Widok
STARAJĄCE SIĘ L
Beta 3174 bardzo urosła od tej z przed 2 tygodni (było trochę ponad 200). Dlatego nie mogę się powstrzymać i zakładam nowy wątek. Z całych sił czuje że jest dobrze a na usg fasolka poprostu się skryła bo jest tak malutka a we wtorek się ujawni i będzie mieć wielkie wejście :-)
mam nadzieję że się nie pośpieszyłam
mam nadzieję że się nie pośpieszyłam
Gosiu na skarbku Ci rano pisałam, a teraz odpisałam tutaj na pw. Ja na 100% je biorę, tylko kwestia tego kiedy możesz się ze mną spotkać. Ja jestem codziennie dyspozycyjna do czwartku, bo potem jedziemy na weekend. Jako, że w poniedziałek masz wizytę to może we wtorek dasz radę? Ja się dostosuję i dojadę. :)
Tinker Bell, ja robilam test kilka dni przed miesiaczka i nie wyszedl, potem powtorzylam dzien po spodziewanej sie miesiaczce i natychmiastowo pojawily sie 2 piekne kreski, takze chyba lepiej poczekac, aczkolwiek jak robilam pierwszy test, ktory nie wyszedl to juz wiedzialam ze jestem w ciazy (czulam to)
Tinker Bell, my sie nie staralismy i mialam 1000 planow, nie myslalam o ciazy zupelnie dlatego ze duzo naszych znajomych probuje i probuje takze nie sadzilam ze zaciaze za pierwszym razem, dlatego ktoregos dnia poprostu wiedzialm i nawet pamietam jak mowilam do meza ze to nie mozliwe przeciez, a jednak test pokazal ze sie nie mylilam. mialam typowe objawy jak przed miesiaczka a w dniu miesiaczki nic i dzien po piekne dwie krechy. Natomiast teraz staramy sie, i juz raz mialam wkret ze jestem w ciazy a nie bylam, takze u mnie pewnie juz sie nie pojawi takie uczucie pewnosci ze jestem w ciazy bo za bardzo chcemy i nie ma tego luzu i spontanu jak za pierwszym razem. to sie rozpisalam:)
Gosik_sz znalazlam (nie dalo sie ukryc) :) wieczorem czekamy na nowy watek!!! a po cichu juz gratuluje!
a u mnie nadal cisza. juz nie wierze w przeczucia meża, bo gdyby mialoby cos z tego byc to mysle, ze juz by bylo wiadomo. ale @ dalej nie ma i to jest bardziej dolujace. dzisiaj 39 dzien :/
w innym watku przeczytalam, ze gin powiedzial dziewczynie - sa dwie opcje albo okres albo ciaza, 3 opcji nie ma :)
a u mnie nadal cisza. juz nie wierze w przeczucia meża, bo gdyby mialoby cos z tego byc to mysle, ze juz by bylo wiadomo. ale @ dalej nie ma i to jest bardziej dolujace. dzisiaj 39 dzien :/
w innym watku przeczytalam, ze gin powiedzial dziewczynie - sa dwie opcje albo okres albo ciaza, 3 opcji nie ma :)
robilam testy i jak narazie negatywne. z tym ze jak bylam z Mikolajem w ciazy to dopiero w 5 tygodniu mi wyszly poztywne, mimo, ze dokladnie wiedzialam kiedy jest owu- wcale nie tak pozno. dlatego jeszcze nie wszystko przesadzone. chociaz nie ukrywam, ze te negatywne troche mnie zdolowaly. niestety nie mam mozliwosci zrobienia bety, wiec jedyne co mi pozostaje to czekac.
Roli, wiesz co miałam identycznie przy pierwszej ciąży. Też nie chciałam, ale wiedziałam że jest.
A teraz kiedy rzeczy dzieją się świadomie, to czuję jakąś ogromną dezorientację. Czuję każde kłucie jajnika, każdy inny niezidentyfikowany "ból". Wcześniej pewnie nie zwróciłabym na to na wet uwagi.
No i chciałabym wiedzieć, czy tak czy nie. Nie wiem sama jakiej odpowiedzi oczekuję - ale to się chyba wiąże z moją dezorientacją. Po prostu wiedzieć.
A teraz kiedy rzeczy dzieją się świadomie, to czuję jakąś ogromną dezorientację. Czuję każde kłucie jajnika, każdy inny niezidentyfikowany "ból". Wcześniej pewnie nie zwróciłabym na to na wet uwagi.
No i chciałabym wiedzieć, czy tak czy nie. Nie wiem sama jakiej odpowiedzi oczekuję - ale to się chyba wiąże z moją dezorientacją. Po prostu wiedzieć.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Tinker Bell dokladnie mam to samo. przy tych staraniach czuje sie jak niedoswiadczona nastolatka, bo kazdy jeden najmniejszy obiaw to odrazu ciaza. ale mysle, ze to z teh naszej ogromnej checi posiadania dzidziusia :)
my ostanio mamy klopoy finansowe i mam o czym myslec, wiec mam nadzieje, ze to troche odciagnie mnie o myslenia o dziecku.
my ostanio mamy klopoy finansowe i mam o czym myslec, wiec mam nadzieje, ze to troche odciagnie mnie o myslenia o dziecku.
