Widok
MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 70 (109)
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-69-108-t296694,1,160.html
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-69-108-t296694,1,160.html
My dziś zaliczyliśmy wielką orkiestrę w Gdyni. Mały zwariował ze szczęścia :-) O 10:00 był pokaz samochodów terenowych, potem motocross - cała plaża rozjechana, a na końcu koncert orkiestry marynarki wojennej, w której gra nasz kolega. No i wszędzie karetki pogotowia i wozy policyjne. Panowie bez przerwy włączali koguty i zapraszali maluchy do środka. Istna rozkosz :-) Hubcio był taki szczęśliwy, że zaczał tańczyć przy samej orkiestrze, wygłupiał się z inną dziewczynką, a potem wywinął pięknego szczupaka na buzię :-)
No ale z basenu nici, bo mały zasnął w drodze na basen. Chyba z wrażenia hehe Ale humor miał dobry cały dzień. Pojechaliśmy do mojej mamy na obiad i babcia dostała dziś ze sto buziakow od wnuka. Ech, ten to wie jak się ustawić ;-)
No ale z basenu nici, bo mały zasnął w drodze na basen. Chyba z wrażenia hehe Ale humor miał dobry cały dzień. Pojechaliśmy do mojej mamy na obiad i babcia dostała dziś ze sto buziakow od wnuka. Ech, ten to wie jak się ustawić ;-)
Nam się udało wstrzelić w moment między deszczami ze spacerem:))) w końcu byliśmy wieczorem w centrum. teraz już nic się nie działo i było bardzo spokojnie.
Rano oczywiście basen - dzisiaj pływał z Helą tata! pierwszy raz...ale dali radę:)
Hela znowu pokazała że jest wrażliwcem...wczoraj teście mieli gości, była impreza, śmiechy Hela szalała a potem godzinę ją usypiałam i w nocy budziła się co pół godziny...masakra!!!
Rano oczywiście basen - dzisiaj pływał z Helą tata! pierwszy raz...ale dali radę:)
Hela znowu pokazała że jest wrażliwcem...wczoraj teście mieli gości, była impreza, śmiechy Hela szalała a potem godzinę ją usypiałam i w nocy budziła się co pół godziny...masakra!!!
To chyba taki dzień dzisiaj. Siedzę w pracy i za oknem widzę tylko szarość, bleee.
Antosiowi przebiła się trzecia trójka, została jeszcze tylko jedna i może w końcu zacznie lepiej spać :) Mam nadzieję, że będzie jakaś przerwa zamin wyjdą piątki :)
Dziewczyny nie wiem jak oduczyć mojego terrorystę bicia. Najgorzej to jest jak widzi cioteczną siostrę. Wystarczy, że przejdzie koło niego, a on już ją bije. Niby lekko, ale chodzi o sam fakt. Nawet nie mogę chwilę porozmawiać z siostrą, tylko muszę ciągle za nim chodzić. Antoś chyba ma traumę po tym jak kiedyś zabierała mu zabawki i go biła. Pamiętliwy jest :)))
Antosiowi przebiła się trzecia trójka, została jeszcze tylko jedna i może w końcu zacznie lepiej spać :) Mam nadzieję, że będzie jakaś przerwa zamin wyjdą piątki :)
Dziewczyny nie wiem jak oduczyć mojego terrorystę bicia. Najgorzej to jest jak widzi cioteczną siostrę. Wystarczy, że przejdzie koło niego, a on już ją bije. Niby lekko, ale chodzi o sam fakt. Nawet nie mogę chwilę porozmawiać z siostrą, tylko muszę ciągle za nim chodzić. Antoś chyba ma traumę po tym jak kiedyś zabierała mu zabawki i go biła. Pamiętliwy jest :)))
Nilka tak, nowy calkiem. Chcemy miec juz spokoj na dobrych pare lat a nie pozniej uzeranie sie z ciaglymi naprawami... Narazie dzwonie po salonach i pytam co zostalo z wyprzedazy rocznika, dzisiaj jedziemy obejrzec. Niby fajnie ale jakos bardzo mnie stresuje ta sytuacja, juz bym chciala miec ten samochod, zalatwic wszxystkie formalnosci itd.
Aniaa:
fajnie, nas też teściowa namawiała na nowy, ale w tej klasie co chcieliśmy nowy samochód kosztuje fortunę i nie stać by nas było :(
No a z tym, nawet nie to że się ciągle psuje, bo tak to nie jest, ale takie wszystkie potrzebne serwisowe sprawy jak wymiana oleju, sprawdzenie i naładowanie klimy zajmują masakrycznie dużo czasu
fajnie, nas też teściowa namawiała na nowy, ale w tej klasie co chcieliśmy nowy samochód kosztuje fortunę i nie stać by nas było :(
No a z tym, nawet nie to że się ciągle psuje, bo tak to nie jest, ale takie wszystkie potrzebne serwisowe sprawy jak wymiana oleju, sprawdzenie i naładowanie klimy zajmują masakrycznie dużo czasu
Dzynka - a co robisz w takiej sytuacji? Bo może być jest tak, że mały jest zazdrosny i chce skupić twoją uwagę. Jesli tak jest, ale to już musisz sama zauważyć, to ja np podeszłabym do siostrzenicy i zaczęła ją załować, przytulać i wtedy ew powiedzieć do synka, że bardzo źle zrobił. Ale tak by widział, że bardziej zajmujesz się dziewczynką, a nie nim.
Za każdą razą jak Antoś chce kogoś uderzyć albo uderzy to mówimy mu, że tak nie wolno, że żle zrobił i że ma przeprosić itp. Ale on jest taki uparciuch pod tym względem, że nawet nie myśli przepraszać. Najgorsze nawet jest to, że jak do niego mówię to na mnie nie patrzy i jak próbuję skierować jego wzrok na siebie to odwraca głowę i koniec. Totalnie mnie olewa.
A co do zazdrości to chyba raczej nie to. On bije w sytuacjach jak ktoś zabierze mu zabawkę, albo jak czegoś mu się zabroni, no a siostrzenicę to jak tylko widzi.
Ale spróbuję w ten sposób jak mówiłaś, może podziała.
A co do zazdrości to chyba raczej nie to. On bije w sytuacjach jak ktoś zabierze mu zabawkę, albo jak czegoś mu się zabroni, no a siostrzenicę to jak tylko widzi.
Ale spróbuję w ten sposób jak mówiłaś, może podziała.
wrociłam ze spacerku...całkiem niezle było...
przypomniało mi się, że mam najpyszniejsze pirogi od mojej babci...wiec choc obiados z głowy:)))
w piatek...oddaje małego do tesciów na noc...umówilismy sie ze znajomymi na kolacje i jakiegos drinka....na mieście, wkońcu karnawał jest, wiec musze odbić sobie sylwka:)))
przypomniało mi się, że mam najpyszniejsze pirogi od mojej babci...wiec choc obiados z głowy:)))
w piatek...oddaje małego do tesciów na noc...umówilismy sie ze znajomymi na kolacje i jakiegos drinka....na mieście, wkońcu karnawał jest, wiec musze odbić sobie sylwka:)))
Cześć dziewczyny!
Szczęśliwego Nowego Roku! - pewnie ostatnia składam Wam życzenia, ale jakoś wcześniej nie mogłam się zebrać.
Trochę mała mi chorowała, ale na szczęście udało nam się wyleczyć syropkiem i antybiotyk małą na szczęście ominął.
Ja nie miałam tyle szczęścia, bolało mnie tak bardzo gardło, że nie mogłam wytrzymać, nie mogłam ani jeść ani mówić, już nie wiedziałam jak się leczyć, bo żadne zwykłe domowe sposobu nie pomagały, więc poszłam do lekarza i dostałam antybiotyk. Wzbraniałam się przed nim strasznie, no ale już tak bardzo mnie bolało, że musiałam z niego skorzystać i już jest ok.
Moja siostra miała dzisiaj zaplanowaną cesarkę w Wojewódzkim, Urodziła dziewczynkę, ale musieli podać jej tlen, bo niby nie mogła się przystosować do zmiany powietrza i właściwie nic więcej nie możemy się dowiedzieć. Nam przez telefon nie chcą żadnych informacji podać, moja siostra zapłakana, że jej też nic nie mówią, a małej jej jeszcze nie przywieźli. Kurcze nie wiemy co robić.
Szczęśliwego Nowego Roku! - pewnie ostatnia składam Wam życzenia, ale jakoś wcześniej nie mogłam się zebrać.
Trochę mała mi chorowała, ale na szczęście udało nam się wyleczyć syropkiem i antybiotyk małą na szczęście ominął.
Ja nie miałam tyle szczęścia, bolało mnie tak bardzo gardło, że nie mogłam wytrzymać, nie mogłam ani jeść ani mówić, już nie wiedziałam jak się leczyć, bo żadne zwykłe domowe sposobu nie pomagały, więc poszłam do lekarza i dostałam antybiotyk. Wzbraniałam się przed nim strasznie, no ale już tak bardzo mnie bolało, że musiałam z niego skorzystać i już jest ok.
Moja siostra miała dzisiaj zaplanowaną cesarkę w Wojewódzkim, Urodziła dziewczynkę, ale musieli podać jej tlen, bo niby nie mogła się przystosować do zmiany powietrza i właściwie nic więcej nie możemy się dowiedzieć. Nam przez telefon nie chcą żadnych informacji podać, moja siostra zapłakana, że jej też nic nie mówią, a małej jej jeszcze nie przywieźli. Kurcze nie wiemy co robić.
Okropne są takie sytuacje, kiedy nie możesz nic zrobić i się niczego dowiedzieć a musisz czekać. Trzymam kciuki za siostrzenicę :)
Ja się dzisiaj zmobilizowałam i wyszłam na spacer, a przy okazji poznać okolicę. Niestety żadnego fajnego mięsnego nie mam teraz blisko, poważnie się zastanawiam, czy nie jeździć po mięso na stare śmieci :)
Akacja - jak jesteś zainteresowana to w czwartek w tym eko sklepie będą parówki. Co prawda wieprzowe, ale zawsze to lepsze niż te ze sklepu.
Ja się dzisiaj zmobilizowałam i wyszłam na spacer, a przy okazji poznać okolicę. Niestety żadnego fajnego mięsnego nie mam teraz blisko, poważnie się zastanawiam, czy nie jeździć po mięso na stare śmieci :)
Akacja - jak jesteś zainteresowana to w czwartek w tym eko sklepie będą parówki. Co prawda wieprzowe, ale zawsze to lepsze niż te ze sklepu.
oj zoskaa, to nie fajnie, głowa do góry, na bank wszystko bedzie dobrze...
ja szukam ponownie ofert na wakacje....i te lanzarotte czy fuertaventura sa mega drogie....a co ciekawe ze moj wymarzony Zakhyntos...kosztuje połowe tego co Kanary...a jak dla mnie bije je na głowe...toż to az taki kryzys w Grecji??? kurdeee, ale mąż nie da sie namówic drugi rok z rzedu na ten sam rejon:/
ja szukam ponownie ofert na wakacje....i te lanzarotte czy fuertaventura sa mega drogie....a co ciekawe ze moj wymarzony Zakhyntos...kosztuje połowe tego co Kanary...a jak dla mnie bije je na głowe...toż to az taki kryzys w Grecji??? kurdeee, ale mąż nie da sie namówic drugi rok z rzedu na ten sam rejon:/
tui ma chyba najwiecej ofert....na kanary wycieczki sa od 2.06 oferty podawane przez posrednictwo easy go...niewiem czemu...moze wczesniej tam zimno:)))) albo ofert nie wykupili od biur podrózy....
my chcemy pierwsza połowe czerwca...zanim znjomych synus skończy 2 latka...a ma w drugiej połowie czerwca...bo wiadomo do 2 lat gratis:) a jak oni sie rozmysla to mozemy nawet i w lipcu smignac
my chcemy pierwsza połowe czerwca...zanim znjomych synus skończy 2 latka...a ma w drugiej połowie czerwca...bo wiadomo do 2 lat gratis:) a jak oni sie rozmysla to mozemy nawet i w lipcu smignac
Eeee jak dla mnie Kanary sa lepsze niz Grecja. Mam kolezanke ktora pracuje w biurze podrozy i mowi ze w Grecji czesto mozna trafic na beznadziejny hotel, brud, smrod... Moi rodzice kiedys tak trafili, hotel niby super a robale lazily i bylo brudno. My w tym roku sie wybieramy, maja byc loty z Gdańska i Bydgoszczy:)
Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Z siostrzenicą jest już niby lepiej, nie jest już podłączona pod tlen,przywieźli ją do siostry na 10 minut ale potem od razu zabrali bo muszą ją niby cały czas monitorować. Za dużo lekarze nie chcą mówić, a może moja siostra jest zbyt uległa i ich nie naciska. Zawsze myślałam, że wojewódzki szpital jest dobry, ale Wy macie chyba inne zdanie na ten temat? Sama namawiałam siostrę aby tam rodziła, mam nadzieję, że nie będzie tego żałowała. Wiecie może czy jest tam dobra opieka, jeżeli chodzi o noworodki i ewentualne komplikacje?

Ja oglądałam i był ok. Oparty na faktach.
Panna - dzieki za info, na pewno skorzystam!
Ciekawe, co z naszym urlop w tym roku. Może kupimy mieszkanie i będą nici z wyjazdu, ale w tym wypadku akurat nie będzie mi przykro :-)
Poza tym padam dziś ze zmęczenia - cały dzień w pracy, a na dobicie mąż własnie robi sobie frytki wrrr
Panna - dzieki za info, na pewno skorzystam!
Ciekawe, co z naszym urlop w tym roku. Może kupimy mieszkanie i będą nici z wyjazdu, ale w tym wypadku akurat nie będzie mi przykro :-)
Poza tym padam dziś ze zmęczenia - cały dzień w pracy, a na dobicie mąż własnie robi sobie frytki wrrr
akacja, gdzie byłas we Włoszech???
własnie tak patrze, ze i sardynia i sycylia sa pikne...no i toskania....moze jednak włochy???:)))
jakbym miała miec w tym roku mieszkanie to od razu bym odpusciła wakacje, i pewnie kolejne odpuscimy....bo tak planujemy sie zakredycic:/
co za mąż niedobry, o tej porze kusic frytasami....:ppp
zoskaa, a nie mówiłysmy? na zdrowie!
własnie tak patrze, ze i sardynia i sycylia sa pikne...no i toskania....moze jednak włochy???:)))
jakbym miała miec w tym roku mieszkanie to od razu bym odpusciła wakacje, i pewnie kolejne odpuscimy....bo tak planujemy sie zakredycic:/
co za mąż niedobry, o tej porze kusic frytasami....:ppp
zoskaa, a nie mówiłysmy? na zdrowie!
Oj, jak ja wam zazdroszczę tych wakacji. My w tym roku pewnie też nigdzie nie pojedziemy, oooo przepraszam może pod domek nad jezioro bo akurat taki mamy :)))
A ja dostałam dziś uczulenia na policzkach i wyglądam jak klaun. Gorąco mi jakoś, uffff :D Sprawka odplamiacza do ubrań, cosik mi nie podpasował.
A ja dostałam dziś uczulenia na policzkach i wyglądam jak klaun. Gorąco mi jakoś, uffff :D Sprawka odplamiacza do ubrań, cosik mi nie podpasował.
Nilkaa pamiętałam ale zapomniałam Ci odpisać. Nie nie mam niestety. na you toubie są na pewno.
My pojedziemy bo mamy do wykorzystania kupony:) więc musimy tylko dopłacić za 2 osobę.
Ja nie wiem co z tą Helą jest...jak śpi u siebie to budzi się co pół godziny. a jak ją weźmiemy do siebie to śpi jak zabita...moja babcia zeznaje że gdzieś słyszała że dzieci z niedoborem magnezu mają problem ze spaniem. chyba pogadam o tym z lekarzem. bo to aż nie możliwe jest żeby przez 1,5 roku przespać bez pobudek 2 noce!!!
My pojedziemy bo mamy do wykorzystania kupony:) więc musimy tylko dopłacić za 2 osobę.
Ja nie wiem co z tą Helą jest...jak śpi u siebie to budzi się co pół godziny. a jak ją weźmiemy do siebie to śpi jak zabita...moja babcia zeznaje że gdzieś słyszała że dzieci z niedoborem magnezu mają problem ze spaniem. chyba pogadam o tym z lekarzem. bo to aż nie możliwe jest żeby przez 1,5 roku przespać bez pobudek 2 noce!!!
Hej, w końcu nowy wątek, bo w tamten już wejść nie mogłam. My sobie wakacje chyba znów darujemy :/ może gdzieś nad jezioro na kilka dni i tyle.
Czekamy cały czas na kredyt, ależ się boję :/
My jeszcze nie byliśmy na szczepieniu tym odra świnka różyczka a Wy już tu o następnym mówicie. Muszę się umówić w końcu.
Nyzosia skąd ja to znam, moja też nadal budzi się w nocy, co prawda przespała już sporo nocy bez pobudek ale mimo wszystko nadal są. Czasem zwalam na zęby, na brzuszek, albo po prostu ten typ tak ma i już :)
Patrycja wczoraj dała popis swojej histerii, poszło o głupotę ale darła się jakby conajmniej ją biła!! aż sąsiedzi przyszli :P no i tu mam pytanie, jak reagować na taką histerię? skoro wiem że nic jej nie jest,, nic ją nie boli ale wymusza na mnie coś czego nie może wziąć czy zrobić? próbowałam nie reagować ale ona może tak pół dnia się drzeć - nie chce by następnym razem ktoś policję wezwał :) próbowałam tłumaczyć, probowałam brać na ręce by ją jakoś uspokoić ale ona w swojej furii rzuca się strasznie, bije, rzuca się na ziemie. No totalna histeryczka!!!
Czekamy cały czas na kredyt, ależ się boję :/
My jeszcze nie byliśmy na szczepieniu tym odra świnka różyczka a Wy już tu o następnym mówicie. Muszę się umówić w końcu.
Nyzosia skąd ja to znam, moja też nadal budzi się w nocy, co prawda przespała już sporo nocy bez pobudek ale mimo wszystko nadal są. Czasem zwalam na zęby, na brzuszek, albo po prostu ten typ tak ma i już :)
Patrycja wczoraj dała popis swojej histerii, poszło o głupotę ale darła się jakby conajmniej ją biła!! aż sąsiedzi przyszli :P no i tu mam pytanie, jak reagować na taką histerię? skoro wiem że nic jej nie jest,, nic ją nie boli ale wymusza na mnie coś czego nie może wziąć czy zrobić? próbowałam nie reagować ale ona może tak pół dnia się drzeć - nie chce by następnym razem ktoś policję wezwał :) próbowałam tłumaczyć, probowałam brać na ręce by ją jakoś uspokoić ale ona w swojej furii rzuca się strasznie, bije, rzuca się na ziemie. No totalna histeryczka!!!
My byliśmy nad morzem niedaleko Ancony - wschodnie Wlochy. Te miejscowości turystyczne wyglądają wszedzie tak samo, bo objechaliśmy prawie całe wybrzeże - nic szczególnego, sztuczne palmy i domki jak z klocków, ale jak się wjedzie w głąb kraju jest cudnie - wszyskie miejsowości na głowe przebijają np Krakow, same perełki architektoniczne.
Nilkaa - ja tez szukam teletubisów. chyba kupię małemu płytę dvd :-) Swinki Pepa mały nie ogląda i nie będzie oglądał ;-)
Nyzosiu - jesteś bardzo uparta w szukaniu fizycznych przyczyn zachowania Heli ;-)
Nilkaa - ja tez szukam teletubisów. chyba kupię małemu płytę dvd :-) Swinki Pepa mały nie ogląda i nie będzie oglądał ;-)
Nyzosiu - jesteś bardzo uparta w szukaniu fizycznych przyczyn zachowania Heli ;-)
Hej,
u nas noc tragiczna pobudki co 30min z rykiem, do tego w ciągu dnia istna histeria o wszystko, wszystko chce postawić na swoim w dodatku ma jakieś dziwne zachowania, np zaczynam ja karmić a ta nagle z wielkim rykiem i histeria ze to tata ma ja karmić, tak jest na zmianę i coraz częściej ;/
my w kwietniu jedziemy do Danii, już się boje 14h podróży ;/ na początku czerwca jedziemy do Bielsko-bialej stamtąd do Budapesztu na 2 dni i z powrotem do pl na wycieczkę objazdową po naszym pięknym kraju ;) znacie jakieś fajne noclegi w Zakopcu i Krakowie ? pod koniec roku chcemy jechać do Chorwacji, tylko nie wiem jeszcze gdzie, co do Włoch polecam Sycylię, a tak poza tym to Kretę
Liwia bajek nie ogląda, jakoś nie lubi, czasami zerknie na teletubisie przy jedzeniu, ona za to uwielbia reklamy :)
u nas noc tragiczna pobudki co 30min z rykiem, do tego w ciągu dnia istna histeria o wszystko, wszystko chce postawić na swoim w dodatku ma jakieś dziwne zachowania, np zaczynam ja karmić a ta nagle z wielkim rykiem i histeria ze to tata ma ja karmić, tak jest na zmianę i coraz częściej ;/
my w kwietniu jedziemy do Danii, już się boje 14h podróży ;/ na początku czerwca jedziemy do Bielsko-bialej stamtąd do Budapesztu na 2 dni i z powrotem do pl na wycieczkę objazdową po naszym pięknym kraju ;) znacie jakieś fajne noclegi w Zakopcu i Krakowie ? pod koniec roku chcemy jechać do Chorwacji, tylko nie wiem jeszcze gdzie, co do Włoch polecam Sycylię, a tak poza tym to Kretę
Liwia bajek nie ogląda, jakoś nie lubi, czasami zerknie na teletubisie przy jedzeniu, ona za to uwielbia reklamy :)
my mamy już wszystkie szczepienia za soba ale po tych na tężec mała dostała bardzo wysokiej gorączki
u nas ze spaniem masakra czy u siebie czy u nas mała się budzi dzisiaj zrobiła sobie przerwe w spaniu nas obudziła chciała sie bawić i ostatnio bardzo duzo wieczorami i w nocy pije ale to może wina suchego powietrza bo w dzień pije normalnie...
masakra może to skok 18 miesięczny bo ja dzisiaj to ledwo daje rade mała jest nie do zniesienia
u nas ze spaniem masakra czy u siebie czy u nas mała się budzi dzisiaj zrobiła sobie przerwe w spaniu nas obudziła chciała sie bawić i ostatnio bardzo duzo wieczorami i w nocy pije ale to może wina suchego powietrza bo w dzień pije normalnie...
masakra może to skok 18 miesięczny bo ja dzisiaj to ledwo daje rade mała jest nie do zniesienia
u nas jedzenie też jest razem, bo jak Pati widzi że ktoś je to biegnie i woła am - chociaż jest najedzona musi wziąc z innego talerza coś więc jemy razem.
mjakmama to chyba normalne że jak dziecku idą zęby to gorzej śpi, ciesz się że u Was tak nie było.
A jakie są skoki po roku? wszędzie znalazłam tyle te podczas pierwszego orku.
mjakmama to chyba normalne że jak dziecku idą zęby to gorzej śpi, ciesz się że u Was tak nie było.
A jakie są skoki po roku? wszędzie znalazłam tyle te podczas pierwszego orku.
teraz jest kolo 16-18 mca na blonica, tezec, krztusiec
potem 2 lata WZW A
potem 2,5-3 WZW A
kupilam magnesy na dizen babci i dziadka fajny pomysl :)
http://allegro.pl/dzien-babci-magnes-na-lodowke-ze-zdjeciem-koperta-i2045488916.html
potem 2 lata WZW A
potem 2,5-3 WZW A
kupilam magnesy na dizen babci i dziadka fajny pomysl :)
http://allegro.pl/dzien-babci-magnes-na-lodowke-ze-zdjeciem-koperta-i2045488916.html
dzynka wg tego chyba nie http://www.szczepienia.pl/KalendarzSzczepien.aspx
dzynka:
w 6w1 jest wzwb, wzwa to zupełnie inne szczepienie - na pewno Was obowiązuje (ale może to dodatkowe i dlatego pielęgniarka nie powiedziała)
Wg mnie to akurat ważne szczepienie bo teraz jest duże ryzyko zarażenia wirusowym zapaleniem wątroby, a jak już się zarazisz to np. nie możesz zostać lekarzem, nie mówiąc i innych chorobowych powikłaniach ...
w 6w1 jest wzwb, wzwa to zupełnie inne szczepienie - na pewno Was obowiązuje (ale może to dodatkowe i dlatego pielęgniarka nie powiedziała)
Wg mnie to akurat ważne szczepienie bo teraz jest duże ryzyko zarażenia wirusowym zapaleniem wątroby, a jak już się zarazisz to np. nie możesz zostać lekarzem, nie mówiąc i innych chorobowych powikłaniach ...
Na 100% w 18 miesiącu jest szczepienie - my jedziemy programem 6w1 więc idziemy ale dopiero 26 stycznia - najbliższy wolny termin!
Uparta jestem w szukaniu przyczyn niespania Heli bo rozumiałabym jakby były takie noce że by przesypiała i teraz od czasu do czasu nie spała. ale ona przespała w swoim życiu 2 noce w całości - no powiedzmy 2 całości 5-6 godzin ciągiem. nie wiem ale wydaje mi się że to nie jest normalne...wybudza się, płacze...szkoda mi jej.
Madziulka sąsiedzi przyszli?? ulalalala:))) ja nie wiem jak reagować na taką histerię. generalnie jak Hela marudzi to ją olewam czasami przekupuje ciasteczkiem. ale ona jest grzeczna. raczej nie marudzi.
Moja bajki to też może jeden odcinek obejrzy. bajki często lecą w tle a Hela się bawi. wcale na nie nie patrzy ale chyba lubi jak sobie gadają:))
Byłam w Klifie i wróciłam z niczym:(( muszę się wybrać na matarnię.
Jedyne co wzięłam z Klifu to katalogi z wycieczkami. pobieżnie przejrzałam i już mam typy: Grecja, Bułgaria albo Turcja. Reszta droga. Zobaczę jeszcze jak wyglądają wycieczki autem.
Uparta jestem w szukaniu przyczyn niespania Heli bo rozumiałabym jakby były takie noce że by przesypiała i teraz od czasu do czasu nie spała. ale ona przespała w swoim życiu 2 noce w całości - no powiedzmy 2 całości 5-6 godzin ciągiem. nie wiem ale wydaje mi się że to nie jest normalne...wybudza się, płacze...szkoda mi jej.
Madziulka sąsiedzi przyszli?? ulalalala:))) ja nie wiem jak reagować na taką histerię. generalnie jak Hela marudzi to ją olewam czasami przekupuje ciasteczkiem. ale ona jest grzeczna. raczej nie marudzi.
Moja bajki to też może jeden odcinek obejrzy. bajki często lecą w tle a Hela się bawi. wcale na nie nie patrzy ale chyba lubi jak sobie gadają:))
Byłam w Klifie i wróciłam z niczym:(( muszę się wybrać na matarnię.
Jedyne co wzięłam z Klifu to katalogi z wycieczkami. pobieżnie przejrzałam i już mam typy: Grecja, Bułgaria albo Turcja. Reszta droga. Zobaczę jeszcze jak wyglądają wycieczki autem.
W Bułgarii zainteresował mnie jeden hotel. wygląda całkiem zacnie.
Aśku a Ty już wykupujesz te wakacje czy czekasz na last minute? teraz można wykupić na first minute. w tui jest 15% off.
Ja jednym kupuje magnez z kalendarzem a drugim taki sam ale plakat:
http://allegro.pl/kalendarz-fotoplakat-30x40cm-twoja-grafika-plakat-i2043013254.html
Aśku a Ty już wykupujesz te wakacje czy czekasz na last minute? teraz można wykupić na first minute. w tui jest 15% off.
Ja jednym kupuje magnez z kalendarzem a drugim taki sam ale plakat:
http://allegro.pl/kalendarz-fotoplakat-30x40cm-twoja-grafika-plakat-i2043013254.html
No to nieźle Pati musiała krzyczeć, skoro aż sąsiedzi przyszli...
My w końcu się zebraliśmy, żeby oduczyć Mata spania z nami, bo od świąt mu się spodobało... Nastawiałam się na ciężką noc, ale na szczęście nie było tak źle. Sąsiedzi nie przyszli ;) Mati wprawdzie się budził, ale wystarczyło, że podeszłam do łóżeczka położyłam go i spał dalej :) Mam nadzieję, że dziś też gładko pójdzie...
No właśnie ospa jest teraz darmowa, my idziemy za 2 tyg.
Ech zazdroszczę Wam tych wakacji... My jakoś nie możemy zmienić myślenia i zamiast jechać na wakacje, zawsze znajdziemy jakieś praktyczne wydatki, a to samochód, a to coś do domu, a to znowu coś innego i chyba nigdy nigdzie nie pojedziemy :/
My w końcu się zebraliśmy, żeby oduczyć Mata spania z nami, bo od świąt mu się spodobało... Nastawiałam się na ciężką noc, ale na szczęście nie było tak źle. Sąsiedzi nie przyszli ;) Mati wprawdzie się budził, ale wystarczyło, że podeszłam do łóżeczka położyłam go i spał dalej :) Mam nadzieję, że dziś też gładko pójdzie...
No właśnie ospa jest teraz darmowa, my idziemy za 2 tyg.
Ech zazdroszczę Wam tych wakacji... My jakoś nie możemy zmienić myślenia i zamiast jechać na wakacje, zawsze znajdziemy jakieś praktyczne wydatki, a to samochód, a to coś do domu, a to znowu coś innego i chyba nigdy nigdzie nie pojedziemy :/
u mnie mała spała dwie godzinki i jak sie obudziła to miała tak nasiurane że aż jej przeciekło ale niedziwota jak pije ciągle...
u nas mała dzisiaj totalne adhd już ledwo żyje a ona nadal biega skacze...
tak ospa jest darmowa dla dzieci co chodzą do przeczkola lub żłobka
nam zostało na bilansie dwu latka szczepienie na pneumokoki i wzw a
u nas mała dzisiaj totalne adhd już ledwo żyje a ona nadal biega skacze...
tak ospa jest darmowa dla dzieci co chodzą do przeczkola lub żłobka
nam zostało na bilansie dwu latka szczepienie na pneumokoki i wzw a
no szkoda szkoda bo moja tez bym zaszczepiła i by miała komplet
a moja mała coraz częściej chce sama jeść to jej kroje np parówke czy banana na talerzyk i widelec do ręki i sama je ma jeszcze problem z nabijaniem ale to dla niej nie problem i rączką sobie pomaga więc chyba muszę jej częściej tak dawać to się może szybciej nauczy bo ze zwykłego kubka bez żadnych smoczków też jej coraz lepiej idzie a najbardziej lubi pić z kubeczka małego co był dołączony do jej kuchni
a moja mała coraz częściej chce sama jeść to jej kroje np parówke czy banana na talerzyk i widelec do ręki i sama je ma jeszcze problem z nabijaniem ale to dla niej nie problem i rączką sobie pomaga więc chyba muszę jej częściej tak dawać to się może szybciej nauczy bo ze zwykłego kubka bez żadnych smoczków też jej coraz lepiej idzie a najbardziej lubi pić z kubeczka małego co był dołączony do jej kuchni
Takie jak tutaj, mam tez kubki, to sa z takiego grubego plastiku, mi sie sprawdzaja.
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/categories/departments/childrens_ikea/18714-2/
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/categories/departments/childrens_ikea/18714-2/
my też mamy zosię samosię - wszystko sama ... Banan, ser czy ziemniaki to często je samodzielnie (choć ja często wolę sama ją nakarmić bo mniej sprzątania :P)
Najgorsze że np i jogurt chce już jeść sama a niestety łyżeczką jeszcze nie umie dobrze operować i więcej jej wylatuje niż trafia do buzi.
A ja dziś spędziłam dwie godziny na zakupach w bałtyckiej - teraz tak rzadko mam czas na jakiekolwiek zakupy że jak już mogę to przynosi mi to tyle frajdy.
Najgorsze że np i jogurt chce już jeść sama a niestety łyżeczką jeszcze nie umie dobrze operować i więcej jej wylatuje niż trafia do buzi.
A ja dziś spędziłam dwie godziny na zakupach w bałtyckiej - teraz tak rzadko mam czas na jakiekolwiek zakupy że jak już mogę to przynosi mi to tyle frajdy.
Aśku - wrzuce jak mąż wróci z piłki i mi pomoże :-)
Ale chłopaki wyszły super. Zresztą muszą bardzo pochwalić twojego Marcelka :-) Chłopaki były dzis na zajęciach dla przedszkoleków w GM i Marcel, ktory był dzis pierwszy raz, nawet nie pisnął. Bawił się grzecznie, sluchał pani i ani razu nie wyszedł z sali. Zuch chłopak :-)
Ja nie mam pomysłu na prezenty dla babci. Obie mają lodówki w zabudowie. Kalendarzy tez raczej nie powieszą. Może kubki ze zdjęciami? A gdzie robiłyście swoje?
Ale chłopaki wyszły super. Zresztą muszą bardzo pochwalić twojego Marcelka :-) Chłopaki były dzis na zajęciach dla przedszkoleków w GM i Marcel, ktory był dzis pierwszy raz, nawet nie pisnął. Bawił się grzecznie, sluchał pani i ani razu nie wyszedł z sali. Zuch chłopak :-)
Ja nie mam pomysłu na prezenty dla babci. Obie mają lodówki w zabudowie. Kalendarzy tez raczej nie powieszą. Może kubki ze zdjęciami? A gdzie robiłyście swoje?
laski, ja chyba potrzebuje dobrego psychiatre, albo jakiegos analityka...
mam ochote je....ć temu juz słynnemu sasiadowi co mieszka nade mna...
otóż, dwojka jego wnuków, z jak twierdzi adhd, o 22 sie uaktywnia....graja w piłke, skacza....serio sciany mi sie trzesa....zwracanie uwagi nic nie dało...jedyne co skutkuje- czasem- to napierniczanie kijem od miotły w sufit....i tak siedze sama w salonie z miotła i zastanawiam sie czy nie wyjsc na balkon i nie zaczac nawalac im w balustrade:))))) smieszne to, ale normalnie wyladuje przez nich na srebrzysku:p
dzieki akacja w imieniu marcello:)
mam ochote je....ć temu juz słynnemu sasiadowi co mieszka nade mna...
otóż, dwojka jego wnuków, z jak twierdzi adhd, o 22 sie uaktywnia....graja w piłke, skacza....serio sciany mi sie trzesa....zwracanie uwagi nic nie dało...jedyne co skutkuje- czasem- to napierniczanie kijem od miotły w sufit....i tak siedze sama w salonie z miotła i zastanawiam sie czy nie wyjsc na balkon i nie zaczac nawalac im w balustrade:))))) smieszne to, ale normalnie wyladuje przez nich na srebrzysku:p
dzieki akacja w imieniu marcello:)
Aśku myślę że nie potrzebujesz psychiatry bo masz zupełnie zdrowe odruchy...wcale Ci się nie dziwię ja też miałam mordercze wizje z sąsiadem jak mi do 3 w nocy muzę puszczał!!!!
Współczuję...
W temacie wakacji - przejrzałam, przeanalizowałam, przeliczyłam i chyba zostanie nam Bułgaria. ta sama cena jest dla Bułgarii all in co dla Grecji śniadanie i obiadokolacja...i teraz nie wiem co robić. intryguje mnie Grecja ale boje się że wydamy za dużo kasy na dodatkowe jedzenie...jak myślicie?
Współczuję...
W temacie wakacji - przejrzałam, przeanalizowałam, przeliczyłam i chyba zostanie nam Bułgaria. ta sama cena jest dla Bułgarii all in co dla Grecji śniadanie i obiadokolacja...i teraz nie wiem co robić. intryguje mnie Grecja ale boje się że wydamy za dużo kasy na dodatkowe jedzenie...jak myślicie?
Nie no co Ty autem nie jedziemy. samolotem:)
Chciałabym się zamknąć w max 1900 zł za osobę (wtedy dopłacamy tylko za jedną osobę a resztę mamy z kuponów). w sumie to chyba nie zależy nam na jakiś super atrakcjach bo my nigdy nawet na takich wakacjach nie byliśmy:)))) pierwszy raz możemy jechać się pobyczyć na basenie dlatego ta Bułgaria wchodzi w grę.
Chciałabym się zamknąć w max 1900 zł za osobę (wtedy dopłacamy tylko za jedną osobę a resztę mamy z kuponów). w sumie to chyba nie zależy nam na jakiś super atrakcjach bo my nigdy nawet na takich wakacjach nie byliśmy:)))) pierwszy raz możemy jechać się pobyczyć na basenie dlatego ta Bułgaria wchodzi w grę.
za 2 tygodnie? hmmm....ja na nk. mam pare fotek z bułgarii w albumie głównym...
my jechaliśmy autem, Bułgaria faktycznie jest tania....wiec jezeli nie chodzi Wam o widoki i krajobrazy, tylko byczonko przy basenie...to niewarto za grecje przepłacac,,,:) wezcie bułgarie, tylko jakis hotel na wypasie:)
my zupełnie inaczej...wynajelismy auto na 3 dni w grecji i zjechaliśmy cała Krete po wybrzeżu plus dopłynelismy statkiem do 3 najpiekniejszych wysepek wokół krety...ja poprostu bym sobie nie darowała...:) no i konieczne dla nas było zajecia dla dzieciaków, hitem było minidisco:)
w bułgarii, nie odpuśccie tylko wysepki nessebar...jest bardzo blisko...a warto:) super jest tez delfinarium w varnie:)
my jechaliśmy autem, Bułgaria faktycznie jest tania....wiec jezeli nie chodzi Wam o widoki i krajobrazy, tylko byczonko przy basenie...to niewarto za grecje przepłacac,,,:) wezcie bułgarie, tylko jakis hotel na wypasie:)
my zupełnie inaczej...wynajelismy auto na 3 dni w grecji i zjechaliśmy cała Krete po wybrzeżu plus dopłynelismy statkiem do 3 najpiekniejszych wysepek wokół krety...ja poprostu bym sobie nie darowała...:) no i konieczne dla nas było zajecia dla dzieciaków, hitem było minidisco:)
w bułgarii, nie odpuśccie tylko wysepki nessebar...jest bardzo blisko...a warto:) super jest tez delfinarium w varnie:)
to proszeeee:)
hotele w grecji....ja byłam w tym...
http://www.easygo.pl/wycieczka/grecja/kreta/annalipsis/stella-village-179994.html?od-2012-05-13,do-2012-05-26
balkon z kwiatami był mój...i masz wypasione 5 basenów w opcji all incl...a jak samolot ląduje to na nabrzeżu...widok na morze:))))
hotele w grecji....ja byłam w tym...
http://www.easygo.pl/wycieczka/grecja/kreta/annalipsis/stella-village-179994.html?od-2012-05-13,do-2012-05-26
balkon z kwiatami był mój...i masz wypasione 5 basenów w opcji all incl...a jak samolot ląduje to na nabrzeżu...widok na morze:))))
ja jestem grekoholiczką:ppp wszystkich bym tam słała:)))
wczesniej juz pisałam....jak czysty rilax przy basenie...to bezsens płacic wiecej:) kupuj wycieczke a jakbys miała jakies pytania gdzie co i jak...to pisz:)))
kurcze, przynajmniej ktos wybrał wakacje....ja dalej zawieszona pomiedzy włochami a hiszpania:/
wczesniej juz pisałam....jak czysty rilax przy basenie...to bezsens płacic wiecej:) kupuj wycieczke a jakbys miała jakies pytania gdzie co i jak...to pisz:)))
kurcze, przynajmniej ktos wybrał wakacje....ja dalej zawieszona pomiedzy włochami a hiszpania:/
Ale jestem niewyspana. Rano jak zadzwonił budzik to nie wiedziałam, czy mam iść dzisiaj do pracy czy się pomyliłam i niepotrzebnie nastawiałam budzik.
Wczoraj przejrzałam książeczkę Antosia i okazało się że rzeczywiście mamy już wszystkie szczepienia. Poprostu Antoś miał je robione terminowo. Także ok.
Jejku dziewczyny nie wiem co dawać już małemu do jedzenia. Kanapek nie je, kaszki też już powoli odpadają, żadnych serów, twarożków itp. nie chce, parówki też się przejadają, poprostu lipa.
Wczoraj przejrzałam książeczkę Antosia i okazało się że rzeczywiście mamy już wszystkie szczepienia. Poprostu Antoś miał je robione terminowo. Także ok.
Jejku dziewczyny nie wiem co dawać już małemu do jedzenia. Kanapek nie je, kaszki też już powoli odpadają, żadnych serów, twarożków itp. nie chce, parówki też się przejadają, poprostu lipa.
Ech Dzynka nie pomogę Ci, u nas jak kiedyś wszystko było dobre, tak teraz jest właściwie tylko mleko, kasza i bułka z masłem :/ A poza tym to właściwie mało co je, najgorsze że nie chce żadnych owoców ani warzyw... Czasami jak mu się pokroi w kawałki i da widelec to sam trochę zje, ale b. mało. Staram się nie nakręcać, myślę, że się nie zagłodzi i w końcu doceni smak innych rzeczy;)
Kawa nam się skończyła w pracy i jak tu człowiek ma się obudzić :/ Mam nadzieję, że szybko dowiozą...
Kawa nam się skończyła w pracy i jak tu człowiek ma się obudzić :/ Mam nadzieję, że szybko dowiozą...
U nas też z jedzeniem lipa ale ja się nie poddaje. coś tam wymyślam albo daje jej po prostu to co lubi. tylko że Hela jednego np. całą mandarynkę a drugiego nie chce zjeść nawet kawałka...
U nas zaraza. Mąż załatwiony...później jedziemy do lekarza.
Monika a jak Kuba? Jako że widziałam Was na basenie to wiem że Martynka zdrowa. dalej wszystko ok?
U nas zaraza. Mąż załatwiony...później jedziemy do lekarza.
Monika a jak Kuba? Jako że widziałam Was na basenie to wiem że Martynka zdrowa. dalej wszystko ok?
A ja już jestem wykończona pisaniem pracy :-( Wczoraj do 24:00, dziś od rana, w poniedziałek oddaję ostatecznie poprawioną całość. Już mam dosyć, ech...
Pisanie pracy z małym wygląda tak, że Hubert jeżdzi samochodami po stole, przy którym siedzę i raz na 5 minut próbuje wgramolić mi się na kolana. Jak ja sobie przypomnę czasy, kiedy wkurzali mnie sąsiedzi odkurzający mieszkanie nad ranem, to śmiać mi się chce.
No ale z jedzeniem mamy chociaż spokój. Mały zjadł dziś ze mną dwie kromki chleba razowego z szynką. I pół mojej z serem :-)
Pisanie pracy z małym wygląda tak, że Hubert jeżdzi samochodami po stole, przy którym siedzę i raz na 5 minut próbuje wgramolić mi się na kolana. Jak ja sobie przypomnę czasy, kiedy wkurzali mnie sąsiedzi odkurzający mieszkanie nad ranem, to śmiać mi się chce.
No ale z jedzeniem mamy chociaż spokój. Mały zjadł dziś ze mną dwie kromki chleba razowego z szynką. I pół mojej z serem :-)
Amela jest wybredna jesli chodzi o sniadania. Twarozku nie, jajka nie, chleb tez nie. Na szczescie je warzywa, wedline, ser i parowki.
W ogole ostatnio jest jakas taka uczepiona do nas, pobawi sie sama pare minut i leci do mnie i chce na rece. Juz mam dosc, bo nic nie moge zrobic jak sie uprze. Robi tak w sumie tylko w domu, jak gdzies jestesmy to sie ladnie bawi. Nie wiem czy cos zle robie
W ogole ostatnio jest jakas taka uczepiona do nas, pobawi sie sama pare minut i leci do mnie i chce na rece. Juz mam dosc, bo nic nie moge zrobic jak sie uprze. Robi tak w sumie tylko w domu, jak gdzies jestesmy to sie ladnie bawi. Nie wiem czy cos zle robie
ale Wam dobrze z tymi wakacjami w ciepłych krajach :)
u nas nocka znów kiepska, nie wiem co jest, już było tak dobrze ;( za to Liwia się rozgadała ;) sama od siebie zaczęła bardzo dużo mówić, niestety tylko jak ona ma na to ochotę ;) z jedzeniem u Liwii nie ma problemu, zje wszystko tylko makaronu nie lubi, chyba ze w zupie,
Morela kiedy masz czas na spotkanie ?:)
u nas nocka znów kiepska, nie wiem co jest, już było tak dobrze ;( za to Liwia się rozgadała ;) sama od siebie zaczęła bardzo dużo mówić, niestety tylko jak ona ma na to ochotę ;) z jedzeniem u Liwii nie ma problemu, zje wszystko tylko makaronu nie lubi, chyba ze w zupie,
Morela kiedy masz czas na spotkanie ?:)
u nas też pobudki ale wg mnie to zęby - bo bywa rozdrażniona a jak się jej posmaruje trójki żelem to od razu się uspokaja ... wcześniej takich stanów nie miała, więc to raczej ząbki.
Kurcze, mąż dziś miał stłuczkę, i to niestety z jego winy, bo nie zdążył zahamować, (choć tylko dlatego że babka przed nim zahamowała do 0, jak ktoś jej nagle wyjechał, i ten facet jeszcze uciekł !), no i czeka nas naprawa :( Słabo
Kurcze, mąż dziś miał stłuczkę, i to niestety z jego winy, bo nie zdążył zahamować, (choć tylko dlatego że babka przed nim zahamowała do 0, jak ktoś jej nagle wyjechał, i ten facet jeszcze uciekł !), no i czeka nas naprawa :( Słabo
Nilka no niestety tak bywa, wina meza bo nie zachowal odpowiedniej odleglosci zeby zdazyc wyhamowac, ja tez kiedys lekko stuknelam ale to jeszcze bylo w deszczu i moj samochod wpadl w poslizg:/ No i raz we mnie koles wjechal jak gwaltownie zahamowalam bo samochod przede mna tez ostro hamowal czyli taka sama sytuacja jak u Was.
jak dobrze że my już po spacerku bo u nas sie rozpadało...
u nas nocka spokojna mała się obudziła chyba tylko raz bo jej sie pić chciało i jak tata wychodził do pracy żeby zrobić papa my jutro mamy kolędę ciekawe jak mała zareaguje...
u nas z jedzeniem różnie ale niema tragedii jak nie chce to nie juz się nie stresuje jak kiedyś no może troche
u nas nocka spokojna mała się obudziła chyba tylko raz bo jej sie pić chciało i jak tata wychodził do pracy żeby zrobić papa my jutro mamy kolędę ciekawe jak mała zareaguje...
u nas z jedzeniem różnie ale niema tragedii jak nie chce to nie juz się nie stresuje jak kiedyś no może troche
Wycieczkowo i urlopowo się zrobiło :) Ja jestem bardzo zainteresowana tematem, bo w maju wysyłamy szwagierkę z mężem w podróż poślubną. Wyloty z Gdańska to w sumie tylko Kreta. Chcą się zmieścić w 2000 na osobę, patrzę na oferty właśnie. Aśku, będę z Tobą konsultować hotele jakby co :)
My mieszkamy u teściów, bo się okazało, że zalewamy sąsiadów. Więc trzeba było zakręcić wodę i szukać źródła przecieku. Niby znaleźliśmy (po częściowym rozwaleniu ściany) i zostało poprawione, teraz zostały jeszcze poprawki z prysznicem i jutro możemy wracać z wygnania ;)
My mieszkamy u teściów, bo się okazało, że zalewamy sąsiadów. Więc trzeba było zakręcić wodę i szukać źródła przecieku. Niby znaleźliśmy (po częściowym rozwaleniu ściany) i zostało poprawione, teraz zostały jeszcze poprawki z prysznicem i jutro możemy wracać z wygnania ;)
No to macie ciekawie z tym mieszkaniem, nie ma co :-)
Ciekawe, jak tam u ssabinki?
Ja już się napaliłam na tę moskwę - już mam wszystko sprawdzone łącznie z hotelami, ale mąż chce jechać do ojca na święta. Zobaczymy. Strasznie mi się marzy jakiś fajny wypad, oczywiście w trójkę :-) Zobaczymy, jaką mam siłę przebicia w rodzinie hehe A loty do Moskwy są tanie jak barszcz - tylko że z Królewca.
Ciekawe, jak tam u ssabinki?
Ja już się napaliłam na tę moskwę - już mam wszystko sprawdzone łącznie z hotelami, ale mąż chce jechać do ojca na święta. Zobaczymy. Strasznie mi się marzy jakiś fajny wypad, oczywiście w trójkę :-) Zobaczymy, jaką mam siłę przebicia w rodzinie hehe A loty do Moskwy są tanie jak barszcz - tylko że z Królewca.
to wszystko zależy od rocznika, ale chyba najgorzej jest z budownictwem blokowym tym z lat 70-80 ...
Wiadomo, zawsze można mieć szczęście i dużo do roboty nie będzie, ale chyba trzeba z 20 tysięcy mieć w zapasie na dodatkowe awarie, fajnie jak się nic takiego nie zdarzy, no ale przezorny zawsze ubezpieczony.
Wiadomo, zawsze można mieć szczęście i dużo do roboty nie będzie, ale chyba trzeba z 20 tysięcy mieć w zapasie na dodatkowe awarie, fajnie jak się nic takiego nie zdarzy, no ale przezorny zawsze ubezpieczony.
Moja siostra dalej w szpitalu. Wszystko jest niby ok, ale mała nie przybiera na wadze:(
Co do jedzenia to moja też nie ma jakiegoś wielkiego apetytu. Rano je kaszkę 150 ml, później skubnie jakąś mandarynkę/banana, obiad, jakiś jogurt/budyń z sokiem i na wieczór butle mleka ok 240 ml. Czasem ugryzie od mnie troszkę chleba, ale nie za wiele.
Dzisiaj przespała całą noc w swoim łóżeczku, musiałam ją budzić o 8 rano, żeby wstała. Nie wiem co jej się stało. Ogólnie to nie śpi jakoś źle, ale codziennie ok 2 muszę ją brać do nas do łóżka i wtedy śpimy razem do 8.
Wakacje...fajnie sobie pomarzyć. Też bym z chęcią gdzieś pojechała, ale pewnie w tym roku będzie kiepsko. Otwieram tą działalność i raczej nie będę mogła jej zamknąć na czas urlopu a z zastępstwem będzie bardzo ciężko:(
Co do jedzenia to moja też nie ma jakiegoś wielkiego apetytu. Rano je kaszkę 150 ml, później skubnie jakąś mandarynkę/banana, obiad, jakiś jogurt/budyń z sokiem i na wieczór butle mleka ok 240 ml. Czasem ugryzie od mnie troszkę chleba, ale nie za wiele.
Dzisiaj przespała całą noc w swoim łóżeczku, musiałam ją budzić o 8 rano, żeby wstała. Nie wiem co jej się stało. Ogólnie to nie śpi jakoś źle, ale codziennie ok 2 muszę ją brać do nas do łóżka i wtedy śpimy razem do 8.
