Widok
Mamusie sierpniowo-wrześniowe 2012 29*
Rozpakowane:
20.06. gianella - termin na 02.08. - Rozalka, 2,03 kg, 44 cm / Kliniczna / CC
2-paki:
Sierpień:
Eliska - 03.08. - dziewczynka Gaja -Zuzanna / Zaspa
Sylwia- 04.08.- chłopak! :) / Kliniczna (?)
Sanszajn - 04.08. - chłopczyk / Redłowo
mariols - 05.08. - dziewczynka Wiktoria :*/ Kliniczna
Mamafipcia (Pati 25) - 06.08. - dziewczynka:)
karing - 07.08.
agag_agag - 09.08 - chłopczyk Szymek /Zaspa
ania84 - 12.08. - dziewczynka Liwia / Kliniczna
kasiowa87 - 12.08. chłopiec Antoś / Kliniczna
Ania32 - 13.08. synek Filip / Kliniczna
asela - 15.08. - dziewczynka Gaja Daniela / Redłowo
Kasita - 17.08. - Synek Tymek / Kliniczna
Ola81 - 17.08. - dziewczynka :) / Wejherowo
GosiaS - 18.08.
Zetka- 18.08 synek, Wojtuś :)/ Zaspa
Paula - 19.08. chłopczyk Antoś :)
AgusiaB - 20.08. - synek Wojtuś :) / Kliniczna
Bimka - 21.08. - chłopczyk Adaś ;) / Redłowo
aga81gd - 23.08
Martek - 25.08 - chłopczyk
łucja81-26.08- synek:)- Maciej / Wejherowo
Mammamia - 28.08 - synek Maciuś / Redłowo
Olcia_ - 29.08
kaska2308 - 30.08 - dziewczynka / Kliniczna
asiaM - 30.08. - chłopczyk
Wrzesień:
ania85 - 01.09. dziewczynka
Galuszka-03.09.córcia Nina albo Maja/Wejherowo lub Redłowo
nanik - 03.09.- dziewczynka Wiktoria
Asiunia81 - 05.09. - chłopczyk
pierwsze_baby - 05.09.
Kocur86 - 06.09.
nat - 06.09. - chłopczyk / Redłowo
Fretka - 15.09. chłopczyk
agusp - 15.09. dziewczynka / Swissmed
LADY_D - 16.09. synka¤ Jasia:)
miskab - 17.09 - synek Jasiek / Wejherowo
Roli - 17.09. - synek / Kliniczna
Alana - 18.09. - córeczka Laura / Redłowo
gomarried - 18.09.
Fiolka - 20.09.
aguseek - 20.09.- dziewczynka :) Amelia / Kliniczna
malutka22 - 22.09. - synek Fabian / Redłowo
okruszek_ - 22.09 - synuś Marcin / Kliniczna
ivi83 - 09.09. - synek Olaf / Borys, może Zaspa
krasnal699 - 24.09.synalek Konrad :)/Klinczna ale to wszystko na razie raczej:)
Iskierka28 - 29.09 - córeńka / Wojewódzki/Zaspa
Siatka centylowa:
22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl)
23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl)
24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl)
25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl)
26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl)
27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl)
28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl)
29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl)
30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl)
31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl)
32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl)
33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl)
34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl)
35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl)
36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl)
37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl)
38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl)
39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl)
40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)
- 1 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 1 do 4 tygodnia,
- 2 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 5 do 8 tygodnia,
- 3 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 9 do 13 tygodnia,
- 4 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 14 do 17 tygodnia,
- 5 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 18 do 22 tygodnia,
- 6 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 23 do 27 tygodnia,
- 7 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 28 do 31 tygodnia,
- 8 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 32 do 35 tygodnia,
- 9 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 36 do 40 tygodnia.
link do starego
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-sierpniowo-wrzesniowe-2012-28-t395635,1,160.html
20.06. gianella - termin na 02.08. - Rozalka, 2,03 kg, 44 cm / Kliniczna / CC
2-paki:
Sierpień:
Eliska - 03.08. - dziewczynka Gaja -Zuzanna / Zaspa
Sylwia- 04.08.- chłopak! :) / Kliniczna (?)
Sanszajn - 04.08. - chłopczyk / Redłowo
mariols - 05.08. - dziewczynka Wiktoria :*/ Kliniczna
Mamafipcia (Pati 25) - 06.08. - dziewczynka:)
karing - 07.08.
agag_agag - 09.08 - chłopczyk Szymek /Zaspa
ania84 - 12.08. - dziewczynka Liwia / Kliniczna
kasiowa87 - 12.08. chłopiec Antoś / Kliniczna
Ania32 - 13.08. synek Filip / Kliniczna
asela - 15.08. - dziewczynka Gaja Daniela / Redłowo
Kasita - 17.08. - Synek Tymek / Kliniczna
Ola81 - 17.08. - dziewczynka :) / Wejherowo
GosiaS - 18.08.
Zetka- 18.08 synek, Wojtuś :)/ Zaspa
Paula - 19.08. chłopczyk Antoś :)
AgusiaB - 20.08. - synek Wojtuś :) / Kliniczna
Bimka - 21.08. - chłopczyk Adaś ;) / Redłowo
aga81gd - 23.08
Martek - 25.08 - chłopczyk
łucja81-26.08- synek:)- Maciej / Wejherowo
Mammamia - 28.08 - synek Maciuś / Redłowo
Olcia_ - 29.08
kaska2308 - 30.08 - dziewczynka / Kliniczna
asiaM - 30.08. - chłopczyk
Wrzesień:
ania85 - 01.09. dziewczynka
Galuszka-03.09.córcia Nina albo Maja/Wejherowo lub Redłowo
nanik - 03.09.- dziewczynka Wiktoria
Asiunia81 - 05.09. - chłopczyk
pierwsze_baby - 05.09.
Kocur86 - 06.09.
nat - 06.09. - chłopczyk / Redłowo
Fretka - 15.09. chłopczyk
agusp - 15.09. dziewczynka / Swissmed
LADY_D - 16.09. synka¤ Jasia:)
miskab - 17.09 - synek Jasiek / Wejherowo
Roli - 17.09. - synek / Kliniczna
Alana - 18.09. - córeczka Laura / Redłowo
gomarried - 18.09.
Fiolka - 20.09.
aguseek - 20.09.- dziewczynka :) Amelia / Kliniczna
malutka22 - 22.09. - synek Fabian / Redłowo
okruszek_ - 22.09 - synuś Marcin / Kliniczna
ivi83 - 09.09. - synek Olaf / Borys, może Zaspa
krasnal699 - 24.09.synalek Konrad :)/Klinczna ale to wszystko na razie raczej:)
Iskierka28 - 29.09 - córeńka / Wojewódzki/Zaspa
Siatka centylowa:
22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl)
23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl)
24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl)
25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl)
26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl)
27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl)
28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl)
29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl)
30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl)
31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl)
32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl)
33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl)
34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl)
35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl)
36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl)
37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl)
38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl)
39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl)
40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)
- 1 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 1 do 4 tygodnia,
- 2 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 5 do 8 tygodnia,
- 3 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 9 do 13 tygodnia,
- 4 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 14 do 17 tygodnia,
- 5 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 18 do 22 tygodnia,
- 6 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 23 do 27 tygodnia,
- 7 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 28 do 31 tygodnia,
- 8 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 32 do 35 tygodnia,
- 9 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 36 do 40 tygodnia.
link do starego
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-sierpniowo-wrzesniowe-2012-28-t395635,1,160.html
nie wiem w takim razie o co tej babie chodziło ;/może poprostu to był u niej przypadek i se wzieła babka do serca;/
z zaparciami to ja niestety walcze od kiedy nie pale papierochów czyli od 4 września ;( kiedyś stykła poranna kawa z papierosem i było po kłopocie a teraz lipa jakaś ;( chociaż ostatnio kupiłam sok z suszonych śliwek kalifornijskich i jak już nie ogarniam to takie coś pije ale to tylko w necie znalazłam i sciągam sobie i teściowej bo ona też narzeka
z zaparciami to ja niestety walcze od kiedy nie pale papierochów czyli od 4 września ;( kiedyś stykła poranna kawa z papierosem i było po kłopocie a teraz lipa jakaś ;( chociaż ostatnio kupiłam sok z suszonych śliwek kalifornijskich i jak już nie ogarniam to takie coś pije ale to tylko w necie znalazłam i sciągam sobie i teściowej bo ona też narzeka
witam weekendowo :)
co do d*pnego tematu to u mnie ciąża uregulowała tą kwestię :)
czytałam i czytałam o tym , jak się Wam brzuchy napinają i od wczoraj walczę ze swoim :( wiecznie twardy :( i nospa średnio pomaga :( po niedzieli robię ostatnie zakupy i pakuję torbę, bo 36 tc się zaczyna :) już się cieszę, że coraz bliżej porodu, bo coraz mi trudniej z wszystkim, a młody się wciska w kanał, czuję jak na pęcherz napiera... masakra jakaś :(
w ogóle to nie wiem co dziś ze sobą zrobić :( mąż gra na plejce, a mi się nic nie chce... generalnie miałam mieć już gości, ale w drodze do Gda utknęli w korku na autostradzie, i zamiast jechać godzinę, jechali 5 albo więcej :( a że jeszcze zakupy mieli zaplanowane to po FH biegają teraz :(
też bym poszła ale kasy brak, i sił nie mam żeby nadążyć za nimi :(
mam nadzieję, że zaraz do nas zjadą, bo wieki ich nie widziałam :(
a i kawy mi się chce, a wolę z nimi wypić niż teraz sama :)
eh, musimy się trzymać jeszcze...
ale fajnie, że zbliżamy się już do dni, kiedy nasze Szkraby będą z nami :)
miłego popołudnia Mamuśki :)
co do d*pnego tematu to u mnie ciąża uregulowała tą kwestię :)
czytałam i czytałam o tym , jak się Wam brzuchy napinają i od wczoraj walczę ze swoim :( wiecznie twardy :( i nospa średnio pomaga :( po niedzieli robię ostatnie zakupy i pakuję torbę, bo 36 tc się zaczyna :) już się cieszę, że coraz bliżej porodu, bo coraz mi trudniej z wszystkim, a młody się wciska w kanał, czuję jak na pęcherz napiera... masakra jakaś :(
w ogóle to nie wiem co dziś ze sobą zrobić :( mąż gra na plejce, a mi się nic nie chce... generalnie miałam mieć już gości, ale w drodze do Gda utknęli w korku na autostradzie, i zamiast jechać godzinę, jechali 5 albo więcej :( a że jeszcze zakupy mieli zaplanowane to po FH biegają teraz :(
też bym poszła ale kasy brak, i sił nie mam żeby nadążyć za nimi :(
mam nadzieję, że zaraz do nas zjadą, bo wieki ich nie widziałam :(
a i kawy mi się chce, a wolę z nimi wypić niż teraz sama :)
eh, musimy się trzymać jeszcze...
ale fajnie, że zbliżamy się już do dni, kiedy nasze Szkraby będą z nami :)
miłego popołudnia Mamuśki :)
To ja witamw lubie zaparc, ale pije inke 3 razy dziennie i nic mi nie daje ;p ale wole taki stan niz klub s****zek :)
ALana ja dzis tez kupilam Cetaphil, w sumie tez jestem ciekawa czy mozna dla noworodkow, gdzies czytalam, ze nie, bo jest do suchej skory a nie normalnej.
Ale tez czekam mammamia bys powiedziala czy wiesz na pewno ;)
A tutaj w Angly jesiennie caly czas, czasami wyjdzie slonce to ludzie juz ubieraja spodenki bo tak sa podnieceni... :) ale dzieki temu nie puchne przynajmniej.
ALana ja dzis tez kupilam Cetaphil, w sumie tez jestem ciekawa czy mozna dla noworodkow, gdzies czytalam, ze nie, bo jest do suchej skory a nie normalnej.
Ale tez czekam mammamia bys powiedziala czy wiesz na pewno ;)
A tutaj w Angly jesiennie caly czas, czasami wyjdzie slonce to ludzie juz ubieraja spodenki bo tak sa podnieceni... :) ale dzieki temu nie puchne przynajmniej.
Kurna ja do klubu się nei zaliczam, załatwiam się 5 razy dziennie :D haha
u mnie brzuch dzisiaj okej ale kilka razy już skurcz mnie złapał :/ .. całe szczęście to takie popierdółki niezależne od siebie i nieregularne więc się nie martwię, ale wkurza to i nastraja porodowo bardzo ;)
i p[rzypomniało mi się, nie wiem czy o tym pomyślałyście, ale my, poza prezentem dla Leny od brata, kupiliśmy kilka pierdołek typu kucyk, pet shop, kolorowanka ..
bo przecież jak ktoś będzie przychodził w gości to raczej z prezentem dla Maleństwa, i nad Maleństwem będzie się rozczulał i tak pomyślałam, że starszym dzieciom będzie smutno, że nie dość że obcy nowy szkodnik się pojawił to jeszcze brak prezentów dla nich ;).
zresztą to mi kilka osób potwierdziło, więc w razie czego ejstem zaopatrzona, żeby jak ktoś zapomni o Lenie, coś jej dać też ;)
u mnie brzuch dzisiaj okej ale kilka razy już skurcz mnie złapał :/ .. całe szczęście to takie popierdółki niezależne od siebie i nieregularne więc się nie martwię, ale wkurza to i nastraja porodowo bardzo ;)
i p[rzypomniało mi się, nie wiem czy o tym pomyślałyście, ale my, poza prezentem dla Leny od brata, kupiliśmy kilka pierdołek typu kucyk, pet shop, kolorowanka ..
bo przecież jak ktoś będzie przychodził w gości to raczej z prezentem dla Maleństwa, i nad Maleństwem będzie się rozczulał i tak pomyślałam, że starszym dzieciom będzie smutno, że nie dość że obcy nowy szkodnik się pojawił to jeszcze brak prezentów dla nich ;).
zresztą to mi kilka osób potwierdziło, więc w razie czego ejstem zaopatrzona, żeby jak ktoś zapomni o Lenie, coś jej dać też ;)
no jo...zaparcia nie są zbyt bezpieczne w ciąży zagrożonej, bo o ile w "normalnej" mozesz se przeć w kibel ile wlezie o tyle w zagrożonej (czyt.ze skróconą i podatną szyjką) jak poprzesz za mocno to se bigosu możesz narobić ;) Ja miałam coś takiego na początku pobytu w szpitalu-z szyjki 3cm zrobiła mi się 1,9cm... Także w takim przypadku trzeba uważać i nawet wlewka jest wskazana. Bo skurcze można jeszcze przyhamować a rozwarcia i odejścia wód już niekoniecznie.... no! To się rozpisałam nad guanianym tematem :D
Nie wiem czy już wam o tym mówiłam ale na początku od początku jak nawet nie wiedziałam , ze jestem w ciązy miałam problemy z załatwieniem sie, gdzie wcześniej nie miałam z tym problemu. I zaczeło się cudowanie lekarstwa wszystko co tylko możliwe aż gdzieś przeczytałam że może to być objaw ciąż. Kupiłam test ciążowy a tam taka blada że mąż nawet nie zauważył i postanowiłam zrobić badanie krwi i wyszło.
Wiem że troche chaotycznie napisałam ale nigdy polonistką nie byłam :P
Wiem że troche chaotycznie napisałam ale nigdy polonistką nie byłam :P
Witam się w nowym wątku.
Ten przynajmniej udało mi się przeczytać od początku ;-) ale poprzednie też mniej więcej sledze.
Ja dzisiaj przywiozłam rzeczy od siostry, więc w przyszłym tygodniu czeka mnie pranie i bede wiedziała co jeszcze dokupić, ale naszczescie tym razem nie musze za dużo kupować, jakieś kocyki, okrycie kąpielowe i rzeczy dla mnie, typu podkłady.
W czwartek ide do lekarza i nie moge sie doczekac, zeby zobaczyc malucha i sprawdzic ile wazy i czy wszystko ok, bo na poczatku dosyc szybko przybierala, pozniej zwolnil, a ja od poltora miesiaca w sumie nic nie przytylam, niby dobrze ;-) ale ciekawe jak to się przekłada na malucha. Poza tym moze wkoncu pokaze mi calego pysiaka, bo zawsze zaslania sie łapkami, za to siusiaka pokazuje w całej okazałości na każdym USG.
Bimka mogłabyś wkleic link do swojej stronki?
Ten przynajmniej udało mi się przeczytać od początku ;-) ale poprzednie też mniej więcej sledze.
Ja dzisiaj przywiozłam rzeczy od siostry, więc w przyszłym tygodniu czeka mnie pranie i bede wiedziała co jeszcze dokupić, ale naszczescie tym razem nie musze za dużo kupować, jakieś kocyki, okrycie kąpielowe i rzeczy dla mnie, typu podkłady.
W czwartek ide do lekarza i nie moge sie doczekac, zeby zobaczyc malucha i sprawdzic ile wazy i czy wszystko ok, bo na poczatku dosyc szybko przybierala, pozniej zwolnil, a ja od poltora miesiaca w sumie nic nie przytylam, niby dobrze ;-) ale ciekawe jak to się przekłada na malucha. Poza tym moze wkoncu pokaze mi calego pysiaka, bo zawsze zaslania sie łapkami, za to siusiaka pokazuje w całej okazałości na każdym USG.
Bimka mogłabyś wkleic link do swojej stronki?
a u nas tak nie wiadomo ;)
chcieliśmy bo czas ucieka, tzn. nie mój czas bo młoda jestem :D, ale Lena coraz starsza a takiej dużej różnicy wieku nie planowaliśmy, większej tym bardziej .. ale nie mogliśmy się zdecydować, bo a to z pracą kicha, a to małe mieszkanie i pomieścić się trzeba i tak bez żadnych obliczeń i niczego raz kochaliśmy się z zabezpieczeniem, raz bez .. ale co miesiąc okres był, więc przyjmowaliśmy to trochę ze smutkiem a trochę z radością, bo lepiej w życiu się wcale nie układało ;)
aż wyjechaliśmy na miesiąc do Berlina i stamtąd wróciłam już zaciążona haha
chcieliśmy bo czas ucieka, tzn. nie mój czas bo młoda jestem :D, ale Lena coraz starsza a takiej dużej różnicy wieku nie planowaliśmy, większej tym bardziej .. ale nie mogliśmy się zdecydować, bo a to z pracą kicha, a to małe mieszkanie i pomieścić się trzeba i tak bez żadnych obliczeń i niczego raz kochaliśmy się z zabezpieczeniem, raz bez .. ale co miesiąc okres był, więc przyjmowaliśmy to trochę ze smutkiem a trochę z radością, bo lepiej w życiu się wcale nie układało ;)
aż wyjechaliśmy na miesiąc do Berlina i stamtąd wróciłam już zaciążona haha
U nas dzisiaj po imprezie roczkowej Adasia :) Jak będę miała chwilę wkleję zdjęcia na FB :)
Jeśli chodzi o zajście w ciążę to o Adasia staraliśmy się 1,5 roku w międzyczasie 1 poronienie i mnóstwo lekarzy którzy nie wiedzieli dlaczego nie zachodzę :( W jednym cyklu byłam na obserwacji i gin mi powiedziała że mam cykl bezowulacyjny więc się wyluzowałam że nic w danym miesiącu nie będzie i bach zaszłam w ciążę :)))
Natomiast ta ciążą to wpadka po 5 miesiącach karmienia piersią i zabezpieczaniu się w kratkę no bo skoro z Adasiem tak ciężko szło to nie liczyliśmy na wpadkę;) Nie powiem abym była na początku szczęśliwa bo planowaliśmy 2-3 lata odpocząć od ciąż i stresów związanych z ciążą ale los chciało inaczej :) Po tej ciąży bez zapezpieczenia nie ma mowy hehehe ;)
Jeśli chodzi o zajście w ciążę to o Adasia staraliśmy się 1,5 roku w międzyczasie 1 poronienie i mnóstwo lekarzy którzy nie wiedzieli dlaczego nie zachodzę :( W jednym cyklu byłam na obserwacji i gin mi powiedziała że mam cykl bezowulacyjny więc się wyluzowałam że nic w danym miesiącu nie będzie i bach zaszłam w ciążę :)))
Natomiast ta ciążą to wpadka po 5 miesiącach karmienia piersią i zabezpieczaniu się w kratkę no bo skoro z Adasiem tak ciężko szło to nie liczyliśmy na wpadkę;) Nie powiem abym była na początku szczęśliwa bo planowaliśmy 2-3 lata odpocząć od ciąż i stresów związanych z ciążą ale los chciało inaczej :) Po tej ciąży bez zapezpieczenia nie ma mowy hehehe ;)
no myśmy nigdy specjalnie sie jakoś nie zabezpieczali, nie zależało nam bardzo żeby nie zajść. Ale teraz? To nie wiem... Nie mam pomysłu w ogóle na antykoncepcję, która by mi podpasowała.
Piguły źle znosiłam i tylko 2 lata wytrzymałam z nimi. Prezerwatywy odpadają. Spirala odpada. Zastrzyki? Koleżanka zniechęciła.
Plastry? Nie wiem... No to co zostaje? Abstynencja chyba tylko, biorąc pod uwagę, ze stosowanie metody mistrza ucieczki to żadna metoda (chociaż u nas skuteczna przez 7 lat) ;)
Stresa jak nic bede miała żeby nie zajść.
Piguły źle znosiłam i tylko 2 lata wytrzymałam z nimi. Prezerwatywy odpadają. Spirala odpada. Zastrzyki? Koleżanka zniechęciła.
Plastry? Nie wiem... No to co zostaje? Abstynencja chyba tylko, biorąc pod uwagę, ze stosowanie metody mistrza ucieczki to żadna metoda (chociaż u nas skuteczna przez 7 lat) ;)
Stresa jak nic bede miała żeby nie zajść.
My się staraliśmy w kratkę 1,5roku. Leczyłam się, prolaktyna za wysoka. Było ciśnienie, mój M. miał już dosyć;/ W końcu powiedziałam, że darujemy sobie bo ja już nie mam nerwów. I tak sobie odpuściliśmy, że w pierwszym miesiącu zaciążyłam, więc w sumie planowaną wpadką można to nazwać :) Z racji zawodu mieliśmy nadzieję,że zaciążę pod koniec lata a tu niespodzianka styczniowa :D
Dobrej nocki życzę :*
Dobrej nocki życzę :*
Może teraz uda mi się coś napisać ... klawiatura mnie dobija.
Moje słodkie dziecko postanowiło nie mieć dzisiaj drzemki ... i za wszelką cenę chciał mnie wyprowadzić z równowagi. Prawie mu się nawet udało. O 20 poszedł spać wielce obrażony a ja mam głowę 6x10.
dziewczyny które będą miały chłopca ... ja mam dużo ciuszków i będę część chciała sprzedać bo mój mały połowy nie znosi tak jak pierwszy zresztą. Ciuszki po 5-6zł za sztukę. Może któraś byłaby chętna ?
Moje słodkie dziecko postanowiło nie mieć dzisiaj drzemki ... i za wszelką cenę chciał mnie wyprowadzić z równowagi. Prawie mu się nawet udało. O 20 poszedł spać wielce obrażony a ja mam głowę 6x10.
dziewczyny które będą miały chłopca ... ja mam dużo ciuszków i będę część chciała sprzedać bo mój mały połowy nie znosi tak jak pierwszy zresztą. Ciuszki po 5-6zł za sztukę. Może któraś byłaby chętna ?
Malutka daj zdjęcia co masz dla chłopca, może na coś bym się skusiła :)
te trąby to w moich rodzinnych stronach szalały, na szczęście dom rodziców zostawiły w spokoju, ale 2 km dalej już podobno dachy pozrywało :(
u nas decyzja o dziecku zapadła 2 dni po ślubie, tzn. że od razu, bez czekania... staraliśmy się od lipca, a w listopadzie się udało :) ale, że bardzo chcieliśmy to już kalendarzyk i testy owulacyjne były z użyciu, jak wyszło, że mam dni płodne to był namiętny andrzejkowy weekend i tym sposobem czekamy teraz na Wojtusia :)
a swoją drogą to się już rozszalał, z racji wieczoru i znów nie da mi spać :(
ale i tak Go kocham :)
dobrej i spokojnej nocy...
te trąby to w moich rodzinnych stronach szalały, na szczęście dom rodziców zostawiły w spokoju, ale 2 km dalej już podobno dachy pozrywało :(
u nas decyzja o dziecku zapadła 2 dni po ślubie, tzn. że od razu, bez czekania... staraliśmy się od lipca, a w listopadzie się udało :) ale, że bardzo chcieliśmy to już kalendarzyk i testy owulacyjne były z użyciu, jak wyszło, że mam dni płodne to był namiętny andrzejkowy weekend i tym sposobem czekamy teraz na Wojtusia :)
a swoją drogą to się już rozszalał, z racji wieczoru i znów nie da mi spać :(
ale i tak Go kocham :)
dobrej i spokojnej nocy...
hej dziewczyny!
Piszę już ze Szczyrku :) Jechaliśmy 10 h, ale dzieci grzeczne były (przeważnie) więc nawet bez stresu. Niestety na miejscu Gabi odbiło i dostała jakiejś hiperaktywności, nie do ogarnięcia. W ogóle od kilku tygodni zmieniła się całkowicie :/ Zaczeło się. pamiętam, że z pierwwszą córką mieliśmy to samo - okres między 2 a 3 rokiem życia to była walka jej o niezalężność a nasza o przetrwanie ( w jako takim zdrowiu psychicznym). Mój mąż własnie wtedy stracił całą swoją zbieraną przez 30 lat cierpliwośc i nigdy mu już nie wróciła. Teraz też widzę jak mu się zbiera. Ale dziś spytał jak to robię, że tak do niej łagodnie mówię kiedy ona zachowuje się jak mały diabeł. To mu powiedziałam, że tylko to na nią działa a ja wcale nie jestem łagodna tylko udaję, żeby to ogarnąć. W środku się cała gotuję :/
Tylko pamięć o tym, że Tosia była taka sama i jej przeszło ratuje mnie od znielubienia własnego dziecka :/ Patrze na nią i normalnie nie poznaję mojej córeczki! Jakby ktoś podmienił jej duszę :/
Ech, znowu mi elaborat wyjdzie.
napiszę tylko, że tu jest fajnie ale nie miałam czasu na większy rekonesans jeszcze.
Co do Cetaphilu żaby, to ja go używam od półtora roku tak więc nie testowałam na noworodku. Jednak najważniejszy jest skład, nie przeznaczenie - jutro go przeanalizuję albo jak znajde czas.
ania85 Ty się nie znasz na tych substancjach? Ja trochę już ogarniam a o reszte pytam szwagierki jak jest coś o nazwie nie do rozszyfrowania.
Co do pojemności to jest na razie tylko 250, ale starcza na długo. Zwlaszcza jak się weźmie pod uwagę cenę.
Jest też cetaphil ultra, taki w tubce, który używam na kolana i łokcie, on jest jeszcze lepszy jesli chodzi o ten film na skórze, ale jest tłusty i się dłużej wchłania dlatego nie lubię go na całe ciało. Jednak polecam na zrogowacenia jakieś.
Piszę już ze Szczyrku :) Jechaliśmy 10 h, ale dzieci grzeczne były (przeważnie) więc nawet bez stresu. Niestety na miejscu Gabi odbiło i dostała jakiejś hiperaktywności, nie do ogarnięcia. W ogóle od kilku tygodni zmieniła się całkowicie :/ Zaczeło się. pamiętam, że z pierwwszą córką mieliśmy to samo - okres między 2 a 3 rokiem życia to była walka jej o niezalężność a nasza o przetrwanie ( w jako takim zdrowiu psychicznym). Mój mąż własnie wtedy stracił całą swoją zbieraną przez 30 lat cierpliwośc i nigdy mu już nie wróciła. Teraz też widzę jak mu się zbiera. Ale dziś spytał jak to robię, że tak do niej łagodnie mówię kiedy ona zachowuje się jak mały diabeł. To mu powiedziałam, że tylko to na nią działa a ja wcale nie jestem łagodna tylko udaję, żeby to ogarnąć. W środku się cała gotuję :/
Tylko pamięć o tym, że Tosia była taka sama i jej przeszło ratuje mnie od znielubienia własnego dziecka :/ Patrze na nią i normalnie nie poznaję mojej córeczki! Jakby ktoś podmienił jej duszę :/
Ech, znowu mi elaborat wyjdzie.
napiszę tylko, że tu jest fajnie ale nie miałam czasu na większy rekonesans jeszcze.
Co do Cetaphilu żaby, to ja go używam od półtora roku tak więc nie testowałam na noworodku. Jednak najważniejszy jest skład, nie przeznaczenie - jutro go przeanalizuję albo jak znajde czas.
ania85 Ty się nie znasz na tych substancjach? Ja trochę już ogarniam a o reszte pytam szwagierki jak jest coś o nazwie nie do rozszyfrowania.
Co do pojemności to jest na razie tylko 250, ale starcza na długo. Zwlaszcza jak się weźmie pod uwagę cenę.
Jest też cetaphil ultra, taki w tubce, który używam na kolana i łokcie, on jest jeszcze lepszy jesli chodzi o ten film na skórze, ale jest tłusty i się dłużej wchłania dlatego nie lubię go na całe ciało. Jednak polecam na zrogowacenia jakieś.
otóż to, z tym przeznaczeniem jest różnie i chyba tym co napisał sobie producent nie należy się wcale sugerować, tylko właśnie składem, np:
nosidełka 0+ totalna bzdura!
spacerówki 0+ też bzdura
albo słoiczki Gerbera z rybą 9m+ albo z nabiałem od 6m+ (a powinno się wprowadzać od 12 mca) tez bzdura do czego nawet producent się przyznaje i argumentuje to tym, że "Każda matka ma rozum i powinna sama sprawdzać"
i ja faktycznie tego nie sprawdzałam w żadnych tabelach żywieniowych tylko sugerowałam się tym co było napisane na słoiczkach. Widocznie nie miałam na tyle rozumu, żeby sprawdzać rekomendacje wiodącego producenta cieszącego się społecznym zaufaniem :-/
A w ogóle nie wiem czy czytałyście, ciekawy artykuł:
http://dziecisawazne.pl/odwiedzamy-fabryke-gerbera/#comments
I pewnie to samo jest z kosmetykami.
Wracając do tematu starań: o Madzie zaczeliśmy sie starać w tym samym m-cu co był ślub. Test ciążowy robiłam przed poprawinami i wyszedł pozytywny. Na poprawiny zeszliśmy już z nowiną i ściemnialiśmy, że to efekt intensywnej integracji podczas nocy poślubnej. Tak intensywnej, że aż test wyszedł od razu ;)
nosidełka 0+ totalna bzdura!
spacerówki 0+ też bzdura
albo słoiczki Gerbera z rybą 9m+ albo z nabiałem od 6m+ (a powinno się wprowadzać od 12 mca) tez bzdura do czego nawet producent się przyznaje i argumentuje to tym, że "Każda matka ma rozum i powinna sama sprawdzać"
i ja faktycznie tego nie sprawdzałam w żadnych tabelach żywieniowych tylko sugerowałam się tym co było napisane na słoiczkach. Widocznie nie miałam na tyle rozumu, żeby sprawdzać rekomendacje wiodącego producenta cieszącego się społecznym zaufaniem :-/
A w ogóle nie wiem czy czytałyście, ciekawy artykuł:
http://dziecisawazne.pl/odwiedzamy-fabryke-gerbera/#comments
I pewnie to samo jest z kosmetykami.
Wracając do tematu starań: o Madzie zaczeliśmy sie starać w tym samym m-cu co był ślub. Test ciążowy robiłam przed poprawinami i wyszedł pozytywny. Na poprawiny zeszliśmy już z nowiną i ściemnialiśmy, że to efekt intensywnej integracji podczas nocy poślubnej. Tak intensywnej, że aż test wyszedł od razu ;)
ej, a w ogóle jaki miałam dziś sen (o nas wszystkich) :P
śniło mi sie, że nastał wieeeelki kryzys w kraju i wyłapywali wszystkie ciężarne. Położyli nas na jakichś polówkach w jakiejś szkole czy coś (bo w szpitalach nie było tyle miejsc) pod kluczem. Nikt nie mówił o co chodzi. I myśmy sie zaczeły domyślać, że skoro jest ten kryzys to oni chcą nam przeprowadzić aborcję! Ryk, płacz, lamenty, próby ucieczki... masakra!
W końcu przyszedł jakiś ginekolog znany właśnie z tych aborcji co je niby przeprowadzał (nawet nazwisko pamiętam Matkowski, ale nie wiem czy to przypadkiem nie dlatego się to nazwisko w moim śnie pojawiło bo padło u nas na forum nie raz). Stary, chudy, niski, czarny w okularach. Nikt nie chciał do niego iść, wiadomo. Żadna nie chciała być pierwsza. Chcieli nas na siłę do niego zaprowadzać, ale on w końcu wyszedł i powiedział, że to chodzi o to, że wobec tego że jest ten kryzys to oni muszą pilnować ciężarnych żeby każda ciąża została donoszona i żeby każde dziecko urodziło sie zdrowe, bo ktoś bedzie musiał na nas pracować za 20 lat 8-0 ! Bo w kryzysie dzieci MUSZĄ się rodzić!
śniło mi sie, że nastał wieeeelki kryzys w kraju i wyłapywali wszystkie ciężarne. Położyli nas na jakichś polówkach w jakiejś szkole czy coś (bo w szpitalach nie było tyle miejsc) pod kluczem. Nikt nie mówił o co chodzi. I myśmy sie zaczeły domyślać, że skoro jest ten kryzys to oni chcą nam przeprowadzić aborcję! Ryk, płacz, lamenty, próby ucieczki... masakra!
W końcu przyszedł jakiś ginekolog znany właśnie z tych aborcji co je niby przeprowadzał (nawet nazwisko pamiętam Matkowski, ale nie wiem czy to przypadkiem nie dlatego się to nazwisko w moim śnie pojawiło bo padło u nas na forum nie raz). Stary, chudy, niski, czarny w okularach. Nikt nie chciał do niego iść, wiadomo. Żadna nie chciała być pierwsza. Chcieli nas na siłę do niego zaprowadzać, ale on w końcu wyszedł i powiedział, że to chodzi o to, że wobec tego że jest ten kryzys to oni muszą pilnować ciężarnych żeby każda ciąża została donoszona i żeby każde dziecko urodziło sie zdrowe, bo ktoś bedzie musiał na nas pracować za 20 lat 8-0 ! Bo w kryzysie dzieci MUSZĄ się rodzić!
Cześć wszystkim w nowym wątku i w nowy dzień:)
u mnie to była wystarana, wyczekana i wypragniona...jedna ginekolog powiedziała mi że nie mam owulacji..więc się już poddałam całkowicie..aż tu nagle:D HOOOPP...zaskoczyło..jak mi robiła usg..to już byłam od paru dni w ciąży - podobnie jak Aguseek.
Mammamia to udanego wypoczynku w Szczyrku i oby zmiana powietrza uspokoiła dzieci:)
Bimka, Twoje sny mnie rozbrajają:) albo tap model, albo łapanka ciężarnych...ja nie pamiętam co mi się śniło..ale przynajmniej przespałam całą noc - z czego się bardzo cieszę.
Wieje nieźle..ale słonko rekompensuje to, także będzie dobry dzień.
u mnie to była wystarana, wyczekana i wypragniona...jedna ginekolog powiedziała mi że nie mam owulacji..więc się już poddałam całkowicie..aż tu nagle:D HOOOPP...zaskoczyło..jak mi robiła usg..to już byłam od paru dni w ciąży - podobnie jak Aguseek.
Mammamia to udanego wypoczynku w Szczyrku i oby zmiana powietrza uspokoiła dzieci:)
Bimka, Twoje sny mnie rozbrajają:) albo tap model, albo łapanka ciężarnych...ja nie pamiętam co mi się śniło..ale przynajmniej przespałam całą noc - z czego się bardzo cieszę.
Wieje nieźle..ale słonko rekompensuje to, także będzie dobry dzień.
apropo słoiczków to moj kuzyn kiedys pracował w firmie Bobovita jezdził na tirach, a w sumie bardziej zrobił dwa kursy, po drugim kiedy wiozł marchewki zrezygnował bo myslał ze umrze ze smrodu, samochodu sie nie dało domyc taka zgnilizna..
ja sie na tych składach kremów totalnie nie znam,nawet jak rozszyfruje nazwy to i tak nie wiem co mozna a co nie :) ech no te dwulatki.. to trzeba zacisnąc zęby i błagać o cierpliwośc :)
Wiecie co, ja w ciazy w ogole straciłam cierpliwosc do dzieci, kiedys to mogło mi całe stado po domu latac a ja sie do nich cieszylam, a teraz, nie wytrzymuje nawet godziny bo mną telepie
ja sie na tych składach kremów totalnie nie znam,nawet jak rozszyfruje nazwy to i tak nie wiem co mozna a co nie :) ech no te dwulatki.. to trzeba zacisnąc zęby i błagać o cierpliwośc :)
Wiecie co, ja w ciazy w ogole straciłam cierpliwosc do dzieci, kiedys to mogło mi całe stado po domu latac a ja sie do nich cieszylam, a teraz, nie wytrzymuje nawet godziny bo mną telepie
Hej hej, ja o 8 odprawiłam Mężusia i pojechał na tydzień na obóz, ale mam doła- masakra:/
U nas ciąża planowana i dzidzia wystarana- zajęło nam to ok. 8 miesięcy, ja już sobie zaczęłam wkręcać, że coś jest nie tak i postanowiliśmy odpuścić, żeby po nowym roku porobić badania. No i w pierwszym miesiącu "niestarania się" zaskoczyło:)
Mammamia, udanego urlopu!
U nas ciąża planowana i dzidzia wystarana- zajęło nam to ok. 8 miesięcy, ja już sobie zaczęłam wkręcać, że coś jest nie tak i postanowiliśmy odpuścić, żeby po nowym roku porobić badania. No i w pierwszym miesiącu "niestarania się" zaskoczyło:)
Mammamia, udanego urlopu!
ech ja we wtorek żegnam męza na 6 tyg wraca jak bedzie juz ciąża donoszona.. chciałabym go na tydzien pożegnać, tydzień to tak szybko mija, z reszta mnie pierwsze 2 tygodnie w samotnosci cieszą:) jak dojde do ładu ze sobą po 2/3 dniach, przez te dwa tyg pierwsze zawsze znajde jakies cieszące mnie zajecie :) tydzień rozłąki to super sprawa :))
Dzień doberek w niedzielny poranek!
Wieje aż głowę urywa ;/
Mammamia baw się dobrze w Szczyrku i przyjedź z dwójką córek, a nie tylko z jedną ;)
Bimka co Ty bierzesz, że masz takie sny??!!
Zetka, super,że Twojemu rodzinnemu domkowi ani rodzicom się nic nie stało. Uff...
A myślałam, że Pomorze jest najbezpieczniejsze...
Ja nie spałam prawie całą noc :( Brzuch mnie bolał, Niunia naciskała na pęcherz;/ po 4 razie jak wstałam w przeciągu 1,5h myślałam, żeby przenieść się do toalety na całą noc :D
Wieje aż głowę urywa ;/
Mammamia baw się dobrze w Szczyrku i przyjedź z dwójką córek, a nie tylko z jedną ;)
Bimka co Ty bierzesz, że masz takie sny??!!
Zetka, super,że Twojemu rodzinnemu domkowi ani rodzicom się nic nie stało. Uff...
A myślałam, że Pomorze jest najbezpieczniejsze...
Ja nie spałam prawie całą noc :( Brzuch mnie bolał, Niunia naciskała na pęcherz;/ po 4 razie jak wstałam w przeciągu 1,5h myślałam, żeby przenieść się do toalety na całą noc :D
A ja w ten niedzielny poranek muszę się pożalić, bo chyba pod koniec ciąży hormony za bardzo szaleją u mnie :-( do tej pory nie miałam żadnych huśtawek nastrojów, ani nic, samopoczucie super, a teraz mam jakiegoś mega doła. Po pierwsze od poniedziałku moja Zosia idzie do przedszkola i bardzo się cieszę, ale jakoś tak podświadomie nagle zaczelo do mnie docierac, ze juz mam takie duze dziecko i super, ale juz nie bedziemy mialy tyle czasu dla siebie i jakos wkraczamy w kolejny etap, do tego jak urodzi sie maluszek nie bede juz miala dla niej tyle czasu, a bardzoe nie chcialabym zeby poczula sie odtracona i tak mi smutno, bo konczy sie pewien etap, etap który był naprawde super, a zaczyna kolejny, ktory tez napewno bedzie super, ale narazie nieznany. Do tej pory w przesypiałam całe noce jak kamień, a teraz budze sie mysle i jeszcze bardziej doluje. No to tyle, musiałam się wyzalic.
Asiunia wyobrazm sobie, ze jest Ci smutno bo to nowy etap... zmieni sie duzo. Ja tez pewnie jak nadejdzie to bede przezywac "rozstanie"...
Bimka zaskakujesz tymi snami ;))
Mammamia, ja wlasnie bede rozkminiac sklad niedlugo, myslalam, ze moze slyszalals cos o uzywaniu dla noworodkow ;) ja poki co na razie zakladam,ze nie bede uzywac go dla coreczki, jesli nie bedzie takiej potrzeby.(czyli suchosci skorki). Dam znac jak rozszyfruje dobrze sklad.
Milej niedzielki ;)))
Bimka zaskakujesz tymi snami ;))
Mammamia, ja wlasnie bede rozkminiac sklad niedlugo, myslalam, ze moze slyszalals cos o uzywaniu dla noworodkow ;) ja poki co na razie zakladam,ze nie bede uzywac go dla coreczki, jesli nie bedzie takiej potrzeby.(czyli suchosci skorki). Dam znac jak rozszyfruje dobrze sklad.
Milej niedzielki ;)))
dzień dobry!:)
bimka nie strasz tymi snami, bo dzisiaj z rana jak oglądałam tvn24, to mi sie przepowiednie o końcu świata tego roku przypomniały a jeszcze mnie siostra postraszyła,że podobno od lipca jakieś znaki miały sie pojawiać i sie nakręciłam
trąbą powietrzna przeszła bardzo blisko mojej babci
a mi sie śniło że na imprezie byłam, tańczyłam i piwo piłam:)))
mammamia udanego urlopu!
co do starań to u nas ponad 4 lata to trwało, leczyłam pco, potem ciąża pozamaciczna, po której ciężko mi było się psychicznie zebrać no i w pierwszym cyklu po hsg sie udało:))
bimka nie strasz tymi snami, bo dzisiaj z rana jak oglądałam tvn24, to mi sie przepowiednie o końcu świata tego roku przypomniały a jeszcze mnie siostra postraszyła,że podobno od lipca jakieś znaki miały sie pojawiać i sie nakręciłam
trąbą powietrzna przeszła bardzo blisko mojej babci
a mi sie śniło że na imprezie byłam, tańczyłam i piwo piłam:)))
mammamia udanego urlopu!
co do starań to u nas ponad 4 lata to trwało, leczyłam pco, potem ciąża pozamaciczna, po której ciężko mi było się psychicznie zebrać no i w pierwszym cyklu po hsg sie udało:))
właśnie zjadłam ze śniadaniem pół górnej 3 z prawej strony która zasadniczo była wyleczona przed ciążą i zaplombowana ;( aż sie poryczałam ciekawe czy da sie to jakoś odbudować czy znowu czeka mnie porcelanka za 1500pln;/
których nie mam ;(
co do planowania ciąży to ja ściągnełam spirale 18 grudnia a zaskoczyłam 28 :P tak wiec poszło nam szybciutko i jak już młody sie urodzi to siup z powrotem spirala jak najszybciej sie da zamontować ustrojstwo
ja żyłam na pigułach latami aż w końcu z pigułki mam synka 8 letniego bo zapomniałam 2 tablet pod rząd ;/
na plastry jestem za gruba
zastrzyki hmmm ? nie wiem czy bym nie fisiowała po takiej dawce hormonów na raz
a spirala mi sie sprawdziła bo i nie trzeba byo jakoś specjalnie o nią dbać styknie na kilka lat a dylematów moralnych sobie nie wkręcam bo bym zwariowała i mała już z 15 dzieciaków :D
Bimka mi sie dziś śniło że w porcie stały takie wielkie statki wypełnione miąszem arbuza w takich hałdach i stała kolejka ciężarnych z łyżkmi i wcinałyśmy tą górke wspólnie a jak sie statek opróżnił to przypływał nowy:D
których nie mam ;(
co do planowania ciąży to ja ściągnełam spirale 18 grudnia a zaskoczyłam 28 :P tak wiec poszło nam szybciutko i jak już młody sie urodzi to siup z powrotem spirala jak najszybciej sie da zamontować ustrojstwo
ja żyłam na pigułach latami aż w końcu z pigułki mam synka 8 letniego bo zapomniałam 2 tablet pod rząd ;/
na plastry jestem za gruba
zastrzyki hmmm ? nie wiem czy bym nie fisiowała po takiej dawce hormonów na raz
a spirala mi sie sprawdziła bo i nie trzeba byo jakoś specjalnie o nią dbać styknie na kilka lat a dylematów moralnych sobie nie wkręcam bo bym zwariowała i mała już z 15 dzieciaków :D
Bimka mi sie dziś śniło że w porcie stały takie wielkie statki wypełnione miąszem arbuza w takich hałdach i stała kolejka ciężarnych z łyżkmi i wcinałyśmy tą górke wspólnie a jak sie statek opróżnił to przypływał nowy:D
krasna twój sen zdecydowanie bardziej optymistyczny:)
bimka chyba nie tylko ty słyszysz cos w brzuchu:)
http://forum.trojmiasto.pl/bardzo-dziwny-odglos-t396401,1,160.html
bimka chyba nie tylko ty słyszysz cos w brzuchu:)
http://forum.trojmiasto.pl/bardzo-dziwny-odglos-t396401,1,160.html
"Bimka co Ty bierzesz, że masz takie sny??!!"
- Falvit Mama ;)
Naprawde taki syf w tych słoiczkach??? Fuuuuj! A ja tym karmiłam moje dziecię!
Kupowałam słoiczki tak naprawde z lenistwa. Bo nie chciało mi sie gotować specjalnie dla dziecka. Teraz Madzia je normalne posiłki tak jak my, ale dla Adasia to już wiem jak bede robić. Jak bede gotować jakąś zupę na przykład to bede cześć odlewać dla niego i miksować. Tak samo można z daniami drugimi. Zmiksować wszystko, dodać ewentualnie trochę rosołku dla rozcienczenia albo nawet wody i bedzie git.
- Falvit Mama ;)
Naprawde taki syf w tych słoiczkach??? Fuuuuj! A ja tym karmiłam moje dziecię!
Kupowałam słoiczki tak naprawde z lenistwa. Bo nie chciało mi sie gotować specjalnie dla dziecka. Teraz Madzia je normalne posiłki tak jak my, ale dla Adasia to już wiem jak bede robić. Jak bede gotować jakąś zupę na przykład to bede cześć odlewać dla niego i miksować. Tak samo można z daniami drugimi. Zmiksować wszystko, dodać ewentualnie trochę rosołku dla rozcienczenia albo nawet wody i bedzie git.
hej dziewczęta, więc co do starań to my jesteśmy rok do przodu :D bo Madzia miała być rodzona w 2011,a kolejne dziecko po 3-4latach i planowaliśmy też trzecie za kolejne dwa lata, ALE wszystko potoczyło się inaczej a teraz zgodnie razem uznaliśmy, ze wyszło cudownie jak wyszło, a trzeciego nie będzie (przynajmniej będziemy się starać żeby nie było) ze względu na to jak ja te ciąże przechodzę... Wystarczy nam dwójeczka :)
Mnie ogromnie zaskoczyły te tornada w naszym województwie. To co? Niedługo tsunami?
Mammamijko-wypoczywaj! O ile się da ;) Nasza Madzia na wyjazdach nigdy nie traci czasu na spanie-zawsze jest bardziej aktywna i energia ją wręcz rozsadza, a jeść jej się nigdy na wyjazdach nie chce-żyje powietrzem :)
No... coś jeszcze chciałam ale nie pamiętam ;)
Mnie ogromnie zaskoczyły te tornada w naszym województwie. To co? Niedługo tsunami?
Mammamijko-wypoczywaj! O ile się da ;) Nasza Madzia na wyjazdach nigdy nie traci czasu na spanie-zawsze jest bardziej aktywna i energia ją wręcz rozsadza, a jeść jej się nigdy na wyjazdach nie chce-żyje powietrzem :)
No... coś jeszcze chciałam ale nie pamiętam ;)
aaaa! Krasnal apropo spirali :)
jedna moja koleżanka ze swoją spiralką zaszła w ciążę pozamaciczną :/ prawie się wykończyła bo dostała krwotoku :/
a druga dzięki spiralce ma już 3dziecko w odstępie rocznym każde :)
Moim zdaniem żadna metoda nie jest skuteczna, tylko celibat :) Jednak nie wyobrażam sobie używania kilku metod na raz, np moja kolejna koleżanka pożera piguły, używa kondonów i jeszcze jakiegoś żelu plemnikobójczego 8-O
Ja nie mam pomysłu...heh
jedna moja koleżanka ze swoją spiralką zaszła w ciążę pozamaciczną :/ prawie się wykończyła bo dostała krwotoku :/
a druga dzięki spiralce ma już 3dziecko w odstępie rocznym każde :)
Moim zdaniem żadna metoda nie jest skuteczna, tylko celibat :) Jednak nie wyobrażam sobie używania kilku metod na raz, np moja kolejna koleżanka pożera piguły, używa kondonów i jeszcze jakiegoś żelu plemnikobójczego 8-O
Ja nie mam pomysłu...heh
krasnal sen - BAJECZNY :D
Ja zamierzam od razu zacząć hormony łykać :D Ja bez nich to nie funkcjonuję normalnie.
Tak teraz do mnie doszło, że my wcale 1,5 roku się nie staraliśmy tylko 2,5 roku... a po roku okazało się, że mam prolaktynę za wysoką! Ale ten czas leci.
Mój Małż wraca powoli z Czech... więc przy dobrych wiatrach będzie ok. 21 :D Już się nie mogę doczekać!
Alanka Ty to przyzwyczajona, że Małż wyjeżdża. Mi to też jakoś nigdy nie przeszkadzało, ale wcześniej nie byłam w ciąży !
Ja zamierzam od razu zacząć hormony łykać :D Ja bez nich to nie funkcjonuję normalnie.
Tak teraz do mnie doszło, że my wcale 1,5 roku się nie staraliśmy tylko 2,5 roku... a po roku okazało się, że mam prolaktynę za wysoką! Ale ten czas leci.
Mój Małż wraca powoli z Czech... więc przy dobrych wiatrach będzie ok. 21 :D Już się nie mogę doczekać!
Alanka Ty to przyzwyczajona, że Małż wyjeżdża. Mi to też jakoś nigdy nie przeszkadzało, ale wcześniej nie byłam w ciąży !
zdjęcia postaram się jakieś zrobić może jutro ale na pewno nie wszystkiego bo jest tego za dużo :)
Nic mi się nie chce. Moje dziecko dzisiaj po namowach postanowiło się jednak zdrzemnąć, uff bo już myślałam, że będzie jak wczoraj. I tak jak Mammamia napisała, byłam bliska nielubienia własnego dziecka ...
idę jeść arbuza i spać :P
aaaa kupiłam kilka rzeczy w aptece doz przez neta i wyszło sporo taniej niż normalnie u nich. Np octenisept w aptece 28zł a przez neTa 22. Frida tak samo i wiTamina D. nie wiem tylko czemu mojej karty nie odczytało bo przy odbiorze miał być rabat jeszcze na wiT d dla posiadaczy karty a mi Pani powiedziała, że nie nalicza:/ a sprawdziłam wcześniej czy w ich placówce na pewno honorują karty.
Nic mi się nie chce. Moje dziecko dzisiaj po namowach postanowiło się jednak zdrzemnąć, uff bo już myślałam, że będzie jak wczoraj. I tak jak Mammamia napisała, byłam bliska nielubienia własnego dziecka ...
idę jeść arbuza i spać :P
aaaa kupiłam kilka rzeczy w aptece doz przez neta i wyszło sporo taniej niż normalnie u nich. Np octenisept w aptece 28zł a przez neTa 22. Frida tak samo i wiTamina D. nie wiem tylko czemu mojej karty nie odczytało bo przy odbiorze miał być rabat jeszcze na wiT d dla posiadaczy karty a mi Pani powiedziała, że nie nalicza:/ a sprawdziłam wcześniej czy w ich placówce na pewno honorują karty.
hey hey ;)
Bimka, krasnal, ale sny!!! :D jednak zdecydowanie krasnalowy bardziej nastraja ;)
Mammamia miłego wypoczynku!!! Ukochaj córunię :D
ja dzisiaj spać nie mogłam, no co chwilę się budziłam, patrzyłam na zegarek i zasypiałam znowu .. bez sens jakiś ;)
i dzisiaj się pokusiłam o czereśnie haha i bób! ale Mąż wraca to mogę se rodzić :D
no i wbijam do teściowej na obiad, bo nie chce mi się gotować ;)
Bimka, krasnal, ale sny!!! :D jednak zdecydowanie krasnalowy bardziej nastraja ;)
Mammamia miłego wypoczynku!!! Ukochaj córunię :D
ja dzisiaj spać nie mogłam, no co chwilę się budziłam, patrzyłam na zegarek i zasypiałam znowu .. bez sens jakiś ;)
i dzisiaj się pokusiłam o czereśnie haha i bób! ale Mąż wraca to mogę se rodzić :D
no i wbijam do teściowej na obiad, bo nie chce mi się gotować ;)
ja teraz w tym tyg co bedzie sie zabieram za myslenie nad aptecznymi rzeczami i kosmetykami, z kosmetykami mam najwiekszy dylemat, bo nie chce dziecka przyzwyczajac do emolientow itp moze sie okaze ze bedzie mialo super skórke, z reszta ja od niedawna dopiero mam mega suchą na całym ciele ze nakremuje sie balsamem i moge po niej rysować dalej ;/ ale wczensiej mialam idealną.. ten cetaphil bylby super gdyby sie sprawdził dla noworodka bo nie ma zapachu, nie uczula i fajnie sie wchłania no ale ja sie nie znam :) i kurcze mam ta karte do doz.pl ale nie wiem jak jej uzywać.. :)
kupiłam sobie dzisiaj dwie gazetki o dzieciach, pierwszy moj taki zakup hehe i bede czytac, moze sie cos dowiem ciekawego :P
kupiłam sobie dzisiaj dwie gazetki o dzieciach, pierwszy moj taki zakup hehe i bede czytac, moze sie cos dowiem ciekawego :P
Czesc Wam dziewczyny !
ja juz od piatku po południu w domu :) chcieli mnie jeszcze trzymac do poniedziałku ale nie wiem dlaczego skoro gin w szpitalu patrzac na usg mowił ze wszystko ok ... no i sie nie dałam i wyszłam w piatek...
Takze było troche stresu w poniedziałek ale zupełnie nie potrzebnego ... niby waga w 37tc w piatek byla 2750g - wiec nie tak zle a całe ostatnie usg u jankowskiego okazlo sie totalną porażką ... no ale z drugie strony lepiej dmuchac na zimne....
ale wiem ze przepłuwy sa w porzadku i ze ilosc wod plodowych tez :)
Malutka ty sie martw ze twoja dzidzia w 30tc 1300g, moja miała wtedy 1250g :)
Aha i ogolnie wam powiem, ze mam wrazenie ze rodzi sie wiecej dziewczynek :) albo tak jakos trafilam ze wszystkie nosiły dziewczynki:)
My starania rozpoczelismy w listopadzie i za pierwszym razem sie udało :) chociaz..... tez sie do ciazy pzrygotowywałam ... zrobilam podstawowe badania i łykałam femibion przez 3 miesiace ... a myslalam ze bedzie ciężko bo tez mam PCO, łykałam tabsy antyk., miaąłm niewielką niedoczynnosc tarczycy... i obawialam sie ze nie będzie łatwo a tu taka niespodzianka ze za pierwszysm razem :)
Dziewczyny co do tych calych koszul porodowych to powiem tak, ze do momentu kiedy nie zabiorą na porodówke mozna latac w typowych bluzkach ciazowych, takich szerszych a potem na porod i ewentualnie po porodzie mozna te koszule zakladac.. no bo wiadomo czy położa malucha na piersi po porodzie czy potem do karmienia .... a tak to zaopatrzcie sie w szersze koszulki... bo nie wiem ile tych koszul na zmiane by trzeba bylo miec :/ a jak bedzie gorąco to bedzie trzeba sie czesto pzrebierac.. wiadomo..
Sylwia... pytałas czy od razu jechac na Zaspę ... mysle ze to jest loteria wiec jedz najpierw tak jak planujesz na Kliniczna, ja chyba tak zrobię co najwyzej odeslą gdzie indziej :)
Ktoras pytała jak sie rodzi na Zaspie czy mozna w dowolnej pozycji... z tego co słszałam "za ścianą" kaza skakac na piłce przed porodem .. aby to wszystko pzryspieszyc ale czy inne mozliwosci sa nie wiem... pewnie tak ...
Jedzenie na Zaspie nie za ciekawe, przede wszystkim mało ale to mysle ze jak w kazdym szpitalu :) trzeba zawsze sie cos dokarmic :)
Dobra dziewczyny to ja zmykam sie myc, bo potem znowu czeka ans malowanie szafek :/ , dzis zrobilam ostatnie pranie .. w ogole sie zazcelam spieszyc teraz jak wrocilam...aby zdazyc wszystko podokanczac, poukladac i spakowac ciuszki dla małej i siedziec w pogotowiu bo niby jeszcze 3 tyg ale nigdy nic nie wiadomo... coraz ciezej mi z tym brzuchem i moja kondycja tez siada, szybko sie mecze i mam dziwnie plytki oddech jak by mi tchu brakowało ..;/
Trzymajcie sie ciepło!
ja juz od piatku po południu w domu :) chcieli mnie jeszcze trzymac do poniedziałku ale nie wiem dlaczego skoro gin w szpitalu patrzac na usg mowił ze wszystko ok ... no i sie nie dałam i wyszłam w piatek...
Takze było troche stresu w poniedziałek ale zupełnie nie potrzebnego ... niby waga w 37tc w piatek byla 2750g - wiec nie tak zle a całe ostatnie usg u jankowskiego okazlo sie totalną porażką ... no ale z drugie strony lepiej dmuchac na zimne....
ale wiem ze przepłuwy sa w porzadku i ze ilosc wod plodowych tez :)
Malutka ty sie martw ze twoja dzidzia w 30tc 1300g, moja miała wtedy 1250g :)
Aha i ogolnie wam powiem, ze mam wrazenie ze rodzi sie wiecej dziewczynek :) albo tak jakos trafilam ze wszystkie nosiły dziewczynki:)
My starania rozpoczelismy w listopadzie i za pierwszym razem sie udało :) chociaz..... tez sie do ciazy pzrygotowywałam ... zrobilam podstawowe badania i łykałam femibion przez 3 miesiace ... a myslalam ze bedzie ciężko bo tez mam PCO, łykałam tabsy antyk., miaąłm niewielką niedoczynnosc tarczycy... i obawialam sie ze nie będzie łatwo a tu taka niespodzianka ze za pierwszysm razem :)
Dziewczyny co do tych calych koszul porodowych to powiem tak, ze do momentu kiedy nie zabiorą na porodówke mozna latac w typowych bluzkach ciazowych, takich szerszych a potem na porod i ewentualnie po porodzie mozna te koszule zakladac.. no bo wiadomo czy położa malucha na piersi po porodzie czy potem do karmienia .... a tak to zaopatrzcie sie w szersze koszulki... bo nie wiem ile tych koszul na zmiane by trzeba bylo miec :/ a jak bedzie gorąco to bedzie trzeba sie czesto pzrebierac.. wiadomo..
Sylwia... pytałas czy od razu jechac na Zaspę ... mysle ze to jest loteria wiec jedz najpierw tak jak planujesz na Kliniczna, ja chyba tak zrobię co najwyzej odeslą gdzie indziej :)
Ktoras pytała jak sie rodzi na Zaspie czy mozna w dowolnej pozycji... z tego co słszałam "za ścianą" kaza skakac na piłce przed porodem .. aby to wszystko pzryspieszyc ale czy inne mozliwosci sa nie wiem... pewnie tak ...
