Widok
Marcowo - kwietniowe mamusie z maluszkami 2013 vol. 19
21.02 (02.03) szuwarkowa80 - synek Kubuś 3610g i 53cm/ Zaspa SN
25.02 (11.03) Martka - córeczka Aurelia 2870g / Kliniczna SN
02.03 (15.03) szaga - synek Alanek 2650g i 51cm / Redłowo SN
03.03 (30.03) Karolkarumia - córeczka Weronika 3300g i 52 cm/ Redłowo CC
05.03 (02.03) Mara_Jade - córeczka Emilka 3850g i 53cm/ Redłowo SN
13.03 (20.03) AsiaczeK_S_88 - synek Tomuś 3000g i 52 cm/ Redłowo SN
15.03 katarin- synek Kubuś
17.03 (15.03) Aniuleczka25 - synuś Nikoś 3150g i 54 cm/ Wojewódzki SN
18.03 (13.03) Yoasia - córeczka Lenka 2850g i 53cm/ Redłowo SN
21.03 (25.03) Madzia i Krzyś - synek Bartuś 3850g i 61 cm/ Wejherowo SN
25.03 (07.04) Bombelkowa - synek Bartosz 3780g i 55 cm/ Redłowo CC
25.03 (19.03) Aga007 - córeczka Natalka 4040g i 56 cm / szpital wojewódzki
26.03 (14.03) Hania - synek Kubuś 4670g i 61 cm/ Kliniczna CC
29.03 (19.03) AsiaDK - córeczka Anastazja 3500g i 54 cm / Redłowo CC
29.03 (15.30)Yooki - synek Szymon 3500 i 55cm/ szpital Wejherowo
31.03 (02.04) Anik - córeczka Hania 3870 g i 58 cm / kliniczna CC
01.04 (27.03) BOYorGIRL- córeczka Nina 3580g i 53 cm/ Redłowo SN
04.04 (30.03) MamaDawidka - synek Dawid 3390g i 54 cm/ Redłowo SN
05.04 (17.04) Dimis - synek Tymek 3430g i 53 cm/ Redłowo SN
07.04 (14.04) Tesula - córka Alicja 3490g i 57 cm/ Swissmed CC
07.04 (15.04) kapiszonka 19767synek antoś 3650g 52cm kliniczna SN
13.04 (26.04) Rona- córeczka Zuzia 4090g 60 cm/ Wejherowo SN
15.04 (27.04) Aquss - synek Tymek 2830g i 52 cm / Zaspa SN
16.04 (21.04) Aska84 - synek Szymek 2780g i 51 cm/ Kliniczna SN
16.04 (16.04) EmNEm/ M&ms córeczka Maja 3770g i 57 cm/ Kliniczna CC
19.04 (15.04) mamaalanka- córeczka Lenka 3580g i 58cm /Zaspa SN
24.04 (17.04) micasia- syneczek Bartuś 3945g i 57cm/ Zaspa SN
01.05 (30.04) Rayfall- synuś Antoś 3750g i 55 cm/ Swissmed CC
25.02 (11.03) Martka - córeczka Aurelia 2870g / Kliniczna SN
02.03 (15.03) szaga - synek Alanek 2650g i 51cm / Redłowo SN
03.03 (30.03) Karolkarumia - córeczka Weronika 3300g i 52 cm/ Redłowo CC
05.03 (02.03) Mara_Jade - córeczka Emilka 3850g i 53cm/ Redłowo SN
13.03 (20.03) AsiaczeK_S_88 - synek Tomuś 3000g i 52 cm/ Redłowo SN
15.03 katarin- synek Kubuś
17.03 (15.03) Aniuleczka25 - synuś Nikoś 3150g i 54 cm/ Wojewódzki SN
18.03 (13.03) Yoasia - córeczka Lenka 2850g i 53cm/ Redłowo SN
21.03 (25.03) Madzia i Krzyś - synek Bartuś 3850g i 61 cm/ Wejherowo SN
25.03 (07.04) Bombelkowa - synek Bartosz 3780g i 55 cm/ Redłowo CC
25.03 (19.03) Aga007 - córeczka Natalka 4040g i 56 cm / szpital wojewódzki
26.03 (14.03) Hania - synek Kubuś 4670g i 61 cm/ Kliniczna CC
29.03 (19.03) AsiaDK - córeczka Anastazja 3500g i 54 cm / Redłowo CC
29.03 (15.30)Yooki - synek Szymon 3500 i 55cm/ szpital Wejherowo
31.03 (02.04) Anik - córeczka Hania 3870 g i 58 cm / kliniczna CC
01.04 (27.03) BOYorGIRL- córeczka Nina 3580g i 53 cm/ Redłowo SN
04.04 (30.03) MamaDawidka - synek Dawid 3390g i 54 cm/ Redłowo SN
05.04 (17.04) Dimis - synek Tymek 3430g i 53 cm/ Redłowo SN
07.04 (14.04) Tesula - córka Alicja 3490g i 57 cm/ Swissmed CC
07.04 (15.04) kapiszonka 19767synek antoś 3650g 52cm kliniczna SN
13.04 (26.04) Rona- córeczka Zuzia 4090g 60 cm/ Wejherowo SN
15.04 (27.04) Aquss - synek Tymek 2830g i 52 cm / Zaspa SN
16.04 (21.04) Aska84 - synek Szymek 2780g i 51 cm/ Kliniczna SN
16.04 (16.04) EmNEm/ M&ms córeczka Maja 3770g i 57 cm/ Kliniczna CC
19.04 (15.04) mamaalanka- córeczka Lenka 3580g i 58cm /Zaspa SN
24.04 (17.04) micasia- syneczek Bartuś 3945g i 57cm/ Zaspa SN
01.05 (30.04) Rayfall- synuś Antoś 3750g i 55 cm/ Swissmed CC
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
zapraszam dziewczynki
katrin, bierz poprawkę na wszystkie lekarki, ja przy pierwszym dziecku też walczyłam o pokarm ii słyszałam że jak to możliwe że dziecko piersi nie chce złapać, na pewno coś źle robisz, pewnie od razu butle mu dałaś. Wcale nie nic po prostu nie było w stanie jej przekonać żeby cycka wzięła, i co teraz ma dwa lata, i myślisz że kiedyś się ciebie zapyta jak byłą karmiona i że będzie miała pretensje że nie piersią, na pewno nie. A co do tej cudownej odporności które daje mleko matki, Tosia ani razu nie była poważnie chora. Dwa razy miała katar, i kaszel i to wszystko.
katrin, bierz poprawkę na wszystkie lekarki, ja przy pierwszym dziecku też walczyłam o pokarm ii słyszałam że jak to możliwe że dziecko piersi nie chce złapać, na pewno coś źle robisz, pewnie od razu butle mu dałaś. Wcale nie nic po prostu nie było w stanie jej przekonać żeby cycka wzięła, i co teraz ma dwa lata, i myślisz że kiedyś się ciebie zapyta jak byłą karmiona i że będzie miała pretensje że nie piersią, na pewno nie. A co do tej cudownej odporności które daje mleko matki, Tosia ani razu nie była poważnie chora. Dwa razy miała katar, i kaszel i to wszystko.
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
z tą odpornością to chyba jakiś mit bo szwagierka karmiła rok i mała jej non stop zakatarzona, przeziębiona itp ja karmiłam 4 miesiace z dokarmianiem i moja czasami coś złapie a kuzynka karmiła 3 i jej synek w wieku 6 lat miał pierwszy antybiotyk ale też przyczyniło się to że poszedł do zerówki i tak coś złapał więc ja uważam że karmić piersią fajnie, wygodnie, zdrowo, taniej ale bez przesady nic na siłę!!!
Bombelkowa ja oglądałam filmy, a mała była zajęta jedzeniem albo przysypianiem po ;) Normalnie też nie da rady. U niej norma to jedzenie przez 1 - 1,5h, to już film można obejrzeć.
Z tym karmieniem piersią to jest tak, że warto karmić do 6 miesiąca, bo dziecko do tego czasu nie wytwarza jeszcze swoich przeciwciał, więc dzięki temu chronią je przeciwciała matki. Po 6 miesiącu to po prostu pełnowartościowy pokarm, który jest wygodny, bo nie trzeba go podgrzewać i myć butelek. Długie karmienie wcale nie wpływa na to czy dziecko będzie w przyszłości nie chorować. Moja siostra była karmiona rok i trzy miesiące piersią, a jest najbardziej chorowita z rodzeństwa (reszta nie była karmiona tak długo).
Z tym karmieniem piersią to jest tak, że warto karmić do 6 miesiąca, bo dziecko do tego czasu nie wytwarza jeszcze swoich przeciwciał, więc dzięki temu chronią je przeciwciała matki. Po 6 miesiącu to po prostu pełnowartościowy pokarm, który jest wygodny, bo nie trzeba go podgrzewać i myć butelek. Długie karmienie wcale nie wpływa na to czy dziecko będzie w przyszłości nie chorować. Moja siostra była karmiona rok i trzy miesiące piersią, a jest najbardziej chorowita z rodzeństwa (reszta nie była karmiona tak długo).
katarin nie przejmuj absolutnie się gadaniem innych!!!!!! próbuj nadal pobudzać laktacje, ale nie stresuj się że dokarmiasz mm. ja po wyjściu ze szpitala popadłam prawie w depresje że mała nie chciała ssać mi z piersi, ryczałam jak ktos mnie zapytał jak karmie ....,ja odciągam pokram i podaje w butelece, Natska ma już prawie 4 miesiące i niedawno zaczęłam również dokarmiać, a teściowa wmawiała mi że nie karmiąc piersią strace odrazu, już nie wspomnę że każda romowa zaczynała się: masz jeszcze pokarm? ..... powiedziałam sobie że bede karmic swoim mlekiem jak długo bede miała, ale nie bedzie trgedii jak z bede musiała przejsc na mm!!! wyluzowałam
....czytałam że minimum karmienia piersią to 4msc - do momentu wprowadzania pokarmów stałych
....czytałam że minimum karmienia piersią to 4msc - do momentu wprowadzania pokarmów stałych
http://www.forumpediatryczne.pl/forum/vt,0,900,669397,0,rozszerzanie-diety-u-4-miesiecznego-dziecka-karmionego-piersia
ja dziś znalazłam takie coś :)
ja dziś znalazłam takie coś :)
bo wszyscy sa tacy madrzy z karmieniem. A tak na prawde nic nie wiedza. Kiedys uslyszalam opinie o sobie ze jak ja smiem mowic ze jestem matka skoro nie umiem wlasnego dziecka do piersi przystawic. Tak jak dziewczyny pisza podstawa to trzeba wyluzowac
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Tomek ma chyba jakiś skok wzrostowy teraz, bo ciągle nienażarty :P śpi w dzień po 15-30 min i chce cyca, no masakra... w wózku też nie lubi, więc całymi dniami na rękach, bo królewicz nie poleży :P nie sądzę, żeby to był jakiś niedobór pokarmu, bo jak zaśnie 19-20 to śpi kilka dobrych godzin, ale jak się pierwszy raz obudzi (między 23 a 4) to potem do rana śpi ze mną i też ciągle chciał by się cyckować :) mam nadzieję, że to minie, SZYBKO :P
ja się postaram na piątek też przybyć, ale tym razem autem, bo Tomek raczej jazdy autobusem nie zniesie, albo inni nie zniosą jego :D więc musicie mi powiedzieć jak dojechać na parking żebym miała blisko rybek
ja się postaram na piątek też przybyć, ale tym razem autem, bo Tomek raczej jazdy autobusem nie zniesie, albo inni nie zniosą jego :D więc musicie mi powiedzieć jak dojechać na parking żebym miała blisko rybek
Dziewczyny - jak tam z becikowym - składałyście już papiery??? Dostałyście???
to jest bzdura, że nie karmiąc z cycka się straci pokarm!!! Ja jestem tego najlepszym dowodem - przy pierwszej córze 3 miesiące laktatorem pobudzałam laktację tak, że jak zaczął się 4 miesiąc mała jadła tylko moje mleko już, a teraz mam mleka tyle, że mogę mrozić i jak już mi się laktacja unormowała to nawet nie pilnuję godzin ściągania, po prostu później ściągam więcej na raz
Ale planuję skończyć karmienie we wrześniu bo jadę ze starszą córą na wczasy i nie chcę się z tym babrać
to jest bzdura, że nie karmiąc z cycka się straci pokarm!!! Ja jestem tego najlepszym dowodem - przy pierwszej córze 3 miesiące laktatorem pobudzałam laktację tak, że jak zaczął się 4 miesiąc mała jadła tylko moje mleko już, a teraz mam mleka tyle, że mogę mrozić i jak już mi się laktacja unormowała to nawet nie pilnuję godzin ściągania, po prostu później ściągam więcej na raz
Ale planuję skończyć karmienie we wrześniu bo jadę ze starszą córą na wczasy i nie chcę się z tym babrać
Asiaczek u nas identyko.
Leżenie jest beee.
Parking najbliżej to chyba płatny przy Gemini albo przy salonie Plusa na Skwerku.
Ja słyszałam opinie że przy karmieniu przez nakładki traci się szybko pokarm a ja karmię już prawie 4 msc z sukcesem. Czasem mały ma focha na nakładkę i podam normalnie bez nich, to potem mam bolesne, więc wolę przez kapturki bo szybciej i efektywniej ciągnie :)
Leżenie jest beee.
Parking najbliżej to chyba płatny przy Gemini albo przy salonie Plusa na Skwerku.
Ja słyszałam opinie że przy karmieniu przez nakładki traci się szybko pokarm a ja karmię już prawie 4 msc z sukcesem. Czasem mały ma focha na nakładkę i podam normalnie bez nich, to potem mam bolesne, więc wolę przez kapturki bo szybciej i efektywniej ciągnie :)
Dokładnie mam tak samo też przez nakładki karmię i mam dużo pokarmu, za to z poranionymi bym za długo nie pokarmiła. Próbowałam w połowie 4 miesiąca ją odzwyczaić dla swojej wygody (nie trzeba biegać wyparzać przed karmieniem :P), ale było stanowcze veto. Teraz od dwóch dni cwaniara sama ściąga nakładkę z piersi i je bez, tylko nie wiem jak to długo potrwa.
Mara Jade to ja już gratuluję mężowi ;) Ja swoją obronę miałam tydzień po porodzie i chyba nikt nie był tak słabo do tego przygotowany jak ja, no ale jakoś dałam radę ;) hehe
Bombelkowa ja generalnie jestem matką co nie wychowuje dziecka pod kloszem i podejrzewam, że gdybym lubiła tego typu kąpiele, to moje dziecko też pewnie bym moczyła. No ale, że dla mnie ta woda jest lodowata, to wychodzę z założenia, że dla mojej córci też jest za zimna. W każdym razie od września wybieramy się na basen ;)
Bombelkowa ja generalnie jestem matką co nie wychowuje dziecka pod kloszem i podejrzewam, że gdybym lubiła tego typu kąpiele, to moje dziecko też pewnie bym moczyła. No ale, że dla mnie ta woda jest lodowata, to wychodzę z założenia, że dla mojej córci też jest za zimna. W każdym razie od września wybieramy się na basen ;)

Aurinio to już jego druga magisterka będzie więc się nie stresuje. ;)
Bombelkowa ciężko powiedzieć, wiadomo jezioro to nie basen, woda może być zimna, a te jeziora teraz też nie są zbyt czyste. My w sobotę jedziemy nad jezioro, nad które jeżdżę od dziecka i kiedyś były tam raki (które są pewnym wyznacznikiem czystości wody), a teraz żadnego nie uświadczysz.
Bombelkowa ciężko powiedzieć, wiadomo jezioro to nie basen, woda może być zimna, a te jeziora teraz też nie są zbyt czyste. My w sobotę jedziemy nad jezioro, nad które jeżdżę od dziecka i kiedyś były tam raki (które są pewnym wyznacznikiem czystości wody), a teraz żadnego nie uświadczysz.
dziewczyny, dzięki za słowa otuchy :) podejmuję kolejne wyzwanie - staram się pobudzić laktację, korzystam z waszych rad. Odpoczywamy, pijemy herbatki i non stop młody przy cycku - zobaczymy czy się uda :) jak nie to nie będzie tragedii i będziemy rozszerzać dietę młodego. W końcu już 4 miesiące skończył, i tak się cieszę że po CC udało mi się go karmić.
Dziewczyny poradźcie, bo nie wiem czy mam się martwic i iść do lekarza czy nie.
Moja córa od kilku dni nie toleruje butelki. Smoczek tez od kryzysowych sytuacji. Od mniej więcej miesiąca dokarmiałam ją na noc mm, czasem wymieszanym z moim mlekiem. I do tej pory pięknie piła z butelki, aż tu nagle... stop. Buzia zaciśnięta, ze palcem ciężko otworzyć. Nie wiem co jest grane.
Dodam, że w poniedziałek dałam jej pierwszy raz brokuł ze słoiczka (w sumie ze 2 łyżeczki). Po nim zrobiła zieloną kupę z dużą ilością śluzu. Dlatego go odstawiłam. Później były jeszcze 2 zielone kupy w ciągu 2 dni. Dzisiaj rano już kupa była w miarę normalna (wczoraj dostała marchewkę, którą toleruje i nawet jej smakuje). Z tym, że chwilę temu wydaliła sam śluz. Myślicie, że to jeszcze po tym brokule? Ale dlaczego nie chce mleka z butelki? Wydaje mi się, że też przechodziła skok rozwojowy, bo strasznie marudna była ostatnio. No i dziąsełka jej dokuczają. Kurcze nie wiem co mam myśleć. Zwłaszcza, że mała nie jest płaczliwa. Jest uśmiechnięta, pogodna, tylko domaga się mnóstwa zainteresowania i tylko moich cycków. A ja od września do pracy mam wrócić i tu zamiast łatwiej, to coraz gorzej z odzwyczajeniem jej od mamy ;(
Ale się rozpisałam, wybaczcie, ale troszkę skołowana jestem.
Moja córa od kilku dni nie toleruje butelki. Smoczek tez od kryzysowych sytuacji. Od mniej więcej miesiąca dokarmiałam ją na noc mm, czasem wymieszanym z moim mlekiem. I do tej pory pięknie piła z butelki, aż tu nagle... stop. Buzia zaciśnięta, ze palcem ciężko otworzyć. Nie wiem co jest grane.
Dodam, że w poniedziałek dałam jej pierwszy raz brokuł ze słoiczka (w sumie ze 2 łyżeczki). Po nim zrobiła zieloną kupę z dużą ilością śluzu. Dlatego go odstawiłam. Później były jeszcze 2 zielone kupy w ciągu 2 dni. Dzisiaj rano już kupa była w miarę normalna (wczoraj dostała marchewkę, którą toleruje i nawet jej smakuje). Z tym, że chwilę temu wydaliła sam śluz. Myślicie, że to jeszcze po tym brokule? Ale dlaczego nie chce mleka z butelki? Wydaje mi się, że też przechodziła skok rozwojowy, bo strasznie marudna była ostatnio. No i dziąsełka jej dokuczają. Kurcze nie wiem co mam myśleć. Zwłaszcza, że mała nie jest płaczliwa. Jest uśmiechnięta, pogodna, tylko domaga się mnóstwa zainteresowania i tylko moich cycków. A ja od września do pracy mam wrócić i tu zamiast łatwiej, to coraz gorzej z odzwyczajeniem jej od mamy ;(
Ale się rozpisałam, wybaczcie, ale troszkę skołowana jestem.

Mój mały dwa dni temu zaczął sam przewracać się placków na brzuszek :) i teraz ma frajdę, kula się cały czas, podnosi na łapkach i cieszy, że ja się cieszę. Tylko przewraca się też w nocy - a ja przez to wstaję żeby sprawdzić jak śpi i go przewrócić na plecki - (bo je w nocy tylko raz). Jak myślicie pozwolić mu spać na brzuszku, czy przekładać w nocy na plecki ?
co do tego sluzu w kupce-to radzilabym pojsc do lekarza, my jakis czas temu mielismy maly problem z kupkami-finalnie okazalo sie ze nie bylo zadnego problemy i wszystko bylo ok,ale na wizycie uslyszalam,ze gdyby byl sluz lub krew w kupce to koniecznie do lekarza sie trzeba zglosic...mysle,ze lepiej pojsc i sie zapytac bo z takim malenstwem to nigdy nic nie wiadomo :)
A co do kupek po brokułach to one zawsze po tym warzywku beda zielone. A z tym śluzem to bym poobserwowała maluszka. U moich dzieciaczkow tez czasem trafiaja sie sluzowe kupki, ale nie trwa to dlugo, jeden dwa dni i poprawa.
Co do niechęci do mleka... Ja wszystkie ekstremalne sytuacje tłumacze sobie skokiem rozwojowym ;-)
Co do niechęci do mleka... Ja wszystkie ekstremalne sytuacje tłumacze sobie skokiem rozwojowym ;-)
Rona podaj mi maila to wrzuce ci fajna rozpiske z której też korzystam. MaSz napisane co w jakim miesiącu łącznie z przyprawami :-)
U mnie wisi to na lodówce i zajmuje całe drzwi bo obejmuje dziecko od 5miesiąca do roku :-)
My zaczęliśmy od kaszki a dziś dostał marchewke. Najpierw było zdziwienie ale potem otwierał buzię jak szalony :-)
Ach.. Jak ten czas leci :-)
A jutro mamy 800dni po ślubie z mężem :-)
U mnie wisi to na lodówce i zajmuje całe drzwi bo obejmuje dziecko od 5miesiąca do roku :-)
My zaczęliśmy od kaszki a dziś dostał marchewke. Najpierw było zdziwienie ale potem otwierał buzię jak szalony :-)
Ach.. Jak ten czas leci :-)
A jutro mamy 800dni po ślubie z mężem :-)
To w końcu rozszerza się w 6 miesiącu czy po 6, bo już się pogubiłam. :) My cały czas tylko na piersi i nadal w głębokim wózku, coś się chyba opóźniamy. :P
Wczoraj mała na brzuszku podniosła się na dłoniach razem z całą klatką piersiową, a potem ćwiczyłam przewroty na plecki. Wcześniej miała za to dwa dni, że leżała na plecach jak kłoda, a na brzuszku od razu w ryk. Już myślałam, że coś jej jest.
Wczoraj mała na brzuszku podniosła się na dłoniach razem z całą klatką piersiową, a potem ćwiczyłam przewroty na plecki. Wcześniej miała za to dwa dni, że leżała na plecach jak kłoda, a na brzuszku od razu w ryk. Już myślałam, że coś jej jest.
Ja wychodzę z założenia ze matka najlepiej wie kiedy dziecko jest gotowe do rozszerzania diety.. Już nie raz zostałam "pojechana" za to że za szybko coś mu daje.. Trudno. Bartek jest chętny, nie daje mu na siłę bo otwiera i chętnie bierze, zjada ładnie. Trzyma głowę prosto więc nie ma opcji ze się zadlawi.. No i nie zjada nie wiadomo jakich ilości. Robię mu sama marchewke więc jest to ilość wielkości zamrożonej kostki lodu.
Nie ma zmian na skórze. Teraz czekamy na kupę po marchwi. Po kaszy była ładna :-)
Nie przewraca się jeszcze :-(
W środę mamy neurologa z nóżka.
Nie ma zmian na skórze. Teraz czekamy na kupę po marchwi. Po kaszy była ładna :-)
Nie przewraca się jeszcze :-(
W środę mamy neurologa z nóżka.
My zaczniemy rozszerzać dietę jak skończy 5 m-cy, ale tylko dlatego, że jestem wyrodną matką i wyjeżdżam we wrześniu na urlop zostawiając dziecko z ojcem i babcią, więc będzie musiało przejść na MM bo nie zamierzam babrać się w Grecji z mlekiem w cyckach...
Teraz przez 5 dni ściągam i wylewam, bo jestem na antybiotyku, którego nie wolno, a mała je mrożonki
Ja na pewno najpierw zacznę od warzyw i owoców, pewnie znów na zmianę będę dawała, po 3 dni na każdą nowość, aby zobaczyć czy nie ma alergii, kaszkę to tylko łyżeczkę manny aby na gluten ekspozycję przeprowadzić.
Teraz przez 5 dni ściągam i wylewam, bo jestem na antybiotyku, którego nie wolno, a mała je mrożonki
Ja na pewno najpierw zacznę od warzyw i owoców, pewnie znów na zmianę będę dawała, po 3 dni na każdą nowość, aby zobaczyć czy nie ma alergii, kaszkę to tylko łyżeczkę manny aby na gluten ekspozycję przeprowadzić.
No to u nas chyba czas na wprowadzanie, :) bo mała zawsze z wielkim zainteresowaniem patrzy jak z mężem jemy przy niej. Główkę już dawno sztywno trzyma. Tylko nie wiem jak będzie z akceptacją łyżeczki, bo jakiś czas temu musiałam jej w ten sposób lek podawać i nie było zbyt różowo.
Bombelkowa twój maluch jest młodszy. Jak mówię, że ona ćwiczy przewroty z brzucha na plecy to zawsze ktoś stwierdzi, że to przypadkowe, bo w tym wieku dzieci jeszcze się nie przewracają albo, że najpierw z pleców na brzuch powinna, tylko że ona nie cierpi leżenia na brzuchu i tak długo próbowała, aż jej się udało i teraz to powtarza, a w drugą stronę nie ma zamiaru. :P Teściowie też mi wmawiali, że to przypadek, ale jak raz zobaczyli ją robiącą te przewroty to zmienili zdanie. Za to do przewrotów na boki ma strasznego lenia, chociaż też potrafi się przewrócić.
Bombelkowa twój maluch jest młodszy. Jak mówię, że ona ćwiczy przewroty z brzucha na plecy to zawsze ktoś stwierdzi, że to przypadkowe, bo w tym wieku dzieci jeszcze się nie przewracają albo, że najpierw z pleców na brzuch powinna, tylko że ona nie cierpi leżenia na brzuchu i tak długo próbowała, aż jej się udało i teraz to powtarza, a w drugą stronę nie ma zamiaru. :P Teściowie też mi wmawiali, że to przypadek, ale jak raz zobaczyli ją robiącą te przewroty to zmienili zdanie. Za to do przewrotów na boki ma strasznego lenia, chociaż też potrafi się przewrócić.
Mamaalanka a gdzie chodzisz na spacery? Ja jestem z przymorza.
Dziewczyny czy Wasze maluchy też już się tak rwa do siadania nasz od dwóch tyg ciągle się podciąga do siadu jak tylko ma się czego złapać to siada. A od soboty już nawet sam bez niczego w bujaczku musimy bardzo uważać bo wyciąga rączki do przodu i siada, a że jeszcze za dobrze nie siedzi, to siedzi mocno pochylony do przodu ze zwieszona głową, wg nas to dużo za szybko.
Na plecki z brzucha też się czasami przewraca.
Dziewczyny czy Wasze maluchy też już się tak rwa do siadania nasz od dwóch tyg ciągle się podciąga do siadu jak tylko ma się czego złapać to siada. A od soboty już nawet sam bez niczego w bujaczku musimy bardzo uważać bo wyciąga rączki do przodu i siada, a że jeszcze za dobrze nie siedzi, to siedzi mocno pochylony do przodu ze zwieszona głową, wg nas to dużo za szybko.
Na plecki z brzucha też się czasami przewraca.
Dimis z tego co mi wiadomo to nie wolno podać samej kaszy musi być z czymś. Np. Z zupka.
My jutro ruszamy dalej czeka nas jabluszko :-)
Marchewka, kaszka bananówa i jabłkowa zostały zaakceptowane. Mały wcina aż miło :-)dziś się denerwował ze za wolno mu podaje łyżkę :-)
Rayfall jutro wyśle teraz pisze z komórki :-)
My jutro ruszamy dalej czeka nas jabluszko :-)
Marchewka, kaszka bananówa i jabłkowa zostały zaakceptowane. Mały wcina aż miło :-)dziś się denerwował ze za wolno mu podaje łyżkę :-)
Rayfall jutro wyśle teraz pisze z komórki :-)
czy p o wprowadzaniu pokarmów stałych dzieciaczki dłużej przesypiją w nocy ..... wszędzie czytam że im starsze niemowlę to potrafi dłużej przespać, niby 4 miesięczne niemowlę porafi przespać 8 godzin bez przerwy, a moja Nastk śpi maksymalnie 4 godziny i to do pierwszej pobudki, później potrafi się nawet budzić co godzine /zazwyczaj co 2 godz/ wrrrrrr
AsiaDK, nie wszystkie dzieciaczki tak cudownie reaguja na stale pokarmy. U mojej corci tez mi sie marzyly przespane noce jak wprowadzilam jej pozadna kolacje czy to z kaszki gotowej czy mannej...jednak ona olala ten fakt i nic nie zmienilo sie w jej nocnych pobudkach... Ma prawie dwa lata i dalej sie budzi w nocy haha
Najwazniejsze to nie robic sobie nadziei, ze bedzie lepiej bo wtedy nasze bąble robia nam na złość odwrotnie ;-)
Tymka pobudek co godzine ciag dalszy hmmm ... Powoli zaczynam sie przyzwyczajać :-)
Najwazniejsze to nie robic sobie nadziei, ze bedzie lepiej bo wtedy nasze bąble robia nam na złość odwrotnie ;-)
Tymka pobudek co godzine ciag dalszy hmmm ... Powoli zaczynam sie przyzwyczajać :-)
Moja starsza zaczęła przesypiać całe noce (od 20 do 6) jak skończyła 8 m-cy i przestała pić mleko
Ja wolę dawać kaszkę mannę instant - taką dla dzieci, na odwrocie jest dokładna instrukcja jak przyrządzić porcję do ekspozycji na gluten
Ja nie mam problemu z tym jak podać kaszkę - karmię butelką więc będę w wieczornej porcji mleka rozcieńczać kaszkę
Ja wolę dawać kaszkę mannę instant - taką dla dzieci, na odwrocie jest dokładna instrukcja jak przyrządzić porcję do ekspozycji na gluten
Ja nie mam problemu z tym jak podać kaszkę - karmię butelką więc będę w wieczornej porcji mleka rozcieńczać kaszkę
W takim razie tesula, u mnie oporne dziecko bylo. Bo jak zakonczylam karmienie piersia calkowicie to tez bez zmian w nocnym zachowaniu. Mleka nigdy nie pila, poza piersia, wszytko tez jadla od 6 miesiaca lyzeczka. Widocznie problem z calonocnym spaniem mojej corki nie mial zwiazku ze sposobem zywienia.
Tomek od niedawna łapie, mam taką piłkę http://zabawkidelux.pl/zabawki-dla-dzieci/pilki-oball/pilka-oball-rattle-z-grzechotka-10-cm.html
jest bardzo leciutka i sobie ją przewraca, ogląda, gryzie :) ale od jakichś 3 tyg dopiero, a ma 4,5 mies prawie :)
no i nauczył się wkładać stopy do buzi :)
jest bardzo leciutka i sobie ją przewraca, ogląda, gryzie :) ale od jakichś 3 tyg dopiero, a ma 4,5 mies prawie :)
no i nauczył się wkładać stopy do buzi :)
białe Pampersy za 39,99 aptekach DOZ
http://www.doz.pl/apteka/s0_0-Szukaj?value=pampers+premium
http://www.doz.pl/apteka/s0_0-Szukaj?value=pampers+premium
dziewczyny my dzisiaj kończymy 3 miesiące :) mały waży 7kg :) byliśmy dzisiaj na szczepieniu i pediatra zasugerowała mi że mały może mieć wysuszoną skórę przez to że ja jem nabiał, czy to jest możliwe?
Faktycznie mamy wysuszoną skórę i kąpaliśmy sie w Emolium, potem sparowanie kremem Emolium, ale niestety to nie pomaga nadal mały ma suchą skore, czy macie może jakieś sprawdzone produkty?
Faktycznie mamy wysuszoną skórę i kąpaliśmy sie w Emolium, potem sparowanie kremem Emolium, ale niestety to nie pomaga nadal mały ma suchą skore, czy macie może jakieś sprawdzone produkty?
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Micasia, jak dla mnie takie stwierdzenia co do przyczyny suchej skory raczej bezsensu sa, moze byc od nabialu jak i od miliona innych rzeczy. Lekarze nagadaja a matki urzadzaja sobie glodowki ktore nie przynosza zadnych efektow dla dziecka, poza wyjatkami oczywiscie :)
Ale oczywiscie ja bym pewnie sprawdzila czy to nie od nabialu i sprobowala odstawic na troche :)
Ale oczywiscie ja bym pewnie sprawdzila czy to nie od nabialu i sprobowala odstawic na troche :)
Dziewczyny mam znowu zmartwienie. :( Mojej małej poci się główka w trakcie jedzenia i czasem też w trakcie spania. Ma tak od ok. 3 tygodni. Najpierw myślałam, że to przez upały, ale od kilku dni nie jest gorąco, a w tej kwestii nic się nie zmieniło. Dzisiaj przeczytałam w necie, że to może być pierwszy objaw niedoboru wit. D3. Podaję jej codziennie wit. i przynajmniej raz dziennie wychodzimy na długi spacer. Myślicie, że może mieć większe zapotrzebowanie, bo szybko rośnie, od urodzenia przeskoczyła z 25 na 75 centyl.
Mara moim zdaniem może być.
Skonsultuj z pediatrą.
My wróciliśmy do gondoli, w spacerówce też miałczy, więc stwierdzilam że skoro nie jest lepiej nie będę mu psuć kregosłupa... Mały generalnie marudny od tygodnia prawie, w wózku, na macie, na rękach.. Wszędzie.
Zastanawiam się czy to nie skok rozwojowy 17 tygodnia?
Skonsultuj z pediatrą.
My wróciliśmy do gondoli, w spacerówce też miałczy, więc stwierdzilam że skoro nie jest lepiej nie będę mu psuć kregosłupa... Mały generalnie marudny od tygodnia prawie, w wózku, na macie, na rękach.. Wszędzie.
Zastanawiam się czy to nie skok rozwojowy 17 tygodnia?
Bombelkowa mamy wizytę szczepienną we wtorek to się zapytam. Mam tylko nadzieję, że ponieważ ten objaw jest od niedawna to nie ma jakiś innych zmian. :(
Widzę, że macie takie zauważalne skoki jak u nas. :) Przed pierwszym nie wiedziałam, że coś takiego istnieje.
Ja zdecydowałam, że zostajemy w gondoli dopóki mała nie wyrośnie, a rozszerzenie diety skonsultuję we wtorek z lekarzem.
Widzę, że macie takie zauważalne skoki jak u nas. :) Przed pierwszym nie wiedziałam, że coś takiego istnieje.
Ja zdecydowałam, że zostajemy w gondoli dopóki mała nie wyrośnie, a rozszerzenie diety skonsultuję we wtorek z lekarzem.
my też chyba mamy skok!!! boże ile jeszcze tego będzie??? od pierwszej w nocy pobudka co pół godziny .... dobrze ze chociaz rano dobrze spałai wstaysmy o 10.30 .... ja juz nie wiem co ona ma z tym spaniem ... próbowałam juz chyba wszystkiego ... body na krótki rekaw, body na długi rekaw, spanie na wznak, spanie na boku, spanie w łozeczku,spaniew wózku .... a jest chyba coraz gorzej, ostanio to chyba przez uczulenie, swedziała ja buźka
Mojej Małej też się poci główka. Ja jak ją karmię też jestem mokra, więc nie popadajmy w paranoję, bo zaraz będziemy widziały najgorsze choroby ;)
My z kolei mamy inny problem. Moja córcia pięknie wcina obiadki i kaszkę bananową z łyżeczki (aż mi serce rośnie jak widzę taką buźkę otwartą po jedzonko ;)), ale przez to odrzuca butelkę. Musi być już strasznie głodna, ale to i tak wypije 60-90ml i to na siłę. Toleruje tylko pierś i łyżeczkę. Powiedzcie mi co ja mam z nią zrobić, jak do pracy czas wracać we wrześniu?
My z kolei mamy inny problem. Moja córcia pięknie wcina obiadki i kaszkę bananową z łyżeczki (aż mi serce rośnie jak widzę taką buźkę otwartą po jedzonko ;)), ale przez to odrzuca butelkę. Musi być już strasznie głodna, ale to i tak wypije 60-90ml i to na siłę. Toleruje tylko pierś i łyżeczkę. Powiedzcie mi co ja mam z nią zrobić, jak do pracy czas wracać we wrześniu?
i mojej Małej główka strasznie się poci,najczęściej jak dokarmiam butelką.
jak śpi z nami w łóżku to czami wstaje mokra,staram się jej nie przykrywać nasza kołdra tylko kocykiem,ale jak w nocy cyca jej dam to ją grzeje i sądni ze jest tak spocona,że prześcieradło mamy mokre,a śpi w body na krótki rękaw i okno w pokoju mamy otwarte-chyba,że wiatr wiej to zamykamy
jak śpi z nami w łóżku to czami wstaje mokra,staram się jej nie przykrywać nasza kołdra tylko kocykiem,ale jak w nocy cyca jej dam to ją grzeje i sądni ze jest tak spocona,że prześcieradło mamy mokre,a śpi w body na krótki rękaw i okno w pokoju mamy otwarte-chyba,że wiatr wiej to zamykamy
Mara jade a z jakiego powodu rehab? My chodzimy od poniedzialku. Mam wrazenie ze troche niepotrzebnie. Mala ma niby opoznienie motoryczne. Pieknie trzyma glowke lezac na brzuszku ale wisi jej jak sie ja ciagnie do siadu. Na internecie wyczytalam ze glowka moze wisiec nawet do 5 mca... A mala strasznie placze na cwiczeniach. Dzis przychodzi do nas prywatnie terapeuta i zobacze co powie
My rehabilitację mamy ze względu na asymetrię ułożeniową i lekko zwiększone napięcie mięśniowe. Nic poważnego, lekarka, która nas przyjmowała do ośrodka powiedziała, że powinny wystarczyć 3 miesiące rehabilitacji.
Moja jak ją ostatnio pediatra badała, to też brody nie miała przy piersi i od razu, że nie trzyma głowy, a ona po prostu odchyliła się i patrzyła gdzieś w bok cwaniara. :P
Mamaalanka ja też myślałam, że nie potrzebna ta rehabilitacja, ale jesteśmy po wizycie u logopedy i mała ma już przez asymetrię pewne zmiany na buźce (nierówne napięcie) i musimy masować. Wychodzę z założenia, że pediatra może się mylić, ale skoro lekarz rehabilitant z ośrodka skierowała nas na rehabilitację to trzeba chodzić.
Ja słyszałam, że przy rehabilitacji m. Vojty dzieci strasznie płaczą, ale nie dlatego, że je to boli, tylko dlatego, że są przymuszane do pewnych ruchów i pozycji i się z tego powodu denerwują.
Mamaalanka, mam jeszcze pytanie, jak małą ubrałaś na rehabilitację?
Moja jak ją ostatnio pediatra badała, to też brody nie miała przy piersi i od razu, że nie trzyma głowy, a ona po prostu odchyliła się i patrzyła gdzieś w bok cwaniara. :P
Mamaalanka ja też myślałam, że nie potrzebna ta rehabilitacja, ale jesteśmy po wizycie u logopedy i mała ma już przez asymetrię pewne zmiany na buźce (nierówne napięcie) i musimy masować. Wychodzę z założenia, że pediatra może się mylić, ale skoro lekarz rehabilitant z ośrodka skierowała nas na rehabilitację to trzeba chodzić.
Ja słyszałam, że przy rehabilitacji m. Vojty dzieci strasznie płaczą, ale nie dlatego, że je to boli, tylko dlatego, że są przymuszane do pewnych ruchów i pozycji i się z tego powodu denerwują.
Mamaalanka, mam jeszcze pytanie, jak małą ubrałaś na rehabilitację?
Mara jade w same body,zeby sie nie spocila.moj synek mial asymetrie i napiecie miesniowe i chodzilismy 1,5 r,dlatego teraz jestem tak anty nastawiona... wkurza mnie to ze jak niemowle nie wykonuje danej czynnosci w okreslonym tyg to lekarze odrazu kieruja na rehabilitacje. Przeciez kazdy rozwija sie w swoim tempie! Widzisz tesula,twoja tez tak ma a sa w tym samym wieku i u Ciebie to nic zlego a u mnie juz jest opozniona
Mamaalanka rehabilitację miałyśmy w samej pieluszce. Rehabilitantka stwierdziła, że rozwój małej jest jak najbardziej właściwy jak na jej wiek. Nie ma asymetrii ciała, jedynym problemem jest głowa. Układa się ona asymetrycznie i czaszka jest lekko asymetrycznie ukształtowana (nie widać tego tylko czuć jak się dotknie) i najprawdopodobniej przez to jest problem. Będziemy więc pracować nad wyrównaniem symetrii główki, bo już przez to buźka zaczęła się robić nierówna.
Cześć dziewczyny, obserwuję Wasz wątek od kilku miesięcy, ale nigdy się nie odezwałam :) Urodziłam córkę Martę na Klinicznej przez cc 15 marca, a termin miałam na 20 marca. Jeśli macie ochotę, dopiszcie mnie do listy :)
AsiaDK, ja podaję kaszkę ryżową w butelce, tzn. zagęszczam nią mleko, daję na 120 ml 4 miarki mleka i 2 miarki kaszki. Smoczek zakładam z większą dziurką, ale nie jakiś specjalny do kaszki, bo przy dwóch miarkach mleko nie jest tak bardzo gęste. Moja córka tylko taką kaszkę je w butelki, a wszystkie smakowe i słoiczki z łyżeczki :)
AsiaDK, ja podaję kaszkę ryżową w butelce, tzn. zagęszczam nią mleko, daję na 120 ml 4 miarki mleka i 2 miarki kaszki. Smoczek zakładam z większą dziurką, ale nie jakiś specjalny do kaszki, bo przy dwóch miarkach mleko nie jest tak bardzo gęste. Moja córka tylko taką kaszkę je w butelki, a wszystkie smakowe i słoiczki z łyżeczki :)
21.02 (02.03) szuwarkowa80 - synek Kubuś 3610g i 53cm/ Zaspa SN
25.02 (11.03) Martka - córeczka Aurelia 2870g / Kliniczna SN
02.03 (15.03) szaga - synek Alanek 2650g i 51cm / Redłowo SN
03.03 (30.03) Karolkarumia - córeczka Weronika 3300g i 52 cm/ Redłowo CC
05.03 (02.03) Mara_Jade - córeczka Emilka 3850g i 53cm/ Redłowo SN
13.03 (20.03) AsiaczeK_S_88 - synek Tomuś 3000g i 52 cm/ Redłowo SN
15.03 katarin- synek Kubuś
15.03 (20.03) Virae - córka Marta, Kliniczna CC
17.03 (15.03) Aniuleczka25 - synuś Nikoś 3150g i 54 cm/ Wojewódzki SN
18.03 (13.03) Yoasia - córeczka Lenka 2850g i 53cm/ Redłowo SN
21.03 (25.03) Madzia i Krzyś - synek Bartuś 3850g i 61 cm/ Wejherowo SN
25.03 (07.04) Bombelkowa - synek Bartosz 3780g i 55 cm/ Redłowo CC
25.03 (19.03) Aga007 - córeczka Natalka 4040g i 56 cm / szpital wojewódzki
26.03 (14.03) Hania - synek Kubuś 4670g i 61 cm/ Kliniczna CC
29.03 (19.03) AsiaDK - córeczka Anastazja 3500g i 54 cm / Redłowo CC
29.03 (15.30)Yooki - synek Szymon 3500 i 55cm/ szpital Wejherowo
31.03 (02.04) Anik - córeczka Hania 3870 g i 58 cm / kliniczna CC
01.04 (27.03) BOYorGIRL- córeczka Nina 3580g i 53 cm/ Redłowo SN
04.04 (30.03) MamaDawidka - synek Dawid 3390g i 54 cm/ Redłowo SN
05.04 (17.04) Dimis - synek Tymek 3430g i 53 cm/ Redłowo SN
07.04 (14.04) Tesula - córka Alicja 3490g i 57 cm/ Swissmed CC
07.04 (15.04) kapiszonka 19767synek antoś 3650g 52cm kliniczna SN
13.04 (26.04) Rona- córeczka Zuzia 4090g 60 cm/ Wejherowo SN
15.04 (27.04) Aquss - synek Tymek 2830g i 52 cm / Zaspa SN
16.04 (21.04) Aska84 - synek Szymek 2780g i 51 cm/ Kliniczna SN
16.04 (16.04) EmNEm/ M&ms córeczka Maja 3770g i 57 cm/ Kliniczna CC
19.04 (15.04) mamaalanka- córeczka Lenka 3580g i 58cm /Zaspa SN
24.04 (17.04) micasia- syneczek Bartuś 3945g i 57cm/ Zaspa SN
01.05 (30.04) Rayfall- synuś Antoś 3750g i 55 cm/ Swissmed CC
Witamy!
25.02 (11.03) Martka - córeczka Aurelia 2870g / Kliniczna SN
02.03 (15.03) szaga - synek Alanek 2650g i 51cm / Redłowo SN
03.03 (30.03) Karolkarumia - córeczka Weronika 3300g i 52 cm/ Redłowo CC
05.03 (02.03) Mara_Jade - córeczka Emilka 3850g i 53cm/ Redłowo SN
13.03 (20.03) AsiaczeK_S_88 - synek Tomuś 3000g i 52 cm/ Redłowo SN
15.03 katarin- synek Kubuś
15.03 (20.03) Virae - córka Marta, Kliniczna CC
17.03 (15.03) Aniuleczka25 - synuś Nikoś 3150g i 54 cm/ Wojewódzki SN
18.03 (13.03) Yoasia - córeczka Lenka 2850g i 53cm/ Redłowo SN
21.03 (25.03) Madzia i Krzyś - synek Bartuś 3850g i 61 cm/ Wejherowo SN
25.03 (07.04) Bombelkowa - synek Bartosz 3780g i 55 cm/ Redłowo CC
25.03 (19.03) Aga007 - córeczka Natalka 4040g i 56 cm / szpital wojewódzki
26.03 (14.03) Hania - synek Kubuś 4670g i 61 cm/ Kliniczna CC
29.03 (19.03) AsiaDK - córeczka Anastazja 3500g i 54 cm / Redłowo CC
29.03 (15.30)Yooki - synek Szymon 3500 i 55cm/ szpital Wejherowo
31.03 (02.04) Anik - córeczka Hania 3870 g i 58 cm / kliniczna CC
01.04 (27.03) BOYorGIRL- córeczka Nina 3580g i 53 cm/ Redłowo SN
04.04 (30.03) MamaDawidka - synek Dawid 3390g i 54 cm/ Redłowo SN
05.04 (17.04) Dimis - synek Tymek 3430g i 53 cm/ Redłowo SN
07.04 (14.04) Tesula - córka Alicja 3490g i 57 cm/ Swissmed CC
07.04 (15.04) kapiszonka 19767synek antoś 3650g 52cm kliniczna SN
13.04 (26.04) Rona- córeczka Zuzia 4090g 60 cm/ Wejherowo SN
15.04 (27.04) Aquss - synek Tymek 2830g i 52 cm / Zaspa SN
16.04 (21.04) Aska84 - synek Szymek 2780g i 51 cm/ Kliniczna SN
16.04 (16.04) EmNEm/ M&ms córeczka Maja 3770g i 57 cm/ Kliniczna CC
19.04 (15.04) mamaalanka- córeczka Lenka 3580g i 58cm /Zaspa SN
24.04 (17.04) micasia- syneczek Bartuś 3945g i 57cm/ Zaspa SN
01.05 (30.04) Rayfall- synuś Antoś 3750g i 55 cm/ Swissmed CC
Witamy!
Ja właśnie próbuję odkopać się z góry prania po urlopie :PP
Kuba nadal jeździ w gondoli, trochę czasem się buntuje i trzeba go nosić ale może to przez wyjazdy się 'rozbestwił' :PP Dziś mąż przywiezie spacerówkę to się przymierzymy i jak będę w stanie znieść ją po schodach i młodemu będzie pasować to może się przesiądziemy.
Nowych pokarmów jeszcze nie wprowadzamy, na wyjeździe mały 2 razy dostał chrupka do łapki to wsadził do buzi i obślinił :) ale to było tylko po to żeby się przestał wściekać chociaż na chwilę :P :))
Przewrotów też póki co nie ćwiczymy, bo na urlopie to głównie w wózku i na rękach był, zobaczymy jak będzie w domu na macie.
Ja kaszkę chyba tylko raz zrobiłam do butelki i nie bardzo mi wyszło :P więc sobie darowałam i chłopaki dostawali łyżeczką.
Martka a może malutkiej ząbki idą i dlatego nie chce butli ? mój najstarszy jak mu szły zęby też marudził na butlę a był karmiony butelką.
Kuba nadal jeździ w gondoli, trochę czasem się buntuje i trzeba go nosić ale może to przez wyjazdy się 'rozbestwił' :PP Dziś mąż przywiezie spacerówkę to się przymierzymy i jak będę w stanie znieść ją po schodach i młodemu będzie pasować to może się przesiądziemy.
Nowych pokarmów jeszcze nie wprowadzamy, na wyjeździe mały 2 razy dostał chrupka do łapki to wsadził do buzi i obślinił :) ale to było tylko po to żeby się przestał wściekać chociaż na chwilę :P :))
Przewrotów też póki co nie ćwiczymy, bo na urlopie to głównie w wózku i na rękach był, zobaczymy jak będzie w domu na macie.
Ja kaszkę chyba tylko raz zrobiłam do butelki i nie bardzo mi wyszło :P więc sobie darowałam i chłopaki dostawali łyżeczką.
Martka a może malutkiej ząbki idą i dlatego nie chce butli ? mój najstarszy jak mu szły zęby też marudził na butlę a był karmiony butelką.
witaj Virae :), no właśnie z łyżeczką nie idzie nam za dobrze, mała się cieszy jak ją widzi /zresztą cieszy sie prawie na wszystko/, otwiera buzie, ale wszystko wypluwa - tak bynajmniej mi sie wydaje,wypycha jezykiem, chyba jeszcze za wczesnie ....,co do smoczka, to uzywam butelki aventa a w sklepie widziałam tylko smoczki z okrslaną liczba dziurek, a nie z wieksza dziurka, ale mimo to wypróbuje
dzięki asiaczek, od kilku dni czuje sie senna, zmeczona i nerwowa,moja tarczyca szaleje, niedoczynosc przeszła w nadczynnosc i miałam odstawic leki, .... w dodaktu uwazam,nie wiem po co potrzebni nam sa faceci, bynajmniej mi .... robi wiekszy bałagan niz dziecko,a przy dziecku pomaga tyle ze lepiej nie komentowac, wrrrr "nosi mni"
No to od wczoraj mamy pierwszy sukces butelkowy. Mała na noc wypiła mleczko z kaszką mleczno-ryżową o smaku bananowym. Wczoraj było 90ml, a dzisiaj już 150 ;) jupi. Używamy butelek Lovi i smoczek 3m+ świetnie sobie radzi z kaszką. W ciągu dnia jest tylko cycuś i obiadek. Aurelia tak je wcina, że aż mruczy mmmm. Śmiać mi się chce, bo jakby mogła to sama by tą łychą operowała.

Cytrynka chodzimy na rehabilitacje do Osrodka Wczesnej Interwencji w Gdyni na Necla. Mamy wizyty co dwa tygodnie. Chcialam chodzic tez prywatnie, ale rehabilitantka powiedziala ze problem jest niewielki i najwiecej bedzie zalezalo od wlasciwej pielegnacji w domu.
My bedziemy jezdzic w gondoli do oporu albo do chwili gdy mala zacznie siedziec, tak nam zalecili w osrodku szczegolnie, ze nasza spacerowka nie rozklada sie calkiem na plasko.
Przepraszam za brak polskich znakow.
My bedziemy jezdzic w gondoli do oporu albo do chwili gdy mala zacznie siedziec, tak nam zalecili w osrodku szczegolnie, ze nasza spacerowka nie rozklada sie calkiem na plasko.
Przepraszam za brak polskich znakow.
A dla mam ciutke starszych dzieciakow od mojego Tymka polecam kupic kultową żyrafę sophie. Piszczalka do gryzienia. Niby nic takiego ale moja corka nie rozstawala sie z nia baaaardzo dlugoo. Dzien w dzien byla w uzyciu, szczegolnie pomocna na spacerach wózkowych. Przy ząbkowaniu i chęci gryzienia wszystkiego co popadnie niezastąpiona.
Niestety cena moze odstraszyc, cos ok 70 zl placiliam.
Teraz poczeka jeszcze z miesiac na TymkaA dla mam ciutke starszych dzieciakow od mojego Tymka polecam kupic kultową żyrafę sophie. Piszczalka do gryzienia. Niby nic takiego ale moja corka nie rozstawala sie z nia baaaardzo dlugoo. Dzien w dzien byla w uzyciu, szczegolnie pomocna na spacerach wózkowych. Przy ząbkowaniu i chęci gryzienia wszystkiego co popadnie niezastąpiona.
Niestety cena moze odstraszyc, cos ok 60zl placiliam.
Teraz poczeka jeszcze z miesiac na Tymka :) i podejrzewam ze dopiero po roczku sie znią rozstanie :) :) i podejrzewam ze dopiero po roczku sie znią rozstanie :)
Niestety cena moze odstraszyc, cos ok 70 zl placiliam.
Teraz poczeka jeszcze z miesiac na TymkaA dla mam ciutke starszych dzieciakow od mojego Tymka polecam kupic kultową żyrafę sophie. Piszczalka do gryzienia. Niby nic takiego ale moja corka nie rozstawala sie z nia baaaardzo dlugoo. Dzien w dzien byla w uzyciu, szczegolnie pomocna na spacerach wózkowych. Przy ząbkowaniu i chęci gryzienia wszystkiego co popadnie niezastąpiona.
Niestety cena moze odstraszyc, cos ok 60zl placiliam.
Teraz poczeka jeszcze z miesiac na Tymka :) i podejrzewam ze dopiero po roczku sie znią rozstanie :) :) i podejrzewam ze dopiero po roczku sie znią rozstanie :)
Ja również mogę polecić do zabawy piłkę Oball, kiedyś były do kupienia w dwupaku w Biedronce :P Wersje z grzechotką. Moja córka jest zachwycona i właśnie tą piłką najbardziej lubi się bawić, bo jest lekka i nie wypada jej z rąk :)
Dziewczyny, może któraś ma jakiś pomysł co mam zrobić, by moje dziecko nie było takie marudne? Od kilku dni Marta jest nieznośna, nie mogę jej dogodzić, jest ciągle niezadowolona, łóżeczko bee, mata bee, leżaczek i wózek bee, na rękach też jej nie pasuje... Flaki sobie wypruwam, a ona ciągle jęczy albo płacze jakbym ją ze skóry obdzierała. Nawet przy jedzeniu jej się to zdarza. Ładnie pije i zazwyczaj po wypiciu 60 ml zaczyna się nagle ryk. A ogólnie przy jedzeniu zawsze się wierci, macha nogami, próbuje wytrącić mi butlę z rąk albo memla sobie smoczek zamiast porządnie zjeść. Tylko ostatnie wieczorne karmienie jest spokojne, bo Marta przy nim zawsze zasypia. Za to przy jedzeniu z łyżeczki jest zadowolona, sama otwiera buzie i jak zje już wszystko stęka jakby chciała dokładkę. Może ona nie chce pić z butelki po prostu? Tylko czemu marudzi całymi dniami??? Nie mam już sił :(
Dziewczyny, może któraś ma jakiś pomysł co mam zrobić, by moje dziecko nie było takie marudne? Od kilku dni Marta jest nieznośna, nie mogę jej dogodzić, jest ciągle niezadowolona, łóżeczko bee, mata bee, leżaczek i wózek bee, na rękach też jej nie pasuje... Flaki sobie wypruwam, a ona ciągle jęczy albo płacze jakbym ją ze skóry obdzierała. Nawet przy jedzeniu jej się to zdarza. Ładnie pije i zazwyczaj po wypiciu 60 ml zaczyna się nagle ryk. A ogólnie przy jedzeniu zawsze się wierci, macha nogami, próbuje wytrącić mi butlę z rąk albo memla sobie smoczek zamiast porządnie zjeść. Tylko ostatnie wieczorne karmienie jest spokojne, bo Marta przy nim zawsze zasypia. Za to przy jedzeniu z łyżeczki jest zadowolona, sama otwiera buzie i jak zje już wszystko stęka jakby chciała dokładkę. Może ona nie chce pić z butelki po prostu? Tylko czemu marudzi całymi dniami??? Nie mam już sił :(
Virae czy twoja córeczka teraz nie chce pić z butelki czy zawsze tak miała? Podobno dzieci czasem jak zaczynają ząbkować to odrzucają smoczek. U nas na razie ząbków jeszcze nie ma, ale Emi dwa tygodnie temu odmówiła dalszego jedzenia w nakładkach i moja lekarka powiedziała, że może być to związane właśnie ze zbliżającym się ząbkowaniem. Ja się cieszę, bo wcześniej bezskutecznie próbowałam ją oduczyć.
Dzisiaj byłyśmy na szczepieniu. Mamy już 67cm i 7100g :)
W związku z tym poceniem się główki mamy na wszelki wypadek zrobić badanie krwi, niestety nie można go zrobić na nfz.
W weekend zaczynamy rozszerzać dietę. :) Dajecie maluchom jedzonko ze słoiczków czy przygotowane w domu. Ja się zastanawiam, bo na dłuższą metę chcę domowe, ale na razie nie wiem czy opłaca mi się gotować tak małe ilości.
Dzisiaj byłyśmy na szczepieniu. Mamy już 67cm i 7100g :)
W związku z tym poceniem się główki mamy na wszelki wypadek zrobić badanie krwi, niestety nie można go zrobić na nfz.
W weekend zaczynamy rozszerzać dietę. :) Dajecie maluchom jedzonko ze słoiczków czy przygotowane w domu. Ja się zastanawiam, bo na dłuższą metę chcę domowe, ale na razie nie wiem czy opłaca mi się gotować tak małe ilości.
My póki co tylko jesteśmy na słoiczkach. Też mam zamiar gotować sama, ale marchewka jeszcze w ziemi, ziemniaczki też, a ja doszłam do wniosku, że jak już mała przyzwyczai się do innego jedzonka niż mleko, wtedy będę gotowała jej zupki samodzielnie ;)
U nas mm w dalszym ciągu bee, tylko na wieczór z kaszką jest zjadliwe ;( a wizja powrotu do pracy coraz bliżej :(
U nas mm w dalszym ciągu bee, tylko na wieczór z kaszką jest zjadliwe ;( a wizja powrotu do pracy coraz bliżej :(
Bombelkowa, córka komunikuje się ze mną na różne sposoby, najczęściej gada po swojemu albo piszczy tak głośno, że uszy pękają. A jej marudzenie po chwili przeradza się w spazmatyczny płacz jakbym jej krzywdę robiła. Po każdej drzemce jest zadowolona max pół godziny, a potem zaczyna się jęczenie i w końcu ryk. Kończy się to zazwyczaj kołysaniem na rękach aż uśnie albo wpakowaniem do wózka i wyjściem na dwór (wtedy też zasypia)
Mara Jade, Marta od urodzenia jest na butli głównie, karmiłam 2 miesiące piersią również, ale córka tak przy tym wyła, w ogóle nie chciała ssać. Potem zachorowała i byłyśmy w szpitalu, ze stresu straciłam resztki pokarmu i od ponad 2 miesięcy jesteśmy na samej butli i nigdy nie było problemu, zawsze ładnie jadła. Od niedawna jest pajacowanie przy jedzeniu, bawienie się smoczkiem, memlanie. Jedna opcja jest taka, że przy jedzeniu się śmieje, a druga, że płacze jak potłuczona, zdecydowanie częściej to drugie. Nie wiem, czy to zęby, chyba jeszcze za wcześnie, w piątek będzie miała dopiero 20 tygodni, poza tym nie zauważyłam, by miała spuchnięte dziąsła...
Mara Jade, Marta od urodzenia jest na butli głównie, karmiłam 2 miesiące piersią również, ale córka tak przy tym wyła, w ogóle nie chciała ssać. Potem zachorowała i byłyśmy w szpitalu, ze stresu straciłam resztki pokarmu i od ponad 2 miesięcy jesteśmy na samej butli i nigdy nie było problemu, zawsze ładnie jadła. Od niedawna jest pajacowanie przy jedzeniu, bawienie się smoczkiem, memlanie. Jedna opcja jest taka, że przy jedzeniu się śmieje, a druga, że płacze jak potłuczona, zdecydowanie częściej to drugie. Nie wiem, czy to zęby, chyba jeszcze za wcześnie, w piątek będzie miała dopiero 20 tygodni, poza tym nie zauważyłam, by miała spuchnięte dziąsła...
Z zębami bywa różnie, mój mąż np. zaczynał 5 miesiąc życia z czterema siekaczami.
Może to skok rozwojowy, moja ok. 18-20 tygodnia też bardzo marudna była. W dzień spać nie chciała, na spacerze tragedia, ale z jedzeniem odwrotnie cały czas chciała być przy piersi.
Jeszcze jedno pytanko, które słoiczki wybrałyście? Gerber, Bobovita czy Hipp? Ja chciałam Bobovite, ale Gerber ma chyba więcej smaków tych początkowych słoiczków.
Może to skok rozwojowy, moja ok. 18-20 tygodnia też bardzo marudna była. W dzień spać nie chciała, na spacerze tragedia, ale z jedzeniem odwrotnie cały czas chciała być przy piersi.
Jeszcze jedno pytanko, które słoiczki wybrałyście? Gerber, Bobovita czy Hipp? Ja chciałam Bobovite, ale Gerber ma chyba więcej smaków tych początkowych słoiczków.
Mara Jade mój też nie chce jeść przez nakładki. Zaczęłam podawać mu na noc camilie na bolesne ząbkowanie, bo ewidentnie ma opuchnięte i czerwone dziąsełka. I kupiłam ziołowy żel, też smaruje w ciągu dnia.
Co do jedzonka ja podaje własne, akurat wszystko świeże. Za nami marchewka, brzoskwinia, banan i jabłko. Brzoskwinia i marchewka najbardziej smakują :)
Słoiczki mam kupione, ale będę brała tylko na spacer albo na wyjazd. Zdecydowaliśmy się na hipp'a bo poleciła znajoma alergolog - twierdzi że jako jedyni mają w pełni kontrolowane składy zawartości.
A Bartek od wczoraj namiętnie ćwiczy przewroty z plecków na brzuch :) I coraz częsciej się mu udaje :)
Dziś wybieram się na spotkanie dla rodziców temat "Skoki rozwojowe" :D
Co do jedzonka ja podaje własne, akurat wszystko świeże. Za nami marchewka, brzoskwinia, banan i jabłko. Brzoskwinia i marchewka najbardziej smakują :)
Słoiczki mam kupione, ale będę brała tylko na spacer albo na wyjazd. Zdecydowaliśmy się na hipp'a bo poleciła znajoma alergolog - twierdzi że jako jedyni mają w pełni kontrolowane składy zawartości.
A Bartek od wczoraj namiętnie ćwiczy przewroty z plecków na brzuch :) I coraz częsciej się mu udaje :)
Dziś wybieram się na spotkanie dla rodziców temat "Skoki rozwojowe" :D
Nastaka jak zaskoczyła z przewracaniem sie na brzuch to nie ulezy na plecach... zostawiam ją w łożeczku na wznak,przychode po chwili i jest juz na brzuch i w dodatku w poprzek łozeczka,dodatkowo wczoraj w nocy tez sie przekreciła i tak spała - i takie moje pytanie - pozwalacie dziewczyny na spanie na brzuchu? moze jakies np. zwiniete kocyki kłasc po bokach aby sie nie przekrecała podczas snu...
Jeśli chodzi o słoiczki to ja daję bobovita i hippa w zależności, które smaki mi pasują ;)
Przewracanie na brzuch córcia opanowała do perfekcji. Zajmuje jej to ułamek sekundy. W nocy też przekręca się na brzuszek, ale ja pozwalam jej tak spać, bo przekręca główke na boczek i może oddychać. Jak już jej się znudzi, to stęka i wtedy przewracam ją na plecki.
Przewracanie na brzuch córcia opanowała do perfekcji. Zajmuje jej to ułamek sekundy. W nocy też przekręca się na brzuszek, ale ja pozwalam jej tak spać, bo przekręca główke na boczek i może oddychać. Jak już jej się znudzi, to stęka i wtedy przewracam ją na plecki.

Rona spokojnie! Wierz mi to sama przyjemność i dla Ciebie i dla dziecka :-)
Więc tak.. Marchewke podaje z olejem rzepakowym. Kupiłam 5 marchwi i mam zamrożone w pojemnikach do lodu (mam w kształcie serduszek a nie kostki) i zwykle mały zjada taka kostkę. Jabłko robiłam blenderem ale 2 dni temu kupiłam tarke plastikową i jest świetna! Dziś drugi raz robiłam na niej brzoskwinie :-) a jeśli chodzi o ilości to daje tyle ile chce. Jak już pluje to kończymy jedzenie :-)
Więc tak.. Marchewke podaje z olejem rzepakowym. Kupiłam 5 marchwi i mam zamrożone w pojemnikach do lodu (mam w kształcie serduszek a nie kostki) i zwykle mały zjada taka kostkę. Jabłko robiłam blenderem ale 2 dni temu kupiłam tarke plastikową i jest świetna! Dziś drugi raz robiłam na niej brzoskwinie :-) a jeśli chodzi o ilości to daje tyle ile chce. Jak już pluje to kończymy jedzenie :-)
A ja daję słoiczki z Bobovity, spodobała mi się seria Pierwsza łyżeczka, czyli dania jednoskładnikowe poza tym w innych firmach nie znalazłam kalafiora, brokuła czy zielonego groszku :) Pewnie istnieją, ale u mnie w pobliżu najbardziej dostępna jest Bobovita.
Mam pytanie do butelkowych mam - ile za jednym razem wypijają Wasze dzieciaczki? Moja najczęściej 120 ml, a na noc tylko 60 i już śpi... Czy to nie za mała porcja jak na 4,5 miesięczne niemowlę??
Mam pytanie do butelkowych mam - ile za jednym razem wypijają Wasze dzieciaczki? Moja najczęściej 120 ml, a na noc tylko 60 i już śpi... Czy to nie za mała porcja jak na 4,5 miesięczne niemowlę??
Moja dostaje cyca+90 a na noc 120+cyc budzi się po 4-5 godzinach i potem daje jej tylko cyca,pierwsza butelkę dostaje około1-2 godzin po przebudzeniu rano.dziennie daje jej 2 razy 90 i na noc własnie120 i cyca na żądanie.
wazy około 8kg przy wadze startowej 4090 a ma 3,5 miesiąca.
wydaje mi się,że je dużo,nawet za dużo,boje się żeby niewyrosła na grubaska :(
wazy około 8kg przy wadze startowej 4090 a ma 3,5 miesiąca.
wydaje mi się,że je dużo,nawet za dużo,boje się żeby niewyrosła na grubaska :(
Dziewczyny czy ta piłeczka o której piszecie jest na tyle solidna żeby moje starszaki jej od razu nie rozwaliły? Fajna jest ale nie wiedziałam na żywo i boję się że może nie przejść 'testów' :( :PP
Oj a mi się tak nie chce wprowadzać tych nowości :PP na razie jesteśmy tylko na cycu plus ewentualnie woda/herbatka na spacerze.
A kiedy gluten u dzieci cyckowych?
Oj a mi się tak nie chce wprowadzać tych nowości :PP na razie jesteśmy tylko na cycu plus ewentualnie woda/herbatka na spacerze.
A kiedy gluten u dzieci cyckowych?
AsiaDK, mój młody spał na brzuchu od 2 miesiąca, przesypiał ładnie noce :) Ale on bardzo mocno trzyma głowę.
Rona, nie przejmuj się... zacznie się ruszać zgubi, mój waży prawie 8kg, waga urodzeniowa 3,3, a w pon dopiero 4 miesiąc kończy i wcale nie wygląda grubo, a ma ledwo 62 cm ;)
Myśmy się pokusili na łyżeczkę marchewki, bo bratowej córka już ma wprowadzane, więc sprawdziliśmy, ale odchorował to... zaparcie, śluz i ból brzuszka, kolejna próba za jakiś czas. (ale my na piersi więc mi nie śpieszno) Gluten będe wprowadzać w następnym tygodniu jak skończy 4 miesiące, po pół łyżeczki kaszki, potem pewnie będe dodawać marchewke itd.
Rona, nie przejmuj się... zacznie się ruszać zgubi, mój waży prawie 8kg, waga urodzeniowa 3,3, a w pon dopiero 4 miesiąc kończy i wcale nie wygląda grubo, a ma ledwo 62 cm ;)
Myśmy się pokusili na łyżeczkę marchewki, bo bratowej córka już ma wprowadzane, więc sprawdziliśmy, ale odchorował to... zaparcie, śluz i ból brzuszka, kolejna próba za jakiś czas. (ale my na piersi więc mi nie śpieszno) Gluten będe wprowadzać w następnym tygodniu jak skończy 4 miesiące, po pół łyżeczki kaszki, potem pewnie będe dodawać marchewke itd.
Bombelkowa - Twój synek skończył już 4 m-ce i jak najbardziej możesz już przeprowadzać ekspozycję na gluten, ale jeśli zaczęłaś rozszerzać dietę to nie radzę, gdyż jeśli coś się zacznie dziać to nie będziesz wiedziała czy rewelacje są od glutenu czy od nowego składnika diety...
Ja nie wiem dziewczyno co Wam z tym wszystkim tak spieszno... Moja je moje mleko ale z butli. Czyli łapie się na tryb po 6 m-cu. Jak skończy 4 będę wprowadzała gluten, od początku września będziemy przechodzić na MM a od października dopiero zacznę podawać inne jedzonko - pediatra mi tak kazała.
Ja nie wiem dziewczyno co Wam z tym wszystkim tak spieszno... Moja je moje mleko ale z butli. Czyli łapie się na tryb po 6 m-cu. Jak skończy 4 będę wprowadzała gluten, od początku września będziemy przechodzić na MM a od października dopiero zacznę podawać inne jedzonko - pediatra mi tak kazała.
tesula, wprowadzam metodą trzech dni.
Trzy dni jadł tylko kaszkę, potem trzy dni marchewkę, jabłko, banana, brzoskwinkę dziś dostał marchewkę z ziemniakiem. Na szczeście tfu tfu nie ma zmian skórnych, bóli brzuszka, kupki ładne.
Śpieszno mi, bo wracam do pracy w styczniu i chce żeby umiał już ładnie jeść i poznał conieco smaków. A nie, że będe miała tylko 3 msc na wprowadzenie mu wszystkich nowości.
Bartek jest chętny, ładnie je - na razie niewielkie ilości, nie zmuszam jak po 10 łyżkach daje znać że już nie chce. Wciąż podstawą jest pierś i tak pozostanie przynajmniej do 6 miesiąca. Od 6 msc jak bedzie jadł więcej i będe miała pewność, że sie tym najada jak normalnym posiłkiem będzie pierś 3 razy dziennie plus w nocy (mam nadzieję że raz). Tak mam zaplanowane, a jak to wyjdzie to zycie pokaże :)
A mi nikt nic nie kazał, sama zadecydowałam że rozpoczniemy rozszerzanie. To moje dziecko i ja znam je najlepiej. Pediatra może mi tylko sugerować tak jak światowa organizacja zdrowia. To nie są rozkazy, tylko zalecenia i podpowiedzi, które można, ale nie trzeba brać sztywno do siebie. Każdy decyduje i postępuje tak jak uważa, że jest najlepiej dla Jego dziecka.
Skonczymy przygodę 3 dniową z ziemniakiem to zacznę ekspozycję glutenową.
Trzy dni jadł tylko kaszkę, potem trzy dni marchewkę, jabłko, banana, brzoskwinkę dziś dostał marchewkę z ziemniakiem. Na szczeście tfu tfu nie ma zmian skórnych, bóli brzuszka, kupki ładne.
Śpieszno mi, bo wracam do pracy w styczniu i chce żeby umiał już ładnie jeść i poznał conieco smaków. A nie, że będe miała tylko 3 msc na wprowadzenie mu wszystkich nowości.
Bartek jest chętny, ładnie je - na razie niewielkie ilości, nie zmuszam jak po 10 łyżkach daje znać że już nie chce. Wciąż podstawą jest pierś i tak pozostanie przynajmniej do 6 miesiąca. Od 6 msc jak bedzie jadł więcej i będe miała pewność, że sie tym najada jak normalnym posiłkiem będzie pierś 3 razy dziennie plus w nocy (mam nadzieję że raz). Tak mam zaplanowane, a jak to wyjdzie to zycie pokaże :)
A mi nikt nic nie kazał, sama zadecydowałam że rozpoczniemy rozszerzanie. To moje dziecko i ja znam je najlepiej. Pediatra może mi tylko sugerować tak jak światowa organizacja zdrowia. To nie są rozkazy, tylko zalecenia i podpowiedzi, które można, ale nie trzeba brać sztywno do siebie. Każdy decyduje i postępuje tak jak uważa, że jest najlepiej dla Jego dziecka.
Skonczymy przygodę 3 dniową z ziemniakiem to zacznę ekspozycję glutenową.
ja tez chciałam wprowadzac dodatkowe jedzenie, ponieważ już w większości dokarmiam mm, próbowałam marchewkę ale Nastka wszystko wypluwa, więc jeszcze troche poczekam, za to je ładnie kaszke ryżową, ale w butli
.... czytałam o glutenie i rzeczywiście zmieniły sie załozenia do tego co było kiedys, zaleca sie wprowadzac wczesnie, najlepiej jak jeszcze dziecko jest karmione piersią,gdyz ułatwia dziecku przyswojenie go .... cos w tym stylu pisało
jezeli Bombelkowa zaczełas wprowadzac pokarmy po ukonczeniu 4 miesiaca to jest to prawidłowe, /mimo iz rzeczywiscie zalecenia przy kramieniu piersią sa aby było to poźniej,gdyz pokarm matki jest w pełni wartosciowy
.... czytałam o glutenie i rzeczywiście zmieniły sie załozenia do tego co było kiedys, zaleca sie wprowadzac wczesnie, najlepiej jak jeszcze dziecko jest karmione piersią,gdyz ułatwia dziecku przyswojenie go .... cos w tym stylu pisało
jezeli Bombelkowa zaczełas wprowadzac pokarmy po ukonczeniu 4 miesiaca to jest to prawidłowe, /mimo iz rzeczywiscie zalecenia przy kramieniu piersią sa aby było to poźniej,gdyz pokarm matki jest w pełni wartosciowy
ja dzisiaj dałam Zuzi marchewkę-wszystko wypluła:)ewidentnie jej nie smakowało:)jutro spróbuje jeszcze raz:)
a kaszkę ryżową to podajecie taką bez dodatków czy smakową?Ona jest bez glutenu?Dużo jej dajecie?łyżeczka czy w butelce Czy jak zacznę Małej dawać więcej niż jedną łyżeczkę np ziemniaczków to dodatkowo mleczko tez czy to zastępuje posiłek?
Sorki,jeżeli któreś pytanie jest głupie-ale naprawdę jest to dla mnie czarna magia.
a kaszkę ryżową to podajecie taką bez dodatków czy smakową?Ona jest bez glutenu?Dużo jej dajecie?łyżeczka czy w butelce Czy jak zacznę Małej dawać więcej niż jedną łyżeczkę np ziemniaczków to dodatkowo mleczko tez czy to zastępuje posiłek?
Sorki,jeżeli któreś pytanie jest głupie-ale naprawdę jest to dla mnie czarna magia.
My jestesmy glownie na piersi, ale mala dostaje juz obiadki (marchewke z ziemniaczkami lub zupke jarzynowa) plus na noc ok 120ml. kaszki smakowej.Przygotowuje ja tak jak na opakowaniu, czyli na 150ml. mm ok 3 lyzek kaszki.
Ja zaczelam wprowadzac malej stale pokarmy troche wczesniej,bo w 5 miesiacu,ale to dlatego,ze planowalam we wrzesniu wrocic do pracy,wiec chcialam ja tez na mm przestawic (opornie nam idzie i poki co kaszka to jedyna porcja mm w ciagu dnia).Niestety dzisiaj sie dowiedzialam,ze najprawdopodobniej nie bede miala dokad wracac,wiec juz mi nie zależy,dlatego bediemy sie dalej cyckowac, tak jak do tej pory i powoli rozszerzac diete.
Ja zaczelam wprowadzac malej stale pokarmy troche wczesniej,bo w 5 miesiacu,ale to dlatego,ze planowalam we wrzesniu wrocic do pracy,wiec chcialam ja tez na mm przestawic (opornie nam idzie i poki co kaszka to jedyna porcja mm w ciagu dnia).Niestety dzisiaj sie dowiedzialam,ze najprawdopodobniej nie bede miala dokad wracac,wiec juz mi nie zależy,dlatego bediemy sie dalej cyckowac, tak jak do tej pory i powoli rozszerzac diete.

Dziewczyny, dziś w Rossmanie w Galerii Bałtyckiej trafiłam na Bebiko 3R i 4R za 9,99 :) zmiotłam w półki wszystko co było, ale może w innych sklepach też mają w tej cenie :)
Ja Kacprowi zaczęłam rozszerzać dietę jak miał 4,5m-ca bo wyglądało na to że moja mleczarnia nie zaspokaja jego potrzeb a był tylko na piersi.
Kubie dziś bardzo smakował chrupek kukurydziany jak byliśmy w GB :P :)) - szarpał moją rękę w której trzymałam lody :P :)) więc musiałam mu dać coś do łapki żeby się nie wściekał :P
Z obiadkami/deserkami/kaszkami jakoś mi nie spieszno, ale chciałabym móc mu dawać właśnie takie 'przkąski' ułatwiające życie na spacerach ;p :))) ale ja to wygodnicka jestem :PP Gluten wprowadzę w formie piętki od chlebka :PP
Ja Kacprowi zaczęłam rozszerzać dietę jak miał 4,5m-ca bo wyglądało na to że moja mleczarnia nie zaspokaja jego potrzeb a był tylko na piersi.
Kubie dziś bardzo smakował chrupek kukurydziany jak byliśmy w GB :P :)) - szarpał moją rękę w której trzymałam lody :P :)) więc musiałam mu dać coś do łapki żeby się nie wściekał :P
Z obiadkami/deserkami/kaszkami jakoś mi nie spieszno, ale chciałabym móc mu dawać właśnie takie 'przkąski' ułatwiające życie na spacerach ;p :))) ale ja to wygodnicka jestem :PP Gluten wprowadzę w formie piętki od chlebka :PP
My dzisiaj zaczynamy rozszerzanie diety :) Na pierwszy ogień oczywiście pójdzie marchewka. Pojemy dwa dni i zacznę dodawać do niej kaszkę. Zastanawiam się co z kaszkami do picia, bo kupiłam jedna i ona jest na mm z witaminami i zastanawiam się czy mogę ja malej dawać, bo podaje jej D3 w kapsułkach.
Bombelkowa dowiedziałas sie czegos ciekawego o tych skokach?
Bombelkowa dowiedziałas sie czegos ciekawego o tych skokach?
Mara Jade dostałam rozpiskę z opisami psychoruchowymi - co dzieje sie w jakim miesiącu.
Dowiedziałam sie, że ważne jest, żeby dziecko niczego nie pomijało, bo ma to wpływ w przyszłości na dysleksje i inne nieciekawe przypadlości.
