Widok
Po pierwsze to zaliczka jest zabezpieczeniem dla DJ-a jak i dla młodych. DJ w razie rezyknacji ma za paliwo fatyge i stracony czas. Para młoda ma pewność e bedzie miała muze na weselu. Nie wywiązanie się z umowy jest przestepstwem i podpada pod oszustwo. Po drugie widze że tu panuje coś dziwnego. DJ bierze więcej jak zwykły zespół? coś tu nie tak. Jakie sumy tu wypisujecie? Czy ten co zażadał drakońskich 1700 to gra na złotych deckach i płytach z platyny? a może podjeżdża złotym BMW? Ja wiem ze cena podkreśla jakość usług, ale tylko pozornie. Nie wiem co on wyprawia na tym weselu za 1700, ale uważam że połowa tej ceny to już jest dużo i że za te cene można już wieeeeele zrobić i wesele wcale nie musi być złe. Nie cena świadczy o jakości usług a zamiłowanie i doświadczenie. ktoś kto tyle bierze to nieźle się ceni, ale też udowadnia że na pierwszym miejscu kasa a potem jakość. Ze wstydu bym się spalił gdybym zażądał takiej kasy. Zobaczcie na stronkach ile biorą prawdziwi zapaleńcy co podchodzą do wesela jak do nadzwyczajnej ceremonii i robią to z zamiłowania, a ile biorą szpanerzy z najdroższym sprzętem. Coś tu jest nie tak. Ja biorę zaliczki tylko 50 zł i całe wesele kosztuje o wieele mniej, ale wcale nie znaczy że wesele przeprowadzone przeze mnie musi być gorsze od tego co bierze 1700. wręcz przeciwnie.
Nie liczy się wysokośc zaliczki. Podpisanie umowy i wzięcie choćby złotówki jes prezypieczętowaniem umowy. niewywiązanie się z takiej umowy jest przestepstwem. Jest to oszustwo i wyłudzenie. Nie biorę dużo tylko dla tego że jak wesele jest za rok to potem gram za mała kasę. tak to sie odbiera. a po co brac nie wiadomo ile. Ja wiem że jak zrezygnują to jest coś z tego. Do tej pory tylko raz na ponad 50 nie było wesela bo mieli pogrzeb.