Widok
w czym chodzicie po domu drogie forumki?
Tak zastanawiam sie czy aby nie zapuszczam sie w domu, zazwyczaj nosze dresy i jakas bluze. ostatnio jak zobaczylam siebie w lustrze to sie przerazilam wygladam jak zaniedbana kura domowa ;)
Wraz z nadejsciem wiosny kupilam sobie sexi legginsy i bluzeczke i zauwazylam ze maz znowu zaczal sie za mna ogladac i podlapywac tu i tam :) pamietam tez o make upie i uczesanych wlosach i odrazu lapiej sie czuje jak patrze w lustro. czasami ciezko z czasem bo dziecko marudzi itd ale przed przyjsciem meza z pracy poprawiam swoj wyglad.
stad moje pytanie co Wy nosicie w domu? malujecie sie? nadal wygladacie sexi dla swoich mezow?
Wraz z nadejsciem wiosny kupilam sobie sexi legginsy i bluzeczke i zauwazylam ze maz znowu zaczal sie za mna ogladac i podlapywac tu i tam :) pamietam tez o make upie i uczesanych wlosach i odrazu lapiej sie czuje jak patrze w lustro. czasami ciezko z czasem bo dziecko marudzi itd ale przed przyjsciem meza z pracy poprawiam swoj wyglad.
stad moje pytanie co Wy nosicie w domu? malujecie sie? nadal wygladacie sexi dla swoich mezow?
ja w jensach, do tego jakaś koszulka no i jak napisałaś też dresik czasem. Najcześciej do sprzątania. Aktualnie szukam pracy więc dziecie chodzi do przedszkola -ma 4 lata.
Jakoś ostatnio mam doła, jak widze młodsze matki ode mnie a jestem rocznik 82, nie wiem moze maja taka urode ze lepiej wyglądają(sniada cera, ciemne oczy, włosy) ja przeciwnie uroda słowiańska, ale borykam sie z cieniami pod oczy, i moje wlosy ciemny blond z wiekiem zaczeły ciemniec wiec fryzjera chadzam:) pocieszam sie ze wyglądam dosc młodo.
Ostatnio szaleje i poluje na sukienki, dość spodni:)Stawiam na kobeiecośc, do tego zakupilam termoloki i kęce włosy:) Wszędzie prostują a ja kręce.
Jakoś ostatnio mam doła, jak widze młodsze matki ode mnie a jestem rocznik 82, nie wiem moze maja taka urode ze lepiej wyglądają(sniada cera, ciemne oczy, włosy) ja przeciwnie uroda słowiańska, ale borykam sie z cieniami pod oczy, i moje wlosy ciemny blond z wiekiem zaczeły ciemniec wiec fryzjera chadzam:) pocieszam sie ze wyglądam dosc młodo.
Ostatnio szaleje i poluje na sukienki, dość spodni:)Stawiam na kobeiecośc, do tego zakupilam termoloki i kęce włosy:) Wszędzie prostują a ja kręce.
olinek - też tak wyglądam, strasznie trudno jest przy takiej karnacji dobrze wyglądać, trzeba się "namachać". Cóż ja wychodzę z założenia że mój dom jest moją twierdzą i guzik komu do tego jak w nim wyglądam, a lubię ubierać się bardzo wygodnie. Mam nawet taką pracę w której mogę się wygodnie ubierać. W domu dres, w pracy jeansy i sweter. Oczywiście o makijażu zapomnijcie. Mój mąż nie zwraca na to uwagi ponieważ sam jest dość leniwy do wyglądu. Ot, mamy taki fiński sposób bycia.
oczywiście że w dresie :) małżonek też pomyka w dresie, a makijaż sobie w domu opuszczam, uważam że buzia musi wypocząć a cerę mam problemową
i jakoś nie zauważyłam żeby mój małżon dla mnie wciągał sexi slipy i robił się na bóstwo :D
i jakoś nie zauważyłam żeby mój małżon dla mnie wciągał sexi slipy i robił się na bóstwo :D
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
nie wyobrazam sobie łazic po domu wyszykowana jak na impreze ;) zawsze po przyjsciu przebieram sie albo w jakis normalny stroj domowy typu dres ale tez mam taki mega wiesniaczy i stary kloszardowy ale to tylko jak jestem sama w domu z paulina zaslonieta roletami bo wstyd :D:D i wtdy moge si z nia tarzac po podlodze bez problemu i szalec :]
dziewczyny moze wam sie tylko wydaje ze mezom nie przeszkadza wasze zaniedbanie. faceci to wzrokowcy i na bank wlepiaja wzrok w atrakcyjne kobiety skoro zona w domu jest zaniedbana.
Pisze z doswiadczenie bo wiedze ze jak ubieram sie sexi w domu czasami spodniczke czy krociutie szorty to maz az szaleje.
Pisze z doswiadczenie bo wiedze ze jak ubieram sie sexi w domu czasami spodniczke czy krociutie szorty to maz az szaleje.
A mój mąż szaleje za mną nawet wtedy gdy jestem w dresie:)
Nie chciałabym miec męża,który by szalał za mną tylko wtedy gdy miałabym kuse spódniczki ,dekolt do pępka i makijaż na twarzy.
Mieszkamy ze sobą 24h na dobę i chyba normalna sprawa,że widzi mnie w różnych sytuacjach i różnie wyglądającą.
Co dzień do pracy się maluję i układam włosy więc siłą rzeczy po powrocie jako tako wyglądam:) a gdy nie wychodzę z domu po prostu daję odpocząc skórze.
Na co dzień zazwyczaj chodzę w dżinsach i sweterku albo koszulce.
Nie chciałabym miec męża,który by szalał za mną tylko wtedy gdy miałabym kuse spódniczki ,dekolt do pępka i makijaż na twarzy.
Mieszkamy ze sobą 24h na dobę i chyba normalna sprawa,że widzi mnie w różnych sytuacjach i różnie wyglądającą.
Co dzień do pracy się maluję i układam włosy więc siłą rzeczy po powrocie jako tako wyglądam:) a gdy nie wychodzę z domu po prostu daję odpocząc skórze.
Na co dzień zazwyczaj chodzę w dżinsach i sweterku albo koszulce.
Risika tak samo ja :D moj dom moja twierdza jak juz ktos napisal , to moje terytorium i moj azyl gdzie lubie czus sie swobodnie i wygodnie , gdzie odpoczywam i psychicznie i fizycznie i gdzie wlasnie moge ubrac sie w luzneeeee dresy i nie nakladac maski na twarz , moj maz wrecz owrotnie - lubi mnie naturalna bez makijarzu a ja lubie sie umalowac ale jak wychodze z domu - zreszta mojego meza pociagam bez wzgledu na to jak wygladam a chyba o to chodzi prawda? :P
Dres, ale ładny. Dopasowany do mojej figury, do tego ładne bluzki z dekoltem, nowe kapcie :). Włosy układam codziennie, od paru dni mogę znów się malować, bo mojemu synkowi minęła faza zabawy moją twarzą.
Miałam fazę kopciucha, ale sama nie mogłam na siebie patrzeć. Mam doła, jak zobaczę siebie w zdeptanych butach, albo w brzydkiej koszuli nocnej.
Spędzam najwięcej czasu w domu, więc ważniejsze jest dla mnie jak w nim wygladam, niż na imprezie...
Miałam fazę kopciucha, ale sama nie mogłam na siebie patrzeć. Mam doła, jak zobaczę siebie w zdeptanych butach, albo w brzydkiej koszuli nocnej.
Spędzam najwięcej czasu w domu, więc ważniejsze jest dla mnie jak w nim wygladam, niż na imprezie...
heheheh ja to juz wygladam jak idz stad i nie wracaj , niedosc ze córka je i brudzi wszystkich i wszystko do tego megasliniace sie psy, bagno z gliny na podwórku i budowa w domu...jakos wszyscy sie przyzwyczailismy do dresów i utytłanych ciuchów, ale raz w tygodniu mnie cos natchnie i sie ubieram normalnie coby wygladac jak człowiek, z makijazu to samoopalacz bo blada jestem jak sniezynka i czasmi tuszem rzesy przeciagne a włosy.....włosy zyja u mnie własnym zyciem ..taki typ włosa, kto mnie zobaczy ten załapie dlaczego...i u mojej córki widze ten sam typ wlosa...lok na loku
mój mąż jest słuchowcem;) buja go czy dres mam wypasiony byle żona mruczała mu do ucha i dziecko się śmiało - wtedy jest szczęśliwy
no to nie będę wyjątkiem ;)
po mieszkaniu chodzę w dresie :) do tego t-shirt :) zero makijażu, czasem rzęsy pomaluję :P a na jakieś "wyjście" makijaż musi być :)
mój Mąż twierdzi, że bez makijażu też Mu się podobam :) (a nie tak jak niektóre aktorki itp., które bez makijażu straszą ;))
i też cały czas udowadnia mi, że mimo dresu i braku makijażu jestem dla Niego pociągająca :)
po mieszkaniu chodzę w dresie :) do tego t-shirt :) zero makijażu, czasem rzęsy pomaluję :P a na jakieś "wyjście" makijaż musi być :)
mój Mąż twierdzi, że bez makijażu też Mu się podobam :) (a nie tak jak niektóre aktorki itp., które bez makijażu straszą ;))
i też cały czas udowadnia mi, że mimo dresu i braku makijażu jestem dla Niego pociągająca :)
Spodnie dresowe, bo wygodnie :-)fajna bluzka i do tego papucie "różowa pantera" kupione w Rossmanie i jak się okazuje ulubione mojego M. A malować się nigdy nie malowałam :) chodzę tylko do kosmetyczki na regulację i na hennę rzęs i brwi i to mi wystarcza :) włosy zapuściłam dla M bo uwielbia mnie w kucyku :)
Marcelinka 28.11.2009, Dominik 20.11.2005
Moje dzieci są dla mnie sensem życia, są całym światem :)
Moje dzieci są dla mnie sensem życia, są całym światem :)
Mój mąż również twierdzi, że najpiękniejsza jestem bez makijażu ( i ... najlepiej bez ubrań! ;D) Mówi, że wyglądam jak taka słodzinka, tylko schrupać ;D ale... lubię wyglądać i czuć się świeża oraz zadbana będąc nawet w tej swojej twierdzy zwanej mieszkaniem. Makijaż i inne robię najpierw przede wszystkim dla siebie i swojego dobrego samopoczucia, a później dla oka męża, bo o jego względy walczyć nie muszę :)) Poza tym mężczyźni to wzrokowcy, mimo że kochają nas, swoje żony, bez makijażu, itp., i otwarcie o tym mówią, to wydaje mi się, że wolą jednak "odświeżoną" kobietę w domu, a nieżeli taką wymiętoloną dniem codziennym... Wiadomo, wprost tego nie powiedzą!
Nie mówię tu o makijażu, jaki wykonuję przed jakąś imprezą, tylko o jakimś delikatnym, takim na codzień. Do tego ułożenie włosów, ładny i wygodny ciuszek, i odrazu inaczej się czuję, jest super! ;)
Wiadomo są sytuacje, gdzie nie jestem pomalowana i cały dzień spedzam w piżamie i w łóżku, jak np ostre przeziebienie czy grypa -ale to są wyjątkowe chwile. Na codzień chcę czuć się dobrze...
Nie mówię tu o makijażu, jaki wykonuję przed jakąś imprezą, tylko o jakimś delikatnym, takim na codzień. Do tego ułożenie włosów, ładny i wygodny ciuszek, i odrazu inaczej się czuję, jest super! ;)
Wiadomo są sytuacje, gdzie nie jestem pomalowana i cały dzień spedzam w piżamie i w łóżku, jak np ostre przeziebienie czy grypa -ale to są wyjątkowe chwile. Na codzień chcę czuć się dobrze...
