Widok
WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (12)
Zapraszam do nowego. :)
W R Z E S I E Ń
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87 - 25.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
Aga -18.10.2013 (synek, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
Link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-11-t472281,1,16.html
W R Z E S I E Ń
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87 - 25.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
Aga -18.10.2013 (synek, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
Link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-11-t472281,1,16.html
witam się i ja :)
ciężko było nadrobić zaległości na forum...
Ja po pierwszych zajęciach w szkole rodzenia na Zaspie. Było bardzo fajnie. Nie spodziewałam się, że są tam takie tłumy :) SZOK po prostu. No i po pierwszych zajęciach muszę stwierdzić (a temat dotyczył pielęgnacji noworodka i przewijania), że taka szkoła rodzenia to przede wszystkim super sprawa dla świeżych tatusiów. Mój maż już po... stwierdził, że dotarło do niego tak na serio, że młody niedługo będzie z nami i czuje się jakby ktoś mu po mordzie dał - także zaistniał u nas efekt trzeźwiący :P
Arabelka pamiętam jak pięknie opisałaś wizję pokoiku dla malucha. Do marynarskiego stylu super pasuje marynarska pościel - zobacz jaka śliczna :) https://muzpony.com.pl/produkt,43,1404-ahoy_poszewka_100x135_40x60_ochraniacz.html
Mają przepiękne rzeczy tylko drogie strasznie... Ale jak oglądałam ten wzór od razu pomyślałam o Tobie :)
Wszystkim przeziębionym dziewczynom i dzieciaczkom życzę szybkiego powrotu do zdrowia! Aż dziwne, że taka piękna pogoda, a tyle chorób się jednak przyczepia. Meg trzymaj się mocno - współczuję tych wszystkich dolegliwości ciążowych!
Mamtu super sprawa z tymi zakupami on-line, chyba tak zrobię. Bo jak pójdę do apteki z listą wyprawkową to pewnie zastopuję kolejkę na godzinę :)
A mam pytanie o te majtki siateczkowe, ile sztuk kupujecie do szpitala?
ciężko było nadrobić zaległości na forum...
Ja po pierwszych zajęciach w szkole rodzenia na Zaspie. Było bardzo fajnie. Nie spodziewałam się, że są tam takie tłumy :) SZOK po prostu. No i po pierwszych zajęciach muszę stwierdzić (a temat dotyczył pielęgnacji noworodka i przewijania), że taka szkoła rodzenia to przede wszystkim super sprawa dla świeżych tatusiów. Mój maż już po... stwierdził, że dotarło do niego tak na serio, że młody niedługo będzie z nami i czuje się jakby ktoś mu po mordzie dał - także zaistniał u nas efekt trzeźwiący :P
Arabelka pamiętam jak pięknie opisałaś wizję pokoiku dla malucha. Do marynarskiego stylu super pasuje marynarska pościel - zobacz jaka śliczna :) https://muzpony.com.pl/produkt,43,1404-ahoy_poszewka_100x135_40x60_ochraniacz.html
Mają przepiękne rzeczy tylko drogie strasznie... Ale jak oglądałam ten wzór od razu pomyślałam o Tobie :)
Wszystkim przeziębionym dziewczynom i dzieciaczkom życzę szybkiego powrotu do zdrowia! Aż dziwne, że taka piękna pogoda, a tyle chorób się jednak przyczepia. Meg trzymaj się mocno - współczuję tych wszystkich dolegliwości ciążowych!
Mamtu super sprawa z tymi zakupami on-line, chyba tak zrobię. Bo jak pójdę do apteki z listą wyprawkową to pewnie zastopuję kolejkę na godzinę :)
A mam pytanie o te majtki siateczkowe, ile sztuk kupujecie do szpitala?
Madleen, fajnie, że u Ciebie wszystko okej. :)
Co do majtek, to ja wciąż mam dylemat, nie tyle w kwestii ilości, co w kwestii jakości. Chciałam kupić takie siateczkowe Hartmanna, ale teraz zaczynam się wahać, bo nie wiem czy w upały się w nich po prostu nie 'zaparzę'. Tyle, że te fizelinowe też mnie nie przekonują. :/
A z ilością to tak naprawdę trudno powiedzieć, bo wszystko zależy od tego, jak bardzo będzie się z Ciebie lało. Mi po pierwszym porodzie wystarczyło 5 sztuk, potem w domu używałam już normalnych majtek i zwykłych podpasek.
I tak wychodzę z założenia, że w każdej chwili mogę męża podesłać, jeśli mi czegoś zabraknie, więc nie będę kupowała ilości hurtowych. ;)
Co do majtek, to ja wciąż mam dylemat, nie tyle w kwestii ilości, co w kwestii jakości. Chciałam kupić takie siateczkowe Hartmanna, ale teraz zaczynam się wahać, bo nie wiem czy w upały się w nich po prostu nie 'zaparzę'. Tyle, że te fizelinowe też mnie nie przekonują. :/
A z ilością to tak naprawdę trudno powiedzieć, bo wszystko zależy od tego, jak bardzo będzie się z Ciebie lało. Mi po pierwszym porodzie wystarczyło 5 sztuk, potem w domu używałam już normalnych majtek i zwykłych podpasek.
I tak wychodzę z założenia, że w każdej chwili mogę męża podesłać, jeśli mi czegoś zabraknie, więc nie będę kupowała ilości hurtowych. ;)
Dorotii bo ja już siedziałam jak Ty wchodizłaś na salę, a było faktycznie mnóstwo ludzi :)
Film, spoko, ale 2 poprzednie części dla mnie były fajniejsze. Chociaz i tak się usmiałam i odmóżdżyłam :P
Madleen oby wszystkie zajęcia były takie udane :)
A mi nie odpisali z tej szkoły rodzenia i chyba dzisiaj tam zadzwonię :/
Film, spoko, ale 2 poprzednie części dla mnie były fajniejsze. Chociaz i tak się usmiałam i odmóżdżyłam :P
Madleen oby wszystkie zajęcia były takie udane :)
A mi nie odpisali z tej szkoły rodzenia i chyba dzisiaj tam zadzwonię :/
tak miałam hartmana i były super. Nie wiem czy inne firmy są lepsze ale nie wiem co mogłyby mieć lepszego. Super chłonne, nie zwijają się, duże że nic z nich nie wylatuje... naprawdę bez stresu żadnego.
Jak sobie przypomnę tą bellę którą dały mi położne jako pierwszą żebym wstała... założyłam, wstałam i zobaczyłam kropy krwi na podłodze.... koszmar.
Ja tych majtek miałam z 5/6 par a przydałoby mi się więcej, bo były po cesarce mega wygodne i dobrze się w nich chodziło, ale one są dosyć solidne i w domu potem sobie je prałam i też dawały radę.
Jak sobie przypomnę tą bellę którą dały mi położne jako pierwszą żebym wstała... założyłam, wstałam i zobaczyłam kropy krwi na podłodze.... koszmar.
Ja tych majtek miałam z 5/6 par a przydałoby mi się więcej, bo były po cesarce mega wygodne i dobrze się w nich chodziło, ale one są dosyć solidne i w domu potem sobie je prałam i też dawały radę.
aaa to było jednak na blogu hafiji o tu: http://www.hafija.pl/2011/02/jak-juz-urodze.html
i tu http://www.hafija.pl/2011/02/jak-juz-urodze.html
Może się przyda :)
i tu http://www.hafija.pl/2011/02/jak-juz-urodze.html
Może się przyda :)
sorki dwa razy wkleiłam tego samego linka! Raz jeszcze:
http://www.hafija.pl/2011/02/test-podkadow.html
http://www.hafija.pl/2011/02/jak-juz-urodze.html
http://www.hafija.pl/2011/02/test-podkadow.html
http://www.hafija.pl/2011/02/jak-juz-urodze.html
Ja mam jeszcze jeden dylemat 'okołoodbytniczy'. ;) Robią teraz w szpitalach lewatywę? Za pierwszym razem mi robili (miałam swoją) i mimo, że do przyjemności tego nie zaliczę, to jednak wolałabym chyba, żeby była taka możliwość. Ale nie wiem jak to jest w Wojewódzkim właśnie - czy muszę mieć swoją czy dadzą mi ichniejszą?
2 lata temu trzeba było mieć swoją, ja miałam ale nikt mnie o to nie pytał, sama jakoś się nie wychyliłam ... chyba teraz jest tak że ktoś musi sobie wyraźnie tego życzyć i wtedy oni zrobią ale sprzęt trzema mieć swój.
Miałam dokładnie te wkłady i majtki co na zdjęciach :)) podkładów miałam 2 paczki i nie wszystkie wykorzystałam bo ich naprawdę nie trzeba co 3 minuty na szczęście zmieniać.
Miałam dokładnie te wkłady i majtki co na zdjęciach :)) podkładów miałam 2 paczki i nie wszystkie wykorzystałam bo ich naprawdę nie trzeba co 3 minuty na szczęście zmieniać.
Dorotiii, ale trzeba mieć ten cały zestaw razem z irygatorem czy tylko roztwór do sporządzenia wlewu?
Bo ja chciałam zamówić tylko takie coś:
http://www.doz.pl/apteka/p5544-Enema_roztwor_do_wlewu_doodbytniczego_150_ml_jednorazowego_uzytku
Ostatnio miałam chyba sam roztwór, ale nie pamiętam dokładnie. :/
Bo ja chciałam zamówić tylko takie coś:
http://www.doz.pl/apteka/p5544-Enema_roztwor_do_wlewu_doodbytniczego_150_ml_jednorazowego_uzytku
Ostatnio miałam chyba sam roztwór, ale nie pamiętam dokładnie. :/
ja siateczkowych miałam 3 szt i wystarczyły na te 3 dni w szpitalu, tym bardziej że one schną raz dwa, teraz kupiłam cztery szt.
mówicie ze te podkłady hartmanna dobre ? kurcze ja już kupiłam tą nieszczęsną bellę, ale moze zostawię ją na sam poród, a na potem kupię hartmanna ze dwie paczki...
teraz przyszła na nas kolej z chorowaniem, Młody w nocy gorączkował i zaczął kaszleć, a w ciągu dnia brzydkie kupy :/ co to za cholerstwo się pałęta w lecie :/
mówicie ze te podkłady hartmanna dobre ? kurcze ja już kupiłam tą nieszczęsną bellę, ale moze zostawię ją na sam poród, a na potem kupię hartmanna ze dwie paczki...
teraz przyszła na nas kolej z chorowaniem, Młody w nocy gorączkował i zaczął kaszleć, a w ciągu dnia brzydkie kupy :/ co to za cholerstwo się pałęta w lecie :/
O walerka,jedziesz chyba na lazurowe wybrzeże,słyszałam że tam dużo ludzi jeżdzi,nam się jeszcze nigdy takie wakacje nad ciepłą wodą nie trafiły,ale za rok to już nie odpuścimy,trzeba wkońcu kiedyś:)
Też miałam w wojewódzkim majtki siateczkowe,wystarczyło mi 2-3 pary,teraz jak byłam w Polsce też kupiłam i kilka innych rzeczy dla dzidzi i dla mnie jak tamtum rosa do szpitala,frida,sół fizjologiczna,gaziki,maść pośladkową,mydełko którego tu nie ma i oliwka,ale nie kupiłam bo zapomniałam maść na sutki,najwyżej zastąpię bepantenem i nie wiem czy potrzebne mi będą nakładki na sutki,ale powinnam tu też dostać.
U nas dziś upałny dzień będzie,już rano było 25 stopni.
Też miałam w wojewódzkim majtki siateczkowe,wystarczyło mi 2-3 pary,teraz jak byłam w Polsce też kupiłam i kilka innych rzeczy dla dzidzi i dla mnie jak tamtum rosa do szpitala,frida,sół fizjologiczna,gaziki,maść pośladkową,mydełko którego tu nie ma i oliwka,ale nie kupiłam bo zapomniałam maść na sutki,najwyżej zastąpię bepantenem i nie wiem czy potrzebne mi będą nakładki na sutki,ale powinnam tu też dostać.
U nas dziś upałny dzień będzie,już rano było 25 stopni.
Ja na szczęście nie muszę się martwić o majtki poporodowe, itp. Wszystko w szpitalu miałam. Ja póki co jeszcze nic nie mam oprócz ciuszków po pierwszym synku. Będę musiała powoli szukać, bo moje maluchy sezonami się minęły i nie mam cieplejszych śpiochów, itp. Póki co jakoś tak mało myślę o porodzie. Boję się i muszę dojrzeć trochę :P teraz mam tyle spraw na głowie, że nie mam czasu na szczęście się zamartwiać i nakręcać. Zresztą trzeba przez to przejść i tyle :) Z wyprawką poczekam do lipca, sierpnia jak będę w Gdańsku. Wiem co gdzie kupić i w jakiej cenie.
Sonia85 ja też na waszym miejscu pojechałabym :) Co do antybiotyku współczuję :/ a nie można go podawać np.w herbatce albo soczku? My na szczęście jeszcze nie mieliśmy antybiotyku. Ewentualnie syropki, ale moje dziecko uwielbia wszelkiego rodzaju syropy. Nie wiem skąd mu się to wzięło, ale ja muszę mu jedną dawkę dzielić na kilka malutkich, bo on tak lubi syropy.
Moje dziecko jak było młodsze też nie chciało pić lekarstw,ale jak trzeba było podać antybiotyk to trzeba,policzki ściskałam,głowę lekko odchylałam i czekałam aż połknie,siła wyższa.Teraz nie ma z tym najmniejszego problemu,sam chętnie pije,a syropy na niego kompletnie nie działają.
Ja jeszcze na dobre nie wyzdrowiałam,walczę z zatokami,niby jest większa poprawa ale jeszcze po nocy muszę odkaszleć,i dziś znów miałam jedną dziurę w nosie niedrożną,to już 3 tydzień,czekam do końca tego i do lekarza,chociaz w Polsce mi powiedziała lekarka że alergia może się tak ujawniać(nigdy nie miałam),tyle że wszyscy byliśmy chorzy przez cały urlop.Narazie stosuje kropelki,ale lekarz mówiła że być może potrzebny będzie antybiotyk.
Ja jeszcze na dobre nie wyzdrowiałam,walczę z zatokami,niby jest większa poprawa ale jeszcze po nocy muszę odkaszleć,i dziś znów miałam jedną dziurę w nosie niedrożną,to już 3 tydzień,czekam do końca tego i do lekarza,chociaz w Polsce mi powiedziała lekarka że alergia może się tak ujawniać(nigdy nie miałam),tyle że wszyscy byliśmy chorzy przez cały urlop.Narazie stosuje kropelki,ale lekarz mówiła że być może potrzebny będzie antybiotyk.
Mi też nie,ale w przypadku zawalonych zatok leczyć jakoś trzeba,inhalatora niestety nie mam,bo też mówiła o inhalacjach,nawet przepisała lek,ale tylko do tego urządzenia niestety,w razie czego pozostaje inhalacja nad garnkiem ze zwykłej soli kuchennej,a mi koleżanka zrobiłam jak byłam w Polsce z dodatkiem amolu i odetkało trochę,no ale nie wiem czy same inhalacje pomogą.
Madleen, 'za moich czasów' ;) chyba czegoś takiego nie było. Chodziłam do ich SR i nikt nie wspominał o takich konsultacjach. Ostatnio też gdzieś czytałam, że coś takiego się odbywa, ale prawdopodobnie to tylko pic na wodę, bo i tak wszystko zależy od dostępności anestezjologa w danej chwili (czyli w czasie, kiedy będzie Ci potrzebne znieczulenie).
Mnie jak przyjechałam na IP tylko pytały czy się wypróżniałam, tylko co z tego jak urodziłam na drugi dzień ;)
Ale trzeba było miec swoją - ja wtedy nie wykorzystałam i nie wiem czy jednak teraz się nie zdecyduję...
Madleen co do konsultacji, to zawsze były, ale teraz podobno wg mojego lekarza nie trzeba ich już odbywać
Ale trzeba było miec swoją - ja wtedy nie wykorzystałam i nie wiem czy jednak teraz się nie zdecyduję...
Madleen co do konsultacji, to zawsze były, ale teraz podobno wg mojego lekarza nie trzeba ich już odbywać
Na szczęście druga dawka antybiotyku już została w brzuchu a nie na podłodze :) Chyba ja zrobiłam błąd bo dałam mu tą pierwszą krótko po jedzeniu...może dlatego. A na Mazury pojedziemy na pewno już jestem przekonana. Szkoda by mi było tej kasy. Pozatym Ksawery nie wygląda na chorego i jak jeszcze trochę go potrzymam w domu to mi mieszkanie rozniesie :) Tylko moja mama oczywiście musi komentować, że jestem wyrodną matką i chore dziecko na wakacje ciągnę zamiast w domu z nim siedzieć...no ale cóż.
Aga jak egzamin?! Trzymam mocno kciuki!
Ja też miałam te majtki siateczkowe i bardzo fajnie się sprawdziły. Dosyć długo je używałam bo potem w miejscu cięcia mi się zrobił stan zapalny i nie mogłam normalnych majtek za bardzo nosić. :/
Aga jak egzamin?! Trzymam mocno kciuki!
Ja też miałam te majtki siateczkowe i bardzo fajnie się sprawdziły. Dosyć długo je używałam bo potem w miejscu cięcia mi się zrobił stan zapalny i nie mogłam normalnych majtek za bardzo nosić. :/
tez slyszalam o konsultacjach, zreszta to nie jest takie zle bo mi tu przynajmniej lekarz sprawdzal czy z kregoslupem ok i czy sie moze wbic zeby nic nie uszkodzic i czy nie ma zadnych przeciwskazan. niestety u mnie epidural spowodowal ze przez dobre 6 mieisiecy po nie czulam pecherza, tzn musialam chodzic regularnie do toalety bo nie chcialalo mi sie siusiu pomimo ze pecherz byl pelny. na szczescie minelo.
chyba tam zadzwonię i wypytam. Myślicie, że dzwonić na izbę przyjęć? A te konsultacje to podobno po to, żeby sprawdzić czy w ogóle kwalifikujemy się do znieczulenia. Ja osobiście mam problemy z kręgosłupem w odcinku lędźwiowym (mała przepuklinę) i dlatego wcześniej trzeba sprawdzić czy mogą się w ogóle wkłuć. Wolę wiedzieć zawczasu, to przygotuję się psychicznie jeśli nie będę mogła nawet liczyć na to zzo :)
dziewczyny spotkanie trzeba odbyć w wojewódzkim z anestezjologiem - przynajmniej 2 lata temu trzeba było. Jedną koleżankę na pewno potem o to pytali i zarzekali się że nie dają jak się nie było.
Z tym spotkaniem to jest tak że ja byłam 3 razy - 2 razy siedziałam i nie doszedł lekarz bo miał nagłe przypadki, ale zawsze byłam z dziewczynami z forum więc źle tych oczekiwań nie wspominam.
Spotkania wtedy odbywały się w każdy czwartek teraz trzeba byłoby się dowiedzieć.
Nie sprawdzali wtedy kręgosłupa ale lekarz opowiadał o tym znieczuleniu - zagrożenia, korzyści, plusy minusy etc. Oni wychodzą z założenia że to znieczulenie nie jest wcale dobre - uśmierza ból to fakt ale ma masę minusów i chcą po prostu aby kobieta decyzję podjęła wcześniej, w pełni świadomie a nie w momencie bólu kiedy żadne przeciwwskazania nie są brane pod uwagę ;p
Wykład był całkiem do rzeczy i warto się wybrać.
A ja podliczyłam premię za maj i dzisiaj kocham swoją pracę :)) aż się obudziłam nagle i mam zapał do pracy ;p hehe
Z tym spotkaniem to jest tak że ja byłam 3 razy - 2 razy siedziałam i nie doszedł lekarz bo miał nagłe przypadki, ale zawsze byłam z dziewczynami z forum więc źle tych oczekiwań nie wspominam.
Spotkania wtedy odbywały się w każdy czwartek teraz trzeba byłoby się dowiedzieć.
Nie sprawdzali wtedy kręgosłupa ale lekarz opowiadał o tym znieczuleniu - zagrożenia, korzyści, plusy minusy etc. Oni wychodzą z założenia że to znieczulenie nie jest wcale dobre - uśmierza ból to fakt ale ma masę minusów i chcą po prostu aby kobieta decyzję podjęła wcześniej, w pełni świadomie a nie w momencie bólu kiedy żadne przeciwwskazania nie są brane pod uwagę ;p
Wykład był całkiem do rzeczy i warto się wybrać.
A ja podliczyłam premię za maj i dzisiaj kocham swoją pracę :)) aż się obudziłam nagle i mam zapał do pracy ;p hehe
dziewczyny, dzwoniłam. Spotkania z anestezjologiem są w czwartki o 13:00 w bibliotece oddziału. Nie trzeba się umawiać, ale przed przyjazdem najlepiej zadzwonić i upewnić się czy na pewno to spotkanie w danym dniu się odbędzie. Tel bezpośredni do anestezjologów to 58/76 40 119.
Ja się na pewno wybiorę jakiegoś dnia. Jeśli ktoś jeszcze będzie chętny, może razem zrobimy sobie wycieczkę "krajoznawczą" :)
Ja się na pewno wybiorę jakiegoś dnia. Jeśli ktoś jeszcze będzie chętny, może razem zrobimy sobie wycieczkę "krajoznawczą" :)
ja pracuję w centrali sieci hotelowej. Chyba spróbuje zaraz się wyrwać i podjechać po te wyniki glukozy bo po pracy muszę gnać po łobuza i znów nie wiem czy zdążę odebrać.
Dziewczyny ja dalej nic nie mam dla malucha, ale coraz częściej myślę o łóżku dla Dominika - nie wiecie gdzie są jakieś fajne? łózko musi być "atrakcyjne" czyli jakiś samochód, albo kolorowe etc. bo ma zacząć w nim spać a nie z nami! i to jest moja jedyna szansa ale w ogóle nie mam pojęcia gdzie uderzyć po nie - widziałyście może coś przy okazji?
Dziewczyny ja dalej nic nie mam dla malucha, ale coraz częściej myślę o łóżku dla Dominika - nie wiecie gdzie są jakieś fajne? łózko musi być "atrakcyjne" czyli jakiś samochód, albo kolorowe etc. bo ma zacząć w nim spać a nie z nami! i to jest moja jedyna szansa ale w ogóle nie mam pojęcia gdzie uderzyć po nie - widziałyście może coś przy okazji?
Dorotii łóżko samochód widziałam w Agata meble :)
My kupujemy na zaś piętrowe, pełnowymiarowe, ale rozkładane, jedna część pójdzie do piwnicy i będzie czekać na Małą ;)
madleen ja na pewno będe jechać w takim razie, jeśli trzeba, zresztą i tak bym jechała, nawet jeśli nie byłoby takiego wymogu, a spotkania by były. Tylko na pewno nie w czerwcu, bo chciałabym też z mężem, a on we wszystkie czwartki jest w pracy popołudniu ;)
My kupujemy na zaś piętrowe, pełnowymiarowe, ale rozkładane, jedna część pójdzie do piwnicy i będzie czekać na Małą ;)
madleen ja na pewno będe jechać w takim razie, jeśli trzeba, zresztą i tak bym jechała, nawet jeśli nie byłoby takiego wymogu, a spotkania by były. Tylko na pewno nie w czerwcu, bo chciałabym też z mężem, a on we wszystkie czwartki jest w pracy popołudniu ;)
zgodze sie, epidural jest zbawienny ale ma tez skutki uboczne i to moje osobiste zdanie, jak dacie naturalnie to lepiej, ja ten moj pecherz psioczylam, za to mojej kolezance nie bylo absolutnie nic. do tego zwlaszcza te dziewczyny co maja problemy z kregoslupem, sprawdzcie to bo to moze byz przeciwskazanie.
ja tez nic nie mam i nie mam zamiaru nic robic do wrzesnia, jakos tak sobie mysle ze ja ciuchy po zimie piore to to samo jakby lezaly 4 miesiace i czekaly na dziecko ale to moj taki swir na temat kurzu.
ja tez nic nie mam i nie mam zamiaru nic robic do wrzesnia, jakos tak sobie mysle ze ja ciuchy po zimie piore to to samo jakby lezaly 4 miesiace i czekaly na dziecko ale to moj taki swir na temat kurzu.
Dziewczyny, zaledwie kilka godzin mnie nie było i juz miałam spore zaległości w czytaniu ;)))
Doszłam do wniosku, że będę siedziała z kartka i długopisem i czytała forum, bo od Was dowiaduje się czego jeszcze nie mam. Za co z góry dziękuje:)
I od razu mam do Was pytanie: czy mozecie mi polecić jakieś wkładki laktacyjne? Bo w sumie nie mam pojęcia czym sie kierować przy ich wyborze.
Doszłam do wniosku, że będę siedziała z kartka i długopisem i czytała forum, bo od Was dowiaduje się czego jeszcze nie mam. Za co z góry dziękuje:)
I od razu mam do Was pytanie: czy mozecie mi polecić jakieś wkładki laktacyjne? Bo w sumie nie mam pojęcia czym sie kierować przy ich wyborze.
wiesz co Marta z tymi wkładkami to jest różnie ja miałam chyba całą gamę różnych i najbardziej mi się sprawdziły Lovi - są duże ale cieniutkie i jak coś się zbiera w nich to się żeluje. Najbardziej je lubiłam.
Nie znosiłam za to aventu - małe, grube, sztywne. Ale uwaga mam koleżankę która miała o 180 stopni inne zdanie i w którymś momencie się wymieniłyśmy kartonikami.
Nie znosiłam za to aventu - małe, grube, sztywne. Ale uwaga mam koleżankę która miała o 180 stopni inne zdanie i w którymś momencie się wymieniłyśmy kartonikami.
Katka, dzięki za info o lewatywie. W takim razie biorę tylko ten zestaw. :)
Marta, co do wkładek to ja używałam chyba wszystkich możliwych i dla mnie to było zwyczajnie bez różnicy. Szczerze mówiąc nie pamiętam nawet, żeby mi któreś szczególnie pasowały lub nie. Teraz kupiłam rossmannowskie i mam nadzieję, że na początek będą ok. W razie czego, to nie jest duży wydatek, więc zawsze można wywalić / oddać komuś i kupić nowe. ;)
Marta, co do wkładek to ja używałam chyba wszystkich możliwych i dla mnie to było zwyczajnie bez różnicy. Szczerze mówiąc nie pamiętam nawet, żeby mi któreś szczególnie pasowały lub nie. Teraz kupiłam rossmannowskie i mam nadzieję, że na początek będą ok. W razie czego, to nie jest duży wydatek, więc zawsze można wywalić / oddać komuś i kupić nowe. ;)
ja mialam znieczulenie ale rowniez porod kleszczowy po ktorym sie dochodzi dluzej i stracilam bardzo duzo krwi. nie sadze ze znieczulenie wplywa na dochodzenie po porodzie, duzo moich kolezanek miala i zadna nie narzekala. minusy to - spowalnia porod, masz cewnik, sa powiklania tak jak pisalam ja nie czulam pecherza, nogs byc problemy z kregoslupem, ale tak szczerze to oni bardziej tym strasza. pamietam 10 lat temu dentysci nie znieczulali bo to niby moze spowodowac ze za gleboko wyboruja a teraz to norma i mam wrazenie ze tak samo jest z epiduralem, tu kazdy ma, nikt nim nie straszy i jest ok i jest tu to norma, jak nie mozna epiduralu to daja inny lek i pewnie w Polsce tez za pare lat to bedzie norma
Linka, ja za pierwszym razem też nie zdążyłam się załapać na znieczulenie i w sumie nie żałowałam. Teraz też mam nadzieję, że pójdzie w miarę gładko i nie będzie potrzeby ani chęci znieczulania. :)
Dziewczyny, chce może któraś Tantum Rosa? Zamówiłam 6 saszetek, ale chętnie odstąpię połowę za dychę. ;)
Dziewczyny, chce może któraś Tantum Rosa? Zamówiłam 6 saszetek, ale chętnie odstąpię połowę za dychę. ;)
Dzień dobry!
Mamtu, ja spać nie mogę?! ;) Tylko o tym dzisiaj marzę! Ale powtórkę robiłam
Dzięki, dziewczyny - egzamin zdany, ale żeby nie było zbyt kolorowo, pan cuchnący wyparł się, iż powiedział nam, że w związku z tym, że to tylko wyrównanie różnic programowych to ocenę z egzaminu wpisze nam również jako ocenę z ćwiczeń i oznajmił z głupkowatym uśmieszkiem, że zaprasza we wtorek na zaliczenie ćwiczeń. Bomba!
Marta, sen ze słonikiem fantastyczny! :) A ja kupiłam po prostu strój kąpielowy (jednoczęściowy) w większym rozmiarze w Auchan ;). Aczkolwiek to z myślą o basenie. Ale chyba w dwuczęściowy nie będę inwestować, bo nie wiem czy w ogóle odważę się w niego wskoczyć...
Sonia, najważniejsze, że antybiotyk w końcu znalazł się na swoim miejscu :). Ale zazdroszczę Ci tego wyjazdu! :) Odpoczywaj i niczym się nie przejmuj! A mama pogada swoje i przestanie ;).
Co do spotkania, to ja też na razie się nie deklaruję - zależy od dnia, mojego obrobienia materiału itd. ;) Także jak coś ustalicie to dam znać co ze mną ;).
Dorotiii, daj znać jak Twoja glukoza! No i fajnie, że premia Ci wskoczyła :)
Dora, dzięki za informację! No to co? 20.06 na 19.00 ? :) Bo zajęcia teoretyczne trwają godzinę, tak? Arabelka, a Ty chodzisz na gimnastykę? :)
Madleen, super, że Ci się podobało i jesteś zadowolona :).
Dzięki za majtkowe porady ;)
Haze, zdrówka dla synka!
Ja generalnie jestem nie w formie... Głowa mnie boli, spać mi się chce, jestem zmęczona... A powiedzcie mi - jak wygląda czkawka u płodu? Bo kurde dzisiaj miałam pierwszy raz coś takiego - czułam jakby takie mocne bicie serca, tyle że po drugiej stronie. W dodatku dość wysoko, prawie pod piersią. To mogło być to? Kilka razy to się pojawiało... Dziwne uczucie.
