Odpowiadasz na:

To nie jest "zły" wynik. Po prostu ryzyko według testu jest takie, że na 90 dzieci z tymi samymi wynikami jedno było chore.
Pytanie jest takie: czy jeżeli z amniopunkcji wyszłoby, że dziecko... rozwiń

To nie jest "zły" wynik. Po prostu ryzyko według testu jest takie, że na 90 dzieci z tymi samymi wynikami jedno było chore.
Pytanie jest takie: czy jeżeli z amniopunkcji wyszłoby, że dziecko ma zespół Downa, to usunęłabyś tą ciążę?
Ja zadałam sobie takie pytanie i to była dla mnie podstawa do tego, żeby nie panikować, nie robić amniopunkcji i wierzyć, że będzie wszystko dobrze. Dwa razy robiłam usg prenatalne, na obu córka wyglądała pięknie i zdrowo:)
Stwierdziłam, że nawet jeśli test pappa ma rację i jest chora, to chcę ją urodzić. Niebezpieczeństwo, że będzie chora wynosiło 1:100.
Znam dzieci z zespołem Downa, to nie są "potwory", to zwyczajne dzieci, tylko mają w życiu trudniej. Nie jest łatwo, ale nie ma takiego dramatu, jak niektórzy malują.
Nigdy nie ma pewności, że nawet zdrowe dziecko nie zachoruje nagle. Mało jest maluchów z rakiem, z padaczką i innymi ciężkimi chorobami? Zawsze jest ryzyko, zawsze. Dlatego dziękuję za każdy normalny dzień z dzieciakami i żyję nadzieją, że nic złego się nie przydarzy.

I to jest właśnie to - od kiedy jestem matką, wiem co to prawdziwy strach :) ;)

Spokojnie Justyna, skonsultuj się, posłuchaj lekarzy, ale nie daj się strachowi.

zobacz wątek
4 lata temu
~

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry