Re: szpital dla dzieci ... relacja internautki - mnie ruszyło...
Drogie mamy, w przypadku noworodkow i niemowlat najlepiej sie wkluwac w glowe- bo..... te żyły sa mocne! tzn, wenflon bedzie dluzej "dzialal". Nie robi sie tego ze wzgledu na WŁOSY! bo trzebaby je...
rozwiń
Drogie mamy, w przypadku noworodkow i niemowlat najlepiej sie wkluwac w glowe- bo..... te żyły sa mocne! tzn, wenflon bedzie dluzej "dzialal". Nie robi sie tego ze wzgledu na WŁOSY! bo trzebaby je golic, nie robi sie tego ze wzgledu na rodzicow- bo dla nich to takie "o boze!".
Wiec wszelkie wklucia w raczki, nozki, przeguby sa w zasadzie robione "dla mam" a nie dla "dziecka". Dodam tez iz naczynia krwionosne anatomicznie sa "zabezpieczone" przed uszkodzeniem, i "uciekaja" spod igly, wiec wklucia nie sa latwe, szczegolnie gdy ma sie do czynienia z maluszkami.
A pobieranie krwi z palca- to tez fanaberia "dla mamy", bo jest o wilel bardziej bolesne dla dziecka niz szybkie pobranie tzw. motylkiem w zyly.
To tak dla wyjasnienia kwestii technicznej zabiegow pielegniarskich.
A co do samych opini na temat szpitali, pobytu tam, obslugi, personelu - jeszcze sie taki nie urodzil co by wszystkim dogodzil. I kropka. Pomyslcie co by bylo gdyby zabraklo teraz tych "przybytkow", co bedzie jak zabraknie lekarzy? a to bedzie calkiem niedlugo!
zobacz wątek