Mamtu, ja spać nie mogę?! ;) Tylko o tym dzisiaj marzę! Ale powtórkę robiłam
Dzięki, dziewczyny - egzamin zdany, ale żeby nie było zbyt kolorowo, pan cuchnący wyparł się, iż powiedział nam, że w związku z tym, że to tylko wyrównanie różnic programowych to ocenę z egzaminu wpisze nam również jako ocenę z ćwiczeń i oznajmił z głupkowatym uśmieszkiem, że zaprasza we wtorek na zaliczenie ćwiczeń. Bomba!
Marta, sen ze słonikiem fantastyczny! :) A ja kupiłam po prostu strój kąpielowy (jednoczęściowy) w większym rozmiarze w Auchan ;). Aczkolwiek to z myślą o basenie. Ale chyba w dwuczęściowy nie będę inwestować, bo nie wiem czy w ogóle odważę się w niego wskoczyć...
Sonia, najważniejsze, że antybiotyk w końcu znalazł się na swoim miejscu :). Ale zazdroszczę Ci tego wyjazdu! :) Odpoczywaj i niczym się nie przejmuj! A mama pogada swoje i przestanie ;).
Co do spotkania, to ja też na razie się nie deklaruję - zależy od dnia, mojego obrobienia materiału itd. ;) Także jak coś ustalicie to dam znać co ze mną ;).
Dorotiii, daj znać jak Twoja glukoza! No i fajnie, że premia Ci wskoczyła :)
Dora, dzięki za informację! No to co? 20.06 na 19.00 ? :) Bo zajęcia teoretyczne trwają godzinę, tak? Arabelka, a Ty chodzisz na gimnastykę? :)
Madleen, super, że Ci się podobało i jesteś zadowolona :).
Dzięki za majtkowe porady ;)
Haze, zdrówka dla synka!
Ja generalnie jestem nie w formie... Głowa mnie boli, spać mi się chce, jestem zmęczona... A powiedzcie mi - jak wygląda czkawka u płodu? Bo kurde dzisiaj miałam pierwszy raz coś takiego - czułam jakby takie mocne bicie serca, tyle że po drugiej stronie. W dodatku dość wysoko, prawie pod piersią. To mogło być to? Kilka razy to się pojawiało... Dziwne uczucie.
Haze, no tak też mi się wydaje, że to to, bo przed chwilą moje "serce" przeniosło mi się na środek brzucha :p Ale prawdę mówiąc myślałam, że ta czkawka to takie fajne uczucie, ale mi się chyba nie podoba... Nie żeby jakieś tragiczne było, ale mało przyjemne...
No, niefajny... Mam nadzieję, że zaliczę i więcej go nie spotkam. Idę się na trochę położyć, bo i tak jestem nie do życia...
No, niefajny... Mam nadzieję, że zaliczę i więcej go nie spotkam. Idę się na trochę położyć, bo i tak jestem nie do życia...
Aga ja sie nastawiam na 20.06 na 19 ale jeszcze nie wypelniam deklarcji wyboru poloznej, bo pytalam kolezankę i to trzeba wybrac spośrod uch poloznych, a na stronie nawet ich nazwisk nie widzę:/
Ja tez bede kupowac zestaw z lewatywa:-)
Majtki juz mam 7 szt. chyba starczy.
Mi ostatnio brzuch tak podskakiwal jakby seducho w nim lomotalo- moze to ta czkawka.
Ja tez bede kupowac zestaw z lewatywa:-)
Majtki juz mam 7 szt. chyba starczy.
Mi ostatnio brzuch tak podskakiwal jakby seducho w nim lomotalo- moze to ta czkawka.
Czyli to to ;) Rozkręci się? Haze, nie spodobała mi się ta informacja ;)
Dora, zapomniałam Ci o tym napisać - na tej karcie, którą trzeba wypełnić na zajęcia teoretyczne też jest miejsce na wpisanie położnej, ale jest informacja, że należy to zrobić na zajęciach/podczas zajęć kiedy zostaną one "przedstawione" ;). Więc po prostu we wtorek jak będę po to napiszę Ci co i jak, hmm? :)
Dora, zapomniałam Ci o tym napisać - na tej karcie, którą trzeba wypełnić na zajęcia teoretyczne też jest miejsce na wpisanie położnej, ale jest informacja, że należy to zrobić na zajęciach/podczas zajęć kiedy zostaną one "przedstawione" ;). Więc po prostu we wtorek jak będę po to napiszę Ci co i jak, hmm? :)
Ja osobiście bałabym się wziąść znieczulenie,to prawda ma dużo minusów i zawsze jest ryzyko jakiś powikłań póżniej,można nie mieć właśnie czucia przez jakiś czas,ja tam się tym nie interesuje,sceptycznie podchodzę do leków a do tego typu rzeczy tym bardziej,ale nie zażekam się,bo może będę miała bóle nie do wytrzymania i jednak skorzystam.
Jednak stawiam na leżejszy poród i krótszy i tego się trzeba trzymać,żeby nie zbzikować,bo oczywiście strach jest większy,co innego pierwszy raz,teraz się wie jak to boli,hehe
Jednak stawiam na leżejszy poród i krótszy i tego się trzeba trzymać,żeby nie zbzikować,bo oczywiście strach jest większy,co innego pierwszy raz,teraz się wie jak to boli,hehe
Aga to czekam na info we wtorek:-)
A wiecie co - moja teściowa twierdzi, że urodzila w 10 minut od odejscia wód, a wczesniej podobno nie czula zadnych skurczy. ... Tak mnie ostatnio wkurzyla razem z babcia mojego m. ze nie mam ochoty ich widziec. Dały sobie jakies prawo do ingerowania w moj porod i decydowaniu za mnie gdzie i na jakich zasadach mam rodzic. Nirmalnie szlag mnie trafił.
A wiecie co - moja teściowa twierdzi, że urodzila w 10 minut od odejscia wód, a wczesniej podobno nie czula zadnych skurczy. ... Tak mnie ostatnio wkurzyla razem z babcia mojego m. ze nie mam ochoty ich widziec. Dały sobie jakies prawo do ingerowania w moj porod i decydowaniu za mnie gdzie i na jakich zasadach mam rodzic. Nirmalnie szlag mnie trafił.
Melduję się w nowym wątku :)
Dora - doskonale Cię rozumiem, strasznie frustrujące jest to jak "starsze pokolenie" mówi Ci jak powinnaś albo co musisz. Ja ostatnio prawie szału dostałam jak byłam u babci, (byłam ubrana w zwykłą przylegającą bluzkę, czarne proste spodnie i marynarkę) powiedziała, że nie powinnam się tak ubierać i chodzić z brzuchem na wierzchu i że powinnam ubierać się luźniej jak Liszkowska czy Steczkowska!!! Na co oczywiście oburzona powiedziałam że nie wiem czy zauważyła, ale nie nazywam się ani Liszowska ani Steczkowska, i że nie mam się czego wstydzić.
Wrrrrrrrrr
Dora - doskonale Cię rozumiem, strasznie frustrujące jest to jak "starsze pokolenie" mówi Ci jak powinnaś albo co musisz. Ja ostatnio prawie szału dostałam jak byłam u babci, (byłam ubrana w zwykłą przylegającą bluzkę, czarne proste spodnie i marynarkę) powiedziała, że nie powinnam się tak ubierać i chodzić z brzuchem na wierzchu i że powinnam ubierać się luźniej jak Liszkowska czy Steczkowska!!! Na co oczywiście oburzona powiedziałam że nie wiem czy zauważyła, ale nie nazywam się ani Liszowska ani Steczkowska, i że nie mam się czego wstydzić.
Wrrrrrrrrr
Haze trafilas w 10 babcia mojego m. wszystkie dzieci rodzila w polu z " czarnymi nogami od piach" i jeszcze na bezczela mi wmawia, ze sie wszystkie dzieci tak rodzily zdrowe i bez powiklan.
Mowie Wam tak mi cisnienie podniosly tymi bzdurami, ze ledwo sie powstrzymalam zeby ich od ciemnogrodu nie wyzwać.
Mysielismy z m. wtac i wyjsc. Cale szczescie moj m. czyta ze mna gazety dla ciezarnych i wie wiecej niz one:-)
Mowie Wam tak mi cisnienie podniosly tymi bzdurami, ze ledwo sie powstrzymalam zeby ich od ciemnogrodu nie wyzwać.
Mysielismy z m. wtac i wyjsc. Cale szczescie moj m. czyta ze mna gazety dla ciezarnych i wie wiecej niz one:-)
dlatego wlasnie kobiety rodzily co roku i mialy po 10 dzieci bo 2/3 nie dozywala 5 roku zycia, zreszta tak caly czas jest w Afryce. ja zawsze wyciagam ten argument i mniej wiecej zamyka buzie.dodaje rowniez ze ludzie nie dozywali tak sedziwego wieku wiec obie mamy powod zeby sie cieszyc bo ty bys juz nie zyla a jabym musiala przezyc smiers paru moich dzieci. z regoly dziala
jesli chodzi o pogodę to boli mnie głowa - mam migrenę, bo jest mi niedobrze a na dodatek chętnie bym już poszła spać...ale moja 2,5 latka się wyspała i nie myśli o spaniu tylko ogląda Dobranockę...
co do sugestii względem ubrań..cóż teraz już trudno dostać te granatowe workowate długie sukienki w kwiatuszki co nasze mamy i babcie nosiły będąc w ciąży więc za dużego wyboru nie mamy i coś nosić musimy.. :P
co do porodu - za pierwszym razem byłam niedouczona (jeśli można tak powiedzieć o porodzie) bo nie chodziłam do Szkoły Rodzenia (Mąż jako konstruktor często wypływał w rejsy a ja bałam się jeździć w zaawansowanej ciąży samochodem) więc jedynie filmiki oglądałam i cóż - myślałam, że wzystko ładnie pięknie będzie ale nie szło gładko więc teraz po prostu się boję... do tego nie mam co z córką zrobić gdy przyjdzie ten czas więc możliwe, że będę sama rodzić....
Dziewczyny macie gdzieś za i przeciw wypisane jeśli chodzi o wybór szpitala do porodu? Bo ja ciągle niezdecydowana, co prawda po Klinicznej złe wspomnienia mam i chciałam na Zaspę ale np. o Wojewódzkim nic nie wiem w porównaniu z powyższymi.
co do majtek - to ja miałam siateczkowe, 2 pary i prałam je na zmianę, zalewając po upraniu wrzątkiem , wykręcałam w ręcznik i były suche.
Oczywiście Octanisept na ranę po cc był zbawienny.
Co do krwi to nie pamietam by mi cokolwiek leciało w większych ilościach, miałam podkłady bella - niestety te podpaski czy to te po porodzie czy normalne na comiesięczną przypadłośc to jakieś nieporozumienie (bo nie różnią się one niczym od siebie a jedynie wielkością).
co do sugestii względem ubrań..cóż teraz już trudno dostać te granatowe workowate długie sukienki w kwiatuszki co nasze mamy i babcie nosiły będąc w ciąży więc za dużego wyboru nie mamy i coś nosić musimy.. :P
co do porodu - za pierwszym razem byłam niedouczona (jeśli można tak powiedzieć o porodzie) bo nie chodziłam do Szkoły Rodzenia (Mąż jako konstruktor często wypływał w rejsy a ja bałam się jeździć w zaawansowanej ciąży samochodem) więc jedynie filmiki oglądałam i cóż - myślałam, że wzystko ładnie pięknie będzie ale nie szło gładko więc teraz po prostu się boję... do tego nie mam co z córką zrobić gdy przyjdzie ten czas więc możliwe, że będę sama rodzić....
Dziewczyny macie gdzieś za i przeciw wypisane jeśli chodzi o wybór szpitala do porodu? Bo ja ciągle niezdecydowana, co prawda po Klinicznej złe wspomnienia mam i chciałam na Zaspę ale np. o Wojewódzkim nic nie wiem w porównaniu z powyższymi.
co do majtek - to ja miałam siateczkowe, 2 pary i prałam je na zmianę, zalewając po upraniu wrzątkiem , wykręcałam w ręcznik i były suche.
Oczywiście Octanisept na ranę po cc był zbawienny.
Co do krwi to nie pamietam by mi cokolwiek leciało w większych ilościach, miałam podkłady bella - niestety te podpaski czy to te po porodzie czy normalne na comiesięczną przypadłośc to jakieś nieporozumienie (bo nie różnią się one niczym od siebie a jedynie wielkością).
Wiecie co... Jak słyszę o tym polu i, że "dzisiaj to kobiety się ze sobą pieszczą, kiedyś tak nie było" to się we mnie gotuje :/. No ale cóż, trzeba machnąć ręką i olać sprawę (bo uprzednim zakomunikowaniu, że o dziwo nie wybieramy się kartoflisku w celu powicia rąk do pracy) ;)
Ja się trochę zdrzemnęłam, ale powiedzmy, że jak młody bóg to ja się nie czuję... Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej :)
Mamtu, widzisz - a mnie spotkało to dzisiaj pierwszy raz i już mi się nie podobało ;). Fakt, irytujące. Ale lepsza czkawka u Młodego, niż u mnie - zawsze to jakieś pocieszenie ;)
Ja się trochę zdrzemnęłam, ale powiedzmy, że jak młody bóg to ja się nie czuję... Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej :)
Mamtu, widzisz - a mnie spotkało to dzisiaj pierwszy raz i już mi się nie podobało ;). Fakt, irytujące. Ale lepsza czkawka u Młodego, niż u mnie - zawsze to jakieś pocieszenie ;)
Ja dzisiaj też zasypiam na stojąco przez tą pogodę i głowa mnie boli.
Co do rodzenia na polu. To mój mąż ostatnio jak byłam w ciąży z Ksawerym i stres mnie zaczął łapać tak w 8 miesiącu i zaczęłam coś mówić że może jednak swissmed bo znieczulenie itd to też mi rzucił takim tekstem, że wydziwiam bo kiedyś to kobiety rodziły na polu itd. Teraz już tak nie mówi na jego szczęście :)
No to proponuję termin spotkania bo tak to widzę nikt nie jest zdecydowany.
Środa 19 czerwiec? Może być czy ktoś woli inny dzień?
Co do rodzenia na polu. To mój mąż ostatnio jak byłam w ciąży z Ksawerym i stres mnie zaczął łapać tak w 8 miesiącu i zaczęłam coś mówić że może jednak swissmed bo znieczulenie itd to też mi rzucił takim tekstem, że wydziwiam bo kiedyś to kobiety rodziły na polu itd. Teraz już tak nie mówi na jego szczęście :)
No to proponuję termin spotkania bo tak to widzę nikt nie jest zdecydowany.
Środa 19 czerwiec? Może być czy ktoś woli inny dzień?
No ja jakbym dominika tak w polu rodzila to dzisiaj na forum by mnie nie bylo.... Chyba nawet nie warto komentowac takich tekstow.
U mnie ani mama ani tesciowa rad nie daja co do porodow. Oczywiscie cale szczescie !!! Raz moja mama z siostra sie nakrecily i zaczely glupie teksty na temat tego jak to zle sie dzieckiem zajmuje! Moja siostra ktora nie ma dzieci i nigdy maluchami sie zajmowa oznajmila ze jej dzieci napewno tak zachowywac sie nie beda!! Wkur.. Sie tak ze powiedzialam nara wzielam dziecko i pojechalam do domu. Drugi raz juz nie probowaly.
U mnie ani mama ani tesciowa rad nie daja co do porodow. Oczywiscie cale szczescie !!! Raz moja mama z siostra sie nakrecily i zaczely glupie teksty na temat tego jak to zle sie dzieckiem zajmuje! Moja siostra ktora nie ma dzieci i nigdy maluchami sie zajmowa oznajmila ze jej dzieci napewno tak zachowywac sie nie beda!! Wkur.. Sie tak ze powiedzialam nara wzielam dziecko i pojechalam do domu. Drugi raz juz nie probowaly.
Maluszek super, że wszystko w porządku :)
I nie martw się ja też prawie nic nie wiem :)
A do mnie nie napisali z tej szkoły rodzenia :(
Rozwaliłyście mnie tymi tekstami o porodzie w polu :) U mnie na szczęście nikt nie sypie takimi tekstami. Moja mama uważa, że to dobrze, że w końcu zaczęło sie rodzące traktować bardziej ludzko.
Ja też się dzisiaj zdrzemnęłam, póltorej godzinki mi uciekło :) I od razu mi lepiej.
I nie martw się ja też prawie nic nie wiem :)
A do mnie nie napisali z tej szkoły rodzenia :(
Rozwaliłyście mnie tymi tekstami o porodzie w polu :) U mnie na szczęście nikt nie sypie takimi tekstami. Moja mama uważa, że to dobrze, że w końcu zaczęło sie rodzące traktować bardziej ludzko.
Ja też się dzisiaj zdrzemnęłam, póltorej godzinki mi uciekło :) I od razu mi lepiej.
Dzień dobry w piątek:)
Drugi dzień z rzędu budzę się o 5 i nie mogę zasnąć... Myślałam, że przy takiej pogodzie będę spała jak dziecko, a tu jednak nie:/
Od kilku dni nie mam kompletnie ochoty na jedzenie. Praktycznie zmuszam sie do zjedzenia jakiegokolwiek posiłku,który zwykle ogranicza sie do kanapki lub jakiegoś owoca albo lodów;) Mam nadzieję, że to nie ma wpływu na rozwój Maluszka, bo głodna nie chodze.
Miłego dnia Dziewczyny:)
Drugi dzień z rzędu budzę się o 5 i nie mogę zasnąć... Myślałam, że przy takiej pogodzie będę spała jak dziecko, a tu jednak nie:/
Od kilku dni nie mam kompletnie ochoty na jedzenie. Praktycznie zmuszam sie do zjedzenia jakiegokolwiek posiłku,który zwykle ogranicza sie do kanapki lub jakiegoś owoca albo lodów;) Mam nadzieję, że to nie ma wpływu na rozwój Maluszka, bo głodna nie chodze.
Miłego dnia Dziewczyny:)
Witajcie!
Jeśli chodzi o głupie teksty rodziny i znajomych - mi na szczęście nie zdarza się słyszeć takowych. Moja Mama potrafi wręcz przyznać, że ja wiem lepiej, bo przecież jestem na bieżąco i sama wypytuje mnie o różne sprawy związane z ciążą i porodem. :) A reszta nawet nie próbuje wtrącać swoich 'trzech groszy', bo ja jestem raczej mało opanowana i w razie draki - nie mam litości. ;)
Maluszek, cieszę się, że wizyta się udała i że wszystko dobrze. :) A swoją 'niewiedzą' to się tak bardzo nie przejmuj. Ja w pierwszej ciąży byłam zupełnie 'zielona' i gdyby nie pomoc koleżanek z forum, to chyba bym nawet podstawowej wyprawki nie potrafiła skompletować. Także - czytaj, zapamiętuj, zapisuj i nie panikuj, a będzie dobrze. :)
Marta, też mam od kilku dni kłopoty ze snem, szczególnie nad ranem. Budzę się około 4:00 i nie wiem, co ze sobą zrobić. Wprawdzie potem jakoś przysypiam do 6:00, ale komfortowe to to nie jest. Na dodatek ostatnio doszły problemy z zasypianiem. Nie wiem co to jest, ale mam takie głupie uczucie, jakby coś mi wciąż kazało ruszać nogami i nie pozwalało zasnąć. Jeśli te dwa miesiące mają tak wyglądać, to ja chyba zwariuję. :/
A z jedzeniem mam za to odwrotnie - mam wrażenie, że wciąż jestem głodna. A na tej mojej diecie i tak jem co 2-3 godziny, więc już nie bardzo mam jak sobie pomóc. Ilości produktów też nie chcę zwiększać, bo mi za bardzo cukier skoczy. Tak źle i tak niedobrze. :/
No to zaczęłam dziś dzień od narzekania, nie ma to jak owocny poranek. ;)
Miłego dnia!
Jeśli chodzi o głupie teksty rodziny i znajomych - mi na szczęście nie zdarza się słyszeć takowych. Moja Mama potrafi wręcz przyznać, że ja wiem lepiej, bo przecież jestem na bieżąco i sama wypytuje mnie o różne sprawy związane z ciążą i porodem. :) A reszta nawet nie próbuje wtrącać swoich 'trzech groszy', bo ja jestem raczej mało opanowana i w razie draki - nie mam litości. ;)
Maluszek, cieszę się, że wizyta się udała i że wszystko dobrze. :) A swoją 'niewiedzą' to się tak bardzo nie przejmuj. Ja w pierwszej ciąży byłam zupełnie 'zielona' i gdyby nie pomoc koleżanek z forum, to chyba bym nawet podstawowej wyprawki nie potrafiła skompletować. Także - czytaj, zapamiętuj, zapisuj i nie panikuj, a będzie dobrze. :)
Marta, też mam od kilku dni kłopoty ze snem, szczególnie nad ranem. Budzę się około 4:00 i nie wiem, co ze sobą zrobić. Wprawdzie potem jakoś przysypiam do 6:00, ale komfortowe to to nie jest. Na dodatek ostatnio doszły problemy z zasypianiem. Nie wiem co to jest, ale mam takie głupie uczucie, jakby coś mi wciąż kazało ruszać nogami i nie pozwalało zasnąć. Jeśli te dwa miesiące mają tak wyglądać, to ja chyba zwariuję. :/
A z jedzeniem mam za to odwrotnie - mam wrażenie, że wciąż jestem głodna. A na tej mojej diecie i tak jem co 2-3 godziny, więc już nie bardzo mam jak sobie pomóc. Ilości produktów też nie chcę zwiększać, bo mi za bardzo cukier skoczy. Tak źle i tak niedobrze. :/
No to zaczęłam dziś dzień od narzekania, nie ma to jak owocny poranek. ;)
Miłego dnia!
no ja chyba pobilam sama siebie, wyszlam z pracy wczoraj o 21 a znow jestem o 7. Ale ja lubie i tak sie zajelam analiza wynikow zezapomnialam ktora jest godzina.
Maluszek - kazdy jest zielony jak czegos nigdy nie robil, ale od tego jest instynkt macierzynski i pomoc rodziny i kolezanek. warto sluchac roznych opinii ale wyrabiac sobie swoje zdanie, bo to ty wiesz co dla twojego dziecka jest najlepsze.
U mnie z regoly takie teksty wypowiadaja mi osoby postronne. Moi rodzice, zastraszeni przeze mnie, robia to co im kaze tzn, moje dziecko nie jadlo slodyczy,nie ogladalo telewizji, czy nie mialo solonych posilkow i ubierane jest raczej lekko. a ze sie bali ze im dziecka nie zostawie a w temacie wnuczki maja absolutnego swira, to robia jak ja mowie, zreszta mama mnie kiedys zabila tesktem, bo kupila sobie jedna z tych dzieciecych gazet i powiedziala" wiesz mialas racje z tym cukrem, sola i ubieraniem, jednak czasy sie zmnienily"
tearz juz odpuscilam wiele rzeczy i tak sie zastanawiam jak to mi wyjdzie przy mlodym, bo wszyscy mowia ze jest ciezej z drugim bo lapie przy starszym. na szczescie dla mojego dziecka slodycze to caly czas rarytas, a uwielbia owoce i swoje zdrowe przysmaki, jedyne co jest na topie to lody ale tylko jak zrobi kupe na nocnik. musze przyznac ze obecnie preferowana metoda to do majtek, nawet nie do pieluchy ale odpuszczam bo wole zeby robila do majtek niz wogle nie robila i sie zaciela psychicznie.mam nadzieje ze nie bede tego pisala za pare miesiecy.
za 2 tygodnie jedziemy na wakacje - az nie wierze ze to w koncu nastapi.
Maluszek - kazdy jest zielony jak czegos nigdy nie robil, ale od tego jest instynkt macierzynski i pomoc rodziny i kolezanek. warto sluchac roznych opinii ale wyrabiac sobie swoje zdanie, bo to ty wiesz co dla twojego dziecka jest najlepsze.
U mnie z regoly takie teksty wypowiadaja mi osoby postronne. Moi rodzice, zastraszeni przeze mnie, robia to co im kaze tzn, moje dziecko nie jadlo slodyczy,nie ogladalo telewizji, czy nie mialo solonych posilkow i ubierane jest raczej lekko. a ze sie bali ze im dziecka nie zostawie a w temacie wnuczki maja absolutnego swira, to robia jak ja mowie, zreszta mama mnie kiedys zabila tesktem, bo kupila sobie jedna z tych dzieciecych gazet i powiedziala" wiesz mialas racje z tym cukrem, sola i ubieraniem, jednak czasy sie zmnienily"
tearz juz odpuscilam wiele rzeczy i tak sie zastanawiam jak to mi wyjdzie przy mlodym, bo wszyscy mowia ze jest ciezej z drugim bo lapie przy starszym. na szczescie dla mojego dziecka slodycze to caly czas rarytas, a uwielbia owoce i swoje zdrowe przysmaki, jedyne co jest na topie to lody ale tylko jak zrobi kupe na nocnik. musze przyznac ze obecnie preferowana metoda to do majtek, nawet nie do pieluchy ale odpuszczam bo wole zeby robila do majtek niz wogle nie robila i sie zaciela psychicznie.mam nadzieje ze nie bede tego pisala za pare miesiecy.
za 2 tygodnie jedziemy na wakacje - az nie wierze ze to w koncu nastapi.
Hej!
No pogoda dzisiaj nie rozpieszcza. My tak za 2 godziny ruszamy, mam nadzieję, że na Mazurach chociaż będzie lepiej pogodowo.
Mamtu jakoś nie wyglądasz na mało opanowaną :) A to co opisujesz, że nie możesz zasnąć to nie jest przypadkiem zespół niespokojnych nóg? http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_niespokojnych_n%C3%B3g
też mi się czasem zdaża.
Walerka fajnie, że się spełniasz w pracy :)
No pogoda dzisiaj nie rozpieszcza. My tak za 2 godziny ruszamy, mam nadzieję, że na Mazurach chociaż będzie lepiej pogodowo.
Mamtu jakoś nie wyglądasz na mało opanowaną :) A to co opisujesz, że nie możesz zasnąć to nie jest przypadkiem zespół niespokojnych nóg? http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_niespokojnych_n%C3%B3g
też mi się czasem zdaża.
Walerka fajnie, że się spełniasz w pracy :)
Sonia, no to udanej podróży. I obyście na Mazurach mieli choć trochę lepszą pogodę niż tutaj. :)
A jak Ksawery dziś? Dalej w pełni sił? :)
Kurcze, właśnie też wyszukałam ten 'zespół' i stwierdzam, że zupełnie mi się to nie podoba. :/ A radzisz sobie z tym jakoś? Masz jakiś sposób?
A opanowana to ja jestem tylko z pozoru. :P
Carolajna, zdrówka! No i spokoju, co by Cię babsztyl nie wkurzał za mocno. :)
A jak Ksawery dziś? Dalej w pełni sił? :)
Kurcze, właśnie też wyszukałam ten 'zespół' i stwierdzam, że zupełnie mi się to nie podoba. :/ A radzisz sobie z tym jakoś? Masz jakiś sposób?
A opanowana to ja jestem tylko z pozoru. :P
Carolajna, zdrówka! No i spokoju, co by Cię babsztyl nie wkurzał za mocno. :)
Dziewczyny, a ja mam do Was pytanie o plan porodu. Czy któraś z Was jak rodziła pierwsze dziecko miała go ze sobą? Ciekawi mnie czy personel medyczny w szpitalu patrzy na to pozytywnie, czy raczej ich to irytuje :)
No i w ogóle czy to ma sens przygotowywać coś takiego. Bo wiadomo w rzeczywistości może być zupełnie inaczej niż to sobie zaplanujemy...
Co do spotkania ja bardzo chętnie, tylko pytanie na którą godzinę bo to dla mnie istotne. Rozumiem, że tym razem w Żabusi? :)
No i w ogóle czy to ma sens przygotowywać coś takiego. Bo wiadomo w rzeczywistości może być zupełnie inaczej niż to sobie zaplanujemy...
Co do spotkania ja bardzo chętnie, tylko pytanie na którą godzinę bo to dla mnie istotne. Rozumiem, że tym razem w Żabusi? :)
Spotkanie o 14-15? Może być w żabusi ale jak wolicie w jakimś innym miejscu to ja się dostosuję :)
Mamtu Ksawery wygląda na zdrowego. Tylko kaszel go dalej trochę męczy. Mam tylko problem bo antybiotyk co mam musi być w lodówce i teraz nie wiem czy przez drogę się nie zepsuje? :/
A z tymi nogami to wkurzające strasznie, ja staram się wtedy skupić myśli na czymś innym i zasnąć chociaż nie jest to łatwe. Na szczęście nie zdarza mi się często.
Mamtu Ksawery wygląda na zdrowego. Tylko kaszel go dalej trochę męczy. Mam tylko problem bo antybiotyk co mam musi być w lodówce i teraz nie wiem czy przez drogę się nie zepsuje? :/
A z tymi nogami to wkurzające strasznie, ja staram się wtedy skupić myśli na czymś innym i zasnąć chociaż nie jest to łatwe. Na szczęście nie zdarza mi się często.
Dzień dobry przed weekendem! :)
No, na szczęście u mnie w rodzinie też takie teksty się nie zdarzają - zresztą nawet jakby komuś przyszło to do głowy to chyba nie odważył się tego przy mnie powiedzieć, bo skończyłoby się kiepsko ;). A jeśli zdarza mi się słyszeć gdzieś takie komentarze to są to albo bezdzietne kobiety albo mężczyźni - ciekawa zależność... ;)
Maluszek, cieszę się, że z Małą wszystko w porządku :). A w temacie porodowo - noworodkowym też jestem zielona i chyba ciężko żeby było inaczej ;)
Marta, w takim razie ja wyspałam się dziś za Ciebie! :) Spałam do 8.00 :) No i podobnie jak Mamtu - raczej ciągle jem, niż nie jem ;).
Walerka, grunt, że praca sprawia Ci przyjemność :).
Sonia, dużo słońca Wam życzę! :)
Pogoda dzisiaj faktycznie nieciekawa. Ja mam w planie naukę prawa pracy - w poniedziałek egzamin... No ale pospałam sobie dzisiaj i od razu mi lepiej! Muszę jeszcze wyskoczyć po jakieś zakupy, bo od dwóch dni nawet obiadu nie zrobiłam... No i truskawki obowiązkowo trzeba zakupić ;)
No, na szczęście u mnie w rodzinie też takie teksty się nie zdarzają - zresztą nawet jakby komuś przyszło to do głowy to chyba nie odważył się tego przy mnie powiedzieć, bo skończyłoby się kiepsko ;). A jeśli zdarza mi się słyszeć gdzieś takie komentarze to są to albo bezdzietne kobiety albo mężczyźni - ciekawa zależność... ;)
Maluszek, cieszę się, że z Małą wszystko w porządku :). A w temacie porodowo - noworodkowym też jestem zielona i chyba ciężko żeby było inaczej ;)
Marta, w takim razie ja wyspałam się dziś za Ciebie! :) Spałam do 8.00 :) No i podobnie jak Mamtu - raczej ciągle jem, niż nie jem ;).
Walerka, grunt, że praca sprawia Ci przyjemność :).
Sonia, dużo słońca Wam życzę! :)
Pogoda dzisiaj faktycznie nieciekawa. Ja mam w planie naukę prawa pracy - w poniedziałek egzamin... No ale pospałam sobie dzisiaj i od razu mi lepiej! Muszę jeszcze wyskoczyć po jakieś zakupy, bo od dwóch dni nawet obiadu nie zrobiłam... No i truskawki obowiązkowo trzeba zakupić ;)
hej dziewczyny.
jeżeli chodzi o problemy ze snem to witajcie w klubie;)też się budzę o 5.30 i już nie mogę spać a nogi mnie bolą jakbym całą noc chodziła.
trochę po wczorajszym badaniu ginekologicznym mam skurcze pochwy i czuję jakiś dyskomfort ale u mnie tak zawsze jest.
dziś mam lepszy humor.dziękuję Wam za rady i dobre słowo:*fajnie że WAS mam;))))))))))
jeżeli chodzi o problemy ze snem to witajcie w klubie;)też się budzę o 5.30 i już nie mogę spać a nogi mnie bolą jakbym całą noc chodziła.
trochę po wczorajszym badaniu ginekologicznym mam skurcze pochwy i czuję jakiś dyskomfort ale u mnie tak zawsze jest.
dziś mam lepszy humor.dziękuję Wam za rady i dobre słowo:*fajnie że WAS mam;))))))))))
maluszek ja w pierwszej ciąży wydrukowałam listę z forum na zakupy w aptece i dałam Pani taką ładnie wydrukowaną aż się ze mnie śmiała.
Zawsze jest dużo niewiadomych i nowa sytuacja czasem może w teorii wydać się trudna ale każda mama jak dostanie dziecko do ręki to będzie wiedziała co robić a to o czym piszemy na forum to są tylko jakieś dodatki które czasem coś ułatwią i są jakimiś tam gadżetami. To co najważniejsze to na pewno masz w sobie więc w ogóle nie masz czym się stresować :)))
odebrałam te wyniki w końcu i po 2h mam 105 więc w sumie to dobrze :) mogę dalej wcinać ciasteczka !
dzisiaj przyniosłam do pracy miskę truskawek i będę sobie umilać życie :)
Aga nie widzę cię dzisiaj to mam nadzieję że sobie smacznie śpisz :)
byłam wczoraj w Mama i Ja po fotelik dla Dominika i oglądałam też rzeczy dla malucha ale jakoś nic mnie nie skusiło także dalej nie mam ani jednej rzeczy :) jakoś wicie gniazda jeszcze mi się nie włączyło :)
Zawsze jest dużo niewiadomych i nowa sytuacja czasem może w teorii wydać się trudna ale każda mama jak dostanie dziecko do ręki to będzie wiedziała co robić a to o czym piszemy na forum to są tylko jakieś dodatki które czasem coś ułatwią i są jakimiś tam gadżetami. To co najważniejsze to na pewno masz w sobie więc w ogóle nie masz czym się stresować :)))
odebrałam te wyniki w końcu i po 2h mam 105 więc w sumie to dobrze :) mogę dalej wcinać ciasteczka !
dzisiaj przyniosłam do pracy miskę truskawek i będę sobie umilać życie :)
Aga nie widzę cię dzisiaj to mam nadzieję że sobie smacznie śpisz :)
byłam wczoraj w Mama i Ja po fotelik dla Dominika i oglądałam też rzeczy dla malucha ale jakoś nic mnie nie skusiło także dalej nie mam ani jednej rzeczy :) jakoś wicie gniazda jeszcze mi się nie włączyło :)
Ja mam liste wydrukowaną i przyczepiona do lodówki razem ze zdjęciami z USG ;)
A mnie dzisiaj w nocy po raz pierwszy w ciąży złapał skurcz w łydke i myślałam, że zwariuje tak bolało :( Od razu rano do witaminek łyknęła aspargin i bedę łykać mam nadzieję, że skurcze odpuszczą.
Maluszek myślałam, że razem sie wybierzemy do tej szkoły rodzenia, ale dla mnie 16:30 to za wczesnie :(
A co do spotkania to ja również jestem chętna, ale dopiero po pracy ok 17.
A mnie dzisiaj w nocy po raz pierwszy w ciąży złapał skurcz w łydke i myślałam, że zwariuje tak bolało :( Od razu rano do witaminek łyknęła aspargin i bedę łykać mam nadzieję, że skurcze odpuszczą.
Maluszek myślałam, że razem sie wybierzemy do tej szkoły rodzenia, ale dla mnie 16:30 to za wczesnie :(
A co do spotkania to ja również jestem chętna, ale dopiero po pracy ok 17.
ja tez mam ten zespol niespokojnych mog, bez ciazy zreszta tez, niestety tylko ruszanie pomaga i potem przechodzi.
lubie swoja prace, chociaz mam lepsze i gorsze dni.
Aga podziwiam sie bo mi sie juz nie chce studiowac, za leniwa sie zrobilam i ta wizja zdawania egzaminow definitywnie nie dla mnie, nie cierpialam sesji i zawsze cos mialam do poprawki. tyle ze ja nie cierpie wkuwac na pamiec a niestety na biologii to byl glowny sposob na zdawanie egzaminow, dobrze ze to co robie jest logiczne i nie ma nic wspolnego z zakuwaniem.
mnie tez wicie gniazda omija szerokim lukiem ale w poprzedniej ciazy tez tak bylo, nie cierpie sprzatac wiec nawet dziecko i instynkt mnie do tego nie zmusilo, moja wersja przez porodem to bylo sortowanie ubran i przestawianie meblo tzn maz i kolezanka przestawiali a ja machalam paluszkiem gdzie.
lubie swoja prace, chociaz mam lepsze i gorsze dni.
Aga podziwiam sie bo mi sie juz nie chce studiowac, za leniwa sie zrobilam i ta wizja zdawania egzaminow definitywnie nie dla mnie, nie cierpialam sesji i zawsze cos mialam do poprawki. tyle ze ja nie cierpie wkuwac na pamiec a niestety na biologii to byl glowny sposob na zdawanie egzaminow, dobrze ze to co robie jest logiczne i nie ma nic wspolnego z zakuwaniem.
mnie tez wicie gniazda omija szerokim lukiem ale w poprzedniej ciazy tez tak bylo, nie cierpie sprzatac wiec nawet dziecko i instynkt mnie do tego nie zmusilo, moja wersja przez porodem to bylo sortowanie ubran i przestawianie meblo tzn maz i kolezanka przestawiali a ja machalam paluszkiem gdzie.
Witam Was,u nas dziś też pogodnie,wczoraj upał 30 stopni,wieczorem wiatr się zerwał i naszły chmury z których przez pół nocy lało,ale dziś już znów ładnie,tylko nie aż tak gorąco.
Dziewczyny to o czym piszecie z nogami,to żaden zespół niespokojnych nóg,tylko w ciąży jest to częsta przypadłość w wyniku zaburzeń elektrolitowych,więc wystarczy że przez kilka dni pobierzecie magnez i znów normalnie będziecie zasypiać,w czasie urlopu to miałam,myślałam że zwariuje,ale magnez pomóg,tylko trzeba sporo łykać.
Mamtu a Ty nie miałaś tego w pierwszej ciąży?Ja tak,tyle że pod koniec,a teraz dość szybko przyszło,ale mówię magnez jest zbawienny.A jeśli chodzi o zespół niespokojnych nóg,to bardzo podobne uczucie,ja to miałam przez bardzo długo jeszcze sporo przed ciążami ale to było w wyniku nadmiernego i długotrwałego stresu.
Dziewczyny to o czym piszecie z nogami,to żaden zespół niespokojnych nóg,tylko w ciąży jest to częsta przypadłość w wyniku zaburzeń elektrolitowych,więc wystarczy że przez kilka dni pobierzecie magnez i znów normalnie będziecie zasypiać,w czasie urlopu to miałam,myślałam że zwariuje,ale magnez pomóg,tylko trzeba sporo łykać.
Mamtu a Ty nie miałaś tego w pierwszej ciąży?Ja tak,tyle że pod koniec,a teraz dość szybko przyszło,ale mówię magnez jest zbawienny.A jeśli chodzi o zespół niespokojnych nóg,to bardzo podobne uczucie,ja to miałam przez bardzo długo jeszcze sporo przed ciążami ale to było w wyniku nadmiernego i długotrwałego stresu.
Sonia, ja bym chyba zrobiła tak, jak pisze Aga - lód i pojemnik (a najlepiej duży termos). Wytrzyma na pewno. :)
Ja się wczoraj też nażarłam truskawek, na dodatek ze śmietaną i makaronem, więc zafundowałam sobie całkiem sporą dawkę kalorii. A dziś planuję koktajl z truskawkami. To miła odmiana po ostatniej fazie na banany. ;)
Ania, nie miałam tego w pierwszej ciąży, dlatego tym bardziej jestem zaskoczona, że coś takiego mnie męczy. Może jednak spróbuję z tym magnezem, skoro piszesz, że pomaga.
Ja się wczoraj też nażarłam truskawek, na dodatek ze śmietaną i makaronem, więc zafundowałam sobie całkiem sporą dawkę kalorii. A dziś planuję koktajl z truskawkami. To miła odmiana po ostatniej fazie na banany. ;)
Ania, nie miałam tego w pierwszej ciąży, dlatego tym bardziej jestem zaskoczona, że coś takiego mnie męczy. Może jednak spróbuję z tym magnezem, skoro piszesz, że pomaga.
Witajcie,
pogoda niezachęcająca, u mnie już troszkę popadało.
Też mnie często dopadają kłopoty ze spaniem, najgorzej jak mam przerwę nocną, to wówczas rano budzę się z bólem głowy.
Dziś też rano obudziłam się o 4:50.
Marta, też bym nie chciała mieć ochoty na jedzenie, przydałoby mi się, ale cóż prawda jest taka że chodzę wciąż głodna.
Maluszek, cieszę się że na wizycie ok. Udanych zakupów. Co do bóli, nie wiem jakiego typu masz, ale mi np pomaga poduszka elektryczna, tylko że moje są związane przeważnie z korzonkami a z uwagi na to że w ciąży nie można nic na nie łyknąć, to jedynie ona pomaga mi się wyprostować.
Sonia, bezproblemowej podróży, no i słońca przede wszystkim tych Mazurach.
Carolajna, nie byłaś może wczoraj w Auchan?
Miałam dziś mieć dzień pt Garderoba ciąg dalszy, ale na razie mi się nie chce :(
pogoda niezachęcająca, u mnie już troszkę popadało.
Też mnie często dopadają kłopoty ze spaniem, najgorzej jak mam przerwę nocną, to wówczas rano budzę się z bólem głowy.
Dziś też rano obudziłam się o 4:50.
Marta, też bym nie chciała mieć ochoty na jedzenie, przydałoby mi się, ale cóż prawda jest taka że chodzę wciąż głodna.
Maluszek, cieszę się że na wizycie ok. Udanych zakupów. Co do bóli, nie wiem jakiego typu masz, ale mi np pomaga poduszka elektryczna, tylko że moje są związane przeważnie z korzonkami a z uwagi na to że w ciąży nie można nic na nie łyknąć, to jedynie ona pomaga mi się wyprostować.
Sonia, bezproblemowej podróży, no i słońca przede wszystkim tych Mazurach.
Carolajna, nie byłaś może wczoraj w Auchan?
Miałam dziś mieć dzień pt Garderoba ciąg dalszy, ale na razie mi się nie chce :(
Witajcie ponownie:)
po porannym wpisie na forum o 8 położyłam się na chwilke na kanapie i spałam do 1030:))) Spałabym pewnie dalej, gdyby nie moja mama ogarnięta szałem robienia mi wyprawki. Jest bardziej zajarana tym, niż ja hehe.Dzwoni do mnie i pyta mnie o butelki jakie chce. A ja zielona w tym temacie kompletnie. Butelka jak butelka, nie? No i dałam jej wolną rękę, przynajmniej zejdzie mi ten temat z głowy.
aaa, któraś z Was pisała o chrapaniu w ciąży: ja podobno też zaczęłam dawać koncert w nocy, ale skoro się sama nie budze przy tym, to chyba coś mój facet zmyśla :]
Sonia, spokojnej drogi i tylko pięknych dni słonecznych:) I ciepłych!
Dziewczyny, dzięki za pomysł z jedzeniem, bo znowu zastanawiam się co w ogole zjeść. Truskawki i makaron ze śmietaną:)
Walerka, fajnie mieć pracę do której lubisz chodzić:) Pozytywnie zazdroszcze:)
Aga, jak wyspaną głowę masz to prawo pracy wejdzie jak bułeczka z masłem:) Tego Ci życze!
po porannym wpisie na forum o 8 położyłam się na chwilke na kanapie i spałam do 1030:))) Spałabym pewnie dalej, gdyby nie moja mama ogarnięta szałem robienia mi wyprawki. Jest bardziej zajarana tym, niż ja hehe.Dzwoni do mnie i pyta mnie o butelki jakie chce. A ja zielona w tym temacie kompletnie. Butelka jak butelka, nie? No i dałam jej wolną rękę, przynajmniej zejdzie mi ten temat z głowy.
aaa, któraś z Was pisała o chrapaniu w ciąży: ja podobno też zaczęłam dawać koncert w nocy, ale skoro się sama nie budze przy tym, to chyba coś mój facet zmyśla :]
Sonia, spokojnej drogi i tylko pięknych dni słonecznych:) I ciepłych!
Dziewczyny, dzięki za pomysł z jedzeniem, bo znowu zastanawiam się co w ogole zjeść. Truskawki i makaron ze śmietaną:)
Walerka, fajnie mieć pracę do której lubisz chodzić:) Pozytywnie zazdroszcze:)
Aga, jak wyspaną głowę masz to prawo pracy wejdzie jak bułeczka z masłem:) Tego Ci życze!
Dorotiii, gratuluję wyniku :)
Mnie właśnie trafił szlag... Naprawdę momentami to się wszystkiego odechciewa. W związku z tym, że egzamin w poniedziałek jest ustny no to trochę potrwa. Licząc na odrobinę empatii zapytałam na forum mojego roku czy zachowujemy kolejność alfabetyczną (wówczas wejdę pierwsza) czy kto pierwszy ten lepszy (wtedy musiałabym koczować od 8.00 na uczelni, bo przecież rzucają się na miejsca jakby tam za darmo 5 rozdawali). Wiecie jaką dostałam odpowiedź? Że "ten błogostan uprawnia jedynie do bezprawnego wepchnięcia się w kolejkę w aptece na równi z weteranami wojennymi". No, padłam... Żeby było śmieszniej, ja nawet nie zapytałam czy ktoś mnie puści, nic... Tylko pytanie o kolejność. EMPATIA - jakie to trudne.
Mnie właśnie trafił szlag... Naprawdę momentami to się wszystkiego odechciewa. W związku z tym, że egzamin w poniedziałek jest ustny no to trochę potrwa. Licząc na odrobinę empatii zapytałam na forum mojego roku czy zachowujemy kolejność alfabetyczną (wówczas wejdę pierwsza) czy kto pierwszy ten lepszy (wtedy musiałabym koczować od 8.00 na uczelni, bo przecież rzucają się na miejsca jakby tam za darmo 5 rozdawali). Wiecie jaką dostałam odpowiedź? Że "ten błogostan uprawnia jedynie do bezprawnego wepchnięcia się w kolejkę w aptece na równi z weteranami wojennymi". No, padłam... Żeby było śmieszniej, ja nawet nie zapytałam czy ktoś mnie puści, nic... Tylko pytanie o kolejność. EMPATIA - jakie to trudne.
Witam w nowym wątku :)
Tak "gnacie", że pierwszy wpis jako 147 się pojawia :P
Łącze się w bólu z wszystkimi którzy mają sesję :P
Ja ostatnie egzaminy jutro i w niedziele, ale jakoś trza to pchnąć :)
Co do mojego bąbelka - imię wybrane, koncepcja urządzenia pokoiku tez :)
Wczoraj byliśmy po farby i zabieramy się dziś po południu za malowanie :)
Tak "gnacie", że pierwszy wpis jako 147 się pojawia :P
Łącze się w bólu z wszystkimi którzy mają sesję :P
Ja ostatnie egzaminy jutro i w niedziele, ale jakoś trza to pchnąć :)
Co do mojego bąbelka - imię wybrane, koncepcja urządzenia pokoiku tez :)
Wczoraj byliśmy po farby i zabieramy się dziś po południu za malowanie :)
Witam i ja w piątek.
Własnie wróciliśmy z Tomkiem od lekarza i ma piękne zapalenie gardła :/ coś te choróbska ostatnio nie chcą nam odpuścićź ;/
Mamtu u nas ten sam problem z kupą i też odpuściłam, bo potem z tego może okropna nerwica wyjść, jak się dziecko zmusza.
Fajnie wam z tymi wakacjami :)
Co do tych bezsennsoći, to też mi się czasem zdarzają, ale w pierwszej ciąży to była tragedia, prawie codziennie budziłam sie o 4 i tak się kulałam do 6,7 - dobrze, ze wtedy juz jasno było, nie pracowałam też na tym etapie, to chociaż czasem sobie w ciepełku na balkonie posiedziałam i poczytałam książkę ;)
Madleen ja nie miałam planu porodu i teraz też pewnie mieć nie będę, jedyne teraz co chcę, to żeby położna próbowała chronić mi krocze i nie nacinać rutynowo.
Aga na buractwo nie masz rady niestety :/ ale wiesz karta lubi sie odwracać ;)
Maluszek odezwali się do mnie z tej szkoły rodzenia i chyba wybiore się też we wtorek na 16.30, ale prawdopodobnie będę z mężem :)
Walerka ja też zazdroszczę Ci tego, ze tak lubisz swoją pracę. Ja z mojej uciekłam, jak tylko mi lekarz wszystko ładnie potwierdził - niestety ;/
Własnie wróciliśmy z Tomkiem od lekarza i ma piękne zapalenie gardła :/ coś te choróbska ostatnio nie chcą nam odpuścićź ;/
Mamtu u nas ten sam problem z kupą i też odpuściłam, bo potem z tego może okropna nerwica wyjść, jak się dziecko zmusza.
Fajnie wam z tymi wakacjami :)
Co do tych bezsennsoći, to też mi się czasem zdarzają, ale w pierwszej ciąży to była tragedia, prawie codziennie budziłam sie o 4 i tak się kulałam do 6,7 - dobrze, ze wtedy juz jasno było, nie pracowałam też na tym etapie, to chociaż czasem sobie w ciepełku na balkonie posiedziałam i poczytałam książkę ;)
Madleen ja nie miałam planu porodu i teraz też pewnie mieć nie będę, jedyne teraz co chcę, to żeby położna próbowała chronić mi krocze i nie nacinać rutynowo.
Aga na buractwo nie masz rady niestety :/ ale wiesz karta lubi sie odwracać ;)
Maluszek odezwali się do mnie z tej szkoły rodzenia i chyba wybiore się też we wtorek na 16.30, ale prawdopodobnie będę z mężem :)
Walerka ja też zazdroszczę Ci tego, ze tak lubisz swoją pracę. Ja z mojej uciekłam, jak tylko mi lekarz wszystko ładnie potwierdził - niestety ;/
Walerka, czadersko masz z wakacjami na południu Francji:)) Jedne z ostatnich moich wakacji to właśnie na Lazurowym Wybrzeżu. Cudownie tam jest:) I te owoce i warzywa pachnące, fantastyczny klimat i nawet te 30 pare stopni mi nie przeszkadzało... Ale się rozmarzyłam:)
I przyznam się, ze lubiłam patrzeć jak ubrane są kobiety. W ogóle są piękne, to musiałam przyznać:) No i żandarmeria... Policjancji jak malowani:) A gdzie jedziesz konkretnie?
I przyznam się, ze lubiłam patrzeć jak ubrane są kobiety. W ogóle są piękne, to musiałam przyznać:) No i żandarmeria... Policjancji jak malowani:) A gdzie jedziesz konkretnie?
u nas jak ustny zawsze byl podzial alfabetyczny i sie tak wlasnie wchodzilo a i tak kazdy koczowal zeby sie dowiedziec co bylo :-)
z ta praca to przypomnijecie mi ze ja bardzo lubie jak znow zaczne psioczyc
moj mlody super energiczny dzis, a ze ja w koncu od dwoch nocy spie bez przerwy to i mam energie, Marta mam dokladnie tak samo, jak mam 2 godzinna przerwe to potem straszny bol glowy.
wogle ten drugi trymestr mi sprzyja ale niestety duzymi krokami zblizam sie do tego niewygodnego 3.
z ta praca to przypomnijecie mi ze ja bardzo lubie jak znow zaczne psioczyc
moj mlody super energiczny dzis, a ze ja w koncu od dwoch nocy spie bez przerwy to i mam energie, Marta mam dokladnie tak samo, jak mam 2 godzinna przerwe to potem straszny bol glowy.
wogle ten drugi trymestr mi sprzyja ale niestety duzymi krokami zblizam sie do tego niewygodnego 3.
No, buractwo, niestety... I tak rozwalił mnie komentarz mojej mamy (pełna wzburzenia musiałam się tym "podzielić") - "burak pie*dolony" ;).
No, Walerka - urlop super :). U nas w tym roku króluje Polska ;). W drugiej połowie lipca wybieram się do Warszawy, do przyjaciółki, potem pewnie do jej rodzinnej Ostrołęki. No a poza tym na pewno jakiś domek w leśnym zaciszu, nieopodal jeziorka ;).
Madleen, też mnie zastanawia kwestia tego planu porodu... Niby czytałam, że mają obowiązek (jeśli sytuacja temu sprzyja) go zaakceptować i poruszać się "wg niego", ale czytałam też, że najczęściej w naszych szpitalach kobiety są wyśmiewane, że przyjeżdżają majtając "jakąś tak karteczką" ... Dlatego też chętnie dowiem się jak było u Was ;). Chociaż prawdę mówiąc, wątpię, że ja z tego skorzystam - zakomunikuję, że proszę o ochronę krocza i to chyba tyle... Ale czas pokaże ;)
Dorotiii, trzeci trymestr zaczyna się od 7 miesiąca, czyli od 28 tygodnia :)
No, Walerka - urlop super :). U nas w tym roku króluje Polska ;). W drugiej połowie lipca wybieram się do Warszawy, do przyjaciółki, potem pewnie do jej rodzinnej Ostrołęki. No a poza tym na pewno jakiś domek w leśnym zaciszu, nieopodal jeziorka ;).
Madleen, też mnie zastanawia kwestia tego planu porodu... Niby czytałam, że mają obowiązek (jeśli sytuacja temu sprzyja) go zaakceptować i poruszać się "wg niego", ale czytałam też, że najczęściej w naszych szpitalach kobiety są wyśmiewane, że przyjeżdżają majtając "jakąś tak karteczką" ... Dlatego też chętnie dowiem się jak było u Was ;). Chociaż prawdę mówiąc, wątpię, że ja z tego skorzystam - zakomunikuję, że proszę o ochronę krocza i to chyba tyle... Ale czas pokaże ;)
Dorotiii, trzeci trymestr zaczyna się od 7 miesiąca, czyli od 28 tygodnia :)
a ja myslalam ze od 24, a to jeszcze nie tak zle.
od nas Francja blizej, 2godz pociagiem do Paryza i 2.5godz na poludnie, tam pociagi jezdza szybko.
przypomina mi sie smieszna sytuacja jak moi tesciowe przy okazji naszego slubu zwiedzali Polsce, wiec polecieli do Krakowa i przez Warszawe przyjechali do Gdanska. Jak im to organizowalam to wlasnie zasugerowalam zeby zatrzymali sie w Wawie na 2 dni bo to tak ciezko w pociagu 9godzin z Krakowa wysiedziec, na co moj tesc odparl, nie wiedzialem ze Polska jest taka duza, na co ja odpowiedzialam ze nie jest tylko pociagi sa takie wolne.
ta sama odleglosc londyn edynburg pociag jedzie 4.5godz. ale u nas tez juz na szczescie tak bedzie w 2014.
od nas Francja blizej, 2godz pociagiem do Paryza i 2.5godz na poludnie, tam pociagi jezdza szybko.
przypomina mi sie smieszna sytuacja jak moi tesciowe przy okazji naszego slubu zwiedzali Polsce, wiec polecieli do Krakowa i przez Warszawe przyjechali do Gdanska. Jak im to organizowalam to wlasnie zasugerowalam zeby zatrzymali sie w Wawie na 2 dni bo to tak ciezko w pociagu 9godzin z Krakowa wysiedziec, na co moj tesc odparl, nie wiedzialem ze Polska jest taka duza, na co ja odpowiedzialam ze nie jest tylko pociagi sa takie wolne.
ta sama odleglosc londyn edynburg pociag jedzie 4.5godz. ale u nas tez juz na szczescie tak bedzie w 2014.
To ja dopisuję imię :)
W R Z E S I E Ń
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
Aga -18.10.2013 (synek, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
W R Z E S I E Ń
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
Aga -18.10.2013 (synek, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
Haha, Walerka - "nie wiedziałem, że Polska jest taka duża" , no padłam! :D
To i ja dopiszę :) Carolajna, też zdaje mi się, że chodziło o imiona małolatów ;).
W R Z E S I E Ń
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
To i ja dopiszę :) Carolajna, też zdaje mi się, że chodziło o imiona małolatów ;).
W R Z E S I E Ń
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
Carolajna to dopisuję Ewę - u nas imię ciągle nieznane więc chociaż u Ciebie dopiszę :))
W R Z E S I E Ń
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
W R Z E S I E Ń
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
No to jestem. :) W ogóle nie pospałam. Położyłam się, ale przez głowę gna mi tysiąc myśli na minutę, więc sen to już się chyba nie ma tam gdzie zmieścić. W rezultacie wstałam, ogarnęłam mieszkanie i zrobiłam obiad. To tyle ze spania. ;)
Haze, ja nie mam problemów z kupą, jakby co. :P
Aga, na tych "Twoich' ludzi z uczelni to naprawdę szkoda słów. Jakby tego nie skomentować, to nie dość, że bez cenzury się nie da, to i tak byłoby chyba za delikatnie. pozwól, że tylko wyrażę moje współczucie. :/
Walerka, ja też zazdroszczę urlopu. My w tym roku nigdzie nie pojedziemy, bo wszyscy boją się ze mną jeździć, ze względu na te moje problemy ciążowe. Nawet ostatnio moja mama odmówiła zabrania mnie na 80-te urodziny dziadka, bo się boi, że jej w podróży (200 km w jedną stronę) urodzę. ;)
Marta, ja nie ćwiczę. Szczerze mówiąc to mi się po prostu nie chce. Chociaż to niby wiele wysiłku nie kosztuje, ale nie mam motywacji, więc odpuszczam.
Haze, ja nie mam problemów z kupą, jakby co. :P
Aga, na tych "Twoich' ludzi z uczelni to naprawdę szkoda słów. Jakby tego nie skomentować, to nie dość, że bez cenzury się nie da, to i tak byłoby chyba za delikatnie. pozwól, że tylko wyrażę moje współczucie. :/
Walerka, ja też zazdroszczę urlopu. My w tym roku nigdzie nie pojedziemy, bo wszyscy boją się ze mną jeździć, ze względu na te moje problemy ciążowe. Nawet ostatnio moja mama odmówiła zabrania mnie na 80-te urodziny dziadka, bo się boi, że jej w podróży (200 km w jedną stronę) urodzę. ;)
Marta, ja nie ćwiczę. Szczerze mówiąc to mi się po prostu nie chce. Chociaż to niby wiele wysiłku nie kosztuje, ale nie mam motywacji, więc odpuszczam.
Hej Dziewczyny!
Melduję się po powrocie z Chmielna. Szczerze jestem wykończona i szukam okazji by się położyć spać....mrrrr...
Przy pierwszym porodzie miałam plan porodu. Nie zostałam wyśmiana przez położne, a wręcz przeciwnie - same mi go dały w SR. Rodziłam w Wojewódzkim. Teraz nie wiem czy go będę miała. Bo jeśli chodzi o sam przebieg porodu to on imho nic nie zmieni, ale ważne są punkty dotyczące opieki po porodzie. Np jeśli chcecie szczepić swoją szczepionką, to w planie można to zapisać, żeby nie było nieporozumień. Albo jeśli nie chcecie aby położne dokarmiały dziecko z butli, to też można to zapisać. Ja akurat szczepiłam szczepionką szpitalną i zdałam się na szpital, więc nie wiem czy ten plan cokolwiek zmienił? Jeśli któraś jest chętna, to mailikiem mogę wysłać zdjęcia planu, zobaczycie jak on mniej więcej wygląda przynajmniej. Jeśli go odkopię rzecz jasna...
Melduję się po powrocie z Chmielna. Szczerze jestem wykończona i szukam okazji by się położyć spać....mrrrr...
Przy pierwszym porodzie miałam plan porodu. Nie zostałam wyśmiana przez położne, a wręcz przeciwnie - same mi go dały w SR. Rodziłam w Wojewódzkim. Teraz nie wiem czy go będę miała. Bo jeśli chodzi o sam przebieg porodu to on imho nic nie zmieni, ale ważne są punkty dotyczące opieki po porodzie. Np jeśli chcecie szczepić swoją szczepionką, to w planie można to zapisać, żeby nie było nieporozumień. Albo jeśli nie chcecie aby położne dokarmiały dziecko z butli, to też można to zapisać. Ja akurat szczepiłam szczepionką szpitalną i zdałam się na szpital, więc nie wiem czy ten plan cokolwiek zmienił? Jeśli któraś jest chętna, to mailikiem mogę wysłać zdjęcia planu, zobaczycie jak on mniej więcej wygląda przynajmniej. Jeśli go odkopię rzecz jasna...
