Re: utonęło dziecko
no ale tekst "gdzie byl ojciec..." no moze w pracy?
jezeli kobieta sie leczyla no to chyba bylo cos robione zeby byla"normalna" i tak jest w naszych psychiatrykach ze dopuki osoba naprawde...
rozwiń
no ale tekst "gdzie byl ojciec..." no moze w pracy?
jezeli kobieta sie leczyla no to chyba bylo cos robione zeby byla"normalna" i tak jest w naszych psychiatrykach ze dopuki osoba naprawde kogos nie skrzywdzi/sprobuje jest uwazana za osobe ktora nie jest niebezpieczna dla otoczenia, bo ile tragedii personalnych gdyby tak wszystkich swirnietych wsadzali odrazu na oddzial zamkniety... kazdy kij ma dwa konce, pozatym zwykla depresja kiedy osiaga stan krytyczny to rozne dziwactwa z ludzmi robi - i moze wlasnie takie cos spotkalo te rodzine - nawet nie wiecie ze jest dosc duzo przypadkow targania sie na swoje i dziecka zycie w depresjii poporodowej
a jak bylo mozemy sie wcale nie dowiedziec, bo opini publicznej nie trzeba o wszystkim informowac..
a tak malemu organizmowi do hipotermii nie wiele potrzeba woda ZIMNA teraz jest, mogla sie trzymac drabinki albo rantu molo a plywanie pieskim to odruch bezwarunkowy moze sie udalo jej troche utrzymac, albo w momencie szoku termicznego serduszko staneło....
m0oze moze moze...
zobacz wątek