Widok
Bułka mięsna?
Mój 14 miesięczy synek absolutnie nie je mięsa, w żadnej formie, w zadnej ilości. Ryby jeszcze jako tak da się wcisnąć(ale z danonkiem), ale mięsa nie ma szans.
W zasadzie to niewiele rzeczy on je, ale to nie o tym.
W związku z tym, że mięsa nie je, za to pieczywo w każdej ilości, wymyśliłam, że upiekę mu bułki z mięsem.... tylko nie mam zielonego pojęcia jak się za to zabrać!
Mam już wstawiony rosołek, żeby to mięso mieć.
Macie jakieś przepisy na jakieś bułki czy coś takiego, żeby jak dodam do teog zmielone gotowane mięcho nie zrobił się zakalec?
W zasadzie to niewiele rzeczy on je, ale to nie o tym.
W związku z tym, że mięsa nie je, za to pieczywo w każdej ilości, wymyśliłam, że upiekę mu bułki z mięsem.... tylko nie mam zielonego pojęcia jak się za to zabrać!
Mam już wstawiony rosołek, żeby to mięso mieć.
Macie jakieś przepisy na jakieś bułki czy coś takiego, żeby jak dodam do teog zmielone gotowane mięcho nie zrobił się zakalec?
A nie lepiej zbilansowana dieta wegetariańska? Wegetarianie żywią często swoje dzieci bezmięsnie, podobno wystarczy robić to z głową i dzieci mają zdrowy jadłospis. Bo za wiele mięsa to się chyba podstępem nie przemyci...
Mam kuzynów, którzy od niemowlęctwa mają wszystko "przemycane" , do tego właśnie za pomocą tych Danonków i jeszcze Monte, to zgroza, co się u nich w domu (z jedzeniem, bo oprócz tego są normalni;)) dzieje.
Mam kuzynów, którzy od niemowlęctwa mają wszystko "przemycane" , do tego właśnie za pomocą tych Danonków i jeszcze Monte, to zgroza, co się u nich w domu (z jedzeniem, bo oprócz tego są normalni;)) dzieje.
ale dieta wegetariańska też nie przejdzie-Michał z chęcią je mleko i wszystko co mleczne(kaszki, jogurty, budynie), pieczywo w każdych ilościach-ewentualnie z masłem lub serkiem topionym, owoce.
warzyw w zasadzie żadnych, ewentualnie przemycane w jakiś sposób
jajek-nie
ryby-jeden słoiczek męczy 3 dni, je razem z danonkiem, ale jakoś zje
mięsa nie! i to do tego stopnia że jak mu przemycę jakoś to wszystko wypluje, oddzieli mięso od reszty i tą resztę wsadzi znowu do buzi
i dlaczego daję mu rybę ze słoiczka? bo szczerze mówiąc nie chce mi się gotować mu czegokolwiek jeśli wiem że zje z tego 3-4 łyżeczki i to wszystko
jeszcze dodam, że zanim mu zęby nie wyszły to jadł ładnie i (prawie) wszystko
już testowałam rózne sposoby-żeby jadł z innym dzieckiem, przy bajce, na spacerze itd i nic. krew miał ostatnio badaną i wszystko jest ok
warzyw w zasadzie żadnych, ewentualnie przemycane w jakiś sposób
jajek-nie
ryby-jeden słoiczek męczy 3 dni, je razem z danonkiem, ale jakoś zje
mięsa nie! i to do tego stopnia że jak mu przemycę jakoś to wszystko wypluje, oddzieli mięso od reszty i tą resztę wsadzi znowu do buzi
i dlaczego daję mu rybę ze słoiczka? bo szczerze mówiąc nie chce mi się gotować mu czegokolwiek jeśli wiem że zje z tego 3-4 łyżeczki i to wszystko
jeszcze dodam, że zanim mu zęby nie wyszły to jadł ładnie i (prawie) wszystko
już testowałam rózne sposoby-żeby jadł z innym dzieckiem, przy bajce, na spacerze itd i nic. krew miał ostatnio badaną i wszystko jest ok
Ja mojej blenderem mięsko do zupki mielę i go wcale w niej nie widać, moja co prawda jest mniejsza ale może synka też tak da się "oszukać"? :)
Ps. Dzieci to mają smak ( rybka z danonkiem ) :)) ach co my się czasami musimy naćwiczyć dla tych naszych pociech. Szukałam w necie przepisu ale nie znalazłam :(
Ps. Dzieci to mają smak ( rybka z danonkiem ) :)) ach co my się czasami musimy naćwiczyć dla tych naszych pociech. Szukałam w necie przepisu ale nie znalazłam :(
"Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..."
z pierogow fajnie się środek wyciąga:)
na obiad z chęcią zje naleśniki, makaron z jakimś twarogiem, zmiksowaną cukinią albo brokułem, tą nieszczęsną rybę z danonkiem, ugotowaną marchewkę, ryż gotowany z pomidorem, zupę owocową (taką jak kiedyś w przedszkolaoch były-kompot z kluskami), kluski twarogowe hmm i to by było chyba na tyle
na obiad z chęcią zje naleśniki, makaron z jakimś twarogiem, zmiksowaną cukinią albo brokułem, tą nieszczęsną rybę z danonkiem, ugotowaną marchewkę, ryż gotowany z pomidorem, zupę owocową (taką jak kiedyś w przedszkolaoch były-kompot z kluskami), kluski twarogowe hmm i to by było chyba na tyle
a zobacz takie coś:
http://www.przepisownia.pl/przepisy/13310/parowki-gasieniczki.html
może nie koniecznie z ciasta z tego przepisu, ale z jakiegoś francuskiego...
jako dziecko byłam strasznym niejadkiem i nie znosiłam mięsa, mówiłam że to "gęgi", takie że trzeba długo żuć.
Jedyne co to mi kanapki wchodziły, ale i to nie za wiele. Mama przemycała mi szynkę pokrojoną drobniutko na kosteczkę, posypywała tym bułeczkę, smarowała majonezem (ma zdecydowany smak) i bułeczkę okrawała ze skórki, to co zostawało kroiła na kawałeczki, takie do wrzucenia od razu do buzi. Czasem z ogórkiem.
W ogóle trafiało do mnie jedzenie kolorowe, zrobione w jakieś kształty, myszka z jajka, z uszami z sera i ogonkiem ze szczypiorku.
Może tak spróbuj, z tą szynką...
Najpierw z samym majonezem bułkę, a potem po trochę szynki przemycać ;)
[/url]
[/url]
http://www.przepisownia.pl/przepisy/13310/parowki-gasieniczki.html
może nie koniecznie z ciasta z tego przepisu, ale z jakiegoś francuskiego...
jako dziecko byłam strasznym niejadkiem i nie znosiłam mięsa, mówiłam że to "gęgi", takie że trzeba długo żuć.
Jedyne co to mi kanapki wchodziły, ale i to nie za wiele. Mama przemycała mi szynkę pokrojoną drobniutko na kosteczkę, posypywała tym bułeczkę, smarowała majonezem (ma zdecydowany smak) i bułeczkę okrawała ze skórki, to co zostawało kroiła na kawałeczki, takie do wrzucenia od razu do buzi. Czasem z ogórkiem.
W ogóle trafiało do mnie jedzenie kolorowe, zrobione w jakieś kształty, myszka z jajka, z uszami z sera i ogonkiem ze szczypiorku.
Może tak spróbuj, z tą szynką...
Najpierw z samym majonezem bułkę, a potem po trochę szynki przemycać ;)


ja też byłam dzieckiem-niejadkiem, mięcho załapałam w wieku 3 lat u cioci na wsi, gdzie jadłam mielone z piaskownicy na spółkę z kurami...
mąż też był niejadkiem, więc mocno się nie stresuję
ja spróbuję te wszystkie Wasz pomysły na kolorowe kanapki, wątpię czy to coś da, ale spróbować zawsze można
tak czy inaczej wciąż zależy mi na przepisie na bułkę z mięsem:D
mąż też był niejadkiem, więc mocno się nie stresuję
ja spróbuję te wszystkie Wasz pomysły na kolorowe kanapki, wątpię czy to coś da, ale spróbować zawsze można
tak czy inaczej wciąż zależy mi na przepisie na bułkę z mięsem:D
może ciasto francuskie z miesem w środku (szynka, kurczak z rosoł z warzywami własnie) albo muffinki na ostro z kawałkami szynki i warzyw - wytrawne tak zwane :)
moja mam robila takie małe pierogi z ciasta drożdzowego, pieczone w piekarniku i można jako farsz wrzucic coś mięsnego! Sa pyszne, moja Młoda się zajada :)
moja mam robila takie małe pierogi z ciasta drożdzowego, pieczone w piekarniku i można jako farsz wrzucic coś mięsnego! Sa pyszne, moja Młoda się zajada :)
tak z pierwszej lepszej strony przepis na muffinki
Składniki
suche:
- 250 g mąki pszennej
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 cebula dymka
- 150 g szynki
- 50 g żółtego sera
- szczypta soli
mokre:
- 1 jajko
- 10 łyżek oleju
- 150 ml maślanki
Cebulę posiekać, zeszklić na łyżeczce masła, ostudzić, wrzucić do miski. Ser zetrzeć na drobnych oczkach, szynkę pokroić w kostkę, dołozyć do cebuli, wymieszać. Wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i solą, zmieszać.
W drugiej, mniejszej miseczce rozkłócić jajko z olejem i maślanką.
Mokre składniki wlać do miski z suchymi, wymieszać łyżką tylko do połączenia składników (zbyt długie mieszanie sprawi, że muffinki będą twarde).
Formę do pieczenia muffinek wyłozyć papilotkami i łyżką nakładać porcje ciasta. Wierzch można posypać posiekanym szczypiorkiem. Blachę wstawić do piekarnika nagrzanego do 180C i piec 25-30 minut.
Po 5 minutach od wyjęcia formy z piekarnika muffinki wyjąć i zostawić do ostygnięcia na kratce.
Składniki
suche:
- 250 g mąki pszennej
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 cebula dymka
- 150 g szynki
- 50 g żółtego sera
- szczypta soli
mokre:
- 1 jajko
- 10 łyżek oleju
- 150 ml maślanki
Cebulę posiekać, zeszklić na łyżeczce masła, ostudzić, wrzucić do miski. Ser zetrzeć na drobnych oczkach, szynkę pokroić w kostkę, dołozyć do cebuli, wymieszać. Wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i solą, zmieszać.
W drugiej, mniejszej miseczce rozkłócić jajko z olejem i maślanką.
Mokre składniki wlać do miski z suchymi, wymieszać łyżką tylko do połączenia składników (zbyt długie mieszanie sprawi, że muffinki będą twarde).
Formę do pieczenia muffinek wyłozyć papilotkami i łyżką nakładać porcje ciasta. Wierzch można posypać posiekanym szczypiorkiem. Blachę wstawić do piekarnika nagrzanego do 180C i piec 25-30 minut.
Po 5 minutach od wyjęcia formy z piekarnika muffinki wyjąć i zostawić do ostygnięcia na kratce.
