Re: zonki marynazy i nie tylko
Pozdrawiam Was babki! Grunt to mieć zajęcie i prawdziwych przyjaciół. Ja swoją przyjaciółkę od serca poznałam właśnie przez "pływanie" męża ponieważ na statku "skumplował" się z innym marynarzem....
rozwiń
Pozdrawiam Was babki! Grunt to mieć zajęcie i prawdziwych przyjaciół. Ja swoją przyjaciółkę od serca poznałam właśnie przez "pływanie" męża ponieważ na statku "skumplował" się z innym marynarzem. Potem jak obaj wrócili z rejsu odwiedziliśmy ich, no i tak się zaczęło. Wszyscy mamy podobne zainteresowania i znakomicie się rozumiemy. W czerwcu ruszamy razem na podbój Egiptu. No a najważniejsze - dzisiaj będę widziała się z moim ukochanym, bo statek dobija do Gdyni. Hurrrrrrraaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!
zobacz wątek