Widok
a my daliśmy naszym rodzicom zaproszonka :) oczywiście dostali je jako pierwsi :) sami drukujemy, więc nie było problemu ze zmianą treści (na wszystkich mamy: "w imieniu rodziców i własnym" - pomineliśmy ten tekst, a w miejsce SZ.P. wstawiliśmy : Naszych kochanych Rodziców Irenę i Stefana :) rodzice byli bardzo wzruszeni - i moi i mojego narzeczonego :)
tak samo zrobiliśmy zaproszonka dla naszego rodzeństwa - mój 16-letni brat był wniebowzięty i poczuł się bardzo dorosły ;) mój tatuś nawet powiedział, że on by nigdy nie pomyślał o zaproszeniach dla rodziców, a było to dla niego chyba bardziej wzruszające niż chwila, w której narzeczony poprosił go o moją rękę :) hmmm..... dla takiego wyzania mojego taty było warto....
tak samo zrobiliśmy zaproszonka dla naszego rodzeństwa - mój 16-letni brat był wniebowzięty i poczuł się bardzo dorosły ;) mój tatuś nawet powiedział, że on by nigdy nie pomyślał o zaproszeniach dla rodziców, a było to dla niego chyba bardziej wzruszające niż chwila, w której narzeczony poprosił go o moją rękę :) hmmm..... dla takiego wyzania mojego taty było warto....
A ja uważam, że nie zaszkodzi dać zaproszenia. Mimo, że pomagają nam zrobić wesele, to jednak nasza impreza i zapraszamy kogo chcemy, więc Rodziców też możemy zaprosić. Przynajmniej wiem, że moja Mama i przyszła Teściowa ten fakt doceni i bedzie im miło. Ale każdy robi wedle uznania!
[url=http://www.TickerFactory.com/]

[/url]

[/url]
My także damy zaproszonka rodzicom uroczyście, jako pierwszym, nie uwazam tego za paranoję. Bo właśnie rodzice będą naszymi najważniejszymi gosćmi na weselu. Pamiętam z przeszłości wesela w rodzinie, gdzie rodzice młodych najpierw wszystko przygotowywali, później na weselu zamiast się bawić dalej o wszystko musieli dbać, a później byli już tak zmęczeni że na nic nie mieli siły ani ochoty. Wtedy postanowiłam że u mnie będzie inaczej!!
Wesele przygotowujemy sami, rodziców w ogóle w to nie mieszamy, zapraszamy ich jako honorowych gości, i już powiedzieliśmy im, że jedyne czego od nich w związku z weselem oczekujemy, to to że będą razem z nami i że będą się świetnie bawili. Chciałabym żeby ślub dzieci kojarzył im się kiedyś z pięknym, radosnym dniem, a nie tylko ze zmęczeniem i pilnowaniem bigosu :))
Pozdrawiam
Wesele przygotowujemy sami, rodziców w ogóle w to nie mieszamy, zapraszamy ich jako honorowych gości, i już powiedzieliśmy im, że jedyne czego od nich w związku z weselem oczekujemy, to to że będą razem z nami i że będą się świetnie bawili. Chciałabym żeby ślub dzieci kojarzył im się kiedyś z pięknym, radosnym dniem, a nie tylko ze zmęczeniem i pilnowaniem bigosu :))
Pozdrawiam
hmmmm... widzę, że koleżanka nie bardzo rozumie znaczenie słowa "paranoja" - odsyłam do "Psychiatrii kilnicznej" Bilikiewicza :) osoby inteligentne emocjonalnie nie używają słów, których znaczenia nie znają!!! a może faktycznie jesteśmy troszke nietuzinkowe skoro w dzisiejszym świecie myślimy o tak prozaicznych rzeczach jak sprawienie radości rodzicom, prawda???
zaproszenie dla Rodziców to bardzo fajna sprawa, sprawia ze tez mogą sie poczuć wyjatkowo jak goscie, szczególnie jesli to nie oni pokrywają koszty wesela i chociaż są bardzo blisko przygotowań, i często służą radą to w ten sposób można Im pokazać ze nie są tylko Rodzicami, ale najważniejszymi gości.