są parówki i parówki ;) takie z MOM i np. 30-60% mięsa ;) a są i bez MOM ale ponad 80% mięsa ;)
gdyby moje dziecko nie chciało mięsa pod żadną postacią - to dawałabym parówki :) byle jadło :) (oczywiście te bardziej mięsne)
ostatnio się zdziwiłam, że parówki z Lidla (PIKOK wieprzowe, duże opakowanie za 8,99zł) mają więcej mięsa(chyba 83%) niż Berlinki(70 kilka %) :P i bez porównania więcej niż parówki z Biedronki :P (no i nie mają MOM)
gdyby moje dziecko nie chciało mięsa pod żadną postacią - to dawałabym parówki :) byle jadło :) (oczywiście te bardziej mięsne)
ostatnio się zdziwiłam, że parówki z Lidla (PIKOK wieprzowe, duże opakowanie za 8,99zł) mają więcej mięsa(chyba 83%) niż Berlinki(70 kilka %) :P i bez porównania więcej niż parówki z Biedronki :P (no i nie mają MOM)
Crazy - ja odkryłam te parówki z Lidla ok 1,5 tygodnia temu ;) byłam baaardzo zdziwiona/zaskoczona składem/smakiem/ceną :) są dobre i na zimno i na gorąco :)
z tego co ostatnio widziałam to właśnie Pikoki(Lidl) i te parówki Sokołów z szynki(tyle wiem z reklamy, składu nie czytałam) - mają najwięcej mięsa :P
z tego co ostatnio widziałam to właśnie Pikoki(Lidl) i te parówki Sokołów z szynki(tyle wiem z reklamy, składu nie czytałam) - mają najwięcej mięsa :P
Agatha - ja się chyba wyłączam przy każdym parówkowym wątku ;) po przeczytaniu 2-3 postów, że to samo ZŁO ;P
pewnie dlatego zostałam w tyle z lidowymi parówkami ;P
ogólnie fajne wędliny mają w Lidlu :) (paczkowane)
ja też lubię parówki :) ale muszą być twarde ;) nie znoszę takich rozlazłych :P dlatego boję się eksperymentów (tzn. kupowania nowych parówek) ;P
pewnie dlatego zostałam w tyle z lidowymi parówkami ;P
ogólnie fajne wędliny mają w Lidlu :) (paczkowane)
ja też lubię parówki :) ale muszą być twarde ;) nie znoszę takich rozlazłych :P dlatego boję się eksperymentów (tzn. kupowania nowych parówek) ;P
juz ktos pisla o muffinkach tez pomyslalam o slonych muffinkach z miesem do przemycania.
a moze spróbuj dac kabanosa albo inne miesko, moj obiadowe niechętnie wcina, ale kielbasy (/krakowska zywiecka, kabanosy no i jak wiekszosc dzieci parowki- wiem ze to ma duzo wzbogacaczy ale lepiej tak niz wcale)
moze pierogi z miesem,
to ze teraz wybrzydza nie znaczy ze potem nie bedzie jadl wszystkiego jak leci :) sa rozne etapy teraz moj nic co nowe nie chce próbować ...
a moze spróbuj dac kabanosa albo inne miesko, moj obiadowe niechętnie wcina, ale kielbasy (/krakowska zywiecka, kabanosy no i jak wiekszosc dzieci parowki- wiem ze to ma duzo wzbogacaczy ale lepiej tak niz wcale)
moze pierogi z miesem,
to ze teraz wybrzydza nie znaczy ze potem nie bedzie jadl wszystkiego jak leci :) sa rozne etapy teraz moj nic co nowe nie chce próbować ...
tych z szynki długo szukałam, nie było w Bomi, w realu, w tesco,
SĄ w Leclercu:-) są bez fosforanów i glutaminianu sodu
Skład: Mięso wieprzowe z szynki 93%, sól, białko sojowe, skrobia ziemniaczana, przyprawy naturalne, aromaty, hydrolizat białka kukurydzianego, ekstrakt drożdżowy, serwatka, glukoza, przeciwutleniacz: izoaskorbinian sodu, substancja konserwująca: azotyn sodu. Alergeny: soja, mleko. Produkt może zawierać śladowe ilości glutenu, selera, sezamu, gorczycy oraz jaj i pochodnych.
SĄ w Leclercu:-) są bez fosforanów i glutaminianu sodu
Skład: Mięso wieprzowe z szynki 93%, sól, białko sojowe, skrobia ziemniaczana, przyprawy naturalne, aromaty, hydrolizat białka kukurydzianego, ekstrakt drożdżowy, serwatka, glukoza, przeciwutleniacz: izoaskorbinian sodu, substancja konserwująca: azotyn sodu. Alergeny: soja, mleko. Produkt może zawierać śladowe ilości glutenu, selera, sezamu, gorczycy oraz jaj i pochodnych.
najgorszy ten konserwant, ale i tak nie jest źle jak na parówki i inne produkty wędliniarskie
http://www.food-info.net/pl/e/e250.htm
http://www.food-info.net/pl/e/e250.htm
Rudziaczku a może ten przepis podpasuje Twojemu niejadkowi :) Dzisiaj rano testowałam na moim placuszki razowe z ziołami i mięskiem z indyka i sie nimi zajadał. Przez to ze sa z maki razowej to wychodza takie ciezsze i przypominajace troche chlebek.
Z podych proporcji wyszlo mi okolo 16 placuszkow.
3 jajka rozbełtałam z pół szklanki kefiru (rownie dobrze moze byc mleko/jogurt lub maslanka), dodałam garsc posiekanego szczypiorku i rzerzuchy z parapetu (pewnie spoko beda wszelkie kielki posiekane), troche startego zoltego sera (bo akurat byl w lodowce) i drobno posiekanego ugotowanego indyka (lub kazde inne miesko/szynke).
Do tego maka razowa (moze byc pol na pol z maka normalna - ja mieszalam z owsiana) --> nie wiem ile dokladnie maki bo sypalam po lyzeczce, mieszajac az cala masa bedzie znacznie niz ciasto nalesnikowe.
Placuszki (jedna lyzka stolowa na jeden placuszek) smazylam na odrobinie oliwy z oliwek --> wychodza takie podplomyki :)
Mały zjadł chyba ze cztery - ostatniego dostal posmarowanego serkiem typu allmette :)
Z podych proporcji wyszlo mi okolo 16 placuszkow.
3 jajka rozbełtałam z pół szklanki kefiru (rownie dobrze moze byc mleko/jogurt lub maslanka), dodałam garsc posiekanego szczypiorku i rzerzuchy z parapetu (pewnie spoko beda wszelkie kielki posiekane), troche startego zoltego sera (bo akurat byl w lodowce) i drobno posiekanego ugotowanego indyka (lub kazde inne miesko/szynke).
Do tego maka razowa (moze byc pol na pol z maka normalna - ja mieszalam z owsiana) --> nie wiem ile dokladnie maki bo sypalam po lyzeczce, mieszajac az cala masa bedzie znacznie niz ciasto nalesnikowe.
Placuszki (jedna lyzka stolowa na jeden placuszek) smazylam na odrobinie oliwy z oliwek --> wychodza takie podplomyki :)
Mały zjadł chyba ze cztery - ostatniego dostal posmarowanego serkiem typu allmette :)
dzięki Dziewczyny za odpowiedzi
rano zrobiłam muffinki z szynką, zjadł ćwierć więc to jakiś sukces:)
parówek nie je, żadnych kabanosów, frankfurterek ani innych kiełbas też nie
jutro spróbuję te plaski o których Sorha pisała.
ah-ktoś pisał zeby domiksować mięso do makaronu z pomidorami-nie przejdzie, próbowałam
rano zrobiłam muffinki z szynką, zjadł ćwierć więc to jakiś sukces:)
parówek nie je, żadnych kabanosów, frankfurterek ani innych kiełbas też nie
jutro spróbuję te plaski o których Sorha pisała.