Jedzenie na Zaspie nie za ciekawe, przede wszystkim mało ale to mysle ze jak w kazdym szpitalu :) trzeba zawsze sie cos dokarmic :)
Dobra dziewczyny to ja zmykam sie myc, bo potem znowu czeka ans malowanie szafek :/ , dzis zrobilam ostatnie pranie .. w ogole sie zazcelam spieszyc teraz jak wrocilam...aby zdazyc wszystko podokanczac, poukladac i spakowac ciuszki dla małej i siedziec w pogotowiu bo niby jeszcze 3 tyg ale nigdy nic nie wiadomo... coraz ciezej mi z tym brzuchem i moja kondycja tez siada, szybko sie mecze i mam dziwnie plytki oddech jak by mi tchu brakowało ..;/
Trzymajcie sie ciepło!
dobrze mariols że wszystko dobrze sie ułożyło :D
co do wyjazdów to mój chłop chyba od 6 sierpnia do 6 wrzesnia bedzie musiał jechać na szkolenie do gliwic;/
o ile nie znajdzie do tego czasu innej roboty;(
zupełnie sobie tego nie wyobrażam ale zgrywam twardzieke i mówie że bede sie martwiła jak już wyjedzie
zasadniczo żyjemy razem 4 lata a ja dalej nie moge sie nim nacieszyć że go spotkałam na swojej drodze i że go mam i jakoś nie wyobrażam sobie miesięcznej rozłąki tylko na telefonie
dobrze że on stara sie już wszystko ze mna kupić i zrobić co trzeba bo może nie być dużo czasu jak wróci
chociaż ja gadam że i tak urodze dopiero w pażdzierniku:)
co do wyjazdów to mój chłop chyba od 6 sierpnia do 6 wrzesnia bedzie musiał jechać na szkolenie do gliwic;/
o ile nie znajdzie do tego czasu innej roboty;(
zupełnie sobie tego nie wyobrażam ale zgrywam twardzieke i mówie że bede sie martwiła jak już wyjedzie
zasadniczo żyjemy razem 4 lata a ja dalej nie moge sie nim nacieszyć że go spotkałam na swojej drodze i że go mam i jakoś nie wyobrażam sobie miesięcznej rozłąki tylko na telefonie
dobrze że on stara sie już wszystko ze mna kupić i zrobić co trzeba bo może nie być dużo czasu jak wróci
chociaż ja gadam że i tak urodze dopiero w pażdzierniku:)
Kurcze coraz ciezej jest mi sie poruszac. Polazilam troche po bulwarze i niemoc mnie zlapala:( dobrze ze stary troche sie dzieckiem zajmie to moge odpoczac a spac bym mogla 24h/dobe.
W czartek sie dowiem co i jak czy mam sie pakowac :)
Czy ja juz jestem poprostu stara czy druga ciaza jakas jest...bardziej uciazliwa. Jak tylko junior sie wykluje to od razu zakladam spirale hormonalna coby losu juz nie kusic.
W czartek sie dowiem co i jak czy mam sie pakowac :)
Czy ja juz jestem poprostu stara czy druga ciaza jakas jest...bardziej uciazliwa. Jak tylko junior sie wykluje to od razu zakladam spirale hormonalna coby losu juz nie kusic.
Alana kartę dajesz przy odbiorze towaru bo nie wiem ale chyba nie ma opcji dostawy do domu.
Mariols super, że jesteś w domu :) 2700 to dobra waga. Myślę, że Fabian będzie miał między 2800-3300 tak obstawiam :D zależy w którym tygodniu się urodzi.
Sanszajn to nie starość :P mi też ciężko jakoś a nie noszę wielkiego ciężaru i brzucha :/
Mariols super, że jesteś w domu :) 2700 to dobra waga. Myślę, że Fabian będzie miał między 2800-3300 tak obstawiam :D zależy w którym tygodniu się urodzi.
Sanszajn to nie starość :P mi też ciężko jakoś a nie noszę wielkiego ciężaru i brzucha :/
Ja się już teraz ciężko czuję i grubo :D za dużo tyję ostatnio ;/
Nie wiem czy rodzić w Redłowie, moja przyjaciółka rodziła 3 tygodnie temu 20h a później zrobili jej cesarkę bo miała za małe rozwarcie i mała była bez wód czy jakoś tak, a wszystko wina lekarza który nie podał oksytocyny :( ale jak nie Redłowo to co? Zaspa?
Malutka ja chętnie też kupię ubranka, ale takie na więcej niż 62 cm.
Nie wiem czy rodzić w Redłowie, moja przyjaciółka rodziła 3 tygodnie temu 20h a później zrobili jej cesarkę bo miała za małe rozwarcie i mała była bez wód czy jakoś tak, a wszystko wina lekarza który nie podał oksytocyny :( ale jak nie Redłowo to co? Zaspa?
Malutka ja chętnie też kupię ubranka, ale takie na więcej niż 62 cm.
Nat ja myślę, że lekarze wiedzą co robią. Czasami faktycznie czekają do ostatniej chwili ale może mieli powody by nie dać oxytocyny? Mi się wydaje, że właśnie często ją podają by pomóc szybciej urodzić, a może np mała nie mogła zejść do kanału? wtedy nie dadzą. Poza tym takich przypadków można znaleźć w każdym szpitalu i po jednej ocenie zmieniać szpital byłoby bez sensu.
Co do większych ciuszków to też mam dużo ale Ciebie zaproszę do siebie i sobie pooglądasz na spokojnie, daleko nie masz :P
Co do większych ciuszków to też mam dużo ale Ciebie zaproszę do siebie i sobie pooglądasz na spokojnie, daleko nie masz :P
no wiecie, w Gdańsku jednak jest na tyle duży wybór szpitali, że bez sensu jechać do Gdyni. Z resztą ludzie z Gdańska Gdynie mają za prowincję, wiec tym bardziej na wieś rodzić nie bedą jechali :P
prawda jest taka, że jezeli bedziesz miała mieć ciężki poród to bedzie ciężki niezależnie od tego w jakim szpitalu się odbędzie
jak bedziesz chciała sie przyczepić to sie przyczepisz zawsze
jak wyjdziesz z założenia że szpital to szpital a nie hotel 4 gwiazdkowy, a poród to jednak poród a nie sesja spa to bedzie git :)
no i też ważne na jaką położną się trafi
co do proporcji dziewczynki/chłopcy to ja zachowałam równowagę ;)
prawda jest taka, że jezeli bedziesz miała mieć ciężki poród to bedzie ciężki niezależnie od tego w jakim szpitalu się odbędzie
jak bedziesz chciała sie przyczepić to sie przyczepisz zawsze
jak wyjdziesz z założenia że szpital to szpital a nie hotel 4 gwiazdkowy, a poród to jednak poród a nie sesja spa to bedzie git :)
no i też ważne na jaką położną się trafi
co do proporcji dziewczynki/chłopcy to ja zachowałam równowagę ;)
Co do szpitala, to też miałam ostatnio wątpliwości, czy nie zmienić Redłowa np. na Wejherowo, bo od znajomej, która rodziła dwójkę w Redłowie, a trzecie w Wejherowie usłyszałam, że Wejherowo o niebo lepsze. Ale ja to mam podejście jak Bimka, że jak ma być lekki, to będzie niezależnie od szpitala, jak ciężki- tak samo. Moje koleżanki niektóre mówią też, że w Redłowie są "kiepskie warunki", ale ja tam do porodu marmurów nie potrzebuję- na urlop tam nie jadę. Fajnie by było trafić na jakieś "ludzkie" położne i myślę, że jakoś to będzie.
Co do rozłąki, to mój mąż od paru lat jeździ na obozy w wakacje i ferie, ale jakoś teraz wyjątkowo ciężko to przeżywam- nawet poryczałam się rano:( My to ogólnie takie przylepy jesteśmy z mężem- nawet do sklepu czy do piwnicy razem chodzimy:) więc smutno mi jak jesteśmy osobno. Już chyba ze sto razy do siebie dzwoniliśmy. Ważne, żeby do piątku wytrzymać, bo siostra do mnie przyjedzie na weekend, a w niedzielę już Mężuś wraca.
Co do rozłąki, to mój mąż od paru lat jeździ na obozy w wakacje i ferie, ale jakoś teraz wyjątkowo ciężko to przeżywam- nawet poryczałam się rano:( My to ogólnie takie przylepy jesteśmy z mężem- nawet do sklepu czy do piwnicy razem chodzimy:) więc smutno mi jak jesteśmy osobno. Już chyba ze sto razy do siebie dzwoniliśmy. Ważne, żeby do piątku wytrzymać, bo siostra do mnie przyjedzie na weekend, a w niedzielę już Mężuś wraca.
dziewczyny czy wapno w ciąży to można łykać? dostałam jakiegoś masakrycznego uczulenia na dłoniach ... miliony małych czerwonych swędzących krostek i się zastanawiam czy wapno to można ... jedno wzięłam rano ale to za mało a gdzieś na forum wyczytyłam że podobno można dostać po nim skurczy :/ ... czy któraś może brała?
o mamo ale naskrobałyscie...
co do planowania dzidzi to o Mateusza były starania dobry rok i jak odpuscilismy, zmienilam prace i było TERAZ NIE to sie pojawil ;) potem troche niepracowalam i znow jakis rok starania o kolejne. Zalożylismy, ze jak nie pojawi sie do wrzesnia 2010 to wracam do pracy. Wrócilam. No i ostatnio jakos tak temat powrocil, ze a moze znow sprobowac bo starszak rosnie i jak nie teraz to potem juz chyba dopiero jak juz na prawde roznica z 10 lat :) no wiec biorac pod uwage, ze chcialam dziecko wiosenne i przy założeniu,ze jakis czas nam to zajmie to po tyyyylu wigilijnych życzeniach stwierdzilismy, ze ok ;) zaczynamy. I tak zaczęlismy, ze jeszcze Gwiazdor zdążył najmłodszego podrzucić ;D
co do planowania dzidzi to o Mateusza były starania dobry rok i jak odpuscilismy, zmienilam prace i było TERAZ NIE to sie pojawil ;) potem troche niepracowalam i znow jakis rok starania o kolejne. Zalożylismy, ze jak nie pojawi sie do wrzesnia 2010 to wracam do pracy. Wrócilam. No i ostatnio jakos tak temat powrocil, ze a moze znow sprobowac bo starszak rosnie i jak nie teraz to potem juz chyba dopiero jak juz na prawde roznica z 10 lat :) no wiec biorac pod uwage, ze chcialam dziecko wiosenne i przy założeniu,ze jakis czas nam to zajmie to po tyyyylu wigilijnych życzeniach stwierdzilismy, ze ok ;) zaczynamy. I tak zaczęlismy, ze jeszcze Gwiazdor zdążył najmłodszego podrzucić ;D
no ja też chciałam dziecko wiosenne, jakby wyszło tak jak chcieliśmy to by już miało 4 m-ce :P
A tak piszecie, że jak były starania ostre to nie wychodziło a jak odpuściłyście to nagle wyszło i to kurcze czesto się zdarza. Koleżanka starała sie kilka lat, co miesiac sie cieszyła, bo wynajdywała co rusz to nowe objawy swojej ciąży, wystarczyło, że nie miała ochotę na kawę i już to MUSIAŁ być objaw. Mama laborantka to latała na betę kilka razy w miesiacu, bo czuła, że to "MUSI BYĆ JUŻ", bo sie czuje inaczej ;) I nic.
Aż odpuściła, kupili sobie psa na punkcie którego totalnie oszalała i zaszła :P
A tak piszecie, że jak były starania ostre to nie wychodziło a jak odpuściłyście to nagle wyszło i to kurcze czesto się zdarza. Koleżanka starała sie kilka lat, co miesiac sie cieszyła, bo wynajdywała co rusz to nowe objawy swojej ciąży, wystarczyło, że nie miała ochotę na kawę i już to MUSIAŁ być objaw. Mama laborantka to latała na betę kilka razy w miesiacu, bo czuła, że to "MUSI BYĆ JUŻ", bo sie czuje inaczej ;) I nic.
Aż odpuściła, kupili sobie psa na punkcie którego totalnie oszalała i zaszła :P
Nat .. kolezanka rodziła 20h ? o kurde... :/
ponoc u jednych jest tak, ze poczatek porodu przychodzi niezauwazanie prawie bo nie maja przykrych objawów a potem co do czego to w ciagu 3h rodzą.. a u drugich jest ze od samego poczatku juz cięzko ... to prawda?
a w szpitalu jedna zapindalała po korytarzu w te i we wte i sie zastanwiałam co jej jest :/ moze tak z 2 niecałe dni łaziła dosc czesto :) a raz za nia łaził tez jej facet hihi ... a potem ni stad ni z owad okazało sie ze urodziła ... mozliwe ze jej wody odeszły i wiedziała ze porod jest tuz tuz ... tez tak bede łazic ... aby przyspieszyc porod jak cos ... zauwazyłam ze jak chodze i siedze to brzuch sie napina a jak tylko leze to jest rozluzniony ...
ponoc u jednych jest tak, ze poczatek porodu przychodzi niezauwazanie prawie bo nie maja przykrych objawów a potem co do czego to w ciagu 3h rodzą.. a u drugich jest ze od samego poczatku juz cięzko ... to prawda?
a w szpitalu jedna zapindalała po korytarzu w te i we wte i sie zastanwiałam co jej jest :/ moze tak z 2 niecałe dni łaziła dosc czesto :) a raz za nia łaził tez jej facet hihi ... a potem ni stad ni z owad okazało sie ze urodziła ... mozliwe ze jej wody odeszły i wiedziała ze porod jest tuz tuz ... tez tak bede łazic ... aby przyspieszyc porod jak cos ... zauwazyłam ze jak chodze i siedze to brzuch sie napina a jak tylko leze to jest rozluzniony ...
mariols, to prawda że ruch przyspiesza akcje, dlatego właśnie każą skakać na piłce i robić różne dziwne rzeczy na tych wszystkich przyrządach, chodzić sobie, pod prysznic iść... Grawitacja też robi swoje dlatego lepiej ustawić się w pionie ;)
Z resztą mi nawet ciężko było leżeć, nie wygodnie mi było i bardziej bolało. Dużo się ruszałam.
Dopiero na sam koniec, jak już parte sie zaczeły i miałam przeć to wtedy mnie położyli.
Niby mój poród trwał 12 godzin. No dobra, 12 godzin od kiedy mi sie skurcze w domu zaczeły. Zaczeły się o 2:00 w nocy. O 3:00 wstaliśmy. O 5:00 zajechaliśmy na IP. O 7:00 weszliśmy na oddział. Przed 11:00 dopiero zaczeło być ciężko. Wcześniej hmm... nieprzyjemnie ;) O 13:30 urodziłam. Także faktycznie ciężko było mi przez jakieś 3 ostatnie godziny. Jak sie zaczał ten "kryzys 7 cm" to myślałam, że tam ocipieję. Jakbym była sama to bym chyba faktycznie ocipiała ;)
Ale wrzeszczeć nie wrzeszczałam, Olek mówi że mruczałam :P
Z resztą mariols, porody są takie różne, że ciężko stwierdzić jak może być. To że ja coś tam miałam przy Madzi nie znaczy, że teraz bedzie chociażby podobnie.
Z resztą mi nawet ciężko było leżeć, nie wygodnie mi było i bardziej bolało. Dużo się ruszałam.
Dopiero na sam koniec, jak już parte sie zaczeły i miałam przeć to wtedy mnie położyli.
Niby mój poród trwał 12 godzin. No dobra, 12 godzin od kiedy mi sie skurcze w domu zaczeły. Zaczeły się o 2:00 w nocy. O 3:00 wstaliśmy. O 5:00 zajechaliśmy na IP. O 7:00 weszliśmy na oddział. Przed 11:00 dopiero zaczeło być ciężko. Wcześniej hmm... nieprzyjemnie ;) O 13:30 urodziłam. Także faktycznie ciężko było mi przez jakieś 3 ostatnie godziny. Jak sie zaczał ten "kryzys 7 cm" to myślałam, że tam ocipieję. Jakbym była sama to bym chyba faktycznie ocipiała ;)
Ale wrzeszczeć nie wrzeszczałam, Olek mówi że mruczałam :P
Z resztą mariols, porody są takie różne, że ciężko stwierdzić jak może być. To że ja coś tam miałam przy Madzi nie znaczy, że teraz bedzie chociażby podobnie.
mi się udało urodzić też szybko, ale to dlatego że od 30tyg ciąży mój organizm był w stanie gotowości-skurcze ,szyjka itp. Skurcze regularne zaczęły mi się ok 16.00 jak wracałam od lekarza, ale mało co mnie bolały, na IP pojechaliśmy na spokojnie o 20. Skurcze wtedy miałam co 6min i rozwarcie na 2cm. O 21.00 weszłam na porodówkę, a równo o 22 moja ukochana była już na świecie :)
Teraz też sobie życzę takiego porodu przez to co teraz znowu muszę przechodzić.. :)
A prawda jest taka że siłą się dzidźki nie wygoni. Jak ma wyjść to wyjdzie ale do konca 42tyg ma czas, no chyba że coś się ewidentnie dzieje-z łożyskiem, z tętnem dziecka itp to wtedy należy od razu interweniować
Teraz też sobie życzę takiego porodu przez to co teraz znowu muszę przechodzić.. :)
A prawda jest taka że siłą się dzidźki nie wygoni. Jak ma wyjść to wyjdzie ale do konca 42tyg ma czas, no chyba że coś się ewidentnie dzieje-z łożyskiem, z tętnem dziecka itp to wtedy należy od razu interweniować
Cześć wszystkim:)
trochę miałam do nadrobienia..ale bywało więcej:)
Co do przyspieszenia na SR babka mówiła..oczywiście o zasadzie 3xS...no i też zjeść coś bardzo pikantnego, pić ten napar z liści malin, schodzić ze schodów - ponoć wchodzenie nic nie daje tylko męczy niepotrzebnie...oczywiście spacery, seks i sprzątanie..zobaczymy czy podziała:)aa no i grawitacja..czyli nie leżymy tylko chodzimy, stoimy, ruszamy się no i ewentualnie siedzimy.
Okruszek..super...też bym tak chciała:)..ja póki co się nakręcam...że jak nie dam rady, lub coś to mi zrobią cc..a strasznie tego nie chcę...koleżanka rodziła pod koniec czerwca, to zaczęła normalnie, miała niesamowite bóle krzyżowe..podali znieczulenie, ale okazało się że ma za krótką pępowinę i i tak było cc...
im bliżej do 40 tyg tym bardziej się filmuję:)
trochę miałam do nadrobienia..ale bywało więcej:)
Co do przyspieszenia na SR babka mówiła..oczywiście o zasadzie 3xS...no i też zjeść coś bardzo pikantnego, pić ten napar z liści malin, schodzić ze schodów - ponoć wchodzenie nic nie daje tylko męczy niepotrzebnie...oczywiście spacery, seks i sprzątanie..zobaczymy czy podziała:)aa no i grawitacja..czyli nie leżymy tylko chodzimy, stoimy, ruszamy się no i ewentualnie siedzimy.
Okruszek..super...też bym tak chciała:)..ja póki co się nakręcam...że jak nie dam rady, lub coś to mi zrobią cc..a strasznie tego nie chcę...koleżanka rodziła pod koniec czerwca, to zaczęła normalnie, miała niesamowite bóle krzyżowe..podali znieczulenie, ale okazało się że ma za krótką pępowinę i i tak było cc...
im bliżej do 40 tyg tym bardziej się filmuję:)
hejka matko ile wy tu naskrobałyście :)
Mariols nawet nie wiesz jak się cieszę że jest wszystko ok :* i już w domku.
Jeśli chodzi o poród to ja mam takie zdanie że co by się nie robiło to i tak jak ma boleć to bedzie jak ma być długi poród to bedzie także szpital chyba nie ma tu dużego znaczenia. w każdym mozna trafić na fajną położną i lekarza jak i na tych mniej fajnych.
Bimka ty może lepiej nie spij jak masz co chwile jakieś takie sny :P
Mariols nawet nie wiesz jak się cieszę że jest wszystko ok :* i już w domku.
Jeśli chodzi o poród to ja mam takie zdanie że co by się nie robiło to i tak jak ma boleć to bedzie jak ma być długi poród to bedzie także szpital chyba nie ma tu dużego znaczenia. w każdym mozna trafić na fajną położną i lekarza jak i na tych mniej fajnych.
Bimka ty może lepiej nie spij jak masz co chwile jakieś takie sny :P
dobry dobry,
też się nie nakręcam na poród chociaż liczę na conajmniej taki jak z Leną :D byle nie gorzej i dłużej haha
i zgadzam się, że szpital większego znaczenia tutaj nie ma ...
właśnie wróciłam z wymazu na paciorkowca, także chyba ostatnie badanie z głowy ;).
Za tydzień z wynikami i na ktg ... i zobaczymy co dalej, chociaż cichą nadzieję mam że nie dotrę :D hahah
też się nie nakręcam na poród chociaż liczę na conajmniej taki jak z Leną :D byle nie gorzej i dłużej haha
i zgadzam się, że szpital większego znaczenia tutaj nie ma ...
właśnie wróciłam z wymazu na paciorkowca, także chyba ostatnie badanie z głowy ;).
Za tydzień z wynikami i na ktg ... i zobaczymy co dalej, chociaż cichą nadzieję mam że nie dotrę :D hahah
a ja rodziłam 3 dni;/
zaczełam 19 tego o 17 dostałam pierwszego skurczu i tak sie powoli rozkręcało do 12 w nocy aż doszło do skurczu co 2 minuty pojechałam na ip ale lekaż stwierdził że nie mam rozwarcia wody nie odeszły wiec to skurcze przepowiadające 8( wiec wróciłam do domu
o 6 ojciec dziecka wezwał pogotowie bo całą noc wymiotowałm na zielono i skurcze miałam co minute
zabrali mnie do wojewódzkiego i tam jakaś baba stwierdziła że nie mam co sie drześ bo nie mam rozwarcia wiec to nie poród zadekowała mnie na patologie naszprycowała relanium i kazała być cicho
po południu salowa nie mogła już na mnie patrzeć bo zachaftowałam już prawie całą sale bo sie w misce miejsce skończyło a ja byłam podłączona do ktg i nie mogłam sie ruszać na wieczór pojawił sie jakiś lekarz który stwierdził że lewatywa to świetny pomysł i podwoił dawke relanium i tak cała noc upłyneła mi na skurczach dalej co minute tylko ciut słabszych i chaftowaniu wodą rano zawieżli mnie na porodówke i przebili pęcherz płodowy i wody okazały sie zielone wiec chcieli wszystko szybko szybko a moje rozwarcie było na 2 palce i znowu znalazł sie ktoś mądry i powiedział ze mam skakać na piłce i tak zostawili mnie do wieczora wieczorem ból był już nie do opanowania wiec ja sie darłam baby na mnie sie darły a jak sie nie darły to ja wyłam w samotności rozwrcie zaliczyłam do 7cm kiedy ktg poinformowało położną że już nie chce zasówać jak oni by sobie tego życzyli i zaczeli latać wszyscy wokół mnie to masaż szyki to prosze w lewo w prawo na worku na kucki na boku i bóg wie co jeszcze o 2 w nocy straciłam przytomność bo niespałam od 2nocy obudziłąm sie na adrenalinie ze skurczami partymi i już poszło w 15 minut
urodziłam 23 o 2 :15 w dzień ojca a ojciec dziecka nawet nie miał czasu nas odwiedzić ani odebrać ze szpitala wracałm tramwajem na przymorze z noworotkiem w szpitalnych ubraniach bo nikt mi niczego nie przywiózł ani mnie nie odwiedził ............
dlatego boje sie rodzić ;/
i boje sie samotności;(
zaczełam 19 tego o 17 dostałam pierwszego skurczu i tak sie powoli rozkręcało do 12 w nocy aż doszło do skurczu co 2 minuty pojechałam na ip ale lekaż stwierdził że nie mam rozwarcia wody nie odeszły wiec to skurcze przepowiadające 8( wiec wróciłam do domu
o 6 ojciec dziecka wezwał pogotowie bo całą noc wymiotowałm na zielono i skurcze miałam co minute
zabrali mnie do wojewódzkiego i tam jakaś baba stwierdziła że nie mam co sie drześ bo nie mam rozwarcia wiec to nie poród zadekowała mnie na patologie naszprycowała relanium i kazała być cicho
po południu salowa nie mogła już na mnie patrzeć bo zachaftowałam już prawie całą sale bo sie w misce miejsce skończyło a ja byłam podłączona do ktg i nie mogłam sie ruszać na wieczór pojawił sie jakiś lekarz który stwierdził że lewatywa to świetny pomysł i podwoił dawke relanium i tak cała noc upłyneła mi na skurczach dalej co minute tylko ciut słabszych i chaftowaniu wodą rano zawieżli mnie na porodówke i przebili pęcherz płodowy i wody okazały sie zielone wiec chcieli wszystko szybko szybko a moje rozwarcie było na 2 palce i znowu znalazł sie ktoś mądry i powiedział ze mam skakać na piłce i tak zostawili mnie do wieczora wieczorem ból był już nie do opanowania wiec ja sie darłam baby na mnie sie darły a jak sie nie darły to ja wyłam w samotności rozwrcie zaliczyłam do 7cm kiedy ktg poinformowało położną że już nie chce zasówać jak oni by sobie tego życzyli i zaczeli latać wszyscy wokół mnie to masaż szyki to prosze w lewo w prawo na worku na kucki na boku i bóg wie co jeszcze o 2 w nocy straciłam przytomność bo niespałam od 2nocy obudziłąm sie na adrenalinie ze skurczami partymi i już poszło w 15 minut
urodziłam 23 o 2 :15 w dzień ojca a ojciec dziecka nawet nie miał czasu nas odwiedzić ani odebrać ze szpitala wracałm tramwajem na przymorze z noworotkiem w szpitalnych ubraniach bo nikt mi niczego nie przywiózł ani mnie nie odwiedził ............
dlatego boje sie rodzić ;/
i boje sie samotności;(
Krasnalku...straszne co piszesz...przykro mi że miałaś takie doznania...ale na pewno już teraz będzie tylko lepiej. Zobaczysz..po tym co przeszłaś ten poród to będzie pestka...tego Ci życzę..a jeśli Cię nikt nie odwiedzi..wystarczy krótka informacja lub sms..i my forumki będziemy się kolejką ustawiać:)
Hej!
Mariols - super, że z dzidzią wszystko dobrze i że jesteście już w domku :)) Oby do terminu i rodzić :)
Krasnal - ale miałas przezycia :(( Współczuje bardzo i się nie dziwię.. Ale wiele się zmieniło (chyba na lepsze) w szpitalach od tamtej pory. Trzymam kciuki żeby poród był szybki i w miarę łatwy :)
Mi w poprzedniej ciąży odeszły wody o 10 rano i nic więcej, zero skurczów. Pojechałam na Zaspę o 11, tam mnie zbadali ale nie przyjęli z braku miejsc. I karetka jechalam do wojewódzkiego. Tam przed 13 dali mi oksytocynę bo nic sie nie działo. Łaziłam caly czas, skakałam na piłce, a jak przychodzil skurcz to wstawałam i podciągałam jedną nogę do góry :) I nawet jak juz miałam całkiem spore rozwarcie to kazały jeszcze na pilce skakac bo mały nie był zupełnie głową w kanale rodnym. Położyli mnie dopiero na parte, więc w sumie leżałam i stękalam sobie cicho jakies pół godziny albo i mniej ? Pamiętam jeszcze że o 19 przyszła lekarka, mówi że mam pełne rozwarcie ale jeszcze trochę i że urodzę za 2 godziny. I dokładnie urodziłam o 21 :)) Nie było tak źle. Zszywanie mi się dłuzyło i bolało.
Teraz powinno się zacząć od skurczów, więc jest szansa że będzie poród nie wywoływany :)
A w nocy znów zaczęly mnie łapać mocne skurcze łydek :(( A już byl spokój.. Moze dlatego, że magnez odstawiłam??

Mariols - super, że z dzidzią wszystko dobrze i że jesteście już w domku :)) Oby do terminu i rodzić :)
Krasnal - ale miałas przezycia :(( Współczuje bardzo i się nie dziwię.. Ale wiele się zmieniło (chyba na lepsze) w szpitalach od tamtej pory. Trzymam kciuki żeby poród był szybki i w miarę łatwy :)
Mi w poprzedniej ciąży odeszły wody o 10 rano i nic więcej, zero skurczów. Pojechałam na Zaspę o 11, tam mnie zbadali ale nie przyjęli z braku miejsc. I karetka jechalam do wojewódzkiego. Tam przed 13 dali mi oksytocynę bo nic sie nie działo. Łaziłam caly czas, skakałam na piłce, a jak przychodzil skurcz to wstawałam i podciągałam jedną nogę do góry :) I nawet jak juz miałam całkiem spore rozwarcie to kazały jeszcze na pilce skakac bo mały nie był zupełnie głową w kanale rodnym. Położyli mnie dopiero na parte, więc w sumie leżałam i stękalam sobie cicho jakies pół godziny albo i mniej ? Pamiętam jeszcze że o 19 przyszła lekarka, mówi że mam pełne rozwarcie ale jeszcze trochę i że urodzę za 2 godziny. I dokładnie urodziłam o 21 :)) Nie było tak źle. Zszywanie mi się dłuzyło i bolało.
Teraz powinno się zacząć od skurczów, więc jest szansa że będzie poród nie wywoływany :)
A w nocy znów zaczęly mnie łapać mocne skurcze łydek :(( A już byl spokój.. Moze dlatego, że magnez odstawiłam??


Witam poniedziałkowo :)
Ja pitole Krasnalku co za historia!! Widzisz gdybyśmy się trzymały wcześniej to bym po Ciebie przyjechała! Teraz wszystko się zmieniło, masz wspaniałego Męża, który będzie Ciebie wspierał i podtrzymywał na duchu. Głowa do góry!
Eliska z pewnością właśnie, dlatego że odstawiłaś Mg to masz skurcze. Ja biorę cały czas i co z tego jak powieka od rana mi skacze ;/ ehh
Powiem Wam, że z coraz większym stresem otwieram nasz wątek, bo jak zobaczę,że któraś rodzi to dopiero stresa załapię, że jeszcze praktycznie nic nie mam dla córci prócz ubranek :D
Ja pitole Krasnalku co za historia!! Widzisz gdybyśmy się trzymały wcześniej to bym po Ciebie przyjechała! Teraz wszystko się zmieniło, masz wspaniałego Męża, który będzie Ciebie wspierał i podtrzymywał na duchu. Głowa do góry!
Eliska z pewnością właśnie, dlatego że odstawiłaś Mg to masz skurcze. Ja biorę cały czas i co z tego jak powieka od rana mi skacze ;/ ehh
Powiem Wam, że z coraz większym stresem otwieram nasz wątek, bo jak zobaczę,że któraś rodzi to dopiero stresa załapię, że jeszcze praktycznie nic nie mam dla córci prócz ubranek :D
Krasnalku jejku strasznie to przykre, ale szczerze, to żałuję że to przeczytałam... Takich historii już nigdy nie będzie!
A ja potwierdzam to co dziewczyny pisały o słoiczkach Mój szwagier też woził tirami cieknąca zgnilizną marchew do gerbera...
A ja właśnie ugotowałam cały wielki kocioł marchewki działkowej od taty i za chwilkę biorę sie za miksowanie i mrożenie jej dla Szymona. Już pisałam i przypominam: mój sposób to mrożone na płasko porcje "ala tabliczki". Póżniej odłamuję sobie tyle ile potrzebuję różnych składników do bazy rosołkowej i obiadki gotowe. Szybko i tanio.
U nas I Emi i Szymek planowani.
mariols ja byłam pewna że jak już wrócisz to z dzieciem :) Ale jak widać wsystko w swoim czasie.
Ja już czekam jak na szpilkach, a w międzyczasie dziś zamiast sprzątania mam zaprawianie ogórków - oprócz marchwi...
No i doszły dziś chusty elastyczne więc się bardzo cieszę :)
Aaa... no i postaram się dziś albo jutro zrobić galerię z ciuszkami dziewczynkowymi. Bo będę sprzedawać :). Jakby któraś szukała laktatora medeli el to tez mam na zbyciu.
A ja potwierdzam to co dziewczyny pisały o słoiczkach Mój szwagier też woził tirami cieknąca zgnilizną marchew do gerbera...
A ja właśnie ugotowałam cały wielki kocioł marchewki działkowej od taty i za chwilkę biorę sie za miksowanie i mrożenie jej dla Szymona. Już pisałam i przypominam: mój sposób to mrożone na płasko porcje "ala tabliczki". Póżniej odłamuję sobie tyle ile potrzebuję różnych składników do bazy rosołkowej i obiadki gotowe. Szybko i tanio.
U nas I Emi i Szymek planowani.
mariols ja byłam pewna że jak już wrócisz to z dzieciem :) Ale jak widać wsystko w swoim czasie.
Ja już czekam jak na szpilkach, a w międzyczasie dziś zamiast sprzątania mam zaprawianie ogórków - oprócz marchwi...
No i doszły dziś chusty elastyczne więc się bardzo cieszę :)
Aaa... no i postaram się dziś albo jutro zrobić galerię z ciuszkami dziewczynkowymi. Bo będę sprzedawać :). Jakby któraś szukała laktatora medeli el to tez mam na zbyciu.
mam do was pytanie z innej beczki wczoraj był u nas kuzyn mojego męża i dostaliśmy zaproszenie na chrzciny do jego córki co gorsze tego samego dnia jego starszy syn kończy 2 latka ( wiem o tych urodzinach bo męża siostra jest chrzestną syna kuzyna). I tu sie pojawia moje pytanie jaki prezent na chrzciny i czy dla drugiego dziecka też powinnam coś kupić
ja myślę żeby kupić jakiś prezencik
dziewczyny, jak chodziłyście w trakcie ciązy do dentysty to brałyście znieczulenie???
kurde, wypadła mi plomba z jedynki, mam taki krater że szok, boje sie że mi sie cały ząb odłamie teraz. Zarejestrowałam sie na 16:30, udało się szybko bo płakałam, że dziura okrutna!!! Poza tym robiła mi to 1,5 roku temu :/
dziewczyny, jak chodziłyście w trakcie ciązy do dentysty to brałyście znieczulenie???
kurde, wypadła mi plomba z jedynki, mam taki krater że szok, boje sie że mi sie cały ząb odłamie teraz. Zarejestrowałam sie na 16:30, udało się szybko bo płakałam, że dziura okrutna!!! Poza tym robiła mi to 1,5 roku temu :/
Jejku, Krasnal, co za historia, biedulko:( Na szczęście teraz masz kochającego mężulka przy sobie i na pewno w porównaniu do pierwszego razu ten poród to będzie pestka:)
Co do dentysty, to nie poradzę, bo byłam tylko dwa razy w ciąży na przeglądzie i nic u mnie do roboty nie było.
Mi dziś koleżanka wysłała swoją relację z cc, które miała tydzień temu- masakra, mnóstwo komplikacji, powikłań, brak pokarmu itp. Ja marzę, żeby urodzić naturalnie, szybko i bez komplikacji i wmawiam sobie, że tak właśnie będzie:)
Co do dentysty, to nie poradzę, bo byłam tylko dwa razy w ciąży na przeglądzie i nic u mnie do roboty nie było.
Mi dziś koleżanka wysłała swoją relację z cc, które miała tydzień temu- masakra, mnóstwo komplikacji, powikłań, brak pokarmu itp. Ja marzę, żeby urodzić naturalnie, szybko i bez komplikacji i wmawiam sobie, że tak właśnie będzie:)
Bimka, no właśnie tak sobie tłumaczę:)
Dziewczyny, a może chcecie coś stąd, bo mi to zawala w reklamówce, a ładne są i nie zniszczone:)
http://forum.trojmiasto.pl/Sprzedam-ubranka-chlopiece-tanio-t392674,1,130.html
Dziewczyny, a może chcecie coś stąd, bo mi to zawala w reklamówce, a ładne są i nie zniszczone:)
http://forum.trojmiasto.pl/Sprzedam-ubranka-chlopiece-tanio-t392674,1,130.html
Krasnal - masakra, zdarzają się takie historie. Ale teraz na pewno będzie lepiej :)
Zresztą u mnie było podobnie. 30 godzin, ból od pierwszego skurczu, noc na relanium i wymioty, na szczęście nie byłam do niczego podłączona i miałam łazienkę w pokoju na patologii ;) potem 3 godziny partych bez efektu i w końcu cc.
Właśnie kończy się prać pierwsze pralka rzeczy dla dzidziusia. W końcu się za to wzięłam. Pełno ciuchów, prześcieradła, pieluchy tetrowe i flanelowe, koszule i szlafrok dla mnie do szpitala, ochraniacz na łóżeczko, ręczniki do szpitala, mam nadzieję że na 3 razy starczy:)
Zresztą u mnie było podobnie. 30 godzin, ból od pierwszego skurczu, noc na relanium i wymioty, na szczęście nie byłam do niczego podłączona i miałam łazienkę w pokoju na patologii ;) potem 3 godziny partych bez efektu i w końcu cc.
Właśnie kończy się prać pierwsze pralka rzeczy dla dzidziusia. W końcu się za to wzięłam. Pełno ciuchów, prześcieradła, pieluchy tetrowe i flanelowe, koszule i szlafrok dla mnie do szpitala, ochraniacz na łóżeczko, ręczniki do szpitala, mam nadzieję że na 3 razy starczy:)
Bimka, mi w 3 miesiącu lekarka robiła leczenie kanałowe - chyba z 5 wizyt...no i na ostatniej założyła lekarstwo takie że do października powinno się trzymać - i wtedy już będziemy działać dalej pewnie ze znieczuleniem. Bo tak to było bez...bolało nie powiem..ale dałam radę...teraz z reszta robi mi się od czasu do czasu stan zapalny..ale po paru dniach mija...
Ponoć mają jakieś znieczulenia dla ciężarnych
Ponoć mają jakieś znieczulenia dla ciężarnych
Hej dziewczyny!
Kolejny weekend za nami:)
Było relaksowo:)
Co do starań, to nasze się rozpoczeły poronieniem w 8 tyg. w lutym 2011:( Przyjęłam to na klatę, zdarza się - tłumaczyłam sobie.Wpadłam w wir wykańczania i meblowania mieszkania, zmiany pracy itp.. . Depresja przyszła później nieoczekiwanie, kiedy wszystko się ustabzilizowało a my zaczęliśmy się starać ponownie. I tak miesiąc po miesiącu nic... Potem endokrynolog, mocna niedoczynność tarczycy i leczenie. Aż na początku grudnia ni stąd ni z owąd kupiłam wiaderko ogórków kiszonych i za jednym posiedzeniem spiłam całą wodę. Potem weekend u przyjaciółki, troszkę zabalowałyśmy, ale czułam się nieswojo. Nawet żartowałyśmy, czy czasem w ciąży nie jestem. Jak wróciłam to 6 grudnia zrobiłam test i podarowałam go mężowi w prezencie:)
Dziewczyny. Jak wyglądają wody płodowe? Bo dziś pod prysznicem, mam wrażenie, że coś ze mnie pociekło, ale oststnio też mam dosyć obfite upławy to już sama nie wiem. Może się popuściło? I tak siedzę i sobie wkręcam teraz...
Krasnal- O rzesz kobieto...Nie wracaj do tamtych czasów! Najważniejsze że to wszystko już za Tobą! Ból pewnie będzie, ale już nigdy samotność!
Kolejny weekend za nami:)
Było relaksowo:)
Co do starań, to nasze się rozpoczeły poronieniem w 8 tyg. w lutym 2011:( Przyjęłam to na klatę, zdarza się - tłumaczyłam sobie.Wpadłam w wir wykańczania i meblowania mieszkania, zmiany pracy itp.. . Depresja przyszła później nieoczekiwanie, kiedy wszystko się ustabzilizowało a my zaczęliśmy się starać ponownie. I tak miesiąc po miesiącu nic... Potem endokrynolog, mocna niedoczynność tarczycy i leczenie. Aż na początku grudnia ni stąd ni z owąd kupiłam wiaderko ogórków kiszonych i za jednym posiedzeniem spiłam całą wodę. Potem weekend u przyjaciółki, troszkę zabalowałyśmy, ale czułam się nieswojo. Nawet żartowałyśmy, czy czasem w ciąży nie jestem. Jak wróciłam to 6 grudnia zrobiłam test i podarowałam go mężowi w prezencie:)
Dziewczyny. Jak wyglądają wody płodowe? Bo dziś pod prysznicem, mam wrażenie, że coś ze mnie pociekło, ale oststnio też mam dosyć obfite upławy to już sama nie wiem. Może się popuściło? I tak siedzę i sobie wkręcam teraz...
Krasnal- O rzesz kobieto...Nie wracaj do tamtych czasów! Najważniejsze że to wszystko już za Tobą! Ból pewnie będzie, ale już nigdy samotność!

Bimka ja bylam u dentysty ale dałm mi takie znieczulenie specjalne dla ludzi chorych na serce i dla kobiet w ciazy także dałam rade :)
A powiedzcie mi co sie teraz dzieciom daje w prezencie
łucje zaakceptowałam ciebie i dodałam do naszej grupy tam zobaczysz zdjecie malutkiej :P tak wyczekiwane przez ciebie
A powiedzcie mi co sie teraz dzieciom daje w prezencie
łucje zaakceptowałam ciebie i dodałam do naszej grupy tam zobaczysz zdjecie malutkiej :P tak wyczekiwane przez ciebie
Witajcie po-weekendowo :)
Krasnalku, współczuję przeżyć, teraz na pewno będzie lepiej :)
Kurcze, ale mam lenia, mogłabym pójść spowrotem spać :( chyba zaraz kawę sobie zrobię, może nabiorę chęci do działania ...
na szczęście od jutra mąż ma wolne do weekendu, to może mi raźniej będzie...
wczoraj zaczęliśmy 36 tc :) muszę zrobić ostatnie zakupy i się spakować wreszcie , bo teraz to już nie wiadomo...od kilku dni brzuch mi się mocno napina, biorę nospę, ale też nie chcę przesadzić. Muszę dziś ogarnąć ile czego mam dla Młodego, i zrobić listę zakupów... tylko skąd wziąć siły na to ??:(
a tak z weekendowych wieści, to wczoraj pojechaliśmy na FETE:) w dzień było średnio, ale zdecydowaliśmy się wybrać na ostatnią sztukę na 23 i było super :) niesamowite show z użyciem ognia :) i mąż mi koszulkę kupił na pamiątkę :) hehe :) jak mi się uda to wrzucę na FB film z kawałkiem pokazu :)
tak czytam o tych chustach i patrzę jak babki noszą w nich bobasy, że też się zdecydowałam kupić :) no i kupię a tak jak bimka radzi :)
z tymczasem życzę miłego dnia :)
Krasnalku, współczuję przeżyć, teraz na pewno będzie lepiej :)
Kurcze, ale mam lenia, mogłabym pójść spowrotem spać :( chyba zaraz kawę sobie zrobię, może nabiorę chęci do działania ...
na szczęście od jutra mąż ma wolne do weekendu, to może mi raźniej będzie...
wczoraj zaczęliśmy 36 tc :) muszę zrobić ostatnie zakupy i się spakować wreszcie , bo teraz to już nie wiadomo...od kilku dni brzuch mi się mocno napina, biorę nospę, ale też nie chcę przesadzić. Muszę dziś ogarnąć ile czego mam dla Młodego, i zrobić listę zakupów... tylko skąd wziąć siły na to ??:(
a tak z weekendowych wieści, to wczoraj pojechaliśmy na FETE:) w dzień było średnio, ale zdecydowaliśmy się wybrać na ostatnią sztukę na 23 i było super :) niesamowite show z użyciem ognia :) i mąż mi koszulkę kupił na pamiątkę :) hehe :) jak mi się uda to wrzucę na FB film z kawałkiem pokazu :)
tak czytam o tych chustach i patrzę jak babki noszą w nich bobasy, że też się zdecydowałam kupić :) no i kupię a tak jak bimka radzi :)
z tymczasem życzę miłego dnia :)
dzięki nanik, no i faktycznie brzuch malutkiej żaden nie pobije, ja taki miewałam przed ciąża jak się nażarłam czereśni:)
jak rozkminię jak wstawić zdjęcie to wstawię:) ale wielkościowo mam podobny do nanik:)
zetka mi się też mocno napina brzuch ale jak chodzę, jak leżę to jest miękki
okruszku ale masz fajnie z tatą:)
mi tam prawie nic nie leci od czasu do czasu małe plamki na koszuli nocnej
jak rozkminię jak wstawić zdjęcie to wstawię:) ale wielkościowo mam podobny do nanik:)
zetka mi się też mocno napina brzuch ale jak chodzę, jak leżę to jest miękki
okruszku ale masz fajnie z tatą:)
mi tam prawie nic nie leci od czasu do czasu małe plamki na koszuli nocnej
Krasnal ja Ciebie podziwiam, że dałaś radę i też jestem przekonana, że teraz będzie lepiej :D Ja się boję, że mój mąż jak będzie w pracy to nie odbierze ode mnie telefonu, bo mu się teraz to baaaardzo często zdarza.
Ja ostatnio miałam też bardzo dużo upławów i się okazało, że to był znowu grzybek :)
Mi lekarz jeszcze ani razu nie badał szyjki, a jak ostatnio go poprosiłam, że by zbadał to ją skaleczył i krew leciała, i przed 3 dni bolało, a już w ogóle jak z zakupów wracałam ;/
Ja ostatnio miałam też bardzo dużo upławów i się okazało, że to był znowu grzybek :)
Mi lekarz jeszcze ani razu nie badał szyjki, a jak ostatnio go poprosiłam, że by zbadał to ją skaleczył i krew leciała, i przed 3 dni bolało, a już w ogóle jak z zakupów wracałam ;/
nanik, sprawdzić może się:
- ciastolina
- tablica ze znikopisem
- drewniane układanki/puzzle
- drewniane klocki
- książeczki jakieś fajne opowiadająco/śpiewajace
- włochate grube kredki
- samochód który można składać i rozkładać
i to wszystko kupisz do 30 zł
ja lubie właśnie takie zabawki na kombinowanie
pojedziesz do Akpolu to oczopląsu dostaniesz ;) Coś Ci w oko wpadnie :)
- ciastolina
- tablica ze znikopisem
- drewniane układanki/puzzle
- drewniane klocki
- książeczki jakieś fajne opowiadająco/śpiewajace
- włochate grube kredki
- samochód który można składać i rozkładać
i to wszystko kupisz do 30 zł
ja lubie właśnie takie zabawki na kombinowanie
pojedziesz do Akpolu to oczopląsu dostaniesz ;) Coś Ci w oko wpadnie :)
Nat- no co za lekarz! We mnie grzebią regularnie od kilku tygodni (chyba od 25). Nigdy nie jest to przyjemne, ale nigdy jeszcze żaden mnie nie skaleczył, ani żadnych bólów nie miałam po badaniu!
Bosz...Mam nadzieję, że to nie grzybek te moje upławy...Zresztą mam je już dość długo a wizytę miałam w czwartek z grzebańskiem, a gin niczego nie stwierdził.
Bosz...Mam nadzieję, że to nie grzybek te moje upławy...Zresztą mam je już dość długo a wizytę miałam w czwartek z grzebańskiem, a gin niczego nie stwierdził.

a! jeszcze Madzia lubi takie coś:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80014041/
i takie coś:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60061967/
Ale takiego czegoś jej nie kupuje, bo te drewniane zabawki są w różnych kącikach dla dzieci w przychodniach, aptekach i przynajmniej tam ma zajecie. Jakby miała takie same w domu to by sie już tak nie cieszyła ;)
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80014041/
i takie coś:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60061967/
Ale takiego czegoś jej nie kupuje, bo te drewniane zabawki są w różnych kącikach dla dzieci w przychodniach, aptekach i przynajmniej tam ma zajecie. Jakby miała takie same w domu to by sie już tak nie cieszyła ;)
było super :) zwłaszcza Burnt out punks :))
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Wielki-show-na-koniec-udanej-Fety-n60087.html
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Wielki-show-na-koniec-udanej-Fety-n60087.html
Hej dziewczyny !
Dzięki za miłe "przywitanie" spowrotem :)
"mariols ja byłam pewna że jak już wrócisz to z dzieciem :) Ale jak widać wsystko w swoim czasie." - agag no coś ty :) ja tam szłam z myslą szybkiego wyjścia, nie było innej opcji :D
No tak wiśnie już są, nie wiem po ile ale sądzę ze w stosunku do czeresni nie powinny być drogie ...
Krasnalku współczuję ci takiego porodu :( ale popatrz, masz wspaniałego synka (chyba :) ) a to najlepszy prezent od zycia - dziecko. Teraz na pewno będzie inaczej, wyszłaś za mąż i juz nie będziesz musiała przeżywać porodu sama.
Dziewczyny co polecacie na buźkę dla noworodka ... czy musi to być coś z filtrem 50? , czy takie kremiki stosuje sie codziennie czy tylko na wyjścia... ?
Dzięki za miłe "przywitanie" spowrotem :)
"mariols ja byłam pewna że jak już wrócisz to z dzieciem :) Ale jak widać wsystko w swoim czasie." - agag no coś ty :) ja tam szłam z myslą szybkiego wyjścia, nie było innej opcji :D
No tak wiśnie już są, nie wiem po ile ale sądzę ze w stosunku do czeresni nie powinny być drogie ...
Krasnalku współczuję ci takiego porodu :( ale popatrz, masz wspaniałego synka (chyba :) ) a to najlepszy prezent od zycia - dziecko. Teraz na pewno będzie inaczej, wyszłaś za mąż i juz nie będziesz musiała przeżywać porodu sama.
Dziewczyny co polecacie na buźkę dla noworodka ... czy musi to być coś z filtrem 50? , czy takie kremiki stosuje sie codziennie czy tylko na wyjścia... ?
apropo zabawek to te drewniane są super.
Dziadek przywiózł Madzi z zakopca taką kolejkę/ciuchcię z klockami i zegar/układankę i Madzik jest zachwycona. Oprócz tego ma te drewniane gwoździe i młotek z ikei i też to lubi. Lubi też tą przekładankę co Bimka wkleiła. W ogóle te drewniane zabawki z ikei są super.
Oprócz tego Madzia uwielbia książeczki, klocki i zwierzątka-takie figurki. Sama się ładnie nimi bawi-gada sobie tzn udaje że zwierzątka rozmawiają itp :D
co do SR to ani za pierwszym razem nie byłam ani teraz. I dobrze mi z tym :D
Dziadek przywiózł Madzi z zakopca taką kolejkę/ciuchcię z klockami i zegar/układankę i Madzik jest zachwycona. Oprócz tego ma te drewniane gwoździe i młotek z ikei i też to lubi. Lubi też tą przekładankę co Bimka wkleiła. W ogóle te drewniane zabawki z ikei są super.
Oprócz tego Madzia uwielbia książeczki, klocki i zwierzątka-takie figurki. Sama się ładnie nimi bawi-gada sobie tzn udaje że zwierzątka rozmawiają itp :D
co do SR to ani za pierwszym razem nie byłam ani teraz. I dobrze mi z tym :D
Krasnal wspólczuję, ja po 10 godzinach ciaglego bolu błagałam o cesarkie i naszczescie musieli mi ja zrobić, bo dłuzej bym nie wytrzymała, dlatego tym razem planuje odrazu cc i mam nadzieje, ze wszystko sie uda.
Jesli chodzi o szkole rodzenia na Klinicznej, to ja przy pierwszej ciazy chodzilam i bylo troche ciekawych rzeczy, ale przy drugim dziecku to juz nie ma potrzeby ;-) I w tamtym czasie kazdy mogl przyjsc i zwiedzic porodowke, pod warunkiem oczywiscie, ze nie wszystkie sale byly zajete.
My dzisiaj zaliczylysmy pierwszy dzien przedszkola i Zosia byla dzielniejsza od mamy, bo kazała mi juz jechac jak ja zawiozlam, a jak po nia przyjechalam to nie chciala wracac, oby tylko tak jej zostalo. A teraz chyba z tych emocji padla i spi, tylko musze ja zaraz budzic bo potem do polnocy nie zasnie, a jutro znowu pobudka do przedszkola.
Jesli chodzi o szkole rodzenia na Klinicznej, to ja przy pierwszej ciazy chodzilam i bylo troche ciekawych rzeczy, ale przy drugim dziecku to juz nie ma potrzeby ;-) I w tamtym czasie kazdy mogl przyjsc i zwiedzic porodowke, pod warunkiem oczywiscie, ze nie wszystkie sale byly zajete.
My dzisiaj zaliczylysmy pierwszy dzien przedszkola i Zosia byla dzielniejsza od mamy, bo kazała mi juz jechac jak ja zawiozlam, a jak po nia przyjechalam to nie chciala wracac, oby tylko tak jej zostalo. A teraz chyba z tych emocji padla i spi, tylko musze ja zaraz budzic bo potem do polnocy nie zasnie, a jutro znowu pobudka do przedszkola.
Moja Zosia też niedługo do przedszkola idzie, ona jest zachwycona - matka przerażona... A ja dzis się wystraszyłam i spakowałam torbę do szpitala. Dorwał mnie znowu okropny ból z tyłu głowy, do tego biegunka i wymioty i skurcze przyplątały się przy tej okazji jeszcze. Zadzwoniłam do swojej gin i kazała mi wziąć pyralginę i jak wymioty nie przejdą to jechać na IP ale na szczęście się uspokoiło.
Dziewczyny, wiem że któreś z Was chodzą na wizyty do Leszczyńskiej do gdyni, w sumie co wizytę spotykam praktycznie te same kobiety przede mną i po mnie, może to akurat któraś z Was? :)
Dziewczyny, wiem że któreś z Was chodzą na wizyty do Leszczyńskiej do gdyni, w sumie co wizytę spotykam praktycznie te same kobiety przede mną i po mnie, może to akurat któraś z Was? :)
Ja też się zaczęłam pakować już, jakoś tak z rozpędu na fali prania wszystkiego.
Brzuch mnie tak rąbie od paru dni że nie wyrabiam, na szczęście mąż jest w domu, jeszcze ma do środy zwolnienie na szkarlatynę (na szczęście oboje już zdrowi), to mogę się wylegiwać.
Ale kurde dziś poszłam sałatkę zrobić na kolację to mnie tak spięło że padłam.
Mam dwa pajacyki nowe dla dziewczynki, rozm. newborn. mojej mamie się coś pokiciało i kupiła dziewczęce, a na to raczej nie można liczyć ;P a poza tym w ten rozmiar mój klops raczej i tak nie wejdzie:P
Firmy Disney, kupione w tesco, rozm. 0-0, sprzedam za 30 zł. Może się któraś skusi :)
http://zapodaj.net/adea6fa03d64e.jpg.html
IMG_5046.JPG
Brzuch mnie tak rąbie od paru dni że nie wyrabiam, na szczęście mąż jest w domu, jeszcze ma do środy zwolnienie na szkarlatynę (na szczęście oboje już zdrowi), to mogę się wylegiwać.
Ale kurde dziś poszłam sałatkę zrobić na kolację to mnie tak spięło że padłam.
Mam dwa pajacyki nowe dla dziewczynki, rozm. newborn. mojej mamie się coś pokiciało i kupiła dziewczęce, a na to raczej nie można liczyć ;P a poza tym w ten rozmiar mój klops raczej i tak nie wejdzie:P
Firmy Disney, kupione w tesco, rozm. 0-0, sprzedam za 30 zł. Może się któraś skusi :)
http://zapodaj.net/adea6fa03d64e.jpg.html
IMG_5046.JPG
Nanik..my podobny termin mamy...a też jak czytam, że dziewczyny już się pakują to zaczynam myśleć czy już nie powinnam...ale one nas wyprzedzają o 2-3 tygodnie...ja czekam dzielnie...ale z listy już mam wszystko kupione - tak na wszelki wypadek:)
Pranie planuję zacząć robić w sierpniu na spokojnie..no chyba że w środę lekarz mi powie coś co przyspieszy moją akcję:)
Pranie planuję zacząć robić w sierpniu na spokojnie..no chyba że w środę lekarz mi powie coś co przyspieszy moją akcję:)
"a ta maść tak tłusta że szok"
- hehehe, no bo właśnie o to chodzi ;)
cieniutka warstwa wystarczy, ale wchłania się, spoko :)
ja sobie nią gir nie smaruje, tylko okolice bikini, ale teraz jak sie golę golarką to nie musze sie smarować
Dziendoberek :)
Też mnie łapią skurcze pomimo zażywania magnezu :/
Musze brać więcej
- hehehe, no bo właśnie o to chodzi ;)
cieniutka warstwa wystarczy, ale wchłania się, spoko :)
ja sobie nią gir nie smaruje, tylko okolice bikini, ale teraz jak sie golę golarką to nie musze sie smarować
Dziendoberek :)
Też mnie łapią skurcze pomimo zażywania magnezu :/
Musze brać więcej
aaa nie ma mojego postu!
sposnione mariols witam Cie ;)))
krasnalku teraz bedzie na pewno lepiej! ;)
ja wczoraj mialam straszny dzien, caly w nerwach... moglabym wszystkich pozabijac... w dordze do poloznej zlapala mnie ulewa, cala przemoklam, Piotrus plakal mi w przychodni, w czasie wizyty potem w taxi... polozna znow mowi ze dzidzia "mala" heheh ! brzuch caly dzien napiety... pradu nie bylo...ech
oby dzis bylo lepiej...
sposnione mariols witam Cie ;)))
krasnalku teraz bedzie na pewno lepiej! ;)
ja wczoraj mialam straszny dzien, caly w nerwach... moglabym wszystkich pozabijac... w dordze do poloznej zlapala mnie ulewa, cala przemoklam, Piotrus plakal mi w przychodni, w czasie wizyty potem w taxi... polozna znow mowi ze dzidzia "mala" heheh ! brzuch caly dzien napiety... pradu nie bylo...ech
oby dzis bylo lepiej...
No i ja witam dzisaj wszystkich :)
Juz spiłam kawkę, zjadłam jagodziankę byłam na pobraniu krwi...
Torba jeszcze nie spakowana tzn jak wrocilam nie cała wypakowałam i tak juz zostało .... ale fakt trzeba byc w gotowosci jak cos...
Teraz cały czas mi chodzi po glowie jak to wszystko zniose (porod) jak to bedzie wyglądać :/ ... chyba juz bym chciala ten 40 tc zaczynac :|
Aha przypominam sie o kremie na pyszczek dla noworodka :) co tam nakupowałyscie?
Juz spiłam kawkę, zjadłam jagodziankę byłam na pobraniu krwi...
Torba jeszcze nie spakowana tzn jak wrocilam nie cała wypakowałam i tak juz zostało .... ale fakt trzeba byc w gotowosci jak cos...
Teraz cały czas mi chodzi po glowie jak to wszystko zniose (porod) jak to bedzie wyglądać :/ ... chyba juz bym chciala ten 40 tc zaczynac :|
Aha przypominam sie o kremie na pyszczek dla noworodka :) co tam nakupowałyscie?
Witam w ten deszczowy wtorek.
Bimka jak ząbek? Współczuję.
Któraś pytała o znieczulenie u sadysty, ja jak tylko zaszłam w ciążę i nie wiedziałam, że jestem byłam u dentysty i oczywiście znieczulenie wzięłam :)))
Kurde, mam boleści brzucha :( wczoraj się męczyłam ze wzdęciem, dzisiaj mnie kłuje po prawej stronie na dole :( Już nie pamiętam jak to jest jak nie boli brzuch :( Moja Mama panikuje, a ja sobie mówię, że to przez brak miejsca dla córci i przez zatory ;/
Stresujecie mnie tylko tym pakowaniem toreb!! Chyba czas pomyśleć o kosmetykach, pampkach itp.
Bimka jak ząbek? Współczuję.
Któraś pytała o znieczulenie u sadysty, ja jak tylko zaszłam w ciążę i nie wiedziałam, że jestem byłam u dentysty i oczywiście znieczulenie wzięłam :)))
Kurde, mam boleści brzucha :( wczoraj się męczyłam ze wzdęciem, dzisiaj mnie kłuje po prawej stronie na dole :( Już nie pamiętam jak to jest jak nie boli brzuch :( Moja Mama panikuje, a ja sobie mówię, że to przez brak miejsca dla córci i przez zatory ;/
Stresujecie mnie tylko tym pakowaniem toreb!! Chyba czas pomyśleć o kosmetykach, pampkach itp.
Dobry dobry!
my wczoraj do ikei zajechaliśmy kupić te pojemniki na łóżeczko ;). I łóżeczko przywieźliśmy ale kiedy ja je złożę to nie wiem, bo nadal nie ma na nie miejsca hahaha
Młoda coś mi gorączkuje, mam nadzieję, że to zęby a nie jakieś choróbsko, bo niby nic więcej się jej nie dzieje ... oby!
więcej grzechów nie pamiętam ;)
noc o dziwo dzisiaj ładnie przespałam!
my wczoraj do ikei zajechaliśmy kupić te pojemniki na łóżeczko ;). I łóżeczko przywieźliśmy ale kiedy ja je złożę to nie wiem, bo nadal nie ma na nie miejsca hahaha
Młoda coś mi gorączkuje, mam nadzieję, że to zęby a nie jakieś choróbsko, bo niby nic więcej się jej nie dzieje ... oby!
więcej grzechów nie pamiętam ;)
noc o dziwo dzisiaj ładnie przespałam!
ząb ok :)
już wieczorem nie bolał
ale chociaż byłam zryta jak koń po westernie to i tak spałam słabo. Dodatkowo Madzia ma jakiś katar gdzieś tam głęboko siedzący i nie może swobodnie oddychać, przez to źle spała i coś tam jej sie śniło na dodatek i że zaczeła wydzierać akurat wtedy jak zasnełam :/
na buzie nie miałam specjalnego kremu, całego dziudziusia smarowałam oliwką
też byłam na pobraniu krwi i też zjadłam jagodziankę :P
cieszę sie bo Madzia była grzeczna całą drogę, ładnie szła na nóżkach, w ogóle nie jęczała żeby ją wziąć na opa. Chyba przyzwyczaiła się do myśli, ze mama na opka już nie bierze :)
już wieczorem nie bolał
ale chociaż byłam zryta jak koń po westernie to i tak spałam słabo. Dodatkowo Madzia ma jakiś katar gdzieś tam głęboko siedzący i nie może swobodnie oddychać, przez to źle spała i coś tam jej sie śniło na dodatek i że zaczeła wydzierać akurat wtedy jak zasnełam :/
na buzie nie miałam specjalnego kremu, całego dziudziusia smarowałam oliwką
też byłam na pobraniu krwi i też zjadłam jagodziankę :P
cieszę sie bo Madzia była grzeczna całą drogę, ładnie szła na nóżkach, w ogóle nie jęczała żeby ją wziąć na opa. Chyba przyzwyczaiła się do myśli, ze mama na opka już nie bierze :)
ta moja kuzynka chciala cesarkę, ale skurczy chyba nie ma, myślę ze jak by miala to by rodziła naturalnie...
a ja wróciłam właśnie z fitnessu i teraz mogę normalnie funkcjonować :-) jak mi tego brakowało, choć dziś juz było ciężej, przez przerwę w poprzednim tygodniu i opuchlizne, ale dałam radę :-) teraz słodkie lenistwo w towarzystwie męża :-)
a ja wróciłam właśnie z fitnessu i teraz mogę normalnie funkcjonować :-) jak mi tego brakowało, choć dziś juz było ciężej, przez przerwę w poprzednim tygodniu i opuchlizne, ale dałam radę :-) teraz słodkie lenistwo w towarzystwie męża :-)
Ojj Nanik jak ja już bym chciała czwartkowe popołudnie za tydzień.
Kurde dziewczynki, ja oszaleję niedługo z tym brzuchem :( jest miękki, a boli :( myślę sobie, że to jednak moje jelita :(
Mój M. nadal się nie kwapi do rozpoczęcia remontu w naszym mieszkanku:( więc i ja mam dylemat co zrobię z córcia po porodzie. Chyba jeszcze tutaj przygotuje jej kącik, i szufladki itp. ehh...
Kurde dziewczynki, ja oszaleję niedługo z tym brzuchem :( jest miękki, a boli :( myślę sobie, że to jednak moje jelita :(
Mój M. nadal się nie kwapi do rozpoczęcia remontu w naszym mieszkanku:( więc i ja mam dylemat co zrobię z córcia po porodzie. Chyba jeszcze tutaj przygotuje jej kącik, i szufladki itp. ehh...
http://www.wydawnictwopzwl.pl/download/231020100.pdf
zapomnialam wkleic ;)
Iskierka ja tez mam mieki i tez czasami boli... łąćzmy sie w bólu... ;*
i zgaga mi dokucza bardzo czesto ostatnio ;/
zapomnialam wkleic ;)
Iskierka ja tez mam mieki i tez czasami boli... łąćzmy sie w bólu... ;*
i zgaga mi dokucza bardzo czesto ostatnio ;/
no rzeczywiście jeśli to jedynka to strach ;)
chociaż ja od czasu kiedy trafiłam na swoją dentystkę jestem bardzo zadowolona ;) i niby kilka razy mi plomba wypadła, ale to był d*pny ząb, wsadziła mi coś innego i się trzyma ;)
no i kanałowe za darmo miałam ;)
a znieczulenie spoko luzik, nawet miałam zęba w tej ciąży wyrywanego i żyjemy ;)
chociaż ja od czasu kiedy trafiłam na swoją dentystkę jestem bardzo zadowolona ;) i niby kilka razy mi plomba wypadła, ale to był d*pny ząb, wsadziła mi coś innego i się trzyma ;)
no i kanałowe za darmo miałam ;)
a znieczulenie spoko luzik, nawet miałam zęba w tej ciąży wyrywanego i żyjemy ;)
Ja tez prywatnie chodziłam bo się bałam, miesiąc temu zakończyłam na rok moja przygodę z dentystą więc odsapnę psychicznie i finansowo... :) a mój dent dawał mi tzw. znieczulenie "czyste" które daje się jak ktoś juz pisał osobom chorym na serce i ciężarówkom.
Wczoraj Zosie zabrali na noc moi rodzice bo strasznie mnie głowa bolała więc miałam poranek leniuchowania, pewnie już ostatni przez długi, dłuuugi czas :)
Wczoraj Zosie zabrali na noc moi rodzice bo strasznie mnie głowa bolała więc miałam poranek leniuchowania, pewnie już ostatni przez długi, dłuuugi czas :)
cześc dziewczyny!
Baaaaardzo długo Was dziś czytałam :> Ale mam czas bo u nas tu leje więc mąż zabrał dzieci do małpiego gaju (jest tu w hotelu na dole) i mam czas tylko dla siebie! Niestety się trochę rozchorowałam:/ boli mnie gardło i mam katar, a w nocy miałam podgorączkowy o ile nie gorączkę, nigdy sobie nie mierzę temp.
/nie mogę tu w ogóle spać, dziś spałam jednym ciągiem 2 h więc czuję się niemal wyspana...
I niestety z przykrością odkryłam, że górskie powietrze mi nie służy, heh, paranoja... Takie ćiśnienie, że mi już 3 dzień łeb napier.... i na lekach jade żeby reszta rodziny nie cierpiała przez moją niemoc.
mariols witaj ponownie heh
krasnal... Twoją opowieść (zwłaszcza ten fragment dotyczący powrotu do domu i samotności) przeczytałam z kilka razy - bardzo mi przykro, że takim wspaniałym, jakby nie patrzyć, wydarzeniom mogą towarzyszyć takie bolesne psychicznie wspomnienia.
Już nie mówię o bólu fizycznym, też rodziłam drugi raz 3 dni, całe noce i dnie na skurczach co kilka minut, z rzyganiem i sr...m włącznie, wody odeszły 2 dni przed porodem (nie wszytskie dlatego czekali) ale poza tym żadnego rozwarcia, nic. Ale taki ból da się zapomnieć. Trudno byłoby to natomiast sobie poukładać bez żadnego wsparcia... Nie wyobrażam sobie nawet tego :(
Dlatego teraz wiem, że będzie u Ciebie inaczej! Nawet jesli nie urodzisz w 3 h, to i tak nie będzie to juz tak jak wtedy. Nie będziesz się czuła samotna i opuszczona, zdana tylko na siebie!!! Zobaczysz!
A no właśnie a propos porodu, to na serio, nie nastawiajcie się na nic! To bez sensu, jest tyle różnych okoliczności które mogą wpłynąć na to jak to będzie u Was wyglądać, że szkoda sobie nerwy psuć.
Jak ma bolec, to będzie, jak ma trwac 3 dni to będzie, jak pójdzie coś nei tak to i tak niczemu nie zapobiegniemy. Oczywiście możecie sobie np. polatać z kosiarką i pewnie w końcu macica się ruszy, ale nawet świetna forma fizyczna, bieganie po schodach (ja biegałam cały tydzień godzinami dziennie w szpitalu w Redłowie, do tego inne harce i d*pa) i rtobienie innych rzeczy majacych wywalić dziecko z brzucha, mogą nie przynieść oczekiwanych efektów.
Podejrzewam, że jak ktoś ma już w tej chwili problemy z szyjką, skracaniem się jej, rozwarcie itd, to prawdopodobnie urodzi szybko (nasz koleżanka z innego forum leżała własnie przez szyjkę ostatnie miesiące i jak już dostała skurczy to ledwie dojechała do szpitala i było po wszytskim).
Asiunia81, z moją córką było to samo - jak tylko ją zaprowadziliśy do przedszkola, to już chciała tam zostać. Kiedy po nią przychodziłam to był ryk, że już ma iść do domu ;> I tak jej zostało - do szkoły też uwielbia chodzić.
Malutka ja na początku zawoziłam Tosię właśnie na kilka godzin od czasu do czasu na Mały Kack, kurcze, nie pamiętam tylko nazwy tego przedszkola. Chatka puchatka? Jakoś tak.
Baaaaardzo długo Was dziś czytałam :> Ale mam czas bo u nas tu leje więc mąż zabrał dzieci do małpiego gaju (jest tu w hotelu na dole) i mam czas tylko dla siebie! Niestety się trochę rozchorowałam:/ boli mnie gardło i mam katar, a w nocy miałam podgorączkowy o ile nie gorączkę, nigdy sobie nie mierzę temp.
/nie mogę tu w ogóle spać, dziś spałam jednym ciągiem 2 h więc czuję się niemal wyspana...
I niestety z przykrością odkryłam, że górskie powietrze mi nie służy, heh, paranoja... Takie ćiśnienie, że mi już 3 dzień łeb napier.... i na lekach jade żeby reszta rodziny nie cierpiała przez moją niemoc.
mariols witaj ponownie heh
krasnal... Twoją opowieść (zwłaszcza ten fragment dotyczący powrotu do domu i samotności) przeczytałam z kilka razy - bardzo mi przykro, że takim wspaniałym, jakby nie patrzyć, wydarzeniom mogą towarzyszyć takie bolesne psychicznie wspomnienia.
Już nie mówię o bólu fizycznym, też rodziłam drugi raz 3 dni, całe noce i dnie na skurczach co kilka minut, z rzyganiem i sr...m włącznie, wody odeszły 2 dni przed porodem (nie wszytskie dlatego czekali) ale poza tym żadnego rozwarcia, nic. Ale taki ból da się zapomnieć. Trudno byłoby to natomiast sobie poukładać bez żadnego wsparcia... Nie wyobrażam sobie nawet tego :(
Dlatego teraz wiem, że będzie u Ciebie inaczej! Nawet jesli nie urodzisz w 3 h, to i tak nie będzie to juz tak jak wtedy. Nie będziesz się czuła samotna i opuszczona, zdana tylko na siebie!!! Zobaczysz!
A no właśnie a propos porodu, to na serio, nie nastawiajcie się na nic! To bez sensu, jest tyle różnych okoliczności które mogą wpłynąć na to jak to będzie u Was wyglądać, że szkoda sobie nerwy psuć.
Jak ma bolec, to będzie, jak ma trwac 3 dni to będzie, jak pójdzie coś nei tak to i tak niczemu nie zapobiegniemy. Oczywiście możecie sobie np. polatać z kosiarką i pewnie w końcu macica się ruszy, ale nawet świetna forma fizyczna, bieganie po schodach (ja biegałam cały tydzień godzinami dziennie w szpitalu w Redłowie, do tego inne harce i d*pa) i rtobienie innych rzeczy majacych wywalić dziecko z brzucha, mogą nie przynieść oczekiwanych efektów.
Podejrzewam, że jak ktoś ma już w tej chwili problemy z szyjką, skracaniem się jej, rozwarcie itd, to prawdopodobnie urodzi szybko (nasz koleżanka z innego forum leżała własnie przez szyjkę ostatnie miesiące i jak już dostała skurczy to ledwie dojechała do szpitala i było po wszytskim).
Asiunia81, z moją córką było to samo - jak tylko ją zaprowadziliśy do przedszkola, to już chciała tam zostać. Kiedy po nią przychodziłam to był ryk, że już ma iść do domu ;> I tak jej zostało - do szkoły też uwielbia chodzić.
Malutka ja na początku zawoziłam Tosię właśnie na kilka godzin od czasu do czasu na Mały Kack, kurcze, nie pamiętam tylko nazwy tego przedszkola. Chatka puchatka? Jakoś tak.
Dzięki Mammamia, sprawdzę aczkolwiek daleko ode mnie:P
U nas noc tragiczna ... Synek wymiotował i miał biegunkę. Dosłownie przewijaliśmy go co 10min :( Płakał ciągle i mówił, że boli brzuszek :(
Koło 5 udało nam się zasnąć i spaliśmy do 8. Spał z nami oczywiście bo bałam się, że nie usłyszę jak znowu pójdzie górą. Na szczęście się uspokoiło. Teraz śpi i myślę \o tym samym bo ledwo widzę na oczy :(
U nas noc tragiczna ... Synek wymiotował i miał biegunkę. Dosłownie przewijaliśmy go co 10min :( Płakał ciągle i mówił, że boli brzuszek :(
Koło 5 udało nam się zasnąć i spaliśmy do 8. Spał z nami oczywiście bo bałam się, że nie usłyszę jak znowu pójdzie górą. Na szczęście się uspokoiło. Teraz śpi i myślę \o tym samym bo ledwo widzę na oczy :(
malutka współczuję strasznie
Kładź się i odpoczywajpóki masz chwilę, a jak się tylko obudzicie zbieraj pościele i ręczniki do prania i nie pozwalaj Oskarowi spać koło ciebie. Jak juz musi, to niech was twój mąż oddziela. Szoruj ręce odkażaj nocnik toaletę Zachowaj max ostrożności
Unikaj wirusa, bo cię rozłoży na amen a z toba to nie żarty...
Kładź się i odpoczywajpóki masz chwilę, a jak się tylko obudzicie zbieraj pościele i ręczniki do prania i nie pozwalaj Oskarowi spać koło ciebie. Jak juz musi, to niech was twój mąż oddziela. Szoruj ręce odkażaj nocnik toaletę Zachowaj max ostrożności
Unikaj wirusa, bo cię rozłoży na amen a z toba to nie żarty...
mammamia dobrze mówisz! nie ma co się nastawiać:)
ja w właśnie słucham sobie z mackiem mozarta:))
dziewczyny jak już o pakowaniu toreb mówimy, to mam pytanko, czy będziecie brały smoka do szpitala? ja jednego asekuracyjnie kupiłam, ale czy do szpitala zabrać?
aha i jeszcze jedno czy wg was potrzebne jest kupowanie herbatek na laktację i nakładek silikonowych na piersi przed porodem??
ja w właśnie słucham sobie z mackiem mozarta:))
dziewczyny jak już o pakowaniu toreb mówimy, to mam pytanko, czy będziecie brały smoka do szpitala? ja jednego asekuracyjnie kupiłam, ale czy do szpitala zabrać?
aha i jeszcze jedno czy wg was potrzebne jest kupowanie herbatek na laktację i nakładek silikonowych na piersi przed porodem??
dobry w deszczu ;P
jelitówka brzydal ;(...............................
z kremów do buzi ja tez mam hippa i do d*pki też ;)
naprawde żadna z was nie chodzi na kliniczną na Sr?
coś mi sie wierzyć nie chce:) ja zasadniczo chciał bym pójść po to żeby poznać te położne zobaczyć jakie mają nastawienie do swojej pracy kaprysów ciężarnych bab i rzucić okiem na tą porodówke poznać sposoby łagodzenia bólu i jak to właściwie jest z tym znieczuleniem zo .
bo opieka nad maluchem to bardziej Grzechowi by sie przydała:D
dziś przyszedł rożek i przewijak z allegro i Grzecho nie bardzow wyobraża sobie rożek + Konrad :D:DD
jelitówka brzydal ;(...............................
z kremów do buzi ja tez mam hippa i do d*pki też ;)
naprawde żadna z was nie chodzi na kliniczną na Sr?
coś mi sie wierzyć nie chce:) ja zasadniczo chciał bym pójść po to żeby poznać te położne zobaczyć jakie mają nastawienie do swojej pracy kaprysów ciężarnych bab i rzucić okiem na tą porodówke poznać sposoby łagodzenia bólu i jak to właściwie jest z tym znieczuleniem zo .
bo opieka nad maluchem to bardziej Grzechowi by sie przydała:D
dziś przyszedł rożek i przewijak z allegro i Grzecho nie bardzow wyobraża sobie rożek + Konrad :D:DD
Krasnalku, ja nie chodzę tam do SR, ale z tego co wiem to:
-zajęcia prowadzi położna która nie pracuje tam na sali por. ani na położnictwie,
-nastawienia położnych nie poznasz na kilkuminutowej wycieczce po sali por. a zmiany położnych są różne - jak wszędzie :/
-znieczulenie darmowe,ale jak będzie się coś działo gorszego na oddziale to anestezjolog może nie zdążyć dojsc do Ciebie (zwłaszcza w nocy jak jest ich mniej) a jak Cie znieczul;i to musi byc do konca porodu przy Tobie
-zajęcia prowadzi położna która nie pracuje tam na sali por. ani na położnictwie,
-nastawienia położnych nie poznasz na kilkuminutowej wycieczce po sali por. a zmiany położnych są różne - jak wszędzie :/
-znieczulenie darmowe,ale jak będzie się coś działo gorszego na oddziale to anestezjolog może nie zdążyć dojsc do Ciebie (zwłaszcza w nocy jak jest ich mniej) a jak Cie znieczul;i to musi byc do konca porodu przy Tobie
Ja chodziłam na kliniczna przed Zośką i naprawdę bardzo mi się podobało, położna która to prowadzi nie pracuje na klinicznej (kiedyś podobno pracowała). Ja podczas moich dwóch porodów trafiłam na 3 różne zmiany położnych i wszystkie były bardzo pomocne, jedne może mniej miłe niz reszta ale ale bardzo konkretne. Najwazniejsza podczas porodu jest współpraca z położną, trzeba jej dokładnie słuchać i robić co mówi i nie będzie źle :) jak nie rozumiecie co do was mówi to pytajcie 5 razy aż skumacie, im też zależy na tym, żebyście jak najszybciej skończyły im tam stękać ;)
Na klinicznej niestety jest gorzej na położnictwie, tam to juz ryzyk-fizyk na kogo trafisz i raczej atmosfera nie jest taka miła jak na porodówce, ale to tylko 2-3 dni (które niestety w szpitalu wydają się wiecznością) i potem już będziemy cieszyć się maluchami w domu :)
teraz prowadzi tam zajecia Jolanta Madej ;mozna sporo dobrego poczytac o tej poloznej i faktycznie kontakt z nia jest spoko ;choc na pierwszy rzut oka nie koniecznie;doradzi ,pomoze ;wyrazi swoje zdanie;poleci ;zajecia prowadzi super ;byla mowa o znieczuleniach ze dostepne jest zo oraz gaz rozweselajacy ;z opowiesci kolezanki ktora ur dwa tygodnie temu i jest po cc ;opieka w czasie porodu oraz opieka poporodowa super ;polozne pomocne ;byla bardzo dobrze traktowana i jest bardzo zadowolona z pobytu w tym szpitalu ,ja rowniez zamierzam tam rodzic o ile sie uda;bo czesto odsylaja z klinicznej ze wzgledu i brakuje miejsc na oddziale zalezy jak sie trafi
hej
mi juz też zaczął sie 9 m-ąc!!
jestem przerażona!
to bedzie moje drugie dzieciątko. pierwszego porodu nie wspominam za dobrze więc chyba dlatego tak sie bardzo boję. Co prawda nie trwał on za długo, ale strasznie bolało, chyba mam tą mniejszą odporność na bół :( pierwszy poród miałam wywoływany, bo córuni zanikało tętno...
no zobaczymy jak to będzie teraz. ciążę o dziwo przechodze bardzo podobnie, mimo że tym razem czekam na synka :)
znowu wybieram sie do redłowa. mam nadzieję trafić na położną Zosię :)
chciałabym wiedzieć jak to będzie, czy znowu trafię najpierw na patologię, czy może będe na sygnale jechać żeby zdąrzyć? kurcze, stresuje mnie ta niewiedza....
pewnie niektóre z was też tak to przeżywają.
26 lipca mam teraz wizytę. to będzie 37 tc. potem już tylko chyba ktg.
w tym tygodniu już zaczęłam pakowanie torby i zakupy. dziś trochę poprasowałam, znowu dwie pralki, najgorsze że taka pogoda i nie mam gdzie suszyć tych ubranek wszystkich.
jak u was z pakowaniem toreb? chyba nie jest to za wcześnie nie?
wole żeby torba już sobie spokojnie stała gotowa, moze jakoś mnie to uspokoi? :)
mi juz też zaczął sie 9 m-ąc!!
jestem przerażona!
to bedzie moje drugie dzieciątko. pierwszego porodu nie wspominam za dobrze więc chyba dlatego tak sie bardzo boję. Co prawda nie trwał on za długo, ale strasznie bolało, chyba mam tą mniejszą odporność na bół :( pierwszy poród miałam wywoływany, bo córuni zanikało tętno...
no zobaczymy jak to będzie teraz. ciążę o dziwo przechodze bardzo podobnie, mimo że tym razem czekam na synka :)
znowu wybieram sie do redłowa. mam nadzieję trafić na położną Zosię :)
chciałabym wiedzieć jak to będzie, czy znowu trafię najpierw na patologię, czy może będe na sygnale jechać żeby zdąrzyć? kurcze, stresuje mnie ta niewiedza....
pewnie niektóre z was też tak to przeżywają.
26 lipca mam teraz wizytę. to będzie 37 tc. potem już tylko chyba ktg.
w tym tygodniu już zaczęłam pakowanie torby i zakupy. dziś trochę poprasowałam, znowu dwie pralki, najgorsze że taka pogoda i nie mam gdzie suszyć tych ubranek wszystkich.
jak u was z pakowaniem toreb? chyba nie jest to za wcześnie nie?
wole żeby torba już sobie spokojnie stała gotowa, moze jakoś mnie to uspokoi? :)
Karolina, a co bedziesz miała? Chłopca czy dziewczynkę? Jakie imie wybrane?
Zosia z Redłowa powiadasz... Ja miałam Jadzię i normalnie to chyba nie był człowiek tylko anioł :P Modlę się znów o Jadzię!
Także jak trafisz na Jadzie to też sie nie stresuj, że tym razem nie Zosia ;)
A ja sie z Zosi też bede cieszyć jak trafię na Zosię ;)
może sie spotkamy na porodówce, hehe ;)
W związku z tym strachem to ja sie porodu wcale nie boję, ani bólu ani niczego oprócz H E M O R O I D Ó W 8-0 ! ! !
Zosia z Redłowa powiadasz... Ja miałam Jadzię i normalnie to chyba nie był człowiek tylko anioł :P Modlę się znów o Jadzię!
Także jak trafisz na Jadzie to też sie nie stresuj, że tym razem nie Zosia ;)
A ja sie z Zosi też bede cieszyć jak trafię na Zosię ;)
może sie spotkamy na porodówce, hehe ;)
W związku z tym strachem to ja sie porodu wcale nie boję, ani bólu ani niczego oprócz H E M O R O I D Ó W 8-0 ! ! !
Witam! Ale dużo piszecie...
Jak zwykle chciało by się napisać więcej ale skleroza... krasnal przykre jest to co przeszłaś teraz MUSI być lepiej.
Mi na zgagę- a 1 raz miałam w szpitalu przez 2 noce -normalnie smok wawelski wymięka pomogły mi migdały.
Tak mi smutno jakoś ostatnio myślę że chyba to związane z pogodą i przedporodową depresją/dołem, miby już się wie co i jak bo 2 dziecko a jakoś boję się że nie ogarnę tego wszystkiego, Aga czasem jest kochana a czasem taka uparta, złośliwa że ryczeć mi się chce jak strzela fochy itp...Teraz przez to leżenie/polegiwanie to nawet zakupów nie mogę zrobić, jeszcze kilka rzeczy mi brakuje ach do tego co chwilę pada(a ja strasznie reaguje na pogodę)
Za pakowanie torby jakoś się nie mogę zabrać, ale mam większość popraną i poprasowaną jeszcze przygotować łóżeczko, i coś do mycia bąbelinki art. higieniczne dla mnie...
Przepraszam że odzywam się co jakiś czas i tylko pomarudzę
Jak zwykle chciało by się napisać więcej ale skleroza... krasnal przykre jest to co przeszłaś teraz MUSI być lepiej.
Mi na zgagę- a 1 raz miałam w szpitalu przez 2 noce -normalnie smok wawelski wymięka pomogły mi migdały.
Tak mi smutno jakoś ostatnio myślę że chyba to związane z pogodą i przedporodową depresją/dołem, miby już się wie co i jak bo 2 dziecko a jakoś boję się że nie ogarnę tego wszystkiego, Aga czasem jest kochana a czasem taka uparta, złośliwa że ryczeć mi się chce jak strzela fochy itp...Teraz przez to leżenie/polegiwanie to nawet zakupów nie mogę zrobić, jeszcze kilka rzeczy mi brakuje ach do tego co chwilę pada(a ja strasznie reaguje na pogodę)
Za pakowanie torby jakoś się nie mogę zabrać, ale mam większość popraną i poprasowaną jeszcze przygotować łóżeczko, i coś do mycia bąbelinki art. higieniczne dla mnie...
Przepraszam że odzywam się co jakiś czas i tylko pomarudzę
bimka ostatnio koleżanka mi powiedziała, że porodu to nie mam się bać, ale za to hemoroidy to masakra, mam nadzieję, że mnie ta masakra ominie:)
mój mały też się non stop wypina:) i fajnie wygląda jak przesuwa chyba kolankiem:) i taka fajną przesuwającą górkę widać:)
jeszcze jedno pytanko, myślałam,że mam wszystko, ale chyba nie:) tak sobie dzisiaj oglądałam butelkę, kupiłam jedną firmy avent i zauważyłam, że tam smoczek jest od 1 mc-ca, powinnam kupić smoczek 0+?
mój mały też się non stop wypina:) i fajnie wygląda jak przesuwa chyba kolankiem:) i taka fajną przesuwającą górkę widać:)
jeszcze jedno pytanko, myślałam,że mam wszystko, ale chyba nie:) tak sobie dzisiaj oglądałam butelkę, kupiłam jedną firmy avent i zauważyłam, że tam smoczek jest od 1 mc-ca, powinnam kupić smoczek 0+?
Zetka - Gratulujemy zostania Ciocią :D
Na zgagę u mnie sprawdzają się migdały.
A mnie nadal kłuje, i mam już dosyć. Zmęczona jestem tym bólem kłującym :(((
Dostałam kolejną torbę ubranek, nawet na rozmiar 44!! Ale one są tycieńkie. Odpada mi zakup nakładek silikonowych i wkładek laktacyjnych, dostałam takie wielorazowego użytku (chyba).
Malutka, z pewnością synek odsypia nockę.
Na zgagę u mnie sprawdzają się migdały.
A mnie nadal kłuje, i mam już dosyć. Zmęczona jestem tym bólem kłującym :(((
Dostałam kolejną torbę ubranek, nawet na rozmiar 44!! Ale one są tycieńkie. Odpada mi zakup nakładek silikonowych i wkładek laktacyjnych, dostałam takie wielorazowego użytku (chyba).
Malutka, z pewnością synek odsypia nockę.
Mi też się tak wydawało, ale bratowa mnie uświadomiła, że to nietakie proste:)
W sumie nie wiadomo, ile czasu tam się spedzi dokładnie: czekoladę Milkę:), wodę, sok winogronowy, biszkopty, herbatniki:) a z innych rzeczy: golarkę jednorazową (położna kazała), enemę (do lewatywy), ręcznik, myjkę (to pod prysznic podczas skórczy), majtki jednorazowe, ciuszki dla maluszka
W sumie nie wiadomo, ile czasu tam się spedzi dokładnie: czekoladę Milkę:), wodę, sok winogronowy, biszkopty, herbatniki:) a z innych rzeczy: golarkę jednorazową (położna kazała), enemę (do lewatywy), ręcznik, myjkę (to pod prysznic podczas skórczy), majtki jednorazowe, ciuszki dla maluszka
Przygotowuję 3 nieduże torby: 1 - na porodówkę, 2 - położnictwo (zostanie w aucie zanim tam trafię) i 3 - zostanie w domu z ciuchami dla mnie i maluszka na wychodne ze szpitala, by mąż zabrał:) Tak robia moje znajome i to się sprawdza. Nie lubię mieć 1 wielkiej orby i szukać tam przez kilkanaście minut. To frustrujące!
no i moja kuzynka ma córeczkę... dziś miała cesarkę, obie mają się dobrze:) mała waży 3100 :) wszystko się dobrze skończyło :)
my byliśmy dziś w selgross'ie... dokupiłam body i śpiochy dla Młodego, i 2 paczki pampersów(waga 3-6 kg), 72 szt za 36 zł :) myślę, że niezła cena :) chyba będę tam męża wysyłała :)
ja kupiłam nakładki na piersi, wezmę ze sobą do szpitala, może okażą się potrzebne... herbatki na laktację nie mam... może kupię jeszcze :) smoka tez chyba profilaktycznie do szpitala zabiorę, dużo miejsca nie zajmie...
Młody się dziś bardzo rozpycha :) ale jest ok :) w sobotę mamy Gina:) wczoraj mąż odebrał mi wyniki, nie mam grzyba :P no i w sobotę sesję zdjęciową z brzuszkiem mamy :) już się jej doczekać nie mogę :) ciekawa jestem efektu końcowego :) ehh...
my byliśmy dziś w selgross'ie... dokupiłam body i śpiochy dla Młodego, i 2 paczki pampersów(waga 3-6 kg), 72 szt za 36 zł :) myślę, że niezła cena :) chyba będę tam męża wysyłała :)
ja kupiłam nakładki na piersi, wezmę ze sobą do szpitala, może okażą się potrzebne... herbatki na laktację nie mam... może kupię jeszcze :) smoka tez chyba profilaktycznie do szpitala zabiorę, dużo miejsca nie zajmie...
Młody się dziś bardzo rozpycha :) ale jest ok :) w sobotę mamy Gina:) wczoraj mąż odebrał mi wyniki, nie mam grzyba :P no i w sobotę sesję zdjęciową z brzuszkiem mamy :) już się jej doczekać nie mogę :) ciekawa jestem efektu końcowego :) ehh...
no łucja, to ja mam takie samo zdanie jak twoja koleżanka
a ja myślałam, że na porodówce nie wolno jeść. W SR mówili, ze ewentualnie dopuszczalne są landrynki.
Po to przecież robią lewatywę, a jak sie nażresz herbatników, czekolady i nie wiadomo czego tam jeszcze to zaraz bedzie nowa kupa :P
Jak ja już byłam na porodówce to mąz zgłodniał, poszedł po snikersa i położna go ostrzegła że mi ma nie kupować :/ Z resztą i tak nie miałam ochoty. Taki miałam żołądek ściśnięty że nawet łyka wody wziąć nie mogłam.
Zrobiłam sobie dobrą kawę :) Rozpuszczalną z mlekiem i cukrem i 2 gałkami lodów waniliowych i na to bita śmietana i na to słodkie kakao :)
a ja myślałam, że na porodówce nie wolno jeść. W SR mówili, ze ewentualnie dopuszczalne są landrynki.
Po to przecież robią lewatywę, a jak sie nażresz herbatników, czekolady i nie wiadomo czego tam jeszcze to zaraz bedzie nowa kupa :P
Jak ja już byłam na porodówce to mąz zgłodniał, poszedł po snikersa i położna go ostrzegła że mi ma nie kupować :/ Z resztą i tak nie miałam ochoty. Taki miałam żołądek ściśnięty że nawet łyka wody wziąć nie mogłam.
Zrobiłam sobie dobrą kawę :) Rozpuszczalną z mlekiem i cukrem i 2 gałkami lodów waniliowych i na to bita śmietana i na to słodkie kakao :)
ledwo doczytałam
Byłam na szkole rodzenia
Zetka jeszcze raz gratulacje :*
Witam nowe mamuśki
Jeśli chodzi o jedzenie to na mojej szkole rodzenia położna mówiła że tylko suchy prowiant tylu suchary biszkopty i woda niegazowana
Jejku malutka ty jesteś biedna jak nie urok to s*aczka masakra :( no nic dobrze że mały śpi
Byłam na szkole rodzenia
Zetka jeszcze raz gratulacje :*
Witam nowe mamuśki
Jeśli chodzi o jedzenie to na mojej szkole rodzenia położna mówiła że tylko suchy prowiant tylu suchary biszkopty i woda niegazowana
Jejku malutka ty jesteś biedna jak nie urok to s*aczka masakra :( no nic dobrze że mały śpi
Zetka, gratuluję zostania ciocią i kuzynce mamą ;)
ja tam torbę jedną mam spakowaną, ale rzeczywiście, w domu przygotuję ciuchy na wyjście dla siebie i Młodego bo boję się co Mąż mi przywiezie ;)
na porodówkę w sumie nic nie potrzeba, jedynie koszula, to wyciągnę z torby i w nią wskoczę ..
co do jedzenia, nie można, przede wszystkim dlatego, że nigdy niewiadomo czy poród nie zakończy się cesarką, a wtedy powinno się iść bardziej na głoda ;)
mi nawet wody nie pozwolili, tylko moczyć usta, ale tak mi zasychało w buzi, że musiałam po małych łyczkach, po kryjomu pić ;)
lewatywy też nie robię, w nosie mam ... co się oczyszczę to się oczyszczę, a jak mi piardnie to trudno, nie takie rzeczy widzieli ;) hahah
ja tam torbę jedną mam spakowaną, ale rzeczywiście, w domu przygotuję ciuchy na wyjście dla siebie i Młodego bo boję się co Mąż mi przywiezie ;)
na porodówkę w sumie nic nie potrzeba, jedynie koszula, to wyciągnę z torby i w nią wskoczę ..
co do jedzenia, nie można, przede wszystkim dlatego, że nigdy niewiadomo czy poród nie zakończy się cesarką, a wtedy powinno się iść bardziej na głoda ;)
mi nawet wody nie pozwolili, tylko moczyć usta, ale tak mi zasychało w buzi, że musiałam po małych łyczkach, po kryjomu pić ;)
lewatywy też nie robię, w nosie mam ... co się oczyszczę to się oczyszczę, a jak mi piardnie to trudno, nie takie rzeczy widzieli ;) hahah
Uf, Zetka to mnie trochę pocieszyłaś, że zdrowe i że wszystko ok i że 3100. Już nie bede miała takiego filmu na ten wcześniejszy poród :P
A w ogóle polecam Wam wziąć na porodówkę coś z czego można zrobić zimne okłady, no nie wiem co, są takie specjalne żelowe, albo chociaż miseczka i chusteczka wielorazowa. Jak mi mąż przyłożył lodowatą rękę do czoła to myslałam, że odpłynę z przyjemności, aż mi oczy mgłą zaszły :P
To była najzajebistrza rzecz jaką tylko mógł zrobić ;) Szkoda, ze mu sie szybko zimne ręce wyczerpały :P
Wezmę sobie też chusteczki nawilżane, bo są wilgotne i chłodne to można się ocierać i w ten sposób też lekko schładzać i od potu wycierać.
I opaskę na włosy, żeby sie do czoła nie przyklejały.
A w ogóle polecam Wam wziąć na porodówkę coś z czego można zrobić zimne okłady, no nie wiem co, są takie specjalne żelowe, albo chociaż miseczka i chusteczka wielorazowa. Jak mi mąż przyłożył lodowatą rękę do czoła to myslałam, że odpłynę z przyjemności, aż mi oczy mgłą zaszły :P
To była najzajebistrza rzecz jaką tylko mógł zrobić ;) Szkoda, ze mu sie szybko zimne ręce wyczerpały :P
Wezmę sobie też chusteczki nawilżane, bo są wilgotne i chłodne to można się ocierać i w ten sposób też lekko schładzać i od potu wycierać.
I opaskę na włosy, żeby sie do czoła nie przyklejały.
Sylwia, tylko żeby tak Ci sie nie pierdło :P
http://www.youtube.com/watch?v=V02fyFJZpbY
i cała porodówka zassssssrrrrrrana :P
http://www.youtube.com/watch?v=V02fyFJZpbY
i cała porodówka zassssssrrrrrrana :P
ja przy Madziku chciałam leawtywkę, ale przed porodem pognało mnie samo a podczas porodu nawet chyba nic nie wyleciało :) Zresztą przed rodzeniem, powiedziałam do położnej odbierającej mój poród że bardzo ją przepraszam z góry jak coś mi się wymsknie,bo nie wiem czy do końca się wypróżniłam ale muszę jej to powiedzieć bo mnie to stresuje, a ona na to żebym dała spokój i skupiła się na czym innym ;)
Ale naprodukowałyście ;)
Witam nowe mamusie. Na początku myslalam że trafiłam do nie naszego wątku bo nicków nie znałam.
Zetka gratuluję!
Malutka super że z synkiem OK.
Ja przy pierwszej ciąży stresowałam sie że podczas porodu się załatwię. Teraz mam to gdzieś! Tak jak Bimka martwię się tylko żeby mi nie wyszły hemoroidy, resztę olewam.
To ja jestem po wizycie i widzeniu z synem :))
W sumie wszystko OK. Młody waży 3100. Jest w 91 centylu 8-O Ciekawe ile będzie ważył przy porodzie?
Jest prawidłowo ułożony. Ilość wód też w porządku. Łożysko II stopnia ale na ten tydzien ciąży to akurat. Gin zauważył małą niedomykalność zastawki trójdzielnej i sugerował pójść prywatnie do kardiologa bo podobno w szpitalach kardiolodzy dziecięcy nie pracują :/ Mają podpisane kontrakty na kilka godzin w tygodniu i nie wiadomo czy się w ogóle na niego trafi - trzeba załatwiać prywatnie. Polska służba zdrowia :/
Aha i najważniejsze. MOGĘ JUŻ WSTAWAĆ!!!!! :D :D :D
Najpierw powoli chodzic po mieszkaniu a potem wychodzić na małe spacerki. Dzis jak doszłam z samochodu do gabinetu i posiedziałam chwilę w poczekalni to jak weszłam do gabinetu miałam gwiazdki przed oczami i myślałam że padnę jak długa na podłogę! Ciśnienie i tętno OK więc to wina osłabienia organizmu.
Witam nowe mamusie. Na początku myslalam że trafiłam do nie naszego wątku bo nicków nie znałam.
Zetka gratuluję!
Malutka super że z synkiem OK.
Ja przy pierwszej ciąży stresowałam sie że podczas porodu się załatwię. Teraz mam to gdzieś! Tak jak Bimka martwię się tylko żeby mi nie wyszły hemoroidy, resztę olewam.
To ja jestem po wizycie i widzeniu z synem :))
W sumie wszystko OK. Młody waży 3100. Jest w 91 centylu 8-O Ciekawe ile będzie ważył przy porodzie?
Jest prawidłowo ułożony. Ilość wód też w porządku. Łożysko II stopnia ale na ten tydzien ciąży to akurat. Gin zauważył małą niedomykalność zastawki trójdzielnej i sugerował pójść prywatnie do kardiologa bo podobno w szpitalach kardiolodzy dziecięcy nie pracują :/ Mają podpisane kontrakty na kilka godzin w tygodniu i nie wiadomo czy się w ogóle na niego trafi - trzeba załatwiać prywatnie. Polska służba zdrowia :/
Aha i najważniejsze. MOGĘ JUŻ WSTAWAĆ!!!!! :D :D :D
Najpierw powoli chodzic po mieszkaniu a potem wychodzić na małe spacerki. Dzis jak doszłam z samochodu do gabinetu i posiedziałam chwilę w poczekalni to jak weszłam do gabinetu miałam gwiazdki przed oczami i myślałam że padnę jak długa na podłogę! Ciśnienie i tętno OK więc to wina osłabienia organizmu.
tym razem będzie chłopczyk :)
W domku będzie czekała starsza siostra, różnica 2,5 roku.
Niby mało ale wystarczająco, już mi córcia tak urosła że gdyby Małego nie było w brzuszku to nie wiem czy bym sie zdecydowała. Już taka wygoda z 2,5 latką ze ciężko by było. A tak za jednym razem :) Jeszcze do konca z tego nie wyszliśmy, to odpękamy drugie 2,5 roku hihi
Imię wybrane, chociaż jeszcze sie trochę waham i co chwila sprawdzam w kalendarzu czy coś nowego fajnego mi do głowy nie wpadnie.
Z dziewczynką nie miałabym takiego problemu.
Ja tam lewatywy sie nie boję. Bałam sie jej przy pierwszym porodzie, bo nie wiedziałam o co w tym chodzi. Ale teraz już wiem ze nie ma sie czego bać. Wleją ci mydliny, opróżnisz sie i po kłopocie.
Naprawde polecam, jeśli można to tak ująć hihi
Spakowałam już torbę. też chciałam zrobić osobną na porodówkę, ale tak naprawde to tylko koszula (którą i tak założę na siebie w momencie przyjęcia do szpitala), 1 komplet ubranek i rożek... więc chyba upchnę wszystko w jedną i po kłopocie...
jesli chodzi o jedzenie to nic nie biorę, bo wiem ze i tak nie skorzystam :)
Bimka: w takim razie licze na Jadźkę lub Zochę :) jak zobacze to imie na plakietce to od razu mi sie humor polepszy
W domku będzie czekała starsza siostra, różnica 2,5 roku.
Niby mało ale wystarczająco, już mi córcia tak urosła że gdyby Małego nie było w brzuszku to nie wiem czy bym sie zdecydowała. Już taka wygoda z 2,5 latką ze ciężko by było. A tak za jednym razem :) Jeszcze do konca z tego nie wyszliśmy, to odpękamy drugie 2,5 roku hihi
Imię wybrane, chociaż jeszcze sie trochę waham i co chwila sprawdzam w kalendarzu czy coś nowego fajnego mi do głowy nie wpadnie.
Z dziewczynką nie miałabym takiego problemu.
Ja tam lewatywy sie nie boję. Bałam sie jej przy pierwszym porodzie, bo nie wiedziałam o co w tym chodzi. Ale teraz już wiem ze nie ma sie czego bać. Wleją ci mydliny, opróżnisz sie i po kłopocie.
Naprawde polecam, jeśli można to tak ująć hihi
Spakowałam już torbę. też chciałam zrobić osobną na porodówkę, ale tak naprawde to tylko koszula (którą i tak założę na siebie w momencie przyjęcia do szpitala), 1 komplet ubranek i rożek... więc chyba upchnę wszystko w jedną i po kłopocie...
jesli chodzi o jedzenie to nic nie biorę, bo wiem ze i tak nie skorzystam :)
Bimka: w takim razie licze na Jadźkę lub Zochę :) jak zobacze to imie na plakietce to od razu mi sie humor polepszy
a ja zostałam sama, samiuśka :( ech, życie..
jak mąż wróci to juz bedziemy blisko końca :))
ja sie boje lewatywy bo nie wiem co to w o ogole ? i jak wyglada taka robiona samemu w domu ? hmm
w ogole jakos dopiero zaczyna do mnie docierac ze juz coraz mniej czasu, no i ze to takie realne, a jak zacznie sie nasz watek rozpakowywać to juz w ogole :P nie wiem co mam zabrac do tego szpitala, niby mam ta liste ale nie wiem i tak co :P
wiecie gdzie mozna kupic maliny tak na kilogramy a nie w tych koszyczkach ? bo chciałam soku porobic na zime..
jak mąż wróci to juz bedziemy blisko końca :))
ja sie boje lewatywy bo nie wiem co to w o ogole ? i jak wyglada taka robiona samemu w domu ? hmm
w ogole jakos dopiero zaczyna do mnie docierac ze juz coraz mniej czasu, no i ze to takie realne, a jak zacznie sie nasz watek rozpakowywać to juz w ogole :P nie wiem co mam zabrac do tego szpitala, niby mam ta liste ale nie wiem i tak co :P
wiecie gdzie mozna kupic maliny tak na kilogramy a nie w tych koszyczkach ? bo chciałam soku porobic na zime..
jak 2,5 roku temu chodziłam na szkołę rodzenia, przy szpitalu w redłowie do Iwonki to taka lista obowiązywała :
TORBA nr 1- na salę porodową:
- dokumenty: karta ciąży, książeczka rumowska, książeczka ubezpieczeniowa, dowód osobisty - TERAZ TO CHYBA TYLKO LARTA CIĄŻY< DOWÓD OSOBISTY I OSTATNIE RMUA
- klapki pod prysznic
- ręcznik
- płyn do kąpieli
- szlafrok
- koszulka do porodu (nie jest niezbędna, bo szpital zawsze ma takie koszulki i nawet lepiej być w tej szpitalnej)
- koszulka na przebranie już po porodzie
- ciepłe skarpetki- W SIERPNIU TO RACZEJ NIEPOTRZEBNE
- woda mineralna niegazowana
- sok
- herbata (jakaś swoja ulubiona lub z cytryną i miodem- po urodzeniu łożyska podobno występują drgawki i kobieta ma wielką chęć na coś ciepłego do picia)- TO JEST W OGÓLE BEZSENS< BO NIE WIEM KIEDY MOŻNA BY TO ZASTOSOWAĆ :)
- miętusy
- red bull dla osoby towarzyszącej
- kanapki dla osoby towarzyszącej
- wygodny strój i klapki na zmianę dla osoby towarzyszącej
- komórka
- aparat
- zestaw dla dzidziusia: 1 pampers, 1 body z krótkim rękawkiem, 1 pajac, czapeczka bez wiązania, łapki, skarpetki, rożek (rożek też szpital zawsze ma)
TORBA nr 2
- koszulka na przebranie
- majtki jednorazowe, najlepiej siateczkowe bo przepuszczają powietrze
- biustonosz do karmienia
- jednorazowe nakładki na toaletę
- sztućce, kubek, serwetki
- przybory toaletowe: pasta, szczotka, szampon, płyn do kąpieli, balsam, grzebień, krem
- kapcie
- ręcznik
- zestaw dla dzidziusia x 3 (3 body z krótkim rękawkiem, 3 pajac, czapeczka bez wiązania, łapki, skarpetki)
- krem na pośladki (najlepiej Linomag)
- jabłko, jogurt naturalny, woda mineralna, sok, biszkopty- bo jak np. urodzimy w nocy to może być ciężko wytrzymać z głodu do rana
- ładowarka do telefonu
- chusteczki nawilżone
- pampersy 10 szt (najlepiej wziąć 5 szt Huggies i 5 szt pampers- żeby w razie czego pasowały dla dzidzi) JA BIORĘ OD RAZU 20SZT
- podpaski- SZPITAL MA TE SWOJE PODKŁADY< DLA MNIE BYŁY LEPSZE NIŻ PODPASKI
- przełożyć z torby nr 1 klapki pod prysznic i szlafrok
TORBA nr 3- na wypis
- fotelik, najlepiej położyć małą poduszeczkę na spód, żeby dzidziuś miał wygodnie
- kombinezon, ciepła czapka, pieluszka tetrowa- żeby przykryc buźkę dzidzi
- ubranie dla kobiety rodzącej
TORBA nr 1- na salę porodową:
- dokumenty: karta ciąży, książeczka rumowska, książeczka ubezpieczeniowa, dowód osobisty - TERAZ TO CHYBA TYLKO LARTA CIĄŻY< DOWÓD OSOBISTY I OSTATNIE RMUA
- klapki pod prysznic
- ręcznik
- płyn do kąpieli
- szlafrok
- koszulka do porodu (nie jest niezbędna, bo szpital zawsze ma takie koszulki i nawet lepiej być w tej szpitalnej)
- koszulka na przebranie już po porodzie
- ciepłe skarpetki- W SIERPNIU TO RACZEJ NIEPOTRZEBNE
- woda mineralna niegazowana
- sok
- herbata (jakaś swoja ulubiona lub z cytryną i miodem- po urodzeniu łożyska podobno występują drgawki i kobieta ma wielką chęć na coś ciepłego do picia)- TO JEST W OGÓLE BEZSENS< BO NIE WIEM KIEDY MOŻNA BY TO ZASTOSOWAĆ :)
- miętusy
- red bull dla osoby towarzyszącej
- kanapki dla osoby towarzyszącej
- wygodny strój i klapki na zmianę dla osoby towarzyszącej
- komórka
- aparat
- zestaw dla dzidziusia: 1 pampers, 1 body z krótkim rękawkiem, 1 pajac, czapeczka bez wiązania, łapki, skarpetki, rożek (rożek też szpital zawsze ma)
TORBA nr 2
- koszulka na przebranie
- majtki jednorazowe, najlepiej siateczkowe bo przepuszczają powietrze
- biustonosz do karmienia
- jednorazowe nakładki na toaletę
- sztućce, kubek, serwetki
- przybory toaletowe: pasta, szczotka, szampon, płyn do kąpieli, balsam, grzebień, krem
- kapcie
- ręcznik
- zestaw dla dzidziusia x 3 (3 body z krótkim rękawkiem, 3 pajac, czapeczka bez wiązania, łapki, skarpetki)
- krem na pośladki (najlepiej Linomag)
- jabłko, jogurt naturalny, woda mineralna, sok, biszkopty- bo jak np. urodzimy w nocy to może być ciężko wytrzymać z głodu do rana
- ładowarka do telefonu
- chusteczki nawilżone
- pampersy 10 szt (najlepiej wziąć 5 szt Huggies i 5 szt pampers- żeby w razie czego pasowały dla dzidzi) JA BIORĘ OD RAZU 20SZT
- podpaski- SZPITAL MA TE SWOJE PODKŁADY< DLA MNIE BYŁY LEPSZE NIŻ PODPASKI
- przełożyć z torby nr 1 klapki pod prysznic i szlafrok
TORBA nr 3- na wypis
- fotelik, najlepiej położyć małą poduszeczkę na spód, żeby dzidziuś miał wygodnie
- kombinezon, ciepła czapka, pieluszka tetrowa- żeby przykryc buźkę dzidzi
- ubranie dla kobiety rodzącej
hmmm
nie zastanawiałam sie nad tym akurat :)
skopiowałam tą gotową listę
może chodzi o to ze tym położnym sie nie chce wiązać, albo że nie ufają młodym mamą żeby za mocno nie zawiązały :P naprawde nie wiem
z doświadczenia wiem, że np moja córcia nie lubiła czapeczek i cały pobyt w szpitalu była bez czapeczki :)
ja spakowałam do torby dwie wiązane a jedną bez wiązania, ale tylko dlatego ze takie miałam do kompletów ubranek.
nie zastanawiałam sie nad tym akurat :)
skopiowałam tą gotową listę
może chodzi o to ze tym położnym sie nie chce wiązać, albo że nie ufają młodym mamą żeby za mocno nie zawiązały :P naprawde nie wiem
z doświadczenia wiem, że np moja córcia nie lubiła czapeczek i cały pobyt w szpitalu była bez czapeczki :)
ja spakowałam do torby dwie wiązane a jedną bez wiązania, ale tylko dlatego ze takie miałam do kompletów ubranek.
Bimka jesteś the best z tym filmikiem:) jak zacznę rodzić to sobie o nim pomyślę i na bank mała się urodzi raz dwa...bo ze śmiechu nie wytrzymam:)
Sylwia,Nanik, na SR babka mówiła, że jak nie da rady się zrobić lewatywy to żeby wsadzić 3-4 czopki glicerynowe i je potrzymać trochę to ponoć podziała tak samo + to że organizm i tak się oczyszcza przed porodem.
Malutka super że z małym lepiej...koszmar patrzeć jak dziecko się męczy i ma gorączkę a Ty nic nie możesz zrobić.
Agusia - tylko teraz nie zacznij łazikować..po takim czasie musisz na spokojnie i powoli przyzwyczaić się do ruchu.
Ja mogę wkleić listę którą dostałam na SR...może komuś coś podpowie, chociaż dla mnie jest tam dużo zbędnych rzeczy:)
Sylwia,Nanik, na SR babka mówiła, że jak nie da rady się zrobić lewatywy to żeby wsadzić 3-4 czopki glicerynowe i je potrzymać trochę to ponoć podziała tak samo + to że organizm i tak się oczyszcza przed porodem.
Malutka super że z małym lepiej...koszmar patrzeć jak dziecko się męczy i ma gorączkę a Ty nic nie możesz zrobić.
Agusia - tylko teraz nie zacznij łazikować..po takim czasie musisz na spokojnie i powoli przyzwyczaić się do ruchu.
Ja mogę wkleić listę którą dostałam na SR...może komuś coś podpowie, chociaż dla mnie jest tam dużo zbędnych rzeczy:)
Myślę że mogą być z wiązaniem czapeczki...to chyba kompletnie nie ma różnicy.
JEDZIEMY DO SZPITALA
Dokumentacja
Dowód osobisty
Dowód ubezpieczenia zdrowotnego z ostatniego miesiąca
Karta przebiegu ciąży
Zaświadczenie o ukończonej szkole rodzenia
Torba na salę porodową
1 pielucha typu Pampers, ubranko dla noworodka ( koszulka, śpiochy ,skarpetki, czapeczka, kocyk, chusteczki do pupy )
1 koszula nocna, szlafrok
kapcie i klapki pod prysznic
woda mineralna niegazowana, sok winogronowy
szczoteczka i pasta do zębów, papier toaletowy
gumka i szczotka do włosów
skarpetki
pomadka ochronna lub krem do smarowania ust
jeżeli planujesz poród rodzinny racja żywnościowa dla męża
klapki dla męża, bilon
Myjka lub mały ręcznik
aparat fotograficzny lub kamerę
telefon komórkowy z ładowarką
Torba na położnictwo / zostaje w samochodzie/
2 koszule do karmienia i szlafrok
kapcie i klapki pod prysznic , przybory toaletowe
2 ręczniki + ręcznik papierowy, suszarka do włosów
podkładki higieniczne na sedes, papier toaletowy
skarpetki bawełniane
2 staniki do karmienia
wkładki laktacyjne, laktator, kubeczek do karmienia
majtki chirurgiczne ,krem na brodawki
podpaski / pieluchy Bella Mamma/20 szt.
podkłady do przewijania 10 szt.
kółko do siedzenia po porodzie
woda mineralna, drobna przekąska
sztućce i kubek
dla dziecka
20 pieluch jednorazowych 2-5 kg
kosmetyki dla dziecka /mydełko , oliwka ,krem do pupy,
chusteczki /
3 zmiany ubranek
czapeczka ,skarpetki bez ściągaczy, łapki niedrapki
kocyk
2 pieluchy flanelowe
Na wypis ze szpitala torba zostaje w domu w widocznym miejscu
ubranie dla ciebie dolna część z okolicy 5 m-ca ciąży, buty
dla dziecka fotelik samochodowy + kocyk
2 tetrowe pieluchy
JEDZIEMY DO SZPITALA
Dokumentacja
Dowód osobisty
Dowód ubezpieczenia zdrowotnego z ostatniego miesiąca
Karta przebiegu ciąży
Zaświadczenie o ukończonej szkole rodzenia
Torba na salę porodową
1 pielucha typu Pampers, ubranko dla noworodka ( koszulka, śpiochy ,skarpetki, czapeczka, kocyk, chusteczki do pupy )
1 koszula nocna, szlafrok
kapcie i klapki pod prysznic
woda mineralna niegazowana, sok winogronowy
szczoteczka i pasta do zębów, papier toaletowy
gumka i szczotka do włosów
skarpetki
pomadka ochronna lub krem do smarowania ust
jeżeli planujesz poród rodzinny racja żywnościowa dla męża
klapki dla męża, bilon
Myjka lub mały ręcznik
aparat fotograficzny lub kamerę
telefon komórkowy z ładowarką
Torba na położnictwo / zostaje w samochodzie/
2 koszule do karmienia i szlafrok
kapcie i klapki pod prysznic , przybory toaletowe
2 ręczniki + ręcznik papierowy, suszarka do włosów
podkładki higieniczne na sedes, papier toaletowy
skarpetki bawełniane
2 staniki do karmienia
wkładki laktacyjne, laktator, kubeczek do karmienia
majtki chirurgiczne ,krem na brodawki
podpaski / pieluchy Bella Mamma/20 szt.
podkłady do przewijania 10 szt.
kółko do siedzenia po porodzie
woda mineralna, drobna przekąska
sztućce i kubek
dla dziecka
20 pieluch jednorazowych 2-5 kg
kosmetyki dla dziecka /mydełko , oliwka ,krem do pupy,
chusteczki /
3 zmiany ubranek
czapeczka ,skarpetki bez ściągaczy, łapki niedrapki
kocyk
2 pieluchy flanelowe
Na wypis ze szpitala torba zostaje w domu w widocznym miejscu
ubranie dla ciebie dolna część z okolicy 5 m-ca ciąży, buty
dla dziecka fotelik samochodowy + kocyk
2 tetrowe pieluchy
Witam wieczorowo nowe mamuski :) aa i Karolinę
Agusia... super ze juz "jestes na chodzie " :D ale z tym osłabieniem masz racje bo ja tez jak wyszłam ze szpitala krecilo mi sie w glowie ( penwie to był brak ruchu) i nawet duza pizza nie pomogła ...
łucja ... ja kupilam osłonki na piersi ( tak na wszelki wypadek), smoka nie mam w ogole (narazie nie kupuje, zreszta nie wiem jaki jest anwet dobry tyle lego) ... o co jeszcze pytałaś? a o herbatke na laktacje... własnie wczoraj kupiłam na allegro Bocianek ... chcialabym karmic piersia wiec moze sie mi przydac...
Potwierdzam ponoc na Zaspie nie robia lewatywy ... dziewczyna z sasiedniego łózka kupila na lewatywę srodek ENEMA...
a czy na Klinicznej robią sami lewatywę, wiecie?
bo mimo ze to szpital i roznie moze byc nie chiala bym kupy im narobic ;/
Agusia... super ze juz "jestes na chodzie " :D ale z tym osłabieniem masz racje bo ja tez jak wyszłam ze szpitala krecilo mi sie w glowie ( penwie to był brak ruchu) i nawet duza pizza nie pomogła ...
łucja ... ja kupilam osłonki na piersi ( tak na wszelki wypadek), smoka nie mam w ogole (narazie nie kupuje, zreszta nie wiem jaki jest anwet dobry tyle lego) ... o co jeszcze pytałaś? a o herbatke na laktacje... własnie wczoraj kupiłam na allegro Bocianek ... chcialabym karmic piersia wiec moze sie mi przydac...
Potwierdzam ponoc na Zaspie nie robia lewatywy ... dziewczyna z sasiedniego łózka kupila na lewatywę srodek ENEMA...
a czy na Klinicznej robią sami lewatywę, wiecie?
bo mimo ze to szpital i roznie moze byc nie chiala bym kupy im narobic ;/
mi jako obserwatorce z boku zawsze tez sie wydawało ze wszystkei mamuski dookoła przesadzaja z tymi czapeczkami ale sie nie wymądrzam bo nie wiem w sumie :P a po co w domu to tez nie wiem :D ale ostatnio widzialam nad jeziorem jak byly te upały jak byla mama z niemowlakiem na oko około 2 miesiecy i karmiła to dziecvko i ono miało taka wełniana czapke z pomponem ( po co ? ) a upał 30 stopni
a właśnie!
zapomniałam zupełnie o kremie na brodawki :)
Zakupiłam odpowiedni, Medela Purelan. Wzięłam nawet to duże opakowanie. Jest lepszy niż Bepanthen (czy jak to sie pisze) bo nie trzeba zmywać przed przystawieniem do piersi.
ostatnio smarowałam dosłownie od pierwszego karmienia i po każdym następnym i naprawde nic złego mi sie nie działo.
zapomniałam zupełnie o kremie na brodawki :)
Zakupiłam odpowiedni, Medela Purelan. Wzięłam nawet to duże opakowanie. Jest lepszy niż Bepanthen (czy jak to sie pisze) bo nie trzeba zmywać przed przystawieniem do piersi.
ostatnio smarowałam dosłownie od pierwszego karmienia i po każdym następnym i naprawde nic złego mi sie nie działo.
Na wypis ze szpitala torba zostaje w domu w widocznym miejscu
ubranie dla ciebie dolna część z okolicy 5 m-ca ciąży
Ja pewnie wyjdę w tym w czym przyjadę jak za 1 razem :P
bella mama są chłonne, mi odpowiadały ale ja często też zmieniałam.
co do czapek to wcale nie ubierałam w szpitalu ani tym bardziej w domu.
co do jedzenia to warto coś mieć ... ja urodziłam przed północą i nic nie miałam poza wodą. Położna mi zrobiła kanapkę bo moje pierwsze słowa jak mały się urodził to było, dlaczego nie płacze a potem czy mają coś do jedzenia :P
ubranie dla ciebie dolna część z okolicy 5 m-ca ciąży
Ja pewnie wyjdę w tym w czym przyjadę jak za 1 razem :P
bella mama są chłonne, mi odpowiadały ale ja często też zmieniałam.
co do czapek to wcale nie ubierałam w szpitalu ani tym bardziej w domu.
co do jedzenia to warto coś mieć ... ja urodziłam przed północą i nic nie miałam poza wodą. Położna mi zrobiła kanapkę bo moje pierwsze słowa jak mały się urodził to było, dlaczego nie płacze a potem czy mają coś do jedzenia :P
tak sie rozpisałam, że zapomniałam hihi
imie wybrane- Tomasz, mąż wybierał :)
chętnie wskocze na listę
Bimka- naprawde mamy szansę sie spotkać w szpitalu :)
ja z czapeczką też nie przesadzałam i nie będę, ale moja mama to za każdym razem mi wypominała :) jak to mamy...
no i po kąpieli to obowiązkowo czapka musiała być, tego nie udało mi sie przeforsować hihi przyznaję sie bez bicia, ale to tylko w tym pierszym okresie niemowlaczka
imie wybrane- Tomasz, mąż wybierał :)
chętnie wskocze na listę
Bimka- naprawde mamy szansę sie spotkać w szpitalu :)
ja z czapeczką też nie przesadzałam i nie będę, ale moja mama to za każdym razem mi wypominała :) jak to mamy...
no i po kąpieli to obowiązkowo czapka musiała być, tego nie udało mi sie przeforsować hihi przyznaję sie bez bicia, ale to tylko w tym pierszym okresie niemowlaczka
ja mam nawet taki plan żeby kilka tych szpitalnych podkładów "szarpnąć" ze szpitala hihi
bo te bella są dla mnie takie jakby "sztuczne", tak sie kleją dziwnie. Musiałam je bardzo często zmieniać, ale nie ze względu na to że były "pełne" tylko zeby miec taki komfort "świeżości"
trudno mi opisac dokładnie o co chodzi.
ja jakoś nie znalazłam substytutu, chyba są tylko te bella mama
bo te bella są dla mnie takie jakby "sztuczne", tak sie kleją dziwnie. Musiałam je bardzo często zmieniać, ale nie ze względu na to że były "pełne" tylko zeby miec taki komfort "świeżości"
trudno mi opisac dokładnie o co chodzi.
ja jakoś nie znalazłam substytutu, chyba są tylko te bella mama
ja Madzikowi czapek nie ubierałam. W szpitalu tylko na początku samym, bo mimo iż była ze mną pod kołdrą i swoich dwóch kocykach to była chłodnawa :/
ale potem już nie. Nawet na dwór do gondoli jej nie zakładałam, tylko jak ją wyjmowałam z wózka to czasem ubrałam a czasem nie-zależy czy wiało czy nie.
ale potem już nie. Nawet na dwór do gondoli jej nie zakładałam, tylko jak ją wyjmowałam z wózka to czasem ubrałam a czasem nie-zależy czy wiało czy nie.
Rozpakowane:
20.06. gianella - termin na 02.08. - Rozalka, 2,03 kg, 44 cm / Kliniczna / CC
2-paki:
Sierpień:
Eliska - 03.08. - dziewczynka Gaja -Zuzanna / Zaspa
Sylwia- 04.08.- chłopak! :) / Kliniczna (?)
Sanszajn - 04.08. - chłopczyk / Redłowo
mariols - 05.08. - dziewczynka Wiktoria :*/ Kliniczna
Mamafipcia (Pati 25) - 06.08. - dziewczynka:)
karing - 07.08.
agag_agag - 09.08 - chłopczyk Szymek /Zaspa
ania84 - 12.08. - dziewczynka Liwia / Kliniczna
kasiowa87 - 12.08. chłopiec Antoś / Kliniczna
Ania32 - 13.08. synek Filip / Kliniczna
asela - 15.08. - dziewczynka Gaja Daniela / Redłowo
Kasita - 17.08. - Synek Tymek / Kliniczna
Ola81 - 17.08. - dziewczynka :) / Wejherowo
GosiaS - 18.08.
Zetka- 18.08 synek, Wojtuś :)/ Zaspa
Paula - 19.08. chłopczyk Antoś :)
AgusiaB - 20.08. - synek Wojtuś :) / Kliniczna
KArolina - 20.08. - synek Tomasz / Redłowo
Bimka - 21.08. - chłopczyk Adaś ;) / Redłowo
aga81gd - 23.08
Martek - 25.08 - chłopczyk
łucja81-26.08- synek:)- Maciej / Wejherowo
Mammamia - 28.08 - synek Maciuś / Redłowo
Olcia_ - 29.08
kaska2308 - 30.08 - dziewczynka / Kliniczna
asiaM - 30.08. - chłopczyk
Wrzesień:
ania85 - 01.09. dziewczynka
Galuszka-03.09.córcia Nina albo Maja/Wejherowo lub Redłowo
nanik - 03.09.- dziewczynka Wiktoria
Asiunia81 - 05.09. - chłopczyk
pierwsze_baby - 05.09.
Kocur86 - 06.09.
nat - 06.09. - chłopczyk / Redłowo
Fretka - 15.09. chłopczyk
agusp - 15.09. dziewczynka / Swissmed
LADY_D - 16.09. synka¤ Jasia:)
miskab - 17.09 - synek Jasiek / Wejherowo
Roli - 17.09. - synek / Kliniczna
Alana - 18.09. - córeczka Laura / Redłowo
gomarried - 18.09.
Fiolka - 20.09.
aguseek - 20.09.- dziewczynka :) Amelia / Kliniczna
malutka22 - 22.09. - synek Fabian / Redłowo
okruszek_ - 22.09 - synuś Marcin / Kliniczna
ivi83 - 09.09. - synek Olaf / Borys, może Zaspa
krasnal699 - 24.09.synalek Konrad :)/Klinczna ale to wszystko na razie raczej:)
Iskierka28 - 29.09 - córeńka / Wojewódzki/Zaspa
20.06. gianella - termin na 02.08. - Rozalka, 2,03 kg, 44 cm / Kliniczna / CC
2-paki:
Sierpień:
Eliska - 03.08. - dziewczynka Gaja -Zuzanna / Zaspa
Sylwia- 04.08.- chłopak! :) / Kliniczna (?)
Sanszajn - 04.08. - chłopczyk / Redłowo
mariols - 05.08. - dziewczynka Wiktoria :*/ Kliniczna
Mamafipcia (Pati 25) - 06.08. - dziewczynka:)
karing - 07.08.
agag_agag - 09.08 - chłopczyk Szymek /Zaspa
ania84 - 12.08. - dziewczynka Liwia / Kliniczna
kasiowa87 - 12.08. chłopiec Antoś / Kliniczna
Ania32 - 13.08. synek Filip / Kliniczna
asela - 15.08. - dziewczynka Gaja Daniela / Redłowo
Kasita - 17.08. - Synek Tymek / Kliniczna
Ola81 - 17.08. - dziewczynka :) / Wejherowo
GosiaS - 18.08.
Zetka- 18.08 synek, Wojtuś :)/ Zaspa
Paula - 19.08. chłopczyk Antoś :)
AgusiaB - 20.08. - synek Wojtuś :) / Kliniczna
KArolina - 20.08. - synek Tomasz / Redłowo
Bimka - 21.08. - chłopczyk Adaś ;) / Redłowo
aga81gd - 23.08
Martek - 25.08 - chłopczyk
łucja81-26.08- synek:)- Maciej / Wejherowo
Mammamia - 28.08 - synek Maciuś / Redłowo
Olcia_ - 29.08
kaska2308 - 30.08 - dziewczynka / Kliniczna
asiaM - 30.08. - chłopczyk
Wrzesień:
ania85 - 01.09. dziewczynka
Galuszka-03.09.córcia Nina albo Maja/Wejherowo lub Redłowo
nanik - 03.09.- dziewczynka Wiktoria
Asiunia81 - 05.09. - chłopczyk
pierwsze_baby - 05.09.
Kocur86 - 06.09.
nat - 06.09. - chłopczyk / Redłowo
Fretka - 15.09. chłopczyk
agusp - 15.09. dziewczynka / Swissmed
LADY_D - 16.09. synka¤ Jasia:)
miskab - 17.09 - synek Jasiek / Wejherowo
Roli - 17.09. - synek / Kliniczna
Alana - 18.09. - córeczka Laura / Redłowo
gomarried - 18.09.
Fiolka - 20.09.
aguseek - 20.09.- dziewczynka :) Amelia / Kliniczna
malutka22 - 22.09. - synek Fabian / Redłowo
okruszek_ - 22.09 - synuś Marcin / Kliniczna
ivi83 - 09.09. - synek Olaf / Borys, może Zaspa
krasnal699 - 24.09.synalek Konrad :)/Klinczna ale to wszystko na razie raczej:)
Iskierka28 - 29.09 - córeńka / Wojewódzki/Zaspa
Ja "tam" sie bede myc tym co do tej pory - lactacyd płyn ....
dziewczyny widziałam kupiły jeszcze tantum rosa ...proszek wiec sie tez chyba skusze na pare saszetek .....
pod tyłek kupilam 4 podklady tak na wszelki wypadek ... a wkładek nie mam zadnych, za to podpaski ....
a czapeczki slyszlam ze po kapieli sie noworodkom zaklada ... no chyba ze na wyjscie jakby wialo mocniej :/ nie wiem ... nie znam sie
dziewczyny widziałam kupiły jeszcze tantum rosa ...proszek wiec sie tez chyba skusze na pare saszetek .....
pod tyłek kupilam 4 podklady tak na wszelki wypadek ... a wkładek nie mam zadnych, za to podpaski ....
a czapeczki slyszlam ze po kapieli sie noworodkom zaklada ... no chyba ze na wyjscie jakby wialo mocniej :/ nie wiem ... nie znam sie
agusia super, tylko teraz za bardzo nie szalej:))
ja cos pokręciłam w zamówieniu na allegro:) i mam 3 paczki podkładów:)-chyba mi wystarczy;)
gdzies tam wyczytałam, że tantum rosa można rozpuścić w wodzie i wlac do butelki takiej z dziubkiem i się przy każdej wizycie w wc polewać
ja mam płyn z białego jelenia
ja cos pokręciłam w zamówieniu na allegro:) i mam 3 paczki podkładów:)-chyba mi wystarczy;)
gdzies tam wyczytałam, że tantum rosa można rozpuścić w wodzie i wlac do butelki takiej z dziubkiem i się przy każdej wizycie w wc polewać
ja mam płyn z białego jelenia
przed pierwszą ciążą chodzilam do SR i mam taki "magiczny kalendarzyk" z ciekawostkami ktore nam zdradzała położna.
Info dla świezych przyszłych mamuś - może się Wam przyda.
Po porodzie jak ma się nacięcie to przy siusianiu mocno szczypie więc najlepiej robić siusiu podczas kąpieli pod prysznicem. Wtedy nic nie czuć.
Info dla świezych przyszłych mamuś - może się Wam przyda.
Po porodzie jak ma się nacięcie to przy siusianiu mocno szczypie więc najlepiej robić siusiu podczas kąpieli pod prysznicem. Wtedy nic nie czuć.
No ja muszę jeszcze kupić tantum rosa, bo ponoć dobre do podmywania no i niby powinno się osuszać papierowym ręcznikiem. Podkłady na wszelki wypadek też mam. Chociaż z drugiej strony czytam sobie co trzeba wziąć na stronie szpitala w Wejherowie i nic tam o tym nie piszą (może mają swoje) ale na wszelki wypadek wezmę.
Czekam na męża i idę spać, bo jutro ważny dzień - USG i potem zdjęcia:) odezwę się wieczorem jak wrócę.
dobranoc
Czekam na męża i idę spać, bo jutro ważny dzień - USG i potem zdjęcia:) odezwę się wieczorem jak wrócę.
dobranoc
Ja mam podkłady jedne Bella Mama, a drugie takie: http://www.doz.pl/apteka/p6918-Podklady_ginekologiczne_Absorgyn_34_cm_x_9_cm_10_szt, koleżanka mi poleciła te drugie. Czapeczki mam spakowane do szpitala dwie- jedną z wiązaniem, drugą bez.
Hejka,
Sylwia, lista jest ze szkoły rodzenia BOBAS w Gdyni (na Chyloni)
Witam również nową mamuśki:)
Alana ...Ty lepiej już dzisiaj nie wychodź z domu, chociaż pewnie jak tak się dzień zaczął to już będzie tylko lepiej.
Ja wróciłam z USG...ogólnie super, bo widziałam malutką, śliczny mały glonojadek...akurat wody płodowe sobie połykała:) usta ma po mnie, nosek też...ogólnie śliczniutka:)
Tylko drobinka, 33,3 tydzień...waga 1740 +/- 250 gr..lekarz mówi że wszystko proporcjonalnie i prawidłowo i mieści się w normie, ale duża nie będzie...najprawdopodobniej dobije do max. 3200. W sumie to dobrze, po co ma być wielka:) pupkę ma na dole...ma 2 tyg na odwrócenie..zacznę z nią teraz intensywniej rozmawiać, może się kochana odwróci. Przepływy dobre, serduszko też...ogólnie cała zdrowa. Mam dużo wód płodowych więc spora szansa na to że się przekręci. Następna wizyta 7.08..więc kolejne odliczanie.
No i hemoglobina mi spada i erytrocytów mniej...mam jeść więcej mięsa czerwonego...szkoda tylko że jak robię wołowinę to smakuje to jak podeszwa:) ale kupię coś i poproszę mamę o wsparcie:)
Ok lecę myć włosy i się szykować i o 16 na zdjęcia.
Marta ma racje odnośnie tej lanoliny, purelan jest strasznie drogi, a ziajka ma ten sam skład.
Miłego i do wieczora
Sylwia, lista jest ze szkoły rodzenia BOBAS w Gdyni (na Chyloni)
Witam również nową mamuśki:)
Alana ...Ty lepiej już dzisiaj nie wychodź z domu, chociaż pewnie jak tak się dzień zaczął to już będzie tylko lepiej.
Ja wróciłam z USG...ogólnie super, bo widziałam malutką, śliczny mały glonojadek...akurat wody płodowe sobie połykała:) usta ma po mnie, nosek też...ogólnie śliczniutka:)
Tylko drobinka, 33,3 tydzień...waga 1740 +/- 250 gr..lekarz mówi że wszystko proporcjonalnie i prawidłowo i mieści się w normie, ale duża nie będzie...najprawdopodobniej dobije do max. 3200. W sumie to dobrze, po co ma być wielka:) pupkę ma na dole...ma 2 tyg na odwrócenie..zacznę z nią teraz intensywniej rozmawiać, może się kochana odwróci. Przepływy dobre, serduszko też...ogólnie cała zdrowa. Mam dużo wód płodowych więc spora szansa na to że się przekręci. Następna wizyta 7.08..więc kolejne odliczanie.
No i hemoglobina mi spada i erytrocytów mniej...mam jeść więcej mięsa czerwonego...szkoda tylko że jak robię wołowinę to smakuje to jak podeszwa:) ale kupię coś i poproszę mamę o wsparcie:)
Ok lecę myć włosy i się szykować i o 16 na zdjęcia.
Marta ma racje odnośnie tej lanoliny, purelan jest strasznie drogi, a ziajka ma ten sam skład.
Miłego i do wieczora
hejka\\
Zetka gratulacje zostania ciotką!
no ja własnie pisałam Wam że psikałam sobie Tantum Rosa z butelki z dzióbkiem :> po kazdym myciu, myłam się po każdym sikaniu (mam fobię że mi się zakażenie wda tam czy cuś) i tak chwilę czekałam, potem delikatnie ręcznikiem papierowym - wystarczy tylko dotknąć i super uczucie nie tylko świeżosci ale też ulgi bo tantum rosa dezynfekuje (dobra jest tak samo kora dębu ale brudzi więc polecam w domu robić, nie w szpitalu - za dużo roboty).
Jeśli chodzi o te podpaski bella mama to miałam własnie identyczne odczucie jak Karolina napisała - że się lepiły do ciała :/ Bardzo mnie to wkurzało bo naruszało ranę więc zdecydowanie wolałam ligninę, którą szpital oferował.
Ja mam te podkłady Absorgyn. Podobne do Bella mama, ale zostały mi 2 paczki z 3 po poprzednim porodzie także nie wiem nawet czy je użyję.
Lewatywa jest okej. Tylko woda w tyłku i szybko przebierac nogami do WC ;) a potem ulga, tylko jak poród długo trwa to bardziej ssie w żołądku :P
Raczej nie pozwolą jeść w czasie porodu bo przeciez może się on skończyć cesarką a do tego trza być na czczo.
Zetka gratulacje zostania ciotką!
no ja własnie pisałam Wam że psikałam sobie Tantum Rosa z butelki z dzióbkiem :> po kazdym myciu, myłam się po każdym sikaniu (mam fobię że mi się zakażenie wda tam czy cuś) i tak chwilę czekałam, potem delikatnie ręcznikiem papierowym - wystarczy tylko dotknąć i super uczucie nie tylko świeżosci ale też ulgi bo tantum rosa dezynfekuje (dobra jest tak samo kora dębu ale brudzi więc polecam w domu robić, nie w szpitalu - za dużo roboty).
Jeśli chodzi o te podpaski bella mama to miałam własnie identyczne odczucie jak Karolina napisała - że się lepiły do ciała :/ Bardzo mnie to wkurzało bo naruszało ranę więc zdecydowanie wolałam ligninę, którą szpital oferował.
Ja mam te podkłady Absorgyn. Podobne do Bella mama, ale zostały mi 2 paczki z 3 po poprzednim porodzie także nie wiem nawet czy je użyję.
Lewatywa jest okej. Tylko woda w tyłku i szybko przebierac nogami do WC ;) a potem ulga, tylko jak poród długo trwa to bardziej ssie w żołądku :P
Raczej nie pozwolą jeść w czasie porodu bo przeciez może się on skończyć cesarką a do tego trza być na czczo.
Nie wiem za bardzo ale chyba zuwazylam ten czop ktory odchodzi, na razie taka a la kropka ale kurcze juz sie boje :) Z Sandra nie mialam tego czopu bo patologia potem oksytocyna. Ale mam nadzieje, ze junior poczeka jeszcze.
Moja kumpela tez mowila ze sobie w takiej butelce ze spryskiwaczem rozpusciala Tantum Rosa i psikala jak robila siusiu i bylo jej o niebo lepiej.
Moja kumpela tez mowila ze sobie w takiej butelce ze spryskiwaczem rozpusciala Tantum Rosa i psikala jak robila siusiu i bylo jej o niebo lepiej.
Witam Was serdecznie,
Ale żeście się rozpisały.
Witam serdecznie nowe Mamuśki.
A ja wczoraj pojechałam na IP na Zaspę. Ból był okropny, nie mogłam się poruszać i zdecydowałam się jechać. Kurka jaki luksus teraz jest na IP ginekologiczno-położniczym :) Brak Diagnozy, ważne, że to nie wyrostek jak się obawiali wszyscy, najprawdopodobniej zrosty lub więzadła. Zrobili mi KTG, USG, krewkę, konsultacje u ginesa a później u chirurga. Na 12 jadę znowu do szpitala, bo chcą jeszcze mnie raz pomacać. Dostałam zastrzyk rozkurczowy w zadek. I badał mnie Matkowski, stwierdził, że Malutka ma ok. 1350g! I że bryka jak szalona, i ma nadal główkę na górze :)
Dobra idę zjeść śniadanko, bo mogę tylko płynne produkty, więc zjem jogurt. Jakoś wytrzymam do wizyty u lekarza ;/
Ale żeście się rozpisały.
Witam serdecznie nowe Mamuśki.
A ja wczoraj pojechałam na IP na Zaspę. Ból był okropny, nie mogłam się poruszać i zdecydowałam się jechać. Kurka jaki luksus teraz jest na IP ginekologiczno-położniczym :) Brak Diagnozy, ważne, że to nie wyrostek jak się obawiali wszyscy, najprawdopodobniej zrosty lub więzadła. Zrobili mi KTG, USG, krewkę, konsultacje u ginesa a później u chirurga. Na 12 jadę znowu do szpitala, bo chcą jeszcze mnie raz pomacać. Dostałam zastrzyk rozkurczowy w zadek. I badał mnie Matkowski, stwierdził, że Malutka ma ok. 1350g! I że bryka jak szalona, i ma nadal główkę na górze :)
Dobra idę zjeść śniadanko, bo mogę tylko płynne produkty, więc zjem jogurt. Jakoś wytrzymam do wizyty u lekarza ;/
Agusia, a GB to co?
Galeria Bałtycka, jo?
Dzieńdoberek :)
Przywitałabym się wcześniej ale miałam taki poranek że lepiej nie gadać. Madzia obudziła sie o 5:00. Byłam zła jak osa. Próbowałam ją jakoś ululać ale sie cholera nie dawała tylko sobie ze mnie beke toczyła i sie droczyła, kopała mnie, szarpała za kłaki co mnie jeszcze bardziej wkurzało oczywiście. Normalnie mnie z równowagi wyprowadziła, że aż na nią nakrzyczałam co tylko pogorszyło sprawę bo zaczeła ryczeć. W końcu mąż ją wziął pod swoją kołdrę i ją zrył, że albo śpi albo idzie do drugiego pokoju siedzieć sama i czekać aż sie obudzimy i ma 5 sekund zeby sie uspokoić. No to sie uspokoiła i zasneła i spałyśmy aż do 8:30. I co? Można? Można!
Ale i tak jestem niewyspana i mam cały dzień zryty przez te nerwy. Brzuch mnie boli.
I na dodatek bolą mnie pachwiny, półdupki i uda od wew strony. Zakwasy mam normalne jakbym sie gdzieś gziła po nocy w krzaczorach w dziwnych pozycjach :P
Z dobrych rzeczy skończył sie 35 tydzień. Zaczął 36. Jupi :)
Galeria Bałtycka, jo?
Dzieńdoberek :)
Przywitałabym się wcześniej ale miałam taki poranek że lepiej nie gadać. Madzia obudziła sie o 5:00. Byłam zła jak osa. Próbowałam ją jakoś ululać ale sie cholera nie dawała tylko sobie ze mnie beke toczyła i sie droczyła, kopała mnie, szarpała za kłaki co mnie jeszcze bardziej wkurzało oczywiście. Normalnie mnie z równowagi wyprowadziła, że aż na nią nakrzyczałam co tylko pogorszyło sprawę bo zaczeła ryczeć. W końcu mąż ją wziął pod swoją kołdrę i ją zrył, że albo śpi albo idzie do drugiego pokoju siedzieć sama i czekać aż sie obudzimy i ma 5 sekund zeby sie uspokoić. No to sie uspokoiła i zasneła i spałyśmy aż do 8:30. I co? Można? Można!
Ale i tak jestem niewyspana i mam cały dzień zryty przez te nerwy. Brzuch mnie boli.
I na dodatek bolą mnie pachwiny, półdupki i uda od wew strony. Zakwasy mam normalne jakbym sie gdzieś gziła po nocy w krzaczorach w dziwnych pozycjach :P
Z dobrych rzeczy skończył sie 35 tydzień. Zaczął 36. Jupi :)
hejka
ja pospałam prawie do 9-tej:)) ale żeby nie było pobudka na siku była:)
szkoda,że superpharm tylko w gb i na matarni sa, bo bardzo fajne promocje tam maja
kurde chyba obrastam tłuszczem, bo mi się drugi podbródek robi:) no niefajnie:(
galuszka w wejherowie podkłady podobno daja, ale jak to się mówi przezorny zawsze ubezpieczony:)
miłego dnia
ja pospałam prawie do 9-tej:)) ale żeby nie było pobudka na siku była:)
szkoda,że superpharm tylko w gb i na matarni sa, bo bardzo fajne promocje tam maja
kurde chyba obrastam tłuszczem, bo mi się drugi podbródek robi:) no niefajnie:(
galuszka w wejherowie podkłady podobno daja, ale jak to się mówi przezorny zawsze ubezpieczony:)
miłego dnia
Hej!
Agusia - dobrze, że już na chodzie jesteś :))
Iskierka - przynajmniej badania porobili i jestes spokojniejsza chyba :) Trzymam kciuki zeby dzis też było dobrze :)
A mnie głowa boli od wczoraj, skurcze przepowiadające raczej mam. Jestem zmęczona, nie moge spać itp.
A lewatywę ja sobie sama w domu robiłam. 4 lata temu w wojewodzkim tez mi chciała robić, ale jak powiedziałam że robiłam sama to odpuscila...

Agusia - dobrze, że już na chodzie jesteś :))
Iskierka - przynajmniej badania porobili i jestes spokojniejsza chyba :) Trzymam kciuki zeby dzis też było dobrze :)
A mnie głowa boli od wczoraj, skurcze przepowiadające raczej mam. Jestem zmęczona, nie moge spać itp.
A lewatywę ja sobie sama w domu robiłam. 4 lata temu w wojewodzkim tez mi chciała robić, ale jak powiedziałam że robiłam sama to odpuscila...


Ja nadal obstawiam ok. 40 dziestki :P
Nanik, spokojnie nie widziałam córci:( Tylko mi mówił, że wszystko dobrze. Nie byłam w stanie jej zobaczyć, przepraszam kręgosłup mi jej pokazał, bo nie wierzyłam,że jest po lewej stronie :) haha
Więc nadal czekam na 26lipca :) Lekarz bardzo miły i sympatyczny i baaardzo delikatny :)
Nanik, spokojnie nie widziałam córci:( Tylko mi mówił, że wszystko dobrze. Nie byłam w stanie jej zobaczyć, przepraszam kręgosłup mi jej pokazał, bo nie wierzyłam,że jest po lewej stronie :) haha
Więc nadal czekam na 26lipca :) Lekarz bardzo miły i sympatyczny i baaardzo delikatny :)
tantum rose obowiązkowo na porodówkę z małej buteleczce
Krem na brodawki też
Dla mnie nakładki też (bo tak karmiłam córkę przez cały okres karmienia)
smoczkowi mówimy nie przynajmniej na początku
Co do czapeczek (bez różnicy wiązanych czy nie), to wyjaśniam po swojemu: szpital to nie dom. W domu pilnujesz przeciągów w szpitalu nei dasz rady... Jak np na zaspie jest pokój odwiedzin i musisz śmignąć korytarzem i sama się obawiasz czy ci nie przewieje tego czy owego, to tym bardziej martwisz się o dziecię. Tym bardziej że w pokojach każą mieć okna otwarte i co chwila ktoś wchodzi i wychodzi. Ja Emilce to może nie zakładałam czapki, ale starałam się, żeby miałą główkę osłoniętą pieluszką trochę, zwłąszcza uszka, w których jeszcze gdzieś tam mogła zalegać wydzielina czy płyny.. Wszystko z rozsądkiem i bez przegięć :)
A ja się trochę martwię bo synek ma lenia i nie chce się ruszać zbytnio... Pewnie mu już ciasno bardzo - się nie dziwię. Sama czuję jak wszystko jest napięte. Noi u nas dziś zaczyna się 38 tydzień :)
Wczoraj pocykałam zdjęcia najmniejszych ubranek dziewczęcych na sprzedaż, tylko tyle udało mi się zdążyć. Dziś mam plan cyknąć te troszkę większe.. ło matko ile tego!
Krem na brodawki też
Dla mnie nakładki też (bo tak karmiłam córkę przez cały okres karmienia)
smoczkowi mówimy nie przynajmniej na początku
Co do czapeczek (bez różnicy wiązanych czy nie), to wyjaśniam po swojemu: szpital to nie dom. W domu pilnujesz przeciągów w szpitalu nei dasz rady... Jak np na zaspie jest pokój odwiedzin i musisz śmignąć korytarzem i sama się obawiasz czy ci nie przewieje tego czy owego, to tym bardziej martwisz się o dziecię. Tym bardziej że w pokojach każą mieć okna otwarte i co chwila ktoś wchodzi i wychodzi. Ja Emilce to może nie zakładałam czapki, ale starałam się, żeby miałą główkę osłoniętą pieluszką trochę, zwłąszcza uszka, w których jeszcze gdzieś tam mogła zalegać wydzielina czy płyny.. Wszystko z rozsądkiem i bez przegięć :)
A ja się trochę martwię bo synek ma lenia i nie chce się ruszać zbytnio... Pewnie mu już ciasno bardzo - się nie dziwię. Sama czuję jak wszystko jest napięte. Noi u nas dziś zaczyna się 38 tydzień :)
Wczoraj pocykałam zdjęcia najmniejszych ubranek dziewczęcych na sprzedaż, tylko tyle udało mi się zdążyć. Dziś mam plan cyknąć te troszkę większe.. ło matko ile tego!
jakis cholernie słaby dzień, byłam na rynku kupiłam 3 kg malin zaplaciłam 45 zł i zapomniałam ich wziac, cofnełam sie teraz a faceta juz nie było wiec ogolnie dostał ode mnie taki prezent, szlam i o płot domu zachaczyłam siatka z zakupami a tam była koszula do karmienia która przed chwila kupiłam i sie rozdarła cała i tylko usiaśc i płakać ;)
Iskierka dobrze ze wszystko ok :)) ciesze sie
Iskierka dobrze ze wszystko ok :)) ciesze sie
dzień doberek!
ja dziś też miałam pobudkę o 4.30!! Już moja córcia siedzi na łóżeczku i mówi "dzień jest"... więc szybko mleczko, może jeszcze zaśnie, ale nie...
o 5.30 zlitował sie mój mąż i się wymieniliśmy, posżłam do sypialni a on walczył z córcią.
nic to nie dało...
dopiero o 7.00 mała przyszła do mnie do łóżka i jakoś tak zasnęła :) spałyśmy do 9.30.
teraz sie szykujemy, bo jedziemy do znajomych na działeczkę... pogoda nie za bardzo, ale może okazji już nie być :)
miłego dnia!
aż sie boję jak zajrzę, bo takie tempo rozwoju wątku że nie nadąrzam hihi
A wiecie czy może zmieniło sie coś w Redłowie odnośnie odwiedzin? czy nadal jest to w tym przechodnim korytarzu???
