Złożyłem pozew rozwodowy z orzeczeniem o winie mojej żony i o opiekę nad córką. Na pierwszej rozprawie potraktował mnie jak najgorszego szmaciarza. Co najmniej jak bym był katem rodziny i...
rozwiń
Złożyłem pozew rozwodowy z orzeczeniem o winie mojej żony i o opiekę nad córką. Na pierwszej rozprawie potraktował mnie jak najgorszego szmaciarza. Co najmniej jak bym był katem rodziny i postępowanie było toczone przeciwko mnie. Zwykła łachudra, która nie zapoznała się nawet z pozwem i na dzień dobry bez zbędnych pytań dowalił mi 800zł na utrzymanie rodziny.
Od razu było widać kto na sali rządzi i dzieli, oraz z kogo racją się nie dyskutuje. Adwokat po pierwszej rozprawie powiedział mi, że tym sędzią może być ciężko, bo on raczej nie będzie nas słuchał.
Zero obiektywności. Dobrze, że po trzeciej rozprawie zmienił się sędzia, który zainteresował się tym co mam do powiedzenia, zapoznał się z dowodami i uznał w całej rozciągłości moje racje.
zobacz wątek
7 lat temu
~Zenon Kręcimorda