Widok
Mamusie i dzieciaczki październikowo-listopadowe 2012 cz.1
Dedykuję nowy wątek Julce, Emilce, Ani i Maksiowi z okazji skończenia dziś dwóch miesięcy!!
Mamusie i dzieciaczki:
19.09 (29.09) Iskierka28 - Kornelia 2950g. 53cm/ Zaspa SN
27.09 (22.09) malutka22 - Fabian, 3990g, 59 cm/ Redłowo SN
28.09 (01.10) Jula - Piotruś 3670g, 56 cm/Zaspa CC
05.10 (05.10) maggdall - Lena, 3240g, 57cm/ Swiss CC
06.10 (10.11) Ciezarowka , 2200, 48 cm/ Wojewódzki SN
08.10 (16.10) megii - Zuzanna Julia 3850g, 52cm / Zaspa SN
09.10 (13.10) Mutti - Laura 3590g, 55cm/ Kliniczna SN
10.10 (06.10) madzia.77 - Michałek, 3850g, 54cm / Leeds SN
11.10 (05.10) jolga - Mikołaj, 3920g, 57cm/ Zaspa SN
11.10 (23.10) mawera - Klaudia, 3880g, 55cm/ Zaspa SN
13.10 (03.10) Diverta - Ania 3500g, 56cm/ Wejherowo SN
13.10 (13.10) narzeczona81 - Maksymilian 4120g, 54cm/ Stockholm SN
13.10 (16.10) moniaa84 - Julia, 3050, 53cm/ Kliniczna SN
13.10 (20.10) NataliaG - Emilka, 3000g, 56cm/ Wojewódzki SN
15.10 (05.10) speedforyou - Kaja 3520g, 57cm / Kościerzyna SN
15.10 (12.10) Parchatek - Tadeusz, 4200g, 59 cm/ Wojewódzki SN
16.10 (05.10) rabitka - Staś, 3310g, 53cm/ Kliniczna SN
17.10 (22.10) Ekomi - Matyldka, 3500g, 57cm/ Kołobrzeg SN
18.10 (19.10) lolita2912 - Lilianka, 3610g, 56 cm/ Kliniczna CC
19.10 (16.10) aga-m - Maksymilian, 3420g, 57cm/ Kliniczna CC
19.10 (10.10) jabuszko66 - Dominika, 3380g, 53 cm/ Zaspa SN
22.10 (29.10) kate32 - Zuzia, 2910g, 54cm/ Swiss CC
23.10 (28.10) Olcia88 - Olivka, 3360g, 56cm/ Redłowo CC
25.10 (20.10) emaderka - Pawełek 4020g, 60cm/ Zaspa CC
26.10 (28.10) Ivvvka - Ewelinka 3980g, 56cm/ Zaspa CC
31.10 (17.11) alias - Adaś 2900g, 56cm/ Wejherowo SN
31.10 (31.10) amoruccia - Angelo 3190g, 53cm/ Redłowo CC
31.10 (17.10) Ilka - Wituś 4300g, 60cm/ Redłowo CC
02.11 (27.10) gosiaczek2006 - Otylia 3350g, 55cm/ Wejherowo CC
02.11 (17.11) johana - Michaś 3380g, 55cm/ Wejherowo SN
03.11 (11.11) aneciatkoo - Sandra 3465g, 53cm/ Zaspa CC
03.11 (29.10) Leksio - Alicja 3890g, 57cm/ Zaspa SN
06.11 (06.11) czarna_milosc - Julia 3220g, 55cm/ Swiss CC
07.11 (10.11) Alien34 - Julia 3640g, 57cm/ Wejherowo SN
08.11 (17.11) Moni :))) - Weronika 2600g, 52cm/ Kliniczna
08.11 (09.11) Molly - Hania 3160g, 53cm/ Redłowo SN
12.11 (25.11) mandy85 - Karolinka 3440g, 52cm/ Zaspa SN
14.11 (22.11) judina - Helena 3660g 56cm/ Swissmed CC
21.11 (11.11) karolaa - Ola 3700g, 56cm/ Kliniczna CC
30.11 (21.11) katadra - Miłosz 4230g, 59cm/ Wojewódzki SN
Mamusie i dzieciaczki:
19.09 (29.09) Iskierka28 - Kornelia 2950g. 53cm/ Zaspa SN
27.09 (22.09) malutka22 - Fabian, 3990g, 59 cm/ Redłowo SN
28.09 (01.10) Jula - Piotruś 3670g, 56 cm/Zaspa CC
05.10 (05.10) maggdall - Lena, 3240g, 57cm/ Swiss CC
06.10 (10.11) Ciezarowka , 2200, 48 cm/ Wojewódzki SN
08.10 (16.10) megii - Zuzanna Julia 3850g, 52cm / Zaspa SN
09.10 (13.10) Mutti - Laura 3590g, 55cm/ Kliniczna SN
10.10 (06.10) madzia.77 - Michałek, 3850g, 54cm / Leeds SN
11.10 (05.10) jolga - Mikołaj, 3920g, 57cm/ Zaspa SN
11.10 (23.10) mawera - Klaudia, 3880g, 55cm/ Zaspa SN
13.10 (03.10) Diverta - Ania 3500g, 56cm/ Wejherowo SN
13.10 (13.10) narzeczona81 - Maksymilian 4120g, 54cm/ Stockholm SN
13.10 (16.10) moniaa84 - Julia, 3050, 53cm/ Kliniczna SN
13.10 (20.10) NataliaG - Emilka, 3000g, 56cm/ Wojewódzki SN
15.10 (05.10) speedforyou - Kaja 3520g, 57cm / Kościerzyna SN
15.10 (12.10) Parchatek - Tadeusz, 4200g, 59 cm/ Wojewódzki SN
16.10 (05.10) rabitka - Staś, 3310g, 53cm/ Kliniczna SN
17.10 (22.10) Ekomi - Matyldka, 3500g, 57cm/ Kołobrzeg SN
18.10 (19.10) lolita2912 - Lilianka, 3610g, 56 cm/ Kliniczna CC
19.10 (16.10) aga-m - Maksymilian, 3420g, 57cm/ Kliniczna CC
19.10 (10.10) jabuszko66 - Dominika, 3380g, 53 cm/ Zaspa SN
22.10 (29.10) kate32 - Zuzia, 2910g, 54cm/ Swiss CC
23.10 (28.10) Olcia88 - Olivka, 3360g, 56cm/ Redłowo CC
25.10 (20.10) emaderka - Pawełek 4020g, 60cm/ Zaspa CC
26.10 (28.10) Ivvvka - Ewelinka 3980g, 56cm/ Zaspa CC
31.10 (17.11) alias - Adaś 2900g, 56cm/ Wejherowo SN
31.10 (31.10) amoruccia - Angelo 3190g, 53cm/ Redłowo CC
31.10 (17.10) Ilka - Wituś 4300g, 60cm/ Redłowo CC
02.11 (27.10) gosiaczek2006 - Otylia 3350g, 55cm/ Wejherowo CC
02.11 (17.11) johana - Michaś 3380g, 55cm/ Wejherowo SN
03.11 (11.11) aneciatkoo - Sandra 3465g, 53cm/ Zaspa CC
03.11 (29.10) Leksio - Alicja 3890g, 57cm/ Zaspa SN
06.11 (06.11) czarna_milosc - Julia 3220g, 55cm/ Swiss CC
07.11 (10.11) Alien34 - Julia 3640g, 57cm/ Wejherowo SN
08.11 (17.11) Moni :))) - Weronika 2600g, 52cm/ Kliniczna
08.11 (09.11) Molly - Hania 3160g, 53cm/ Redłowo SN
12.11 (25.11) mandy85 - Karolinka 3440g, 52cm/ Zaspa SN
14.11 (22.11) judina - Helena 3660g 56cm/ Swissmed CC
21.11 (11.11) karolaa - Ola 3700g, 56cm/ Kliniczna CC
30.11 (21.11) katadra - Miłosz 4230g, 59cm/ Wojewódzki SN
Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=428267
Skoki rozwojowe:
http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/1214-skoki-rozwojowe-w-pierwszym-roku-zycia-niemowlecia.html
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=428267
Skoki rozwojowe:
http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/1214-skoki-rozwojowe-w-pierwszym-roku-zycia-niemowlecia.html
też już myślałam że przyda się nowy wątek :)
ja powiem Wam, że jestem bardzo sceptyczna co do długich spacerków w taką pogodę, ale ja sama jestem ciepłolubna i może dlatego? wychodzę do -5 ale też nie zawsze, bo jak za bardzo wieje to nie idę. i to chodzę tak na max godzinkę plus zazwyczaj jeszcze jakieś zakupy spożywcze w trakcie. póki co Mała zdrowa, tylko ten suchy nosek jej dolega właśnie.
na szczęście poszczepienna noc minęła tak jak zawsze, czyli 2 pobudki w nocy. wieczorkiem była za to marudna :( nie miałam takiego szczęścia jak niektóre z Was, że Mała przespała cała noc... :P do tego mierzyłam jej temperaturę co chwilę, co jak się okazało robiłam źle :P bo mam nowy bezdotykowy termometr i dopiero dzisiaj przeczytałam instrukcję heh :] więc nawet nie wiem czy miała gorączkę, ale jakoś gorąca nie była -to na pewno bym wyczuła...
ja powiem Wam, że jestem bardzo sceptyczna co do długich spacerków w taką pogodę, ale ja sama jestem ciepłolubna i może dlatego? wychodzę do -5 ale też nie zawsze, bo jak za bardzo wieje to nie idę. i to chodzę tak na max godzinkę plus zazwyczaj jeszcze jakieś zakupy spożywcze w trakcie. póki co Mała zdrowa, tylko ten suchy nosek jej dolega właśnie.
na szczęście poszczepienna noc minęła tak jak zawsze, czyli 2 pobudki w nocy. wieczorkiem była za to marudna :( nie miałam takiego szczęścia jak niektóre z Was, że Mała przespała cała noc... :P do tego mierzyłam jej temperaturę co chwilę, co jak się okazało robiłam źle :P bo mam nowy bezdotykowy termometr i dopiero dzisiaj przeczytałam instrukcję heh :] więc nawet nie wiem czy miała gorączkę, ale jakoś gorąca nie była -to na pewno bym wyczuła...
Moja Julka przespała swój spacerek w domku , postanowiłam dzisiaj wyjątkowo odpuścić przygotowałam obiady na parę dni pomroziłam i ogarnęłam chałupkę , mała wstała dopiero około 14 zjadła mleczko a później żeby nie było wietrzyła się na balkonie a ja razem z nią :)
Dzisiaj przymierzałam jej świąteczne ubranko i o to efekty :)

Uploaded with ImageShack.us
Dzisiaj przymierzałam jej świąteczne ubranko i o to efekty :)

Uploaded with ImageShack.us
witam i dzieki dziewczyny
Jestesmy juz po lekarzu i jest zdecydowanie lepiej ,ale antybiotyk jeszcze 7 dni doustnie i inchalacje,pomimo ze przez ostatnie trzy doby prawie niespałam odrazu wruciły mi siły tak strasznie sie o nia bałam i niewiedziałam czy dobrze robie odmawiajac szpital,ale okazało sie ze to dobra decyzja była,bo pediatra poowiedziała ze leczenie przebiegało by tak samo tylko byłoby tansze.po za tym dowiedziałam sie ze termometry na czoło to uszu i inne dotykowe to moge do kosza wyrzucic do kosza i zostac przy zwykłym elektronicznym pod pache i nie nabierac sie na reklamy witaminek bo te co kupowałam małej to nie witaminy tylko syf pisze o ceruwicie
A zapalenie płuc było powikłaniem zapaleniem gardła i wygladało na wyleczone niestety choróbsko poszło pocichu niżej na płuca.
Diwerta-mysle ze ten katar to nie od spacerów tylko jakis wirus,ja z młoda wychodze dwa razy dziennie na dwie godziny i odpukac jest ok czasami jej zafurtocze cos w nosku,ale to jak tatus podkreci ogrzewanie bo maz lubi goraco w domu a my nie,jak jest za ciepło to trudniej nam nawilzyc pokój
Jestesmy juz po lekarzu i jest zdecydowanie lepiej ,ale antybiotyk jeszcze 7 dni doustnie i inchalacje,pomimo ze przez ostatnie trzy doby prawie niespałam odrazu wruciły mi siły tak strasznie sie o nia bałam i niewiedziałam czy dobrze robie odmawiajac szpital,ale okazało sie ze to dobra decyzja była,bo pediatra poowiedziała ze leczenie przebiegało by tak samo tylko byłoby tansze.po za tym dowiedziałam sie ze termometry na czoło to uszu i inne dotykowe to moge do kosza wyrzucic do kosza i zostac przy zwykłym elektronicznym pod pache i nie nabierac sie na reklamy witaminek bo te co kupowałam małej to nie witaminy tylko syf pisze o ceruwicie
A zapalenie płuc było powikłaniem zapaleniem gardła i wygladało na wyleczone niestety choróbsko poszło pocichu niżej na płuca.
Diwerta-mysle ze ten katar to nie od spacerów tylko jakis wirus,ja z młoda wychodze dwa razy dziennie na dwie godziny i odpukac jest ok czasami jej zafurtocze cos w nosku,ale to jak tatus podkreci ogrzewanie bo maz lubi goraco w domu a my nie,jak jest za ciepło to trudniej nam nawilzyc pokój
Biedne te maleństwa nasze.
A my dzisiaj byliśmy zanieść dokumenty na becikowe,za ok.miesiąc pieniądze mają wpłynąć na konto.Poza tym jestem padnięta,cały dzień na nogach,Matylda niespokojna,boli ją brzuszek,ale to nie kolki tylko robi rzadkie kupki,mam podawać jej lacidobaby.
Monia jaka duża się wydaje twoja dzidzia.Ładne wdzianko,Matyldzie jak nałożę cokolwiek na głowę to się wydziera,że hej,nawet kocykiem nie mogę jej troszeczkę przykryć co by było jej przytulniej jak śpi,bo zaraz się krzywi:)
Idę sobie herbatę zrobić.
A my dzisiaj byliśmy zanieść dokumenty na becikowe,za ok.miesiąc pieniądze mają wpłynąć na konto.Poza tym jestem padnięta,cały dzień na nogach,Matylda niespokojna,boli ją brzuszek,ale to nie kolki tylko robi rzadkie kupki,mam podawać jej lacidobaby.
Monia jaka duża się wydaje twoja dzidzia.Ładne wdzianko,Matyldzie jak nałożę cokolwiek na głowę to się wydziera,że hej,nawet kocykiem nie mogę jej troszeczkę przykryć co by było jej przytulniej jak śpi,bo zaraz się krzywi:)
Idę sobie herbatę zrobić.
my też zamówiłyśmy sukieneczkę;) Ja mam panią mikolajowąna święta za rok (dostałam od kuzynek;D ) więc nie chciałam dublować i zamówiłam o taką: http://allegro.pl/show_item.php?item=2854925017 z tym ze ona u mnie na monitorze wygląda na bardziej czerwoną a w rzeczywistości jest taka pięknie malinowa;)) Do twego domówiłam dziś białe bolerko, sokupi sie białe rajstopki i gicior;)) A pod spód założę białe body bo i tak zapewne nie będziemy zdejmować tego bolerka;))
A na 1 i 2 dzień świąt mamy: http://allegro.pl/show_item.php?item=2834480109 i http://allegro.pl/show_item.php?item=2841562670 ;D:D
A na 1 i 2 dzień świąt mamy: http://allegro.pl/show_item.php?item=2834480109 i http://allegro.pl/show_item.php?item=2841562670 ;D:D
widzę Aneciatkoo że Ty tak jak ja na allegro szalejesz hehe :)
ja dokładnie mam taką http://allegro.pl/sukienka-mikolajka-roz-62-68-i2862408941.html , 1 dzień świąt wiadomo na biało będzie cały dzień pewnie :), a na 2 się nie zastanawiałam :P ale pewnie jakąś sukieneczkę :)
moja Mała dzisiaj po wielkiej kupie sobie na macie kimnęła a ja w tym czasie poprasowałam wszystko ehh :) kocham moje grzeczne dziecko :)
ja dokładnie mam taką http://allegro.pl/sukienka-mikolajka-roz-62-68-i2862408941.html , 1 dzień świąt wiadomo na biało będzie cały dzień pewnie :), a na 2 się nie zastanawiałam :P ale pewnie jakąś sukieneczkę :)
moja Mała dzisiaj po wielkiej kupie sobie na macie kimnęła a ja w tym czasie poprasowałam wszystko ehh :) kocham moje grzeczne dziecko :)
Pięknie Julka wygląda:)
A ja dostałam dla małej dwie sukieneczki także rodzina zrobiła zakupy za mnie i przynajmniej to mnie powstrzymuje bo też szaleje na allegro:P Ale co ja ubiorę?
Co do spacerków to my nie wychodzimy codziennie i jakoś mała jest zdrowa, oby tak dalej. Ja uwielbiam ciepełko i nie wyobrażam sobie w zime spacerować długo, bo co z tego właśnie jak dziecko ma ciepełko ale tak czy siak wdycha zimne powietrze. Więc ja sie po prostu zwyczajnie boję.
Aaa i ktoś tu pisał o termometrze bezdotykowym, że jest d*pa. Ja kupiłam i sprawdzalam kilkanaście razy na sobie i na mamie wynik ze starym rtęciowym i były niemal identyczne za to elektroniczny pod pache pokazywał co innego. Zresztą w szpitalach też stosuja taki termometr bezdotykowy więc to mnie przekonało.. a wy jak myslicie?
A ja dostałam dla małej dwie sukieneczki także rodzina zrobiła zakupy za mnie i przynajmniej to mnie powstrzymuje bo też szaleje na allegro:P Ale co ja ubiorę?
Co do spacerków to my nie wychodzimy codziennie i jakoś mała jest zdrowa, oby tak dalej. Ja uwielbiam ciepełko i nie wyobrażam sobie w zime spacerować długo, bo co z tego właśnie jak dziecko ma ciepełko ale tak czy siak wdycha zimne powietrze. Więc ja sie po prostu zwyczajnie boję.
Aaa i ktoś tu pisał o termometrze bezdotykowym, że jest d*pa. Ja kupiłam i sprawdzalam kilkanaście razy na sobie i na mamie wynik ze starym rtęciowym i były niemal identyczne za to elektroniczny pod pache pokazywał co innego. Zresztą w szpitalach też stosuja taki termometr bezdotykowy więc to mnie przekonało.. a wy jak myslicie?
Olcia to mamy podobnie jeśli chodzi o spacerki :)
Dla mnie właśnie elektroniczny pod pachę jest straszna d*pa, bo mi pokazuje że mam 35 stopni :] Najfajniejszy był rtęciowy, ale niestety stłukł się nam jakieś 3 lata temu i żałuję że nigdzie go juz kupić nie można :( A ten bezdotykowy póki co działa ok :) Poza tym wsadzać Małej w d*psko termometr jest średnio przyjemne i dla niej i dla mnie :P A tak to tylko do uszka :)
No allegro uzależnia niestety, a mąż na mnie krzyczy tylko, że wydaję wszystkie pieniądze :P
Dla mnie właśnie elektroniczny pod pachę jest straszna d*pa, bo mi pokazuje że mam 35 stopni :] Najfajniejszy był rtęciowy, ale niestety stłukł się nam jakieś 3 lata temu i żałuję że nigdzie go juz kupić nie można :( A ten bezdotykowy póki co działa ok :) Poza tym wsadzać Małej w d*psko termometr jest średnio przyjemne i dla niej i dla mnie :P A tak to tylko do uszka :)
No allegro uzależnia niestety, a mąż na mnie krzyczy tylko, że wydaję wszystkie pieniądze :P
ja się właśnie wyszykowałam na spacer czekam aż moja królewna wstanie i idziemy:)
Allegro uzależnia wszystkich :) a myśmy kupiły sukieneczke p mikołajkowej i wczoraj udało mi się znaleść dziecięcą czapke mikołaja i teraz czekam na sukieneczkę aż przyjdzie będzie rewelacja. Muszę tylko poszukać gdzieś białych lub czerwonych rajstopek jak wiecie gdzie kupić dajcie znać. Bo mi się narazie nie trafiły jednolite w żadnym sklepie.
Allegro uzależnia wszystkich :) a myśmy kupiły sukieneczke p mikołajkowej i wczoraj udało mi się znaleść dziecięcą czapke mikołaja i teraz czekam na sukieneczkę aż przyjdzie będzie rewelacja. Muszę tylko poszukać gdzieś białych lub czerwonych rajstopek jak wiecie gdzie kupić dajcie znać. Bo mi się narazie nie trafiły jednolite w żadnym sklepie.
hej
Póki co na termometrze jest -7,5 zobaczę jak temperatura spadanie to około 12 wybierzemy się chociaż na 20 minut a jak nie to posiedzimy chwilę przy otwartym balkonie. Jabuszko ja kiedyś kupiłam takie białe może bardziej kremowe rajstopki w H&M były w dwupaku razem z brązowymi , nie wiem czy jeszcze będą ale można zobaczyć.
Póki co na termometrze jest -7,5 zobaczę jak temperatura spadanie to około 12 wybierzemy się chociaż na 20 minut a jak nie to posiedzimy chwilę przy otwartym balkonie. Jabuszko ja kiedyś kupiłam takie białe może bardziej kremowe rajstopki w H&M były w dwupaku razem z brązowymi , nie wiem czy jeszcze będą ale można zobaczyć.
my dzisiaj mamy szczepenie wiec chcąc nie chcąc musimy wyjść na dwór...chciałam podjechać wózkiem ale chyba jednak wpakujemy sie do auta:(
fajne macie te świąteczne ciuszki...ja mojego gentelmana ubieram w koszulę i granatowe spodnie, a potem zobaczymy...
mieliśmy dzisiaj super noc...pobudka o 4 potem o 8 i jeszcze spanie do 10:) odespałam trudy macierzyństwa:)
fajne macie te świąteczne ciuszki...ja mojego gentelmana ubieram w koszulę i granatowe spodnie, a potem zobaczymy...
mieliśmy dzisiaj super noc...pobudka o 4 potem o 8 i jeszcze spanie do 10:) odespałam trudy macierzyństwa:)
Adaś 31/10/2012 :)


Witam ja pisałam o tych termometrach i nie zamierzam sie ich pozbywac bo to zawsze latwiej dziecku temperature kontrolowac np.podczas snu i ni trzeba wybudzac tylko myk do uszka i juz.
olcia-ja kupowałam w przychodni 300 wczesniej sprawdziłam okoliczne apteki i była w tej samej cenie gdybym znalazła taniej to wziełabym recepte, tylko to byłlo miesiac temu szczepiłam na kołobrzeskiej w gdansku
olcia-ja kupowałam w przychodni 300 wczesniej sprawdziłam okoliczne apteki i była w tej samej cenie gdybym znalazła taniej to wziełabym recepte, tylko to byłlo miesiac temu szczepiłam na kołobrzeskiej w gdansku
Kurczę mamusie butelkowe jakie smoczki macie w butelkach? Bo ja mam ciągle "1" aventa i Mała ciągnie strasznie długo i przysypia przy butelce :P I właśnie sprawdziłam na stronie producenta, że od 1 miesiąca są "2". Czy któraś z Was daje już 2? To nie będzie za szybko? Może tu jest problem ze zbyt częstym jedzeniem mojej, że nie zdąży się najeść???
a moja gwiazda nadal śpi... Ivvvka ja używałam lovi ale mała jakaś była niespokojna , przeszliśmy na mam ale to też nie to w końcu kupiłam dr browns i jest ok ale tam 2 są dopiero od 3 miesiąca , może spróbuj przejść na 2 i zobaczysz jaki będzie efekt jeśli dalej będzie spała to widocznie taka jej natura :) albo np zmień na jakieś inne.
Amy dziś idziemy załatwiać chrzciny w kościele więc wychodzimy tak czy tak;) U Nas jest -4ęwiec po prostu cieplej ubiorę małą i tyle;))
W poniedziałek pierwszy raz zostawiam małą na dłużej niż 30 min pod opieką babci i taty;)) I jadę sobie na wigilię pracowniczą ;)) Ciesze się jak dziecko bo czuje już że strasznie mi potrzebne takie nie pieluchowe wyjście;)) A do tego od pon. mąż idzie na ten ojcowski bo mają mały zastój w pracy ;) Jak miło... Ogarnę w końcu ten burdel w domu:P
W poniedziałek pierwszy raz zostawiam małą na dłużej niż 30 min pod opieką babci i taty;)) I jadę sobie na wigilię pracowniczą ;)) Ciesze się jak dziecko bo czuje już że strasznie mi potrzebne takie nie pieluchowe wyjście;)) A do tego od pon. mąż idzie na ten ojcowski bo mają mały zastój w pracy ;) Jak miło... Ogarnę w końcu ten burdel w domu:P
Hmm to widocznie avent jest jakiś dziwny :P Tak właśnie zrobię :) Teraz zjadła na 2x oczywiście 150ml (bo pod koniec przysnęła, a potem płacz że jest głodna) i nawet dała mi się pomalować, a teraz sobie śpi :)
Idę zobaczyć dzisiaj do h&m i smyka w Rumii jak tam promocja wygląda :)
Anetka zazdroszczę wigilii pracowniczej, w mojej wspaniałej firmie to nie ma nic takiego :( Ja mam wychodne na uczelnię i też mi z tym dobrze bo na chwile zapominam o przewijaniu, ulewaniu i nie gugam do Małej, ale rozmawiam z ludźmi :)
Idę zobaczyć dzisiaj do h&m i smyka w Rumii jak tam promocja wygląda :)
Anetka zazdroszczę wigilii pracowniczej, w mojej wspaniałej firmie to nie ma nic takiego :( Ja mam wychodne na uczelnię i też mi z tym dobrze bo na chwile zapominam o przewijaniu, ulewaniu i nie gugam do Małej, ale rozmawiam z ludźmi :)
Aha, u mnie rotarix w przychodni tez 300 :)
Ja mam ambitny plan pójsc z mezem do kina bo przyjezdza na swieta i wiem ze mama sobie poradzi bo juz raz ja zostawilam 10 dni po porodzie jak robilam zakupy z mezem i wtedy nawet ja z moim tata wykapali:D ale teraz to juz nie wiem jak ja zniose rozłake:d ciekawe czy odwaze sie zostawic ja z mezem... jak to u was jest?
Ja mam ambitny plan pójsc z mezem do kina bo przyjezdza na swieta i wiem ze mama sobie poradzi bo juz raz ja zostawilam 10 dni po porodzie jak robilam zakupy z mezem i wtedy nawet ja z moim tata wykapali:D ale teraz to juz nie wiem jak ja zniose rozłake:d ciekawe czy odwaze sie zostawic ja z mezem... jak to u was jest?
Olcia ja musiałam pierwszy raz zostawić małą jak jechałam do mojej ginki po dokument do becikowego i byłam cała zestresowana i niepotrzebnie bo mała cały mój wypad przespała w najlepsze , potem miałam pierwszą wizyte poporodową u ginki i też mała została pod opieką kuzynki i jak wróciłam to spała sobie w najlepsze:) Z tatusiem to została tak na dłużej pierwszy raz w zeszłym tygodniu zrobiłam sobie wypad do fryzjera i zakupy i było ok ale oczywiście co chwilę piszę smsy co jakiś czas dzwonię i cały czas myślę :) taka już nasza matczyna natura ;)
kurde skasowało mi moje wypociny :/
Olcia ja zostawiam Małą 2 razy w tygodniu jak chodzę na uczelnię, połowę czasu spędza z moją mamą, a jak mąż wraca z pracy to z nim. I mąż świetnie sobie daje radę, także jestem o nią spokojna :) Za pierwszym razem wyszłam jak Mała miała miesiąc, i myślałam że sie rozpłaczę a teraz jest już ok :)
Olcia ja zostawiam Małą 2 razy w tygodniu jak chodzę na uczelnię, połowę czasu spędza z moją mamą, a jak mąż wraca z pracy to z nim. I mąż świetnie sobie daje radę, także jestem o nią spokojna :) Za pierwszym razem wyszłam jak Mała miała miesiąc, i myślałam że sie rozpłaczę a teraz jest już ok :)
Witam się w nowym wątku mamusiek i dzieciaczków widzę że ja zakończyłam porody:)
Co do spacerków to mi położna powiedziała że z moim maluszkiem do miesiąca mam wychodzić na 1 godzinkę do -5 stopni, a jak skończy miesiąc to na 1 godz do -10 stopni. Dzisiaj ostatnie werandowanko mam nadzieję bo jutro chcemy na spacerek tylko żeby było max -5 :)
Co do spacerków to mi położna powiedziała że z moim maluszkiem do miesiąca mam wychodzić na 1 godzinkę do -5 stopni, a jak skończy miesiąc to na 1 godz do -10 stopni. Dzisiaj ostatnie werandowanko mam nadzieję bo jutro chcemy na spacerek tylko żeby było max -5 :)
Ja dziś też zmuszona byłam wyjść bo jechaliśmy z małą do lekarza. Prawdopodobnie wirus. Mała ma tyle różnych kropelek i syropków że nie wiem jak mam jej to podawać, czy wszystko razem czy jak..
Bierzemy: fenistil krople, pulneo krople, cebion, stodal syrop, do tego do noska: sól morska w sprayu, Nasivin soft, inhalacje solą fizjologiczną.. Pod nosek maść majerankowa, a na stópki Pulmex baby.. Opukuję małą po pleckach, staram się odciągać gile fridą i gruszką ale to niewiele daje bo wszytsko jakoś tak wysoko w nosku siedzi..
Jeśli chodzi o białe rajstopki to na pewno widziałam je w tesco, w dwupakach, kosztują chyba 27zł..
Bierzemy: fenistil krople, pulneo krople, cebion, stodal syrop, do tego do noska: sól morska w sprayu, Nasivin soft, inhalacje solą fizjologiczną.. Pod nosek maść majerankowa, a na stópki Pulmex baby.. Opukuję małą po pleckach, staram się odciągać gile fridą i gruszką ale to niewiele daje bo wszytsko jakoś tak wysoko w nosku siedzi..
Jeśli chodzi o białe rajstopki to na pewno widziałam je w tesco, w dwupakach, kosztują chyba 27zł..
Śliczne te wasze ciuszki świąteczne. Ja postanowiłam nic nie kupować bo mam full ładnych śpioszków, dresików i komplecików, których na codzień mała nie nosi i szkoda by przeleżały bezużytecznie. Z racji wygody (jej i mojej) na codzień ubieram ją głównie w pajacyki, ale na święta jakoś się przemęczę ze zmienianiem pieluch w tych fikuśnych wdziankach.
Witam w nowym wątku,
co do zostawiania małej z kimś, to na parę godzin już to robiłam i raz nawet całkiem zapomniałam że ja mama jestem ;)
gorzej będzie zostawic z opiekunką na całe 8 h, ale jeszcze pare miesięcy do tego
ja też jestem uzależniona od kupowania przez internet może nie allegro ale też wciąga ;) bo po sklepach to ja nigdy nie lubiłam chodzic
ja kupiłam dwa świąteczne body i na tym koniec, jakoś nie kręci mnie przebieranie dzieciaczków, a ma trochę ciuchów że chyba ich nie wynosi, dlatego mam postanowienie żeby kupowac z rozsądkiem dzieciowe rzeczy ;)...taki żarcik ;)
co do zostawiania małej z kimś, to na parę godzin już to robiłam i raz nawet całkiem zapomniałam że ja mama jestem ;)
gorzej będzie zostawic z opiekunką na całe 8 h, ale jeszcze pare miesięcy do tego
ja też jestem uzależniona od kupowania przez internet może nie allegro ale też wciąga ;) bo po sklepach to ja nigdy nie lubiłam chodzic
ja kupiłam dwa świąteczne body i na tym koniec, jakoś nie kręci mnie przebieranie dzieciaczków, a ma trochę ciuchów że chyba ich nie wynosi, dlatego mam postanowienie żeby kupowac z rozsądkiem dzieciowe rzeczy ;)...taki żarcik ;)
no i nie zaszczeoili młodego... ma jeszcze zażółcenia na oczach... hmmm...w sumie dobrze że na siłę nie szczepia ale chciałabym mieć to już za sobą...dostaliśmy czopki i za tydz mamy się zgłosić, ale najgorsze jest to że młody ma przepuklinę i dostaliśmy skierowanie do chirurga...za kilka m-cy czeka go zabieg usunięcia:(
Adaś 31/10/2012 :)


alias pociesze cie,ze moja alicja też ma przepukline i chodze z nia co kilka miesiecy do chirurga który odwleka zabieg bo jej sie powoli ale ta przepuklina wchłania
A przypomniałam sobie,ze w aptece mozna kupic takie specjalne plastry na pepuszek,ja ich nie mogłam stosowac bo mała mniała wnm i stosowałam inne,ale podobno te na pepek pomagaja
A przypomniałam sobie,ze w aptece mozna kupic takie specjalne plastry na pepuszek,ja ich nie mogłam stosowac bo mała mniała wnm i stosowałam inne,ale podobno te na pepek pomagaja
Alias nie martw się, dzieciom często te mięśnie się schodzą, gorzej u dorosłych ja wlaśnie mam taką przepuklinę i rozstęp mięśni prostych brzucha i czeka mnie operacja ale są na to ćwiczenia i 1 % szans, że obejdzie się bez operacji, po cc jakoś nie chciałabym kolejnej operacji i dlatego ćwiczę i widzę efekty a u dzieci własnie podobne efekty dają te plasterki-tak słyszałam.
Wiecie co, wczoraj zauważyłam ciekawą rzecz... Diverta chyba wspominała przy okazji nauki dziecka spania w łóżeczku, żeby miało jakiś obrazek który będzie się mu kojarzył że spaniem. Więc nieświadomie tak u nas się stało :) Wczoraj zaobserwowałam że Ewelka się przed nocnym spaniem intensywnie wpatruje w obrazek misia który ma na ochraniaczu na szczebelki... Co prawda ma go tak jakby nad głową, ale że ona wędruje po łóżeczku to zazwyczaj śpi na skos i ma go prawie przed oczami... Ciekawe to jest i niesamowite wręcz :)
Diverta przy okazji życzę zdrówka Ani! Oby skończyło się tylko na przeziębieniu!
Diverta przy okazji życzę zdrówka Ani! Oby skończyło się tylko na przeziębieniu!
Dzięki Ivvvka!! Moja mała już śpi:) Cały dzień właściwie spała bo naćpałam ją tymi wszystkimi kropelkami.. No ale sen na pewno jej pomoże pokonac choróbsko.. Gorzej że dziś naprawdę mało jadła bo przysypiała tak że nie mogłam jej dobudzić, a jak dobudziłam to i tak wolała smoczek niż sutek..
A propos obrazków. Jabuszko chyba pisała o tym że dzieci lubą czarno-białe obrazki, bo dobrze widzą kontrasty. Moja córka uwielbia np. patrzeć na okap- czarny na białej ścianie:) Pierwszym kolorem który widzą dzieciaczki jest natomiast czerwony. Jakby któraś z was chciała pobudzać percepcję wzrokową dziecka to można właśnie wydrukować sobie takie obrazki albo skorzystać z gotowców:
http://merlin.pl/Sokole-oczka_Canca/browse/product/206,946047.html
W tym zestawie są czarno-biało-czerwone karty ponumerowane pod względem trudności, a dla straszych dzieci czarno-biało-czerwona animacja. Choć taką animację można teraz obejrzeć często w tv, mam na myśli klip Gossip- Move in the right direction:)
A propos obrazków. Jabuszko chyba pisała o tym że dzieci lubą czarno-białe obrazki, bo dobrze widzą kontrasty. Moja córka uwielbia np. patrzeć na okap- czarny na białej ścianie:) Pierwszym kolorem który widzą dzieciaczki jest natomiast czerwony. Jakby któraś z was chciała pobudzać percepcję wzrokową dziecka to można właśnie wydrukować sobie takie obrazki albo skorzystać z gotowców:
http://merlin.pl/Sokole-oczka_Canca/browse/product/206,946047.html
W tym zestawie są czarno-biało-czerwone karty ponumerowane pod względem trudności, a dla straszych dzieci czarno-biało-czerwona animacja. Choć taką animację można teraz obejrzeć często w tv, mam na myśli klip Gossip- Move in the right direction:)
Kurczę, za 9 dni Wigilia! Nie mogę uwierzyć, że to już. Bywały lata że już w listopadzie słuchałam świątecznych piosenek i wyczekiwałam świąt, a w tym roku jakoś nie mam świątecznego nastroju. Inne rzeczy skupiły moją uwagę.
Ania dalej chorutka i nie wiem czy w ogóle jest jakaś poprawa. Teraz zachorowała jeszcze moja siostra. Ewidentnie krąży jakiś wirus, także unikajcie z dzieciaczkami sklepów i innych skupisk ludzi..
Ania dalej chorutka i nie wiem czy w ogóle jest jakaś poprawa. Teraz zachorowała jeszcze moja siostra. Ewidentnie krąży jakiś wirus, także unikajcie z dzieciaczkami sklepów i innych skupisk ludzi..
kurczaczek,no niwiem czy w pachwinie mozna,ale u młodej sie samo powciagało tylko my uzywałysmy takich plastrów rechabilitacyjnych ktore symulowałyprace mniesnie,niestety załozyc go moze tylko terapeuta
Zuzke chyba tez cos zaczyna brac bo albo marudzi albo spi ale bardzo niespokojnie,z jedzeniem tez bez szalenstw bo łapie piers tylko na chwile tak jakby chciała sie tylko napic,pozatym kupe robi co trzy dni,no ale jest tylko na piersi i podobno tak moze byc.
Diverta-z ilu ml soli robisz inchalacje Ani? czy gile łatwiej wychodza niz po płukaniu noska?bo ja na razie płukałam i kombinowałam albo frida,albo gruszka ale nic nie idzie,czytałam tez w innym watku o katarku i zastanawiam sie czy go nie kupic,tylko najpierw zapytam pediatre czy niezrobie krzywdy dzieciakom tym wynalazkiem
Zuzke chyba tez cos zaczyna brac bo albo marudzi albo spi ale bardzo niespokojnie,z jedzeniem tez bez szalenstw bo łapie piers tylko na chwile tak jakby chciała sie tylko napic,pozatym kupe robi co trzy dni,no ale jest tylko na piersi i podobno tak moze byc.
Diverta-z ilu ml soli robisz inchalacje Ani? czy gile łatwiej wychodza niz po płukaniu noska?bo ja na razie płukałam i kombinowałam albo frida,albo gruszka ale nic nie idzie,czytałam tez w innym watku o katarku i zastanawiam sie czy go nie kupic,tylko najpierw zapytam pediatre czy niezrobie krzywdy dzieciakom tym wynalazkiem
Robię z 2-3 ampułek, czyli 10-15ml. Gile nie wychodzą łatwiej, niż po soli morskiej (właściwie to ani po soli morskiej ani po inhalacji nie mogę prawie nic odessać bo gile są jakoś wysoko w nosku a mała strasznie płacze i wyrywa się). Zakrywam drugą dziurkę i zasysam ale nic nie udaje mi się zassać- ani gila, ani powietrza, więc tam chyba zatkane jest fest. Także na samo odciąganie kataru inhalacja niewiele pomaga, ale podczas samej inhalacji i troszkę po niej Ani się łatwiej oddycha bo błona śluzowa nosa się obkurcza. Nie słyszałam o "katarku".. Zaraz sobie oblukam co to za wynalazek.
Gotuję rosół, na wzmocnienie...
Gotuję rosół, na wzmocnienie...
witam się w naszym chorowitym -oby niedługo!- wątku!
koleżanka kiedyś mówiła że właśnie jej bratowa odsysa dzieciom katar z nosa odkurzaczem i trochę mnie to przeraziło... mimo wszystko chyba nie zdecydowałabym się :|
ja właśnie jak perfekcyjna pani domu zaczęłam porządku świąteczne - wyszorowałam zlew, kuchnekę i szafki w kuchni. Ewelka oczywiście przespała sprzątanie, a teraz się obudziła i ciśnie kupę :)
koleżanka kiedyś mówiła że właśnie jej bratowa odsysa dzieciom katar z nosa odkurzaczem i trochę mnie to przeraziło... mimo wszystko chyba nie zdecydowałabym się :|
ja właśnie jak perfekcyjna pani domu zaczęłam porządku świąteczne - wyszorowałam zlew, kuchnekę i szafki w kuchni. Ewelka oczywiście przespała sprzątanie, a teraz się obudziła i ciśnie kupę :)
No i kupiłam ten katarek.. No bo fridą i gruchą nic nie idzie a dziecko mi się męczy. Skusiły mnie rewelacyjne opinie na bangla i filmiki na youtube;) Starsze dzieci same sobie to do noska przykładają więc chyba się nie boją, czyli nie może być to straszne.. Potem napiszę jak się to u nas sprawdziło. Za jedną przesyłką kupiłam bączek dla siostrzenicy.. Ktoś mówił że allegro uzależnia.. No najgorsze jest to że jest tak łatwo dostępne. Gdybym miała wyjść do sklepu to pewnie bym się dwa razy zastanowiła.
he a ja mam jakigos pecha ostatnio bo co zamówie to kicha i na alegro juz nawet nie wchopdze ze zzłosci bo tunika za mała,kurtka używana w stanie bardzo dobrym nie nadaje sie do niczego stelaz do kołyski nie doszedł staniki do karmienia nie pasuja rozmiarowo i juz powiedziałam ze nic wiecej nie kupie
koniecznie napisz jak sie ten katarek spisuje,mam pod klatka apteke geminii cały czas sie zastanawiam czy nie wyskoczyc po tego katarka
koniecznie napisz jak sie ten katarek spisuje,mam pod klatka apteke geminii cały czas sie zastanawiam czy nie wyskoczyc po tego katarka
witam
Mała póki co śpi oczywiście sen kontrolowany bo co jakiś smoczek wypadnie:)
Diverta ja też robię dzisiaj rosół co prawda mam pomrożone obiady ale mam ochotę na rosołek a w takie chłodne dzionki jest zbawienny.
To wam się maluszki pochorowały niech szybciutko wracają do zdrówka u nas póki co jest ok i lepiej odpukać , profilaktycznie czyszczę małej nosek ale większych akcji nie ma, Diverta właśnie daj znać jak zadziała ten katarek bo w razie awarii dobrze wiedzieć.
A co do zakupów przez neta...cóż nic dodać nic ująć , w tym roku czekam jeszcze na jedną paczkę i koniec ale nowy rok już tuż tuż ;)
Mała póki co śpi oczywiście sen kontrolowany bo co jakiś smoczek wypadnie:)
Diverta ja też robię dzisiaj rosół co prawda mam pomrożone obiady ale mam ochotę na rosołek a w takie chłodne dzionki jest zbawienny.
To wam się maluszki pochorowały niech szybciutko wracają do zdrówka u nas póki co jest ok i lepiej odpukać , profilaktycznie czyszczę małej nosek ale większych akcji nie ma, Diverta właśnie daj znać jak zadziała ten katarek bo w razie awarii dobrze wiedzieć.
A co do zakupów przez neta...cóż nic dodać nic ująć , w tym roku czekam jeszcze na jedną paczkę i koniec ale nowy rok już tuż tuż ;)
Napiszę, napiszę.. Choć mam nadzieję że zanim przyjdzie (ma być kurierem ale jednak dziś sobota) to Ania już wyzdrowieje..
A rosół sobie dalej pyrka.. W całym domu pachnie. Niestety mam płytę indukcyjną i nie udało mi się opalić cebuli.. Perfekcyjne panie domu, jak wy sobie wtedy radzicie?? Chyba jedyne wyjście to kupić specjalny palnik do karmelizowania i przypiekania...:/
A rosół sobie dalej pyrka.. W całym domu pachnie. Niestety mam płytę indukcyjną i nie udało mi się opalić cebuli.. Perfekcyjne panie domu, jak wy sobie wtedy radzicie?? Chyba jedyne wyjście to kupić specjalny palnik do karmelizowania i przypiekania...:/
Diverta tu masz rozwiązania :)
http://www.ugotujka.pl/index.php/porady/58-kulinarne/285-cebula-do-rosolu-jak.html
http://www.ugotujka.pl/index.php/porady/58-kulinarne/285-cebula-do-rosolu-jak.html
czytam Was o tym katarku i myślałam, że podłączenie do odkurzacza to jakiś żart..a tu nie...także z ciekawością poczekam na recenzje ;)
jak dziś jest sennie, zaczęłam sprzątac no i skończyłam przed komputerem ;) zaraz lecę dokończyc póki mała śpi
jutro jadę na dwa tyg do rodziców na święta, spakowałam się do walizki rozmiarów bagażu podręcznego a moja córka hmmm...będę musiała kupic jej osobną walizkę i to zdecydowanie większa od mojej, plus wanienka,wózek, bujaczek,zabawki...
z jednej strony cieszę się na spotkanie z rodzicami a z drugiej jak dla mnie 12 dni to trochę dużo, bo wszędzie dobrze ale w domku najlepiej..ale może ten świąteczny czas zleci inaczej a córka pozna rodzinę bo oczywiście pielgrzymki już się zapowiedziały ;)
wracam do sprzątania :(
jak dziś jest sennie, zaczęłam sprzątac no i skończyłam przed komputerem ;) zaraz lecę dokończyc póki mała śpi
jutro jadę na dwa tyg do rodziców na święta, spakowałam się do walizki rozmiarów bagażu podręcznego a moja córka hmmm...będę musiała kupic jej osobną walizkę i to zdecydowanie większa od mojej, plus wanienka,wózek, bujaczek,zabawki...
z jednej strony cieszę się na spotkanie z rodzicami a z drugiej jak dla mnie 12 dni to trochę dużo, bo wszędzie dobrze ale w domku najlepiej..ale może ten świąteczny czas zleci inaczej a córka pozna rodzinę bo oczywiście pielgrzymki już się zapowiedziały ;)
wracam do sprzątania :(
My wyjeżdżamy za tydzień... i rzeczywiście małej rzeczy pochłoną całe auto a że zostajemy tam do nowego roku to trochę tego trzeba zabrać , mój tata już zakupił łóżeczko turystyczne także przynajmniej kwestia spania z głowy. Ja skromnie pewnie jakiś strój odświętny a reszta to jakieś wygodne ciuszki ale też nie za wiele bo u mamy chyba zostawiłam coś jeszcze w zapasie.
Witam.Przepraszam,że się wcinam w Wasz wątek,ale czy żadna z Was nie ma ciuchów ciążowych na sprzedaż.Poszukuję rozm. 40/42,głównie chodzi mi o spodnie,spódnice i bluzki.Jeżeli ktoś by się znalazł,to bardzo proszę o wiadomość.Najchętniej jakby to były osoby z Gdańska.
Pozdrawiam i życzę zdrówka dla Waszych maluszków.
Pozdrawiam i życzę zdrówka dla Waszych maluszków.
Witamy się i my w nowym wątku!:)
Jak widzicie mały pochłania mi tyle czasu że nie mam kiedy pisać. Jak karmię to łatwiej mi na fb coś skrobnąć, ale postaram się nie zaniedbywać Naszego wątku.
U Nas choinka ubrana, ozdoby świąteczne porozwieszane, serniczek na stole więc poczułam atmosferę zbliżających się Świąt, a to tylko dlatego że w weekend byli u Nas teście i przywiezli wiele smakołyków. Odetchnełam bo większość czasu zajmowali się Maksiem, którym są oczarowani. Podzieliliśmy sie juz opłatkiem, bo my zostajemy tu na Święta i będziemy sami, tzn. we trójkę, Stwierdzilismy ze nie bedziemy sie bujac z młodym, bo jest jeszcze za mały, a w Pl musielibysmy niezła trase zrobic, bo rozsianą mamy w różnych miejscach rodzinę.
W czwartek byłam u fryza po ponad 2 miesiacach - aż lepiej sie czuje bo zaczęłam wyglądać jak człowiek. Wyjscie po równych 2 miesiacach było lekko stresujace i dziwne bo jak byłam w miescie to czułam sie jak wypuszczona na wolnosc i mialam dziwne uczucie ze jestem bez dziecka. Co jakis czas dzwoniłam, ale maz dał rade, choc był zmeczony niezle po 6 godz stwierdzajac: jakbym miał cyca to by było inaczej ;)
AAA przede wszystkim zdrówka dla maluszków, no strasznie posypały sie choróbska i te polanki:( ja dostalam jakiejs schizy przez to i kilka razy dziennie mierze młodemu temp. a jak kaszlnie to juz mysle o najgorszym.
Póki co (odpukac) jest ok, ale były takie dni ze przez 3 dni nie wychodzilismy z domu bo bylo -7 -8 stopni, wiec balam sie ryzykowac.
Zaczelismy uzywac pampków 3 bo mam wrazenie ze 2 uciskaja uda Maksia.
Maks musiał mieć skok rozwojowy bo oprócz wiecznego przytulania zaczął głużyć i najlepiej wychodzi mu uuuuu.. wiec tak sobie gadamy po swojemu ;) ano i piątkę ssie jak cos go interesuje lub sie zamysli i wytrzymuje dłużej w leżaczku - ładnie rączka trafia w zabawki.
Pozdrawaim i juz nie pamietam co to ja chcialam jeszcze napisac
Jak widzicie mały pochłania mi tyle czasu że nie mam kiedy pisać. Jak karmię to łatwiej mi na fb coś skrobnąć, ale postaram się nie zaniedbywać Naszego wątku.
U Nas choinka ubrana, ozdoby świąteczne porozwieszane, serniczek na stole więc poczułam atmosferę zbliżających się Świąt, a to tylko dlatego że w weekend byli u Nas teście i przywiezli wiele smakołyków. Odetchnełam bo większość czasu zajmowali się Maksiem, którym są oczarowani. Podzieliliśmy sie juz opłatkiem, bo my zostajemy tu na Święta i będziemy sami, tzn. we trójkę, Stwierdzilismy ze nie bedziemy sie bujac z młodym, bo jest jeszcze za mały, a w Pl musielibysmy niezła trase zrobic, bo rozsianą mamy w różnych miejscach rodzinę.
W czwartek byłam u fryza po ponad 2 miesiacach - aż lepiej sie czuje bo zaczęłam wyglądać jak człowiek. Wyjscie po równych 2 miesiacach było lekko stresujace i dziwne bo jak byłam w miescie to czułam sie jak wypuszczona na wolnosc i mialam dziwne uczucie ze jestem bez dziecka. Co jakis czas dzwoniłam, ale maz dał rade, choc był zmeczony niezle po 6 godz stwierdzajac: jakbym miał cyca to by było inaczej ;)
AAA przede wszystkim zdrówka dla maluszków, no strasznie posypały sie choróbska i te polanki:( ja dostalam jakiejs schizy przez to i kilka razy dziennie mierze młodemu temp. a jak kaszlnie to juz mysle o najgorszym.
Póki co (odpukac) jest ok, ale były takie dni ze przez 3 dni nie wychodzilismy z domu bo bylo -7 -8 stopni, wiec balam sie ryzykowac.
Zaczelismy uzywac pampków 3 bo mam wrazenie ze 2 uciskaja uda Maksia.
Maks musiał mieć skok rozwojowy bo oprócz wiecznego przytulania zaczął głużyć i najlepiej wychodzi mu uuuuu.. wiec tak sobie gadamy po swojemu ;) ano i piątkę ssie jak cos go interesuje lub sie zamysli i wytrzymuje dłużej w leżaczku - ładnie rączka trafia w zabawki.
Pozdrawaim i juz nie pamietam co to ja chcialam jeszcze napisac
Moja mała jest w wieku Maksia ale jeszcze nie łapie za zabawki, a nawet nie trzyma żadnej jakby jej włożyć do rączki, ale za to głuży już od jakichś dwóch tygodni.
Uff, spracowałam się dzisiaj. Przyjechała moja mama zająć się Anią a ja ogarniałam chatę, ścierałam wielotygodniowy kurz, szorowałam schody po cekolowaniu i malowaniu... W domu od razu lepiej. Jutro wieczorem zaczyna zjeżdżać rodzinka męża na święta, więc jeszcze jutro czeka mnie sporo roboty..
Na szczęście Ania ma się już trochę lepiej. Jeszcze ze dwa dni i powinno być całkiem dobrze. Nadal strasznie mało je, marudzi przy cycku, jak dostanie smoczek to się uspokaja i zasypia.
Uff, spracowałam się dzisiaj. Przyjechała moja mama zająć się Anią a ja ogarniałam chatę, ścierałam wielotygodniowy kurz, szorowałam schody po cekolowaniu i malowaniu... W domu od razu lepiej. Jutro wieczorem zaczyna zjeżdżać rodzinka męża na święta, więc jeszcze jutro czeka mnie sporo roboty..
Na szczęście Ania ma się już trochę lepiej. Jeszcze ze dwa dni i powinno być całkiem dobrze. Nadal strasznie mało je, marudzi przy cycku, jak dostanie smoczek to się uspokaja i zasypia.
U nas nieciekawie wczoraj było,mąż wyjechał rano,Matylda b.mało spała przez całe popołudnie,wieczór i usnęła mocno dopiero o 2 w nocy i spala na szczęście do 7,potem cyc i spanie do 10:30.Byłam mega zmęczona nią i ogólnie padnięta,bo wysprzątałam mieszkanie.Już nie będę się tak ujeżdżać,sprzątanie tylko na raty,mieszkanko niby małe,a jednak jest co sprzątać.
Dziś było już lepiej pewnie też dlatego,że ja byłam bardziej wypoczęta i nawet wyspana.Wyspana albo się już przyzwyczaiłam do krótkiego spania.Nie mogę tylko jednego zrozumieć-dlaczego dwumiesięczne dziecko tak mało śpi!!!!!!!! :\
Poza tym dałam sobie spokój z prasowaniem,poobserwuje i jeśli malutka nie będzie miała żadnej wysypki to żelazko wraca do szafy:)

Dziś było już lepiej pewnie też dlatego,że ja byłam bardziej wypoczęta i nawet wyspana.Wyspana albo się już przyzwyczaiłam do krótkiego spania.Nie mogę tylko jednego zrozumieć-dlaczego dwumiesięczne dziecko tak mało śpi!!!!!!!! :\
Poza tym dałam sobie spokój z prasowaniem,poobserwuje i jeśli malutka nie będzie miała żadnej wysypki to żelazko wraca do szafy:)


Jabuszko,to dokładnie jak moja ,na spacerze 30 min,godzina to już baaaardzo długo ja na nią,w aucie smacznie śpi,dopóki się nie zatrzymamy,później to nawet cyc nie pomaga,wrzeszczy bo nie znosi być ubrana grubo,opatulona,o czapce nie wspomnę.Ale cóż nam pozostało jak nie uzbroić się w cierpliwość.Przejdzie im i nadejdzie ten wielki dzień,a raczej noc kiedy to będziemy mogły się porządnie wyspać.
Póki co Matylda śpi już od godziny i nie wiem czy czekać aż się obudzi czy wziąć ją i się położyć spać teraz.Problem w tym,że co chwila się kręci,chrząka,przeciąga.A nie ma dla mnie nic gorszego jak położyć się w wygodnym wyrku by w chwili gdy odpływam usłyszeć budzące się moje słodkie maleństwo :\

Póki co Matylda śpi już od godziny i nie wiem czy czekać aż się obudzi czy wziąć ją i się położyć spać teraz.Problem w tym,że co chwila się kręci,chrząka,przeciąga.A nie ma dla mnie nic gorszego jak położyć się w wygodnym wyrku by w chwili gdy odpływam usłyszeć budzące się moje słodkie maleństwo :\


Hej,
Diverta super, że już lepiej z Anią ! A wczoraj miałam napisać, że lubię czytać Twoje wypowiedzi, bo zawsze są takie spójne, ładnie ułożone i ciekawe. Eh cóż za lukier :). Ja od czasu ciąży mam demencję ciążowo-dzieciową i nie przechodzi ( przyjaciółka mówi, że to tak zostaje! :|).
I wiem co czujesz obawiając się czy nie zrujnowałaś całej nauki zasypiania, bo ja od kiedy mam "diagnozę" co dzieje się z moją córą, to nie wiem czy nie przesadzam..
Ogólne pytanie do Was, piszecie, że pojawiają się u Was problemy z kupą, ale jakie są skutki ? Bo ja jestem od pięciu dni skrajnie wyczerpana i zrezygnowana. Tamarze na usg wyszło, że ma spłaszczoną dwunastnicę co sprzyja ulewaniu i nie wlewa jej się pokarm do brzuszka, do tego jest zagazowana, nie umie zrobić kupy, więc siedzę jak głupia z windi plus oliwka dziecięca i spuszczam z niej powietrze, ale ileż można ? Ona się męczy stęka, syropy magicznej lekarki nie pomagają, od dziś jesteśmy na Nutramigenie, bo rano miałam totalny kryzys i nie wiedziałam już co mam zrobić. Przy całej akcji ' gdzie jest kupa' Tamara męczy się, a że ją co chwile boli to nie umie usnąć, po chwili jest tak zmęczona, że już nie umie zasnąć ze zmęczenia i tak wyglądają nasze dni i noce.. a lekarka ręce rozkłada i tłumaczy, że dziecko wyrośnie, a ja się pytam czy to ma tak wyrastać w takich mękach ? Poczułam, że pani doktor lekko ze mnie drwi. Do tego mąż mi znowu wyjechał za granice, nie znoszę tego.
Dziś śmigamy na spacer, żeby trochę pospać w wózku, idę idę idę przez ten las, 3 psy ze mną plus kot, idę idę idę i co widzę, stado dzików. W biały dzień, normalnie stoją przede mną. Jedną ręką wózek, drugą Goldiego ( 45 kg) i nogi za pas.. Dziki już dwa razy zaatakowały moje psy,raz Goldka na 40 szwów i z 3 tyg. temu Terke, porządne krwiaki na brzuchu, dlatego się ich panicznie boję. I już chyba do wiosny na spacer nie wyjdę...Ale to nie koniec bo o 20 idę wyrzucić śmieci a tu chop ! Znowu dziki na moim własnym podwórku... i mam teraz stracha zasnąć( wiem, że się nie włamią :)).
Wyrzuciłam moje strachy.
Nadrobiłam dopiero dziś fb i latałam nad Tamką z termometrem i panicznie sprawdzałam pieluchy i kolor moczu, eh dziewczyny naprawdę jesteście dzielne !
Wracając do kup, brzucha itd.. myślicie, że jakiś specjalista powinien zobaczyć moje dziecko? Ten nutramigen też bez żadnych badań, testów dostałam, bo w sumie nie wiem czy jest na coś uczulona... i jestem w kropce.
Diverta super, że już lepiej z Anią ! A wczoraj miałam napisać, że lubię czytać Twoje wypowiedzi, bo zawsze są takie spójne, ładnie ułożone i ciekawe. Eh cóż za lukier :). Ja od czasu ciąży mam demencję ciążowo-dzieciową i nie przechodzi ( przyjaciółka mówi, że to tak zostaje! :|).
I wiem co czujesz obawiając się czy nie zrujnowałaś całej nauki zasypiania, bo ja od kiedy mam "diagnozę" co dzieje się z moją córą, to nie wiem czy nie przesadzam..
Ogólne pytanie do Was, piszecie, że pojawiają się u Was problemy z kupą, ale jakie są skutki ? Bo ja jestem od pięciu dni skrajnie wyczerpana i zrezygnowana. Tamarze na usg wyszło, że ma spłaszczoną dwunastnicę co sprzyja ulewaniu i nie wlewa jej się pokarm do brzuszka, do tego jest zagazowana, nie umie zrobić kupy, więc siedzę jak głupia z windi plus oliwka dziecięca i spuszczam z niej powietrze, ale ileż można ? Ona się męczy stęka, syropy magicznej lekarki nie pomagają, od dziś jesteśmy na Nutramigenie, bo rano miałam totalny kryzys i nie wiedziałam już co mam zrobić. Przy całej akcji ' gdzie jest kupa' Tamara męczy się, a że ją co chwile boli to nie umie usnąć, po chwili jest tak zmęczona, że już nie umie zasnąć ze zmęczenia i tak wyglądają nasze dni i noce.. a lekarka ręce rozkłada i tłumaczy, że dziecko wyrośnie, a ja się pytam czy to ma tak wyrastać w takich mękach ? Poczułam, że pani doktor lekko ze mnie drwi. Do tego mąż mi znowu wyjechał za granice, nie znoszę tego.
Dziś śmigamy na spacer, żeby trochę pospać w wózku, idę idę idę przez ten las, 3 psy ze mną plus kot, idę idę idę i co widzę, stado dzików. W biały dzień, normalnie stoją przede mną. Jedną ręką wózek, drugą Goldiego ( 45 kg) i nogi za pas.. Dziki już dwa razy zaatakowały moje psy,raz Goldka na 40 szwów i z 3 tyg. temu Terke, porządne krwiaki na brzuchu, dlatego się ich panicznie boję. I już chyba do wiosny na spacer nie wyjdę...Ale to nie koniec bo o 20 idę wyrzucić śmieci a tu chop ! Znowu dziki na moim własnym podwórku... i mam teraz stracha zasnąć( wiem, że się nie włamią :)).
Wyrzuciłam moje strachy.
Nadrobiłam dopiero dziś fb i latałam nad Tamką z termometrem i panicznie sprawdzałam pieluchy i kolor moczu, eh dziewczyny naprawdę jesteście dzielne !
Wracając do kup, brzucha itd.. myślicie, że jakiś specjalista powinien zobaczyć moje dziecko? Ten nutramigen też bez żadnych badań, testów dostałam, bo w sumie nie wiem czy jest na coś uczulona... i jestem w kropce.
Czarna miłość nie pamiętam w jaki sposób karmisz.Jeśli mm to podawaj dzidzi dużo pić,a jeśli karmisz piersią to może spróbuj zmienić trochę dietę.Nie wiem,pewnie już próbowałaś wszystkiego.Ja skonsultowałabym się z innym pediatrą.Szkoda dzidziulki.....
A ja zaryzykowałam wczoraj,wzięłam malutką i położyłam się spać nie wyciągając jej z leżaczka,spała całą noc budząc się na karmienie i śpi do tej pory.Może po prostu odwidziało jej się coś i chce spać w swoim leżaczku.....hmmm........zobaczymy jak to dalej będzie.
póki co zastanawiam się czy wyjść dzisiaj.Tutaj pada śnieg chyba z deszczem,jaka jest temperatura to nie mam pojęcia,bo termometr w kuchni od paru dni wskazuje 5 stopni.To stanowczo za dużo więc sądzę,że jest do wymiany :)
A ja zaryzykowałam wczoraj,wzięłam malutką i położyłam się spać nie wyciągając jej z leżaczka,spała całą noc budząc się na karmienie i śpi do tej pory.Może po prostu odwidziało jej się coś i chce spać w swoim leżaczku.....hmmm........zobaczymy jak to dalej będzie.
póki co zastanawiam się czy wyjść dzisiaj.Tutaj pada śnieg chyba z deszczem,jaka jest temperatura to nie mam pojęcia,bo termometr w kuchni od paru dni wskazuje 5 stopni.To stanowczo za dużo więc sądzę,że jest do wymiany :)
Czarna miłość, dzięki za uznanie;) Połechtałaś trochę moje nauczycielskie ego..
Z tą demencją ciążową też słyszałam;) ale od faceta. Wg niego w ciaży mózg się kurczy i już tak zostaje, a stan ten pogłębia się z każdym kolejnym dzieckiem.. Wówczas uznałam to za świetny żart, ale teraz zaczynam mysleć że może coś w tym jest. Ja w ciąży o wszystkim zapominałam, nie byłam w stanie podać swojego nr tel itp. Teraz też nie jest ze mną najlepiej. Czego jednak oczekiwać od osoby na skraju wyczerpania- fizycznego i nerwowego- której jedyną pożywką intelektualną w ciągu dnia jest Dzień dobry tvn??
Kurczę, nawet nie wiedziałam, że może być coś takiego jak spłaszczona dwunastnica u dziecka. Pewnie nie ma na to rady i trzeba faktycznie poczekać aż "dziecko wyrośnie", ale lekarka mogłaby się bardziej wysilić żeby ulżyć swojej małej pacjentce (i jej mamie) przez ten czas. Może poszukaj innego pediatry? Może dziewczyny,które mają kupkowe problemy będą mogły kogoś polecić?
Ja rozważam zmianę pediatry choć szczerze mówiąc w przychodni, w której jestem, nie za bardzo jest w czym wybierać. Obecna pani już przy kolejnej wizycie rozmawiała sobie dobre 5 minut przez telefon z koleżanką. Ostatnio zapraszała ją do siebie na nowe mieszkanie.. A my z małą czekamy, czekamy... Mąż zapowiedział że jeśli jeszcze raz się to powtórzy to jej coś powie, a wtedy zmiana lekarza będzie konieczna. Inne lekarki może mają mniej lekceważący stosunek do pacjenta ale za to jedna nich jest szurnięta: zabroniła podawać 8miesięcznemu dziecku jakiekolwiek owoce poza jabłkami i bananami bo wszytsko uczula (ja się pytam: do osiemnastki tak dziecko ma jeść?) a do tego zapisuje na ząbki żel sachol i mówi "co prawda mówi się że ten żel może spowodować śmierć niemowlęcia ale ja od tylu lat tym leczę i jeszcze nikt nie umarł".
Natomiast druga lekarka to histeryczka. Gdy moja siostra poszła z 8tygodniową przeziębioną córeczką do niej, usłyszała- "o mój Boże, ona jest za mała żeby być tak chora, co robić?? co robić??". Pani doktor załamywała ręce, mało sama się nie popłakała a potem odesłała dziecko do domu z syropkiem.. Nie muszę chyba wspominac w jakiej kondycji psychicznej była siostra po takim komunikacie. Tego samego dnia za moją namową trafiłyśmy z malutką na pogotowie a potem prosto na Polanki..
Jest jeszcze jedna doktórka.. Nic o niej nie wiem i jak będę zmuszona zmienić lekarza to chyba na nią.. Choć już się boję co tym razem mi się trafi...
Czarna miłość a gdzie mieszkasz że masz tyle lasów?? Ja w Chwaszczynie. Też spaceruję lasami, ale po tej twojej przygodzie będę ostrożniejsza.. Póki co spotkałam tylko wiewiórkę i lisa, a raz przez cały spacer towarzyszyły mi dwa obce psy...
Z tą demencją ciążową też słyszałam;) ale od faceta. Wg niego w ciaży mózg się kurczy i już tak zostaje, a stan ten pogłębia się z każdym kolejnym dzieckiem.. Wówczas uznałam to za świetny żart, ale teraz zaczynam mysleć że może coś w tym jest. Ja w ciąży o wszystkim zapominałam, nie byłam w stanie podać swojego nr tel itp. Teraz też nie jest ze mną najlepiej. Czego jednak oczekiwać od osoby na skraju wyczerpania- fizycznego i nerwowego- której jedyną pożywką intelektualną w ciągu dnia jest Dzień dobry tvn??
Kurczę, nawet nie wiedziałam, że może być coś takiego jak spłaszczona dwunastnica u dziecka. Pewnie nie ma na to rady i trzeba faktycznie poczekać aż "dziecko wyrośnie", ale lekarka mogłaby się bardziej wysilić żeby ulżyć swojej małej pacjentce (i jej mamie) przez ten czas. Może poszukaj innego pediatry? Może dziewczyny,które mają kupkowe problemy będą mogły kogoś polecić?
Ja rozważam zmianę pediatry choć szczerze mówiąc w przychodni, w której jestem, nie za bardzo jest w czym wybierać. Obecna pani już przy kolejnej wizycie rozmawiała sobie dobre 5 minut przez telefon z koleżanką. Ostatnio zapraszała ją do siebie na nowe mieszkanie.. A my z małą czekamy, czekamy... Mąż zapowiedział że jeśli jeszcze raz się to powtórzy to jej coś powie, a wtedy zmiana lekarza będzie konieczna. Inne lekarki może mają mniej lekceważący stosunek do pacjenta ale za to jedna nich jest szurnięta: zabroniła podawać 8miesięcznemu dziecku jakiekolwiek owoce poza jabłkami i bananami bo wszytsko uczula (ja się pytam: do osiemnastki tak dziecko ma jeść?) a do tego zapisuje na ząbki żel sachol i mówi "co prawda mówi się że ten żel może spowodować śmierć niemowlęcia ale ja od tylu lat tym leczę i jeszcze nikt nie umarł".
Natomiast druga lekarka to histeryczka. Gdy moja siostra poszła z 8tygodniową przeziębioną córeczką do niej, usłyszała- "o mój Boże, ona jest za mała żeby być tak chora, co robić?? co robić??". Pani doktor załamywała ręce, mało sama się nie popłakała a potem odesłała dziecko do domu z syropkiem.. Nie muszę chyba wspominac w jakiej kondycji psychicznej była siostra po takim komunikacie. Tego samego dnia za moją namową trafiłyśmy z malutką na pogotowie a potem prosto na Polanki..
Jest jeszcze jedna doktórka.. Nic o niej nie wiem i jak będę zmuszona zmienić lekarza to chyba na nią.. Choć już się boję co tym razem mi się trafi...
Czarna miłość a gdzie mieszkasz że masz tyle lasów?? Ja w Chwaszczynie. Też spaceruję lasami, ale po tej twojej przygodzie będę ostrożniejsza.. Póki co spotkałam tylko wiewiórkę i lisa, a raz przez cały spacer towarzyszyły mi dwa obce psy...
hej
U mnie podobnie Julka ma coraz mniej drzemek w ciągu dnia i są krótkie , chociaż przed chwilą padła na kanapie , wcześniej puszczałam jej christmasowe piosenki:) tak żeby poczuć święta po pewnym czasie zaczęła marudzić położyłam ją na kanapie i poszłam robić butelkę wracam a ona już śpi to niech sobie tak śpi:)
Czarna miłość dokładnie tak jak mówi Ekomi jeśli mm to dawaj więcej picia już kiedyś pisałam ja zawsze z rana podaję małej ciepłą wodę do picia i dostaje kropelki dicoflor u nas się sprawdziły i kupy są codziennie a co najważniejsze są bezbolesne.
Czarna miłość mam pytanie gdzie robiłaś usg Tamarce bo ja zastanawiam się czy Julce też nie zrobić co prawda jej ulewanie nie jest tragiczne ale wolę mieć pewność.
U mnie podobnie Julka ma coraz mniej drzemek w ciągu dnia i są krótkie , chociaż przed chwilą padła na kanapie , wcześniej puszczałam jej christmasowe piosenki:) tak żeby poczuć święta po pewnym czasie zaczęła marudzić położyłam ją na kanapie i poszłam robić butelkę wracam a ona już śpi to niech sobie tak śpi:)
Czarna miłość dokładnie tak jak mówi Ekomi jeśli mm to dawaj więcej picia już kiedyś pisałam ja zawsze z rana podaję małej ciepłą wodę do picia i dostaje kropelki dicoflor u nas się sprawdziły i kupy są codziennie a co najważniejsze są bezbolesne.
Czarna miłość mam pytanie gdzie robiłaś usg Tamarce bo ja zastanawiam się czy Julce też nie zrobić co prawda jej ulewanie nie jest tragiczne ale wolę mieć pewność.
W Bieszkowicach blisko jeziora,a lasów mam pełno, za to z mojej strony do wsi nie ma nawet pół płyty chodnikowej, więc zostaje mi tylko ten busz. Ja nie wiem czemu myślałam, że jesteś z Wejherowa. No to się wszystko wyjaśniło, z Twoją smykałką do pisania, pewnie się przedstawiałyście w pierwszych postach, ale ja ich nigdy nie nadrobiłam. Czego uczysz, no i jakie przedziały wiekowe ? :)
Co do obcych psów, to właśnie się zaczął sezon " jedziemy w Alpy !" i tak potem te burki się włóczą..
A tak w ogóle można zmienić sobie przychodnie,od tak ? Czy to jakiś problem, pytam bo nigdy nie korzystałam z NFZ i nie wiem czy nie wrócić do poprzedniego sposobu.. Faktycznie brakuje lekarzy z powołaniem i doświadczeniem, co najważniejsze.
Jestem na mm już tylko, pilnuje, żeby w ciągu dnia Tamara wypijała wodę, herbatkę, więc myślę, że nie o nawadnianie organizmu tutaj chodzi, niestety.
Dzisiejsza noc znowu wyjęta z życiorysu, serce pęka jak widzę jak się męczy dosłownie z każdym bączkiem, a potem nie wiem skąd przychodzi u mnie złość, na cały świat. Pewnie z niewyspania i z bezradności. Jak tak będę czekać, aż się wszystko samo 'naprawi' w jej brzuszku, to ja zwariuję, a dziecko przestanie się dobrze rozwijać, przez brak snu.
Co do obcych psów, to właśnie się zaczął sezon " jedziemy w Alpy !" i tak potem te burki się włóczą..
A tak w ogóle można zmienić sobie przychodnie,od tak ? Czy to jakiś problem, pytam bo nigdy nie korzystałam z NFZ i nie wiem czy nie wrócić do poprzedniego sposobu.. Faktycznie brakuje lekarzy z powołaniem i doświadczeniem, co najważniejsze.
Jestem na mm już tylko, pilnuje, żeby w ciągu dnia Tamara wypijała wodę, herbatkę, więc myślę, że nie o nawadnianie organizmu tutaj chodzi, niestety.
Dzisiejsza noc znowu wyjęta z życiorysu, serce pęka jak widzę jak się męczy dosłownie z każdym bączkiem, a potem nie wiem skąd przychodzi u mnie złość, na cały świat. Pewnie z niewyspania i z bezradności. Jak tak będę czekać, aż się wszystko samo 'naprawi' w jej brzuszku, to ja zwariuję, a dziecko przestanie się dobrze rozwijać, przez brak snu.
Czarna miłość, no to śmiem twierdzić że mamy podobne warunki spacerowe, bo u mnie co prawda jest trochę płyt, ale do samego domu to już po błocie się idzie.. Także nawet się ucieszyłam jak zaczęły się mrozy bo wózek przestał grzęznąć i czyściejszy jest.. A jak masz wózek i jak ci się sprawdza na takim wymagającym terenie??
Właściwie to uczę wszystkiego, bo jestem nauczycielem wspomagającym w klasach integracyjnych w podstawówce. Prowadzę dzieci niepełnosprawne, które chodzą z "normalnymi" dziećmi do klasy. Towarzyszę im na wszystkich lekcjach- od zerówki do szóstej klasy- i uczę matematyki, polskiego, przyrody... Wszystkiego. Jak dziecko jest w normie intelektualnej to właściwie korzysta z lekcji prowadzonej przez nauczyciela przy tablicy, a ja tylko doglądam czy nadąża, rozumie id., ale jak jest dziecko upośledzone to z każdym rokiem mimo moich wysiłków zaczyna coraz bardziej odstawać od poziomu klasy i wtedy to muszę już właściwie prowadzić własną lekcję na tyłach klasy.. A nawet kilka takich lekcji naraz bo takich dzieci w klasie integracyjnej jest zwykle 5, każde na innym poziomie. I tak jedno uczy się cyfr, inne w tym samym czasie dodaje i odejmuje w ramach 10, a inne w ramach 100... A ja biegam jak szalona między ławkami.. A potem kończy się matma, zaczyna polski albo coś innego i znowu to samo.. Dla każdego coś innego trzeba przygotować. Możecie sobie wyobrazić jak trudno jest uczyć dzieci upośledzone np. o II wojnie światowej.. Albo co robić gdy klasa omawia lekturę Ten obcy a dziecko jest na poziomie Franklina.. Przed macierzyńskim udało mi się doprowadzić klasę 6 do końca roku szkolnego, więc teraz pewnie trafię do zerówki lub do pierwszaków.. Ale się rozpisałam o tej swojej pracy..
Z zapisaniem do dowolnej przychodni to chyba nie ma problemu ponieważ nie ma rejonizacji. Ja np korzystam z przychodni w Gdyni Dąbrowie, a rozważam jeszcze Karwiny. Może tam znajdzie się jakiś dobry pediatra??
Właściwie to uczę wszystkiego, bo jestem nauczycielem wspomagającym w klasach integracyjnych w podstawówce. Prowadzę dzieci niepełnosprawne, które chodzą z "normalnymi" dziećmi do klasy. Towarzyszę im na wszystkich lekcjach- od zerówki do szóstej klasy- i uczę matematyki, polskiego, przyrody... Wszystkiego. Jak dziecko jest w normie intelektualnej to właściwie korzysta z lekcji prowadzonej przez nauczyciela przy tablicy, a ja tylko doglądam czy nadąża, rozumie id., ale jak jest dziecko upośledzone to z każdym rokiem mimo moich wysiłków zaczyna coraz bardziej odstawać od poziomu klasy i wtedy to muszę już właściwie prowadzić własną lekcję na tyłach klasy.. A nawet kilka takich lekcji naraz bo takich dzieci w klasie integracyjnej jest zwykle 5, każde na innym poziomie. I tak jedno uczy się cyfr, inne w tym samym czasie dodaje i odejmuje w ramach 10, a inne w ramach 100... A ja biegam jak szalona między ławkami.. A potem kończy się matma, zaczyna polski albo coś innego i znowu to samo.. Dla każdego coś innego trzeba przygotować. Możecie sobie wyobrazić jak trudno jest uczyć dzieci upośledzone np. o II wojnie światowej.. Albo co robić gdy klasa omawia lekturę Ten obcy a dziecko jest na poziomie Franklina.. Przed macierzyńskim udało mi się doprowadzić klasę 6 do końca roku szkolnego, więc teraz pewnie trafię do zerówki lub do pierwszaków.. Ale się rozpisałam o tej swojej pracy..
Z zapisaniem do dowolnej przychodni to chyba nie ma problemu ponieważ nie ma rejonizacji. Ja np korzystam z przychodni w Gdyni Dąbrowie, a rozważam jeszcze Karwiny. Może tam znajdzie się jakiś dobry pediatra??
Mamusie i dzieciaczki:
19.09 (29.09) Iskierka28 - Kornelia 2950g. 53cm/ Zaspa SN
27.09 (22.09) malutka22 - Fabian, 3990g, 59 cm/ Redłowo SN
28.09 (01.10) Jula - Piotruś 3670g, 56 cm/Zaspa CC
05.10 (05.10) maggdall - Lena, 3240g, 57cm/ Swiss CC
06.10 (10.11) Ciezarowka , 2200, 48 cm/ Wojewódzki SN
08.10 (16.10) megii - Zuzanna Julia 3850g, 52cm / Zaspa SN
09.10 (13.10) Mutti - Laura 3590g, 55cm/ Kliniczna SN
10.10 (06.10) madzia.77 - Michałek, 3850g, 54cm / Leeds SN
11.10 (05.10) jolga - Mikołaj, 3920g, 57cm/ Zaspa SN
11.10 (23.10) mawera - Klaudia, 3880g, 55cm/ Zaspa SN
13.10 (03.10) Diverta - Ania 3500g, 56cm/ Wejherowo SN
13.10 (13.10) narzeczona81 - Maksymilian 4120g, 54cm/ Stockholm SN
13.10 (16.10) moniaa84 - Julia, 3050, 53cm/ Kliniczna SN
13.10 (20.10) NataliaG - Emilka, 3000g, 56cm/ Wojewódzki SN
15.10 (05.10) speedforyou - Kaja 3520g, 57cm / Kościerzyna SN
15.10 (12.10) Parchatek - Tadeusz, 4200g, 59 cm/ Wojewódzki SN
16.10 (05.10) rabitka - Staś, 3310g, 53cm/ Kliniczna SN
17.10 (22.10) Ekomi - Matyldka, 3500g, 57cm/ Kołobrzeg SN
18.10 (31.11.) AngelikaPrg- Daniel, 3700g, 54cm/ Wojewódzki
18.10 (19.10) lolita2912 - Lilianka, 3610g, 56 cm/ Kliniczna CC
19.10 (16.10) aga-m - Maksymilian, 3420g, 57cm/ Kliniczna CC
19.10 (10.10) jabuszko66 - Dominika, 3380g, 53 cm/ Zaspa SN
22.10 (29.10) kate32 - Zuzia, 2910g, 54cm/ Swiss CC
23.10 (28.10) Olcia88 - Olivka, 3360g, 56cm/ Redłowo CC
25.10 (20.10) emaderka - Pawełek 4020g, 60cm/ Zaspa CC
26.10 (28.10) Ivvvka - Ewelinka 3980g, 56cm/ Zaspa CC
31.10 (17.11) alias - Adaś 2900g, 56cm/ Wejherowo SN
31.10 (31.10) amoruccia - Angelo 3190g, 53cm/ Redłowo CC
31.10 (17.10) Ilka - Wituś 4300g, 60cm/ Redłowo CC
02.11 (27.10) gosiaczek2006 - Otylia 3350g, 55cm/ Wejherowo CC
02.11 (17.11) johana - Michaś 3380g, 55cm/ Wejherowo SN
03.11 (11.11) aneciatkoo - Sandra 3465g, 53cm/ Zaspa CC
03.11 (29.10) Leksio - Alicja 3890g, 57cm/ Zaspa SN
06.11 (06.11) czarna_milosc - Julia 3220g, 55cm/ Swiss CC
07.11 (10.11) Alien34 - Julia 3640g, 57cm/ Wejherowo SN
08.11 (17.11) Moni :))) - Weronika 2600g, 52cm/ Kliniczna
08.11 (09.11) Molly - Hania 3160g, 53cm/ Redłowo SN
12.11 (25.11) mandy85 - Karolinka 3440g, 52cm/ Zaspa SN
14.11 (22.11) judina - Helena 3660g 56cm/ Swissmed CC
21.11 (11.11) karolaa - Ola 3700g, 56cm/ Kliniczna CC
30.11 (21.11) katadra - Miłosz 4230g, 59cm/ Wojewódzki SN
19.09 (29.09) Iskierka28 - Kornelia 2950g. 53cm/ Zaspa SN
27.09 (22.09) malutka22 - Fabian, 3990g, 59 cm/ Redłowo SN
28.09 (01.10) Jula - Piotruś 3670g, 56 cm/Zaspa CC
05.10 (05.10) maggdall - Lena, 3240g, 57cm/ Swiss CC
06.10 (10.11) Ciezarowka , 2200, 48 cm/ Wojewódzki SN
08.10 (16.10) megii - Zuzanna Julia 3850g, 52cm / Zaspa SN
09.10 (13.10) Mutti - Laura 3590g, 55cm/ Kliniczna SN
10.10 (06.10) madzia.77 - Michałek, 3850g, 54cm / Leeds SN
11.10 (05.10) jolga - Mikołaj, 3920g, 57cm/ Zaspa SN
11.10 (23.10) mawera - Klaudia, 3880g, 55cm/ Zaspa SN
13.10 (03.10) Diverta - Ania 3500g, 56cm/ Wejherowo SN
13.10 (13.10) narzeczona81 - Maksymilian 4120g, 54cm/ Stockholm SN
13.10 (16.10) moniaa84 - Julia, 3050, 53cm/ Kliniczna SN
13.10 (20.10) NataliaG - Emilka, 3000g, 56cm/ Wojewódzki SN
15.10 (05.10) speedforyou - Kaja 3520g, 57cm / Kościerzyna SN
15.10 (12.10) Parchatek - Tadeusz, 4200g, 59 cm/ Wojewódzki SN
16.10 (05.10) rabitka - Staś, 3310g, 53cm/ Kliniczna SN
17.10 (22.10) Ekomi - Matyldka, 3500g, 57cm/ Kołobrzeg SN
18.10 (31.11.) AngelikaPrg- Daniel, 3700g, 54cm/ Wojewódzki
18.10 (19.10) lolita2912 - Lilianka, 3610g, 56 cm/ Kliniczna CC
19.10 (16.10) aga-m - Maksymilian, 3420g, 57cm/ Kliniczna CC
19.10 (10.10) jabuszko66 - Dominika, 3380g, 53 cm/ Zaspa SN
22.10 (29.10) kate32 - Zuzia, 2910g, 54cm/ Swiss CC
23.10 (28.10) Olcia88 - Olivka, 3360g, 56cm/ Redłowo CC
25.10 (20.10) emaderka - Pawełek 4020g, 60cm/ Zaspa CC
26.10 (28.10) Ivvvka - Ewelinka 3980g, 56cm/ Zaspa CC
31.10 (17.11) alias - Adaś 2900g, 56cm/ Wejherowo SN
31.10 (31.10) amoruccia - Angelo 3190g, 53cm/ Redłowo CC
31.10 (17.10) Ilka - Wituś 4300g, 60cm/ Redłowo CC
02.11 (27.10) gosiaczek2006 - Otylia 3350g, 55cm/ Wejherowo CC
02.11 (17.11) johana - Michaś 3380g, 55cm/ Wejherowo SN
03.11 (11.11) aneciatkoo - Sandra 3465g, 53cm/ Zaspa CC
03.11 (29.10) Leksio - Alicja 3890g, 57cm/ Zaspa SN
06.11 (06.11) czarna_milosc - Julia 3220g, 55cm/ Swiss CC
07.11 (10.11) Alien34 - Julia 3640g, 57cm/ Wejherowo SN
08.11 (17.11) Moni :))) - Weronika 2600g, 52cm/ Kliniczna
08.11 (09.11) Molly - Hania 3160g, 53cm/ Redłowo SN
12.11 (25.11) mandy85 - Karolinka 3440g, 52cm/ Zaspa SN
14.11 (22.11) judina - Helena 3660g 56cm/ Swissmed CC
21.11 (11.11) karolaa - Ola 3700g, 56cm/ Kliniczna CC
30.11 (21.11) katadra - Miłosz 4230g, 59cm/ Wojewódzki SN
Ivvvka, to nasze dzieciaczki mają podobne zwyczaje, bo moja też pierwszy sen po kąpieli to tak na 5-6godz a potem już co 3.
Ania dziś odstawia straszną pokazówkę. Wczoraj w nocy przyjechali do nas goście, posiedzieliśmy z nimi do poźna, potem karmiłam małą no ale po tym wszytskim to już 2:30 była. Potem karmienie przed 6.. Mała wstała po 8, ale ja byłam nieprzytomna więc mąż ją zabrał do salonu, przyszła do niej ciocia i wyobraźcie sobie że ta cwaniara spała słodko w leżaczku do 12, czyli przez 6 godzin bez żadnego jedzenia.. No i jak mi ma ktokolwiek uwierzyć że ja mam małą męczyduszę w domu?
Ania dziś odstawia straszną pokazówkę. Wczoraj w nocy przyjechali do nas goście, posiedzieliśmy z nimi do poźna, potem karmiłam małą no ale po tym wszytskim to już 2:30 była. Potem karmienie przed 6.. Mała wstała po 8, ale ja byłam nieprzytomna więc mąż ją zabrał do salonu, przyszła do niej ciocia i wyobraźcie sobie że ta cwaniara spała słodko w leżaczku do 12, czyli przez 6 godzin bez żadnego jedzenia.. No i jak mi ma ktokolwiek uwierzyć że ja mam małą męczyduszę w domu?
Cześć!
Goście są to nie mogę tak często tu zaglądać, ale szybciutko nadrobiłam.
Wczoraj byliśmy z Anią w galerii po prezenty. Myślałam że mam to już z głowy bo umawialiśmy się bez prezentów ale rodzeństwo męża ma na imiona Adam i Ewa.. Co prawda ja imienin nie obchodzę i nie ma zwyczaju kupować innym z tego tytułu preentów chyba że jakiś drobny upominek, ale Ewa zarządziła żeby Adamowi kupić wielki i drogi prezent no więc poniekąd przymusiła nas do tego aby i jej coś kupić- no bo jak to? Trochę mnie to wkurza, nie tyle ze wzgledu na kasę, co na fakt że gdybym wiedziała że tak będzie to bym już dawno to załatwiła a nie teraz gdy największe tłumy się przewalają pzez galerie to my z dzieckiem szukamy pomysłu na prezent.. Wyjechaliśmy po 9 a wróciliśmy po 18 do domu. Ania zmęczona, głodna, marudna.. Trzy razy ją do cyca brałam i usypiałam.. Zasnęła przed 23.. Takie wyjścia nie służą mojemu dziecku. Jeszcze tylko wzrósł mój w**** na te nieoczekiwane prezenty..
Z przygotowań świątecznych to jeszcze nie udało mi sięza nic wziąć, a muszę upiec pierniczki na choinkę, ubrać choinkę, zrobić uszka i paszteciki z kapustą i grzybami, ugotować barszcz czerwony i sprzatnąć chatę.. Ciężko będzie bo Ania znów przestała nm spać za dnia..
Goście są to nie mogę tak często tu zaglądać, ale szybciutko nadrobiłam.
Wczoraj byliśmy z Anią w galerii po prezenty. Myślałam że mam to już z głowy bo umawialiśmy się bez prezentów ale rodzeństwo męża ma na imiona Adam i Ewa.. Co prawda ja imienin nie obchodzę i nie ma zwyczaju kupować innym z tego tytułu preentów chyba że jakiś drobny upominek, ale Ewa zarządziła żeby Adamowi kupić wielki i drogi prezent no więc poniekąd przymusiła nas do tego aby i jej coś kupić- no bo jak to? Trochę mnie to wkurza, nie tyle ze wzgledu na kasę, co na fakt że gdybym wiedziała że tak będzie to bym już dawno to załatwiła a nie teraz gdy największe tłumy się przewalają pzez galerie to my z dzieckiem szukamy pomysłu na prezent.. Wyjechaliśmy po 9 a wróciliśmy po 18 do domu. Ania zmęczona, głodna, marudna.. Trzy razy ją do cyca brałam i usypiałam.. Zasnęła przed 23.. Takie wyjścia nie służą mojemu dziecku. Jeszcze tylko wzrósł mój w**** na te nieoczekiwane prezenty..
Z przygotowań świątecznych to jeszcze nie udało mi sięza nic wziąć, a muszę upiec pierniczki na choinkę, ubrać choinkę, zrobić uszka i paszteciki z kapustą i grzybami, ugotować barszcz czerwony i sprzatnąć chatę.. Ciężko będzie bo Ania znów przestała nm spać za dnia..
cześć dziewczyny, ale się wykluczyłam ze społeczności.. po pierwsze szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim dzieciaczkom i mamom. Ja dopiero czytając Was uświadomiłam sobie, że święta już za chwilę. My po przebojach z brzuchem, kupą, kolką, zaparciem wszystkim na raz. Dalej nic nie pomaga, dostałyśmy Debridat 3x 2,5 ml, nie pomaga. Od jutra chyba przechodzę na Nutramigen, bo lekarka powiedziała " jak będzie pani pod ścianą, proszę podać".. cienka jak barszcz ta pani doktor, ogólnie rzecz biorąc, więc dalej szukam dobrego pediatry.
Dzięki Olcia za odpowiedź.
Chciałam tyle napisać, ale zapomniałam... Spokojnej nocy !
Dzięki Olcia za odpowiedź.
Chciałam tyle napisać, ale zapomniałam... Spokojnej nocy !
miałam wczoraj ogromny dylemat...w piątek, kiedy byliśmy na wizycie przed szczepieniem(które się nie odbyło) lekarka zapisała nam luminal w czopkach na żółtaczkę ( miałam do wyboru..odstawić od piersi na kilka dni albo te czopki). stwierdziłam że jak go odstawie od piersi to juz pewnie nie będę mogła karmić a tego baaardzo bym nie chciała i niech będą te czopki..tak jakby mniejsze zło... ale wykupiłam receptę i czytam co to jest za lek i mi włosy dęba stanęły...lek uspokajający przeciwdrgawkowy przepisywany przy epilepsji... no szok...myślałam że farmaceuta wydał mi zły lek, ale czytam w necie że faktycznie stosuje się te czopki bo zbijaja poziom bilirubiny.... czytałam do później nocy aż w końcu dałam mu połowę tego czopka bo podobno tak bardzo przedłużająca się żółtaczka może być groźna dla mózgu:(
A poza tym od 6 Adaś walczył z mega kupą... o 8 podałam mu czopek glicerynowy( biedna d*pka) i poszła taka torpeda że nie zdążyłam przykryć pieluszką... wszystko było w kupie... ja, ojciec, przewijak wszystkie ciuszki...masakra...ale teraz śpi..podejrzewam że po tych lek uspokajających będę miała złote dziecko przez kilka dni... tylko skąd ten problem z kupą>?
A poza tym od 6 Adaś walczył z mega kupą... o 8 podałam mu czopek glicerynowy( biedna d*pka) i poszła taka torpeda że nie zdążyłam przykryć pieluszką... wszystko było w kupie... ja, ojciec, przewijak wszystkie ciuszki...masakra...ale teraz śpi..podejrzewam że po tych lek uspokajających będę miała złote dziecko przez kilka dni... tylko skąd ten problem z kupą>?
Adaś 31/10/2012 :)


alias ja też od wyjścia ze szpitala walczyłam z podwyższoną bilirubiną, położna mówiła żeby odstawic od piersi albo ściągac mleko i podgrzewac przed podaniem bo coś jest w mleku co nie pozwala obniżyc poziomu bilirubiny, ja szczerze mówiąc trochę się bawiłam z podgrzewaniem ale potem ściągałam mleko ale nie podawałam, dawałam mm i po dwóch tyg spadło do 5 :)
rzeczywiście:)
I co dziewczyny, wychodziłyście dziś na spacer?? My z Anią dalej kwitniemy w czterech ścianach. Ania chyba powoli wraca do siebie bo coraz mniej śpi a coraz więcej marudzi.. Generalnie to pogoda dziś marna więc akurat dziś dużo nie straciłam, ale już mi się tęskni do wyjścia z domu..
Straszna nuda tak cały dzień siedzieć na d... Ale skoro już siedzimy to pozmywałabym naczynia i sprzątnęła w kuchni. Niestety moja gwiazda ma inne plany... No więc do kompa, noga na płozie leżaczka i buju..
I co dziewczyny, wychodziłyście dziś na spacer?? My z Anią dalej kwitniemy w czterech ścianach. Ania chyba powoli wraca do siebie bo coraz mniej śpi a coraz więcej marudzi.. Generalnie to pogoda dziś marna więc akurat dziś dużo nie straciłam, ale już mi się tęskni do wyjścia z domu..
Straszna nuda tak cały dzień siedzieć na d... Ale skoro już siedzimy to pozmywałabym naczynia i sprzątnęła w kuchni. Niestety moja gwiazda ma inne plany... No więc do kompa, noga na płozie leżaczka i buju..
Monia a ile ml dajesz dziennie wody? bo u nas też jest problem z kupką ale właściwie taki mały, bo są już codziennie i z coraz mniejszą męczarnią. tyle że straszliwie śmierdzą :( od piątku dajemy bebiko ha zamiast zwykłego bebiko i na pewno jest poprawa na buźce no i chyba też w kupce oprócz tego zapachu :( pediatra powiedziała że najpierw spróbujemy właśnie ha, a jak nie podziała to bebilon pepti...
chciałam się pochwalić że moja córa spała dzisiaj 21-5! potem mleczko i jeszcze do 8 :) nie wiem co jej się stało, ale miło było tak sobie pospać :)
chciałam się pochwalić że moja córa spała dzisiaj 21-5! potem mleczko i jeszcze do 8 :) nie wiem co jej się stało, ale miło było tak sobie pospać :)
Co do kupek to ja już pisałam co nam pomogło, jestem bardzo zadowolona bo to już 2 tydzień leci a po 5 dniach podawania tamtego probiotyku i syropku przeczyszczającego jest o niebo lepiej. Tzn., jest super! Kupki idą bez problemu dwa, trzy razy dziennie. A karmie mm plus cyc więc nie dopajam bo lekarka powiedziała aby nie za dużo płynów skoro jest cyc, bo wtedy zacznie się ulewanie. I taka prawda odstawilam herbatki póki co i ulewania nie ma a jeżeli jest to po moim cycu niestety. Ale 23 czyli jak Olivka kończy 2 miesiące kończę z cyckiem...
Tak więc jeden problem rozwiązany-kupki a teraz mamy inny problem...moje dziecko ma wielkie problemy z zaśnięciem. Od 7-8 rano do 12-13 w ogóle nie śpi a widzę, że jej się chce...ziewa, mruczy, przymyka oczka ale coś ją rozbudza. Zaśnie na godzinkę i potem zje i o 16 zaśnie na 3 h i właśnie to jest dla mnie problem bo potem na noc jest mega wyspana i i tak buszuje do 22 a od 22 znów męczy się z zaśnięciem, nawet cyc jej nie uspokaja..moje jedyne cudowne lekarstwo na usypianie już nie działa:( zaśnie o 24 do 5 a od 5 do 7-8 czuwa jęczy, patrzy i tak w kółko... Już nie wiem co mam robić:(
Aha! a co do kupek i bączków to czasem jak widzę, że ciśnie bąka i napina brzuszek (ale naprawdę już b. rzadko to się zdarza) to suszarką jej ogrzewam brzuszek wtedy zazwyczaj wychodzi bardzo głośny bąk, czasem kilka i brzuszek jest mięciutki.
Tak więc jeden problem rozwiązany-kupki a teraz mamy inny problem...moje dziecko ma wielkie problemy z zaśnięciem. Od 7-8 rano do 12-13 w ogóle nie śpi a widzę, że jej się chce...ziewa, mruczy, przymyka oczka ale coś ją rozbudza. Zaśnie na godzinkę i potem zje i o 16 zaśnie na 3 h i właśnie to jest dla mnie problem bo potem na noc jest mega wyspana i i tak buszuje do 22 a od 22 znów męczy się z zaśnięciem, nawet cyc jej nie uspokaja..moje jedyne cudowne lekarstwo na usypianie już nie działa:( zaśnie o 24 do 5 a od 5 do 7-8 czuwa jęczy, patrzy i tak w kółko... Już nie wiem co mam robić:(
Aha! a co do kupek i bączków to czasem jak widzę, że ciśnie bąka i napina brzuszek (ale naprawdę już b. rzadko to się zdarza) to suszarką jej ogrzewam brzuszek wtedy zazwyczaj wychodzi bardzo głośny bąk, czasem kilka i brzuszek jest mięciutki.
No i wiem co mialam jeszcze napisać! Serio nie ma rejonizacji?? Mój siostrzeniec należy do przychodni w Chyloni i jak był u nas chory to poszłam z nim do siebie na Karwinach i odprawiono mnie z kwitkiem, że nie mogą go tu przyjąć bo jest rejonizacja..to bylo pól roku temu...
Moja siostra, która ma 30 lat należała do doktora Wesołowskiego na Karwinach ja do niego należałam i małą tez do niego zapisałam, ale tak nam się jakoś zdarzyło, że go nie było i na 1szą wizytę trafilismy do doktor Zakrzewskiej, potem szczepienie też no i tak mi się "spodobała" tym, że pomogła małej z tymi kupkami i zagazowanym brzuszkiem, że na razie przy niej zostanę:)
Moja siostra, która ma 30 lat należała do doktora Wesołowskiego na Karwinach ja do niego należałam i małą tez do niego zapisałam, ale tak nam się jakoś zdarzyło, że go nie było i na 1szą wizytę trafilismy do doktor Zakrzewskiej, potem szczepienie też no i tak mi się "spodobała" tym, że pomogła małej z tymi kupkami i zagazowanym brzuszkiem, że na razie przy niej zostanę:)
hej a my już po spacerku małą rozebrałam delikatnie na śpiocha i jeszcze sobie drzemie na kanapie :)
Ivvvka jeśli chodzi o ilość wody to moja mała nie wypija jej jakoś wiele ja daję tak około 20-30 ml bo więcej nawet nie chce.
Olcia tak mi się przypomniało że ten syrop lactulose to mi poleciła ginka jak byłam w ciąży i jak miałam mega zaparcia jest bardzo dobry bo nie przeczyszcza gwałtownie tylko bardzo delikatnie mam go nawet jeszcze w domu ile lekarka zaleciła ci dawkowania ?
Angelika witaj :)
Ivvvka jeśli chodzi o ilość wody to moja mała nie wypija jej jakoś wiele ja daję tak około 20-30 ml bo więcej nawet nie chce.
Olcia tak mi się przypomniało że ten syrop lactulose to mi poleciła ginka jak byłam w ciąży i jak miałam mega zaparcia jest bardzo dobry bo nie przeczyszcza gwałtownie tylko bardzo delikatnie mam go nawet jeszcze w domu ile lekarka zaleciła ci dawkowania ?
Angelika witaj :)
Angelika dopisałam ciebie tylko nie wiem w jakim szpitalu urodziłaś więc nic nie wpisałam.
Mamusie i dzieciaczki:
19.09 (29.09) Iskierka28 - Kornelia 2950g. 53cm/ Zaspa SN
27.09 (22.09) malutka22 - Fabian, 3990g, 59 cm/ Redłowo SN
28.09 (01.10) Jula - Piotruś 3670g, 56 cm/Zaspa CC
05.10 (05.10) maggdall - Lena, 3240g, 57cm/ Swiss CC
06.10 (10.11) Ciezarowka , 2200, 48 cm/ Wojewódzki SN
08.10 (16.10) megii - Zuzanna Julia 3850g, 52cm / Zaspa SN
09.10 (13.10) Mutti - Laura 3590g, 55cm/ Kliniczna SN
10.10 (06.10) madzia.77 - Michałek, 3850g, 54cm / Leeds SN
11.10 (05.10) jolga - Mikołaj, 3920g, 57cm/ Zaspa SN
11.10 (23.10) mawera - Klaudia, 3880g, 55cm/ Zaspa SN
13.10 (03.10) Diverta - Ania 3500g, 56cm/ Wejherowo SN
13.10 (13.10) narzeczona81 - Maksymilian 4120g, 54cm/ Stockholm SN
13.10 (16.10) moniaa84 - Julia, 3050, 53cm/ Kliniczna SN
13.10 (20.10) NataliaG - Emilka, 3000g, 56cm/ Wojewódzki SN
15.10 (05.10) speedforyou - Kaja 3520g, 57cm / Kościerzyna SN
15.10 (12.10) Parchatek - Tadeusz, 4200g, 59 cm/ Wojewódzki SN
16.10 (05.10) rabitka - Staś, 3310g, 53cm/ Kliniczna SN
17.10 (22.10) Ekomi - Matyldka, 3500g, 57cm/ Kołobrzeg SN
18.10 AngelikaPrg- Daniel,3700g,54cm
18.10 (19.10) lolita2912 - Lilianka, 3610g, 56 cm/ Kliniczna CC
19.10 (16.10) aga-m - Maksymilian, 3420g, 57cm/ Kliniczna CC
19.10 (10.10) jabuszko66 - Dominika, 3380g, 53 cm/ Zaspa SN
22.10 (29.10) kate32 - Zuzia, 2910g, 54cm/ Swiss CC
23.10 (28.10) Olcia88 - Olivka, 3360g, 56cm/ Redłowo CC
25.10 (20.10) emaderka - Pawełek 4020g, 60cm/ Zaspa CC
26.10 (28.10) Ivvvka - Ewelinka 3980g, 56cm/ Zaspa CC
31.10 (17.11) alias - Adaś 2900g, 56cm/ Wejherowo SN
31.10 (31.10) amoruccia - Angelo 3190g, 53cm/ Redłowo CC
31.10 (17.10) Ilka - Wituś 4300g, 60cm/ Redłowo CC
02.11 (27.10) gosiaczek2006 - Otylia 3350g, 55cm/ Wejherowo CC
02.11 (17.11) johana - Michaś 3380g, 55cm/ Wejherowo SN
03.11 (11.11) aneciatkoo - Sandra 3465g, 53cm/ Zaspa CC
03.11 (29.10) Leksio - Alicja 3890g, 57cm/ Zaspa SN
06.11 (06.11) czarna_milosc - Julia 3220g, 55cm/ Swiss CC
07.11 (10.11) Alien34 - Julia 3640g, 57cm/ Wejherowo SN
08.11 (17.11) Moni :))) - Weronika 2600g, 52cm/ Kliniczna
08.11 (09.11) Molly - Hania 3160g, 53cm/ Redłowo SN
12.11 (25.11) mandy85 - Karolinka 3440g, 52cm/ Zaspa SN
14.11 (22.11) judina - Helena 3660g 56cm/ Swissmed CC
21.11 (11.11) karolaa - Ola 3700g, 56cm/ Kliniczna CC
30.11 (21.11) katadra - Miłosz 4230g, 59cm/ Wojewódzki SN
Mamusie i dzieciaczki:
19.09 (29.09) Iskierka28 - Kornelia 2950g. 53cm/ Zaspa SN
27.09 (22.09) malutka22 - Fabian, 3990g, 59 cm/ Redłowo SN
28.09 (01.10) Jula - Piotruś 3670g, 56 cm/Zaspa CC
05.10 (05.10) maggdall - Lena, 3240g, 57cm/ Swiss CC
06.10 (10.11) Ciezarowka , 2200, 48 cm/ Wojewódzki SN
08.10 (16.10) megii - Zuzanna Julia 3850g, 52cm / Zaspa SN
09.10 (13.10) Mutti - Laura 3590g, 55cm/ Kliniczna SN
10.10 (06.10) madzia.77 - Michałek, 3850g, 54cm / Leeds SN
11.10 (05.10) jolga - Mikołaj, 3920g, 57cm/ Zaspa SN
11.10 (23.10) mawera - Klaudia, 3880g, 55cm/ Zaspa SN
13.10 (03.10) Diverta - Ania 3500g, 56cm/ Wejherowo SN
13.10 (13.10) narzeczona81 - Maksymilian 4120g, 54cm/ Stockholm SN
13.10 (16.10) moniaa84 - Julia, 3050, 53cm/ Kliniczna SN
13.10 (20.10) NataliaG - Emilka, 3000g, 56cm/ Wojewódzki SN
15.10 (05.10) speedforyou - Kaja 3520g, 57cm / Kościerzyna SN
15.10 (12.10) Parchatek - Tadeusz, 4200g, 59 cm/ Wojewódzki SN
16.10 (05.10) rabitka - Staś, 3310g, 53cm/ Kliniczna SN
17.10 (22.10) Ekomi - Matyldka, 3500g, 57cm/ Kołobrzeg SN
18.10 AngelikaPrg- Daniel,3700g,54cm
18.10 (19.10) lolita2912 - Lilianka, 3610g, 56 cm/ Kliniczna CC
19.10 (16.10) aga-m - Maksymilian, 3420g, 57cm/ Kliniczna CC
19.10 (10.10) jabuszko66 - Dominika, 3380g, 53 cm/ Zaspa SN
22.10 (29.10) kate32 - Zuzia, 2910g, 54cm/ Swiss CC
23.10 (28.10) Olcia88 - Olivka, 3360g, 56cm/ Redłowo CC
25.10 (20.10) emaderka - Pawełek 4020g, 60cm/ Zaspa CC
26.10 (28.10) Ivvvka - Ewelinka 3980g, 56cm/ Zaspa CC
31.10 (17.11) alias - Adaś 2900g, 56cm/ Wejherowo SN
31.10 (31.10) amoruccia - Angelo 3190g, 53cm/ Redłowo CC
31.10 (17.10) Ilka - Wituś 4300g, 60cm/ Redłowo CC
02.11 (27.10) gosiaczek2006 - Otylia 3350g, 55cm/ Wejherowo CC
02.11 (17.11) johana - Michaś 3380g, 55cm/ Wejherowo SN
03.11 (11.11) aneciatkoo - Sandra 3465g, 53cm/ Zaspa CC
03.11 (29.10) Leksio - Alicja 3890g, 57cm/ Zaspa SN
06.11 (06.11) czarna_milosc - Julia 3220g, 55cm/ Swiss CC
07.11 (10.11) Alien34 - Julia 3640g, 57cm/ Wejherowo SN
08.11 (17.11) Moni :))) - Weronika 2600g, 52cm/ Kliniczna
08.11 (09.11) Molly - Hania 3160g, 53cm/ Redłowo SN
12.11 (25.11) mandy85 - Karolinka 3440g, 52cm/ Zaspa SN
14.11 (22.11) judina - Helena 3660g 56cm/ Swissmed CC
21.11 (11.11) karolaa - Ola 3700g, 56cm/ Kliniczna CC
30.11 (21.11) katadra - Miłosz 4230g, 59cm/ Wojewódzki SN
witam Angelika! jeszcze podaj jak termin porodu miałaś :)
mi się wydaje że raz na rok można zmienić przychodnię ale pewna nie jestem :) ja jeszcze nie wiem czy jestem zadowolona, bo ta moja pediatra to taka młoda babeczka w sumie i chyba nie bardzo doświadczona no ale póki co narzekać nie mogę...
Monia moja właśnie tak 10-20ml wypija więc boję się że za mało, bo herbatki to nawet i 60 potrafi wypić :P
mi się wydaje że raz na rok można zmienić przychodnię ale pewna nie jestem :) ja jeszcze nie wiem czy jestem zadowolona, bo ta moja pediatra to taka młoda babeczka w sumie i chyba nie bardzo doświadczona no ale póki co narzekać nie mogę...
Monia moja właśnie tak 10-20ml wypija więc boję się że za mało, bo herbatki to nawet i 60 potrafi wypić :P
Olcia dzięki za odpowiedź, dobrze wiedzieć na przyszłość gdyby powróciły problemy kupkowe.
A moja Julka nie chce na raz tyle herbatki wypić więc zawsze podaje jej na raty.
Dziewczyny jak tam z waszą wagą... ja po świętach muszę się za siebie wziąć waga nawet spoko ale ten brzuch... jeszcze jest mały flaczek kiedy on się wchłonie ...?
A moja Julka nie chce na raz tyle herbatki wypić więc zawsze podaje jej na raty.
Dziewczyny jak tam z waszą wagą... ja po świętach muszę się za siebie wziąć waga nawet spoko ale ten brzuch... jeszcze jest mały flaczek kiedy on się wchłonie ...?
Olcia, wydaje mi się że nie ma rejonizacji. Mnie przyjęli bez poblemu na Dabrowie, a wiem że wiele ludzi z Chwaszczyna należy do przychodni na Karwinach.. Tylko że to nie znaczy że jak siostrzeniec jest u Ciebie kilka dni to z marszu możesz iść z nim do lekarza u siebie, a potem jak wróci do domu to znowu chodzi do siebie w Chylonii. Zapisując się do lekarza podpisuje się deklarację wyboru lekarza i położnej i ta deklaracja obowiązuje. Można ją potem zmienić ale bez dokonania takiej zmiany to w innym miejscu cię nie przyjmą.. Masz natomiast swobodę wyboru placówki i lekarza, którego deklarujesz.
Nie wiem doładnie jak taka zmiana przychodni wygląda ale wydaje mi się że wystaczy podejść do przychodni do której się należało, poinformować o chęci zmiany, odebrać kartę szczepień a potem pójść do nowowybranej przychodni, złożyć tam kartę szczepień dziecka i wypełnić deklarację wyboru lekarza/położnej i już.
Nie wiem doładnie jak taka zmiana przychodni wygląda ale wydaje mi się że wystaczy podejść do przychodni do której się należało, poinformować o chęci zmiany, odebrać kartę szczepień a potem pójść do nowowybranej przychodni, złożyć tam kartę szczepień dziecka i wypełnić deklarację wyboru lekarza/położnej i już.
cud się stał, moje dziecko spało od 21.30 do 4.15 :D pierwszy raz tak długo...już wiem co niektóre dziewczyny czuły ;) zobaczymy czy to wypadek czy już tak na stałe..ja w sumie się nie wyspałam bo cały czas się dziwiła, że jeszcze się nie budzi :)
póki co jestem zadowolona z pediatry ale na wszelki wypadek dopisałam ją do mojej karty lux medu, żeby móc miec większy wybór jeżeli chodzi o specjalistów
jestem drugi dzień u rodziców i już tęsknie za Gdynią, ale Lenie chyba jest dobrze i to najważniejsze
witaj Angelika :)
póki co jestem zadowolona z pediatry ale na wszelki wypadek dopisałam ją do mojej karty lux medu, żeby móc miec większy wybór jeżeli chodzi o specjalistów
jestem drugi dzień u rodziców i już tęsknie za Gdynią, ale Lenie chyba jest dobrze i to najważniejsze
witaj Angelika :)
Mamusie i dzieciaczki:
19.09 (29.09) Iskierka28 - Kornelia 2950g. 53cm/ Zaspa SN
27.09 (22.09) malutka22 - Fabian, 3990g, 59 cm/ Redłowo SN
28.09 (01.10) Jula - Piotruś 3670g, 56 cm/Zaspa CC
05.10 (05.10) maggdall - Lena, 3240g, 57cm/ Swiss CC
06.10 (10.11) Ciezarowka , 2200, 48 cm/ Wojewódzki SN
08.10 (16.10) megii - Zuzanna Julia 3850g, 52cm / Zaspa SN
09.10 (13.10) Mutti - Laura 3590g, 55cm/ Kliniczna SN
10.10 (06.10) madzia.77 - Michałek, 3850g, 54cm / Leeds SN
11.10 (05.10) jolga - Mikołaj, 3920g, 57cm/ Zaspa SN
11.10 (23.10) mawera - Klaudia, 3880g, 55cm/ Zaspa SN
13.10 (03.10) Diverta - Ania 3500g, 56cm/ Wejherowo SN
13.10 (13.10) narzeczona81 - Maksymilian 4120g, 54cm/ Stockholm SN
13.10 (16.10) moniaa84 - Julia, 3050, 53cm/ Kliniczna SN
13.10 (20.10) NataliaG - Emilka, 3000g, 56cm/ Wojewódzki SN
15.10 (05.10) speedforyou - Kaja 3520g, 57cm / Kościerzyna SN
15.10 (12.10) Parchatek - Tadeusz, 4200g, 59 cm/ Wojewódzki SN
16.10 (05.10) rabitka - Staś, 3310g, 53cm/ Kliniczna SN
17.10 (22.10) Ekomi - Matyldka, 3500g, 57cm/ Kołobrzeg SN
18.10 (31.11) AngelikaPrg - Daniel, 3700g, 54cm/ Wojewódzki
18.10 (19.10) lolita2912 - Lilianka, 3610g, 56 cm/ Kliniczna CC
19.10 (16.10) aga-m - Maksymilian, 3420g, 57cm/ Kliniczna CC
19.10 (10.10) jabuszko66 - Dominika, 3380g, 53 cm/ Zaspa SN
22.10 (29.10) kate32 - Zuzia, 2910g, 54cm/ Swiss CC
23.10 (28.10) Olcia88 - Olivka, 3360g, 56cm/ Redłowo CC
25.10 (20.10) emaderka - Pawełek 4020g, 60cm/ Zaspa CC
26.10 (28.10) Ivvvka - Ewelinka 3980g, 56cm/ Zaspa CC
31.10 (17.11) alias - Adaś 2900g, 56cm/ Wejherowo SN
31.10 (31.10) amoruccia - Angelo 3190g, 53cm/ Redłowo CC
31.10 (17.10) Ilka - Wituś 4300g, 60cm/ Redłowo CC
02.11 (27.10) gosiaczek2006 - Otylia 3350g, 55cm/ Wejherowo CC
02.11 (17.11) johana - Michaś 3380g, 55cm/ Wejherowo SN
03.11 (11.11) aneciatkoo - Sandra 3465g, 53cm/ Zaspa CC
03.11 (29.10) Leksio - Alicja 3890g, 57cm/ Zaspa SN
06.11 (06.11) czarna_milosc - Julia 3220g, 55cm/ Swiss CC
07.11 (10.11) Alien34 - Julia 3640g, 57cm/ Wejherowo SN
08.11 (17.11) Moni :))) - Weronika 2600g, 52cm/ Kliniczna
08.11 (09.11) Molly - Hania 3160g, 53cm/ Redłowo SN
12.11 (25.11) mandy85 - Karolinka 3440g, 52cm/ Zaspa SN
14.11 (22.11) judina - Helena 3660g 56cm/ Swissmed CC
21.11 (11.11) karolaa - Ola 3700g, 56cm/ Kliniczna CC
30.11 (21.11) katadra - Miłosz 4230g, 59cm/ Wojewódzki SN
Angelika a jakie Twój synuś miał objawy skazy :) ? Ja też właśnie się borykam z tym problem, czy to skaza czy coś innego i też zastanawiam nad pójściem do alergologa :)
19.09 (29.09) Iskierka28 - Kornelia 2950g. 53cm/ Zaspa SN
27.09 (22.09) malutka22 - Fabian, 3990g, 59 cm/ Redłowo SN
28.09 (01.10) Jula - Piotruś 3670g, 56 cm/Zaspa CC
05.10 (05.10) maggdall - Lena, 3240g, 57cm/ Swiss CC
06.10 (10.11) Ciezarowka , 2200, 48 cm/ Wojewódzki SN
08.10 (16.10) megii - Zuzanna Julia 3850g, 52cm / Zaspa SN
09.10 (13.10) Mutti - Laura 3590g, 55cm/ Kliniczna SN
10.10 (06.10) madzia.77 - Michałek, 3850g, 54cm / Leeds SN
11.10 (05.10) jolga - Mikołaj, 3920g, 57cm/ Zaspa SN
11.10 (23.10) mawera - Klaudia, 3880g, 55cm/ Zaspa SN
13.10 (03.10) Diverta - Ania 3500g, 56cm/ Wejherowo SN
13.10 (13.10) narzeczona81 - Maksymilian 4120g, 54cm/ Stockholm SN
13.10 (16.10) moniaa84 - Julia, 3050, 53cm/ Kliniczna SN
13.10 (20.10) NataliaG - Emilka, 3000g, 56cm/ Wojewódzki SN
15.10 (05.10) speedforyou - Kaja 3520g, 57cm / Kościerzyna SN
15.10 (12.10) Parchatek - Tadeusz, 4200g, 59 cm/ Wojewódzki SN
16.10 (05.10) rabitka - Staś, 3310g, 53cm/ Kliniczna SN
17.10 (22.10) Ekomi - Matyldka, 3500g, 57cm/ Kołobrzeg SN
18.10 (31.11) AngelikaPrg - Daniel, 3700g, 54cm/ Wojewódzki
18.10 (19.10) lolita2912 - Lilianka, 3610g, 56 cm/ Kliniczna CC
19.10 (16.10) aga-m - Maksymilian, 3420g, 57cm/ Kliniczna CC
19.10 (10.10) jabuszko66 - Dominika, 3380g, 53 cm/ Zaspa SN
22.10 (29.10) kate32 - Zuzia, 2910g, 54cm/ Swiss CC
23.10 (28.10) Olcia88 - Olivka, 3360g, 56cm/ Redłowo CC
25.10 (20.10) emaderka - Pawełek 4020g, 60cm/ Zaspa CC
26.10 (28.10) Ivvvka - Ewelinka 3980g, 56cm/ Zaspa CC
31.10 (17.11) alias - Adaś 2900g, 56cm/ Wejherowo SN
31.10 (31.10) amoruccia - Angelo 3190g, 53cm/ Redłowo CC
31.10 (17.10) Ilka - Wituś 4300g, 60cm/ Redłowo CC
02.11 (27.10) gosiaczek2006 - Otylia 3350g, 55cm/ Wejherowo CC
02.11 (17.11) johana - Michaś 3380g, 55cm/ Wejherowo SN
03.11 (11.11) aneciatkoo - Sandra 3465g, 53cm/ Zaspa CC
03.11 (29.10) Leksio - Alicja 3890g, 57cm/ Zaspa SN
06.11 (06.11) czarna_milosc - Julia 3220g, 55cm/ Swiss CC
07.11 (10.11) Alien34 - Julia 3640g, 57cm/ Wejherowo SN
08.11 (17.11) Moni :))) - Weronika 2600g, 52cm/ Kliniczna
08.11 (09.11) Molly - Hania 3160g, 53cm/ Redłowo SN
12.11 (25.11) mandy85 - Karolinka 3440g, 52cm/ Zaspa SN
14.11 (22.11) judina - Helena 3660g 56cm/ Swissmed CC
21.11 (11.11) karolaa - Ola 3700g, 56cm/ Kliniczna CC
30.11 (21.11) katadra - Miłosz 4230g, 59cm/ Wojewódzki SN
Angelika a jakie Twój synuś miał objawy skazy :) ? Ja też właśnie się borykam z tym problem, czy to skaza czy coś innego i też zastanawiam nad pójściem do alergologa :)
Aha no możliwe, ale ja byłam tak zdesperowana, że mówiłam, że moge zmienić przychodnie a oni na to, że to za daleko:|
Monia, chciałam o to samo zapytać! Ja już ważę o 1,5 kg mniej niż w 10tc jeszcze jeden mniej i będę ważyła tyle ile rok temu w grudniu co mi odpowiadało, spodnie wszystkie też wkładam, juhu dziś zalożyłam te najbardziej obcisłe, ale ten flaczek! Kiedy on się wchłonie:( Ja wiem, że mi zostanie większy brzuch przez ten rozstęp mięśni prostych brzucha i przepukline, ale bez przesady...
Ja znam bardzo dobrą Panią alergolog dziecięcą- Małgorzata Rydzewska-super, polecam
Monia, chciałam o to samo zapytać! Ja już ważę o 1,5 kg mniej niż w 10tc jeszcze jeden mniej i będę ważyła tyle ile rok temu w grudniu co mi odpowiadało, spodnie wszystkie też wkładam, juhu dziś zalożyłam te najbardziej obcisłe, ale ten flaczek! Kiedy on się wchłonie:( Ja wiem, że mi zostanie większy brzuch przez ten rozstęp mięśni prostych brzucha i przepukline, ale bez przesady...
Ja znam bardzo dobrą Panią alergolog dziecięcą- Małgorzata Rydzewska-super, polecam
Mały miał po bebilonie normalnym krostki i był bardzo marudny, lekaż mi zaleciła bebilon HA ale to jest dla dzieci które jeszcze nie mają skazy ale jest prawdopodobieństwo że będą miały, a to mleczko nic nie dało, więc kupiłam Bebilon Pepti dla dzieci które mają i krostki znikły :). To nie są zwykłe krostki tylko taka "kaszka manna" i to jest dla dziecka udręka, swędzi bardzo a dziecko nie umie się podrapać więc płacze i marudzi :(
Angelika wiem tak samo jest z bebiko ha że to powinno się dawać od początku no ale próbujemy... Moja Mała na początku miałam czerwone krostki (nawet z białym w środku-więc wyglądało to na trądzik), a teraz została tylko taka kaszka manna hmmm, kurcze zobaczymy czy zniknie czy nie... daje sobie czas do po świętach i wtedy najwyżej udam się znowu do pediatry :)
Amoruccia, udało się! Pisz co tam u was słychać.
A u mnie pozytywne wydarzenie... Udało mi się zachustować małą.. Właśnie sobie smacznie śpi przy mnie a ja mam dwie ręce wolne:) Na początku trzymałam jej ręką główkę bo przy pierwszych próbach protestowała że chusta jej przytrzymuje i ona nie może nią kręcić. Potem jak mała zapatrzyła się na mikrofalę (jej ulubiony punkt w domu, obok okapu i czarno-biało-czerwonego obrazu) to ja wtedy hyc, chusta na głowę.. Jak zaczęło się marudzenie to ja czadu po domu i ukołysała się aż zasnęła... JUPI!!!
A u mnie pozytywne wydarzenie... Udało mi się zachustować małą.. Właśnie sobie smacznie śpi przy mnie a ja mam dwie ręce wolne:) Na początku trzymałam jej ręką główkę bo przy pierwszych próbach protestowała że chusta jej przytrzymuje i ona nie może nią kręcić. Potem jak mała zapatrzyła się na mikrofalę (jej ulubiony punkt w domu, obok okapu i czarno-biało-czerwonego obrazu) to ja wtedy hyc, chusta na głowę.. Jak zaczęło się marudzenie to ja czadu po domu i ukołysała się aż zasnęła... JUPI!!!
Poprawiając kalendarz na ścianie zauważyłam,że moja Matyldka dziś kończy 2 miesiące! A jutro Marcelek 2 lata i 10 miesięcy:)) Serducha moje :))
Niezmiernie cieszę się,że mam już dwójkę czyli mam z głowy jeśli chodzi o dzieci:)
Matyldka śpi ładnie cały dzień,dziś nie wychodziliśmy,bo pogoda nie podobała mi się,położyłam ją przy otwartym oknie i spała chyba z półtorej godz.Jest o wiele spokojniejsza odkąd przestał ją męczyć brzuszek i wszystko jej się tam unormowało,a to dzięki lacidobaby,dałam jej dwa razy i jak widać wystarczyło.Bobotik też przestałam jej dawać od jakiegoś tygodnia.I jest spokojniutka,Boże!Oby tak dalej.

Niezmiernie cieszę się,że mam już dwójkę czyli mam z głowy jeśli chodzi o dzieci:)
Matyldka śpi ładnie cały dzień,dziś nie wychodziliśmy,bo pogoda nie podobała mi się,położyłam ją przy otwartym oknie i spała chyba z półtorej godz.Jest o wiele spokojniejsza odkąd przestał ją męczyć brzuszek i wszystko jej się tam unormowało,a to dzięki lacidobaby,dałam jej dwa razy i jak widać wystarczyło.Bobotik też przestałam jej dawać od jakiegoś tygodnia.I jest spokojniutka,Boże!Oby tak dalej.


No chyba mi się uda coś napisać tym razem.
Więc u nas walka z kolką trwa nadal. Był moment że myśłałam że bbotic daje odwrotny efekt i go odstawiłam, i przez kolejny dzień było wszystko dobrze. Ale niestety znów powróciły kolki nastepnego dnia więc podałam esputicon i nic nie pomógł. Wróciłam do boboticu ale też super efektów nie widze. I już nie wiem co robić:( A ten lacytobaby to z jakiego powodu podajecie? My z kupką nie mamy najmniejszego problemu, no może po za tym że robi ją około 5 rano i to go rozbudza, ale późńiej podaje mleko i idzie dalej spać. Tylko to karmienie z kupą jest dłuższe od normalnego i usypiam na stojąco. Ale najważniejsze, że kupa jest codziennie i bez wysiłku. Za to te bączki to mnie dobijają:( We środe idziemy na szczepienia, będzie 5 w 1 i rota. I podpytam, co jeszcze moge podać na te bączki.
Któraś z Was pisała, że już nie będzie prasować ubranek. Ja nigdy nie prasowałam i jest oki. Nienawidze prasować, więc mam szczęście że małemu nic się nie dzieje. W ogóle, odpukać nie ma żadnych krostek więc bardzo się ciesze.
Angelo je coraz wiecej, w porównaniu ze starszym to chyba dwa razy tyle co tamten w jego wieku. Dziś wieczorem wypił 240 ml, i teraz już znów chciał. I co ma zrobić, nie dać? to nie pójdzie spać. A tak to się naje i śpi, ale nie za długo bo co 3 godz pobudka. Ale normalnie to wypija 120 ml. No i widze po ciuszkach, że rośnie, jeszcze nie dawno 56 były za duże, a teraz już 62 zakładam. Więc może potrzebuje rzeczywiście tego mleka tyle. Pojawiły się uśmiechy, nawet takie na głos. Najbardziej śmieszne jest kichanie. Kichnie i się zaśmiewa z tego, a ja razem z nim:) I zaczął bardzo ładnie unosić główke i trzymać sztywno jak na brzusiu leży. Fajnie też zaczął gadać, normalnie można już dyskutowąć z nim:) Jest eee, i uuu i glu i jeszcze inne. A wszystkie słowa coś oznaczają i w odpowiednim momencie są, tak że wiem co chce. Więc się dogadujemy:)
A i witaj Angelika w naszym gronie.
Więc u nas walka z kolką trwa nadal. Był moment że myśłałam że bbotic daje odwrotny efekt i go odstawiłam, i przez kolejny dzień było wszystko dobrze. Ale niestety znów powróciły kolki nastepnego dnia więc podałam esputicon i nic nie pomógł. Wróciłam do boboticu ale też super efektów nie widze. I już nie wiem co robić:( A ten lacytobaby to z jakiego powodu podajecie? My z kupką nie mamy najmniejszego problemu, no może po za tym że robi ją około 5 rano i to go rozbudza, ale późńiej podaje mleko i idzie dalej spać. Tylko to karmienie z kupą jest dłuższe od normalnego i usypiam na stojąco. Ale najważniejsze, że kupa jest codziennie i bez wysiłku. Za to te bączki to mnie dobijają:( We środe idziemy na szczepienia, będzie 5 w 1 i rota. I podpytam, co jeszcze moge podać na te bączki.
Któraś z Was pisała, że już nie będzie prasować ubranek. Ja nigdy nie prasowałam i jest oki. Nienawidze prasować, więc mam szczęście że małemu nic się nie dzieje. W ogóle, odpukać nie ma żadnych krostek więc bardzo się ciesze.
Angelo je coraz wiecej, w porównaniu ze starszym to chyba dwa razy tyle co tamten w jego wieku. Dziś wieczorem wypił 240 ml, i teraz już znów chciał. I co ma zrobić, nie dać? to nie pójdzie spać. A tak to się naje i śpi, ale nie za długo bo co 3 godz pobudka. Ale normalnie to wypija 120 ml. No i widze po ciuszkach, że rośnie, jeszcze nie dawno 56 były za duże, a teraz już 62 zakładam. Więc może potrzebuje rzeczywiście tego mleka tyle. Pojawiły się uśmiechy, nawet takie na głos. Najbardziej śmieszne jest kichanie. Kichnie i się zaśmiewa z tego, a ja razem z nim:) I zaczął bardzo ładnie unosić główke i trzymać sztywno jak na brzusiu leży. Fajnie też zaczął gadać, normalnie można już dyskutowąć z nim:) Jest eee, i uuu i glu i jeszcze inne. A wszystkie słowa coś oznaczają i w odpowiednim momencie są, tak że wiem co chce. Więc się dogadujemy:)
A i witaj Angelika w naszym gronie.
Hehe, amoruccia, ja też gadam ze swoją.. Co prawda nie wiem co ona tam sobie głuży, ale jak jej odpowiadam to się rozkręca i już daje na całego;)
A tak w ogóle to od jakiegoś już czasu chciałam napisać że strasznie Cię podziwiam że dajesz radę z tymi swoimi dwoma brzdącami i jeszcze pracujesz.. Tak samo Ivvvka, szacun że dajesz radę i mamusiować i na uczelnię biegać.. Kurczę, ja ledwie ogarniam swojego brzdąca.
Wczoraj i dziś była moja mama. Zajęła się Anią a my z mężem ogranialiśmy chatę. Jest już czyściutko, można z podłogi jeść. Mam na jakiś czas spokój. Mąż właśnie pojechał na lotnisko po gości a mała już.. wiecie co (nie napiszę bo jak napiszę to zaraz się obudzi..)
Angelika, u nas z karmieniami jest tak: pierwsze nocne karmienie jest ok. 1-2 w nocy czyli po 5-6 godzinach od poprzedniego (bo przed snem karmię małą na dwa razy, przed kapielą i po kąpieli), a następne karmienia są już co 3 godzinki.
A tak w ogóle to od jakiegoś już czasu chciałam napisać że strasznie Cię podziwiam że dajesz radę z tymi swoimi dwoma brzdącami i jeszcze pracujesz.. Tak samo Ivvvka, szacun że dajesz radę i mamusiować i na uczelnię biegać.. Kurczę, ja ledwie ogarniam swojego brzdąca.
Wczoraj i dziś była moja mama. Zajęła się Anią a my z mężem ogranialiśmy chatę. Jest już czyściutko, można z podłogi jeść. Mam na jakiś czas spokój. Mąż właśnie pojechał na lotnisko po gości a mała już.. wiecie co (nie napiszę bo jak napiszę to zaraz się obudzi..)
Angelika, u nas z karmieniami jest tak: pierwsze nocne karmienie jest ok. 1-2 w nocy czyli po 5-6 godzinach od poprzedniego (bo przed snem karmię małą na dwa razy, przed kapielą i po kąpieli), a następne karmienia są już co 3 godzinki.
A jeszcze chciałam dodać, że tak jak ogólnie rzecz biorąc nienawidzę prasować, tak uwielbiam prasować ciuszki maluszki.. Są takie małe i słodziaśne.. W ogóle lubię wszytsko co wiąże sięz opieką nad nią: szykować kąpiel, zmieniać pampersy, karmić nawet w środku nocy.. Pewnie dlatego że to wszystko jest jeszcze stosunkowo nowe. Nienawidzę tylko gdy płacze.. Jej płacz obrzydza mi nawet najprzyjemniejsze czynności..
Dzięki Diverta! Powiem Ci, że smutno mi jak muszę zostawić mojego szkrabika w domu, ale z drugiej strony to jest taka odskocznia od dnia codziennego że zapominam na uczelni o wszystkim... no może nie do końca zapominam, ale nie jest to już na 1 miejscu w mojej głowie...
Ja akurat lubię prasować- bardzo mnie to odpręża, ale od momentu kiedy jest Ewelka to raczej prasowanie polega na szybkim przejechaniu wszystkiego żelazkiem, i nie ma mowy o relaksie :) A prasować będę, bo nienawidzę pogniecionych ciuchów :P
Ja akurat lubię prasować- bardzo mnie to odpręża, ale od momentu kiedy jest Ewelka to raczej prasowanie polega na szybkim przejechaniu wszystkiego żelazkiem, i nie ma mowy o relaksie :) A prasować będę, bo nienawidzę pogniecionych ciuchów :P
kopiuję z FB.
Dziewczyny z Gdańska wybiera się może któras albo myślała nad zajęciami na siłowni dla mam z dziećmi? "Ćwiczenia dla mam z małymi dziećmi-ćwiczenia dla mam z dziećmi w wieku niemowlęcym /od 2 m-c do 1-go roku życia/ na których zgubisz zbędne kilogramy i szybko dojdziesz do ładniej sylwetki po porodzie i połogu.Cwiczenia dla mam , dla dzieci i wspólne pomogą mile , akytywnie i pożytecznie spędzić czas."http://www.nhfitness.pl/rozklad_zajec.html
Ja dzisiaj to wyczytałam i myślę by się wybrać ale że zajęcia są we wtorki to dopiero do 8 stycznia:) Może któraś jeszcze
Dziewczyny z Gdańska wybiera się może któras albo myślała nad zajęciami na siłowni dla mam z dziećmi? "Ćwiczenia dla mam z małymi dziećmi-ćwiczenia dla mam z dziećmi w wieku niemowlęcym /od 2 m-c do 1-go roku życia/ na których zgubisz zbędne kilogramy i szybko dojdziesz do ładniej sylwetki po porodzie i połogu.Cwiczenia dla mam , dla dzieci i wspólne pomogą mile , akytywnie i pożytecznie spędzić czas."http://www.nhfitness.pl/rozklad_zajec.html
Ja dzisiaj to wyczytałam i myślę by się wybrać ale że zajęcia są we wtorki to dopiero do 8 stycznia:) Może któraś jeszcze
witam
ja też jestem wyspana, Julka zasnęła o 21 i wstała o 8 rano , dostała mleczko , potem zabawa w leżaczku, na macie , na raczkach u mamy zwiedzanie, słuchanie muzyki i zapadła w sen jak wstanie to idziemy na spacerek.
Angela moja mała też jakoś specjalnie dużo nie je tylko na noc wypija 120 chyba robi sobie zapas a ta w ciągu dnia 80 maksymalnie 100.
Ja już powoli zaczynam się pakować , w sobotę wyjeżdżamy najwięcej rzeczy do spakowanie to Julki:) Bardzo się cieszę na ten wyjazd bo jeśli pogoda dopisze to czekają nas spacery w lesie i świeże wiejskie powietrze:) wczoraj jeździłam wózkiem specjalnie po największych zaspach i wózek sprawuje się idealnie.
Jabuszko fajny pomysł z tymi zajęciami ale ja póki co spróbuję najpierw w domu na wii mam zumbę i wiele innych ćwiczeń także po świętach biorę się za siebie a głównie to za mój flaczek na brzuszku , jak mała byłaby większa to może bym się skusiła na takie zajęcia...
Jeśli chodzi o prasowanie to ja mam tak jak Diverta generalnie nie lubię prasowania ale małej rzeczy uwielbiam prasować są takie słodziutkie :) nie to co męska koszula :)
ja też jestem wyspana, Julka zasnęła o 21 i wstała o 8 rano , dostała mleczko , potem zabawa w leżaczku, na macie , na raczkach u mamy zwiedzanie, słuchanie muzyki i zapadła w sen jak wstanie to idziemy na spacerek.
Angela moja mała też jakoś specjalnie dużo nie je tylko na noc wypija 120 chyba robi sobie zapas a ta w ciągu dnia 80 maksymalnie 100.
Ja już powoli zaczynam się pakować , w sobotę wyjeżdżamy najwięcej rzeczy do spakowanie to Julki:) Bardzo się cieszę na ten wyjazd bo jeśli pogoda dopisze to czekają nas spacery w lesie i świeże wiejskie powietrze:) wczoraj jeździłam wózkiem specjalnie po największych zaspach i wózek sprawuje się idealnie.
Jabuszko fajny pomysł z tymi zajęciami ale ja póki co spróbuję najpierw w domu na wii mam zumbę i wiele innych ćwiczeń także po świętach biorę się za siebie a głównie to za mój flaczek na brzuszku , jak mała byłaby większa to może bym się skusiła na takie zajęcia...
Jeśli chodzi o prasowanie to ja mam tak jak Diverta generalnie nie lubię prasowania ale małej rzeczy uwielbiam prasować są takie słodziutkie :) nie to co męska koszula :)
u nas tez z kupami słabo:( ale za to te czopki niby uspokajające nie działają na niego tak otępiająco:) troche mnie to uspokoiło:)
ja z prasowaniem mam podobnie... generalnie nie lubię ale rzeczy małego uwielbiam:) a poza tym takie wygniecione słabo wyglądają:) jeśli chodzi o pranie w soecjalnym proszku to wykorzystam do końca ten co mam a potem będę prała w naszym bo przez przypadek wyprałam jego pajaca z naszymi ciuchami i nic mu się ze skórką nie działo:)
ja z prasowaniem mam podobnie... generalnie nie lubię ale rzeczy małego uwielbiam:) a poza tym takie wygniecione słabo wyglądają:) jeśli chodzi o pranie w soecjalnym proszku to wykorzystam do końca ten co mam a potem będę prała w naszym bo przez przypadek wyprałam jego pajaca z naszymi ciuchami i nic mu się ze skórką nie działo:)
Adaś 31/10/2012 :)


Cześć Dziewczyny
Witaj Angelika
Znowu zamilkałam na dłużej a to dlatego bo miałam istny szpital w domu.Niedośc,że Alicja dalej z zapaleniem płuc to to mąż i ja też polegliśmy,a ja to zaliczyłam pogotowie nawet nie pamiętam czy w sobote czy w niedziele z temp 41 której nie mogłam zbic,przy takiej temp nie miałam pokarmu i malutka musiała dostac mm i o dziwo niby nie zassała smoka tylko go lizała ale jakos sie najadała,jak temp spadała poniżej 40st to jakos pokarm był tylko ból piersi okropny,jestem na antybiotyku i juz jest troszke lepiej.
A co do kupek to mam pytanie do mam karmiących piersia macie kupke codziennie czy zdaza sie co kilka dni bo u nas co 3-4 dni kupa giganti nieprzeczyscił jej nawet paracetamol którego jak sie okazało na pogotowiu zeżarłam za dużo i miał niby u małej wywołać biegunke jej nie ruszył.
cos jeszcze chciałam napisać ale nie pamiętam
Witaj Angelika
Znowu zamilkałam na dłużej a to dlatego bo miałam istny szpital w domu.Niedośc,że Alicja dalej z zapaleniem płuc to to mąż i ja też polegliśmy,a ja to zaliczyłam pogotowie nawet nie pamiętam czy w sobote czy w niedziele z temp 41 której nie mogłam zbic,przy takiej temp nie miałam pokarmu i malutka musiała dostac mm i o dziwo niby nie zassała smoka tylko go lizała ale jakos sie najadała,jak temp spadała poniżej 40st to jakos pokarm był tylko ból piersi okropny,jestem na antybiotyku i juz jest troszke lepiej.
A co do kupek to mam pytanie do mam karmiących piersia macie kupke codziennie czy zdaza sie co kilka dni bo u nas co 3-4 dni kupa giganti nieprzeczyscił jej nawet paracetamol którego jak sie okazało na pogotowiu zeżarłam za dużo i miał niby u małej wywołać biegunke jej nie ruszył.
cos jeszcze chciałam napisać ale nie pamiętam
mój boże... ale była kupa... nie wiedziałam jak mam Małą z tego umyć i wzięłam ją do umywalki :P wszędzie teraz śmierdzi jej kupą, ale zaczęła mi się nie podobać konsystencja kupy :/ wydaje mi się trochę za rzadka :/
moja je 120-150ml co 3h średnio... jedyne odstępstwo jest w nocy, bo śpi najpierw po kąpieli 5-6h, a potem już co 3h :)
moja je 120-150ml co 3h średnio... jedyne odstępstwo jest w nocy, bo śpi najpierw po kąpieli 5-6h, a potem już co 3h :)
megii mój mały jest tylko na piersi i robi 2-3 kupy dziennie( liczę takie porządne kupy bo takich "bąków z wkładką" jak to mówi mój mąż jest mnóstwo) ale teraz przez ta żóltaczkę podaję na noc mm (tylko 60-90 ml po opróżnieniu mojej piersi) i rano mamy straszne zaparcia...potem w ciągu dnia jest ok, ale ten poranek to dramat:(
teraz przysnał na chwilkę i zrobiłam obiad, ale zaczyna mnie męczyć to że on cały dzień poza spacerem nie śpi:( nic nie mogę zrobić...
teraz przysnał na chwilkę i zrobiłam obiad, ale zaczyna mnie męczyć to że on cały dzień poza spacerem nie śpi:( nic nie mogę zrobić...
Adaś 31/10/2012 :)


alias moja mała własnie ma tak od dwóch tygodni wczesniej było tak jak u was co ciekawe nie meczy sie przy tej kupie specjalnie,ale pomimo to i tak sie martwi.
Zuza tez była ciągle na cycu,a własciwie przy cycu bo nawet go nie trzymała tylko tuliła nosek i teraz przy okazji choróbska mojego znalazłam na nia sposób czyli pieluszke tetrowa tylko nie złozona w kosteczke a taka przetrzepanakłade jej koło buzki po stronie z ktorej ostatnio jadła i kiedy ja kłade ona momentalnie robi oczy jak 5 złotych dostaje piluszke wtula sie w nia i zasypia
Zuza tez była ciągle na cycu,a własciwie przy cycu bo nawet go nie trzymała tylko tuliła nosek i teraz przy okazji choróbska mojego znalazłam na nia sposób czyli pieluszke tetrowa tylko nie złozona w kosteczke a taka przetrzepanakłade jej koło buzki po stronie z ktorej ostatnio jadła i kiedy ja kłade ona momentalnie robi oczy jak 5 złotych dostaje piluszke wtula sie w nia i zasypia
ja na kolke dawałam sab simplex...teraz chwilę jest spokój:) faktycznie będę dawać sama wodę... a mam takie pytanie... jak gotujecie wodę mineralną/źródlaną to gotujecie ją do końca9tzn musi być przegotowana?) czy wystarczy podgrzać? bo podobno takiej z butelki prosto nie można dać?
Adaś 31/10/2012 :)


Hej :)
My zaliczyliśmy dziś spacerek,Matyldka oczywiście obudziła się po 20min.a i w ogóle nie spała spokojnie nawet przez te parę minut.Ale jej to odpuszczę,bo dała się w nocy wyspać:)
Któraś się pytała na co jest lacidobaby,to odpowiadam-m.in. na biegunkę i poprawienie pracy jelit.Moja mała właśnie miała biegunkę,a po tym jej szybko przeszło.Teraz jest dużo spokojniejsza.
A ja właśnie nie znoszę prasować jak już pisałam,a w dodatku nie mam na to zbyt dużo czasu.Nie będę resztkami sil prasować,piorę,porządnie składam i do szafy i nie ma pogniecionych ciuchów.A w "naszym" proszku piorę już od dłuższego czasu(biały jeleń) i Matyldzie nic nie jest.Oczywiście jej ciuszki piorę osobno:)
Teraz idę zjeść,a później nadrobię co napisałyście.
My zaliczyliśmy dziś spacerek,Matyldka oczywiście obudziła się po 20min.a i w ogóle nie spała spokojnie nawet przez te parę minut.Ale jej to odpuszczę,bo dała się w nocy wyspać:)
Któraś się pytała na co jest lacidobaby,to odpowiadam-m.in. na biegunkę i poprawienie pracy jelit.Moja mała właśnie miała biegunkę,a po tym jej szybko przeszło.Teraz jest dużo spokojniejsza.
A ja właśnie nie znoszę prasować jak już pisałam,a w dodatku nie mam na to zbyt dużo czasu.Nie będę resztkami sil prasować,piorę,porządnie składam i do szafy i nie ma pogniecionych ciuchów.A w "naszym" proszku piorę już od dłuższego czasu(biały jeleń) i Matyldzie nic nie jest.Oczywiście jej ciuszki piorę osobno:)
Teraz idę zjeść,a później nadrobię co napisałyście.
Chciałam napisać jeszcze o tym leku Debridat.Pediatra przepisała go dla mojego starszego syna,bo miał problemy z wypróżnianiem się,ale nie pomógł za wiele.Po jakimś czasie poszliśmy na pogotowie,bo podcierając mu pupę zauważyłam krew i tam przepisali mu właśnie Lacidobaby.I to dopiero mu pomogło.Jak ma czasami jeszcze problemy to mu to podaje.
Ania dziś odstawia straszną pokazówkę. Wczoraj w nocy przyjechali do nas goście, posiedzieliśmy z nimi do poźna, potem karmiłam małą no ale po tym wszytskim to już 2:30 była. Potem karmienie przed 6.. Mała wstała po 8, ale ja byłam nieprzytomna więc mąż ją zabrał do salonu, przyszła do niej ciocia i wyobraźcie sobie że ta cwaniara spała słodko w leżaczku do 12, czyli przez 6 godzin bez żadnego jedzenia.. No i jak mi ma ktokolwiek uwierzyć że ja mam małą męczyduszę w domu?
Ivvvka, to nasze dzieciaczki mają podobne zwyczaje, bo moja też pierwszy sen po kąpieli to tak na 5-6godz a potem już co 3 godzinki karmienie.
Ivvvka, to nasze dzieciaczki mają podobne zwyczaje, bo moja też pierwszy sen po kąpieli to tak na 5-6godz a potem już co 3 godzinki karmienie.
No my właśnie dostałysmy lacidobaby na poprawę pracy jelit a mała miała zaparcia no i do tego własnie ten syrop Lactulose czy jakoś tak. I odpukać super pomogło.
Rzeczywiście Twoja Ania to skubaniec mały, ale mam z moją podobnie, np dziś na zakupach przespała 3,5h w wózku a w domu w tych godzinach to nie ma mowy... I znów zaczęła spać 3-4h w nocy a juz spała 6!
Wiecie co? to jest straszne, zamierzam 23.12 odstawić małą od cyca, zreszta miałam już coraz mniej mleka itp a tu od paru dni mam taki nawal, że szok. Mała ssie 10 min intensywnie a jak wypuści nadal na nia tryska! Nie wiecie jakie są sposoby na powstrzymanie laktacji? Mięta? Coś jeszcze?
Rzeczywiście Twoja Ania to skubaniec mały, ale mam z moją podobnie, np dziś na zakupach przespała 3,5h w wózku a w domu w tych godzinach to nie ma mowy... I znów zaczęła spać 3-4h w nocy a juz spała 6!
Wiecie co? to jest straszne, zamierzam 23.12 odstawić małą od cyca, zreszta miałam już coraz mniej mleka itp a tu od paru dni mam taki nawal, że szok. Mała ssie 10 min intensywnie a jak wypuści nadal na nia tryska! Nie wiecie jakie są sposoby na powstrzymanie laktacji? Mięta? Coś jeszcze?
Matylda też uwielbia kąpiel i gdy ją wyciągam też jej nie przeszkadza,wrzask zaczyna się przy ubieraniu:)
Teraz sobie słodko śpi z tym swoim okropnym gumowym smoczkiem.Ma taki fazy na niego,czasami go potrzebuje czasami nie....weź zrozum kobietkę:)
Dziś również liczę na spokojną nockę bez wstawania,oby:)
Dobranoc.
Teraz sobie słodko śpi z tym swoim okropnym gumowym smoczkiem.Ma taki fazy na niego,czasami go potrzebuje czasami nie....weź zrozum kobietkę:)
Dziś również liczę na spokojną nockę bez wstawania,oby:)
Dobranoc.
Ja tylko zdążam czytać wasze posty a sama nie mam czasu napisać :) Mój maluszek miał problemy z kupką w niedzielę ale byliśmy na wizycie w poniedziałek to zapisała debridat i biogaje kupiłam i lepiej bo kupki idą :) Mały mój już waży 4,5kg:) w nocy nie najgorzej bo budzi się co 3h lub 4h. Jako mama to stałam się chyba bardziej zorganizowana :) Szybciej się ogarniam i więcej mogę zrobić tylko teraz jeszcze mam dobrze bo mąż w domku do końca grudnia czyli cały miesiąc ciekawe jak to będzie jak w styczniu do pracy wróci :/ A ja sama zostanę na posterunku tym bardziej że jeszcze do pracy wróciłam fakt że robie ją w domu przy kompie ale mma nedzieję że się jakoś wyrobię. Trochę pewnie chaotycznie napisałam ale mi wybaczcie. Pozdrawiam serdecznie i dzielne jesteście wszystkie mamuśki :)
Nareszcie zasnęła porządnie,tzn.mam taką nadzieję,ale śpi już od pól godz.to długo jak na nią.Zawinęłam ją mocno w kokon i to najwyraźniej jej podpasowało.Mój starszy syn tego nie znosił,darł się w niebogłosy gdy go ściskałam.Na nią to działa najwyraźniej......no cóż......Znając życie jak jutro będę chciała jej tak zrobić to już się nie da.Zobaczymy.
Jestem padnięta,idę spać :\
Co tu tak cichutko dzisiaj??
Dobranoc.
Jestem padnięta,idę spać :\
Co tu tak cichutko dzisiaj??
Dobranoc.
witam z rana ;)
ja przygotowania do świąt? ja już dostałam zadania do wykonania od mamy ale nie będzie tak źle.
Lena grzeczna, tylko coś od wczoraj wieczorem ma problem z brzuszkiem, ale to przez mnie bo jadłam różne dziwactwa :(
tęskni mi się za Gdynią, tu nie ma gdzie chodzic na spacery, jest park i jeziorko ale do niego trzeba dojśc, a nie jak u mnie pod nosem bulwar i las :)
Mała ma dużo suchej skórki pod brodą, na główce, smaruje oliwką ale jakoś powoli to się goi, może macie jakieś sprawdzone tłuste kremy?
ja przygotowania do świąt? ja już dostałam zadania do wykonania od mamy ale nie będzie tak źle.
Lena grzeczna, tylko coś od wczoraj wieczorem ma problem z brzuszkiem, ale to przez mnie bo jadłam różne dziwactwa :(
tęskni mi się za Gdynią, tu nie ma gdzie chodzic na spacery, jest park i jeziorko ale do niego trzeba dojśc, a nie jak u mnie pod nosem bulwar i las :)
Mała ma dużo suchej skórki pod brodą, na główce, smaruje oliwką ale jakoś powoli to się goi, może macie jakieś sprawdzone tłuste kremy?
Witam:)
No i pospała sobie malutka w tym kokonie.....pół godz. potem szał ciał do 2:00,ale później jak zasnęła tak prawie o 10 wstała.
Spacerek zaliczony,dziś ładnie spała w wózku(i dalej śpi,ale już w domu),przetrzymałam ją przed wyjściem,przez 2 godziny nie dałam jej spać,wydzierała się przy ubieraniu,ale potem tylko chwilka,cyk i usnęła.
Ja Matylde smaruję zwykłą oliwką z oliwek lub z pestek winogronu,bo takie używam w kuchni:))
No i pospała sobie malutka w tym kokonie.....pół godz. potem szał ciał do 2:00,ale później jak zasnęła tak prawie o 10 wstała.
Spacerek zaliczony,dziś ładnie spała w wózku(i dalej śpi,ale już w domu),przetrzymałam ją przed wyjściem,przez 2 godziny nie dałam jej spać,wydzierała się przy ubieraniu,ale potem tylko chwilka,cyk i usnęła.
Ja Matylde smaruję zwykłą oliwką z oliwek lub z pestek winogronu,bo takie używam w kuchni:))
hej
Ja wczoraj miałam maraton z Julką w ciągu dnia była bardzo marudna,ewidentnie wyglądało tak jakby coś ją brało tzn jakieś choróbsko oczka miała takie czerwone , lekką gorączkę gilonów w nosie masa na noc nafaszerowałam ją i dzisiaj jest już dobrze a nawet bardzo dobrze bo ma humorek a wczoraj moja biedna dziecinka nawet uśmiechnąć się nie chciała , wczoraj położyliśmy ją o 20 i mała bidulka spała aż do 9:30 także wypoczęła sobie. Dzisiaj darowałam sobie spacer głownie ze względu na małą i na to że muszę już pakować nas do wyjazdu bo wczoraj nie miałam kiedy.
Jeśli chodzi o suchą skórkę to u mnie też pomogła parafina parę kropel dodawałam do kąpieli , albo smarowałam małą.
Ja wczoraj miałam maraton z Julką w ciągu dnia była bardzo marudna,ewidentnie wyglądało tak jakby coś ją brało tzn jakieś choróbsko oczka miała takie czerwone , lekką gorączkę gilonów w nosie masa na noc nafaszerowałam ją i dzisiaj jest już dobrze a nawet bardzo dobrze bo ma humorek a wczoraj moja biedna dziecinka nawet uśmiechnąć się nie chciała , wczoraj położyliśmy ją o 20 i mała bidulka spała aż do 9:30 także wypoczęła sobie. Dzisiaj darowałam sobie spacer głownie ze względu na małą i na to że muszę już pakować nas do wyjazdu bo wczoraj nie miałam kiedy.
Jeśli chodzi o suchą skórkę to u mnie też pomogła parafina parę kropel dodawałam do kąpieli , albo smarowałam małą.
Cześć!
Goście są to nie mogę tak często tu zaglądać, ale szybciutko nadrobiłam.
Na zahamowanie laktacji rzeczywiście pomaga szałwia.
Z przygotowań świątecznych to jeszcze nie udało mi sięza nic wziąć, a muszę upiec pierniczki na choinkę, ubrać choinkę, zrobić uszka i paszteciki z kapustą i grzybami, ugotować barszcz czerwony i sprzatnąć chatę.. Ciężko będzie bo Ania znów przestała nm spać za dnia..
Wczoraj byliśmy z Anią w galerii po prezenty. Myślałam że mam to już z głowy bo umawialiśmy się bez prezentów ale rodzeństwo męża ma na imiona Adam i Ewa.. Co prawda ja imienin nie obchodzę i nie ma zwyczaju kupować innym z tego tytułu preentów chyba że jakiś drobny upominek, ale Ewa zarządziła żeby Adamowi kupić wielki i drogi prezent no więc poniekąd przymusiła nas do tego aby i jej coś kupić- no bo jak to? Trochę mnie to wkurza, nie tyle ze wzgledu na kasę, co na fakt że gdybym wiedziała że tak będzie to bym już dawno to załatwiła a nie teraz gdy największe tłumy się przewalają pzez galerie to my z dzieckiem szukamy pomysłu na prezent.. Wyjechaliśmy po 9 a wróciliśmy po 18 do domu. Ania zmęczona, głodna, marudna.. Trzy razy ją do cyca brałam i usypiałam.. Zasnęła przed 23.. Takie wyjścia nie służą mojemu dziecku. Jeszcze tylko wzrósł mój w**** na te nieoczekiwane prezenty..
Goście są to nie mogę tak często tu zaglądać, ale szybciutko nadrobiłam.
Na zahamowanie laktacji rzeczywiście pomaga szałwia.
Z przygotowań świątecznych to jeszcze nie udało mi sięza nic wziąć, a muszę upiec pierniczki na choinkę, ubrać choinkę, zrobić uszka i paszteciki z kapustą i grzybami, ugotować barszcz czerwony i sprzatnąć chatę.. Ciężko będzie bo Ania znów przestała nm spać za dnia..
Wczoraj byliśmy z Anią w galerii po prezenty. Myślałam że mam to już z głowy bo umawialiśmy się bez prezentów ale rodzeństwo męża ma na imiona Adam i Ewa.. Co prawda ja imienin nie obchodzę i nie ma zwyczaju kupować innym z tego tytułu preentów chyba że jakiś drobny upominek, ale Ewa zarządziła żeby Adamowi kupić wielki i drogi prezent no więc poniekąd przymusiła nas do tego aby i jej coś kupić- no bo jak to? Trochę mnie to wkurza, nie tyle ze wzgledu na kasę, co na fakt że gdybym wiedziała że tak będzie to bym już dawno to załatwiła a nie teraz gdy największe tłumy się przewalają pzez galerie to my z dzieckiem szukamy pomysłu na prezent.. Wyjechaliśmy po 9 a wróciliśmy po 18 do domu. Ania zmęczona, głodna, marudna.. Trzy razy ją do cyca brałam i usypiałam.. Zasnęła przed 23.. Takie wyjścia nie służą mojemu dziecku. Jeszcze tylko wzrósł mój w**** na te nieoczekiwane prezenty..
jak ja nie lubię idei rozdawania prezentów na święta! każdy kupuje jakieś pierdoły, które zazwyczaj nie podobają się/nie przydadzą się... wydajemy majątek a przecież jest wiele innych kosztownym wydatków na święta... dlatego u mnie w rodzinie od jakiegoś czasu rozdajemy prezenty tylko dzieciom i to jest chyba najwłaściwsze :) bo przecież nie liczą się prezenty a rodzinna atmosfera!
a ja lubię robic prezenty :) Mamie i tacie kupuję to czego sami sobie nie kupią i oczywiście teraz doszła jeszcze Lena i tu dziadkowie dali popis bo oszaleli na jej punkcie więc pewnie będzie zadowolona ...a raczej ja ;)
z bratem od lat mamy umowę że sobie nie robimy prezentów, wolę to wydac na rodziców..teraz role się trochę odwróciły i sprawia mi to ogromną frajdę
ale narzucanie komuś że ma kupic drugiej osobie coś to by mnie wkurzyło niesamowicie..i pewnie bym nie kupiła...ale to już mój taki charakterek;)
z bratem od lat mamy umowę że sobie nie robimy prezentów, wolę to wydac na rodziców..teraz role się trochę odwróciły i sprawia mi to ogromną frajdę
ale narzucanie komuś że ma kupic drugiej osobie coś to by mnie wkurzyło niesamowicie..i pewnie bym nie kupiła...ale to już mój taki charakterek;)
ja tez uwielbiam robic prezenty,nigdy nie kupuje czegos nieprzemyslanego,ale nie lubie kidy ktos mi cos narzuca albo jak jedna osoba otwiera prezent i zaczyna biadolic,a to za drogie, a nie trzeba było,a po co ,a ja za stara itp itdpsuje mi całe swieta.
Pewnie dlatego ze sama bardzo staram sie kupic jakis dobrze przemyslany prezent to sama nie lubie dostawac badziewia typu słonik aniołek,zestaw kosmetyków najtaszych z marketu obok,wole wtedy nic nie dostac.
nie lubie tez biadolenia nie mozemy wybrac sie w tym roku bo u was urodziła sie dzidzia a my pieniedzy nie mamy.
Niestety nie którzy ludzie nie wiedza po co sa swieta
ach i znowu sie troszke wygadałam z swiatecznych frustracji
Pewnie dlatego ze sama bardzo staram sie kupic jakis dobrze przemyslany prezent to sama nie lubie dostawac badziewia typu słonik aniołek,zestaw kosmetyków najtaszych z marketu obok,wole wtedy nic nie dostac.
nie lubie tez biadolenia nie mozemy wybrac sie w tym roku bo u was urodziła sie dzidzia a my pieniedzy nie mamy.
Niestety nie którzy ludzie nie wiedza po co sa swieta
ach i znowu sie troszke wygadałam z swiatecznych frustracji
Ja ogólnie też lubie robić prezenty, ale ostatnio też strasznie sie wkurzyłam... Jedna z moich kuzynek z którą kompletnie nie mam kontaktu- nawet od porodu nie napisała/zadzwoniła jak sie czuje i jak malutka- niby sie wypytuje swojej siostry z którą mam świetny kontakt ale to nie to samo... Zadzwoniła właśnie do swojej siostry z pytaniem jaki Sandra nosi rozmiar ciuszków (czemu nie do mnie?!) bo są w GB i kupują jej prezent na świeta- na których nawet sie nie zobaczy,my bo nie spędzamy ich razem odkąd umarła Nasza babcia....;/ kurzyłam sie bo to takie zobowiązujące ... Teraz ja też musiałam kupić coś jej dzieciakom a ma ich dwójkę... Pewnie gdyby moja kuzynka wiedziała jaki Sandra nosi rozmiar i sama po telefonie od siostry by do mnie nie zadzwoniła to nawet bym nie pomyślała ze ona może kupić coś małej...
U Nas też zawsze prezenty robilie tyko dzieciakom, ale teraz u rodziny męża robi sie wszystkim... z tym ze ja wyszłam z tego tak że kupuje małżeństwom wspólne prezenty ;D :P
Aco do nieudanych prezentów to ja dostałam w zeszłym roku mydło w kostce od szwagierki....;D Nie że jakieś takie extra superowe jakieś tylko takie tak arko...... Nie wiem czy to jakaś aluzja była czy co....
U Nas też zawsze prezenty robilie tyko dzieciakom, ale teraz u rodziny męża robi sie wszystkim... z tym ze ja wyszłam z tego tak że kupuje małżeństwom wspólne prezenty ;D :P
Aco do nieudanych prezentów to ja dostałam w zeszłym roku mydło w kostce od szwagierki....;D Nie że jakieś takie extra superowe jakieś tylko takie tak arko...... Nie wiem czy to jakaś aluzja była czy co....
a ja w kwestii prezentów zastanwiam się nad chrzesniakiem i jego bratem... zawsze kupowalismy prezenty obojgu tak za około 50-100zł. W tym roku mam swoje dziecko i jemu chciałabym kupić super prezent, a chłopakom tylko takie upominki świąteczne( modele do składania i słodycze), ale troche dryzie mnie sumienie... nie chce im zrobic przykrości ale z drugiej strony mam teraz swojego skarba do obdarowywania:) my nie spędzamy razem wigili tylko w któryś dzień świat podeszliśmy z tymi prezentami...
ja baaardzo lubię dawać prezenty patrzec jak ktos otwiera i szczerze się cieszy:) tylko muszą to być naprawdę przemyslane rzeczy...w zeszłym roku trochę poszalałam i chciałam jeszcze w samą wigilę dokupić kilka rzeczy i nie wyszło mi to na dobre...kupiłam mamie sweter którego niegdy nie ubrała i teraz jak sobie myslę co mi przyszło do głowy z tym swetrem:P
Minę męża z świątecznego prezentu już znam bo wczoraj przyjechał kurer z wypasionym zestawem wkrętarkowym Makity:) cieszył się jak dziecko:) liczę na to że teraz zrobi mi meble w całym domu, a nie że ja mam w domu stolarza z zamiłowania i wszyscy inni mają od niego meble tylko u nas króluje Ikea:P
ja baaardzo lubię dawać prezenty patrzec jak ktos otwiera i szczerze się cieszy:) tylko muszą to być naprawdę przemyslane rzeczy...w zeszłym roku trochę poszalałam i chciałam jeszcze w samą wigilę dokupić kilka rzeczy i nie wyszło mi to na dobre...kupiłam mamie sweter którego niegdy nie ubrała i teraz jak sobie myslę co mi przyszło do głowy z tym swetrem:P
Minę męża z świątecznego prezentu już znam bo wczoraj przyjechał kurer z wypasionym zestawem wkrętarkowym Makity:) cieszył się jak dziecko:) liczę na to że teraz zrobi mi meble w całym domu, a nie że ja mam w domu stolarza z zamiłowania i wszyscy inni mają od niego meble tylko u nas króluje Ikea:P
Adaś 31/10/2012 :)


hahah Aneta dobre z tym mydłem! ja bym się chyba obraziła :P
no ja nie lubię obdarowywania na święta prezentami i już :P ale mówię tylko o świętach a nie o innych okazjach typu urodziny, imieniny itp... bo np dla dziadków Ewelki mamy już prezent na dzień babci i dziadka - kalendarze na rok 2013 z jej zdjęciami :)
no ja nie lubię obdarowywania na święta prezentami i już :P ale mówię tylko o świętach a nie o innych okazjach typu urodziny, imieniny itp... bo np dla dziadków Ewelki mamy już prezent na dzień babci i dziadka - kalendarze na rok 2013 z jej zdjęciami :)
Alias - chciałam ci odpowiedzieć jeszcze w sprawie tych dzieci naszych nieśpiących:) Gdy mój synek był malutki zawsze mówiłam,że nie mogę się doczekać kiedy zacznie chodzić i sam się bawić,a inni mówili:"a!zobaczysz,że jeszcze będziesz tęsknić za takim szkrabem gdy zacznie ci wszędzie wchodzić i broić".A tak absolutnie nie jest,cieszyłam się gdy syn zaczął porządnie chodzić i stał się w miarę samodzielny:)))
Także jeśli chodzi o mnie to chcę by Matylda miała już z półtora roku:)
Poza tym widzę,że u was szał ciał przedświąteczny trwa na całego,u mnie cisza i spokój,bo będę sama z dziećmi.
A co do niechcianych prezentów,to faktycznie lepiej nic nie dostać niż coś co się nie przyda.Ja dostałam kiedyś dwa akumulatorki,ale bez ładowarki.Bezsens :\
W ogóle denerwuje mnie ten cały konsumpcjonizm,nie po to w końcu są święta.
Także jeśli chodzi o mnie to chcę by Matylda miała już z półtora roku:)
Poza tym widzę,że u was szał ciał przedświąteczny trwa na całego,u mnie cisza i spokój,bo będę sama z dziećmi.
A co do niechcianych prezentów,to faktycznie lepiej nic nie dostać niż coś co się nie przyda.Ja dostałam kiedyś dwa akumulatorki,ale bez ładowarki.Bezsens :\
W ogóle denerwuje mnie ten cały konsumpcjonizm,nie po to w końcu są święta.
heja mamusie:) u nas dzisiaj synek był łaskawy i dał pospać:) ale z kupiszonem dalej problem:( idziemy na kontrolę dzisiaj tej żółtaczki to się zapytam o te specyfiki co mówiłyście:)
Adaś jak mu pójdzie ta pierwsza poranna kupa to potem jest tak szczęśliwy że przez godzinę leży i się śmieje:)
Adaś jak mu pójdzie ta pierwsza poranna kupa to potem jest tak szczęśliwy że przez godzinę leży i się śmieje:)
Adaś 31/10/2012 :)


Witam:)
No nie dziwota,że są szczęśliwe dzidzulki po pozbyciu się kupsztali,nie jest miłe męczyć się z takim ciężarem w brzuszku:)
A czy wasze maleństwa maja biały nalot na języczkach?Bo Matylda ma i to nie tylko po jedzeniu,ale przez cały czas,nie wiem czy jej to przeszkadza,ale czasami tak dziwnie wystawia ten języczek.Może tylko się nim bawi.Ale nie płacze więc nie wiem czy mam iść do pediatry czy apteki.Pewnie to są te pleśniawki,ale czy to trzeba usuwać?
No nie dziwota,że są szczęśliwe dzidzulki po pozbyciu się kupsztali,nie jest miłe męczyć się z takim ciężarem w brzuszku:)
A czy wasze maleństwa maja biały nalot na języczkach?Bo Matylda ma i to nie tylko po jedzeniu,ale przez cały czas,nie wiem czy jej to przeszkadza,ale czasami tak dziwnie wystawia ten języczek.Może tylko się nim bawi.Ale nie płacze więc nie wiem czy mam iść do pediatry czy apteki.Pewnie to są te pleśniawki,ale czy to trzeba usuwać?
O, przeszło.
No to my po szczepieniach jesteśmy. Na szczęście wszystko oki. Niestety bez płaczu się nie obyło:( I to takiego dłuższego.
Angelo przybrał w 7 tyg równe 2 kg, czy to dużo? Bo sama nie wiem, a pielęgniarka nic nie powiedziała.
U nas dziś po raz pierwszy nie było kupy i mały jest mega marudny, w prawdzie właśnie usnął ale się wierci więc ciekawe ile pośpi. Za to mój starszy synek miał wirusówke i przez 2 dni z łazienki nie wychodził, bałam się ze małego zarazi ale na szczęscie nie.
U mnie dizs -7st, wychodzicie w taką pogode, bo bardzo łądnie jest ale zimno. My byliśmy tylko pół godz, bo zaczął płakać i musiałam go wziąść do środka. I zastanawiam się czy jeszcze raz go wystawić czy dać sobie spokój. Ale myślę, ze zaraz jednak go wezme na dworek.
No to my po szczepieniach jesteśmy. Na szczęście wszystko oki. Niestety bez płaczu się nie obyło:( I to takiego dłuższego.
Angelo przybrał w 7 tyg równe 2 kg, czy to dużo? Bo sama nie wiem, a pielęgniarka nic nie powiedziała.
U nas dziś po raz pierwszy nie było kupy i mały jest mega marudny, w prawdzie właśnie usnął ale się wierci więc ciekawe ile pośpi. Za to mój starszy synek miał wirusówke i przez 2 dni z łazienki nie wychodził, bałam się ze małego zarazi ale na szczęscie nie.
U mnie dizs -7st, wychodzicie w taką pogode, bo bardzo łądnie jest ale zimno. My byliśmy tylko pół godz, bo zaczął płakać i musiałam go wziąść do środka. I zastanawiam się czy jeszcze raz go wystawić czy dać sobie spokój. Ale myślę, ze zaraz jednak go wezme na dworek.
Cześć,
Chciałabym złożyć Wam serdeczne życzenia z Okazji Świąt. Zdrówka Wam oraz dzieciaczkom, pełnych radości z macierzyństwa dni oraz miłości w Nowym Roku 2013r.!!
Niestety nie miałam czasu, żeby się udzielać ostatnio na forum jednak pilnie nadrobiłam Wasze posty :). Jutro rano wyjeżdżamy w trójkę :) do moich rodziców, mamy około 2,5 h drogi do przejechania na jednym cycu :P. Tam spędzamy prawie cały tydzień dlatego już od wczoraj zaczęłam się pakować. Trochę jestem przerażona bo tych rzeczy do zabrania jest naprawdę dużo, sam wózek z gondola i stelażem zajmuje dużo miejsca. Będziemy jechać jak cyganie :P.
Dziewczyny, fajnie spotykać się z Wami na tym forum i mam nadzieje, że w przyszłym roku też będziemy miały o czym pisać :).
Chciałabym złożyć Wam serdeczne życzenia z Okazji Świąt. Zdrówka Wam oraz dzieciaczkom, pełnych radości z macierzyństwa dni oraz miłości w Nowym Roku 2013r.!!
Niestety nie miałam czasu, żeby się udzielać ostatnio na forum jednak pilnie nadrobiłam Wasze posty :). Jutro rano wyjeżdżamy w trójkę :) do moich rodziców, mamy około 2,5 h drogi do przejechania na jednym cycu :P. Tam spędzamy prawie cały tydzień dlatego już od wczoraj zaczęłam się pakować. Trochę jestem przerażona bo tych rzeczy do zabrania jest naprawdę dużo, sam wózek z gondola i stelażem zajmuje dużo miejsca. Będziemy jechać jak cyganie :P.
Dziewczyny, fajnie spotykać się z Wami na tym forum i mam nadzieje, że w przyszłym roku też będziemy miały o czym pisać :).
No to mam prezenty wreszcie z głowy!:)
Już pisałam że u nas miało nie być prezentów dla dorosłych pod choinką, ale rodzeństwo męża to Adam i Ewa i w wigilię mają imieniny, a to nie to samo co prezenty od gwiazdora... Zjechała Ewa i chciała byśmy na współę kupili coś Adamowi, oczywiście nie byle co. No to skoro jemu kupilismy wypaśny prezent no to musieliśmy też jej coś na szybko znaleźć. Niestety tu już nie było nikogo do spółki a Ewie trudno cokolwiek kupić nie wydając na to fortuny, bo jest to osoba zamożna, która używa kosmetyków, ciuchów, będących finansowo poza zasięgiem przeciętnego zjadacza chleba.. Mam na myśli np. ubrania Armaniego, MaxMary, kosmetyki od Kanebo... Także trochę się zeźliłam na całą sytuację- po pierwsze na to, że to takie wymuszenie troszkę, w dodatku na ostatnią chwilę i mocno nadwyrężające domowy budżet.. No ale ostatecznie udało nam się kupić fajny szaliczek od desiguala (za jedyne 230zł:/).. No i do przodu...
Teraz mogę się skupić na innych rzeczach- pierniczkach, choince, barszczyku...
Już pisałam że u nas miało nie być prezentów dla dorosłych pod choinką, ale rodzeństwo męża to Adam i Ewa i w wigilię mają imieniny, a to nie to samo co prezenty od gwiazdora... Zjechała Ewa i chciała byśmy na współę kupili coś Adamowi, oczywiście nie byle co. No to skoro jemu kupilismy wypaśny prezent no to musieliśmy też jej coś na szybko znaleźć. Niestety tu już nie było nikogo do spółki a Ewie trudno cokolwiek kupić nie wydając na to fortuny, bo jest to osoba zamożna, która używa kosmetyków, ciuchów, będących finansowo poza zasięgiem przeciętnego zjadacza chleba.. Mam na myśli np. ubrania Armaniego, MaxMary, kosmetyki od Kanebo... Także trochę się zeźliłam na całą sytuację- po pierwsze na to, że to takie wymuszenie troszkę, w dodatku na ostatnią chwilę i mocno nadwyrężające domowy budżet.. No ale ostatecznie udało nam się kupić fajny szaliczek od desiguala (za jedyne 230zł:/).. No i do przodu...
Teraz mogę się skupić na innych rzeczach- pierniczkach, choince, barszczyku...
U mnie będzie smutno w tym roku,bo będę sama z dziećmi na święta,a że wyszło tak w ostatnim momencie to nie miałam czasu na kupienie ozdób.Myślałam żeby się wybrać do pepco i kupić jakieś bombki,ale z Matyldą nie ma szans.Jest kawałek,a jak nie daj Boże mi się obudzi to koniec.A poza tym w galeriach teraz trwa przedświąteczny szał ciał i długaśne kolejki,nie chce mi się w stresie przepychać z wózkiem więc dam sobie spokój :(
Dzięki dziewczyny to zacznę pić szałwie, bo muszę jakoś powstrzymac laktacje mega mi się mleka zbiera cycki puchną,boli,tryska.. pewnie bym karmiła dalej niestety muszę powrócić do niektórych leków i masz. Szczęśliwa jestem, że chociaż a może aż 2 msc udalo mi się karmić:) Mega to przeżywam... powoli ją oduczam i 1 krokiem jest to, że nie daje cyca na noc do zasnięcia. Dziewczyny moje dziecko od tego czasu (3 dni) to czysty anioł w dzień? Czy to może mieć związek? Jestem zszokowana, fakt że prawie nie śpi, ale w ogóle nie marudzi, nie muszę jej non stop nosić, cycka dostaje jeszcze 2 razy w dzień i się najada i nie przysypia po to aby za 5 min obudzić się z płaczem. Szok.
Co do prezentów to faktycznie Aneta z tym mydłem to dobre! Ja lubie robić prezenty ale sobie wzajemnie robimy skromne a dzieciakom wiadomo :) No właśnie zamówiłam siostrzeńcowi lego 2 kartony i jedno przyszło nie takie jak trzeba, na szczęście dziś była wymiana z kurierem no a zamówiłam sobie bombke dla Olivci- ta którą Diverta dostała i co? Nie dość, że babka wyslala na adres męża w Szczecinie, gdzie dom jest wynajmowany i nikt nie mógł tego odebrać to mężu nadrobił sporo kilosów pojechał specjalnie p z czech przez niemcy do Gdyni, żeby odebrać bombkę i co? Pęknięta :( Masakra mam jakiegoś pecha ostatnio co do zamawiania przez internet.
No i chcialam Wam sie jeszcze pochwalić, że byli dziś u mnie znajomi wreszcie zobaczyć Pięknotę i dostałam tę książeczkę o której pisałyśmy na FB "pierwszy rok życia dziecka" hihi a pisalam Wam, że na nią poluję i co jeszcze? Smoczek z termometrem! Ale bomba! Szczerze Wam się przyznam, że nie wiedzialam, że taki istnieje! Mam bezdotykowy ale z tego sie również cieszę, zwłaszcza, że moja dzidzia znów ma fazę na smoczek i mam nadzieję, że tak pozostanie, chociaż przyjaciółka logopeda mnie opierdziela:P
Gdybym nie zdążyła już wejść na forum-wiadomo przygotowania to juz teraz życzę Wesołych Świąt dla Was i Waszych rodzinek!
Co do prezentów to faktycznie Aneta z tym mydłem to dobre! Ja lubie robić prezenty ale sobie wzajemnie robimy skromne a dzieciakom wiadomo :) No właśnie zamówiłam siostrzeńcowi lego 2 kartony i jedno przyszło nie takie jak trzeba, na szczęście dziś była wymiana z kurierem no a zamówiłam sobie bombke dla Olivci- ta którą Diverta dostała i co? Nie dość, że babka wyslala na adres męża w Szczecinie, gdzie dom jest wynajmowany i nikt nie mógł tego odebrać to mężu nadrobił sporo kilosów pojechał specjalnie p z czech przez niemcy do Gdyni, żeby odebrać bombkę i co? Pęknięta :( Masakra mam jakiegoś pecha ostatnio co do zamawiania przez internet.
No i chcialam Wam sie jeszcze pochwalić, że byli dziś u mnie znajomi wreszcie zobaczyć Pięknotę i dostałam tę książeczkę o której pisałyśmy na FB "pierwszy rok życia dziecka" hihi a pisalam Wam, że na nią poluję i co jeszcze? Smoczek z termometrem! Ale bomba! Szczerze Wam się przyznam, że nie wiedzialam, że taki istnieje! Mam bezdotykowy ale z tego sie również cieszę, zwłaszcza, że moja dzidzia znów ma fazę na smoczek i mam nadzieję, że tak pozostanie, chociaż przyjaciółka logopeda mnie opierdziela:P
Gdybym nie zdążyła już wejść na forum-wiadomo przygotowania to juz teraz życzę Wesołych Świąt dla Was i Waszych rodzinek!
ja do końca stycznia planuje karmic piersią albo krócej, chociaż nie widzę żeby podawanie mm miało jakiś lepszy wpływ na małą, w nocy wystarcza pierś ale w ciągu dnia jest dokarmia mm. Na wieczór też dostała mm a jeszcze się kręci, chociaż ostatnio takie wieczory marudne ma, może przez zmianę otoczenia..jednak nie ma jak w domu ;)
mam pytanie do mam których dzieci śpią w osobnych pokojach, po świętach przenoszę małą z kołyski z sypialni(wyrosła) do jej łóżeczka w swoim pokoju, wiem że ona przyzwyczai się do tego faktu szybko, ale nie wiem jak ja. Biegałyście co chwilę do pokoiku, mogłyście spokojnie zasnąc? w sypialni miałam ją pod nosem a teraz będzie na końcu świata ;)
dobranoc :)
mam pytanie do mam których dzieci śpią w osobnych pokojach, po świętach przenoszę małą z kołyski z sypialni(wyrosła) do jej łóżeczka w swoim pokoju, wiem że ona przyzwyczai się do tego faktu szybko, ale nie wiem jak ja. Biegałyście co chwilę do pokoiku, mogłyście spokojnie zasnąc? w sypialni miałam ją pod nosem a teraz będzie na końcu świata ;)
dobranoc :)
Hej!
Wstałam przed 11 bo mąż się zlitował i zabrał małą do salonu, żebym mogła sobie pospać.. Z racji gości ostatnio chodzimy późno spać i ja potem nie daję rady.. W nocy karmię małą, ale zasypiam przy tym, nie kojarzę o której godzinie jadła ani ile zjadła.. Nie wiem np czy cycek jej się nie wysunął z buzi i nie zasnęłyśmy sobie razem...
Teraz bujam małą nogą w leżaczku i czekam aż zaśnie, bo muszę pilnie wziąć się za ogarnianie kuchni. Wczoraj zdobiliśmy z mężem i szwagierką pierniczki i po tej zabawie mam w kuchni istny sajgon... Ubraliśmy też choinkę- naszą pierwszą wspólną :) Kupiliśmy cięty tradycyjny świerk kłujący i przybraliśmy raczej staroświecko bo złotymi orzechami, piernikami, filcowymi i słomianymi ozdobami w czerwonym kolorze. Są jeszcze białe i przezroczyste bombki no i oczywiście lampki. Jestem zadowolona z efektu:)
Grzyby właśnie się moczą, a jak ogarnę wspomniany sajgon to wstawię jeszcze kapustę. Będę dziś robić farsz do uszek/pasztecików i gotować czerwony barszcz. Jutro pozostały nam już tylko ostatnie przedświąteczne porządki bo zjeżdża reszta rodziny z gotowymi potrawami i ciastami, także w zasadze od jutra mamy już święta.
Ania już prawie całkiem zdrowa. W nocy i nad ranem jeszcze trochę jej świszczy w nosku ale już nie bulgocze w gardle więc zażegnaliśmy zapalenie oskrzeli i śwęta spędzimy spokojnie.
Miałam napisać jak się sprawuje Katarek. Już przyszedł ale tak jak się spodziewałam, Ani do tego czasu katar na tyle się zmniejszył że nie miałam okazji wypróbować. Za to 11miesięczna siostrzenica zachorowała i pożyczyłam go siostrze. Siostra była bardzo sceptyczna i raczej nie chciała stosować, ale w końcu użyła i jest zadowolona. Trzy sesje odciąganie-inhalacja-krople do nosa i katar u Oleńki znikł. Zamówiła drugi Katarek, żeby oddać mi nowy, a ten zatrzyma. Także chyba można go polecić..
Piszę i piszę, bujam i bujam a moja niedobrota wciąż nie śpi i w domu dalej rozgardiasz.. Ech, dobrze że mąż i szwagierka zaraz wracają z zakupów.
Wstałam przed 11 bo mąż się zlitował i zabrał małą do salonu, żebym mogła sobie pospać.. Z racji gości ostatnio chodzimy późno spać i ja potem nie daję rady.. W nocy karmię małą, ale zasypiam przy tym, nie kojarzę o której godzinie jadła ani ile zjadła.. Nie wiem np czy cycek jej się nie wysunął z buzi i nie zasnęłyśmy sobie razem...
Teraz bujam małą nogą w leżaczku i czekam aż zaśnie, bo muszę pilnie wziąć się za ogarnianie kuchni. Wczoraj zdobiliśmy z mężem i szwagierką pierniczki i po tej zabawie mam w kuchni istny sajgon... Ubraliśmy też choinkę- naszą pierwszą wspólną :) Kupiliśmy cięty tradycyjny świerk kłujący i przybraliśmy raczej staroświecko bo złotymi orzechami, piernikami, filcowymi i słomianymi ozdobami w czerwonym kolorze. Są jeszcze białe i przezroczyste bombki no i oczywiście lampki. Jestem zadowolona z efektu:)
Grzyby właśnie się moczą, a jak ogarnę wspomniany sajgon to wstawię jeszcze kapustę. Będę dziś robić farsz do uszek/pasztecików i gotować czerwony barszcz. Jutro pozostały nam już tylko ostatnie przedświąteczne porządki bo zjeżdża reszta rodziny z gotowymi potrawami i ciastami, także w zasadze od jutra mamy już święta.
Ania już prawie całkiem zdrowa. W nocy i nad ranem jeszcze trochę jej świszczy w nosku ale już nie bulgocze w gardle więc zażegnaliśmy zapalenie oskrzeli i śwęta spędzimy spokojnie.
Miałam napisać jak się sprawuje Katarek. Już przyszedł ale tak jak się spodziewałam, Ani do tego czasu katar na tyle się zmniejszył że nie miałam okazji wypróbować. Za to 11miesięczna siostrzenica zachorowała i pożyczyłam go siostrze. Siostra była bardzo sceptyczna i raczej nie chciała stosować, ale w końcu użyła i jest zadowolona. Trzy sesje odciąganie-inhalacja-krople do nosa i katar u Oleńki znikł. Zamówiła drugi Katarek, żeby oddać mi nowy, a ten zatrzyma. Także chyba można go polecić..
Piszę i piszę, bujam i bujam a moja niedobrota wciąż nie śpi i w domu dalej rozgardiasz.. Ech, dobrze że mąż i szwagierka zaraz wracają z zakupów.
Kurczę, czytam o zbawiennym wpływie mm na wasze dzieciaczki i zaczyna mi kiełkować taka myśl by na wieczór małej też zacząć podawać.. Chciałabym ją karmić do 6mies piersią, ale wizja przesypiania całej nocy i spokojniejszego dziecka w dzień jest nader kusząca.. Mamy już za sobą pierwsze próby z butelką i odciągniętym pokarmem, ale jeszcze niezbyt udane..
A ja karmie i chcę karmić piersią jak najdłużej.Są dni kiedy Matylda śpi mało,ale są i te kiedy prześpi prawie cały dzień.W nocy już śpi spokojnie.W życiu nie zrezygnowałabym z karmienia tylko po to by mieć spokojniejsze dziecko.Nawet najlepsze mm nie zastąpi mleka matki.No,chyba,że kobieta nie może karmić,to już inna sprawa.
U nas spacerek zaliczony,półgodzinny,bo mroźno jak cholera.
Idę rosół robić:)
U nas spacerek zaliczony,półgodzinny,bo mroźno jak cholera.
Idę rosół robić:)
Cześć, u mnie w tej chwili -20 na termometrzxe. Zwariowała zima!
Olcia, na zasuszenie pokarmu jest Bromergon, przyjmowałam go przez 14 dni 2x1. Tylko że on chyba jest na recepte. Idź do gina i poproś, nie będziesz się męczyła.
Ekomi, ja jednak mam inne zdanie co do karmienia piersią i nie uważam, że mleko mamy jest takie mega super. Ale to już prywatna sprawa każdej kobiety.
U nas choinka stoi ubrana uż od zeszłej soboty, bo wtedy byli u mnie rodzice i miałam pomoc. Inaczej nie wyobrażam sobie jak ja bym ją ubrała z moją jęczącą dwójką. Wczoraj zakończyłam też pakowanie prezentów, w tym roku nie miałam czasu na porządne pakowanie i powkładałam tylko do toreb. Ale ja jakoś nie bardzo czuję tą świąteczną atmosfere. Może dlatego, że nie będzie moich rodziców i polskich tradycji tak do końca.
Ja karmię od samego początku mm a i tak Angelo budzi się co 3 godz najczęściej na jedzenie i nie ma mowy o przespaniu całej nocy. Więc myslę, że po prostu nie tyle zbawienny skutek mm co ilości zjedzonego pokarmu. Może miałyście za mało i maluchy sięnie najadały, a teraz jezą odpowiednią ilość i idą spać na całą nocke bo akurat takimi są dziećmi i dają rade przespać ją w całości. Bo jak wytłumaczyć fakt, że mój jest na mm i się budzi często. A wieczorem potrafi na prawde wypić ogromną ilość, a i tak za 3-4 godz chce znów. I właśnie wybiła godz snu i już słysze eee, czyli jestem głodny. No to spadam.
Olcia, na zasuszenie pokarmu jest Bromergon, przyjmowałam go przez 14 dni 2x1. Tylko że on chyba jest na recepte. Idź do gina i poproś, nie będziesz się męczyła.
Ekomi, ja jednak mam inne zdanie co do karmienia piersią i nie uważam, że mleko mamy jest takie mega super. Ale to już prywatna sprawa każdej kobiety.
U nas choinka stoi ubrana uż od zeszłej soboty, bo wtedy byli u mnie rodzice i miałam pomoc. Inaczej nie wyobrażam sobie jak ja bym ją ubrała z moją jęczącą dwójką. Wczoraj zakończyłam też pakowanie prezentów, w tym roku nie miałam czasu na porządne pakowanie i powkładałam tylko do toreb. Ale ja jakoś nie bardzo czuję tą świąteczną atmosfere. Może dlatego, że nie będzie moich rodziców i polskich tradycji tak do końca.
Ja karmię od samego początku mm a i tak Angelo budzi się co 3 godz najczęściej na jedzenie i nie ma mowy o przespaniu całej nocy. Więc myslę, że po prostu nie tyle zbawienny skutek mm co ilości zjedzonego pokarmu. Może miałyście za mało i maluchy sięnie najadały, a teraz jezą odpowiednią ilość i idą spać na całą nocke bo akurat takimi są dziećmi i dają rade przespać ją w całości. Bo jak wytłumaczyć fakt, że mój jest na mm i się budzi często. A wieczorem potrafi na prawde wypić ogromną ilość, a i tak za 3-4 godz chce znów. I właśnie wybiła godz snu i już słysze eee, czyli jestem głodny. No to spadam.
Ekomi, w Pruszczu. Ale niestety w miejscu gdzie mieszkam prawie zawsze wieje wiatr i to pewnie od tego taka temperatura jest. czasami jak rano wychodze odwiezc młodego do przedszkola, to mimo że mamy 800 m tylko do przejechania to wydaje mi się, że jade do innego kraju. Wychodzimy z domu opatuleni a pod przedszkolem się rozbieramy.
Kurcze, te kolki mnie wykończa chyba:(
Kurcze, te kolki mnie wykończa chyba:(
Dziewczyny poratujcie mnie!! Sandra od 4 dni zasypia o 3 w nocy dopiero po kąpieli... Nie ważne czy wykąpiemy ją o 19 czy 21 a nawet czy jej w ogóle nie wykąpiemy (próbowaliśmy wszystkiego..) Śpi później do 11-12 co prawda z jedną pobudką o 7 na jedzenie więc wyspać się możemy No ale przecież nie da się żyć w takim rytmie dnia.. Macie jakieś sposoby żeby "przestawić" ja z powrotem ? Dodam że nawet jak nie dajemy jej w dzień spać to mało sobie z tego robi - jak jest mocno zmęczona to nie ważne co z nią wyprawiamy (można nią tarmosić we wszystkie strony) zaśnie i tak...No i jak się już obudzi tak o tej 19 to do 3 śpi może z godzinę łącznie- drzemki na rękach po 10-15 min ...
Wszystko zaczęło się od nocy spędzonej u mojej mamy . Aż się boje co będzie po świętach bo 2 noce poza domem:(
O teraz zasnęła.. ciekawe na jak długo...
Wszystko zaczęło się od nocy spędzonej u mojej mamy . Aż się boje co będzie po świętach bo 2 noce poza domem:(
O teraz zasnęła.. ciekawe na jak długo...
Amoruccia jak ja cię rozumiem z tymi kolkami,Matylde ominęły na szczęście jej i moje,ale z pierwszym synem też nie mogłam sobie poradzić.Trzeba przeczekać,na niektóre dzieci działają krople,na inne nie.Ja malej już bobotiku nie daje,ale na wszelki wypadek jeszcze się ich nie pozbywam.
Aneciatko -- Matylda sama przestawiła się sama na "regularne" zasypianie jakoś tydzień temu dopiero.Jej godzina to tak ok.23,zdarza się że o 1:00,ale to już na prawdę rzadkość.Jedyne co to to,że czasami usypia w leżaczku,a czasami chce przy mnie,przy cycu:)
Nie chce zapeszać,bo może jej się odmienić znowu,ale widzę,że już się uspokaja,reguluje i ja ją bardziej rozumiem.I z tego też powodu psychicznie czuję się lepiej,jestem spokojniejsza i lepiej funkcjonuję w dzień:)
Różnica między naszymi dziećmi to tylko parę tygodni,a jednak dużo znaczących.Także nie pozostało tobie nic jak uzbrioć się w cierpliwość:)
Ja również składam życzenia,banalne ale szczere spokojnych i pogodnych Świąt dla Was,Waszych dzidziulek i rodzinek.

Aneciatko -- Matylda sama przestawiła się sama na "regularne" zasypianie jakoś tydzień temu dopiero.Jej godzina to tak ok.23,zdarza się że o 1:00,ale to już na prawdę rzadkość.Jedyne co to to,że czasami usypia w leżaczku,a czasami chce przy mnie,przy cycu:)
Nie chce zapeszać,bo może jej się odmienić znowu,ale widzę,że już się uspokaja,reguluje i ja ją bardziej rozumiem.I z tego też powodu psychicznie czuję się lepiej,jestem spokojniejsza i lepiej funkcjonuję w dzień:)
Różnica między naszymi dziećmi to tylko parę tygodni,a jednak dużo znaczących.Także nie pozostało tobie nic jak uzbrioć się w cierpliwość:)
Ja również składam życzenia,banalne ale szczere spokojnych i pogodnych Świąt dla Was,Waszych dzidziulek i rodzinek.


hej
My już od wczoraj u rodziców na wsi:) mała w miarę dobrze zniosła podróż na początku tylko trochę marudziła , tutaj jest bardzo grzeczna ,wszystkim się bardzo dokładnie przygląda i każdy uśmiech odwzajemnia swoim słodkim uśmieszkiem:) Pierwsza noc też minęła dobrze bo przespała całą nockę.Jedyna rzecz na jaką musimy uważać to mały rudy łaciaty piesek który jest rozpieszczonym pupilem mojego taty i robi wszystko aby to na niego zwracać uwagę np ja mój tata podchodzi do Julki i coś tam do niej mówi to Oskar wtedy przynosi piłkę i chce się bawić :)
My już od wczoraj u rodziców na wsi:) mała w miarę dobrze zniosła podróż na początku tylko trochę marudziła , tutaj jest bardzo grzeczna ,wszystkim się bardzo dokładnie przygląda i każdy uśmiech odwzajemnia swoim słodkim uśmieszkiem:) Pierwsza noc też minęła dobrze bo przespała całą nockę.Jedyna rzecz na jaką musimy uważać to mały rudy łaciaty piesek który jest rozpieszczonym pupilem mojego taty i robi wszystko aby to na niego zwracać uwagę np ja mój tata podchodzi do Julki i coś tam do niej mówi to Oskar wtedy przynosi piłkę i chce się bawić :)
dziewczyny, ja również życzę Wam i Waszym Rodzinką zdrowych, wesołych i szczęśliwych Świąt oraz przemyślanych prezentów :)
Ja jutro ide do apteki wykupić ten Debirat czy jak mu tam na kolki, bo dostałam recepte od pediatry. Myślałam, ze się obędzie bez tego ale dziś Angelo robi się czerwono fioletowy od płaczu przez te bączki :( Na szczęście to przez chwile tylko jest ale i tak nie moge na to patrzeć.
Kurcze, u mnie dzis -17, nie byliśmy na spacerku. Zastanawiam się, jak jutro przemycić prezenty pod choinke żeby mały nie zobaczył.
Ja jutro ide do apteki wykupić ten Debirat czy jak mu tam na kolki, bo dostałam recepte od pediatry. Myślałam, ze się obędzie bez tego ale dziś Angelo robi się czerwono fioletowy od płaczu przez te bączki :( Na szczęście to przez chwile tylko jest ale i tak nie moge na to patrzeć.
Kurcze, u mnie dzis -17, nie byliśmy na spacerku. Zastanawiam się, jak jutro przemycić prezenty pod choinke żeby mały nie zobaczył.
Ufff... już po chrzcie!
Masakrycznie zmęczona jestem, ale szczęśliwa że to już za nami :)
Ewelinka była baaardzo grzeczna w kościele- rozglądała się do kazania a potem zasnęła :)
Jedyne co to Wigilię i potem obiad w domu to kiepsko przeżyła bo wiadomo dużo ludzi... :/ I najlepiej się czuła w drugim pokoju :( Ale już po wszystkim i jutro laba, nic nie robimy i nigdzie nie idziemy :) Cieszymy się świętami we 3 :)
Masakrycznie zmęczona jestem, ale szczęśliwa że to już za nami :)
Ewelinka była baaardzo grzeczna w kościele- rozglądała się do kazania a potem zasnęła :)
Jedyne co to Wigilię i potem obiad w domu to kiepsko przeżyła bo wiadomo dużo ludzi... :/ I najlepiej się czuła w drugim pokoju :( Ale już po wszystkim i jutro laba, nic nie robimy i nigdzie nie idziemy :) Cieszymy się świętami we 3 :)
hej my dzisiaj wylądowaliśmy z małą na IP w nocy mała strasznie charczała i nie mogłam jej nic z noska ściągnąć a do tego męczył ją suchy kaszel....bidulka strasznie się męczyła rano pojechaliśmy do szpitala lekarz osłuchał ją dokładnie i nic niby wielkiego się nie dzieje lekkie przeziębienie...dostaliśmy kropelki do nosa i syrop na kaszel jest już lepiej małej się lepiej oddycha ogólnie bawi się śmieje nie jest marudna nie ma gorączki ale lepiej dmuchać na zimne , mnie też rozwaliło gardło mam chore i mam lekką gorączkę siedzimy u rodziców i zostaniemy tu aż do momentu polepszenia, tak sobie myślę że moi teściowie mogli ją załatwić bo u nich w jednym pokoju było bardzo gorąco bardzo suche powietrze a w drugim za zimno jeszcze sobie okno otworzyli w kuchni...ech wkurzyłam się bardzo na szczęście długo u nich nie siedzieliśmy....wiedzą że mała dziecinka...ech szkoda słów
trzymajcie się cieplutko i zdrowo
trzymajcie się cieplutko i zdrowo
Hej!!
Święta święta i po świętach.. Nie wiem jak wy odbieracie święta, ale dla mnie one się kończą właściwie po kolacji wigilijnej;)
Monia, współczuję stresu. Dobrze że szybko zareagowaliście zanim rozwinęło się coś poważnego. Jakie krople i syrop przepisali Julce?
U nas w święta też był szpital. Przeszło tydzień temu zjechali goście i tak zwiedzali Gdańsk że jedno się pochorowało, a potem zjechała reszta rodzinki i też większość się wysypała.. Męża wczoraj porządnie zmogło, do małej podchodził tylko w maseczce.. Na szczęście ani mi ani Anusi narazie nie wzięło. Anulce pojawił się troszkę katarek ale od razu zaczęłam podawać lekarstwa (krople do nosa Nasivin, Cebion, Pulneo, Fenistil, Stodal) i mam nadzieję że szybko przejdzie.
Kurczę, muszę przejść na dietę, bo kurtka zrobiła się podejrzanie ciasna..
Święta święta i po świętach.. Nie wiem jak wy odbieracie święta, ale dla mnie one się kończą właściwie po kolacji wigilijnej;)
Monia, współczuję stresu. Dobrze że szybko zareagowaliście zanim rozwinęło się coś poważnego. Jakie krople i syrop przepisali Julce?
U nas w święta też był szpital. Przeszło tydzień temu zjechali goście i tak zwiedzali Gdańsk że jedno się pochorowało, a potem zjechała reszta rodzinki i też większość się wysypała.. Męża wczoraj porządnie zmogło, do małej podchodził tylko w maseczce.. Na szczęście ani mi ani Anusi narazie nie wzięło. Anulce pojawił się troszkę katarek ale od razu zaczęłam podawać lekarstwa (krople do nosa Nasivin, Cebion, Pulneo, Fenistil, Stodal) i mam nadzieję że szybko przejdzie.
Kurczę, muszę przejść na dietę, bo kurtka zrobiła się podejrzanie ciasna..
hej
u nas już lepiej tzn u Julki bo u mnie się pogorszyło i podchodzę do małej tylko w maseczce, jeżeli chodzi o krople do nosa to u nas bardzo pomógł nasivin mała bardzo dobrze na nie zareagowała i mamy już prawie po katarku nosek się odblokował i jest ok a jeśli chodzi o kaszel to mamy syrop sinecod i po jednym dniu dawkowania widzę ogromną poprawę , małą już nie męczy suchy duszący kaszel , nocka była spokojna bez ani jednego kaszlnięcia także dziecko się nie męczyło pokaszluje sobie od czasu do czasu ale już o wiele spokojniej. Ten syrop jest właśnie na suchy kaszel i można go stosować od drugiego miesiąca , dla takich maluchów jest on w kropelkach.
Jednak w przypadku takich maluszków reakcja powinna być natychmiastowa nie chcę myśleć w co mogłyby się te pierwsze objawy przerodzić później... jak byliśmy wczoraj na IP to były 4 inne mamy też z takimi maluszkami widocznie jakiś wirus atakuje.
u nas już lepiej tzn u Julki bo u mnie się pogorszyło i podchodzę do małej tylko w maseczce, jeżeli chodzi o krople do nosa to u nas bardzo pomógł nasivin mała bardzo dobrze na nie zareagowała i mamy już prawie po katarku nosek się odblokował i jest ok a jeśli chodzi o kaszel to mamy syrop sinecod i po jednym dniu dawkowania widzę ogromną poprawę , małą już nie męczy suchy duszący kaszel , nocka była spokojna bez ani jednego kaszlnięcia także dziecko się nie męczyło pokaszluje sobie od czasu do czasu ale już o wiele spokojniej. Ten syrop jest właśnie na suchy kaszel i można go stosować od drugiego miesiąca , dla takich maluchów jest on w kropelkach.
Jednak w przypadku takich maluszków reakcja powinna być natychmiastowa nie chcę myśleć w co mogłyby się te pierwsze objawy przerodzić później... jak byliśmy wczoraj na IP to były 4 inne mamy też z takimi maluszkami widocznie jakiś wirus atakuje.
Monia a jak podajesz jej ten nasivin? Bo ja też dziś kupiłam ale on niby od 3 mies. Bo mała nadal ma ten katarek, ściągam jej co chwile fridą ale ulga jest chwilowa. a że ma tylko katarek to nie chce z nią lecieć do lekarza bo se pomyślą ze nienormalna:P Co innego jakby kaszlała no ale na szczęście nie kaszle. temperatura też cały czas normalna. ale nie chce żeby od zalegającego kataru doszło do jakiejś dalszej infekcji...
Hej Anetka,
co prawda pytałaś Monię, ale ja też podaję nasivin soft swojej niuńce. Najlepiej podawać je jak dziecko leży na przewijaku, trzymasz je pod szyjką i tak unosisz że główka odchyla się mocno do tyłu, wtedy przytrzymując lekko potylicę żeby dziecko nie kręciło główką podajesz krople do noska - dno buteleczki musi być skierowane do góry. Dawkowanie to 1-2 krople 2-3 razy na dobę. Ja daję 2 krople, gdyż atomizer w nasivin SOFT nie zawsze działa i czasem kropelka nie poleci, a jak dasz dwie to już wysokie prawdopodobieństwo że coś tam poleciało. Już taki urok tego atomizera w wersji soft, wiele rodziców się na to skarży i woli starszą wersję kropli Nasivin (bez dopisku soft). Mająone ten sam skład, tylko właśnie inny zakraplacz.
co prawda pytałaś Monię, ale ja też podaję nasivin soft swojej niuńce. Najlepiej podawać je jak dziecko leży na przewijaku, trzymasz je pod szyjką i tak unosisz że główka odchyla się mocno do tyłu, wtedy przytrzymując lekko potylicę żeby dziecko nie kręciło główką podajesz krople do noska - dno buteleczki musi być skierowane do góry. Dawkowanie to 1-2 krople 2-3 razy na dobę. Ja daję 2 krople, gdyż atomizer w nasivin SOFT nie zawsze działa i czasem kropelka nie poleci, a jak dasz dwie to już wysokie prawdopodobieństwo że coś tam poleciało. Już taki urok tego atomizera w wersji soft, wiele rodziców się na to skarży i woli starszą wersję kropli Nasivin (bez dopisku soft). Mająone ten sam skład, tylko właśnie inny zakraplacz.
Anetka Diverta mnie wyprzedziła też zakraplam małej na przewijaku , ja mam nasivin zwykły. Co do sylwestra my zostajemy tu u moich rodziców albo uciekamy do Gdańska tak czy i inaczej siedzimy w domku z Julką.
Acha Anetka ja dostałam sms-a o tej promocji bo mam kartę rossnę no też jestem ciekawa czy mleczko 1 wchodzi w grę bo jeśli tak to jutro wyślę małża na zakupy.
Acha Anetka ja dostałam sms-a o tej promocji bo mam kartę rossnę no też jestem ciekawa czy mleczko 1 wchodzi w grę bo jeśli tak to jutro wyślę małża na zakupy.
http://www.rossnet.pl/Newsletter/2012/12/62857320121227165105/body.html
wychodzi że wszystko wchodzi w to ale uwaga trzeba zwrócić uwagę na ceny bo nie którzy sugerują że ceny podskoczyły.
wychodzi że wszystko wchodzi w to ale uwaga trzeba zwrócić uwagę na ceny bo nie którzy sugerują że ceny podskoczyły.
Ceny mlek ogólnie podskoczyły nie tylko w rossmanie jeśli o to chodzi:P
Monia my jutro z rana będziemy więc dam znać;)) Bo z tego co kojarzę używamy to samo mleczko;)
Jabuszko z tym że normalnie niby tez wszystkie art dziecięce ale mleczko"1" nie wchodzi... Ze względu na to ze rossmann jest partnerem akcji o karmieniu piersią... Bzdura jakaś totalna no ale to już inna sprawa...:P
Monia my jutro z rana będziemy więc dam znać;)) Bo z tego co kojarzę używamy to samo mleczko;)
Jabuszko z tym że normalnie niby tez wszystkie art dziecięce ale mleczko"1" nie wchodzi... Ze względu na to ze rossmann jest partnerem akcji o karmieniu piersią... Bzdura jakaś totalna no ale to już inna sprawa...:P
Witam:)
Kogo bym nie słyszała wszyscy chorzy,z dziećmi włącznie.Nas na szczęście omija,ale pewnie dlatego,że do nas do domu nikt nie przychodzi,a jak się z kimś spotykam to tylko na dworze.Także oby tak dalej.
Parę dni temu znajoma zaproponowała mi wyjście do zamkniętego placu zabaw z dzieciaczkami,oczywiście odmówiłam,bo tam to dopiero jest wylęgarnia zarazków.
Matylda śpi w najlepsze:) Noc ma już uregulowaną,śpi ładnie.Dzień też,śpi b.mało:\
Poza tym przyszła mi wiadomość na maila,że w tesco w Gdyni można już robić zakupy on line:)
Kogo bym nie słyszała wszyscy chorzy,z dziećmi włącznie.Nas na szczęście omija,ale pewnie dlatego,że do nas do domu nikt nie przychodzi,a jak się z kimś spotykam to tylko na dworze.Także oby tak dalej.
Parę dni temu znajoma zaproponowała mi wyjście do zamkniętego placu zabaw z dzieciaczkami,oczywiście odmówiłam,bo tam to dopiero jest wylęgarnia zarazków.
Matylda śpi w najlepsze:) Noc ma już uregulowaną,śpi ładnie.Dzień też,śpi b.mało:\
Poza tym przyszła mi wiadomość na maila,że w tesco w Gdyni można już robić zakupy on line:)
Cześć Dziewczyny
Uff,ależ mnie umęczyły te swięta,przez ten nasz przedświąteczny szpital nie mogłam wczesniej robic zakupów,bo nie miałam jak wyjsc,wiec wszystko robiliśmy na ostatnią minute,pozatym nie mnielismy miec gosci,a jednak mieliśmy na zasadzie telefon -jesteście w domu? Tak.To wpadamy,ale miło było wiec wybaczam brak zapowiedzi
Ekomi mysle,ze cos w tym jest- w tym"omijaniu ludzi ja juz tez bede teraz poprostu wpuszczac do domu zdrowych i koniec tak robiłam jak Alicja była malutka i choroby nas omijały,a jak miała roczek kuzyna dziewczyna przyszła do nas z biegunka i wymiotami "bo sie czyms zatruła" a na drugi dzien zaczelismy walke z rotawirusem,dobrze ze ja szcepilismy to przeszła łagodnie.
A jak tam u was z waga? Bo ja zawsze duuużo jadłam i byłam szczupła a teraz jakas masakra jem mniej i nic nie chudne
Uff,ależ mnie umęczyły te swięta,przez ten nasz przedświąteczny szpital nie mogłam wczesniej robic zakupów,bo nie miałam jak wyjsc,wiec wszystko robiliśmy na ostatnią minute,pozatym nie mnielismy miec gosci,a jednak mieliśmy na zasadzie telefon -jesteście w domu? Tak.To wpadamy,ale miło było wiec wybaczam brak zapowiedzi
Ekomi mysle,ze cos w tym jest- w tym"omijaniu ludzi ja juz tez bede teraz poprostu wpuszczac do domu zdrowych i koniec tak robiłam jak Alicja była malutka i choroby nas omijały,a jak miała roczek kuzyna dziewczyna przyszła do nas z biegunka i wymiotami "bo sie czyms zatruła" a na drugi dzien zaczelismy walke z rotawirusem,dobrze ze ja szcepilismy to przeszła łagodnie.
A jak tam u was z waga? Bo ja zawsze duuużo jadłam i byłam szczupła a teraz jakas masakra jem mniej i nic nie chudne
Cześć,
no i wracam do normalności poświątecznej.. Mąż pojechał polować na przeceny w sklepach odzieżowych a ja i Ania kwitniemy w domu z racji na katarek i marudzenie malutkiej. W nocy mała budziła się co 2-3 godziny na karmienie, a nie jak zwykle dopiero po 5-6 godzinach od kąpieli i resztę nocy co 3-4 godz... Do tego od rana jest marudna. Jestem wykończona i zestresowana, że są to oznaki rozwijającej się choroby.. Zamówiłam w aptece cebion multi i bedę podawać małej codziennie jako profilaktyka. Wszyscy naokoło chorują, a mi ciężko zamknąć drzwi przed lekko zaziębioną siostrą czy ojcem. Zresztą do zarażania dochodzi najczęściej gdy choroba jest jeszcze w fazie utajonej. Nie chcąc wpuszczać choróbsk do domu musiałabym zamknąć drzwi też przed mężem, no bo on przecież pracuje i zawsze może coś przywlec.. A czy takie małe dzieci szczepi się przeciw grypie?Kurczę, mogłoby już przyjść lato!!
Druga sprawa.. Dziewczyny, w tesco jest promocja na Huggies Premium 3 (4-9kg). Nie pamiętam ceny za paczkę ale wychodzi 47gr za pieluchę. My do tej pory używaliśmy Huggies newborn 2 ale są do 6 kg i już powoli muszę rozglądać się za większymi. Czy któraś z was używała tych Huggies premium?? czy to dobra oferta i warto zrobić zapas czy można kupić jeszcze taniej?
Jeśli chodzi o Sylwka to nie mamy szczególnych planów. Prawdopodobnie przyjdą do nas moi rodzice i moja siostra z mężem i córeczką. Spędzimy go przy stole pojadając jakieś przysmaki i oglądając sylwestrową zabawę w tv..
no i wracam do normalności poświątecznej.. Mąż pojechał polować na przeceny w sklepach odzieżowych a ja i Ania kwitniemy w domu z racji na katarek i marudzenie malutkiej. W nocy mała budziła się co 2-3 godziny na karmienie, a nie jak zwykle dopiero po 5-6 godzinach od kąpieli i resztę nocy co 3-4 godz... Do tego od rana jest marudna. Jestem wykończona i zestresowana, że są to oznaki rozwijającej się choroby.. Zamówiłam w aptece cebion multi i bedę podawać małej codziennie jako profilaktyka. Wszyscy naokoło chorują, a mi ciężko zamknąć drzwi przed lekko zaziębioną siostrą czy ojcem. Zresztą do zarażania dochodzi najczęściej gdy choroba jest jeszcze w fazie utajonej. Nie chcąc wpuszczać choróbsk do domu musiałabym zamknąć drzwi też przed mężem, no bo on przecież pracuje i zawsze może coś przywlec.. A czy takie małe dzieci szczepi się przeciw grypie?Kurczę, mogłoby już przyjść lato!!
Druga sprawa.. Dziewczyny, w tesco jest promocja na Huggies Premium 3 (4-9kg). Nie pamiętam ceny za paczkę ale wychodzi 47gr za pieluchę. My do tej pory używaliśmy Huggies newborn 2 ale są do 6 kg i już powoli muszę rozglądać się za większymi. Czy któraś z was używała tych Huggies premium?? czy to dobra oferta i warto zrobić zapas czy można kupić jeszcze taniej?
Jeśli chodzi o Sylwka to nie mamy szczególnych planów. Prawdopodobnie przyjdą do nas moi rodzice i moja siostra z mężem i córeczką. Spędzimy go przy stole pojadając jakieś przysmaki i oglądając sylwestrową zabawę w tv..
Hej :).
Co do tych pieluch Huggies to ja je teraz używam i są świetne ;). Właśnie musimy jechać zrobić zapas, bo promocja na nie jest średnio co 2 mce.
Nas też choróbsko (tfu tfu) omija, ale nie moge powiedzieć, że nasze dzieciątko jest "izolowane", w święta przemieściliśmy się przez kilka rodzin ale wiadomo że nie daję go na rączki ani nie pozwalam całować :D.
W sylwestra oddajemy juniora babci i idziemy się ze szwagrem bawić .
Co do tych pieluch Huggies to ja je teraz używam i są świetne ;). Właśnie musimy jechać zrobić zapas, bo promocja na nie jest średnio co 2 mce.
Nas też choróbsko (tfu tfu) omija, ale nie moge powiedzieć, że nasze dzieciątko jest "izolowane", w święta przemieściliśmy się przez kilka rodzin ale wiadomo że nie daję go na rączki ani nie pozwalam całować :D.
W sylwestra oddajemy juniora babci i idziemy się ze szwagrem bawić .
Angelika, dzięki za odp.. Ja jeszcze zastanawiam się nad Pampers Premium Care bo w aptekach Dbam o zdrowie na specjalną kartę dla Mamy i maleństwa kosztują 42,99 za 60szt czyli 71gr za sztukę a ponoć dobrze chłoną nawet rzadkie kupki.. U mnie jest właśnie duży problem z kupami, bo prawie każda kupa to brudna bielizna małej, ciężko to sprać potem.
Ekomi, ja niestety nie znam żadnego takiego rolnika póki co.
A mam jeszcze pytanie, czy któraś z was używa huśtawki elektrycznej?? Gwiazdor przed przyjściem do Ani był w bankomacie i kazał nam coś wybrać, więc rozważam zakup takiej:
http://www.brightstarts.com.pl/index.php?p2141,hustawka-hybrydowa-slimaczek-bright-starts-7177
Nie musiałabym już wiecznie huśtać Ani nogą tylko mogłabym zająć się czymś... Tylko czy Ania zaakceptuje.. Macie jakieś opinie?
Ekomi, ja niestety nie znam żadnego takiego rolnika póki co.
A mam jeszcze pytanie, czy któraś z was używa huśtawki elektrycznej?? Gwiazdor przed przyjściem do Ani był w bankomacie i kazał nam coś wybrać, więc rozważam zakup takiej:
http://www.brightstarts.com.pl/index.php?p2141,hustawka-hybrydowa-slimaczek-bright-starts-7177
Nie musiałabym już wiecznie huśtać Ani nogą tylko mogłabym zająć się czymś... Tylko czy Ania zaakceptuje.. Macie jakieś opinie?
Ooo Diverta ja też mam problem z o****nymi ciuszkami Małej :( U nas każda pieluszka przecieka, ale tych pampers premium care nie miałam... Z tym że 71gr za szt to trochę za dużo jak dla mnie. Jeśli kupisz daj znać proszę jak teraz wygląda ten "problem" :)
Huśtawki nie mam, nam wystarcza leżaczek bujaczek :)
Nas na szczęście choroba póki co omija! Na chrzcinach trudno mi było egzekwować nie noszenie przez innych czy całowanie (najbardziej głupio mi zwrócić uwagę teściowej żeby nie wyjść na zrzędę zakazując całowania dziecka mimo że drażni mnie to niesamowicie!) :/ Zakrapiam jej tylko nosek solą fizjologiczną i ściągam potem białe glutki, taki "kozy" wręcz :)
Ewelka właśnie zrobiła kupę, więc przebieramy się (pewnie całościowo jak zwykle :/) i lecimy na spacer :)
Huśtawki nie mam, nam wystarcza leżaczek bujaczek :)
Nas na szczęście choroba póki co omija! Na chrzcinach trudno mi było egzekwować nie noszenie przez innych czy całowanie (najbardziej głupio mi zwrócić uwagę teściowej żeby nie wyjść na zrzędę zakazując całowania dziecka mimo że drażni mnie to niesamowicie!) :/ Zakrapiam jej tylko nosek solą fizjologiczną i ściągam potem białe glutki, taki "kozy" wręcz :)
Ewelka właśnie zrobiła kupę, więc przebieramy się (pewnie całościowo jak zwykle :/) i lecimy na spacer :)
Diverta dzięki za odpowiedź:)
My używamy tych pampers premium care i jak dla mnie są lepsze od innych pamków,bo kupsko nie wsmarowywuje jej się tak w pupę tylko elegancko wsiąka w tą siatkę.
Co do huśtawki to my też kupiliśmy co by nie bujać jej non stop na rękach,ale Matyldy nie udało się oszukać,ręce to ręce:) Choć przyznam,że pobuja się w niej chętnie,ale musi być najedzona i WYSPANA przede wszystkim co rzadko się zdarza:\
Ale fakt,przydała się,a myślę,że jak podrośnie to będzie jeszcze chętniej w niej leżeć.My mamy taką
https://www.google.pl/search?q=loko,hu%C5%9Btawka+dla+dzieci&hl=pl&client=firefox-a&hs=f0G&tbo=u&rls=org.mozilla:pl:official&tbm=isch&source=univ&sa=X&ei=rqPdUKKGEan04QSOjIDYDQ&ved=0CEoQsAQ&biw=1275&bih=631
My używamy tych pampers premium care i jak dla mnie są lepsze od innych pamków,bo kupsko nie wsmarowywuje jej się tak w pupę tylko elegancko wsiąka w tą siatkę.
Co do huśtawki to my też kupiliśmy co by nie bujać jej non stop na rękach,ale Matyldy nie udało się oszukać,ręce to ręce:) Choć przyznam,że pobuja się w niej chętnie,ale musi być najedzona i WYSPANA przede wszystkim co rzadko się zdarza:\
Ale fakt,przydała się,a myślę,że jak podrośnie to będzie jeszcze chętniej w niej leżeć.My mamy taką
https://www.google.pl/search?q=loko,hu%C5%9Btawka+dla+dzieci&hl=pl&client=firefox-a&hs=f0G&tbo=u&rls=org.mozilla:pl:official&tbm=isch&source=univ&sa=X&ei=rqPdUKKGEan04QSOjIDYDQ&ved=0CEoQsAQ&biw=1275&bih=631
byliśmy dzisiaj u chirurga z tą przepukliną i w sumie nic nowego sie nie dowiedziałam...mamy przyjsc jak mały skończy pół roku i wtedy wyznaczą termin zabiegu. kolejki do chirurga spore:( no i przy okazji zahaczyłam o rossmana..trochę się obkupiliśmy:)
Ekomi ja znam rolnika ale z okolic Pucka:( moja mama mi przywozi marchewkę całą wloszczyznę a ostatnio kaczkę na święta:) ale to pewnie za daleko dla ciebie:(
Ekomi ja znam rolnika ale z okolic Pucka:( moja mama mi przywozi marchewkę całą wloszczyznę a ostatnio kaczkę na święta:) ale to pewnie za daleko dla ciebie:(
Adaś 31/10/2012 :)


Dzięki Alias,ale fakt,za daleko trochę:(
Fajnie masz,też właśnie szukam takiego rolnika co by jeść w miarę zdrowo.Jak byłam u teściów to wszystko było swoje,nawet pieczywo,bo mąż w piecu piekł.Teściowa dala nam warzywek do domu,ale już dawno się skończyły.To nic,dalej będę szukać.
To ty sobie tak z dzidziulkiem chodzisz po sklepach?Tak na spokojnie?Ja też tak chcę!Matylda od razu wyczuje,że weszliśmy do jakiegoś pomieszczenia,bo zaczyna się budzić :\

Fajnie masz,też właśnie szukam takiego rolnika co by jeść w miarę zdrowo.Jak byłam u teściów to wszystko było swoje,nawet pieczywo,bo mąż w piecu piekł.Teściowa dala nam warzywek do domu,ale już dawno się skończyły.To nic,dalej będę szukać.
To ty sobie tak z dzidziulkiem chodzisz po sklepach?Tak na spokojnie?Ja też tak chcę!Matylda od razu wyczuje,że weszliśmy do jakiegoś pomieszczenia,bo zaczyna się budzić :\


Hmm, no właśnie trochę się boję, że Ania też nie da się oszukać huśtawką, a wydatek spory. W leżaczku jak ją kołyszę nogą to śpi. Zaryzykuję i zobaczymy co będzie.
Ekomi, jak byś chciała swojskich kur albo jajek to mam namiary, ale z warzywkami to niestety nie.
A to aktualnie zdjęcie mojej rozrabiary...
Ekomi, jak byś chciała swojskich kur albo jajek to mam namiary, ale z warzywkami to niestety nie.
A to aktualnie zdjęcie mojej rozrabiary...

ekomi ja z nim wszędzie chodze...no może do GB bym się nie wybrała ale w wigilię byliśmy w Ikei i TK Maxxie i spał:) na początku tez mi się budził bo matka cwaniara się rozpłaszczała a on się kisił w kombinezonie śpiworze i w zamkniętej budce:( teraz go rozpinam jak wchodzimy do sklepu, aaa no i zaczęłam go ubierać do pogody a nie pory roku...dzisiaj np nie ubralam zimowego kombinezonu grubego tylko cieńszy polarowy, w spód tylko rajstopki i długie body...ja go poprostu przegrzewałam i był marudny:( teraz bardziej ufam sobie:)
Adaś 31/10/2012 :)


No i mądrze,ja też ubieram (tak jak siebie) do pogody.Polarowy kombinezon,koszulka,rajstopki bawełniane,skarpetki,body z krótkim i tyle,tym bardziej,że leży w wózku i jej tam jest dużo cieplej i nie wieje.Ale u nas ma się to nijak do spania:\ P prostu śpi jak zając pod miedzą.Nawet w domu.Gdziekolwiek.Mój syn też tak samo w jej wieku,a teraz bomba go nie obudzi,jak Matylda krzyczy to nawet powieka mu nie drgnie:)



Diverta słodziak mały z twojej dzidzi ;))
Chyba też się skuszę i pochwalę się Matyldą:)
A jak możesz to daj,proszę,namiary na te jaja:)) Tam u teściów też kupujemy jaja od takiej kobiety co ma kury i ja różnice wyczuwam między tymi kupnymi,a tymi od niej.
Co do huśtawki to zaryzykuj i kup,ja tez nie byłam przekonana,bardziej mąż nalegał i wcale nie żałuję.Przyda się,a zawsze możesz odsprzedać:)

Chyba też się skuszę i pochwalę się Matyldą:)
A jak możesz to daj,proszę,namiary na te jaja:)) Tam u teściów też kupujemy jaja od takiej kobiety co ma kury i ja różnice wyczuwam między tymi kupnymi,a tymi od niej.
Co do huśtawki to zaryzykuj i kup,ja tez nie byłam przekonana,bardziej mąż nalegał i wcale nie żałuję.Przyda się,a zawsze możesz odsprzedać:)


Angelika, to skopiuj listę i dopisz się... Przy okazji zmień czarnej miłości imię córeczki z Julki na Tamarę.. Ja nie mogę tego zrobić bo wyjdzie mi "powtarzanie wypowiedzi"..
Śliczny ten Twój Danielek, burza włosków jak u mojej (choć na zdjeciu nie widać:P) Mojej małej włoski troszkę się już wytarły, a ponieważ zawsze śpi przechylając główkę w jedną stronę to ma łysy placek z boku..
Widzę że zrobiłaś synkowi zdjęcie w huśtawce:) Może faktycznie Danielek jeszcze dorośnie i polubi huśtanie. Ja właśnie zamówiłam tą huśtawkę, tylko że wzór ślimaczek. Zobaczymy. Ania jak bym ją bujała w leżaczku cały dzień to pewnie cały dzień by spała, więc jest szansa, że huśtawka się sprawdzi. Oby! Jeśli się sprawdzi to będę odsprzedawać leżaczek. Bardzo się przydał, ale trzeba go jednak obsługiwać nogą.
Czekam z ciekawością na zdjęcie Matyldki.. Przy okazji- baardzo mi się podoba to imię:) Słodko brzmi "Matyldka"..
Śliczny ten Twój Danielek, burza włosków jak u mojej (choć na zdjeciu nie widać:P) Mojej małej włoski troszkę się już wytarły, a ponieważ zawsze śpi przechylając główkę w jedną stronę to ma łysy placek z boku..
Widzę że zrobiłaś synkowi zdjęcie w huśtawce:) Może faktycznie Danielek jeszcze dorośnie i polubi huśtanie. Ja właśnie zamówiłam tą huśtawkę, tylko że wzór ślimaczek. Zobaczymy. Ania jak bym ją bujała w leżaczku cały dzień to pewnie cały dzień by spała, więc jest szansa, że huśtawka się sprawdzi. Oby! Jeśli się sprawdzi to będę odsprzedawać leżaczek. Bardzo się przydał, ale trzeba go jednak obsługiwać nogą.
Czekam z ciekawością na zdjęcie Matyldki.. Przy okazji- baardzo mi się podoba to imię:) Słodko brzmi "Matyldka"..
19.09 (29.09) Iskierka28 - Kornelia 2950g. 53cm/ Zaspa SN
27.09 (22.09) malutka22 - Fabian, 3990g, 59 cm/ Redłowo SN
28.09 (01.10) Jula - Piotruś 3670g, 56 cm/Zaspa CC
05.10 (05.10) maggdall - Lena, 3240g, 57cm/ Swiss CC
06.10 (10.11) Ciezarowka , 2200, 48 cm/ Wojewódzki SN
08.10 (16.10) megii - Zuzanna Julia 3850g, 52cm / Zaspa SN
09.10 (13.10) Mutti - Laura 3590g, 55cm/ Kliniczna SN
10.10 (06.10) madzia.77 - Michałek, 3850g, 54cm / Leeds SN
11.10 (05.10) jolga - Mikołaj, 3920g, 57cm/ Zaspa SN
11.10 (23.10) mawera - Klaudia, 3880g, 55cm/ Zaspa SN
13.10 (03.10) Diverta - Ania 3500g, 56cm/ Wejherowo SN
13.10 (13.10) narzeczona81 - Maksymilian 4120g, 54cm/ Stockholm SN
13.10 (16.10) moniaa84 - Julia, 3050, 53cm/ Kliniczna SN
13.10 (20.10) NataliaG - Emilka, 3000g, 56cm/ Wojewódzki SN
15.10 (05.10) speedforyou - Kaja 3520g, 57cm / Kościerzyna SN
15.10 (12.10) Parchatek - Tadeusz, 4200g, 59 cm/ Wojewódzki SN
16.10 (05.10) rabitka - Staś, 3310g, 53cm/ Kliniczna SN
17.10 (22.10) Ekomi - Matyldka, 3500g, 57cm/ Kołobrzeg SN
18.10 (31.10) AngelikaPrg - Danielek, 3700, 54cm/ Wojewódzki SN
18.10 (19.10) lolita2912 - Lilianka, 3610g, 56 cm/ Kliniczna CC
19.10 (16.10) aga-m - Maksymilian, 3420g, 57cm/ Kliniczna CC
19.10 (10.10) jabuszko66 - Dominika, 3380g, 53 cm/ Zaspa SN
22.10 (29.10) kate32 - Zuzia, 2910g, 54cm/ Swiss CC
23.10 (28.10) Olcia88 - Olivka, 3360g, 56cm/ Redłowo CC
25.10 (20.10) emaderka - Pawełek 4020g, 60cm/ Zaspa CC
26.10 (28.10) Ivvvka - Ewelinka 3980g, 56cm/ Zaspa CC
31.10 (17.11) alias - Adaś 2900g, 56cm/ Wejherowo SN
31.10 (31.10) amoruccia - Angelo 3190g, 53cm/ Redłowo CC
31.10 (17.10) Ilka - Wituś 4300g, 60cm/ Redłowo CC
02.11 (27.10) gosiaczek2006 - Otylia 3350g, 55cm/ Wejherowo CC
02.11 (17.11) johana - Michaś 3380g, 55cm/ Wejherowo SN
03.11 (11.11) aneciatkoo - Sandra 3465g, 53cm/ Zaspa CC
03.11 (29.10) Leksio - Alicja 3890g, 57cm/ Zaspa SN
06.11 (06.11) czarna_milosc - Tamara 3220g, 55cm/ Swiss CC
07.11 (10.11) Alien34 - Julia 3640g, 57cm/ Wejherowo SN
08.11 (17.11) Moni :))) - Weronika 2600g, 52cm/ Kliniczna
08.11 (09.11) Molly - Hania 3160g, 53cm/ Redłowo SN
12.11 (25.11) mandy85 - Karolinka 3440g, 52cm/ Zaspa SN
14.11 (22.11) judina - Helena 3660g 56cm/ Swissmed CC
21.11 (11.11) karolaa - Ola 3700g, 56cm/ Kliniczna CC
30.11 (21.11) katadra - Miłosz 4230g, 59cm/ Wojewódzki SN
27.09 (22.09) malutka22 - Fabian, 3990g, 59 cm/ Redłowo SN
28.09 (01.10) Jula - Piotruś 3670g, 56 cm/Zaspa CC
05.10 (05.10) maggdall - Lena, 3240g, 57cm/ Swiss CC
06.10 (10.11) Ciezarowka , 2200, 48 cm/ Wojewódzki SN
08.10 (16.10) megii - Zuzanna Julia 3850g, 52cm / Zaspa SN
09.10 (13.10) Mutti - Laura 3590g, 55cm/ Kliniczna SN
10.10 (06.10) madzia.77 - Michałek, 3850g, 54cm / Leeds SN
11.10 (05.10) jolga - Mikołaj, 3920g, 57cm/ Zaspa SN
11.10 (23.10) mawera - Klaudia, 3880g, 55cm/ Zaspa SN
13.10 (03.10) Diverta - Ania 3500g, 56cm/ Wejherowo SN
13.10 (13.10) narzeczona81 - Maksymilian 4120g, 54cm/ Stockholm SN
13.10 (16.10) moniaa84 - Julia, 3050, 53cm/ Kliniczna SN
13.10 (20.10) NataliaG - Emilka, 3000g, 56cm/ Wojewódzki SN
15.10 (05.10) speedforyou - Kaja 3520g, 57cm / Kościerzyna SN
15.10 (12.10) Parchatek - Tadeusz, 4200g, 59 cm/ Wojewódzki SN
16.10 (05.10) rabitka - Staś, 3310g, 53cm/ Kliniczna SN
17.10 (22.10) Ekomi - Matyldka, 3500g, 57cm/ Kołobrzeg SN
18.10 (31.10) AngelikaPrg - Danielek, 3700, 54cm/ Wojewódzki SN
18.10 (19.10) lolita2912 - Lilianka, 3610g, 56 cm/ Kliniczna CC
19.10 (16.10) aga-m - Maksymilian, 3420g, 57cm/ Kliniczna CC
19.10 (10.10) jabuszko66 - Dominika, 3380g, 53 cm/ Zaspa SN
22.10 (29.10) kate32 - Zuzia, 2910g, 54cm/ Swiss CC
23.10 (28.10) Olcia88 - Olivka, 3360g, 56cm/ Redłowo CC
25.10 (20.10) emaderka - Pawełek 4020g, 60cm/ Zaspa CC
26.10 (28.10) Ivvvka - Ewelinka 3980g, 56cm/ Zaspa CC
31.10 (17.11) alias - Adaś 2900g, 56cm/ Wejherowo SN
31.10 (31.10) amoruccia - Angelo 3190g, 53cm/ Redłowo CC
31.10 (17.10) Ilka - Wituś 4300g, 60cm/ Redłowo CC
02.11 (27.10) gosiaczek2006 - Otylia 3350g, 55cm/ Wejherowo CC
02.11 (17.11) johana - Michaś 3380g, 55cm/ Wejherowo SN
03.11 (11.11) aneciatkoo - Sandra 3465g, 53cm/ Zaspa CC
03.11 (29.10) Leksio - Alicja 3890g, 57cm/ Zaspa SN
06.11 (06.11) czarna_milosc - Tamara 3220g, 55cm/ Swiss CC
07.11 (10.11) Alien34 - Julia 3640g, 57cm/ Wejherowo SN
08.11 (17.11) Moni :))) - Weronika 2600g, 52cm/ Kliniczna
08.11 (09.11) Molly - Hania 3160g, 53cm/ Redłowo SN
12.11 (25.11) mandy85 - Karolinka 3440g, 52cm/ Zaspa SN
14.11 (22.11) judina - Helena 3660g 56cm/ Swissmed CC
21.11 (11.11) karolaa - Ola 3700g, 56cm/ Kliniczna CC
30.11 (21.11) katadra - Miłosz 4230g, 59cm/ Wojewódzki SN
Witam,
u mnie ciąg dalszy szpitala domowego:( Młody już oki, ja powiedzmy że muszę być oki, mąż fatalnie. A Angelo chce być tylko na rączkach i podziwiać ten świat! I na szczęście niczym się od nas nie zaraził:) Ale i tak marudzi, oczywiście tylko jak leży sam, bo jak sobie spacerujemy to inne dziecko od razu się robi. do tego bobotic jak podawałam to zawsze nim pluł, a teraz to już na widok łyżeczki pluje. Czekam juz z niecierpliwością aby tobączkowanie się unormowało bo mnie ono wykańcza.
Co do ubierania na spacerki to ja też zgodnie z pogodą a nie z porą roku.
Co do huśtawki, to na pewno u wielu dzieci jest przydatna, wiem że niestety u moich się nie sprawdziła. Starszy i w leżaczku i w huśtawce był mega nieszczęśliwy, młody huśtawki już nie ma, a leżaczek tez sie nie sprawdza ostatnio.
No kurcze, i jęczy i jęczy..ufff
u mnie ciąg dalszy szpitala domowego:( Młody już oki, ja powiedzmy że muszę być oki, mąż fatalnie. A Angelo chce być tylko na rączkach i podziwiać ten świat! I na szczęście niczym się od nas nie zaraził:) Ale i tak marudzi, oczywiście tylko jak leży sam, bo jak sobie spacerujemy to inne dziecko od razu się robi. do tego bobotic jak podawałam to zawsze nim pluł, a teraz to już na widok łyżeczki pluje. Czekam juz z niecierpliwością aby tobączkowanie się unormowało bo mnie ono wykańcza.
Co do ubierania na spacerki to ja też zgodnie z pogodą a nie z porą roku.
Co do huśtawki, to na pewno u wielu dzieci jest przydatna, wiem że niestety u moich się nie sprawdziła. Starszy i w leżaczku i w huśtawce był mega nieszczęśliwy, młody huśtawki już nie ma, a leżaczek tez sie nie sprawdza ostatnio.
No kurcze, i jęczy i jęczy..ufff
Amoruccia, życzę szybkiego powrotu do zdrowia! Dobrze, że Angelo zdrowiutki jak ryba! Anka, też zaczyna pluć lekarstwami. Do tego denerwuje się i tak macha rączkami że dziś szturchnęła mnie i wylałam niemal całą porcję witamin z łyżeczki..
Dziś po kąpieli podałam małej pokarm z butelki.. Użyłam smoczka nr2. Wiem że stosuje się go po 3 mcu, ale jak wczoraj użyłam jedynki to Ania wypiła tylko 50ml, zmęczyła się i zasnęła, a za 3 godziny obudziła się głodna.. Dziś może będzie lepiej bo wciągnęła 110ml. Cieszę się ogromnie że mała zaakceptowała butelkę bo niedługo będę mogła spokojnie wieczorem zostawić ją z mężem albo rodzicami i trochę odżyć- pójść do kina, spotkać się ze znajomymi... :) Mam małe obawy czy mała nie przyzwyczai się że pokarm jej szybko leci i nie będzie się denerwować przy piersi, ale jeśli zauważę najmniejsze objawy tego to natychmaist wrócę do smoczka n1...
Dziś po kąpieli podałam małej pokarm z butelki.. Użyłam smoczka nr2. Wiem że stosuje się go po 3 mcu, ale jak wczoraj użyłam jedynki to Ania wypiła tylko 50ml, zmęczyła się i zasnęła, a za 3 godziny obudziła się głodna.. Dziś może będzie lepiej bo wciągnęła 110ml. Cieszę się ogromnie że mała zaakceptowała butelkę bo niedługo będę mogła spokojnie wieczorem zostawić ją z mężem albo rodzicami i trochę odżyć- pójść do kina, spotkać się ze znajomymi... :) Mam małe obawy czy mała nie przyzwyczai się że pokarm jej szybko leci i nie będzie się denerwować przy piersi, ale jeśli zauważę najmniejsze objawy tego to natychmaist wrócę do smoczka n1...
witam poświątecznie :)
ja też przeszłam na smoczek w butelce 2, a przy piersi mała się nie denerwuje. Chociaż z tą piersią to już niedługo historia bo mam pełne 2 raz na dobę :/
dziś moja pierwsza noc z małą osobno,ja u siebie i ona u siebie, dziwnie się czuję, pewnie będę biegała co chwilę.
nas na szczęście choroby omijają i mam nadzieje że tak zostanie.
dziś obkupiłam Lene w śpiochy, bodziaki z krótkim i długiem także na jakiś czas wystarczy.
jak dobrze już w domku...dobranoc
ja też przeszłam na smoczek w butelce 2, a przy piersi mała się nie denerwuje. Chociaż z tą piersią to już niedługo historia bo mam pełne 2 raz na dobę :/
dziś moja pierwsza noc z małą osobno,ja u siebie i ona u siebie, dziwnie się czuję, pewnie będę biegała co chwilę.
nas na szczęście choroby omijają i mam nadzieje że tak zostanie.
dziś obkupiłam Lene w śpiochy, bodziaki z krótkim i długiem także na jakiś czas wystarczy.
jak dobrze już w domku...dobranoc
Cześć z rana... Ależ miałam noc. Mała znowu obudziła się koło 23 na jedzonko, a potem już co jakieś 2 godzinki.. Po 5 obudziła się i nie chciała jeść, tylko się bawić, położyłam ją pośrodku łóżka pomiędzy mną i mężem a ta sobie głużyła... No i tak do chwili obecnej nie śpi. Nie mam pojęcia co się z nią dzieje, może to ten skok rozwojowy pt. niuanse.
też miałam "kiepską" noc jak dla mnie, bo się Mała obudziła zamiast tylko o 3 i 7, to o 2, 5 i 8 :/ a dopiero teraz przysypia bo ja mam dzisiaj w domu przedszkole (dostałam dzieci 10 i 6 lat na 5h) :P
co do smoczków, ja też używam 2, z tym że avent ma 2 już od 1 miesiąca, a 3 od 3 miesiąca :) więc muszę się powoli w 3 zaopatrzyć :) już się nie mogę doczekać jak Ewelka skończy 4 miesiące żeby jej dać marchewkę czy kaszkę jakąś :)
nie zazdroszczę Wam tych czupryn przy ulewaniu... moja ulewa i chyba bym oszalała gdyby miała całe włosy w rzygach :P aczkolwiek fajnie to wygląda, a nie jak ta szczecinka :D do tego ma już wytarty placek z tyłu głowy i śmiesznie to wygląda... :P
chyba nowy wątek by się przydał?
co do smoczków, ja też używam 2, z tym że avent ma 2 już od 1 miesiąca, a 3 od 3 miesiąca :) więc muszę się powoli w 3 zaopatrzyć :) już się nie mogę doczekać jak Ewelka skończy 4 miesiące żeby jej dać marchewkę czy kaszkę jakąś :)
nie zazdroszczę Wam tych czupryn przy ulewaniu... moja ulewa i chyba bym oszalała gdyby miała całe włosy w rzygach :P aczkolwiek fajnie to wygląda, a nie jak ta szczecinka :D do tego ma już wytarty placek z tyłu głowy i śmiesznie to wygląda... :P
chyba nowy wątek by się przydał?
Dzień dobry:)
U mnie nocka w sumie spokojna tylko że malutka usnęła ok.00:30 i obudziła się o 9:00,teraz odsypia:)
Pogoda taka sobie,ale nie chce mi się dzisiaj wychodzić.Jestem śpiąca i leniwa:\ Dobrze,że obiad mam gotowy,musi się tylko rozmrozić.
Poza ty mam cholerna ochotkę na gorzką czekoladę i kogel mogel,ale chyba nie można surowych jaj gdy się karmi.Nie wiem więc nie będę ryzykować,ale na kawałek czekolady to się skuszę:))
Miłego dnia:)
U mnie nocka w sumie spokojna tylko że malutka usnęła ok.00:30 i obudziła się o 9:00,teraz odsypia:)
Pogoda taka sobie,ale nie chce mi się dzisiaj wychodzić.Jestem śpiąca i leniwa:\ Dobrze,że obiad mam gotowy,musi się tylko rozmrozić.
Poza ty mam cholerna ochotkę na gorzką czekoladę i kogel mogel,ale chyba nie można surowych jaj gdy się karmi.Nie wiem więc nie będę ryzykować,ale na kawałek czekolady to się skuszę:))
Miłego dnia:)
Ekomi, ja swojskie jajka kupuję w piątki w Gdyni na Dąbrowie w samym centrum przy Stokrotce. Pani przywozi je ze swojego gospodarstwa z Kielna. Sprzedaje jeszcze swoje ziemniaki i drób. Nie wiem, może latem będzie też miała warzywka, popytam. Ale podejrzewam że dla ciebie troszkę za daleko na Dąbrowę..
ja kupuję jajka stąd -> http://www.zmsniezka.pl/ razem z wędliną, serem, polecam też serki homogenizowane (łyżka w nich staje!), super też mają pieczywo z piekarni "u mamy i taty" z Wejherowa (jak kupiłam grahamkę to czułam się jakbym pierwszy raz w życiu ją jadła! nie taka nadmuchana jak w sklepach). ogólnie cenowo są drodzy ale jakościowo super.
i dowożą do domu (chyba aż do Sopotu) za 2zł, a jak zamówisz za ponad 50zł to za darmo!
i dowożą do domu (chyba aż do Sopotu) za 2zł, a jak zamówisz za ponad 50zł to za darmo!
u nas nocka słaba.. o 3:30 pobudka i od tego czasu co chwile sie budzil z krzykiem... cisnął kupę ale opiero o 8 zdecydowałam się na czopek...no i wtedy uśmiech od ucha do ucha:) my dzisiaj cały dzień na matarni spędziliśmy:) to nasze dziecko naprawdę jest cudne...cały czas przespał:) zaliczyliśmy ostatnio chyba wszystkie pokoje matki z dzieckiem w okolicy:)
Adaś 31/10/2012 :)


http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=436282&c=1&k=160
zapraszam do nowego:)
zapraszam do nowego:)
Adaś 31/10/2012 :)

