Widok
Óczmi wyobraźni już widzę Vi po diecie jaglanej jako rumianą, przaśną dziołchę, wyjętą wprost z teledysku Cleo :D
to jestem :) dotarłam do domu, umyłam część naczyń, zjadłam coś i poległam :)))
co za dzień! :) byłam dzisiaj u mojego Walentego po walentynkę, w sobotę raniutko wyjeżdża wiec dzisiaj zrobiliśmy sobie miłosny dzień;) Mc Donald mnie zabił, do teraz fryty mi zalegają... chyba macie dobry pomysł z tą naleweczka - popchnę to wszystko porządnym łykiem :))
co za dzień! :) byłam dzisiaj u mojego Walentego po walentynkę, w sobotę raniutko wyjeżdża wiec dzisiaj zrobiliśmy sobie miłosny dzień;) Mc Donald mnie zabił, do teraz fryty mi zalegają... chyba macie dobry pomysł z tą naleweczka - popchnę to wszystko porządnym łykiem :))
Prażona? Ale to na pewno jaglana a nie gryczana? Nie widziałem nigdy prażonej jaglanej. Jakby co może być.
Każda nalewka domowej roboty ma prócz walorów smakowych także walory lecznicze. A to za sprawą przeciwutleniaczy, które pochodzą z soku roślinnego. Przeciwutleniacze działają na zmiany nowotworowe oraz wspomagają układ krwionośny. Porządna nalewka zawiera w sobie nie mniej niż 30% soku z owocu.
Nalewka babuni zawiera 0,5%, tego nie degustujcie.
Każda nalewka domowej roboty ma prócz walorów smakowych także walory lecznicze. A to za sprawą przeciwutleniaczy, które pochodzą z soku roślinnego. Przeciwutleniacze działają na zmiany nowotworowe oraz wspomagają układ krwionośny. Porządna nalewka zawiera w sobie nie mniej niż 30% soku z owocu.
Nalewka babuni zawiera 0,5%, tego nie degustujcie.
Manson, czy kasza jaglana prażona może być? Innej nie widziałam w sklepie, ale byłam tylko w osiedlowym, nie chciało mi się iść w miasto, wszak jestem na zwolnieniu :)
Byłam dziś u Rodziców, otworzyli nareszcie pigwówkę Twojej roboty, zachwalali to i ja poprosiłam i naparstek. Bardzo dobra. Czy ma też jakieś walory lecznicze czy tylko smakowe?
Byłam dziś u Rodziców, otworzyli nareszcie pigwówkę Twojej roboty, zachwalali to i ja poprosiłam i naparstek. Bardzo dobra. Czy ma też jakieś walory lecznicze czy tylko smakowe?
Zaraz tam zachwalał. Ot, miło się gapiło, choć arcydzieło to nie jest. W portki to ja robiłem tylko na starym Omenie, ale i wiosen miałem wtedy deczko mniej, za to strachów przed nieznanym więcej. Teraz mam odwrotnie.
Obejrzałem zasoby, trzeba będzie wiosną leków porobić, wyszły jakoś. Pedy pinii, nalewy miętowe, szałwiowe, babkowe.
Pod rynną koło garażu wybijają już pierwsze listki, wygląda mi to na cebulicę. Ale może też być szafirek. Podrosną się okaże.
Obejrzałem zasoby, trzeba będzie wiosną leków porobić, wyszły jakoś. Pedy pinii, nalewy miętowe, szałwiowe, babkowe.
Pod rynną koło garażu wybijają już pierwsze listki, wygląda mi to na cebulicę. Ale może też być szafirek. Podrosną się okaże.