Widok

szkoły przyjazne dzieciom z adhd

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Witam serdecznie.Czy są tu może rodzice,których dzieci mają stwierdzone ADHD i mogliby z własnego doświadczenia polecić szkołę podstawową przyjazną takim dzieciom?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Najlepiej szkoła z klasami integracyjnymi, gdzie jest nauczyciel wspomagający. Z najlepszych Sz.P 44 w Gdańsku Prymorzu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Niestety ADHD obecnie się nie kwalifikuje do orzeczenia, czyli do klasy integracyjnej. Kilka lat temu zmieniono przepisy i orzeczenia mogą dostawać:
- autystyczne dzieci, z zespołem aspergera
-upośledzone
-przewlekle chore, niepełnosprawne ruchowo itd...
-zagrożone niedostosowaniem społecznym
Ostatecznie dziecko z ADHD można podciągnąć pod to ostatnie.
W klasach integracyjnych powinno być max 5 dzieci zaburzonych, reszta to dzieci zdrowe- inaczej to już nie klasa integracyjna tylko nieporozumienie ze szkodą dla wszystkich. Bez orzeczenia dziecka problematycznego nie powinni przyjmować do takiej klasy. Ten drugi nauczyciel ma przede wszystkim pomagać dzieciom do tego uprawnionym. Sama dzwoniłam swego czasu po szkołach i nie łatwo było znaleźć miejsce. Dałam gdzie było, tylko,że my mamy orzeczenie.
Od siebie mogę powiedzieć,że dużo słyszałam o szkole pozytywnej. Znajoma tam dała dziecko z ADHD.
W jakim wieku masz dziecko, czy ma jeszcze choroby towarzyszące? Ma opinię czy może orzeczenie?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

> powinno być max 5 dzieci zaburzonych, reszta to dzieci zdrowe- inaczej to już nie klasa integracyjna tylko nieporozumienie ze szkodą dla wszystkich

Nawet jedno dziecko zaburzone umysłowo powoduje szkodę dla wszystkich.
Jeśli ma ADHD, Aspergera czy inne zaburzenia zachowania, rozprasza resztę dzieci.
Jeśli jest umysłowo upośledzone, siłą rzeczy zaniża poziom nauczania.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 25

Oczywiście ze tak. Uważam że piątka to i tak za dużo.
Jednak z jednym w zyciu się nie zgodzę. W klasie jest jeden Asperger i jest to najcudowniejsze dziecko. Grzeczny, mądry za 5ciu, uczciwy. Jedynym problemem (bardziej dla niego) jest łatwowierność. Oczywiście nie każdy autystyk będzię sobie tak swietnie radził.
Z kolei jest dwójka dzieciaków "zdrowych" tyle, że kompletnie nieusłuchanych i to one rozpieprzają zajęcia.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Guzik wiesz i roznosisz farmazony. Mam dwoch synow z adhd. Jeden jest w szkole i ma nauczyciela wspierajacego a drugi w innej szkole w klasie integracyjnej.
Obydwa maja orzeczenia o niedostosowaniu spolecznym ( co przy adhd jest norma). Wiec zanim cos napisz3sz doinformuj sie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie ma czegoś takiego jak ADHD,są niewychowane dzieci
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 23

Jak widać autor tego tekstu jest "bardzo źle wychowany" a na pewno ograniczony.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie ma idealnej szkoły wszystko zależy od życzliwości i zaangażowania nauczycieli oraz zespołu klasowego. Nawet w tzw. zwykłych oddziałach są często niezdiagnozowane dzieci i wystarczy naprawdę jedno dziecko z problemem by rozproszyć innych uczniów. Jeśli jest mądry wychowawca to sobie poradzi , a gdy sobie nie radzi trzeba wymagać od dyrekcji by poszukać pomocy u pedagoga lub psychologa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

sadyl nikt nikogo nie zmusza żeby oddawał dziecko do klasy integracyjnej. Rodzice innych dzieci powinni być świadomi z czym to się je, nic na siłę. Nie w każdej szkole są klasy integracyjne. Po to jest tam drugi nauczyciel żeby działał jakby coś. Idea jest dobra, zdrowe dzieci się uwrażliwia, chore dostosowuje. Ale w praktyce wiadomo jak jest. Mam dziecko w takiej klasie i część "zdrowych" dzieci nie powinna tam być, bo zwyczajnie dokuczają tym chorym. Ci mają wyjście, mogą zmienić klasę, a chore dziecko już nie.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1

Stary jestem. Powinienem dziadkiem już być.
Ale jeszcze demencja starcza mnie nie dopadła i pamiętam swoją podstawówkę.
Debili ani idiotów (skala uposledzenia umysłowego, nie epitet) w niej nie było.
Dzieci upośledzone uczyły się w szkole specjalnej.
Tam też trafiały dzieci, których zachowanie nie kwalifikowało się do normalnej szkoły. Pojęcie ADHD jeszcze u nas nie istniało. Wówczas większość rodziców umiała wychować swoje dzieci a nie zwalać swych błedów na (w znacznej mierze mityczną) chorobę (vide wypowiedź Leona Eisenberga u schyłku zycia).
Nie było żadnych ułatwień dla kalek. Pamiętam chłopaka, bardzo bystrego, pokręconego jak ślimak od pasa w dół. Dawał radę po schodach o kulach. Często ktoś mu pomagał, chociaż on nie chciał pomocy. Chciał być jak inni. Samowystarczalny.
Nikt się z niego nie śmiał.
Nikt normalny nie śmiał się również z downiątek. Tylko przygłupy się z nich śmiały i raczej spotykały się z ostracyzmem rówieśników.

Wywalając kasę na "integrację" robi się krzywdę pozostałym dzieciom. Bo można by ją przeznaczyć na lepsze gaże dla lepszych nauczycieli.
Dzieci kalekie.. jak ten mój "pokręcony" naprzykład, poradzą sobie. Bez podjazdów, wind i bez ciamkania nad nimi.
A dzieci uposledzone... jeśli nie są upośledzone w stopni znacznym... nie będą widziały stale wokół siebie "tych lepszych"...
Politpoprawnością robi się krzywdę wszystkim. Także tym, którym NIBY chce się pomóc.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 28

Dziecko z orzeczeniem o ADHD nie jest dzieckiem upośledzonym umysłowo (zwykle jego poziom intelektualny jest co najmniej na poziomie średnim,jak nie wyższym niż jego rówieśników),nie wiem skąd taki pogląd,wnioskuję że z niewiedzy.Może lepiej byłoby po prostu poczytać,coś więcej na ten temat zanim się ktoś zacznie wypowiadać,a nie tylko opierać się na tym,co u schyłku swego życia wypowiedział Leon Eisenberg (nie on jeden był/jest specjalistą od tego schorzenia). To że kiedyś nie stwierdzano ADHD nie oznacza,że go nie było (było tylko albo nierozpoznawane,lub inaczej nazwane),tak samo kiedyś kiepsko było z diagnozowaniem wielu innych chorób choćby alergii (co wiem z autopsji). Wszystkim niedowiarkom,krytykantom metod wychowawczych rodziców mających dzieci z ADHD życzę,by los doświadczył ich takim dzieckiem,a wtedy sobie porozmawiam z ogromną przyjemnością na ten temat. Poza tym pytałam o szkołę przyjazną dziecku z ADHD a nie to czy ktoś wierzy i co myśli o tej przypadłości.Wobec powyższego dziękuję Wszystkim,którzy wypowiedzieli się na zadane pytanie.
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sadyl skoro sam przyznajesz, że jesteś dziadkiem to może lepiej przenieść się na jakieś forum dla seniorów bo tutaj swoimi wypowiedziami nic mądrego nie wniesiesz a może i jeszcze zaszkodzisz ;)

Nigdy nie zrozumiem dlaczego Ci, którzy nie mają dzieci z takimi problemami z taką łatwością diagnozują problem. Trzeba być prawdziwym ignorantem, by uznać, że Ci wszyscy rodzice z ADHD to śmierdzące lenie, którym nie chce się wychowywać dzieci. Nie wiem czy jesteś ojcem ale jeśli tak to:
- rozumiem, że wolałbyś znosić wszystkie afery rozkręcane przez Twoje dziecko w miejscach publicznych i na wszystkie krzywe spojrzenia z PRAWDZIWĄ DUMĄ odpowiadać, że dziecko ma ADHD
- rozumiem, że wolałbyś spędzać 4h z dzieckiem na odrabianiu zadania domowego zamiast 2h
- rozumiem, że serce Ci rośnie na myśl o tym, że musisz z dzieckiem chodzić po poradniach, psychologach, neurologach a podniecenie i radość sięga zenitu w chwili, gdy lekarz wypisuje receptę na ciężkie leki...
- rozumiem, że ogromnie się cieszysz, kiedy rodzicie innych dzieci w klasie notorycznie skarżą się na zachowanie Twojego dziecka, na jego agresję i niedostosowanie
- rozumiem, że powodem do dumy jest także to, że za dzieckiem już zawsze będą się ciągnęły orzeczenia - dowody na to, że z Twoim dzieckiem nie wszystko jest ok

Nie. Ja nie mam dziecka z ADHD ale nie potrafię sobie wyobrazić, żeby jakikolwiek normalny rodzic wolał mieć chore dziecko niż zdrowe i dlatego usilnie "wmawiał" mu zaburzenia. Każdy rodzic modli się o zdrowie swojego dziecka - zarówno o fizyczne jak i psychiczne a jeśli jest inaczej i szuka u niego chorób to sam powinien się przebadać bo być może cierpi na zespół Münchhausena.

W klasie mojego dziecka (nieintegracyjnej) jest jeden chłopiec, który cierpi na ADHD i od niedawna do klasy dołączyła druga Pani, dedykowana dla tego chłopca. I pomimo tego rodzice z łatwością wygłaszają opinie, że dziecko jest agresywne i należy je prżenieść.
Już bardziej egoistycznego podejścia ńie jestem w stanie sobie wyobrazić. Gdzie przenieść? Czyli rozwiążaniem problemu jest usuńięcie chłopca z klasy MOJEGO dziecka i koniec, byle MOJEMU dziecku nic się nie stało a reszta mnie nie obchodzi. Nie tego powinniśmy uczyć nasze dzieci...
Bardzo mi żal jego mamy, która przemyka po korytarzach z opuszczoną głową obawiając się, że zaraz kolejny rodzic ją dorwie i będzie narzekał na zachowanie syna. No ale np. zdaniem Sadyla to również byłby powód do dumy i zadowolenia.
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 6

> Dziecko z orzeczeniem o ADHD nie jest dzieckiem upośledzonym umysłowo

A czy ja coś takiego napisałem?

> wszyscy rodzice z ADHD to śmierdzące lenie, którym nie chce się wychowywać dzieci

A czy ja coś takiego napisałem?
Powołałem się na Eisenberga, bo sądzę, że facet zna się na ADHD lepiej, niż wszyscy Forumowicze razem wzięci.
I skoro on twierdził, że u znacznej części dzieci diagnozuje się ADHD "na wyrost" to mu wierzę.

Nie wierzę natomiast w tzw. integrację. Dziecko uposledzone umysłowo nie podniesie swego IQ przebywając z dziećmi "normalnymi". Podobnie jak dziecko nadpobudliwe nie zmieni swojego zachowania przy dzieciach "normalnych".
Rolą szkoły jest przekazywanie wiedzy. I jeśli sposób przekazu będzie musiała dostosować do dzieci "odbiegających od normy" zachowaniem czy intelektem, to oczywiste jest, że stracą na tym dzieci pozostałe.
Wystarczy wyłączyć emocje (oraz politpoprawne schematy) i sięgnąć po logikę, żeby do tego wniosku dojść.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 10

Sadyl Ty najpierw przeczytaj ze zrozumieniem to co piszesz tu sam,bo chyba się trochę delikatnie ujmując pogubiłeś."Dziecko z orzeczeniem o ADHD nie jest dzieckiem upośledzonym umysłowo -cytat który wkleiłeś.

"A czy ja coś takiego napisałem?"a dosłownie za chwilę Twój tekst - Podobnie jak dziecko nadpobudliwe nie zmieni swojego zachowania przy dzieciach "normalnych"."A w którym miejscu to dziecko z ADHD jest nienormalne?Widzę,że jedynym autorytetem dla Ciebie w tym temacie jest Eisenberg,bo innych zwyczajnie nie znasz-on jest jeden jedyny i niepodważalny.
Skoro jesteś w wieku,którym można by obdarzyć Cię wnukiem to życzę Ci nie takiego dziecka,bo wyraźnie na to za późno,ale wnuka.
Patrząc,że ktoś w wieku dojrzałym ma takie a nie inne podejście do sprawy trudno się dziwić,że tak często niestety można spotkać młodych ludzi nie potrafiących zaakceptować żadnej odmienności.Trudno zatem oczekiwać,by w takim społeczeństwie próby integracji miały jakiekolwiek szanse.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

> w którym miejscu to dziecko z ADHD jest nienormalne?

Czytanie ze zrozumieniem... powiadasz...?
Właśnie dla osób, które mają z tym problem, celowo użyłem cudzysłowu, pisząc o dzieciach "normalnych".
Normalnych, czyli mieszczących się w normie. W tym przypadku: normie zachowania.

NIGDZIE nie napisałem, że dzieci z ADHD odbiegają intelektem od innych, bo to jest oczywiście nieprawda.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3

Światła analiza Sadyl, zaprawdę światła. I co zrobimy z tymi problematycznymi dzieciakami? Jakieś zoo czy cuś? Bo po co mają cierpieć normalne, dobre dzieci?

Dzieci z ADHD i np. Aspergerem to nie są dzieci umysłowo upośledzone. To są dzieci z zaburzeniami, dzieci które NIE kontrolują swoich społecznych zachowań. Nie kontrolują nie z własnej winy i woli. Są inteligentne, widzą swoją inność, wiedzą, że są "problemem" i to je jeszcze bardziej frustruje.
Dzieci upośledzone umysłowo np. dzieci z zespołem Downa chodzą do szkół specjalnych, bo muszą mieć dostosowany program nauczania, w zwykłej szkole masowej/powszechnej nie poradziliby sobie. Czasami uczą się w klasach zintegrowanych, gdy np. stopień upośledzenia jest mały/umiarkowany.
Dzieci z zaburzenia są "normalnie" inteligentne i przeważnie nie potrzebują specjalnie dostosowanego programu nauczania. Potrzebują za to kogoś, kto pomorze im się skupić i wyciszyć, dlatego mają na lekcjach dodatkowego nauczyciela. Z wiekiem ADHD się "wycisza" i jest coraz "normalniej".
Nie dość, że te dzieciaki dostały kopniaka od losu w postaci zaburzeń, to jeszcze dowalmy im kopniaka od społeczeństwa za inność, odseparujmy, napiętnujmy. A co!

Owszem jest grupa zwyczajnych niewychowanych gnojków, ale to da się rozpoznać i odróżnić zaburzenia od braku wychowania. Tylko że nie zobaczysz tej różnicy Ty, Sadyl, bo na co dzień nie masz kontaktu z dziećmi. Popracuj w szkole, zapoznaj kilkoro dzieci z zaburzeniami, posłuchaj co mają do powiedzenia, a potem sądź i dziel, bo będziesz miał jakiekolwiek kompetencje w tej dziedzinie.
Dawno Ty, Sadyl, w szkole nie byłeś :)
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 3

> I co zrobimy z tymi problematycznymi dzieciakami? Jakieś zoo czy cuś?

