Widok

test PAPP-a czy robiłyście?

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Dziewczyny wczoraj byłam na USG przezierności karczku i badanie wyszło ok, ale dr Doering zasugerował że zaleca wszystkim kobietom test PAPP-A. Czy Wasi ginekolodzy też tak uważają i robiłyście ten test? W pierwszej ciąży nikt mi nic nie mówił na temat tego testu i go zwyczajnie nie robiłam, synek jest zdrowy, ale rodziłam go 8 lat temu. Ale teraz się zastanawiam, czy warto zrobić czy to zwyczajne wyciąganie pieniędzy, bo rozumiem zrobienie testu wtedy, gdy np.z przeziernością karczku byłoby coś nie tak...ech sama nie wiem, a co Wy o tym sądzicie? Czy to są jakieś nowe wytyczne teraz? Dodam, że mam 31 lat.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 15

Ja nie robiłam. wg mojej lekarki ciąża rozwija się prawidłowo, nic nawet nie wspomniała o PAPPa
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 9

USG w 100% w normie, beta dobra, pappa dużo za niska. Ryzyko ZD: 1:141 (wiek:35 lat). Zdecydowałam się na nifty i dosłownie parę godzin później już pobierano mi krew. Po 10 dniach przyszedł wynik (ZD:1: ponad miliarda).

Nie stresujcie się dziewczyny, nawet przy wysokich ryzykach odwracajcie to w % (często jest poniżej 1% szans).
Natomiast spotkałam się często z opinią,że test Pappa niepotrzebnie straszy i by nie robić. Robić i to koniecznie! To białko mówi o tym czy będą problemy z łożyskiem i stanem przedrzucawkowym (śmiertelne ryzyko dla płodu i matki), a da się temu zapobiec zażywając acard 1tbl na noc. Tak niewiele w może uratować życie dziecka i Wasze. Dlatego pappa jest konieczna! Jestem po wizycie u ginekologa i genetyka, więc wiem co mowie. Nie obrażajcie się na ten test, tylko koniecznie go zróbcie,bo pomoże Wam uniknąć tragedii.
Pozdrawiam i dużo zdrowia dla Was i Waszych dzieci
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja robilam test pappa i bardzo tego zaluje bo niepptrzebnie sie stresowalam. Robilam.badania prenatalne i wyszlo wszystko ok ale chcialam sie jeszcze upewnic czy na pewno i wybralam sie do Gda na badania chyba do dr Łoś? Pani dr skrupulatnie przeprowadzila badanie, mowila ze wszystko dobrze, dziecko zdrowe itp. A pod koniec badania zaczela mnie straszyc ze jednak jest cos nie w pprzadku i poleca zrobic test pappa. Ja cala w nerwach i w placzu zgodzilam sie mimo ze maz mi odradzal. Po tygodniu zadzwonili do mnie ze wyniki nie sa za db. Maz po nie pojechal i mu wutlumaczyli ze jest jakies tam prawdopodobienstwo ZD. To ja w nerwach do nastepnego badania usg na ktorym okazalo sie ze jest ok. Wydaje mi sie ze zostalam naciagnieta na kase po prostu. I jestem na siebie zla bo duzo stresu mnie to kosztowalo. Tez mialam 31 lat.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 23

Dzięki dziewczyny, w takim razie dam sobie spokój z tym badaniem, ja też odniosłam wrażenie że to zwyczajne naciąganie ciężarnych w przypadku, gdy USG na nic złego nie wskazuje.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 20

Też w żadnej ciąży nie robiłam tego testu, bo badania kontrolne i usg były prawidłowe. Drugie dziecko też urodziłam w wieku 31 lat. To jeszcze nie starość ;p
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 8

Ja mam 35 lat więc już mam to badanie na NFZ i tak naprawdę Pani dr mnie nie pytała czy robić tylko uznała, że robimy a ja w sumie nie protestowałam. USG wyszło super. Ale już po badaniu czekając na wynik zaczęłam trochę więcej na ten temat czytać i zaczęłam żałować. To badanie to tylko statystyka. Dużo czasu spędziłam na forum dla mam, które dzieliły się doświadczeniami i było tyle samo przypadków kiedy test pokazał niskie prawdopodobieństwo wystąpienia choroby genetycznej i dziecko było chore i odwrotnie - mamy, które miała wynik np. 1:38 rodziły zdrowe dzieci. Bo to nic innego jak prawdopodobieństwo. Moim zdaniem ten test to dobra wskazówka ale dla tych mam, które są przekonane, że w razie gdyby wynik był niepomyślny, będą chciały poddać się amniopunkcji. Jeśli nie, to tylko niepotrzebne nerwy do końca ciąży.

Dodatkowo - spotkałam się też z opinią, że luteina może wpływać na wynik testu. Nie ma na to żadnych potwierdzonych badań więc nie wiem ile w tym prawdy ale takie wątpliwości się pojawiają. A wiadomo, jak dużo kobiet w ciąży bierze ten lek, zwłaszcza na początku ciąży. Zaznaczam jednak, że tylko natknęłam się na taką informację i nie wiem ile w tym prawdy - nie chcę być posądzona o rozprowadzanie nieprawdziwych informacji.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3

Tak to prawda luteina i d*phaston podwyższają wynik taki powiedziała pani dr genetyk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A co jest złego w teście Pappa?Dla mnie to było badanie jak każde inne w ciązy,przecież to nie amniopunkcja.Nie rozumiem waszej histerii w tym temacie.Ja chciałam wiedzieć czy napewno wszystko w porządku ale niczego złego po tym badaniu się nie spodziewałam.Dzieci z różnymi schorzeniami nie rodzą tylko kobiety po 30 czy 40 chyba o tym wiecie a dzięki takim badaniom często można rozpocząć leczenie już w będąc w ciąży albo być przygotowanym na ewntualne leczenie po porodzie.Popłakała się bo lekarz zlecił test Pappa nie rozumiem tak dziecinnego i niedojrzałego podejścia do tematu.Ja myślałam ,że w dzisiejszych czasach to już standard zwłaszcza u kobiet po 30 r.życia.W jednym przyznam rację wydaje mi się ,że jak na USG jest wszystko w porządku to do końca nie wiem czy taki test jest zasadny ale lekarzem nie jestem a ja z tych co woli dmuchać na zimne i nie chciałbym później mieć sobie coś do zarzucenia ,że nie zrobiłam czegoś co było w zasięgu moich możliwości w kwesti zdrowia mojego dziecka.
popieram tę opinię 34 nie zgadzam się z tą opinią 22

Nika wydaje mi się, że wszystkie myślimy właśnie o takim przypadku, kiedy lekarz kieruje na badanie, gdy USG nie budzi wątpliwości a matka nie ma niczego obciążającego w wywiadzie. W innym przypadku jestem jak najbardziej za tym testem, tylko wtedy już z nastawieniem się także na amniopunkcję, jeśli test będzie wskazywał duże prawdopodobieństwo wystąpienia choroby.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Jak nie wiesz co jest złego w teście pappa to idź do genetyka. Nie mam możliwości streszczenia ci jej podstaw połączonych z rachunkiem prawdopodobieństwa.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 6

Hej czy możesz coś więcej napisać o tych badaniach jestem przerażona usg prenatalne robiłam 2 jedno w 12 drugie w 13 tygodniu każde wyszlo idealnie wszystko przejrzyste sy ek zdrowy poczym z krwi badania ppapa wyszło mi wysokie ryzyko zespółu dawna mam 37 lat badanią wszystkie ok
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 4

Nie rozumiem, czemu dostałaś minusa. Ja miałam dokładnie taką samą sytuację jak Ty. USG w 12 tygodniu wyszło idealnie ale wynik testu PAPPA z wysokim ryzykiem zespołu downa. Zdecydowaliśmy się na amniopunkcję. Wynik: Kariotyp prawidłowy męski. Ja mam 38 lat. W naszym przypadku na test PAPPA miał wpływ wiek. Potwierdziło mi to dwóch ginekologów (z Invicty i moja prowadząca) oraz genetyk z Invicty.
image
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 4

Wiec synek urodził się zdrowy?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Oj mi właśnie to samo wyszło i nie wiem co robić
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Przy tak duzym ryzku to lekarze zalecaja testy inwazyjne (prawdopodobienstwo od 1:300 i wieksze (czyli w dół) ) - bo tylko takie badanie jest diagnostyczne i da ci odpowiedz na 100%. przy ryzyku posrednim czyli wyzszym niz 1:2500 proponuje sie pacjentce mozliwosc wykonania badania wolnego plodowego dna z krwi matki ( to te badania z Twojej krwi, koszt od ok. 2000zl) - to sa dane umieszczone w moim opisie wyniku testu PAPPa.
odosnie strachu przed badaniami inwazyjnymi, polecam zapoznac sie z tym artykulem :
https://mamaginekolog.pl/amniopunkcja/
a o samych badaniach masz tutaj : https://mamaginekolog.pl/badania-prenatalne-sa-dla-kazdego/

decyzje co zrobic powinniscie podjac razem z partnerem po konsultacji z waszym lekarzem prowadzacym. ja jestem zdania, ze nawet jak sie jest gotowym urodzic chore dziecko, to lepiej to wiedziec wczesniej niz dopiero po urodzeniu - inaczej sie prowadzi taka ciaze, czesc leczenia mozna nawet rozpoczac w trakcie zycia plodowego dziecka, nie mowiac o wyborze szpitala o wyzszej referencyjnosci, gdzie bedziesz miala oddzial neonatologow przygotowanych na to, ze bedzie sie rodzilo chore dziecko, a koncza na tym, ze i wy jako rodzice mozecie sie przygotowac emocjonalnie i logistycznie na takie dziecko. takze ja uwazam, ze same badania prenatalne powinien robic kazdy, niezaleznie od swojego swiatopogladu i czy chce urodzic chore dziecko czy tez tego nie chce.
trzymam kciuki za dobre wyniki.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Jest tez inna strona tek bajki, wiec nie zgadzam sie ze zawsze lepiej wiedziec. Nigdy tak naprawde psychicznie nie przygotujesz sie na dziecko na przyklad z zespolem downa. A jak bedziesz o tym wiedziec to oprocz stresu i problemow ktore bedzie ci dostarczalo jego wychowanie przez cale zycie po porodzie, dowalisz sobie wielki stres i rozpacz w samej ciąży. Dobry szpital mozna wybrać i tak, wady fizyczne odkryje sie tez na usg wiec do ewentualnych zabiegow lekarze moga byc gotowi i tak. A genetyczna wada zostanie i bedzie, jesli jest. Czasem pappa ujawni cos czego nie ma, a matka do konca ciąży w rozpaczy bez sensu. Jesli ktos jest na tyle silny ze wiedzac ze to koniec marzeń o normalnym dziecku 'udzwignie' jakos ciaze i porod to pewnie, niech robi ten test i wie. Ale nie kazdy jest taki sam, nie kazdy chce i da radę sie torturowac w tak wrazliwym stanie, przeciez i tak po porodzie bedzie ciezko.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 10

Nie wszyscy chcą rodzić dzieci chore, więc dla nich testy genetyczne to zbawienie
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 1

Właśnie stoję przed takim wyborem. Nigdy nie myślałam nawet że tak będzie. Czekam tylko jeszcze na wyniki testu pappa bo usg wyszła duza przeziornosc karku. Nie dam rady wychować chorego dziecka....
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

i jak wynik pappa? jestem w podobnej sytuacji.:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

i jakochana u ciebie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Test Pappa to nie wyrocznia. Więcej stresu niż pozytku. Nie daje żadnej pewnej informacji.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4

Ja zrobiłam amniopunkcję, ponieważ niepewność by mnie wykończyła. Życie tyle miesięcy w stresie nie jest wskazane ani dla matki ani dla dziecka.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1