ah-ktoś pisał zeby domiksować mięso do makaronu z pomidorami-nie przejdzie, próbowałam
http://forum.trojmiasto.pl/Danie-z-piekarnika-pomysly-t235872,1,16.html tu podałam fajny przepis na muffinki śniadaniowe ;) z fotkami :]
zobaczysz teraz masz problem z niejedzeniem mięsa a nim się obejrzysz to będziesz stała w kolejkach po kabanosy, parówki, karkówki dla synka;))) może nic na siłę, uzupełnij mu tylko witaminy i zaczekaj aż sam dorośnie to tej decyzji. wbrew pozorom dzieci wcale nie są głupie wybierając co chcą a czego nie ( no nie mówię tutaj o słodyczach, chipsach). zobaczysz jeszcze będziesz się śmiała z tego, że na siłę próbowałaś mu wcisnąć kawał mięska.
jeżeli uważasz, że nie poradzisz sobie z tym to może porozmawiaj z lekarzem ale skoro wyniki ma dobre to myślę, że nie ma co się na zapas martwić. ważne że je i nie są to żelki, batony wyłącznie;))) powodzenia.
jeżeli uważasz, że nie poradzisz sobie z tym to może porozmawiaj z lekarzem ale skoro wyniki ma dobre to myślę, że nie ma co się na zapas martwić. ważne że je i nie są to żelki, batony wyłącznie;))) powodzenia.
wczoraj zrobiłam na kolację pyyyszne bułki drożdżowe z serem i parówkami :))))
wykorzystałam mój ulubiony przepis na chleb - dodałam tylko jajko, bo czytając różne przepisy na takie bułki zauważyłam, że wszędzie jest jajko :)
dosypałam też bazylię i oregano do ciasta :]
ciasto podzieliłam na 10 bułek, które rozwałkowałam na mniej więcej prostokąty ;) posmarowałam lekko keczupem :) ułożyłam połówki parówek i posypałam serem pokrojonym w kostkę. :)
zrolowałam - ten zewnętrzny brzeg nakroiłam w paski - ładnie się układały na wierzchu bułek po upieczeniu :]
pyyyyszne były :)
jutro jedziemy "w teren" ;) i zrobimy sobie piknik :) zrobię też takie bułeczki :D (4 osoby dorosłe i 3 dzieci 2-4l)
wykorzystałam mój ulubiony przepis na chleb - dodałam tylko jajko, bo czytając różne przepisy na takie bułki zauważyłam, że wszędzie jest jajko :)
dosypałam też bazylię i oregano do ciasta :]
ciasto podzieliłam na 10 bułek, które rozwałkowałam na mniej więcej prostokąty ;) posmarowałam lekko keczupem :) ułożyłam połówki parówek i posypałam serem pokrojonym w kostkę. :)
zrolowałam - ten zewnętrzny brzeg nakroiłam w paski - ładnie się układały na wierzchu bułek po upieczeniu :]
pyyyyszne były :)
jutro jedziemy "w teren" ;) i zrobimy sobie piknik :) zrobię też takie bułeczki :D (4 osoby dorosłe i 3 dzieci 2-4l)
Tarta z mięsem mielonym a la bolognese
Składniki
-ciasto:
200 g maki
1 lyzeczka soli
125 g masla
1 duze jajko
zimna woda (o ile jest taka potrzeba jakies 2 lub 3 lyżki)
- Fasz:
500 gr miesa mielonego - u mnie dzis z łopatki ale najcześciej jest mieszane wp-wol
1 cebula
2 ząbki czosnku
sol, pieprz
przyprawa paryka słodka
oregano
2 łyżki chochle bulionu
zioła prowansalskie
ketchup Heintz z butelki
ser zółty
oliwa
Najpierw robimy ciasto. Mąkę do miski, dodac maslo,posiekac nozem, wyrabiac palcami, stopniowo ażosiagnac cos na ksztąłt piasku, potem dodac jajko, wyrobic ciasto reka jesli sie nei bedzie chciało skleic doac wode. Zawinac w folię spozywcza i wlozyc do lodowki na min. 30 min. Potem wyjac, rozwalkowac i wylozyc nim forme - u mnie niestety brak formy do tart wiec wykładam nim tortownice, łącznie z brzegami. Wczesniej spód blaszki odrobine smaruje masłem. Piekarnik nagrzewam do 180 st i podpiekam ciasto jakies 7 minut.
