Widok
szukam żony dla ojca najchętniej wdowy w wieku 45-50 lat
Rodzice rozstali się po moim urodzeniu 30 lat temu i od tamtej pory ojciec nie ułożył sobie życia. Martwi mnie, że nigdzie nie wychodzi i nie ma gdzie poznać kobiety z którą mógłby szczęśliwie się zestarzeć. Wraca z pracy i siedzi sam w pustym mieszkaniu i robi się coraz bardziej zgorzkniały i smutny. Tata jest osobą głęboko wierzącą i praktykującym katolikiem dlatego bardzo ważne jest by Pani którą pozna miała możliwość wzięcia kościelnego ślubu. Jasne że nie ma już szans na pannę ale może znajdzie się wdowa? Tata ma 52lata i fajnie by było gdyby poznał kobietę kilka lat młodszą, łagodną i o dobrym sercu.
Skoro jest głęboko wierzący i praktykujący to skup się na pogłębianiu jego "zainteresowania". Takie osoby mają wiele miejsc w których mogą się spotykać i spędzać czas (nie tylko na modlitwie). No i łatwiej tam o osoby właśnie w tym wieku niż o młode.
Religia wymaga uległości i posłuszeństwa - kobietom przychodzi to łatwiej, przez co jest więcej praktykujących kobiet niż mężczyzn i łatwiej znaleźć żonę:P Myślę że powinnaś iść bardziej w tym kierunku, niż szukać mu żony osobiście.
Religia wymaga uległości i posłuszeństwa - kobietom przychodzi to łatwiej, przez co jest więcej praktykujących kobiet niż mężczyzn i łatwiej znaleźć żonę:P Myślę że powinnaś iść bardziej w tym kierunku, niż szukać mu żony osobiście.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Ujęło mnie Twoje ogłoszenie "córko". Świadomość, że dziecko troszczy się o tatę w taki przemyślany sposób sprawia, że odzyskuje wiarę w wartości, które w tym zabieganym życiu możnaby pomyśleć kuleją. Mam nadzieję, że tata znajdzie kobietę dla siebie. Mając tak troskliwą córcię na pewno nie będzie czuł się samotny.
Muszę przyznać, że pomysł Anty jest doskonały, choć... posłuszeństwo i uległość mógł pominąć :)
Muszę przyznać, że pomysł Anty jest doskonały, choć... posłuszeństwo i uległość mógł pominąć :)
"Mając tak troskliwą córcię na pewno nie będzie czuł się samotny".
Ojciec będzie nadal czuł się samotny i nawet "troska" jego córki tego nie zmieni.
Kobiet samotnych jest wiele,ale....kazda z nich w wieku 45-50 lat jeszcze jest "młoda" i chętna na każde przyjemności życiowe i niekoniecznie aprobowane przez Kościół.
Może taką znajdzie?Chociaz wątpię gdyż zbyt długo jest samotnym facetem,zatem wg mnie ma raczej marne szanse.
Chciałabym się mylić...
Wdowy i panny praktykujace mozna spotkac w klubach,organizacjach kościelnych,na pielgrzymkach.Ostatnio na którejś stronie internetowej mignęła mi jakaś reklamówka biura matrymonialnego dla Katolików.
Jakaś głupia myśl przemknęłą mi przez głowę: "tato znajdź sobie jakąś wdowę z lokum,zwolnisz mi mieszkanie".Sorry,ale tak pomyslałam.
Ojciec będzie nadal czuł się samotny i nawet "troska" jego córki tego nie zmieni.
Kobiet samotnych jest wiele,ale....kazda z nich w wieku 45-50 lat jeszcze jest "młoda" i chętna na każde przyjemności życiowe i niekoniecznie aprobowane przez Kościół.
Może taką znajdzie?Chociaz wątpię gdyż zbyt długo jest samotnym facetem,zatem wg mnie ma raczej marne szanse.
Chciałabym się mylić...
Wdowy i panny praktykujace mozna spotkac w klubach,organizacjach kościelnych,na pielgrzymkach.Ostatnio na którejś stronie internetowej mignęła mi jakaś reklamówka biura matrymonialnego dla Katolików.
Jakaś głupia myśl przemknęłą mi przez głowę: "tato znajdź sobie jakąś wdowę z lokum,zwolnisz mi mieszkanie".Sorry,ale tak pomyslałam.
""tato znajdź sobie jakąś wdowę z lokum,zwolnisz mi mieszkanie""
Masz rację, że wyczuwasz pod tą troską egoizm ale jest zupełnie innego rodzaju. Myśl faktycznie niezbyt sensowna bo przecież nowa żona mogłaby zechcieć spieniężyć to mieszkanie i powiększyć własne lub powiększyć miesięczny dochód wynajmem a nawet jeśli by tak nie było to nie potrzebuję żeby ojciec zwolnił mieszkanie bo mam swoje.
Ale przyznaję, że byłoby mi lżej i na sumieniu i fizycznie gdyby ojciec kogoś sobie znalazł bo nie absorbowałby mnie swoją osobą a skupił się na niej. Już zaczyna się zachowywać jak stary kawaler i boję się że będzie tylko gorzej do tego mogą z czasem dojść jakieś choroby itd. Nie chce mi się co 2 tygodnie do niego jeździć z musu, wspierać, dzwonić i opiekować się jak się pochoruje itd. powinien mieć od tego żonę. Na pomoc domową nas nie stać mimo że dużo pracuję. Wolne mam tylko niedziele i chciałabym je spędzać po swojemu.
Chciałabym móc żyć własnym życiem, planować wakacje i zajmować się własnym małżeństwem i znajomymi a nie z musu odwiedzać ojca. Wstyd mi kiedy widzę posty o tym jaka to ze mnie troskliwa córka bo mimo że szkoda mi taty , robię to też dla siebie i swojego spokoju. Oby tego nigdy nie przeczytał...
Masz rację, że wyczuwasz pod tą troską egoizm ale jest zupełnie innego rodzaju. Myśl faktycznie niezbyt sensowna bo przecież nowa żona mogłaby zechcieć spieniężyć to mieszkanie i powiększyć własne lub powiększyć miesięczny dochód wynajmem a nawet jeśli by tak nie było to nie potrzebuję żeby ojciec zwolnił mieszkanie bo mam swoje.
Ale przyznaję, że byłoby mi lżej i na sumieniu i fizycznie gdyby ojciec kogoś sobie znalazł bo nie absorbowałby mnie swoją osobą a skupił się na niej. Już zaczyna się zachowywać jak stary kawaler i boję się że będzie tylko gorzej do tego mogą z czasem dojść jakieś choroby itd. Nie chce mi się co 2 tygodnie do niego jeździć z musu, wspierać, dzwonić i opiekować się jak się pochoruje itd. powinien mieć od tego żonę. Na pomoc domową nas nie stać mimo że dużo pracuję. Wolne mam tylko niedziele i chciałabym je spędzać po swojemu.
Chciałabym móc żyć własnym życiem, planować wakacje i zajmować się własnym małżeństwem i znajomymi a nie z musu odwiedzać ojca. Wstyd mi kiedy widzę posty o tym jaka to ze mnie troskliwa córka bo mimo że szkoda mi taty , robię to też dla siebie i swojego spokoju. Oby tego nigdy nie przeczytał...
Pomyślałam, sam mi mówił że to jest jego marzenie żeby znaleźć kogoś tylko nie wie jak i gdzie. Jest dość melancholijny i nieporadny w kontaktach damsko-męskich. Był kiedyś na paru randkach w ciemno zorganizowanych przez znajomego ale się zraził bo nie wypaliło a nawet jedna z kobiet chciała tylko romansu bo była mężatką co mojego ojca zdruzgotało.
...panny i wdowy.... aby można było żyć w związku zgodnie z zasadami kościoła???
Ale przecież papcio jest rozwodnikiem więc nie może związać się z kimś takim naprawdę (wg swojej religii). Niech lepiej nie zawraca gøowy religijnym pannom i wdowom a zaprzyja zni się z równie religijną rozwodką - oczywiście platonicznie
Ale przecież papcio jest rozwodnikiem więc nie może związać się z kimś takim naprawdę (wg swojej religii). Niech lepiej nie zawraca gøowy religijnym pannom i wdowom a zaprzyja zni się z równie religijną rozwodką - oczywiście platonicznie
A może spróbuj znaleźć kogoś dla taty na portalu randkowym? Sporo ich teraz jest np. sympatia.pl Możesz mu tam założyć konto. Albo jeszcze lepszym rozwiązaniem wydaje mi się dać ogłoszenie do Dziennika Bałtyckiego. Tam sporo anonsów jest od osób w wieku Twojego taty, jest więc duża szansa, że się to uda. Trzymam kciuki za Ciebie! I nie myśl o sobie jako o egoistce, po prostu chcesz żyć normalnie. Moja mama nie zdobyła się na to, co Ty i razem z babcią zatruły życie całej rodziny. Przez całą moją młodość wszystko kręciło się tylko i wyłącznie wokół babci, która delikatnie mówiąc jest wyrachowaną egoistką. Teraz mamie została tylko ta niewdzięczna babcia, bo ja, siostra i ojciec od niej uciekamy. Dlatego uważam, że to co robisz, to nie egoizm a konieczność. Musisz dbać o własną rodzinę, a tata musi żyć własnym życiem. Dla zdrowia psychicznego Was wszystkich. Trzymam kciuki za Ciebie i Twoją rodzinę! Napisz jak już się Wam powiedzie :)
A kto dał Ci prawo do układania życia ojcu? Jeżeli Cię o to prosił, to w porządku, ale jeśli zrobiłaś to nie mówiąc mu o tym, jesteś nie w porządku wobec niego. Gdybyś Ty była samotna i ojciec zacząłby szukać dla Ciebie chłopaka, bo obawiałby się, że zostaniesz starą panną, dobrze byś się z tym czuła? Może on w tej chwili nie chce być w związku? Najpierw powinnaś zapytać, co jest przyczyną jego smutku i uciekania w samotność. Jest tyle ogłoszeń, portali, biur matrymonialnych, organizacji chrześcijańskich, że gdyby chciał, zrobiłby coś ze swoją samotnością. Ludzi nie powinno się uszczęśliwiać na siłę.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
Hehe. To będzie dobra podpowiedź dla ciebie - szukam żony - serwis sympatie.eu No i właśnie wejdź na http://www.sympatie.eu
Zapewniam, że kogoś znajdziesz ;-)
Zapewniam, że kogoś znajdziesz ;-)
Sory że to napisze ,ale kobiety nie szukaja facetów siedzacych całymi dniami w domu i pierdzących w fotel. Twój ojciec zachowuje sie jak osiemdziesięcioletni , chory staruszek. Szukasz dla niego swietej kobiety ,a sam jest rozwodnikiem. Jest młodym facetem, do wziecia, czy ty wiesz ile jest samotnych kobiet? Jakos sobie muszą same radzic bo faceci szukają tylko sexu,albo nawet im sie nie chce szukac,jak twojemu ojcu. Możesz mi wierzyc ,albo nie, on doskonale o siebie dba a jak taki jest samotny to może pomoze tobie i twojej rodzinie,moze sie zainteresuje czy wam czegos nie trzeba?