Tinker Bell, dlatego ja znowu weszlam na tory planowania roznych rzeczy, doksztalcania sie itp i nie mysle juz w kategorii a moze tym razem zaciazylam i mam cicha nadzieje ze uda sie jak za pierwszym razem:) zreszta lekarz ostatnio mi powiedzial jak owulacji nie mialam ze jak byla to i wroci i to zadzialalo na mnie jak zaklecie:) ale zobaczymy za pol roku jak nie bedzie fasolki, jak bede gadac
Hehe Adziula Ty szpiegu :P :) Dziękuję za ciche gratulacje ;)
Narazie wstrzymam się jeszcze z założeniem wątku gdyż po wizycie wiem tylko, że jest pęcherzyk ciążowy prawidłowo zagnieżdżony - w macicy. Serduszka jeszcze nie widziałam, gdyż miałam owu po 20dc...zbyt wcześnie...wizyta za m-c więc jak będę już wiedziała więcej to założę nowy wątek :)
A tymczasem przesyłam fluidki ciążowe :P I byście szybko były tak zaskoczone jak ja w piątek po teście :)
Narazie wstrzymam się jeszcze z założeniem wątku gdyż po wizycie wiem tylko, że jest pęcherzyk ciążowy prawidłowo zagnieżdżony - w macicy. Serduszka jeszcze nie widziałam, gdyż miałam owu po 20dc...zbyt wcześnie...wizyta za m-c więc jak będę już wiedziała więcej to założę nowy wątek :)
A tymczasem przesyłam fluidki ciążowe :P I byście szybko były tak zaskoczone jak ja w piątek po teście :)
Ja całą ciąże chodziłam do tej Kołodziej generalnie dziwna kobieta wszystko ładnie doprowadziła całą ciąże do końca a mieliśmy z mężem konflikt serologiczny,ale nie wiem czy bym się na nią zdecydowała drugi raz. Jak byłam ostatnio i powiedziałam,że chcemy drugie dziecko zaczęła mi gadać,że nie można od tak przestać brać tabletek anty wiecie coś na ten temat?! Nie wiem o co tej kobiecie czasami chodzi ma dziwne nastroje czasami...
A co Tobie Iwonka powiedziała?
A co Tobie Iwonka powiedziała?
Też prowadziłam u niej poprzednią ciążę i ogolnie byłam bardzo z nią zmęczona, bo fakt jest specyficzna i wogóle miałam wrażenie że trochę naciąga kasę, za każdym razem inną stawkę kasowała. Jedyny plus to że robiła długo usg i można było się napatrzeć. Wtedy sobie powiedziałam że następnym razem nie ona. Na ale coś mnie pokusiło. Tydzień temu powiedziała mi poprostu "nie ma zarodka nic nie widać zobaczymy co się będzie działo", miałam stresu co nie miara jeszcze się naczytałam w necie więc ten tydzień nie był lekki, no ale coż poszłam.Oczywiście od początku gadała o wszystkim i niczym robiąc usg a ja próbowałam się przebić z pytaniem co z fasolką więc zdawkowo odpowiedziała że bije serduszko i dalej swoje gadki, o coioci wójku mamie tacie itd. Później do niej mówie że fatalnie się czuję słabo mi się robi, muli mnie cały dzień na wymioty czuje że mi serducho wali, a martwie się bo mam to hasimoto a ona do mnie" no dziwczyny to lubią sobie wkręcać, ale zobaczysz prawdziwa ciąża zacznie się po 12 tyg." Tym przegieła bo po to ona jest zebym ja się mogła wygadać a nie ona :-( ogólnie dół żałuje że do niej poszłam bo tylko 200zł w plecy
nie wiem czy jest juz pora sie chwalic czy jescze nie, ale zrobilam test- 2 kreska jest tak slaba, ze sama nie wiem czy sobie wmawiam czy faktycznie ona tam jest. jestbardzo slabienka, ale wierze, ze jutro rano bedzie juz bardziej widoczna.
wczoraj w kapieli strasznie bolaly mnie piersi i to byl powod do zrobienia testu (chociaz ten z soboty negatywny byl) i az sama nie wierze, ze tak sie cos ukazalo. rece mi sie trzesa i musialam sie tym z kims podzielic.
potrzebujemy teraz duzo trzymanych kciukow :P
wczoraj w kapieli strasznie bolaly mnie piersi i to byl powod do zrobienia testu (chociaz ten z soboty negatywny byl) i az sama nie wierze, ze tak sie cos ukazalo. rece mi sie trzesa i musialam sie tym z kims podzielic.
potrzebujemy teraz duzo trzymanych kciukow :P
No właśnie i tu jest w niej ten cały problem,bo ona zawsze mówi w ogóle o zupełnie czymś innym i jak się jej coś zapytasz to jeszcze wielka obraza,że sie przeszkadza w jej opowieściach o jej rodzinie,drodze z domu do pracy czy czymś takim...