ja również chodzę w dresie w domu, mój mąż także na luzie, nie cierpimy dzinsów w domu; nie maluje się i nie robie extra fryzury jeśli wiem, że nigdzie tego dnia wyjść nie muszę - i również mój mąż dołącza do grona tych, którym podobają się ich żony bez makijażu
a co ubieram wieczorem to już nasza sprawa tylko :)
jak przychodze z pracy to najpierw zdejmuje pierścionki, zegarek, a potem ubieram spodnie dresowe i bluzeczke bawełnianą lub t shirt jak jest ciepło - wtedy mi dobrze, lekko i swobodnie; co gorsza wam powiem, że jak mam gruntowne zajęcia i takie brudzące to wtedy zakładam najgorszy powyciągany dres :)
a co ubieram wieczorem to już nasza sprawa tylko :)
jak przychodze z pracy to najpierw zdejmuje pierścionki, zegarek, a potem ubieram spodnie dresowe i bluzeczke bawełnianą lub t shirt jak jest ciepło - wtedy mi dobrze, lekko i swobodnie; co gorsza wam powiem, że jak mam gruntowne zajęcia i takie brudzące to wtedy zakładam najgorszy powyciągany dres :)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
mój mąż to nawet jakbym w worku chodziła to by szalał, ona ma jakieś klapki na oczach, widzi mnie jakoś tak inaczej;) i w sumie nigdy się nie musiałam dla niego starać o dobry wygląd przez to. Bardziej to robię dla siebie samej.Ja w domu chodzę w jeansach i jakiejś bluzce. Staram się schludnie wyglądać, bo chociażby listonosz czy ktoś przyjdzie i nie chcę wyglądać jak straszydło;)
ja tez po pracy przebieram sie w dresy lub leginsy, latem jakies spodenki. Dresy nie musza byc rozciagniete, mam dopasowane, troche elastyczne w roznych kolorach ;p;p - rasowa dresiara :)
Powiem wiecej na spacer czy basen tez czasami chodze w dresie bo mi po pierwsze wygodnie, a po drugie podoba mi sie taki sportowy ale nie workowaty styl :)
wystarczy, ze w pracy musze byc nieco elegancka :)
Moj maz tez w dresach po domu chodzi i co wiecej bardzo lubi jak ja jestem w dresach, a najlepiej w takich bardziej obcislych :P :P
I bylabym bardzo zaniepokojona gdyby maz przymilal sie do mnie, zauwazal mnie (!!!!!) tylko wtedy kiedy w domu ubiore spodniczke lub szorty...
Powiem wiecej na spacer czy basen tez czasami chodze w dresie bo mi po pierwsze wygodnie, a po drugie podoba mi sie taki sportowy ale nie workowaty styl :)
wystarczy, ze w pracy musze byc nieco elegancka :)
Moj maz tez w dresach po domu chodzi i co wiecej bardzo lubi jak ja jestem w dresach, a najlepiej w takich bardziej obcislych :P :P
I bylabym bardzo zaniepokojona gdyby maz przymilal sie do mnie, zauwazal mnie (!!!!!) tylko wtedy kiedy w domu ubiore spodniczke lub szorty...
W jeansach albo legginsach i jakaś koszulka, albo sukienka, ale nie wystrzałowa, tylko jakaś luźna, wygodna, bo u nas bardzo ciepło. Makijaż nie, chociaż czasami jak mam ochotę, albo jak wychodzimy to raczej tak.
I wcale nie dlatego żeby mężowi się podobać, bo podobno nawet w jego Tshircie mnie uwielbia, ale dla siebie samej, jakoś mi lepiej jak nie straszę.
I wcale nie dlatego żeby mężowi się podobać, bo podobno nawet w jego Tshircie mnie uwielbia, ale dla siebie samej, jakoś mi lepiej jak nie straszę.
Karolinka - mam dokładnie tak jak Ty ;) po powrocie do domu - zdejmuję pierścionki(zegarka nie noszę), myję ręce i wskakuję w spodnie dresowe :)))
to już taki odruch :P
a nawet jak chwilę dłużej chodzę w jeansach - to Mariusz sam mówi "po co chodzisz w jeansach? załóż dres - będzie Ci wygodniej" :)
sam po domu chodzi w krótkich spodenkach :)
to już taki odruch :P
a nawet jak chwilę dłużej chodzę w jeansach - to Mariusz sam mówi "po co chodzisz w jeansach? załóż dres - będzie Ci wygodniej" :)
sam po domu chodzi w krótkich spodenkach :)
może jestem próżna ale nie wyobrażam sobie że miałąbym się zaniedbać tylko dlatego że aktualnie jestem na macierzyńskim... miałam dwa tyg temu cesarkę ale już od następnego dnia w szpitalu zadbałam o swój wygląd. w domku sexi dresik a nie jakiśwyciągnięty, legginsy i wygodna spódniczka. make up lekki jak najbardziej. włosy też układam, na szczęscie mam taką fryzuręże nie zajmuje to wiele czasu. i jakoś sięwyrabiam ze wszystim - praniem, prasowaniem gotowaniem i wyglądem. sama lepiej się tak czuję;)
mój poprzedni związek rozpadł się po 14 latach, były mąż też niby piał z zachwytu w naszych dobrych latach niezależnie od ubioru, makijażu itp. dopiero jak się rozstawaliśmy to mi wypomniał jak się nosiłam po domu, to nieprawda, że oni nie zwracają uwagi, po kilku latach małżeństwa pójdzie gdzieś zobaczy ładną zadbaną laskę, która mu się spodoba, wróci do domu i porówna ...