Wakacje...fajnie sobie pomarzyć. Też bym z chęcią gdzieś pojechała, ale pewnie w tym roku będzie kiepsko. Otwieram tą działalność i raczej nie będę mogła jej zamknąć na czas urlopu a z zastępstwem będzie bardzo ciężko:(

z tego co pamiętam, to Kaśka mówiła że oni zawsze tam dłużej przetrzymują jak tylko jest jakikolwiek powód - może to i dobrze, matka nie zostaje sama w domu z niewyjaśnionym problemem przy tak małym dziecku, lepiej zweryfikować czy np nie ma żółtaczki
Morela - to najważniejsze, dobra zmykam do domu bo jeszcze muszę na zakupy skoczyć
Morela - to najważniejsze, dobra zmykam do domu bo jeszcze muszę na zakupy skoczyć
Nilkaa słabo z ta stłuczką męża. Ale najważniejsze że nic mu się nie stało!
Zośkaa z ta waga to tak jest. mnie tez straszyli że jak młodej waga będzie spadać (w 2 dobie) to nas nie wypuszczą do domu. oni tak mają. na szczęście w ciągu dnia Heli waga już nie spadła i nas puścili.
U nas grypa...tzn. na razie tylko mąż ma. ciekawe czy i nas dopadnie...
Za to jak Hela z tatą mieli popołudniową drzemkę ja skoczyłam do matarnii. w godzinę sklepy obleciałam łącznie z ikęą!! kupiłam sobie kurtkę:)) i Heli talerzyki w ikei! super są:)
Zośkaa z ta waga to tak jest. mnie tez straszyli że jak młodej waga będzie spadać (w 2 dobie) to nas nie wypuszczą do domu. oni tak mają. na szczęście w ciągu dnia Heli waga już nie spadła i nas puścili.
U nas grypa...tzn. na razie tylko mąż ma. ciekawe czy i nas dopadnie...
Za to jak Hela z tatą mieli popołudniową drzemkę ja skoczyłam do matarnii. w godzinę sklepy obleciałam łącznie z ikęą!! kupiłam sobie kurtkę:)) i Heli talerzyki w ikei! super są:)
Ja też uważam, że lepiej jak je dłużej przytrzymają, niż mają wcześniej wypuścić i w domu by była dopiero panika, że mała nie przybiera. W szczególności, że my mamy 70 km do Gdańska.
Wczoraj byłam je odwiedzić, mała jest słodka. Moja siostra jak na razie jest bardzo zadowolona z opieki lekarza i położnych. Mówiła, że na prawdę dużo jej pomagają. Mam nadzieję, że już waga nie będzie spadać i przed weekendem wyjdą do domu.
Wczoraj byłam je odwiedzić, mała jest słodka. Moja siostra jak na razie jest bardzo zadowolona z opieki lekarza i położnych. Mówiła, że na prawdę dużo jej pomagają. Mam nadzieję, że już waga nie będzie spadać i przed weekendem wyjdą do domu.

Nilkaa dobrze że mężowi nic się nie stało, auto rzecz nabyta
Nyzosia jakieś ciekawe promocje??? My co prawda mamy tryb oszczędny - nie łazimy po sklepach :P hehe
Ciekawe co u Sabinki, jak jej się mieszka
Odnośnie mieszkań wtórnych to u nas wśród znajomych nikt nie poleca używanego mieszkania, zawsze to trzeba zrobić remont, no chyba że ktoś kupi w super stanie co tylko odświeży ściany i może być. Mó brat teraz szuka mieszkania i jak jeżdzę z nim po tych starych rupieciach to aż szok :/
Nyzosia jakieś ciekawe promocje??? My co prawda mamy tryb oszczędny - nie łazimy po sklepach :P hehe
Ciekawe co u Sabinki, jak jej się mieszka
Odnośnie mieszkań wtórnych to u nas wśród znajomych nikt nie poleca używanego mieszkania, zawsze to trzeba zrobić remont, no chyba że ktoś kupi w super stanie co tylko odświeży ściany i może być. Mó brat teraz szuka mieszkania i jak jeżdzę z nim po tych starych rupieciach to aż szok :/
Nyzosiu Martyna jakoś nie złapała na razie tej ospy a dwa tygodnie minęły odkąd Kubę wysypało więc może nie będzie miała.
Kuba dziś już był w przedszkolu tylko z fioletowymi włosami bo tylko to po ospie zostało :) a ja się nie mogę ogarnąć po tych 2 tygodniach w dwójką mam mnóstwo zaległości.
Marzę o tym żeby wreszcie była jakaś dłuższa przerwa w chorowaniu żeby odpocząć choć od tego.
Odnośnie jedzenia to Martyna się rozkręciła i prawie wszystko je mimo że trójki dają jej w kość i coś wyjść nie mogą.
O wakacjach tylko marzę na razie i raczej nie ma szans :( Ale pomarzyć dobra rzecz. Chciałabym choć do Chorwacji na tydzień z siostrą i dzieciakami.
Kuba dziś już był w przedszkolu tylko z fioletowymi włosami bo tylko to po ospie zostało :) a ja się nie mogę ogarnąć po tych 2 tygodniach w dwójką mam mnóstwo zaległości.
Marzę o tym żeby wreszcie była jakaś dłuższa przerwa w chorowaniu żeby odpocząć choć od tego.
Odnośnie jedzenia to Martyna się rozkręciła i prawie wszystko je mimo że trójki dają jej w kość i coś wyjść nie mogą.
O wakacjach tylko marzę na razie i raczej nie ma szans :( Ale pomarzyć dobra rzecz. Chciałabym choć do Chorwacji na tydzień z siostrą i dzieciakami.
na jakiej diecie jesteś?
Ja w ciągu ostatnich 3 tyg byłam na głodówce, potem jakieś dziwne diety a teraz znów sobie pofolgowałam. I chyba zmuszę się do MŻ ehhhh
Monika dobrze że zdrowe dzieciaczki. Ja się za bardzo pochwalilam że Pati zdrowa i dziś leci jej z nosa :/ nie wiem czy to zęby czy co ale mój chrześniak zakatarzony więc mozę od niego złapała :/ zobaczymy co się rozwinie, szkoda bo w końcu mieliśmy iść na szczepienie.
Ja w ciągu ostatnich 3 tyg byłam na głodówce, potem jakieś dziwne diety a teraz znów sobie pofolgowałam. I chyba zmuszę się do MŻ ehhhh
Monika dobrze że zdrowe dzieciaczki. Ja się za bardzo pochwalilam że Pati zdrowa i dziś leci jej z nosa :/ nie wiem czy to zęby czy co ale mój chrześniak zakatarzony więc mozę od niego złapała :/ zobaczymy co się rozwinie, szkoda bo w końcu mieliśmy iść na szczepienie.
Rozpisalam się i skasowalo się:(
Stesknione?:)
Wczoraj zaczęli robić włoscy coś:) mam szkielet kuchni i dwóch szaf:) do piątku chyba skończą,mam nadzieje:)
Mieszka się ok jak na takie warunki:) obiady gotujemy z koleżanka u góry jak jedna wielka rodzima żyjemy:) tylko jej synek co chwile robi krzywdę filipowi który nie umie się bronić:( wczoraj tak płakał nie wiedziałam co mu zrobił:( przy kąpieli wyszło ze ugryzł go W ramię prawie do krwi:( ma cały czas odcisk zębów:(
Panna współczuje:( wina mojego t?
Stesknione?:)
Wczoraj zaczęli robić włoscy coś:) mam szkielet kuchni i dwóch szaf:) do piątku chyba skończą,mam nadzieje:)
Mieszka się ok jak na takie warunki:) obiady gotujemy z koleżanka u góry jak jedna wielka rodzima żyjemy:) tylko jej synek co chwile robi krzywdę filipowi który nie umie się bronić:( wczoraj tak płakał nie wiedziałam co mu zrobił:( przy kąpieli wyszło ze ugryzł go W ramię prawie do krwi:( ma cały czas odcisk zębów:(
Panna współczuje:( wina mojego t?
ssabinka, złap gnoma jak kumpela nie bedzie widziała i tak go użryj, że mu sie odechce:))))
jeny...ja tez na diecie....tak mi w brzuchu burczyyyyyyyyyyyyyyy.....a dieta polega na tym by nie jesc po 18....a dla mnie to straszne, bo nasz styl i tryb zycia temu przeszkadza....ale jakos jednak sie poprzestawiałam....i wiecie co!?: wreszcie rano mam ochote na sniadanie:))))
jeny...ja tez na diecie....tak mi w brzuchu burczyyyyyyyyyyyyyyy.....a dieta polega na tym by nie jesc po 18....a dla mnie to straszne, bo nasz styl i tryb zycia temu przeszkadza....ale jakos jednak sie poprzestawiałam....i wiecie co!?: wreszcie rano mam ochote na sniadanie:))))
Asku chyba bym się nie odważyła:) bo fajny chłopczyk ale zabardzo mu ulegają, żal mi fifiego bo jak Maks za blisko się zbliża to Filip już się boi i szybko ucieka mi na ręce:(
Ńo dlugooooo nie mamy kuchni:( mam przenoszą płytę na prąd na jeden garnek:) czujnik i tester działa:) reszta u góry jest robiona:)
Ńo dlugooooo nie mamy kuchni:( mam przenoszą płytę na prąd na jeden garnek:) czujnik i tester działa:) reszta u góry jest robiona:)
Nie, no dziewczyny. Nie pogrążajcie mnie ;) Nilkaa - w sumie parkietu tylko nie zrobiliśmy Łudzić się, że zrobimy w tym mieszkaniu tylko nowe kafelki było naiwnością - mieszkanie nie było remontowane od 70 lat, rury same się kruszyły. Jak mamy tam mieszkać całe życie to i tak trzeba to było zrobić. Za to lokalizacji nam nikt nie ukradnie :D
Sabinka - któryś z pracowników niedokładnie dokręcił złączki na rurkach, taka pierdoła, a tyle kłopotu. Na szczęście obyło się bez poważnego kucia, kafle dały się "wyjąć". Tak sobie myślę, że jak ktoś zatrudnia pracowników w tym biznesie to czasem więcej problemów niż pożytku - sam by na pewno takich głupich błędów nie zrobił. Daj znać, jak się umawiamy na pudła i kasę, bo szkielet szafki już skręcony i czeka na zabawki :) Może jak będziemy do IKEI jechać to przy okazji o Was zahaczymy?
Sabinka - któryś z pracowników niedokładnie dokręcił złączki na rurkach, taka pierdoła, a tyle kłopotu. Na szczęście obyło się bez poważnego kucia, kafle dały się "wyjąć". Tak sobie myślę, że jak ktoś zatrudnia pracowników w tym biznesie to czasem więcej problemów niż pożytku - sam by na pewno takich głupich błędów nie zrobił. Daj znać, jak się umawiamy na pudła i kasę, bo szkielet szafki już skręcony i czeka na zabawki :) Może jak będziemy do IKEI jechać to przy okazji o Was zahaczymy?
Z tym biciem innych dzieci to ja sama wiem na swoim przykładzie, ze to nie tak prosto oduczyć. Ja za każdym razem jak Antoś kogoś uderzy lub nawet próbuje to mówię mu i mówię, że tak nie wolno, czasami sadzam go na chwilę gdzieś żeby zmienił swoje nastawienie :) Nie wiem ile ten chłopiec ma lat, ale w naszym przypadku cieżko jest oduczyć go tego głupiego nawyku. Mi przyjemności nie sprawia jak widzę, że bije inne dzieci i muszę za nim krok w krok chodzić. CZasami wolę posiedzieć z nim w domu niż chodzić tam gdzie są dzieci bo naprawdę się umęczę.
Monika a jak Kuba przeszedł tą ospę. Mocno się męczył?
Monika a jak Kuba przeszedł tą ospę. Mocno się męczył?
No to chyba jest wesoło w tym waszym bloku ssabinko - fajnie mieć takich bliskich sąsiadów :-) Wszyscy w podobnym wieku, z małymi dziećmi, pewnie w swoim pierwszym mieszkaniu :-)
Właśnie oglądałam w pytaniu na śniadanie materiał o szkodliwości świnki peppa. Angielscy rodzice protestują przeciwko tej bajce, uważając, że dzieci po niej są niegrzeczne i nie mają szacunku do dorosłych. Akurat się z tym zgadzam, więc przekazuję dalej :-)
Właśnie oglądałam w pytaniu na śniadanie materiał o szkodliwości świnki peppa. Angielscy rodzice protestują przeciwko tej bajce, uważając, że dzieci po niej są niegrzeczne i nie mają szacunku do dorosłych. Akurat się z tym zgadzam, więc przekazuję dalej :-)
Wczoraj była powtórka takiego programu rady dobrej niani czy jakoś tak prowadzi go J. Racewicz i tam mówili właśnie o biciu. Dziecku poniżej 15 miesiąca nie ma sensu tłumaczyć bo nie zrozumie tylko wyraźnie i dosadnie dać do zrozumienia że nam się to nie podoba. Starszemu mówimy że to boli i nie wolno nikogo bić koniecznie z pozycji dziecka czyli kucając przy nim i trzymając za ręce a potem każemy dziecku przeprosić i sadzamy go na chwilę z dala od zabawy.Musimy tak robić za każdym razem bezwzględnie bo inaczej nie ma sensu.
ciężko z tmy biciem :/
Chyba muszę obejrzeć tą świnkę peppę bo naprawdę nie wiem o co Wam chodzi :P
Ja też probuje nie jeśc po 18 ale marnie mi to wychodzi, teraz obiady bierzemy do pracy i nie jemy późno obiadów, ale i tak trudno mi nic nie jeśc wieczorem, ale moja waga mówi sama za siebie!
Panna gdzie kupiliście to mieszkanie??
Chyba muszę obejrzeć tą świnkę peppę bo naprawdę nie wiem o co Wam chodzi :P
Ja też probuje nie jeśc po 18 ale marnie mi to wychodzi, teraz obiady bierzemy do pracy i nie jemy późno obiadów, ale i tak trudno mi nic nie jeśc wieczorem, ale moja waga mówi sama za siebie!
Panna gdzie kupiliście to mieszkanie??
Akcja akurat tylko fifi i Maks są z tego samego rocznika na parterze małżeństwo teoszkestarsze z 2 dziewczynami 4-8lat strzelam:) a na przeciwko i nad nami w ciąży:) a z samej góry to nasi znajomi:) kupiliśmy w tym samym budynku ten sam pion tylko ze oni maja większe poddaszowe, ale nigdy nie miałam okazji tak bliżej jej poznać bo daleko mieszkala:) a jej mąż chodził razem na studia z kamilem potem coś razem próbowali itp:) ogólnie polubilysmy się i bardzo się cieszymy ze mamy tu siebie:) zawsze można wyjść w kapciach na kawie a wieczornej jak dzieci śpią na piwko:)
ale dzisiaj pospalysmy! do 8.30!
maz dalej chory ale na szczescie leki zbijaja goraczke. my puki co sie trzymamy.
Heli swinja pepa w ogole nie interesuje. nie lubi tez elmo. wręcz sie go boi. odporna na komercje jest;)
najbardziej lubi dino pociag. chetnie tez oglada pomocnika sw mikolaja rano na mini mini. a najbardziej interesuja ja piosenki;)
w zwiazku z tym ze dzisiaj taka pogoda biore sie za porzadki. likwiduje choinke;)
maz dalej chory ale na szczescie leki zbijaja goraczke. my puki co sie trzymamy.
Heli swinja pepa w ogole nie interesuje. nie lubi tez elmo. wręcz sie go boi. odporna na komercje jest;)
najbardziej lubi dino pociag. chetnie tez oglada pomocnika sw mikolaja rano na mini mini. a najbardziej interesuja ja piosenki;)
w zwiazku z tym ze dzisiaj taka pogoda biore sie za porzadki. likwiduje choinke;)
hehe - to dobrze że peppy nie oglądamy
A u nas kolejna noc bez pobudek :) - wow, u nas jest jakaś zależność, że jeśli Elizka w dzień jakoś specjalnie nie marudzi to potem pięknie śpi. Myślę że u nas wciąż coś z ząbkami się dzieje.
Wczoraj mieliśmy kolędę i szok - ksiądz nie wziął od nas kasy, rzadko się tacy zdarzają ...
A u nas kolejna noc bez pobudek :) - wow, u nas jest jakaś zależność, że jeśli Elizka w dzień jakoś specjalnie nie marudzi to potem pięknie śpi. Myślę że u nas wciąż coś z ząbkami się dzieje.
Wczoraj mieliśmy kolędę i szok - ksiądz nie wziął od nas kasy, rzadko się tacy zdarzają ...
mnie na uczelni od początku uczyli ze trzeba tłumaczyć...te wszystkie programy w tv to czyste robienie pod publiczkę gdzie dominuje behawioryzm wiec powinno oglądać się je z dużym dystansem, chyba ze ktoś chce mieć wytresowane dziecko ;)
zauważyłam ostatnio ze jak Liwia ogląda "coś" w tv gdzie jest bicie to zaraz to naśladuje, podobno to normalne zachowanie - wchodzi okres "małpowania" jednak trzeba reagować na takie zachowanie
zazdroszczę mieszkania w młodym towarzystwie, dzieciaki mogą się praktycznie codziennie bawić ;)
myślicie już o zapisach do przedszkoli od września ? my już małej wybraliśmy przedszkole tylko przerażają mnie koszty ;/
zauważyłam ostatnio ze jak Liwia ogląda "coś" w tv gdzie jest bicie to zaraz to naśladuje, podobno to normalne zachowanie - wchodzi okres "małpowania" jednak trzeba reagować na takie zachowanie
zazdroszczę mieszkania w młodym towarzystwie, dzieciaki mogą się praktycznie codziennie bawić ;)
myślicie już o zapisach do przedszkoli od września ? my już małej wybraliśmy przedszkole tylko przerażają mnie koszty ;/
mjakmama jak nie wymyślą nic innego to tak ;) ile zamawiałaś magnezów ze zdjęciem ? płaciłaś tylko 7zl za przesyłkę ?
ja byłam przeciwna posyłaniu dziecka tak szybko do przedszkola, ale widzę ze Liwia się meczy w domu, brakuje jej kontaktu z dziećmi, dlatego pójdzie do przedszkola od 2 lat ale na mało godzin
ja byłam przeciwna posyłaniu dziecka tak szybko do przedszkola, ale widzę ze Liwia się meczy w domu, brakuje jej kontaktu z dziećmi, dlatego pójdzie do przedszkola od 2 lat ale na mało godzin
ja miałam akcje nocna od 3 do 5....młody budził sie co 15 minut....wkoncu juz na pół przytomna wziełam go do siebie do duzego pokoju i spalismy do 9.30:) wyrobic sie przez to z niczym nie moge....o 11 dopiero sniadanko zjedlismy:ppp a zaraz smigam jak co czwartek do moich rodziców:)
dzis wreszcie Ł. wraca:DDDD odsapne sobie troche
mnie ta cała świnka peppa wkurza, nie lubie takich stereotypów jak np. w reklamach...kobieta swietnie sie bawi myjac podłoge bo ma jakis tam floralfiesta....a facet zwykle jakas oferma, ze nivc nie potrafi....i ten tatus swinka...jest poprostu żałosny....a mogli z tego zrobic fajna baje
dzis wreszcie Ł. wraca:DDDD odsapne sobie troche
mnie ta cała świnka peppa wkurza, nie lubie takich stereotypów jak np. w reklamach...kobieta swietnie sie bawi myjac podłoge bo ma jakis tam floralfiesta....a facet zwykle jakas oferma, ze nivc nie potrafi....i ten tatus swinka...jest poprostu żałosny....a mogli z tego zrobic fajna baje
przyszła mamo:
a znów posyłasz, czy nadal Liwia ma przerwę od tego przedszkola kuzynki?
A jak tam z chorobami jak często chodzi? Na razie chyba nic nie złapała?
Ciekawe jak będzie jak będzie regularnie i na dłużej chodziła.
A wybraliście przedszkole jakoś blisko domu czy z dojazdem?
Ja tam planuję Elizce sprawić dodatkowego członka rodziny, więc za jakiś czas będzie miała nadmiar kontaktów z innym dzieckiem :P
a znów posyłasz, czy nadal Liwia ma przerwę od tego przedszkola kuzynki?
A jak tam z chorobami jak często chodzi? Na razie chyba nic nie złapała?
Ciekawe jak będzie jak będzie regularnie i na dłużej chodziła.
A wybraliście przedszkole jakoś blisko domu czy z dojazdem?
Ja tam planuję Elizce sprawić dodatkowego członka rodziny, więc za jakiś czas będzie miała nadmiar kontaktów z innym dzieckiem :P
nilkaa chodzi prawie ciągle ( chyba ze bardzo pada a mi się nie che wychodzić ;) ), z chorobami ODPUKAĆ ! ani razu nie zachorowała, tylko raz w 5mc miała katar ale syrop i wit c pomogła, ona codziennie je warzywa, mnóstwo owoców, codziennie jabłuszko, dużo miecha itp wiec myślę ze to jej jakoś trzyma odporność ;) do przedszkola będziemy dojeżdżać dość daleko, ale obwodnica nie będzie tak źle, na pewno bez korków, ja do pracy po 8h sie nie wybieram, dlatego tym bardziej chce ja dać do przedszkola ;)
He he Nilkaa a Ty książkę piszesz??
Ja myślałam o jakiś paru godzinach w tygodniu dla Heli od wiosny ale chyba faktycznie wiosna to słaby czas - będzie ciepło, jasno będą ciekawsze zajęcia. więc pewnie zaczniemy od września. poza tym muszę najpierw mieć kasę na ten żłobek a na razie kasy brak.
Jako że nie planuję pracy od 8 do 16 będę szukała dobrego żłobka ale jakby pracowała 8-16 to bym szukała najbliżej pracy. wtedy nawet jak są korki to jesteś już z dzieckiem w aucie/autobusie.
Ja myślałam o jakiś paru godzinach w tygodniu dla Heli od wiosny ale chyba faktycznie wiosna to słaby czas - będzie ciepło, jasno będą ciekawsze zajęcia. więc pewnie zaczniemy od września. poza tym muszę najpierw mieć kasę na ten żłobek a na razie kasy brak.
Jako że nie planuję pracy od 8 do 16 będę szukała dobrego żłobka ale jakby pracowała 8-16 to bym szukała najbliżej pracy. wtedy nawet jak są korki to jesteś już z dzieckiem w aucie/autobusie.
przedszkole na Osowej jest najlepsze !:) później jak fundusze pozwolą będziemy ja wozić do Gdyni ;)
Madziulka to to - http://www.facebook.com/MontessoriOsowa?sk=wall
http://www.kolorymontessori.pl/
Madziulka to to - http://www.facebook.com/MontessoriOsowa?sk=wall
http://www.kolorymontessori.pl/
ja mam umysł analityczny - muszę zrozumieć :P
Bo ja planowałam wybrać takie przedszkole aby też miało dobre opinie, ale wolałabym aby było w drodze do pracy - jeśli mojej to tu dużego wyboru nie mam, bo ja mam blisko, albo męża - tu już fajniej bo i Gdynia wchodzi w grę, Sopot i aż do Wrzeszcza.
No ale mimo wszystko wolałabym blisko domu - bo np. w sytuacji gdybym ja była chora/albo miała coś do zrobienia na mieście czy cokolwiek innego a dziecko zdrowe wolałabym móc je gdzieś blisko zaprowadzić.
Opcja wybrania przedszkola w zupełnie innym kierunku jakoś mi przez myśl nie przeszła.
Domyślam się, że to musi być jakieś super hiper fajne przedszkole, ale i tak nie wiem czy bym się poświęciła na tyle - bo nawet na obwodnicy korki się zdarzają.
A w Gdyni to co jest?
Mi z kolei kuzynka poleca jakieś przedszkole w Orłowie, ale właśnie nie wiem czy mi nie jest za daleko :(
Bo ja planowałam wybrać takie przedszkole aby też miało dobre opinie, ale wolałabym aby było w drodze do pracy - jeśli mojej to tu dużego wyboru nie mam, bo ja mam blisko, albo męża - tu już fajniej bo i Gdynia wchodzi w grę, Sopot i aż do Wrzeszcza.
No ale mimo wszystko wolałabym blisko domu - bo np. w sytuacji gdybym ja była chora/albo miała coś do zrobienia na mieście czy cokolwiek innego a dziecko zdrowe wolałabym móc je gdzieś blisko zaprowadzić.
Opcja wybrania przedszkola w zupełnie innym kierunku jakoś mi przez myśl nie przeszła.
Domyślam się, że to musi być jakieś super hiper fajne przedszkole, ale i tak nie wiem czy bym się poświęciła na tyle - bo nawet na obwodnicy korki się zdarzają.
A w Gdyni to co jest?
Mi z kolei kuzynka poleca jakieś przedszkole w Orłowie, ale właśnie nie wiem czy mi nie jest za daleko :(
W Gdyni mają też przedszkole.
Przyszła mamo ja rozumiem że strona jest w przebudowie ale ja bym takie skanu w życiu nie wrzuciła:) wolałabym nic nie dać. wiem że są super ale widzę też że są niechlujni - a przynajmniej tak podchodzą do reklamy, grafiki itp. oby nie przeniosło się to na dzieci:)) tak jak mówię - skrzywienie zawodowe:))
Przyszła mamo ja rozumiem że strona jest w przebudowie ale ja bym takie skanu w życiu nie wrzuciła:) wolałabym nic nie dać. wiem że są super ale widzę też że są niechlujni - a przynajmniej tak podchodzą do reklamy, grafiki itp. oby nie przeniosło się to na dzieci:)) tak jak mówię - skrzywienie zawodowe:))
nyzosia:
a gdzie?
Ehh - za rok dopiero będę wybierać ale fajnie wiedzieć jakie są opcje :P
Nyzosia:
jakbym planowała większą różnicę wieku między dziećmi to też bym tak się zdecydowała, aby przeżyć jeden rok z chorobami w przedszkolu, ale przy różnicy 2 lat to odwrotnie - starsze pójdzie do przedszkola jak młodsze będzie już miało roczek, albo półtora .
a gdzie?
Ehh - za rok dopiero będę wybierać ale fajnie wiedzieć jakie są opcje :P
Nyzosia:
jakbym planowała większą różnicę wieku między dziećmi to też bym tak się zdecydowała, aby przeżyć jeden rok z chorobami w przedszkolu, ale przy różnicy 2 lat to odwrotnie - starsze pójdzie do przedszkola jak młodsze będzie już miało roczek, albo półtora .
chyba nie, bo to chyba było przedszkole prowadzone przez jakieś siostry zakonne - ale nie ma tam jakiejś religijnej atmosfery, jest po prostu dobrze prowadzone ..
Bodajże też jakieś renomowane, bo dzieci Kaczyńskiej też tam chodziły i tylko tyle z tego kojarzę (tzn tylko to pamiętam) bo ja jednak wolałabym coś bliżej i nie dopytywałam o szczegóły. Zresztą to jeszcze półtora roku do przodu - więc do tego czasu jakieś przedszkola znikną a inne się pojawią.
Bodajże też jakieś renomowane, bo dzieci Kaczyńskiej też tam chodziły i tylko tyle z tego kojarzę (tzn tylko to pamiętam) bo ja jednak wolałabym coś bliżej i nie dopytywałam o szczegóły. Zresztą to jeszcze półtora roku do przodu - więc do tego czasu jakieś przedszkola znikną a inne się pojawią.
Ja się zgadzam z mjakmamą. takie rozwiązanie maluch w domu ( tuż po urodzeniu) a drugie do przedszkola może powodować niezłe problemy.
dlatego lepiej jak to starsze już się przyzwyczai do przedszkola.
Madziulka na razie się wypieram. i mam jeszcze dużo czasu:) bo Hela musi rok przechodzić do przedszkola a to nieprędko się wydarzy:)
dlatego lepiej jak to starsze już się przyzwyczai do przedszkola.
Madziulka na razie się wypieram. i mam jeszcze dużo czasu:) bo Hela musi rok przechodzić do przedszkola a to nieprędko się wydarzy:)
ejjjjjjjjjjjjjj ale gdzie ja napisałam że jak maluch się urodzi to starszak wtedy pójdzie do przedszkola???? może źle napisałam. Patrycja od wiosny już pójdzie, więc conajmniej 1,5 roku sobie pochodzi zanim następny brzdąc będzie :)
ale jak sobie przypomne pierwsze miesiące to w życiu z dwójką sobie nie poradze, łudze się że nastepne będzie tylko jadło i spało hahahaahahahaha :))))
ale jak sobie przypomne pierwsze miesiące to w życiu z dwójką sobie nie poradze, łudze się że nastepne będzie tylko jadło i spało hahahaahahahaha :))))
Ja mam teraz niezłą szkołę macierzyństwa u góry, tzn u mojego brata hehe. Tylko słyszę, mała ryczy, brat zaczyna śpiewać, a szwagierka włącza suszarkę ;-) Przed chwilą mieli własnie akcje.
Jak dobrze, że jutro piątek. Mały był taki za mną stęskniony, że nie chciał iść spać. Jutro mu to wynagrodzę i ruszymy do fun parku.
Jak dobrze, że jutro piątek. Mały był taki za mną stęskniony, że nie chciał iść spać. Jutro mu to wynagrodzę i ruszymy do fun parku.
Madziuska u Ciebie już odwrotu nie ma :P ale tak jak pierwsze bło niegrzeczne to drugie to wynagrodzi - bynajmniej ja wychodze z takiego założenia, bo w przeciwnym wypadku to Patrycja będzie jedynaczka brrrrr to była masakra :/
Nyzosia musi tak być !!
Akacja u nas przez dwa miechy suszara non stop :))))
Nyzosia musi tak być !!
Akacja u nas przez dwa miechy suszara non stop :))))
No i 13 piątek zaczął się u nas małym peszkiem :) Mąż złąpał gumę, a ja musiałam lecieć pieszo do pracy z prędkością światła :)
Madziuska jak oduczyłąś małego bicia?? Podziel się sposobem plisssss :)
Dziwczyny nadal kąpiecie maluchy każdego dnia????
Ja nie będę miała zbytniego problemu z wyborem przedszkola bo u nas w mieście są tylko dwa no i jedno malutkie, hihihi.
Madziuska jak oduczyłąś małego bicia?? Podziel się sposobem plisssss :)
Dziwczyny nadal kąpiecie maluchy każdego dnia????
Ja nie będę miała zbytniego problemu z wyborem przedszkola bo u nas w mieście są tylko dwa no i jedno malutkie, hihihi.
Apropo kolek, płaczu dziecka i ogólnego zmęczenia w pierwszych miesiącach to powiem wam, że chyba trauma zanika. Stwierdzam, że jak to przezyliśmy to i następne się przeżyje.
Też liczę na to, że drugie będzie więcej spało, mniej płakało, nie będzie miało kolek, nie będzie alergikiem, będzie chciało pić z butelki i będzie przesypiało nocki bez pobudek :)) Jak myślicie, realne :DD
Też liczę na to, że drugie będzie więcej spało, mniej płakało, nie będzie miało kolek, nie będzie alergikiem, będzie chciało pić z butelki i będzie przesypiało nocki bez pobudek :)) Jak myślicie, realne :DD
No właśnie zapomniałam jeszcze dodać, że dlatego czuję, że z drugim dzieckiem będzie lepiej bo czuję się mądrzejsza :))) Tak jak piszecie, nie będziemy się już tak ekscytować każdą małą sprawą, pewne rzeczy przyjdą nam łatwiej i będziemy wiedziały jak przeciwdziałać niektórym zachowaniom maluszków.
Wow, ale optymizm z mojej wypowiedzi bije, aż dziwne :))))))))
Wow, ale optymizm z mojej wypowiedzi bije, aż dziwne :))))))))
dzynka wydaje mi się że gadaniem i konsekwencją, ale wszyscy się śmieją że miał dosyć mojego ględzenia i dla świętego spokoju przestał :))
ogólnie za każdym razem (dosłownie za każdym) łapałam go za raczki trochę mocniej żeby się nie wyrwał kucałam na jego wysokości żeby mnie widział i mówiłam że tak nie wolno, często dostawał histerii więc trzymałam tak długo aż sie uspokoi i kazałam przeprosić (dać buziaka bądź przytulić się) szczerze powiem że myślałam że to w ogóle nie działa bo trwalo to z jakieś 3 miesiące. Teraz jest naprawdę dużo lepiej, zdarzy mu się z rękoma lecieć i pacnąć ale wystarczy że się spojrzę od razu się przytula i przeprasza. No ale teraz się drze jak czegoś nie może i to tak jakby go ze skóry obdzierali :)))
nilka też jestem ciekawa jak to wygląda odnośnie kolek, myśmy mieli to może teraz nas oszczędzi :))
ogólnie za każdym razem (dosłownie za każdym) łapałam go za raczki trochę mocniej żeby się nie wyrwał kucałam na jego wysokości żeby mnie widział i mówiłam że tak nie wolno, często dostawał histerii więc trzymałam tak długo aż sie uspokoi i kazałam przeprosić (dać buziaka bądź przytulić się) szczerze powiem że myślałam że to w ogóle nie działa bo trwalo to z jakieś 3 miesiące. Teraz jest naprawdę dużo lepiej, zdarzy mu się z rękoma lecieć i pacnąć ale wystarczy że się spojrzę od razu się przytula i przeprasza. No ale teraz się drze jak czegoś nie może i to tak jakby go ze skóry obdzierali :)))
nilka też jestem ciekawa jak to wygląda odnośnie kolek, myśmy mieli to może teraz nas oszczędzi :))
Martyna ma ospe jednak :(
Na razie ma jeden pęcherzyk ale jestem pewna że to ospa. Już myślałam że nie złapała bo ponad 2 tygodnie minęły no ale cóż.
Jeśli chodzi o spacery to ja mam śpiworek ale używam go tylko jak jest tak poniżej 3 stopni ale wtedy zakładam jej cieńsze spodnie i kurtkę i jest ciepła jak ją wyciągam. Chyba że idę na zakupy to wtedy nie biorę śpiworka bo by się zgrzała.
Z drugim dzieckiem jest łatwiej o tyle że już mamy doświadczenie i się tak nie cackamy. Łatwiej też domyśleć się o co dziecku chodzi i czego potrzebuje.
Na razie ma jeden pęcherzyk ale jestem pewna że to ospa. Już myślałam że nie złapała bo ponad 2 tygodnie minęły no ale cóż.
Jeśli chodzi o spacery to ja mam śpiworek ale używam go tylko jak jest tak poniżej 3 stopni ale wtedy zakładam jej cieńsze spodnie i kurtkę i jest ciepła jak ją wyciągam. Chyba że idę na zakupy to wtedy nie biorę śpiworka bo by się zgrzała.
Z drugim dzieckiem jest łatwiej o tyle że już mamy doświadczenie i się tak nie cackamy. Łatwiej też domyśleć się o co dziecku chodzi i czego potrzebuje.
u nas nocka spokojna mała pospała u siebie później przyszła do nas i sie do taty przytuliła i spali
mała wczoraj na kolędzie była bardzo grzeczna nawet niepisneła ale niedziwota ksiadz była 2 minuty
jeszcz tylko jutro i mąż ma urlop jupiii wkońcy ktoś mi przy małej troche pomoże
ja też mysle że z drugim dzieckiem jest łatwiej już sie niepopełnia tych samych błędów i wogóle
mała wczoraj na kolędzie była bardzo grzeczna nawet niepisneła ale niedziwota ksiadz była 2 minuty
jeszcz tylko jutro i mąż ma urlop jupiii wkońcy ktoś mi przy małej troche pomoże
ja też mysle że z drugim dzieckiem jest łatwiej już sie niepopełnia tych samych błędów i wogóle
Monika to zycze zeby Martynka lekko przeszla ospe, bedziecie mieli juz z glowy:))
Ja bylam na spacerze ale krotkim bo strasznie wieje i przez to jest mega zimno... zrobilam zakupy i zaraz ogarniam chate i sie biore za gotowanie bo mamy gosci dzisiaj, a ja jutro na 8 rano na zajecia, ciekawe czy wstane i w jakim stanie hehehe;) Ogolnie caly weekend jestem na uczelni, a jeszcze jutro jak wroce to mamy kolede, obrus trzeba wyprasowac...
Ja bylam na spacerze ale krotkim bo strasznie wieje i przez to jest mega zimno... zrobilam zakupy i zaraz ogarniam chate i sie biore za gotowanie bo mamy gosci dzisiaj, a ja jutro na 8 rano na zajecia, ciekawe czy wstane i w jakim stanie hehehe;) Ogolnie caly weekend jestem na uczelni, a jeszcze jutro jak wroce to mamy kolede, obrus trzeba wyprasowac...
Ale masz fajnie dziewczyny :-) No cóż, u nas kolejny weekend męża w pracy :-( Tyle dobrze, że jutro wpada do mnie przyjaciółka, której facet też zw weekeny pracuje, więc się powspieramy przez cały wieczór ;-)
Zaraz lecimy z małym na zakupy, bo też coś chcę przygotować na jutro, ale to będzie raczej babskie menu.
Zaraz lecimy z małym na zakupy, bo też coś chcę przygotować na jutro, ale to będzie raczej babskie menu.
podpowiedzcie proszę:
http://allegro.pl/fisher-price-wozek-spacerowy-bobas-86892-kurier-i2036315939.html
http://allegro.pl/smoby-wozek-gondola-hello-kitty-chuli-pop-z-lalka-i2054051864.html
czy też sama lalka? http://allegro.pl/corolle-lalka-bobas-tidoo-wzory-30cm-od-reki-w-wa-i2044844763.html
Muszę wybrać Elizce zaległy prezent od matki chrzestnej - ma być lalka - tylko która?
Jakąś szmaciankę już mamy więc kolejnej nie chcę kupować raczej.
http://allegro.pl/fisher-price-wozek-spacerowy-bobas-86892-kurier-i2036315939.html
http://allegro.pl/smoby-wozek-gondola-hello-kitty-chuli-pop-z-lalka-i2054051864.html
czy też sama lalka? http://allegro.pl/corolle-lalka-bobas-tidoo-wzory-30cm-od-reki-w-wa-i2044844763.html
Muszę wybrać Elizce zaległy prezent od matki chrzestnej - ma być lalka - tylko która?
Jakąś szmaciankę już mamy więc kolejnej nie chcę kupować raczej.
Z dwójką jest ciężko -nie ma się co oszukiwać :)
CO do kolek to u nas było tak, że Niko w ogóle nie miał a Adaś za to pierwsze 5 m-cy praktycznie co dzień cierpiał z tego powodu. Najgorsze były początki. Teraz-odpukać zaczyna byc coraz lepiej.
Mam tylko 1-2 pobudki w nocy :)))))))A czasem zero i śpimy do 7:00.
Na spacery to faktycznie cała wyprawa...Najpierw lecę znieść wózek i zapakować śpiwór. Potem ubieram siebie, Adasia,Nikodemka. Pakuję Adasia w nosidło i schodzimy na dół. Jedno piętro Niko schodzi sam a resztę biorę go pod pachy i znoszę. Na górę sam Niko sie zazwyczaj wspina.
Jak nie mialam nosidła to znosiłam ich tak, że brałam jednego pod pachę i drugą pod drugą pachę i jazda na dół :) W górę to sie prawie czołamliśmy hehehe
CO do kolek to u nas było tak, że Niko w ogóle nie miał a Adaś za to pierwsze 5 m-cy praktycznie co dzień cierpiał z tego powodu. Najgorsze były początki. Teraz-odpukać zaczyna byc coraz lepiej.
Mam tylko 1-2 pobudki w nocy :)))))))A czasem zero i śpimy do 7:00.
Na spacery to faktycznie cała wyprawa...Najpierw lecę znieść wózek i zapakować śpiwór. Potem ubieram siebie, Adasia,Nikodemka. Pakuję Adasia w nosidło i schodzimy na dół. Jedno piętro Niko schodzi sam a resztę biorę go pod pachy i znoszę. Na górę sam Niko sie zazwyczaj wspina.
Jak nie mialam nosidła to znosiłam ich tak, że brałam jednego pod pachę i drugą pod drugą pachę i jazda na dół :) W górę to sie prawie czołamliśmy hehehe
mój też wchodzi sam, na drugie piętro, bardziej dlatego że ja mu karzę niż że chce. uczę go właśnie po to żeby nie musieć go wnosić. On świetnie sobie radzi tylko mu się nie chce, więc czasem i 20 minut wchodzimy zanim książe się zdecyduje :)
któraś pytała o kąpiel, my kąpiemy małego co 2 dni a głowę myjemy w soboty :)
któraś pytała o kąpiel, my kąpiemy małego co 2 dni a głowę myjemy w soboty :)
u mnie bylo tak ze z chlopakami sie wcale nie trzeslam i nie robilam ksiazkowo tylko na wyczucie i na zywiol wiec z emilka jest dokladnie tak samo :) i nie wiem czy trudniej bo z chlopakami o tyle bylo gorzej ze w tym samym czasie glodni byli i kupy robili itp
moja hodzi od 2 mcy sama po schodach w domu z partery na I pietro sama ja tylko patrze na I pietrze i wolam ja
jesli chodzi o wozek polecam ten ma na dobrej wysokosci reke, gruby plasik :) http://allegro.pl/smoby-wozek-gleboki-z-gondola-baby-nurse-i2045120829.html
co do kapania ja nigdy dzieciakow nie kapalam codziennie ;)
tyle opowiesci wyrodnej matki
moja hodzi od 2 mcy sama po schodach w domu z partery na I pietro sama ja tylko patrze na I pietrze i wolam ja
jesli chodzi o wozek polecam ten ma na dobrej wysokosci reke, gruby plasik :) http://allegro.pl/smoby-wozek-gleboki-z-gondola-baby-nurse-i2045120829.html
co do kapania ja nigdy dzieciakow nie kapalam codziennie ;)
tyle opowiesci wyrodnej matki
U nas tak wieje że darowałam sobie spacer na nogach. Hela pojechała w wózku. za to ja się zmachałam jak 150 pchaniem wózka po nieodśnieżonych chodnikach - już nie ta forma co rok temu.
Byłyśmy dzisiaj na basenie. spotkałam Karolkęw ale nie gadałyśmy tylko powiedziałyśmy sobie cześć bo ja byłam w wodzie a ona na lądzie:)...mogła by się u nas odezwać...
My kąpiemy Helkę co 2 dzień i wtedy myjemy głowę.
Byłyśmy dzisiaj na basenie. spotkałam Karolkęw ale nie gadałyśmy tylko powiedziałyśmy sobie cześć bo ja byłam w wodzie a ona na lądzie:)...mogła by się u nas odezwać...
My kąpiemy Helkę co 2 dzień i wtedy myjemy głowę.
Nyzosiu - a czemu dziś byłaś na basenie? Chodzicie teraz w sobotę?
Nie wkurzaj ludzi Aśku! ;-)
Fajnie że mamy chociaż trochę zimy. Czuję, że długo ten śnieg nie poleży. Hubcio strasznie był dziś zdziwiony, kiedy wyszliśmy na spacer. Szedł na wszelki wypadek bardzo ostrożnie i pokazywał na śnieg paluszkiem :-) No i w końcu wyciągnęliśmy kombinezon i buty zimowe. Drugi raz w tym roku hehe
My kąpiemy codziennie i codziennie myjemy głowę. Ale to dlatego, że Hubcio to bardzo lubi. Sam wkłada głowę pod kran w wannie, ale siada pod nim i woda leje mu się głowę.
Nie wkurzaj ludzi Aśku! ;-)
Fajnie że mamy chociaż trochę zimy. Czuję, że długo ten śnieg nie poleży. Hubcio strasznie był dziś zdziwiony, kiedy wyszliśmy na spacer. Szedł na wszelki wypadek bardzo ostrożnie i pokazywał na śnieg paluszkiem :-) No i w końcu wyciągnęliśmy kombinezon i buty zimowe. Drugi raz w tym roku hehe
My kąpiemy codziennie i codziennie myjemy głowę. Ale to dlatego, że Hubcio to bardzo lubi. Sam wkłada głowę pod kran w wannie, ale siada pod nim i woda leje mu się głowę.
No my już pewnie w tym semestrze na basen nie pójdziemy :(
Martynkę trochę wysypało ale nie jakoś strasznie. Jest bardzo grzeczna jak ją smarujemy i tylko pokazuje na kropeczki i się śmieje. Kuba to się wiercił, wyrywał i po chwili już miał dość smarowania.
Szkoda że Martynka się w śnieżku nie wyszaleje. Mam nadzieję że jeszcze się śnieg pojawi tej zimy bo ten pewnie długo nie poleży.
Martynkę trochę wysypało ale nie jakoś strasznie. Jest bardzo grzeczna jak ją smarujemy i tylko pokazuje na kropeczki i się śmieje. Kuba to się wiercił, wyrywał i po chwili już miał dość smarowania.
Szkoda że Martynka się w śnieżku nie wyszaleje. Mam nadzieję że jeszcze się śnieg pojawi tej zimy bo ten pewnie długo nie poleży.
A ja właśnie wysłałam swoich facetów na basen. Jak przyjemnie :-)
Hubcio pierwszy raz od dłuższego czasu obudził się wczoraj w nocy. O 24 usłyszałam płacz i od tego momentu było zero spania. Usłyszał chyba jak rozmawiam z przyjaciółką. Skończyło się na tym, że siedział z nami do w pół do drugiej, grzecznie przytulony do mnie i słuchał, o czym mówimy. Imprezowicz jeden ;-)
A rano oczywiście pobudka o 7:00 wrrr
Hubcio pierwszy raz od dłuższego czasu obudził się wczoraj w nocy. O 24 usłyszałam płacz i od tego momentu było zero spania. Usłyszał chyba jak rozmawiam z przyjaciółką. Skończyło się na tym, że siedział z nami do w pół do drugiej, grzecznie przytulony do mnie i słuchał, o czym mówimy. Imprezowicz jeden ;-)
A rano oczywiście pobudka o 7:00 wrrr
U nas pobudka o 8.40- bosko:)
Wczoraj od 8 do 16 bylam na uczelni a pozniej po 17 czekalismy na kolede, ksiadz przyszedl przed 21... troche przegiecie:/
Dzisiaj rano bylismy z Ami w ogrodku, balwana sie nie udalo ulepic ale Ami snieg strasznie smakowal:P zdziwiona byla:)
Jesli ktoras z Was jest zainetersowana to powiem ze w mothercare sa juz przeceny te ostateczne, ja wczoraj Ami obkupilam;)
Wczoraj od 8 do 16 bylam na uczelni a pozniej po 17 czekalismy na kolede, ksiadz przyszedl przed 21... troche przegiecie:/
Dzisiaj rano bylismy z Ami w ogrodku, balwana sie nie udalo ulepic ale Ami snieg strasznie smakowal:P zdziwiona byla:)
Jesli ktoras z Was jest zainetersowana to powiem ze w mothercare sa juz przeceny te ostateczne, ja wczoraj Ami obkupilam;)
A moj syn dopiero zasnął. Jestesmy oboje w szoku i nie wiem, co się z moim smykiem od wczoraj dzieje :-( Fakt, mial dziś emocjonujący dzień, najpierw basen pierwszy raz po miesiącu, potem pojechaliśmy do znajomych zobaczyć ich niedawno urodzoną córeczkę. Ale wszedzie byl w świetnym humorze, ładnie bawił się z synkiem przyjaciółki, dawali sobie buziaki i super się dogadywali. Wróclismy do domu i normalnie bunt na całej linii. Ech...
Przechodzimy chyba jakiś skok rozwojowy, bo inaczej tego sobie wyobrazić nie mogę.
No a córeczka przyjaciółki ma 4 tygodnie i jest strasznie slodka. Przez całą wizytę nawet nie otworzyła oka, chociaż obok bawiły się dzieci no i my normalnie rozmawialiśmy. Przyjaciółka mówi, że nie ma porównania z pierwszym dzieckiem i jest sto razy lepiej. I tego będę się trzymać :-)
Przechodzimy chyba jakiś skok rozwojowy, bo inaczej tego sobie wyobrazić nie mogę.
No a córeczka przyjaciółki ma 4 tygodnie i jest strasznie slodka. Przez całą wizytę nawet nie otworzyła oka, chociaż obok bawiły się dzieci no i my normalnie rozmawialiśmy. Przyjaciółka mówi, że nie ma porównania z pierwszym dzieckiem i jest sto razy lepiej. I tego będę się trzymać :-)
akacja, az mi sie zachciało drugiego:pppp a tak serio, to ja podejrzewam, ze człowiek inaczej do kolejnego dziecka podchodzi, chyba juz sie tak nie świruje:)))
a ja co dzień...od rana...przeglad wycieczek last minute na egipt, ale chyba sie nie da zorganizowac...bo co prawda ceny sa extra....ale my mamy konkretny termin od poniedziałku do poniedziałku....a widze ze wiekszosc ofert wyloty ma sroda, czwartek...no nic...opcja awaryjna tez jest:)
wiecie, ze moje dziecko jak zwykle juz u tesciów spało cała noc....a u nas juz 4 pobudki co noc znowu.....musze sie wyprowadzic stad...bo sa tu złe emocje!
a ja co dzień...od rana...przeglad wycieczek last minute na egipt, ale chyba sie nie da zorganizowac...bo co prawda ceny sa extra....ale my mamy konkretny termin od poniedziałku do poniedziałku....a widze ze wiekszosc ofert wyloty ma sroda, czwartek...no nic...opcja awaryjna tez jest:)
wiecie, ze moje dziecko jak zwykle juz u tesciów spało cała noc....a u nas juz 4 pobudki co noc znowu.....musze sie wyprowadzic stad...bo sa tu złe emocje!
dzieciaki wyczuwają rodzicó czy co bo jak została z moją mamą też się ani razu nie obudziła, a z nami też non stop pobudki. Kiedy te dzieciaki zaczną spać jak ludzie
Akacja i tego się trzymajmy drugie dziecko będzie śpiochem, będzie grzeczne, nie będzie miało kolek, cud miód :)))))
Wasze maluchy chcą chodzić po śniegu?? Pati nie chce, chyba dlatego że się ślizga i gleby ciągle zalicza. Zaraz śmigamy na sanki - uwielbiam taką pogodę :))
Akacja i tego się trzymajmy drugie dziecko będzie śpiochem, będzie grzeczne, nie będzie miało kolek, cud miód :)))))
Wasze maluchy chcą chodzić po śniegu?? Pati nie chce, chyba dlatego że się ślizga i gleby ciągle zalicza. Zaraz śmigamy na sanki - uwielbiam taką pogodę :))
My jeszcze na sankach nie byliśmy, pewnie poczekamy do weekendu, jak tata będzie miał wolne.
A tym drugim dzieckiem to fakt, my będziemy spokojniejsze i dzieci też na pewno to odczują i będą się zachowywać inaczej.
Hubcio na szczęście spał całą noc do 8:00, ale ten bunt przed spaniem normalnie mnie zaskoczył. Mam nadzieję, że to tylko weekendowa akcja, bo ja dziękuję za takie wieczory.
Aśku a jaki macie plan awaryjny?
A tym drugim dzieckiem to fakt, my będziemy spokojniejsze i dzieci też na pewno to odczują i będą się zachowywać inaczej.
