Odpowiadasz na:

Re: wydatki samotnej matki:)

Błąd, ilebyś z niego wniosków nie wyciągnął, błędem pozostaje. Więc nie traktuj go jak swój sukces i nie spychaj całej winy na swą byłą żonę. A to, że miałeś satysfakcję z jej porażki, zabrzmiało... rozwiń

Błąd, ilebyś z niego wniosków nie wyciągnął, błędem pozostaje. Więc nie traktuj go jak swój sukces i nie spychaj całej winy na swą byłą żonę. A to, że miałeś satysfakcję z jej porażki, zabrzmiało mocno średnio dojrzale. Tym bardziej, że gdzieś kiedyś pisałeś, że masz szacunek do wszystkich swoich kobiet. No i gdzie ten szacunek? Jak ja kogoś szanuję, to jego niepowodzenia nie dają mi szczęścia.

I jedna ważna rzecz: to Twoja była żona wychowała Twoją córkę. Więc jeśli ta córka później miała żal do matki o brak kontaktów z Tobą, i pokochała Ciebie jako ojca, to co to oznacza? Że mimo wszystko, wychowała ją na dojrzałą kobietę, która umie sama podejmować decyzje, i umie rozróżnić dobro i zło. A to bardzo ważne.

Nie nazywaj porażki sukcesem, bo ona nigdy tym nie będzie. Rozpad małżeństwa, nieważne w jakim wieku zawartego, nieważne ile wniosków się z tego wyciągnie, zawsze jest porażką, której nie mogą naprawić żadne wnioski. Nie oskarżaj swojej byłej żony o zmarnowanie Twoich najlepszych lat, bo to również TY je zmarnowałeś- przez nieodpowiedzialny, niedojrzały związek małżeński- sam to przyznałeś;)

zobacz wątek
12 lat temu
~miliani

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry