Widok
Czasem , całkowicie przypadkowo mężczyźni tez potrafią gotować i niekoniecznie muszą tej kucharki szukać , to tak mimochodem , mam wrażenie , ze trochę sobie żartujecie , dlatego ja nie zgłaszałem swojego akcesu poszukiwań nigdy tutaj , a cosik mam problem z lataniem po mieście , bo niby z tabliczka na wątłej klacie :D a pracuję sam , więc trudno mi poznać kogoś w pracy , ot kaprys losu z własnego wyboru , chyba rzeczywiście będę musiał się raz zjawić na jakimś tam ognichu czy innym wydarzeniu, ale pozdrawiam żartujących i szukających.
tez cie pozdrawiam
---
napisałeś o czyms co już dawno i mnie się ciśnie "z klaty"
--pomimo bywania w wielu miejscach,nawet dość różnorodnych
niekoniecznie jest łatwo znaleźć "kogos"-komus
nie wiem na czym to polega-pewnie na jednostkowym problemie
możesz latac po ulicy,jezdzic na rowerze i cwiczyc gdzies tam,przesiadywac w bibliotece itp.-a i tak na przyjaciela,-ciółke
lub ewentualnie cos więcej jakos nie możesz trafic
-mimo uśmiechu ,mimo spojrzenia wcale nie gburowatego
to/ idz do ludzi/--tak często proponowane przez wielu--
i "pewna" reguła i mnie się jakos nie sprawdza
----
żarty ,czasem mocne -oj -ja mysle,że to takie uszczypniecia sa
nieszkodliwe:)
a faceci maja lepszy smak podobno ,może więcej kubków smakowych?
i umiecie jak chcecie -to fakt
-----
o te ognisko czy cos w tym rodzaju to trzeba cisnąć do skutku
---
napisałeś o czyms co już dawno i mnie się ciśnie "z klaty"
--pomimo bywania w wielu miejscach,nawet dość różnorodnych
niekoniecznie jest łatwo znaleźć "kogos"-komus
nie wiem na czym to polega-pewnie na jednostkowym problemie
możesz latac po ulicy,jezdzic na rowerze i cwiczyc gdzies tam,przesiadywac w bibliotece itp.-a i tak na przyjaciela,-ciółke
lub ewentualnie cos więcej jakos nie możesz trafic
-mimo uśmiechu ,mimo spojrzenia wcale nie gburowatego
to/ idz do ludzi/--tak często proponowane przez wielu--
i "pewna" reguła i mnie się jakos nie sprawdza
----
żarty ,czasem mocne -oj -ja mysle,że to takie uszczypniecia sa
nieszkodliwe:)
a faceci maja lepszy smak podobno ,może więcej kubków smakowych?
i umiecie jak chcecie -to fakt
-----
o te ognisko czy cos w tym rodzaju to trzeba cisnąć do skutku
Kaprys losu często sprawia to iż się kogoś pozna , ale reguła najczęściej jest taka , że spotykamy kogoś z grona znajomych , z pracy czy uczelni , teraz to fakt , ciężko potknąć się na ulicy o kogoś kto nam przypadnie raptem do czegoś tam ( domysły pozostawiam innym ;) , piszę tutaj o regule osób które przekroczyły jakąś granice lat , maja swój bagaż doświadczeń , dobrych czy złych , jak dobrych to lepiej bo pozostają bardziej otwarci , ale jak były złe ? tym bardziej podchodzi się ostrożnie do innych jak do dzikiego kota , a propo , umiem gotować i ponoć nieźle , , ale proszę tego nie odbierać jako reklamy :D .
Wybierałem się parę razy , ale w sumie to tylko wybierałem jednak jak widzę , trzeba się będzie rzeczywiście wybrać na jakiegoś zbiora i kto wie , jak pisałem być może kaprys losu zadziała .
pozdrawiam
Wybierałem się parę razy , ale w sumie to tylko wybierałem jednak jak widzę , trzeba się będzie rzeczywiście wybrać na jakiegoś zbiora i kto wie , jak pisałem być może kaprys losu zadziała .
pozdrawiam
@przechodzeń
dobrze to ująłeś. Niestety w pewnym wieku ciężko już kogoś poznać. A jeszcze tak, jak piszesz, każdy ma jakiś bagaż doświadczeń za sobą i czasem trudno się otworzyć, uwierzyć itd.
Ja tam nie szukam, jak się zdarzy to fajnie, jak nie to tez pewnie przeżyję :-)
Ja byłam na ostatnim ognisku. Było fajnie. Polecam.
dobrze to ująłeś. Niestety w pewnym wieku ciężko już kogoś poznać. A jeszcze tak, jak piszesz, każdy ma jakiś bagaż doświadczeń za sobą i czasem trudno się otworzyć, uwierzyć itd.
Ja tam nie szukam, jak się zdarzy to fajnie, jak nie to tez pewnie przeżyję :-)
Ja byłam na ostatnim ognisku. Było fajnie. Polecam.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
Zawsze powtarzam, że znaleźć "kogoś" wcale nie jest trudno. Gorzej z uczuciem, aby iskrzyło.
Przykładowy autor tego wątku. Podał numer gg, tam ma swoje zdjęcie, bo sprawdziłam i zainteresowane kobiety, jeśli ów gość przypadł im do gustu mogą się śmiało odezwać. Podał się na talerzu, ale czy komuś posmakuje to już inna sprawa.
