Widok
tej wilgoci to raczej nic nie pochłonie tylko zburzyć i nowe mury postawić :( zimową porą w kącie pokoju na panelach kałuża powstaje. Wilgoć wokół okien od podłogi i od sufitu czarno po prostu masakra. A nawet wietrzenie jak zamknę pokój i uchylę okno to po chwili wejdę stęchlizną czuć. Mniejszy zapach jest jak drzwi są otwarte na korytarz.
nie chce Cie straszyc,ale to jest mega niebezpieczne dla dziecka i dorosłych,wszystko mozna usunac,dziwie sie tylko,ze maz nic w tej sprawie nie robi,nasi znajmi mieli podobny problem,od srodka ocieplili mieszkanie oczywiscie przed tym usuneli stare tynki ,wilgoc sie nie pojawila a remont przeprowadzili 2 lata temu,najlepiej zabierac sie za to latem,,,,
Miałam ten sam problem,częste wietrzenie pokoju (podstawa), na wiosnę malowanie i wstawione przynajmniej ze 2-3 pochłaniacze i jak narazie mam spokój.Jesienią i zimą pochłaniacze niezbędne grzyb nie wylazl do tej pory (zobaczymy na wiosnę),a przez grzyba mój synek miał wiecznie kaszel i zapchany nos,im większa wilgoć w powietrzu tym bardziej sucho w nosie i większy kaszel był,a jest niebezpieczny dla małych dzieci i dorosłych również. Do 2xmama "dziwie sie tylko,ze maz nic w tej sprawie nie robi," skąd wiesz że mąż nic nie robi,a może jest sama?
A może robi, ale wiadomo że wilgoci i grzyba nie tak łatwo załatwić i trzeba naprawde sie postarac i użyć odpowiednich środków żeby sie go pozbyć, a czesto i tak wychodzi ponownie nawet jak sie zrobi wszystko co tylko możliwe.
U mojej mamy w kuchni czesto grzyb i wilgoć wyłazi, mój małż skuł tynk, posmarował wszystko jakimiś specyfikami, wytynkował, w miedzyczasie ocieplili blok a wilgoć i tak wylazła znowu
U mojej mamy w kuchni czesto grzyb i wilgoć wyłazi, mój małż skuł tynk, posmarował wszystko jakimiś specyfikami, wytynkował, w miedzyczasie ocieplili blok a wilgoć i tak wylazła znowu
ocieplenie w środku nic nie da bo z czasem i tak wilgoć wyjdzie podłogą i sufitem tak jak jest u mnie ściana ocieplona błazeria połozona, a co do mojego męża to robi bardzo dużo i buduje dla nas domek, ale dopiero za rok się wprowadzimy, a w aktualnym mieszkaniu ściany mokre jak gąbka, a już nie mam pomysłów na przeziebienia skąd on to bierze jak nawet jest chory go wyleczę jeszcze na spacer na dwór nie wyjdziemy juz jest katarek
Twoje dziecko choruje od wilgoci w domku,jesli jest wilgoc to i grzyb-nie bagatelizuj tego,bo znajoma kilka lat temu tez tak zalatwila swoje dzieci,mieszkali tam 3 lata ciagle byly infekcje gornych drog oddechowych,efekt dzieci nabawily sie astmy! w tej chwili chodza juz do szkoly,niestety astma to ich "przyjaciel"
Ja u siebie w domu zamówiłem firmę zajmującą się osuszaniem zlikwidowało to zarówno problem z wilgocią jak i grzybem. http://www.osuszanie-pomiary.pl Polecam :)
przy małym dziecku wilgoć w mieszkaniu to ogromne ryzyko, z wilgoci zaraz zrobi się pleść a to prosta droga do problemów z drogami oddechowymi, w takich sytuacjach trzeba jak naszybciej pomyślec o dobrym rozwiązaniu, do osuszenia mieszaknia i pozbycie się wilgoci super sprawdzi się rekuperator, ja w mieszaniu innstalowałam HRU-WALL firmy Alnor, osuszył nam mieszkani i teraz możemy się cieszyć czystym powietrzem.
Warto pomyśleć o rekuperatorach, wprowadziliśmy się z mężem do nowego domu i po pewnym czasie też pojawił się problem wilgoci na ścianach. Dlatego też praktycznie natychmiast zdecydowaliśmy się na rekuperatory takie montowane w ścianach firmy Alnor HRU-WALL, są to rekuperatory wewnątrzścienne, super pokonały problem wilogości i pleśni w domu, warto rozważyć takie rozwiązanie.
Skutecznie pozbyliśmy się wilgoci http://dawthale.pl/jak-zabezpieczyc-dom-przed-wilgocia/ naprawdę polecam.