My z mężem oboje pracujemy z domu. Jak zaczęła się pandemia siedzialam caly dzien w piżamie albo dresie, ale zauważyłam se bardzo źle to na mnie wpływa, więc staram się dla własnego komfortu...
rozwiń
My z mężem oboje pracujemy z domu. Jak zaczęła się pandemia siedzialam caly dzien w piżamie albo dresie, ale zauważyłam se bardzo źle to na mnie wpływa, więc staram się dla własnego komfortu psychicznego wygladac jak człowiek. Najczęściej noszę po domu dzinsy (chociaz często stare i poprzecierane, bo są wygodniejsze ;)) i jakiś sweter/bluza. W tygodniu najczęściej się nie maluję jeśli nigdzie nie wychodzę ( nakładam na twarz jedynie delikatny podkład Eveline selfie time: https://www.cocolita.pl/eveline-selfie-time tak aby wyrownac ceerę), ale w weekend tak, nawet jeśli nie mamy żadnych większych planów - mój mąż tez stara się wygladac tak, jakby chodził do biura. Wiadomo nie codziennie i nie chodzi po domu w garniturze, ale podziurawione czy powyciągane tshirty tylko jako opcja awaryjna, ewentualnie do spania.
zobacz wątek