Fajne ćwiczenie na przewroty mam :)
No i najpoważniejsze skoki sa 3,6 tydzień i 3,6 miesiąc.
I faktycznie objawia się to marudzeniem, czestszym jedzeniem, problemami ze spaniem itp.
Powiedziałam, że dwóch pediatrów mi powiedziało, że to bujda.. a ponoć są naukowe badania na ten temat.
Smacznej marchewki dla Emilki ;)
Daj znac jak smakowało. Mój uwielbia samą marchewkę ;) z ziemniaczkiem już średnio :P
Dowiedziałam sie, że ważne jest, żeby dziecko niczego nie pomijało, bo ma to wpływ w przyszłości na dysleksje i inne nieciekawe przypadlości.
Fajne ćwiczenie na przewroty mam :)
No i najpoważniejsze skoki sa 3,6 tydzień i 3,6 miesiąc.
I faktycznie objawia się to marudzeniem, czestszym jedzeniem, problemami ze spaniem itp.
Powiedziałam, że dwóch pediatrów mi powiedziało, że to bujda.. a ponoć są naukowe badania na ten temat.
Smacznej marchewki dla Emilki ;)
Daj znac jak smakowało. Mój uwielbia samą marchewkę ;) z ziemniaczkiem już średnio :P
Tomek jeszcze tylko na cycku, dwa razy dostal flipsa ;) ale musze zaczac z glutenem, bo 13 nam stuknie 5 mies. Ja tez sie w zadne kaszki nie bawie, bede dawac skorke chleba :) tak jak dziewczynom robilam, pediatra nam tak podpowiedziala
Szuwarkowa pilka niezniszczalna, bylam wczoraj w Biedronce i sa jeszcze- kupic Ci?
Szuwarkowa pilka niezniszczalna, bylam wczoraj w Biedronce i sa jeszcze- kupic Ci?
Bombelkowa nie wiem czy bujda czy nie, ale ja przed pierwszym skokiem nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Ok. 4 tygodnia była taka zmiana w zachowaniu, że zaczęłam zastanawiać się czy coś się dzieje i w poradniku znalazłam informację o tych skokach. Od tego czasu zawsze w okolicach skoku mamy zmianę w zachowaniu, a potem nowe umiejętności. Myślę, że po prostu niektóre dzieci łatwiej przechodzą te zmiany, tak jak z ząbkowaniem. Mój mąż w takie rzeczy raczej nie wierzy, a skoki u niej zauważa, bo ona wtedy jest straszna maruda, a potem nagle aniołek.
Mam nadzieję, że będzie smakowała :) właśnie się studzi.
Jeśli się wdała w rodziców to ziemniak jej nie podejdzie, bo my oboje raczej mało kartoflani jesteśmy. ;)
My mamy zalecenie żeby dodawać pół łyżeczki kaszki w zupce od końca 5 miesiąca, więc akurat 2-3 dni sama marchewka, a potem wprowadzę kaszkę.
Czy owoce mam dawać surowe?
Jeszcze
Mam nadzieję, że będzie smakowała :) właśnie się studzi.
Jeśli się wdała w rodziców to ziemniak jej nie podejdzie, bo my oboje raczej mało kartoflani jesteśmy. ;)
My mamy zalecenie żeby dodawać pół łyżeczki kaszki w zupce od końca 5 miesiąca, więc akurat 2-3 dni sama marchewka, a potem wprowadzę kaszkę.
Czy owoce mam dawać surowe?
Jeszcze
mara jade a daj samą,czystą łyżeczkę do rączki, niech się troche pobawi...
ja dzisiaj ponownie próbowałam z marchewką- i sukces, jadła - wysysała z łyżeczki, a ja chciałam zrobić przerwe, bo ciągle wypluwała
podłączm się do pytań odnosnie jak taki dzień odnośnie posiłków powinien wygląać, czy taki słoiczek zastepuje jeden posiłek, jak czesto można podawać kaszkę smakową? itd
ja dzisiaj ponownie próbowałam z marchewką- i sukces, jadła - wysysała z łyżeczki, a ja chciałam zrobić przerwe, bo ciągle wypluwała
podłączm się do pytań odnosnie jak taki dzień odnośnie posiłków powinien wygląać, czy taki słoiczek zastepuje jeden posiłek, jak czesto można podawać kaszkę smakową? itd
Asia boję się trochę, że włoży ją sobie w oko. :P
W poradniku, który mam w domu jest napisane, że na początku te dodatkowe pokarmy mają stanowić jedynie dodatek do posiłku mlecznego (np. jeśli karmi się piersią to trochę podkarmić, dać papu i potem dalej mleko). Dopiero po ok. 2 miesiącach wprowadzania obiadek może się składać w całości z produktów stałych plus picie. Nie wiem na ile to właściwe i aktualne, bo książka jest brytyjska i ma 20 lat :P
Tak na chłopski rozum to myślę, że wtedy kiedy dziecko zjada już taką porządną porcję tego jedzenia, a nie tylko na spróbowanie nowego smaku.
W poradniku, który mam w domu jest napisane, że na początku te dodatkowe pokarmy mają stanowić jedynie dodatek do posiłku mlecznego (np. jeśli karmi się piersią to trochę podkarmić, dać papu i potem dalej mleko). Dopiero po ok. 2 miesiącach wprowadzania obiadek może się składać w całości z produktów stałych plus picie. Nie wiem na ile to właściwe i aktualne, bo książka jest brytyjska i ma 20 lat :P
Tak na chłopski rozum to myślę, że wtedy kiedy dziecko zjada już taką porządną porcję tego jedzenia, a nie tylko na spróbowanie nowego smaku.
Dziewczyny - zarejestrujcie się na stronach Bebilonu, Bobovity, Hippa - tam są wszystkie rozpiski co i jak podawać, ile i kiedy a dodatkowo dostaniecie do domu próbki produktów za free - ja wczoraj dostałam z Hippa próbki mleka 2 (Hipp jest po 4 m-cu dwójka już a nie po 6-stym) a w zeszłym tygodniu przyszła przesyłka z Bobovity ze słoiczkiem marchewki i całą ksiazeczką - poradnikiem wprowadzania pokarmów - POLECAM
https://www.bobovita.pl/home/rejestracja/
https://www.bebiklub.pl/home/rejestracja/
https://www.bebiprogram.pl/rejestracja/
https://klubmaluszka.hipp.pl/rejestracja/#c295
https://www.zdrowystartwprzyszlosc.pl/konto/mama/zarejestruj-sie
https://www.bobovita.pl/home/rejestracja/
https://www.bebiklub.pl/home/rejestracja/
https://www.bebiprogram.pl/rejestracja/
https://klubmaluszka.hipp.pl/rejestracja/#c295
https://www.zdrowystartwprzyszlosc.pl/konto/mama/zarejestruj-sie
Asiaczek, dzięki za propozycję ale właśnie się dowiedziałam, że w przyszłym tygodniu mój mąż znowu dostał propozycję dorobienia podczas urlopu, więc będziemy w rozjazdach w najbliższym czasie i nie będę miała jak się umówić żeby odebrać :P
Ale skoro jest niezniszczalna to będę się za nią rozglądać :)) a może i dla siostrzeńca nabędę :))
Ale skoro jest niezniszczalna to będę się za nią rozglądać :)) a może i dla siostrzeńca nabędę :))
AsiaDK, ja wkladkę całą wyjęłam z poltora miesiaca temu, wiec Tymek mial jakies 2 miechy. Jakos mi sie nie chcial zmiescic z ta wkladką mimo ze jest raczej drobny.
U nas pierdy częste... a czy zapach przyjemny :) to juz zależy od preferenji osób wąchajacych ;) A tak powaznie to u nas smrodek chyba normalny jest, ale on tylko na piersi.
U nas pierdy częste... a czy zapach przyjemny :) to juz zależy od preferenji osób wąchajacych ;) A tak powaznie to u nas smrodek chyba normalny jest, ale on tylko na piersi.
włascieie w bardzo krótkim czasie zaczełam dokarmiać mm, w chwili obecnej tylko dwa posiłki mleka z piersi, wprowadziłam kaszke samkowa na noc i jak na razie tylko marchewke, mała puszcza smierdzace bąki i w dodatku ma zatwardzenie-bynajmniej konsystencja sie zmieniła bardzo, jak była tylko na mleku z piersi to kupki były takie żadkie,a tera taki "zbitek",nie wiem czy to przez mm czy kaszka,bo raczej niemarchewka,odstawie kaszke na kilka dni /choc musze przyznac ze lepiej mi po niej spi/
no własnie moja mała juz sie meczy w foteliku, tak jakby chciała wyzej,tak sie prezy, a czy bez tej wkładki to ta fozycja nie jest za bardzo na siedzaca?
no własnie moja mała juz sie meczy w foteliku, tak jakby chciała wyzej,tak sie prezy, a czy bez tej wkładki to ta fozycja nie jest za bardzo na siedzaca?
nie jest źle, ja wyjęłam bo mi się wydawało, że Tomek za bardzo ma brodę przyciśniętą do klatki piersiowej...
a co do kupek, to przy mm i rozszerzaniu diety to normalne, że się robią plastelinkowate :) jeśli nie sprawiają jakichś mega problemów typu płacz, ból, to jest ok :) przecież całe życie nie będą robić na rzadko :P
a co do kupek, to przy mm i rozszerzaniu diety to normalne, że się robią plastelinkowate :) jeśli nie sprawiają jakichś mega problemów typu płacz, ból, to jest ok :) przecież całe życie nie będą robić na rzadko :P
mamaalanka, moja córka tak miała, trzymała główkę wciąż w lewą stronę. Było tak od urodzenia, a minęło całkowicie jakiś miesiąc temu. Nawet pediatra zwróciła uwagę, że małą ma przykurcz i kazała stymulować drugą stronę, tylko to nic nie dawało, mogłam machać zabawkami, układać ją na drugim boku, itd, ale Marta nic sobie z tego nie robiła, za nic nie chciała odwrócić główki... Tak samo nie chciała jej unosić leżąc na brzuchu. Już myślałam, że będzie rehabilitacja potrzebna, ale jej nagle przeszło jak ręką odjął! Od kiedy nauczyła się chwytać zabawki, zaczęła się nimi na tyle interesować, że zaczęła w końcu ponosić wysoko głowę w pozycji na brzuchu i preferencja jednej strony zniknęła i teraz jest wszystko dobrze :) Mam nadzieję, że Twoja córeczce też się odmieni :)
Dziewczyny, jak wasze dzieciaczki reagują na nieznajomych? Moja jest przewrażliwiona chyba, ostatnio w sklepie dostała ataku histerii jak się Pani ekspedientka nad nią pochyliła... Nie mogłam jej uspokoić. To samo było jak przyjechała jej chrzestna z rodziną, jak ich mała zobaczyła to był ryk nieziemski jakby jakieś wstrętne potwory zobaczyła ;) To normalne u dziecka prawie pięciomiesięcznego?
Mamaalanka na rehabilitacji się tym przykurczem nie zainteresowali?
U nas do przykurczu nie doszło, jest tylko preferencja jednej strony, ale głównie z tego powodu mamy właśnie rehabilitację.
Jabłuszko było przyjęte trochę przychylniej, ale też się krzywiła i po odrobinie odmówiła dalszego jedzenia. Może z kleikiem ryżowym spróbuję, bardziej mleko będzie przypominał.
U nas do przykurczu nie doszło, jest tylko preferencja jednej strony, ale głównie z tego powodu mamy właśnie rehabilitację.
Jabłuszko było przyjęte trochę przychylniej, ale też się krzywiła i po odrobinie odmówiła dalszego jedzenia. Może z kleikiem ryżowym spróbuję, bardziej mleko będzie przypominał.
Mara jade na rehabilitacji tylko powiedzieli ze mam jej wszystko z lewej str podawac. Jak jej podaje to fakt ycznie glowke ladnie w lewo odwraca ale po chwili jak na sprezynce na prawo. jakby miala przykurcz to by chyba w ogole nie odwracala w lewo? Nie wiem co bedzie u nas z rehab bo u malej wykryli neutropenie,ma slaba odpornasc i troche sie boje z nia chodzic,tam jest zawsze duzo dzieci.
Mara Jade a dajesz słoikowe czy trzesz własne?
Bo ja dałam małemu genewę ze sklepu - kwaśna była, a słoiczkową zjadl ze smakiem :)
Mój też woli prawą stronę bardziej, ale już zaczyna patrzeć też w lewo, bo więcej siedzimy przy nim od tej mniej lubianej strony ;)
i pies dużo pomaga też, bo sie na niego gapi godzinami i śmieje :D
Bo ja dałam małemu genewę ze sklepu - kwaśna była, a słoiczkową zjadl ze smakiem :)
Mój też woli prawą stronę bardziej, ale już zaczyna patrzeć też w lewo, bo więcej siedzimy przy nim od tej mniej lubianej strony ;)
i pies dużo pomaga też, bo sie na niego gapi godzinami i śmieje :D
Mamaalanka mi na rehab powiedzieli, że nie można stymulować jednej strony, bo może powstać problem odwrotny.
Kurcze to niefajnie :( to chyba prywatna opcja w domu wam zostaje.
Bombelkowa do tej pory gotowane w domu, dzisiaj dałam bobovita marchewkę z jabłuszkiem i bardziej jej smakowało, zjadła 1/4 słoiczka a wcześniej zjadała pół łyżeczki.
Kurcze to niefajnie :( to chyba prywatna opcja w domu wam zostaje.
Bombelkowa do tej pory gotowane w domu, dzisiaj dałam bobovita marchewkę z jabłuszkiem i bardziej jej smakowało, zjadła 1/4 słoiczka a wcześniej zjadała pół łyżeczki.
U nas i przy jednym i przy drugim bąblu sprawdzają się zabawki Z firmy Lamaze
Głowny hicior to pan paw
http://www.mall.pl/zabawki-wiszace/lamaze-paw-emil
Martretowany naokrąglo przez Tymka a wczesniej przez Zuzke. Często prane w pralce i wszystko z nimi ok.
Drugi hicior to zyrafa tez firmy lamaze.
Głowny hicior to pan paw
http://www.mall.pl/zabawki-wiszace/lamaze-paw-emil
Martretowany naokrąglo przez Tymka a wczesniej przez Zuzke. Często prane w pralce i wszystko z nimi ok.
Drugi hicior to zyrafa tez firmy lamaze.
Jak szeleszczącą to ja polecam Panią Szeleścik - jest świetna, podobnie jak piosenki z płyty - moja starsza byla od nich uzależniona ;)
http://www.miluch.pl/product-pol-859-Pani-Szelescik-ksiazeczka-plyta-CD-audio-DVD-Ks-Kids.html
http://www.miluch.pl/product-pol-859-Pani-Szelescik-ksiazeczka-plyta-CD-audio-DVD-Ks-Kids.html
dziewczyny dzięki za podpowiedź z tą marchewką, byłam przekonana o odwrotnym jej działaniu,
a my po wizycie u lekarza i najprawdopodbniej mała ma skaze białkową-albo jak to pani dr określiła teraz to się nazywa atopowe zapalnie skóry, przechodzę zatem na bebilon pepti, niestety mała dostała maść sterdową, oby jej to szybko zeszło!
jutro jedziemy na urlop, tak wiec zajrze tu dopiero po powrocie:)
a my po wizycie u lekarza i najprawdopodbniej mała ma skaze białkową-albo jak to pani dr określiła teraz to się nazywa atopowe zapalnie skóry, przechodzę zatem na bebilon pepti, niestety mała dostała maść sterdową, oby jej to szybko zeszło!
jutro jedziemy na urlop, tak wiec zajrze tu dopiero po powrocie:)
Macie jakies sposoby jak przekonac dziecko do butelki, od kilku dni probuje Szymkowi dać butelke i wogóle nie chce, jakiś miesiąc temu dawałam mu wode i bez problemu pił z butelki, potem przestałam mu dawac spróbowałam parę dni temu i nie chce nic z niej pić, nie ma znaczenia czy jest to moje mleko czy woda. Z wodą pociamka troche smoczek wiec przy okazji mu coś wyleci ale żeby sam się napił to nie.
A niedługo chce mu zacząć dawać gluten i chciałam z moim mlekiem tak nam doradziła pediatra, ale najwygodniej byłoby z butli bo nie wiem jak nam pojdzie z łyżeczką.
Probowaliśmy też z niekapkiem 4+ i bardzo fajnie go przyjął co prawda często chce go używać jako gryzak, ale też pije z niego i to chyba bardziej swiadomie niz z butli, tylko kaszki przez niekapek mu nie podam. Probowałam tez zamieniac niekapek z butlą tym bardziej że i butelki i niekapek mamy z tej samej firmy ale dosc szybko się orientuje ze to nie to samo.
A niedługo chce mu zacząć dawać gluten i chciałam z moim mlekiem tak nam doradziła pediatra, ale najwygodniej byłoby z butli bo nie wiem jak nam pojdzie z łyżeczką.
Probowaliśmy też z niekapkiem 4+ i bardzo fajnie go przyjął co prawda często chce go używać jako gryzak, ale też pije z niego i to chyba bardziej swiadomie niz z butli, tylko kaszki przez niekapek mu nie podam. Probowałam tez zamieniac niekapek z butlą tym bardziej że i butelki i niekapek mamy z tej samej firmy ale dosc szybko się orientuje ze to nie to samo.
A my mamy na parterze, okna zasłaniają nam drzewa i czuję się jak w piwnicy :( Ciemności nawet w najbardziej słoneczny dzień, że mnie depresja jeszcze nie dopadła to się dziwię. Całe szczęście nie jest to nasze mieszkanie docelowe. Jest jednak taki plus, że nawet w upał nie jest bardzo gorąco, coś za coś.
Już chciałam się przestawić na słoiczki, ale chyba tego nie zrobię,bo najpierw naczytałam się o MOM w Gerberze, a dzisiaj o pleśni w słoiczkach Bobovity. :(
Wiem, że nie wolno dodawać do obiadków soli i cukru, a myślicie, że mogę dać trochę ziółek, np. koperku, pietruszki albo bazylii? Może by Emilce bardziej zasmakowało.
Już chciałam się przestawić na słoiczki, ale chyba tego nie zrobię,bo najpierw naczytałam się o MOM w Gerberze, a dzisiaj o pleśni w słoiczkach Bobovity. :(
Wiem, że nie wolno dodawać do obiadków soli i cukru, a myślicie, że mogę dać trochę ziółek, np. koperku, pietruszki albo bazylii? Może by Emilce bardziej zasmakowało.
Moje małej idzie coraz lepiej.najpierw 3 dni była marchewka,potem 3 dni ziemniaczek a teraz marchewka+ziemniaczek do wszystkiego dodaje trochę masełka:)
co jeszcze mogę jej dać?13stego kończy 4 miesiące.Brokuły?
A co z kaszką mleczno-ryżowa?dawać Małej?bo mi się wydaje,że to sam cukier i może lepiej taką czystą kaszkę podać i dla smaku dodać do tego jakiś soczek?
A jak wprowadza się glutem przy karmieniu mieszanym?
co jeszcze mogę jej dać?13stego kończy 4 miesiące.Brokuły?
A co z kaszką mleczno-ryżowa?dawać Małej?bo mi się wydaje,że to sam cukier i może lepiej taką czystą kaszkę podać i dla smaku dodać do tego jakiś soczek?
A jak wprowadza się glutem przy karmieniu mieszanym?
Dostałam rozpiskę wprowadzania produktów przy karmieniu piersią i wg niej w 6 miesiącu można podać: marchewkę, ziemniaka, jabłko, kleik ryżowy i potem zupkę z marchewki, ziemniaków i odrobiny korzenia pietruszki i koperku. Rozmawiałam z moją mamą wczoraj i powiedziała, że dawała mi taką zupkę po 4 miesiącu.
Mnie dziwią te kalafiory i śliwki w słoiczkach pierwsza łyżeczka.
Dynię chyba można w miarę wcześnie wprowadzać.
Mnie dziwią te kalafiory i śliwki w słoiczkach pierwsza łyżeczka.
Dynię chyba można w miarę wcześnie wprowadzać.
http://www.supermamy.pl/talerzyk/3236/Odstaw-malucha-od-piersi.html
ciekawe..
180 dni..
ile wy zamierzacie karmic?
ciekawe..
180 dni..
ile wy zamierzacie karmic?
Ponieważ wracam do pracy dopiero kwiecień/maj, więc mi się nie śpieszy i będę odstawiać stopniowo, zastępując kolejne karmienia posiłkami stałymi. Chcę zastosować taki program, który trwa przynajmniej 3 miesiące. Na razie nie mam ciśnienia na odstawianie od piersi.
Dzisiaj Emilka zjadła 1/3 filiżanki jabłka :) sama otwierała szeroko buzię. Jesteśmy na dobrej drodze. Jutro kolejne podejście do marchewki.
Dzisiaj Emilka zjadła 1/3 filiżanki jabłka :) sama otwierała szeroko buzię. Jesteśmy na dobrej drodze. Jutro kolejne podejście do marchewki.
Hmm, z tego co wiem to WHO zaleca, by 180 dni karmić wyłącznie piersią, a potem rozszerzać dietę. Nie zabraniają karmić piersią dalej, co sugerowałby tytuł artykułu (co prawda w treści jest o stopniowym odstawianiu od piersi, ale tytuł sugeruje jakby późniejsze karmienie było czymś złym), tylko obok innych posiłków.
Zresztą nie wiem czy można traktować poważnie artykuł, w którym pokarmy stałe nazwane zostały "pokarmem sztucznym". Kto to pisał. Od razu pojawiło mi się przed oczami to jedzenie z Seksmisji :P
W każdym razie w tytule na pewno zabrakło im jednego małego słówka - "wyłącznie".
Zresztą nie wiem czy można traktować poważnie artykuł, w którym pokarmy stałe nazwane zostały "pokarmem sztucznym". Kto to pisał. Od razu pojawiło mi się przed oczami to jedzenie z Seksmisji :P
W każdym razie w tytule na pewno zabrakło im jednego małego słówka - "wyłącznie".
Moja Zuzia świadomie chwile po ukończeniu 3 miesiąca,wcześniej jak leżała na łóżku na brzuszku to czasami zostawiałam ja na chwile a jak wracałam to leżała na plecach,ale Ona jest bardzo żywa a na łóżku jest miękko więc jakoś jej się udawało.Potem zaczęłam ją kłaść na na kocu na podłogę i właśnie chwile po skończeniu 3 miesiąca zaczęła się przewracać.Sa takie dni,że jak tylko położę ją na brzuszku zaraz przekręca się na plecy a są takie jak dzisiaj,że może leże pół godziny i ani myśli się przekręcić.
Mała od jakiegoś czasu zaczyna się też podnosić do siadania:)łapie nas za ręce i się podciąga.
Mała od jakiegoś czasu zaczyna się też podnosić do siadania:)łapie nas za ręce i się podciąga.
ja chcę rozszerzać tę metodą:
http://babyledweaning.pl/co-i-jak/aktualne-/2-co-to-jest-baby-led-weaning.html
http://babyledweaning.pl/co-i-jak/aktualne-/2-co-to-jest-baby-led-weaning.html
To ja też sie pochwale,moja Zuzia spała w nocy z poniedziałku na wtorek od 21 do 6 :)to był jej rekord,bo tak zwykle budzi się o 2-4
w dzień ma pół godzinne drzemki ale na noc zasypia już o wiele lepiej,nie wisi przy cycu 2 godzin tak jak to było wcześniej.zdarza się,że zasypia godzinę ale czasami 15 minut.
Przesunęłam jej mycie z 19stej na 20sta i od tej pory śpi znacznie dłużej
w dzień ma pół godzinne drzemki ale na noc zasypia już o wiele lepiej,nie wisi przy cycu 2 godzin tak jak to było wcześniej.zdarza się,że zasypia godzinę ale czasami 15 minut.
Przesunęłam jej mycie z 19stej na 20sta i od tej pory śpi znacznie dłużej
Dziewczyny nie zazdroszczę wam. Emilka całe szczęście z tych co w miarę dobrze spały od urodzenia, a od miesiąca przesypia w nocy 8 godzin. Za to nie zaśnie inaczej niż przy piersi :( No chyba, że zafundujemy jej prawie dwie godziny lulania. Martwi mnie to, bo jak będzie miała ząbki to w ten sposób wieczorem nigdy ich jej nie umyję.
Emi przewraca się na boki i z brzucha na plecy. Z pleców na brzuch nie przewraca się jeszcze, bo ma problem z pociągnięciem za sobą pupki przy przewrocie. Mam nadzieję, że trochę ćwiczeń i się nauczy.
Emi przewraca się na boki i z brzucha na plecy. Z pleców na brzuch nie przewraca się jeszcze, bo ma problem z pociągnięciem za sobą pupki przy przewrocie. Mam nadzieję, że trochę ćwiczeń i się nauczy.
U nas też spanie całkiem nieźle 6-8 godzin spokojnie przesypia :)
My też ćwiczymy, bo Młody niestety nie przewraca się na boki ani z brzucha na plecy czy na odwrót. Czasem mu się zdarzy na bok przewrócić na sekunde czy dwie.. ale to tyle:/ Ma za ciężki tyłek chyba:P
Za to dziś d*psko w góre i się szykuje do raczkowania. Wolałabym żeby jednak po kolei wszystko robił...
My też ćwiczymy, bo Młody niestety nie przewraca się na boki ani z brzucha na plecy czy na odwrót. Czasem mu się zdarzy na bok przewrócić na sekunde czy dwie.. ale to tyle:/ Ma za ciężki tyłek chyba:P
Za to dziś d*psko w góre i się szykuje do raczkowania. Wolałabym żeby jednak po kolei wszystko robił...
Mara Jade Zuzia też na noc tylko przy cycu zasypia,z tym ze kiedyś to zasypianie zajmowało jej o wiele więcej czasu.Próbowaliśmy uspac ja bez cyca- mąż ją nosił na rekach,gdy wydawało się ze już śpi próbował odłożyć do łóżeczka a Ona otwiera oczy i tak parę godzin w miedzy czasie musiałam ją nakarmić bo zdążyła się zrobić głodna.gdy w końcu udało się odłożyć ją do łóżka to po pół godzinie się obudziła.Masakra,musi być cyc na dobranoc i już:)
Wiem ze cena zyrafy odstrasza i masz racje Mare Jade ze jest to porprostu gumowa zabawka, ale jakos tylko z tym gryzakiem Zuzia sie nie rozstawala :) wiec coś musi dzieciaki do niej ciagnac.
Podejrzewac tylko moge ze przemawia do nich ksztalt - jest bardzo poreczna i latwa do zlapania w male raczki, gdziekolwiek jej sie nie nacisnie to piszczy,a przede wszystkim bardzo fajnie Zuzi sie gryzlo jej rozne czesci ciala glownie nogi, zapach- moze dzieci przyciaga jak dla mnie guma jak nic ;-)
Niby nic a jednak...
Podejrzewac tylko moge ze przemawia do nich ksztalt - jest bardzo poreczna i latwa do zlapania w male raczki, gdziekolwiek jej sie nie nacisnie to piszczy,a przede wszystkim bardzo fajnie Zuzi sie gryzlo jej rozne czesci ciala glownie nogi, zapach- moze dzieci przyciaga jak dla mnie guma jak nic ;-)
Niby nic a jednak...
Cytrynko - to nie jedyne forum, na którym jestem zalogowana, a poza tym praktycznie od 2 lat i 9 m-cy nic innego nie robię ;)
My siedzimy na wsi, u babci, dziewczynom służy tu powietrze i ładnie śpią - Ala wczoraj spała w nocy od 23 do 5 rano a starsza ucięła sobie drzemkę dziś w dzień o długości 4,5 godziny :D
miałyśmy dziś wracać, ale w związku z tym, że ten tydzień ma tylko 3 dni odesłałyśmy tatusia bo musi do pracy, a same zostałyśmy. Małż przyjedzie po nas w środę i jedziemy do wujka wtedy nad jezioro
My siedzimy na wsi, u babci, dziewczynom służy tu powietrze i ładnie śpią - Ala wczoraj spała w nocy od 23 do 5 rano a starsza ucięła sobie drzemkę dziś w dzień o długości 4,5 godziny :D
miałyśmy dziś wracać, ale w związku z tym, że ten tydzień ma tylko 3 dni odesłałyśmy tatusia bo musi do pracy, a same zostałyśmy. Małż przyjedzie po nas w środę i jedziemy do wujka wtedy nad jezioro
My właśnie wróciliśmy z "wakacji" u teściów - ale kurczę nic nie odpoczęłam, a psychicznie jeszcze gorzej. No ale jadę teraz do moich rodziców na kilka dni i mam nadzieję, że trochę odżyję :) Nasz młody od kilku dni ma problemy ze spaniem w dzień i zasypianiem wieczorem - non stop się wybudza i płacz :( ale ja to zwalam na skok rozwojowy - bo zauważam zmianę w zachowaniu, z dnia na dzień coraz więcej robi przewroty na brzuch ćwiczy już od miesiąca i w końcu załapał z brzucha na plecy, wszystko go interesuje- najchętniej by non stop siedział, uwielbia dotykać wszystko co jest w zasięgu wzroku- awanturuje się jak przejdziemy obok czegoś co on chciał obejrzeć, a on tego nie dotknął :) No i ruszyliśmy z rozszerzaniem diety : na razie jabłuszka, brzoskwinie, marchewka i kaszka ryżowa :)
Tak, niestety ciągle mu to jedno oczko ropieje, mimo że już raz miał niby kanalik sondowany. Inna lekarka stwierdziła, że źle mu to zrohili, skoro nie ma poprawy. Będziemy chyba musieli to powtórzyć.
I jak na złość przypomniał mu się kciuk i znów zaczal go ssac
I jak na złość przypomniał mu się kciuk i znów zaczal go ssac
Bombelkowa być może podane normy nie były dla niemowląt? Z tego co wiem to jak masz za ciężki mocz to np. znaczy, że za mało pijesz (ja tak miałam w ciąży), a lżejszy to nie wiem.
Dzisiaj będzie u mnie siostra, która już niedługo będzie analitykiem medycznym to mogę się zapytać, jeśli chcesz.
Kurcze już zdecydowałam się na gotowanie zamiast słoiczków, ale teraz dopadły mnie wątpliwości. Na razie mam jeszcze warzywa ze wsi, ale nie mogę liczyć na kolejną dostawę, a przecież nie ugotuję dla maluszka z takich hipermarketowych warzyw, bo od tego na pewno lepsze są słoiczki.
Wiecie może, gdzie w Trójmieście (najlepiej w Gdyni lub w Sopocie) można kupić bio warzywa i owoce oraz mięsko. Jakieś sklepy eko albo sprawdzony dostawca na ryneczku, który sprzedaje z własnego gospodarstwa. Rodzice kiedyś na rynku w Sopocie kupowali u takiej starszej pani, ale ona już nie przyjeżdża, a tak same warzywa kupione na giełdzie, wyglądem nie różnią się od sklepowych, więc na pewno pryskane.
Dzisiaj będzie u mnie siostra, która już niedługo będzie analitykiem medycznym to mogę się zapytać, jeśli chcesz.
Kurcze już zdecydowałam się na gotowanie zamiast słoiczków, ale teraz dopadły mnie wątpliwości. Na razie mam jeszcze warzywa ze wsi, ale nie mogę liczyć na kolejną dostawę, a przecież nie ugotuję dla maluszka z takich hipermarketowych warzyw, bo od tego na pewno lepsze są słoiczki.
Wiecie może, gdzie w Trójmieście (najlepiej w Gdyni lub w Sopocie) można kupić bio warzywa i owoce oraz mięsko. Jakieś sklepy eko albo sprawdzony dostawca na ryneczku, który sprzedaje z własnego gospodarstwa. Rodzice kiedyś na rynku w Sopocie kupowali u takiej starszej pani, ale ona już nie przyjeżdża, a tak same warzywa kupione na giełdzie, wyglądem nie różnią się od sklepowych, więc na pewno pryskane.