Zmień lekarza na pewno będzie lepiej bo nie można się przecież denerwować przed każdą wizytą tym bardziej,że jesteś w ciąży i ona powinna zrobić wszystko,żebyś była zadowolona tym bardziej,że bierze za to nie małą kasiore.
Powodzenia
Zmień lekarza na pewno będzie lepiej bo nie można się przecież denerwować przed każdą wizytą tym bardziej,że jesteś w ciąży i ona powinna zrobić wszystko,żebyś była zadowolona tym bardziej,że bierze za to nie małą kasiore.
Powodzenia
gratki dla iwonki i gosik, spokojnych i zdrowych ciaz...
adziula idz do GP, powinien ci bete zbadac z moczu, bo tutaj jest z moczu...i poczekaj z 2 dni, albo zainwestuj w pregnancy test clearblue tzw digital, ktory mowi ci pregnant albo not pregnant, bo ja z kreskami nie moglam nic sie polapac...i wg mnie byly za slabe, no i po cichu gratuluje...
adziula idz do GP, powinien ci bete zbadac z moczu, bo tutaj jest z moczu...i poczekaj z 2 dni, albo zainwestuj w pregnancy test clearblue tzw digital, ktory mowi ci pregnant albo not pregnant, bo ja z kreskami nie moglam nic sie polapac...i wg mnie byly za slabe, no i po cichu gratuluje...
dzisiaj dokladnie 40 dzien cyklu, przy czym obsawiam, ze bardzo poznie mialam owu.
dzisiaj przespalam pol dnia z synkem, jes 21 u mnie a ja juz zasypiam :/ maz jest dobrej mysli, ja juz sama nie wiem- zobaczymy co jutro i kolejne dni przyniosa.
za kciuki bardzo dziekuje :) za graulacje jeszcze poczekam az sie wyjasni, zeby nie zapeszyc :)
dzisiaj przespalam pol dnia z synkem, jes 21 u mnie a ja juz zasypiam :/ maz jest dobrej mysli, ja juz sama nie wiem- zobaczymy co jutro i kolejne dni przyniosa.
za kciuki bardzo dziekuje :) za graulacje jeszcze poczekam az sie wyjasni, zeby nie zapeszyc :)
Dziewczyny, tak się właśnie zastanawiam...
chodzę do luxmedu do gin. pani P-S.
ale ostatnio czuję się trochę olewana.
staramy się od 2 lat bez efektów jak widać. pani dr oprócz tarczycy toxo i poziomu PRL nie zleciła mi żadnych innych badań.
nie miałam monitoringu, kazała tylko patrzec na owulacje poprzez testy owulacyjne, które-jak widac- nie sprawdziły się.
w marcu jak była promocja invicty 50 % zniżki na badania (albo nasienia,, albo zapasu komórek jajowych), skorzystaliśmy z tego i zrobiliśmy oba badania. oprócz tego po 2 wizytach w invikcie mam zrobione hormony, z których wnioskowac można, ze progesteron mam za mały w 2 fazie.u męża podstawowe badania wypadły książkowo.
oprócz tego jak byłam u dr P-S ostatnio, to ona mnie odesłała właśnie do invicty, twierdząc, ze ona juz nie może pomóc, ewentualnie moze mi przepisać badania z invicty na luxmed, ze bym miala mniejsze koszty. trochę mnie to wkurzyło, bo jakbym chciała chodzić do invicty, to bym chodziła. a nie chcę tam chodzić.
no i właśnie zastanawiam sie czy jakiś inny lekarz w luxmedzie byłby w stanie mnie poprowadzić do celu. może któraś z was ma dobre opinie o innych lekarzach gin z luxmedu.
proszę o pomoc.
chodzę do luxmedu do gin. pani P-S.
ale ostatnio czuję się trochę olewana.
staramy się od 2 lat bez efektów jak widać. pani dr oprócz tarczycy toxo i poziomu PRL nie zleciła mi żadnych innych badań.
nie miałam monitoringu, kazała tylko patrzec na owulacje poprzez testy owulacyjne, które-jak widac- nie sprawdziły się.
w marcu jak była promocja invicty 50 % zniżki na badania (albo nasienia,, albo zapasu komórek jajowych), skorzystaliśmy z tego i zrobiliśmy oba badania. oprócz tego po 2 wizytach w invikcie mam zrobione hormony, z których wnioskowac można, ze progesteron mam za mały w 2 fazie.u męża podstawowe badania wypadły książkowo.
oprócz tego jak byłam u dr P-S ostatnio, to ona mnie odesłała właśnie do invicty, twierdząc, ze ona juz nie może pomóc, ewentualnie moze mi przepisać badania z invicty na luxmed, ze bym miala mniejsze koszty. trochę mnie to wkurzyło, bo jakbym chciała chodzić do invicty, to bym chodziła. a nie chcę tam chodzić.
no i właśnie zastanawiam sie czy jakiś inny lekarz w luxmedzie byłby w stanie mnie poprowadzić do celu. może któraś z was ma dobre opinie o innych lekarzach gin z luxmedu.
proszę o pomoc.
Asiunia niestety nie znam lekarzy w Luxmedzie...ale z prywatnych lekarzy mogę polecić Dr Olszewską z Wrzeszcza. Powiem szczerze, że też byłam u kilku lekarzy a Ta Pani od razu konkretnie zaczęła ze mną rozmawiać, zleciła badania powiedziała co i jak. Przeprowadziła mnie przez "podglądanie owu" (w poprzednim cyklu jak byłam u innej gin to nawet nie zaproponowała ponownego usg...) powiedziała jak ona to widzi wszystko w mojej sytuacji i przy moich wynikach. Generalnie udało nam się, że tak powiem bez "wspomagania" ale już miałam nawet recepty wypisane na następny cykl (bo szła na urlop a powiedziała, że szkoda tracić cykl...) to mówi samo za siebie...
Także jeśli masz możliwość to polecam. Jeśli masz pytanie chętnie odpowiem tutaj albo na priv.
Oto adres strony: http://www.pro-femina.com :)
Także jeśli masz możliwość to polecam. Jeśli masz pytanie chętnie odpowiem tutaj albo na priv.
Oto adres strony: http://www.pro-femina.com :)
a ja sie boje, ze za szybko sie cieszylam... kolejene 2 testy i guzik. na wczorajszym tylko pod swiatlo bylo widac na dzisiejszym nic. a przeciez z kazdym dniem powininien byc wyrazniejszy ;(
oznak @ jednak dalej nie ma. boli mnie lewy jajnik i piersi
(u mnie to nie oznaki @) jest mi momentami strasznie niedobrze, mam odruch wymiotny na zapach albo widok niektorych rzeczy. a testy dalej nie jednoznaczne. wczoraj to mialam jeszcze nadzieje, dzisiaj juz nic. szkoda, ze nie jestem w pl to bym bete juz wczoraj zrobila. u nas jest ta z moczu- a paski do jej robienia mam w domu, wiec nie bede juz szla do gp...
za tydzien mam 9 rocznice z mezem, myslalam, ze bede miala taki ladny prezent ;(
oznak @ jednak dalej nie ma. boli mnie lewy jajnik i piersi
(u mnie to nie oznaki @) jest mi momentami strasznie niedobrze, mam odruch wymiotny na zapach albo widok niektorych rzeczy. a testy dalej nie jednoznaczne. wczoraj to mialam jeszcze nadzieje, dzisiaj juz nic. szkoda, ze nie jestem w pl to bym bete juz wczoraj zrobila. u nas jest ta z moczu- a paski do jej robienia mam w domu, wiec nie bede juz szla do gp...
za tydzien mam 9 rocznice z mezem, myslalam, ze bede miala taki ladny prezent ;(
oooo
to może się tam wybiorę zapisać...
mnie chyba nawet wygodniej tam na 8 rano niż po pracy się dostać...
zobaczymy, czy przez weekend krew zaleje i w pn się umówię (czy zaleje czy też nie;P)
może głupie pytanie, ale... teraz już nie trzeba książeczek nosić? tylko rmua na "wejściu" pokazać jako dowód ubezpieczenia NFZ?
to może się tam wybiorę zapisać...
mnie chyba nawet wygodniej tam na 8 rano niż po pracy się dostać...
zobaczymy, czy przez weekend krew zaleje i w pn się umówię (czy zaleje czy też nie;P)
może głupie pytanie, ale... teraz już nie trzeba książeczek nosić? tylko rmua na "wejściu" pokazać jako dowód ubezpieczenia NFZ?

Test owu wykryje wzrost LH, ale to nie znaczy, że pęcherzyk pęknie i uwolni komórkę
Adziula kup sobie test clearblue, który wyświetli pregnant/not pregnant...albo ten test, są na prawdę dobre http://www.firstresponse.com/
Adziula kup sobie test clearblue, który wyświetli pregnant/not pregnant...albo ten test, są na prawdę dobre http://www.firstresponse.com/
iwonka trzymaj sie dzielnie...
dziewczyny powiedzcie mi jak to jest w piątek byłan na usg i w lewym jajniku miałam pęcherzyk na 19mm, lekarz powiedział,że w weekend pęknie i że mamy sie brac do roboty:) wczoraj miałam silne bóle właśnie z lewej strony,ale skoku temepratury dzisiaj nie było. I zastanawiam sie czy moze tak być,że była owulacja, bez skoku temepratury, albo ze skok dopiero bedzie po owulacji, dzisiaj jest u mnie 14 dc.
dziewczyny powiedzcie mi jak to jest w piątek byłan na usg i w lewym jajniku miałam pęcherzyk na 19mm, lekarz powiedział,że w weekend pęknie i że mamy sie brac do roboty:) wczoraj miałam silne bóle właśnie z lewej strony,ale skoku temepratury dzisiaj nie było. I zastanawiam sie czy moze tak być,że była owulacja, bez skoku temepratury, albo ze skok dopiero bedzie po owulacji, dzisiaj jest u mnie 14 dc.
Nulka, ale to już jest "stare" ;)
No nie wiem nie wiem, czy będę zakładać. Miałam wcześniej problemy z PCO. Natomiast po diecie, @ mi się wyregulowała i jest co m-c w terminie. Od pół roku co najmniej. No i tak sobie pomyślałam, że może w związku z tym, są też jajeczka. We wrześniu mam wizytę u gina, więc zobaczymy co mi powie jak "zajrzy". Bo może się okaże, że mimo wszystko czeka mnie długa droga do "siostrzyczki".
No nie wiem nie wiem, czy będę zakładać. Miałam wcześniej problemy z PCO. Natomiast po diecie, @ mi się wyregulowała i jest co m-c w terminie. Od pół roku co najmniej. No i tak sobie pomyślałam, że może w związku z tym, są też jajeczka. We wrześniu mam wizytę u gina, więc zobaczymy co mi powie jak "zajrzy". Bo może się okaże, że mimo wszystko czeka mnie długa droga do "siostrzyczki".
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Hahahaha...ja już się wystarczająco wkręcam sama:) Ale dziś jak poczułam @ to przestałam się nakręcać. Natomiast wczoraj wieczorem miałam apogeum wkręcania;) Bo...
W poniedziałek rano rrobiłam test. Tak się śpieszyłam, że wrzuciłam go zaraz potem do szuflady do kompletu z testem z przed kolejnych 2 dni. I wczoraj wyciągałam coś z szuflady i na tym poniedziałkowym jest słaba druga krecha. Na tym pierwszym takiej nie ma. No i teraz pytanie, czy wyszło ta kreska w "ustawowym" terminie czy też później po prostu. Oczywiście jeszcze wczoraj zrobiłam kolejny, ale wyszedł negatywny.
Więc wczoraj wkręcania był szczyt, który dziś mi przeszedł.;)
W poniedziałek rano rrobiłam test. Tak się śpieszyłam, że wrzuciłam go zaraz potem do szuflady do kompletu z testem z przed kolejnych 2 dni. I wczoraj wyciągałam coś z szuflady i na tym poniedziałkowym jest słaba druga krecha. Na tym pierwszym takiej nie ma. No i teraz pytanie, czy wyszło ta kreska w "ustawowym" terminie czy też później po prostu. Oczywiście jeszcze wczoraj zrobiłam kolejny, ale wyszedł negatywny.
Więc wczoraj wkręcania był szczyt, który dziś mi przeszedł.;)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Tinker to mamy to samo- no przeciez widzialam cos na tamtym tescie, 2 dnia znowu cos bylo i od tamtej pory wszystkie negatywne. apogeum wkrecania tez mi juz przeszlo. czekam na @ ktorego dalej nie ma :/ maz dalej sie upiera, ze jestem w ciazy. dzisiaj juz 58dzien cyklu, wiec tak czy inaczej, w ta czy we w ta powinno byc cos wiadomo.
poki co, zamuje sie wyprowadzka od synka z pokoju. musimy w zwiazku z tym zrobic maly remoncik, wymienic meble itd wiec mam nadzieje, odciagne sie troche od tematu starania sie . ah zeby to bylo takie latwe odpuscic sobie myslenie....
poki co, zamuje sie wyprowadzka od synka z pokoju. musimy w zwiazku z tym zrobic maly remoncik, wymienic meble itd wiec mam nadzieje, odciagne sie troche od tematu starania sie . ah zeby to bylo takie latwe odpuscic sobie myslenie....
u nas musialabym isc do gp- a ten zrobi mi test dokladnie taki sam jak mam w domu.czyli jak dla mnie mija sie to z celem. niemniej jednak, jesli sie nic nie wydarzy do konca mca to pojde. akurat maz bedzie mial wolne to zostanie z synkiem a ja pojde do gp. tylko te cholery to sa takie, ze usiadziesz u nich pogadasz sobie i dowidzenia. zadnych badan, skierowan nic. dlatego na sama mysl mi sie odechciewa.
czesc Dziewczyny, jestem tu nowa..
jesteśmy kilkanascie dni po slubie,ale juz sie staramy:-)
nigdy nie dostawalam regularnie @..bralam tabsy, odstawilam..moja gin nie mowila,ze musimy uwazac czycos..powiedziala,ze po odstawieniu tabsow mam zaczac brac kwas foliowy wiec biore i czekamy... nie wiem czy mialam OWU.. teraz w czw.-pt bedzie 28 dzien..wiec powinnam dostac @..zadnych objawow nie mam..nie bola mnie piersi jak zawsze inie wyskoczyly pryszcze..jak zawsze przed@..od dwoch dni ciagle bym spala..i pobolewa mnie lewy jajnik..
chyba poczekam do pt...
jesteśmy kilkanascie dni po slubie,ale juz sie staramy:-)
nigdy nie dostawalam regularnie @..bralam tabsy, odstawilam..moja gin nie mowila,ze musimy uwazac czycos..powiedziala,ze po odstawieniu tabsow mam zaczac brac kwas foliowy wiec biore i czekamy... nie wiem czy mialam OWU.. teraz w czw.-pt bedzie 28 dzien..wiec powinnam dostac @..zadnych objawow nie mam..nie bola mnie piersi jak zawsze inie wyskoczyly pryszcze..jak zawsze przed@..od dwoch dni ciagle bym spala..i pobolewa mnie lewy jajnik..
chyba poczekam do pt...
witaj stokrotka:) powodzenia:):):)
a ja na dobry poranek mam dla Was kawał (oczywiście z joemonstera...):
- Kochanie - mówi dziewczyna do chłopaka - jesteśmy ze sobą już pół roku i nie mogę już dłużej przed tobą ukrywać, że to jest szósty tydzień...
- BLAD'!!!
- ... odkąd dowiedziałam się, że mam AIDS.
- Uf....
a ja na dobry poranek mam dla Was kawał (oczywiście z joemonstera...):
- Kochanie - mówi dziewczyna do chłopaka - jesteśmy ze sobą już pół roku i nie mogę już dłużej przed tobą ukrywać, że to jest szósty tydzień...
- BLAD'!!!
- ... odkąd dowiedziałam się, że mam AIDS.
- Uf....

dziekuję..3majcie kciuki..moze sie uda za 1 razem?;-)
dowcip dobry heh:-)
duzo bocianow krazylo w ost. czasie nad naszym domem..a u kuzynki to az 4 usiadly na ich dachu:-)
choc czytalam wczoraj,ze bociany przygotowuja się do odlotu na zime juz..wiec moze dlatego w tak licznym gronie kraża?
w mojej pracy jest 5 dziewczyn w ciazy..przez ponad 10 lat nie byla zadna a teraz nagle wysyp..smialismy sie,ze te bociany cos kraza nad nasza firma..wiec i moze to idla mnie jakis znak..nie chce sie nakrecac,ale ciagle o tym mysle..
dowcip dobry heh:-)
duzo bocianow krazylo w ost. czasie nad naszym domem..a u kuzynki to az 4 usiadly na ich dachu:-)
choc czytalam wczoraj,ze bociany przygotowuja się do odlotu na zime juz..wiec moze dlatego w tak licznym gronie kraża?
w mojej pracy jest 5 dziewczyn w ciazy..przez ponad 10 lat nie byla zadna a teraz nagle wysyp..smialismy sie,ze te bociany cos kraza nad nasza firma..wiec i moze to idla mnie jakis znak..nie chce sie nakrecac,ale ciagle o tym mysle..
Oj tak początek sierpnia jest mega szczęśliwy....
Na poprawinach Naszego wesela na bobliskiej łące zebrało się 7 bocianów:D I tylko na nas patrzały :)
Ja brałam ślub 08.08.2009
Iga się urodziła 09.08.2010
A tym roku w sierpniu??? Mam nadzieje że po dzisiejszej wizycie wszystko będzie dobrze i będe mogła już wszystkim powiedzieć o drugim dziecku :) To juz 11-12 tydzień
Wciaż trzymam za Was wszystkie kciuki :)
Mam nadzieje że jeszcze pamiętacie o swojej koleżnce....
Na poprawinach Naszego wesela na bobliskiej łące zebrało się 7 bocianów:D I tylko na nas patrzały :)
Ja brałam ślub 08.08.2009
Iga się urodziła 09.08.2010
A tym roku w sierpniu??? Mam nadzieje że po dzisiejszej wizycie wszystko będzie dobrze i będe mogła już wszystkim powiedzieć o drugim dziecku :) To juz 11-12 tydzień
Wciaż trzymam za Was wszystkie kciuki :)
Mam nadzieje że jeszcze pamiętacie o swojej koleżnce....
sierpien o tak szczesliwy- w niedziele byla naszamala rocznica jak jestemy 9 lat para, ale wrzesien tez szczesliwy bo mina 3 lata jak malzenstwem jestemy :)
ps. u mnie dalej cisza. test wyszedl negatywny (taki z wyzszej polki) takze czekam na @ mam nadzieje, ze szybko przyjdzie i bedzie mozna dzialac dalej :)
ps. u mnie dalej cisza. test wyszedl negatywny (taki z wyzszej polki) takze czekam na @ mam nadzieje, ze szybko przyjdzie i bedzie mozna dzialac dalej :)
To dziwne, że tak szybko po ślubie odezwał się we mnie instynkt macierzyński:) tak się zapierałam, że za rok, dwa, trzy. A bo to kredyt spłacic, a to nowy samochód kupic, a tu nagle trach:) i nie myślę o niczym innym jak o malutkim, pachnącym bobasku. Niektórzy mówią, że zwariowałam, że mam dopiero 20 lat i mam życia używac, ale ja czuję, że to już czas i wkurzają mnie takie teksty. Mam znajome, które właśnie "używały życia", są już po 30-stce i teraz nie mogą zajśc w ciążę. Więc kiedy jest ten właściwy czas? Myślę, że właśnie wtedy, kiedy czuje się gotowym na dziecko, a nie według tego co pokazuje metryka urodzenia.
marynial, ja pierwsze dziecko urodziłam w wieku 28 lat, 8 lat po ślubie (bo tak chcieliśmy), wiec teoretycznie miałam czas żeby się wyszaleć. Ale tak jakby się nie wyszalałam ;) Nigdy nie bylam typem imprezowiczki, nie często wychodziliśmy na imprezę, ale dopiero teraz jak dziecko to widać ile okazji przechodzi bokiem, szczególnie latem. Znajomi imprezują, jeżdżą na wycieczki, pod namiot, na kajaki, na ryby, na grzyby, tu urodziny, tam jakiś grill, teraz widzę że co chwilę jest jakaś impreza, w której normalnie byśmy uczestniczyli. Teraz jak nie można poszaleć to akurat człowiek ma na to ochotę. A dziecko mam takie, że nie mogę jej z nikim zostawić, bo zasypia tylko ze mną, jak się w nocy obudzi (a budzi się 5-6 razy) to ululać mogę tylko ja. Jak widzi zamiast mnie na przykład męża to zaczyna drzeć się w niebogłosy. Jeszcze zależy jakie jest dziecko. Znajomi mają 8 m-czne dziecko, które zasypia o 19:00, a budzi się dopiero o 8-9:00 rano, wiec teoretycznie mogliby szaleć nawet całą noc, a oni, chociaz mogą, to nie wychodzą nigdzie.
A, co ja chciałam, zapędziłam sie trochę, aha, że zachodząc w ciąże w wieku 20 lat nie musisz nic z zycia tracić. W moim wieku (ekhm, ekhm, jak to zabrzmiało), bedziesz już mieć 9 letnie dziecko i bedziesz mogła łazić do bólu, ile wlezie i spokojnie bedziesz mogła dziecko zostawiać z kimkolwiek (chyba że wtedy bedziesz miała już kolejne)
A, co ja chciałam, zapędziłam sie trochę, aha, że zachodząc w ciąże w wieku 20 lat nie musisz nic z zycia tracić. W moim wieku (ekhm, ekhm, jak to zabrzmiało), bedziesz już mieć 9 letnie dziecko i bedziesz mogła łazić do bólu, ile wlezie i spokojnie bedziesz mogła dziecko zostawiać z kimkolwiek (chyba że wtedy bedziesz miała już kolejne)
dc- dzien cyklu
ja zaszlam w ciaze w wieku 22 lat, urodzilam majac 23 i mysle ze bylo super. decyzja o dziecku jak najbradziej swiadoma. moja siostra jest teraz w tym wieku i mysle sobie, ze ona jest jeszcze mloda i nie powinna decydowac sie na dziecko. patrzcie jak to punkt widzenia zmienia sie w zaleznosci od punktu siedzenia. teraz mam 25 lat i juz nie moge doczekac sie drugiego dziecka. i tak jak mowisz Bimka- jak bede po 30 dzieciaki juz beda na tyle duze, ze zostana z babcia, ciocia kuzynka a mama bedzie szalec :)
ja zaszlam w ciaze w wieku 22 lat, urodzilam majac 23 i mysle ze bylo super. decyzja o dziecku jak najbradziej swiadoma. moja siostra jest teraz w tym wieku i mysle sobie, ze ona jest jeszcze mloda i nie powinna decydowac sie na dziecko. patrzcie jak to punkt widzenia zmienia sie w zaleznosci od punktu siedzenia. teraz mam 25 lat i juz nie moge doczekac sie drugiego dziecka. i tak jak mowisz Bimka- jak bede po 30 dzieciaki juz beda na tyle duze, ze zostana z babcia, ciocia kuzynka a mama bedzie szalec :)
z pierwszą ciążą jakoś trudniej było mi wytrzymać do pierwszego dnia spodziewanej miesiaczki, znaczy @ (musze sie nauczyć tej forumowej nomenklatury), strasznie się niecierpliwiłam, szukałam na siłę objawów ciąży, hehe. A staraliśmy się tylko miesiac, już w pierwszym cyklu się udało i tak fisiowałam, hehe. Teraz bardziej na luzie do tego podchodzę, mam mniejsze ciśnienie ;) Bedzie to bedzie, nie to nie, trudno. Chociaż oczywiście bym wolała żeby było i żeby za długo to nie trwało, bo za kilka miesiecy zaczne świrować na pewno ;)
Ja już po owulacji, jestem wściekła, bo mój mąż wypił dziś piwo i normalnie mam ochotę go zabic. Dzisiaj nic z tego. Kłóciliśmy się i powiedziałam mu chyba parę słów za dużo... czuję, że znowu nic z tego nie będzie...normalnie płakac mi się chce, bo zachował się jak g*wniarz i straciłam kolejną szansę...