Chodzi o to, aby nie zamykać się na nowe znajomości. Bo jakiś odsetek mężczyzn naprawdę szuka kogoś do bycia razem a nie tylko do wspólnej pościeli.
Isztar, jeśli chcesz kogoś znaleźć, to samo bywanie może faktycznie nie wystarczyć. Ale może warto odpowiadać na takie jak to ogłoszenia:)
Przykładowy autor tego wątku. Podał numer gg, tam ma swoje zdjęcie, bo sprawdziłam i zainteresowane kobiety, jeśli ów gość przypadł im do gustu mogą się śmiało odezwać. Podał się na talerzu, ale czy komuś posmakuje to już inna sprawa.
Chodzi o to, aby nie zamykać się na nowe znajomości. Bo jakiś odsetek mężczyzn naprawdę szuka kogoś do bycia razem a nie tylko do wspólnej pościeli.
Isztar, jeśli chcesz kogoś znaleźć, to samo bywanie może faktycznie nie wystarczyć. Ale może warto odpowiadać na takie jak to ogłoszenia:)
ja nie potrzebuje kucharza-spokojnie
powinnam być na scisłej skromnej ,wiele wykluczjacej diecie wiec dobrze gotujący to dla mnie zabójstwo
i nie chodzi o to ,że tak lubie jesc,co dobre i z sercem podane to i anorektyk może się skusic..
----
sama już nie wiem co robic..były maz się przystawia
to zawsze jednak był kiedyś swój chłop:)
czasem o odgrzewanym kotlecie pomyślisz..za chwile jednak -nie!no nie przejdzie...:)
-
powinnam być na scisłej skromnej ,wiele wykluczjacej diecie wiec dobrze gotujący to dla mnie zabójstwo
i nie chodzi o to ,że tak lubie jesc,co dobre i z sercem podane to i anorektyk może się skusic..
----
sama już nie wiem co robic..były maz się przystawia
to zawsze jednak był kiedyś swój chłop:)
czasem o odgrzewanym kotlecie pomyślisz..za chwile jednak -nie!no nie przejdzie...:)
-
niespodziewanie to może być jak u Wałesy--gume w kiosku kupujesz inie wiesz,że to twoja przyszła ukochana
zawsze ładnie podziękuj pani ,panu sprzedawcy
nie okrzycz jak cie ktoś ochlapie ,popchnie,najedzie-bo to nigdy nie wiadomo
najpierw głęboko w oczy.spojrzenie-nie iskrzy -to dozolona jest mała kulturalna "wstawka"
zawsze ładnie podziękuj pani ,panu sprzedawcy
nie okrzycz jak cie ktoś ochlapie ,popchnie,najedzie-bo to nigdy nie wiadomo
najpierw głęboko w oczy.spojrzenie-nie iskrzy -to dozolona jest mała kulturalna "wstawka"
@sadyl - zgadzam się z tym, co dopowiedziałeś do mojej wypowiedzi :-)
@isztar - wcale nie do końca jest tak, jak piszesz. Nie trzeba być nieszczerze miłym uśmiechniętym itd.
Ja np. kiedyś poznałam faceta w dzień kiedy miałam totalnie zły humor. Zjechałam go totalnie (w sposób kulturalny, ale dosadny). Potem się okazało, że nie słusznie. I co? Na długi czas był tym jedynym. Spodobał się kemu mój temperament. A może masochistą był po prostu ;-)
@isztar - wcale nie do końca jest tak, jak piszesz. Nie trzeba być nieszczerze miłym uśmiechniętym itd.
Ja np. kiedyś poznałam faceta w dzień kiedy miałam totalnie zły humor. Zjechałam go totalnie (w sposób kulturalny, ale dosadny). Potem się okazało, że nie słusznie. I co? Na długi czas był tym jedynym. Spodobał się kemu mój temperament. A może masochistą był po prostu ;-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
"Majka nie przesadzasz Ty aby z tym pewnym wiekiem?"
@Cross - patrząc na Twoje zdjęcie w awatarze, to się nie dziwę, że młoda dla Ciebie jestem ;-)
A tak na poważnie. Wiek rzecz względna, dla jednych stara, dla innych młoda. Najważniejsze jest to, że ja czuję się młodo i młoda duchem jestem :-)
A o pewien wiek, to chodziło mi o to, że w tym moim wieku, wychowując na co dzień samotnie dziecko ciężko kogoś poznać. Mało chodzę po imprezach, spotkaniach towarzyskich. Zatem gdzie kogoś poznać? A nawet, jak się pozna to nie za bardzo jest czas, aby rozwijać taką znajomość.
No chyba, że marudzę i jak się odpowiedni facet znajdzie, to i czas się znajdzie :-)
@Cross - patrząc na Twoje zdjęcie w awatarze, to się nie dziwę, że młoda dla Ciebie jestem ;-)
A tak na poważnie. Wiek rzecz względna, dla jednych stara, dla innych młoda. Najważniejsze jest to, że ja czuję się młodo i młoda duchem jestem :-)
A o pewien wiek, to chodziło mi o to, że w tym moim wieku, wychowując na co dzień samotnie dziecko ciężko kogoś poznać. Mało chodzę po imprezach, spotkaniach towarzyskich. Zatem gdzie kogoś poznać? A nawet, jak się pozna to nie za bardzo jest czas, aby rozwijać taką znajomość.
No chyba, że marudzę i jak się odpowiedni facet znajdzie, to i czas się znajdzie :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....