Re: złe zachowanie po przyjściu z przedszkola
my co prawda nie mamy problemu z przedszkolem ;)
ale jak Młody "próbował" co można, a czego nie - to były ostro określone granice. nie wyobrażam sobie, żeby rzucał jedzeniem czy...
rozwiń
my co prawda nie mamy problemu z przedszkolem ;)
ale jak Młody "próbował" co można, a czego nie - to były ostro określone granice. nie wyobrażam sobie, żeby rzucał jedzeniem czy zabawkami :P próbował z zabawkami - więc albo kończyło się to "kątem" i czasem na ochłonięcie albo rekwirowałam zabawki.
tak samo jak nie chce posprzątać zabawek - daję Mu kilka minut na to i zaznaczam, że jeśli sam tego nie posprząta, to ja je sprzątnę, a to oznacza, że zabiorę na kilka dni.
gdy próbował akcji pt. "histeria" - to dostawał kilka minut na ochłonięcie w "kącie". (zaznaczone było, że może wyjść z kąta jak się uspokoi)
kąt jest umownym miejscem odseparowania od nas ;) w domu jest w przedpokoju przy drzwiach, na działce ma sobie wybrać drzewko, pod którym postoi aż się uspokoi.
rozmowa i tłumaczenie następują po wyjściu z kąta.
zobacz wątek