Hej.Czy boli taka amniopunkcja?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Hej, ukucie igłą jak przy pobieraniu krwi




popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mi tez tak wyszlo, wiec sie nie przejmuj. Dla pewnosci zrobilam test sanco i wszystkie wyniki poprawne.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ja z własnych doświadczeń nie polecam testów Pappa. Jest to statystyka na podstawie wieku i białka z krwi. U mnie wyszło ryzyko pośrednie. Przez to, że młody ma powiększone komory mózgowe po skorelowaniu wyników o USG wyszło ryzyko ZD bardzo duże 1:9. Dodam, że pozostałe parametry na USG nie budziły podejrzeń. Stresu mega dużo, bo niby człowiek wie, że to tylko statystyka, ale jednak milion myśli. Zrobiliśmy NIFTE - kariotyp męski prawidłowy. Rozwiązanie w sierpniu, ale przez ten miesiąc jeden wielki stres.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

miałam podobnie, usg prawidłowe natomiast wynik badania z krwi miażdżący ryzyko 1:11 dodam,że mam 40l, zdecydowałam się na amniopunkcję, kariotyp prawidłowy męski, rozwiązanie też w sierpniu, tego stresu nie da się do niczego porównać. Powodzenia
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Uważaj na siebie i dziecko i wybierz dobry szpital do rodzenia, zła biochemia przy zdrowym genetycznie dziecku często świadczy o problemach z łożyskiem i zdarzają się komplikacje okołoporodowe.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czyli i u mnie nadzieja. Mam 37l. Usg bardzo dobre test pappa 1:16 :( na amniopunkcję się nie zdecydowałam bo za długo trzeba czekać zrobiłam test SANCO czekam na wynik ale czekanie to jakiś koszmar
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Witam u mnie ryzyko wyszło 1:292, też mam 37lat I bardzo się martwię. Co to za test Sanco? Mi polecili Amniopunkcję lub test Harmony
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Hej test są co jest zamiast amniopunkcji?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cześć. Z naszej nabytej dotychczas wiedzy mogę polecić link tam opisane są wszystkie badania. Sanco, panorama, nifty, veracity, to nieinwazyjne testy prenatalne, niestety nierefundowane- koszt to ok 2000-2700 zł dają wynik >99% http://premium-medical.pl/aktualnosci/nieinwazyjne-testy-prenatalne. Czekamy właśnie na wynik testu. U nas badania PAPpa test krwi wyszedł ok. Za to przezierność karkowa poza norma 3mm. Mam 31 lat.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Masz już wynik sanco ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Masz juz wynik?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Witam czy juz cos wiadomo w Pani sprawie ? Ci to za test mam 35 lat wlasnie dostalam widomosc 1 do 60 Nie zdecyduje sie na amniopunkcje ale jesli mozna cos wiedziec o innych testach chetnie sie dowiem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Testy PAPPA to jeden wielki niepotrzebny stres. Też tak miałam. USG w 12 tc wyszły bardzo dobrze, testy PAPPA tragicznie - podwyższone ryzyko 3 trisomii. Zrobiłam test Harmony. Genotyp męski prawidłowy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Witam, czy po amniopunkcji trzeba leżeć,jak sie czulas po zabiegu, dluvo trwalo to?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Mogę wiedziec jakie miałaś wyniki ,bo ja juz odchodze od zmysłów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja dowiedzialam sie wczoraj również ze mam 1:60 ... jak dzieciatko urodzilo sie zdrowe? Jestem zalamana...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja robiłam USG z testem PAPP-A i bardzo się cieszę, ryzyko wyjściowe dla mojego wieku (35 lat) 1:230, po teście 1:4200, odetchnęłam z ulgą i nie martwię się już tak bardzo. Jakby ryzyko zeszło poniżej 1000 wykupiłabym dodatkowe testy krwi, poniżej 500 zrobiłabym pewnie amniopunkcję.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Witam mam taki Sam przypadek.. Ja u pani dziecko urodzila sie zdrowe
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

hej możesz mi napisać jak tam dzieciaczek czy zdrowiutki bo mi też wyszlo papa zle Dzięki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Hej i jak dzieciątko urodziło się zdrowe ja mam podobnie usg dobre,a test papa rydyko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Witam, minęło 3 lata kiedy to napisałaś ale mam taką samą sytuację.Urodzilas zdrowe dzieciątko?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nie bądźcie ignorantkami
Test pappa bada zupełnie inne obszary niż usg i razem z ust daje jakiś rozsądny szacunek
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 7

Witam. Izabello test oparty na statystyce nazywasz "rozsadnym "?zatem gratuluje.

Kochane mam 36 lat .jestem w 2 ciazy (pierwsza coreczka zdrowa bez powiklan).
W 12 tyg.zrobila usg przeziernosc karkowa prawidlowa kosc nosowa napewno widoczna .No i ten nieszczesny test PAPa lekarz stwierdzil ze wynik.nie jest najlepszy i ze warto zrobic nifty ,wizyta u genetyka itd.Zapytalam dlaczego na usg jest ok a krew nie jest prawidlowa ?powiedzial ze nie wie ze czasem tak jest i Oni nie wiedza dlaczego...powiedzial ze najprawdopodobniej wszystko jest ok ale trzeba zrobic dodatkowe badania.
Na drugi dzien poszlam zrobic test nifty (sanco)owszem cena nie jest mala ale jesli kogos stac to jest warty.Tych nerwow w trakcie czekania na wynik nie zycze nikomu.koszmar !!!!dzis dostalam.wynik .bedziemy mieli zdrowego synka ..

Kochane unikajcie testu PAPpa dla mnie to jakis dramat naciaganie na pieniadze statystyka ktora wywojuje tylko lek.Jesli usg jest ok a chcecie miec pewnosc ze dzidzis jest zdrowy zrobcie nifty.

Pozdrawiam Sylwia trzymajacie sie !!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 4

Test pappa jest refundowany od 35r.z.Jego czułość jest szacowana na 90%, a wyniki falszywie pozytywne sie zdarzają owszem dlatego potem jest kierownie na badanie genetyczne.Natomiast ryzyko urodzenia chorego dziecka po otrzymaniu prawidlowego wyniku pappa jest bardzo niskie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

O ile nie jest sfałszowany np. Przez d*phaston co podobno często sie zdarza
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli miałaś ryzyko wystąpienia zd lub inne, to testy pappa oraz dwa badania prenatalne są refundowane, oczywiście należy mieć skierowanie od ginekologa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja jestem obecnie w 3 ciąży I nie robilam ani razu ale wedlug pamietaj że nawet jeśli na usg wychodzi.przeziernosc prawidlowa to nie oznacza że maluszek jest zdrowy...A test pappa to wyliczenie przez program wiec też nie da Ci takiej pewnosci jaka byś chciała mieć...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 7
Nika moze jestem dziecinna i niedojrzala i co z tego.. plakalm bo sie martwilam o dziecko. Jestem wrazliwa osoba i los mojego dziecka nie jest mi obojetny. Moze ty sie niczym nie przejmujesz, ja sie przejmuje podwojnie.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 15

Jestem w 1ciąży,1trymestr, po 30tce i też się zastanawiam nad tym. O ile dobrze rozumiem test pappa może wskazać jakieś prawdopodobieństwo np. zespołu Downa. I co wtedy? przecież chyba nic już z tym nie możesz zrobić,w sensie podjąć leczenia bo tego się nie leczy. No chyba, że na tej podstawie ktoś robi dalej aminiopunkcję i ew. decdyzuje się na usunięcie?
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 11

Dziewczyny co Wy za lekarzy macie, masakra nic Wam nie powiedzą, nie wytłumacza. Przede wszystkim test papa oraz beta hcg najlepiej zrobić przed badaniem usg genetycznym i broń boze samemu nie interpretować wyniku. Lekarz dostaje ten wynik, robi usg na którym mierzy różne parametry min długość i obecność kości udowej, obecność kości nosowej, przeziernosc karku. Potem lekarz wrzuca dane z usg oraz testu papa i beta hcg do systemu( sprawdźcie koniecznie.czy Wasz lekarz posiada uprawnienia do takich badań i obsługi systemu międzynarodowego zresztą, nie.wszyscy lekarze są przeszkoleni i nie wszyscy mają dostęp) i system pokazuje ile kobiet z takimi samymi wynikami urodziło chore dziecko. To jest statystyka. Jeśli prawdopodobieństwo jest duże wtedy można slzdecydowac się na.amionpunkcje.
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 1

do ka - test ten Nie pokazuje wyłącznie ryzyka zespołu downa ale również zespołu Turnera oraz Patu. O ile z Turnerem dziecko może żyć o tyle Patu jest śmiertelny, dziecko zreformować i umiera w męczarniach. Myślę, że każdy ma prawo zdecydować czy urodzić dziecko które umrze w męczarniach po porodzie. Ja nie wiem co ja bym zrobiła i nikogo nie oceniam ale uważam że każdy powinien mieć wybór. A reszta co tak nie uważa może śmiało chodzić do doktora Chazana.
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 6

Aha i jeszcze jedna rzecz droga ka, piszesz co z tym zrobić, otóż można wiele nawet gdy chcesz urodzić chore.dziecko. Takie dzieci np z.zespolem.downa często mają choroby serca oraz inne choroby. Cześć chorób można operować w łonie matki. Poza tym poród dziecka z chorobą genetyczna powinien być w odpowiednim szpitalu, z odpowiednim zespołem. Nie wiedząc o chorobie genetycznej zmniejszają ryzyko przeżycia dziecka. Jeśli już chcesz.je urodzić to zapewnij mu jak najlepsze warunki na starcie. Oczywiście to tylko przykład bo mam nadzieje, ze urodzisz zdrowe dziecko, czego z całego serca Ci życzę.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 6

Jula ,Brawo ,Wszystko i na Temat,lepiej tego nie mogłaś ująć.Przeraża mnie stan świadomości a właściwie jej brak u wielu polskich kobiet .Przecież te badania są w ich własnym interesie ,w trosce o ich zdrowie i ich dzieci.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 6

Julia ja miałam USG genetyczne na ostatnim badaniu i wyszło ok i dopiero na tym właśnie badaniu gin. powiedział że wszystkim kobietom zaleca test PAPP-A i że zrobić ten test można do końca 13 tyg.,ale z odczytem mogę przyjść nawet za m-c lub dwa. Więc nie wiem o jakim Ty badaniu genetycznym mówisz połączonym z odczytem testu PAPP-a, skoro USG genetyczne jest między 11 a 14 tyg. ciąży.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Mama to nie rozumiem za bardzo. Ja miałam dokładnie tak jak opisała jula. Był nacisk lekarza na to, żebym miała pobraną krew w tym samym dniu co miałam robione USG i wszędzie, gdzie na ten temat czytałam tak właśnie jest. To jest korelacja wyniku krwi i USG. Dlatego lekarz od razu zaznaczył, żebym nie próbowała szukać sama interpretacji wyników. Po otrzymaniu wysłałam wynik i po kilku dniach otrzymałam SMS-a, że wynik jest ok i lekarz nie widzi potrzeby dalszej diagnostyki (amniopunkcja). Szczegółowy wynik z opisem i przedstawionym ryzykiem wystąpienia tych trzech chorób odebrałam przy okazji następnej wizyty.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mama, nie spotkałam się z takim podejściem, widocznie Twój lekarz każde badanie rozpatruje indywidualnie co moim zdaniem jest błędem. Wiesz, można zrobić samo usg albo samo papa ale wiarygodność jednego badania jest o wiele niższa. po to robi się to wszystko razem żeby mieć jak najbardziej dokładny obraz, choć to dalej statystyka. Może zapytaj jak lekarz będzie liczył ryzyko choroby genetycznej i czy ma do tego odpowiedni program, podejrzewam ze nie. a jak on Ci poda ryzyko nie mając dostępu to na prawdę nie wiem. Jestem jednak przekonana źe należy te badania rozpatrywać razem. Może chce to zrobić na oko, nie wiem, musisz zapytać.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ja tak jak wyżej usg + krew pobrana najlepiej tego samego i ostaeczna analiza na posdstawie usg i wyników badań krwii ale to już robił jakiś lekarz z tyt. prof. nie mój gin.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Ja nie robiłam Pappa, mimo że z racji na wiek przysługiwał mi w ramach nfz. W rodzinie mojej i męża nie było, i nie ma dzieci z wadami genetycznymi a każde usg dziecka nie wykazywało odstępstw od normy. Pierwsze dziecko rodzilam w wieku 31 lat i ciążę prowadził właśnie Doering i wówczas miałam tylko robione usg.
Czasy się zmieniają i teraz wiele ciężarnych bez względu na wiek robi sobie testy Pappa i nie tylko te badania dla swojego świętego spokoju...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 17

Ja też robiłam dla spokoju żeby się nie martwić. Do autorki poczytaj na forum mamy ginekolog tam jest dokładnie opisane na czym to polega i po co robić.
https://mamaginekolog.pl/badania-prenatalne-w-i-trymestrze-usg-test-papp-a-nipt/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

anonim dziękuję, ale ostatecznie nie zdecydowałam się na to badanie..do wczoraj miałam termin aby je wykonać, ale nie zdecydowałam się jednak.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 12

A gdzie robiłaś USG genetyczne i test papa?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cześć. Mam 40 lat. W tamtym roku urodziłam zdrową córkę. Ze względu na wiek i nadwagę lekarz zlecił mi wszelkie badania prenatalne chociaż na usg było wszystko ok. Przeszłam całą procedurę ale na amniopunkcję się nie zdecydowałam. Zrezygnowałam przed samym zabiegiem mąż mnie od tego odwiódł. Przecież i tak bym nie usunęła. Moja córka miała mieć zespół downa. Kolejne badania usg 3 i 4 d wychodziły prawidłowo nie było oznak zespołu czyli brak kości nosowej ,przykrótkie kończyni ani nic innego. Przezierność karkwa w normie. Stresu miałam mnóstwo ale moja córeczka urodziła się zdrowa i nic jaj nie jest ma już 7 miesięcy. Jak się doczytałam w internecie to tak naprawdę to głównie chodzi o wiek matki i wagę a potem to już czysta statystyka. Amniopunkcja to badanie niebezpieczne mimo że różne są opinie ja bałam się zeby się malutkiej nic złego nie stało. Wtedy bym sobie nigdy nie wybaczyła. Przeszłam piekło przed porodem myślałam tylko jaka się urodzi chociaż i tak ją kochałam i nic by tego nie zmieniło. Pozdrawiam.
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 12
Mi lekarka powiedziala ze Pappa to czysta statystyka i ze jak jest na usg wszystko ok to mam nie robic bo to wyciaganie kasy tylko.
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 11

a jak nie w porzadku na usg to masz zrobic pappa? no ale to nadal czysa statystyka przeciez? poza tym, skoro ktos nie uwaza, ze ma to sens, to usg genetyczne tez powinien sobie odpuscic, oba te badania sa ukierunkowane na te same choroby....
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 8

Ja zrobiłam Pappa i żałuje, po co mi to..Invicta tylko naciąga na kasę..jednego dnia miałam USG i krew na pappa, dr Puzio powiedział, że jak będzie dobrze to wysyłają sms, jak będzie trzeba powtorzyć to zadzwoni, poniedziałek..dzwoni..>> mówił do mnie tak medycznym językiem, że miałam wrażenie, że chce wzbudzić niepokój bo sugerował mi badania u genetyka ..bo kasa kasa dla nich...olałam to, on tylko w tych wynikach kieruje się statystykami. Mojej koleżance przy dwóch ciążach po pappa mówili to samo, właśnie co mi nie zrobiła tego co sugerowali i co urodziła dwie zdrowe córeczki...i jak tu mieć zaufanie do lekarzy jak pieniądze robią swoje
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 10

Na szczęście przezierność na usg była ok, kość nosowa też obecna. Gdyby nie było ok to wtedy nifty albo harmony. Coś takiego. Nie interesowałam się już bo usg było ok.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Jak na usg jest źle to nikt na pappa nie kieruje tylko na aminopunkcje
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Przezierność karkowa 2.7 usg prenatalne reszta ok test pappa 1:4, że zespół downa i amiopunkcja potwierdziła. Więc jednak się sprawdza, mam 20 lat i 56kg, w rodzinie wszyscy zdrowi. Od czego? Nikt nie wie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Ja test PAPPA robiłam w ramach mojego pakietu medycznego, ale jakbym miała wydać na niego kasę, to na pewno bym się nie zdecydowała, bo to w głównej mierze statystyka. Jeżeli na USG wszystko wyszło dobrze, to po co robić dodatkowe badania, o genetycznych już nie wspomnę. Trzeba pamiętać, że nic nie daje 100% pewności (przy PAPPA jest chyba 95%). Więc jeżeli nie ma wskazań do robienia tego badania, to nie warto stresować się dodatkowo ok. 2 tygodnie czekając na wyniki.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 7

Jakie 95%! Ludzie co wy za brednie piszecie! Nie mając żadnej wiedzy medycznej, wypowiadacie się na forach jak eksperci. 95% to masz przy izolacji wolnego DNA krwi plodu. Pappa to statystyka! Statystycznie masz 1 psa i 1.5 dziecka
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 5

Dokładnie tak, ja robiłam Sanco, wynik na zd to na 99,98% ujemny, nawet amniopunkcja nie jest na 100%, nie wykrywa np. mozaikowatości.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

U mnie PAPPa się sprawdził, miałam je w pakiecie medycznym. Na usg prenatalnym wszystko wzorowo, test PAPPa wyszedł poniżej wytycznych (1:183). Oczywiście ja cała w nerwach, lekarz uspokajał żeby się nie przejmować bo to statystyka. Po 3 tygodniach usg kontrolne wykazało że dziecko ma obrzęk. Później już było tylko gorzej.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4

Mój syn 14 lat i kiedyś o tym rzeczywiście się nie mówiło. Córka ma prawie 3 latka. Urodziłam ją mając 32 lata. Nie miałam żadnych obaw o to, że dziecko powinno być zdrowe, choć z drugiej strony byłam pewna, że chorego dziecka bym nie chciała urodzić. Na takie badanie nie trzeba było mnie jakoś długo namawiać. Nie ma nic lepszego, niż świadomość, że dziecko jest na pewno zdrowe. Jeżeli kwota, jaką musisz zapłacić za to badanie ( a nie jest ono tanie ) nie stanowi dla Ciebie jakiegoś problemu to nie czytaj więcej komentarzy i po prostu je zrób. Czasy są jakie są, a chorób coraz więcej... Pozdrawiam i życzę jak najlepszych wyników :)
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 3


Zapomniałam dodać w poprzednim komentarzu, że wyniki tego badania nie odpowiadają, czy dziecko ma chorobę, czy nie. Jest to wyniki prawdopodobieństwa wystąpienia choroby. Z tego, co pamiętam, to czym wyższy wynik tym lepszy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

A tak swoją drogą to dr Doering jest bardzo dobrym lekarzem. Znakomity i ponoć bezbłędny w określaniu płci dziecka. Inny lekarz mówił mi, że urodzę chłopca, a on stwierdził, że na pewno będzie dziewczynka. Powiedział, że jak będzie chłopiec to stawia nam dużą butelkę whisky. Po czym dodał, że jeszcze nigdy w życiu w trakcie trwania jego kariery nikt się napił za jego pieniądze ;) Oczywiście miał rację - urodziłam dziewczynkę :D
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

My najpierw mieliśmy usg - 2 ciąża, 31 lat, przezierność karkowa wyszła na granicy 3mm - inne parametry super, po samym usg prawdopodobieństwo ZD wysokie 1:149 - dr zalecił nam test PAPPA - i cieszę się że go zrobiłam, wynik krwi był tak dobry że sam dr się zdziwił - dzięki niemu ryzyko ZD wynosi 1:1060 a inne zespoły to już totalnie nie są zauważalne :) niemniej dr dał nam skierowanie do genetycznej bo nawet na stronie poradnii genetycznej podają że gdy jeden z wyników jest zły to przyjmują do programu, zdecydowałam się do nich wybrać, zobaczymy co sam genetyk powie - ja jestem pozytywnie nastawiona!! Niemniej może się okazać że coś dzieciątko ma z serduszkiem (o tym nas też dr przestrzegał) więc wolę być przygotowana na wszystko, bo jesli nawet dziecko nie ma ZD to jesli coś ma serduszkiem można to w razie wu leczyć jeszcze u mnie w brzuchu lub zespół neonatolog i kardiochirurg dzieciecy czekają na porodówce na dziecko, wolę wiedzieć wcześniej co i jak - nawet jesli przyszło mi zapłacić 173zł za pappa :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Aga brawo, rozsądne podejście. Dziwne ze kobiety żałują 200 zł na badanie nieinwazyjne jakim jest papa a na wózki potrafią wydać kilka tysięcy.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 4

Myślę że nikt rozsądny nie żałuje 200zł w przypadku gdy jest choćby najmniejsze podejrzenie wad wrodzonych (tak jak Aga). Pytanie w wątku dotyczyło tego czy warto robić to badanie przy braku wskazań.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Nie ma czynników decydującyh o tym czy ktoś urodzi dIecko z zespołem downa bo nie znana jest jego przyczyna więc nie wiem o jaki h wskazaniach mowisz.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kobiety nie żałują, tylko wychodzą z założenia, że po co robić badanie, które jest niemiarodajne (czysta statystka) skoro nie ma ku temu wskazań. Jak chcesz wykryć wady genetyczne do amnio albo NIFTY.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 8

NIFTY- jest badaniem kosztownym. Amniopunkcja wskazana jest dopiero przy wysokim ryzyku wady genetycznej- jest to badanie inwazyjne związane z ryzykiem utraty ciąży. Ryzyko wyliczane jest na podstawie testu PAPP-A ( usg+krew). W chwili obecnej zalecenie mówi o wykonywaniu w/w badania.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

NIFTY nie wykrywa wad, ale dokładnie tak samo jak Papp'a - szacuje ryzyko/prawdopodobieństwo wystąpienia wad. Jest bardzo czułe tylko dla 3 najpopularniejszych trisomii (21, 18, 13). Trzeba jednak pamiętać, że wynik może być zarówno fałszywie pozytywny, jak i fałszywie negatywny (choć rzadziej). NIFTY nie jest badaniem diagnostycznym, jest badaniem przesiewowym (Papp'a także). Jeśli chcemy wykryć wady, to dokonamy tego tylko z pomocą badań inwazyjnych: amniopunkcji, kordocentezy czy biopsji trofoblastu.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 10

Rozszerzony test NIFTY wykrywa dużo więcej wad genetycznych niż 3 trisomia. Nie jest oparty na statystyce a na genetyce. Izoluje się z krwi matki DNA dziecka. To zupełnie inny test niż Pappa.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Zdecydowanie nie polecam jeśli z usg wychodzi wszystko ok !!! To była moja pierwsza ciąża gdy podczas badań usg wszystko wychodziło ok, ale nadgorliwa zdecydowałam się na temat Papp-a żeby mieć 100% pewność ... z testu wyszło ze mam bardzo duże prawdowpodbienstwo 1:136 ze nosze w sobie dziecko z ZD ... to był szok ! Nie byłam na to gotowa... po wielu przemyśleniach zdecydowaliśmy się z mężem na prywatna amniopunkcję ( która mogła doprowadzić do poronienia ) - okazało się ze jesteśmy rodzicami zdrowego chłopca . Synek urodził się zdrowy. Zdecydowanie nie polecam testu papp-a - naciąganie Ludzi na dodatkowe płatnie badania które niepotrzebnie wprowadzają w błąd !!!
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 14

Z testem PAAPa sytuacja wyglada tak, ze nawet jezeli komus wyjdzie np. 1:1000, to jedna sposrod 1000 kobiet z takimi wynikami urodzi dziecko z ZD. To jest tylko statystyka, ktora daje ok. 95% pewnosci. Jeden plus, ze jest to bezinwazyjne, bo np. decydujac sie na amino trzeba sie liczyc, ze wystepuje ryzyko poronienia/uszkodzenia plodu.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

Pamiętam oczekiwanie na wyniki testu Pappa. To stresujący czas. Pamiętam że po odebraniu dzwoniłam jeszcze do Poradni Genetycznej by upewnić się co do wyników. Test podwójny chyba jest już standardowa procedura w ciąży? Wiem, że dawniej był on wykonywany po 35.r życia.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja rodziłam 3 mies temu i też nie robiłam testu Pappa. Niestety znam dziewczynę która zrobiła sobie ten test i nifty ( genetyczne z krwi dają 99% pewności). Wyszło, że dziecko będzie chore ale nie na ZD. Zdecydowała się na amniopunkcje. To był bardzo ciężki czas. Okazało się że dziecko jest zdrowe i takie się urodziło.
06.07.2009r. - 3705g, 60 cm, synuś,
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6

Ja mam 38 lat i jestem w trzeciej ciąży. Z racji wieku przysługują mi darmowe badania genetyczne. USG w 12 tygodniu wyszło bez zarzutu a test Pappa... z wysokim prawdopodobieństwem zespołu downa. Chyba nie muszę pisać co przeżyliśmy z mężem jak usłyszeliśmy od genetyka wynik. Zdecydowaliśmy się na amniopunkcję i dzisiaj po 4 tygodniach odebraliśmy wynik. Będziemy mieli zdrowego synka. Szczerze mówiąc, drugi raz bym nie zrobiła testu pappa jak wynik usg byłby dobry. Niepotrzebnie się stresowaliśmy a dzisiaj przed gabinetem genetyka myślałam, że zejdę na zawał.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 11

Wysokie prawdopodobieństwo to 1:20 lub 1:10.

Przy 1:136 to jest spore ryzyko ale procentowo znikome.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

To świetna wiadomość że dziecko jest zdrowe. Ciekawe co by Pani teraz mówiła, gdyby jednak test się okazał pozytywny. Każda kobita ma prawo do własnej decyzji, więc proszę nie pouczać że to wyciąganie pieniędzy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Moje usg wyszło jak najbardziej ok,ale mój lekarz zaleca wszystkim ciężarnym test pappa . Miałam przeczucia żeby go nie robić. Najpierw opóźnili się w laboratorium 1,5 tyg z wynikiem,a później dzwoni lekarz,że jest coś nie tak. Ryzyko 1:273 zespołu Downa. Poradził mi żebym zrobiła test genetyczny za 2 tys. albo amniopunkcje. Ogólnie to co przeżyłam w tamtej chwili naklonilo mnie żebym napisała,żebyście sobie darowaly test pappa,to jest wrażenie z fusow,a z nerwów można zmysły postradac. W rezultacie zrobilam test genetyczny wykluczajacy wady genetyczne i z.d. i wyszedł ok:) ale ile kasy i nerwów straciłam...
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 9
Witam dzis tez bylam u lekarza moj wynik to 1:262.zastanawiam sie tez na badaniem z krwi tylko czy one 100 % moj gin mowi ze na 99%.a Pani co mowil?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
potwierdzam nigdy bym sie nie zdecyzdowala na ten test, robilam i zaluje... stres do konca ciazy bo wyszedl zle a dziecko mimo mojego wieku urodzilo sie zdrowe... zrobcie u dobrego lekarza usg genetyczne to powinno wystarczyc
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Moja pani dr na wizycie poprzedzającej usg prenatalne wspomniała o teście pappa i pozostawiła decyzję mnie. Powiedziała, że jeśli się zdecyduję, to dobrze by było zrobić badanie krwi jeszcze przed usg, aby w dniu badania mieć już wszystkie wyniki. Zdecydowałam się i nie żałuję. Pani dr zebrała wszystkie dane dot. ryzyka wad genetycznych - mój wiek, pomiary usg i wyniki badania krwi (test pappa i wolna betaHCG). Wyszło ok i bardzo mnie to uspokoiło. To moja pierwsza ciąża, mam 32 lata.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wszystkie dzieci z zespolem Downa jakie znam urodziły się młodym matkom, które mimo zwykłego USG do porodu nie miały pojęcia, że dziecko jest chore. Tyle w temacie 'po co mi badania skoro jestem młoda i lekarz mówi ze na usg w porzadku'.
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny, jeśli chodzi o badania prenatalne to faktycznie najlepiej skonsultować się z lekarzem. Jeśli są zalecenia, to koniecznie je zróbcie. Ja uważam, że to jest badanie, które warto zrobić. Sama na nie idę w przyszłym tygodniu. Chcę mieć pewność, że mój maluszek jest zdrowy i ciąża rozwija się prawidłowo. Usłyszałam od znajomej, że podobno kliniki leczenia niepłodności od płodności wykonują takie badania i można się na nie zapisać, nawet jeśli ich lekarze nie prowadzą twojej ciąży. Moja znajoma powiedziała, że ich badania są naprawdę bardzo dokładne, ponad to mają własne labolatoria, dlatego jadę robić badania w Invikcie w Gdańsku.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Robilam i odradzam. jesli kobieta jest gotowa i stac ja na usuniecie ciazy to lepiej od razu zrobic badania genetyczne - kosztuje okolo 2500zl (w warszawie, poza nawet kilaset zl mniej), wowczas po 2 tygodniach masz pewnosc na ponad 99% co do zdrowia dziecka. Test pappa nic nie wnosi oprocz stresu i strachu. ten test to rownanie matematyczne, ktore wylicza tylko prawdopodobienstwo wystapienia tych wad. Jesli wyjdzie zle to i tak musisz zrobic albo badania dna albo amniopunkcje = kolejne tygodnie czekania i rozpaczy. Nerwami zwiazanymi z wynikiem tego testu zrobilam i sobie i maluszkowi krzywde...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 10

