Re: test negatywny :) :(
Asiu, nie podejrzewam, zeby chciala mnie naciągnąć. Po prostu powiedziala: "Po co marnować czas na starania, może lepiej pomyśleć o in vitro". Ale badania, które zleca pewnemu laboratorium są sporo...
rozwiń
Asiu, nie podejrzewam, zeby chciala mnie naciągnąć. Po prostu powiedziala: "Po co marnować czas na starania, może lepiej pomyśleć o in vitro". Ale badania, które zleca pewnemu laboratorium są sporo droższe niż w Inviccie (np. prolaktyna po obciążeniu metoclopramidem, u Niej płaciłam 120 zł, a w Inviccie 70 lub 80). Pozdrawiam i zycze powodzenia.
P.S. Też mam problemy z tarczycą - niedoczynność. Biorę Euthyrox.
zobacz wątek