Re: zdrada
joasia 123
Ze sprawdzaniem drugiego człowieka jest tak jak ze sprawdzaniem zapałki czy się zaświeci jak nią potrzemy.
Wypróbować taką zapałkę można tylko raz.
Gdyby mnie...
rozwiń
joasia 123
Ze sprawdzaniem drugiego człowieka jest tak jak ze sprawdzaniem zapałki czy się zaświeci jak nią potrzemy.
Wypróbować taką zapałkę można tylko raz.
Gdyby mnie mój narzeczony/mąż wystawił na taką "próbę", a ja dowiedziałabym się o tym, to byłby koniec i to bez względu na to jak mocno żałowałby tego głupiego pomysłu.
Tak głupiego. A wiesz dlaczego? Bo w ten sposób nie sprawdzisz czy mężczyzna jest Tobie wierny, z prostej przyczyny - Twoja "testerka" może zwyczajnie mu się nie spodobać, ale inna kobieta już tak. I zdradzi cię z tamtą. Co będziesz go testować na blondynki, brunetki, rude, z wielkim biustem, z małym itd?
Zaufanie to podstawa każdego związku, ba - powiem więcej - każdej relacji międzyludzkiej.
A że istnieje ryzyko, że ktoś je zawiedzie to cóż, to część życia.
Na szczęście to od nas zależy komu zaufamy, a komu nie.
zobacz wątek