Nie wiem. Nie piszę recepty na wychowanie dziecka z ADHD tylko wskazuję na potencjalne zagrożenie toku nauczania innych dzieci.
Jak napisano powyżej: rodzice tych "pozostałych" dzieci również ten problem dostrzegają.

> Dawno Ty, Sadyl, w szkole nie byłeś :)

Tego nie wiesz a ja nie zamierzam się wywnętrzać ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6

Wiesz,co Sadyl,ja pytałam o szkołę przyjazną dziecku z ADHD,a nie o to jakie są Twoje osobiste spostrzeżenia,co do tych dzieci i ich rodziców. Jeśli zatem nie masz nic do powiedzenia w tym KONKRETNYM temacie to może sobie odpuść,bo z całym szacunkiem do Ciebie,lecz chyba nie jesteś specjalistą od diagnozowania tego typu problemu i Twoje na siłę udowadnianie swych racji i tak Ci nie wyjdzie na dobre.
P.S. Dla Twojej wiadomości,są różne odmiany ADHD i nie wiem,jakie potencjalne zagrożenie dla innych dzieci miałoby stwarzać takie,któremu trudność sprawia właściwa koncentracja uwagi.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jeśli pozwala sobie pan nazwać rodzica dziecka z nieprawidłowościami neurologicznymi i nieprawidłową pracą układu nerwowego,śmierdzącym leniem,świadczy to tylko o pańskiej tempocie i ograniczeniu...jestem pewna że moj siedmioletni syn(ADHD) jest o wiele bardziej oczytany niż pan...aż dziw że ukończył pan tą tzw.normalną podstawówkę
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 4

Do Larisy35 bardzo trafne spostrzeżenia. Dziękuję za głębszą analizę i wrażliwość na problem. To podnosi na duchu i tchnie nadzieją,że są jeszcze ludzie nie tylko skłonni oceniać,ale też przede wszystkim chcący zrozumieć.Wszystkiego dobrego i miłego dnia.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sadyl nie ma żadnego zagrożenia dla toku nauczania dzieci bez ADHD. A dla mnie osobiście o wiele istotniejsże z punktu widzenia rodzica jest to, żeby moje dziecko zaobserwowało jakie dzieci mogą mieć problemy, jak się rozwiązuje tego rodzaju kłopoty, że czasem trzeba sobie radzić z negacją "tłumu" i nawet wtedy, gdyby to miało być skutkiem tego, że Pani nie zdąży przekazać kolejnej akademickiej definicji jakiegoś morskiego glona o którym moje dziecko za 2 lata w ogóle nie będzie pamiętać.

Mamcia ignorancja w tego typu problemach to zwyczajna głupota i krótkowzroczność... nigdy nie wiemy co nas w życiu spotka.
Nie wiemy czy nie będziemy musieli kiedyś stawić czoła podobnym problemom. Więc to z mojej strony nie jest szczególna wrażliwość czy szlachetność tylko mądry egoizm ;) Starajmy się budować świat dla naszych dzieci taki, by był mu przyjazny bez względu na to w jakiej sytuacji się znajdą a do tego trzeba niewiele - trochę wyobraźni i empatii :)