Ja robilam test papa i usg genetyczne u lekarza z certyfikatem FMF i uwazam ze to byla bardzo dobra decyzja. nawet jezeli ktos nie usunalby dziecka z wada to przynajmniej wie na co sie przygotwac po porodzie, a i do porodu powinien wybrac szpital z wysokim poziome referencyjnosci. inaczej tez taka ciaze sie prowadzi. takze niezaleznie od decyzji i swiatopogladu uwazam, ze takie badanie to min. co sie powinno zrobic. oczywiscie jezeli ktos ma 2 500 zl do wydania od reki to oczywiscie takie badanie jest super i daje jeszcze wiekszej czulosci wynik, ale i tak uwazam, ze usg genetyczne przez certyfikowanego lekarza powinno i tak zostac wykonane - z testu z krwi nie wyjdzie ze dziecko nie ma reki albo glowy...a tak niestety tez bywa.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1

Robiłam ten test w Multimedzie. Zlecił mi go mój ginekolog.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Do jakiego ginekologa w Multimedzie chodzisz?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie mam stałego ginekologa na razie, zapisuję się do tego u kogo jest miejsca na pasujący mi termin. To z pewnością zmieni się jak zajdę w ciąże - wtedy będę musiała wybrać lekarza prowadzącego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja uważam, że takie testy warto zrobić. W końcu lepiej mieć pewność, że z naszym maluszkiem jest w porządku. Ja [url= http://badanieprenatalne.com/test-nifty/]test SANCO zrobiłam i nie żałuję tego a wręcz przeciwnie jestem zadowolona że się zdecydowałam. Wykonano mi badania w szybkim terminie. Dzięki temu wiedziałam, że mój maluszek jest zdrowy.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5

Witam, jestem po usg, które wyszło idealnie, pobrano mi też krew na papaa, wynik i wizytę u genetyka mam na 30.11.
W związku z tym, że to czysta statystyka, a mam 39lat,nie mam szans na dobry wynik, być może u młodszych kobiet to badanie ma sens,ale szczerze mówiąc żałuję, że się zdecydowałam
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

Nie prawda że nie ma szans na dobry wynik mam 38lat i wynik wyszedł bardzo dobry , biorę luteinę i też o z nie wpłynęła na wynik , niby to statystyka tylko ale nie prawda jest że zawsze wychodzi źle że względu na wiek
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mnie też białko PAPPA wyszło za niskie, poniżej 0,5 MoM, a usg gen. było prawidłowe, wiek pow. 35 więc łącznie było wskazanie do amniopunkcji, wolałam sprawdzić, bo jednak wynik krwi nie był prawidłowy, zrobiłam zamiast amnio Sanco, wyszło ok. Trzeba pamiętać że PAPPA to test tylko i wyłącznie przesiewowy, czy robić dalszą diagnostykę, tyle i aż tyle. A jaką czy inwazyjną czy nie trzeba rozważyć samemu, która przewyższa ryzyko nad korzyści z badania. Jestem obecnie po usg połówkowych wg którego wszystko nadal ok, czekam na szczęśliwe rozwiązanie...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

A czy poza niskim białkiem PAPPA inne parametry były w porządku, czy np. wystapilo podwyższone bhcg?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Witam ja właśnie odebrałam wynik pappa trisomia 21 1.54 czyli Z D .Jestem załamana
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja też mam duże ryzyko. Będę robić test sanco
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Sylwia a usg jak wyszło? Lekarz mówił, że z dzieckiem jest coś nie tak?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Test pappa to statystyka. Aby przekonać się czy dziecko jest zdrowe możesz zrobić amniopunkcję.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Po 30tce ryzyko powikłań bardzo szybko rośnie. Z tego co wiem lepszym rozwiązaniem od PAPP-A jest test Panorama, taki jak mozna kupic np w medistore, wykonuje się go chyba po 9 tygodniu ciąży.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6

Robiłam test Papp-a i była to jedna z gorszych decyzji. Wyniki wyszły paskudne i już miałam termin na badanie inwazyjne. Zrobiłam też test genetyczny z krwi i wyniki wyszły super. Dziecko urodziło się zdrowe. Ten test to tylko statystyka
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ja tez zrobilam pappa. I wynik 1-71 ryzyko ZD . A usg super ksiazkowo. Nie zdecydowalam sie na amio.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

Też zrobiłam Pappa i bardzo żałuję. 1-80 wynik mam 31 lat. Siostra też zrobiła Pappa wynik 1-50 zdecydowała się na amniopunkcje, to badanie to był istny koszmar dla niej, urodziła zdrową córeczkę. Ja się na amniopunkcje nie zdecyduje. Z usg wszystko idealnie. Ten test to jakaś porażka i powinni go w ogóle wycofać.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ja z USG wszystko super a PAPP-A 1:12....jestem załamana, płacze od kilku dni. Dziś mam wizytę u mojego lekarza. Zobaczę co mi powie. Mam 40 lat i dwie zdrowe córeczki. Biorę duphaston i miałam niedawno podaną immunoglobulinę bo mam przeciwciała....może jeszcze to miało jakiś wpływ na ten wynik...boje się bardzo o moje dzieciątko. Ale trochę pocieszam powyższymi komentarzami że jak.usg w porządku to ryzyko jednak nie jest takie duże. Parę miesięcy temu straciłam tatę...kiepsko sobie radzę z jego śmiercią. A tu dwa miesiące później dowiaduje się że jestem w ciąży. Z jednej strony radość, z drugiej strach....bo mam już swoje lata, no i teraz jeszcze ten wynik....siadam psychicznie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

ja mam 1 do 4
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ja miałam 1;8 urodziłam zdrowa dziewczynkę,
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

I co? Zdrowa dzidzia?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pytanie do Anonim
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja miałam 1:8 brałam luteinę,urodziłam zdrowa dziewczynkęe wieku 39 lat,cała ciążę przeplakalam, modliłam się,nie zdecydowałam się na aminopunkcje,zrobiłam test nifty,(wyszedł ok)ale stres był do końca,moja siostra w wieku 40 lat urodziła dziewczynkę x ZD badania były dobre
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Z racji wieku(37l) dostałam skierowanie na badania prenatalne, usg wyszło ok choć maluch nie do końca chciał współpracować, po dołączeniu testu pappa ryzyko spadło do 1:2890 ZD inne wady jeszcze mniejsze ryzyko.
Bardzo się bałam wyników, nadal zostaje jakiś strach ale mam nadzieję że wszystko będzie w porządku.
image
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Hej ja chciałam się podzielić swoją historią. Z racji wieku 38 lat też miałam test Pappa, wyszedł gorzej niz fatalnie, zrobiłam test sanco dziś odebrałam wyniki zdrowy chlopczyk
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej a ile czekałaś na wynik sanco? Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja miałam wynik 1:14. Zrobiłam nifty-wynik wyszedł Ok.
Uważam ze test pappa jest beznadziejny. Zawsze tylko straszy a zazwyczaj wychodzi ze dziecko jest zdrowe. Oczywiście warto go robic ale chce uprzedzić wszystkie dziewczyny-przyszłe mamy, ze marny wynik to wcale nie koniec świata. Po prostu decydujecie się na sprawdzenie tego dokładniej innymi sposobami (nifty, hormony czy amniopunkcja) i dopiero po tym badaniu można się martwić. Sam test to tylko statystyka, która niewiele znaczy.
Jesli chcecie urodzić dziecko niezależnie czy będzie chore czy nie to kolejne badania są i tak zbędne.
Dostałam taka informacje od lekarza ze amniopunkcja, owszem jest inwazyjna, ale poronienia dotyczą zazwyczaj ciąż już zagrożonych poronieniem lub płodu z wadami wiec jesli ma być zagrożona to i tak będzie z amniopunkcja czy bez. Mam koleżanki, które te miały zły wynik pappa o robiły amnio i dziś maja zdrowe super dziedzi. Życzę wam powodzenia ale i zdrowego rozsądku.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kasiu jakie siostra miala badania?Sama mam 41 lat i zastanawiam sie ktore zrobic
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No i już po wszystkim...we wtorek (22 października) miałam amniopunkcje, a 24 poroniłam...to był synek...nasz aniołek jest już w niebie. Życzę Wam wszystkim dobrych wyników i zdrowych dzieciaczków.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Trzymaj się Magda. Dużo siły i zdrowia! Gdzieś ktoś kiedyś napisał, ze Dzieci które odchodzą nie umierają. One zmieniają swoją datę urodzenia
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dziękuję...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja też jestem mamą dwóch aniołków, bliźniąt, w niebie. Po 6 miesiącach od straty dzieciątek zaszłam w ciążę i dziś mam zdrowego 3 miesięcznego synka. Jednak ten przeklęty Test paapa wskazał wynik 1:72. Zrobiłam więc test Panorama, dzięki któremu miałam pewność, że dziecko jest zdrowe. Polecam każdemu wykonanie tego testu, jest nieinwazyjny i bezpieczny. Bądź dobrej myśli, jeszcze będzie dobrze. Musi być :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Dodam, że mam 40 lat. Całą ciążę brałam luteinę, clexane i acard. Myślę, że z racji wieku i zażywanych leków wynik Paapa był przekłamany. To niemiarodajne badanie, nie polecam go nikomu bo nic nie wnosi.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Moj wiek 34,druga ciaza,w pierwszej nie robilam zadnych testow tym razem tez nie chcialam.Usg wyszlo ok,wszystkie wymiary ok.Wiec bylam spokojn.Trafilam do nowego gina ktory mial pretensje i jakos wyrzucal mi ,ze nie zrobilam tego przekletego Pappa.Probowalam go przekonac ,ze mam inne zdanie na ten temat ,ze to tylko statystyka itd.Poczulam sie winna ,az sie zastanawiam czy do niego wrocic...Dodam ,ze lekarz ma nienaganna opinie wsrod kobiet.Naprawde Wy tez uwazacie to badanie za niezbedne?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zrób jak czujesz... Nie polecam robić go w Nowym Dworze Gd. Nie dość, że na lekarza się czekało do 3h to po wizycie czułam się jeszcze gorzej i tak do końca ciąży pomimo, że wynik wyszedł ok
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czytałam o teście pappa, rozmawiałam z koleżankami, teraz czytam wasze wypowiedzi i wygląda to tak, że wyniki pappa są bardzo "straszące", ale niemiarodajne.
Mnie też wyszło wysokie ryzyko trisomii 21, bo wiek zaawansowany, bo I ciąża problemowa, bo niedoczynność tarczycy, bo coś tam jeszcze, bo coś tam jeszcze.
Też "straszono" mnie amniopunkcją, ale nie dałam się namówić. USG było prawidłowe.
Dziecko urodziło się zdrowe.

Z moich doświadczeń wynika, że:
- znam osobiście 9 dzieci urodzonych przez matki tuż przed 40 lub po 40 - wszystkie zdrowe,
- znam troje dzieci z zespołem Downa, wszystkie urodzone przez matki przed 30,
- ze "słyszenia" znam opowieści o wielu innych kobietach, które w okolicach 40 urodziły zdrowe dzieci,
- spotkałam jedną panią, która po 40 urodziła swoje 6 dziecko z uszkodzonym kręgosłupem i zaburzeniami ze spektrum autyzmu, ale tutaj neurolodzy dopatrują się raczej zaniedbań okołoporodowych, niż wad genetycznych,.
Wygląda no to, że ze względu na wiek "straszy" się starsze matki statystykami. Rzeczywistość jest inna i rozmija się ze statystykami.
Każda matka zdaje sobie sprawę z tego, że im bardziej zaawansowany wiek, tym ciąża jest bardziej ryzykowna, bo już organizm niemłody i może sobie nie poradzić z donoszeniem ciąży, może skakać ciśnienie, może wysiąść kręgosłup, czy cokolwiek innego może być nie tak.
Nie trzeba nas straszyć dodatkowo. Jeśli usg jest prawidłowe, to zazwyczaj dziecko jest zdrowe. Wiadomo, że raz na ileś przypadków może się okazać po porodzie, że jednak nie wszystko jest w porządku. Ale to naprawdę raz na jakiś czas.
Tym czasem okazuje się, że u bardzo dużego procenta starszych mam, przy prawidłowym usg, wychodzi z testu pappa wysokie ryzyko wad genetycznych.
I tak kolejne wypowiadające się w tym wątku kobiety są "zachęcane" do wizyty u genetyka i do amniopunkcji. I zazwyczaj wszystko jest w porządku, tak jak było widać na usg.
Niepotrzebne inwazyjne badanie.
Niepotrzebne nerwy.
I często niepotrzebnie wydane pieniądze, bo jak tak rozmawiam z dziewczynami, to wygląda to tak:
- "oj, coś długo nie mam okresu, ale spoko w moim wieku, to bardziej menopauza niż ciąża hahaha! :)"
- około 3. miesiąca robimy test i są 2 kreski,
- panika,
- wizyta u ginekologa, okazuje się, że to już 9-11 tydz.
- na szybko szukanie, gdzieby tu zrobić badanie prenatalne, żeby zmieścić się w terminie, na NFZ przeważnie już nie ma terminów, no to idziemy prywatnie, płacimy.
I doznajemy szoku na samym początku.

