Odpowiadasz na:

Re: zonki marynazy i nie tylko

mój mężuś zrezygnował z pływania przez przypadek, przez błąd kogoś z agencji; na szczęście dostał rewelacyjną pracę na lądzie i teraz nie myśli już o powrocie
ale morze i pływanie kocha... rozwiń

mój mężuś zrezygnował z pływania przez przypadek, przez błąd kogoś z agencji; na szczęście dostał rewelacyjną pracę na lądzie i teraz nie myśli już o powrocie
ale morze i pływanie kocha nadal, 2 razy w roku jest w rejsie, albo na Mazurach albo na morzu Śródziemnym

zobacz wątek
18 lat temu
wiper

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry