Widok
Rotawirus czy jelitówka - jak długo?
Mały 12 m przechodzi jakiegoś dziwnego wirusa od 6 dni biegunka, mam wrażenie że się nasila, do tego wychodzą czwórki, jeden dzień na początku miał temperaturę, lekarka obejrzała, stwierdziła że wirus, smekta, probiotyk, picie, więc podaję orsalit chociaż krzyku przy tym dużo, pytanie czy któraś z Mam przerabiała coś podobnego, czy w szpitalu podadzą kroplówke i wypuszcza co by nie męczyć dziecka tym orsalitem ?Wodę pije, je, może nie tyle co zwykle ale je, staram się mu dawać coś mniej a częściej, jakie macie doświadczenia?
Nie wiem jak jest w przypadku 12 mc dziecka ale ja z 2,5 latką podjechałam na izbę przyjęć ,zrobili badanie krwi i bez problemu podali kroplówkę .Moja po kilku dniach rota miała objawy odwodnienia pomimo,że biegunka ustała i coś jadła i piła.Jak dzieciak będzie się przelewał przez ręce i kiepsko wyglądał ,nie czekaj tylko jedź do szpitala nawet jeżeli będziesz musiała tam parę dni pozostać.
na rota itd. dobre jest takie w aptece dostępne hipp ors 200 marchewka z ryżem do picia. Służy i za jedzenie i picie. moje jak były małe to to chętnie pijały, zapobiega odwodnieniom i lekkostrawne. można też samemu zrobić marchwiankę ale ten hip jest na prawdę dobry. dzięki temu kilkakrotnie przeszliśmy rotawirusa bez większych problemów
Bardziej podejrzewam wirus i ząbkowanie, idą mu czwórki, górne dwójki, nie było wymiotów co przy rota jest częste, może jakiś przełom w końcu, tylko jedna kupa przed śniadaniem, jak się nic nie zmieni to pojadę na pogotowie, wypił 160 orsalitu i z 150 wody plus to co w jedzeniu, dziś podałam sinlac z jabłkiem i zjadł trochę sinlaca z bananem, wcześniej dostawał normalnie mleczne kaszki - lekarz mówił ze dawać, ale wydaje mi się że te kaszki nasilały biegunkę, najgorsze, że tyle opinii ile lekarzy, dostaje też marchwiankę z ryżem, zobaczymy, dzięki za rady
Przy biegunkach powinno się odstawiać nabiał bo nasila ,moja miała pierwsza jelitówkę przed ukończeniem roku i piła mm,lekarz kazał dawać pół porcji mm na normalną porcję wody,jak twoje nie musi to kaszki przez parę dni bym sobie darowała.Jak samopoczucie ok. i dzieciak się nie pokłada ,ma dobre samopoczucie to narazie nie ma co jechać na izbę .
Przestalam dawać, nie chętny do wynalazków ale przy trzeciej próbie zaakceptował sinlac, podobna konsystencja ? mówią że nie cisnąć na jedzenie, ale w tym też woda, i zawsze trochę energii, wkurza mnie podejście dużej liczby lekarzy, nie zastanowi się, mleko ? Tak można, spławi z tekstem jakby co to pogotowie, ale jak by co to już się nie dowiedziałam, no nic walczymy dalej
Pojechałam do szpitala, badania ok, odwodniony nie jest ufff, tego się bałam bo przy takiej ilości wodnistych kup trudno uzupełnić płyny, wlać do gardła się nie da, każdym możliwym sposobem cały dzień podaję picie, lekarz stwierdził że to coś wirusowego i dalej nawadniać i podawać probiotyki, a jakby coś więcej się działo wrócić, mam nadzieję że to już końcówka, powiedziała, że nabiał można o ile nie nasila biegunki, ważne że je i pije
u nas rota trwał 2 tyg :] zaczęło się niewinnie od wodnistego kataru, potem kaszlu z lekkimi wymiotami, a potem wymiotami na całego.... biegunka doszła po kilku dniach.
po dwóch próbach podejścia do szpitala na polankach położyli nas na oddział dopiero za trzecim razem... i dopiero wtedy mały dostał kroplówki. niestety dwa wcześniejsze razy nie przelewał się przez ręce więc wyglądał za dobrze, choć był odwodniony i poza mlekiem (niestety) nie chciał pić.
lekarki zresztą twierdziły, że w nawadnianiu najważniejsze jest by dziecko piło. kroplówka owszem ale niby nie załatwia sprawy.
nie wiem nie znam się. cieszę się,że mamy to za sobą i życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
po dwóch próbach podejścia do szpitala na polankach położyli nas na oddział dopiero za trzecim razem... i dopiero wtedy mały dostał kroplówki. niestety dwa wcześniejsze razy nie przelewał się przez ręce więc wyglądał za dobrze, choć był odwodniony i poza mlekiem (niestety) nie chciał pić.
lekarki zresztą twierdziły, że w nawadnianiu najważniejsze jest by dziecko piło. kroplówka owszem ale niby nie załatwia sprawy.
nie wiem nie znam się. cieszę się,że mamy to za sobą i życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
u mnie też ostatnio wirus trwał ok 1.5 tydognia, były tylko biegunki i gorączka....najważniejsze by dużo pił nie tyle dużo co małymi łykami i często - mój dwu i pół ltek też nie chciał pić... moja metoda to było podawanie raz na pół godziny małej strzykawki wody zeby sie nie odwodnił to podstawa zeby do tego nie dopuścić a biegunki i wymioty przejdą po paru dniach