Odpowiadasz na:

Re: wydatki samotnej matki:)

Agatha, faktycznie, (jak zwykle;)) w kazdym temacie jesteś specjalistką, chwilami zazdroszczę Ci wiedzy i znajomości wszystkich tematów z kazdej dziedziny :)))

Myślę tylko sobie tak... rozwiń

Agatha, faktycznie, (jak zwykle;)) w kazdym temacie jesteś specjalistką, chwilami zazdroszczę Ci wiedzy i znajomości wszystkich tematów z kazdej dziedziny :)))

Myślę tylko sobie tak ,że w tym temacie raczej powinny wypiowiadać się osoby które tego typu sytuacje przeżyły, lub przeżywają....
Chyba ,że Ty równiez do nich należysz ...to ok... ale wymądrzanie się teoretyczne na każdy temat naprawdę jest irytujące...

Ja po raz kolejny napisze ,że znam temat z obu stron , i tej byłej i tej jak to napisałaś (dość niegrzecznie moim zdaniem ) niuni....

Pytanie tylko mam takie , w czym moje dzieci są gorsze od dziecka mojego męża z poprzedniego małżeństwa...???ja Jego córce nie żałuję i dla jasności płacimy regularnie alimenty bez mrugniecia okiem !Mimo,żwe my musimy czasem odmówić naszym dzieciom wielu rzeczy , i wydajemy na nasze dzieci znacznie mniej niz teoretycznie deklaruje była żona mojego męża...
Natomiast przy wyznaczeniu wysokości alimentów sąd nie wziął pod uwagę naszego dziecka , ani tym bardziej mojej córki , na którą jak już pisałam nie otrzymuje alimentów, nie mam możliwości ich w żaden sposób wywalczyć , ani tez nie przysluguje mi pomoc w postaci alimentów z funduszu. Z resztą mogłabym więcej napisać, ale już i tak za wiele może szczegółów ... ;)

W każdym razie z wyżej wymienionych powodów jestem bardzo przewrażliwiona na punkcie zawyżania kosztow utrzymania dziecka ....i niecierpię teoretycznych wywodów na ten temat ....

zobacz wątek
12 lat temu
~ala

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry