Re: złość na dziecko....
A ja myślałam że tylko ja jestem taka wredna... Jak Zuza była malutka to też czasami jej płacz doprowadzał mnie do szału. Mąż za granicą, ja sama. I nie raz na nią nakrzyczałam. Potem tuliłam i...
rozwiń
A ja myślałam że tylko ja jestem taka wredna... Jak Zuza była malutka to też czasami jej płacz doprowadzał mnie do szału. Mąż za granicą, ja sama. I nie raz na nią nakrzyczałam. Potem tuliłam i płakałam. Teraz ma roczek i jest już lepiej chociaż jak broi i się nie słucha, w ogóle ma w głębokim poważaniu to też mam czasem ochotę nią potrząsnąć ale staram się tego nie robić. Raczej tak jak piszą dziewczyny - zamykam oczy, liczę do 10 i głęboko oddycham :) Bo takie roczne dziecko to chyba jeszcze nie kuma że nie może czegoś robić...
zobacz wątek