Re: wspólne odchudzanie! wątek nieoryginalny... ale może ktoś..
> dojadanie po dzieciach robi swoje...
Jasne.. Fajne alibi :D
Jeśli masz serce, nerki, wątrobę i trzustkę zdrowe, to zrób sobie głodówę.
Ile wytrzymasz.. miesiąc.....
rozwiń
> dojadanie po dzieciach robi swoje...
Jasne.. Fajne alibi :D
Jeśli masz serce, nerki, wątrobę i trzustkę zdrowe, to zrób sobie głodówę.
Ile wytrzymasz.. miesiąc.. dwa.. trzy..
Sama ocenisz, kiedy skończyć.
Równolegle.. ruch. Intensyfikowany w miarę postępu głodówy. Po miesiącu, jeśli organizm nie będzie się "burzył" zacznij siłownię.
Jak już zaczniesz, to nie przerywaj przy wychodzeniu z głodówki.
Jest to o niebo trudniejsze niż sama głodówka - jeśli nie chcesz efektu jo-jo.
I trwa wiele miesięcy. Zmiana nawyków żywieniowych. Ale skutek jest rewelacyjny.
zobacz wątek