Myślę ze nie powinnas go traktowac jak niedołężnego dziadka.
Poradze ci abyś zaproponowała mu wyjazd na jakąś pielgrzymkę na zaangazowanie się w zycie parafii, albo mam lepszy pomysł są przecież różne zakony i nie odbierz tego żle ale to mogłoby byc bardzo fajne. A zresztą cóż sie stanie jak go czasem odwiedzisz? to twój ojciec , ale sie nim tak nie zamartwiaj ja odbieram go raczej jako samotnego a lenistwa i wygody.
Myślę ze nie powinnas go traktowac jak niedołężnego dziadka.
Poradze ci abyś zaproponowała mu wyjazd na jakąś pielgrzymkę na zaangazowanie się w zycie parafii, albo mam lepszy pomysł są przecież różne zakony i nie odbierz tego żle ale to mogłoby byc bardzo fajne. A zresztą cóż sie stanie jak go czasem odwiedzisz? to twój ojciec , ale sie nim tak nie zamartwiaj ja odbieram go raczej jako samotnego a lenistwa i wygody.
Załóż ojcu konto na jakimś portalu katolickim np Zapisani Sobie
http://zapisanisobie.pl/
Nawet jeśli nikogo nie znajdzie (choć tam kobiet zatrzęsienie) to się wciągnie do pisania na forum, wyjazdów na forumowe imprezy, wycieczki i da Ci trochę spokoju.
I wyślij go do sanatorium ;D
Niestety ludzie rozwodząc się nie myślą że na starość najlepszym towarzyszem/towarzyszką jest współmałżonek/współmałżonka a nie dziecko, które ma już swoje życie i swoją rodzinę.
http://zapisanisobie.pl/
Nawet jeśli nikogo nie znajdzie (choć tam kobiet zatrzęsienie) to się wciągnie do pisania na forum, wyjazdów na forumowe imprezy, wycieczki i da Ci trochę spokoju.
I wyślij go do sanatorium ;D
Niestety ludzie rozwodząc się nie myślą że na starość najlepszym towarzyszem/towarzyszką jest współmałżonek/współmałżonka a nie dziecko, które ma już swoje życie i swoją rodzinę.
Jestem Samotna i nie poszukuje wrażeń chciałabym spędzić z kimś samotne dni jestem osobą która , chciała bym poczuć się w dalszym ciągu być kochaną szanowaną , poczuć się kobietą .
Wiem że , czasami jest to niemożliwe że , ludzię w tym wieku poczuć się szczęśliwie.Ja wiem że nasza jesień jest szara ,dlaczego tego niemożna zmienić.Dlatego poznała bym kogoś wrażliwego , uczuciowego , miejącego mnie na uwadze ,spróbujmy bynajmniej korespondować. Foto mile widziane .
Wiem że , czasami jest to niemożliwe że , ludzię w tym wieku poczuć się szczęśliwie.Ja wiem że nasza jesień jest szara ,dlaczego tego niemożna zmienić.Dlatego poznała bym kogoś wrażliwego , uczuciowego , miejącego mnie na uwadze ,spróbujmy bynajmniej korespondować. Foto mile widziane .
De Mello pisał, że gdy przychodzi do niego prostytutka, to gada tylko o Bogu, a gdy przychodzi ksiądz, to tylko o seksie:d
Więc te rozmodlone, to jest to! Może z nimi nie pogadasz, ale w łóżku wychodzi z nich diabeł:p
Więc te rozmodlone, to jest to! Może z nimi nie pogadasz, ale w łóżku wychodzi z nich diabeł:p
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"