Kurcze Bombelkowa tak Ci tu podaję sprzeczne informacje, więc zadzwoniłam do siostry, która akurat jest w tej chwili w laboratorium w szpitalu. Powiedziała, że akurat w tym przypadku normy są jednolite niezależnie od wieku (więc informacja, którą znalazłam w necie była nieprawdziwa - po raz kolejny stwierdzam, że internet to nie jest źródło rzetelnej wiedzy) i jest to bardzo niski wynik, z którym powinnaś koniecznie dzisiaj podjechać do lekarza.
Mara, jak radzisz sobie z piersiami? Tzn przy rozszerzaniu diety Emilki?
Bo moje opornie sie przestawiaja na mniejszą produkcję, przez to, że młody jadał dużo i często.
Udało mi się jak narazie bez zastojów i zapalenia przejść, ale coś mnie pobolewają ostatnio..
Ciekawe ile potrwa nim się przyzwyczają, że mniejsza produkcja potrzebna.
Bo moje opornie sie przestawiaja na mniejszą produkcję, przez to, że młody jadał dużo i często.
Udało mi się jak narazie bez zastojów i zapalenia przejść, ale coś mnie pobolewają ostatnio..
Ciekawe ile potrwa nim się przyzwyczają, że mniejsza produkcja potrzebna.
Nie wiem pod które inspektoraty ZUS podlegacie ale mi pani z Wejherowa powiedziała dzisiaj że mają na stronie wzory wniosków do wypełnienia :PP ja wysłałam normalnie odręcznie wnioski i musiałam dosłać oświadczenie że mąż nie będzie brał rodzicielskiego :PP :(( szkoda tylko że to tak długo wszystko trwa, bo wypłata zasiłku za dodatkowy macierzyński czeka aż to ośw. do nich dotrze i znowu mają 30 dni na rozpatrzenie, a już 5 tyg. tego dodatkowego macierzyńskiego mi minęło :PP
Ja jestem zatrudniona, więc wszystko szło przez pracodawcę. I tu wydaje mi się że kadrowa trochę 'przetrzymała' całą korespondencję :(
Jak komuś skończyła się umowa to chyba bezpośrednio w ZUSie się składa, a uzupełnienia jak wzywają też bezpośrednio do nich się wysyła.
Mam pytanko do mamusiek, które karmią z butli: ile jednorazowo wypijają Wasze maluchy? W piątek mamy imprezę rodzinną i nie wiem jakie porcje mm sobie odmierzyć żeby Kubie starczyło :p a karmić piersią nie będę miała jak :(
Jak komuś skończyła się umowa to chyba bezpośrednio w ZUSie się składa, a uzupełnienia jak wzywają też bezpośrednio do nich się wysyła.
Mam pytanko do mamusiek, które karmią z butli: ile jednorazowo wypijają Wasze maluchy? W piątek mamy imprezę rodzinną i nie wiem jakie porcje mm sobie odmierzyć żeby Kubie starczyło :p a karmić piersią nie będę miała jak :(
Szuwarkowa ja karmię piersią i na noc mm z kaszką. W ciągu dnia moja córa mm nie tknie, chyba, że jest bardzo głodna, ale i tak nie wypije więcej niż 120ml jednorazowo. Z reguły pociągnie 90ml. a nie rzadko i mniej. Myślę, że nie masz co się sugerować dzieciaczkami karmionymi mm, bo wydaje mi się, że one zjedzą więcej niż te na piersi.
Mamaalanka, moja fryzjerka mnie pocieszala " nie przejmuj sie przy drugim moze byc odwrotnie i nie beda ci wypadac". Niestety jej przepowiednie sie nie sprawdzily, zaczely wypadac dokladnie w tym samym czasie czyli jak moje dzieciaki skonczyly 3 mc i wypada ich tez mnostwo, przy corce trwalo to dobre dwa miechy, podejrzewam ze teraz bedzie podobnie :(
Co do witamin to polecala mi cos fryzjerka ale nie pamietam co to bylo... Ale sobie przypomne :)
Co do witamin to polecala mi cos fryzjerka ale nie pamietam co to bylo... Ale sobie przypomne :)
A u nas nie wiem czy to jakiś skok rozwojowy czy co, Szymek do tej pory spał w nocy nawet 7 godz a od 3 dni budzi się co godz max dwie. Ja chodzę jak zombi po tych 3 nocach. Już nawet zaczęłam się zastanawiać czy on się najada.
A co do włosów to mi też strasznie lecą ją lykam wit te co w ciąży.
Od soboty zaczynamy z glutenem.
A co do włosów to mi też strasznie lecą ją lykam wit te co w ciąży.
Od soboty zaczynamy z glutenem.
I juz wiem, te witaminy to Merc Spezial, podobno drogie ale czynią cuda - nie wiem, nie stosowalam bo chyba przy karmieniu piersią nie mozna ich brac bo za duzo czegos maja.
Ale nie jestem pewna czy to prawda wiec gdyby ktoras z Was wiedziala cos na temat tych tabletek i karmienia to chetnie poslucham :)
Ale nie jestem pewna czy to prawda wiec gdyby ktoras z Was wiedziala cos na temat tych tabletek i karmienia to chetnie poslucham :)
mi włosy zaczęły wypadać jak mały skończył ok 2 miesiące - aktualnie mam z nich połowę tego co przed ciążą :( cały czas łykam falvit mama. Moja fryzjerka poleciła mi szampon vichy dercos - cena trochę odstrasza bo ja płaciłam 35 zł - ale mi zaczęły odrastać włosy - mają może z 1-2 mm ale są :) no i zaczęłam łykać skrzypovitę - ale dopiero jak kuba przestał być na piersi.
Dziewczyny, moj maly się przeziębił i od dwoch dni kicha i ma katar.
Ale nie o to mi chodzi tylko o oczko.
W nocy przy wewnetrznym kaciku oka pękło jakies naczynko i białko jest zaczerwienione. Czy myslicie ze to moze być od napinaniasie przy fridowania albo kichania? Czy jakas inna przyczyna? Oczka tez mu łzawią troche...
Ale nie o to mi chodzi tylko o oczko.
W nocy przy wewnetrznym kaciku oka pękło jakies naczynko i białko jest zaczerwienione. Czy myslicie ze to moze być od napinaniasie przy fridowania albo kichania? Czy jakas inna przyczyna? Oczka tez mu łzawią troche...
co zasiłku wysłałam własnoręcznie napisany wniosek i zus mi przesłał wzór wniosku do wypełnienia, a ja sie zastanawiam nad przeniesiem łożeczka z naszej sypialni do pokoju małej, dzisaj o czwartej rano obudziła się i buszowała w łóżeczku, dopadła się do opakowania husteczek które miałam położone od nożek w łóżeczku i strasznie hałasowała, aż w końcu zasnęła.... bo z drugiej strony chciałabym ją mieć pod ręka, ale kiedyś bedzie trzeba przeniesc ja do swojego pokoju
Nastka zjada miedzy 60-120 ml
Nastka zjada miedzy 60-120 ml
A nas nie było 10 dni w domu, Ala miała full nianiek, które nosiły ją non stop na rękach i o dziwo wyszło to nam wszystkim na dobre - dzięki temu "poznałam" moje dziecko - w sensie, że miałam okazję je poobserwować tak jakby z boku :)
No i dzięki temu zaczęłyśmy się dogadywać, okazuje się, że Ala ma swój rytm, którego nie zauważałam, po prostu jej okresy czuwania są bardzo długie (w porównaniu z Julką), a zmuszana przeze mnie do drzemki spała po 20 - 40 minut, teraz gdy czekam aż zacznie ziewać i zamykać oczka i dopiero wtedy usypiam wszystko idzie łatwiej - już nie ma lulania do usypiania, bo okazuje się niepotrzebne, wystarczy przytulenie i mój paluch w piąstce i Ala odpływa w kilka minut i śpi 2-3 godzinki, ale w sumie wychodzą dwie drzemki w ciągu dnia + noc od 20 do 6 rano z jednym karmieniem ok 3 w nocy
A no i jesteśmy już na MM (niestety zmiana nastąpiła w ciągu 2 dni) bo ja dostałam bardzo silny antybiotyk, przy którym nie mogę karmić a było ze mną już naprawdę źle
No i mi kłaki też wypadają, niecierpię tego, że wszędzie się walają, ale cieszę się, że w końcu mam mniej włosów na głowie i jakoś się zaczynają sensownie układać (mam krótkie i straszna szopa była...)
A polecam Inneov - drogi jak diabli, ale rewelka
No i dzięki temu zaczęłyśmy się dogadywać, okazuje się, że Ala ma swój rytm, którego nie zauważałam, po prostu jej okresy czuwania są bardzo długie (w porównaniu z Julką), a zmuszana przeze mnie do drzemki spała po 20 - 40 minut, teraz gdy czekam aż zacznie ziewać i zamykać oczka i dopiero wtedy usypiam wszystko idzie łatwiej - już nie ma lulania do usypiania, bo okazuje się niepotrzebne, wystarczy przytulenie i mój paluch w piąstce i Ala odpływa w kilka minut i śpi 2-3 godzinki, ale w sumie wychodzą dwie drzemki w ciągu dnia + noc od 20 do 6 rano z jednym karmieniem ok 3 w nocy
A no i jesteśmy już na MM (niestety zmiana nastąpiła w ciągu 2 dni) bo ja dostałam bardzo silny antybiotyk, przy którym nie mogę karmić a było ze mną już naprawdę źle
No i mi kłaki też wypadają, niecierpię tego, że wszędzie się walają, ale cieszę się, że w końcu mam mniej włosów na głowie i jakoś się zaczynają sensownie układać (mam krótkie i straszna szopa była...)
A polecam Inneov - drogi jak diabli, ale rewelka
Też mam taki materac. A ta pofałdowana strona to jest gryka czy kokos?
My mieliśmy dziś chrzciny. A wczoraj byłam matką chrzestną. Jesteśmy zmęczeni. Dla Antosia to były przeżycia. W te dwa dni nie chciał ani jeść, ani spać, tylko wszystko i wszystkich obserwować. W kościele był aniołkiem :)
My mieliśmy dziś chrzciny. A wczoraj byłam matką chrzestną. Jesteśmy zmęczeni. Dla Antosia to były przeżycia. W te dwa dni nie chciał ani jeść, ani spać, tylko wszystko i wszystkich obserwować. W kościele był aniołkiem :)
Z tego co słyszałam to bzdura z czasów naszych babć że mleko matki jest albo tłuste albo chude. Gdy ściągasz pokarm mleko pierwszej fazy jest rzadsze, wodniste, a dopiero w drugiej fazie robi się jakby tłuste. Pewnie zależy od tego ile sciagnelas.
Chyba " łysienie" dopadlo nas w tym samym czasie. Włosy wypadają garściami aż chce mi się płakać . Nigdy nie miałam gestych a teraz to już dramat.
Chyba " łysienie" dopadlo nas w tym samym czasie. Włosy wypadają garściami aż chce mi się płakać . Nigdy nie miałam gestych a teraz to już dramat.
No to mój synek śpi na kokosie, znaczy że prawidłowo. Chociaż w sumie to on mało śpi u siebie w łóżeczku, bo głównie śpi w nocy z nami. Co chwilę chce jeść, męczące by było ciągłe to wstawanie w nocy. W dzień to dwa/trzy razy je, tak go wszystko wkoło interesuje, że nie ma czasu na jedzonko.
Co do włosów, to liczę, że z grzywki coś mi zostanie i tym samym nie będzie zakoli.
Co do włosów, to liczę, że z grzywki coś mi zostanie i tym samym nie będzie zakoli.
nie rozumiem pojęcia że nie ma nic dobrego w kaszce a jakiś konkretny powód? nie pytam złośliwie tylko mnie ciekawi bo sama podaje na noc kaszke córce i rzeczywiscie pomogło co do długości snu...
byłam wczoraj na szczepieniu i Nastak spadła w wadze z 50 na 25 centyli, niedługo skączy 5 miesiecy a nie wazy jeszcze 7 kg, czyli nie podowiła jescze swojej wagi, wasze dzieciaki tez zwolniły w przybieraniu na wadze
byłam wczoraj na szczepieniu i Nastak spadła w wadze z 50 na 25 centyli, niedługo skączy 5 miesiecy a nie wazy jeszcze 7 kg, czyli nie podowiła jescze swojej wagi, wasze dzieciaki tez zwolniły w przybieraniu na wadze
AsiaDK mysle ze stwierdzenie "nic dobrego" to troche przesada bo jednak walory odzywcze tez one maja. Jednak gotowe kaszki, jak sama zobaczysz maja naprawde bardzo duzo cukru i sa slodkie a malec od poczatku do takich smakow się przyzwyczaja. Poza tym sporo dzieci juz od niemowlaka ma nadwage a kaszki sa tuczące.
Ja mojemu tak jaki córce bede dawać kaszki gotowe a jak przejdzie probe glutenowa to bede robila kasze manne i kukurydzianą zwyklą spożywczą.
A wogole to przy mlodym zamierzam wyprobowac kaszki Holle- sa bez cukru, bo tak to bobovity zawsze kupowalam.
U nas waga bardzo powoli rosnie, wiec zdecydowalam ze bede popoludniu dawala kleik ryzowy lyzeczka, chcialam z kasza jeszcze poczekac ale niestety jakos to piersiowanie sie nie uklada tak jak bym chciała, a musze go teoche podtuczyć :)
Ja mojemu tak jaki córce bede dawać kaszki gotowe a jak przejdzie probe glutenowa to bede robila kasze manne i kukurydzianą zwyklą spożywczą.
A wogole to przy mlodym zamierzam wyprobowac kaszki Holle- sa bez cukru, bo tak to bobovity zawsze kupowalam.
U nas waga bardzo powoli rosnie, wiec zdecydowalam ze bede popoludniu dawala kleik ryzowy lyzeczka, chcialam z kasza jeszcze poczekac ale niestety jakos to piersiowanie sie nie uklada tak jak bym chciała, a musze go teoche podtuczyć :)
dobrze wiedziec.... tym bardziej ze jak przeszłam na bebilon pepti /smierdzi strasznie,nie chce wiedziec jak smakuje/ a chyba raczej nie smakuje,bo mała nie chciała tego jesc dodawałam jej jedna miarke kaszki do kazdej porcji i jadła, no to pozostane tylko przy wieczornym karmiu kaszką, co do wagi no własnie Nastka nie przybiera za duzo
ja dziś kupiłam zwykłe kaszki- manną, kukurydzianą i jaglaną :) i dziś już Tomek posmakował manny, ale na wodzie, bo mleka nie ściągnęłam ;) na noc spróbuję mu coś uciągnąć i zrobić jeszcze raz, może będzie lepiej spał, bo budzi się w nocy co 1-2 godz... i śpi z nami, bo jakbym miała wstawać co godzinę to bym chodziła jak zombi :) dziś to w ogóle bar samoobsługowy miał :D zasnęłam sobie przy karmieniu i na następne obudziło mnie smyranie po cycu, sam se znalazł i się nakarmił :D
my będziemy tylko BLW stosować o ile się uda ;) więc bez butelek, bez karmienia łyżeczką :) póki co kaszka lejąca z kubeczka doidy, a jak już zacznie coś jeść (do tej pory tylko na mleku jest nie licząc dzisiejszej kaszki) to kaszka będzie gęsta na tyle, żeby ją pokroić w słupki i dać do ręki :)
my będziemy tylko BLW stosować o ile się uda ;) więc bez butelek, bez karmienia łyżeczką :) póki co kaszka lejąca z kubeczka doidy, a jak już zacznie coś jeść (do tej pory tylko na mleku jest nie licząc dzisiejszej kaszki) to kaszka będzie gęsta na tyle, żeby ją pokroić w słupki i dać do ręki :)
trochę nam się wątek wydłużył :) założyłam nowy
http://forum.trojmiasto.pl/Marcowo-kwietniowe-mamusie-z-maluszkami-2013-vol-20-t487779,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/Marcowo-kwietniowe-mamusie-z-maluszkami-2013-vol-20-t487779,1,160.html