Re: zespół PCO
PCO nie jest stwierdzone. Nie miałam usg. Jednak stado charakterystycznych towarzyszących mi objawów i ich natężenie nie daje mi cienia wątpliwości, że właśnie z tym walczę. Myślę, że badania...
rozwiń
PCO nie jest stwierdzone. Nie miałam usg. Jednak stado charakterystycznych towarzyszących mi objawów i ich natężenie nie daje mi cienia wątpliwości, że właśnie z tym walczę. Myślę, że badania potwierdziłyby moje przypuszczenia. Wiem, że leczenie w przypadku planowania dziecka wygląda inaczej. Marzę o dziecku, ale teraz nie mogłabym go mieć z kilku względów. Jeśli jednak w ogóle mogłabym kiedyś zajść w ciążę to tak po 30, czyli za 2, góra 3 lata. Nie wiem więc, czy miałabym już teraz zacząć leczenie pod kątem chęci posiadania dziecka.. Domyślam się, że taka jak mówisz walka 'z uszczerbkami na urodzie' też jest bardzo kosztowna. Jesteś ubezpieczona, czy leczysz się prywatnie?
Ja też jestem blondynką i całe szczęście. Nigdy w życiu tak bardzo nie wypadały mi włosy. Chwilami mam wrażenie, że jest ich więcej w mieszkaniu niż na mojej głowie. Kąpiel staje się koszmarem. Włosy pływają w wodzie, są na ubraniach, zwisają sobie tu i tam, wszędzie choć na bieżąco je zbieram i wyrzucam.
Z wagą miałam zawsze problemy. Bardzo dużo czasu zajęło mi skuteczne jej gubienie. Po 7 latach zmieniłam swoje nastawienie do diety. Przestałam się głodzić i napotykać wciąż jojo. Regularne, mniejsze posiłki z eliminacją pewnych produktów, ruch i woda potrafią czynić cuda. Naprawdę nie trzeba się katować, żeby móc zdrowieć. Długo można o tym mówić. W pierwszych dniach diety trafiłam w pewne wirtualne miejsce i kontakt z nim bardzo mi pomógł. Chętnie dam namiary do krainy racjonalnej diety.. ;) Mój nr gg j.w. Do zrzucenia mam jeszcze 20 kg, ale wszystko jest możliwe, po prostu potrzeba na to czasu. Balbinka, jesteś z Trójmiasta?
Serdecznie pozdrawiam
zobacz wątek