Odpowiadasz na:

Re: wydatki samotnej matki:)

oczywiście że skrytykowałam, bo dziecko jest po prostu "podrzucane"
albo do opiekunki albo do babci, i nie idzie do babci żeby spędzić czas z babcią tylko nie ma kto pilnować, i nie mówimy... rozwiń

oczywiście że skrytykowałam, bo dziecko jest po prostu "podrzucane"
albo do opiekunki albo do babci, i nie idzie do babci żeby spędzić czas z babcią tylko nie ma kto pilnować, i nie mówimy tu o pracy do 18tej tylko do 22. Matka dziewczynki nie musi tyle pracować, to jest jej wybór-bo jeżeli chodzi o utrzymanie córki może w 100% polegać na ojcu-to głębszy temat, bo kązdy z nas boryka się z własnymi słabościami, niektorzy zdaja sobie z nich sprawę niektórzy nie - uważam że ona sobie nie zdaje, rozpadlo się jej przez to małżeństwo i nie zauważyła że coś jej umyka i w przypadku dziecka może byc tak samo niestety - a to że ma swoje slabości nadal nie oznacza ze jest zła matką per se.
(dodam, że to była żona była osobą która zakończyla związek)

Może sama nei będę lepszą matka, dlatego nie oceniam jej jako matki ale poszczególne zachowania

zobacz wątek
12 lat temu
Emenems

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry