Widok
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-61-100-t279846,1,160.html
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-61-100-t279846,1,160.html
Noszszsz.. pierwszy raz mi się tak zrobiło, że nie przekopiowało całości, a utworzyło wątek. Sori za bałagan - forum szybsze od komputera albo na odwrót. My mamy dziś święto, bo K. poszedł spać na drugą drzemkę - tak się w GM wyszalał :) Zaraz podgrzewam zupę z wczoraj i robię nyzosiowego kuraka. Tylko jakąś sałatę muszę kupić do tego :)
Urodzinki super, dziękujemy za życzenia i obecność :) Naprawdę było spokojnie, pewnie dlatego, że nikogo oprócz nas nie było, więc mogłyśmy całą przestrzeń zaanektować :) czekamy na zdjęcia (zwłaszcza moja mama ;)
Urodzinki super, dziękujemy za życzenia i obecność :) Naprawdę było spokojnie, pewnie dlatego, że nikogo oprócz nas nie było, więc mogłyśmy całą przestrzeń zaanektować :) czekamy na zdjęcia (zwłaszcza moja mama ;)
my dopiero dotarliśmy do domku, zapomniałam Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia !:)) oby Wam sie interes rozkręcił w bardziej przedsiębiorczy, dający kupę kasy !:))
Liwia padła na spacerze, spala 2h ja obeszłam rynek w Gdyni na spokojnie, zastanawia mnie jak te starsze panie mogą sprzedawać mięso tak na powietrzu a druga sprawa kto to kupuje !
kurcze, wiecie co, jakoś mi głupio za moje dziecko ;( jakieś takie nieogarnięte jest a Wasze maluszki takie grzeczne, ta to kogoś pociągnie, to coś komuś zabierze, to rusza wszystko czego jej nie wolno, to wyrywa jedzenie jakbym ja głodziła w domu ;( porażka ;(
panna, nyzosia podajcie jakiegoś maila na wp, na tego Waszego strasznie ciężko mi wysyłać foto ;/ aa i skąd miałyście ciach ? PYCHA było !
Liwia padła na spacerze, spala 2h ja obeszłam rynek w Gdyni na spokojnie, zastanawia mnie jak te starsze panie mogą sprzedawać mięso tak na powietrzu a druga sprawa kto to kupuje !
kurcze, wiecie co, jakoś mi głupio za moje dziecko ;( jakieś takie nieogarnięte jest a Wasze maluszki takie grzeczne, ta to kogoś pociągnie, to coś komuś zabierze, to rusza wszystko czego jej nie wolno, to wyrywa jedzenie jakbym ja głodziła w domu ;( porażka ;(
panna, nyzosia podajcie jakiegoś maila na wp, na tego Waszego strasznie ciężko mi wysyłać foto ;/ aa i skąd miałyście ciach ? PYCHA było !
to ciasto toffi, to takie tam, ale tarta malinowa..mmmmm:)
przyszła mama, wez wyluzuj, toż to tylko dziecko, kazde jest inne...i nie zauważyłam aby inne dzieci sobie nie wyrywały zabawek...marcel jak zlokalizował kto ma jego auto, to od razu zabierał, a jak Hubcio Marcelowi zabrał przytulaka to ten sie rozbeczał...zarełko tez sobie dzieci wyrywały, wiec już nie rob z Liwii takiego stwora:)
akacja, ja tez mam juz dość! jeszcze balowac nie zaczne a pewnie padne gdzies pod ścianą...:DDD
przyszła mama, wez wyluzuj, toż to tylko dziecko, kazde jest inne...i nie zauważyłam aby inne dzieci sobie nie wyrywały zabawek...marcel jak zlokalizował kto ma jego auto, to od razu zabierał, a jak Hubcio Marcelowi zabrał przytulaka to ten sie rozbeczał...zarełko tez sobie dzieci wyrywały, wiec już nie rob z Liwii takiego stwora:)
akacja, ja tez mam juz dość! jeszcze balowac nie zaczne a pewnie padne gdzies pod ścianą...:DDD
Asku ma racje, Przyszla mamo wyluzuj-taki etap:) Moja Ami tez nie ma skrupolow jak widzi ze ktos ma cos do jedzenia chociaz chwile wczesniej wciela duze sniadanie np:)
Tarta malinowa byla boska!
Ja sie dizsiaj umeczylam z nalesnikami, nienawidze stac nad ta patelnia, no ale wyszly boskie;) Tylko teraz chate wietrze;)
Tarta malinowa byla boska!
Ja sie dizsiaj umeczylam z nalesnikami, nienawidze stac nad ta patelnia, no ale wyszly boskie;) Tylko teraz chate wietrze;)
Laski podeślijcie zdjęcia na klubmamgdynia@gmail.com
Jak zbiorę wszystkie to wrzucę na stronę i każda będzie mogła obejrzeć i ściągnąć.
Dziękujemy za przybycie:) faktycznie było spokojnie choć trochę nas było.
Kiciuchna super że udało Ci się dotrzeć z 2 maluchów. słodkie te Twoje chłopaki:)
Przyszła mamo nie przejmuj się młodą - przecież to tylko dziecko:)
Akacja w poniedziałek jednak nie mogę ale jak masz czas to w środę możemy się umówić:)
Jak zbiorę wszystkie to wrzucę na stronę i każda będzie mogła obejrzeć i ściągnąć.
Dziękujemy za przybycie:) faktycznie było spokojnie choć trochę nas było.
Kiciuchna super że udało Ci się dotrzeć z 2 maluchów. słodkie te Twoje chłopaki:)
Przyszła mamo nie przejmuj się młodą - przecież to tylko dziecko:)
Akacja w poniedziałek jednak nie mogę ale jak masz czas to w środę możemy się umówić:)
Moje dziecko dziś odkryło buraki. I to pieczone (z sezamem). Zrobiły większą furorę niż kurczak, pokroiłam mu buraki, kurczaka i pomidorka koktajlowego. Zaczął i bardzo długo był przy burakach, potem wciągnął resztę :) Co prawda bardziej je wysysał, bo z tymi sześcioma ząbkami nie poradził sobie z porządnym przeżuwaniem, ale i tak jestem pełna podziwu. Kurczak wyszedł rewelacyjnie :) Buraki jadłam i ja, takie pieczone są niewiarygodnie słodkie.
Przyszła mama - my kupujemy kurki na targu, w Wejherowie, od zaprzyjaźnionej pani co przywozi. Szczerze to wolę takie niż ze sklepu. Resztę mięsa kupuję w sklepie :) Co do Liwii - też mi się wydaje, że nie jest źle, po prostu energiczna z niej dziewczyna :) Przynajmniej sobie w życiu będzie radzić :)
Przyszła mama - my kupujemy kurki na targu, w Wejherowie, od zaprzyjaźnionej pani co przywozi. Szczerze to wolę takie niż ze sklepu. Resztę mięsa kupuję w sklepie :) Co do Liwii - też mi się wydaje, że nie jest źle, po prostu energiczna z niej dziewczyna :) Przynajmniej sobie w życiu będzie radzić :)
żeby nie było, że taka mądra jestem - z netu mam przepis (http://www.jedzonkomalucha.pl Robiłam tego kuraka, więc stwierdziłam, że w ramach surówki młody spróbuje buraka. Pokroiłam buraka w talarki (nie za cienkie, nie za grube) i na blachę. 150 'C, 25 min(tak, jak kura). Dla dorosłego było ok zrobione, ale dla dziecka trochę twardawe. Na wierch sezam podprażony. W ogóle buraki pieczone są świetne jako element przekąsek. Zakład, że jak pokroisz w kawałki, nadziejesz na wykałaczkę razem z pysznym serkiem pleśniowym (mam taki ulubiony z Lidla, półokrągły, błękitne opakowanie) i na to kapkę miodu to nikt nie skuma, że to burak :) Na prawdę, na maksa słodki.
Ten koreczek sama wymyśliłam :) Jeszcze jakiś orzech bym dorzuciła - pistacje albo włoski...
Ten koreczek sama wymyśliłam :) Jeszcze jakiś orzech bym dorzuciła - pistacje albo włoski...
Wszystkiego najlepszego! Niestety tym razem nie udało nam się przybyć. Strasznie Wam zazdroszczę spotkania! Mała niby jest już zdrowa, bo kataru nie widać, kaszel też już jej przeszedł, ale jak pije mleko z butelki to słychać jeszcze, że tam głęboko w nosie coś jej charczy. Lekarz powiedział, że jak jej do poniedziałku nie przejdzie to będziemy musieli laryngologa odwiedzić :( Może macie jakiegoś godnego polecenia?
No i jeszcze jedno. Ola postanowiła nie spać w dzień! Wczoraj nic nie spała i dzisiaj też nie. Nawet zmęczona nie była, nie wiem co się z nią dzieje, ale wydaje mi się, że ona jest jeszcze za mała, aby w ogóle nie spać w dzień?
No i jeszcze jedno. Ola postanowiła nie spać w dzień! Wczoraj nic nie spała i dzisiaj też nie. Nawet zmęczona nie była, nie wiem co się z nią dzieje, ale wydaje mi się, że ona jest jeszcze za mała, aby w ogóle nie spać w dzień?

Ja czasami jej kanapki: chleb, ser pleśniowy (ten konkretny, jest taki delikatny, kremowy, ale z wyczuwalną pleśnią) i miód :P I to nie jest zestaw z czasów ciążowych ;)
Zośkaa - my byliśmy u laryngolog z nfz, tylko na przeczyszczenie uszka (nie uwierzycie, jakie ohydztwo miał w jednym, a miał dopiero rok... ciekawe, co ja mam w uszach...) więc z niczym poważnym. No i Gdynia. Czekaliśmy dwa tygodnie na wizytę.
Co do snu - może to tylko etap przejściowy? Mój zasnął dziś dwa razy, a już dawno mu się to nie zdarzało. Może zmęczyć młodą bardziej trzeba i tyle?
Zośkaa - my byliśmy u laryngolog z nfz, tylko na przeczyszczenie uszka (nie uwierzycie, jakie ohydztwo miał w jednym, a miał dopiero rok... ciekawe, co ja mam w uszach...) więc z niczym poważnym. No i Gdynia. Czekaliśmy dwa tygodnie na wizytę.
Co do snu - może to tylko etap przejściowy? Mój zasnął dziś dwa razy, a już dawno mu się to nie zdarzało. Może zmęczyć młodą bardziej trzeba i tyle?
Panna dla mnie to bez różnicy czy Gdańsk czy Gdynia, bo i tak musimy dojechać, a u siebie nie pójdę bo nie mam zaufania do tutejszych lekarzy. Niestety nie raz się na nich zawiodłam i nie tylko ja.
Jeżeli chodzi o spanie w dzień to już nie wiem jak ją bardziej zmęczyć, chodzimy na spacery za rączkę, w domu cały czas chodzi, jak przyjdzie do niej mój chrześniak lub bratanica to jest czyste szaleństwo, ja nie wiem skąd ona bierze tyle energii. Jak chcę ją położyć spać to się drze jakby ktoś ze skóry obdzierał, a na rękach też nie chce zasnąć, tylko jak coś widzi to mówi: eee, toto, daj...itp.
Jeżeli chodzi o spanie w dzień to już nie wiem jak ją bardziej zmęczyć, chodzimy na spacery za rączkę, w domu cały czas chodzi, jak przyjdzie do niej mój chrześniak lub bratanica to jest czyste szaleństwo, ja nie wiem skąd ona bierze tyle energii. Jak chcę ją położyć spać to się drze jakby ktoś ze skóry obdzierał, a na rękach też nie chce zasnąć, tylko jak coś widzi to mówi: eee, toto, daj...itp.

Mi się też nie wyświetla, hmm
Kiciuchna - widziałam was, gdy już się z mężem zbieraliście, nie chciałam przeszkadzać, ale dzieciaczki masz naprawde słodkie :-)
Nyzosiu - bardzo chętnie :-) Akurat najbliższa środę mam wolne. W przyszły weekend jadę do Warszawy, więc postanowiłam w najbliższym tygodniu spędzić jak najwięcej czasu z Hubciem, więc jeśli chodzi o nas, chętnie się z wami spotkamy :-)
Aśku - padam! Chata w sumie wysprzątana, tylko odkurzanie zostało. Zrobiłam juz pasztet, chłodzi się w lodowce. No i przygotowałam kurczaka do marynowania. Czekam tylko, aż wino się schłodzi i zalewam mięcho. Jestem wykończona. Chyba tylko wino mi pomoże. I tak w całym domu pachnie jak w barze ;-)
Kiciuchna - widziałam was, gdy już się z mężem zbieraliście, nie chciałam przeszkadzać, ale dzieciaczki masz naprawde słodkie :-)
Nyzosiu - bardzo chętnie :-) Akurat najbliższa środę mam wolne. W przyszły weekend jadę do Warszawy, więc postanowiłam w najbliższym tygodniu spędzić jak najwięcej czasu z Hubciem, więc jeśli chodzi o nas, chętnie się z wami spotkamy :-)
Aśku - padam! Chata w sumie wysprzątana, tylko odkurzanie zostało. Zrobiłam juz pasztet, chłodzi się w lodowce. No i przygotowałam kurczaka do marynowania. Czekam tylko, aż wino się schłodzi i zalewam mięcho. Jestem wykończona. Chyba tylko wino mi pomoże. I tak w całym domu pachnie jak w barze ;-)
A mi się wyświetla na głównej stronie...
Zośkaa moja też czasami nie chce spać ale ja ją zmuszam - kładę się z nia i tak długo z nią walczę aż zaśnie. Ona wstaje kręci się próbuje uciekać ale ja ją konsekwentnie odkładam. bywa że walczymy 45 min a nawet godzinę. jak pozwoliłam jej kiedyś nie spać w dzień to była masakra! tak więc teraz nie mas zmiłuj.
Ale się laski szykujecie na imprezki. A kiedy te urodziny? tzn jaka data dokładnie.
Ja w tym roku olewam temat urodzin - tzn będzie ciacho i kawa dla rodziny ale nic więcej. wszystkim powiedziałam że chce kasę w prezencie bo sobie coś w UK kupie:)
My jesteśmy u dziadków. Hela dzisiaj budziła się z 50 razy i tak jak Hubcio koniecznie chciała się poprzytulać. jak się przytuliła to zasypiała...
Zośkaa moja też czasami nie chce spać ale ja ją zmuszam - kładę się z nia i tak długo z nią walczę aż zaśnie. Ona wstaje kręci się próbuje uciekać ale ja ją konsekwentnie odkładam. bywa że walczymy 45 min a nawet godzinę. jak pozwoliłam jej kiedyś nie spać w dzień to była masakra! tak więc teraz nie mas zmiłuj.
Ale się laski szykujecie na imprezki. A kiedy te urodziny? tzn jaka data dokładnie.
Ja w tym roku olewam temat urodzin - tzn będzie ciacho i kawa dla rodziny ale nic więcej. wszystkim powiedziałam że chce kasę w prezencie bo sobie coś w UK kupie:)
My jesteśmy u dziadków. Hela dzisiaj budziła się z 50 razy i tak jak Hubcio koniecznie chciała się poprzytulać. jak się przytuliła to zasypiała...
U nas dzisiaj fatalna noc. Mała się co chwilę budziła a już od 4 nie chciała spać tzn. pewnie chciała ale co chwilę budziła się z krzykiem. Nie wiedziałam o co chodzi. W końcu o 5 dałam jej Viburcol i po 30 minutach zasnęła i spała do 9. Przed chwilą zauważyłam, że wychodzi jej górna czwórka, jak nacisnę na dziąsło to ją czuję ale chyba się jeszcze nie przebiła. Dzisiaj chyba też będzie dzień bez drzemki, bo na razie się na to nie zapowiada.

Aśku - to że jest ponad 10'C na dworze wcale nie rekompensuje mi tego, jaka jest ogólna aura. No chyba, że u Ciebie świeci słońce, w końcu wspominałaś coś o mikroklimacie ;) Byliśmy na spacerze, ale i tak zaczyna się miesiąc, kiedy będę miała permanentnego doła...
Akacja: sto lat! i udanej imprezy :)
Aśku - Wam też udanej imprezy i złóż życzenia dużemu Marcelowi :)
Akacja: sto lat! i udanej imprezy :)
Aśku - Wam też udanej imprezy i złóż życzenia dużemu Marcelowi :)
nyzosia panna skąd zamawiałyście ciacho ?:)
my dziś mieliśmy sesje foto ;) trwała prawie 4h, 8 razy przebieraliśmy Liwie - dzielnie to zniosła ;) już się nie mogę doczekać zdjęć !:) strasznie ciężko było ja tylko zmusić do śmiechu, pajacowaliśmy przed nią strasznie ;)
nyzosia, panna podajcie jakiegoś maila na wp bo na waszego nie wysyłają mi się zdjęcia !
my dziś mieliśmy sesje foto ;) trwała prawie 4h, 8 razy przebieraliśmy Liwie - dzielnie to zniosła ;) już się nie mogę doczekać zdjęć !:) strasznie ciężko było ja tylko zmusić do śmiechu, pajacowaliśmy przed nią strasznie ;)
nyzosia, panna podajcie jakiegoś maila na wp bo na waszego nie wysyłają mi się zdjęcia !
Dziewczyny impreza była super! Dzieciaczki tak urosły.
Ja to zawsze się cieszę że się wyrwę z domku gdzieś dalej bo kolejkami mi się nie chce podróżować w jesienne szaro-bure dni.
Nyzosia te musli to firmy COW&GATE są super moja Martynka wcina bo są drobniutkie i można z jogurtem naturalnym lub w formie owsianki. Naprawdę polecam. Oni też słoiczki robią i jeszcze inne jedzonko dla dzieci.
Byliśmy dziś u kuzynki i jej miesięcznej córeczki i zaproponowali mojemu mężowi żeby został ojcem chrzestnym a mi żebym zajeła się ich małą jak kuzynka wróci do pracy i tak się zastanawiam czy podołam. Od 7:30 do 16:30 a od 14:30 z trójką bo Kubę odbieram z przedszkola.
Nie wiem ile kasy zaproponować? Doradzcie coś.
Ja to zawsze się cieszę że się wyrwę z domku gdzieś dalej bo kolejkami mi się nie chce podróżować w jesienne szaro-bure dni.
Nyzosia te musli to firmy COW&GATE są super moja Martynka wcina bo są drobniutkie i można z jogurtem naturalnym lub w formie owsianki. Naprawdę polecam. Oni też słoiczki robią i jeszcze inne jedzonko dla dzieci.
Byliśmy dziś u kuzynki i jej miesięcznej córeczki i zaproponowali mojemu mężowi żeby został ojcem chrzestnym a mi żebym zajeła się ich małą jak kuzynka wróci do pracy i tak się zastanawiam czy podołam. Od 7:30 do 16:30 a od 14:30 z trójką bo Kubę odbieram z przedszkola.
Nie wiem ile kasy zaproponować? Doradzcie coś.
Ja bym wziela 8 zł za godz, czyli w tym przypadku ok 1500zł na m-c. Wydaje mi sie ze to nie jest wygórowana cena. No chyba, ze kuzynka nie ma kasy to wtedy ewentualnie mniej ok 1000zł.
Nianie teraz chca od 6-10 zł za godz i wiecej, zalezy od doświadczenia, wykształcenia, umiejętności i zakresu opieki (gotowanie, pranie itp)...
Nianie teraz chca od 6-10 zł za godz i wiecej, zalezy od doświadczenia, wykształcenia, umiejętności i zakresu opieki (gotowanie, pranie itp)...
ja bym zaproponowała taką samą stawkę jak Kiciuchna 1500, podając ja sugerowałabym się tym ze to jakby nie było 3 dzieci do upilnowania, nakarmienia, przewinięcia itp a wyjścia na spacer jak zorganizujesz ? dla mnie to byłby chyba największy problem ;)
dziś przyjeżdża moja znajoma - za 2 miesiące rodzi dziewczynkę i oddaje jej ciuszki, mąż tez sobie idzie wiec zapowiada się super dzień ;)
dziś przyjeżdża moja znajoma - za 2 miesiące rodzi dziewczynkę i oddaje jej ciuszki, mąż tez sobie idzie wiec zapowiada się super dzień ;)
Dzieki za życzenia!
Ale co to za urodziny jak mąż i mama pospali dziś do 10:00, a ja na nogach od 7:00 ;-)
Ale i tak było bardzo przyjemnie. Obiad zjedzony do końca, więc rodzinie chyba smakowało. Potem ze znajomymi ruszyliśmy na Sopot. wytańczyłam się za wszystkie czasy :-) Prezenty też dostałam super, a od męża jednak bransoletkę Pandory :-) Wywróżyłyście chyba, hehe
Aśku - a jak u was? Żyjesz, czy jeszcze śpicie cwaniacy? ;-)
Ale co to za urodziny jak mąż i mama pospali dziś do 10:00, a ja na nogach od 7:00 ;-)
Ale i tak było bardzo przyjemnie. Obiad zjedzony do końca, więc rodzinie chyba smakowało. Potem ze znajomymi ruszyliśmy na Sopot. wytańczyłam się za wszystkie czasy :-) Prezenty też dostałam super, a od męża jednak bransoletkę Pandory :-) Wywróżyłyście chyba, hehe
Aśku - a jak u was? Żyjesz, czy jeszcze śpicie cwaniacy? ;-)
a jak Tobie imprezka sie udała?
mały juz harcuje, okazało sie ze u moich rodziców spi cała noc!!! a u nas 4 pobudki, ja tak mame nastwiłam...ona wystraszona a ten spał jak suseł:) i wgl. rodzice zachwyceni..i mówia ze teraz tak pusto bez młodego, sami w ogromnej chacie:)))
takze. młody zdał egzamin na 5-tke, teraz wiem ze mozemy go na weekendy tam podrzucać, i nie koniecznie wtedy iść na impreze...ale np. taki weekend w wyrku, leniuchowanie itp...zostawiliśmy juz łóżeczko turystyczne tam u nich:ppp
a tyle zarcia mi zostało, ze własnie odgrzewam nam obiad..
kebaby z chilli i tartelinki ze szpinakiem i feta robiły furore:)
mały juz harcuje, okazało sie ze u moich rodziców spi cała noc!!! a u nas 4 pobudki, ja tak mame nastwiłam...ona wystraszona a ten spał jak suseł:) i wgl. rodzice zachwyceni..i mówia ze teraz tak pusto bez młodego, sami w ogromnej chacie:)))
takze. młody zdał egzamin na 5-tke, teraz wiem ze mozemy go na weekendy tam podrzucać, i nie koniecznie wtedy iść na impreze...ale np. taki weekend w wyrku, leniuchowanie itp...zostawiliśmy juz łóżeczko turystyczne tam u nich:ppp
a tyle zarcia mi zostało, ze własnie odgrzewam nam obiad..
kebaby z chilli i tartelinki ze szpinakiem i feta robiły furore:)
Asku poprosze przepisy na te kebaby i tartelinki bo nas tez niedlugo czeka impreza urodzinowa;)
Jakos w weekendy ciagle mamy cos do roboty, zawsze albo goscie, albo my w gosci idziemy, a mowia ze jak sie ma male dziecko to zycie towarzyskie lezy, u nas chyba odwrotnie;)
Wczoraj bylismy u moich rodzicow, potem u kuzyna, dzisiaj 55 rocznica slubu dziadkow meza, a potem jeszcze do moich dziadkow na kawe.
Czas sie poobijac:)
Jakos w weekendy ciagle mamy cos do roboty, zawsze albo goscie, albo my w gosci idziemy, a mowia ze jak sie ma male dziecko to zycie towarzyskie lezy, u nas chyba odwrotnie;)
Wczoraj bylismy u moich rodzicow, potem u kuzyna, dzisiaj 55 rocznica slubu dziadkow meza, a potem jeszcze do moich dziadkow na kawe.
Czas sie poobijac:)
ja bym zaproponowała jednak bliżej tysiąca - z tego co się orientowałam szukając niani, w przypadku niani - mamy opiekującej się dzieckiem płaci się jej około połowy stawki innej niani, która się zajmuje tylko danym dzieckiem ...
Czy to sprawiedliwe czy nie - to inny temat, ale bodajże tak się stawki na rynku kształtują, więc tysiąc to chyba przyzwoita stawka (choć znając życie podejrzewam, że rodzina spodziewa się że za 500 zł popilnujesz skoro i tak siedzisz w domu :(, niestety).
Czy to sprawiedliwe czy nie - to inny temat, ale bodajże tak się stawki na rynku kształtują, więc tysiąc to chyba przyzwoita stawka (choć znając życie podejrzewam, że rodzina spodziewa się że za 500 zł popilnujesz skoro i tak siedzisz w domu :(, niestety).
A ja dziś w robocie, jak zwykle w weekend ;) Spotkałam się też ze znajomą, która ma córę prawie dokładnie rok młodszą niż K. Jakie to maleństwo! Nie wierzę, że jeszcze trzech miesięcy nie ma. Kiedy to było... Nie dziwię się, że ja tak źle przechodziłam poprzedni listopad, nie dość, że beznadziejny miesiąc, to jeszcze K. nie miał skończonych trzech miesięcy, dopiero w grudniu się ogarnęłam. Jakoś zamglone te wspomnienia mam strasznie, a to tylko 12 miesięcy temu...
Ania - a Ty czy P. macie urodziny?
Przyszła mama - to wrzuć zdjęcie jakieś, jak dostaniesz :)
Malgo - nie ma to jak szaleństwo, niech się tatusiowie wykażą!
Ania - a Ty czy P. macie urodziny?
Przyszła mama - to wrzuć zdjęcie jakieś, jak dostaniesz :)
Malgo - nie ma to jak szaleństwo, niech się tatusiowie wykażą!
Akacja wszystkiego najlepszego!!!
Super że imprezki się Wam udały:)
Moja młoda niestety nie nadaje się na zostawanie z nikim innym niż my- wczoraj poszliśmy do znajomych, młoda została z babcią i jak się obudziła i zobaczyła że nas nie ma to była histeria i szybciorem lecieliśmy do domu:)
Przyszła mamo już Ci pisałam - podeślij zdjęcia na klubmamgdynia@gmail.com
Ja zaraz ogarnę zdjęcia i wrzucę na stronę.
A ciasta załatwiały dziewczyny z GM.
Kupiliśmy wczoraj młodej jeździdełko - ale była szczęśliwa!!! pół dnia na nim siedzi - po woli uczy się opychać i jeździć:)
Super że imprezki się Wam udały:)
Moja młoda niestety nie nadaje się na zostawanie z nikim innym niż my- wczoraj poszliśmy do znajomych, młoda została z babcią i jak się obudziła i zobaczyła że nas nie ma to była histeria i szybciorem lecieliśmy do domu:)
Przyszła mamo już Ci pisałam - podeślij zdjęcia na klubmamgdynia@gmail.com
Ja zaraz ogarnę zdjęcia i wrzucę na stronę.
A ciasta załatwiały dziewczyny z GM.
Kupiliśmy wczoraj młodej jeździdełko - ale była szczęśliwa!!! pół dnia na nim siedzi - po woli uczy się opychać i jeździć:)
Ja właśnie myślałam o 1000zl za opiekę. Uważam że 1500 to przesada w końcu w domu siedzę a małą jeszcze by mi dowozili a poza tym to rodzina więc nie będę zdzierać. W sumie to jeszcze jest w fazie planu więc nie wiem jak będzie. A jeśli chodzi o spacerki to myślę że jak gdzieś dalej to mała w chuście a tak to mała w wózku a Martyna będzie miała już 1,5 roku więc na nózkach będzie zasuwać.
Akacja spóźnione najlepsze życzenia! Jakoś przeoczyłam a ile to wiosenek?
Akacja spóźnione najlepsze życzenia! Jakoś przeoczyłam a ile to wiosenek?
Może być ale u nas zasypianie samej nie wychodzi więc tak czy siak nie możemy wychodzić wieczorem.
W dzień nie ma z nią najmniejszych problemów. może nie być ani mamy ani taty:)
Dzięki za info o tych płatkach. poszukam. nazwa taka że zapamiętam:)
Wrzucam zdjęcia z piątkowego spotkania na stronę. powinny za chwilę być.
W dzień nie ma z nią najmniejszych problemów. może nie być ani mamy ani taty:)
Dzięki za info o tych płatkach. poszukam. nazwa taka że zapamiętam:)
Wrzucam zdjęcia z piątkowego spotkania na stronę. powinny za chwilę być.
Jeszcze raz dzięki za życzenia :-)
Przydadzą się w moim wieku hehe Monika skończyłam 33 lata, ech...
W temacie małych dzieci, na moich urodzinach była moja przyjaciółka - mama 3 miesięcznego Tomka. Dla niej to było pierwsze wyjście od porodu. I jak bym siebie widziała rok temu :-) Wtedy poszliśmy na koncert do żaka i też miałam wyrzuty sumienia że wyszłam, to raz, a dwa ciągle chciałam wracać do domu ;-)
Nyzosia - ja bym się tak łatwo nie poddawała z tym wychodzeniem. Może za drugim razem będzie lepiej.
Przydadzą się w moim wieku hehe Monika skończyłam 33 lata, ech...
W temacie małych dzieci, na moich urodzinach była moja przyjaciółka - mama 3 miesięcznego Tomka. Dla niej to było pierwsze wyjście od porodu. I jak bym siebie widziała rok temu :-) Wtedy poszliśmy na koncert do żaka i też miałam wyrzuty sumienia że wyszłam, to raz, a dwa ciągle chciałam wracać do domu ;-)
Nyzosia - ja bym się tak łatwo nie poddawała z tym wychodzeniem. Może za drugim razem będzie lepiej.
Akacja my specjalnie nie mamy teraz potrzeby wychodzenia więc nas to nie rusza. a biedna Helenka aż spazmów dostała więc wolę sobie odpuścić takie widoki. i babciom atrakcji:)
Poczekam aż będzie przesypiała noce.
No niestety jak wiele rzeczy ładnie nam się z Helką udało zorganizować tak spanie coś nam nie wychodzi:))) eee ale ona jest taka słodka że wszystko wynagradza:)
Poczekam aż będzie przesypiała noce.
No niestety jak wiele rzeczy ładnie nam się z Helką udało zorganizować tak spanie coś nam nie wychodzi:))) eee ale ona jest taka słodka że wszystko wynagradza:)
No to ja was przebijam :) Pobudka o 4:30 i później nic spania :( Jestem mega śpiąca, zła, rozdrażniona i humorzasta. Mężowi już się z rana oberwało.
No i cieszę się, że jestem w pracy:-) Jest mocna kawka, cisza, spokój. Muszę dojść do siebie, żeby po powrocie z roboty nie zabić wzrokiem, hihihi.
A tak wogóle to coś dziwnego jest z tym wątkiem. Nie mogłam go znaleźć.
No i cieszę się, że jestem w pracy:-) Jest mocna kawka, cisza, spokój. Muszę dojść do siebie, żeby po powrocie z roboty nie zabić wzrokiem, hihihi.
A tak wogóle to coś dziwnego jest z tym wątkiem. Nie mogłam go znaleźć.
Dzynka tak, ciemna bluzka w kropeczki to moja Ami;)
Cow&gate Ami jadla jak bylismy na wakacjach i tez sie zorientowalam ze to nasza bobovita, wiec wsuwala;)
Panna- P. ma urodziny, ostatnie z 2 na przedzie:D Wiec imprezke trzeba zrobic;) I planuje wlasnie wtedy Ami zostawic pierwszy raz u moich rodzicow na noc. Blisko mieszkaja wiec w razie czego sie szybko podjedzie do nich. Nyzosia wydaje mi sie ze MOnika dobrze mowi z tym ze Hela nie widziala jak wychodziliscie, ja zawsze robie tak zeby Ami wiedziala ze wychodzimy, robimy jej papa i idziemy. Czytalam jakis artykul ze dla dziecka to bardzo wazne, bo nie czuje sie oszukane, ze rodzice albo mama gdzies nagle znikaja. I zeby zegnac sie z dzieckiem za kazdym razem, wtedy wie ze mama wychodzi ale niedlugo wroci.
To ponoc nie zaburza jego poczucia bezpieczenstwa.
Ami sie ladnie przestawila na nowy czas, zasnela o 19.40 nowego czasu, wstala o 7.15 wiec jest ok.
Kurcze ja to pierwszy raz od porodu wyrwalam sie do klifu na zakupy 3 dni po wyjsciu ze szpitala hehe. Wprawdzie zakupy to raczej dla Ami bo okazalo sie ze brakowalo paru bodziakow itp. Ale jak sobie przypomne wtedy to z ulga wyszlam z domu, w ogole nie tesknilam. A teraz? Jak wyjde na 2 h to juz chce wracac do niej:)
Cow&gate Ami jadla jak bylismy na wakacjach i tez sie zorientowalam ze to nasza bobovita, wiec wsuwala;)
Panna- P. ma urodziny, ostatnie z 2 na przedzie:D Wiec imprezke trzeba zrobic;) I planuje wlasnie wtedy Ami zostawic pierwszy raz u moich rodzicow na noc. Blisko mieszkaja wiec w razie czego sie szybko podjedzie do nich. Nyzosia wydaje mi sie ze MOnika dobrze mowi z tym ze Hela nie widziala jak wychodziliscie, ja zawsze robie tak zeby Ami wiedziala ze wychodzimy, robimy jej papa i idziemy. Czytalam jakis artykul ze dla dziecka to bardzo wazne, bo nie czuje sie oszukane, ze rodzice albo mama gdzies nagle znikaja. I zeby zegnac sie z dzieckiem za kazdym razem, wtedy wie ze mama wychodzi ale niedlugo wroci.
To ponoc nie zaburza jego poczucia bezpieczenstwa.
Ami sie ladnie przestawila na nowy czas, zasnela o 19.40 nowego czasu, wstala o 7.15 wiec jest ok.
Kurcze ja to pierwszy raz od porodu wyrwalam sie do klifu na zakupy 3 dni po wyjsciu ze szpitala hehe. Wprawdzie zakupy to raczej dla Ami bo okazalo sie ze brakowalo paru bodziakow itp. Ale jak sobie przypomne wtedy to z ulga wyszlam z domu, w ogole nie tesknilam. A teraz? Jak wyjde na 2 h to juz chce wracac do niej:)
nyzosia pisałam ze nie mogę wysłać foto na gmail dlatego prosiłam o pocztę na wp - tam bez problemu przesyłają się zdjęcia i filmy
Liwia już 2 noc przesypia całą !!:)) śpi od 19 do 8-9
pogoda fatalna, non stop kropi, ale liście na chodniku wyglądają prześlicznie ;) wczoraj na spacerze Liwia była zdziwiona ze non stop liście jej lecą do wózka ;)
Liwia już 2 noc przesypia całą !!:)) śpi od 19 do 8-9
pogoda fatalna, non stop kropi, ale liście na chodniku wyglądają prześlicznie ;) wczoraj na spacerze Liwia była zdziwiona ze non stop liście jej lecą do wózka ;)
eee tam....słuchajcie ja juz o 9 byłam na cmentarzu na witominie i jeszcze w kacku, takze...było super, troche mżylo, ale było cieplutko...teraz maz na zakupki pojechał odwiezc kolege co na weekend z wawy do nas wpadł na urodzinki...
potem obiadzik i kolejne cmentarze...zeby jutro tylko dwa zostały:)
potem obiadzik i kolejne cmentarze...zeby jutro tylko dwa zostały:)
na co? te niby "kebaby"?
ja kupiłam 0.5 kg woł-wiepz miesa...do tego dodałam 1/3 zółtej, czerwonej i zielonej papryki mega rozdrobnionej...stad super kolorowe miesko i jedna posiekana czerwona chilli:) sól, czosnek wyciśniety, piepz, jajo i bułka...-tak jak na mielone...stało noc w lodówie, a potem tylko rano wyciagasz nabijasz na patyk od szaszłyka, formujesz takie podłuzne kotlety i nabijasz- nie za duze...to na rozgrzany piekarnik na papier do pieczenia i wsio pieczesz 20 minut...ja dodałam kapke oleju do mieska zeby fajniej sie formowało:ppp
najlepsze jest to, że smakuja rewelacyjnie na podgrzaniu...ja poszłam na łatwizne upiekłam je rano, a popołudniu jeszcze raz wstawiłam na chwile do pieca na podgrzanie i były super:)
ja kupiłam 0.5 kg woł-wiepz miesa...do tego dodałam 1/3 zółtej, czerwonej i zielonej papryki mega rozdrobnionej...stad super kolorowe miesko i jedna posiekana czerwona chilli:) sól, czosnek wyciśniety, piepz, jajo i bułka...-tak jak na mielone...stało noc w lodówie, a potem tylko rano wyciagasz nabijasz na patyk od szaszłyka, formujesz takie podłuzne kotlety i nabijasz- nie za duze...to na rozgrzany piekarnik na papier do pieczenia i wsio pieczesz 20 minut...ja dodałam kapke oleju do mieska zeby fajniej sie formowało:ppp
najlepsze jest to, że smakuja rewelacyjnie na podgrzaniu...ja poszłam na łatwizne upiekłam je rano, a popołudniu jeszcze raz wstawiłam na chwile do pieca na podgrzanie i były super:)
heheh, opetało Cię:)
wiesz, zawsze robiłam tarte, ale naczynie mi spadło:p i nawet lepiej bo super to wygladało i duzo wiecej wyszło:)
farsz: opakowanie szpinaku, pół opakowania fety, łyżka śmietany, masło, jajo, czosneczek:) to wiadomo jak to połaczyc na patelni nie...najpierw czosnek....na masle bla bla....
ciasto francuskie z biedry:) ot co...ja miałam 2 opakowania...i normalnie jak je rozwinełam to nozem na 6 równych kwadratów...na środek łyżka farszu i zamykasz boki kwardarcika...pakujesz je tak, ze na srodku wychodzi mały kwadracik z którego widac szpinak... i do pieca na 20 minut...ja jeszcze ciasto posmarowałam białkiem zeby ładnie sie zarumieniło...uwaga bo te boki mega rosną:) i tak mozna zostawic...ale one takie duze wyszły...wiec na skos przekroiłam i podałam w sumie 24 juz trójkąty:) i wszystkie poszły:DDD
wiesz, zawsze robiłam tarte, ale naczynie mi spadło:p i nawet lepiej bo super to wygladało i duzo wiecej wyszło:)
farsz: opakowanie szpinaku, pół opakowania fety, łyżka śmietany, masło, jajo, czosneczek:) to wiadomo jak to połaczyc na patelni nie...najpierw czosnek....na masle bla bla....
ciasto francuskie z biedry:) ot co...ja miałam 2 opakowania...i normalnie jak je rozwinełam to nozem na 6 równych kwadratów...na środek łyżka farszu i zamykasz boki kwardarcika...pakujesz je tak, ze na srodku wychodzi mały kwadracik z którego widac szpinak... i do pieca na 20 minut...ja jeszcze ciasto posmarowałam białkiem zeby ładnie sie zarumieniło...uwaga bo te boki mega rosną:) i tak mozna zostawic...ale one takie duze wyszły...wiec na skos przekroiłam i podałam w sumie 24 juz trójkąty:) i wszystkie poszły:DDD
Ja byłam na bulwarze bo musiałam w centrum coś załatwić i powiem wam że pogoda jest cudna! ciepło, zero wiatru akurat nie padało. super się spacerowało.
Ja wróciłyśmy to padłyśmy obydwie...
Przyszła mamo my nie mamy konta na wp dlatego Ci żadnego nie podałam:) a wysyłałaś na ten stary na gmailu co ci podałam czy na ten co jest teraz na stronie? bo jak na ten co jest na stronie to zdjęcia nie dojdą a na gmaila Kiciuchna wysłała i doszły bez problemu.
Ja wróciłyśmy to padłyśmy obydwie...
Przyszła mamo my nie mamy konta na wp dlatego Ci żadnego nie podałam:) a wysyłałaś na ten stary na gmailu co ci podałam czy na ten co jest teraz na stronie? bo jak na ten co jest na stronie to zdjęcia nie dojdą a na gmaila Kiciuchna wysłała i doszły bez problemu.
O kurcze Aniaa smutna historia:(
Młoda śpi już ponad 2h. a ja siedzę w necie i robię internet windows shopping w next:))) uwielbiam ten sklep i chyba wszystko bym tam szczególnie dla młodej kupiła (dla siebie też bym wiele wybrała ale dla mnie ciuchy są już trochę drogie)!!! już się nie mogę doczekać aż pojedziemy do UK.
Młoda śpi już ponad 2h. a ja siedzę w necie i robię internet windows shopping w next:))) uwielbiam ten sklep i chyba wszystko bym tam szczególnie dla młodej kupiła (dla siebie też bym wiele wybrała ale dla mnie ciuchy są już trochę drogie)!!! już się nie mogę doczekać aż pojedziemy do UK.
a my usypiamy młodego i jedziemy na cmentarz na pierwoszyno, do dziadka męża...yyy po ciemku mi sie najbardziej podoba, a potem wracamy do chaty i juz mamy film na haloween: "naznaczony" horror o dzieciaku...dynia wycieta sie bedzie palic, winko i filmik, czyli wreszcie wieczór na lightcie:)
aniaa, ta Twoja koleżanka, to w wypadku zgineła, czy chorowała na coś? tak młoda osoba...ehhh:/
aniaa, ta Twoja koleżanka, to w wypadku zgineła, czy chorowała na coś? tak młoda osoba...ehhh:/
Asku ja nie dalam rady obejrzec tego "naznaczonego" bo to jest o dziecku i nie wytrzymalam nerwowo:P
Co do kolezanki to jej Mama znalazla ja w lazience na podlodze jak wrocila z pracy, okazalo sie ze miala jakis wylew do mozgu, prawdopodobnie lezała tak od rana. Zyla, ale po paru dniach nastapila smierc mozgu. Pozniej okazalo sie ze miala wade mozgu o ktorej nikt nie wiedział, normalna, zdrowa dziewczyna... Jednym slowem: masakra. Przezywalam to strasznie bo byla z mojej paczki z liceum no i dzień przed naszym slubem byl jej pogrzeb, ja cala zaryczana oczywiscie. Do tej pory czasem "widze" ja gdzies, chce podejsc i dopiero sobie przypominam ze jej nie ma:(
Co do kolezanki to jej Mama znalazla ja w lazience na podlodze jak wrocila z pracy, okazalo sie ze miala jakis wylew do mozgu, prawdopodobnie lezała tak od rana. Zyla, ale po paru dniach nastapila smierc mozgu. Pozniej okazalo sie ze miala wade mozgu o ktorej nikt nie wiedział, normalna, zdrowa dziewczyna... Jednym slowem: masakra. Przezywalam to strasznie bo byla z mojej paczki z liceum no i dzień przed naszym slubem byl jej pogrzeb, ja cala zaryczana oczywiscie. Do tej pory czasem "widze" ja gdzies, chce podejsc i dopiero sobie przypominam ze jej nie ma:(
Znowu chwilę mnie nie było - byliśmy na weekendowym wypadzie w Kołobrzegu. Było super - maluch miał mega frajdę na basenie i biegając po całym hotelu oraz buszując w bawialni. Kiepsko za to podróż zniosła... no i mega minus - rozchorowała się. Także dziś byliśmy u lekarza, dostała bactrim i do końca tygodnia w domku. Muszę z moim na zmianę urlop brać, żeby się bąblem zaopiekować. a wyjątkowo kiepski czas na urlop mamy... ech...
Może macie kogoś godnego polecenia, kto od czasu do czasu zająłby się maluchem i mógłby zostać z nią gdy najgorsze choróbsko przeminie, a nim nadejdzie czas złobka?
Może macie kogoś godnego polecenia, kto od czasu do czasu zająłby się maluchem i mógłby zostać z nią gdy najgorsze choróbsko przeminie, a nim nadejdzie czas złobka?
Dziwne to nasze forum - na żadnym komputerze nie widzę naszego wątku, jak się próbuję zalogować, dostaję komunikat, że błąd, a potem i tak widzę, że jestem zalogowana, hm...
My wczoraj tez mieliśmy wieczór horrorow, ale oglądałam bez przekonania. Moj kolejny kolega stracił pracę, to już razem 3 osoby, które zwolniono w ostatnich dwóch tygodniach. Mam nadzieję, że to przypadek, a nie rzeczywiście kryzys.
No i zastanawiamy się, co tu dzisiaj robić. Nie mamy tu bliskich grobów, oprócz babci męża, u której już byliśmy. Wszyscy leżą w Warszawie lub na mazurach, a ponieważ z małym nie pojedziemy, więc właściwie nie mamy co dzisiaj obchodzić.
My wczoraj tez mieliśmy wieczór horrorow, ale oglądałam bez przekonania. Moj kolejny kolega stracił pracę, to już razem 3 osoby, które zwolniono w ostatnich dwóch tygodniach. Mam nadzieję, że to przypadek, a nie rzeczywiście kryzys.
No i zastanawiamy się, co tu dzisiaj robić. Nie mamy tu bliskich grobów, oprócz babci męża, u której już byliśmy. Wszyscy leżą w Warszawie lub na mazurach, a ponieważ z małym nie pojedziemy, więc właściwie nie mamy co dzisiaj obchodzić.
wstyd się przyznać ale dziś odbębniłam "chodzenie po grobach " byliśmy na Łostowicach, co tam się dzieje...juro pójdę na spokojnie z rana, może będzie miej ludzi, póki co usypiam małą, później jedziemy do teściów - jak mi się nie chce ! od jakiegoś czasu wizyty u nich to istna katorga ! co jesteśmy tam to babcia tylko by wpychała w młodą czekoladę, flipsy, ostatnio wymyśliła wafelki kawowe i delicje, kur... nie rozumie jak raz stanowczo mowie nie, i tak musi pokazać to małej a ta później się drze, a babcia zdziwiona ze ona nie może jeść słodyczy, w dodatku mąż coraz częściej się dopytuje kiedy zostawimy Liwie dziadkom...moja odp nigdy ;)
ehh wygadałam się trochę ;)
ehh wygadałam się trochę ;)
co do pracy - wydaje mi się ze coraz bardziej dotyka nas kryzys ;/ u nas znajomi tez tracą prace w ostatnich 2 miesiącach coraz częściej, z bliskich osób już 4 ja straciły, jedna wróciła a le na fatalnych warunkach i za mniej niż polowe tego co zarabiała ;/ a ceny w sklepach coraz bardziej szokują - przynajmniej mnie, jak tak dalej będzie to nie wyobrażam sobie jak damy rade ;/
Za mną delegacja i tydzień bez moich chłopaków... Chyba tylko dzięki nawałowi spotkań jakoś sobie poradziłam z tęsknotą i tym, że nie ma ich ze mną... Nigdy wcześniej tak się nie cieszyłam, że wracam do domu :) Fajnie, bo dostałam wolny poniedziałek i mam więcej czasu dla Mata, normalnie czuję się jak bym była na dwutygodniowym urlopie. Szkoda, że już ostatni dzień.
Mati od kilku dni rozchodził się na dobre i już w ogóle nie raczkuje :) Niestety często ma odmienną wizję co do kierunku spacerów niż nasza i są protesty. Zastanawiam się czy nie sprzedać wózka, bo już od kilku miesięcy go nie używamy.
A z chorobami też powoli wychodzimy na prostą, kaszel wciąż ma, ale o wiele rzadziej, katar też raczej sporadycznie. Gardło ładne :) Już nawet byliśmy w sobotę na basenie, Mati oczywiście przeszczęśliwy, na początku trochę oszołomiony, ale po chwili już było szaleństwo na całego :)
My też nie mamy nikogo na trójmiejskich cmentarzach, ale kupiliśmy znicze i wybierzemy się jak będzie ciemno, poszukamy jakichś zapomnianych grobów...
Mati od kilku dni rozchodził się na dobre i już w ogóle nie raczkuje :) Niestety często ma odmienną wizję co do kierunku spacerów niż nasza i są protesty. Zastanawiam się czy nie sprzedać wózka, bo już od kilku miesięcy go nie używamy.
A z chorobami też powoli wychodzimy na prostą, kaszel wciąż ma, ale o wiele rzadziej, katar też raczej sporadycznie. Gardło ładne :) Już nawet byliśmy w sobotę na basenie, Mati oczywiście przeszczęśliwy, na początku trochę oszołomiony, ale po chwili już było szaleństwo na całego :)
My też nie mamy nikogo na trójmiejskich cmentarzach, ale kupiliśmy znicze i wybierzemy się jak będzie ciemno, poszukamy jakichś zapomnianych grobów...
a mysmy byli dzisiaj na witominie i jakos wmiare oki była a na łostowicach bylismy w niedziele tam to sie dzieję masakra...
u mnie kumpele mówiła że u niej w banku zwalniaja a ona ma umowe do grudnia i obawia sie że ja to spotka niestety a ma ciężko biedna mąz po operacji kolana niewiadomo kiedy do pracy wróci dwójka dzieci już sprzedali samochód zeby miec z czego żyć...
ja zaczyna ma poważnie od stycznia szukać pracy może teściowa zgodzi się małej pilnować( od marca zaczyna z prababcią szykować działkę do sezonu a ja wole żeby małej na całe dnie tam nie zabierała bo jej niebedzię pilnowała tylko sadziła kopała itd ) bo jest coraz ciężej jeszcze ledwo dajemy rade narazie szukam czegoś na weekendy lub popołudnia
ale jest ciężko i to bardzo...
jaką mam ochotę na jabłecznik masakra
u nas małej niestety ciagle ktoś podsuwa słodycze dzisiaj moja babcia dała jej prince polo i był ryk i zjadła prawie całe a mój ojciej jej ciągle kinder kupuje wrrrrrr
u mnie kumpele mówiła że u niej w banku zwalniaja a ona ma umowe do grudnia i obawia sie że ja to spotka niestety a ma ciężko biedna mąz po operacji kolana niewiadomo kiedy do pracy wróci dwójka dzieci już sprzedali samochód zeby miec z czego żyć...
ja zaczyna ma poważnie od stycznia szukać pracy może teściowa zgodzi się małej pilnować( od marca zaczyna z prababcią szykować działkę do sezonu a ja wole żeby małej na całe dnie tam nie zabierała bo jej niebedzię pilnowała tylko sadziła kopała itd ) bo jest coraz ciężej jeszcze ledwo dajemy rade narazie szukam czegoś na weekendy lub popołudnia
ale jest ciężko i to bardzo...
jaką mam ochotę na jabłecznik masakra
u nas małej niestety ciagle ktoś podsuwa słodycze dzisiaj moja babcia dała jej prince polo i był ryk i zjadła prawie całe a mój ojciej jej ciągle kinder kupuje wrrrrrr
My bylismy na cmentarzu na Spokojnej i bylo ok, nawet byly miejsca do zaparkowania.
Bylismy w FunParku w Gemini dzisiaj, jak dla mnie to juz dla naszych dzieciakow jest ok:) Mozna z dzieckiem wchodzic w te wszytskie siatkowe labirynty, zjezdzac na zjezdzalni. Jest trampolina, kulki. Jest tez taka mala zjezdzalnia dla maluchow jak w GM i kilka zabawek ale Ami smigala po tych labiryntach:) Byla zachwycona, wyjsc nie chciala;)
Bylismy w FunParku w Gemini dzisiaj, jak dla mnie to juz dla naszych dzieciakow jest ok:) Mozna z dzieckiem wchodzic w te wszytskie siatkowe labirynty, zjezdzac na zjezdzalni. Jest trampolina, kulki. Jest tez taka mala zjezdzalnia dla maluchow jak w GM i kilka zabawek ale Ami smigala po tych labiryntach:) Byla zachwycona, wyjsc nie chciala;)
Z cenami żywności faktycznie jest gorzej - widzę że jest różnica w porównaniu do wiosny. jak siedzę w domu to bardziej kontroluje wydatki więc teraz widzę ile co kosztuje. słabo...
Malgo ja zrobiłam szarlotkę:) mam całą blachę. w ogole narobiłam się jak dziki osioł i ledwo żyje...
Akacja jak z jutrem? 11 w tikirumie?
Malgo ja zrobiłam szarlotkę:) mam całą blachę. w ogole narobiłam się jak dziki osioł i ledwo żyje...
Akacja jak z jutrem? 11 w tikirumie?
my też cmentarze mamy zaliczone - źle nie było, do Kosakowa pojechaliśmy po mszy więc problemów z parkowaniem nie było i ludzi też już nie (poza tym to mały cmentarz akurat jest).
Na Leszczynkach gorzej, ale akurat cała rodzinka była to chwilę pogadaliśmy.
A potem na urodzinki do mojej siostry, bo ona tak samo jak Nyzosia ma urodziny w Dzień Zmarłych.
No ale pogoda fantastyczna- nie pamiętam kiedy na groby szłam w jesiennym płaszczyku - do tej pory zawsze były to już zimowe ciuchy.
Na Leszczynkach gorzej, ale akurat cała rodzinka była to chwilę pogadaliśmy.
A potem na urodzinki do mojej siostry, bo ona tak samo jak Nyzosia ma urodziny w Dzień Zmarłych.
No ale pogoda fantastyczna- nie pamiętam kiedy na groby szłam w jesiennym płaszczyku - do tej pory zawsze były to już zimowe ciuchy.
oo tu jest wytłumaczone:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzie%C5%84_Zmar%C5%82ych
Dziś jest wigilia Święta Zmarłych.
I właśnie w wigilię się "świętuje" - pamiętam, że to zakręcone jakoś było.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzie%C5%84_Zmar%C5%82ych
Dziś jest wigilia Święta Zmarłych.
I właśnie w wigilię się "świętuje" - pamiętam, że to zakręcone jakoś było.
Nyzosiu - jutro bardzo chętnie. Ale może na 10:00? Mały o 12:00 jest już totalnie padnięty.
My też byliśmy na dlugim spacerze, mąż nie dał się jednak namówić na Witomino, więc pospacerowaliśmy po Gdyni. Też widziałam dzieciaki w koszulkach z krótkim rękawem :-) Jesli chodzi o mnie, tak może być do końca grudnia.
My też byliśmy na dlugim spacerze, mąż nie dał się jednak namówić na Witomino, więc pospacerowaliśmy po Gdyni. Też widziałam dzieciaki w koszulkach z krótkim rękawem :-) Jesli chodzi o mnie, tak może być do końca grudnia.
hejka, ale jestem najedzona jak świnka:) teściowa sie mega zastawiła i jeszcze dostaliśmy na wynos schabik z brzoskwinka i karkóweczke pieczoną:DDD
Dzis jeszcze posortowałam ciuszki M. zapakowałam w 3 torby, oproznilismy piwnice z rzeczy typu maty, karuzelki, rożki...i jutro przekazujemy dalej kuplowi co na syna czeka i remontuje własnie mieszkanko na sokołce:) ja za to jutro odbieram kolejne tony ciuchów po synku koleżanki...takze wymiana trwa i troche jeszcze potrwa:ppp
Dzis jeszcze posortowałam ciuszki M. zapakowałam w 3 torby, oproznilismy piwnice z rzeczy typu maty, karuzelki, rożki...i jutro przekazujemy dalej kuplowi co na syna czeka i remontuje własnie mieszkanko na sokołce:) ja za to jutro odbieram kolejne tony ciuchów po synku koleżanki...takze wymiana trwa i troche jeszcze potrwa:ppp
13 -to coś tam:))) my poszliśmy tym programem po 6 miesiącu. więc miała w 7 miesiącu, w 8 miesiącu i w 13 miesiącu. i własnie nie pamiętam czy jeszcze coś mamy...
Już znalazłam nie mamy już:http://pneumokoki.pl/szczepienia/szczepionki_pneumokokowe/szczepionka_13_walentna_/
Już znalazłam nie mamy już:http://pneumokoki.pl/szczepienia/szczepionki_pneumokokowe/szczepionka_13_walentna_/
No to tą 13 coś tam możecie teraz i potem druga dawka albo za rok tylko jedna dawka.
Tak jak masz w tabelce.
My w piątek idziemy też na szczepienie - teoretycznie. nie wiem co z tego wyjdzie, czy nas zaszczepi czy nie. i trochę się cykam żeby Hela mi się na wyjazd nie rozłożyła. A z drugiej strony wolałabym żeby na odrę była już zaszczepiona jak jedziemy...i tak nie wiem co bym wolała.
Tak jak masz w tabelce.
My w piątek idziemy też na szczepienie - teoretycznie. nie wiem co z tego wyjdzie, czy nas zaszczepi czy nie. i trochę się cykam żeby Hela mi się na wyjazd nie rozłożyła. A z drugiej strony wolałabym żeby na odrę była już zaszczepiona jak jedziemy...i tak nie wiem co bym wolała.
Dobrze, że mówicie o szczepieniach bo my też teraz jakoś mamy w listopadzie. Muszę zerknąć do książeczki. Tylko znowu będę miała stresa, czy szczepić bo Antoś ciągle zakatarzony. Nie mam pojęcia co mu jest. Jak zwykle stawiam na alergię, tylko na co????
No i u nas masakra ze paniem :/ Antoś od momentu przestawienia czasu śpi mi tylko do 4:40. Mam już tego serdecznie dość. Niby zasypia tak jak wcześniej ok 20, więc o co mu chodzi?????
No i u nas masakra ze paniem :/ Antoś od momentu przestawienia czasu śpi mi tylko do 4:40. Mam już tego serdecznie dość. Niby zasypia tak jak wcześniej ok 20, więc o co mu chodzi?????
STO LAT NYZOSIU!!
Ja nie wiem co jest, ale ten wątek mi się w ogóle nie wyświetla, trudno mi do niego dojść :/ chyba poczekam na nowy :P
U nas ze spaniem też nie jest fajnie, ciągle budzi się z krzykiem i nie wiem czy coś jej się śni czy co, czy wrażenia za dnia. Na dodatek w dzień śpi niecałą godzinę więc jak wstanie jest mega marudą ale potem jak się rozrusza jest ok.
Słyszałyście wczoraj o tym samolocie? nieźle co...
Aniaa na jakie zajęcia chodzisz na fitness? i w sumie po jakim czasie będą efekty? :P bo ja czekam i czekam i doczekać się nie mogę :)))
Ja nie wiem co jest, ale ten wątek mi się w ogóle nie wyświetla, trudno mi do niego dojść :/ chyba poczekam na nowy :P
U nas ze spaniem też nie jest fajnie, ciągle budzi się z krzykiem i nie wiem czy coś jej się śni czy co, czy wrażenia za dnia. Na dodatek w dzień śpi niecałą godzinę więc jak wstanie jest mega marudą ale potem jak się rozrusza jest ok.
Słyszałyście wczoraj o tym samolocie? nieźle co...
Aniaa na jakie zajęcia chodzisz na fitness? i w sumie po jakim czasie będą efekty? :P bo ja czekam i czekam i doczekać się nie mogę :)))
Nyzosiu wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek :) Dużo zdrówka !
U nas jakiaś też fatalna noc jak nie Martyna to Kuba się budzili.
Moje chłopaki zaliczyli wczoraj z rana łostowice a potem obiadek i kosakowo. Potem do znajomych oglądać fotki z hiszpanii. Ach jak mi się marzą takie wakacje. Może w przyszłym roku się uda. Jeśli zajmę się małą kuzynki to może odłożymy jakiś grosz.
Wychodzi słoneczko więc jak Marti się wyśpi to śmigamy na spacerek i zakupy.
U nas jakiaś też fatalna noc jak nie Martyna to Kuba się budzili.
Moje chłopaki zaliczyli wczoraj z rana łostowice a potem obiadek i kosakowo. Potem do znajomych oglądać fotki z hiszpanii. Ach jak mi się marzą takie wakacje. Może w przyszłym roku się uda. Jeśli zajmę się małą kuzynki to może odłożymy jakiś grosz.
Wychodzi słoneczko więc jak Marti się wyśpi to śmigamy na spacerek i zakupy.
A my wróciliśmy wczoraj z wojaży :) Boska jest ta nasza nowa autostrada, dzięki temu jadę do rodziców tylko 2,5 h zamiast 4 !
Wszystkiego naj naj Nyzosiu!
I zaległe najlepsze życzenia Akacjo!
Ja jeszcze w pracy tylko do końca tygodnia(mam nadzieję) i witaj wolności!
Zazdroszczę tym, które mają tutaj rodziny. My nie możemy sobie pozwolić na wieczorne wyjścia bo nie mamy gdzie zostawić małego,ehh.
Wszystkiego naj naj Nyzosiu!
I zaległe najlepsze życzenia Akacjo!
Ja jeszcze w pracy tylko do końca tygodnia(mam nadzieję) i witaj wolności!
Zazdroszczę tym, które mają tutaj rodziny. My nie możemy sobie pozwolić na wieczorne wyjścia bo nie mamy gdzie zostawić małego,ehh.
Hej
atta ja mam tu rodzinę a tez na nikogo liczyć nie mogę by zajęli się małą
wczoraj miałam poważną rozmowę z moja mamą, wkurza mnie ze ostatnio strzela straszne fochy gdy chce zostawić z nią Liwie, robi wszystko z wieeelka łaską, o wszystko trzeba ja prosić, coraz częściej zauważyłam ze krzyczy na nią i Liwia zaczęła się jej bać, powiedziała mi że ma dość opieki nad małą i mam radzić sobie sama tak jak inni to robią, kurcze, wszystko musi być tak jak ona chce albo wcale, tylko raz odkąd jest Liwia wyszliśmy wieczorem z mężem, tak zostaje tylko z nią w piątki jak ja mam uczelnie, porażka ;( liczyłam ze wyjdziemy gdzieś 27 bo to nasza rocznica a ona z góry nam powiedziała że nie mamy na co liczyć ;( zaczęłam nawet szukać jakiejś opiekunki na godziny na co moja mama ze jednak mieszkamy z nią i ona sobie nie życzy by ktoś był w jej domu ! czuje się jak w wiezieniu ;( odbiór mieszkania mamy za rok, nie wiem jak ja z nią wytrzymam
pogoda cudna, jak mała się wyśpi idziemy na dłuuugi spacer ;)
atta ja mam tu rodzinę a tez na nikogo liczyć nie mogę by zajęli się małą
wczoraj miałam poważną rozmowę z moja mamą, wkurza mnie ze ostatnio strzela straszne fochy gdy chce zostawić z nią Liwie, robi wszystko z wieeelka łaską, o wszystko trzeba ja prosić, coraz częściej zauważyłam ze krzyczy na nią i Liwia zaczęła się jej bać, powiedziała mi że ma dość opieki nad małą i mam radzić sobie sama tak jak inni to robią, kurcze, wszystko musi być tak jak ona chce albo wcale, tylko raz odkąd jest Liwia wyszliśmy wieczorem z mężem, tak zostaje tylko z nią w piątki jak ja mam uczelnie, porażka ;( liczyłam ze wyjdziemy gdzieś 27 bo to nasza rocznica a ona z góry nam powiedziała że nie mamy na co liczyć ;( zaczęłam nawet szukać jakiejś opiekunki na godziny na co moja mama ze jednak mieszkamy z nią i ona sobie nie życzy by ktoś był w jej domu ! czuje się jak w wiezieniu ;( odbiór mieszkania mamy za rok, nie wiem jak ja z nią wytrzymam
pogoda cudna, jak mała się wyśpi idziemy na dłuuugi spacer ;)
Przyszła mamo nie zazdroszczę sytuacji z mamą.
Moja mi jeszcze nie powiedziała że mam sobie radzić sama i nigdy nie odmówiła pomocy na szczęście. Myślę że gdybym ją chciała częściej wykorzystać to by się zbuntowała. Staramy się z mężem prosić którąś z babć jak na prawdę nie mamy co zrobić z dziećmi a musimy coś załatwić i w ten sposób jak zaplanujemy jakieś wyjście to się zgadzają bo jest to stosunkowo rzadko. Może w tym roku wyjdziemy na sylwestra... jak się pojawi jakaś fajna propozycja.
Moja mi jeszcze nie powiedziała że mam sobie radzić sama i nigdy nie odmówiła pomocy na szczęście. Myślę że gdybym ją chciała częściej wykorzystać to by się zbuntowała. Staramy się z mężem prosić którąś z babć jak na prawdę nie mamy co zrobić z dziećmi a musimy coś załatwić i w ten sposób jak zaplanujemy jakieś wyjście to się zgadzają bo jest to stosunkowo rzadko. Może w tym roku wyjdziemy na sylwestra... jak się pojawi jakaś fajna propozycja.
Przyszła mamo, to nieciekawie masz. Ja chyba muszę zacząć teściową po nogach całować :D Gdyby nie ona to umarli byśmy w butach :))) Coraz częściej sobie to uświadamiam.
Jak Wam idzie nocnikowanie??? Ja ostatnio posadziłam Antosia na nocnik, ten posiedział dosłownie 5 sekund, wstał, poszedł w kąt i zrobił siku :)) i do tego sikał sobie body i kapcie. Chyba kiepska ze mnie nauczycielka :-)
Jak Wam idzie nocnikowanie??? Ja ostatnio posadziłam Antosia na nocnik, ten posiedział dosłownie 5 sekund, wstał, poszedł w kąt i zrobił siku :)) i do tego sikał sobie body i kapcie. Chyba kiepska ze mnie nauczycielka :-)
no właśnie, my jak coś planowaliśmy i mówiliśmy jej np tydzień wcześniej to ta z fochem 5 min przed wyjściem potrafiła mi to tak obrzydzić ze musiałam zabrać Liwie ;( ona naprawdę baaaardzo rzadko z nią zostawała i tylko wtedy kiedy naprawdę musiałam coś sama załatwić, dla przyjemności mojej czy naszej nigdy - poza 1 razem
coraz częściej zastanawiam się czy nie dać malej do teściowej, wiem ze ona by z wielka chęcią zajęła się Liwią, nie mogę się tylko do niej przekonać po tym wszystkim ;(
coraz częściej zastanawiam się czy nie dać malej do teściowej, wiem ze ona by z wielka chęcią zajęła się Liwią, nie mogę się tylko do niej przekonać po tym wszystkim ;(
nilkaa chyba Wam pisałam o tym ze rozmawiałam z nia sam na sam ? już jakiś czas temu, powiedziałyśmy sobie co nam się nie podoba itp od tej pory nazwijmy to mamy poprawne stosunki, najważniejsze ze Liwia ma kontakt z dziadkami i jest ok, tylko wiesz ja nie mam jakoś do niej zaufania, widzę tez ze nie zbyt potrafi się zająć tak małym dzieckiem ;/ sama nie wiem co mam robić ;( chyba jestem jedyna która jeszcze nie zostawiła dziecka teściowej ;/
nie ...- ale też dlatego że mama zupełnie nie ma czasu, pracuje jeszcze i dodatkowo opiekuje się babcią - 24h na dobę (jak pracuje to ciotka przyjeżdża aby zająć się babcią) więc i tak jest bez szans.
Na dodatek mama jest nałogową palaczką :(
Więc powodów jest dużo aby nie zostawiać.
No ale u nas na szczęście jest niania więc to ona spełnia rolę babci :).
Na dodatek mama jest nałogową palaczką :(
Więc powodów jest dużo aby nie zostawiać.
No ale u nas na szczęście jest niania więc to ona spełnia rolę babci :).
przyszła mamo kiepska sytuacja, zwłaszcza że to Twoja mama :( ja i z moją mamą i z teściową zostawiam małą, z własnej wygody również ale to tylko i wyłącznie dlatego że ona uwielbia i jednych i drugich dziadków, lubi z nimi być i dziadkowie też chętnie się nią zajmują, Problem natomiast jest z moim ojcem :/ jeszcze ani razu nie miał jej na rękach, jemu w życiu bym małej nie zostawiła, zresza Pato go nie zna bo jak można znać osobę która w ciagu praiwe 14 mieisęcy widziało się może ze 3 razy, szkoda słów :/
Dzynka u nas nocnikowanie super :) Wszystkie kupy lądują w nocniku, za każdym razem jak ją posadzę robi też siku. Bardzo często zużywamy jednego pampka w dzień który i tak jest pusty, a trzeba go wymienić do rzepy się nie trzymają :P Zresztą jak się zapytasz gdzie sie robi kupę bądź siku to pokazuje na nocnik i go przynosi :)
Dzynka u nas nocnikowanie super :) Wszystkie kupy lądują w nocniku, za każdym razem jak ją posadzę robi też siku. Bardzo często zużywamy jednego pampka w dzień który i tak jest pusty, a trzeba go wymienić do rzepy się nie trzymają :P Zresztą jak się zapytasz gdzie sie robi kupę bądź siku to pokazuje na nocnik i go przynosi :)
Madziulka zalezy jak czesto chodzisz na fitness, ale ja jak chodze 2-3 razy w tygodniu(staram sie raczej 3) to widze juz po 2-3 tygodniach efekty. No ale ja mam duzo do zrzucenia wiec moze dlatego. U mnie najszybciej widac po brzuchu no i wraca mi wciecie w talii, widze tez ze mam smuklejsze nogi. Ale jeszcze duzo przede mna:) Ostatnio wole jakos isc na orbitreka niz zajecia choreograficzne z intruktorka, biore sobie jakas gazete i jade na tym orbitreku godzine, jak mam zajecie to szybko mija:)
Ja zostawilabym Ami z checia tesciowej ale ona ma za daleko zeby do nas dojezdzac codziennie... Moi rodzice z kolei pracuja wiec tez odpada. Nie wyobrazam sobie zeby moja mama albo tesciowa powiedzialy ze maja dosc Ami, byloby mi mega przykro no i mysle ze ograniczylabym im z nia kontakt. Przyszla mamo wspolczuje sytuacji, ale nie rozumiem co Twojej mamie przeszkadza opiekunka?? Skoro sama nie chce sie zajac to neich nie utrudnia. Widac w jej mniemaniu nie masz prawa zostawic Liwii nawet na pare godzin, dziwne to.
Ja zostawilabym Ami z checia tesciowej ale ona ma za daleko zeby do nas dojezdzac codziennie... Moi rodzice z kolei pracuja wiec tez odpada. Nie wyobrazam sobie zeby moja mama albo tesciowa powiedzialy ze maja dosc Ami, byloby mi mega przykro no i mysle ze ograniczylabym im z nia kontakt. Przyszla mamo wspolczuje sytuacji, ale nie rozumiem co Twojej mamie przeszkadza opiekunka?? Skoro sama nie chce sie zajac to neich nie utrudnia. Widac w jej mniemaniu nie masz prawa zostawic Liwii nawet na pare godzin, dziwne to.
Moja dopiero padła!!
Dzięki dziewczyny za życzenia:)))))
Przyszła mamo ciężki temat...a może jakoś za mało mamie dziękujecie za opiekę? może trzeba ją jakoś połechtać? wiem że to dziwnie brzmi ale są takie osoby które lubią być bardzo doceniane. z tą opiekunką jak powiedziała to widać że taki pies ogrodnika z niej...
U nas jak wiadomo z babciami było ok aczkolwiek obie odetchnęły że nie muszą się młodą zajmować:) wiadomo lekko nie jest, to jest obowiązek, odpowiedzialność i ciężka praca. ale wiem że jakby co to zawsze mogę na nie liczyć. tylko gorzej że mój mąż jest taka zosia samosia i nie lubi prosić nikogo o pomoc...więc młoda wszędzie z nami:)
Dzięki dziewczyny za życzenia:)))))
Przyszła mamo ciężki temat...a może jakoś za mało mamie dziękujecie za opiekę? może trzeba ją jakoś połechtać? wiem że to dziwnie brzmi ale są takie osoby które lubią być bardzo doceniane. z tą opiekunką jak powiedziała to widać że taki pies ogrodnika z niej...
U nas jak wiadomo z babciami było ok aczkolwiek obie odetchnęły że nie muszą się młodą zajmować:) wiadomo lekko nie jest, to jest obowiązek, odpowiedzialność i ciężka praca. ale wiem że jakby co to zawsze mogę na nie liczyć. tylko gorzej że mój mąż jest taka zosia samosia i nie lubi prosić nikogo o pomoc...więc młoda wszędzie z nami:)
moj padł 3 minuty temu:)
dziewczynki jak było w tikirumie?
na szczescie u nas tescie sie dopytuja kiedy wreszcie beda mogli sie wykazac zostajac z małym, no a moi rodzice...po ostatnim weekendzie sie dopytują kiedy znów gdzies lecimy, bo oni czekaja na małego:))) takze mamy zielone światło na imprezowanie:)
no własnie, przyszła mamo, najpierw miałas jazdy z tesciowka, a teraz jeszcze Twoja mama??? wez szczerze z nia pogadaj i spytaj co tak naprawde jej na watrobie lezy:)
dziewczynki jak było w tikirumie?
na szczescie u nas tescie sie dopytuja kiedy wreszcie beda mogli sie wykazac zostajac z małym, no a moi rodzice...po ostatnim weekendzie sie dopytują kiedy znów gdzies lecimy, bo oni czekaja na małego:))) takze mamy zielone światło na imprezowanie:)
no własnie, przyszła mamo, najpierw miałas jazdy z tesciowka, a teraz jeszcze Twoja mama??? wez szczerze z nia pogadaj i spytaj co tak naprawde jej na watrobie lezy:)
Hubcio bawił się znakomicie w Tikirumie. A najbardziej upodobał sobie basen z kulkami. Śmiesznie razem wyglądali z Helą w tym basenie - takie dwa maluchy zakopane w piłkach po szyję :-)
U nas z opieką nad małym nie jest źle. Babcie sa chętne. I nawet bracia tez :-) Ale tez staramy się nie za często to wykorzystywać. Strasznie np brakuje nam kina, ale jakoś szkoda mi wywozić malego na wieś z tej okazji. Co innego koncert albo jakaś impreza, no ale tu tez bez szaleństw. teraz bym się chętnie wybrała na Zakopower do filharmonii. Mąż się nie zgadza, bo twierdzi że się podkochuję w Karpielu-Bułecce ;-) Coś w tym jest hehe
Jeśli chodzi o piątek to ja jestem wstępnie na tak :-)
U nas z opieką nad małym nie jest źle. Babcie sa chętne. I nawet bracia tez :-) Ale tez staramy się nie za często to wykorzystywać. Strasznie np brakuje nam kina, ale jakoś szkoda mi wywozić malego na wieś z tej okazji. Co innego koncert albo jakaś impreza, no ale tu tez bez szaleństw. teraz bym się chętnie wybrała na Zakopower do filharmonii. Mąż się nie zgadza, bo twierdzi że się podkochuję w Karpielu-Bułecce ;-) Coś w tym jest hehe
Jeśli chodzi o piątek to ja jestem wstępnie na tak :-)
my po 4h spacerze ;) zrobiłam zakupy w biedronce i dziś robię mięso mielone w sosie słodko-kwaśnym zapiekane w cieście francuskim, zobaczymy co z tego wyjdzie, do tego obowiązkowo wino już się chłodzi w lodowce
ja nie wiem co z dziadkami Liwii, tylko mój tata się nią bardzo chętnie zajmuje, siostra mojej mamy już nie raz zwracała jej uwagę, moja mama bardzo dobrze wie jak bardzo jesteśmy jej wdzięczni ze w ogóle zostaje z małą, nieraz jej o tym mówiłam, nie wiem czemu tak się zachowuje powtarza mi tylko ze ona tez musiała sobie sama radzić, zazdroszczę wszystkim których babcie szaleją za wnukami, u nas tak nie ma i nie sadze by się zmieniło, nie wiem tylko co zrobić z teściową, czy jej zacząć dawać małą
ja nie wiem co z dziadkami Liwii, tylko mój tata się nią bardzo chętnie zajmuje, siostra mojej mamy już nie raz zwracała jej uwagę, moja mama bardzo dobrze wie jak bardzo jesteśmy jej wdzięczni ze w ogóle zostaje z małą, nieraz jej o tym mówiłam, nie wiem czemu tak się zachowuje powtarza mi tylko ze ona tez musiała sobie sama radzić, zazdroszczę wszystkim których babcie szaleją za wnukami, u nas tak nie ma i nie sadze by się zmieniło, nie wiem tylko co zrobić z teściową, czy jej zacząć dawać małą
Asku - zaproszenie otwarte :-) Tu masz na zachętę ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=QIS7h48SYsE&feature=related
Przyszła mamo - ja bym najpierw wysłala męża, żeby pogadał z teściową. W końcu to jego mama.
http://www.youtube.com/watch?v=QIS7h48SYsE&feature=related
Przyszła mamo - ja bym najpierw wysłala męża, żeby pogadał z teściową. W końcu to jego mama.
już Ty mnie nie kuś;pp
przyszła mamo, ja małymi kroczkami..dałabym jej szanse...zacznijcie powoli..np. niech idzie z nia na spacer, albo na 2 godzinki itp...kiedys bedzie jakas nagła sytuacja i lepiej zebys juz troszke ufała tescioiwce skoro na mame tez srednio mozna liczyc
apropos dziadkow, to maz wyjezdza jutro i...jade z młodym do rodziców...dom duzy, ogrod niech sie chlop wyszaleje...ja oczywiscie odpoczywam na gorze a dziadki sie produkuja:)
przyszła mamo, ja małymi kroczkami..dałabym jej szanse...zacznijcie powoli..np. niech idzie z nia na spacer, albo na 2 godzinki itp...kiedys bedzie jakas nagła sytuacja i lepiej zebys juz troszke ufała tescioiwce skoro na mame tez srednio mozna liczyc
apropos dziadkow, to maz wyjezdza jutro i...jade z młodym do rodziców...dom duzy, ogrod niech sie chlop wyszaleje...ja oczywiscie odpoczywam na gorze a dziadki sie produkuja:)
Spełnienia marzeń Nyzosiu :)
Przyszła mamo nie zazdroszczę sytuacji... Zostaje jeszcze opcja zawożenia Liwii do opiekunki, jeśli Twoja mama nie chce nikogo w domu, no ale to chyba w ostateczności. Myślę, że jednak lepiej spróbować się dogadać z mamą lub teściową.
U nas też niestety kiepsko z wyjściami, dziadkowie daleko, tylko nasze 2 siostry nam zostają i korzystamy z ich pomocy w ostateczności, średnio raz na miesiąc albo jeszcze rzadziej. O jakimś wyjściu w weekendy to możemy sobie pomarzyć, bo dziewczyny są młode i same imprezują...
Pochwalę się, mój mąż jutro zaczyna pracę :) Wprawdzie nie jest to wymarzona praca, ale zawsze coś... A ja pluję sobie w brodę, że zmieniłam dział, bo wprawdzie teraz mam dużo mniej stresu i zero wyjazdów, ale za to zamknęłam sobie drogę do wyższych zarobków... Ech coś za coś...
Przyszła mamo nie zazdroszczę sytuacji... Zostaje jeszcze opcja zawożenia Liwii do opiekunki, jeśli Twoja mama nie chce nikogo w domu, no ale to chyba w ostateczności. Myślę, że jednak lepiej spróbować się dogadać z mamą lub teściową.
U nas też niestety kiepsko z wyjściami, dziadkowie daleko, tylko nasze 2 siostry nam zostają i korzystamy z ich pomocy w ostateczności, średnio raz na miesiąc albo jeszcze rzadziej. O jakimś wyjściu w weekendy to możemy sobie pomarzyć, bo dziewczyny są młode i same imprezują...
Pochwalę się, mój mąż jutro zaczyna pracę :) Wprawdzie nie jest to wymarzona praca, ale zawsze coś... A ja pluję sobie w brodę, że zmieniłam dział, bo wprawdzie teraz mam dużo mniej stresu i zero wyjazdów, ale za to zamknęłam sobie drogę do wyższych zarobków... Ech coś za coś...
aśku:
akurat te dwa dni to trzymam na okres świąteczny - szkoda by w tym czasie pracować ... i tak mi brakuje jeszcze dwóch dni i nie wiem co z tym zrobić :(
Morela:
super, że tak szybko znalazł pracę :)
Morela: jak na razie to dobrze - ja teraz też wolę przystopować, nie chcę tracić ani dnia z życia Elizki. Wybieram tylko te szkolenia i konferencje po których mogę wrócić tego samego dnia i o sensownej godzinie do domu.
akurat te dwa dni to trzymam na okres świąteczny - szkoda by w tym czasie pracować ... i tak mi brakuje jeszcze dwóch dni i nie wiem co z tym zrobić :(
Morela:
super, że tak szybko znalazł pracę :)
Morela: jak na razie to dobrze - ja teraz też wolę przystopować, nie chcę tracić ani dnia z życia Elizki. Wybieram tylko te szkolenia i konferencje po których mogę wrócić tego samego dnia i o sensownej godzinie do domu.
Morela to fantastycznie! wiedziałam że tak będzie bo nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:)
Ja niestety w piątek odpadam bo mamy lekarza na 11:30.
Nilkaa ja się chętnie z Tobą umówię na popołudniowe spotkanie w tikirumie:) możemy się zgadać w przyszłym tygodniu.
Ssabinka pewnie szalenie w nowym mieszkaniu...nie ma czasu dla nas:(
Ja po rodzinnej imprezie. było bardzo sympatycznie, Hela wszystkich zabawiała a jak goście wyszli to grzecznie poszła spać. a nie jak rok temu - goście musieli uciekać bo Hela dostała histerii i godzinę ją uspokajaliśmy...jednak fajniej jest jak Helka jest starsza:)
Ja niestety w piątek odpadam bo mamy lekarza na 11:30.
Nilkaa ja się chętnie z Tobą umówię na popołudniowe spotkanie w tikirumie:) możemy się zgadać w przyszłym tygodniu.
Ssabinka pewnie szalenie w nowym mieszkaniu...nie ma czasu dla nas:(
Ja po rodzinnej imprezie. było bardzo sympatycznie, Hela wszystkich zabawiała a jak goście wyszli to grzecznie poszła spać. a nie jak rok temu - goście musieli uciekać bo Hela dostała histerii i godzinę ją uspokajaliśmy...jednak fajniej jest jak Helka jest starsza:)
asku zyje zyje:) czytam ale jakos nie wiem co pisac:P
remont ruszyl, teraz trzeba wybierac wszystko a tak malo czasu zostalo drzwi zamowione kuchnia tez szafy tez. Teraz szukam fototapety new york:) mozecie cos polecic?
w piatek nas nie bedzie bo wybieram sie pierwszy raz do kosmetyczki:P
ale sie pozarlam z Kamilem jezuuuu dawno nie mialam tyle zlych emocji na raz w sobie mialam ochote zabrac filipa i nie wrcac z nim do domu yyyyyy normalnie przydalaby mi sie grucha szkoda ze nie moge spac w innym pokoju.....
Akacja spoznione sto lat :)
nyzosia wszystkiego naj naj :)
remont ruszyl, teraz trzeba wybierac wszystko a tak malo czasu zostalo drzwi zamowione kuchnia tez szafy tez. Teraz szukam fototapety new york:) mozecie cos polecic?
w piatek nas nie bedzie bo wybieram sie pierwszy raz do kosmetyczki:P
ale sie pozarlam z Kamilem jezuuuu dawno nie mialam tyle zlych emocji na raz w sobie mialam ochote zabrac filipa i nie wrcac z nim do domu yyyyyy normalnie przydalaby mi sie grucha szkoda ze nie moge spac w innym pokoju.....
Akacja spoznione sto lat :)
nyzosia wszystkiego naj naj :)
boje sie tylko czy to normalne bo naprawde tak sytuacja byla goraca i w nerwach kazdy nawzajem wredny jak sie da ze myslalam ze pekne ajjjj normalnie najchetniej w tym momencie chcialabym nie miec nic z nim do czynienia. Jestem wsciekla bo on mysli ze ma racje a ja ze ja kazdy stawia na swoim :(
a co do remontu to sama wszystko wybieram a jemu pozniej pokazuje a on tylko przytakuje albo cos powie ale raczej nic super:P niestety nie ma wyobrazni gustu itp :P jak cos sie pytam zeby doradzil to jak slysze jak on by chcial to bym miala cyrk w domu:P wiec chyba lepiej sie nie pytac tylko ciezko mi samej :(
a co do remontu to sama wszystko wybieram a jemu pozniej pokazuje a on tylko przytakuje albo cos powie ale raczej nic super:P niestety nie ma wyobrazni gustu itp :P jak cos sie pytam zeby doradzil to jak slysze jak on by chcial to bym miala cyrk w domu:P wiec chyba lepiej sie nie pytac tylko ciezko mi samej :(
He he no jak chłop ma się wykazać jak Ty mu pokazujesz on mówi swoje zdanie a Ty i tak się z nim nie liczysz:))))
U nas też większość wybierałam ja, część rzeczy wspólnie ale to na prawdę nie wiele. mi akurat to nie przeszkadzało bo ja miałam niezłą zabawę urządzając chałupę.
Mąż się tylko krzywił na amarantową ścianę w dużym pokoju ale jak zobaczył efekt to przestał marudzić:)
U nas też większość wybierałam ja, część rzeczy wspólnie ale to na prawdę nie wiele. mi akurat to nie przeszkadzało bo ja miałam niezłą zabawę urządzając chałupę.
Mąż się tylko krzywił na amarantową ścianę w dużym pokoju ale jak zobaczył efekt to przestał marudzić:)
u nas przed impreza haloweenowa była mega, ale naprawde mega awantura:/ na szczescie sladu po niej ni ma:)
tak, faceci juz chyba maja, wola zeby kobieta podała gotowe do zatwierdzenia...u nas tak ze wszystkim...kolor scian, meble...nawet wesele raczej było na mojej głowie...tzn. musiałam mu propozycje przyszykowac a to sali, a dekoravcji, zespol itp....
tak, faceci juz chyba maja, wola zeby kobieta podała gotowe do zatwierdzenia...u nas tak ze wszystkim...kolor scian, meble...nawet wesele raczej było na mojej głowie...tzn. musiałam mu propozycje przyszykowac a to sali, a dekoravcji, zespol itp....
Mi się wydaje że w pewnych kwestiach my - w sensie babki - decydujemy i dajemy gotowe do zatwierdzenia a w pewnych oni. U nas np. ja się nie wtrącam w sprawy komputera, samochodów, telewizora itd:) mąż wybiera a ja tylko przytakuje (bądź nie:):) he he nie powiem nie zawsze dobrze na tym wychodzimy ale to jest jego pole do popisu.
Do domu wspólnie wybieraliśmy sprzęt agd, kanapę, meble - takie większe rzeczy. ale ogólną koncepcję, kolory ścian, kafle itd wybierałam ja.
Co do fototapety to nie mam doświadczenia. wiem że są jakieś w castoramie. ale chyba najlepiej z necie poszukać.
Do domu wspólnie wybieraliśmy sprzęt agd, kanapę, meble - takie większe rzeczy. ale ogólną koncepcję, kolory ścian, kafle itd wybierałam ja.
Co do fototapety to nie mam doświadczenia. wiem że są jakieś w castoramie. ale chyba najlepiej z necie poszukać.
a u nas odwrotnie :) mąż ma świetny gust :) Tylko, że mu się podobają najczęściej najdroższe możliwe rzeczy :( ( nie znając cen zawsze trafi w astronomiczne kwoty) - i trzeba wypośrodkować.
Na dodatek wszystko też jest w stanie zrobić - w redzie sam całą łazienkę zrobił, podłogi kładł itd. Tylko cekolowanie sobie odpuściliśmy bo to brudna robota. No ale u nas też kawałek ściany sam cekolował.
A mnie to nie bawi - ja bym najchętniej wynajęła kogoś kto mi zaprojektuje mieszkanie i już. Znajomi tak zrobili i efekt naprawdę super.
Dobrze, że redę tydzień temu skończyliśmy - masakrycznie dużo roboty było z tym urządzaniem mieszkania - tym bardziej że chcieliśmy po najmniejszych kosztach no i ładnie i solidnie - to już naprawdę ciężko osiągnąć :(.
Wypadałoby jeszcze na balkonie płytki ułożyć ale to za rok w wakacje najszybciej.
Nyzosia - super - w przyszłym tygodniu jak najbardziej.
Na dodatek wszystko też jest w stanie zrobić - w redzie sam całą łazienkę zrobił, podłogi kładł itd. Tylko cekolowanie sobie odpuściliśmy bo to brudna robota. No ale u nas też kawałek ściany sam cekolował.
A mnie to nie bawi - ja bym najchętniej wynajęła kogoś kto mi zaprojektuje mieszkanie i już. Znajomi tak zrobili i efekt naprawdę super.
Dobrze, że redę tydzień temu skończyliśmy - masakrycznie dużo roboty było z tym urządzaniem mieszkania - tym bardziej że chcieliśmy po najmniejszych kosztach no i ładnie i solidnie - to już naprawdę ciężko osiągnąć :(.
Wypadałoby jeszcze na balkonie płytki ułożyć ale to za rok w wakacje najszybciej.
Nyzosia - super - w przyszłym tygodniu jak najbardziej.
Ja sobie juz zycia bez kosmetyczki nie wyobrazam:P Raz na miesiac musze isc:)
Co do mieszkania to my takie wieksze rzeczy wybieramy razem, mamy podobny gust wiec nie ma problemu:) Jak bedziemy kiedys urzadzali dom to tez wynajme architekta zeby zaprojektowal napewno kuchnie i lazienke no i moze ogolny zarys reszty.
Ja musze jutro z ranca isc zrobic badania, wkoncu sie musze wybrac do mojego endokrynologa. No i musze jechac na uczelnie pare spraw zalatwic. Na fitnessie wkoncu dzis nie bylam bo maz pozno wrocil ale jutro musze isc bo jak sobie odpuszcze to juz tam nie wroce hehehe
Co do mieszkania to my takie wieksze rzeczy wybieramy razem, mamy podobny gust wiec nie ma problemu:) Jak bedziemy kiedys urzadzali dom to tez wynajme architekta zeby zaprojektowal napewno kuchnie i lazienke no i moze ogolny zarys reszty.
Ja musze jutro z ranca isc zrobic badania, wkoncu sie musze wybrac do mojego endokrynologa. No i musze jechac na uczelnie pare spraw zalatwic. Na fitnessie wkoncu dzis nie bylam bo maz pozno wrocil ale jutro musze isc bo jak sobie odpuszcze to juz tam nie wroce hehehe
ja też tak mam że jak sobie odpuszcze to nie chce mi się później iść na fitness P dziś też nie poszłam ale jutro już muszę - zresztą i tak karnet muszę wykorzystać :)
A co robicie u tych kosmetyczek? ja też nigdy nie byłam :P tzn kiedyś byłam na paznokciach
A co do kryzysów to myślę że my jesteśmy na etapie jakiegoś dziwnego kryzysu, w sumie nie wiem co jest, ale widzę że i ja i on wolimy czas spędzać inaczej :( U nas też ja raczej decydowałam co w domu, a mąż przytakiwał, ale większe rzeczy razem wybieraliśmy.
A co robicie u tych kosmetyczek? ja też nigdy nie byłam :P tzn kiedyś byłam na paznokciach
A co do kryzysów to myślę że my jesteśmy na etapie jakiegoś dziwnego kryzysu, w sumie nie wiem co jest, ale widzę że i ja i on wolimy czas spędzać inaczej :( U nas też ja raczej decydowałam co w domu, a mąż przytakiwał, ale większe rzeczy razem wybieraliśmy.
Jeszcze raz dziękuję Wam dziewczyny za życzenia:)
Za nami całkiem spokojna nocka a bałam się że po wczorajszych wrażeniach będą pobudki co 30 min. a tu niespodzianka bo Hela spała bardzo ładnie - obudziła się chyba 2 razy - jak na nią to bardzo mało:)
A rano się przebudziła, dała mi buziaka (sama z siebie i jeszcze tak słodko cmoka) i poszła dalej spać. boska jest!!!:)
Za nami całkiem spokojna nocka a bałam się że po wczorajszych wrażeniach będą pobudki co 30 min. a tu niespodzianka bo Hela spała bardzo ładnie - obudziła się chyba 2 razy - jak na nią to bardzo mało:)
A rano się przebudziła, dała mi buziaka (sama z siebie i jeszcze tak słodko cmoka) i poszła dalej spać. boska jest!!!:)
Hehe to fajnie Nyzosia, u nas Ami w ogole nie chce dawac buziakow a jak my jej dajemy to sie odwraca:P Ale przytulac sie lubi;)
U nas pare dni temu pojawila sie dolna trojka, i mam wrazenie ze gorne dwojki tez sie szykuja do ataku.
W ogole Ami od jakiegos tygodnia juz nie pije mleka na noc. Wieczorem kaszka a mleko to tylko rano i czasem mala porcja w ciagu dnia.
U nas pare dni temu pojawila sie dolna trojka, i mam wrazenie ze gorne dwojki tez sie szykuja do ataku.
W ogole Ami od jakiegos tygodnia juz nie pije mleka na noc. Wieczorem kaszka a mleko to tylko rano i czasem mala porcja w ciagu dnia.
