czy któraś zmagała się z żylakami na nogach w czasie ciąży?? mi wywaliło na jednej nodze. lekarz kazał mi brać rutinoscorbin lub diosminex i siedzieć po amerykańsku czyli z nogami na stole.
tak -kup z pierwszym stopniem kompresji .No i musisz je zakladac rano po przebudzeniu -nie jest to łatwe ale naprawde pomomoże -ten co ci wyszedł nie zniknie ale jest duża szansa że nowe się nie pojawią
Ja mialam jednego malego zylaka na nodze przed ciaza a w trakcie znacznie sie powiekszyl niestety. Po porodzie co prawda troszke zniknal ale nadaje sie do usuniecia. Bylam juz na USG dopplerowskim i jestem umowiona na zabieg- do wakacji przeciez musze jakos wygladac :)
Dziewczyny te rajstopy czy pończochy daja dużo -bo nic nie wychodzi -lepiej zapobiegac niż potem leczyc operacyjnie . Jak zaczniecie operowac to wyjda wam w innym miejscu -wiem mam cale nogi w zylakach
Dokładnie, mnie lekarz naczyniowy kazała w ciąży łykać Cyclo3Fort i smarować nogi Liotonem 1000. Oprócz tego noszę pończochy 2 stopnia kompresji (mam niestety koszmarne żylaki na jednej nodze, jedna wielka "sieć rzeczna") i jak dotąd nie "wylazło" nic nowego.