Re: zdrada
Tak- wina przeważnie leży po obu stronach. Nie zgodzę się natomiast z tym, że jedno ma ze sobą zabrać "nic". Niby z jakiej racji? Każdy chyba coś do tego małżeństwa/związku wnosił. A że czasem...
rozwiń
Tak- wina przeważnie leży po obu stronach. Nie zgodzę się natomiast z tym, że jedno ma ze sobą zabrać "nic". Niby z jakiej racji? Każdy chyba coś do tego małżeństwa/związku wnosił. A że czasem mniej lub bardziej sprawiedliwy podział nie zmienia to faktu, że każdemu coś się należy.
Prawdziwych gentalmanów raczej już nie uświadczysz Kinga, nie ma się co łudzić. Za to są jeszcze porządni faceci. I właśnie dlatego tym bardziej nie powinni unosić się "honorem" i odchodzić w kapciach. Śmierć frajerom. To samo dotyczy kobiet.
zobacz wątek