Odpowiadasz na:

Miśka daj spokój. Nie wdawaj się w dyskusję że sfrustrowanymi pracującymi matkami bo to bez sensu...żadna z nich nie przyzna, że wolałaby siedzieć w domu i mieć wszystko, bo wiedzą, że nigdy to nie... rozwiń

Miśka daj spokój. Nie wdawaj się w dyskusję że sfrustrowanymi pracującymi matkami bo to bez sensu...żadna z nich nie przyzna, że wolałaby siedzieć w domu i mieć wszystko, bo wiedzą, że nigdy to nie nastąpi. A prawda jest taka, że choć taki model rodziny to wybór to jest on luksusem, o którym większość może pomarzyć. Byłam matką siedziącą w domu przez 4 lata, potem poszłam do pracy, choć nie musiałam. Bardzo lubiłam moją pracę, miałam też ograniczony czas po niej dla dziecka i rodziny, a teraz znów nie pracuję na etacie i powiem, że nie ma porównania, nie ma stresu, pośpiechu. Spełniam się inaczej niż zawodowo, mam wszystko i na wszystko mam czas. Mój mąż pracuje 8 godzin dziennie, nie przepracowuje się, jest szczęśliwy, że mamy teraz więcej czasu i możliwości. Nie zrozumieją te które pracują, bo muszą...bo muszą. Dla nich zawsze będziemy nierobami bez ambicji, które wykorzystują biednych mężów.

zobacz wątek
5 lat temu
~Gd

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry