Widok
Styczniowo - Lutowe Mamusie 2013 cz.5
*** GRUDZIEŃ ***
30.12.2012 Madzia - chłopiec
31.12.2012 Kostkap
*** STYCZEŃ ***
02.01 Matyldaa
03.01 mary_25 - chłopiec Dawid
06.01 Jadzia - dziewczynka
7.01 marzena505
10.01 lipunia- dziewczynka
14.01 anula83 - dziewczynka Amelia
16.01 piegoosek - dziewczynka
17.01 redlaw - dziewczynka Ula
17.01 Justyna47
18.01 Eweliina- dziewczynka Lena
19.01 karolinkaku
29.01/02.02 Toldinka
szfetka
margola13
*** LUTY ***
03.02 Demonix - chłopiec
03.02 marynial-dziewczynka
05.02 Monia Er
08.02 Aleafera
09.02 Tola
11.02.calineczkao2
14.02Adrienne
14.02 ssabinka - dziewczynka Liliana
22.02 - 01. 03 - iva - chłopiec-Jaś
23.02 kamcia01 - chłopiec
martus_pl
skorupka76
Siatka centylowa:
22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl)
23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl)
24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl)
25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl)
26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl)
27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl)
28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl)
29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl)
30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl)
31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl)
32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl)
33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl)
34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl)
35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl)
36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl)
37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl)
38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl)
39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl)
40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)
- 1 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 1 do 4 tygodnia,
- 2 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 5 do 8 tygodnia,
- 3 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 9 do 13 tygodnia,
- 4 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 14 do 17 tygodnia,
- 5 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 18 do 22 tygodnia,
- 6 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 23 do 27 tygodnia,
- 7 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 28 do 31 tygodnia,
- 8 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 32 do 35 tygodnia,
- 9 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 36 do 40 tygodnia.
Poprzedni wątek.
http://forum.trojmiasto.pl/Styczniowo-Lutowe-Mamusie-2013-cz-4-t417005,1,16.html
30.12.2012 Madzia - chłopiec
31.12.2012 Kostkap
*** STYCZEŃ ***
02.01 Matyldaa
03.01 mary_25 - chłopiec Dawid
06.01 Jadzia - dziewczynka
7.01 marzena505
10.01 lipunia- dziewczynka
14.01 anula83 - dziewczynka Amelia
16.01 piegoosek - dziewczynka
17.01 redlaw - dziewczynka Ula
17.01 Justyna47
18.01 Eweliina- dziewczynka Lena
19.01 karolinkaku
29.01/02.02 Toldinka
szfetka
margola13
*** LUTY ***
03.02 Demonix - chłopiec
03.02 marynial-dziewczynka
05.02 Monia Er
08.02 Aleafera
09.02 Tola
11.02.calineczkao2
14.02Adrienne
14.02 ssabinka - dziewczynka Liliana
22.02 - 01. 03 - iva - chłopiec-Jaś
23.02 kamcia01 - chłopiec
martus_pl
skorupka76
Siatka centylowa:
22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl)
23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl)
24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl)
25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl)
26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl)
27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl)
28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl)
29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl)
30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl)
31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl)
32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl)
33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl)
34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl)
35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl)
36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl)
37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl)
38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl)
39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl)
40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)
- 1 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 1 do 4 tygodnia,
- 2 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 5 do 8 tygodnia,
- 3 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 9 do 13 tygodnia,
- 4 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 14 do 17 tygodnia,
- 5 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 18 do 22 tygodnia,
- 6 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 23 do 27 tygodnia,
- 7 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 28 do 31 tygodnia,
- 8 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 32 do 35 tygodnia,
- 9 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 36 do 40 tygodnia.
Poprzedni wątek.
http://forum.trojmiasto.pl/Styczniowo-Lutowe-Mamusie-2013-cz-4-t417005,1,16.html
Też się melduję w nowym wątku. U mnie jakoś dołowato. Zakupiłam już sporo ciuszków. Ale bez przesady. Tak mi się wydaje. Dziś babcia męża mnie za to zganiła, bo nie wolno kupować itd. Moja mama jakoś też entuzjazmu nie wykazała. I jakoś tak mi ogromnie przykro, bo ja się tak z tych ciuszków cieszyłam. Czułam się nieco bardziej gotowa na przyjście Bąbla. A przecież to już niecałe 3 miesiące...
Toldinka, nie przejmuj się, tylko kupuj, oglądaj i urządzaj ile chcesz - i ciesz się tym na całego, to jest twoje pełne prawo i korzystaj ile możesz :) a innych nie słuchaj i już :)
A ja mam teraz ciężki okres, muszę zwolnić moją poprzednią nianię... Dzisiaj rozmawialiśmy już z następną panią, bardzo nam się spodobała i Lili też, dogadaliśmy się, więc teraz zostało tylko zwolnić poprzednią... I się stresuję jak ona na to zareaguje, boję się że nam trzaśnie drzwiami z dnia na dzień, a wolałabym stopniowo ze względu na Lilę :( a z drugiej strony z różnych względów nie mogę zostać zupełnie bez niani, muszę kogoś mieć, chociaż na chwilkę...
A ja mam teraz ciężki okres, muszę zwolnić moją poprzednią nianię... Dzisiaj rozmawialiśmy już z następną panią, bardzo nam się spodobała i Lili też, dogadaliśmy się, więc teraz zostało tylko zwolnić poprzednią... I się stresuję jak ona na to zareaguje, boję się że nam trzaśnie drzwiami z dnia na dzień, a wolałabym stopniowo ze względu na Lilę :( a z drugiej strony z różnych względów nie mogę zostać zupełnie bez niani, muszę kogoś mieć, chociaż na chwilkę...
Redlaw
No, nie zazdroszczę sytuacji.
Ja też latem musiałam pozbyć się niani i to jeszcze "poleconej", ponieważ kompletnie nam nie podpasowała, miała dziwne nawyki, wygórowane żądania finansowe i w ogóle - wszystko na nie. Rozmowa była trudna i muszę przyznać, że całej prawdy jej nie powiedziałam tylko zwaliłam na ciąże i użyłam argumentu, że idę na L4 i sama zajmę się młodym. Oczywiście była to nieprawda, bo jeszcze tego samego dnia przyszła inna kandydatka na nianię, też polecona, tyle że młoda, sympatyczna dziewczyna, która jest z nami do teraz i błogosławię ją za to, bo z wielkim brzuchem i rocznym urwisem nie ogarnęłabym tematu.
Powodzenia życzę. No i jeśli ma trochę przyzwoitości to raczej nie odejdzie z dnia na dzień, bo Twoja córa już starsza od Cypisa i pewnie obie się w jakiś tam sposób ze sobą zżyły.
No, nie zazdroszczę sytuacji.
Ja też latem musiałam pozbyć się niani i to jeszcze "poleconej", ponieważ kompletnie nam nie podpasowała, miała dziwne nawyki, wygórowane żądania finansowe i w ogóle - wszystko na nie. Rozmowa była trudna i muszę przyznać, że całej prawdy jej nie powiedziałam tylko zwaliłam na ciąże i użyłam argumentu, że idę na L4 i sama zajmę się młodym. Oczywiście była to nieprawda, bo jeszcze tego samego dnia przyszła inna kandydatka na nianię, też polecona, tyle że młoda, sympatyczna dziewczyna, która jest z nami do teraz i błogosławię ją za to, bo z wielkim brzuchem i rocznym urwisem nie ogarnęłabym tematu.
Powodzenia życzę. No i jeśli ma trochę przyzwoitości to raczej nie odejdzie z dnia na dzień, bo Twoja córa już starsza od Cypisa i pewnie obie się w jakiś tam sposób ze sobą zżyły.
Melduje sie w nowym watku.
Rowniez Redlaw wspolczuje ale czasem trzeba podjac trudna decyzje.
My wrocilismy ze wszystkich Świetych , wymęczeni , z brakiem sil na cokolwiek. Mała wciaz buszuje po brzuchu co nie daje mi spać. Dziś chcialam odpoczac po tych kilku dniach meki na wsi , ale co sie okazalo do szkoly trzeba isc . :(
Milego dnia . ;-)
Rowniez Redlaw wspolczuje ale czasem trzeba podjac trudna decyzje.
My wrocilismy ze wszystkich Świetych , wymęczeni , z brakiem sil na cokolwiek. Mała wciaz buszuje po brzuchu co nie daje mi spać. Dziś chcialam odpoczac po tych kilku dniach meki na wsi , ale co sie okazalo do szkoly trzeba isc . :(
Milego dnia . ;-)
Te niekupowanie ciuchów to zabobon, w którym brak logiki.
Z małym dzieckiem wszystko robi się 10 razy ciężej niż z brzuchem.
Czasem wyjście na godzinę jest po prostu niemożliwe. Ciekawe kiedy masz kupić potrzebne rzeczy, wyprać i wyprasować ?
Może kupowanie w pierwszym trymestrze to wcześnie.
Ale wcześniaki rodzą się już od siódmego miesiąca. Trzeba być chociaż minimalnie przygotowanym, bo nigdy nie wiadomo.
Te zabobony mnie rozwalają, a już najbardziej czerwone kokardki na wózkach, najlepiej jeszcze w kościele. Wiek XXI a wierzenia jak w XV.
Ludzie wykształceni i inteligentni do tego wierzący i jak ich pytam po co to, to mówią, że babcia kazała :))))) Ręcę opadają!
Z małym dzieckiem wszystko robi się 10 razy ciężej niż z brzuchem.
Czasem wyjście na godzinę jest po prostu niemożliwe. Ciekawe kiedy masz kupić potrzebne rzeczy, wyprać i wyprasować ?
Może kupowanie w pierwszym trymestrze to wcześnie.
Ale wcześniaki rodzą się już od siódmego miesiąca. Trzeba być chociaż minimalnie przygotowanym, bo nigdy nie wiadomo.
Te zabobony mnie rozwalają, a już najbardziej czerwone kokardki na wózkach, najlepiej jeszcze w kościele. Wiek XXI a wierzenia jak w XV.
Ludzie wykształceni i inteligentni do tego wierzący i jak ich pytam po co to, to mówią, że babcia kazała :))))) Ręcę opadają!
ja jak kupilam pierwsza rzecz w pierwszej cazy byl 5msc i kazdy mowil no co ty itp a ja tez zalamka, ale teraz mam wylane na prawde bo kurcze im blizej konca tym ciezej sie ruszyc, a jak sie ma dzieci jedno dwoje czy wiecej to jest tysiac razy gorzej sie ruszyc. nie wyobrazam sobie nie miec wyprawki zanim dzieco sie urodzi bo moj maz by nic nie wiedzial co kupic to po pierwsze po drugie na bank by przeplacil a po trzecie kiedy to uprac i wyprasowac jak Jadzia pisze? no chyba ze wg teori mojej wszystko wiedzacej tesciowej i szwagierki to ze ubran dla noworodka sie nie pierze bo przeciez sa nowe to nic ze 100 par rak je dotykalo wczesniej pelno kurzu brudu ii bakteri sa nowe i ne trzeba prac:))))ja juz sie nie slucham i mam gdzies robie po swojemu.
Znowu z mlodym zostalismy sami i pewnie teraz juz sie solidnie wezme za zalatwianie ostatnich spraw i zakupow bo potem swieta i nie bedzie kiedy.
Redlaw wspolczuje ale fajnie miec nianie ja to sie zastanawialam ze albo niania albo przedszkole i padlo na przedszkole mlody na szczescie sobie swietnie radzi i chetne chodzi poza tym mamy prawie pod nosem.
Znowu z mlodym zostalismy sami i pewnie teraz juz sie solidnie wezme za zalatwianie ostatnich spraw i zakupow bo potem swieta i nie bedzie kiedy.
Redlaw wspolczuje ale fajnie miec nianie ja to sie zastanawialam ze albo niania albo przedszkole i padlo na przedszkole mlody na szczescie sobie swietnie radzi i chetne chodzi poza tym mamy prawie pod nosem.
Lipunia dorośli mogą sobie nie prać, ale małe dzieci nie są przyzywczajone do bakterii a zwłaszcza do chemikaliów, w których być może był moczone/pryskane małe ubranka.
Teraz 99 % przyjeżdża z chin i kto wie jak się je transportuje, kto wie w jakich warunkach było to robione ? Prawie nic nie jest polskie, a i to co polskie też nie wiadomo czy bezpieczne. Jak ktoś chce ryzykować alergię albo i poważniejsze choroby to proszę bardzo. Ja tam będę prać i prasować przed założenie jeszcze długi czas.
A jakbym miała liczyć na kupowanie po porodzie i czyjś gust to bym połowy pewnie nie założyła. Na szczęście jest teraz internet w razie czego.
Teraz 99 % przyjeżdża z chin i kto wie jak się je transportuje, kto wie w jakich warunkach było to robione ? Prawie nic nie jest polskie, a i to co polskie też nie wiadomo czy bezpieczne. Jak ktoś chce ryzykować alergię albo i poważniejsze choroby to proszę bardzo. Ja tam będę prać i prasować przed założenie jeszcze długi czas.
A jakbym miała liczyć na kupowanie po porodzie i czyjś gust to bym połowy pewnie nie założyła. Na szczęście jest teraz internet w razie czego.
Witam sie w nowym watku.Ja juz prawie wszystko mam nie chce czekac na ostatnia chwile bo potem niewiem czy bede miala sily.Teraz juz jest mi goraco i niedobrze w sklepach a co dopiero jak bedzie blizej swiat,ful ludzi i kolejki w sklepach.
Zaczelam tez pomalu prac i prasowac ciuszki.
Ja zaczynam miec stresa przed porodem,jakos do tej pory o tym nie myslalam.Moze to dosc niedyskretne pytanie ale zastanawiam sie czy bedzie chcialy robic lewatywe?Ja przy pierwszym porodzie nie mialam ale teraz sie nad ty zastanawiam
Zaczelam tez pomalu prac i prasowac ciuszki.
Ja zaczynam miec stresa przed porodem,jakos do tej pory o tym nie myslalam.Moze to dosc niedyskretne pytanie ale zastanawiam sie czy bedzie chcialy robic lewatywe?Ja przy pierwszym porodzie nie mialam ale teraz sie nad ty zastanawiam
Ja jak poloznej powedzialam co mi tesciowa gadala o praniu to ja wysmiala ze te ubrania sa nakrochmalone itp ze trzeba koniecznie uprac i ja sobie inaczej niie wyobrazalam dlatego mialam wszystko gotowe poprane i po prasowane juz przed porodem.
co do lewatywy to jak jest na nia czas to sobie nie wyobrazam jej nie zrobic jakos bardziej komfortowo sie czulam z mysla ze mialam zrobiona co innego jak juz nie ma na to czasu.
co do lewatywy to jak jest na nia czas to sobie nie wyobrazam jej nie zrobic jakos bardziej komfortowo sie czulam z mysla ze mialam zrobiona co innego jak juz nie ma na to czasu.
W Redłowie dwa lata temu też mieli swoją, ja miałam robioną i jakoś nie żałuję, chyba większy komfort w razie czego :)
Lipunia - ja też gdybym się zdecydowała szybciej na zmiany to bym pomyślała o przedszkolu, ale teraz już jest za późno, za blisko do porodu, więc nowa niania wydaje się mniejszym złem... Ale i tak się boję jak to się ułoży...
A co do ciuszków to ja mam już straszną ochotę wszystko co mam przejrzeć, pokupować nowe, wyprać i poukładać, ale po pierwsze nie mam czasu, bo zostały mi jeszcze trzy tygodnie pracy, a po drugie muszę dokupić jedną komodę, bo się w pokoju dziecięcym mi już wszystko nie pomieści :) ale chęci na wszystko mam ogromne!!! I nikt mi ich nie odbierze głupim gadaniem :)))
Lipunia - ja też gdybym się zdecydowała szybciej na zmiany to bym pomyślała o przedszkolu, ale teraz już jest za późno, za blisko do porodu, więc nowa niania wydaje się mniejszym złem... Ale i tak się boję jak to się ułoży...
A co do ciuszków to ja mam już straszną ochotę wszystko co mam przejrzeć, pokupować nowe, wyprać i poukładać, ale po pierwsze nie mam czasu, bo zostały mi jeszcze trzy tygodnie pracy, a po drugie muszę dokupić jedną komodę, bo się w pokoju dziecięcym mi już wszystko nie pomieści :) ale chęci na wszystko mam ogromne!!! I nikt mi ich nie odbierze głupim gadaniem :)))
Heheh Redlaw ja tez czekalam na nowa komode ii juz ja mam wiec tylko brac sie do roboty he:) no i czekalam na poznanie a raczej potwierdzenie płci. ale powiem Wam ze albo to ja się mega leniwa zrobiłam albo faktycznie brakuje mi czasu na wszystko.
Teraz mąż wyjechał na 6tyg to mam 6tyg od pon do pt po 4h na robienie tego wszystkiego bo z moim małym się nie da nic zrobić.
Teraz mąż wyjechał na 6tyg to mam 6tyg od pon do pt po 4h na robienie tego wszystkiego bo z moim małym się nie da nic zrobić.
Dziewczyny mam mały problem jezeli mozna to problemem nazwac , a mianowicie od tygodnia boli mnie prawa i gorna strona pępka , nie moge nawet siedziec. Zauwazylam ze czasami moje dziecko tam siedzi bo prawa strona brzucha jest twarda. Myslalam ze moze bawi sie pepowina i ciagnie mnie dlatego to boli , ale dzis rano zmienila polozenie a bol pepka zostal. Czytalam ze przy wychodzacym pepku nie powinno byc bolu.
Wizyte mam dopiero w przyszlym tyg i troche sie martwie nie wiem czy potrzebnie bo mala zachowuje sie normalnie , może troche mniej kopie ale czuje jak przemieszcza sie z prawej na lewa , gora dol . A teraz wieczorem nie moge wgl usiasc bo cholernie boli. Mąz oczywiscie nalega aby podjechac na izbe przyjec sprawdzic o co chodzi , ale tez nie chce wyjsc na osobe ktora z pitola jedzie badac sie. Dlatego Was pytam , może ktoras z Was miala cos podobnego i doradzi co robic . :(
Wizyte mam dopiero w przyszlym tyg i troche sie martwie nie wiem czy potrzebnie bo mala zachowuje sie normalnie , może troche mniej kopie ale czuje jak przemieszcza sie z prawej na lewa , gora dol . A teraz wieczorem nie moge wgl usiasc bo cholernie boli. Mąz oczywiscie nalega aby podjechac na izbe przyjec sprawdzic o co chodzi , ale tez nie chce wyjsc na osobe ktora z pitola jedzie badac sie. Dlatego Was pytam , może ktoras z Was miala cos podobnego i doradzi co robic . :(
Melduję się :-)
Jadzia to dałaś po robocie:-) ale fakt Ty masz termin na początek stycznia więc "wicie gniazda" objawia się u Ciebie jak najbardziej o czasie.
Ja jeszcze daleko w lesie ale mam plan do świąt wszystko ogarnąć :-) a pranie nowych i starych ubranek to oczywista oczywistość. Mi to chyba tylko kombinezonu i czerwonej wstążeczki brakuję Hi HI....
No i coraz bardziej o porodzie myślę i na początku byłam nastawiona na Zaspę ale teraz myślę o Klinicznej lub Wojewódzkim żeby mieć możliwość znieczulenia. Mam nadzieję, że faktycznie po nowym roku znieczulenie będzie dostępne wszędzie :-) . A lewatywę przy pierwszym porodzie robiłam sobie sama w domu i teraz też ma taki plan ale wszystko zależy od rozwoju akcji porodowej.
Jadzia to dałaś po robocie:-) ale fakt Ty masz termin na początek stycznia więc "wicie gniazda" objawia się u Ciebie jak najbardziej o czasie.
Ja jeszcze daleko w lesie ale mam plan do świąt wszystko ogarnąć :-) a pranie nowych i starych ubranek to oczywista oczywistość. Mi to chyba tylko kombinezonu i czerwonej wstążeczki brakuję Hi HI....
No i coraz bardziej o porodzie myślę i na początku byłam nastawiona na Zaspę ale teraz myślę o Klinicznej lub Wojewódzkim żeby mieć możliwość znieczulenia. Mam nadzieję, że faktycznie po nowym roku znieczulenie będzie dostępne wszędzie :-) . A lewatywę przy pierwszym porodzie robiłam sobie sama w domu i teraz też ma taki plan ale wszystko zależy od rozwoju akcji porodowej.
Mnie również zarówno w pierwszej jak i w tej ciąży w pewnym momencie pobolewał i teraz akurat pobolewa pępek. Pytałam o to gina i nie jest to nic niepokojącego, a wynika najczęściej z tego, że brzuch się powiększa, dziecko wykonuje ruchy, które pępek "naciągają" i dlatego to uczucie dyskomfortu. Inna sprawa gdyby ból był b. ostry, pojawiła się jakaś wydzielina z pępka albo gorączka, ale to raczej mało prawdopodobne. I na pewno nie jest to nic, z czym należałoby jechać na IP.
To widzę że nie tylko ja słucham tych zabobonów ;) ale o wstażeczce to nie słyszałam ;P. Ja sobie nie wyobrażam nie kupować teraz ubranek i innych rzeczy bo potem już w ogóle nie będzie kiedy, a poza tym w co ubrać maluszka jak wróci do domu..chore.
Ja ubranka już pokupowałam i póki co robię przerwę bo mam dostać jakieś ciuszki w grudniu od brata bratowej ;). Potem będzie pranie i prasowanie.
Teraz od piątku w końcu zaczynamy remont naszej sypialni więc po nim jak się ograniemy chcemy kupić resztę i ostatecznie przygotować wszystko na przyjście dzieciątka, żeby nie zawracać sobie potem głowy na sam koniec. Już mi ciężko a co dopiero za 2-3 miesiące.
Ja ubranka już pokupowałam i póki co robię przerwę bo mam dostać jakieś ciuszki w grudniu od brata bratowej ;). Potem będzie pranie i prasowanie.
Teraz od piątku w końcu zaczynamy remont naszej sypialni więc po nim jak się ograniemy chcemy kupić resztę i ostatecznie przygotować wszystko na przyjście dzieciątka, żeby nie zawracać sobie potem głowy na sam koniec. Już mi ciężko a co dopiero za 2-3 miesiące.
to mi dziewczyny trochę ulżyło, bo już miałam wyrzuty sumienia, że skoro będę na L4 to powinnam się sama w pełni zajmować starszym dzieckiem, a nie prosić innych o pomoc, już myślałam że coś ze mną nie tak ;) ale cieszę się, że nie tylko ja tak mam, że "oddaję" dziecko na te parę godzin w dzień, bo inaczej bym nie dała rady :)
Czesc:)
My nie mamy niani a do przedszkola filip pojdzie od wrzesnia, niechce go oddawac wczesniej i mysle ze damy rade:) przez 3 tyg bedzie kamil z nami a pem pewnie mama wpadnie dwa razy w tyg na pare godz:)
Bylam w piatek na pobaniu krwi i picia glukozy bleee ale dalam rae a juz myslalam ze padne na koncu ale wszystko ok:) w czwartek juz wzyta i nie moge sie doczkac:)
Mnie tez bolal pepek przez pare dni a jedno byl caly czewony ale przszlo samo:) teraz boli mnie coraz czesciej jak mala sie wierci.
My nie mamy niani a do przedszkola filip pojdzie od wrzesnia, niechce go oddawac wczesniej i mysle ze damy rade:) przez 3 tyg bedzie kamil z nami a pem pewnie mama wpadnie dwa razy w tyg na pare godz:)
Bylam w piatek na pobaniu krwi i picia glukozy bleee ale dalam rae a juz myslalam ze padne na koncu ale wszystko ok:) w czwartek juz wzyta i nie moge sie doczkac:)
Mnie tez bolal pepek przez pare dni a jedno byl caly czewony ale przszlo samo:) teraz boli mnie coraz czesciej jak mala sie wierci.
*** GRUDZIEŃ ***
30.12.2012 Madzia - chłopiec
31.12.2012 Kostkap
*** STYCZEŃ ***
02.01 Matyldaa
03.01 mary_25 - chłopiec Dawid
06.01 Jadzia - dziewczynka
7.01 marzena505
10.01 lipunia- dziewczynka
14.01 anula83 - dziewczynka Amelia
16.01 piegoosek - dziewczynka
17.01 redlaw - dziewczynka Ula
17.01 Justyna47
18.01 Eweliina- dziewczynka Lena
19.01 karolinkaku
29.01/02.02 Toldinka
29.01.- kas_44
szfetka
margola13
*** LUTY ***
03.02 Demonix - chłopiec
03.02 marynial-dziewczynka
05.02 Monia Er
08.02 Aleafera
09.02 Tola
11.02.calineczkao2
14.02Adrienne
14.02 ssabinka - dziewczynka Liliana
22.02 - 01. 03 - iva - chłopiec-Jaś
23.02 kamcia01 - chłopiec
martus_pl
skorupka76
Siatka centylowa:
22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl)
23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl)
24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl)
25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl)
26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl)
27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl)
28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl)
29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl)
30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl)
31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl)
32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl)
33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl)
34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl)
35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl)
36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl)
37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl)
38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl)
39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl)
40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)
- 1 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 1 do 4 tygodnia,
- 2 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 5 do 8 tygodnia,
- 3 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 9 do 13 tygodnia,
- 4 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 14 do 17 tygodnia,
- 5 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 18 do 22 tygodnia,
- 6 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 23 do 27 tygodnia,
- 7 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 28 do 31 tygodnia,
- 8 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 32 do 35 tygodnia,
- 9 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 36 do 40 tygodnia.
30.12.2012 Madzia - chłopiec
31.12.2012 Kostkap
*** STYCZEŃ ***
02.01 Matyldaa
03.01 mary_25 - chłopiec Dawid
06.01 Jadzia - dziewczynka
7.01 marzena505
10.01 lipunia- dziewczynka
14.01 anula83 - dziewczynka Amelia
16.01 piegoosek - dziewczynka
17.01 redlaw - dziewczynka Ula
17.01 Justyna47
18.01 Eweliina- dziewczynka Lena
19.01 karolinkaku
29.01/02.02 Toldinka
29.01.- kas_44
szfetka
margola13
*** LUTY ***
03.02 Demonix - chłopiec
03.02 marynial-dziewczynka
05.02 Monia Er
08.02 Aleafera
09.02 Tola
11.02.calineczkao2
14.02Adrienne
14.02 ssabinka - dziewczynka Liliana
22.02 - 01. 03 - iva - chłopiec-Jaś
23.02 kamcia01 - chłopiec
martus_pl
skorupka76
Siatka centylowa:
22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl)
23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl)
24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl)
25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl)
26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl)
27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl)
28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl)
29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl)
30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl)
31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl)
32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl)
33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl)
34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl)
35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl)
36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl)
37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl)
38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl)
39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl)
40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)
- 1 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 1 do 4 tygodnia,
- 2 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 5 do 8 tygodnia,
- 3 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 9 do 13 tygodnia,
- 4 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 14 do 17 tygodnia,
- 5 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 18 do 22 tygodnia,
- 6 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 23 do 27 tygodnia,
- 7 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 28 do 31 tygodnia,
- 8 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 32 do 35 tygodnia,
- 9 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 36 do 40 tygodnia.
Hej dziewczyny:-) Dawno mnie nie było. Jeszcze raz wrzuciłam naszą rozpiskę z terminami bo pechowo, za każdym razem do nowego wątku trafia ten beze mnie..;-)
Wirus już dawno pokonany, glukoza zaliczona (bleeeee:-(( ) i jakoś czas zaskakująco szybko pędzi do przodu. Podczytuję, że też już powoli zaczynacie "grubsze" zakupy. Tylko przez 3 sekundy miałam wątpliwości czy nie za wcześnie na kupowanie łóżeczka, komody itp., ale szczerze mówiąc już teraz byłam zmęczona po tych zakupach..a co dopiero później. W sumie zostało mi już tylko skompletowanie ubranek, kosmetyków dla dzidziusia, pieluszek i część rzeczy do torby do szpitala- dla mnie. Muszę przyznać, ze od razu trochę wyluzowałam jak już wiem, ze "grubsze" zakupy są w domu, albo są już zamówione...
Jak się czujecie? Czy też macie problemy ze snem... mam wrażenie, ze mija pół nocy zanim znajdę dobra pozycję do snu. Mój biedny mąż jest cały czas przesuwany, przepychany itp. :-)
Wirus już dawno pokonany, glukoza zaliczona (bleeeee:-(( ) i jakoś czas zaskakująco szybko pędzi do przodu. Podczytuję, że też już powoli zaczynacie "grubsze" zakupy. Tylko przez 3 sekundy miałam wątpliwości czy nie za wcześnie na kupowanie łóżeczka, komody itp., ale szczerze mówiąc już teraz byłam zmęczona po tych zakupach..a co dopiero później. W sumie zostało mi już tylko skompletowanie ubranek, kosmetyków dla dzidziusia, pieluszek i część rzeczy do torby do szpitala- dla mnie. Muszę przyznać, ze od razu trochę wyluzowałam jak już wiem, ze "grubsze" zakupy są w domu, albo są już zamówione...
Jak się czujecie? Czy też macie problemy ze snem... mam wrażenie, ze mija pół nocy zanim znajdę dobra pozycję do snu. Mój biedny mąż jest cały czas przesuwany, przepychany itp. :-)
rowniez sie witam w nowym watku! tez widze, ze dzialacie z zakupami itp. ja tez juz nieco spokojnieksza, przejrzalam ciuszki, ale na pranie, to jako mi jeszcze za wczesnie, bo beda 2 m-ce w komodzie lezaly.. no nie wiem :) jeszcze troszke poczekam! malz nie podzielil mojego entuzjazmu kolyska i zamiast zlozyc i sie cieszyc widokiem, odstawil w kat :(
w sobote bylam u gna i mnie troche zmarwil, bo mala jest troszke faktycznie mala, niby wazy 1220g. a my duzi, poprzednie cieciaczki, nawet jak na dwojke w brzuchu tez byly wieksze w tym czasie.. no nic, mam czekac, nastena wizyta juz za 3tyg. i bedziemy sie zastanawiac co dalej :/ mialyscie do czynienia dziewczyny z takim przypadkiem, kiedy dziecko jest za male, co wtedy sie robi? biora do szpitala, kazalezec, czy co? wiecie cos moze?
pozdrowienia dla wszystkich! i mi tez zaczyna juz byc dosc ciezko.. takze nie miejcie wyrzutow co do niani, bo ja bym nie miala ;)
w sobote bylam u gna i mnie troche zmarwil, bo mala jest troszke faktycznie mala, niby wazy 1220g. a my duzi, poprzednie cieciaczki, nawet jak na dwojke w brzuchu tez byly wieksze w tym czasie.. no nic, mam czekac, nastena wizyta juz za 3tyg. i bedziemy sie zastanawiac co dalej :/ mialyscie do czynienia dziewczyny z takim przypadkiem, kiedy dziecko jest za male, co wtedy sie robi? biora do szpitala, kazalezec, czy co? wiecie cos moze?
pozdrowienia dla wszystkich! i mi tez zaczyna juz byc dosc ciezko.. takze nie miejcie wyrzutow co do niani, bo ja bym nie miala ;)
Piegoosek chyba nie jest za mala wg tych siatek centylowych moja jeszcze na poprzedniej bya w dolnej granicy a potem juz na tym 50 centylu lekarz mi powiedzal ze jest mala ze nie bedzie nawet 3500g ale ze przybiera co miesiac na wadze i rosnie to nie ma co sie niepokoic tyle ze do wielkoludow nie nalezy moj maly za to niby wg tych pomiarow byl zawsze ciut wiekszy a urodzil sie malusi 3200g i 56cm wiec mysle ze to nie ma co patrzec bo sie zmienia co chwile. moze byc po prostu drobna i juz.
Piegoosek, co prawda nie mam doświadczenie, ale wydaje mi się, że bez przesady. Między nami jest około tygodnia różnicy,a mój synek waży kilo i 115, ale ginekolog stwierdziła, że może być ewentualnie minimalnie lżejszy,bo wiadomo, ze na 100% się tego nie określi, a ta waga,która wyszła jest w porządku. Nie każdy dzidziuś to gigant:-) Myśle, że babeczka wie co mówi:-)
A ja wlasnie mysle nad wozkiem który wybrac oba mi sie podobaja ;p http://allegro.pl/espiro-enzo-evo-3w1-nowa-dost-gratisy-zobacz-film-i2755588148.html czy ten http://allegro.pl/nowy-gtx-espiro-3w1-parasol-gratisy-film-i2743410690.html
Piegosek - ja tez sie martwie waga mojej corki :(
Gdy bylam na usg to byl miedzy 27-28 tygodniem , mala wazyla 984 gram ;ooooo dopiero sie zdziwilam jak uslyszalam ze nawety kg nie ma . Ale lekarz 4 razy potwierdzil ze dziecko rowzwija sie w swoim tepem i nie jest za chuda , i nie mam sie czym martwic , tylko zebym sie nie zdziwila jak teraz ruszy z waga i bedzie duzo przybierac. Ide niedlugo do lekarki zobaczymy co ona powie.
Dzis bylam na pobraniu krwi , a ze zmienilam lekarza to tez przychodnie , w poprzedniej 15 max minut i bylam po wszystkim. A teraz godzine od przyjazdu do wyjazdu z przychodni ;oo szoook . 150 zl wydalam , bo mialam prywatnie na toxoplazmoze na hiv i jeszcze jedno badanie ale szczerze zapomnialam nazwyn bo dziwna nazwa . W pazdzierniku mialam lekka anemie , ciekawe czy sie poprawilo .
Zmeczenie dopada czesciej, mecze sie juz wszystkim , jednak 13 kg do przodu , najpierw idzie moj brzuch a potem ja :D pije baaaaardzo duzo sokow,wody moze dlatego taki jest. Ale trudno :D bede sie martwic po porodzie :D
Sen ojjjj , ciezki temat , za kazdym razem jak chce sie przewrocic na drugi bok budze sie.Ciezko sie robi , a co tu mowic o grudniu :D wtedy bedzie lekka meczarnia , wiekszy brzuch , i szybciej bedziemy sie meczyc ;-)
Gdy bylam na usg to byl miedzy 27-28 tygodniem , mala wazyla 984 gram ;ooooo dopiero sie zdziwilam jak uslyszalam ze nawety kg nie ma . Ale lekarz 4 razy potwierdzil ze dziecko rowzwija sie w swoim tepem i nie jest za chuda , i nie mam sie czym martwic , tylko zebym sie nie zdziwila jak teraz ruszy z waga i bedzie duzo przybierac. Ide niedlugo do lekarki zobaczymy co ona powie.
Dzis bylam na pobraniu krwi , a ze zmienilam lekarza to tez przychodnie , w poprzedniej 15 max minut i bylam po wszystkim. A teraz godzine od przyjazdu do wyjazdu z przychodni ;oo szoook . 150 zl wydalam , bo mialam prywatnie na toxoplazmoze na hiv i jeszcze jedno badanie ale szczerze zapomnialam nazwyn bo dziwna nazwa . W pazdzierniku mialam lekka anemie , ciekawe czy sie poprawilo .
Zmeczenie dopada czesciej, mecze sie juz wszystkim , jednak 13 kg do przodu , najpierw idzie moj brzuch a potem ja :D pije baaaaardzo duzo sokow,wody moze dlatego taki jest. Ale trudno :D bede sie martwic po porodzie :D
Sen ojjjj , ciezki temat , za kazdym razem jak chce sie przewrocic na drugi bok budze sie.Ciezko sie robi , a co tu mowic o grudniu :D wtedy bedzie lekka meczarnia , wiekszy brzuch , i szybciej bedziemy sie meczyc ;-)
Ewelina, musimy byc dobrej mysli ;) moze po prostu nasze maluszki beda mniejsze.. moja to chyba po babci :)
co do spania, to ja tez bez przebudzenia nie odworce sie na drugi bok.. kaza spac na lewym, ale cala noc przeciez sie nieda... co za tym idzie boje sie polozyc, bo wiem, ze lekko nie bedzie i mecze ksiazki do 1szej, a czasem i dluzej..
damy rade ;) wiecei, paradoksalnie jest mi chyba ciezej teraz niz z blizniakami :D
co do spania, to ja tez bez przebudzenia nie odworce sie na drugi bok.. kaza spac na lewym, ale cala noc przeciez sie nieda... co za tym idzie boje sie polozyc, bo wiem, ze lekko nie bedzie i mecze ksiazki do 1szej, a czasem i dluzej..
damy rade ;) wiecei, paradoksalnie jest mi chyba ciezej teraz niz z blizniakami :D
Podejrzewam ze moje dziecie nie bedzie duze bo przeciez mamusia wazyla 2900 i 52 cm a tutas 3100 i 53 cm ;-)
Wiec po kim ma byc duza :D Mój teść ma 158 cm :P Tesciowa jest delikatnie wyzsza niz tesc :D A ze swoich rodzicow nie znam to nie wiem czy byli wysocy ;-)
Jezeli Lena pojdzie genertycznie w rodzine tatusia to sie nie dziwie ze wielkoludem nie bedzie :D
Ale co sie matki namartwia to juz swoje robi .
Tak naprawde dziecko duze nie musi sie urodzic , mniejsze dziecie podobno delikatniejszy porod , a i tak przybierze na wadze na swiecie i tak ;-) Ważne zeby bylo zdrowe .
Wiec po kim ma byc duza :D Mój teść ma 158 cm :P Tesciowa jest delikatnie wyzsza niz tesc :D A ze swoich rodzicow nie znam to nie wiem czy byli wysocy ;-)
Jezeli Lena pojdzie genertycznie w rodzine tatusia to sie nie dziwie ze wielkoludem nie bedzie :D
Ale co sie matki namartwia to juz swoje robi .
Tak naprawde dziecko duze nie musi sie urodzic , mniejsze dziecie podobno delikatniejszy porod , a i tak przybierze na wadze na swiecie i tak ;-) Ważne zeby bylo zdrowe .
Piegoosek, nie martw się, nic się w takiej sytuacji nie robi. Jeśli małej wadze dziecka nie towarzyszą inne problemy tj. przepływy są ok, dziecko dostaje tlen, pożywienie i prawidłowo wszystko odprowadza a Ty sama nie masz jakiejś poważnej anemii to nie masz po co się niepokoić. Szpital wchodzi w grę w sytuacji w/w problemów oraz ekstremalnie małej wagi dziecka - czyli nie takiej jak u Was - ale najczęściej tak się dzieje w sytuacji, gdy dziecko nagle przestaje przybierać a nie jak od początku po prostu jest "drobniejsze". Tak że uszy do góry ;)
Redlaw, coś z nami matkami jest rzeczywiście nie tak. Ja też na L4 i za każdym razem jak przychodzi niania, żeby zająć się młodym wraz z nią przychodzą wyrzuty sumienia, że przecież sama powinnam to robić i nawet jak robię coś co w pierwszej ciąży sprawiało mi przyjemność typu zakupy, dobra kawka i tak one wszystko mi psują. Muszę jakoś się z tymi myślami ogarnąć, bo nie jest mi z tym za dobrze. No i cieszę się, że nie jestem w kwestii niani / przedszkola dla starszego dziecka osamotniona.
Redlaw, coś z nami matkami jest rzeczywiście nie tak. Ja też na L4 i za każdym razem jak przychodzi niania, żeby zająć się młodym wraz z nią przychodzą wyrzuty sumienia, że przecież sama powinnam to robić i nawet jak robię coś co w pierwszej ciąży sprawiało mi przyjemność typu zakupy, dobra kawka i tak one wszystko mi psują. Muszę jakoś się z tymi myślami ogarnąć, bo nie jest mi z tym za dobrze. No i cieszę się, że nie jestem w kwestii niani / przedszkola dla starszego dziecka osamotniona.
Wiem wiem, też bym się przejęła gdyby ginekolog mi coś takiego zasugerował, ale na pewno jest dobrze. Mój dzidziuś też nie jest gigantem:-) Zawsze nas czymś postraszą.
Czekamy na chłopca:-) Nawet byliśmy zaskoczeni, bo tak jak piszecie-dziewczynek jest więcej;-) Imię potwiedzone na 99% - Mikołaj. Ciężko nam było się zdecydować,bo wybór mielismy trochę ograniczony. Ale Mikołajek dobrze mi się kojarzy- uwielbiam Przygody Mikołajka:-)
A zasypanie i spanie to temat rzeka :-P Ja to naprawdę zaczynam współczuć mężowi, haha.
Czekamy na chłopca:-) Nawet byliśmy zaskoczeni, bo tak jak piszecie-dziewczynek jest więcej;-) Imię potwiedzone na 99% - Mikołaj. Ciężko nam było się zdecydować,bo wybór mielismy trochę ograniczony. Ale Mikołajek dobrze mi się kojarzy- uwielbiam Przygody Mikołajka:-)
A zasypanie i spanie to temat rzeka :-P Ja to naprawdę zaczynam współczuć mężowi, haha.
*** GRUDZIEŃ ***
30.12.2012 Madzia - chłopiec
31.12.2012 Kostkap
*** STYCZEŃ ***
02.01 Matyldaa
03.01 mary_25 - chłopiec Dawid
06.01 Jadzia - dziewczynka
7.01 marzena505
10.01 lipunia- dziewczynka
14.01 anula83 - dziewczynka Amelia
16.01 piegoosek - dziewczynka
17.01 redlaw - dziewczynka Ula
17.01 Justyna47
18.01 Eweliina- dziewczynka Lena
19.01 karolinkaku
29.01/02.02 Toldinka
29.01.- kas_44
szfetka
margola13
*** LUTY ***
03.02 Demonix - chłopiec
03.02 marynial-dziewczynka
05.02 Monia Er - córka Laura
08.02 Aleafera
09.02 Tola
11.02.calineczkao2
14.02Adrienne
14.02 ssabinka - dziewczynka Liliana
22.02 - 01. 03 - iva - chłopiec-Jaś
23.02 kamcia01 - chłopiec
martus_pl
skorupka76
Siatka centylowa:
22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl)
23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl)
24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl)
25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl)
26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl)
27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl)
28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl)
29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl)
30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl)
31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl)
32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl)
33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl)
34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl)
35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl)
36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl)
37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl)
38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl)
39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl)
40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)
- 1 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 1 do 4 tygodnia,
- 2 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 5 do 8 tygodnia,
- 3 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 9 do 13 tygodnia,
- 4 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 14 do 17 tygodnia,
- 5 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 18 do 22 tygodnia,
- 6 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 23 do 27 tygodnia,
- 7 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 28 do 31 tygodnia,
- 8 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 32 do 35 tygodnia,
- 9 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 36 do 40 tygodnia.
30.12.2012 Madzia - chłopiec
31.12.2012 Kostkap
*** STYCZEŃ ***
02.01 Matyldaa
03.01 mary_25 - chłopiec Dawid
06.01 Jadzia - dziewczynka
7.01 marzena505
10.01 lipunia- dziewczynka
14.01 anula83 - dziewczynka Amelia
16.01 piegoosek - dziewczynka
17.01 redlaw - dziewczynka Ula
17.01 Justyna47
18.01 Eweliina- dziewczynka Lena
19.01 karolinkaku
29.01/02.02 Toldinka
29.01.- kas_44
szfetka
margola13
*** LUTY ***
03.02 Demonix - chłopiec
03.02 marynial-dziewczynka
05.02 Monia Er - córka Laura
08.02 Aleafera
09.02 Tola
11.02.calineczkao2
14.02Adrienne
14.02 ssabinka - dziewczynka Liliana
22.02 - 01. 03 - iva - chłopiec-Jaś
23.02 kamcia01 - chłopiec
martus_pl
skorupka76
Siatka centylowa:
22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl)
23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl)
24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl)
25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl)
26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl)
27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl)
28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl)
29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl)
30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl)
31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl)
32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl)
33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl)
34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl)
35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl)
36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl)
37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl)
38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl)
39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl)
40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)
- 1 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 1 do 4 tygodnia,
- 2 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 5 do 8 tygodnia,
- 3 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 9 do 13 tygodnia,
- 4 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 14 do 17 tygodnia,
- 5 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 18 do 22 tygodnia,
- 6 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 23 do 27 tygodnia,
- 7 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 28 do 31 tygodnia,
- 8 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 32 do 35 tygodnia,
- 9 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 36 do 40 tygodnia.
*** GRUDZIEŃ ***
30.12.2012 Madzia - chłopiec
31.12.2012 Kostkap
*** STYCZEŃ ***
02.01 Matyldaa
03.01 mary_25 - chłopiec Dawid
06.01 Jadzia - dziewczynka
7.01 marzena505
10.01 lipunia- dziewczynka
14.01 anula83 - dziewczynka Amelia
16.01 piegoosek - dziewczynka
17.01 redlaw - dziewczynka Ula
17.01 Justyna47
18.01 Eweliina- dziewczynka Lena
19.01 karolinkaku
29.01.- kas_44
szfetka
margola13
*** LUTY ***
02.02 Toldinka - synek Jaś
03.02 Demonix - chłopiec
03.02 marynial-dziewczynka
05.02 Monia Er - córka Laura
08.02 Aleafera
09.02 Tola
11.02.calineczkao2
14.02Adrienne
14.02 ssabinka - dziewczynka Liliana
22.02 - 01. 03 - iva - chłopiec-Jaś
23.02 kamcia01 - chłopiec
martus_pl
skorupka76
Siatka centylowa:
22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl)
23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl)
24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl)
25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl)
26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl)
27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl)
28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl)
29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl)
30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl)
31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl)
32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl)
33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl)
34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl)
35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl)
36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl)
37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl)
38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl)
39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl)
40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)
- 1 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 1 do 4 tygodnia,
- 2 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 5 do 8 tygodnia,
- 3 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 9 do 13 tygodnia,
- 4 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 14 do 17 tygodnia,
- 5 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 18 do 22 tygodnia,
- 6 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 23 do 27 tygodnia,
- 7 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 28 do 31 tygodnia,
- 8 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 32 do 35 tygodnia,
- 9 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 36 do 40 tygodnia.
30.12.2012 Madzia - chłopiec
31.12.2012 Kostkap
*** STYCZEŃ ***
02.01 Matyldaa
03.01 mary_25 - chłopiec Dawid
06.01 Jadzia - dziewczynka
7.01 marzena505
10.01 lipunia- dziewczynka
14.01 anula83 - dziewczynka Amelia
16.01 piegoosek - dziewczynka
17.01 redlaw - dziewczynka Ula
17.01 Justyna47
18.01 Eweliina- dziewczynka Lena
19.01 karolinkaku
29.01.- kas_44
szfetka
margola13
*** LUTY ***
02.02 Toldinka - synek Jaś
03.02 Demonix - chłopiec
03.02 marynial-dziewczynka
05.02 Monia Er - córka Laura
08.02 Aleafera
09.02 Tola
11.02.calineczkao2
14.02Adrienne
14.02 ssabinka - dziewczynka Liliana
22.02 - 01. 03 - iva - chłopiec-Jaś
23.02 kamcia01 - chłopiec
martus_pl
skorupka76
Siatka centylowa:
22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl)
23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl)
24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl)
25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl)
26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl)
27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl)
28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl)
29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl)
30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl)
31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl)
32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl)
33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl)
34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl)
35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl)
36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl)
37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl)
38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl)
39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl)
40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)
- 1 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 1 do 4 tygodnia,
- 2 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 5 do 8 tygodnia,
- 3 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 9 do 13 tygodnia,
- 4 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 14 do 17 tygodnia,
- 5 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 18 do 22 tygodnia,
- 6 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 23 do 27 tygodnia,
- 7 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 28 do 31 tygodnia,
- 8 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 32 do 35 tygodnia,
- 9 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 36 do 40 tygodnia.
dziewczyny nie martwcie sie waga maluszkow- przeciez to wszystko jest szacunkowe i trudno tak okreslic dokladnie. wazne ze dzieciaczki sa zdrowe. nasze tez nie nalezy do olbrzymow- ale jak to lekarz powiedzial, po kim ma byc duze, jak my drobni. i ono tez w dolnych granicach wszelkich norm... ja juz wybilam sobie z glow wyrzuty sumienia z powodu niani, ta ciaze zdecydowanie gorzej przechodze. no i nie bede sie nikomu tlumaczyc z naszych decyzji. nianie mamy swietna, jej pomoc nieoceniona i troche szkoda byloby mi ja tracic...
witamy się i my!:) my z malutką spacerujemy sobie i nie myślimy za dużo:) w tym tygodniu i ja wreszcie zrobię glukozę i pewnie na przyszły tydzień umówię się na wizytę. Oglądałam dziś pościel, w tym miesiącu też zaczniemy pomału otwierać listę zakupów, co by potem nie biegać. Kolekcję pidżam i staników już mam. Co do niani, my od tygodnia bez. Była to nieoceniona pomoc i wcale się nie dziwię, że większość z Was z takiej pomocy korzysta. Ułatwiajmy sobie życie jak tylko można i się nie przejmujcie! :)
Piegoosek w sumie to sie Tobie ne dziwie bo moj gin mi zasial ziarnko niepewnosci jak mowil o zroscie mimo ze mowil ze nie ma co sie martwic za wczasu to ja i tak sie martwilam. ale bedzie dobrze zobaczysz.
A co do niani czy przedszkola to moze i kiedys by ktos nas za leniwe uznal ze jak to nie damy rady itp ale teraz to ja uwazam ze to sa madre decyzje ja ne mam mamy kktora przyjdzie chociaz raz w tygodniu do mnie bo mieszka ponad 400km ode mnie i musze sobie sama radzic poza tym mam wyjezdzajacego meza i nie ma go w najlepszym razie 4tyg do 6-7tyg wiec ciezko ogarnac dwoje dzieci plus zakupy i cala reszte dlatego uwazam ze dobrze i mi i mlodemu zrobila ta mala rozlaka na 4h dziennie on sobie poszaleje ja porobie co trzeba no i ma kontakt z innymi dziecmi codziennie zajecia dodatkowe to an pewno lepiej go rozwija niz 24h na dobe z mama ktora juz nie ma tyle energi co miala:))
A co do niani czy przedszkola to moze i kiedys by ktos nas za leniwe uznal ze jak to nie damy rady itp ale teraz to ja uwazam ze to sa madre decyzje ja ne mam mamy kktora przyjdzie chociaz raz w tygodniu do mnie bo mieszka ponad 400km ode mnie i musze sobie sama radzic poza tym mam wyjezdzajacego meza i nie ma go w najlepszym razie 4tyg do 6-7tyg wiec ciezko ogarnac dwoje dzieci plus zakupy i cala reszte dlatego uwazam ze dobrze i mi i mlodemu zrobila ta mala rozlaka na 4h dziennie on sobie poszaleje ja porobie co trzeba no i ma kontakt z innymi dziecmi codziennie zajecia dodatkowe to an pewno lepiej go rozwija niz 24h na dobe z mama ktora juz nie ma tyle energi co miala:))
a i mialam jeszcze dopisac ze ja znowu mam czas spiocha przy pierwszej ciazy juz dwano budzilam sie milion razy do toalety i nie moglam sie ulozyc a przy tej nawet w dzien bym potrafila na stojaco zasnac a o 22 to klade glowe i spie jakk zabita chyba ze mlody przyjdzie w nocy albo zajeczy ale bym spala ile sie da he az dziwne:)
tez juz mi duszno na dluzsza mete w sklepach i ciezko dlatego wole ogarnac temat zakupow do konca listopada nawet juz o prezentach gwaiazdkowych mysle bo potem ne dam rady raczej.
tez juz mi duszno na dluzsza mete w sklepach i ciezko dlatego wole ogarnac temat zakupow do konca listopada nawet juz o prezentach gwaiazdkowych mysle bo potem ne dam rady raczej.
Oj ja też się męczę już coraz bardziej. W ogóle już robiąc porządki domowe widzę że mogę coraz mniej. A brzuch mam wrażenie że jest ogromny ;).
A do spania kupiłam sobie kojec więc jest lepiej ale ostatnio coś mnie skurcze łapią i dziś już od 5 nie spałam przez to bo nie opłacało mi się zasypiać bo trzeba było wstać do pracy.
Kas a my też chcemy dać synkowi imię Mikołaj ;)
A do spania kupiłam sobie kojec więc jest lepiej ale ostatnio coś mnie skurcze łapią i dziś już od 5 nie spałam przez to bo nie opłacało mi się zasypiać bo trzeba było wstać do pracy.
Kas a my też chcemy dać synkowi imię Mikołaj ;)
*** GRUDZIEŃ ***
30.12.2012 Madzia - chłopiec
31.12.2012 Kostkap
*** STYCZEŃ ***
02.01 Matyldaa
03.01 mary_25 - chłopiec Dawid
06.01 Jadzia - dziewczynka
7.01 marzena505
10.01 lipunia- dziewczynka
14.01 anula83 - dziewczynka Amelia
16.01 piegoosek - dziewczynka
17.01 redlaw - dziewczynka Ula
17.01 Justyna47- dziewczynka Alicja
18.01 Eweliina- dziewczynka Lena
19.01 karolinkaku
29.01.- kas_44
szfetka
margola13
*** LUTY ***
02.02 Toldinka - synek Jaś
03.02 Demonix - chłopiec
03.02 marynial-dziewczynka
05.02 Monia Er - córka Laura
08.02 Aleafera
09.02 Tola
11.02.calineczkao2
14.02Adrienne
14.02 ssabinka - dziewczynka Liliana
22.02 - 01. 03 - iva - chłopiec-Jaś
23.02 kamcia01 - chłopiec
martus_pl
skorupka76
Siatka centylowa:
22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl)
23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl)
24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl)
25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl)
26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl)
27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl)
28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl)
29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl)
30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl)
31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl)
32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl)
33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl)
34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl)
35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl)
36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl)
37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl)
38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl)
39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl)
40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)
- 1 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 1 do 4 tygodnia,
- 2 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 5 do 8 tygodnia,
- 3 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 9 do 13 tygodnia,
- 4 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 14 do 17 tygodnia,
- 5 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 18 do 22 tygodnia,
- 6 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 23 do 27 tygodnia,
- 7 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 28 do 31 tygodnia,
- 8 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 32 do 35 tygodnia,
- 9 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 36 do 40 tygodnia.
30.12.2012 Madzia - chłopiec
31.12.2012 Kostkap
*** STYCZEŃ ***
02.01 Matyldaa
03.01 mary_25 - chłopiec Dawid
06.01 Jadzia - dziewczynka
7.01 marzena505
10.01 lipunia- dziewczynka
14.01 anula83 - dziewczynka Amelia
16.01 piegoosek - dziewczynka
17.01 redlaw - dziewczynka Ula
17.01 Justyna47- dziewczynka Alicja
18.01 Eweliina- dziewczynka Lena
19.01 karolinkaku
29.01.- kas_44
szfetka
margola13
*** LUTY ***
02.02 Toldinka - synek Jaś
03.02 Demonix - chłopiec
03.02 marynial-dziewczynka
05.02 Monia Er - córka Laura
08.02 Aleafera
09.02 Tola
11.02.calineczkao2
14.02Adrienne
14.02 ssabinka - dziewczynka Liliana
22.02 - 01. 03 - iva - chłopiec-Jaś
23.02 kamcia01 - chłopiec
martus_pl
skorupka76
Siatka centylowa:
22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl)
23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl)
24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl)
25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl)
26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl)
27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl)
28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl)
29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl)
30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl)
31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl)
32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl)
33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl)
34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl)
35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl)
36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl)
37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl)
38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl)
39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl)
40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)
- 1 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 1 do 4 tygodnia,
- 2 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 5 do 8 tygodnia,
- 3 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 9 do 13 tygodnia,
- 4 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 14 do 17 tygodnia,
- 5 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 18 do 22 tygodnia,
- 6 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 23 do 27 tygodnia,
- 7 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 28 do 31 tygodnia,
- 8 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 32 do 35 tygodnia,
- 9 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od 36 do 40 tygodnia.
Witam mamuśki, pozwoliłam sobie dodać moją Alicję do listy :)
Coraz cięższe jesteśmy, ja ostatnio czuje się fatalnie... Do tej pory nie miałam żadnych dolegliwości, nie mogłam narzekać... za to teraz od 7 miesiąca tragedia. Jestem tak słaba że nie mam siły zwlec się z łóżka, kręci mi się w głowie, nie mogę się na niczym skupić, płaczliwa się zrobiłam, energii zero:( co robić, przecież trzeba normalnie funkcjonować...
Coraz cięższe jesteśmy, ja ostatnio czuje się fatalnie... Do tej pory nie miałam żadnych dolegliwości, nie mogłam narzekać... za to teraz od 7 miesiąca tragedia. Jestem tak słaba że nie mam siły zwlec się z łóżka, kręci mi się w głowie, nie mogę się na niczym skupić, płaczliwa się zrobiłam, energii zero:( co robić, przecież trzeba normalnie funkcjonować...
oj u mnie ta siara to juz w 20tyg sie pojawila potem zniikla i od jakegos czasu znowu jest ale mam i piersi sporo wieksze niz przy pierwszej ciazy. przy pierwszej to mleko i sare mialam albo przed samym porodem albo zaraz po wczesnej nie zauwazylam ale i piersi wcale mi nie urosly dopiero na koniec ciazy. ja to ta ciaze mam zupelnie inna pod kazdym wzgledem humorow, dolegliwosci, wagi itd.
U mnie też nie widać pokarmu, ale piersi rosną cały czas i znowu muszę lecieć po nowy stanik ;/ dobrze że ten rosnący jeden kupiłam to teraz chociaż ten noszę. A jak u Was z biustonoszami? I gdzie kupujecie bo ten rozmiar co ja miałam to w ogóle było cięzko dostać przez to że mam w obwodzie 70 a teraz to juz w ogóle nie wiem gdzie uderzyć.
A na sutki mój mąż też właśnie zwrócił uwage osatnio ;)
A na sutki mój mąż też właśnie zwrócił uwage osatnio ;)
ja kupilam w mama i ja alles w gdyni na morskiej wlasnie 70D bylo sporo w rozmiarze 70 rozne miseczki i z 6-8rodzaji i swietnie sie nsoi kkoszt jak na allegro prawie moze roznica 5zl ale z wysylka z allegro to chyba tak samo albo i taniej mi sie nosi super wiec polecam musze sobie dokupic jeden jeszcze.
dzisaj porobilam reszte zakupow dla malej chyba juz mam wszystko oprocz pampersow dla siebie jeszcze stanikk jedna kkoszula i podklady bo kupilam jedna paczke plus dla siebie kosmetyki itp ale to drobiazgi co i tak bede jeszcze kupowala po drodze wiec bez pospiechu przy pakowaniu torby sobie dokupie gdzies za miesiac pewnie.
mnie zeby ostatnio bola i ogolnie slaba jestem i maly tez czasem daje w kosc w przedszkolu cofnal sie z sikaniem i teraz znowu mam maly problem ale za to zaczyna wkoncu sobie wiecej gadac bo ciezko z jego mowa.
mnie teraz czeka wiecej badan ale juz nawet nie wiem jakie na pewno jeszcze raz toxo i inne.
dzisaj porobilam reszte zakupow dla malej chyba juz mam wszystko oprocz pampersow dla siebie jeszcze stanikk jedna kkoszula i podklady bo kupilam jedna paczke plus dla siebie kosmetyki itp ale to drobiazgi co i tak bede jeszcze kupowala po drodze wiec bez pospiechu przy pakowaniu torby sobie dokupie gdzies za miesiac pewnie.
mnie zeby ostatnio bola i ogolnie slaba jestem i maly tez czasem daje w kosc w przedszkolu cofnal sie z sikaniem i teraz znowu mam maly problem ale za to zaczyna wkoncu sobie wiecej gadac bo ciezko z jego mowa.
mnie teraz czeka wiecej badan ale juz nawet nie wiem jakie na pewno jeszcze raz toxo i inne.
Kamcia, super:-) Może kiedyś się poznają:-)
Ech dziewczyny,u mnie to tak w kratkę.Wczoraj miałam powera, dziś ugotowałam zupkę na obiad i już dętka...Są dni, że mogłabym cały dzień coś robić, innym razem ledwo ciągnę nogi za sobą. Brzuszek już spory, ale wagowo mało przytyłam. Jedyne co, to oprócz większych piersi to czuję, że powiększył mi się obwód pod. Zawsze miałam 70 teraz 80. Brzuszek wypycha mi wszystko do góry, ale da się przeżyć :-P
Ech dziewczyny,u mnie to tak w kratkę.Wczoraj miałam powera, dziś ugotowałam zupkę na obiad i już dętka...Są dni, że mogłabym cały dzień coś robić, innym razem ledwo ciągnę nogi za sobą. Brzuszek już spory, ale wagowo mało przytyłam. Jedyne co, to oprócz większych piersi to czuję, że powiększył mi się obwód pod. Zawsze miałam 70 teraz 80. Brzuszek wypycha mi wszystko do góry, ale da się przeżyć :-P
Ja też noszę już od dłuższego czasu taki miękki. Kupiłam swój w atlanticu w Galerii Bałtyckiej.
A co do bakterii w moczu to też mi się pojawiły. I też nic nie czułam dopóki mi badań nie zrobili. Biorę urinal, ale lekarz przepisał mi antybiotyk, bo to jednak nie powinno się rozwijać. Ale powiedział, że to jest bardzo częste w ciąży. Moja koleżanka też to miała, ale u niej się z tego rozwinęła poważna infekcja. W końcu wylądowała z gorączką w szpitalu. Infekcja przeszła do krwioobiegu i zdecydowali się na cesarkę w 8 miesiącu.
Z jednej strony bałam się antybiotyku, ale wiedząc, że taka infekcja może mieć poważne skutki jednak się zdecydowałam. Zobaczymy jak z efektami. W przyszłym tygodniu kontrola :)
A co do bakterii w moczu to też mi się pojawiły. I też nic nie czułam dopóki mi badań nie zrobili. Biorę urinal, ale lekarz przepisał mi antybiotyk, bo to jednak nie powinno się rozwijać. Ale powiedział, że to jest bardzo częste w ciąży. Moja koleżanka też to miała, ale u niej się z tego rozwinęła poważna infekcja. W końcu wylądowała z gorączką w szpitalu. Infekcja przeszła do krwioobiegu i zdecydowali się na cesarkę w 8 miesiącu.
Z jednej strony bałam się antybiotyku, ale wiedząc, że taka infekcja może mieć poważne skutki jednak się zdecydowałam. Zobaczymy jak z efektami. W przyszłym tygodniu kontrola :)
To musze się wybrać po te biustonosze jak tylko będę miała czas, bo niestety ostatnio to nie mam go w ogóle;/
A ja mam pytanie odnośnie kosmetyków dla dzieciaczków wszelkiego rodzaju i pampersy. Jakiej firmy kupujecie? Bo chcę powoli się rozglądać ale tak naprawdę nie wiem za czym.
A ja mam pytanie odnośnie kosmetyków dla dzieciaczków wszelkiego rodzaju i pampersy. Jakiej firmy kupujecie? Bo chcę powoli się rozglądać ale tak naprawdę nie wiem za czym.
Na pierwszy rzut kupiłam Pampersy Premium bo wszyscy mówią, że najlepsze. Potem potestuję inne.
Do mycia polecam Oilatum - zamiast mydła, szamponu, kremów, oliwek, zasypek. Moim zdaniem najlepsze z emolientów.
Wróciłam z USG - mała waży 2142 g i będzie raczej duża, tak jak starsza siostra. Ciekawe jak ja ją wycisnę ? :)
Do mycia polecam Oilatum - zamiast mydła, szamponu, kremów, oliwek, zasypek. Moim zdaniem najlepsze z emolientów.
Wróciłam z USG - mała waży 2142 g i będzie raczej duża, tak jak starsza siostra. Ciekawe jak ja ją wycisnę ? :)
Ja za to polecam balneum ono ma najlepszy skklad jesli chodzi o te wszystkke rzeczy i wyprobowane na moim mlodszym tez nic wiecej do tego ne trzeba ale to juz rzecz gustu.
pampersy kupie takie jak Jadzia bo faktycznie sa najlepsze ale to za jakes 2tyg gdzies. teraz piore i prasuje i mam juz wszystko procz tych pampkow dla malej i jaies drobiazgi dla siebie wiec luz.
pampersy kupie takie jak Jadzia bo faktycznie sa najlepsze ale to za jakes 2tyg gdzies. teraz piore i prasuje i mam juz wszystko procz tych pampkow dla malej i jaies drobiazgi dla siebie wiec luz.
Ja jutro pomykam na wizytę i dowiem się ile młoda waży. W sumie to nie robi mi to jakiejś zasadniczej różnicy - oby tylko zdrowa była - bo mam planowaną cesarkę, ale jestem ciekawa co u niej. Wyniki po glukozie wyszły mi dobre, morfologia i mocz też ok, więc jestem nawet spokojna.
Widzę, że pędzicie z zakupami, zupełnie jak ja w pierwszej ciąży. Teraz mam tylko kilka nowych ciuszków, które kupiłam, bo były tak ładne, że nie mogłam się oprzeć a tak poza tym to nic. To znaczy masę rzeczy po młodym mam jeszcze w piwnicy, masę po dziecku kuzynki do przywiezienia ale nie spieszy mi się, bo nie kupiliśmy jeszcze mebli do pokoju małej, więc nawet gdybym je przyniosła, wyprała i wyprasowała to i tak nie miałabym ich gdzie trzymać a ładowanie ich znowu do kartonów mija się z celem. Pod koniec miesiąca kupujemy meble i wtedy zacznę działania.
Co do kosmetyków, pieluch itp. to na razie nie kupuję. Pieluchy kupię Pampersa, na początek jedynki, ale te zwykłe, zielone, bo białe z jakiejś tam przyczyny pamiętam, że mi nie podpasowały ostatnio. Do kąpieli tylko jeden preparat - raczej Emolium, do pupy - Alantan Plus, Sudocream mały - tylko w razie problemów, chusteczki do pupy też Pampersa zielone. W inne wynalazki nie wchodzę. Ostrzegam przed kosmetykami i chusteczkami Musteli dla takich maluszków - jakościowe b. dobre ale strasznie intensywnie pachną, więc dobre raczej dla starszych.
Widzę, że pędzicie z zakupami, zupełnie jak ja w pierwszej ciąży. Teraz mam tylko kilka nowych ciuszków, które kupiłam, bo były tak ładne, że nie mogłam się oprzeć a tak poza tym to nic. To znaczy masę rzeczy po młodym mam jeszcze w piwnicy, masę po dziecku kuzynki do przywiezienia ale nie spieszy mi się, bo nie kupiliśmy jeszcze mebli do pokoju małej, więc nawet gdybym je przyniosła, wyprała i wyprasowała to i tak nie miałabym ich gdzie trzymać a ładowanie ich znowu do kartonów mija się z celem. Pod koniec miesiąca kupujemy meble i wtedy zacznę działania.
Co do kosmetyków, pieluch itp. to na razie nie kupuję. Pieluchy kupię Pampersa, na początek jedynki, ale te zwykłe, zielone, bo białe z jakiejś tam przyczyny pamiętam, że mi nie podpasowały ostatnio. Do kąpieli tylko jeden preparat - raczej Emolium, do pupy - Alantan Plus, Sudocream mały - tylko w razie problemów, chusteczki do pupy też Pampersa zielone. W inne wynalazki nie wchodzę. Ostrzegam przed kosmetykami i chusteczkami Musteli dla takich maluszków - jakościowe b. dobre ale strasznie intensywnie pachną, więc dobre raczej dla starszych.
u mnie mały załapał jakąś wirusówke czy zatrucie i biedak był do niczego dzisaj strasznie mi go zal za to mała w brzuchu daje czadu cały dzień ja ne wiem kiedy ona tam śpi. strasznie sie rozpycha kopie az czasem mega boli ja mam za tydzen wizyte a jeszcze badan nie porobilam ale w pon pojde juz.
musze sie pochwalic ze jzu popralam i po prasowałam całą sterte rzeczy dla małej.
musze sie pochwalic ze jzu popralam i po prasowałam całą sterte rzeczy dla małej.
*** GRUDZIEŃ ***
30.12.2012 Madzia - chłopiec
31.12.2012 Kostkap
*** STYCZEŃ ***
02.01 Matyldaa
03.01 mary_25 - chłopiec Dawid
06.01 Jadzia - dziewczynka
7.01 marzena505- dziewczynka Nadia
10.01 lipunia- dziewczynka
14.01 anula83 - dziewczynka Amelia
16.01 piegoosek - dziewczynka
17.01 redlaw - dziewczynka Ula
17.01 Justyna47- dziewczynka Alicja
18.01 Eweliina- dziewczynka Lena
19.01 karolinkaku
29.01.- kas_44
szfetka
margola13
*** LUTY ***
02.02 Toldinka - synek Jaś
03.02 Demonix - chłopiec
03.02 marynial-dziewczynka
05.02 Monia Er - córka Laura
08.02 Aleafera
09.02 Tola
11.02.calineczkao2
14.02Adrienne
14.02 ssabinka - dziewczynka Liliana
22.02 - 01. 03 - iva - chłopiec-Jaś
23.02 kamcia01 - chłopiec
martus_pl
skorupka76
30.12.2012 Madzia - chłopiec
31.12.2012 Kostkap
*** STYCZEŃ ***
02.01 Matyldaa
03.01 mary_25 - chłopiec Dawid
06.01 Jadzia - dziewczynka
7.01 marzena505- dziewczynka Nadia
10.01 lipunia- dziewczynka
14.01 anula83 - dziewczynka Amelia
16.01 piegoosek - dziewczynka
17.01 redlaw - dziewczynka Ula
17.01 Justyna47- dziewczynka Alicja
18.01 Eweliina- dziewczynka Lena
19.01 karolinkaku
29.01.- kas_44
szfetka
margola13
*** LUTY ***
02.02 Toldinka - synek Jaś
03.02 Demonix - chłopiec
03.02 marynial-dziewczynka
05.02 Monia Er - córka Laura
08.02 Aleafera
09.02 Tola
11.02.calineczkao2
14.02Adrienne
14.02 ssabinka - dziewczynka Liliana
22.02 - 01. 03 - iva - chłopiec-Jaś
23.02 kamcia01 - chłopiec
martus_pl
skorupka76
Ja już też po wizycie, z małą wszystko ok, ale też jest raczej z tych mniejszych, bo waży 920 g. Sprawdziłam w starej karcie ciąży i Cypis w 28 tyg. ważył 1400 g, ale on dla odmiany był zawsze większy o jakieś 3 tyg. Pytałam lekarza co z tą wagą i czy na pewno wszystko dobrze i zapewnił mnie, że dziecko jest jak najbardziej w normie i nie ma żadnych powodów do niepokoju. Za to ja załapałam lekką anemię i od dzisiaj biorę żelazo. Kolejna wizyta w Mikołajki ale już w przyszły wtorek idziemy z mężem na USG 4D i sobie na spokojnie mam nadzieję pooglądamy Laurę.
Co do tych urlopów to ja jakoś nie żałuję. Pewnie, że lepiej mieć w perspektywie nawet tak w razie czego taką możliwość, no ale ja akurat i tak bym z niej nie skorzystała, bo wypadnięcie z zawodu na ponad rok (bo przecież jeszcze urlopy) u mnie akurat nie wchodzi w grę. Być może mógłby skorzystać z tego mój mąż, który akurat ma trochę inny charakter pracy ale w mojej ocenie nas w tym kraju na takie rozwiązanie po prostu nie stać i to, co ma przysporzyć popularności rządzącym i rzekomo zbliżyć nas do Europy w rezultacie pogorszy sytuację kobiet na rynku pracy, spowoduje problemy z zatrudnianiem na umowy stałe i może i po roku ale kobiety nie będą miały już dokąd wracać. No ale to już będzie po wyborach ...
Co do tych urlopów to ja jakoś nie żałuję. Pewnie, że lepiej mieć w perspektywie nawet tak w razie czego taką możliwość, no ale ja akurat i tak bym z niej nie skorzystała, bo wypadnięcie z zawodu na ponad rok (bo przecież jeszcze urlopy) u mnie akurat nie wchodzi w grę. Być może mógłby skorzystać z tego mój mąż, który akurat ma trochę inny charakter pracy ale w mojej ocenie nas w tym kraju na takie rozwiązanie po prostu nie stać i to, co ma przysporzyć popularności rządzącym i rzekomo zbliżyć nas do Europy w rezultacie pogorszy sytuację kobiet na rynku pracy, spowoduje problemy z zatrudnianiem na umowy stałe i może i po roku ale kobiety nie będą miały już dokąd wracać. No ale to już będzie po wyborach ...
Ciekawe czy ja się załapię na ten roczny macierzyński...i tak planuję wziac potem wychowawcze, więc pół roku bym dłużej w domu mogła siedziec. Ja mam w poniedziałek wizytę. Ciekawe czy gin skieruje mnie na połówkowe. W niedzielę zamówiłam łóżeczko z całym wyposażeniem i czekam już 5 dni na kuriera i skubany nie jedzie :/ Ktoś pisał o siarze i o sutkach. Mi jeszcze nie leci, a ciemne sutki mam już od pierwszego trymestru i ciągle mi sterczą :) Pępek mi wychodzi na wierzch i śmiesznie to wygląda pod obciśniętą bluzką :)
To nie wiedziałam, że od września tyczy się też tych co są może źle coś zrozumiałam bo tyle co usłyszałam w faktach ale też nie uważnie oglądałam to tym bardziej szkoda bo ja czy tak czy tak w domu nadal będę siedziała. Do mojej pracy nie mam co wracać, a poza tym komu ja bym takie malenstwo miała oddać.
Moja kolezanka sie zalapie jeszcze bo w marcu ma rodzić na sam koniec.
Ja w tej ciąży mam zupełnie inny brzuch niż w poprzedniej niby mniejszy, a wadzi na każdym kroku hehe i nie mam tej ciemnej kreski, a z młodym miałam szybko i to taką grubą i ciemną. ale pępek narazie mi nie wyszedł wtedy też nie. tylko sie masy pajączków dopatrzylam i mnie wściekłość ogarnia będzie trzeba się tego po ciąży pozbyć bee.
Moja kolezanka sie zalapie jeszcze bo w marcu ma rodzić na sam koniec.
Ja w tej ciąży mam zupełnie inny brzuch niż w poprzedniej niby mniejszy, a wadzi na każdym kroku hehe i nie mam tej ciemnej kreski, a z młodym miałam szybko i to taką grubą i ciemną. ale pępek narazie mi nie wyszedł wtedy też nie. tylko sie masy pajączków dopatrzylam i mnie wściekłość ogarnia będzie trzeba się tego po ciąży pozbyć bee.
Ale z tego co wyczytałam to wszystko to na razie tylko projekt, więc ostatecznie zobaczymy w jakiej formie przejdzie.
Co do siedzenia w domu to po urodzeniu młodego wróciłam do pracy jak miał 7 miesięcy i zasadniczo nie miałam z tym żadnego problemu. Poza tym w domu nie czułam się do końca komfortowo, brakowało mi pracy, którą lubię, ludzi a monotonia czasami dawała się tak we znaki, że szkoda gadać. Teraz - z uwagi na urlop wypoczynkowy z 2 lat - po urodzeniu młodej mogę z nią być mniej więcej do połowy października czyli przez 9 miesięcy i wydaje mi się, że to całkiem sporo.
Co do siedzenia w domu to po urodzeniu młodego wróciłam do pracy jak miał 7 miesięcy i zasadniczo nie miałam z tym żadnego problemu. Poza tym w domu nie czułam się do końca komfortowo, brakowało mi pracy, którą lubię, ludzi a monotonia czasami dawała się tak we znaki, że szkoda gadać. Teraz - z uwagi na urlop wypoczynkowy z 2 lat - po urodzeniu młodej mogę z nią być mniej więcej do połowy października czyli przez 9 miesięcy i wydaje mi się, że to całkiem sporo.
Kiepsko, że się nie załapię na dłuższy macierzyński. Oj oszczędziłoby mi to nerwów i mnóstwa pieniędzy...
No ale trudno 2 miesięcy nie przeskoczę.
Na pewno bym się bardziej zdenerwowała, gdyby zabrakło mi jednego dnia, albo 5 minut, a tak to już trudno. Wystarczy, że mam ciśnienie na urodzenie w przyszłym roku.
No ale trudno 2 miesięcy nie przeskoczę.
Na pewno bym się bardziej zdenerwowała, gdyby zabrakło mi jednego dnia, albo 5 minut, a tak to już trudno. Wystarczy, że mam ciśnienie na urodzenie w przyszłym roku.
Kup sobie renni i bierz bez wyrzutow sumienia.
http://rennie.pl/pl/home.php?&gclid=CLyL_4GkxLMCFUm-zAod4jwA8Q
Wszystko co "max" jest niewskazane w ciazy bo to wieksza dawka.
http://rennie.pl/pl/home.php?&gclid=CLyL_4GkxLMCFUm-zAod4jwA8Q
Wszystko co "max" jest niewskazane w ciazy bo to wieksza dawka.
tez polecam renni mi lekarz juz w pierwszej ciazy polecil.
co do powrotu do pracy to moze jakbym miala taka co bym lubila i czula sie w niej doceniona tez bym chciala wrocic a takk wiedzac ze i tak zostane w domu z dzieckiem to troche zal ze pol roku a nie rok bo jednak kilka tys wiecej by bylo no ale trudno.
co do powrotu do pracy to moze jakbym miala taka co bym lubila i czula sie w niej doceniona tez bym chciala wrocic a takk wiedzac ze i tak zostane w domu z dzieckiem to troche zal ze pol roku a nie rok bo jednak kilka tys wiecej by bylo no ale trudno.
A mnie bezpośrednio ustawa nie dotyczy, teraz siedzę z Ryśkiem w domu , umowa o pracę skończyła mi się po 1 miesiącu wychowawczego więc nie jestem nigdzie zatrudniona, a z drugim maluszkiem planuje być do ok. 1,5 roku a później do pracy, uważam że do 67 roku życia i tak się napracuję więc staram się korzystać z towarzystwa moich dzieciaczków :-) . Pewnie jakby mi zabrakło kilka tyg. do dłuższego macierzyńskiego to też bym czuła się zirytowana, choć zgodzę się w 100% z Monia Er że ustawa " w rezultacie pogorszy sytuację kobiet na rynku pracy, spowoduje problemy z zatrudnianiem na umowy stałe..." wydaję mi się że nie tędy droga żeby skłonić polaków do posiadania więcej dzieci, co z tego że pół roku będą jeszcze dodatkowe dochody a co później ??, Lepiej by zmniejszyli podatek, ceny paliwa i mieszkań wtedy mielibyśmy mniejsze wydatki -jak dla mnie pochłaniające największą ilość naszych pieniędzy :-(.
Też wydaje mi się że sytuacja kobiet się pogorszy. Rok to bardzo długo i pracodawcy nie będą chcieli tyle czekać (oczywiście nie tyczy się wszystkich). Mnie już w ogóle osłabia to co się dzieje u nas w kraju, w kółko tylko słychać o zwolnieniach dookoła, nawet u mnie w pracy się szykują, także w dobrym momencie chyba zaszłam w ciążę chociaż i tak mam umowę jeszcze tylko rok więc raczej nie będę miała gdzie wrócić przy obecnej sytuacji...
Muszę się pochwalić że reszcie po tylu poszukiwaniach kupiłam płaszczyk :). Ma guziki więc da radę przeszyć w miarę jak brzuch będzie rósł albo jak będzie trzeba się grubiej ubrać. Ciocia mówiła że są w tesco więc pojechałam ale bez nadziei że coś kupię, a jednak :)
Dziewczyny a na gardło mogę użyć Tantum Verde FORTE? Znowu coś mnie łapie ;/
Muszę się pochwalić że reszcie po tylu poszukiwaniach kupiłam płaszczyk :). Ma guziki więc da radę przeszyć w miarę jak brzuch będzie rósł albo jak będzie trzeba się grubiej ubrać. Ciocia mówiła że są w tesco więc pojechałam ale bez nadziei że coś kupię, a jednak :)
Dziewczyny a na gardło mogę użyć Tantum Verde FORTE? Znowu coś mnie łapie ;/
Ja oprócz na tantum verde stosuje cholinki. Może nie są mocne jak neo angin, ale bezpieczne, nawilżają gardło i ja się czuję po nich lepiej.
Jak będziecie uważać, że urlop wam się nie należy bo potem nie będzie gdzie wracać itp. itd. To nigdy się nie poprawi sytuacja kobiet.
Ja uważam, że rok to jest odpowiednio długi okres, mam nadzieję, że ustawa wejdzie i kobiety nie będą się same podkładać - mówiąc, że im to nie potrzebne.
Naprawdę dziwię się, że same twierdzicie, że roczny urlop macierzyński jest niekorzystny - nie ważne z jakich powodów. Zupełnie tego nie rozumiem.Gdybym mogła skorzystać to bym była pełna euforii i niedowierzania, że w chorym kraju coś się zmienia na dobre. Narzekanie nawet nie przeszło by mi przez głowę.
Dążymy chyba do zdrowej sytuacji jak w krajach skandynawskim, gdzie do 3 r.ż. dziecka rodzice (NIE MATKA) pracują na mniej niż cały etat i macierzyński trwa 1,5 r. dla obojga rodziców (NIE TYLKO MATKI). Jest równouprawnienie, podobno w Polsce też.
Jak będziecie uważać, że urlop wam się nie należy bo potem nie będzie gdzie wracać itp. itd. To nigdy się nie poprawi sytuacja kobiet.
Ja uważam, że rok to jest odpowiednio długi okres, mam nadzieję, że ustawa wejdzie i kobiety nie będą się same podkładać - mówiąc, że im to nie potrzebne.
Naprawdę dziwię się, że same twierdzicie, że roczny urlop macierzyński jest niekorzystny - nie ważne z jakich powodów. Zupełnie tego nie rozumiem.Gdybym mogła skorzystać to bym była pełna euforii i niedowierzania, że w chorym kraju coś się zmienia na dobre. Narzekanie nawet nie przeszło by mi przez głowę.
Dążymy chyba do zdrowej sytuacji jak w krajach skandynawskim, gdzie do 3 r.ż. dziecka rodzice (NIE MATKA) pracują na mniej niż cały etat i macierzyński trwa 1,5 r. dla obojga rodziców (NIE TYLKO MATKI). Jest równouprawnienie, podobno w Polsce też.
No właśnie mój mąż mi mówił o jakiejś sporo niższej kwocie niż 2000zł od osoby. Gdyby było 2tysie to byśmy się załapali :P
Z jednej strony chciałabym wziąć roczny macierzyński gdybym miała taką opcję. Ale wiem, że po roku nieobecnosci w mojej branży to po prostu wypadłabym całkowicie z obiegu. I musiałabym się uczyć wszystkiego od nowa. A kraje skandynawskie to inna bajka. Taka Norwegia może sobie na to pozwolić, bo oni mają nadwyżkę budżetową, a nie to co my - wieczna dziura bez dna. I tam becikowe się dostaje nie raz, ale co miesiąc przez ileś lat. I to już jest realna pomoc.
Z jednej strony chciałabym wziąć roczny macierzyński gdybym miała taką opcję. Ale wiem, że po roku nieobecnosci w mojej branży to po prostu wypadłabym całkowicie z obiegu. I musiałabym się uczyć wszystkiego od nowa. A kraje skandynawskie to inna bajka. Taka Norwegia może sobie na to pozwolić, bo oni mają nadwyżkę budżetową, a nie to co my - wieczna dziura bez dna. I tam becikowe się dostaje nie raz, ale co miesiąc przez ileś lat. I to już jest realna pomoc.
Becikowe rządowe od 2013 roku - tu wejdą w życie nowe zasady dotyczące kryterium dochodowego. Aby rodzice mogli ubiegać się o to świadczeni, dochód na osobę w rodzinie nie może być większy niż 1922 zł netto. Rodziny o wyższych dochodach prawa do becikowego zostaną pozbawione. Pamiętajmy, że mowa o dochodach w roku kalendarzowym poprzedzającym rok złożenia wniosku o becikowe 2013.
a te drugie jest od 504zl ale to tak bylo i tak bedzie wiec tu jest bez zmian.
a te drugie jest od 504zl ale to tak bylo i tak bedzie wiec tu jest bez zmian.
Słusznie Toldinka prawisz.
I z całym szacunkiem, ale śmieszy mnie takie gadanie, że kolejna "kiełbasa wyborcza" w postaci niedopracowanego projektu połączona z pozbawieniem sporej części rodzin becikowego, które jak świetnie pamiętam było wprowadzane jako krok w kierunku normalności, alternatywa dla dodatkowej ulgi podatkowej itp. czyli coś z czego skorzysta każda rodzina, wywołuje w tej chwili euforię tłumów. Skracamy w ten sposób rękawy, żeby przedłużyć nogawki. Tak się garnituru niestety nie uszyje, a Polska jeszcze długo nie będzie krajem dobrobytu, bo kasa jest prawie pusta czyli materiału brak. I nie trzeba być ekonomistą, żeby widzieć co się dzieje a dzieje się źle. A poza tym z całym szacunkiem ale kobieta nie jest krową, której trzeba odgórnie nakazać rok pobytu z dzieckiem a ona ma się jeszcze z tego naiwnie cieszyć. Ja wolę pewność zatrudnienia, dofinansowania do przedszkoli, wakacji, darmowe szczepienia czyli wszystko to, od czego nas ten roczny macierzyński jeszcze bardziej oddali. Pracodawca nie patrzy na dobro ogółu tylko, żeby utrzymać się na rynku i mieć z czego płacić coraz wyższe podatki. No chyba że to Caritas.
I z całym szacunkiem, ale śmieszy mnie takie gadanie, że kolejna "kiełbasa wyborcza" w postaci niedopracowanego projektu połączona z pozbawieniem sporej części rodzin becikowego, które jak świetnie pamiętam było wprowadzane jako krok w kierunku normalności, alternatywa dla dodatkowej ulgi podatkowej itp. czyli coś z czego skorzysta każda rodzina, wywołuje w tej chwili euforię tłumów. Skracamy w ten sposób rękawy, żeby przedłużyć nogawki. Tak się garnituru niestety nie uszyje, a Polska jeszcze długo nie będzie krajem dobrobytu, bo kasa jest prawie pusta czyli materiału brak. I nie trzeba być ekonomistą, żeby widzieć co się dzieje a dzieje się źle. A poza tym z całym szacunkiem ale kobieta nie jest krową, której trzeba odgórnie nakazać rok pobytu z dzieckiem a ona ma się jeszcze z tego naiwnie cieszyć. Ja wolę pewność zatrudnienia, dofinansowania do przedszkoli, wakacji, darmowe szczepienia czyli wszystko to, od czego nas ten roczny macierzyński jeszcze bardziej oddali. Pracodawca nie patrzy na dobro ogółu tylko, żeby utrzymać się na rynku i mieć z czego płacić coraz wyższe podatki. No chyba że to Caritas.
Toldinka ma racje kraje Skandynawskie są bogate i nie wiedzą co z kasą robić - mają mnóstwo gazu i ropy więc mają na czym zarabiać, Polska na jabłkach aż tyle nie zarobi :-) podejrzewam że wraz z dodatkowym macierzyńskim powiększy się u nas dziura budżetowa i będą ją łatać na podwyżkach żywności i podatków, to tak naprawdę fajnie wygląda że państwo coś robi prorodzinnego ale w rezultacie może tylko pogorszyć sytuację w Polsce, no ale ja na polityce się nie znam więc lepiej się nie będę wypowiadać :-)
W czwartek robiłam ft4 i po zwiększonej ostatnio dawce euthyroxu mam jeszcze gorsze wyniki :-( ale czuję się bardzo dobrze mam duże energii i siły, we wtorek wizyta więc zobaczymy ile waży maluszek i jak tam się rozwija :-)
W czwartek robiłam ft4 i po zwiększonej ostatnio dawce euthyroxu mam jeszcze gorsze wyniki :-( ale czuję się bardzo dobrze mam duże energii i siły, we wtorek wizyta więc zobaczymy ile waży maluszek i jak tam się rozwija :-)
melduję się w nowum wątku
dawno mnie tu nie było, ale ostatnie dwa tygodnie w mmojej pracy to była jakaś maskara istna bo przed pójściem na zwolnienie musiałam wszystko tak przygotować, żeby potem ktoś mógł w zastępstwie za mnie to ogarnąć- ale udało się i od piątku jestem oficjalnie na zwolnieniu:D! odkąd zaczeliśmy 8 miesiąc czuję faktycznie w kondycji, że jestem w ciązy- potrafię się zasapać na głupich zakupach czy jak wejdę po schodach na piętro, brzuszek już ciążyi 9 kilogramów które przybrałam od początku ciązy też i coraz bardziej i kręgosłup też zaczyna doskwierać, ale po za tym czuję się naprawdę dobrze:) dużo osób się śmieje, że powinnam w ciązy chodzić cały cas bo mi ponoć służy.
teraz wkońcu mogę się skupić na obowązkach domowych i moim dzieciątku, bo do tej pory przychodziłam zryta i nic mi się nie chciało
też mi się wlączyło wicie gniazda- ciuszki wyprane i wyprasowane:) a ja co chwilę zaglądam tylko d tej szafy i się rozczulam- ooo jakie to malenkie:) - ale tak jak, któraś z was tu napsałam- to właśnie jest ten czas- on jest po to abyśmy mogły kupować co chcemy naszym dzieciom, cieszyć się z tego i trochę szaleć, a zabobony i inne takie, ja chowam daleko gdzieś:)
teraz został nam ten pokoik nieszczęsy do urządzenia tylko- mam nadzieję, że mój mąż wkońcu się za to zabierze bo moja determinacja jest już duża ii się śmieję, że zaraz ja wezmę śrubokręt do ręki i zacznę to łóżeczko składać:)
byłam w czwartek też na wizycie i młody odwórcony główką w dół, waży sobie 2100g więc typowy średniaczek naraze ale dobrze dobrze, ja za wielkiego dziecka wcale nie chcę, mam nadzieję, że do 3 kg dobije i że go będę mogła jakoś wycisnąć z siebie:) jak słysze o dzieciakach które mają około 5 kg to aż robię wielkie oczy, że takie noworodki się rodzą:)
co do tych zmian ustawywych to ja już wiem , że i tak nie skorzystam z tego dłuższego urlopu macierzyńskiego- bo całhy staż na mianowanie poszedł by mi z dymem i musiałabym zaczynać od nowa i tak będę o 2 miesiące dłużej niż przeciętna kobieta- bo macierzyński wyrobię do końca września a potem mam 2 miesiące wakacji więc jak wórce we wrześniu do pracy młody będzie miał 9 miesięcy i już mam nadzieję nie będzie takiej tragedii żeby go oddać na parę godzin dziennie do babci, ale zobaczę też jeszcze jak się bedzie rozwijał i jak będzie zdrowy,
kurcze nie zazdroszcze wam takich sytuacji, że umowy wam powygasały w trakcie ciąży czy przed ciążą, ja mam teraz tak kochaną dyrektorkę, że mimo, że już wiedziała, że jestem w ciązy we wrześniu podpisała ze mną umowę na stałę- normlanie fart jak nic
no teraz z racji większej ilości czasu mam nadzieję, że będe tu częściej zaglądała:)
dawno mnie tu nie było, ale ostatnie dwa tygodnie w mmojej pracy to była jakaś maskara istna bo przed pójściem na zwolnienie musiałam wszystko tak przygotować, żeby potem ktoś mógł w zastępstwie za mnie to ogarnąć- ale udało się i od piątku jestem oficjalnie na zwolnieniu:D! odkąd zaczeliśmy 8 miesiąc czuję faktycznie w kondycji, że jestem w ciązy- potrafię się zasapać na głupich zakupach czy jak wejdę po schodach na piętro, brzuszek już ciążyi 9 kilogramów które przybrałam od początku ciązy też i coraz bardziej i kręgosłup też zaczyna doskwierać, ale po za tym czuję się naprawdę dobrze:) dużo osób się śmieje, że powinnam w ciązy chodzić cały cas bo mi ponoć służy.
teraz wkońcu mogę się skupić na obowązkach domowych i moim dzieciątku, bo do tej pory przychodziłam zryta i nic mi się nie chciało
też mi się wlączyło wicie gniazda- ciuszki wyprane i wyprasowane:) a ja co chwilę zaglądam tylko d tej szafy i się rozczulam- ooo jakie to malenkie:) - ale tak jak, któraś z was tu napsałam- to właśnie jest ten czas- on jest po to abyśmy mogły kupować co chcemy naszym dzieciom, cieszyć się z tego i trochę szaleć, a zabobony i inne takie, ja chowam daleko gdzieś:)
teraz został nam ten pokoik nieszczęsy do urządzenia tylko- mam nadzieję, że mój mąż wkońcu się za to zabierze bo moja determinacja jest już duża ii się śmieję, że zaraz ja wezmę śrubokręt do ręki i zacznę to łóżeczko składać:)
byłam w czwartek też na wizycie i młody odwórcony główką w dół, waży sobie 2100g więc typowy średniaczek naraze ale dobrze dobrze, ja za wielkiego dziecka wcale nie chcę, mam nadzieję, że do 3 kg dobije i że go będę mogła jakoś wycisnąć z siebie:) jak słysze o dzieciakach które mają około 5 kg to aż robię wielkie oczy, że takie noworodki się rodzą:)
co do tych zmian ustawywych to ja już wiem , że i tak nie skorzystam z tego dłuższego urlopu macierzyńskiego- bo całhy staż na mianowanie poszedł by mi z dymem i musiałabym zaczynać od nowa i tak będę o 2 miesiące dłużej niż przeciętna kobieta- bo macierzyński wyrobię do końca września a potem mam 2 miesiące wakacji więc jak wórce we wrześniu do pracy młody będzie miał 9 miesięcy i już mam nadzieję nie będzie takiej tragedii żeby go oddać na parę godzin dziennie do babci, ale zobaczę też jeszcze jak się bedzie rozwijał i jak będzie zdrowy,
kurcze nie zazdroszcze wam takich sytuacji, że umowy wam powygasały w trakcie ciąży czy przed ciążą, ja mam teraz tak kochaną dyrektorkę, że mimo, że już wiedziała, że jestem w ciązy we wrześniu podpisała ze mną umowę na stałę- normlanie fart jak nic
no teraz z racji większej ilości czasu mam nadzieję, że będe tu częściej zaglądała:)
Szczerze mówiąc nie wierzę, w to co czytam.
Nikt chyba nie zmusza nikogo do zostawania przez rok na macierzyńskim. Nie chcecie to możecie wracać do pracy po 6 tyg.
Jest w końcu normalna opcja - można wrócić do pracy bez wyrzutów sumienia, bez oddawania dziecka obcym - co zawsze budzi lęk, bez płacenia nianią horrendalnych kwot itp., a wy mówicie, że tego nie chcecie ?
Większość i tak bierze bezpłatny wychowawczy i woli to niż dłuższy macierzyński naprawdę.
Bardziej sytuacji kobiet szkodzi kombinowanie, np. nie informowanie o ciąży i nagłe zwolnienia. Tu przynajmniej sytuacja jest czysta.
Zdecydowanie jestesmy z innej bajki
Nikt chyba nie zmusza nikogo do zostawania przez rok na macierzyńskim. Nie chcecie to możecie wracać do pracy po 6 tyg.
Jest w końcu normalna opcja - można wrócić do pracy bez wyrzutów sumienia, bez oddawania dziecka obcym - co zawsze budzi lęk, bez płacenia nianią horrendalnych kwot itp., a wy mówicie, że tego nie chcecie ?
Większość i tak bierze bezpłatny wychowawczy i woli to niż dłuższy macierzyński naprawdę.
Bardziej sytuacji kobiet szkodzi kombinowanie, np. nie informowanie o ciąży i nagłe zwolnienia. Tu przynajmniej sytuacja jest czysta.
Zdecydowanie jestesmy z innej bajki
Jadzia, bądźmy realistkami, żądajmy niemożliwego? moja droga, nie dajmy się wpuścić w maliny i nie zapominajmy o istotnych szczegółach,o których piszą wyżej dziewczyny. Sformułowanie model szwedzki i roczny urlop macierzyński to oszukańcza i pijarowska zagrywka. Liczby potrafią omamić i odwrócić uwagę przyszłych matek, ale z pewnością już nie obecnych rodziców, którzy doskonale zdają sobie sprawę, że nie będziemy drugą Szwecją z wiadomych powodów. Popracujmy nad systemem opieki socjalnej dla młodych rodziców, nie lekceważmy przedszkoli i żłobków, które w Szwecji w większości przypadków są opłacane z państwowej kasy (przyjmują one dzieci już po ukończeniu jednego roku) oraz systemu dopłat dla dziadków opiekujących się wnukami. Refundujmy szczepionki, nie zwiększajmy podatku na odzież dziecięcą itd. A także pozwólmy, aby młode mamy naprawdę miały do czego wracać...
Myślę, że nie ma co dalej prowadzić tej dyskusji bo nie ma szans na zrozumienie obu stron.
Nie mówię, że pieniądze nie są ważne - bo nawet teraz brakuje mi na wyprawkę - ale taki urlop to przecież jest bardzo konkretne wsparcie finansowe 6 x pensja czy nawet jej 80 % starczy i na szczepionki i mnóstwo innych rzeczy.
Ale jak dla mnie dużo ważniejsza jest możliwość przebywania małego dziecka z rodzicem, którego nie zastąpi na pewno najlepsza babcia, super niania i na pewno nie żłobek.
Nie mówię, że pieniądze nie są ważne - bo nawet teraz brakuje mi na wyprawkę - ale taki urlop to przecież jest bardzo konkretne wsparcie finansowe 6 x pensja czy nawet jej 80 % starczy i na szczepionki i mnóstwo innych rzeczy.
Ale jak dla mnie dużo ważniejsza jest możliwość przebywania małego dziecka z rodzicem, którego nie zastąpi na pewno najlepsza babcia, super niania i na pewno nie żłobek.
wiecie co bo to zależy od punktu siedzenia he jak ktoś ma dobra prace ale juz nie mowie taka za grosze i taka, w której sie spelnia ma mozliwosc samorealizacji do tego wie, że sie w niej bedzie rozwijac nie cofac itd to pewnie warto walczyc zeby jej nie tracic. Ale jak ta praca jest tak super to moze ten rok poczekac i przyjma taka osobe z otwartymi rękoma. Ja mialam prace do kitu a raczej przekonalam sie o beznadziejnej szefowej jak juz bylam w ciazy i wiem, ze chce miec teraz jak najwiecej korzysci i mam gdzies co ona tam sobie zrobi jak sie dowie, ze ide na kolejny macierzynski a potem i kolejny wychowawczy na 3lata bo wiem, ze potem i tak tam nie wroce. Ja np bardzo bym sie cieszyla z patnego 80% macierzyskiego caly rok bo i tak w tym domu bede siedziala. Ja sobie nie wyobrazam po prostu takiego brzdaca zostawic pod opieka niani bo mamy tu nie mam. i tak serce sie kroilo jak maly szedl do przedszkola na 4h od wrzesnia majac zaledwie 2latka.
Mysle ze tez nie zrozumie moich argumentow osoba, ktora musi do tej pracy wrocic czy chce czy nie. Ae alternatywa jest dobra i majac taki wybor nie jedna mam skorzysta bez sruplow tym bardziej, ze moze z tego urlopu tez korzystac ojciec.
a co do innych krajow radze nikomu nie porownywac bo po pierwsze maja oni rozne zloza po drugie zazwyczaj wojny u nich nie bylo albo komunistow i tu nie ma co porownywac bo te dlugi co sa byly juz od dawna dawien bo bylismy wiecznie okardani i po prostu ciezko z takiego mega dlugu wyjsc, a ze nie mamy jakis super surowcow naturalnych to trzeba sobie radzic inaczej.
Mysle ze tez nie zrozumie moich argumentow osoba, ktora musi do tej pracy wrocic czy chce czy nie. Ae alternatywa jest dobra i majac taki wybor nie jedna mam skorzysta bez sruplow tym bardziej, ze moze z tego urlopu tez korzystac ojciec.
a co do innych krajow radze nikomu nie porownywac bo po pierwsze maja oni rozne zloza po drugie zazwyczaj wojny u nich nie bylo albo komunistow i tu nie ma co porownywac bo te dlugi co sa byly juz od dawna dawien bo bylismy wiecznie okardani i po prostu ciezko z takiego mega dlugu wyjsc, a ze nie mamy jakis super surowcow naturalnych to trzeba sobie radzic inaczej.
no proszę, mary_25 - już sobie myślałam, że gdzieś wyjechałaś, że się tak nie odzywasz długo ;)
mi też zostały już tylko 2 tygodnie w pracy, muszę wszystko pokończyć, żeby nie zostawić bałaganu i w końcu będę mogła się skupić na wyprawce, bo póki co jestem daleko w polu ;) tzn. coś tam już niby kupiłam, ale muszę wyciągnąć ciuszki po Lili, przejrzeć i zobaczyć czego mi w ogóle jeszcze brakuje :)
co do dyskusji o nowych przepisach i zostawaniu w domu lub nie - moim zdaniem to każdy robi tak jak chce i jak czuje, ja na pewno mam taki charakter, że nie potrafiłabym siedzieć bardzo długo z dzieckiem w domu, po prostu wiem że lepiej dla mnie i dla dziecka jest jeśli mam jakąś odskocznię, idę do pracy w której czuję się spełniona, wracam do domu - i wtedy spełniam się z podwójną energią jako mama. Ale zdaję sobie sprawę, że to rzadkość i większość kobiet uznaje mnie za kosmitkę, która nie kocha swojego dziecka tak jak powinna, co oczywiście jest nieprawdą ;)
mi też zostały już tylko 2 tygodnie w pracy, muszę wszystko pokończyć, żeby nie zostawić bałaganu i w końcu będę mogła się skupić na wyprawce, bo póki co jestem daleko w polu ;) tzn. coś tam już niby kupiłam, ale muszę wyciągnąć ciuszki po Lili, przejrzeć i zobaczyć czego mi w ogóle jeszcze brakuje :)
co do dyskusji o nowych przepisach i zostawaniu w domu lub nie - moim zdaniem to każdy robi tak jak chce i jak czuje, ja na pewno mam taki charakter, że nie potrafiłabym siedzieć bardzo długo z dzieckiem w domu, po prostu wiem że lepiej dla mnie i dla dziecka jest jeśli mam jakąś odskocznię, idę do pracy w której czuję się spełniona, wracam do domu - i wtedy spełniam się z podwójną energią jako mama. Ale zdaję sobie sprawę, że to rzadkość i większość kobiet uznaje mnie za kosmitkę, która nie kocha swojego dziecka tak jak powinna, co oczywiście jest nieprawdą ;)
Redlaw gdybym ja miala taka prace, w ktorej sie spelniam ale tak na maksa to pewnie bym sie nie wahala ale ze nie mialam to sie nie waham wykorzystacc wszystkiego co niby mi sie nalezy i siedziec na pupie w domu moze kiedys pozaluje swojej decyzji jak jednak juz bede chciala isc do pracy bo bedzie ciezko znaezc ale mysle, ze jednak jakos dam rade:)
no jasne, każda z nas ma jakieś swoje powody i robi to co dla niej i dla dziecka wydaje się najlepsze :) dla mnie każdy może robić tak jak chce - byleby był w tym szczęśliwy i już :) byleby nie robić niczego wbrew sobie, obojętnie w którą stronę
dużo też zależy od branży, ja jestem informatykiem - programistą i u mnie wypadnięcie z rynku nawet na te pół roku zwykłego macierzyńskiego to dość dużo... zwłaszcza przy tej sporej męskiej konkurencji, której takie długie przerwy nigdy nie dotyczą ;)
dużo też zależy od branży, ja jestem informatykiem - programistą i u mnie wypadnięcie z rynku nawet na te pół roku zwykłego macierzyńskiego to dość dużo... zwłaszcza przy tej sporej męskiej konkurencji, której takie długie przerwy nigdy nie dotyczą ;)
hehe redlaw dzięki za troskę- no byłam wyjechana myslami raczej, ale wkońcu wróciłam:))
a jak tam sprawa z tą opiekunką się skończyła u Ciebibe? mieliście już tę rozmowę?
co do pozostawnia w domu dłużej z dzieckiem to ja tak samo jak redlaw uważżam, że to zalezy od kobiety , ja mam podobnie jak redlaw- bardzo lubię swoją pracę i się w niej realizuje i rozwijam, są po prostu kobiety, dla których takie wyjście dco pracy daję dodatkową motywację do poświęcania większej ilości czasu potem dla dziecka jak już z niej wrócą, bo czują się bardzij zreazliwane i mają więcej poweru niż gdyby miały cały czas siedzieć w domu,
kiedyś podczas studiów nawet nam jedna babeczk podawała taki przykład badań, w któych wyszło, że kobieta czuję się mniej sfrustrowana macierzyństwem jak łączy ją z praca zawodową- ale to były badanina zagraniczne, króre nie zawsze da się przełożyć na warunki polskie no i wiadomo, że to zależy od charakteru i jakiś indywidualnych predyspozycji czy poprostu światopogladu, są takie i takie kobiety i dobrze jak każda zznajdzie dla siebie wyjście żeby się w tym macierzyństwie jak najpełniej realizować, bo to przecież o to chodzi
u mnie to nawet mój mąż stwierdził, że mnie nie widzi dłużej siedzącej w domu np. na wychowawczym- bo rozmawialiśmy o tym kiedyś i dyskutowaliśmy jakie sa jego oczekiwania- ale zaczął się śmiać, że obawiałby się, że bym tu zwariowała, gdybym nie wychodziła do pracy
zresztą ja mam naprawdę fajną stuację bo w szkolnictwie jest trochę lepiej dla matek- krócej w ciągu dnia pracujemy, mamy ferie, wakacje i inne wolne dnii- więc tego czasu i tak moge poświęcać więcej naszczęście niż przeciętna matka pracująca po 8 godzin i mająca 30 dni urlopu
myślę, że tu nie ma co oceniać takich sytuacji- niech ocenią to potem nasze same pociechy:)
a jak tam sprawa z tą opiekunką się skończyła u Ciebibe? mieliście już tę rozmowę?
co do pozostawnia w domu dłużej z dzieckiem to ja tak samo jak redlaw uważżam, że to zalezy od kobiety , ja mam podobnie jak redlaw- bardzo lubię swoją pracę i się w niej realizuje i rozwijam, są po prostu kobiety, dla których takie wyjście dco pracy daję dodatkową motywację do poświęcania większej ilości czasu potem dla dziecka jak już z niej wrócą, bo czują się bardzij zreazliwane i mają więcej poweru niż gdyby miały cały czas siedzieć w domu,
kiedyś podczas studiów nawet nam jedna babeczk podawała taki przykład badań, w któych wyszło, że kobieta czuję się mniej sfrustrowana macierzyństwem jak łączy ją z praca zawodową- ale to były badanina zagraniczne, króre nie zawsze da się przełożyć na warunki polskie no i wiadomo, że to zależy od charakteru i jakiś indywidualnych predyspozycji czy poprostu światopogladu, są takie i takie kobiety i dobrze jak każda zznajdzie dla siebie wyjście żeby się w tym macierzyństwie jak najpełniej realizować, bo to przecież o to chodzi
u mnie to nawet mój mąż stwierdził, że mnie nie widzi dłużej siedzącej w domu np. na wychowawczym- bo rozmawialiśmy o tym kiedyś i dyskutowaliśmy jakie sa jego oczekiwania- ale zaczął się śmiać, że obawiałby się, że bym tu zwariowała, gdybym nie wychodziła do pracy
zresztą ja mam naprawdę fajną stuację bo w szkolnictwie jest trochę lepiej dla matek- krócej w ciągu dnia pracujemy, mamy ferie, wakacje i inne wolne dnii- więc tego czasu i tak moge poświęcać więcej naszczęście niż przeciętna matka pracująca po 8 godzin i mająca 30 dni urlopu
myślę, że tu nie ma co oceniać takich sytuacji- niech ocenią to potem nasze same pociechy:)
witajcie, my dluugo chorowalismy,ale taka pora roku. po malu wychodzimy na prosta. ja nalezez do tych, co jak juz beda chcialy wrocic do racy, beda zmieniac, wiec zaluje tych 2-3 tygodni, ktore ulatwilyby nam plynnosc finansowa. przed pierszym porodem tez chcilam wrocic szybko, ale jak maly sie urodzil to wszystko mi sie zmienilo i nie czulam sie gotowa, zalowalam powrotu itd na razie realizuje sie jako mama i czuje sie spelniona...ale to indywidualna decyzja kazdej z nas:)milego dnia
ano mieliśmy już rozmowę - ale przyznam się szczerze, że nie powiedziałam jej prawdy... trochę spanikowałam, bałam się jak zareaguje, czy mi nie trzaśnie drzwiami z dnia na dzień, a ja jeszcze potrzebuje 2 tygodni w pracy, żeby pokończyć rzeczy i nie miałabym co z Lilą zrobić przez ten czas... powiedziałam po prostu, że idę na zwolnienie niedługo i od tego czasu będziemy sobie radzić sami - co jest nieprawdą akurat, bo następna niania już czeka ;) ale przynajmniej obyło się bez awantur i jakiś niepotrzebnych pretensji, a niania stwierdziła że i tak się tego spodziewała jak się dowiedziała że jestem w ciąży... więc ogólnie niby nie najgorzej, mam tylko nadzieję, że za szybko się nie zorientuje że ktoś ją jednak od razu zastąpi ;)
redlaw - no ale jakoś wybrnęłaś z sytuacji, faktycznie czasem lepiej może tak niż nipotrzebnie wszczynać jakies awantury, dobrze, że niania w miarę była już nastawiona:)
martus_pl - no to dobrze, że wam się poprawiło i wyzdrowiałaś, mnie tu faszeruje moja rodzinna "służba zdrowia' pod postacią mamy różnymi specyfikami typu sok z aronii, jakieś super miody i inne takie wynalazki i faktycznie odporność mam teraz nienajgorszą jak na mnie- więc polecam:)
heh ja nie mogę narazie się przestawić do wolnego, obudziłam się już po 7 i stwierdziłam, że czas wstawać a teraz pałętam się po domu i patrzę co ja tu mogę jeszcze zrobić, chyba pojadę sobie na zakupy zrobić zapasy żywności przed oddaniem autka do mechanika bo potem nie będe tego tachać autobsem i z nudów normlanie zabiorę się za prasowanie, które mi ostało- choć ostatnio doszłam do wniosku, że spodobało mi sie prasowanie małych ubranek- tak łatwo i szybko się je prasuje- sama nie wierzę w to co pisze, bo nienawidziłam prasowania:D
martus_pl - no to dobrze, że wam się poprawiło i wyzdrowiałaś, mnie tu faszeruje moja rodzinna "służba zdrowia' pod postacią mamy różnymi specyfikami typu sok z aronii, jakieś super miody i inne takie wynalazki i faktycznie odporność mam teraz nienajgorszą jak na mnie- więc polecam:)
heh ja nie mogę narazie się przestawić do wolnego, obudziłam się już po 7 i stwierdziłam, że czas wstawać a teraz pałętam się po domu i patrzę co ja tu mogę jeszcze zrobić, chyba pojadę sobie na zakupy zrobić zapasy żywności przed oddaniem autka do mechanika bo potem nie będe tego tachać autobsem i z nudów normlanie zabiorę się za prasowanie, które mi ostało- choć ostatnio doszłam do wniosku, że spodobało mi sie prasowanie małych ubranek- tak łatwo i szybko się je prasuje- sama nie wierzę w to co pisze, bo nienawidziłam prasowania:D
mary, to juz dzialaja te hormony matczyne:)i nagle nawet prasowanie jest przyjemne...
wlasnie dlatego tyle trwaja te chorobska-bo to soczek, miodzik itd...i czlowiek sie kisi. u mnie przez to, ze mam jednego maluszka w domu, czas leci nieublagalnie, z rozzewieniem wspominam pierwsza ciaze, jak juz bylam na zwolnieniu to dalo sie przespac, odpoczac...
wlasnie dlatego tyle trwaja te chorobska-bo to soczek, miodzik itd...i czlowiek sie kisi. u mnie przez to, ze mam jednego maluszka w domu, czas leci nieublagalnie, z rozzewieniem wspominam pierwsza ciaze, jak juz bylam na zwolnieniu to dalo sie przespac, odpoczac...
Hej dziewczyny, ale się wscieklam.Już kilka tygodni temu dowiadywalam sie jak to jest ze szkolą rodzenia.Pani ktora prowadzi bezplatnie taką szkole kazala mi dzwonic jak skonczę 24 tydzien- a więc dzwonie - i czego sie dowiadują,że już na ten rok nie maja miejsca- paranoja tak tylko może byc w Polsce.Znacie jescze jakies wolne miejsca?
Zgadzam się, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Jeśli ktoś ma kiepską pracę albo taką sobie, która nie daje odpowiedniej kasy lub satysfakcji to oczywiste jest, że perspektywa dłuższego pobytu w domu ucieszy go, a wizja, że nie będzie miał dokąd wracać snu z powiek spędzać nie będzie. Ja mam akurat b. dobrą pracę, wiele lat poświęciłam na naukę zawodu oraz wypracowanie pozycji w branży, więc oczywistym jest, że chcę w miarę szybko do niej wrócić i od państwa oczekuję zupełnie innych rozwiązań i udogodnień dla rodzin z dziećmi, których i tak w tym kraju pewnie jeszcze długo nie będzie.
A najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że nawet na tym forum spełnia się przewidziany przez fachowców od pijaru scenariusz czyli zamiast oburzać się na coś, co już nam po cichu odebrano tj. becikowe my podniecamy się i dyskutujemy nad czymś, co nam dopiero obiecują. To się nawet jakoś w podręcznikach nazywa. Zresztą już w komunie jak podnoszono ceny, to jeszcze w tym samym "dzienniku" ogłaszano, że np. niebawem wybudują dwa nowe szpitale. Pewne mechanizmy są widać wieczne ...
Dlatego faktycznie, lepiej dyskusję na ten temat przenieść na inne fora - ekonomiczne może, a tu w spokoju skupić się na dzieciach ;)
Jeśli ktoś ma kiepską pracę albo taką sobie, która nie daje odpowiedniej kasy lub satysfakcji to oczywiste jest, że perspektywa dłuższego pobytu w domu ucieszy go, a wizja, że nie będzie miał dokąd wracać snu z powiek spędzać nie będzie. Ja mam akurat b. dobrą pracę, wiele lat poświęciłam na naukę zawodu oraz wypracowanie pozycji w branży, więc oczywistym jest, że chcę w miarę szybko do niej wrócić i od państwa oczekuję zupełnie innych rozwiązań i udogodnień dla rodzin z dziećmi, których i tak w tym kraju pewnie jeszcze długo nie będzie.
A najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że nawet na tym forum spełnia się przewidziany przez fachowców od pijaru scenariusz czyli zamiast oburzać się na coś, co już nam po cichu odebrano tj. becikowe my podniecamy się i dyskutujemy nad czymś, co nam dopiero obiecują. To się nawet jakoś w podręcznikach nazywa. Zresztą już w komunie jak podnoszono ceny, to jeszcze w tym samym "dzienniku" ogłaszano, że np. niebawem wybudują dwa nowe szpitale. Pewne mechanizmy są widać wieczne ...
Dlatego faktycznie, lepiej dyskusję na ten temat przenieść na inne fora - ekonomiczne może, a tu w spokoju skupić się na dzieciach ;)
A ja się absolutnie z Tobą nie zgadzam. O becikowym wiem już od dawna, a dłuższy urlop macierzyński to co najmiej 10 x becikowe. Więc jak dla mnie OGROMNA pomoc finansowa.
A i dużo ważniejsza możliwość przebywania z maluchem w najważniejszym dla niego czasie rozwoju.Nikt mi nie każe siedzieć roku, ale mam wybór.
Szkoda, że nikt nie widział tricków PR - a jak przedłużali emeyturę o 7 lat.
Zewsząd tylko głosy " tak trzeba" "inaczej nie można" co z tego darmozjady przejadły kasę naszych rodziców, a teraz naszą przejadają i my musimy pracować dłużej.
A i dużo ważniejsza możliwość przebywania z maluchem w najważniejszym dla niego czasie rozwoju.Nikt mi nie każe siedzieć roku, ale mam wybór.
Szkoda, że nikt nie widział tricków PR - a jak przedłużali emeyturę o 7 lat.
Zewsząd tylko głosy " tak trzeba" "inaczej nie można" co z tego darmozjady przejadły kasę naszych rodziców, a teraz naszą przejadają i my musimy pracować dłużej.
Ale właśnie ten mechanizm wtedy również zadziałał i mówiło się wówczas o czymś zupełnie innym. Poza tym becikowe było rzeczywiście dla wszystkich a przedłużenie macierzyńskiego tylko dla tych, którzy będą chcieli z tego skorzystać a więc nie dla wszystkich. Za to wszyscy za czas jakiś płacić będziemy na świadczenia dla wszystkich tych, którzy zostaną w rezultacie bez pracy, no ale to już dyskusja na inne forum.
Poza tym ciągle podkreślasz jakie ważne jest to "pozostawanie z dzieckiem w najważniejszym dla niego okresie rozwoju" i takie tam ... tak jakby kobieta, która wracała szybciej do pracy była z założenia gorszą matką. Ja nie lubię takiego stawiania sprawy.
Poza tym ciągle podkreślasz jakie ważne jest to "pozostawanie z dzieckiem w najważniejszym dla niego okresie rozwoju" i takie tam ... tak jakby kobieta, która wracała szybciej do pracy była z założenia gorszą matką. Ja nie lubię takiego stawiania sprawy.
Dziewczyny ja mam pytanie trochę z innej beczki, rozglądam się za wózkiem i wizualnie podoba mi się taki http://allegro.pl/wozek-roan-marita-2w1-torba-folia-kurier-gratis-i2775361398.html miała któraś taki ?
Ja mialam roana i mozez jechac do akpola kiedys mieli je i pan w gdyni na dworcu je tez ma i bardzo je zachwala mowi ze ma mase klientow nawet tych z promow na niego. Jest bardzo podobny do emmaljunga tyle ze sporo tanszy bo ja rozwazalam oba ale wowczas kasa wziela gore. Bylam bardzo zadowolona choc ciezki bo ciezki to dawal rade wszedzie po wybojach, lasach, blotach a nawet sniegu. sluzyl nam dwa lata wjechalismy spacerowka na morskie oko maz troche sie zasapal hehe ale dalismy rade.
gdyby nie kolor pewnie bym sobie zostawila dla drugiego a ze kupilam w necie i kolor troche inny byl to sprzedalam dalej. po dwoch latach i zimach jedynie troche na kolach mial rdze no ale ja nigdy nie wycieralam do sucha po deszczu czy sniegu. najlepiej zebys ajpierw obejrzala na zywo i zobaczyla czy ciezar Ci pasuje, ja na pierwsze pietr juz potrafilam wniesc caly wozek z kolami i spacerowka i 10kg dzieckiem jak spal i dawalam rade choc wiem, ze nie kazdy by dal.
ale nie polecam tego fotelika jest do kitu moim daniem a w cale malo nie kosztowal w tym zestawie.
gdyby nie kolor pewnie bym sobie zostawila dla drugiego a ze kupilam w necie i kolor troche inny byl to sprzedalam dalej. po dwoch latach i zimach jedynie troche na kolach mial rdze no ale ja nigdy nie wycieralam do sucha po deszczu czy sniegu. najlepiej zebys ajpierw obejrzala na zywo i zobaczyla czy ciezar Ci pasuje, ja na pierwsze pietr juz potrafilam wniesc caly wozek z kolami i spacerowka i 10kg dzieckiem jak spal i dawalam rade choc wiem, ze nie kazdy by dal.
ale nie polecam tego fotelika jest do kitu moim daniem a w cale malo nie kosztowal w tym zestawie.
Czesc Dziewczyny :)
Bardzo proszę o dopisanie mnie i mojego synka Franka do listy :)
Termin mamy na 3 lutego :)
Wcześniej się nie odzywałam bo jakoś nie miałam odwagi ( po 2 nieudanych ciążach kiedy to udzielałam się na forum jakaś się taka zabobonna zrobiłam i nie chciałam zapeszać) - myślę , że teraz jednak już jest tak daleko , że wszystko będzie ok .
Czytam Was natomiast od 1 go wątku bo o ciąży wiem już od maja :)
Ostatnio usg mieliśmy robione w zeszly piatek w 28 tygodniu , mały waży 1100g i ma się całkiem nieźle - nie cierpi usg i zawsze zasłania buźkę rączkami ale tym razem spał więc mamy kilka fajnych zdjęć.
Rodzić wybieramy się do wojewódzkiego bo tam pracuje nasz lekarz prowadzący ciążę , jesteśmy z Sopotu ale myślę , że damy radę dojechać :D
Co do wózka - to ten roan jest bardzo ładny , taki w niebieskim kolorze stał jeszcze niedawno w mama i ja we Gdańsku - gdybyście chciały zobaczyć na żywo.
My dostaliśmy bebecara od przyszłej babci w prezencie , też ma dużą gondolkę i z wyglądu jest dość fajny niestety cena dosyć wysoka .
Mebelki już mamy i powiem Wam , że jeśli chodzi o wicie gniazda to odkąd mój mąż złożył łóżeczko to lekko mnie ono przeraża jeśli tak to można nazwać ... może w związku z przykrymi doświadczeniami , a może po prostu bez powodu ale tak sobie myślę jak na nie patrzę , że całe szczęście , że jeszcze tyle czasu do lutego i niech sobie Franek siedzi w brzuszku ile mu się podoba - pewnie dziwne to trochę ....
Mam też pytanie czy chodzicie do szkoły rodzenia ?? Mój gin mówi , że lepiej do jakiejkolwiek niż żadnej i chyba się w związku z tym wybierzemy , z tego co wiem położne z wojewódzkiego prowadzą dwie szkoły mi z racji lokalizacji bardziej pasuje ta przy mama i ja ...
Jakie macie wrażenia jeśli chodzicie ?? No i kiedy zaczynałyście , w sensie w którym tygodniu , bo my jeszcze w tym tygodniu lecimy na chwile do uk a jak wroce to bedzie 30 tydzien ?? to chyba dość późno , żeby zaczynać ???
Dzięki za podpowiedzi
Miłego dnia
Bardzo proszę o dopisanie mnie i mojego synka Franka do listy :)
Termin mamy na 3 lutego :)
Wcześniej się nie odzywałam bo jakoś nie miałam odwagi ( po 2 nieudanych ciążach kiedy to udzielałam się na forum jakaś się taka zabobonna zrobiłam i nie chciałam zapeszać) - myślę , że teraz jednak już jest tak daleko , że wszystko będzie ok .
Czytam Was natomiast od 1 go wątku bo o ciąży wiem już od maja :)
Ostatnio usg mieliśmy robione w zeszly piatek w 28 tygodniu , mały waży 1100g i ma się całkiem nieźle - nie cierpi usg i zawsze zasłania buźkę rączkami ale tym razem spał więc mamy kilka fajnych zdjęć.
Rodzić wybieramy się do wojewódzkiego bo tam pracuje nasz lekarz prowadzący ciążę , jesteśmy z Sopotu ale myślę , że damy radę dojechać :D
Co do wózka - to ten roan jest bardzo ładny , taki w niebieskim kolorze stał jeszcze niedawno w mama i ja we Gdańsku - gdybyście chciały zobaczyć na żywo.
My dostaliśmy bebecara od przyszłej babci w prezencie , też ma dużą gondolkę i z wyglądu jest dość fajny niestety cena dosyć wysoka .
Mebelki już mamy i powiem Wam , że jeśli chodzi o wicie gniazda to odkąd mój mąż złożył łóżeczko to lekko mnie ono przeraża jeśli tak to można nazwać ... może w związku z przykrymi doświadczeniami , a może po prostu bez powodu ale tak sobie myślę jak na nie patrzę , że całe szczęście , że jeszcze tyle czasu do lutego i niech sobie Franek siedzi w brzuszku ile mu się podoba - pewnie dziwne to trochę ....
Mam też pytanie czy chodzicie do szkoły rodzenia ?? Mój gin mówi , że lepiej do jakiejkolwiek niż żadnej i chyba się w związku z tym wybierzemy , z tego co wiem położne z wojewódzkiego prowadzą dwie szkoły mi z racji lokalizacji bardziej pasuje ta przy mama i ja ...
Jakie macie wrażenia jeśli chodzicie ?? No i kiedy zaczynałyście , w sensie w którym tygodniu , bo my jeszcze w tym tygodniu lecimy na chwile do uk a jak wroce to bedzie 30 tydzien ?? to chyba dość późno , żeby zaczynać ???
Dzięki za podpowiedzi
Miłego dnia
Gabolek witamy i trzymamy kciuki żeby było wszystko dobrze- teraz to już musi być, kurcze macie imię wybrane nad którym my się tez zastanawiamy i choć tu na forum wpisałam Dawid- bo to mój pierwszy pomysł, to mąż jak osioł ktwi przy Franku bardzo i nadal nie możemy się zdecydować- coś czuję, że jak się urodzi to dopiero coś wymyślimy:)
a ja na szkołę rodzenia też dopiero się załapałam na grudzień a termin mam na 3 stycznia więc ja już będe w 35 tygodniu ale nie było żadnych wolnych miejsc już, nawet w tych szkołach płatnych! a mi zalezało, żeby to była Gdynia, bo zawsze jest szansa, że to jakaś położna z Redłowa gdzie chce rodzić się napatoczy:)
wkońcu jesteśmy zapisani do super mama na karwinach w Gdyni- ponoć właśnie położne z Redłowa tam to prowadzą
iva - ja nie pomogę- też szukałam takowe, też wypytywałam róznych osób związanych ze służbą zdrowia i nikt mi nic nie odpoweidział, wogóle takich szkół jest teraz jakoś mało, jak moja bratowa rodziła 9 lat temu, to tych bezpłatnych na samym Obłuzy- Pogórzu w Gdyni było chyba z 3, a teraz tyle to jest może w całym trójmieście
a pileuchy Papmpers Preminum też zakupiłam i też właśnie w takiej promocyjnej cenie jak w lekrekrku tylko ja kupowałam je w Akpolu, także jak ktoś ma bliżej tam, to polecam zajrzeć, choć ja słyszałam od jednej dziewczyny, że one są bardzo podobne do tych biedronkowych pieliuch- ale to pewnie jeszcze uda mi się sprawdzić z biegiem czasu:)
dziś drugi dzień mojego zwolnienie- chyba musze się na jakieś zajęcia gdzieś zapisać- bo jak będe tak sobie siedziała i się nie ruszała przez ten miesiąc to moje mięśnie zastygną tutaj- mimo prasowania i innych podobnych czynności:D
znacie jakiś fitnes w Gdyni dla kobiet w ciąży??? bo szukam po portalu trójmiejskim ale oprócz jogi na Witawie nic nie znalazłam ciekawego
a ja na szkołę rodzenia też dopiero się załapałam na grudzień a termin mam na 3 stycznia więc ja już będe w 35 tygodniu ale nie było żadnych wolnych miejsc już, nawet w tych szkołach płatnych! a mi zalezało, żeby to była Gdynia, bo zawsze jest szansa, że to jakaś położna z Redłowa gdzie chce rodzić się napatoczy:)
wkońcu jesteśmy zapisani do super mama na karwinach w Gdyni- ponoć właśnie położne z Redłowa tam to prowadzą
iva - ja nie pomogę- też szukałam takowe, też wypytywałam róznych osób związanych ze służbą zdrowia i nikt mi nic nie odpoweidział, wogóle takich szkół jest teraz jakoś mało, jak moja bratowa rodziła 9 lat temu, to tych bezpłatnych na samym Obłuzy- Pogórzu w Gdyni było chyba z 3, a teraz tyle to jest może w całym trójmieście
a pileuchy Papmpers Preminum też zakupiłam i też właśnie w takiej promocyjnej cenie jak w lekrekrku tylko ja kupowałam je w Akpolu, także jak ktoś ma bliżej tam, to polecam zajrzeć, choć ja słyszałam od jednej dziewczyny, że one są bardzo podobne do tych biedronkowych pieliuch- ale to pewnie jeszcze uda mi się sprawdzić z biegiem czasu:)
dziś drugi dzień mojego zwolnienie- chyba musze się na jakieś zajęcia gdzieś zapisać- bo jak będe tak sobie siedziała i się nie ruszała przez ten miesiąc to moje mięśnie zastygną tutaj- mimo prasowania i innych podobnych czynności:D
znacie jakiś fitnes w Gdyni dla kobiet w ciąży??? bo szukam po portalu trójmiejskim ale oprócz jogi na Witawie nic nie znalazłam ciekawego
Ja jakoś nie czuję potrzeby korzystania ze szkoły rodzenia, nasza natura jest tak przystosowania że sobie na pewno poradzimy:)a te pieniążki wolę przeznaczyć na coś innego :)w ogóle nie myślę jeszcze o porodzie- wiem tylko że w Redłowie i nie mogę już się doczekać mojej kruszynki :)
A jeśli chodzi o ten wózek, kiedyś z samochodu dojrzałam jak babeczka taki prowadzi i się zakochałam, to że jest ciężki to akurat dla mnie plus bo mieszkam w takim miejscu że droga jest jak ser szwajcarski, a w zasadzie to w ogóle jej nie ma:) Czytałam wczoraj w necie opinie o nim i wiecie jak to jest, wiele zalet i wad, tylko wyczytałam że spacerówka się nie sprawdza dosyć często i dlatego mam taki dylemat:(
A jeśli chodzi o ten wózek, kiedyś z samochodu dojrzałam jak babeczka taki prowadzi i się zakochałam, to że jest ciężki to akurat dla mnie plus bo mieszkam w takim miejscu że droga jest jak ser szwajcarski, a w zasadzie to w ogóle jej nie ma:) Czytałam wczoraj w necie opinie o nim i wiecie jak to jest, wiele zalet i wad, tylko wyczytałam że spacerówka się nie sprawdza dosyć często i dlatego mam taki dylemat:(
Gabolek co do szkoły rodzenia to ja właśnie się wybieram do tej przy mama i ja. Pojutrze będę pytać co i jak bo Pani kazała mi się odezwać po 15 bo wtedy mają już wiedzieć konkretnie kiedy będą zajęcia. Mój kuzyn z partnerką tam chodzili i polecali, poza tym też chce rodzić w Wojewódzkim a tam właśnie sa położne z tego szpitala
A darmową to znam tylko na Majewskich i nawet próbowałm się dodzwonić tam przez 3 dni z rzędu ale niestety nikt nie odbierał ;/
A darmową to znam tylko na Majewskich i nawet próbowałm się dodzwonić tam przez 3 dni z rzędu ale niestety nikt nie odbierał ;/
co do wolnych miejsc na szkole rodzenia .
http://www.noveo.home.pl/www/mama/index.php?43,bezplatna-szkola-rodzenia!!!
Dzwonicie dostajcie grafik od klejnego tygodnia i jest ;-)
http://www.noveo.home.pl/www/mama/index.php?43,bezplatna-szkola-rodzenia!!!
Dzwonicie dostajcie grafik od klejnego tygodnia i jest ;-)
Franek to wybór męża - mi się w sumie też podoba ,
my w pierwszej ciąży nie wiedzieliśmy jakiej płci było dziecko bo poroniłam dość wcześnie , w drugiej ciąży jak się dowiedzieliśmy , że chłopiec to odrazu obstawialiśmy Antosia , no i urodził się Antoś tyle , że niestety martwy więc odwiedzamy go na cmentarzu - teraz tak mi wmowili wszyscy , że napewno będzie dziewczynka bo wcześniej był chłopczyk , że cały czas byliśmy nastawieni na Marysię , a tu niespodzianka .... no i jakoś tak zwlekałam z wymyślaniem imienia .. aż mój Grześ zaczął mówić do rosnącego brzucha Franiu to Franio tamto i tak już pewnie zostanie :)
Dawid tez nam się podobało....
Co do bezpłatnych szkół rodzenia to nie pomogę bo w ogóle nie jestem zorientowana w temacie ...
my w pierwszej ciąży nie wiedzieliśmy jakiej płci było dziecko bo poroniłam dość wcześnie , w drugiej ciąży jak się dowiedzieliśmy , że chłopiec to odrazu obstawialiśmy Antosia , no i urodził się Antoś tyle , że niestety martwy więc odwiedzamy go na cmentarzu - teraz tak mi wmowili wszyscy , że napewno będzie dziewczynka bo wcześniej był chłopczyk , że cały czas byliśmy nastawieni na Marysię , a tu niespodzianka .... no i jakoś tak zwlekałam z wymyślaniem imienia .. aż mój Grześ zaczął mówić do rosnącego brzucha Franiu to Franio tamto i tak już pewnie zostanie :)
Dawid tez nam się podobało....
Co do bezpłatnych szkół rodzenia to nie pomogę bo w ogóle nie jestem zorientowana w temacie ...
My już po USG, mała wyjątkowo aktywna w trakcie i świetnie pozowała, dzięki czemu mamy dwie rewelacyjne fotki twarzy. Wagą na dziś to 1192 g (40 centyl), wszystko w normie i w jak najlepszym porządku.
Iva, widzę że ze SR sobie poradziłaś. To dobrze, bo ja też nie w temacie. Co do przydatności, to była już na tym forum jakiś czas temu dyskusja na ten temat więc najlepiej cofnąć się i poczytać. Ogólnie gdybym miała rodzić pierwsze dziecko to pewnie bym poszła i nie zastanawiała się nad tym czy warto, ale teraz w drugiej ciąży i przy planowanym CC absolutnie nie mam takiej potrzeby. Pewnie sporo zależy od osób prowadzących zajęcia i liczebności grupy, bo u nas SR to była porażka - zero zajęć praktycznych, tłum na sali, nudy i rozbijanie jednego tematu na 3 zajęcia. No ale jeśli dostałaś się na bezpłatną to w ogóle się nie zastanawiaj tylko idź i sama się przekonaj.
Justyna, Roan Marita jest całkiem fajny, z daleka ciężko odróżnić od Emmaljungi, sporo osób ma, więc i opinie ma pewnie niezłe. Wg mnie to dobra propozycja dla osób, które koniecznie z różnych względów chcą mieć wózek nowy. Ja osobiście wolałabym poszukać używanej Emmaljungi po jednym dziecku, czasami są jeszcze na gwarancji, gdzieś z 3miasta, żeby można było przed zakupem obejrzeć i wejść w coś takiego, ale rozumiem osoby, którym taka opcja nie odpowiada. W pierwszej ciąży też chciałam mieć wszystko nowe, ale skończyło się na tym, że X-landera szybko sprzedaliśmy a młodego przesadziliśmy do używanej Emmaljungi, w której jeździ do dzisiaj i która teraz posłuży jeszcze jego siostrze. Aktualnie w taki sam sposób zresztą szukamy wozu dla dwójki dzieci typu tandem.
Iva, widzę że ze SR sobie poradziłaś. To dobrze, bo ja też nie w temacie. Co do przydatności, to była już na tym forum jakiś czas temu dyskusja na ten temat więc najlepiej cofnąć się i poczytać. Ogólnie gdybym miała rodzić pierwsze dziecko to pewnie bym poszła i nie zastanawiała się nad tym czy warto, ale teraz w drugiej ciąży i przy planowanym CC absolutnie nie mam takiej potrzeby. Pewnie sporo zależy od osób prowadzących zajęcia i liczebności grupy, bo u nas SR to była porażka - zero zajęć praktycznych, tłum na sali, nudy i rozbijanie jednego tematu na 3 zajęcia. No ale jeśli dostałaś się na bezpłatną to w ogóle się nie zastanawiaj tylko idź i sama się przekonaj.
Justyna, Roan Marita jest całkiem fajny, z daleka ciężko odróżnić od Emmaljungi, sporo osób ma, więc i opinie ma pewnie niezłe. Wg mnie to dobra propozycja dla osób, które koniecznie z różnych względów chcą mieć wózek nowy. Ja osobiście wolałabym poszukać używanej Emmaljungi po jednym dziecku, czasami są jeszcze na gwarancji, gdzieś z 3miasta, żeby można było przed zakupem obejrzeć i wejść w coś takiego, ale rozumiem osoby, którym taka opcja nie odpowiada. W pierwszej ciąży też chciałam mieć wszystko nowe, ale skończyło się na tym, że X-landera szybko sprzedaliśmy a młodego przesadziliśmy do używanej Emmaljungi, w której jeździ do dzisiaj i która teraz posłuży jeszcze jego siostrze. Aktualnie w taki sam sposób zresztą szukamy wozu dla dwójki dzieci typu tandem.
Mi się też podoba imię Franek, nawet kiedyś jak się Lila rodziła to miała być Frankiem, ale potem jak już wiedzieliśmy że dziewczynka i przyszły święta wielkanocne to wyciągnęłam takiego małego pluszowego baranka jako dekorację do domu i mój mąż zaczął na niego mówić Franek ;) nawet włożył go do koszyka ze święconką, ale zdążyłam w ostatniej chwili wyjąć zanim wyszedł z domu ;) tzn. tak mi się wydawało, że go wyjęłam - bo jak wrócił ze święconki to wyjął go z kieszeni i z wielką dumą na twarzy oznajmił mi, że właśnie ochrzcił Franka :) więc od tego czasu mi się to imię tylko z tym barankiem kojarzy ;) ale mimo to uważam, że jest piękne i nadal mi się podoba :)
Monia Er, a czemu masz planowaną cesarkę można wiedzieć? już tak szybko o tym wiesz?
Monia Er, a czemu masz planowaną cesarkę można wiedzieć? już tak szybko o tym wiesz?
u nas podobnie :) jak czekaliśmy na córeczkę, a była przez chwilę chłopcem na usg, to też miała być albo Frankiem albo Tadziem. Teraz jednak jakoś nam przeszło, chyba dlatego że jest naprawdę sporo Franków dookoła, aczkolwiek imię nadal nam się podoba :) ja robiłam glukozę, na czczo w normie, ale po obciążeniu istne cyrki, bo spadła mi do 39, aż z laboratorium lekarz do mnie dzwonił...zwalam to na fakt, że byłam niemiłosiernie głodna, a przemianę materii mam teraz expresową, aczkolwiek w czwartek pokażę wynik lekarzowi...mam nadzieję, że to nic niepokojącego, że miałam aż taki wyrzut insuliny...albo dzieciaczek mega głodny, bo że będzie sporych gabarytów, to już wiem...
zastanawiam się czy nie wybrać się jutro z małą do multikina...dzisiaj zaszłyśmy do biblioteki po książkę w manhattanie, też fajnie się wybawiła z dziećmi...choć pogodę teraz mamy fajną i może szkoda siedzieć w murach :)
zastanawiam się czy nie wybrać się jutro z małą do multikina...dzisiaj zaszłyśmy do biblioteki po książkę w manhattanie, też fajnie się wybawiła z dziećmi...choć pogodę teraz mamy fajną i może szkoda siedzieć w murach :)
Witajcie dziewczyny
Jeśli chodzi o szkołę rodzenia to mogę wam polecić portal http://www.trendymamy.pl/?43,bezplatna-szkola-rodzenia!!! który organizuje bezpłatną szkołę rodzenia. Zajęcia podzielone są na 2 grupy od 21 do 31 tygodnia ciąży oraz od 32-40 tyg. Zajęcia odbywają na Zakoniczynie i są 2 razy w tygodniu (raz ćwiczenia fizyczne , raz teoria) zajęcia prowadzone są przez świetną położną http://www.magmed.eu/omnie.html i odbywają się w grupach max 10 osób. Szczegółowy program zajęć znajduje się również na stronie położnej. Polecam gorąco!
Jeśli chodzi o szkołę rodzenia to mogę wam polecić portal http://www.trendymamy.pl/?43,bezplatna-szkola-rodzenia!!! który organizuje bezpłatną szkołę rodzenia. Zajęcia podzielone są na 2 grupy od 21 do 31 tygodnia ciąży oraz od 32-40 tyg. Zajęcia odbywają na Zakoniczynie i są 2 razy w tygodniu (raz ćwiczenia fizyczne , raz teoria) zajęcia prowadzone są przez świetną położną http://www.magmed.eu/omnie.html i odbywają się w grupach max 10 osób. Szczegółowy program zajęć znajduje się również na stronie położnej. Polecam gorąco!
Kamcia - no na pewno Pampersy jedynki, ale ja te zwykłe a nie premium. Na początek tak 2-3 paczki ale pamiętam, że z pierwszym dzieckiem zeszło ich z 5-6 na pewno mimo, że młody urodził się spory (4 kg) to normalnie pływał w tym pampie podobnie zresztą jak w większości ubranek. Pamiętam, że mąż miał nocną eskapadę do Tesco po malutkie bodziaki i śpioszki, bo tych rozm. 56 nie miałam za wiele a 62 to były worki normalnie. Spotykałam się z taką opinią przed urodzeniem młodego, aby tych pampków jedynek w ogóle nie kupować tylko od razu dwójki, ale to bzdura.
Redlaw - ja mam CC ze względów ortopedycznych, więc w sumie wiedziałam już przed każdą ciążą
Redlaw - ja mam CC ze względów ortopedycznych, więc w sumie wiedziałam już przed każdą ciążą
Ja polecam na początku prawdziwe pampersy albo te zielone albo premium care zadnych innych na eksperymenty mamy jeszcze czas, a te biedronkowe fakt miekkie ale duzo mniej chłonne więc do care to nawet nie ma co porównywać jedynie do zielonych, ale i tak nie zmienia faktu, ze na nich zaraz czuć siuśki, a na pampersie nawet jak w nim dużo to tych sików tak nie czuć gołą ręką ma się rozumieć:)
moj maly byl maly bo mial 3200 i zuzylismy moze ze 2 max 3 paczki 1 dlatego polecam kupic tak 2 i najwyzej potem dokupic bo bez sensu jak zostana, a moja kumpela moze zuzyla jedna paczke bo miala 4kg dziewczynkę i szybko jej przelatywalo z kazdej str.
ale ja znalazlam malusiego pampersika jeszcze po moim synku w ubrankach alez sie zdziwilam ze one takie maciupenkie byly:)ale chyba go zachowam na pamiatke jak juz 2 lata wytrzymal:)
moj maly byl maly bo mial 3200 i zuzylismy moze ze 2 max 3 paczki 1 dlatego polecam kupic tak 2 i najwyzej potem dokupic bo bez sensu jak zostana, a moja kumpela moze zuzyla jedna paczke bo miala 4kg dziewczynkę i szybko jej przelatywalo z kazdej str.
ale ja znalazlam malusiego pampersika jeszcze po moim synku w ubrankach alez sie zdziwilam ze one takie maciupenkie byly:)ale chyba go zachowam na pamiatke jak juz 2 lata wytrzymal:)
My jeszcze pampersów nie kupowaliśmy - to jedna z niewielu rzeczy ktorej nam jeszcze brakuje - choc poniewaz to moja pierwsza tak "daleka" ciąża to wydaje mi się , że w ogóle nic nie wiem i że jeszcze ogrom rzeczy do kupienia a pieniążki się rozchodzą dość szybko ....
macie jakąś dobrą listę rzeczy , które należało by mieć ?? a może jakąś listę absolutnie nieprzydatnych ?? Jak to jest np z monitorem oddechu ?? Mam koleżanki które twierdzą ,że miały i jest super i takie które mówią , że to strata pieniędzy a tylko wytwarza stres bo wystarczy , że dziecko sie przekręci i piszczy ...
macie jakąś dobrą listę rzeczy , które należało by mieć ?? a może jakąś listę absolutnie nieprzydatnych ?? Jak to jest np z monitorem oddechu ?? Mam koleżanki które twierdzą ,że miały i jest super i takie które mówią , że to strata pieniędzy a tylko wytwarza stres bo wystarczy , że dziecko sie przekręci i piszczy ...
u mnie z kolei pampersy to będzie jedna z niewielu rzeczy które już będe miała ;).
W ogóle wszystko idzie nam jak krew z nosa bo ciągle przedluża się remont ;/ miał facet być w poniedziałek a będzie dopiero jutro a i tak długo szukaliśmy odpowiedniego. A póki tego nie zrobimy to nawet nie będe miała gdzie pochować rzeczy dla synka ;/
Boję się że nie zdąże ze wszystkim...
W ogóle wszystko idzie nam jak krew z nosa bo ciągle przedluża się remont ;/ miał facet być w poniedziałek a będzie dopiero jutro a i tak długo szukaliśmy odpowiedniego. A póki tego nie zrobimy to nawet nie będe miała gdzie pochować rzeczy dla synka ;/
Boję się że nie zdąże ze wszystkim...
Z ludzmi od remontu to czesto jest problem ... moja kolezanka miala nagranego fachowca na lazienke to najpierw ( oni juz wczesniej skuli wszystkie kafle sami ) ukradli transport z kaflami na dzien przed jego przyjsciem ... a on jak przyszedl i zobaczyl te ktore byly juz na podloge to powiedzial ze on tego nie polozy bo to jest gres a on takich nie kladzie i sie teraz myja u tesciowej pietro nizej ....
ale moze Twoj bedzie ok i sie sprezy jak zobaczy rosnacy brzuszek :))))
ale moze Twoj bedzie ok i sie sprezy jak zobaczy rosnacy brzuszek :))))
Z pieluchami to wiem, że 2 przydadzą się na pewno a ile jedynek to nie wie nikt.
Na początku tych pieluch zużywa się dużo - jak tylko dziecko zakwili - a potem coraz mniej i mniej - bo i dzieci i rodzice wyluzowują.
Co do ubranek to też nie ma reguły. Poprzednio nastawiłam się na 56, i okazało się, ze ubranko 56 (H&M) nie weszło nawet w szpitalu. 62 było od razu na styk i był trzeba na cito kupować 68.
Moja koleżanka za to przez 3 miesiące używała ubranek 50. Wszystko zależy od wagi i wielkości dziecka.
Trzeba też dodać, że producenci nie ułatwiają bo każda firma ma innej wielkości ubrania oznaczone jako ten sam rozmiar. A i często jedna firma, jeden rozmiar a wielkość w rzeczywistości różna.
Tym razem jestem przygotowana na wszystko od rozmiaru 56 do 68.
Na początku tych pieluch zużywa się dużo - jak tylko dziecko zakwili - a potem coraz mniej i mniej - bo i dzieci i rodzice wyluzowują.
Co do ubranek to też nie ma reguły. Poprzednio nastawiłam się na 56, i okazało się, ze ubranko 56 (H&M) nie weszło nawet w szpitalu. 62 było od razu na styk i był trzeba na cito kupować 68.
Moja koleżanka za to przez 3 miesiące używała ubranek 50. Wszystko zależy od wagi i wielkości dziecka.
Trzeba też dodać, że producenci nie ułatwiają bo każda firma ma innej wielkości ubrania oznaczone jako ten sam rozmiar. A i często jedna firma, jeden rozmiar a wielkość w rzeczywistości różna.
Tym razem jestem przygotowana na wszystko od rozmiaru 56 do 68.
ja nie kupowałam tych z wycięciem na pępek, dla mnie to niepotrzebny bajer, wystarczy zwykłą pieluszkę przy zapinaniu odgiąć, tzn. jakby poskładać ten przód, żeby nie zasłaniał pępka i gotowe :)
a propos listy potrzebnych rzeczy - ja już wklejałam swoją w jakimś poprzednim wątku, ale wkleję jeszcze raz:
UBRANKA:
- body z krótkim i z długim rękawem
- kaftaniki / bluzki z długim rękawem
- śpiochy
- półśpiochy / spodnie bawełniane
- pajacyki bawełniane do domu / do spania
- skarpetki
- rajstopki
- cienka czapeczka po kąpieli / do szpitala
- niedrapki
- grubsze spodenki / sweterki / bluzy / pajacyki
- kombinezon + czapka + rękawiczki
PIELĘGNACJA i KOSMETYKI:
- pieluszki flanelowe
- pieluszki tetrowe - fajnie jest podzielić kilka na cztery części i obszyć, takie mniejsze przydają się wtedy podczas karmienia do podłożenia albo do wytarcia buzi, nie "plączą się" tak jak te duże
- pieluszki jednorazowe Pampersy
- woreczki na pieluszki typu Paclan - ja mam zawsze takie z Tesco w fioletowym opakowaniu, dużo taniej wychodzą
- chusteczki mokre - lepiej nie używać tego na co dzień, bo to zawsze jakaś chemia jest...
- płatki kosmetyczne Dzidziuś (takie większe w sensie) + miseczka do wody - to jest zdecydowanie lepszy zestaw do codziennego przewijania, zdrowszy, no i tańszy :)
- ręczniki z kapturkiem
- nożyczki do paznokci
- szczotka do włosów z włosia koziego
- płyn do kąpieli - ja miałam Johnson's 3 w 1
- krem do buzi na zimę
- proszek do prania (np. Jelp)
APTEKA dziecko:
- ciekła parafina - ja wlewałam kilka kropli do wanienki (oprócz płynu do kąpieli), dzięki temu nie potrzebna jest żadna oliwka do smarowania
- jałowe gaziki - do osuszania pępka
- Octanisept - do psikania do pępka
- sól fizjologiczna - do przemywania oczu
- aspirator do noska (Frida)
- termometr do czoła
- krem przeciw odparzeniom zielony Linomag w tubce - do stosowania na co dzień
- krem na odparzenia Sudocrem - stosować tylko jak coś się dzieje, nie codziennie, bo się skóra przyzwyczai, bo jest za mocny
- na kolki Windi - do "mechanicznego" stosowania :) + Infacol (kropelki)
APTEKA mama:
- krem na brodawki Bepanthen
- podkłady higieniczne na łóżko (Seni)
- podpaski Bella lub Molimed (takie duże)
- majtki jednorazowe
- Tantum Rosa
KARMIENIE:
- koszule nocne do karmienia + bluzki rozpinane na dzień do domu
- staniki do karmienia
- wkładki laktacyjne
- silikonowe nakładki laktacyjne Avent
- herbatka na zwiększenie laktacji (np. Hipp)
- herbatka na zmniejszenie laktacji (z szałwi)
- poduszka do karmienia fasolka + wymienny pokrowiec
- butelka + smoczek do butelki
- szczotka do czyszczenia butelek
- torba termoizolacyjna do butelek
- mleko początkowe - małe opakowanie, na wszelki wypadek, żeby dziecko nie głodowało ;)
- laktator
- smoczek uspokajacz
INNE:
- rożek - tylko jeśli szpital wymaga, ja nie użyłam ani razu
- kocyki do domu
- śpiworek / otulaczek do spania
- łóżeczko + materac + przewijak
- ceratka pod prześcieradło + prześcieradła do łóżeczka
- pokrowiec na przewijak
- poduszka klin dla niemowląt
- kołderka + poduszka - ja nie miałam wcale, Młoda spała tylko w śpiworkach, po prostu wymienialiśmy cały czas na większe, dopiero teraz dostała kołdrę
- gruby kocyk / śpiworek z owczej wełny do gondolki
- wózek
- fotelik samochodowy
- wanienka + stelaż
a propos listy potrzebnych rzeczy - ja już wklejałam swoją w jakimś poprzednim wątku, ale wkleję jeszcze raz:
UBRANKA:
- body z krótkim i z długim rękawem
- kaftaniki / bluzki z długim rękawem
- śpiochy
- półśpiochy / spodnie bawełniane
- pajacyki bawełniane do domu / do spania
- skarpetki
- rajstopki
- cienka czapeczka po kąpieli / do szpitala
- niedrapki
- grubsze spodenki / sweterki / bluzy / pajacyki
- kombinezon + czapka + rękawiczki
PIELĘGNACJA i KOSMETYKI:
- pieluszki flanelowe
- pieluszki tetrowe - fajnie jest podzielić kilka na cztery części i obszyć, takie mniejsze przydają się wtedy podczas karmienia do podłożenia albo do wytarcia buzi, nie "plączą się" tak jak te duże
- pieluszki jednorazowe Pampersy
- woreczki na pieluszki typu Paclan - ja mam zawsze takie z Tesco w fioletowym opakowaniu, dużo taniej wychodzą
- chusteczki mokre - lepiej nie używać tego na co dzień, bo to zawsze jakaś chemia jest...
- płatki kosmetyczne Dzidziuś (takie większe w sensie) + miseczka do wody - to jest zdecydowanie lepszy zestaw do codziennego przewijania, zdrowszy, no i tańszy :)
- ręczniki z kapturkiem
- nożyczki do paznokci
- szczotka do włosów z włosia koziego
- płyn do kąpieli - ja miałam Johnson's 3 w 1
- krem do buzi na zimę
- proszek do prania (np. Jelp)
APTEKA dziecko:
- ciekła parafina - ja wlewałam kilka kropli do wanienki (oprócz płynu do kąpieli), dzięki temu nie potrzebna jest żadna oliwka do smarowania
- jałowe gaziki - do osuszania pępka
- Octanisept - do psikania do pępka
- sól fizjologiczna - do przemywania oczu
- aspirator do noska (Frida)
- termometr do czoła
- krem przeciw odparzeniom zielony Linomag w tubce - do stosowania na co dzień
- krem na odparzenia Sudocrem - stosować tylko jak coś się dzieje, nie codziennie, bo się skóra przyzwyczai, bo jest za mocny
- na kolki Windi - do "mechanicznego" stosowania :) + Infacol (kropelki)
APTEKA mama:
- krem na brodawki Bepanthen
- podkłady higieniczne na łóżko (Seni)
- podpaski Bella lub Molimed (takie duże)
- majtki jednorazowe
- Tantum Rosa
KARMIENIE:
- koszule nocne do karmienia + bluzki rozpinane na dzień do domu
- staniki do karmienia
- wkładki laktacyjne
- silikonowe nakładki laktacyjne Avent
- herbatka na zwiększenie laktacji (np. Hipp)
- herbatka na zmniejszenie laktacji (z szałwi)
- poduszka do karmienia fasolka + wymienny pokrowiec
- butelka + smoczek do butelki
- szczotka do czyszczenia butelek
- torba termoizolacyjna do butelek
- mleko początkowe - małe opakowanie, na wszelki wypadek, żeby dziecko nie głodowało ;)
- laktator
- smoczek uspokajacz
INNE:
- rożek - tylko jeśli szpital wymaga, ja nie użyłam ani razu
- kocyki do domu
- śpiworek / otulaczek do spania
- łóżeczko + materac + przewijak
- ceratka pod prześcieradło + prześcieradła do łóżeczka
- pokrowiec na przewijak
- poduszka klin dla niemowląt
- kołderka + poduszka - ja nie miałam wcale, Młoda spała tylko w śpiworkach, po prostu wymienialiśmy cały czas na większe, dopiero teraz dostała kołdrę
- gruby kocyk / śpiworek z owczej wełny do gondolki
- wózek
- fotelik samochodowy
- wanienka + stelaż
Gabolek my właśnie już 3 tydzień jesteśmy w syfie bo pokój rozebrany do gołej ściany a to był zaadoptowany strych więc możecie sobie wyobrazić jak tam wygląda, poza tym wielka dziura zrobiona bo drzwi przesuwamy no i że to skosy więc są dachówki tylko teraz to wieje i zimno jest przez to że drzwi już nie ma w tym pokoju.
Facet wie że nam się spieszy i póki co nic nie mówię bo podobno zmarł mu ktoś z rodziny, ale juz się zaczynam niecierpliwić bo przez brak tego pokoju stoimy w miejscu z zakupami dla dziecka :(
A listę już sobie wydrukowałam i będę ma bieżąco odznaczać ;)
Facet wie że nam się spieszy i póki co nic nie mówię bo podobno zmarł mu ktoś z rodziny, ale juz się zaczynam niecierpliwić bo przez brak tego pokoju stoimy w miejscu z zakupami dla dziecka :(
A listę już sobie wydrukowałam i będę ma bieżąco odznaczać ;)
Nie zazdroszczę takich remontów, ja tak miałam w poprzedniej ciąży - remont pokoju robiliśmy dopiero jak ja byłam chyba w 32 tygodniu, trwał co prawda jakiś tydzień czy dwa, ale dopiero wtedy mogłam się zabrać za kupowanie czegokolwiek, bo do tego czasu nie miałam naprawdę kompletnie nic, bo nie miałabym gdzie trzymać... więc teraz tak sobie myślę, że gdybym urodziła szybciej to naprawdę byłaby tragedia...
chociaż teraz nie jestem wiele lepsza, bo póki co też jeszcze nic nie mam poza kilkoma ciuszkami ;)
chociaż teraz nie jestem wiele lepsza, bo póki co też jeszcze nic nie mam poza kilkoma ciuszkami ;)
Redlaw, dzięki. Chyba też sobie odpuszczę te pieluszki. Super, ze wkleiłaś listę. Naczytałam się juz tych różnych list i ta wydaje się rozsadna:-P No wiesz, praktyczne rzeczy bez wymyślania:-)
Ja przez ostatni miesiac byłam wyluzowana, bo zrobilismy z mezem jakies "grubsze" zakupy... Zamówiliśmy wózek, kupiliśmy łózeczko, materac, przewijak itp... ale wczoraj znowu mi sie odezwał "natręt pt. nie zdążę". Zostały mi do kupienia ubranka (nie mam nic :-P ), kosmetyki, pieluszki, czesc rzeczy dla mnie do szpitala + biustonosz do karnienia. aaaaaa :O
Chciałabym mieć juz to w domu i znowu sie wyluzowac :P
Ja przez ostatni miesiac byłam wyluzowana, bo zrobilismy z mezem jakies "grubsze" zakupy... Zamówiliśmy wózek, kupiliśmy łózeczko, materac, przewijak itp... ale wczoraj znowu mi sie odezwał "natręt pt. nie zdążę". Zostały mi do kupienia ubranka (nie mam nic :-P ), kosmetyki, pieluszki, czesc rzeczy dla mnie do szpitala + biustonosz do karnienia. aaaaaa :O
Chciałabym mieć juz to w domu i znowu sie wyluzowac :P
Calineczka to niezle z ta glukoza nie slyszalam o spadku jeszcze ciekawe co gin powie moze to nic nie znaczy ale ciekawe...
