Re: wydatki samotnej matki:)
Agatha, analogie analne powiadasz? Cóż, nie wnikam w twoje preferencje ale są dość obrzydliwe. Czasem fekalistyczny sarkazm jest wskazany, aby podkreślić absurd , dokonać porównania i metamorfozą...
rozwiń
Agatha, analogie analne powiadasz? Cóż, nie wnikam w twoje preferencje ale są dość obrzydliwe. Czasem fekalistyczny sarkazm jest wskazany, aby podkreślić absurd , dokonać porównania i metamorfozą oddać groteskę^^
Bardzo niewygodne, nie widzieć dziecka. A alimenty, to tylko kasa. Parę złotych, mało istotne.
Gubisz się droga Pani, gubisz...i błądzisz. Należysz do tej grupy kobiet, które należy omijać z daleka, nie wchodzić w związki i przepędzać, gdy tylko próbują piórka stroszyć.
Największą satysfakcję mam z tego, że moja dorosła córka wygarnęła swojej mamusi, co o niej myśli. Ćwierć wieku czekałem na to i się doczekałem.
zobacz wątek