Hubcio na szczęście spał całą noc do 8:00, ale ten bunt przed spaniem normalnie mnie zaskoczył. Mam nadzieję, że to tylko weekendowa akcja, bo ja dziękuję za takie wieczory.
Aśku a jaki macie plan awaryjny?
oby Martynce szybko minęło i mogła pośmigać na sankach ;)
ja dziś siedzę w domu, weekend od 8 do 19 na uczelni i mam dość, dziś odpoczywam ;)
Liwia wręcz nie nawiedzi śniegu ;) zrobi parę kroków i na ręce chce, jak jej zaczął padać śnieg na twarz to wpadła w histerie, jak zaczął padać jej na buty to ta zła, zaczęła gadać po swojemu i strzepywać śnieg z buto ;P dziwne dziecko ;D
u nas istne tragedie w nocy - ja stawiam ze to skok ;) budzi się z rykiem i chce do nas do łóżka, ogólnie jakiś straszny bunt przechodzi ;/
ja dziś siedzę w domu, weekend od 8 do 19 na uczelni i mam dość, dziś odpoczywam ;)
Liwia wręcz nie nawiedzi śniegu ;) zrobi parę kroków i na ręce chce, jak jej zaczął padać śnieg na twarz to wpadła w histerie, jak zaczął padać jej na buty to ta zła, zaczęła gadać po swojemu i strzepywać śnieg z buto ;P dziwne dziecko ;D
u nas istne tragedie w nocy - ja stawiam ze to skok ;) budzi się z rykiem i chce do nas do łóżka, ogólnie jakiś straszny bunt przechodzi ;/
Kubuś dostał kiedyś układankę z abecadłem i szybko się nauczył literek ale jak tylko mu się układanka znudziła to pozapominał.
Martynka dzielna ale się budziła kilka razy w nocy.
Nyzosiu planowałyście z Panną spotkanie w gdańsku w najbliższym czasie? Może uda się za dwa tygodnie najszybciej bo wtedy my z Martynką byśmy mogły już przyjść a bardzo byśmy chciały?
Martynka dzielna ale się budziła kilka razy w nocy.
Nyzosiu planowałyście z Panną spotkanie w gdańsku w najbliższym czasie? Może uda się za dwa tygodnie najszybciej bo wtedy my z Martynką byśmy mogły już przyjść a bardzo byśmy chciały?
przyszla mamo dziwne to co piszeszo literkach - z tego co wiem ucza dzieci w przedszkolach literek ale tak cichaczek, tak samo z cyferkami ;p
moje znaly alfabet jak mialy 2,5 roku czytac nie umieja i nie ucze bo uwazam ze jak sie naucza to w szkole gdy bedzie nauka czytania to beda sie nudzic i broic - uczylys ie tak samo jak marek samochow tzn pytaly co to za literka i potem z ciekawosci pytalam je o te literki i cwiczac to znaja alfabet i nie uwazam ze jakas krzywde im tym wyrzadzam
nasza snieg lubi na sanakach w miare jak nei widzi dzieci to posiedzi ale jak sa dzieci to chce zlazic
moje znaly alfabet jak mialy 2,5 roku czytac nie umieja i nie ucze bo uwazam ze jak sie naucza to w szkole gdy bedzie nauka czytania to beda sie nudzic i broic - uczylys ie tak samo jak marek samochow tzn pytaly co to za literka i potem z ciekawosci pytalam je o te literki i cwiczac to znaja alfabet i nie uwazam ze jakas krzywde im tym wyrzadzam
nasza snieg lubi na sanakach w miare jak nei widzi dzieci to posiedzi ale jak sa dzieci to chce zlazic
Mój zbuntowany synek właśnie zasnął mi na kolanach, podczas gdy ja sprawdzałam pocztę :-)
Ja o czytaniu nawet jeszcze nie pomyślałam. Ale czekam na pierwsze oznaki mówienia. Aktualnie jesteśmy na etapie Heli. tzn wczoraj u znajomych Oluś mówił do Hubcia normalnie, a Hubcio mu odpowiadał po swojemu. Jakoś się dogadywali hehe
Ja o czytaniu nawet jeszcze nie pomyślałam. Ale czekam na pierwsze oznaki mówienia. Aktualnie jesteśmy na etapie Heli. tzn wczoraj u znajomych Oluś mówił do Hubcia normalnie, a Hubcio mu odpowiadał po swojemu. Jakoś się dogadywali hehe
ohohoh to już takie dorosłe nasze maluchy że już czytać będą :)) Pati dużo mówi po naszemu i po chińsku też oczywiście, też bierze książeczkę i czyta . Ale zna już tyle słów, małe zdania tworzy a wczoraj powiedziała Patrycja - tzn Patica jej najdłuższe słowo hehe
Ale się wyszalałsmy na śniegu, pogoda jest naprawdę boska - oby tak było jak najdłużej tzn w marcu śnieg mógłby zacząć topnieć :P
Ale się wyszalałsmy na śniegu, pogoda jest naprawdę boska - oby tak było jak najdłużej tzn w marcu śnieg mógłby zacząć topnieć :P
moje dzieciatko do konca normalne chyba nie jest.....kolejna proba sanek....zakończyła sie fiaskiem....mało tego...chodzic tez nie chce... robi "słoneczka" paluszkami, ze chce na raczki i tak wkólko...5 kroków i staje jak krowa...i ani rusz...raczki, raczki....mam gdzies takie spacery, bede go na balkon wystawiac, jak nie chce spacerkowac:)
U nas tez ostatnio ze spaniem problemy:( budzi się pare razy i zasypać chce zemna mam się położyć obok pokazuje, jak chciałam znów wprowadzić 357 to tak płakał strasznie ze wykonuje zrezygnowalam i jak zasnął to przez sen przez ok jeszcze 15min takie wdechy od płaczu miał:(
Śnieg uwielbia:) sanki tak sobie, jak się zmęczy to usiądzie bo na ręce na dworzu go nie biorę, za to nasz sąsiad z góry boi się śniegu nie stanie noga odrazu płacz histeria i tylko krzyczy boje boje ale na sankach siedzi.
Muszę jakoś dietę chyba wprowadzić filipowi widzę ze brzuch rośnie, strasznie duzo zaczął jeść aż się boje:( wczoraj na kolacje zjadł całe dwa kawałki chleba, to myślałam ze nie wypije tyle mleka co zwykle więc zrobiłam mniej a ten w ryk jak się skończyło i musiałam dorobić po czym wstał o 4 zaprowadzi mnie do kuchni ze chce mleko to wypił 200ml i o 7 tez chciał mleko i pospal do 8. Ile wasze maluchy teraz jedzą?
Śnieg uwielbia:) sanki tak sobie, jak się zmęczy to usiądzie bo na ręce na dworzu go nie biorę, za to nasz sąsiad z góry boi się śniegu nie stanie noga odrazu płacz histeria i tylko krzyczy boje boje ale na sankach siedzi.
Muszę jakoś dietę chyba wprowadzić filipowi widzę ze brzuch rośnie, strasznie duzo zaczął jeść aż się boje:( wczoraj na kolacje zjadł całe dwa kawałki chleba, to myślałam ze nie wypije tyle mleka co zwykle więc zrobiłam mniej a ten w ryk jak się skończyło i musiałam dorobić po czym wstał o 4 zaprowadzi mnie do kuchni ze chce mleko to wypił 200ml i o 7 tez chciał mleko i pospal do 8. Ile wasze maluchy teraz jedzą?
A jak tam montowanie kuchni Ssabinko? No i inne sprawy mieszkaniowe?
Hubcio na śniadanie wypił dziś 180 mm, plus dwie parówki.
Na drugie śniadanie zjadł jogurt, na obiad zupkę. Na podwieczorek zawsze dostaje owoce, a na kolacje znowu wypija 180 mm plus kanapka z czymś. Czasem zamiast kanapki jest kaszka.
Też mam wrażenie, że brzucho mu urosło :-) Musze go zważyć jutro na szczepieniu.
Hubcio na śniadanie wypił dziś 180 mm, plus dwie parówki.
Na drugie śniadanie zjadł jogurt, na obiad zupkę. Na podwieczorek zawsze dostaje owoce, a na kolacje znowu wypija 180 mm plus kanapka z czymś. Czasem zamiast kanapki jest kaszka.
Też mam wrażenie, że brzucho mu urosło :-) Musze go zważyć jutro na szczepieniu.
Mjakmama zastanawiałam się na opcją nr 1 bo w dzień śpi jak zabita i można z nią wszystko zrobić a w nocy jest czujna jak modliszka...ale kurcze śpi po 2-2,5 godziny. to dużo? chyba nie aż tak na dziecko w jej wieku. a jak się ją obudzi w dzień szybciej to godzinę się drze zanim dojedzie do siebie...i bądź tu mądry... tak źle i tak niedobrze...
ale nocne budzenie to chyba mało ma wspolnego z tym że w dzień może dłużej spać? budzi się i nie śpi, czy budzi się i pojękuje? bo u nas pobudka jest na śpiocha bo chce misia, bo chce się przytulić , to na smoczek.
Moja chodzi spać o 20 wstaje po 8, ale na drzemkę staram się ją kłaść koło 12. Staram się by nie wstawałą później niż 15 bo potem są cyrki wieczorem.
Moja chodzi spać o 20 wstaje po 8, ale na drzemkę staram się ją kłaść koło 12. Staram się by nie wstawałą później niż 15 bo potem są cyrki wieczorem.
ja nie sądzę że to ma coś wspólnego z godzinami snu albo spaniem w dzień ...
U nas Elizka wstaje o 6, kładzie się spać ok wpół do 21 i też różnie bywa - połowę nocy przesypia bez pobudek, połowę niestety budzi się.
Aaa - i w dzień śpi max 2h - od 12 do 14 (ale najczęściej 13.30 już wstaje).
Próbowałam szukać przyczyn czemu raz się budzi a raz nie i nie mam zielonego pojęcia o co chodzi.
U nas Elizka wstaje o 6, kładzie się spać ok wpół do 21 i też różnie bywa - połowę nocy przesypia bez pobudek, połowę niestety budzi się.
Aaa - i w dzień śpi max 2h - od 12 do 14 (ale najczęściej 13.30 już wstaje).
Próbowałam szukać przyczyn czemu raz się budzi a raz nie i nie mam zielonego pojęcia o co chodzi.
Moja zasypia w dzień koło 13:30 i śpi 2 2-5 godziny. nie ma szans żeby położyć ją wcześniej. o 10 to ona jest w szczytowej formie.
Poza tym jak pójdzie później spać np o 21 to wcale nie śpi lepiej a co ciekawe budzi się rano wcześniej.
Madziulka Hela tak jak Pati budzi się we śnie, czasami stęka a nawet oczu nie otworzy...więc nie wiem co to może być.
A dzisiaj rano spała odwrócona o 180 stopni w łóżeczku:) nie wiem jak to zrobiła:))
Poza tym jak pójdzie później spać np o 21 to wcale nie śpi lepiej a co ciekawe budzi się rano wcześniej.
Madziulka Hela tak jak Pati budzi się we śnie, czasami stęka a nawet oczu nie otworzy...więc nie wiem co to może być.
A dzisiaj rano spała odwrócona o 180 stopni w łóżeczku:) nie wiem jak to zrobiła:))
My mieliśmy super wieczór i noc. Od 21 do 23 ryk i szaleństwo bo ją swędzi i to ją budzi a potem jej się spać nie chce. Potem o 1 się obudziła i znów to samo. Nawet wzięliśmy ją do łóżka czego nigdy nie robimy a ona się bawiła w najlepsze i spakała po nas. W końcu sie wkurzyłam i mąż ją zaniósł i się u siebie kulała aż zasnęła. Obudziłam ją przed 9.
Ale dziś jej nie popuścimy.
Martyna zasypia wieczorem po 20 i śpi do 7:30. Drzemka o 12 czasem niecałą godzinę a czasem 2,5 godz. choć rzadko tak długo.
Ale dziś jej nie popuścimy.
Martyna zasypia wieczorem po 20 i śpi do 7:30. Drzemka o 12 czasem niecałą godzinę a czasem 2,5 godz. choć rzadko tak długo.
laski, laski...ja to juz rózne opcje sprawdzałam...najlepsza była zmiana łóżka:) bo skoro i u moich i u tesciów spi cała noc bez zadnych pobudek w łózku turystycznym....no, wiec przez jakis czas mielismy dwa łóżka w pokoju....ale pobudki i tak były....za zimno, za ciepło, zeby, wrazrenia...i chyba juz sie pogodziłam z tym...tesciowa nie chce wierzyc ze u nas cały czas sie budzi....a u nich nie:/ podejrzewa ze w domu sa jakies złe emocje:p
nyzosia, moj tez spi 13.30/ 14....wczesniej nie da rady....mimo ze wstaje o 7...spi 2/3 godziny...ale za to spac chodzi o 22!!! najlepsze, ze tak jak piszesz....w dzień...ma tak mocny sen, ze nawet moj durny sasiad wiertłem go nie rusza....a noc...uhhhh
nyzosia, moj tez spi 13.30/ 14....wczesniej nie da rady....mimo ze wstaje o 7...spi 2/3 godziny...ale za to spac chodzi o 22!!! najlepsze, ze tak jak piszesz....w dzień...ma tak mocny sen, ze nawet moj durny sasiad wiertłem go nie rusza....a noc...uhhhh
Aśku mam identyko jak Ty. Antoś w domu budzi się każdej nocy, czasami mniej czasami więcej razy, a u teściów śpi jak zabity.
Dwa razy zostawiałam małego u teściów i dwa razy przespał im całą nockę. Ja zawsze straszyłam (ostrzegałam) teściową, że Antoś się często budzi, ta cała spocona z nerwów co to będzie :)) a tam cisza, spokój :)))
Podobnie jest z jedzeniem. Gadam teściowej, że mały nie chce jeść, a u niej szama, aż mu się uszy trzęsą i to te same rzeczy co w domu mu daję, żeby nie było że jakieś gorsze :D
Pewnie teście myślą już o mnie, że jakaś mitomanka jestem, hihi.
Dwa razy zostawiałam małego u teściów i dwa razy przespał im całą nockę. Ja zawsze straszyłam (ostrzegałam) teściową, że Antoś się często budzi, ta cała spocona z nerwów co to będzie :)) a tam cisza, spokój :)))
Podobnie jest z jedzeniem. Gadam teściowej, że mały nie chce jeść, a u niej szama, aż mu się uszy trzęsą i to te same rzeczy co w domu mu daję, żeby nie było że jakieś gorsze :D
Pewnie teście myślą już o mnie, że jakaś mitomanka jestem, hihi.
hehe nie mogę z Waszych wpisów dotyczących spania ;) u nas znów jest tak samo tragicznie tzn przypadek jak u nyzosi i asku - masakra, choć przyznam się z wyrzutami sumienia, ze dwa dni temu wymiękłam i nawrzeszczałam na nią ok 24 jak się przebudziła...skutek taki ze zasnęła od razu i od tamtej nocy jest zero pobudek - może ona potrzebuje mocnych wrażeń ;)
dziś mój k pojechał naprawić/wymienić tłumik...jak jechaliśmy do ikei urwał nam się ;/ ciekawe ile ta impreza będzie kosztować...ehh zawsze coś...w dodatku otrzymałam plan zjazdów na 2 sem i jestem załamana aż do końca czerwca mam zjazdy i tylko po jednym weekendzie wolnym w miesiącu ;(
dziś mój k pojechał naprawić/wymienić tłumik...jak jechaliśmy do ikei urwał nam się ;/ ciekawe ile ta impreza będzie kosztować...ehh zawsze coś...w dodatku otrzymałam plan zjazdów na 2 sem i jestem załamana aż do końca czerwca mam zjazdy i tylko po jednym weekendzie wolnym w miesiącu ;(
nasza sie nie budzi wnocy ale nie mam porownania z innymi lozkami i mieszkaniami bo drzemki sa albo w wozku albo u siebie w lozeczku
nasza jedynie lubi wczesnei wstawac bo juz kolo 6 na nogach ale to dlatego ze po 19 juz spi :)
rytm dnia ma taki jak chlopaki jak byli mali jedyne co to musze jej z godz drzemke przesunac tak by miala blizej 12
nasza jedynie lubi wczesnei wstawac bo juz kolo 6 na nogach ale to dlatego ze po 19 juz spi :)
rytm dnia ma taki jak chlopaki jak byli mali jedyne co to musze jej z godz drzemke przesunac tak by miala blizej 12
u nas mała wczoraj w dzień wogóle nie spała ale juz przed 19 zasneła i spała do 7 ale z pobudką żeby do nas przyjść i na picie w nocy a tak jakiś strasznych histerii nie mamy podczas nocy ale za to z jedzeniem jest kiepsko co prawda zje bułke suchą chrupka troszke banana czy nawet jabłka ziemniaczka kotleta z mielonego ale niechce ani kaszki ani mleka ani jogurtu masakra nie wiem czym jej to zastapić ja się z nią wykończe nerwowo dobrze że mąż ma tydzień urlopu to widzi jak jest
hehe niezłe te pozycje :-)
Mały też na szczęście się nie budzi (odpukać!) w nocy, ale za to uskutecznia bunt przed snem. Wczoraj późno wróciłam do domu, więc mąż go usypiał i znowu był był ryk na całego. Najpierw mały walił smoczkiem w ściane, potem wyrzucił wszystko z łózeczka, w końcu mąż go wziął na ręce i mały zasnął w minutę u niego na rękach, ech. Ale za to pospał do 8:30, więc dobre i to.
Nie wiem jak to jest z pobudkami, ale 18 miesiąc jest bardzo trudny dla dziecka - maluchy przechodza skok rozwojowy, duży dzieci zaczyna mówić w tym wieku, więc ja obstawiam nerwy.
Mały też na szczęście się nie budzi (odpukać!) w nocy, ale za to uskutecznia bunt przed snem. Wczoraj późno wróciłam do domu, więc mąż go usypiał i znowu był był ryk na całego. Najpierw mały walił smoczkiem w ściane, potem wyrzucił wszystko z łózeczka, w końcu mąż go wziął na ręce i mały zasnął w minutę u niego na rękach, ech. Ale za to pospał do 8:30, więc dobre i to.
Nie wiem jak to jest z pobudkami, ale 18 miesiąc jest bardzo trudny dla dziecka - maluchy przechodza skok rozwojowy, duży dzieci zaczyna mówić w tym wieku, więc ja obstawiam nerwy.
No to się oficjalnie chwalimy:
Projekt Klubu Mam Gdynia wygrał w konkursie AXA "Wspieramy Mamy":)))) Tytuł projektu: Integracja-Interakcja. Będziemy organizować spotkania dla rodziców dzieci z niepełnosprawnością i rodziców dzieci pełnosprawnych:)))
Wyniki konkursu na:
http://www.wspieramymamy.pl/
Projekt Klubu Mam Gdynia wygrał w konkursie AXA "Wspieramy Mamy":)))) Tytuł projektu: Integracja-Interakcja. Będziemy organizować spotkania dla rodziców dzieci z niepełnosprawnością i rodziców dzieci pełnosprawnych:)))
Wyniki konkursu na:
http://www.wspieramymamy.pl/
ojesu dziewczyny, ale ja jestem nieogarnięta ostatnio! Przede wszystkim z forum, bo na inne rzeczy jakoś mi wystarcza czasu. Ale czytam i nadrabiam tylko jakoś pisanie mi nie wychodzi.
Co do mieszkania - Gdynia Śródmieście, blisko GM, ale adresu w sieci nie zamieszczę, wiadomo :) Mieszka się super, jeszcze mamy mnóstwo niezrobionych rzeczy typu lampy, rolety/zasłony w sypialni, małe niedoróbki itp., ale po akcji z zalaniem cisza i tego się trzymamy :DDD
Co do naszego sukcesu ;) to jeszcze powiem, że była spora konkurencja a my dałyśmy radę :) Także cieszymy się jak głupie.
Co do mieszkania - Gdynia Śródmieście, blisko GM, ale adresu w sieci nie zamieszczę, wiadomo :) Mieszka się super, jeszcze mamy mnóstwo niezrobionych rzeczy typu lampy, rolety/zasłony w sypialni, małe niedoróbki itp., ale po akcji z zalaniem cisza i tego się trzymamy :DDD
Co do naszego sukcesu ;) to jeszcze powiem, że była spora konkurencja a my dałyśmy radę :) Także cieszymy się jak głupie.
ja widzę inną stronę - dużo rodziców się "brzydzi", boi się ze chyba ich dziecko się zarazi...gdy pracowałam w przedszkolu, miał dołączyć do grupy chłopczyk z autyzmem...po baaardzo długich rozmyślaniach pani "dyrektor" dołączył...gdy zauważyli to co poniektórzy rodzice rzucili się na nas dolosowanie z ry... ze jak to, ich dziecko ma chodzić z niepełnosprawnym, to nienormalne, są palcówki dla tego dziecka...tłumaczyli m.in że boja się o swoje dzieci ze on im zrobi krzywdę, dosłownie zabronili dzieciom bawić się z nim bo ich czymś zarazi
myślę ze głupie spojrzenia to "pikuś", tu trzeba edukować rodziców bo to od ich poglądów zależy jak dziecko spojrzy na kolegę
myślę ze głupie spojrzenia to "pikuś", tu trzeba edukować rodziców bo to od ich poglądów zależy jak dziecko spojrzy na kolegę
przyszla mama u nas w grupie tez jest chlopiec z autyzmem i ja osobiscie si etego dziecka boje bo widze ze jego zachowanie i to ze odstaje od grupy - ale boje sie bardziej tego ze jets mega agresywny - raz mojego janka tlukl kilka sek po glowie metalowym autem -gdy rozmawilam o tym z nauczycielka to widzialm z eone sobie z nim nie radza i zostal troche na sile do grupy dolaczony a najgorsze jest to ze niektorzy rodzice na sile chca z niepelnosprawnego zrobic pelnosprawnego - zeby nie bylo ze uwazam ze niepelnosprawych trzeba izolowac
Po rozmowach z osobami które się na "tym znają" faktycznie wychodzi na to że niektórzy rodzice wypierają się inwalidztwa swoich dzieci. i na pewno jest tak że nie wszystkie przedszkola czy szkoły są przygotowane na to żeby mieć grupy integracyjne.
Z drugiej strony mjakmama "zdrowe" dziecko też może walić autem po głowie kolegi prawda? w tym przypadku moim zdaniem zawiniły wychowawczynie. powinno być tak jak piszę przyszła mama - zapewnić bezpieczeństwo, dodatkową opiekę itd.
Zobaczymy...sama jestem ciekawa jak wyjdą te spotkania.
Z drugiej strony mjakmama "zdrowe" dziecko też może walić autem po głowie kolegi prawda? w tym przypadku moim zdaniem zawiniły wychowawczynie. powinno być tak jak piszę przyszła mama - zapewnić bezpieczeństwo, dodatkową opiekę itd.
Zobaczymy...sama jestem ciekawa jak wyjdą te spotkania.
Ciężki temat. Też jestem ciekawa jak wam te spotkania wyjdą i oczywiście trzymam kciuki :-)
Nigdy nie byłam w takiej sytuacji jak mjakmama, więc nie wiem jak bym się zachowała. Ale w sumie to dziwne, że dzieci z autyzmem, które potrzebują bardzo dużo spokoju, rutyny i przewidywalności chodzą do klasy ze zdrowymi dziećmi, które jak wiemy są bardzo żywiołowe. Dla takich dzieci to musi być straszny stres. No, ale ja się nie znam na tym, więc nie komentuję.
Byliśmy dziś z Hubciem u mojej szwagierki i brata. Pokazywałam im, jak się wiąże chuste. Wlożyłam sobie maleńką Kalinę do chusty, a Hubcio tak się rozpłakał, że aż było mi go szkoda. Normalnie zalał się łzami, jakby stracił mamę. Ciekawa jestem, co będzie, jak się pojawi rodzeństwo.
Nigdy nie byłam w takiej sytuacji jak mjakmama, więc nie wiem jak bym się zachowała. Ale w sumie to dziwne, że dzieci z autyzmem, które potrzebują bardzo dużo spokoju, rutyny i przewidywalności chodzą do klasy ze zdrowymi dziećmi, które jak wiemy są bardzo żywiołowe. Dla takich dzieci to musi być straszny stres. No, ale ja się nie znam na tym, więc nie komentuję.
Byliśmy dziś z Hubciem u mojej szwagierki i brata. Pokazywałam im, jak się wiąże chuste. Wlożyłam sobie maleńką Kalinę do chusty, a Hubcio tak się rozpłakał, że aż było mi go szkoda. Normalnie zalał się łzami, jakby stracił mamę. Ciekawa jestem, co będzie, jak się pojawi rodzeństwo.
Z tym patrzeniem się na dziecko czy osobę niepełnosprawną to jest też tak że patrzymy bo nie mamy odwagi zapytać. Żal nam dziecka chorego i zastanawiamy się co mu konkretnie dolega? jak sobie radzą rodzice? Ale nie pytamy bo nie wiemy jak ci rodzice zareagują i czy nie sprawia im problemu mówienie o tym, więc tylko patrzymy. Tak mi się wydaje.
Napewno takie dziecko musi miec zapewniona dodatkowa opieke i byc "na oku". To jednak jest zaburzenie mozgu wiec dla dobra samego dziecka powinien czuwac nad nim ktos kto sie na tym zna a nie zwyczajna przedszkolanka. Ja osobiscie jestem za integracja takich dzieci ale ze tak powiem kontrolowana, nie mozna takiego dziecka traktowac tak samo jak innych chociazby nie wiem jak sie chcialo zeby bylo "normalnym" dzieckiem.
ja jestem zielona w tym temacie więc wypowiadać się nie będę ale jestem ciekawa Waszego projektu.
Z innej beczki: u nas w nocy masakra, wieczorem zasnęła bez problemu, wczoraj normalnie się bawiła a od 24 się zaczęło. Straszne ryki, a o 1 była już taka rozpalona że miałą 39 st gorączki, nie mogłam zbić nurofenem, o 5 dałam jej mleko i całę zwymiotowałą po kilka razy i tak mi sieteraz przypomniało co kiedyś pisałyście jak maluchy mają gorączkę to nie daje się mleka tak???? teraz śpi, ma 38 st, jęczy przez sen. Nie wiem czy tak wychodzą 3 czy co???
Z innej beczki: u nas w nocy masakra, wieczorem zasnęła bez problemu, wczoraj normalnie się bawiła a od 24 się zaczęło. Straszne ryki, a o 1 była już taka rozpalona że miałą 39 st gorączki, nie mogłam zbić nurofenem, o 5 dałam jej mleko i całę zwymiotowałą po kilka razy i tak mi sieteraz przypomniało co kiedyś pisałyście jak maluchy mają gorączkę to nie daje się mleka tak???? teraz śpi, ma 38 st, jęczy przez sen. Nie wiem czy tak wychodzą 3 czy co???
Madziulka nie daje się mleka bo się może zsiąść:) ja dawałam bo Hela piła i nie wymiotowała - jedyne czego nie wymiotowała.
a wymioty mogą być od gorączki. moja pani dr mówi że dzieci się tak chłodzą - nie mają jeszcze gruczołów potowych na ciele i to jest ich sposób na ochłodę.
Albo zęby albo jakieś choróbsko....
a wymioty mogą być od gorączki. moja pani dr mówi że dzieci się tak chłodzą - nie mają jeszcze gruczołów potowych na ciele i to jest ich sposób na ochłodę.
Albo zęby albo jakieś choróbsko....
Cześć dziewczyny.
Troszkę mnie znowu nie było, ale podczytuję regularnie. Po prostu nie wiedziałam co pisać i czy chcę pisać, ale chyba będę kiedyś musiała. Zainspirował mnie nowy projekt dziewczyn i te spotkania z dziećmi, bo niedługo my też będziemy mieli takie dziecko tzn niepełnosprawne. Powoli oswajam się z tą myślą, ale nie potrafie jeszcze o tym tak otwarcie rozmawiać.
Chcielibyśmy przyjść jutro na spotkanie ze Stasiem i chciałam też wyprzedzić wasz pytania czy wszystko w porządku. Proszę nie pytajcie się bo na pewno się rozkleję. Jak widac z drugim dzieckiem nie zawsze musi być łatwiej.
Fatalny ten rok, oprocz tego mój małż mial operację oczywiście nieplanową . Normalnie masakra.
Troszkę mnie znowu nie było, ale podczytuję regularnie. Po prostu nie wiedziałam co pisać i czy chcę pisać, ale chyba będę kiedyś musiała. Zainspirował mnie nowy projekt dziewczyn i te spotkania z dziećmi, bo niedługo my też będziemy mieli takie dziecko tzn niepełnosprawne. Powoli oswajam się z tą myślą, ale nie potrafie jeszcze o tym tak otwarcie rozmawiać.
Chcielibyśmy przyjść jutro na spotkanie ze Stasiem i chciałam też wyprzedzić wasz pytania czy wszystko w porządku. Proszę nie pytajcie się bo na pewno się rozkleję. Jak widac z drugim dzieckiem nie zawsze musi być łatwiej.
Fatalny ten rok, oprocz tego mój małż mial operację oczywiście nieplanową . Normalnie masakra.
.................troszke mnie zamurowało:/ bardzo Ci współczuje i myślę...ze Bóg chyba ma wobec Ciebie jakiś zamysł, że znowu zsyła na Ciebie zmartwienia...ale Staś dał sobie rade bo był silnym maluszkiem i ma mega silną mamę...:))) teraz musisz byc silna jeszcze dla tego drugiego maluszka, i tak jak monika, jestem z Tobą całym sercem....
Atta, Asku wszystko napisała ;) dodam tylko ze na pewno sobie poradzisz !
co do projektu - ciesze się że powstał, na pewno chciałabym byśmy były na takich spotkaniach, chciałabym by Liwia miała/znała takie koleżanki/kolegów
u nas noc spokojna, zero pobudek ale jak wstała to zaczęła kaszleć ;/ chyba dziadek ją zaraził...
dużo zdrowia dla chorych maluszków !:)
co do projektu - ciesze się że powstał, na pewno chciałabym byśmy były na takich spotkaniach, chciałabym by Liwia miała/znała takie koleżanki/kolegów
u nas noc spokojna, zero pobudek ale jak wstała to zaczęła kaszleć ;/ chyba dziadek ją zaraził...
dużo zdrowia dla chorych maluszków !:)
Atta, ostatnio właśnie się zastanawiałam dlaczego tak długo już nie pisałaś :( Przykro mi strasznie. Nie będę więcej pisała, bo po pierwsze nie wiem co, po drugie dziewczyny napisały najważniejsze, po trzecie nie chciałabym naruszyć Waszej prywatności w jakikolwiek sposób.
Nie wiem czy jest jakakolwiek nadzieja, ze dzidziuś urodzi się zdrowy, ale jeżeli tak to trzymam mocno, mocno kcuki. Zdrowia dla Was wszystkich.
Nie wiem czy jest jakakolwiek nadzieja, ze dzidziuś urodzi się zdrowy, ale jeżeli tak to trzymam mocno, mocno kcuki. Zdrowia dla Was wszystkich.
Atta - uściski serdeczne. Jak będziesz gotowa, to napisz coś więcej, bo będziemy się wszystkie teraz o ciebie martwić.
U nas noc też ok, ale mały dalej jest straszną przylepą. Jak przyszła babcia - co mały kojarzy już z tym, że ja idę do pracy, wpadł w furię, porozrzucał wszystkie zabawki i nawet nie chciał się przywitać. Nigdy tak nie było.
No ale równolegle zaczął strasznie dużo powtarzać ostatnio - umie już mówić wszystkie swoje bajki - Bali, Rara, Dino, Tutu - czyli Tomek, no i generalnie stara się dużo mówić. Wczoraj nawet powiedział "stół".Czyli chyba naprawdę ma jakiś skok rozwojowy.
U nas noc też ok, ale mały dalej jest straszną przylepą. Jak przyszła babcia - co mały kojarzy już z tym, że ja idę do pracy, wpadł w furię, porozrzucał wszystkie zabawki i nawet nie chciał się przywitać. Nigdy tak nie było.
No ale równolegle zaczął strasznie dużo powtarzać ostatnio - umie już mówić wszystkie swoje bajki - Bali, Rara, Dino, Tutu - czyli Tomek, no i generalnie stara się dużo mówić. Wczoraj nawet powiedział "stół".Czyli chyba naprawdę ma jakiś skok rozwojowy.
Akacja, naszemu też się nie podoba, że chodzimy do pracy i zostawiamy go z babcią, tzn. wiem, że nie chodzi o to że nie lubi babci, ale jest poprostu zły, że rodzice sobie idą. Często już jak tylko podjeżdżamy pod dom teściowej to kiwa głową, że nie chce, a tak ogólnie to zawsze leci do babci z rękami na przywitanie :)
Mój nie chce nic gadać, chyba jako ostatni z tego wątku zacznie cokolwiek mówić. Wogóle to wstydzioch się z niego zrobił.
Mój nie chce nic gadać, chyba jako ostatni z tego wątku zacznie cokolwiek mówić. Wogóle to wstydzioch się z niego zrobił.
Atta - myślimy ciepło o Was. Fanie, że się zobaczymy na spotkaniu :)
My dziś byliśmy na szczepieniu, tych odra, świnka, różyczka. Od października odwlekaliśmy, w końcu się udało, mieliśmy z 4 czy 5 podejść. No i byliśmy u fryzjera. Łatwo nie było, ale w sumie dał radę. I mam wrażenie, że zupełnie mu się buzia zmieniła po lekkim podcięciu, na początku nam się nie podobało, ale jak się przyzwyczailiśmy, myślę, że jest ok. Teraz młody wygląda bardziej na chłopca ;)
My dziś byliśmy na szczepieniu, tych odra, świnka, różyczka. Od października odwlekaliśmy, w końcu się udało, mieliśmy z 4 czy 5 podejść. No i byliśmy u fryzjera. Łatwo nie było, ale w sumie dał radę. I mam wrażenie, że zupełnie mu się buzia zmieniła po lekkim podcięciu, na początku nam się nie podobało, ale jak się przyzwyczailiśmy, myślę, że jest ok. Teraz młody wygląda bardziej na chłopca ;)