Test pappa można zrobić, ale ja bym się jednak nie przejmowała za mocno jego wynikiem, zwłaszcza, gdy usg jest prawidłowe.

Ale i tak każdy zadecyduje sam.
A ja tak tu wieczorową porą zebrałam myśli i napisałam o tym, co widzę i czuję, bo poruszyła mnie bardzo tragedia Magdy z wpisów powyżej. Ona i jej dziecko padli ofiarą tego "minimalnego" niebezpieczeństwa przy amniopunkcji.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3

Robiłam test PAPPA, mam 39 lat i wyniki wyszły dobre. Tzn. statystyka z samego wieku daje duże ryzyko, ale u mnie akurat biochemia + usg to ryzyko obniżyło, tak więc nie zawsze u starszych matek wychodzą 'złe' wyniki. Fakt, żadnych leków nie brałam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Cześć.

Mam 40 lat, pierwsza ciąża. USG w 12 tc w normie, test podwójny (pappa + hcg) już nie. Nawet nie wiem 1 do ilu wyszedł test podwójny, bo zanim mnie powiadomiono o kiepskich wynikach testu podwójnego, z drugiej pobranej próbki krwi zrobiono test NIPT, który również był pozytywny na 99%. Czekałam na wyniki 9 dni. Dziś byłam na kolejnej wizycie i tym razem w badaniu usg doszukano się nieprawidłowości T21. Niestety bejbik leżał na łożysku, więc badanie cvs było niemożliwe do wykonania bez zbędnego ryzyka. W piątek idę na amino, nie łudzę się już, chcę tylko mieć 100% pewności zanim podejmę decyzję swojego życia.
Zatem, drogie dziewczyny, nie ma reguły. Różnie jest z tymi badaniami.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Oczywiście, że nie ma reguły.

Dlatego kobiety się tak boją i podejmują ryzykowne decyzje.
Bo nie ma reguły.
Bo to moje dziecko może być chore.

Ale właśnie dlatego nie powinno się straszyć wynikiem pappa. Między pappa+usg a przed amniopunkcją powinno być coś jeszcze. np. test NIFTY refundowany przez NFZ.
Bo teraz wiele kobiet jest w grupie ryzyka, a w niewielu przypadkach to ryzyko faktycznie występuje.

Pechtakchciał, przykro mi. Ściskam.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wczoraj odebrałam wynik amniopunkcji....zdrowy synek....nasz Antoś jest w niebie, a ja tak bardzo żałuję że uwierzyłam w te testy i posłuchałam lekarzy
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Czy amniopunkcja spowodowała poronienie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie wiem. W dzień badania i po nim bardzo źle się czułam. Może powinnam udać się do lekarza na USG, ale pomyślałam że może nieraz tak jest..w następnym dniu dostałam skurcze. Mąż zawiózł mnie do szpitala, tam odeszły mi wody. Na USG lekarz tylko potwierdził to czego się obawiałam... serduszko już nie biło. Po dwóch godzinach urodziłam malutkiego.... Absolutnie nie chce żadnej z Was zniechecac do jakichkolwiek badań. Może byłam w tym 1%, które ronią po tym badaniu, a może po prostu dzieciątko było słabe i w tym czasie nawet jeśli nie poddałabym się badaniu i tak bym poroniła. Jedno jest pewne...po przeczytaniu różnych wypowiedzi forumowiczek....jak USG jest ok to test PAPP-A jest tylko zwykłą statystyką, która rzadko kiedy potwierdza wadę dzieciaczków. Ja bym już amniopunkcji nie zrobiła. Tylko nieinwazyjne badania.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Magda, bardzo mi przykro .

Ja tez byłam na USG i wg lekarza wszystko jest idealnie.
Kiedy juz bylam spokojna popłakałam sie z radosci bo tak bardzo się bałam...
No i nagle bum, lekarz pokazał wynik Pappa i się zaczęło.
Mam 39 lat, jest to moja druga ciąża .
Wynik
Wolna beta hcg1,7681 Mom
PAPP A 0,6793 MoM
APF 4,840 IU/ml
Powiedzcie, czy taki wynik faktycznie jest zły? Z tego co znalazłam w internecie, to jest w normach. Czy to wszystko przez wiek:39 lat?

Ryzyko ZD 1:91
Skorygowany 1:224

I znowu płacz.
Wizytę u genetyka mam na poczatku grudnia. Zapewne zaleci aminopunkcję ;(
Rozwazam NIFTy , jednak jest to dla mnie jednak spora kwota.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

To nie jest "zły" wynik. Po prostu ryzyko według testu jest takie, że na 90 dzieci z tymi samymi wynikami jedno było chore.
Pytanie jest takie: czy jeżeli z amniopunkcji wyszłoby, że dziecko ma zespół Downa, to usunęłabyś tą ciążę?
Ja zadałam sobie takie pytanie i to była dla mnie podstawa do tego, żeby nie panikować, nie robić amniopunkcji i wierzyć, że będzie wszystko dobrze. Dwa razy robiłam usg prenatalne, na obu córka wyglądała pięknie i zdrowo:)
Stwierdziłam, że nawet jeśli test pappa ma rację i jest chora, to chcę ją urodzić. Niebezpieczeństwo, że będzie chora wynosiło 1:100.
Znam dzieci z zespołem Downa, to nie są "potwory", to zwyczajne dzieci, tylko mają w życiu trudniej. Nie jest łatwo, ale nie ma takiego dramatu, jak niektórzy malują.
Nigdy nie ma pewności, że nawet zdrowe dziecko nie zachoruje nagle. Mało jest maluchów z rakiem, z padaczką i innymi ciężkimi chorobami? Zawsze jest ryzyko, zawsze. Dlatego dziękuję za każdy normalny dzień z dzieciakami i żyję nadzieją, że nic złego się nie przydarzy.

I to jest właśnie to - od kiedy jestem matką, wiem co to prawdziwy strach :) ;)

Spokojnie Justyna, skonsultuj się, posłuchaj lekarzy, ale nie daj się strachowi.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

W poniedziałek odebrałam wyniki z krwii i tak jak byłam spokojna po USG tak od poniedziałku siedzę i zastanawiam się co dalej. Lekarz który przeprowadził badanie powiedział dwa zdania tj "Wynik kiepski, ryzyko duże zd daje Pani skierowanie do poradni genetycznej. A i może Pani zrobić jeszcze inne badania z krwi za 2000 zl, u nas w szpitalu. To tyle dziękuję". Ja sobie stoję i w głowie mam metlik. Wyszłam. Zapisałam się do poradni genetycznej. Że łzami w oczach ublagalam lekarza aby mnie przyjął od razu. Przyjął. Trochę wyjaśniono. Dostałam skierowanie na echo serca i USG genetyczne w 20 tygodniu. Oczywiście poinformowano o teście za 2000 zł i amino. Na amino się nie zdecyduje. Test rozważam, choć to bardzo dużo pieniędzy. Zaczynam mieć depresję, stres, moje myśli krążą tylko wokół tego wyniku. Mąż powiedzial, że najwyżej oszczędzimy na czymś i żeby zrobić ten test bo się wykoncze i przy okazji małego. Mam 38 lat, moja pierwsza ciąża, bhcg 59,5 lU/I, 1,807mom, pappa 2,082 IU/I,. 0,610 nom
Ryzyko skorygowane 1:211
Czytam od poniedziałku, nie mogę znaleźć norm, czy gdybym miała 30 lat to by były dobre wyniki. W środę za tydzień idę do lekarza prowadzącego, tylko czy do tego czasu nie zwariuje ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Magda38, ja jak pisałam wyzej tez gryzę sie z tym problemem.
Mi lekarz powidział, ze 10 lat mniej i wynik zmienia się o 1000
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zastanawiam sie co zrobimy. Wczoraj znalazłam filmik na youtubie jak lekarz wprowadza dane i w zależności od wieku zmienia się wynik. Hmmm. Czyli trzeba być dobrej myśli. Może jednak jak coś diagnozują to powinni załatwiać sprawę do konca czyli zrobić bardziej szczegółowe i bezpieczne testy a zostawiają biedna kobietę która zrobi wszystko dla dzidziusia i stanowi podatny grunt na sugestie. Poczekam do 4 grudnia i porozmawiam z moim lekarzem i wtedy będziemy z mężem decydować. Dam znać jaką decyzje podejmiemy i co powiedział lekarz.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Justyna znałam stronę z tym programem z którego korzystają lekarze do obliczania ryzyka i obilczylam sobie dla mojego wieku i dla wieku o 10 lat mniej i jest całkiem dobrze ryzyko trisomi 21 1:1250 hmmm oto link do strony https://fetalmedicine.org/research/assess/trisomies
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Dziękuję, zerknę.
Ja mam umówiony termin na amino.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja dzisiaj odebrałam wyniki. Cieszę się że trafiłam na ten temat. Policzę jeszcze z tym kalkulatorem. U mnie ryzyko skorygowane to 1:134 a ryzyko wyjściowe, to 1:34. Mam termin amniopunkcji wyznaczony ale jesteśmy z mężem bliscy decyzji że nie chcemy dalszych badań.
Skoro ryzyko jest i tak niższe niż statystyczne a markerów ZD nie ma wg obrazu USG, to nie będziemy ryzykować bezpieczeństwa płodu.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dodatek: zdążyłam policzyć wg programu, zmieniłam dane na dziesięć lat mniej dla siebie i ryzyko wyszło mi jak 1:2000,
to mnie utwierdza w przekonaniu, że nie chcę testu PAPPA. (Wcześniej trafiłam na opracowanie danych dot. ryzyka i wg mnie te dane były bardziej niepokojące niż wnioski statystyczne (różnicę 10 do 0 poronień autorzy nazwali statystycznie nieistotną).
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej, ja mam prawie 36 lat i u mnie ZD ryzyko podstawowe to 1:240, skorygowane 1:367. Do 1:1000 spada jak odejmuję sobie kilka lat. Bez zmian wieku lepsze prognozy (1:1000) wychodzą w symulacjach, kiedy zwiększam PAPP MoM (moje 0.5399 > zwiększone do 0.6599) i zmniejszam B-HCG Mom (moje 1.6933 > zmniejszone do 1.5433). Normy w moim wieku to PAPP 0.14 do 6.0, B-HCG 0.18 do 5.18 (na dole tuta tabela: https://www.forumginekologiczne.pl/forum/przeziernosc-karkowa/watek/912/5364.html). I szczerze, nie do końca rozumiem, jak - będąc w zakresie norm - może być średnio ok, a już po minimalnym skorygowaniu wyników rezultaty zmieniają się diametralnie. Niby powinnam się cieszyć, że moje ryzyko skorygowane jest mniejsze niż podstawowe, ale na początku się przestraszyłam. A to statystyka i mam wrażenie, że bardzo niedokładna. Chyba wszyscy wiedzą, że po 35 roku życia ryzyko różnych ad się zwiększa. Ale czy lekarze mówią ciężarnym młodym "ma pani 1 na 800 szansę na urodzenie dziecka z zespołem Downa" albo starszym "u pani ryzyko jest kilkukrotnie wyższe, jest 1 na 240 szansa, że dziecko będzie miało ZD"? Nie, to od razu sprawiłoby, że mamy zaczęłyby się martwić. Więc po co, po co ten test (USG wszystko w normie, w symulacji ryzyko ZD skorygowane na podstawie samych danych z USG wychodziło mi 1 do ponad 1600). I chociaż wyliczono mi ryzyko ZD na 0.27%, gdzie dla mojego wieku normalnie jest 0.42% to zamiast mnie uspokoić, zestresowano mnie. Czy, jeżeli kobieta nie bierze w ogóle pod uwagę aborcji, jest sens takiego testu? Czy ZD, jeżeli nie potwierdziłby się w USG w 11-14 tc, nie wyszedłby w późniejszym USG (to dla osób, które mówią, że lepiej być przygotowanym). Czy jest sens niepotrzebnie martwić mamy? To jak z koronawirusem - ludzie zaczęli się bać, kiedy zaczęto o nim mówić. Nie nowotworów, nie grypy itp., które z większym prawdopodobieństwem mogą spowodować śmierć. Tutaj mechanizm jest ten sam i jestem mocno rozczarowana i rozżalona, że tak to wygląda. Pytałam ginekologa, czy jest sens robić to badanie, jeżeli i tak w razie wykrycia wady - nie można z tym nic zrobić (nie wyleczysz ZD w łonie mamy), a ginekolog, że te badanie robi się po to, żeby potwierdzić, że wszystko jest ok. No więc nie jest ok, jestem, jak to określił lekarz "w szarej strefie" (grupie średniego ryzyka) i polecił badanie za 2500 zł. Nie wiem, co bym poczuła, gdyby wyszło mi, jak niektórym z Was 1:kilku czy kilkudziesięciu.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cześć dziewczyny to straszne co przeżywamy przez te okropne testy, ja mam 38 lat i jestem w 14 tygodniu dostałam skierowanie na badania prenatalne i oczywiście USG idealne a pappa ryzyko podstawowe 1:17, jestem załamana jak każda z was. Zastanowiło mnie tylko to że pani doktor wykonująca USG powiedziała że badanie z krwi jest tylko potwierdzeni USG, a pani genetyk na konsultacji oświadczyła że dziecko nie musi być chore i to musiała być jakaś pomyłka. Ale nerwy i tak są dziś idę prywatnie do innego ginekologa ,zobaczymy co powie po USG, a amino wolała bym uniknąć .Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej,ja mam 35 lat i tez wyszło mi duże prawdopodobieństwo wystapienia ZD z krwi. W poprzednich ciazach zawsze wyniki były dobre więc po konsultacji z profesorem na UCK dla własnego spokoju pod koniec lutego podałam sie amniopunkcji. Okazało się,ze wszystko w porządku A ja odzyskalam troche spokoju(ciaza w dobie pandemii chcąc niechcąc generuje dużo stresu). Moj lekarz na podstawie usg wykluczył wady genetyczne i dał mi wybór ale ja chcialam wiedziec na pewno. Taka juz jestem. Myślę,ze drugi raz podjelabym taka sama decyzje. Powodzenia!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Cześć, na konsultacji ginekolog powiedział oczywiście że USG idealne, i że miewał takie pacjenki jak jak nawet z gorszymi wynikami pappa które rodziły zdrowe dzieci, ale oczywiście namawiał mnie na badanie z krwi na który się nie zgodziłam
Dziś zrobiłam jednak amniopunkcję... Jak poczuje się lepiej to napiszę więcej .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Bardzo mądre podejście do Życia
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Gdzie pani to liczy? Można jakiś link
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jak dzidzia?
Ja dzis jestem po usg i wszystko super a pappa kiepskie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Magda mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku? Wierzę, że się podnioslaś. Jestem z Tobą!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie wiem dlaczego ale poczułam dziś potrzebę, żeby tu zajrzeć...Dzięki dziewczyny...podniosłam się bo mam dla kogo, ale nie ma dnia żebym nie myślała, że już szykowalibyśmy się do narodzin naszego synka...termin miałam na 4 kwietnia. Chodzę na cmentarz, rozmawiam z Antosiem, choć już nie codzienne jak.kiedys... I tak leci dzień za dniem. I powiem Wam że gdybym była z 5 lat młodsza to zdecydowałabym się jeszcze na dziecko...żałuję że tak uparcie twierdzilam że nie chce trzeciego dziecka. Ta ciąża znów pobudziła mój instynkt macierzyński. Życzę Wam wszystkim zdrowiutkich dzieciaczków i spokojnego czasu oczekiwania na nie:-*
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dużo myślałam o Tobie Magda i przykro mi z powodu Twojego synka. Siedem lat dostałam skierowanie na koszmarne (dla mnie) testy Pappa. Jak się domyślacie usg idealne, cała reszta fatalna. 1:25 ryzyko triosomi 21. Najgorsze że nikt mi niczego nie tłumaczył, dostałam skierowanie na amniopunkcję i koniec rozmowy. Amniopunkcje przeżyłam potem obawa o maluszka że go stracę. Wyniki oczywiście idealne. Jedna z 5 które wtedy robiły amnio straciła zdrowego maluszka. Wiecie co mam w nosie te ich procenty, lekceważenie zagrożenia i powikłań po amnio. To są tylko cyfry inaczej to wygląda jak padnie na Ciebie. Mój Antoś jest bystrym chłopcem. Dlaczego wyszła taka biochemia nie mam pojęcia. Nawet wrogowi nie życzę Pappa. Wiek 37, waga 80 kg. Dziwią mnie lekarze którzy doskonale wiedzą jak zawodne są te testy i jaką traumę przechodzimy a mimo to bez mrugnięcia okiem kierują nas na inwazyjne badania. 7 lat temu nie wiedziałam o testach tj Nifty pro, Sanco czy Harmona. Po prenatalnym usg powinno wykonywać się te testy i dopiero w ostateczności amniopunkcją.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dziewczyny czy jest tutaj sens robienia tego testu bez usg?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Moim zdanie nie, bo nie bedziesz miala przeziernosci ani grubosci kosci nosowej. Poza tym to i tak statystyka.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hey dziewczyny,ja mialam usg idealne,a test pappa 1:35 nerwy placz,zrobilam test nifty i zdrowa dziewczynka
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja też nie polecam testu paapa. Jestem w 2 ciąży i jestem w UK (gdyby nie koronawirus już by mnie tu nie było). Tutaj test Paapa wykonuje się każdej kobiecie. Na USG wszystko ok, idealne dziecko a z testu Pappa wyszło ryzyko ZD 1:6... Zdecydowałam się na test NIPT. Jakimś cudem znalazłam otwartą prywatną klinikę ponieważ prawie wszystkie pozamykane przez COVID19 i dzisiaj dostałam wyniki. Zdrowa dziewczynka. Nikt nie wróci mi tych nieprzespanych nocy, wylanych łez i zszarpanych nerwów.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

