Gmina położyła na niedługim odcinku płyty, dzięki czemu mieliśmy drogę z prawdziwego zdarzenia. Pół roku. w zeszłym miesiącu pewni rolnicy nasypali na poboczu ogromne zwały ziemi zasypując pół szerokości nowej drogi. Po drugiej stronie jest ogromne bajoro, z którego non stop spływa na drogę woda, w skutek czego jest prawie nieprzejezdna. Pytam się władz: czy za zepsucie mienia gminy winowajcy nie powinni byc ukarani ogromną karą pieniężną?