Z tymi pieluchami co maja yciecie to slyszlalam ze pic na wode bo i tak trzeba zaginac wiec ja bym sie nie pakowala w nie bo na bank mniej chlonne.
Ja juz dla malej mam wszystko oprocz pieluch i imienia hehe bo jakby 2lata temu sie urodzila mialaby na imie amelia, a teraz to juz nie chce. Jakies tyy sa wiec zobaczymy. a i wozek no ale on jest wybrany kasa tez i wiemy ze tydzien sie czeka wiec zamowimy w grudniu na spokojnie bo nie mamy miejsca na niego teraz
no i dla mnie jakies tam zakupy ale to juz mozna na bierzaco przy okazji innych zakupow.
ja to juz prezenty na gwiazdke szukam bo sie tak fatalnie czuje w sklepach ze w grudniu juz nie bede miala na nie sily ani ochoty.
Moj maly ostatnio dostal pieczarkowa w przedszkolu i mega przechorowal te grzyby minelo mu bo nigdy nie jadl wczesniej, poszedl an dwa dni do przedszkola i juz podlapal katar i duszacy kaszel i znowu w domu bo w ndz idziemy na chrzciny i musi byc zdrowy ehh z tymi chorobami.
Z tymi pieluchami co maja yciecie to slyszlalam ze pic na wode bo i tak trzeba zaginac wiec ja bym sie nie pakowala w nie bo na bank mniej chlonne.
Ja juz dla malej mam wszystko oprocz pieluch i imienia hehe bo jakby 2lata temu sie urodzila mialaby na imie amelia, a teraz to juz nie chce. Jakies tyy sa wiec zobaczymy. a i wozek no ale on jest wybrany kasa tez i wiemy ze tydzien sie czeka wiec zamowimy w grudniu na spokojnie bo nie mamy miejsca na niego teraz
no i dla mnie jakies tam zakupy ale to juz mozna na bierzaco przy okazji innych zakupow.
ja to juz prezenty na gwiazdke szukam bo sie tak fatalnie czuje w sklepach ze w grudniu juz nie bede miala na nie sily ani ochoty.
Moj maly ostatnio dostal pieczarkowa w przedszkolu i mega przechorowal te grzyby minelo mu bo nigdy nie jadl wczesniej, poszedl an dwa dni do przedszkola i juz podlapal katar i duszacy kaszel i znowu w domu bo w ndz idziemy na chrzciny i musi byc zdrowy ehh z tymi chorobami.
Też uważam, że te pieluchy z wycięciem na pępek to całkiem zbędny bajer i w zupełności wystarczą zwykłe.
Podziwiam stopień zaawansowania przygotowań do pojawienia się nowego członka rodziny. Ja nie mam jeszcze nic, jeśli nie liczyć kilku dziewczyńskich ubranek, którym nie mogłam się oprzeć, no i tego co zalega w piwnicy po młodym. No ale mam nadzieję, że i u mnie wszystko jakoś tam powoli ruszy do przodu po tej sobocie, kiedy to przywozimy meble do pokoju młodej. Bierzemy od razu wszystko tj. łóżeczko, komodę z przewijakiem, szafę, mały fotel oraz do kompletu stolik i dwa malutkie krzesełka - na razie będą w piwnicy ale potem jak znalazł. Boję się, że jak nie kupimy teraz, to potem Ikea zmieni kolekcję i trzeba będzie tropić na Allegro. Tak samo stało się z meblami do pokoju Cypisa - kiedyś były na stałe w ofercie a teraz okazało się, że już od 2-3 miesięcy nie ma i nie będzie. No i jest też piękna "dziewczyńska" lampa stojąca, które świetnie się do tego zestawu wpasuje, sufitową już kupiłam i wygląda ślicznie. A jak będą meble to i ja ze wszystkim powoli ruszę.
Dziś ostatni dzień 2-tygodniowego urlopu mojego męża i od jutra musimy wszystko z młodym sobie przeorganizować. Podziwiam wszystkie mamy, które nie mają mężów na miejscu a są w takiej sytuacji jak ja czyli mają już jednego malucha, bo dla mnie to wyższa szkoła jazdy. Młody tak mnie potrafi przeczołgać, że wieczorem nie wiem jak się nazywam. Ogólnie w porównaniu z pierwszą ciążą to zero odpoczynku, gorsza dieta itp.
Podziwiam stopień zaawansowania przygotowań do pojawienia się nowego członka rodziny. Ja nie mam jeszcze nic, jeśli nie liczyć kilku dziewczyńskich ubranek, którym nie mogłam się oprzeć, no i tego co zalega w piwnicy po młodym. No ale mam nadzieję, że i u mnie wszystko jakoś tam powoli ruszy do przodu po tej sobocie, kiedy to przywozimy meble do pokoju młodej. Bierzemy od razu wszystko tj. łóżeczko, komodę z przewijakiem, szafę, mały fotel oraz do kompletu stolik i dwa malutkie krzesełka - na razie będą w piwnicy ale potem jak znalazł. Boję się, że jak nie kupimy teraz, to potem Ikea zmieni kolekcję i trzeba będzie tropić na Allegro. Tak samo stało się z meblami do pokoju Cypisa - kiedyś były na stałe w ofercie a teraz okazało się, że już od 2-3 miesięcy nie ma i nie będzie. No i jest też piękna "dziewczyńska" lampa stojąca, które świetnie się do tego zestawu wpasuje, sufitową już kupiłam i wygląda ślicznie. A jak będą meble to i ja ze wszystkim powoli ruszę.
Dziś ostatni dzień 2-tygodniowego urlopu mojego męża i od jutra musimy wszystko z młodym sobie przeorganizować. Podziwiam wszystkie mamy, które nie mają mężów na miejscu a są w takiej sytuacji jak ja czyli mają już jednego malucha, bo dla mnie to wyższa szkoła jazdy. Młody tak mnie potrafi przeczołgać, że wieczorem nie wiem jak się nazywam. Ogólnie w porównaniu z pierwszą ciążą to zero odpoczynku, gorsza dieta itp.
Byłam u lekarza- muszę przyjmować Duomox i globulki dopochwowe a po 2 tyg zrobi badanie moczu- mam nadzieję,że będzie już dobrze.
Miałam zaskakującą sytuację w aptece Geminii na ul Obrońców Wybrzeża, była bardzo długa kolejka i mega duszno mąż zapytał pani w aptece czy obowiązuje szybsza kolejka dla kobiet w ciąży( ogólnie nie wykorzystujemy tego faktu,że mam brzuszek ale tym razem naprawdę ten przywilej by sie przydał)Pani oznajmiła,że trzeba czekac w kolejce- a więc ok stoję i czekam. Da porównania w zwykłej drogerii nie musiałam czeka w kolejce tylko pani sprzedawczyni zauważyła ze jestem w ciąży i zaprosiła mnie z kolejki do kasy i powiedziała ze mam pierwszeństwo.Jak widać różni ludzie.
Miałam zaskakującą sytuację w aptece Geminii na ul Obrońców Wybrzeża, była bardzo długa kolejka i mega duszno mąż zapytał pani w aptece czy obowiązuje szybsza kolejka dla kobiet w ciąży( ogólnie nie wykorzystujemy tego faktu,że mam brzuszek ale tym razem naprawdę ten przywilej by sie przydał)Pani oznajmiła,że trzeba czekac w kolejce- a więc ok stoję i czekam. Da porównania w zwykłej drogerii nie musiałam czeka w kolejce tylko pani sprzedawczyni zauważyła ze jestem w ciąży i zaprosiła mnie z kolejki do kasy i powiedziała ze mam pierwszeństwo.Jak widać różni ludzie.
To zalezy od osoby ktora stoi za lada,mnie wlasnie w aptece gemni tylko ze tej na Jagielonskiej pani sama zawolala zebym podeszla bez kolejki.Bylam bardzo zdziwiona bo jeszcze wtedy nie mialam az tak duzego brzucha ale to bylo mile.
Iva a jakie masz dopochwowe,ja wlasnie skonczylam brac Gynalgin,w piatek pojde na badzanie ciekawa jestem jakie beda wyniki
Iva a jakie masz dopochwowe,ja wlasnie skonczylam brac Gynalgin,w piatek pojde na badzanie ciekawa jestem jakie beda wyniki
Byliśmy dzisiaj u lekarza i wyniki mamy dobre. Antybiotyk pomógł :) A za tydzień idziemy na usg. Już się nie mogę doczekać :D
Iva a gdzie się zapisałaś do szkoły rodzenia?
No ja dziś miałam taką sytuację, ze stałam w mięsnym i odstałam swoje. Była moja kolejka i Pani która powinna mnie obsłużyć kazała mi poczekać, bo coś tam zaczęła wykładać (moje szczęście). I myślę sobie, że następna mnie obsłuży, a ta woła do tamtej, że jest Pani w ciąży i że ma podejść bez kolejki. Patrzę na babkę, a tam ani brzuszka ani nic (a miała opiętą kurtkę). I trochę się wkurzyłam, bo swoje odstałam. I powiedziałam, ze przepraszam, ale też jestem w ciąży i mi kazano czekać. Potem się pani tłumaczyła, że one tą klientkę znają, a pod kurtkami to nie widać. A ja się mieszczę w kurtkę, która po prostu jest duża, więc wiadomo, ze nie widać...
Iva a gdzie się zapisałaś do szkoły rodzenia?
No ja dziś miałam taką sytuację, ze stałam w mięsnym i odstałam swoje. Była moja kolejka i Pani która powinna mnie obsłużyć kazała mi poczekać, bo coś tam zaczęła wykładać (moje szczęście). I myślę sobie, że następna mnie obsłuży, a ta woła do tamtej, że jest Pani w ciąży i że ma podejść bez kolejki. Patrzę na babkę, a tam ani brzuszka ani nic (a miała opiętą kurtkę). I trochę się wkurzyłam, bo swoje odstałam. I powiedziałam, ze przepraszam, ale też jestem w ciąży i mi kazano czekać. Potem się pani tłumaczyła, że one tą klientkę znają, a pod kurtkami to nie widać. A ja się mieszczę w kurtkę, która po prostu jest duża, więc wiadomo, ze nie widać...
Widzę, że ogólna ocena pieluszek z wycięciem to: kit:-) No i dobrze. Co do stania w kolejkach, to z tym bywa różnie. Jakiś czas temu w Piotrze i Pawle przepuściło mnie w kolejce trzech takich "na oko" 11-12 latków. Nawet mnie to rozbawiło, bo strasznie nalegali, ze "nich pani kupuje przed nami". Haha. A dziś w Carrefourze stałam w kolejce tzw. pierwszeństwa, ale facet w moim wieku przede mna udawał , ze nie widzi mojego wielkiego brzucha, którym go prawie zahaczałam:-)
z tymi kolejkami to czasem treba byc chamskim ja sie po pierwszej ciazy nauczylam. ogolnie teraz znowu jestem sama i w sobote np musialam isc do miesnego a bylo tloczno stalam przy otwartych drzwiach to juz cos ale maly sie bal bo tyle duzych ludzi he i chcial na rece no to Wam powiem e prwie lealam na podlodze ehh no ale jakas babka za mna widziala to i potem na mnie czujnie patrzyla zebym tylko drugi raz nie miala takiej akcji. no i teraz musze mrozic mase miecha zeby nie stac w kolejkach bo juz ciezko ze mna. w pierwszej ciazy slabo mi bylo na poczatku, a teraz przy koncowce coraz gorzej.
ogolnie jak jestem z mezem to on stoi ja ide gdzies usiasc ale teraz jak sama to staram sie isc rano zeby ludzi nie bylo bo inaczej porazka w ciepych i dusznych miejscach, a im wiecej ludzi tym gorzej dla mnie.
ogolnie jak jestem z mezem to on stoi ja ide gdzies usiasc ale teraz jak sama to staram sie isc rano zeby ludzi nie bylo bo inaczej porazka w ciepych i dusznych miejscach, a im wiecej ludzi tym gorzej dla mnie.
Ja zawsze przepuszczalam kobiety w ciazy i takie z maluszkami do 3 lat okolo bo takie dzieciaczki sa niecierpliwe i ciezka im wystac w kolejce ale ludzi to sa naprawde okropni kiedys np ja przepuscilam a facet przedemna w sile wieku ze on tez stoi i juz dlugo i on nie , nie wiem wiec czy to jedno miejsce cos dalo ale mysle ze tak , ja raczej czuje sie jeszcze dobrze wiec nie prosze o przepuszczenie ale czasem np odstoje swoje i wpycha mi sie jakis dziadek albo babcia to lekko mnie to irytuje choc wczesniej nie przeszkadzalo - pewnie hormony ...
a co do ciazy i malego dziecka to niestety takie sa niewygody na poczatku ale potem bedzie milo jak dzieciaki beda w podobnym wieku i sie beda bawic :) ja to bym chciala zeby miedzy Frankiem a nastepnym nie bylo wiecej jak 2 lata ale zobaczymy jak sie ulozy :)
a co do ciazy i malego dziecka to niestety takie sa niewygody na poczatku ale potem bedzie milo jak dzieciaki beda w podobnym wieku i sie beda bawic :) ja to bym chciala zeby miedzy Frankiem a nastepnym nie bylo wiecej jak 2 lata ale zobaczymy jak sie ulozy :)
dziewczyny a co sądzicie na temat śpiworków? Dostałam dwa mniej więcej tego typu jak na zdjęciu.Jeden cieplejszy drugi mniej.
http://www.poscieldladzieci.pl/mamo-tato-spiworek-haftowany-spiacy-mis-w-blekicie.html
http://www.poscieldladzieci.pl/mamo-tato-spiworek-haftowany-spiacy-mis-w-blekicie.html
no ja jestem przerazona bo moj w lutym bedzie mial 2,5 roku, a narazie dopiero zaczyna powoli mówić cokolwiek i w miare mozna sie z nim dogadac. Roznicy bedzie 29mscy ale ja jestem 5tyg sama i drugie 5 z mezem dlatego masakra ale juz czuje wsparcie wielu ludzi chociaz slowne bo w praktyce to sie dopiero okaze hehe, jestem dobrej mysli i mam nadz. ze jakos podolam. Tez mam nadzieje ze pozniej bedzie tylko lepiej.
U nas bedzie 7 lat roznicy;)I ja juz dawno zapomnialam jak jest miec takie malenstwo w domu.Ja zaluje ze nie mielismy drugiego po dwoch latach bo by sie razem wychowywali,no ale wyszlo tak a nie inaczej.
Moj syn bardzo sie cieszy ze bedzie mial siostre ale zobaczymy jak to bedzie jak mala sie urodzi.
Lipunia a co zrobisz jak zaczniesz rodzic a meza nie bedzie,masz z kim zostawic synka?
Moj syn bardzo sie cieszy ze bedzie mial siostre ale zobaczymy jak to bedzie jak mala sie urodzi.
Lipunia a co zrobisz jak zaczniesz rodzic a meza nie bedzie,masz z kim zostawic synka?
tak mam ale raczej bedzie bo ma wrocic na poczatku grudnia az tak szybko nie zamierzam rodzic hehe chyba ze sie mocno opozni ale oby nie. jak cos to telefon do tesciow o ile odbiora no i beda musieli przyjechac do malego, a ja w taxi i rodzic hehe no bo co. ale jestem pozytywnie nastawiona ze maz jednak bedzie. juz najmniej sie martwie czy bedzie ze mna czy sama byle by byl z malym w tym czasie:)
W temacie śpiworków to wg. mnie dobra rzecz dla takiego maluszka, który jeszcze nie staje sam w łóżeczku, tym bardziej na zimowe miesiące, bo dziecko z czasem robi się ruchliwe i niestety, ciągle się odkrywa. Mój syn już na śpiwór za duży, ale jeszcze latem korzystaliśmy. Miałam dwa rozmiary - taki całkiem mały i drugi trochę większy i nie aż taki ciepły. Bardzo ważne, żeby zamek był z boku a nie z przodu, żeby miał dosyć duże wycięcie pod szyją czyli taki "dekolt" i żeby był z miękkiego przyjemnego materiału - wtedy jest git. Przykładem kiepskiego śpiworka jest śpiwór, który miałam z Ikei, nie wiem czy go jeszcze sprzedają - kiepski gatunkowo materiał i zamek z przodu wrzynający się w szyję. Kompletny niewypał, chyba gdzieś jeszcze w piwnicy leży.
no ja w pierwszej ciazy o 3 nad ranem do szpitaa jechalam hehe ale na szczescie mamy tesciow dosc blisko tylko sama nie wiem jak to bedzie teraz organizacyjnie ja bym wolala aby ktos tu podjechal zanim maz wroci ze szpitala. ehh tez sie boje tego wszystkiego no ale jakos damy rade.
co do spiworkow takich do lozeczka to mialam z pierwszym dzieckiem ale nigdy nie uzylam ale bylo cieplo, a potem kolderka poszla w ruch, a teraz sama nie wiem co zrobic:(
co do spiworkow takich do lozeczka to mialam z pierwszym dzieckiem ale nigdy nie uzylam ale bylo cieplo, a potem kolderka poszla w ruch, a teraz sama nie wiem co zrobic:(
musiałam nadrobić zaległości tak zasuwacie szybko
Gabolek powiem Ci nieskromnie, że bardzo ładne imię mieliście wybrane dla dziewczymi:D jako jego posiadaczka dodam też, że fajnie się je nosi- przynajmniej ja je bardzo lubie:PPP
no z tym Frankiem już sama nie wiem- eh może jak na niego spojrze to mnie coś tknie, choć znając mnie to pewnie ja będę w takiej euforii i pod wpływem takich emocji, że zgodze się na wszystko co mój mąż wymyśli:)
patrzecie a ja pieluchy miałam na samym początku już- w sensie tak od września je mam- to chyba był pierwszy zakup jaki zrobiłam:) no i dobrze, że jak piszecie, nie kupiłam tych z wycięciem na pępek, kurcze tylko ja mam jedną paczkę tych newbonrów, muszę w takim razie dokupić kolejną
ooo pocieszyłyście mnie z tymi remontami, ja myślałam, że ja mam rozpirdziel u młodego w pokoju- cały czas się śmieję, że to nie pokój tylko magazyn i moje dziecko będzie spało na kartonach, które tam są poustaawiane bo jego kochany tatuś nie ma czasu wyjąć tych wszystkich rzeczy i ich poskręcać- coś czuję, że on to będzie robił wtedy kiedy ja będe z młodym w szpitlau jeszcze...:) eh cały mój mąż, przynajmniej wiem, że zrobi to porządnie to tyle miło
z tymi fachowcami to faktycznie różnie bywa, jak robiiśmy sypialnie to nasi się tak dłubali i tak przy tym stękali jakby tam conajmnie ściankę nośną przesuwali, a myśmy tylko chceli ścianke podwieszaną i pomalowanie:)
a co do przepuszczania w tych kolejkach to ja ostatnio też skorzystałam- pierwszy raz odkąd jestem w ciąży, byłam w Tesco i tam jest taka kasa pierwszeństwa dla osób niepełnosprawnych i kobiet w ciąży więc rozpięłam kurtkę- tak, żeby brzucholek było widać udałam się tam i przeprosiłam grzecznie czy moge przejść do przodu z zakupami bo jestem w ciąży, wszyscy bez najmniejszego szemrania mnie przepusicili:) było mi bardzo miło i byłam bez kitu dumna z naszych obywateli:) dzięki temu zdążyłam do totalety i na autobus i nie posikałam sie w oczekiwniu na swoją kolej:))
PS. a liste redlaw bardzo polecam sobie wydrukować,, ja tak zrobiłam i nosze ją ze sobą i odhaczam co już ma a co zostało do kupienia:)
Gabolek powiem Ci nieskromnie, że bardzo ładne imię mieliście wybrane dla dziewczymi:D jako jego posiadaczka dodam też, że fajnie się je nosi- przynajmniej ja je bardzo lubie:PPP
no z tym Frankiem już sama nie wiem- eh może jak na niego spojrze to mnie coś tknie, choć znając mnie to pewnie ja będę w takiej euforii i pod wpływem takich emocji, że zgodze się na wszystko co mój mąż wymyśli:)
patrzecie a ja pieluchy miałam na samym początku już- w sensie tak od września je mam- to chyba był pierwszy zakup jaki zrobiłam:) no i dobrze, że jak piszecie, nie kupiłam tych z wycięciem na pępek, kurcze tylko ja mam jedną paczkę tych newbonrów, muszę w takim razie dokupić kolejną
ooo pocieszyłyście mnie z tymi remontami, ja myślałam, że ja mam rozpirdziel u młodego w pokoju- cały czas się śmieję, że to nie pokój tylko magazyn i moje dziecko będzie spało na kartonach, które tam są poustaawiane bo jego kochany tatuś nie ma czasu wyjąć tych wszystkich rzeczy i ich poskręcać- coś czuję, że on to będzie robił wtedy kiedy ja będe z młodym w szpitlau jeszcze...:) eh cały mój mąż, przynajmniej wiem, że zrobi to porządnie to tyle miło
z tymi fachowcami to faktycznie różnie bywa, jak robiiśmy sypialnie to nasi się tak dłubali i tak przy tym stękali jakby tam conajmnie ściankę nośną przesuwali, a myśmy tylko chceli ścianke podwieszaną i pomalowanie:)
a co do przepuszczania w tych kolejkach to ja ostatnio też skorzystałam- pierwszy raz odkąd jestem w ciąży, byłam w Tesco i tam jest taka kasa pierwszeństwa dla osób niepełnosprawnych i kobiet w ciąży więc rozpięłam kurtkę- tak, żeby brzucholek było widać udałam się tam i przeprosiłam grzecznie czy moge przejść do przodu z zakupami bo jestem w ciąży, wszyscy bez najmniejszego szemrania mnie przepusicili:) było mi bardzo miło i byłam bez kitu dumna z naszych obywateli:) dzięki temu zdążyłam do totalety i na autobus i nie posikałam sie w oczekiwniu na swoją kolej:))
PS. a liste redlaw bardzo polecam sobie wydrukować,, ja tak zrobiłam i nosze ją ze sobą i odhaczam co już ma a co zostało do kupienia:)
Z tymi remontami to jak Was czytam to sobie przypominam swoj pierwszy poród hehe:)
Mój mąż jak byłam w szpitalu już z młodym dopiero dostał natchnienia i zamontował halogeny na korytarzu a było przy tym roboty bo to w podwiesznym suficie cial i kurzyl przy tym bo wczesniej jakos nie było kiedy hehe:) no i doszłam wtedy nasza zmywarka i też ją z teściem montowł jak byłam w szpitalu, a że rodziłam w pon po21 to nas przetrzymali do czw hehe no i mial kiedy ale nie powiem nawet posprzatal w miare po sobie he.
a teraz jak moja szwagierka rodzila w pazdzierniku to rodzila jakos w nocy w srode i normalnie wypuscili ja do domu w pt. czyli moze juz cos sie pozmienialo i nie trzymaja tak dlugo jak mnie wtedy.
Mój mąż jak byłam w szpitalu już z młodym dopiero dostał natchnienia i zamontował halogeny na korytarzu a było przy tym roboty bo to w podwiesznym suficie cial i kurzyl przy tym bo wczesniej jakos nie było kiedy hehe:) no i doszłam wtedy nasza zmywarka i też ją z teściem montowł jak byłam w szpitalu, a że rodziłam w pon po21 to nas przetrzymali do czw hehe no i mial kiedy ale nie powiem nawet posprzatal w miare po sobie he.
a teraz jak moja szwagierka rodzila w pazdzierniku to rodzila jakos w nocy w srode i normalnie wypuscili ja do domu w pt. czyli moze juz cos sie pozmienialo i nie trzymaja tak dlugo jak mnie wtedy.
Jadzia z tym pieczywem ma rację. Polecam żytni na zakwasie ze słonecznikiem ;-) co do śpiworków, to mieliśmy dwa, tak średnio używaliśmy, parametry co podaje Monia są jak najbardziej praktyczne. Generalnie to chyba zależy od dziecka, jedne lubią w nich spać, inne nie. Co do porodu i pilnowania starszego szkraba, to prawda nie lada logistyczne wyzwanie, zwłaszcza dla nas, mamy tylko w Gd siostrę, ale mieszka parę bloków dalej. My dziś po wizycie. Szkrabik pięknie pokazał buziolek, wszystko dobrze, ale po wizycie (i to prywatnej) mam sporo wątpliwości i komentarz lekarza, że do porodu trzeba nastawić się "po męsku i optymistycznie" zostawiam bez komentarza, bo nie chce się więcej już dziś denerwować.
Kupiłam sobie w empiku książkę "Jak wychować dziecko, psa, kota i ...faceta" rozmowa ze słynną panią weterynarz i p.psycholog będzie mi rozweselała humor :) dobranoc
Kupiłam sobie w empiku książkę "Jak wychować dziecko, psa, kota i ...faceta" rozmowa ze słynną panią weterynarz i p.psycholog będzie mi rozweselała humor :) dobranoc
Monia - nasza seria z Ikei to Aneboda :) zostawili tylko szafy w ofercie, a mi komoda druga potrzebna...
W kwestii śpiworków do spania - ja akurat polecam, u nas się bardzo sprawdziły, grubsze i cieńsze w zależności od poru roku, wymieniałam tylko rozmiary na większe. Ale ja brałam właśnie takie bez rękawków, bo są jeszcze z rękawkami czasem, ale dla mnie to niepraktyczne jakoś. Moja Lila spała w takich śpiworkach praktycznie odkąd się urodziła aż do teraz jak jej wymieniliśmy łóżko na duże jakieś 2-3 miesiące temu to dopiero dostała kołdrę.
Co do starszych dzieci i porodów - to ja mam na szczęście dość blisko mamę i siostrę, więc w razie czego mam nadzieję, że w środku nocy ktoś przyjedzie do mnie przypilnować młodej... Zresztą w dzień tak naprawdę to samo. Bo porodu bez męża sobie nie wyobrażam zupełnie...
Jeśli chodzi o zgagę to mi w poprzedniej ciąży pomagała szklanka ciepłego mleka, którego za specjalnie nie lubię pić, bo wolę zimne, ale ktoś mi poradził tak i o dziwo mi pomagało... A tym razem jeszcze mnie zgaga na szczęście aż tak bardzo nie męczy, ale pewnie niedługo zacznie :/
W kwestii śpiworków do spania - ja akurat polecam, u nas się bardzo sprawdziły, grubsze i cieńsze w zależności od poru roku, wymieniałam tylko rozmiary na większe. Ale ja brałam właśnie takie bez rękawków, bo są jeszcze z rękawkami czasem, ale dla mnie to niepraktyczne jakoś. Moja Lila spała w takich śpiworkach praktycznie odkąd się urodziła aż do teraz jak jej wymieniliśmy łóżko na duże jakieś 2-3 miesiące temu to dopiero dostała kołdrę.
Co do starszych dzieci i porodów - to ja mam na szczęście dość blisko mamę i siostrę, więc w razie czego mam nadzieję, że w środku nocy ktoś przyjedzie do mnie przypilnować młodej... Zresztą w dzień tak naprawdę to samo. Bo porodu bez męża sobie nie wyobrażam zupełnie...
Jeśli chodzi o zgagę to mi w poprzedniej ciąży pomagała szklanka ciepłego mleka, którego za specjalnie nie lubię pić, bo wolę zimne, ale ktoś mi poradził tak i o dziwo mi pomagało... A tym razem jeszcze mnie zgaga na szczęście aż tak bardzo nie męczy, ale pewnie niedługo zacznie :/
Ja mam zgage od samego poczštku ciaży ;/ to był właciwie pierwszy objaw. Mi mówili że mam jeć migdały i rzeczywicie jak mnie złapie i zjem kilka to przechodzi, ale o mleku też słyszałam ale to akurat trzeba być w domu a że ja chodzę do pracy to nie mam mozliwoci wypić i sobie jeszcze podgrzać.
A piworek ja też kupiłam, wydaje mi się najbardziej praktyczne.
A piworek ja też kupiłam, wydaje mi się najbardziej praktyczne.
To i ja po wizycie dzisiaj sie usmialam troszke, ale szczescie dziewczynka dalej jest dziewczynka:) ogolnie nie jest za duza ma 1637g wiec nie wiele ale rosnie i przybiera na wadze wiec jest ok.
Pytalam sie lekarza co z moimi oslabieniami to mowil ze mam takie cisnienie ze jakby on takie mial to juz by nie zyl hehe no a nic na to nie moe przepisac.
ogolnie mowil ze jak sie jest chorym i sie a goraczke to nawet nalezy wziasc paracetamol np a na gardlo do ssania mozna wszystko, a do nosa tez mozna w spreyu brac takie krople co pomoga zaraz i nie pytac sie w aptece bo zawsze daja jakis szit ze nie wolno. a on mowi ze jak sie wlecze przeziebienie itp to gorsze niz wziecie czegos na to.
Pytalam sie lekarza co z moimi oslabieniami to mowil ze mam takie cisnienie ze jakby on takie mial to juz by nie zyl hehe no a nic na to nie moe przepisac.
ogolnie mowil ze jak sie jest chorym i sie a goraczke to nawet nalezy wziasc paracetamol np a na gardlo do ssania mozna wszystko, a do nosa tez mozna w spreyu brac takie krople co pomoga zaraz i nie pytac sie w aptece bo zawsze daja jakis szit ze nie wolno. a on mowi ze jak sie wlecze przeziebienie itp to gorsze niz wziecie czegos na to.
Toldinka dobre hehe
no wlasnie ja ogolnie nie jestem super energiczna ale tez nie jakos mocno ospala, ale teraz mam czas ze jakby mnie nikt nie budzil to bym spala i spala nawet kawa nie pomaga chyba by mi ktos w lepetyne musial strzelic hehe albo mocno zdenerwowac oj to wtedy mam wysokie cisnienie od razu:))
oj powiem Wam ze juz sie przyzwyczailam do tego ze maly chodzi na 4h do przedszkola i ja wtedy moge porobic sporo innych rzeczy, ze jak teraz jest ze mna od wt w domu to ciezko bo on ma tyle energi w sobie, ze ja wysiadam juz powoli. atrakcje staram sie mu zapewnic ale juz pomyslow brak.
no wlasnie ja ogolnie nie jestem super energiczna ale tez nie jakos mocno ospala, ale teraz mam czas ze jakby mnie nikt nie budzil to bym spala i spala nawet kawa nie pomaga chyba by mi ktos w lepetyne musial strzelic hehe albo mocno zdenerwowac oj to wtedy mam wysokie cisnienie od razu:))
oj powiem Wam ze juz sie przyzwyczailam do tego ze maly chodzi na 4h do przedszkola i ja wtedy moge porobic sporo innych rzeczy, ze jak teraz jest ze mna od wt w domu to ciezko bo on ma tyle energi w sobie, ze ja wysiadam juz powoli. atrakcje staram sie mu zapewnic ale juz pomyslow brak.
lipunia ja Ci nie zazdroszczę bo wiem jakie to uczucie mieć takie ciśnienie- choć ja Cię pobiję- ja mam wyjściowe 80 na 55:) to jest dopiero czad! czasem śpię na stojąco, lekarze tweirdzą, że gdyby nie tętno to bym padała jak mucha co rusz:))))
z tym, że ja mogę sobie w ciągu dnia uciąć drzemkę, jakbym miała już tu jakiego małego krasnala jednego w domu to nie wiem co by to było, pewnie tak jak Ty słaniałabym się za nim wykończona.
Dziś mieliśmy objazdówkę po salonach samochodowych i autokomisach w poszukiwaniu auta dla mnie (w trakcie w samochodze tak mnie zmożyło, że zasnęłam- byłam pasażerem naszczeście:))
kurcze mam dylemat bo nie wiem co wybrać czy np. takiego Ford albo Oplaa w combi czy Kija hatchback, wózek mieści się co prawda do tej Kiji spokojnie, ale już nic więcej wtedy do bagażnika nie wcisnę, na dłuższą trasę musielibyśmy kombinować i montować na dachu tzw "trumienkę" na bagaże albo kłaść gdzieś w środku atua- skolei nie jeździmy autkiem daleko tak z bagażami, średnio raz do roku albo na dwa lata do rodziny na południe Pokski
Kombi skolei jest fajne to tam wejdzie wszystko do tego bagażnika ale przeraża mnie jego długość no i jedżenie nim po mieście i parkowanie (szczególnie, że przesiadam się z małego Suzuki) to dla mnie wyzwanie
jestem teraz kurcze w kropce, a musimy w tym tygodniu wkońcu podjąć decyzję bo mój samochód już się sypie toatalnie i szkoda w niego inwestowac bo to stary grat, ma któaś z was takie porównanie, że jedziła mniejszym i większym autkiem i coś by się wypwoiedziała na ten temat? wiem, że to na forum samochodwym może bardziej powinnam napisać, ale pytam was właśnie jako matek albo przyszłych matek- bo my genrlanie też tak patrzymy na to uato pod kątem dziecka (ewentualnych innych dzieci w przyszłości):))
z tym, że ja mogę sobie w ciągu dnia uciąć drzemkę, jakbym miała już tu jakiego małego krasnala jednego w domu to nie wiem co by to było, pewnie tak jak Ty słaniałabym się za nim wykończona.
Dziś mieliśmy objazdówkę po salonach samochodowych i autokomisach w poszukiwaniu auta dla mnie (w trakcie w samochodze tak mnie zmożyło, że zasnęłam- byłam pasażerem naszczeście:))
kurcze mam dylemat bo nie wiem co wybrać czy np. takiego Ford albo Oplaa w combi czy Kija hatchback, wózek mieści się co prawda do tej Kiji spokojnie, ale już nic więcej wtedy do bagażnika nie wcisnę, na dłuższą trasę musielibyśmy kombinować i montować na dachu tzw "trumienkę" na bagaże albo kłaść gdzieś w środku atua- skolei nie jeździmy autkiem daleko tak z bagażami, średnio raz do roku albo na dwa lata do rodziny na południe Pokski
Kombi skolei jest fajne to tam wejdzie wszystko do tego bagażnika ale przeraża mnie jego długość no i jedżenie nim po mieście i parkowanie (szczególnie, że przesiadam się z małego Suzuki) to dla mnie wyzwanie
jestem teraz kurcze w kropce, a musimy w tym tygodniu wkońcu podjąć decyzję bo mój samochód już się sypie toatalnie i szkoda w niego inwestowac bo to stary grat, ma któaś z was takie porównanie, że jedziła mniejszym i większym autkiem i coś by się wypwoiedziała na ten temat? wiem, że to na forum samochodwym może bardziej powinnam napisać, ale pytam was właśnie jako matek albo przyszłych matek- bo my genrlanie też tak patrzymy na to uato pod kątem dziecka (ewentualnych innych dzieci w przyszłości):))
mary_25 Wszystko zależy od tego co oznacza pojęcie auto dla Ciebie - czy chodzi o drugi samochód w rodzinie czy też o auto podstawowe i jedyne, którym Ty będziesz po prostu częściej jeździła. Z kontekstu wypowiedzi wnioskuję, że chyba chodzi o wariant drugi, więc moja rada - zdecydowanie coś większego, combiak albo typowe auto rodzinne. My też jesteśmy na etapie poszukiwania auta, a mamy Renault Scenica czyli niby duże auto, a jednak z drugim dzieckiem w bliskiej perspektywie w ogóle nie wydaje się duże i rozglądamy się za czymś większym. A jeśli boisz się manewrów parkingowych itp. to po prostu rozejrzyjcie się za samochodem, który ma już czujniki parkowania a to teraz coraz częstsze. I wbrew pozorom przyzwyczajenie się do większego auta to nie aż taki problem. Ja osobiście polecam auta duże ale też wyższe typu Scenic, Citroen Grand Picasso itp. bo widoczność o wiele lepsza niż w niższych autach.
No właśnie dużo zależy czy to auto dla Was w ogole czy jako drugie. Jeżeli dla Was w ogole na codzien i w podroze to polecam wieksze bo tych tobołów z dzieckiem jest duzo wiecej niz we dwoje i bagaznik jest potrzebny, trzeba sie liczyc, że ma się zmieścić wózek, torby dla dziecka i dla nas to juz robi sie ciasno. no chyba, ze za jakis czas i tak wymienicie.
U nas przez rok meczylismy sie w renault clio ale 3 drzwiowym wiec dodatkowa udreka ogolnie zapakowalismy sie zawsze ale jezdzilismy jak cyganie hehe bo mielismy roana a on mase miejsca zajmuje. male miejsckie autko to to bylo ale rodzinne to ani troche:)
teraz mamy opla i jest duzo wiekszy nawet nie wiem czy nie gorszy od jakiegos kombiaka bo jest i dlugi i szeroki ale gdzies po pol roku zaczelo mi sie wkoncu nim dobrze jezdzic i bezpiecznie bo wczesniej troche sie balam. takze polecam wiekszy idzie sie przyzwyczaic szybciej niz myslisz:)
co do cisnienia to ja od zawsze mam niskie ale nigdy nie powodowalo ono u mnie oslabien i krecenia sie w glowie he no ale pocieszam sie jeszcze 2msce i wroce do normy jako takiej:) moj maly zeka teraz na mikolaja i prezenty to mu tlumacze ze musi byc grzeczny i wtedy jako tako sie zachowuje do póki pamięta:)
U nas przez rok meczylismy sie w renault clio ale 3 drzwiowym wiec dodatkowa udreka ogolnie zapakowalismy sie zawsze ale jezdzilismy jak cyganie hehe bo mielismy roana a on mase miejsca zajmuje. male miejsckie autko to to bylo ale rodzinne to ani troche:)
teraz mamy opla i jest duzo wiekszy nawet nie wiem czy nie gorszy od jakiegos kombiaka bo jest i dlugi i szeroki ale gdzies po pol roku zaczelo mi sie wkoncu nim dobrze jezdzic i bezpiecznie bo wczesniej troche sie balam. takze polecam wiekszy idzie sie przyzwyczaic szybciej niz myslisz:)
co do cisnienia to ja od zawsze mam niskie ale nigdy nie powodowalo ono u mnie oslabien i krecenia sie w glowie he no ale pocieszam sie jeszcze 2msce i wroce do normy jako takiej:) moj maly zeka teraz na mikolaja i prezenty to mu tlumacze ze musi byc grzeczny i wtedy jako tako sie zachowuje do póki pamięta:)
Monia Er, lipunia- tak chodzi o autko dla mnie, rodzinnie byłoby wykorzystywane tylko ewntualnie w takiej opcji, że jechalibyśmy właśnie na drugi koniec Poski raz na ruski rok- tak z załadowaniem bagaż, wózka i nas samych:)
heh no właśnie, tego parkowania się boję, tak patrzeliśy na Kombi nowszego typu- one wszystkie mają czujniki parkowania- z przodu i z tyłu, tylko się właśnie zastanawiam czy przy jednym dziecku narazie jest sens żeby kupować takie wielkie auto- bo jeszcze rozważamy z mężem taką opcję czy nie kupić teraz tej Kiji Ceed- bądź co bądź nie tak znówu małej a za 2 czy 3 lata jak ewentulanie dorobolibyśmy się kolejnego dziecka jej nie sprzedać w miare po atrakcyjnej cenie jeszcze bo nie będzie taka stara i dołożyć wtedy kupić kombiaka, czy właśnie odrazu coś większego na dłużej pod kątem juz większej rodzinki
niby siedziało mi się lepiej w tej Kiji- bo jak weszłam do tego Forda, Meganki czy Opla kombi i spojrzałam za sieie to myślałam, że ten samochód nigdy się nie skończy, wydawał mi się taki wielki a ja w nim taka mała i nieporadna:D a może to, że ja jakimś wytrawnym kierowcą chyba nie jestem, choć narazie udało mi sie nie otrzeć mojego Suzuki bez wspomagania kierownicy co uważam za mistrzostwo świata szczególnie na słynnym parkingu pod Batorym w Gdyni- Kombi obawiam się, że bym się tam skichała... ale pewnie tak jak piszesz, kwestia wprawy, no nic, chyba rozpiszę wszystkie za i przeciw i się z tym prześpię bo do jutra najpóźniej do poniedziałku musimy podjąć jakaś decyzję co bierzemy, ale dzięki wielkie: za podpowiedź)
heh no właśnie, tego parkowania się boję, tak patrzeliśy na Kombi nowszego typu- one wszystkie mają czujniki parkowania- z przodu i z tyłu, tylko się właśnie zastanawiam czy przy jednym dziecku narazie jest sens żeby kupować takie wielkie auto- bo jeszcze rozważamy z mężem taką opcję czy nie kupić teraz tej Kiji Ceed- bądź co bądź nie tak znówu małej a za 2 czy 3 lata jak ewentulanie dorobolibyśmy się kolejnego dziecka jej nie sprzedać w miare po atrakcyjnej cenie jeszcze bo nie będzie taka stara i dołożyć wtedy kupić kombiaka, czy właśnie odrazu coś większego na dłużej pod kątem juz większej rodzinki
niby siedziało mi się lepiej w tej Kiji- bo jak weszłam do tego Forda, Meganki czy Opla kombi i spojrzałam za sieie to myślałam, że ten samochód nigdy się nie skończy, wydawał mi się taki wielki a ja w nim taka mała i nieporadna:D a może to, że ja jakimś wytrawnym kierowcą chyba nie jestem, choć narazie udało mi sie nie otrzeć mojego Suzuki bez wspomagania kierownicy co uważam za mistrzostwo świata szczególnie na słynnym parkingu pod Batorym w Gdyni- Kombi obawiam się, że bym się tam skichała... ale pewnie tak jak piszesz, kwestia wprawy, no nic, chyba rozpiszę wszystkie za i przeciw i się z tym prześpię bo do jutra najpóźniej do poniedziałku musimy podjąć jakaś decyzję co bierzemy, ale dzięki wielkie: za podpowiedź)
czesc dziewczeta! ale Wy generujecie ;)
czytam o aucie i osobiscie lubie duze auta, nawet przy jednym dziecku :) chociaz my od razu mielismy dwojke i nasz kombiak kupiony duzo wczesniej sprawdzil sie rewelacyjnie! ja zazwyczaj jezdzilam malym autem (najpierw mialam Reno Clio), ale czesto musialam przesiadac na na kombiaka, mielismy Opla Astre II - jakiego Opla rozwazacie? w Oplu mielismy ogromny problem z rdza! wychodzila wszedzie juz po ok. 8 latach!! nasz Opel byl z 2000r. teraz zamiast swojego kochanego Clijaska mam Toyote z 2003r. i sladu rdzy nie ma, takze polecam Toyote, nawet uzywana, bo na prawde w tym aucie nic nigdy mi sie nie popsulo! ale mam hatchbacka i niestety jest mala, tak, zeby jechac z nasza dwojka gdzies dalej! co prawda pewnie z jednm dzieckiem spokojnie bysmy sie zmiescili :) w 2010 roku zamienilismy Opla na inne auto, ale tez kombi! my jestesmy zwolennikami kombiakow! mamy dwojke i czesto jezdzimy z psiakiem - wilczurowatym ;) ja polecam kombi, zapakujesz wszystko co potrzebujesz, tylko, ze my duzo jezdzimy, rodzine mamy poza 3city, w wakacje tez praktycznie wyjezdzamy na kazdy weekand, duze auto, to ogromna wygoda!
ale, tak jak piszesz, mozecie na 2-3 lata kupic ta Kiie, a pozniej, jak faktycznie rodzinka sie powiekszy, to pomyslec o zmianie! ale nie boj sie parkowania, czlowiek sie przyzwyczaja, albo unika ciasnych miejsc ;)
czytam o aucie i osobiscie lubie duze auta, nawet przy jednym dziecku :) chociaz my od razu mielismy dwojke i nasz kombiak kupiony duzo wczesniej sprawdzil sie rewelacyjnie! ja zazwyczaj jezdzilam malym autem (najpierw mialam Reno Clio), ale czesto musialam przesiadac na na kombiaka, mielismy Opla Astre II - jakiego Opla rozwazacie? w Oplu mielismy ogromny problem z rdza! wychodzila wszedzie juz po ok. 8 latach!! nasz Opel byl z 2000r. teraz zamiast swojego kochanego Clijaska mam Toyote z 2003r. i sladu rdzy nie ma, takze polecam Toyote, nawet uzywana, bo na prawde w tym aucie nic nigdy mi sie nie popsulo! ale mam hatchbacka i niestety jest mala, tak, zeby jechac z nasza dwojka gdzies dalej! co prawda pewnie z jednm dzieckiem spokojnie bysmy sie zmiescili :) w 2010 roku zamienilismy Opla na inne auto, ale tez kombi! my jestesmy zwolennikami kombiakow! mamy dwojke i czesto jezdzimy z psiakiem - wilczurowatym ;) ja polecam kombi, zapakujesz wszystko co potrzebujesz, tylko, ze my duzo jezdzimy, rodzine mamy poza 3city, w wakacje tez praktycznie wyjezdzamy na kazdy weekand, duze auto, to ogromna wygoda!
ale, tak jak piszesz, mozecie na 2-3 lata kupic ta Kiie, a pozniej, jak faktycznie rodzinka sie powiekszy, to pomyslec o zmianie! ale nie boj sie parkowania, czlowiek sie przyzwyczaja, albo unika ciasnych miejsc ;)
piegosek- oo dzięki za info o tym Oplu, no właśnie Astrę Kombi mysleliśmy, podobne do niego jakie wybraliśmy to Ford Focus w kombi i Reno Megane w Kombi- ale ta Meganka to jakaś taka w środku dla mnie przekombinowana jest- zamiast kluczyków karta, wajha hamulca jak w samolocie, nie wiedziałam co tam się dzieje, jak do nie weszłam
wiec jeśli chodzi o Kombi to właśnie spór się rozstrzyga bardziej miedzy Fordem a Oplem, ale skoro piszesz, że ten opel nie bardzo... choć połowa mojej familii ma ople i jest z nich zadowlona, hmm
no jak wy macie bliźniaki to napewno przydał się ten kombi, my narazie jedno plus tylko my, bo zwierzaka też nie przwidujemy (mój mąż nie lubi zwierząt jakicholwek niestety;/) ale tak jeżdziliśmy dziś z wózkiem dla małego w bagażniku samochodu męża- Toyta Auris, do którego ten wózek po złożeniu i wyjściu przendnich kół ledwo sie mieści niestety i już nic do bagaźnika prócz niego nie wejdzie i właśnie porównywaliśmy. Do kombi- wiadomo, wejdzie wózek bez problemu i będzie jeszcze dużo miejsca na bagaże a do Kii to wejdzie ale bagaż trzebaby kombinować gdzieś z tyłu na siedzeniu. Najblyższy wyjazd większy z bagażami czeka nas w wakacje na południe właśnie, a nastepne takie wyjazdy też będą sporadyczne typu- ślub, chrzest, pogrzeb i takie tam, więc często ich nie będzie, dlatego się zastanawiam czy na chwilę obecną jest sens jeżdzenia po mieście kombi, tę Kiję przetesotwałam na trasie i mi się podoba, musiałabym chyba to samo już z którymś kombi zrobić żeby mieć faktyczne porównanie w czym się też lepiej czuję,
no dobra, jeszcze sobie poczytam opinie na forach samochodowych
wiec jeśli chodzi o Kombi to właśnie spór się rozstrzyga bardziej miedzy Fordem a Oplem, ale skoro piszesz, że ten opel nie bardzo... choć połowa mojej familii ma ople i jest z nich zadowlona, hmm
no jak wy macie bliźniaki to napewno przydał się ten kombi, my narazie jedno plus tylko my, bo zwierzaka też nie przwidujemy (mój mąż nie lubi zwierząt jakicholwek niestety;/) ale tak jeżdziliśmy dziś z wózkiem dla małego w bagażniku samochodu męża- Toyta Auris, do którego ten wózek po złożeniu i wyjściu przendnich kół ledwo sie mieści niestety i już nic do bagaźnika prócz niego nie wejdzie i właśnie porównywaliśmy. Do kombi- wiadomo, wejdzie wózek bez problemu i będzie jeszcze dużo miejsca na bagaże a do Kii to wejdzie ale bagaż trzebaby kombinować gdzieś z tyłu na siedzeniu. Najblyższy wyjazd większy z bagażami czeka nas w wakacje na południe właśnie, a nastepne takie wyjazdy też będą sporadyczne typu- ślub, chrzest, pogrzeb i takie tam, więc często ich nie będzie, dlatego się zastanawiam czy na chwilę obecną jest sens jeżdzenia po mieście kombi, tę Kiję przetesotwałam na trasie i mi się podoba, musiałabym chyba to samo już z którymś kombi zrobić żeby mieć faktyczne porównanie w czym się też lepiej czuję,
no dobra, jeszcze sobie poczytam opinie na forach samochodowych
no ja sie zgadza z Piegoskiem bo jak ja sie przesiadlam do naszej vectrly to bylam przerazona ale nauczylam sie parkowac tak zeby nikt obok mnie nie stawal czyli gdzies dalej po prostu:)) teraz juz nie robi mi to wiekszej roznicy sa czasem chwile ze jeszcze cos tam mi nie pasuje ale ogolnie sie przyzwyczailam szybko a nasza vectra jest o tyle gorsza ze to jest jak sedan chociaz nazywa sie hatchback ze wzgledu na otwierany caly bagaznik ale ogolnie widocznosc sporo ograniczona z przodu jak i z tylu. sa na szczescie czujniki choc przy clio mi nic nie daly hehe:))kika razy zarysowalam ostro ale glowie brame:)
zupelnie inny komfort nawet wypadu wekendowego jest w wiekszym aucie niz malym bo mi sie zawsze wydawalo ze dla malego bedzie za malo tego tego i tego i jechalismy w clio zaladowani po dach hehe:))
zupelnie inny komfort nawet wypadu wekendowego jest w wiekszym aucie niz malym bo mi sie zawsze wydawalo ze dla malego bedzie za malo tego tego i tego i jechalismy w clio zaladowani po dach hehe:))
Ja też polecam zdecydowanie kombi!
My mamy w sumie dwa samochody - mój mąż ma dość mały (Ford Fiesta), do którego nawet wózek spacerówka Lili nam się teraz nie mieści do bagażnika, a co dopiero jakiś duży... Dlatego dla mnie kupiliśmy Forda Mondeo kombi i do niego mieści się wszystko :) ale fakt, że jeśli jedziemy gdzieś razem w weekend tylko po trójmieście to bierzemy ten mniejszy ze względu na to, że go latwiej gdziekolwiek zaparkować, bo na długi samochód ciężko czasem znaleźć miejsce...
A co do jeżdżenia większym autem - ja prawo jazdy zrobiłam już bardzo dawno, ale w ogóle nie jeździłam, zaczełam dopiero w poprzedniej ciąży i właśnie od razu od dużego auta i uważam, że jest super :) jakoś bezpieczniej się tak czuję, w małym nie umiem się jakoś odnaleźć...
My mamy w sumie dwa samochody - mój mąż ma dość mały (Ford Fiesta), do którego nawet wózek spacerówka Lili nam się teraz nie mieści do bagażnika, a co dopiero jakiś duży... Dlatego dla mnie kupiliśmy Forda Mondeo kombi i do niego mieści się wszystko :) ale fakt, że jeśli jedziemy gdzieś razem w weekend tylko po trójmieście to bierzemy ten mniejszy ze względu na to, że go latwiej gdziekolwiek zaparkować, bo na długi samochód ciężko czasem znaleźć miejsce...
A co do jeżdżenia większym autem - ja prawo jazdy zrobiłam już bardzo dawno, ale w ogóle nie jeździłam, zaczełam dopiero w poprzedniej ciąży i właśnie od razu od dużego auta i uważam, że jest super :) jakoś bezpieczniej się tak czuję, w małym nie umiem się jakoś odnaleźć...
Ja używam żelu firmy AA, nic specjalnego. W poprzedniej ciąży też czegoś podobnego używałam i to samo zabrałam ze sobą do szpitala. Jeśli chodzi o mycie blizn - czy po CC czy po nacinaniu - to lekarze polecają mydło Biały Jeleń - jest w kostce albo w dozowniku, kosztuje grosze, tez miałam ze sobą w szpitalu ze względu na CC i jest dobre. Jeśli jest podejrzenie, że dziecko może być alergikiem (poprzednie dziecko z alergią, ew. któryś z rodziców alergik) to zaleca się, aby mama do mycia ciała stosowała coś b. łagodnego a niektórzy bardziej radykalni twierdzą nawet, że jakieś Oilatum czy Emolium tj. to samo w czym kąpane będzie dziecko. Mój syn miał alergię (AZS) ale ja stosowałam po prostu jakiś delikatny bezzapachowy żel i było ok. Nie robiło mu to różnicy, skórnie reagował tylko na niektóre produkty żywnościowe.
iva ja używam Lactacyd i jest dobry, jest bardzo łagodny, a ja takowy musze teraz mieć, bo ciągle jakieś ustrojstwo mnie łapie w tej ciaży
wcześniej miałam z Soraya i też był dobry
dzięki dziewczyny za wszelkie podpowiedzi na temat aut
redlaw- pamiętam jak pisałaś, że lepiej Ci się jeździ w kombi, ja właśnie mam na odwórt- wsiadłam do kombiaka i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić i chciałam z niego uciekać- tak się w nim źle czułam, ale to pewnie daltego, że odkąd mam prawko (2,5 roku) to ciągle jeżdzę moją puszeczką Suzuki- przesiąść się z takie samochodziku na kombi to szok przestrzenny:D
no przespałam się z zagwozdką co wybrac przeanalizowałam jeszcze wszystkie za i przeciw i jednak weżmę tą Kiię- jednak doszłam do wniosku, że wolę raz do roku zgrzytac zębami ze złości jak sie będziemy próbowali do niego zapakować z bagażami niż zgrzytać przez cały rok w mieście, żeby potem okazjaonalnie cieszyć się komfortem załadunku:)) najwyżej faktycznie pojeżdzę nią 2 lata i wymienimy potem na kombiaka jak się już przyzwyczaję do ciut większego samochodu niż mój obecny:) no i zawsze to będzie jakaś motywacja żebym brała mniej rzeczy na dłuższy wyjazd, bo ja na tydzień potraafię się zapakowac jak na dwa...:P
wcześniej miałam z Soraya i też był dobry
dzięki dziewczyny za wszelkie podpowiedzi na temat aut
redlaw- pamiętam jak pisałaś, że lepiej Ci się jeździ w kombi, ja właśnie mam na odwórt- wsiadłam do kombiaka i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić i chciałam z niego uciekać- tak się w nim źle czułam, ale to pewnie daltego, że odkąd mam prawko (2,5 roku) to ciągle jeżdzę moją puszeczką Suzuki- przesiąść się z takie samochodziku na kombi to szok przestrzenny:D
no przespałam się z zagwozdką co wybrac przeanalizowałam jeszcze wszystkie za i przeciw i jednak weżmę tą Kiię- jednak doszłam do wniosku, że wolę raz do roku zgrzytac zębami ze złości jak sie będziemy próbowali do niego zapakować z bagażami niż zgrzytać przez cały rok w mieście, żeby potem okazjaonalnie cieszyć się komfortem załadunku:)) najwyżej faktycznie pojeżdzę nią 2 lata i wymienimy potem na kombiaka jak się już przyzwyczaję do ciut większego samochodu niż mój obecny:) no i zawsze to będzie jakaś motywacja żebym brała mniej rzeczy na dłuższy wyjazd, bo ja na tydzień potraafię się zapakowac jak na dwa...:P
ja ziaji a w tamtej ciazy od poowy perfecta mama czy cos takiego. mi tam jest bez roznicy nic mi sie nie rzyplatuje na szczescie na razie.
Ale moja uwaga jeszcze ze szkoly rodzenia nie kupowac zadnych nowych kosmetykow uzywac tego czego sie stosuje w domu przed porodem bo jak cos bedzie nie tak to bedie ciezko sie domyslec od czego.
na sr mowila poozna ze mieli przypadek ze babke wysypalo po ptyorodzie i po tyg badan nadal nie wiedzieli co jej jest az wkoncu sie okazalo ze maz jej kupil jakis zel do mycia, ktorego wczesniej nie miala i to tak na nia podzialalo i ponad tydzien spedzila w szpitalu zupelnie nie potrzebnie.
Ale moja uwaga jeszcze ze szkoly rodzenia nie kupowac zadnych nowych kosmetykow uzywac tego czego sie stosuje w domu przed porodem bo jak cos bedzie nie tak to bedie ciezko sie domyslec od czego.
na sr mowila poozna ze mieli przypadek ze babke wysypalo po ptyorodzie i po tyg badan nadal nie wiedzieli co jej jest az wkoncu sie okazalo ze maz jej kupil jakis zel do mycia, ktorego wczesniej nie miala i to tak na nia podzialalo i ponad tydzien spedzila w szpitalu zupelnie nie potrzebnie.
słyszałam o piance baifen
http://www.tanie-leczenie.pl/apteka-produkty/baifem-pianka-do-higieny-intymnej-150-10074.html
Używałam czegos tam sporadycznie z biedronki, a teraz nic nie stosuję,bo muszę wyeliminować bakterie w moczu i te upławy.
http://www.tanie-leczenie.pl/apteka-produkty/baifem-pianka-do-higieny-intymnej-150-10074.html
Używałam czegos tam sporadycznie z biedronki, a teraz nic nie stosuję,bo muszę wyeliminować bakterie w moczu i te upławy.
Hej dziwczyny . Dawno mnie tu nie bylo , bo nie ukrywam nie za dobrze sie ostatnio czuje ...
Moja anemia sie pogłębia , co bardzo mnie dziwi , witaminy jem dodatkowo jem zelazo , zaczelam spożywać same rzeczy z zelazem , buraki , szpinak , wolowine itp . I wyniki ida dalej w dol :( a teraz jeszze cukier w moczu sie pojawil. Coraz gorzej . A mała jest ok , ale jednak wyniki bardzooo mnie martwia. Jutro ide znow na kontrole i zobaczymy co sie okaze.
Wózek zakupiony , a nawet mam 2 wózki ;-)
Taki nie udany prezent od tesciow z drugim wozkiem :)
I meczymy sie z dwoma wozkami w mieszkaniu. Bo karton zajal cale miejsce w piwnicy i nie ma gdzie go wstawic.
Rzeczy jeszcze nie mam wyprasowanych ani nawet wypranych :)
Jeden plus , proszek i plyn do plukania dla dzieci zakupiony :D teraz zebrac sie i wyprac .
Pod koniec miesiaca dokonczymy zakupy zwiazane z posciela , pieluchami i rzeczami do szpitala.
Kombinezon juz kupilam myśle ze w dobrej cenie kupilam 49,99 :) Oczywiscie nowy :)
Jak czytam ile przytylyscie to czuje sie jak ogromny tonowy slon :D
bo u mnie pewnie juz +18 kg :D
Ale powiem Wam ze nie mam zielonego pojecia gdzie te 18 kg siedzi , bo mam jedynie duzy brzuch ktory przeszkadza juz we wszystkim :P
Ostatnio nawet przymierzalam spodnie sprzed ciazy i w nogach dalej sa takie same jakie byly , wnioskuje ze nogi nie przytyly :)
W kurtke tez sie mieszcze nic nie cisnie.
Za kazdym razem jak wchodze na wage nie wierze w to ze tyle przytylam , bo nie widac tego . Nawet rodzina ktora daaawno mnie nie widziala tez tego nie widzi .
Do szkoły rodzenia zaczynam chodzic od czwarteku :)
Ciekawe jak to bedzie :)
Pozdrawiam mamuśki .
Moja anemia sie pogłębia , co bardzo mnie dziwi , witaminy jem dodatkowo jem zelazo , zaczelam spożywać same rzeczy z zelazem , buraki , szpinak , wolowine itp . I wyniki ida dalej w dol :( a teraz jeszze cukier w moczu sie pojawil. Coraz gorzej . A mała jest ok , ale jednak wyniki bardzooo mnie martwia. Jutro ide znow na kontrole i zobaczymy co sie okaze.
Wózek zakupiony , a nawet mam 2 wózki ;-)
Taki nie udany prezent od tesciow z drugim wozkiem :)
I meczymy sie z dwoma wozkami w mieszkaniu. Bo karton zajal cale miejsce w piwnicy i nie ma gdzie go wstawic.
Rzeczy jeszcze nie mam wyprasowanych ani nawet wypranych :)
Jeden plus , proszek i plyn do plukania dla dzieci zakupiony :D teraz zebrac sie i wyprac .
Pod koniec miesiaca dokonczymy zakupy zwiazane z posciela , pieluchami i rzeczami do szpitala.
Kombinezon juz kupilam myśle ze w dobrej cenie kupilam 49,99 :) Oczywiscie nowy :)
Jak czytam ile przytylyscie to czuje sie jak ogromny tonowy slon :D
bo u mnie pewnie juz +18 kg :D
Ale powiem Wam ze nie mam zielonego pojecia gdzie te 18 kg siedzi , bo mam jedynie duzy brzuch ktory przeszkadza juz we wszystkim :P
Ostatnio nawet przymierzalam spodnie sprzed ciazy i w nogach dalej sa takie same jakie byly , wnioskuje ze nogi nie przytyly :)
W kurtke tez sie mieszcze nic nie cisnie.
Za kazdym razem jak wchodze na wage nie wierze w to ze tyle przytylam , bo nie widac tego . Nawet rodzina ktora daaawno mnie nie widziala tez tego nie widzi .
Do szkoły rodzenia zaczynam chodzic od czwarteku :)
Ciekawe jak to bedzie :)
Pozdrawiam mamuśki .
Ja też póki co tylko kupiłam proszek i płyn ale prać będę najszybciej w grudniu jak dostanę dostawę ciuszków no i skończy sie remont bo w syfie nie ma sensu czegokolwiek robić.
Ja wczoraj byłam u lekarza i znowu prawie 4 kg do przodu w ciągu miesiąca. W sumie już przytyłam prawie 10kg ale też oprócz piłki z przodu to nie wiem gdzie aż tyle tych kg jest ;).
Niestety tym razem jakies bakterie mam i w przyszłym tyg znowu na badania ide po leczeniu no i na ta glukoze w końcu.
I od razu mam pytanko ile tej glukozy trzeba kupić?
Ja wczoraj byłam u lekarza i znowu prawie 4 kg do przodu w ciągu miesiąca. W sumie już przytyłam prawie 10kg ale też oprócz piłki z przodu to nie wiem gdzie aż tyle tych kg jest ;).
Niestety tym razem jakies bakterie mam i w przyszłym tyg znowu na badania ide po leczeniu no i na ta glukoze w końcu.
I od razu mam pytanko ile tej glukozy trzeba kupić?
Ojjj Ewelina, współczuje... Ale nie dawaj się, już bliżej niż dalej, więc niedługo będzie po wszystkich anemiach, bakteriach i innych cudach ;)
Ja przytyłam w sumie jakieś 12 kilo chyba, to mniej więcej chyba tak samo jak w poprzedniej ciąży. Wizytę mam w czwartek i już się nie mogę doczekać :) zwłaszcza, że tym razem poproszę już o zwolnienie w końcu, więc od piątku siedzę w domu :) a tym bardziej mnie to cieszy, że razem z moim zwolnieniem następuje u nas w domu w końcu wymiana niani! ufff...
No i w końcu zamówiłam nową komodę, więc może mnie to zmobilizuje do wyciągnięcia ubranek po Lili i zrobienia porządków, bo nie mam pojęcia w ogóle na czym stoję i co mam, a czego nie ;)
Ja przytyłam w sumie jakieś 12 kilo chyba, to mniej więcej chyba tak samo jak w poprzedniej ciąży. Wizytę mam w czwartek i już się nie mogę doczekać :) zwłaszcza, że tym razem poproszę już o zwolnienie w końcu, więc od piątku siedzę w domu :) a tym bardziej mnie to cieszy, że razem z moim zwolnieniem następuje u nas w domu w końcu wymiana niani! ufff...
No i w końcu zamówiłam nową komodę, więc może mnie to zmobilizuje do wyciągnięcia ubranek po Lili i zrobienia porządków, bo nie mam pojęcia w ogóle na czym stoję i co mam, a czego nie ;)
do lipuni: to nie "szit" tylko troska o pacjenta. jestem w ciąży i jestem farmaceutą i wydaje mi się że mam lepszą wiedzę niż Twój lekarz. to nie prawda, że można brać wszystkie leki na ból gardła ( bo niektóre są na poch. salicylanów) a i "zwykłe" kropelki do nosa nie są obojętne dla zdrowia. a przeziębienia się nie leczy tylko łagodzi objawy takimi środkami, więc jeśli coś bierzesz (poza lekami obniżającymi temp.) to tylko dla własnej wygody
do Il ja nic nie bralam ale jak moj lekarz uslyszal ze 2tyg sie meczylam to mowi ze lepiej przez kilka dni wziasc cos na gardlo co wiem, ze mi pomoze i do nosa niz meczyc sie tyle czasu i do tego jesli bylaby goraczka to obowiazkowo jakis paracetamol bo goraczka moze byc grozniejsza niz paracetamol.i wierze mojemu lekarzowi. poza tym wiadomo, ze jak juz jest na prawde zle to idzie sie do lekarza i przepisuje co tam uwaza a stosowne.
Ewelina wspolczuje ale pewnie szybko minie co do anemi to ciezko jej zaradzic ja mam od poczatku i tez nic nie pomaga. nie dugo koniec i mina te wszystkie dolegliwosci ale pewnie w zamian pojawia sie jakies mniejsze ale nowe.
ja dzisiaj zakupilam juz pieluchy i chyba juz skonczylam robic wyprawke jeszcze chce kupic ochraniacz do lozeczka ale to akurat nie jest jakies pilne.
Ewelina wspolczuje ale pewnie szybko minie co do anemi to ciezko jej zaradzic ja mam od poczatku i tez nic nie pomaga. nie dugo koniec i mina te wszystkie dolegliwosci ale pewnie w zamian pojawia sie jakies mniejsze ale nowe.
ja dzisiaj zakupilam juz pieluchy i chyba juz skonczylam robic wyprawke jeszcze chce kupic ochraniacz do lozeczka ale to akurat nie jest jakies pilne.
my z rozmiaru 56 w ogóle nie skorzystaliśmy, bo malutka mierzyła 61cm, więc wydaje mi się, że rzeczywiście lepiej od razu startować z 62, bo nawet jeśli szkrabik będzie miał 50 kilka cm, to odrobinę za duże ubranka to kwestia zaledwie kilku tygodni. My kupiliśmy dopiero nową wanienkę :) zbieramy się, zbieramy i myślę, że na początku grudnia zamówię kosmetyki pomalutku.
Iva i tu jest problem bo to zalezy jakie dziecko urodzisz tzn jakie dlugie i ile bedzie wazylo, a tego nawet najlepszy lekarz nie przewidzi na miesiac dwa czy 3 do tylu. moja kumpela urodzila np okolo 4kg mala i ona juz w niektóre 56 sie nie miescila od razu bo co firma to inaczej szyja wiadomo, druga urodzila chudzine ale dluga i tez jej sie za dlugo nie przydaly te ubranka, a ja np urodzilam malego mial 3200g i 56 a ponad miesiac spokojnie chodzil w tych rzeczach jak nie dluzej bo jednak byl drobiusienki i niektóre firmy tak szyja, ze i te 56 bylo spore nie mowiac o 62, w ktorym by sie utopil.
teraz jak slysze, ze mala jest mala to nawet sie zastanawiam czy jakis 50tek nie kupic ale chyba nie bede przesadzac bo w sumie to sa pomiary ogolnikowe i mozna sie pomylic. a jak jednak 50 sie przyda to meza pogonie do sklepu:)
teraz jak slysze, ze mala jest mala to nawet sie zastanawiam czy jakis 50tek nie kupic ale chyba nie bede przesadzac bo w sumie to sa pomiary ogolnikowe i mozna sie pomylic. a jak jednak 50 sie przyda to meza pogonie do sklepu:)
Hej . My po wizycie u lekarza , z mała ok , wazy juz 2 kg ;-) jest juz skierowana glowka w dol. Anemia jak byla tak jest . A w moczu pojawil sie cukier.. teraz musze znow zrobic glukoze ale 75. Dooobrze ze juz prawie koniec . Minamalnie zostalo mi 5 tygodni a maxymalnie 10 tyg.
Co do ciuszkow , mnostwo dostalismy , i wiekszasc jest powyzej 62 . Kombinezon nawet kupilam na 68 , jak bedzie za duzy o duzo to trudno :)
Co do ciuszkow , mnostwo dostalismy , i wiekszasc jest powyzej 62 . Kombinezon nawet kupilam na 68 , jak bedzie za duzy o duzo to trudno :)
ja nie wierze w te pomiary do konca bo moj maly na 10dni przed porodem niby wedlug usg mial 3300 a urodzil sie 3200.
masz to wypierz wyprasuj i trzymaj a jak sie nie przydadza to trudno ale moze akurat.
Ewelina to dobrze ze ulekarza ok tylko ciekawe co z tym cukrem dalej bedzie, a lekarz Ci mowil czy to moze byc jakas komplikacja potem? a da sie to wyleczyc zeby nie bylo go tam?
masz to wypierz wyprasuj i trzymaj a jak sie nie przydadza to trudno ale moze akurat.
Ewelina to dobrze ze ulekarza ok tylko ciekawe co z tym cukrem dalej bedzie, a lekarz Ci mowil czy to moze byc jakas komplikacja potem? a da sie to wyleczyc zeby nie bylo go tam?
lipunia, te pomiary to wiadomo, są tylko szacunkowe, nie da się tego tak na pewnika obliczyć, ale 3200 a 3300 to i tak b. mała różnica. Moja koleżanka miała urodzić dziecko o wadze ok. 3,5 kg a mała miała prawie 4,2 kg, więc to jest dopiero różnica :)
Ja na razie przytyłam ok. 9 kg, trochę mniej niż w poprzedniej ciąży i też tego jakoś specjalnie nie widać. Anemię mam teraz, poprzednio miałam lekką ale tylko na początku ciąży. Łykam żelazo i staram się wyluzować, choć to niestety trudne zadanie przy młodym w domu. Paradoksalnie częściej miewam kłopoty takie czysto mentalne - z opanowaniem złości, zmęczenia, zachowaniem spokoju przy panowaniu nad ruchliwym rocznym dzieckiem niż te fizyczne, choć całkiem możliwe, że po prostu nie mam jak i kiedy o nich myśleć. Zresztą ogólnie rzecz biorąc to czuję się w tej ciąży zmęczona i brak mi zarówno sił jak i motywacji i czasu, żeby coś pokombinować z ubraniami, jakoś lepiej się umalować. No i jeszcze ta nadchodząca zima, kupa ubrań na sobie i moja koszmarna, bo czarna ciążowa kurtka. Ale przecież nie będę na te 2 miesiące kupować nowej ! Też macie takie doły, czy tylko ja zaniżam pułap ?
Ja na razie przytyłam ok. 9 kg, trochę mniej niż w poprzedniej ciąży i też tego jakoś specjalnie nie widać. Anemię mam teraz, poprzednio miałam lekką ale tylko na początku ciąży. Łykam żelazo i staram się wyluzować, choć to niestety trudne zadanie przy młodym w domu. Paradoksalnie częściej miewam kłopoty takie czysto mentalne - z opanowaniem złości, zmęczenia, zachowaniem spokoju przy panowaniu nad ruchliwym rocznym dzieckiem niż te fizyczne, choć całkiem możliwe, że po prostu nie mam jak i kiedy o nich myśleć. Zresztą ogólnie rzecz biorąc to czuję się w tej ciąży zmęczona i brak mi zarówno sił jak i motywacji i czasu, żeby coś pokombinować z ubraniami, jakoś lepiej się umalować. No i jeszcze ta nadchodząca zima, kupa ubrań na sobie i moja koszmarna, bo czarna ciążowa kurtka. Ale przecież nie będę na te 2 miesiące kupować nowej ! Też macie takie doły, czy tylko ja zaniżam pułap ?
u mnie nawet dobrze-siedzę na zwolnieniu- więc mam dużo wolnego czasu.Jesteście dziewczyny bardzo dzielne( piszę o tych które maja już szkraby w domu)Druga ciaza i maluch w domu-potrafią dać w kość.Inaczej przechodzi sie ciąże- pierwszy raz.
Mamusie a czy pijecie kawę? Ja na poczatku ciązy nie moglam znieść zapachu kawy , a teraz bardzo mi smakuje i pozwalam sobie na wypicie fliżanki kawki od czasu do czasu.
Mamusie a czy pijecie kawę? Ja na poczatku ciązy nie moglam znieść zapachu kawy , a teraz bardzo mi smakuje i pozwalam sobie na wypicie fliżanki kawki od czasu do czasu.
Monia tylko u mnie te 3300 bylo 10 dni przed porodem czyli szacunkowo mlody powinien miec jakies 3,5kg a byl mniejszy niz na 10dni przed na usg hehe:)) dlatego nie do konca wierze.
co do sampoczucia tez nedzne i ogolnie nic sie nie chce brak czasu itd.
kawe pije jedna dziennie bo bym zasnela na stojaco a na to nie moge sobie pozwolic choc jakos specjalnie nigdy mi nie smakowala.
co do sampoczucia tez nedzne i ogolnie nic sie nie chce brak czasu itd.
kawe pije jedna dziennie bo bym zasnela na stojaco a na to nie moge sobie pozwolic choc jakos specjalnie nigdy mi nie smakowala.
Ja niestety czuje się coraz gorzej. Mam coraz mniej siły, coraz szybciej się męczę i chyba ogólnie jestem trochę przemęczona tym wstawaniem o 5.20 do pracy i zapieprzaniem w domu w weekendy i po pracy ;/. Teraz mam trochę lżej bo babcia gotuje obiady i prasuje mi wszystko a miała już co ;) bo siedzą z dziadkiem i pilnują chłopóow od remontu. Ale niestety w przyszłym tyg to się skończy i znowu będę miała wszystko na głowie.
W ten weekend wreszcie odpoczywałam bo wyjechaliśmy na domek ale już w niedziele mały źle się ułożył i wylądowałam w toalecie i do dziś coś mnie trzyma i ciągle mi niedobrze do tego wszystkiego ;/. Także zawsze coś...
Co do kawy to na początku ciąży też nie mogłam nawet jej powąchać ;) potem już zaczęłam pić jedną dziennie i teraz już od czasu do czasu zdaża mi się wypić ale ja piję bardzo słabą i z dużą ilością mleka. Na codzień przestawiłam się na zbożową.
W ten weekend wreszcie odpoczywałam bo wyjechaliśmy na domek ale już w niedziele mały źle się ułożył i wylądowałam w toalecie i do dziś coś mnie trzyma i ciągle mi niedobrze do tego wszystkiego ;/. Także zawsze coś...
Co do kawy to na początku ciąży też nie mogłam nawet jej powąchać ;) potem już zaczęłam pić jedną dziennie i teraz już od czasu do czasu zdaża mi się wypić ale ja piję bardzo słabą i z dużą ilością mleka. Na codzień przestawiłam się na zbożową.
Cukier w moczu oznacza cukrzyce ciążowa. I ja mam. Dzis badalam sama sobie glukometrem cukier z rana na czco i wyszlo 154. Norma 110 albo 120. Nie pamietam dokladnie.
Kawe pije od samego poczatku ciazy , nie wyobrazam sobie nie wypic chociaz jednej kawy dziennie . Znaczy pije bardziej mleko z kawa niz kawe z mlekiem , tak bylo zawsze :) pije zazwyczaj dwie , ale zdarzalo sie ze nawet 3 bo nie moglam siedzec , zasypiam na siedzaco a nawet na stojaco.
Cieżko sie robi coraz bardziej , a najbardziej dola dostaje gdy cos na podloge mi spadnie bo wiem zeby podniesc cos to wielki wyczyn dla mnie jest.
Moze wiecie co oznacza bol w mostku ? Bol gdy biore wiekszy oddech albo smieje sie .
Kawe pije od samego poczatku ciazy , nie wyobrazam sobie nie wypic chociaz jednej kawy dziennie . Znaczy pije bardziej mleko z kawa niz kawe z mlekiem , tak bylo zawsze :) pije zazwyczaj dwie , ale zdarzalo sie ze nawet 3 bo nie moglam siedzec , zasypiam na siedzaco a nawet na stojaco.
Cieżko sie robi coraz bardziej , a najbardziej dola dostaje gdy cos na podloge mi spadnie bo wiem zeby podniesc cos to wielki wyczyn dla mnie jest.
Moze wiecie co oznacza bol w mostku ? Bol gdy biore wiekszy oddech albo smieje sie .
Ja mam też sporo ubranek w rozmiarze 50-56, ale wszystko zdobyczne, więc nawet jak okażą się za małe to trudno, schowa się na następny raz :) Ja mam też prawdopodobnie cukrzycę ciążową, robilam dwa razy glukozę 50 g i wyszła podwyższona, wczoraj robilam 75 g i wyszło 159 mg, czyli nadal za wysoko...w poniedziałek muszę zgłosic się do gina po skierowanie do poradni diabetologicznej. Będę też robic morfologię i mocz przed 10 grudnia i się okaże czy mam cukier w moczu. Ewelina ból w mostku kojarzy mi się z nerwobólem, ale nie wiem, może to ucisk na płuca. Wspomnij o tym lekarzowi na wizycie. Dziś będę robic bigos, bo mam na niego ogromną ochotę :)
bedzie dobrze Anula nie premeczaj sie i stosuj do zaecen lekarza to na pewno bedzie ok.
Moja kolezanka chyba ze 3-4tyg chodzila niby z rozwarciem na 1 bo niby miala i ze lada moment moze sie urodzic, a ona wtedy juz byla po37tyg jakos, urodzila w 42 wiec to nie do konca cos znaczy, ale na pewno trzeba teraz sie bardziej oszczedzac by wytrzymac chociaz te 4tyg jeszcze.
Moja kolezanka chyba ze 3-4tyg chodzila niby z rozwarciem na 1 bo niby miala i ze lada moment moze sie urodzic, a ona wtedy juz byla po37tyg jakos, urodzila w 42 wiec to nie do konca cos znaczy, ale na pewno trzeba teraz sie bardziej oszczedzac by wytrzymac chociaz te 4tyg jeszcze.
prawda, najpierw byle do 37, a potem będziemy przebierać nogami i wznosić oczy ku górze, aby jak najprędzej...:) ja dziś lepiłam gołąbki :) byłam ostatnio z małą na bilansie dwulatka, nalezy do 90centylów, skubana długa jak struna, waga piórkowa, przy takim napędzie, nie ma na nic czasu, tak pędzi :) ja na L4, pracuję z domu, ale staram się coraz mniej myśleć o pracy i wyciszam tel. Nocą przychodza myśli albo o pracy albo o porodzie i do jakiego szpitala powędrować...no i jem obowiązkowo snickersy i mandarynki, orzechy mnie zniewalają po prostu. Kupiliśmy też nową wanienkę i pas medeli, bo mi podwiewało, polecam, wygodny. Oglądałam też staniki medeli i wydają się być naprawdę solidne. Polecam maść medeli przy początkach karmienia, nic tak nie pomagało jak ona :) muszę ją kupić znowu i ewentualnie ten stanik do wypróbowania.