U mnie też usg ok, a biochemia dała ryzyko ZD 1:8. Cała jestem w nerwach. Próbuję się uspokajać bo to moja 3 ciąża i w poprzednich robiłam tylko usgi było ok, a teraz dołożyli test pappa ze wględu na wiek (38l) i tu taki wynik.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cześć ja mam ryzyko 1:17, USG idealne, przezierność 1,5 mam też 38 lat moja pani doktor zaleciła mi amniopunkcję w przyszłym tygodniu będą wyniki staram się nie denerwować ale im bliżej tym gorsze nerwy to jest moja druga ciąża, staram się być dobrej myśli.Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Lena daj znać co u Ciebie?też wyniki biochemii miałaś złe?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej, moje wyniki to: wolne B-hCG ( 73,70lU/l - odpowiada 1,907MoM ,zaś PAPP-A (0,890lU/l - odpowiada 0,258MoM
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ps. Chyba nie pisałam , wynik amniopunkcji ujemny, zdrowa dziewczynka
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Joan, przepraszam, ze pytam, ale dzidziuś urodził się zdrowy? Też się teraz martwię, ponieważ moje ryzyko wyszło mi też wysokie, bo 1:10.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kochana napisz prosze jak sytuacja u Ciebie, czy dzidziuś jest zdrowy?życzymy oczywiście dużo zdrówka dla Was...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej. To ja mam teraz pytanie do Dziewczyn, które są po badaniach cffDNA izolowanego z krwi, czyli te Nifty, HArmony, Sanco itp. GDZIE najlepiej? Słyszałam, że podobno laboratorium też ma znaczenie (wiadomo różne pakiety, różne ceny). Mi chodzi gdzie robiłyście, gdzie ufacie i polecacie?
Ja - 30 lat, pierwsza ciąża, wynik PAPPA niezadowalający, z usg przyzierność 2,6, ryzyko ZD 1:373. Zdecydowałam się na dalszą diagnostykę, ale szukam cały czas gdzie najlepiej zrobić to badanie.
Z góry dzięki za odpowiedź ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Porozmawiaj ze swoim ginekologiem, w końcu to on prowadzi Twoją ciążę i skoro mu ufasz to niech on/ona zdecyduje. Możesz też umówić się do lekarza pracującego na jakiejś dużej porodówce z oddziałem patologii ciąży. Oni mają największe doświadczenie co jest najpewniejsze. Lista lekarzy z Zaspy jest na ich stronie, to samo z UCK. Poszukaj na ZL i umów się. Tak będziesz mieć info od ludzi siedzących w temacie na co dzień.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dziewczyny chciałam wam powiedzieć że parę minut otrzymałam wyniki amniopunkcji " kariotyp płodu prawidłowy , dziewczynka" , życzę wam wszystkim powodzenia i nie martwcie się ,wszystko będzie dobrze
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Lena bardzo się cieszę, gratulacje.Wnioslas mi trochę nadziei.Ja mam amnio za 1,5 tyg.Biochemia wyszła mi źle i mam zg 1:8. Jakie miałaś wyniki białek? pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja miałam ryzyko pośrednie i zdecydowałam się na NIFTY pro ze względu na ubezpieczenie i wizytę domową - w obecnej sytuacji było to dla mnie bardzo ważne. Wynik prawidłowy, ulga ogromna.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

W serwisie badaniaprenatalne pl jest do pobrania porównanie 14 testów wolnego płodowego DNA dostępnych w Polsce. Nie wiem czy mogę wkleić link, ale znajdziecie odnośnik na stronie głównej serwisu. Może komuś się przyda :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cześć dziewczyny,