podobno do jajeczka i tak dolecą tylko te najsilniejsze i najzdrowsze plemniki, wiec te, na które jakis wpływ mogło mieć piwo i tak nie mają szans - jeżeli to o to chodzi ;)
Aha, bo cieplej ;) Myslałam, że chodzi o znak zodiaku, albo jakiś sentyment do maja, hehe ;) W kwietniu tez może być całkiem ciepło. Powiem Ci, że nie ma nic gorszego jak upał na połóg! Naprawdę! Wiec pod tym względem lepiej rodzić jak jest troszkę chłodniej. A przez pierwsze 10-14 dni połogu i tak nie bedzie Ci sie chciało wychodzić na dwór, a nawet jak bedzie Ci sie chciało to nie bedziesz w stanie (chyba, że jesteś super woman i dasz rade, hehe) i tym sposobem doczekasz do maja ;)
Aha, bo cieplej ;) Myslałam, że chodzi o znak zodiaku, albo jakiś sentyment do maja, hehe ;) W kwietniu tez może być całkiem ciepło. Powiem Ci, że nie ma nic gorszego jak upał na połóg! Naprawdę! Wiec pod tym względem lepiej rodzić jak jest troszkę chłodniej. A przez pierwsze 10-14 dni połogu i tak nie bedzie Ci sie chciało wychodzić na dwór, a nawet jak bedzie Ci sie chciało to nie bedziesz w stanie (chyba, że jesteś super woman i dasz rade, hehe) i tym sposobem doczekasz do maja ;)
Bimka - a tak w ogóle do tego pifka...
Dobrze Cię rozumiem... My tak przez 3 cykle się bujaliśmy - co przyszła owu, to się okazywało, że a to ja focha strzeliłam, a to on na pifko poszedł (i nie chodzi o to, że plemniki słabsze, "pijane";P, ale o to, że żadna przyjemność z takim się pokochać, a ja nie chciałam się kochać tylko dlatego, że właśnie owu), albo zmęczenie nas zmasakrowało...
A i tak się udało - albo "stare" plemniki doczekały (a potrafią i 5 dni czekać), albo po owu udało im się dopaść jajeczko;)
Dobrze Cię rozumiem... My tak przez 3 cykle się bujaliśmy - co przyszła owu, to się okazywało, że a to ja focha strzeliłam, a to on na pifko poszedł (i nie chodzi o to, że plemniki słabsze, "pijane";P, ale o to, że żadna przyjemność z takim się pokochać, a ja nie chciałam się kochać tylko dlatego, że właśnie owu), albo zmęczenie nas zmasakrowało...
A i tak się udało - albo "stare" plemniki doczekały (a potrafią i 5 dni czekać), albo po owu udało im się dopaść jajeczko;)

"i nie chodzi o to, że plemniki słabsze, "pijane";P, ale o to, że żadna przyjemność z takim się pokochać"
ano chyba że tak ;)
Z pierwszą ciążą było tak, że bzykaliśmy sie jak króliki zaraz po @, a jak przyszła owu to już nam sie nie chciało ;) I najwidoczniej te bardziej wytrzymałe plemniki doczekały do jajeczka, bo jest córeczka ;) Ale teraz staramy się celować w owu, bo wiadomo chcielibyśmy teraz chłopca (co oczywiście nie oznacza że dziewczynki nie chcemy i że z dziewczynki sie cieszyć nie bedziemy). Poza tym chiński kalendarz mówi, że w lipcu, sierpniu, wrześniu i październiku bedzie chłopiec, hehe ;) To oczywiście traktuję z przymrużeniem oka, chociaż statystyki mówią, że metoda jest skuteczna w 8 na 10 przypadkach ;)
http://www.thelaboroflove.com/chart/cal.html
ano chyba że tak ;)
Z pierwszą ciążą było tak, że bzykaliśmy sie jak króliki zaraz po @, a jak przyszła owu to już nam sie nie chciało ;) I najwidoczniej te bardziej wytrzymałe plemniki doczekały do jajeczka, bo jest córeczka ;) Ale teraz staramy się celować w owu, bo wiadomo chcielibyśmy teraz chłopca (co oczywiście nie oznacza że dziewczynki nie chcemy i że z dziewczynki sie cieszyć nie bedziemy). Poza tym chiński kalendarz mówi, że w lipcu, sierpniu, wrześniu i październiku bedzie chłopiec, hehe ;) To oczywiście traktuję z przymrużeniem oka, chociaż statystyki mówią, że metoda jest skuteczna w 8 na 10 przypadkach ;)
http://www.thelaboroflove.com/chart/cal.html