Re: żółtaczka u miesięcznego dziecka
dzięki za pomoc:)
okazało się, że niepotrzebnie panikowałam (bo nastraszyła nas neurolog).
chcieliśmy pobrać krew w inviccie (słyszałam, że jest tam pielęgniarka,...
rozwiń
dzięki za pomoc:)
okazało się, że niepotrzebnie panikowałam (bo nastraszyła nas neurolog).
chcieliśmy pobrać krew w inviccie (słyszałam, że jest tam pielęgniarka, która sprawnie pobiera od dzieciaczków), ale przyszliśmy za późno i mieliśmy się zgłosić innego dnia rano. i uwaga - maluch powinien być na czczo (w miarę możliwości).
na szczęście poszliśmy do pediatry i powiedziała, że Michasiowi już schodzi zażółcenie i nie ma powodu do obaw. cieszę się, bo już wyobrażałam go sobie pod lampami w szpitalu. brr...
zobacz wątek