Dużo myślałam o Tobie Magda i przykro mi z powodu Twojego synka. Siedem lat dostałam skierowanie na koszmarne (dla mnie) testy Pappa. Jak się domyślacie usg idealne, cała reszta fatalna. 1:25...
rozwiń
Dużo myślałam o Tobie Magda i przykro mi z powodu Twojego synka. Siedem lat dostałam skierowanie na koszmarne (dla mnie) testy Pappa. Jak się domyślacie usg idealne, cała reszta fatalna. 1:25 ryzyko triosomi 21. Najgorsze że nikt mi niczego nie tłumaczył, dostałam skierowanie na amniopunkcję i koniec rozmowy. Amniopunkcje przeżyłam potem obawa o maluszka że go stracę. Wyniki oczywiście idealne. Jedna z 5 które wtedy robiły amnio straciła zdrowego maluszka. Wiecie co mam w nosie te ich procenty, lekceważenie zagrożenia i powikłań po amnio. To są tylko cyfry inaczej to wygląda jak padnie na Ciebie. Mój Antoś jest bystrym chłopcem. Dlaczego wyszła taka biochemia nie mam pojęcia. Nawet wrogowi nie życzę Pappa. Wiek 37, waga 80 kg. Dziwią mnie lekarze którzy doskonale wiedzą jak zawodne są te testy i jaką traumę przechodzimy a mimo to bez mrugnięcia okiem kierują nas na inwazyjne badania. 7 lat temu nie wiedziałam o testach tj Nifty pro, Sanco czy Harmona. Po prenatalnym usg powinno wykonywać się te testy i dopiero w ostateczności amniopunkcją.
zobacz wątek