Ja nawet do poradni diabetologicznej nie bede szla , bo to nie ma sensu. Tabletek i tak nie dostane bo nie mozna. Jedynie bedzie kazac mierzyc cukier codziennie rano na czco i 2 godziny po posilku. I oczywiscie na kartce napisze co mozna jesc a co nie . ;-) Moja mama od lat choruje na cukrzyce i dowiadywala sie u swojej Pani doktor diabetelog.
Teraz przez tydzien mam mierzyc cukier i pisac na kartce co jem na sniadanie i ile wychodzi cukier po 2 godzinach. Nic wiecej .
Teraz przez tydzien mam mierzyc cukier i pisac na kartce co jem na sniadanie i ile wychodzi cukier po 2 godzinach. Nic wiecej .
Tak jak Jadzia chcialabym szybciej bo juz mam dosc , straszny dół mne dopadl. Czesto placze przez bzdury ... smieszny przyklad dzis. Nie moglam podjechac pod gorke samochodem i zaczelam ryczec. Włączylam awaryjne i stalam tak z 10 minut az sie nie uspokoilam.
I jeszcze ten cukier ktory mnie krotko mowiac przeraza , bo czytajac norma 2 godziny po posilku to 130 a moj cukier wskoczyl na szczebelek 194 ;o
Z jednej strony nie chcialabym urodzic w grudniu. Ale na poczatku roku moje dziecie mogloby wyjsc na swiat. Ale znajac moje szczescie do wszystkiego pochodze sobie caly styczen z brzuchem.
I jeszcze ten cukier ktory mnie krotko mowiac przeraza , bo czytajac norma 2 godziny po posilku to 130 a moj cukier wskoczyl na szczebelek 194 ;o
Z jednej strony nie chcialabym urodzic w grudniu. Ale na poczatku roku moje dziecie mogloby wyjsc na swiat. Ale znajac moje szczescie do wszystkiego pochodze sobie caly styczen z brzuchem.
A ja mam takie przeczucie, że urodzę w 38 tygodniu :) dziwne co? Dziewczyny czy robiłyście lub będziecie robiły na tym etapie ciąży co ja usg 3d/4d? Bo ja się teraz zastanawiam czy się nie umówic, ale czytałam trochę w necie i niektórzy piszą, że już nie warto, bo dziecko jest za duże. I teraz nie wiem, mam dylemat, dodam, że nie miałam robione tego usg w okolicy 20 tygodnia...co myślicie?
marynial,jeśli nie miałaś tego usg w 20 tyg. to zdecydowanie bym robiła. Ja miałam wykonywane takie i w 20 i w 28 tyg. i na tym ostatnim lekarka zaczęła od pytania czy w poprzednim wyszły jakieś nieprawidłowości, a jak powiedziałam, że nie to oczywiście wszystko sprawdziła jeszcze raz, pomierzyła, zdjęcia, płytka itp. ale stwierdziła, że tak naprawdę kolejne usg 3D czy 4D są w takiej sytuacji niepotrzebne i to tak naprawdę jedynie przyjemność dla rodziców a nie wymóg, bo to co jest istotne i tak widzi lekarz na tzw. zwykłym USG. I dlatego ja już się na 4D nie wybieram, mimo że w pierwszej ciąży chyba byłam jeszcze raz ok. 37 tyg. No ale w Twojej sytuacji jedno na pewno bym zrobiła, bo to zawsze dłuższe, dokładniejsze badanie i wykonywane na lepszym sprzęcie.
Ja usg 3d mialam robione w 23 tc. A te usg to byla moja zachcianka.
Nastepne dokladne usg mialam w 28 poszlam prywatnie , ale to juz nie bylo 3d , tylko normalne 2d tylko na lepszym sprzecie z dokladniejszymi pomiarami.
Teraz tak za 3tyg powinnam znow zrobic pomiary. Ale nie bede szla , tak jak lekarka powiedziala , jesli na kazdym usg bylo ok , teraz nie musze robic , bo tak naprawde juz nic nie zmienie jezeli wyszloby cos nie tak.
Tymbardziej ze Pani doktor na kazdej wizycie sprawdza mała na usg , czy serce boje i jak jest ułożone.
Dobre usg maja na grunwaldzkiej w Spoldzielni lekarskiej we Wrzeszczu. 2d ale Pan doktor sprawdza dokladnie dzidzie , nawet lezy sie 20 minut .
Cena przyzwoita 67 zl .Plik zdjec i dokladny opis .
Nastepne dokladne usg mialam w 28 poszlam prywatnie , ale to juz nie bylo 3d , tylko normalne 2d tylko na lepszym sprzecie z dokladniejszymi pomiarami.
Teraz tak za 3tyg powinnam znow zrobic pomiary. Ale nie bede szla , tak jak lekarka powiedziala , jesli na kazdym usg bylo ok , teraz nie musze robic , bo tak naprawde juz nic nie zmienie jezeli wyszloby cos nie tak.
Tymbardziej ze Pani doktor na kazdej wizycie sprawdza mała na usg , czy serce boje i jak jest ułożone.
Dobre usg maja na grunwaldzkiej w Spoldzielni lekarskiej we Wrzeszczu. 2d ale Pan doktor sprawdza dokladnie dzidzie , nawet lezy sie 20 minut .
Cena przyzwoita 67 zl .Plik zdjec i dokladny opis .
dziewczyny, co do porodu jeszcze w grudniu, to sie nie bojcie :) ja mam dzieciaki z 4tego stycznia, tez napinalam sie, zeby urodzily sie na poczatku roku, bo zawsze beda najstarsze w swojej grupie itp. itd. a teraz okazuje sie, ze sa duze, rozgarniete i wszyscy przepychaja je do przodu, w p-lu teraz, jako 5cio-latki sa w starszakach, gdzie robia tzw. "zerowke" i teraz powinny isc juz do pierwszej klasy.. a co za tym idzie beda najmlodsze w swojej grupie... wiec zawsze beda te dylematy z racji porodu na przelomie roku! nie ma sie co napinac ;) z perspektywy czasu wolalabym urodzic w grudniu, nie mialabym dylematu, po prostu szly by ze swoim rocznikiwm wszedzie.. niby i tak te roczniki teraz sa wymieszane, 5 i 6cio-latki, ale i tak wkurza, ze generalnie wszyscy moga decydowac za mnie, a to, ze moje dzieci pozniej trafia do gimnazjum w sumie rok wczesniej, ze wejda wczesniej w okres buntu itp. to tylko na mnie sie to wszystko skupi ;)
Ja tez jestem ze stycznia ;-) i powiem Wam nigdy nie mialam problemu z innymi dziecmi. Za to wszyscy mi zazdroscili najpierw świeta - PREZENTY - potem urodziny - PREZENTY :D
A moja najlepsza kolezanka jest z grudnia dokladnie 15 , i pamietam jak przez caly kres szkolny a najbardziej w liceum denerwowala sie bo musiala czekac caly rok na urodziny. Ja w styczniu 18stka a ona dopiero za 11 msc.
Teraz dopiero ma frajde ze jest z grudnia :D wolniej sie starzeje jak ona to mowi :D Sa plusy i minusy urodzin w grudniu .
A moja najlepsza kolezanka jest z grudnia dokladnie 15 , i pamietam jak przez caly kres szkolny a najbardziej w liceum denerwowala sie bo musiala czekac caly rok na urodziny. Ja w styczniu 18stka a ona dopiero za 11 msc.
Teraz dopiero ma frajde ze jest z grudnia :D wolniej sie starzeje jak ona to mowi :D Sa plusy i minusy urodzin w grudniu .
hehe to tak jest- najpierw człowiek jak jest młody to się wkurza, że jest najmłodszy a potem to docenia z wiekiem- szczególnie jak jest kobietą:P
a co do lekarstw w czasie ciąży, to ja bym prosiła mądra panią farmaceutkę tutaj żeby tak nie pisała, że wie lepiej od lekarza bo
mi sie wydaje, że lekarz prowadzący który zna pacjenta wie co przepisuje i co każe brać, mój by ani mojgo dziecka nie narażał nigdy na jakies niebezpieczeństwo a jak miałam kattar to też mi powiedział że otrivin mogę sotoswać doraźnie
wczoraj dorwał mnie znów katar otrivinu już nie mam więc poszłam do apteki i co? i właśnie pani farmaceutka mi odmówiła wydania otrivinu mówiąc, że wie lepiej wcisęnła mi jakieś krople z solą morską któe mi wogóle nie odtykaja nosa i sie męczyłam pół nocy a dziś chodzułam jak duch.. i co jest lepsze w takim wypadku- wyspać się i wypocząć czy być super przepisowaym i się męczyć?
co do kawy- to jedyna używka któej używam (prócz od casu do czasu coli jak idziemy z mężem do kina:P) pije jedną filiżanke od dziennie od czasu do czasu jak mma juz takie ciśnienie że się słaniam, a że ja mam bardzo niskie to czasem wolę sobie wypić kawę z ekspresu niż padać na twarz:)
no ja odkąd jestem na zwolenieniu mam tak na bierząco zrobione pranie i prasowanie, że normlanie nigdy w ćyiu tak nie miałam:) pewnie to jedyny okres w moim zyciu kiedy jestem tak do przodu z robota domową:D
kurcze nie zazdroszcżę tym z wam, które sie gorzej czują, jakbym mogła się podzielić dobrym samopoczuciem to bym się z miłą chęcią podzieliła- ale polecam odpoczynek tym które mogą i dużo relkasu, ja odkąd jestm na zwolnieniu naprawdę doceniam swoją kanapę:)
a co do lekarstw w czasie ciąży, to ja bym prosiła mądra panią farmaceutkę tutaj żeby tak nie pisała, że wie lepiej od lekarza bo
mi sie wydaje, że lekarz prowadzący który zna pacjenta wie co przepisuje i co każe brać, mój by ani mojgo dziecka nie narażał nigdy na jakies niebezpieczeństwo a jak miałam kattar to też mi powiedział że otrivin mogę sotoswać doraźnie
wczoraj dorwał mnie znów katar otrivinu już nie mam więc poszłam do apteki i co? i właśnie pani farmaceutka mi odmówiła wydania otrivinu mówiąc, że wie lepiej wcisęnła mi jakieś krople z solą morską któe mi wogóle nie odtykaja nosa i sie męczyłam pół nocy a dziś chodzułam jak duch.. i co jest lepsze w takim wypadku- wyspać się i wypocząć czy być super przepisowaym i się męczyć?
co do kawy- to jedyna używka któej używam (prócz od casu do czasu coli jak idziemy z mężem do kina:P) pije jedną filiżanke od dziennie od czasu do czasu jak mma juz takie ciśnienie że się słaniam, a że ja mam bardzo niskie to czasem wolę sobie wypić kawę z ekspresu niż padać na twarz:)
no ja odkąd jestem na zwolenieniu mam tak na bierząco zrobione pranie i prasowanie, że normlanie nigdy w ćyiu tak nie miałam:) pewnie to jedyny okres w moim zyciu kiedy jestem tak do przodu z robota domową:D
kurcze nie zazdroszcżę tym z wam, które sie gorzej czują, jakbym mogła się podzielić dobrym samopoczuciem to bym się z miłą chęcią podzieliła- ale polecam odpoczynek tym które mogą i dużo relkasu, ja odkąd jestm na zwolnieniu naprawdę doceniam swoją kanapę:)
Mary dokladnie lekarz wie najlepiej co dac a co nie . ;-)
Jezeli czxujesz sie świetnie to zycze Ci tego zeby bylo tak do konca ! Bo jeszcze ciupke Ci zostało.
U mnie samopoczucie ... nawet . Jakby nie dretwienie rak ktore doprowadza mnie do szalu, wysoki cukier i oblewanie calego ciala przez pot ;/ Czuje jak sie gotuje od srodka. A chora nie jestem.
Tak jak marynial pisze jeden prezent i na urodziny i na swieta :D dla dziecka to katastrofa . :D Ale co ma byc to bedzie :D
Jezeli czxujesz sie świetnie to zycze Ci tego zeby bylo tak do konca ! Bo jeszcze ciupke Ci zostało.
U mnie samopoczucie ... nawet . Jakby nie dretwienie rak ktore doprowadza mnie do szalu, wysoki cukier i oblewanie calego ciala przez pot ;/ Czuje jak sie gotuje od srodka. A chora nie jestem.
Tak jak marynial pisze jeden prezent i na urodziny i na swieta :D dla dziecka to katastrofa . :D Ale co ma byc to bedzie :D
Witam
Rzadko zaglądam ,ale przekleje watek Ani :)
Podpisujcie dziewczyny :)
moze nam sie uda przedluzyc urlop macierzynski :)
http://forum.trojmiasto.pl/petycja-o-roczny-urlop-macierzynski-dla-wszystkich-rodzicow-dzieci-z-2013-t428251,1,16.html
Rzadko zaglądam ,ale przekleje watek Ani :)
Podpisujcie dziewczyny :)
moze nam sie uda przedluzyc urlop macierzynski :)
http://forum.trojmiasto.pl/petycja-o-roczny-urlop-macierzynski-dla-wszystkich-rodzicow-dzieci-z-2013-t428251,1,16.html
z tym grudniem to roznie chyba jest:) moj tesc ma 15 grudnia ur i dostaje przynajmniej teraz 3 prezenty w grudniu he. ale ja bym np z innych wzgledow chciala w styczniu urodzic, po pierwsze miałabym farta jakby moja cora urodzila się w dniu urodzin mojej nieżyjącej juz Babci, po drugie rocznikowo wypadałaby, różnica między nią a synem 3 lata, a nie dwa i wtedy wszystko byloby o rok dluzej typu pójście do szkoły, Komunia itd, a po 3 nikt w rodzinie nie ma urodzin w styczniu jeszcze. No ale tego się nie przeskoczy urodzi się jak będzie chciała byle nie po terminie bo się wkurze hehe:)mąż wyjeżdza 16stycznia więc do tego 10 chciałąbym juz core miec na swiecie.
a moje samopoczucie to teraz mega chwiejne jest, chyba się zmienia jak ta pogoda, jak jest słońce to i ja mam więcej życia w sobie, a jak deszcz to dopada mnie chandra:( ae co tam juz tyle daliśmy rade to jeszcze te trochę wytrzymamy.
ale wiecie nie chciałabym urodzić ani w święta ani w sylwestra wtedy szpital ubogi jest w personel, a ci co zostali pewnie wściekli, że muszą pracować to wolałabym uniknąć tych terminów:)
a moje samopoczucie to teraz mega chwiejne jest, chyba się zmienia jak ta pogoda, jak jest słońce to i ja mam więcej życia w sobie, a jak deszcz to dopada mnie chandra:( ae co tam juz tyle daliśmy rade to jeszcze te trochę wytrzymamy.
ale wiecie nie chciałabym urodzić ani w święta ani w sylwestra wtedy szpital ubogi jest w personel, a ci co zostali pewnie wściekli, że muszą pracować to wolałabym uniknąć tych terminów:)
Cześć laski :-)
My właśnie kończymy malowanie pokoiku, więc już niedługo zabiorę się za pranie ciuszków :-) najlepsze jest to, że mój mąż uparł się, że sam zrobi szafę w zabudowie (jego marzeniem zawsze było zrobienie samemu mebli do mieszkania) i tu pewnie sobie poczekam, a ja żeby nie być gorsza postanowiłam uszyć rolety rzymskie he he... zobaczymy co nam z tego wyjdzie :-)
U mnie samopoczucie tak jak u Lipuni raz lepiej raz gorzej :-) choć ostatnio kręgosłup daję się we znaki, mój młody nie chce w ogóle chodzić po schodach (waży już ok. 14 kg i ja drugie tyle przytyłam) więc na spacery muszę go znosić z 2 piętra na rękach i później wnosić. Do momentu wyjścia na spacer to jestem jak młody bóg a później wszystko mnie boli, ledwo człapie i nie dam rady nic robić, jedyne dobre że po spacerze młody śpi 3 godz. później mąż wraca z pracy i zajmuję się młodym więc mogę tak naprawdę pół dnia leżeć :-)))
Ja Ryśka rodziłam w 1 dzień Wielkiejnocy, zamiast na rezurekcje pojechaliśmy do szpitala, rodziłam od 6 rano do 16 i personel nie wydawał się jakiś wściekły, wszyscy właśnie byli w wesołych świątecznych nastrojach :-) ogólnie było bardzo mało rodzących jedna babka urodziła o 7 a później ja przed 16 więc mogłam krzyczeć do woli nie przejmując się, że straszę inne kobiety he he...
Marynial mój mąż też jest z 20 grudnia :-)
My właśnie kończymy malowanie pokoiku, więc już niedługo zabiorę się za pranie ciuszków :-) najlepsze jest to, że mój mąż uparł się, że sam zrobi szafę w zabudowie (jego marzeniem zawsze było zrobienie samemu mebli do mieszkania) i tu pewnie sobie poczekam, a ja żeby nie być gorsza postanowiłam uszyć rolety rzymskie he he... zobaczymy co nam z tego wyjdzie :-)
U mnie samopoczucie tak jak u Lipuni raz lepiej raz gorzej :-) choć ostatnio kręgosłup daję się we znaki, mój młody nie chce w ogóle chodzić po schodach (waży już ok. 14 kg i ja drugie tyle przytyłam) więc na spacery muszę go znosić z 2 piętra na rękach i później wnosić. Do momentu wyjścia na spacer to jestem jak młody bóg a później wszystko mnie boli, ledwo człapie i nie dam rady nic robić, jedyne dobre że po spacerze młody śpi 3 godz. później mąż wraca z pracy i zajmuję się młodym więc mogę tak naprawdę pół dnia leżeć :-)))
Ja Ryśka rodziłam w 1 dzień Wielkiejnocy, zamiast na rezurekcje pojechaliśmy do szpitala, rodziłam od 6 rano do 16 i personel nie wydawał się jakiś wściekły, wszyscy właśnie byli w wesołych świątecznych nastrojach :-) ogólnie było bardzo mało rodzących jedna babka urodziła o 7 a później ja przed 16 więc mogłam krzyczeć do woli nie przejmując się, że straszę inne kobiety he he...
Marynial mój mąż też jest z 20 grudnia :-)
my kupujemy w grudniu musty evo o koszu akurat czytalam dobre opinie ale jest leciuski i jedyny minus to budka w spacerowce chociz jak sobie przypomne w roanie byla obszerna a i tak czasem na mlodego sonce swiecilo wiec to nie robi mozna dokupic parasolke najtaniej mi wyszlo w mapu jak sie kupi za gotowke z ich karta jest jeszcze jakies 2procent taniej. w mama i ja w gdyni mowil ze nie ma negocjacji cenowej wiec jak mama jechac do gdanska i tam moze mi opuszcza z 50zl to mi na to samo moze wyjsc.
Jeśli chodzi o leki to popieram Panią farmaceutkę.
Jestem przeciwna braniu jakichkolwiek leków w ciąży. A na pewno braniu czegokolwiek bez konsultacji. Jak bym miała wziąć cokolwiek co wnika do łożyska i może wyrządzić jakieś szkody to bym wolała i tydzień chodzić jak duch.
Potem sie dziecko urodzi nie daj Boże, z jakąs wadą taką i czy inną, jakimś problemem i mamusia nawet nie pomyśli, że to od kwasów z neo angin czy jakiegoś innego pozornie bezpiecznego leku, a dziecko może się męczyć całe życie.
Nie mówię, że można miesiącami chodzić z groźny chorobskami - wtedy lepiej wziąć nawet antybiotyk - ale tylko ten bezpieczny.
Jestem w temacie bo mam właśnie zapalenie oskrzeli. Robię nebulizację, pije kwas z kapusty kiszonej i syrop z cebuli i miodu. Zobaczymy czy pomogą bo w poniedziałek mam kontrolę.
Jestem przeciwna braniu jakichkolwiek leków w ciąży. A na pewno braniu czegokolwiek bez konsultacji. Jak bym miała wziąć cokolwiek co wnika do łożyska i może wyrządzić jakieś szkody to bym wolała i tydzień chodzić jak duch.
Potem sie dziecko urodzi nie daj Boże, z jakąs wadą taką i czy inną, jakimś problemem i mamusia nawet nie pomyśli, że to od kwasów z neo angin czy jakiegoś innego pozornie bezpiecznego leku, a dziecko może się męczyć całe życie.
Nie mówię, że można miesiącami chodzić z groźny chorobskami - wtedy lepiej wziąć nawet antybiotyk - ale tylko ten bezpieczny.
Jestem w temacie bo mam właśnie zapalenie oskrzeli. Robię nebulizację, pije kwas z kapusty kiszonej i syrop z cebuli i miodu. Zobaczymy czy pomogą bo w poniedziałek mam kontrolę.
Wg. mnie ten wózek godny polecenia raczej nie jest.
Miałam okazję widzieć go na żywo i rozmawiać z mamą dziecka w nim wożonego i jakoś entuzjazmem nie wiało. Narzekała głównie na ciężar, małą gondolę, nieporęczne składanie, źle wyprofilowany fotelik samochodowy, spacerówkę, którą nie można przełożyć tyłem do kierunku jazdy i coś tam jeszcze, ale nie pamiętam. Poza tym ona miała go w tak obciachowym kolorze - jakieś mazaje i wielki napis Tutek na boku, że w ogóle porażał (prezent od dziadków dziecka). Dla mnie na pierwszy rzut oka siermiężny jakiś, ale to było chyba jeszcze w zeszłym roku, więc może coś już ulepszyli. Ja bym wolała coś z normalnych, sprawdzonych marek, nawet używany.
Miałam okazję widzieć go na żywo i rozmawiać z mamą dziecka w nim wożonego i jakoś entuzjazmem nie wiało. Narzekała głównie na ciężar, małą gondolę, nieporęczne składanie, źle wyprofilowany fotelik samochodowy, spacerówkę, którą nie można przełożyć tyłem do kierunku jazdy i coś tam jeszcze, ale nie pamiętam. Poza tym ona miała go w tak obciachowym kolorze - jakieś mazaje i wielki napis Tutek na boku, że w ogóle porażał (prezent od dziadków dziecka). Dla mnie na pierwszy rzut oka siermiężny jakiś, ale to było chyba jeszcze w zeszłym roku, więc może coś już ulepszyli. Ja bym wolała coś z normalnych, sprawdzonych marek, nawet używany.
no mnie sie osobiscie te grandery wcale nie podobaja no ale jak kto woli widac mam inny gust bo teraz ich pelno na ulicach widac:)
ja chcialam maxi cosi mura 4 ale maz mowi ze za ciezki i stanelo na musty evo bo tez mi sie wizualnie podoba i jest mega leciutki no minusem mala gondola moze sie okazac ale to zobaczymy jeszcze.
ja nadal dumam nad maxi cosi choc ceny poszly w gore o jakies 500-600zl od mojego ostatniego ogladania tego wozka:((
ja chcialam maxi cosi mura 4 ale maz mowi ze za ciezki i stanelo na musty evo bo tez mi sie wizualnie podoba i jest mega leciutki no minusem mala gondola moze sie okazac ale to zobaczymy jeszcze.
ja nadal dumam nad maxi cosi choc ceny poszly w gore o jakies 500-600zl od mojego ostatniego ogladania tego wozka:((
Hm. No właśnie Tutek ciężki nie jest, ale za to jak czytam opinie to są raczej negatywne. Mnie się wogóle to najbardziej podoba Jedo Fyn. Ale niestety waży 15 kg. A ja mieszkam na drugim piętrze bez windy. I sama już nie wiem... Mutsy jest bardzo leciutki. Ale pasy bezpieczeństwa w spacerówce to tak są rozpinane, że dziecko samo je rozepnie.
Z kolei w Tutku mi się podobało, że budka w gondoli ma dodatkową osłonkę z przodu przeciwdeszczową. Bardzo fajnie też montowana była ta osłonka na gondole, bo nie na rzepy czy na wcisk tylko na zamek. Ale czytałam, że są słabo wykonane i się prują...
Z kolei w Tutku mi się podobało, że budka w gondoli ma dodatkową osłonkę z przodu przeciwdeszczową. Bardzo fajnie też montowana była ta osłonka na gondole, bo nie na rzepy czy na wcisk tylko na zamek. Ale czytałam, że są słabo wykonane i się prują...
z tymi pasami bezpieczenstwa to nei wiem moze nie przyjrzałam się za bardzo ale jak dziecko już do tego dojdzie to pewnie, w kazdym innym juz zacznie robic to samo albo przerzucisz sie na inna spacerowke.
Moj np nie miał w żadnym wózku czy foteliku takich pomysłów jedynie w foteliku rączki wyjmuje ale i temu zaradziismy kupując dodatkową zapinkę.
Toldinka najlepiej jak wybierzesz taki, który Tobie najbardziej odpowiada pod każdym względem bo ile ludzi tyle opinii.
Moj np nie miał w żadnym wózku czy foteliku takich pomysłów jedynie w foteliku rączki wyjmuje ale i temu zaradziismy kupując dodatkową zapinkę.
Toldinka najlepiej jak wybierzesz taki, który Tobie najbardziej odpowiada pod każdym względem bo ile ludzi tyle opinii.
anula, rutynowe badanie, wynik ważny na porodówce.
Moja kumpela kupiła Mutsy, a potem dokupowała emmaljungę, bo maluch rośnie jak na drożdżach i teraz jesienno-zimową porą nie zmieściłby się do gondoli, a w spacerówce za zimno dla takiego szkraba.
Wydaje mi się, że wielkość gondoli ma znaczenie, ale wiadomo wszystkiego człowiek nie przewidzi :)
Moja kumpela kupiła Mutsy, a potem dokupowała emmaljungę, bo maluch rośnie jak na drożdżach i teraz jesienno-zimową porą nie zmieściłby się do gondoli, a w spacerówce za zimno dla takiego szkraba.
Wydaje mi się, że wielkość gondoli ma znaczenie, ale wiadomo wszystkiego człowiek nie przewidzi :)
Czesc Dziewczyny ,
Mam pytanie o laktator (zwlaszcza do doswiadczonych Mamuś :))
Jaki kupić ?? Ręczny czy Elektryczny ?? Kupować w ogóle ?? no i jeśli tak to jakiej firmy ??
U nas problem z miejscem - domówiliśmy komodę bo wszystkie ciuszki co dostalismy sie nie mieszcza ... masakra...
Mam pytanie o laktator (zwlaszcza do doswiadczonych Mamuś :))
Jaki kupić ?? Ręczny czy Elektryczny ?? Kupować w ogóle ?? no i jeśli tak to jakiej firmy ??
U nas problem z miejscem - domówiliśmy komodę bo wszystkie ciuszki co dostalismy sie nie mieszcza ... masakra...
ja zaczekalam z laktatorem do porodu, malz kupil, kiedy okazalo sie, ze jeden maluch musi zostac w inkubatorze i musze dla niego odciagac pokram. laktator pozniej przydal mi sie jeszcze w domu, ale malo go uzywalam. nie wyobrazam sobie odciagania recznym, ale w szpitalu byly wtedy mamy, ktore swietnie sobie dawaly rade. w szpitalach zazwyczaj sa laktatory, wiec moze na poczatek faktycznie nie ma sensu kupowac. moze sie nie przydac, jesli maluszek bedzie dobrze ciagnal! a cena elektrycznego spora..
hej, gabolek, ja moge poradzic, bo tez nie wiedzialam tak jak ty. duzo czytalam opinii o roznych, dlugo sie zastanawialam, bo ja mam duze i oporne cyce hehe, wiec musialam znalezc cos co daloby im rade;) i naprawde wystarczy medela mini electric, spokojnie dala rade. ja kupilam na allegro swinga, bo niby najlepszy i najmocniejszy, ale okazalo sie potem ze jakis felerny kupilam i nie bylo mi dane sie przekonac o jego doskonalosci, a wkurzona bylam ze hej bo troche kasy kosztowal...no i tak bez przekonania pozyczylam od znajomej wlasnie mini medele i bylam bardzo mile zaskoczona! takze polecam, bo sama sprawdzilam :) mozna spokojnie kupowac w ciemno, bo i dosc tania a potem zawsze da sie ja odsprzedac.
a reczny odradzam, wczesniej mialam i sie nameczylam przy nim niemilosiernie, potem nawet moj maz mi nim sciagal bo ja juz nie mialam sily, a efekt byl marny. a w ogole to warto miec, np. po cesarce na rozbujanie laktacji, czy przy natloku pokarmu, choc wiadomo ze sam maluch to najlepsze lekarstwo, albo w pozniejszych kryzysach laktacyjnych...
Co do musty evo to ja sie az tak gondola nie martwie bo jednak na zime na bank juz bedziemy w spacerowce, moj maly mimo ze pieknie spal w gondolce i jezdzil nia do 8msca to wtedy wlasnie przenieslismy sie do spacerowki bo zaczal sobie siadac a w zadnej gondoli nie jest bezpiecznie jak dziecko siada bo nie da sie go przypiac. wtedy tez zaczal byc bardziej ciekawy swiata dlatego przeszlismy do spacerowki. podejrzewam ze w lato to nawet i 7msczne dziecko przesadze do spacerowki jak bedzie gotowa.
Anula ja tez mam to badanie na paciorkowca teraz 4 grudnia bo juz czas. oni biora wymaz i badaja jakby cos bylo nie tak to wtedy jeszcze daja antybiotyk zeby dziecko sie nie zarazilo przy porodzie naturalnym bo mogloby byc groznie.
Anula ja tez mam to badanie na paciorkowca teraz 4 grudnia bo juz czas. oni biora wymaz i badaja jakby cos bylo nie tak to wtedy jeszcze daja antybiotyk zeby dziecko sie nie zarazilo przy porodzie naturalnym bo mogloby byc groznie.
Ja też polecam Medele Mini Electric - sprawdził się rewelacyjnie. Miałam przy pierwszym dziecku pożyczoną od koleżanki, więc nie musiałam kupować, ale teraz to zakup może okazać się konieczny, bo ona latem urodziła i całkiem możliwe, że jeszcze karmi. No cóż, ustalę dyskretnie i jak coś to zacznę poszukiwania.
Jeśli gondola tego tutka jest porównywalna do X-landera to z całą pewnością bym go nie brała. Mój syn przestał się w niej mieścić ok. 5 m-ca życia i musiałam przesadzić go do spacerówki, no ale to był luty więc zimowy kombinezon itp. Teraz nasze dzieciaki zaczną wyrastać z gondol w lepszym czasie, bo latem, ale mimo wszystko porządna, duża gondola to naprawdę ważna sprawa.
Jeśli gondola tego tutka jest porównywalna do X-landera to z całą pewnością bym go nie brała. Mój syn przestał się w niej mieścić ok. 5 m-ca życia i musiałam przesadzić go do spacerówki, no ale to był luty więc zimowy kombinezon itp. Teraz nasze dzieciaki zaczną wyrastać z gondol w lepszym czasie, bo latem, ale mimo wszystko porządna, duża gondola to naprawdę ważna sprawa.
Hej dziewczyny dawno mnie tu nie bylo:)
Ja poraz kolejny zaliczylam Zaspe lezalam tam 5 dni z powodu skurczów i szyjka mocno sie skrocila doszla do 1,66 cm teraz ma okolo 2 cm biore Fenoterol i isotpin wizyte kontrolna mam za 1,5 tiygodnia u swojej gin maluszek wazy wedlug ostatniego usg juz 2 kilo i termin mam teraz na 3 stycznia ale pytalam sie lekarza w szpitalu ktora data sie liczy z USG i mi powiedzieli ze pierwsza czyli wypada na 28 grudnia ale nie obraze sie jak bedzie chcial wyjsc po nowym roku :) wtedy bedzie najstarszy w klasie ;)
Ja poraz kolejny zaliczylam Zaspe lezalam tam 5 dni z powodu skurczów i szyjka mocno sie skrocila doszla do 1,66 cm teraz ma okolo 2 cm biore Fenoterol i isotpin wizyte kontrolna mam za 1,5 tiygodnia u swojej gin maluszek wazy wedlug ostatniego usg juz 2 kilo i termin mam teraz na 3 stycznia ale pytalam sie lekarza w szpitalu ktora data sie liczy z USG i mi powiedzieli ze pierwsza czyli wypada na 28 grudnia ale nie obraze sie jak bedzie chcial wyjsc po nowym roku :) wtedy bedzie najstarszy w klasie ;)
Zdecydowanie polecam Mini Medele Electric. Kupiłam za 239 zł z przesyłką w Smyku bo była promocja.
Wszyscy, którzy używają laktatora więcej niż 5 razy nie są zadowoleni z ręcznych, kupują na cito elektryczny, a że szybko to i przepłacają sporo. Lepiej kupić wcześniej i ewentualnie sprzedać, niż biegać po aptekach i przepłacać 100 zł.
Co do paciorkowca to poważna sprawa. Nie wolno zwklekać z przyjazdem do szpitala, czekać na regularne skurcze itp. Obyście go nie miały!
Madzia - współczuje wizyt w szpitalu. Dla mnie 3 dn po porodziei trwały tyle co 3 miesiące.
Wszyscy, którzy używają laktatora więcej niż 5 razy nie są zadowoleni z ręcznych, kupują na cito elektryczny, a że szybko to i przepłacają sporo. Lepiej kupić wcześniej i ewentualnie sprzedać, niż biegać po aptekach i przepłacać 100 zł.
Co do paciorkowca to poważna sprawa. Nie wolno zwklekać z przyjazdem do szpitala, czekać na regularne skurcze itp. Obyście go nie miały!
Madzia - współczuje wizyt w szpitalu. Dla mnie 3 dn po porodziei trwały tyle co 3 miesiące.
A co myslicie o tanszych elektrycznych laktatorach,szkoda kasy?
Znalazlam min. takie
http://allegro.pl/nowosc-na-2013-laktator-elektryczny-happyfamily-i2807411766.html
http://allegro.pl/laktator-elektryczny-sisi-sensual-hit-nowosc-wwa-i2740687497.html
Znalazlam min. takie
http://allegro.pl/nowosc-na-2013-laktator-elektryczny-happyfamily-i2807411766.html
http://allegro.pl/laktator-elektryczny-sisi-sensual-hit-nowosc-wwa-i2740687497.html
Ja właśnie m.in. ze względu na wielkość gondoli chcę kupić wózek jedy fyn. Ma ona 80 cm, gdzie np w x-laderze ma tylko 73cm.
Tylko zastanawiam się czy kupić nowy czy używany. Są niektóre w naprawdę świetnym stanie prawie jak nowe ale na taki i tak trzeba wywalić jakieś 750-800 zł a za nowy ok. 1500 (bez fotelika) no i nowy to nowy i zawsze większy wybór.
Jakie Wy kupujecie?
A co do laktatora to w prartyce nie mam pojęcia ;P ale trochę poczytałam, trochę się dowiedzialam od użytkowniczek i chyba Madela Mini Electric jest najpopularniejszy i rzeczywiście polecany. Ja jak będę kupować to napewno ten. Tylko zastanawiam się czy warto już teraz czy później bo może wcale nie będę go potrzebować...
Tylko zastanawiam się czy kupić nowy czy używany. Są niektóre w naprawdę świetnym stanie prawie jak nowe ale na taki i tak trzeba wywalić jakieś 750-800 zł a za nowy ok. 1500 (bez fotelika) no i nowy to nowy i zawsze większy wybór.
Jakie Wy kupujecie?
A co do laktatora to w prartyce nie mam pojęcia ;P ale trochę poczytałam, trochę się dowiedzialam od użytkowniczek i chyba Madela Mini Electric jest najpopularniejszy i rzeczywiście polecany. Ja jak będę kupować to napewno ten. Tylko zastanawiam się czy warto już teraz czy później bo może wcale nie będę go potrzebować...
kamcia01
jak nie masz ciśnienia, że wszystko musisz mieć nowe, to spokojnie kup używany wózek, bo nowy to naprawdę czasem strata kasy. Jak dobrze poszukasz to znajdziesz nawet taki, który jest jeszcze na gwarancji. Moja kumpela tego lata sprzedawała właśnie tego Jedo Fyn po swojej córce ur. we wrześniu 2011, był w idealnym stanie i oczywiście na gwarancji. Ludzie, którzy kupili zachwyceni, bo wózek jak nowy a cena wiadomo, że niższa.
Co do laktatorów - ja bym nie wchodziła w te tańsze. Medela to jednak dobry sprawdzony produkt. No i potem łatwo sprzedać, a takie wynalazki to nie wiem czy ktoś kupi.
jak nie masz ciśnienia, że wszystko musisz mieć nowe, to spokojnie kup używany wózek, bo nowy to naprawdę czasem strata kasy. Jak dobrze poszukasz to znajdziesz nawet taki, który jest jeszcze na gwarancji. Moja kumpela tego lata sprzedawała właśnie tego Jedo Fyn po swojej córce ur. we wrześniu 2011, był w idealnym stanie i oczywiście na gwarancji. Ludzie, którzy kupili zachwyceni, bo wózek jak nowy a cena wiadomo, że niższa.
Co do laktatorów - ja bym nie wchodziła w te tańsze. Medela to jednak dobry sprawdzony produkt. No i potem łatwo sprzedać, a takie wynalazki to nie wiem czy ktoś kupi.
hej dziewczyny, troche mnie sie nei odzywalam, bo jak juz was podczytalam to nie bylo czasu na pisanie :)
u nas wporzadku, Mateusz (bo tak bedzie mial na imie nasz synek) rosnie, tydzien temu wazyl ponad 1800g.
ja dzisiaj byłam w akpolu, kupiłam pare rzeczy.
jesli chodzi o laktator to tez zdecydowanie polecam elektryczny i tez medela. reczny przerabialam na pocztaku i raz dwa sie go pozbylam, natomiast mialam medele pozyczona i rewelacja.
u nas wporzadku, Mateusz (bo tak bedzie mial na imie nasz synek) rosnie, tydzien temu wazyl ponad 1800g.
ja dzisiaj byłam w akpolu, kupiłam pare rzeczy.
jesli chodzi o laktator to tez zdecydowanie polecam elektryczny i tez medela. reczny przerabialam na pocztaku i raz dwa sie go pozbylam, natomiast mialam medele pozyczona i rewelacja.
Hej dziewczyny , my wozek kupilismy używany X-landera , talki jaki chcialam , gondola spacerowka i fotelik ogolnie ful zestaw. Co prawda nie jest na gwarancji , jedyne slady uzytkowania sa w okolicach kół. Cena baaaaardzo przystepna . Dlatego czasami warto szukac w ogloszeniach i kupic uzywany ;-)
Laktator hmm caly czas sie zastanawiam , ale jak Was czytam jestem bardziej za kupnem . Jezeli sie nie przyda , to trudno sprzeda sie ;-)
Laktator hmm caly czas sie zastanawiam , ale jak Was czytam jestem bardziej za kupnem . Jezeli sie nie przyda , to trudno sprzeda sie ;-)
Madzia_86 - współczuję tych szpitali... ja sobie nie wyobrażam leżenia gdziekolwiek, zwłaszcza mając drugie dziecko w domu... mnie ostatnio też ciągle skurcze łapią w dole brzucha i już się bałam, że coś się dzieje, ale na szczęście jak byłam teraz u gina w czwartek to mówił, że wszystko ok, nic się nie skraca ani nie ma rozwarcia, więc mam tylko brać magnes.
kamcia01 - ja też zdecydowałam się na jedo fyn, ta gondola to duży plus jak dla mnie :) mi się w ogóle świetnie udało dostać na allegro, bo nowy nieużywany, zapakowany, na gwarancji - ale z drugiej ręki, ponoć "nietrafiony prezent od dziadków", więc o jakieś 300 złotych taniej wyszło, nawet z przesyłką :) i do tego kolor dokładnie taki jak chciałam :) ale jakby co - to nie wahałabym się nad używanym, gdyby był w dobrym stanie
A co do laktatorów - ja miałam poprzednio ręczny Avent i naprawdę masakra... można się narobić strasznie... w sumie sporo go używałam i pamiętam, że pod koniec to już ledwo zipiał, a ja razem z nim - ale jakoś mi się wydawało zawsze, że już niewiele będę go potrzebować i nie opłaca mi się już kupować elektrycznego i jakoś przebolałam do końca karmienia... ale tym razem stawiam zdecydowanie na elektryczny, najlepiej właśnie Medela Mni Electric - tylko że nowy kosztuje całkiem sporo i zastanawiam się czy nie kupić używanego, a dokupić po prostu nowe membranki i ewentualnie te lejki... co o tym sądzicie?
kamcia01 - ja też zdecydowałam się na jedo fyn, ta gondola to duży plus jak dla mnie :) mi się w ogóle świetnie udało dostać na allegro, bo nowy nieużywany, zapakowany, na gwarancji - ale z drugiej ręki, ponoć "nietrafiony prezent od dziadków", więc o jakieś 300 złotych taniej wyszło, nawet z przesyłką :) i do tego kolor dokładnie taki jak chciałam :) ale jakby co - to nie wahałabym się nad używanym, gdyby był w dobrym stanie
A co do laktatorów - ja miałam poprzednio ręczny Avent i naprawdę masakra... można się narobić strasznie... w sumie sporo go używałam i pamiętam, że pod koniec to już ledwo zipiał, a ja razem z nim - ale jakoś mi się wydawało zawsze, że już niewiele będę go potrzebować i nie opłaca mi się już kupować elektrycznego i jakoś przebolałam do końca karmienia... ale tym razem stawiam zdecydowanie na elektryczny, najlepiej właśnie Medela Mni Electric - tylko że nowy kosztuje całkiem sporo i zastanawiam się czy nie kupić używanego, a dokupić po prostu nowe membranki i ewentualnie te lejki... co o tym sądzicie?
redlaw, z używanymy laktatorami to może być tak, że trudno oszacować jak mocno i często był eksploatowany na pierwszy rzut oka. Najfajniejsze są ogłoszenia, w których sprzedawczyni pisze, że użyty zaledwie 3razy :) ja z własnego doświadczenia powiem, że zajeżdżałam go jak dobry traktor, chodził po kilka razy dziennie, więc eksploatowany był niemiłosiernie. Teraz pytanie - czy medela podoła ponownie i tak samo skutecznie:) miejmy nadzieję, że tak. Więc na dwoje babka wróżyła - albo wtrafisz na ledwo co używany i będziesz b.zadowolona albo możesz trafić na "skutecznie" eksploatowany.
co do wózków, to zgadzam się, każdy szuka swego typu, są różne opinie i jeszcze różniejsze potrzeby, ważne, abyśmy się cieszyły jak je będziemy używać :)
z newsów - moja mała połknęła dziś 2groszówkę... ponoć przy pierwszym dziecku jedzie się od razu do szpitala, przy drugim obserwuje nocnik a przy trzecim potrąca się z kieszonkowego...oby!
co do wózków, to zgadzam się, każdy szuka swego typu, są różne opinie i jeszcze różniejsze potrzeby, ważne, abyśmy się cieszyły jak je będziemy używać :)
z newsów - moja mała połknęła dziś 2groszówkę... ponoć przy pierwszym dziecku jedzie się od razu do szpitala, przy drugim obserwuje nocnik a przy trzecim potrąca się z kieszonkowego...oby!
Ojjj Calineczka, no to nieźle... Ja to bym w panice na pewno pojechała do szpitala... Dobrze że jej nie stanęło w gardle....
A co do laktatorów to na pewno bym sprobowala poszukac takiego mało używanego, ale tego się jakoś mniej boję że trafię na zajechany - bardziej mi chodzi o te wszystkie rzeczy które w nim siedzą, czyli to co przechodzi z mlekiem matki, nie mam sterylizatora, a nawet jeśli to i tak pewnie nie wszystko da się wyparzyć, dlatego myslalam żeby kupić np. nowe membranki, bo tam chyba najwięcej może takich rzeczy siedziec...
A co do laktatorów to na pewno bym sprobowala poszukac takiego mało używanego, ale tego się jakoś mniej boję że trafię na zajechany - bardziej mi chodzi o te wszystkie rzeczy które w nim siedzą, czyli to co przechodzi z mlekiem matki, nie mam sterylizatora, a nawet jeśli to i tak pewnie nie wszystko da się wyparzyć, dlatego myslalam żeby kupić np. nowe membranki, bo tam chyba najwięcej może takich rzeczy siedziec...
oj moj tez byl mocno uzyany mimo ze pozniej kupiony, no co do sterylizatora to polozna na sr mwila ze to co w sklepach sie sprzedaje jako sterylizator to pic na wode bo lepiej w granku wygotujesz niz to wysterylizuje, ze prawdziwy sterylizator jest tylko w szpitalu itp instytucjach. ja bym sie bala kupic no ale moze sie nie znam.
Witam serdecznie brzuszkowe Panie :)
Natrafiłam dziś na Wasz wątek i wzięło mnie na wspomnienia :) Jeszcze niedawno sama pisałam na forum ciężarnych. Gdy będziecie tulić pierwszy raz swoje maleństwa moja Weronika będzie kończyć roczek. Niesamowite jak ten czas leci...
Serdecznie Wam gratuluje i życzę pomyślnego rozwiązania. Trzymam kciuki aby wszystkie pociechy urodziły się różowiutkie i pachnące :) ale przede wszystkim ZDROWE!!!
Możecie mi uwierzyć że nadchodzący 2013 rok będzie waszym najpiękniejszym w życiu :)
Wszystkiego najlepszego od MAMUSI LUTOWEJ 2012 :)
Natrafiłam dziś na Wasz wątek i wzięło mnie na wspomnienia :) Jeszcze niedawno sama pisałam na forum ciężarnych. Gdy będziecie tulić pierwszy raz swoje maleństwa moja Weronika będzie kończyć roczek. Niesamowite jak ten czas leci...
Serdecznie Wam gratuluje i życzę pomyślnego rozwiązania. Trzymam kciuki aby wszystkie pociechy urodziły się różowiutkie i pachnące :) ale przede wszystkim ZDROWE!!!
Możecie mi uwierzyć że nadchodzący 2013 rok będzie waszym najpiękniejszym w życiu :)
Wszystkiego najlepszego od MAMUSI LUTOWEJ 2012 :)
Luciolla dziękujemy :)
A wracając do wózka to miałam na oku już jedo tu w gdańsku ale jakoś się nie śpieszyłam i już sprzedany ale mam drugi na oku praktycznie nowy bo używany przez 4 miesiące i to tylko gondola a spacerówka wcale no i ma nawet te "kolce" na kołach nic nie starte. tylko to już nie w Gdańsku więc nawet nie zobaczę na żywo więc nie wiem co zrobić...
A wracając do wózka to miałam na oku już jedo tu w gdańsku ale jakoś się nie śpieszyłam i już sprzedany ale mam drugi na oku praktycznie nowy bo używany przez 4 miesiące i to tylko gondola a spacerówka wcale no i ma nawet te "kolce" na kołach nic nie starte. tylko to już nie w Gdańsku więc nawet nie zobaczę na żywo więc nie wiem co zrobić...
Witamy mamusie :)
My wczoraj z mężem musieliśmy ponownie zjawic sie na klinicznej z powodu braku ruchow naszego dziecka , jeden kopniak przez caly dzien to troszke za malo , a w poniedzialek i niedziele tez malo sie ruszalo hmmmax 6-7 razy na dzien , wiec wczoraj juz stwierdzilismny ze moze jest cos nie tak . Ale oczywiscie nasze dziecie wredne bardzo po tatusiu :D gdy podlaczyli mnie pod KTG i czula ze w dwoch stron ja cos cisnie zaczela sie ruszac , troche glupio mi bylo przed lekarka , bo przyjechala z powodu braku ruchow plodu a dziecko pieknie sie rusza . Ale Pani doktor mowila ze tak czesto bywa.Ale z mała wszystko ok ;)
A przy okazji okazalo sie ze moja szyjka jest za miekka jak na ten tydzien ciazy , czyli musze odpoczywac , ale czy da sie wiecej . Nie wiem ale musze sprobowac.
Tyle sie mowi ze na klinicznej oblężenie rodzacych , a bylam tam juz 2 raz i puuuusto. Wczoraj jedna rodzila , miala cesarke przez co musialam czekac godzine az gin zejdzie na izbe przyjec.
Ale babki w recepcji na izbie przyjec na 5 z wielkim + ! ;-))
My wczoraj z mężem musieliśmy ponownie zjawic sie na klinicznej z powodu braku ruchow naszego dziecka , jeden kopniak przez caly dzien to troszke za malo , a w poniedzialek i niedziele tez malo sie ruszalo hmmmax 6-7 razy na dzien , wiec wczoraj juz stwierdzilismny ze moze jest cos nie tak . Ale oczywiscie nasze dziecie wredne bardzo po tatusiu :D gdy podlaczyli mnie pod KTG i czula ze w dwoch stron ja cos cisnie zaczela sie ruszac , troche glupio mi bylo przed lekarka , bo przyjechala z powodu braku ruchow plodu a dziecko pieknie sie rusza . Ale Pani doktor mowila ze tak czesto bywa.Ale z mała wszystko ok ;)
A przy okazji okazalo sie ze moja szyjka jest za miekka jak na ten tydzien ciazy , czyli musze odpoczywac , ale czy da sie wiecej . Nie wiem ale musze sprobowac.
Tyle sie mowi ze na klinicznej oblężenie rodzacych , a bylam tam juz 2 raz i puuuusto. Wczoraj jedna rodzila , miala cesarke przez co musialam czekac godzine az gin zejdzie na izbe przyjec.
Ale babki w recepcji na izbie przyjec na 5 z wielkim + ! ;-))
Racja, odpoczywaj odpoczywaj dziecko najważniejsze :).
Ja się nie mogę kolejnych badań doczekać, a mam wizytę dopiero 17 i potem 18 usg. Ciekawa jestem czy dalej ok wszystko i ile mały waży :)
Dziś byłam na glukozie dopiero i niby nie było tak źle ale drugi raz bym nie chciała chyba tego pić ;) mam nadzieje że wyniki będą dobre, bo jeszcze na bakterie w moczu robiłam bo miałam ostatnio.
U nas idzie do przodu wreszcie coś, remont sypialni skończony :) teraz malowanie i podłogi, odświeżanie sufitów i przedpokoi. Dla małego już komódka złożona stoi póki co w salonie ale ciuszki już poukładałam :)
Ja się nie mogę kolejnych badań doczekać, a mam wizytę dopiero 17 i potem 18 usg. Ciekawa jestem czy dalej ok wszystko i ile mały waży :)
Dziś byłam na glukozie dopiero i niby nie było tak źle ale drugi raz bym nie chciała chyba tego pić ;) mam nadzieje że wyniki będą dobre, bo jeszcze na bakterie w moczu robiłam bo miałam ostatnio.
U nas idzie do przodu wreszcie coś, remont sypialni skończony :) teraz malowanie i podłogi, odświeżanie sufitów i przedpokoi. Dla małego już komódka złożona stoi póki co w salonie ale ciuszki już poukładałam :)
Ewelina- w tym tygodniu to dzieciątko ma juz coraz mniej miejsca więc może dlatego aż się tak nie wierci, mój też od jakiegoś momentu kopie mniej- choć jak przywli to tak porządnie, że potrafi wyhskoczyć na moim brzuchu mała sópka czy inna gulka- pewnie kolano albo piąstka0 choć tego nie jestem pewna:)
Madzia_86- oj nie zazdroszczę, ale dobrze, że Cię tam dobrze zdiagnozliwali i dali odpowiednie leki, ważne żeby było teraz donoszone- a jak Ci poadli taki termin to może się na oddziale spotkamy:D?
oj dzięki dziewczyny za życzenia dobrego samopoczucia, domyślam sie, że jestem w tej grupie naprawdę dużych farciar, że mi autentycznie nic nie dolega i mam nadzieję, że naprawdę będzie tak jeszcze cały miesiąc
choć w nocy mam dziwny objaw po cierpną mi palce u rąk- ma może któraś z was tak??? bo zastanawiam się czy nie mam jakiegoś niedobrou magnezu, a do lekarza idę dopiero za tydzień
no my wkońcu od poniedziałki zaczynamy szkołę rodzenia- kurs przyspieszony- który trwa do 17 grudnia i mam nadzieję, że młody nie zechcce się szybciej z nami zoabczyć i pozowli nam skończyć ten kurs...:)
a co do laktatora to my też będziemt kupować medeli elektryczny choć czaję sie na jakieś promocje, bo cena jest faktycznie spora a w grudniu czeka nas jeszcze wydatek na torbę do wózka, ocieplany zimowy śpiwór do wózka i krzesła do dużego pokoju:)
Madzia_86- oj nie zazdroszczę, ale dobrze, że Cię tam dobrze zdiagnozliwali i dali odpowiednie leki, ważne żeby było teraz donoszone- a jak Ci poadli taki termin to może się na oddziale spotkamy:D?
oj dzięki dziewczyny za życzenia dobrego samopoczucia, domyślam sie, że jestem w tej grupie naprawdę dużych farciar, że mi autentycznie nic nie dolega i mam nadzieję, że naprawdę będzie tak jeszcze cały miesiąc
choć w nocy mam dziwny objaw po cierpną mi palce u rąk- ma może któraś z was tak??? bo zastanawiam się czy nie mam jakiegoś niedobrou magnezu, a do lekarza idę dopiero za tydzień
no my wkońcu od poniedziałki zaczynamy szkołę rodzenia- kurs przyspieszony- który trwa do 17 grudnia i mam nadzieję, że młody nie zechcce się szybciej z nami zoabczyć i pozowli nam skończyć ten kurs...:)
a co do laktatora to my też będziemt kupować medeli elektryczny choć czaję sie na jakieś promocje, bo cena jest faktycznie spora a w grudniu czeka nas jeszcze wydatek na torbę do wózka, ocieplany zimowy śpiwór do wózka i krzesła do dużego pokoju:)
a jeszcze was dopytam drogie panie: czy wy możecie jakieś właśnie torby do wózków i śpiworki- takie ocieplane do wózków polecić? bo ostatnio ogladałam w Mama i Ja w Gdyni- mieli tam dwa modele toreb do wyboru, jedna droższa ale z jakimiś w środku przegórdkami, termoizolacyjnymi opakowaniami na butelki i takimi tak, a druga tańsza taka bez bajerów- no i właśnie się zastanaaiwam czy w takiej torbie milion przegórdek się sprawdza czy nie? jakie są wasze doświadczenia?
Polecić jeszcze nic nie mogę, ale dostałam od koleżanki śpiworek z wyściółką z owczej wełny i zarówno jej, jak i jej siostrze bardzo się sprawdziły. Myślę, że ważne, aby był właśnie z naturalnych materiałów, bo dzięki temu dziecko się nie będzie przegrzewało. Mój jest firmy ADA. Prezentuje się bardzo fajnie :)
co do torby to mialam przy roanie jednokomorowa i byla ok ale i tak zawsze mialam jeszcze swoja torebke na ramie, teraz na razie nie mam wizji jaka chce bo przy tym wozku juz nie ma w komplecie wiec cos trzeba znalezc.
co do spiworka mam jeszcze po malym z owczej welny właśnie i super się sprawdził nie wiem ale to chyba roana firmowe bo pod kolor tamtego wózka był. zostawiłam sobie na teraz ale używałam go tylko w gondoli w spacerówce w sumie nie było potrzeby.
co do spiworka mam jeszcze po malym z owczej welny właśnie i super się sprawdził nie wiem ale to chyba roana firmowe bo pod kolor tamtego wózka był. zostawiłam sobie na teraz ale używałam go tylko w gondoli w spacerówce w sumie nie było potrzeby.
o dzięki wielkie za odp.
to muszę patrzeć wtedy na te z owczą wełną,
a myślicie, że one nie będą uczulać, bo wiem, że dzieciaki np. z AZP mają problem z takimi różnymi mateirałami- moja bratanica dostawała wysypki jak spała pod puchową kołdrą,
nie wiem czy dla alergigka (zakładam, że mój syn może miec podatność bo i ja i mój mąż jestśmy alergikami, ja mam bardzo wrażliwą skórę) taki śpiworek z owczą wełną byłby dobry?
torby do naszego wóżka jak i śpiworki są ponoć bardzo dobre ale strasznie drogie i tak sobie właśnie myślę, żeby innej firmy jednak kupić
to muszę patrzeć wtedy na te z owczą wełną,
a myślicie, że one nie będą uczulać, bo wiem, że dzieciaki np. z AZP mają problem z takimi różnymi mateirałami- moja bratanica dostawała wysypki jak spała pod puchową kołdrą,
nie wiem czy dla alergigka (zakładam, że mój syn może miec podatność bo i ja i mój mąż jestśmy alergikami, ja mam bardzo wrażliwą skórę) taki śpiworek z owczą wełną byłby dobry?
torby do naszego wóżka jak i śpiworki są ponoć bardzo dobre ale strasznie drogie i tak sobie właśnie myślę, żeby innej firmy jednak kupić
AZS Mary:)) no moj alergik od początku ale to mu nie zaszkodziło, bo przeciez nie dotyka dziecko w sumie niczym tej owczej wełny jedynie może zapach ale to raczej nie uczuli. ma na sobie kombinezon czapeczke zazwyczaj jeszcze kapturek to ciężko, żeby miało maleństwo bezpośredni kontakt z tą wełną co innego z kołderką czy poduszką.
Dziecko mojej koleżanki ma AZS i jest do tego stopnia wrażliwe, że ona po zajęciach w laboratorium musiała brać prysznic, bo mała po kontakcie z jej skórą dostawała wysypki. A spiworek jej nic nie robił. Więc myślę, że raczej bezpieczne. Widziałam takie spiworki na stronie sklepu tygrysek w cenie ok 75 zł. Tylko nie wiem czy pasują do każdego modelu wózka.
Toldinka- o patrz, to pewnie zależy jakoś jednak od skóry i od rodzaju alergii, moja bratnica ma właśnie alergięi uczulają ją najcześciej jakieś materiały niż np substancje wziewne czy pokarmowe, dlatego się nad tą owczą wełną zastanawiałam ale lipunia ma racje, to w zimę się praktycznie ze skórą dziecka nie styka, bo dziecko ma tyle warstw na sobie:)
dzięki za cynk do tej stronki popatrzę sobie co to takiego i może jakbym znalazła w sklepie stacjonarnym i zoabczyła czy pasuje do Hartana a w necie będzie taniej to kupiła na tej stronce, super:)
dzięki za cynk do tej stronki popatrzę sobie co to takiego i może jakbym znalazła w sklepie stacjonarnym i zoabczyła czy pasuje do Hartana a w necie będzie taniej to kupiła na tej stronce, super:)
A ja właśnie nie wiem jaki śpiworek kupić. Te z wełną rzezcywiście fajne, ale jak urodze koniec lutego to nie wiem czy już nie będzie za ciepło na taki.
A dziś idziemy do SR :) ciekawa jestem jak to będzie. Myślicie że trzeba się jakoś przygotować na pierwsze zajęcia?
A dziś idziemy do SR :) ciekawa jestem jak to będzie. Myślicie że trzeba się jakoś przygotować na pierwsze zajęcia?
Kamcia ja myślę, że się przyda. Bo te śpiworki to są przystosowane do spacerówek. Mają takie wcięcia na pasy. A w następną zimę to dziecko już będzie w spacerówce jeździło. Może po prostu poczekaj i kup dopiero w następną zimę. Wtedy możesz do sklepu sobie z dzieckiem i wózkiem pojechać i po prostu przymierzyć.
A co do tygryska to tak. Oni mają sklep w Rumi i Wejherowie. Dwie koleżanki mi poleciły te sklepy jako najtańsze.
A co do tygryska to tak. Oni mają sklep w Rumi i Wejherowie. Dwie koleżanki mi poleciły te sklepy jako najtańsze.
ciężko stwierdzić jaki sklep jest najtańszy bo mają sporo fajnych tanich rzeczy ale są i takie, co wypadają drożej niż gdzieś indzej.
najlepiej jak byłam ostatnio w akpolu po pieluchy dla małej to np zabawki były sporo droższe niż w świecie dziecka w Rumi nie mówiąc już o allegro ale chyba celowo podnieśli tak ceny bo zaraz jakoś mieli mieć -20% na zabawki bo sprzedawczyni dała mi taką ulotkę:)
no ja właśnie nie wiem czy jak ktoś rodzi koniec lutego początek marca to czy się w ogóle opłaca kupować takie śpiworki, ale w tamtym roku moja sąsiadka w lutym urodziła i akurat były te największe śniegi i mrozy także ciężko stwierdzić czy się opłaca czy nie. wiadomo, ze jak sa mrozy i sniegi to te2-3tyg z dzieckiem trzeba siedziec w domu i pod koniec werandowac itp dopiero potem na spacer.
a co do sr to nie trzeba sie przygotowywać jedynie wziasc ze sobą długopis i jakiś notatnik u nas się przydały.
najlepiej jak byłam ostatnio w akpolu po pieluchy dla małej to np zabawki były sporo droższe niż w świecie dziecka w Rumi nie mówiąc już o allegro ale chyba celowo podnieśli tak ceny bo zaraz jakoś mieli mieć -20% na zabawki bo sprzedawczyni dała mi taką ulotkę:)
no ja właśnie nie wiem czy jak ktoś rodzi koniec lutego początek marca to czy się w ogóle opłaca kupować takie śpiworki, ale w tamtym roku moja sąsiadka w lutym urodziła i akurat były te największe śniegi i mrozy także ciężko stwierdzić czy się opłaca czy nie. wiadomo, ze jak sa mrozy i sniegi to te2-3tyg z dzieckiem trzeba siedziec w domu i pod koniec werandowac itp dopiero potem na spacer.
a co do sr to nie trzeba sie przygotowywać jedynie wziasc ze sobą długopis i jakiś notatnik u nas się przydały.
no my pewnie będziemy tak robić, że na początku będzie tylko wietrzenie przy oknie, potem 'balkonowanie' a dopiero jak zeżleją śniegi i mrozy to się wybierzemy na jakiś spacer ale bądź co bądź na śpiworek się przyda
a to ja chyba wiem o jakim wy sklepie piszecie, przejeżdzałam tam niedawno koło niego i się nawet zastanawiałam co to jest i czy warto tam zajrzeć, tym bardziej dzięki za cynk
z tą SR to też się właśnie zastanawiam bo my idziemy w poniedziałek i nie wiem czy ja już musze być w dresach- bo pisali coś o wygodnym ubraniu, ale wiem, że pierwsze zajęcia są o pielęgnacji i nie wiem czy te dresy będą mi takie potrzebne do szczęścia (tym bardziej, że ja dresy akurat zakładam sporadycznie na ćwiczenia tylko:D) musze chyba tam zadzwonić i się zapytać co my mamy wziąść
a powiedzcie mi jeszcze, tak wracając do kwesti samochodu, bo mój samochód ma traz ten system izofix i nie wiem czy oprócz tego to dokupywać sobie jeszczę tę bazę pod fotelik czy izofix mi wystarczy?
jak wam się te mechanizmy sprawdziły?
a to ja chyba wiem o jakim wy sklepie piszecie, przejeżdzałam tam niedawno koło niego i się nawet zastanawiałam co to jest i czy warto tam zajrzeć, tym bardziej dzięki za cynk
z tą SR to też się właśnie zastanawiam bo my idziemy w poniedziałek i nie wiem czy ja już musze być w dresach- bo pisali coś o wygodnym ubraniu, ale wiem, że pierwsze zajęcia są o pielęgnacji i nie wiem czy te dresy będą mi takie potrzebne do szczęścia (tym bardziej, że ja dresy akurat zakładam sporadycznie na ćwiczenia tylko:D) musze chyba tam zadzwonić i się zapytać co my mamy wziąść
a powiedzcie mi jeszcze, tak wracając do kwesti samochodu, bo mój samochód ma traz ten system izofix i nie wiem czy oprócz tego to dokupywać sobie jeszczę tę bazę pod fotelik czy izofix mi wystarczy?
jak wam się te mechanizmy sprawdziły?
aaaaha, o kurcze, według instrukcji samochodowej wygladało to tak, że do tego izofixu sie przyczepia samo nosidełko...rety, to musze do listy grudnowych wydatków dopisać tą bazę jeszcze, ale dzięki za odpowiedź wtedy
oo patrz a myśmy o fordzie też myślieli.. nawet nie wiedziałam, że one tego nie mają
oo patrz a myśmy o fordzie też myślieli.. nawet nie wiedziałam, że one tego nie mają
ale ta baze maja chyba tylko nieliczne foteliki i facet w mama i ja mowil nam ze maja np ja maxi cosi i sama baza kosztuje jakies 700zl a nie mozna jej uzywac juz pozniej, ze jedynie do tego pierwszego fotelika i my z tej bazy zrezygnowalismy. Mowil tez, ze testy sa bez bazy robione. No ale na pewno ona ulatwia zycie.
Baza nie jest konieczna, jak się nie chce bazy można przypinać pasami.
W zasadzie używa się jej tylko do nosidełka i nielicznych modeli większych fotelików.
Nie zmienia to faktu, że jest baaaardzo wygodna, a nosidełko jest jedynym fotelkiem, który musisz zabierać do domu i za każdym razem przypinać na nowo - w ciągu roku jakiś milion razy :)) - dlatego właśnie gdybym mogła to bym bazę kupiła.
A bezpośrednio do isofixa przypina się większe foteliki. Przynajmniej nic mi nie wiadomo o istnieniu nosidełka, które można przypiąć bez bazy bezpośrednio do isofixa.
Fordy mają isofixy ale bardzo krótko jakieś 3 może 4 lata. Jeśli chcesz kupić starszy to nie ma isofixa i nic z tym nie można zrobić bo już się orientowałam w tej sprawie. Tylko fabryczne isofixy są bezpieczne, samoróbki są niebezpieczne.
Dużo starsze samochody innych marek mają już isofix.
Brak isofixa to największy minus mojego samochodu.
W zasadzie używa się jej tylko do nosidełka i nielicznych modeli większych fotelików.
Nie zmienia to faktu, że jest baaaardzo wygodna, a nosidełko jest jedynym fotelkiem, który musisz zabierać do domu i za każdym razem przypinać na nowo - w ciągu roku jakiś milion razy :)) - dlatego właśnie gdybym mogła to bym bazę kupiła.
A bezpośrednio do isofixa przypina się większe foteliki. Przynajmniej nic mi nie wiadomo o istnieniu nosidełka, które można przypiąć bez bazy bezpośrednio do isofixa.
Fordy mają isofixy ale bardzo krótko jakieś 3 może 4 lata. Jeśli chcesz kupić starszy to nie ma isofixa i nic z tym nie można zrobić bo już się orientowałam w tej sprawie. Tylko fabryczne isofixy są bezpieczne, samoróbki są niebezpieczne.
Dużo starsze samochody innych marek mają już isofix.
Brak isofixa to największy minus mojego samochodu.
Nasze auto ma isofixa i mamy na nim na zamontowany fotelik dla starszaka - Romera 9-18 kg. Wcześniej podróżował w Chicco, który teraz będzie dla małej. No i jakoś zupełnie o tym nie myślałam, że niebawem znowu zacznie się szarpanie z pasami i targanie tego nosidła. No ale czas szybko leci. Jak mała osiągnie odpowiednią wagę to przesadzimy ją do fotelika brata a jemu już kupimy taki już do 36 kg z isofixem i będzie git.
Ja mam za to inny dylemat związany z wózkiem. Młody jeszcze korzysta z tego głęboko - spacerowego a dla małej będzie on już potrzebny w wersji spacerowej. No i waham się jak to rozwiązać. Czy mimo nadchodzącej zimy kupić jakąś dobrą spacerówkę już z tych lekkich z oprzyrządowaniem zimowym i przesadzić do niej młodego, czy dokupić drugi używany stelaż do Emmaljungi i funkcjonować na dwa wózki czy też zacząć od zakupu tego wagonu dla dzieci rok po roku, gdzie jest jedna spacerówka i miejsce na drugą gondolę ? Opcja nr 2 wydaje mi się trochę bez sensu, bo zima szybko mija a wiosną Cypisa jako ponad półtoraroczne już dziecko łatwiej będzie wozić w lżejszym wózku a my zostaniemy z tym drugim stelażem. Opcja nr 3 i tak jest w planie ale przy zastosowaniu opcji nr 1 można byłoby ten drogi mimo wszystko zakup trochę odłożyć w czasie, bo przecież nie muszę od pierwszych tygodni wychodzić z nimi razem, tym bardziej, że w domu będzie najpierw mąż a potem nasza niania.
Co o tym myślicie ?
No i pytanie do mam, których starsze dzieci jeszcze korzystają / korzystały z wózków - możecie polecić jakąś lekką spacerówkę, która sprawdziła się w warunkach zimowych ?
Ja mam za to inny dylemat związany z wózkiem. Młody jeszcze korzysta z tego głęboko - spacerowego a dla małej będzie on już potrzebny w wersji spacerowej. No i waham się jak to rozwiązać. Czy mimo nadchodzącej zimy kupić jakąś dobrą spacerówkę już z tych lekkich z oprzyrządowaniem zimowym i przesadzić do niej młodego, czy dokupić drugi używany stelaż do Emmaljungi i funkcjonować na dwa wózki czy też zacząć od zakupu tego wagonu dla dzieci rok po roku, gdzie jest jedna spacerówka i miejsce na drugą gondolę ? Opcja nr 2 wydaje mi się trochę bez sensu, bo zima szybko mija a wiosną Cypisa jako ponad półtoraroczne już dziecko łatwiej będzie wozić w lżejszym wózku a my zostaniemy z tym drugim stelażem. Opcja nr 3 i tak jest w planie ale przy zastosowaniu opcji nr 1 można byłoby ten drogi mimo wszystko zakup trochę odłożyć w czasie, bo przecież nie muszę od pierwszych tygodni wychodzić z nimi razem, tym bardziej, że w domu będzie najpierw mąż a potem nasza niania.
Co o tym myślicie ?
No i pytanie do mam, których starsze dzieci jeszcze korzystają / korzystały z wózków - możecie polecić jakąś lekką spacerówkę, która sprawdziła się w warunkach zimowych ?
Monia, ja bym się jeszcze wstrzymała. Albo nastąpi prawdziwa i sanki pójdą w ruch i mały będzie szalał na śniegu albo prawdziwe spacery z dwójką nastaną tak naprawdę na wiosnę i wtedy im lżejsza spacerówka tym lepiej.
Ja poluję na jakąś dostawkę do wózka.
Dziewczyny, a jak to jest ze zmianą np teraz lekarza prowadzącego? Można tak zrobić? Czy lekarze kręcą nosem? Chodzę prywatnie i do Lux-medu i chciałabym, aby lekarka z L-M przejęła moją kartę (wpisuje i tak do niej wyniki i pieczętuje je swoim nazwiskiem). Chciałabym dziś jej to zaproponować i tak się zastanawiam...
Ja poluję na jakąś dostawkę do wózka.
Dziewczyny, a jak to jest ze zmianą np teraz lekarza prowadzącego? Można tak zrobić? Czy lekarze kręcą nosem? Chodzę prywatnie i do Lux-medu i chciałabym, aby lekarka z L-M przejęła moją kartę (wpisuje i tak do niej wyniki i pieczętuje je swoim nazwiskiem). Chciałabym dziś jej to zaproponować i tak się zastanawiam...
wydaje mi sie, ze w kazdym momencie ciazy mozesz zmienic lekarza, szczegolnie jesli jesli jest Ci on juz znany tak woliszw koncu konfort psychiczny ciezarnej najwazniejszy... jesli chodzi o wozki i spacery z naszymi mlodszymi i starszymi..maly bedzie mial 22 m-ce jak urodze. duzo chodzi, ale kozystamy tez ze spacerowki inglesiny. chce kupic mu takie cos do stawania, do zamontowania przy naszym wozku z gondola. no i jak bedzie potrzeba juz wiosna marzec/kwiecien, zakladam, ze malenstwo bedzie sporo noszone w chuscie, zebysmy mogli nadazyc za starszym....
No właśnie w tym jest problem, że takie z możliwością wypięcia jednego siedziska robi tylko jedna firma i jest jak dla mnie stanowczo za droga. Wszystkie pozostałe są podwójne na stałe, więc to też nie jest idealna opcja. Stąd pomysł z lżejszą spacerówką. Zresztą wydaje mi się bez sensu wożenie już takiego starszego chodzącego dziecka w ciężkim wózku głęboko - spacerowym, tym bardziej w opcji miejskiej czyli głównie chodniki, przemieszczanie się autem itp.
Ja szczerze powiedziawszy wręcz przeciwnie, nie lubię wózków typu "parasolka".
Kupiłam jedną tylko dlatego, że potrzebuje na wyjazdy za granicę, ale poza tym w ogóle jej nie używam.
A z tego co widziałam nie raz "parasolki" nie dają rady na śniegu więc tym bardziej.
Moja córka od dawna nie jeździ w wózku, ale jak by była mniejsza to ciężko by było z nią iść na dłuższy spacer, a dwóch wózków jedna osoba nie obsłuży.
Moja znajoma ma fajny podwójny wózek, z odpinanym fotelem. Zapytam jej co to za firma. Mówiła, że był ze "średniej" półki.
Kupiłam jedną tylko dlatego, że potrzebuje na wyjazdy za granicę, ale poza tym w ogóle jej nie używam.
A z tego co widziałam nie raz "parasolki" nie dają rady na śniegu więc tym bardziej.
Moja córka od dawna nie jeździ w wózku, ale jak by była mniejsza to ciężko by było z nią iść na dłuższy spacer, a dwóch wózków jedna osoba nie obsłuży.
Moja znajoma ma fajny podwójny wózek, z odpinanym fotelem. Zapytam jej co to za firma. Mówiła, że był ze "średniej" półki.
Monia moja znajoa miala z tej firmy http://allegro.pl/wozek-philteds-vibe-2-pelna-wersja-2-daszki-i2809883726.html
i tez sie potem zgrabnie zmienia w pojedyncza a znajdziesz uzywki
i tez sie potem zgrabnie zmienia w pojedyncza a znajdziesz uzywki
W sumie gdybym kupiła młodemu spacerówkę to z tym zakupem mogłabym chyba poczekać do wiosny. Tylko musiałaby się określić cenowo i coś bliżej napisać tj. z jakiego roku, jakie ma wyposażenie dodatkowe typu osłony, śpiworki itp. no i czy ma jedną gondolę. Jeśli nie, to pewnie można dokupić uniwersalną. Gdybyś mogła przekazać jej maila do mnie - moniazet@wp.pl będę wdzięczna.
a apropo isofixa to my w focusie z 2005 roku mielismy go, natomiast teraz kupilismy mondeo i mąż mowi ze nie ma. ja kupilam baze bez isofixa i tez jest wygodna bo tylko pasami montujemy baze a fotelik juz tylko na "klik" a taka baza jest duuzo tansza
ja od rana leze z temperatura i katarem, ledwo zyje dobrze ze rodzice zajeli sie małym
ja od rana leze z temperatura i katarem, ledwo zyje dobrze ze rodzice zajeli sie małym
na pewno taka baza super wygodna ale ja zrezygnowalam jednak wywalic na kilka miesiecy tyle kasy to sobie daruje tym bardziej, ze teraz i tak bedzie mi duzo latwiej bo mam auto 5drzwiowe a wczesniej mialam 3 i pakowalam fotelik do tylu to by koszmar jednym slowem mowiac jeszcze moj mial spod spodu wyciagane takie czesci zeby na stelaz zamontowac porażka jednym słowem mówiąc. Przemęczyłam się jakoś ale nie wspominam tego miło i jakby tak z dwójką o ja nie dała bym rady:)
co do wozka to ja nie wiem, u nas jest większa róznica choć nie powiem, ze i moj maly jest leniwy i czasem lubi jeszcze pojezdzic w wozku i zasnac w nim.
Ja chyba bym stawiala na sanki dla mlodego tylko gorzej jesli on zasypia na spacerach wozku albo jak nie bedzie sniegu tak jak w tamtym roku. ale jesli masz kogos do pomocy czyli wiesz, ze zawsze bedzie maz czy tez niania to chyba bym nie kupiła podwójnego wózka jedynie lzejsza spacerowke a jak podrosnie to dostawke i juz. Tyle, że ja sobie mojej spacerówki zimą nie wyobrażam np ma małe kółka i na bank by się nie sprawdziła.
Ja mam tak jakby problem z głowy bo zimą przez te pierwsze 2-3tyg ajk będzie brzydko to i tak nie wyjdziemy,a mały chodzi na 4h do przedszkola to pewnie w tym czasie będziemy spacerować. Jak będzie już ładnie to on w przedszkolu będzie spacerował i się wybiega, albo obok na hulajnodze bo już ładnie sobie radzi.
Jednak z taką róznicą wieku jak u nas człowiek musi więcej rzeczy ogarnąć niż z większą.
co do wozka to ja nie wiem, u nas jest większa róznica choć nie powiem, ze i moj maly jest leniwy i czasem lubi jeszcze pojezdzic w wozku i zasnac w nim.
Ja chyba bym stawiala na sanki dla mlodego tylko gorzej jesli on zasypia na spacerach wozku albo jak nie bedzie sniegu tak jak w tamtym roku. ale jesli masz kogos do pomocy czyli wiesz, ze zawsze bedzie maz czy tez niania to chyba bym nie kupiła podwójnego wózka jedynie lzejsza spacerowke a jak podrosnie to dostawke i juz. Tyle, że ja sobie mojej spacerówki zimą nie wyobrażam np ma małe kółka i na bank by się nie sprawdziła.
Ja mam tak jakby problem z głowy bo zimą przez te pierwsze 2-3tyg ajk będzie brzydko to i tak nie wyjdziemy,a mały chodzi na 4h do przedszkola to pewnie w tym czasie będziemy spacerować. Jak będzie już ładnie to on w przedszkolu będzie spacerował i się wybiega, albo obok na hulajnodze bo już ładnie sobie radzi.
Jednak z taką róznicą wieku jak u nas człowiek musi więcej rzeczy ogarnąć niż z większą.
http://allegro.pl/fotelik-maxi-cosi-cabriofix-zadbany-tanio-baza-i2833292935.html
tu jest akurat uzywana chyba
zreszta my odkupilismy uzywana plus fotelik cabriofix
i placilam 400zł
tu jest akurat uzywana chyba
zreszta my odkupilismy uzywana plus fotelik cabriofix
i placilam 400zł
Ten wątek jest zdecydowanie za długi.
Jutro mamuśki grudniowe ruszają do boju. Potem my!
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=430022&c=1&k=160
Jutro mamuśki grudniowe ruszają do boju. Potem my!
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=430022&c=1&k=160






[url]