mam 36 lat. Zrobiłam test PAPPA i wyszedł kiepsko: hCG 0,988 MoM, białko PAPPa 0,409 MoM (czyli poniżej 0,5), a przezierność w górnej granicy normy NT 2.1 Ryzyko ZD wyliczono na 1:114. Pojutrze robię test Sanco. W poprzedniej ciąży też miałam niskie białko, ale wtedy przezierność była 1,4. Umieram ze strachu, nie jestem w stanie nic zrobić.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej masz już wynik Sanco? Ja robiłam w poprzedni poniedziałek i dalej czekam ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie polecam, strona sponsorowana przez NIFTy, który teoretycznie bada mnóśtwo mikrodelecji, ale producent oficjalnie deklaruje że sprawdza się 5%, w przypadku trisomii nie ma złego testu NIPT, im mniejsza wada tym większe różnice w jakości testów, ale NIFTy nie polecam bo to stara technologia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To ja mam niestety odwrotną historię - usg idealne, test pappa ryzyko 1:5670 dla zd, a urodziłam chore dziecko z zd. Szok ogromny. Cieszcie się, że u Was na nerwach się skończyło i macie zdrowe dzieci.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ile ma Pani lat?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ryzyko zespołu Downa rośnie wraz z wiekiem matki, powyżej 35rż test PAPP-Ajest refundowany, jego wady to 5% wyników fałszywie dodatnich, na zachodzie odchodzi się od PAPP-A na rzecz testów typu NIPT, na świecie istnieje już 3 generacja tych badań, w Polsce też można dostać już najnowszą, niektóre matki przy każdej ciąży będą miały wysokie ryzyko w PAPP-A, NIPT oczywiście też wymaga potwierdzenia amniopunkcją, ale odsetek wyników fałszywie dodatnich jest poniżej 0,1%, powodów jest wiele, ale najczęściej winny jest mozaicyzm, bo bada się komórki łożyska, które powinny być identyczne jak płodu, ale nie zawsze są
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Cześć dziewczyny,
cieszę się, że trafiłam na ten wątek, bo Wasze historie trochę mnie uspokoiły. Wprawdzie USG prenatalne w zasadzie wyszło mi dobrze, ale wyszedł za duży pęcherz u dziecka. Pani doktor powiedziała, że możliwe, że dziecko nie robiło jeszcze siusiu i żeby to monitorować na USG.
W ten sam dzień zrobiłam też nieszczęsny test Pappa i wczoraj dostałam wyniki. Wysokie ryzyko T18 i T13 (!), aż 1:10 przy obu. Załamałam się. Później zaczęłam czytać i zarówno beta, Pappa i przezierność karkowa wyszły mi prawidłowe. Oprócz pęcherza nie było żadnych innych markerów chorób lub innych nieprawidłowości.
Mam 27 lat, czekam na wizytę o lekarza i już sama nie wiem, co mam o tym myśleć. Pocieszam się, że jest to statystyka, ale pierwszy moment był druzgocący...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Cześć dziewczyny, jestem w 13 t ciąży i po badaniu prenatalnym. Usg wyszło dobrze, tylko ten nieszczęsny pappa ryzyko pośrednie t21 825. Mam 42 lata. Mój gin. polecił zrobić test Harmony, czekam na wynik. To istny koszmar, jestem przerażona czekając na wynik. Czy któraś z Was miała podobną sytuację. Mam szansę na dobry wynik?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć, ja byłam w 2 razy w takiej sytuacji. 4 lata temu miałam 38 lat i wyszło mi zagrożenie t21 1:135 a t18 1:345. Zrobiłam amniopunkcję i okazało się, że będzie zdrowy synek. W zeszłym roku świętowałam 41 urodziny i kilka miesięcy po nich okazało się, że jestem w ciąży. Tym razem z testu pappa wyszło: t21 1:56, t18 1:143 a t13:448. Znowu zrobiłam amniopunkcję i tym razem wynik wyszedł dobrze, bo w kwietniu na świat przyjdzie zdrowa cócia. W pierwszym i drugim przypadku USG bez żadnego zarzutu, tylko testy Pappa straszyły. Wiem co przeżywasz, bo przeszłam to 2 razy. Bądź dobrej myśli i staraj się nie denerwować (wiem, łatwo powiedzieć). Trzymam kciuki aby dzieciątko było zdrowie.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć Dziewczyny z racji wieku prawie 41 lat zdecydowałam się od razu na nifty. Ryzyko dla T21 wyszło 1:20. Nie miałam porządnego usg prenatalnego. W przyszłym tygodniu będą miała, planowana jest też amnio. Czy ktoś miał podobny wynik badania genetycznego a jednak urodził zdrowe dziecko. Szukam Nadziei...pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Mój wynik to 1:12. Odmówiłam amniopunkcji (skoro jestem "stara"...) Parametry (przezierność karku, obecność kości nosowej...) wczesnego usg prawidłowe.
Prywatnie umówiłam usg i zapis 4D, u lekarza, który opiniował moje wcześniejsze Ciąże.
Urodziłam zdrowe Dziecko.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Niesety ale test Pappa zawsze pokaże zwiekszone ryzyko gdy kobieta jest po 35 roku. Liczy na podstawie wieku. Sama sie zapisalam, ale juz wiem co mi tam wyjdzie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Test Pappa zawsze pokazuje zwiekszone ryzyko z racji wieku. Jaki Ci wyszedl wynik skorygowany? Na niego trzeba patrzec chociaz on tez jest zanizony przez wiek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nadzieja
Masz już wyniki amino ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć.mam dokładnie taki sam wynik 1:20.tydz temu zrobiłam amniopunkcje j czekamm na wynik...to koszmar.....boje Sie, jednej nocy nie śpię i płacze,drugiej odpływam bo odsypizm pprzednia nocwyobrażam sobie go będzie jak zadzwonię po wynik( bo mnie to ja mam dzwonić) boje się tego dnia,po drodze mam uroczystości rodzinne a ja czekam na tak ważny wynik że nie. Mnie nie cieszy!!!! Współczuję każdej kobiecie która musie przez to przechodzić....ja jeszcze nie mogłam dnia żebym się spokojnie mogła nacieszy ciąża,pozna no w grudniu skończę 40 lat,ale wydarzyło się voc czego nie planowałam,po długich staraniach i chęci posiadania drugiego dziecka,poddałam się a wtedy dostań niespodziewany prezent ... ciąża.... najpierw radość,potem złe samopoczucie,w kwietniu przechorowaniu kotonawirus ,wyniki testu papla a teraz czekanie na wyniki amniopunkcji.... powiem tak: zawsze byłam uśmiechnięta osoba,twarda baba ale już tak nie myślę czuje się słaba,czuję że mnie ciężar przygniata,wszyscy mnie pocieszają a ja nie jestem w stanie myśleć ani o dziecku,ani o wyprawce,o imieniu nie wspomnę....dodam tylko że równolegle moja 8 lat młodsza siostra jest w ciąży ( 7 tyg więcej-pelna radość,zdrowe dziecko czego jej oczywiście życzy ale chyba i zazdroszczę .....Błagam Boga o dobry wynik amniopunkcji..... Proszę atrzymajcie kciuki bo łatwo nie jestja trzymam kciuki za Was wszystkie ,bo dla mnie jesteście bohaterkami swoich historii,życzę wam zdrowych dzieciaczków️
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Cześć dziewczyny! Pomyślałam, że opiszę swoje doświadczenie. Mam 30 lat i jestem w pierwszej ciąży (15tc). Niedawno zrobiłam sobie test Pappa razem z usg (to był taki pakiet za 500zł). W usg wyszło wszystko super, a w teście Pappa prawdopodobieństwo trisomii 21 1:267 i poronienia 1:110. Załamałam się! W interpretacji wyniku była adnotacja, że pierwszym kryterium przy analizie jest wiek (no bez przesady, 30 lat to wcale niedużo...) i że wskazana jest wizyta w poradni genetycznej. Na początku razem z mężem mieliśmy gonitwę myśli, ale zdecydowaliśmy się najpierw zrobić test NIFTY i ewentualnie później pójść na konsultację. Wynik miałam już po 4 dniach i wszystko jest ok. Uważam że ten test Pappa to jedno wielkie naciąganie kasy, bo w Nifty ryzyko tej samej trisomii miałam 1 do prawie 3 miliardów! (To jest obecnie najczulszy nieinwazyjny test). Wynik Pappa może być zafałszowany przez wiele różnych czynników, w moim przypadku to pewnie leki przeciwastmatyczne. U koleżanki tym czynnikiem był guz na tarczycy. Wynik Pappa jest absolutnie niemiarodajny. Wielu lekarzy wręcz odradza ten test i bardzo żałuję, że go zrobiłam, ponieważ stres w jakim żyłam przez tydzień jest nie do porównania z niczym. Piszę Wam o tym bo sama otrzymałam dużo otuchy czytając Wasze komentarze i mam nadzieję że mój komentarz też komuś pomoże :) nie stresujcie się. Przy kolejnych ciążach planuję robić tylko usg i Nifty. Życzę Wam dużo zdrowia :)
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 1
Na UCK interpretują wynik łączony i wskazują czy prawdopodobieństwo od wyjściowych danych (wiek, wywiad) rośnie, czy spada, jeśli diametralnie spada to dobry znak, jeśli rośnie warto poszerzyć diagnostykę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Drogie Mamusie!
Postanowiłam podzielić się z Wami moją historią.
Trafiłam na to forum ponad 2 tygodnie temu, cała w nerwach i łzach. Mam 37 lat i jestem w trzeciej ciąży. Z racji wieku dostałam skierowanie na badania prenatalne. USG prawidłowe i jeszcze badania z krwi. Po tygodniu (w sobotę) zadzwonił do mnie kierownik przychodni, w której miałam robione badania (jak się okazało konsultuje on tylko trudne przypadki) i opowiadał mi o ryzykach, że podstawowe w trisomni 21 wyniosło u mnie 1:169, a skorygowane 1:10. Wyjaśnił, że chodzi tu o ZD i mam trzy możliwości: 1. nic dalej z tym nie robić, 2. zrobić amniopunkcję, 3. zrobić badania np. NIFTY za ok 2.000 zł
Przyznam wam, że dopiero jak się rozłączyłam, to po chwili zaczął mnie ogarniać niepokój i zaczęłam szukać więcej informacji. Postanowiłam poczekać na wyniki wysłane do mnie pocztą i okazało się, że były nieco bardziej optymistyczne, bo 1:13. I pomyślcie teraz, jak usłyszycie, że ktoś ma ok 8% szans na przeżycie, uznacie, że szanse są właściwie znikome. Jeżeli natomiast usłyszycie, że jest 8% szans na to, że Wasze dziecko urodzi się chore, te 8% wydaje się niebotycznym ryzykiem.
Zdecydowałam się na testy genetyczne. Oczywiście w moim mieście mogliby mi je wykonać, ale wcześniej trzeba je zamówić, ponieważ nie mają takich na stanie, ale pojawił mi się inny problem. Okazało się, że dużym problemem dla mojego lekarza prowadzącego było wypisanie skierowania na testy Harmony, bo jak twierdził on na nic mnie nie kieruje, a te badania to jest tylko i wyłącznie moja sprawa czy je zrobię czy nie. Dodam tylko, że chodzę do niego prywatnie! Miałam możliwość jeszcze zrobić testy Sanco, ale w tym stresie bałam się, że wybiorę niewłaściwą opcję tych testów, więc pojechałam ponad 100 km do przychodni, w której robiłam pappa. dziś dostałam telefon, że czekamy na zdrowego chłopca!
Poniżej w postach wielu bardziej i mniej zestresowanych, bardziej lub mniej poinformowanych i bardziej lub mniej racjonalnie oceniających ich sytuację przyszłych mam (a o racjonalność w takich sytuacjach uwierzcie mi jest trudno), przeczytacie, że PAPPA są takie a takie, że statystyka, że duża kasa i jeszcze większe nerwy.
Oj tak, nerwy, jak już czytasz, że ktoś panikuje przy ryzyku 1:66, a Ty masz 1:13, są naprawdę ogromne. Czytałam, również na innych forach wpisy kobiet, że np. 1:150 jest wysokie, ale naprawdę poważnie robi się jak jest 1:10 czy 1:20. Boisz się o wszystko, a najbardziej o jakość życia Twojego dziecka, na ile będziesz mu w stanie zapewnić jak najlepsze warunki, i setki innych podobnych obaw.
Jeżeli któraś z was jest w podobnej sytuacji, mam nadzieję, że mój post nieco podniesie was na duchu. Tego szukałam w Internetach, jak sama byłam w rozpaczy. Wpisów kobiet w podobnej sytuacji do mojej i mimo to dobrych wyników. Wyobraź więc sobie grupę 100 lub 130 kobiet i wśród nich 10 urodzi dziecko chore, a pozostałe urodzą dzieci zdrowe. Więc szansa, że będziesz w tej większej grupie matek ze zdrowymi dziećmi jest nadal spora!
Nie jestem przeciwnikiem badań prenatalnych i tych testów PAPPA, bo jak poczytałam są one walidowane raz w roku, a lekarze je wykonujący mają odnawiane certyfikaty do ich przeprowadzania. Macie natomiast szansę poczytać z czym możecie się mierzyć i nieco oswoić z tą myślą. Bałam się, całe dwa tygodnie niepewności, ale z upływem czasu jakimś cudem odzyskiwałam spokój i taki balans.
Z czym się natomiast nie mogę zgodzić to fakt, iż nasze Państwo refunduje Amniopunkcję, która jednak niesie ze sobą ryzyko dla dziecka, zamiast testów genetycznych typu nifty, harmony Sanco, czy inne. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłaby chociaż częściowa ich refundacja - cena Amniopunkcji jak dzisiaj sprawdzałam 1.300-2.000 zł, a ww. testy 2.000 zł - nie byłoby to bezpieczniejsze dla naszych dzieci?!
Czekam jeszcze na kolejne badania, ale jestem już o wiele spokojniejsza, co z pewnością lepiej posłuży maluszkowi. Życzę Wam i Waszym dzieciom dużo zdrowia. Proszę trzymajcie też kciuki za nas.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuje za wszystkie komentarze, które tu napisaliście. Jestem niestety jedna z Was, USG dobre, Pappa 1:90 ZD oczywiście zalecone dalsze badania, lekarz zaproponował mi test Panorama( wysyłana jest krew do Stanów) powiem Wam szczerze, ze gdybym miała jeszcze raz zrobić Pappa nigdy bym tego nie zrobiła!!! Widzę, ze co 2 osobie wychodzą wyniki z prawdopodobieństwiem ZD. Biorę d*phastan 2 x dziennie i przechodzę trochę stresujących sytuacji ale mimo wszytko myśle, ze dołożyli mi współczynnik za wiek 35 lat. Czekam na wynik, są gorsze momenty i lepsze ale wierze, ze dziecko jest zdrowe
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć Dziewczyny:), obiecałam sobie że jak dostanę wynik to napisze tutaj, może uda mi się pocieszyć ktorąś z Was, tak jak mnie pocieszyły Wasze historie. Nie miałam żadnych wskazań do wykonywania testu pappa, jednak moja ginekolog go zleciła, więc wykonałam go. To była najgorsza decyzja w moim życiu. Jeden z wyników krwii wyszedł nieprawidłowy. W USG wszystko dobrze, w rodzinie żadnych chorób genetycznych, mam 30 lat, druga ciąża, z pierwsza wszystko dobrze. Od chwili wyniku ciagły stres. Nie zdecydowałam sie na amniopunkcje, zrobiłam Sanco. Właśnie przyszedł prawidłowy wynik! Jestem przeszczęśliwa:) Mam nadzieję, że już wszystko będzie dobrze:) Taki ciężar z serca spadł. Każdy oczywiście zrobi jak uważa, ale gdybym ja mogła cofnąć czas to nigdy bym się nie zdecydowała na test pappa, jeśli nie ma do niego wskazań. Trzymajcie sie, wierze że u Was też wszystko szczęśliwie się ułoży, trzymam za Was kciuki!:)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

Hej dziewczyny,
mam 39 lat i 2 ciąża. Z marszu dostałam skierowanie na badania prenatalne. Poszłam do UCK. Usg wyszło ok, jednak test Papp-a wyszedł 1:88. Profesor Limon zalecił amniopunkcję. Skonsultowaliśmy się jeszcze z Dr Ochman z Invicty, pytając o alternatywę: testy Nifty czy Nace,
jednak też zaleciła amniopunkcję. Jestem już po, czekam na wyniki. Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam




popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej! Ja też jestem po amniopunkcji, czekam na wyniki i ten czas to prawdziwy koszmar... mam 31lat, to moja druga ciąża, ryzyko ZD 1:28, ponadto pani doktor wykonująca USG pierwszego trymestru nie mogła odnaleźć żyły DV. Niestety mam straszne przeczucie, że coś jest nie tak z moim bąbelkiem. A jeszcze ok 2 tygodnie czekania przede mną. Wiem, że dużo tu historii, które kończyły się dobrze i to bardzo podnosi na duchu. Niemniej jednak stres jest przeogromny, bez wątpienia mogę stwierdzić, że to najtrudniejsza sytuacja jaka mnie dotychczas spotkała w życiu.
Trzymam kciuki za inne Mamy żeby ich historie również skończyły się dobrze! Pozdrawiam!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej, trzymamy kciuki i czekamy na wiadomość. Tu jest tak dużo historii ze szczęśliwym zakończeniem,zdecydowanie więcej niż tych drugich także głowa do góry. Ja robiłam amnio I odetchnęłam z ulga jak otrzymałam wynik jednak na usg widać było nieprawidłowości.Mam wspaniałego synka po bardzo trudnym starcie,kariotyp prawidłowy nie wyklucza wad rozwojowych niestety ale czytając te wszystkie historie to chyba jesteśmy wyjątkowi :) Pozdrawiam!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja niestety poroniłam 5 dni po amniopunkcji, to był 16 tydzień ciąży. Z niecierpliwością oczekuję wyniku, może wyjaśni przyczynę, oby. Jedno wiem na pewno, już nigdy nie zgodzę się na inwazyjne badania. Moja historia niestety nie zakończyła się dobrze. Drogie Mamy, dalej trzymam kciuki za Wasze dzieciątka. Cieszcie się każdym dniem ciąży, a później zdrowym Maleństwem. Ból po stracie jest nie do opisania.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

Hej 23.08 mam mniec ta amniopunkcje i myślę zastanawiam się czy zrobić czy nie boję się strasznie o dziecko . Test pappa za niski ,usg prawidłowe wszystko
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