mój obecny partner wymaga ode mnie, żebym była zadbana także w domu i ja też lepiej się z tym czuję, dresów nie cierpię i nie mam, chodzę po domu tak samo, jak i na zewnątrz
mój obecny partner wymaga ode mnie, żebym była zadbana także w domu i ja też lepiej się z tym czuję, dresów nie cierpię i nie mam, chodzę po domu tak samo, jak i na zewnątrz
Nie wyobrazam sobie w spodniczce albo w spodniach z kantem tarzac sie z moja Mloda po podlodze i tanczyc na materacu podczas programu "Jaka to melodia" :) - ulubiony program mojego dziecka :D
I to, że ubieramy sie w domu czy na placu zabaw wygodnie nie oznacza, ze jestesmy zaniedbane....
Czasami wiecej seksapilu ma naturalnie wyglądająca kobieta w kucyku w t-shircie obcislym i jeansach czy nawet fajnych dresach niz kobieta na szpilkach i w mini z mocnym makijazem... jak dla mnie :)
I to, że ubieramy sie w domu czy na placu zabaw wygodnie nie oznacza, ze jestesmy zaniedbane....
Czasami wiecej seksapilu ma naturalnie wyglądająca kobieta w kucyku w t-shircie obcislym i jeansach czy nawet fajnych dresach niz kobieta na szpilkach i w mini z mocnym makijazem... jak dla mnie :)
no właśnie, byle nie chodzić brudnym, podartym, z tłustymi poczochranymi włosami;) ale swobodnie. A nawet zobaczcie jak gdzieś przyłapują gwiazdy filmowe to najczęściej są w jakiś trampkach, często powyciąganych jeansach, bez make up-u na sportowo i raczej w butach na obcasie i super kieckach nie chodzą po domu:)
dokladnie polianna...wlasnie tak samo pomyslalam...ze nie wazne w czym chodzisz po domu..ale zeby byly to ciuchy czyste i całe ( nie podarte, obdarte itp.) wlosy swieże, paznokcie czyste i tyle :) aaaa i najwazniejsze...!!!!! depilacja szeroko rozumiana!!!! :) :) :) a nie krzaczki na nozkach czy udach ;P ;P
właśnie b. często jest tak, że więcej sexapilu ma dziewczyna nieumalowana i w kucyku jak ktoś napisał i na taką bardziej zwracają uwagę, wiem coś o tym :) oczywiście mówimy tu cały czas o fakcie chodzenia w czystych ubraniach, posiadaniu czystych paznokci itp. ja nie wyobrażam sobie chodzić w domu w spodniach materiałowych eleganckich i bluzkach krępujących ruchy, nawet skarpetki mam domowe ulubione :)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
My z mężem oboje pracujemy z domu. Jak zaczęła się pandemia siedzialam caly dzien w piżamie albo dresie, ale zauważyłam se bardzo źle to na mnie wpływa, więc staram się dla własnego komfortu psychicznego wygladac jak człowiek. Najczęściej noszę po domu dzinsy (chociaz często stare i poprzecierane, bo są wygodniejsze ;)) i jakiś sweter/bluza. W tygodniu najczęściej się nie maluję jeśli nigdzie nie wychodzę ( nakładam na twarz jedynie delikatny podkład Eveline selfie time: https://www.cocolita.pl/eveline-selfie-time tak aby wyrownac ceerę), ale w weekend tak, nawet jeśli nie mamy żadnych większych planów - mój mąż tez stara się wygladac tak, jakby chodził do biura. Wiadomo nie codziennie i nie chodzi po domu w garniturze, ale podziurawione czy powyciągane tshirty tylko jako opcja awaryjna, ewentualnie do spania.