PS. jest mi niezmiernie miło że jesteście wszystkie takie miłe dla "nowych mamusiek", bardzo miłe powitanie
ja dziś też miałam pobudkę o 4.30!! Już moja córcia siedzi na łóżeczku i mówi "dzień jest"... więc szybko mleczko, może jeszcze zaśnie, ale nie...
o 5.30 zlitował sie mój mąż i się wymieniliśmy, posżłam do sypialni a on walczył z córcią.
nic to nie dało...
dopiero o 7.00 mała przyszła do mnie do łóżka i jakoś tak zasnęła :) spałyśmy do 9.30.
teraz sie szykujemy, bo jedziemy do znajomych na działeczkę... pogoda nie za bardzo, ale może okazji już nie być :)
miłego dnia!
aż sie boję jak zajrzę, bo takie tempo rozwoju wątku że nie nadąrzam hihi
A wiecie czy może zmieniło sie coś w Redłowie odnośnie odwiedzin? czy nadal jest to w tym przechodnim korytarzu???
PS. jest mi niezmiernie miło że jesteście wszystkie takie miłe dla "nowych mamusiek", bardzo miłe powitanie
Witam na dzis :)
Alanka oj bidulko ... chyba jestes usprawiedliwona, bo w ciazy kazdej sie moze zdarzyć, szkoda tylko tych malinek bo tak chcialas soczek robic .
Ja kilka razy dzis wstawalam w nocy.. ciagle na sik... a to pic ... i tak noc sie dluzyla.. :/
"o golenie pytała, powiedziałam, że ogolona ale jeża już mam, powiedziała "no to ok" " Bimka ... ciekawe co by powiedziała na to ze masz " serduszko " hehe :P
I sie przypominam z pytankiem czy na Klinicznej robia lewatywe czy nie ? :)
Szkoda ze GB tak daleko ... i ze juz dla mnie teraz to wrecz wyprawa...
a czop jeszcze mi nie odszedł
Alanka oj bidulko ... chyba jestes usprawiedliwona, bo w ciazy kazdej sie moze zdarzyć, szkoda tylko tych malinek bo tak chcialas soczek robic .
Ja kilka razy dzis wstawalam w nocy.. ciagle na sik... a to pic ... i tak noc sie dluzyla.. :/
"o golenie pytała, powiedziałam, że ogolona ale jeża już mam, powiedziała "no to ok" " Bimka ... ciekawe co by powiedziała na to ze masz " serduszko " hehe :P
I sie przypominam z pytankiem czy na Klinicznej robia lewatywe czy nie ? :)
Szkoda ze GB tak daleko ... i ze juz dla mnie teraz to wrecz wyprawa...
a czop jeszcze mi nie odszedł
Witaaaam ;)
ja już bezpieczna jestem chyba, także biorę się za porządki! Duże sprzątanieeee, potem dłuuugi spaacerr i może nawet na ostatnie S się pokuszę hahahha
wczoraj chcieliśmy już łóżeczko złożyć i postawić, ale Mąż tak schował śrubki, że musi kupić nowe ;).
także poczekam jeszcze kilka dni, na materac też bo w apokolu skończyły się i czekają na dostawę ;)
ja już bezpieczna jestem chyba, także biorę się za porządki! Duże sprzątanieeee, potem dłuuugi spaacerr i może nawet na ostatnie S się pokuszę hahahha
wczoraj chcieliśmy już łóżeczko złożyć i postawić, ale Mąż tak schował śrubki, że musi kupić nowe ;).
także poczekam jeszcze kilka dni, na materac też bo w apokolu skończyły się i czekają na dostawę ;)
Hej, pogoda oczywiście znów do d*py- u mnie leje, a muszę iść do Rossmanna:/ Dobrze, że już środa, już minęła mi połowa tygodnia bez mężusia, mam nadzieję, że szybko zleci.
Alanka, faktycznie słabo dzień Ci się zaczął...
Dziewczyny, mam do Was takie pytanie- przygotowujecie plan porodu? Bo my pisaliśmy na SR taki przykładowy, ale ja nie wiem, czy to faktycznie warto brać do szpitala i czy oni to w ogóle czytają i czy się stosują do niego...
A jeszcze do co jedzenia na porodówce, to mi położna mówiła, żeby wziąć białą czekoladę, bo jak jest ten kryzys 7 cm, to on jest spowodowany m.in. dużym spadkiem glukozy i biała czekolada szybko go uzupełnia. Dlatego ja na wszelki wypadek wezmę.
Alanka, faktycznie słabo dzień Ci się zaczął...
Dziewczyny, mam do Was takie pytanie- przygotowujecie plan porodu? Bo my pisaliśmy na SR taki przykładowy, ale ja nie wiem, czy to faktycznie warto brać do szpitala i czy oni to w ogóle czytają i czy się stosują do niego...
A jeszcze do co jedzenia na porodówce, to mi położna mówiła, żeby wziąć białą czekoladę, bo jak jest ten kryzys 7 cm, to on jest spowodowany m.in. dużym spadkiem glukozy i biała czekolada szybko go uzupełnia. Dlatego ja na wszelki wypadek wezmę.
http://www.rodzicpoludzku.pl/Plan-Porodu/Co-powinien-zawierac-Plan-Porodu.html
- W momencie wyłaniania się główki dziecka, chciałabym jej dotknąć.
OMG 8-0
Jeśli będę rodzić w pozycji pionowej, chciałabym mieć możliwość sama przyjąć dziecko.
OMG 8-0
Chciałabym użyć własnego lusterka dzięki któremu będę mogła widzieć pojawiającą się główkę dziecka.
OMG 8-0
- W momencie wyłaniania się główki dziecka, chciałabym jej dotknąć.
OMG 8-0
Jeśli będę rodzić w pozycji pionowej, chciałabym mieć możliwość sama przyjąć dziecko.
OMG 8-0
Chciałabym użyć własnego lusterka dzięki któremu będę mogła widzieć pojawiającą się główkę dziecka.
OMG 8-0
profesjonalne wsparcie podczas porodu
http://www.rodzicpoludzku.pl/Porod/Doula-profesjonalne-wsparcie-w-czasie-porodu.html
http://www.rodzicpoludzku.pl/Porod/Doula-profesjonalne-wsparcie-w-czasie-porodu.html
My dostaliśmy taki wzór i z tego można sobie powybierać:
Przykładowy plan porodu
Nazywam się..
Będę rodziła z osobą towarzyszącą
Będę rodziła sama
Proszę nie przebijad pęcherza płodowego, chyba że będzie to absolutnie konieczne
Proszę nie podawad mi oksytocyny, chyba że będzie to absolutnie konieczne
Jeżeli wywołanie porodu będzie konieczne, proszę o podanie żelu z prostaglandyną
Chciałabym skorzystad ze znieczulenia zewnątrzoponowego
Nie chcę skorzystad ze znieczulenia zewnątrzoponowego
Chciałabym uniknąd wszystkich środków narkotycznych
Proszę mnie nie golid, chyba że będzie to absolutnie konieczne
Proszę nie robid mi lewatywy, chyba że będzie to absolutnie konieczne
Proszę mnie ogolid
Proszę mi zrobid lewatywę
Proszę o informowanie mnie o wszelkich zabiegach nim zostaną wykonane
Proszę o informowanie mnie o lekach nim zostaną podane
W czasie porodu chciałabym się móc poruszad i przyjmowad dogodne dla mnie pozycje
Chciałabym móc pid wodę, sok winogronowy w I okresie porodu
Proszę ograniczyd do minimum liczbę badao przez pochwę
Chciałabym móc w I okresie porodu korzystad z wanny, prysznica, piłki, worka sako
Chciałabym aby nie było zapisu ciągłego KTG, chyba że będzie to absolutnie konieczne
Chciałabym mied swobodę wyboru pozycji w II okresie porodu
Chciałabym rodzid w pozycji wertykalnej
Chciałabym uniknąd nacięcia krocza, chyba że będzie to absolutnie konieczne
Proszę o nacięcie krocza w II okresie porodu
Proszę aby osoba towarzysząca mogła przeciąd pępowinę
Proszę o pobranie w czasie porodu krwi pępowinowej mojego dziecka
Proszę o położenie mi po porodzie dziecka na brzuchu
Chciałabym mied nieprzerwany kontakt z dzieckiem, skóra do skóry przez 2 godziny po porodzie
Proszę o zbadanie dziecka leżącego na moim brzuchu
Proszę nie kąpad dziecka po urodzeniu
Proszę o pomoc w przystawieniu dziecka do piersi, w pierwszej godzinie życia
Proszę nie dokarmiad dziecka niczym, bez uprzedniego uzgodnienia ze mną
Proszę nie podawad dziecku smoczka, ani butelki
Proszę nie szczepid mojego dziecka bez uprzedniego poinformowania mnie jakie szczepionki będą użyte
Wyrażam zgodę na obecnośd studentów przy porodzie
Przykładowy plan porodu
Nazywam się..
Będę rodziła z osobą towarzyszącą
Będę rodziła sama
Proszę nie przebijad pęcherza płodowego, chyba że będzie to absolutnie konieczne
Proszę nie podawad mi oksytocyny, chyba że będzie to absolutnie konieczne
Jeżeli wywołanie porodu będzie konieczne, proszę o podanie żelu z prostaglandyną
Chciałabym skorzystad ze znieczulenia zewnątrzoponowego
Nie chcę skorzystad ze znieczulenia zewnątrzoponowego
Chciałabym uniknąd wszystkich środków narkotycznych
Proszę mnie nie golid, chyba że będzie to absolutnie konieczne
Proszę nie robid mi lewatywy, chyba że będzie to absolutnie konieczne
Proszę mnie ogolid
Proszę mi zrobid lewatywę
Proszę o informowanie mnie o wszelkich zabiegach nim zostaną wykonane
Proszę o informowanie mnie o lekach nim zostaną podane
W czasie porodu chciałabym się móc poruszad i przyjmowad dogodne dla mnie pozycje
Chciałabym móc pid wodę, sok winogronowy w I okresie porodu
Proszę ograniczyd do minimum liczbę badao przez pochwę
Chciałabym móc w I okresie porodu korzystad z wanny, prysznica, piłki, worka sako
Chciałabym aby nie było zapisu ciągłego KTG, chyba że będzie to absolutnie konieczne
Chciałabym mied swobodę wyboru pozycji w II okresie porodu
Chciałabym rodzid w pozycji wertykalnej
Chciałabym uniknąd nacięcia krocza, chyba że będzie to absolutnie konieczne
Proszę o nacięcie krocza w II okresie porodu
Proszę aby osoba towarzysząca mogła przeciąd pępowinę
Proszę o pobranie w czasie porodu krwi pępowinowej mojego dziecka
Proszę o położenie mi po porodzie dziecka na brzuchu
Chciałabym mied nieprzerwany kontakt z dzieckiem, skóra do skóry przez 2 godziny po porodzie
Proszę o zbadanie dziecka leżącego na moim brzuchu
Proszę nie kąpad dziecka po urodzeniu
Proszę o pomoc w przystawieniu dziecka do piersi, w pierwszej godzinie życia
Proszę nie dokarmiad dziecka niczym, bez uprzedniego uzgodnienia ze mną
Proszę nie podawad dziecku smoczka, ani butelki
Proszę nie szczepid mojego dziecka bez uprzedniego poinformowania mnie jakie szczepionki będą użyte
Wyrażam zgodę na obecnośd studentów przy porodzie
no chyba tak, ale nie musi być położną z zawodu (wykształcenia)
a w ogóle a propos tego zelu, koleżance go zaaplikowali i sie okazało że ma na ten żel uczulenie. Wołała lekarza że bardzo ale to bardzo boli i że coś jest nie tak, ale ją zbywali, że poród boli i niech nie dramatyzuje. A potem sie okazało, że tam wszystko cała szyjka macicy, pochwa była strasznie napuchnięta, obrzęknięta, musieli jej to wszystko jakoś oczyścić, znów dodatkowe zabiegi i skończyło się na CC, bo nie było szans na poród naturalny przez te obrzęki.
a w ogóle a propos tego zelu, koleżance go zaaplikowali i sie okazało że ma na ten żel uczulenie. Wołała lekarza że bardzo ale to bardzo boli i że coś jest nie tak, ale ją zbywali, że poród boli i niech nie dramatyzuje. A potem sie okazało, że tam wszystko cała szyjka macicy, pochwa była strasznie napuchnięta, obrzęknięta, musieli jej to wszystko jakoś oczyścić, znów dodatkowe zabiegi i skończyło się na CC, bo nie było szans na poród naturalny przez te obrzęki.
Okruszku jesli ci sie to nasili/ nie ustapi to jedz na IP ... moze byc tak ze szyjka ci sie rozwiera ....
Doula nie musi byc położną ..fakt... osoba ktora pomaga przy porodzie, dba o ciebie, pomaga ci, nawet dba o ciebie przed porodem .... u nas w Polsce to chyab jaks nowość :)
Bimka wspolczuje teraz takiego wydatku na zeba :/
Doula nie musi byc położną ..fakt... osoba ktora pomaga przy porodzie, dba o ciebie, pomaga ci, nawet dba o ciebie przed porodem .... u nas w Polsce to chyab jaks nowość :)
Bimka wspolczuje teraz takiego wydatku na zeba :/
Aha dziewczyny co do wenflonu ... zle załozony bądz gruby moze nas uwierac, przeszkadzac i sprawiac bol ... dlatego lepeij niech zakladaja nam jak jest mus (np podac chca oksytocyne, kroplowke, itp) aha i proście o jak najcienszy :) ..wiem ze na porodowce na Zaspie zakładaja zielony a ten jest najgrubszy :(
dobrze że nie jetem na początku naszej listy bede miała kogo pytać bo faktycznie ne wiadomo co robić z tym planem porodu czy on jest w ogóle potrzeby, tak samo z ta lewatywą , jedzeniem. Dziewczyny pamiętajcie jakby co czekam na szczegółowe relacje.
Okruszko ja chyba bym wolała dla swoje pewności jechac na IP
Okruszko ja chyba bym wolała dla swoje pewności jechac na IP
a co do lewatywy to jest roznie ;ja nie bede chciala miec robionej i tez nie bede robila sama , z opowiesci poloznej z SR czesto zdarza sie ze dziewczyny przed wyjsciem do szpitala sobie robia i przychodza srednio czyste bo zanim dojda lub dojada do szpitala czuja potrzebe zalatwienia sie ,a nie ma gdzie wiec....z tego co mowila to z tym ze podczas porodu kobieta zrobi ...,sa za pan brat i zeby sie tym nie przejmowac
tez jestem srednio z niej zadowolona ,tak chodzi mi o nia,ale ja juz jestem na koncu ciazy ,mam podobne zdanie do ciebie ;olewajacy stosunek do pacjenta ona mnie w 33 tygodniu ciazy pyta a pani jeszcze nie urodzila?a przy wizycie w 30 tygodniu ciazy pytala czy jestem w ciazy i kiedy robila badanie na fotelu gdzie wszystko ma w karcie ;dodatkowo bardzo ciekawe jest to ze w ksiazeczce wypisuje mi ze czynnosc serca plodu jest skad ona to bierze jestem ciekawa ,bez zdanego badania usg
Ja miałam chyba ze trzy wenflony założone przez cały pobyt w szpitalu - dwa na dłoniach i jeden w łokciu. Żyły mi potem pół roku dochodziły do siebie.
Smoczkom i butlom w szpitalu mówię absolutnie nie, u mnie to natychmiastowy koniec karmienia. Będziemy wisieć na piersi 24/dobę, tak jak z Miśką.
Też umierałam z głodu w szpitalu, w sobotę mnie przyjęli ok 17, w domu ze stresu wcześniej obiadu nie zjadłam (a to był obiad z okazji pierwszej rocznicy ślubu i gości mieliśmy :), z porodówki na patologię zeszłam na noc ok północy, kolacji już nie dali, w niedzielę rano znów na porodówkę, bez śniadania, o 17 cesarka, pierwszy posiłek dostałam w poniedziałek na śniadanie - 5 sucharków! Dopiero we wtorek obiad normalny mi przynieśli. A chleb z masłem i jakaś mielonką na kolację mi potem tak smakował, że prawie wyżerałam innym dziewczynom które od początku normalnie jadły :)
Smoczkom i butlom w szpitalu mówię absolutnie nie, u mnie to natychmiastowy koniec karmienia. Będziemy wisieć na piersi 24/dobę, tak jak z Miśką.
Też umierałam z głodu w szpitalu, w sobotę mnie przyjęli ok 17, w domu ze stresu wcześniej obiadu nie zjadłam (a to był obiad z okazji pierwszej rocznicy ślubu i gości mieliśmy :), z porodówki na patologię zeszłam na noc ok północy, kolacji już nie dali, w niedzielę rano znów na porodówkę, bez śniadania, o 17 cesarka, pierwszy posiłek dostałam w poniedziałek na śniadanie - 5 sucharków! Dopiero we wtorek obiad normalny mi przynieśli. A chleb z masłem i jakaś mielonką na kolację mi potem tak smakował, że prawie wyżerałam innym dziewczynom które od początku normalnie jadły :)
aa ciebie chyba na naszej liście nie ma?:)) ujawnij co, kiedy i gdzie:))
martek ja butli nie chce dawać, ale w razie czego jedną kupiłam, bo jakbym pokarmu nie miała to jedną butle wole mieć
kupiłam właśnie tą maść z ziajki, bo faktycznie dużo tańsza od tej z medeli a skład ten sam, wiec po co przepłacać:)
i zaczęłam juz się nia smarować, bo wyczytałam, że przed porodem warto, aby sutki zahartować:) hmm zobaczymy
ale zapach ma straszny, normalnie capi baranem:) jak się pierwszy raz nią posmarowałam, to sie poczułam jakbym na rynku pod Gubałówką się znalazła:D
asela byłas juz u kardiologa??
martek ja butli nie chce dawać, ale w razie czego jedną kupiłam, bo jakbym pokarmu nie miała to jedną butle wole mieć
kupiłam właśnie tą maść z ziajki, bo faktycznie dużo tańsza od tej z medeli a skład ten sam, wiec po co przepłacać:)
i zaczęłam juz się nia smarować, bo wyczytałam, że przed porodem warto, aby sutki zahartować:) hmm zobaczymy
ale zapach ma straszny, normalnie capi baranem:) jak się pierwszy raz nią posmarowałam, to sie poczułam jakbym na rynku pod Gubałówką się znalazła:D
asela byłas juz u kardiologa??
Wróciłam!
Reasumując moje bóle, najprawdopodobniej są to bóle więzadeł lub zrostów,powód obciążenie spowodowane Córcia :) Ogólnie mam odpoczywać i nic nie dźwigać. Na fajnych lekarzy trafiłam, więc jakoś przeżyłam te 40 minut w szpitalu :)
Ja planu porodu nie robię, bo nie widzę takiej potrzeby. Co ma być to będzie :)
Co do wenflonów,(a miałam ich już sporo) wszystko zależy gdzie się wbijają i jakie żyły mamy. Osobiście jak dla mnie najwygodniej jest na dłoni. Ale wkłucie zarąb.... boli. Nigdy nie pozwólcie wbić się w żyłę w zgięciu, to jest dramat, strasznie niewygodnie i boli. Po wyjęciu wenflonów polecam altacet żel, a co do grubości to możecie pomarzyć o cienkim wenflonie :)
Reasumując moje bóle, najprawdopodobniej są to bóle więzadeł lub zrostów,powód obciążenie spowodowane Córcia :) Ogólnie mam odpoczywać i nic nie dźwigać. Na fajnych lekarzy trafiłam, więc jakoś przeżyłam te 40 minut w szpitalu :)
Ja planu porodu nie robię, bo nie widzę takiej potrzeby. Co ma być to będzie :)
Co do wenflonów,(a miałam ich już sporo) wszystko zależy gdzie się wbijają i jakie żyły mamy. Osobiście jak dla mnie najwygodniej jest na dłoni. Ale wkłucie zarąb.... boli. Nigdy nie pozwólcie wbić się w żyłę w zgięciu, to jest dramat, strasznie niewygodnie i boli. Po wyjęciu wenflonów polecam altacet żel, a co do grubości to możecie pomarzyć o cienkim wenflonie :)
Masakra jakaś...post mi się nie dodał...
no to jeszcze raz...chociaż połowy nie napiszę tego co chciałam:)
Sylwia - szkoła rodzenia BOBAS w Gdyni
Asela - teraz już będzie tylko lepiej,,bo jak tak się zaczął dzień to musi się dobrze skończyć
Witam również nowa mamuśkę w naszym gronie:)
Byłam na USG...potwierdzona dziewczynka na 100% - bo mąż mnie straszy że to nic nigdy nie wiadomo:)
U mnie 33,3 tydzień a mała waży 1740g +/- 250 g. W normie się mieści ale jest kruszynką, będzie drobniutka i lekarz stwierdził że dojdzie góra do 3200. Dla mnie spoko, może być taka maleńka, byleby zdrowa:)
A zdrowa jest, wszystko z nią ok, przepływy ok, serduszko ok. Ułożona jest pupą na dół...więc teraz wielkie przekonywanie brzusznej księżniczki żeby raczyła się odwrócić, bo inaczej cesarka...ale ma jeszcze 2 tyg, a że mam dużo wód to powinno się udać. Następna wizyta 07.08 także mam nadzieję że do tego czasu maleńka podrośnie, żebym nie musiała się martwić. Szyjka długa, twarda więc ok.
No i mam spadek erytrocytów, hemoglobiny itp...i mam zwiększyć podaż na czerwone mięso, buraczki, szpinak...a reszta badań ok.
No to tyle, zaraz wkleję zdjęcie mojego glonojadka, bo usta ma duże i nosek mój:)
Miłego dnia i odezwę się wieczorem po zdjęciach
no to jeszcze raz...chociaż połowy nie napiszę tego co chciałam:)
Sylwia - szkoła rodzenia BOBAS w Gdyni
Asela - teraz już będzie tylko lepiej,,bo jak tak się zaczął dzień to musi się dobrze skończyć
Witam również nowa mamuśkę w naszym gronie:)
Byłam na USG...potwierdzona dziewczynka na 100% - bo mąż mnie straszy że to nic nigdy nie wiadomo:)
U mnie 33,3 tydzień a mała waży 1740g +/- 250 g. W normie się mieści ale jest kruszynką, będzie drobniutka i lekarz stwierdził że dojdzie góra do 3200. Dla mnie spoko, może być taka maleńka, byleby zdrowa:)
A zdrowa jest, wszystko z nią ok, przepływy ok, serduszko ok. Ułożona jest pupą na dół...więc teraz wielkie przekonywanie brzusznej księżniczki żeby raczyła się odwrócić, bo inaczej cesarka...ale ma jeszcze 2 tyg, a że mam dużo wód to powinno się udać. Następna wizyta 07.08 także mam nadzieję że do tego czasu maleńka podrośnie, żebym nie musiała się martwić. Szyjka długa, twarda więc ok.
No i mam spadek erytrocytów, hemoglobiny itp...i mam zwiększyć podaż na czerwone mięso, buraczki, szpinak...a reszta badań ok.
No to tyle, zaraz wkleję zdjęcie mojego glonojadka, bo usta ma duże i nosek mój:)
Miłego dnia i odezwę się wieczorem po zdjęciach
Galuszka Ty tą wagą się nie przejmuj, moja bratowa miała urodzić malutkie dzieciątko i co ponad 4kg! i się lekarze dziwili skąd ona się wzięła taka duuuuża :)
Mała jest śliczna, i te jej usteczka ;)
Mariols, no jak już nie mieli miejsca na wkłucia to jej mikro igłę dali, hihi :) żarcik. To zależy z pewnością na kogo też się trafi. Ja jak leżałam na Zaspie to mi powiedzieli, że mają deficyt cienkich igieł...
Mała jest śliczna, i te jej usteczka ;)
Mariols, no jak już nie mieli miejsca na wkłucia to jej mikro igłę dali, hihi :) żarcik. To zależy z pewnością na kogo też się trafi. Ja jak leżałam na Zaspie to mi powiedzieli, że mają deficyt cienkich igieł...
Ja dziś byłam u mojej ginki. Ta mnie zbadała i potwierdziła że mogę chodzić ale moja szyjka i ten pessar trzymają się na słowo honoru :O i w sumie w każdej chwili mogę rodzić.
Mogę chodzić (tak jak wczoraj powiedział lekarz), ale nie forsowac się bo najlepiej jakbym na nastepnej wizycie 1 sierpnia przyszła jeszcze w jednym kawałku.
No i teraz bede miała stresa chodząć hmmm
Na 100% urodzę wcześniej niż mam termin. Możliwe że po zdjęciu pessara 1 sierpnia od razu odejdą mi wody i zacznie się poród więc do ginki pojadę już z torbą ;) Są szansę że będę jedna z pierwszych w naszym watku miała synka przy sobie :D
Mogę chodzić (tak jak wczoraj powiedział lekarz), ale nie forsowac się bo najlepiej jakbym na nastepnej wizycie 1 sierpnia przyszła jeszcze w jednym kawałku.
No i teraz bede miała stresa chodząć hmmm
Na 100% urodzę wcześniej niż mam termin. Możliwe że po zdjęciu pessara 1 sierpnia od razu odejdą mi wody i zacznie się poród więc do ginki pojadę już z torbą ;) Są szansę że będę jedna z pierwszych w naszym watku miała synka przy sobie :D
Planu porodu nie robię bo nie wierzę by ktos w naszych szpitalach zawracał nimi sobie głowę i je chociaz raz przeczytał. Pewnie od razu idą do śmieci.
Co do lewatywy to też słyszałam ze dziewczyny robią ją w domu i zanim zacznie działać to one są juz w drodze do szpitala. Mają wtedy "mały" problem ;)
Lepiej nie robić wcale.
A jakby mi kazali dotknąć główkę sterczącą z krocza podczas porodu to bym zemdlała!!!! hihihihi
Co do lewatywy to też słyszałam ze dziewczyny robią ją w domu i zanim zacznie działać to one są juz w drodze do szpitala. Mają wtedy "mały" problem ;)
Lepiej nie robić wcale.
A jakby mi kazali dotknąć główkę sterczącą z krocza podczas porodu to bym zemdlała!!!! hihihihi
"czasami połozne kiedy jest kryzys a widac juz głowke biore reke pacjentki i dotykaja krocza w ktorym znajduje sie glowka dziecka :-) tak by zmotywowac"
- ja bym sie chyba tak zlękła że chyba by mi sie dziecko po same gardło cofneło. niech mi lepiej nic nie pokazują ani nie macają
Ale fakt, jak mąż sie wychylił i powiedział że widzi to mnie zmotywowało :) Sama zobaczyć bym nie chciała ;)
Galuszka, słodki bobo ;) Faktycznie ma śmieszne ustka, zrobiła kaczorka :)
- ja bym sie chyba tak zlękła że chyba by mi sie dziecko po same gardło cofneło. niech mi lepiej nic nie pokazują ani nie macają
Ale fakt, jak mąż sie wychylił i powiedział że widzi to mnie zmotywowało :) Sama zobaczyć bym nie chciała ;)
Galuszka, słodki bobo ;) Faktycznie ma śmieszne ustka, zrobiła kaczorka :)
no Agusia, choć sobie choć po troszeczku na spacerki, zeby się trochę rozruszać, nabrać siły witalnej, żebyś taka osłabiona nie jechała rodzić
a! o wenflonach miałam pisac. Załozyli mi w Redłowie ale nic nie czułam, ani zakładania, ani wenflonu ani ściągania.
Madzia też miała jak była w szpitalu na zap. płuc i w ogóle nie zwracała na niego uwagi. Także chyba musza jakoś naprawdę kijowo założyć żeby to bolało.
a! o wenflonach miałam pisac. Załozyli mi w Redłowie ale nic nie czułam, ani zakładania, ani wenflonu ani ściągania.
Madzia też miała jak była w szpitalu na zap. płuc i w ogóle nie zwracała na niego uwagi. Także chyba musza jakoś naprawdę kijowo założyć żeby to bolało.
ja nie dostałam główki do pomacania ale młody wyszedł po 1 bólu partym ... :)
Okruszku dzwoniłaś??
nie było mnie tu od wczoraj i prawie 100 postów ... masakra z wami.
Ja planu nie robię bo i tak połowa by się zmieniła. Porodu nie idzie przewidzieć. Ja miałam weflon w zgięciu łokcia i wkurzał mnie na maksa.
co do jedzenia, to jak już Agag była ze mną na sali to pewnie pamięta. Moja babcia mi przyniosła kopiec ziemniaków i 3 kotlety z piersi :P jezu jadłam jak głupia :P potem siosTra mi prowiant woziła bo na tym co dają długo się nie pociągnie ... :P
Okruszku dzwoniłaś??
nie było mnie tu od wczoraj i prawie 100 postów ... masakra z wami.
Ja planu nie robię bo i tak połowa by się zmieniła. Porodu nie idzie przewidzieć. Ja miałam weflon w zgięciu łokcia i wkurzał mnie na maksa.
co do jedzenia, to jak już Agag była ze mną na sali to pewnie pamięta. Moja babcia mi przyniosła kopiec ziemniaków i 3 kotlety z piersi :P jezu jadłam jak głupia :P potem siosTra mi prowiant woziła bo na tym co dają długo się nie pociągnie ... :P
aa... i troszki większe ciuszki dziewczynkowe
http://forum.trojmiasto.pl/ubranka-dla-dziewczynki-6-12-miesiecy-t397240,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/ubranka-dla-dziewczynki-6-12-miesiecy-t397240,1,16.html