Widok
termin a brak rozwarcia
Dzisiaj była u lekarza i niestety bardzo sie zesmuciłam,otóż w czwartek mija termin a okazuje sie ze szyjka sie nie skraca i brak rozwarcia..
Młody juz miesiac temu miał nisko główke,od dłuższego czasu mam tez mega przepowiadacze,mecza trasznie..myślałam ze cos zdziałały a tu nic..
Znacie moze jakies przypadki ze zero "akcji" u lekarza a za kilka dni poród?
Młody juz miesiac temu miał nisko główke,od dłuższego czasu mam tez mega przepowiadacze,mecza trasznie..myślałam ze cos zdziałały a tu nic..
Znacie moze jakies przypadki ze zero "akcji" u lekarza a za kilka dni poród?
Tak znam taki przypadek z autopsji już po raz drugi.
Niczym się nie martwię na wywołanie może się zdecyduje 10 dni po terminie(który jest tylko umowny).
Uważam że dziecko samo da znać że jest gotowe. Nie chcę niepotrzebnie faszerować siebie i malucha oksytocyną.
Jeśli lekarz nie widzi zagrożenia to czekaj
Niczym się nie martwię na wywołanie może się zdecyduje 10 dni po terminie(który jest tylko umowny).
Uważam że dziecko samo da znać że jest gotowe. Nie chcę niepotrzebnie faszerować siebie i malucha oksytocyną.
Jeśli lekarz nie widzi zagrożenia to czekaj
oj znamy, znamy :> To się często zdarza, nie stresuj się! U mnie przy drugim porodzie rozwarcia jeszcze w trakcie porodu nie było początkowo. W ciągu kilku h to może się diametralnie zmienić. Skoro termin masz w czwartek to teoretycznie masz jeszcze z 2 tygodnie :)
hello. u mnie było podobnie..przyszedł termin porodu a tu szyjka długaaa, zero rozwarcia..i tak czekałam jeszcze 2 tygodnie :)
ale to nie oznacza że u Ciebie będzie tak samo..moja koleżanka w dzień terminu miała podobnie jak ja a dwa dni po nim urodziła :)
życzę Ci łagodnego porodu :)
jeszcze trochę i już będziesz miała swoją dzidzię po drugiej stronie brzuszka :)
ale to nie oznacza że u Ciebie będzie tak samo..moja koleżanka w dzień terminu miała podobnie jak ja a dwa dni po nim urodziła :)
życzę Ci łagodnego porodu :)
jeszcze trochę i już będziesz miała swoją dzidzię po drugiej stronie brzuszka :)
nie martw się - każda ciąża jest inna - na pewno będzie oki!
Rozumiem Twoją niechęć do oxy - niezła jazda:/
Zyczę Ci byś urodziła ledwo próg szpitala przekroczysz ;)
Rozumiem Twoją niechęć do oxy - niezła jazda:/
Zyczę Ci byś urodziła ledwo próg szpitala przekroczysz ;)
Ja jak pojechalam do szpitala z mega skurczami powiedzieli,że to dopiero przepowiadające z rozwarcie na 1 palec i że nie urodze na porodówce wylądowałam 6h później z tym samym rozwarciem ale wody plodowe już wyleciały;) Dostałam oxy, głupiego jasia (nikomu nie życze takiego porodu jaki miałam) i po 12h męki lekarz w końcu wypchnął mi dziecko:)
Więc jest lajcik:D Czekaj:):):)
Więc jest lajcik:D Czekaj:):):)
Mi się zaczęły skurcze o 13:D więc do tych 12+ te 10 :D buhahaha.. Masakraaa.. I jeszcze po znieczuleniu czułam jak mnie nacinali a potem mnie źle znieczulili do zszycia i czułam jak mnie zszywał i stwierdził,że już kończy więc nie będzie mi dawać żadnego środka :D:D:D:D
Na samą myśl.. Odechciewa mi się wszystkiego co wiąże się ze słowem: SEX,DZIECI :D:D:D:D
Na samą myśl.. Odechciewa mi się wszystkiego co wiąże się ze słowem: SEX,DZIECI :D:D:D:D
Może już byłaś gotowa do porodu. Czasem niestety jest tak że położne/lekarze nia dają czasu organizmowi kobiety na naturalny przebieg porodu tylko przyśpieszają go właśnie oksy.
Wtedy to mózg i neuroprzekaźniki nie nadążają za skurczami macicy i kobieta się gubi co ma robić. Zresztą dziecko ma podobne odczucia bo nie dzieje to się naturalnie.
Poza tym oksy mocno przyśpiesza poród i tym samym ból. Inaczej jak rodzisz bez wspomagaczy i organizm sam wie co ma robić i jak sobie radzić z bólem.
Nie polecam nikomu wywoływania porodu ani przez oksy ani w jakikolwiek inny sposób. Natura i dziecko wie co ma robić (oczywiście jeśli z dzieckiem i kobietą jest wszystko ok)
Wtedy to mózg i neuroprzekaźniki nie nadążają za skurczami macicy i kobieta się gubi co ma robić. Zresztą dziecko ma podobne odczucia bo nie dzieje to się naturalnie.
Poza tym oksy mocno przyśpiesza poród i tym samym ból. Inaczej jak rodzisz bez wspomagaczy i organizm sam wie co ma robić i jak sobie radzić z bólem.
Nie polecam nikomu wywoływania porodu ani przez oksy ani w jakikolwiek inny sposób. Natura i dziecko wie co ma robić (oczywiście jeśli z dzieckiem i kobietą jest wszystko ok)
Na mnie oxy w ogóle nie działała:))) Jak wylądowałam na porodówce 13 dni po terminie, z patologi, po raz piąty wywoływany poród (4 razy oxy, 5 raz żel) to miałam 1,5 palca rozwarcia! a urodziłam młoda po 7 godzinach. poszłoby szybciej ale młoda była wielka z dużą głową i do tego była wysoko więc 2 godziny wstrzymywałam parte. rozwarcie szło bardzo szybko i przy każdej kontroli był postęp.
Ja dla mnie oxy to żadna tragedia:)))
Sposób na rozwarcie? masaż szyjki który robi gin. ponoć bardzo bolesny....
Ja dla mnie oxy to żadna tragedia:)))
Sposób na rozwarcie? masaż szyjki który robi gin. ponoć bardzo bolesny....
przyszła mamo ja byłam u lekarza w dniu porodu na wieczornej wizycie i usłyszałam "dlaczego Pani jeszcze nie chce rodzic?" wszystko pozamykane nic porodu nie zapowiada... do tego jeszcze dostałam informacje ze moje dziecko juz 4 kilo prawie waży.... złapałam takiego doła po tej wizycie i tak sie zestresowałam że do północy prawie spać nie mogłam a o 1 miałam już skurcze co 5 minut, o 13 Młoda przyszła na świat...
My również miałyśmy podobnie:) Termin miną, a tu nic... w końcu dostałam skierowanie od swojego gina i w 7 dniu poszłam do szpitala. Zostałam tam. Podczas obchodu od doktora słyszałam tylko - "Z tego to się nic nie urodzi". A wieczorem w 9 dobie po terminie zaczeły się lekkie skurcze... ale szybko nabrały mocy:) Rodziłam 7 h... Dzis już mineły bezmała 2 msc. Czas szybko leci:)