Co do śpięć małżeńskich podczas remontów (u nas wykończenia domu) to ja też mogę dłuuuuuugo opowiadać. Teraz jak już praktycznie skończyliśmy to się śmiejemy, że jeszcze trochę, a musielibyśmy się rozwieść. Iskrzyło:))) jak nigdy. My z mężem przez 13 lat znajomości praktycznie się nie kłóciliśmy, a podczas budowy to jak głupki :D
Jeśli chodzi o podejmowanie decyzji w kwestii wystroju domu itp. to robimy to wspólnie, chyba, że któreś nie ma wizji to dajemy sobie wolną rękę. Mój mąż uwielbia zakupy. Jak chodzimy np. do biedronki to ja już stoję przy kasie, a on dalej grzebie w tych koszach:)) I tak jest praktycznie ze wszystkimi sklepami ;-)
Nie wiem co zrobić z tym moim niedobrotą. Dzisiaj też obudził się o 4:40. No jasny gwint... chodzę już jak neptyk :(
Jeśli chodzi o podejmowanie decyzji w kwestii wystroju domu itp. to robimy to wspólnie, chyba, że któreś nie ma wizji to dajemy sobie wolną rękę. Mój mąż uwielbia zakupy. Jak chodzimy np. do biedronki to ja już stoję przy kasie, a on dalej grzebie w tych koszach:)) I tak jest praktycznie ze wszystkimi sklepami ;-)
Nie wiem co zrobić z tym moim niedobrotą. Dzisiaj też obudził się o 4:40. No jasny gwint... chodzę już jak neptyk :(
Nie no ja jej juz w ogole nie probuje dawac tego mleka, Nie to nie;)
Trojka sie u nas juz przebila
Jade zaraz zalatwic pare spraw na uczelni. Jestem wkurzona bo mam do wyrobienia na ten rok 280 godzin praktyk i nie wiem jak ja mam to zrobic? To sa prawie 2 miesiace pracy na caly etat po 8h dziennie. Powariowali. A najlepsze jest to ze wszystko czego masz sie nauczyc to jakies 40godzin max juz z zapasem a potem to tylko wyzysk studentow...
Trojka sie u nas juz przebila
Jade zaraz zalatwic pare spraw na uczelni. Jestem wkurzona bo mam do wyrobienia na ten rok 280 godzin praktyk i nie wiem jak ja mam to zrobic? To sa prawie 2 miesiace pracy na caly etat po 8h dziennie. Powariowali. A najlepsze jest to ze wszystko czego masz sie nauczyc to jakies 40godzin max juz z zapasem a potem to tylko wyzysk studentow...
Dzień dobry!
Przyszła mamo pogadaj z mamą szczerze, od serca. Niech powie o co tak naprawdę chodzi. Bo jak znam życie to pewnie o coś chodzi. Ja z mamą co jakiś czas na spokojnie sobie mówimy co mamy do siebie. Bardzo liczę się z jej zdaniem ale czasem też chodzi i coś tak mówi pod nosem i wkurza aż w końcu ją przycisnę i zacznie mówić :)
Morela super że mężowi udało się tak szybko pracę znaleźć :)
Dzynka nieźle z tym wstawaniem o 4:40. Martyna dziś się obudziła o 6:45 z płaczem. Wzięłam ją, potuliłam dałam smoka i zaraz usnęła. My jesteśmy śpiochy i dzieci wiedzą że przed 7 to nie ma co wstawać. Wstajemy o 7:30 i chłopaki do przedszkola i pracy a my sobie w domku w ciszy i spokoju :)
Przyszła mamo pogadaj z mamą szczerze, od serca. Niech powie o co tak naprawdę chodzi. Bo jak znam życie to pewnie o coś chodzi. Ja z mamą co jakiś czas na spokojnie sobie mówimy co mamy do siebie. Bardzo liczę się z jej zdaniem ale czasem też chodzi i coś tak mówi pod nosem i wkurza aż w końcu ją przycisnę i zacznie mówić :)
Morela super że mężowi udało się tak szybko pracę znaleźć :)
Dzynka nieźle z tym wstawaniem o 4:40. Martyna dziś się obudziła o 6:45 z płaczem. Wzięłam ją, potuliłam dałam smoka i zaraz usnęła. My jesteśmy śpiochy i dzieci wiedzą że przed 7 to nie ma co wstawać. Wstajemy o 7:30 i chłopaki do przedszkola i pracy a my sobie w domku w ciszy i spokoju :)
moj niunik słabo przeszedł szczepionke....najpierw 20 minut na golasa czekalismy az ktos raczy go zbadac, jak sie wku....i powiedziałam ze my wychodzimy i ubrałam go do połowy, to inna lekarka nagle sie pojawiła, ale M. juz był wsciekły...
bardzo boli go nózka, lekko dotknie i mega płacze, po za tym pokazuje na nia ze boli....od kad wstał od 7 marudzi, śniadanka nie zjadł...a o 8.30 poszedł spac...szok! ma 37.1....czy moge z nim wychodzić??
bardzo boli go nózka, lekko dotknie i mega płacze, po za tym pokazuje na nia ze boli....od kad wstał od 7 marudzi, śniadanka nie zjadł...a o 8.30 poszedł spac...szok! ma 37.1....czy moge z nim wychodzić??
U nas podobnie jak u Dzynki pobudki są bardzo wcześnie. Zazwyczaj tak koło 5:30, czasami zdarza się do 6, a już naprawdę wyjątkowo do 7. Może jak nie będę wstawać wcześnie do pracy to uda mi się jakoś to wydłużyć. A usypia kolo 20. Kurcze jakoś mało. Tylko w południe śpi po 2/2,5h. Ja dzisiaj do lekarza , okaże się czy będę miała już wolne :)
A ja bym chyba od razu wpadła w panikę. Moje dziecko nie miało jeszcze gorączki, nawet stanu podgorączkowego :)
A tak serio Aśku może poczekaj jeszcze trochę. Jak organizm osłabiony, tym bardziej po szczepieniach trzeba bardziej uważać. Nam przez parę dni(mimo, że nic się nie działo) nie pozwalali nigdzie chodzić, ale Staś nie miał w ogóle odporności. To inna bajka. Do rodziców by pojechała, ale z dworem bym uważała.
A tak serio Aśku może poczekaj jeszcze trochę. Jak organizm osłabiony, tym bardziej po szczepieniach trzeba bardziej uważać. Nam przez parę dni(mimo, że nic się nie działo) nie pozwalali nigdzie chodzić, ale Staś nie miał w ogóle odporności. To inna bajka. Do rodziców by pojechała, ale z dworem bym uważała.
u nas wmiare spokojna nocka mała już od 40 minut spi i pewnie jak pójdziemy na zakupy i spacer to sobie druga drzemke urzadzi
my mieszkamy z moimi rodzicami i ostatnio tez zauwazłam że moja mama jakaś nerwowa jest ale to pewnie zmeczenie bo i praca i dom i mała platajaca się po całym domu echhh ale jak narazie jak trzeba to z nią zostanie ale my ja wtedy usypiamy i staramy sie wrócic jak najszybciej
my z mężem mamy bardzo podobny gust więc z urządzaniem nie było problemy a jak narazie to są ostrzejsze wymiany zdań albo mi mówi że go denerwuje i tyle ale jakoś jeszcze groźnych awantur nie było
my mieszkamy z moimi rodzicami i ostatnio tez zauwazłam że moja mama jakaś nerwowa jest ale to pewnie zmeczenie bo i praca i dom i mała platajaca się po całym domu echhh ale jak narazie jak trzeba to z nią zostanie ale my ja wtedy usypiamy i staramy sie wrócic jak najszybciej
my z mężem mamy bardzo podobny gust więc z urządzaniem nie było problemy a jak narazie to są ostrzejsze wymiany zdań albo mi mówi że go denerwuje i tyle ale jakoś jeszcze groźnych awantur nie było
Biedny Marcelek. Całusy dla niego :-)
U nas nas ok, ale nie wiem jakim cudem obudziliśmy się z małym w łózku, hehe Chyba na śpiocha go przeniosłam ;-)
Ja wczoraj zmobilizowałam się do ćwiczeń ostatkiem sił, za to jak wyszłam wieczorem na bulwar o tej 20:00 nie bylo praktycznie nikogo. Normalnie wszedzie pustki.
U nas podział obowiązkow jest jasny - ja urządzam mieszkanie, mąz zajmuję się remontami, skręcaniem mebli i sprzętem elektronicznym. Na razie jestesmy zadowolenia, ale w nowym mieszkaniu już mąż mi zapowiedział, że chce mieć swoje biuro, który urządzi tak jak on chce ;-)
Aniu - jesli chcesz możesz na mnie wyrobić te 160 godzin ;-)
U nas nas ok, ale nie wiem jakim cudem obudziliśmy się z małym w łózku, hehe Chyba na śpiocha go przeniosłam ;-)
Ja wczoraj zmobilizowałam się do ćwiczeń ostatkiem sił, za to jak wyszłam wieczorem na bulwar o tej 20:00 nie bylo praktycznie nikogo. Normalnie wszedzie pustki.
U nas podział obowiązkow jest jasny - ja urządzam mieszkanie, mąz zajmuję się remontami, skręcaniem mebli i sprzętem elektronicznym. Na razie jestesmy zadowolenia, ale w nowym mieszkaniu już mąż mi zapowiedział, że chce mieć swoje biuro, który urządzi tak jak on chce ;-)
Aniu - jesli chcesz możesz na mnie wyrobić te 160 godzin ;-)
monika bardzo chętnie możemy się spotkać ;) gdzie mieszkasz ? może gdzieś bliżej niż wrzeszcz się zobaczymy ?
ja wczoraj dostałam tel ze chcą mnie przyjąć do pracy i znów dylemat i presja ze strony najbliższych ze powinnam ja podjąć, ze dodatkowa kasa, a ja już zaczęłam działać z moją "wymyśloną" działalnością, ehh zero wsparcia, nawet ze strony męża ;( kurcze nie wiem czemu sie tak wszystko cholernie ciężko układa
jeżeli chodzi op kłótnie to u nas już gorzej być nie może, niby się staramy itp ale i tak 2 dni jest ok 2 fatalnie, mnie wkurza małą zaradność mojego m, chyba dorosłam ;)
ja wczoraj dostałam tel ze chcą mnie przyjąć do pracy i znów dylemat i presja ze strony najbliższych ze powinnam ja podjąć, ze dodatkowa kasa, a ja już zaczęłam działać z moją "wymyśloną" działalnością, ehh zero wsparcia, nawet ze strony męża ;( kurcze nie wiem czemu sie tak wszystko cholernie ciężko układa
jeżeli chodzi op kłótnie to u nas już gorzej być nie może, niby się staramy itp ale i tak 2 dni jest ok 2 fatalnie, mnie wkurza małą zaradność mojego m, chyba dorosłam ;)
hej :)
A u nas coś się ruszyło w temacie zębów - dolna dwójka tzn pękło dziąselko to chyba po najgorszym czy tylko się pocieszam?
Aniaa dentysta na nfz to o kant tyłka! jak weżmiesz plombe światłoutwardzalną to i tak płacisz całośc np 130 zł, a jak chcesz na nfz to jedynie ta czarna plomba może być.
Pati też wcześniej wstaje zazwyczaj przed 7 ale dziś ją spacyfikowaliśmy i jak wychodziłam to jeszcze spała, ale ma jakąs chrype dziwną :/ nie wiem od zębów się coś przypałtało czy co :/
Przyszła mama jaka to praca?
Mój mąz jest bardzo zaradny ale jak mnie wk**** że robi taki bałagan! nie włoży naczyn do zmywarki tylko postawi nna blacie nad zmywarką, a jak już hukne że ma wstawić do zmywarki otworzy ją a tam czyste naczynia to tylko udaje że nie widział że trzeba je wyciągnąć.
A u nas coś się ruszyło w temacie zębów - dolna dwójka tzn pękło dziąselko to chyba po najgorszym czy tylko się pocieszam?
Aniaa dentysta na nfz to o kant tyłka! jak weżmiesz plombe światłoutwardzalną to i tak płacisz całośc np 130 zł, a jak chcesz na nfz to jedynie ta czarna plomba może być.
Pati też wcześniej wstaje zazwyczaj przed 7 ale dziś ją spacyfikowaliśmy i jak wychodziłam to jeszcze spała, ale ma jakąs chrype dziwną :/ nie wiem od zębów się coś przypałtało czy co :/
Przyszła mama jaka to praca?
Mój mąz jest bardzo zaradny ale jak mnie wk**** że robi taki bałagan! nie włoży naczyn do zmywarki tylko postawi nna blacie nad zmywarką, a jak już hukne że ma wstawić do zmywarki otworzy ją a tam czyste naczynia to tylko udaje że nie widział że trzeba je wyciągnąć.
praca w szkole, tylko jak ja podejmę to mogę pomarzyć o założeniu własnej działalności, przynajmniej teraz
mój m tez udaje ze nie widzi podobnych rzeczy, może źle się wyraziłam, jest zaradny ale mi to nie wystarcza, ja wiem z można zrobić coś lepiej, szybciej itp, teraz dopiero widać różnice charakteru, on to typowy domator, trzymający się 1 pracy, ja non stop gdzieś pędzę, coś wymyślam, staram się rozwijać, ehh szkoda gadać
czyżby kolejna afera się kroiła na forum ;) widzę ze nyzosia bierze udział w dyskusji ;)
czytałyście o gruźlicy w Gdyni ? dziś ciągle gadają o odrze w tv
mój m tez udaje ze nie widzi podobnych rzeczy, może źle się wyraziłam, jest zaradny ale mi to nie wystarcza, ja wiem z można zrobić coś lepiej, szybciej itp, teraz dopiero widać różnice charakteru, on to typowy domator, trzymający się 1 pracy, ja non stop gdzieś pędzę, coś wymyślam, staram się rozwijać, ehh szkoda gadać
czyżby kolejna afera się kroiła na forum ;) widzę ze nyzosia bierze udział w dyskusji ;)
czytałyście o gruźlicy w Gdyni ? dziś ciągle gadają o odrze w tv