Widok
żlobek od września
Witam,
czy są tu może rodzice, których dzieci od września idą do żłobka. Moja córka (11 miesięcy) od września idzie do żłobka państwowego na Malczewskiego... i przyznam się, że jestem lekko spanikowana, zwłaszcza, że odkąd skończyła rok - stała się jakimś dzikusem i boi się ludzi...zwłaszcza małych dzieci...nic jej złego nie spotkało...po prostu coś się odwidziało...
Jak tam u Was??
czy są tu może rodzice, których dzieci od września idą do żłobka. Moja córka (11 miesięcy) od września idzie do żłobka państwowego na Malczewskiego... i przyznam się, że jestem lekko spanikowana, zwłaszcza, że odkąd skończyła rok - stała się jakimś dzikusem i boi się ludzi...zwłaszcza małych dzieci...nic jej złego nie spotkało...po prostu coś się odwidziało...
Jak tam u Was??
ciasteczko - chodziła do prywatnego - smerfikowa chatka. Dostała się od września do żłobka na piastowską, ale jeżeli w państwowym się nie zaaklimatyzuje, albo coś innego będzie nie tak, to napewno wrócimy do smerfów. Jeżeli szukasz prywatnego to polecam. Mloda miała 9 mscy jak tam poszła.
czy ktoś z Was tj Waszych dzieci :) idzie od września do żłobka na piastowskiej?
czy ktoś z Was tj Waszych dzieci :) idzie od września do żłobka na piastowskiej?
My juz troche wieksi jestesmy, ale synek zaczynal zlobkowanie rok temu, mial wowczas 10 miesiecy. i poczatki byly ciezkie, bo w ogole nie chcial tam chodzic. Nie pisze zeby straszyc ale mysle ze w duzej mierze to wszytsko zalezy od dziecka, jesli jest mocno przywiazane do mamy/taty bo caly czas bylo z nimi to poczatki moga byc trudne.
Zreszta pierwsze tygodnie to praktycznie kazde dziecko i mniejsze i wieksze trzymalo sie mamy i plakalo. Naprawde strasznie stresujacy okres, wiec moja rada o ile to mozliwe przez pierwsze tygodnie zostawiac dziecko na krotko. nie kilka dni ale wlasnie tydzien lub dluzej.
powodzenia
Zreszta pierwsze tygodnie to praktycznie kazde dziecko i mniejsze i wieksze trzymalo sie mamy i plakalo. Naprawde strasznie stresujacy okres, wiec moja rada o ile to mozliwe przez pierwsze tygodnie zostawiac dziecko na krotko. nie kilka dni ale wlasnie tydzien lub dluzej.
powodzenia
dużo zalezy od złobka, ale decydujace znaczenie ma charakter dziecka, moja od początku z chęcia chodziła, tylko dosłownie RAZ zdarzyło się, ze zrobiła podkówkę i niemal się rozpłakała, a tak to zawsze luzik, i nie mowię ze to z powodu super-ektra złobka... ona akurat jest bardzo odważna, taki charakter, a czasami widzę rano, że po prostu niektore dzieci dzień w dzień płaczą i nic nie pomaga.
NO to jest chyba odwieczny dylemat...z jednej strony żal mi było oddać małą jak była niemowlakiem i wrócić po macierzyńskim do pracy (choć teraz zazdroszczę koleżankom, które tak zrobiły, bo mają przystosowane dzieciaki), a teraz też mi żal i w dodatku ona jest mądrzejsza i boję się, że słoabo to zniesie...a co najgorsze...ja muszę zacząć pracę równo z jej startem w żłobku...o zgrozo!