I jak wyniki?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej Marta, jak tam wynika? Mam nadzieję że ok. Własne jadę na konsultację bo wyniki pappy wyszły źle. Tak strasznie się boje..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam ja dzisiaj jestem po amniopunkcje moje ryzyko trisomji 21 1:4 to jest dopiero stres.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej.
Ja mam 1-13
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Proszę daj znać jak ci wyszły wyniki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam jak Pani historia się zakończyła? Ja czekam na amniopunkcje mam bardzo duże ryzyka 1:4 w trisomii 21 i 13 ;(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam mi wyszedł wynik trisomii 21 1:14 obawiam się amniopunkcji gdyż jestem po dwóch poronieniach i ciąży pozamacicznej mam 24 lata jestem w 13 tygodniu po transferze IV oboje z partnerem mieliśmy robione badania pod kontem ZD itd. oboje nie jesteśmy nosicielami i nie mamy nikogo z taką chorobą w rodzinie. Pomocy potrzebuje rady czy robić dalszą diagnostykę .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dodam jeszcze ,że na USG wszystko idealnie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam spokojnie mi wyszedl wynik 1:10 robilam amniopunkcje czekalam 15 dni(najgorsze dni mojego zycia odchodzilam od zmysłów)jestem po amniopunkcji nosze w sobie zdrowa córeczkę
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Poszłam do drugiego lekarza z wynikami . Okazało się ,że badanie zostało źle przeprowadzone i również miałam 1:4 trisomię 21 i 13 ... U drugiego lekarza wyszła mi 1:695 Udalabym się jeszcze do drugiego lekarza skonsultować wyniki. Pozdrawiam Cieplutko ️
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sama czekam na wynik Nace24 (odpowiednik nifty z invicta) dostałam już skierowanie na aminopunkcje ale po prostu mdleje na sama myśl ryzyko ZD wyszło 1:114. Czyli na 99,9% dziecko będzie zdrowe- ale to wciąż tylko statystyka. Stres jest bo w genetyce taki wynik jest już wysoki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam
I jaki dostała Pani wynik?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam. Czy moge wiedzieć jak zakończyla sie pani sytuacja?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może jeszcze tu zaglądasz .. jak potoczyła się Twoja historia .. dzis otrzymałam taki sam wynik ..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja sie zdecydowałam na test prenatalny ten nowoczesny, Veragene w szpitalu medicover mozna zrobic, wykrywa 500 mutacji genowych, ponad 99% dokladnosci, wiec wydaje mi sie, ze calkiem spoko opcja
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Robiłam test PAPPA i wynik wskazał na nieprawidłowości. Aby nie ryzykować inwazyjną amniopunkcją zdecydowałam się po konsultacji z lekarzem na badanie NIFTY, cena to 2397 zł ale po 5 dniach wiedziałam już, że moje dziecko jest zdrowe. Badanie charakteryzuje się wysoką czułością, w cenie testu jest ubezpieczenie na wypadek wydania wyniku fałszywie negatywnego https://badanienifty.pl/test-nifty-pro-cena/ . Syn urodził się zdrowy :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Jakie miałaś ryzyko zespołu Downa , skorygowane ryzyko ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

A jakie miałaś ryzyko skorygowane zespołu Downa ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Skorygowane ryzyko ZD wynosiło u mnie 1:28. Poroniłam 5 dni po amniopunkcji. W zeszły wtorek otrzymałam wynik, który był prawidłowy. Urodziłabym zdrową dziewczynkę.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Marta... Przytulam.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja też robiłam PAPP-A, ale ponieważ mam w dalszej rodzinie historię choroby genetycznej, już wcześniej, bo w 10 tyg. zrobiłąm nieinwazyjne testy veragene w punkcie pobrań Synevo . Poszło szybko - czekałam chyba jakieś 10 dni. Wynik był bardzo dobry, więc na PAPP-A szłam juz uspokojona.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Witam. Miałam bardzo podobna sytuację do większości z Was. Usg wzorowo, pappa 1:225 ZD. Zrobiłam test nifty. Wynik brak wady genetycznej, zdrowy chłopiec.

Lekarz genetyk stwierdziła, że nie ma wyniku pappy, ale skoro dziecko nie ma zespołu downa to być może jest inna przyczyna takiego wyniku np. Chore serce,więc może warto zrobić inne badania. Czy którejś z Was też lekarz sugerował, że zły wynik pappa może świadczyć o innej chorobie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej ja mam bardzo podobny przypadek... A ile masz lat ja 39 więc się boję...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Hej dziewczyny, trafiłam tu przypadkiem, już po jakimś czasie od momentu, kiedy otrzymałam swoją ocenę ryzyka trisomii. Piszę, aby dodać nadziei tym, które po ww ocenie całkiem się przyłamały. Moja historia wygląda następująco: w 12 tygodniu po otrzymaniu skierowania na badania prenatalne na NFZ ( z powodu cukrzycy ciążowej), wybrałam się na badanie. Była to moja druga ciąża, długo wyczekiwana ciąża (pierwsza bez żadnych komplikacji że szczęśliwym rozwiązaniem), traktowałam to badanie jako rutynowe i wybrałam się na nie tylko i wyłącznie dlatego, że było bezpłatne. Wszystkie badania do tego momentu wychodziły dobrze. To, co było dalej, spadło na mnie jak grom z jasnego nieba - po USG, które przebiegło w dziwnym milczeniu, otrzymałam informację, że "muszę niezwłocznie udać się z wynikiem USG do lekarza prowadzącego i podjąć decyzję co dalej bo trzeba się spieszyć. Nie zrozumiałam do końca o co chodzi, myślałam, że takie są procedury i nie dopytywałam, skoro wynik miałam w dłoni. Zrozumiałam o co chodziło dopiero na korytarzu po wyjściu z gabinetu. Okazało się, że u dziecka nie stwierdzono obecności kości nosowej, oznaczono złą przepustowość zastawki trójdzielnej serca, złe przepływy tętnic - zarówno mojej jak i dziecka, zbyt niskie tętno płodu. I niestety wszystkie te nieprawidłowości wskazywały na bardzo wysokie ryzyko trisomii. Nie jednej, a każdej. Wyniki testu Pappa przyszły niebawem, nie były jednoznaczne, ale ogólnie skorygowane ryzyko trisomii w moim przypadku rysowało się tak: ZD >1:4, ZE 1:32, ZP 1:64. Po prostu pełna załamka. Po konsultacji z panią genetyk usłyszałam, że jest nadzieja, że "dziecko ma tylko dużą wadę serca". Tak, to były moje opcje - dziecko albo umrze niedługo po urodzeniu albo będzie żyło z ZD lub "TYLKO" z ciężką wadą serca. Dostałam skierowanie na amniopunkcję z wykonaniem nie tylko oceną kariotypu, lecz również na wykrycie wad genetycznych techniką mikromacierzy cytogenetycznej. Następnie nadeszły trzy najgorsze miesiące w moim życiu. Nie jadłam, nie piłam, nie wychodziłam praktycznie spod koca, po którym łkałam w samotności i zastanawiałam się co lepsze będzie dla dziecka - czy śmierć czy życie w cierpieniu i co bym wolała. Zdecydowałam, że co by się nie stało to urodzę to dziecko choć wszędzie dookoła słyszałam od lekarzy, że jest to czekanie na śmierć i to będzie tylko sprawdzanie czy płód rośnie bo już nie da się pomóc i lepiej usunąć póki się da. Doczekałam się amniopunkcji (musi być robiona od określonego tygodnia), następnie jej wyników. I co się okazało? Kariotyp męski prawidłowy! Brak zmian w genotypie. Mimo dobrych informacji do końca ciąży żyłam w niepewności, choć wszystkie badania wychodziły dobrze, łącznie z echem serca, które wykonywałam "na wszelki wypadek", czy aby na pewno dziecko będzie zdrowe. Z czasu ciąży mam tylko złe wspomnienia, nie mam żadnego zdjęcia, a od daty feralnego badania (12.10.2020!) do dnia porodu nie cieszyłam się ani przez moment ciążą, czekałam na rozwiązanie jak na wyrok. I doczekałam się - w kwietniu tego roku urodziłam synka. W pełni zdrowego, ślicznego, pulchnego i donoszonego. Po dwóch dniach od porodu wyszliśmy do domu bo lekarze nie mieli się do czego doczepić. Nawet żadnego szmerku na sercu nie miał. Rozwija się prawidłowo i nic nie wskazuje na to, że praktycznie był skazany przez lekarzy na śmierć. Dlatego chcę pocieszyć te z Was, które czekają na diagnozę - nie zawsze nawet wysokie ryzyko jest równoznaczne z chorobą dziecka. Dowód na to leży koło mnie, posapując rozkosznie przez sen;) Trzymam kciuki za same dobre wieści dla Was.
popieram tę opinię 49 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jestem przerażona, jestem w 13 tygodniu, i po badaniu stwierdzono brak kosci nosowej . Mam 40 lat
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No nie jest to oczywiście wymagane badanie choć uważam, że warto je zrobić. Razem z żoną w trakcie jej ciąży uznaliśmy, że lepiej zrobić wszystkie zalecane badania niż ich nie robić. Myślę, że warto szczególnie w ciąży w późniejszym wieku profilaktycznie zrobić wszystkie badnaia, które są np w kalendarzach ciąży można zerknąć i duzo łatwiej o kontrole https://royal-clinic.pl/ciaza/kalendarz-ciazy/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witam. U mnie długo wyczekiwana dzidzia 12t 6d. Mój wiek 30l. Wynik nt wyszedł 2.8mm. PAPP-A zrobione wyszło 1:494 ZD. Podejrzenie 2 żyłowej pępowiny. Ślady wody w osierdziu. Czekam na wizytę u mojego lekarza. Powiedzcie czy któraś miała taki przypadek. Strasznie się denerwuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ide na test PAppa 22.12 razem z usg genetycznym skończyłam 35l w Październiku...dużo czytałam że ten test często wychodzi poprpstu źle...trochę się martwię
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
I co u Ciebie dalej w związku z ta sytuacja ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Na usg 12 tc miałam podwyższone NT (2,7),wszystko inne prawidłowe. lekarz zalecił test podwójny. 3 dni pozniej zrobiłam test podwójny, nt było już większe(3,5) inne parametry prawidłowe. ryzyko ZD 1:120. zalecona amniopunkcja, ale przedtem jeszcze kontrola po 16 tc. na usg serce, przepływ i wszystko prawidłowe. Lekarz stwierdził, że podejrzewa, że dziecko jest zdrowe, bo nie widzi zadnych zmian. Ale pewność da tylko amniopunkcja, ewentualnie możemy jeszcze zrobić nifty. amniopunkcje można zrobić pózniej, a jednak to jest zawsze ryzyko, bardzo niskie, ale jest. Dzisiaj przyszły wyniki Nifty, ryzyko ZD 1:143508632 ! Zobaczcie jaka różnica! Piszę to dlatego, że przez ostatnie tygodnie przeczytałam cały internet pod kątem wyników testu podwójnego i bardzo pocieszały mnie komentarze, mówiące o tym, że test podwójny bardzo często się myli i to tak naprawde nie jest zadna wyrocznia. Także przyszli rodzice, bądzcie dzielni! i wierzcie, że wasze dziecko jest zdrowe.
Co do wyboru testow nifty, czy amniopunkcji. Obecnie w PL przy zlych wynikach testu podwojnego lekarz daje skierowanie na amniopunkcje na nfz(nieważne ile ma się lat, ja mam 32). Ryzyko jest bardzo niskie, ale jest. Dodatkowo stresowała mnie sama wizyta w szpitalu. Nifty bezinwazyjne, ale płaci się za nie ponad 2 tysiące. A jeśli wyniki wyjdą złe to i tak zalecana jest amniopunkcja. Życzę zdrowia przyszłym rodzicom i ich dzieciom :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć, piszę na tym forum, bo jeszcze tydzień temu załamana wynikiem testu Pappa szukałam tu i na innych portalach otuchy. Teraz chcę dać jej choć odrobinę tym z Was, które niepokoją się tym, co wyszło w badaniu. Mam 33 lata, na usg genetycznym wyszlo wszystko w normie, jednak lekarz zalecił wykonanie testu Pappa (bo każdej dziewczynie to zleca). Zrobiłam. Po dwóch tygodniach, dokładnie w walentynki, dzwoni genetyk, nawet nie z informacją o ryzyku, ale przedstawia to wszystko, jak wyrok. Usłyszałam tylko, wysokie prawdopodobieństwo ZD, natychmiast skierowanie i żebym na Cito robiła amniopunkcję. Poszłam po wyniki: 1:225. Szok, łzy, stres niesamowity. Akurat byłam tego samego dnia na wizycie u mojej gin, która mnie trochę pocieszyła i poleciła Nifty jako nieinwazyjne badanie, a bardzo czułe (w przypadku ZD wiarygodność 99,9%). Od razu pobrałam krew. Wczoraj przyszły wyniki. Niskie ryzyko. Uwaga: 1 do ponad 8,5 miliarda! Ale nie tylko dlatego piszę. Przede wszystkim, czego mi zabrakło w rozmowie z genetykiem, to informacji o tym, że test Pappa określa wyłącznie ryzyko i to w dodatku na podstawie statystyki! Poza tym lekarz powinien mówić przyszłej mamie, że nawet, jeśli u niej wynik wyniósł 1:100 to znaczy, że na 99% dziecko jest zdrowe. To by wiele pomogło. A mnie pomógł jeszcze ten artykuł dr Malinowskiego. koniecznie przeczytajcie, jeśli też nie wiecie, jak to wszystko interpretować. I może choć trochę się uspokoicie. Link: https://marianmalinowski.pl/ciaza/o-co-chodzi-z-ta-pappa/
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Też miałam dosyć wysokie zagrożenie płodu i też moja lekarz prowadząca wprowadziła mnie w panikę, co tylko pogorszyło sytuację. Dlatego żeby wykluczyć lub potwierdzić ryzyko zrobiłam po prostu testy sanco w laboratorium diagnostyki na podstawie krwi. Wyniki były ok. Ulga jaką odczułam...nie do opisania
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Upominek dla Pani Przedszkolanki na zakończenie przedszkola (17 odpowiedzi)

Córka chodzi ostatni rok do przedszkola. Większość dzieci odchodzi do szkoły. Pani prowadziła...

Nocleg z dzieckiem w Krakowie lub okolicach (4 odpowiedzi)

Dziewczyny macie jakieś sprawdzone miejsca? Potrzebujemy 2/3 noclegi: dwoje dorosłych i jedno...

nietrzymanie moczu po ciąży (27 odpowiedzi)

Słuchajcie czy któraś z Was miała po porodzie problem z nietrzymaniem moczu?

do góry