no właśnie. Moich słów chyba nikt nie czytał. Ona doprowadziła mnie do prób samobójczych. Leczę depresję od wielu lat. Niszczyła mnie psychicznie. To ja odszedłem i złożyłem pozew. A ten sędzia...
rozwiń
no właśnie. Moich słów chyba nikt nie czytał. Ona doprowadziła mnie do prób samobójczych. Leczę depresję od wielu lat. Niszczyła mnie psychicznie. To ja odszedłem i złożyłem pozew. A ten sędzia orzekł, że cała wina jest moja. To jakaś kpina. Totalny stek bzdur. Jeszcze na ostatniej rozprawie w sposób nerwowy powiedział mi, że jestem despotą. Nie wierzyłem w to, co słyszę.
zobacz wątek