Julka, a Ty w tym Chmielnie nie miałaś przypadkiem wypocząć? ;)
Jakbyś odkopała ten Twój plan, to ja chętnie przygarnę. Przynajmniej do wglądu. Szczepić będę szpitalnymi, więc to zastrzeżenie odpada. Jedyne, co mogłabym sobie 'zażyczyć' to niedokarmianie MM. Jak rodziłam Młodego to jeszcze o takich rzeczach w ogóle nie mówiono, a chodziłam do SR prowadzonej przez położne z Wojewódzkiego właśnie. Ciekawe jest, jak się to wszystko szybko zmienia. :)
Jakbyś odkopała ten Twój plan, to ja chętnie przygarnę. Przynajmniej do wglądu. Szczepić będę szpitalnymi, więc to zastrzeżenie odpada. Jedyne, co mogłabym sobie 'zażyczyć' to niedokarmianie MM. Jak rodziłam Młodego to jeszcze o takich rzeczach w ogóle nie mówiono, a chodziłam do SR prowadzonej przez położne z Wojewódzkiego właśnie. Ciekawe jest, jak się to wszystko szybko zmienia. :)
Mamtu no wiem, ze nie masz problemów, skrót myślowy się wkradł ;) wiadomo o co chodzi :P
Ja też chętnie przygarnę plan porodu, bo niby o nim czytałam, a nawet nie wiem, jak miałby wygladać.
To i ja wpisuję naszą córcię - będzie Iga :)
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
Ja też chętnie przygarnę plan porodu, bo niby o nim czytałam, a nawet nie wiem, jak miałby wygladać.
To i ja wpisuję naszą córcię - będzie Iga :)
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
haze wiedzialam ze to do mnie wiec nie korygowalam. ulzylo mi ze nie tylko moj egemplarz taki udany w tym temacie.
ja wam moge jedynie pomoc w temacie planu porodu po angielsku, moge odkopac link gdzie sa wszystkie pytania,nie wiem czy to sie ma jakos do Polski bo wiadomo co kraj to inne obyczaje, pamietam ze sie zdiwilam ale jest tych pytan, nie wiedzialam ze az tyle mozna wybierac przy porodzie
ja wam moge jedynie pomoc w temacie planu porodu po angielsku, moge odkopac link gdzie sa wszystkie pytania,nie wiem czy to sie ma jakos do Polski bo wiadomo co kraj to inne obyczaje, pamietam ze sie zdiwilam ale jest tych pytan, nie wiedzialam ze az tyle mozna wybierac przy porodzie
Witajcie :D
To i ja dopiszę naszego Szkraba :)
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
To i ja dopiszę naszego Szkraba :)
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
to jest link do ang
http://www.nhs.uk/conditions/pregnancy-and-baby/pages/birth-plan.aspx#close
znalazlam jeszcze amerykanski ale ten to juz wogle jest jak z ksiezyca
Madleen - no i dobrze, narobisz sie jeszcze to jeden dzien nic sie nie stanie
http://www.nhs.uk/conditions/pregnancy-and-baby/pages/birth-plan.aspx#close
znalazlam jeszcze amerykanski ale ten to juz wogle jest jak z ksiezyca
Madleen - no i dobrze, narobisz sie jeszcze to jeden dzien nic sie nie stanie
Miałam parę dni temu urodziny i dostałam w prezencie bransoletkę Lilou z wózeczkiem, niebieskim sznureczkiem i grawerem i imieniem naszego synka :D Cudeńko
Polecam jako doskonały prezent bransoletki Lilou - są BOSKIE.
No a jutro i w niedzielę mam gości, mam masę pracy przed sobą a zabrać się nie mogę, taki dziś dobijający ten dzień...
Życzę Wam Ciepłego Weekendu :D
Polecam jako doskonały prezent bransoletki Lilou - są BOSKIE.
No a jutro i w niedzielę mam gości, mam masę pracy przed sobą a zabrać się nie mogę, taki dziś dobijający ten dzień...
Życzę Wam Ciepłego Weekendu :D
Mamtu, chciałam wcześniej napisać że Ci zazdroszczę że idziesz się przespać, bo ja po prostu nie umiem spać w ciągu dnia, a czasami bym chciała, ale widzę że jednak nic z tego spania niestety nie wyszło.
Aga, ubawiła mnie ta wypowiedz z Twojego uczelnianego forum, a z drugiej strony to takie smutne.
Imienia jeszcze nie wpiszę bo wciąż się zastanawiamy, bo głupio tak Ridża wpisać, ale tak na serio to prawdopodobnie będzie Maksymilian.
Aga, ubawiła mnie ta wypowiedz z Twojego uczelnianego forum, a z drugiej strony to takie smutne.
Imienia jeszcze nie wpiszę bo wciąż się zastanawiamy, bo głupio tak Ridża wpisać, ale tak na serio to prawdopodobnie będzie Maksymilian.
Wcześniej pojawił się wątek nt położnej - dziewczynom które mieszkają niedaleko Pruszcza, Straszyna, południowych osiedli Gdańska mogę polecić naprawdę rewelacyjną położną środowiskową. Ma swoją działaność i podpisane umowy z NFZ. Nie trzeba jeździć do przychodni na zdjęcie szwów, zbadanie maluszka - ona co tydzień przyjeżdża do domu z własną wagą. Ma świetne podejście do dzieci, encyklopedia wiedzy nt pielęgnacji, szczepień i w ogóle...Dużo nas nauczyła i pomogła w wielu kwestiach w tych pierwszych tygodniach po porodzie.
Nazywa się Mariola Groth, tel. 504 255 811
Nazywa się Mariola Groth, tel. 504 255 811
Mamtu, no to ze snem musisz poczekać do wieczora ;).
Marta, mięśni Kegla nie ćwiczę - zawsze zapominam albo zwyczajnie mi się nie chce ;). Chociaż zapierałam się, że będę... Może w końcu zacznę. A ten plan porodu co podesłałaś to mi się chyba przyda nie tyle jako plan porodu właśnie, tylko jako ściągawka "czego jeszcze chcę się dowiedzieć na temat porodu" ;).
Julka, dobrze wiedzieć, że Twój plan porodu był brany pod uwagę :). Też poprosiłabym o podesłanie mi go :) (niestety, wydaje mi się, że nie możesz nam wysłać prywatnej wiadomości na forum jeśli nie jesteś zalogowana...). A czy ta położna nie jest przypadkiem z Czeczewa?
Haze, nic się nie przejmuj - ja to już myślę, że mi część mózgu po prostu odpadła/zgniła albo nie wiem co ;)
Madleen, głowa do góry - jutro będzie lepiej :)
Apoloniaa, Mamtu - sto lat, sto lat !!! :)
Pochwalę się Wam - zamówiliśmy fotelik :D. Pierwszy poważny zakup dla Młodego :). Ostatecznie zdecydowaliśmy się na CYBEX Aton Silver line 2013. Przybędzie do nas w środę :). Jakoś tak mi fajnie w związku z tym ;)
Marta, mięśni Kegla nie ćwiczę - zawsze zapominam albo zwyczajnie mi się nie chce ;). Chociaż zapierałam się, że będę... Może w końcu zacznę. A ten plan porodu co podesłałaś to mi się chyba przyda nie tyle jako plan porodu właśnie, tylko jako ściągawka "czego jeszcze chcę się dowiedzieć na temat porodu" ;).
Julka, dobrze wiedzieć, że Twój plan porodu był brany pod uwagę :). Też poprosiłabym o podesłanie mi go :) (niestety, wydaje mi się, że nie możesz nam wysłać prywatnej wiadomości na forum jeśli nie jesteś zalogowana...). A czy ta położna nie jest przypadkiem z Czeczewa?
Haze, nic się nie przejmuj - ja to już myślę, że mi część mózgu po prostu odpadła/zgniła albo nie wiem co ;)
Madleen, głowa do góry - jutro będzie lepiej :)
Apoloniaa, Mamtu - sto lat, sto lat !!! :)
Pochwalę się Wam - zamówiliśmy fotelik :D. Pierwszy poważny zakup dla Młodego :). Ostatecznie zdecydowaliśmy się na CYBEX Aton Silver line 2013. Przybędzie do nas w środę :). Jakoś tak mi fajnie w związku z tym ;)
Apoloniaa, Mamtu to najserdeczniejsze życzenia urodzinowe! Spełnienia wszystkich marzeń!
Aga, gratuluję zakupu fotelika. My się też pomału przymierzamy, ale nie wybraliśmy jeszcze ostatecznie.
Dziękuję Wam za słowa otuchy! Mi już lepiej, wypiłam z mężem pyszną kawę, zjadłam ogromny kawałek ciasta, wyżaliłam się i zaraz śmigamy na spacer, korzystając z okazji, że słonko wyszło.
Aga, gratuluję zakupu fotelika. My się też pomału przymierzamy, ale nie wybraliśmy jeszcze ostatecznie.
Dziękuję Wam za słowa otuchy! Mi już lepiej, wypiłam z mężem pyszną kawę, zjadłam ogromny kawałek ciasta, wyżaliłam się i zaraz śmigamy na spacer, korzystając z okazji, że słonko wyszło.
My właśnie czekamy na zamówiony fotelik(może uda się go odebrać już jutro) na zamówiony wózek poczekamy jeszcze do 4 tyg. max. Też już się go nie mogę doczekać:)
Podczas weekendu pewnie też wylądujemy w jakimś sklepie dziecięcym:)
A wracając jeszcze do tych mięśni kegla- nie boli Was kość ogonowa podczas ćwiczeń? bo mnie pobolewa
Podczas weekendu pewnie też wylądujemy w jakimś sklepie dziecięcym:)
A wracając jeszcze do tych mięśni kegla- nie boli Was kość ogonowa podczas ćwiczeń? bo mnie pobolewa
Haze, fajnie, że "zrobiłaś sobie dobrze" :). Też wybieram się do fryzjera, tylko ciągle dojść nie mogę...
Zazdroszczę Wam ciacha! Jak już w końcu będę miała trochę czasu to będę pichcić ;).
Julka, to miejscowość ;). Ale gdzie, co i jak to nie pytaj, bo nie mam zielonego pojęcia. Po prostu nazwisko mało popularne, a ja z dziewczyną o takim nazwisku chodziłam do liceum, także pomyślałam, że może to jakaś rodzina ;).
Dora, jak już zdarzyło mi się ćwiczyć to jakoś nie odczuwałam kości ogonowej... Właśnie! Masaż krocza... Trzeba zacząć...
Zazdroszczę Wam ciacha! Jak już w końcu będę miała trochę czasu to będę pichcić ;).
Julka, to miejscowość ;). Ale gdzie, co i jak to nie pytaj, bo nie mam zielonego pojęcia. Po prostu nazwisko mało popularne, a ja z dziewczyną o takim nazwisku chodziłam do liceum, także pomyślałam, że może to jakaś rodzina ;).
Dora, jak już zdarzyło mi się ćwiczyć to jakoś nie odczuwałam kości ogonowej... Właśnie! Masaż krocza... Trzeba zacząć...
A jeszcze mam pytanko o body! Zastanawiam się czy takie malutkie body, zakładane przez główkę, to aby na pewno dobry pomysł na ubranko brane do szpitala??? Dziewczyny, które już mają doświadczenie, powiedzcie czy nie łatwiej na początku założyć taki kopertowy kaftanik pod pajace?
Pytam bo muszę jeszcze dokupić ze 2 zestawy w najmniejszym rozmiarze i nie wiem na co się zdecydować. Jakoś mi sobie ciężko wyobrazić to zakładanie bodziaków noworodkowi przez główkę.
Pytam bo muszę jeszcze dokupić ze 2 zestawy w najmniejszym rozmiarze i nie wiem na co się zdecydować. Jakoś mi sobie ciężko wyobrazić to zakładanie bodziaków noworodkowi przez główkę.
Mamtu,Apolonia najlepszego dla Was.
też jakiegoś doła mam ZNOWU:(nie wiem co się ze mną dzieje.sama ze sobą nie mogę wytrzymać:(
mi kurier dziś przywiózł łóżeczko.byliśmy też na małych zakupach dla małej i kupiliśmy parę rzeczy.
skurcze mnie dziś łapią i jakoś źle się czuję.do tego jeszcze ten ból pleców:(
przepraszam że znowu marudzę alę piszę jak jest.
haze to się spotkamy we wtorek.ja będę chyba sama.
też jakiegoś doła mam ZNOWU:(nie wiem co się ze mną dzieje.sama ze sobą nie mogę wytrzymać:(
mi kurier dziś przywiózł łóżeczko.byliśmy też na małych zakupach dla małej i kupiliśmy parę rzeczy.
skurcze mnie dziś łapią i jakoś źle się czuję.do tego jeszcze ten ból pleców:(
przepraszam że znowu marudzę alę piszę jak jest.
haze to się spotkamy we wtorek.ja będę chyba sama.
Katka, kompromis dotycząc imienia bardzo mi się podoba. ;)
Rany, Dziewczyny, ale Wy szybkie jesteście z tą siarą. Ja w pierwszej ciąży w ogóle nie doświadczyłam tej 'przyjemności'. Siara pojawiła mi się na szczęście dopiero po porodzie.
Julka, a z tą położną to jak jest? Jeśli sobie 'zamówię' tę Twoją, to i tak muszę przyjąć położną z mojej przychodni czy już nie? Bo ja bym bardzo chętnie się pisała, ale jeśli tamta i tak ma mnie odwiedzić, to chyba odpuszczę.
Jeśli znalazłaś ten plan, to ja poproszę. Mail mam w profilu. :)
Apoloniaa, ja w niedzielę. :) Ale blisko! :)
Aga, taaa, mój wieczorny sen i moje 'wędrujące nogi' - to zupełnie nie idzie ze sobą z parze, niestety. :/
Gratuluję pierwszego zakupu dla Tymona! :)
Mąż mi dziś wreszcie wygrzebał kartony z ubrankami po Młodym. Rany, już zapomniałam jakie to maleńkie wszystko. Posegregowałam sobie rozmiarami, pewnie za miesiąc, jak dowiozę resztę od znajomych, zabiorę się za pranie. Prasowanie chyba tym razem odpuszczę. No, może jedynie rozmiar 56 'przejadę' żelazkiem, ale na pewno nie więcej. ;)
Dora, ja tym razem w ogóle nie mam zamiaru bawić się w te kopertowe zapięcia - dla mnie to było tylko utrudnienie. Jakoś od początku nie miałam problemu z ubrankami wkładanymi przez głowę, a dziecko nie jest ze szkła, więc jakoś udało mi się go nie pokruszyć przy przebieraniu. Poza tym ja nie miałam cierpliwości, żeby zapinać wciąż te wszystkie zatrzaski albo wiązać troczki. :/
Maluszek, głowa do góry! Pogoda się poprawiła, może lepszy nastrój też Ci wróci? :)
Rany, Dziewczyny, ale Wy szybkie jesteście z tą siarą. Ja w pierwszej ciąży w ogóle nie doświadczyłam tej 'przyjemności'. Siara pojawiła mi się na szczęście dopiero po porodzie.