Pozdrawiam i życzę Ci żebyś znalazła odpowiednią placówkę, gdzie Twoje dziecko będzie mogło w pełni korzystać ze szkolnych uroków :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

oby sadyl jako dziadek nie miał wnuka z zaburzeniem. Rodzice takich dzieci robią co mogą,żeby ich dopasować do społeczeństwa. Żyj i daj żyć innym działa w dwie strony. Klasy integracyjne są tylko w niektórych szkołach, na poziomie również jest po kilka klas i nikt nie powinien z takim nastawieniem dawać dziecko do integracji.
Autorko w szkole pozytywnej pytałaś? W której klasie masz dziecko? Czy dopiero zaczyna szkołę? To pozostaje ci tylko dzwonienie gdzie będą klasy integracyjne. Na danym poziomie tworzy się wszędzie w zależności czy są dzieci z orzeczeniami. U mojego dziecka nie na każdym poziomie mają. To może być wiadome dopiero pod koniec roku szkolnego. Ja tak miałam,że złożyłam do jednej, a w wakacje miałam tel,że klasa się nie utworzy. Musiałam szukać i za którymś razem trafiłam.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Proszę wybaczyć,ale nie chciałabym na forum poruszać szczegółów swojej sytuacji. Dziękuję pięknie za wszystkie merytoryczne odpowiedzi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Witam.
Również szkoła nr 57 na Aksamitnej ma dobre podejście do dzieci z różnorakimi zaburzeniami.
I faktycznie ciężko znaleźć placówkę dla dzieci z problemami.
Ja 3 lata temu jeździłam wręcz na castingi do różnych szkół,bo jak usłyszeli diagnozę autyzm to musieli zobaczyć dziecko czy aby nie zaburzy atmosfery w klasie,szkole.Musieliśmy zmienić placówkę specjalną na szkołę z integracją,gdyż dzięki ciężkiej pracy nad dzieckiem wyprowadziliśmy go z upośledzenia umiarkowanego w normę intelektualną.I Panie Sadyl radzi sobie bardzo dobrze bez taryfy ulgowej i pomocy nauczyciela dodatkowego,który może zająć się trudniejszymi przypadkami.Więc nie uogólniajmy wszystkich przypadków.A odnośnie dzieci upośledzonych z orzeczeniem to uczą się w szkołach specjalnych,chyba ,że rodzic,ze szkodą dla dziecka,zapisze je do masówki.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Polecam SP 5
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Polecam Pozytywną
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zapomniałeś dodać że stary i głupi. i**otów nie brakuje jednak
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Albert Einstein miał Zespół Aspergera ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sadyl moj sy z adhd ma IQ 139. Przy nim jestes uposledzonym przyglupem wypadajacym w granicach przecietnej ( wywnioskowalam to po twoim wpisie).
To co piszesz to wlasnie uposledzenia na ktore nikt kiedys nie zwracal uwagi bo uwazal ze jak strzeli kilka pasow to dzieciak sie uspokoi. Gdybys zrobil badania psychiatryczne to do ktorejs grupy ludzi zaburzonych bys sie wpisal- niestety. Bo tak jak my bylismy wychowywani to zaburzenia mamy wpisane w psychike. I fizyczne i psychiczne.
A jezeli juz odnosisz sie do autora ktory wymyslil nazwe adhd i co powiedzial u schulku swojego zycia to badz na tyle rozsadny zeby przeczytac caly artykul a nie powtarzac glupoty internetowe czyli pol zdania przekopiowanego z calego zdania. To zdanie brzmialo " w czasach obecnych lekarze kazdemu wypisuja leki ( podana nazwa leku) bez diagnozy. W 90 przypadkach tych recept adhd nie istnieje. Te dzieci sa bez zaburzen....itd. nie bede cytowac calego artykulu.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Przedszkola Państwowe - WRZESZCZ (28 odpowiedzi)

Skoro istnieje wątek przedszkoli na zaspie i przymorzu to ja zapytam się o Wrzeszcz. Czy są tu...

dom czy mieszkanie??? (411 odpowiedzi)

zaczynam juz myslec o własnych czterech katach ale ceny mieszkań jak i budowy domu mnie...

Naprawa zabawek (10 odpowiedzi)

Czy może któraś z mam wie czy jest gdzieś zakład naprawiający zabawki na baterie? Z góry dziękuję...

do góry