Farsz jest jak sos bolognese. Mieso z cebula i czosnkiem smaże na oliwie, dodaje przyprawy, koncentrat, podlewam bulionem. Ma wyjsc gęsty miesny sos. Na podpieczone ciesto wylewam farsz, posypuje mocno serem, układam kapry albo oliwki (córka nie lubi oliwek wiec ona ma kapary a dla gosci daje oliwki). Posypuje oregano i papryka słodka. Potem do piekarnika na jakies 15-20 minut. Powinno wystygnac i stać sie bardziej zwarte ale moja corka tego nie przestrzega i jadła gorące.
Składniki
-ciasto:
200 g maki
1 lyzeczka soli
125 g masla
1 duze jajko
zimna woda (o ile jest taka potrzeba jakies 2 lub 3 lyżki)
- Fasz:
500 gr miesa mielonego - u mnie dzis z łopatki ale najcześciej jest mieszane wp-wol
1 cebula
2 ząbki czosnku
sol, pieprz
przyprawa paryka słodka
oregano
2 łyżki chochle bulionu
zioła prowansalskie
ketchup Heintz z butelki
ser zółty
oliwa
Najpierw robimy ciasto. Mąkę do miski, dodac maslo,posiekac nozem, wyrabiac palcami, stopniowo ażosiagnac cos na ksztąłt piasku, potem dodac jajko, wyrobic ciasto reka jesli sie nei bedzie chciało skleic doac wode. Zawinac w folię spozywcza i wlozyc do lodowki na min. 30 min. Potem wyjac, rozwalkowac i wylozyc nim forme - u mnie niestety brak formy do tart wiec wykładam nim tortownice, łącznie z brzegami. Wczesniej spód blaszki odrobine smaruje masłem. Piekarnik nagrzewam do 180 st i podpiekam ciasto jakies 7 minut.
Farsz jest jak sos bolognese. Mieso z cebula i czosnkiem smaże na oliwie, dodaje przyprawy, koncentrat, podlewam bulionem. Ma wyjsc gęsty miesny sos. Na podpieczone ciesto wylewam farsz, posypuje mocno serem, układam kapry albo oliwki (córka nie lubi oliwek wiec ona ma kapary a dla gosci daje oliwki). Posypuje oregano i papryka słodka. Potem do piekarnika na jakies 15-20 minut. Powinno wystygnac i stać sie bardziej zwarte ale moja corka tego nie przestrzega i jadła gorące.
buleczki z miesem mielonym
Składniki
dla 4-6 osób
mieso mielone, 0,5kg
Papryka czerwona łagodna mielona
cebulka, 1duza lub dwie male
pieczarki, kilka sztuk
sol,pieprz vegeta do smaku
buleczki okragle, 7szt
ser zolty, do posypania
1. mieso,cebule,papryke,pieczarki usmazyc i dosmaczyc;) z buleczek poscinac koncowki srodek dobrze ugniesc i wkladac do nich wystudzony farsz dosc scislo. na wierzchu posypac startym zoltym serem zapiekac w 200 st. okolo 15-20 min az ser sie rozpusci;) SMACZNEGO
P.S podawac z ketchupem;)
Składniki
dla 4-6 osób
mieso mielone, 0,5kg
Papryka czerwona łagodna mielona
cebulka, 1duza lub dwie male
pieczarki, kilka sztuk
sol,pieprz vegeta do smaku
buleczki okragle, 7szt
ser zolty, do posypania
1. mieso,cebule,papryke,pieczarki usmazyc i dosmaczyc;) z buleczek poscinac koncowki srodek dobrze ugniesc i wkladac do nich wystudzony farsz dosc scislo. na wierzchu posypac startym zoltym serem zapiekac w 200 st. okolo 15-20 min az ser sie rozpusci;) SMACZNEGO
P.S podawac z ketchupem;)