Re: szlachetna paczka wzruszające historie...
Nie traktujcie tego jako napaść, są różne sytuacje zyciowe w których znajdują się kobiety. Ale jakoś ze mnie to wyszło. Sama mam matkę z synkiem,której pomagam ze znajomymi. Sąd prawie jej odebrał...
rozwiń
Nie traktujcie tego jako napaść, są różne sytuacje zyciowe w których znajdują się kobiety. Ale jakoś ze mnie to wyszło. Sama mam matkę z synkiem,której pomagam ze znajomymi. Sąd prawie jej odebrał dziecko, ale potem dał szansę. Wcześniejsze dziecko zostało odebrane, bo nie biedowała. Sytuacja się nie zmieniła, matka znów zaszła, ojca nie zna, a przy ostatniej wizycie dziecko zastano z przesikaną ostatnią pieluszką, bez mleka (nie wiadomo ile czasu było głodne) i przy takiej temp na golasa. Więc po tym przykładzie czasem jestem zła na takie "baby", ale dzieciom nadal będę pomagać.
zobacz wątek