Julka, a z tą położną to jak jest? Jeśli sobie 'zamówię' tę Twoją, to i tak muszę przyjąć położną z mojej przychodni czy już nie? Bo ja bym bardzo chętnie się pisała, ale jeśli tamta i tak ma mnie odwiedzić, to chyba odpuszczę.
Jeśli znalazłaś ten plan, to ja poproszę. Mail mam w profilu. :)
Apoloniaa, ja w niedzielę. :) Ale blisko! :)
Aga, taaa, mój wieczorny sen i moje 'wędrujące nogi' - to zupełnie nie idzie ze sobą z parze, niestety. :/
Gratuluję pierwszego zakupu dla Tymona! :)
Mąż mi dziś wreszcie wygrzebał kartony z ubrankami po Młodym. Rany, już zapomniałam jakie to maleńkie wszystko. Posegregowałam sobie rozmiarami, pewnie za miesiąc, jak dowiozę resztę od znajomych, zabiorę się za pranie. Prasowanie chyba tym razem odpuszczę. No, może jedynie rozmiar 56 'przejadę' żelazkiem, ale na pewno nie więcej. ;)
Dora, ja tym razem w ogóle nie mam zamiaru bawić się w te kopertowe zapięcia - dla mnie to było tylko utrudnienie. Jakoś od początku nie miałam problemu z ubrankami wkładanymi przez głowę, a dziecko nie jest ze szkła, więc jakoś udało mi się go nie pokruszyć przy przebieraniu. Poza tym ja nie miałam cierpliwości, żeby zapinać wciąż te wszystkie zatrzaski albo wiązać troczki. :/
Maluszek, głowa do góry! Pogoda się poprawiła, może lepszy nastrój też Ci wróci? :)
Mamtu plan wysłany :)
Mamtu - na pierwszej wizycie ta położna dała mi do wypełnienia deklarację wyboru położnej, ona zajęła się resztą formalności i już ta z przychodni do mnie nie przyjeżdżała, ani ja tym bardziej nie musiałam jeździć do przychodni. Położna przyjechała do nas 6 razy - raz w tygodniu, była ok 1 godz., tyle ile potrzebowaliśmy. Ważyła Filipka, uczyła przystawiać do piersi (chociaż ja to umiałam bo położne z wojewódzkiego są dobre w te klocki), uczyła ubierać, masować, nosić, dotykać...no wszystkiego. Poleciła mi ją moja sąsiadka a ja dalej 3 znajomym i wszytskie jesteśmy bardzo zadowolone z jej usług.
Ja się bałam zakładać ubranka przez główkę, zatrzaski nie stanowiły problemu. Widać dla każdego co innego pasuje :)
Mamtu - na pierwszej wizycie ta położna dała mi do wypełnienia deklarację wyboru położnej, ona zajęła się resztą formalności i już ta z przychodni do mnie nie przyjeżdżała, ani ja tym bardziej nie musiałam jeździć do przychodni. Położna przyjechała do nas 6 razy - raz w tygodniu, była ok 1 godz., tyle ile potrzebowaliśmy. Ważyła Filipka, uczyła przystawiać do piersi (chociaż ja to umiałam bo położne z wojewódzkiego są dobre w te klocki), uczyła ubierać, masować, nosić, dotykać...no wszystkiego. Poleciła mi ją moja sąsiadka a ja dalej 3 znajomym i wszytskie jesteśmy bardzo zadowolone z jej usług.
Ja się bałam zakładać ubranka przez główkę, zatrzaski nie stanowiły problemu. Widać dla każdego co innego pasuje :)
Kopertowe body lepsze,zwłaszcza dla początkujących matek,ale ja też zamierzam dokupić takowe,tylko nie wiem czy z długim rękawem,a może krótki,to będzie koniec lata,tutaj jest zawsze jeszcze ciepło,ale teraz te pogody na całym świecie wariują i jeszcze nie wiem,pewnie jak się dzidzia urodzi to będzie wiadomo jakich ciuszków brakuje,w co ubierać,niby ma sie po synku ale ten styczniowy więc wszystkiego się nie włoży.
No faktycznie,niektóre kobiety mają już siarę od 6 miesiąca,ja nie mam i nie miałam,dopiero po porodzie,ale sutki mnie tak bolały że w domu to już przez nakładki karmiłam,tak mi młody je pokaleczył.
No faktycznie,niektóre kobiety mają już siarę od 6 miesiąca,ja nie mam i nie miałam,dopiero po porodzie,ale sutki mnie tak bolały że w domu to już przez nakładki karmiłam,tak mi młody je pokaleczył.
Sonia, proszę napisz mi maila ze swoim nrem tel. na otojaoto@gazeta.pl. Umówimy się na oglądanie swissu konkretnie. Udanego pobytu :) My po jednej nocy zamienialiśmy pokój na apartament dwupokojowy bo nie dało się żyć z Filipem w jednym pomieszczeniu. Jak zasnął to nie wiedzieliśmy co ze sobą zrobić, żeby go nie obudzić...
Jeśli chodzi o położną to musiałabyś zadzwonić i zapytać. Nie mam pojęcia jak daleki ma zasięg...
Jeśli chodzi o położną to musiałabyś zadzwonić i zapytać. Nie mam pojęcia jak daleki ma zasięg...
witam sie w sobotni, zaspany poranek ;)
ja mam ciężką noc za sobą, bo Młody strasznie kaszlał, wiec co chwilę siedziałam przy nim :/ mam nadzieję, że następna noc będzie już lżejsza po lekach
dziewczyny a powiedzcie, jak to w ogóle tak z tymi położnymi wygląda - czy taka wizyta jest w ogóle konieczna ?
bo ja po pierwszym porodzie miałam, ale jakoś niewiele mi ona dała, a teraz już raczej jestem doświadczoną mamą i nie potrzebuję obcej kobiety w domu ;) jest jakiś mus ?
walerka ja w ogóle chciałam Cie podpytać o poród ze znieczuleniem ?
jak się czułas w trakcie porodu, jak wyglądało parcie ? położna musiała Cię całkowicie kierować czy jednak coś gdzieś tam czułaś, że jest czas na parcie ?
ja mam ciężką noc za sobą, bo Młody strasznie kaszlał, wiec co chwilę siedziałam przy nim :/ mam nadzieję, że następna noc będzie już lżejsza po lekach
dziewczyny a powiedzcie, jak to w ogóle tak z tymi położnymi wygląda - czy taka wizyta jest w ogóle konieczna ?
bo ja po pierwszym porodzie miałam, ale jakoś niewiele mi ona dała, a teraz już raczej jestem doświadczoną mamą i nie potrzebuję obcej kobiety w domu ;) jest jakiś mus ?
walerka ja w ogóle chciałam Cie podpytać o poród ze znieczuleniem ?
jak się czułas w trakcie porodu, jak wyglądało parcie ? położna musiała Cię całkowicie kierować czy jednak coś gdzieś tam czułaś, że jest czas na parcie ?
Hej weekendowo :)
Co do ciuszków to ja generalnie wychodzę z założenia, że dziecko się nie potłucze i można z nim robić dużo więcej niż nam się wydaje ;). Ale myślę, że każda z nas po prostu musi znaleźć swój złoty środek, bo w końcu każdemu co innego podnosi komfort i wygodę.
Maluszek, fajnie, że macie już łóżeczko :). Ja nie mogę się doczekać tego kupowania, meblowania... :)
Mamtu, mam nadzieję, że Twoje nogi dzisiaj zostały w miejscu?
Sonia, fajnie, że Wam się podoba :). No i nie wiem jak tam, ale tutaj wyszło słońce, także myślę, że wyjazd będzie w pełni udany! :)
Haze, oby synek szybko wrócił do formy... No i obyście nadrobili tę noc!
A ja mam pytanie "okołopępkowe" (albo raczej kikutkowe) ;). Wybaczcie jeśli jest głupie, ale mnie nurtuje... Czy ten maluchowy pępek musi być całkiem na wierzchu? Czy np. jedna warstwa (powiedzmy body czy inne cudo) nie przeszkadza? Wiem, że powinno się go wietrzyć, ale przez ile czasu? Non stop, godzinę, dwie czy dziesięć? ;)
Co do ciuszków to ja generalnie wychodzę z założenia, że dziecko się nie potłucze i można z nim robić dużo więcej niż nam się wydaje ;). Ale myślę, że każda z nas po prostu musi znaleźć swój złoty środek, bo w końcu każdemu co innego podnosi komfort i wygodę.
Maluszek, fajnie, że macie już łóżeczko :). Ja nie mogę się doczekać tego kupowania, meblowania... :)
Mamtu, mam nadzieję, że Twoje nogi dzisiaj zostały w miejscu?
Sonia, fajnie, że Wam się podoba :). No i nie wiem jak tam, ale tutaj wyszło słońce, także myślę, że wyjazd będzie w pełni udany! :)
Haze, oby synek szybko wrócił do formy... No i obyście nadrobili tę noc!
A ja mam pytanie "okołopępkowe" (albo raczej kikutkowe) ;). Wybaczcie jeśli jest głupie, ale mnie nurtuje... Czy ten maluchowy pępek musi być całkiem na wierzchu? Czy np. jedna warstwa (powiedzmy body czy inne cudo) nie przeszkadza? Wiem, że powinno się go wietrzyć, ale przez ile czasu? Non stop, godzinę, dwie czy dziesięć? ;)
Dzień dobry w sobotni piękny poranek :)
Też nie wietrzyłam. Psikałam octaniseptem i już. Nie zakładałam tylko ubranek które mogłyby uciskać na pępuszek, np spodenek.
Haze, chyba jest mus w zakresie położnych, bo koleżanka przy drugim dziecku miała niezapowiedzianą wizytę pań położnych z przychodni...o 7 rano :) przyszły sprawdzić w jakich warunkach żyje dziecko, tak się tłumaczyły
Też nie wietrzyłam. Psikałam octaniseptem i już. Nie zakładałam tylko ubranek które mogłyby uciskać na pępuszek, np spodenek.
Haze, chyba jest mus w zakresie położnych, bo koleżanka przy drugim dziecku miała niezapowiedzianą wizytę pań położnych z przychodni...o 7 rano :) przyszły sprawdzić w jakich warunkach żyje dziecko, tak się tłumaczyły
doczytałam, ufff
Witam dziewczyny
Mam prośbę, może listę zabrania rzeczy do szpitala wstawiajmy na początku z listą forumek. będzie nam prościej potem to odnaleźć.
Pytałyście się o wkładki, trochę ich wypróbowałam, w sumie wszędzie są Jonsona nie są złe, ale na początek trochę małe. w nocy było najgorzej jak maluszek nie jadł już tak często. Mi upodobały się TT tej samej marki co buteliki dostępne są w Akpolu. bo są cienki ale duże.
Carolajna ty się martwisz , że coś Ci leci a ja na odwrót, bo mi teraz nic nie leci w ogóle mam inne piersi. W poprzedniej leciało mi już na początku 5 miesiąca.
Ale macie radochę z zakupów co? Fajnie się kupuje takie małe rzeczy i akcesoria. Ja mam nadal radochę jak kupuję coś Jagodzie ;)
Wczoraj zaszalałam w 5-10-15 mają wyprzedaże.
Miłego weekendu
Witam dziewczyny
Mam prośbę, może listę zabrania rzeczy do szpitala wstawiajmy na początku z listą forumek. będzie nam prościej potem to odnaleźć.
Pytałyście się o wkładki, trochę ich wypróbowałam, w sumie wszędzie są Jonsona nie są złe, ale na początek trochę małe. w nocy było najgorzej jak maluszek nie jadł już tak często. Mi upodobały się TT tej samej marki co buteliki dostępne są w Akpolu. bo są cienki ale duże.
Carolajna ty się martwisz , że coś Ci leci a ja na odwrót, bo mi teraz nic nie leci w ogóle mam inne piersi. W poprzedniej leciało mi już na początku 5 miesiąca.
Ale macie radochę z zakupów co? Fajnie się kupuje takie małe rzeczy i akcesoria. Ja mam nadal radochę jak kupuję coś Jagodzie ;)
Wczoraj zaszalałam w 5-10-15 mają wyprzedaże.
Miłego weekendu
Julka, dzięki za plan. Jeszcze nie miałam czasu go przejrzeć, ale zaraz się zapoznam. I dzięki za info o położnej. Tym razem też Ją 'wykorzystasz' czy to raczej dobra pomoc dla mam 'pierwszych dzieci'?
Przypomniało mi się, że na ostatnich warsztatach dostałyśmy gazetę "Mamo to ja" i w niej też jest trochę o planie porodu.
Sonia, cieszę się, że u Was wszystko ok. Odpoczywaj i ciesz się chłopakami ile wlezie. :)
Haze, zdrówka dla Synka!
Jeszcze w kwestii ubranek. O ile dla mnie ubieranie Młodego w zwykłe body nie było problemem, o tyle już mój mąż miał opory, żeby się z dzeciakiem trochę 'pomęczyć'. Tyle, że ja, podobnie jak Haze, od razu wywaliłam te kopertowe szajsy, więc nie miał chłopak wyjścia i musiał się nauczyć. Także dla wystraszonych facetów na pewno lepsze są te kopertowe. :)
Aga, z nogami jest niestety coraz gorzej z dnia na dzień. Zamówiłam sobie magnez w aptece, odbiorę w poniedziałek razem z wyprawką i mam nadzieję, że zacznę normalnie sypiać. :)
Co do pępka to u nas też w ruch szedł 70% spirytus i jałowa gaza. Pępek odpadł chyba po 6-7 dniach, bez specjalnego wietrzenia. Kąpaliśmy Młodego normalnie, mocząc pępek, potem tylko trzeba go było dobrze osuszyć.
Aga, jak ubierzesz np. kaftanik + śpiochy, i odwiniesz pieluszkę, to pępek będzie miał najlepsze możliwe warunki. On nie musi być dosłownie 'na wierzchu'. Jedna warstwa materiału jest jakby nieunikniona. ;)
Dora, gratuluję udanych zakupów. :)
Przypomniało mi się, że na ostatnich warsztatach dostałyśmy gazetę "Mamo to ja" i w niej też jest trochę o planie porodu.
Sonia, cieszę się, że u Was wszystko ok. Odpoczywaj i ciesz się chłopakami ile wlezie. :)
Haze, zdrówka dla Synka!
Jeszcze w kwestii ubranek. O ile dla mnie ubieranie Młodego w zwykłe body nie było problemem, o tyle już mój mąż miał opory, żeby się z dzeciakiem trochę 'pomęczyć'. Tyle, że ja, podobnie jak Haze, od razu wywaliłam te kopertowe szajsy, więc nie miał chłopak wyjścia i musiał się nauczyć. Także dla wystraszonych facetów na pewno lepsze są te kopertowe. :)
Aga, z nogami jest niestety coraz gorzej z dnia na dzień. Zamówiłam sobie magnez w aptece, odbiorę w poniedziałek razem z wyprawką i mam nadzieję, że zacznę normalnie sypiać. :)
Co do pępka to u nas też w ruch szedł 70% spirytus i jałowa gaza. Pępek odpadł chyba po 6-7 dniach, bez specjalnego wietrzenia. Kąpaliśmy Młodego normalnie, mocząc pępek, potem tylko trzeba go było dobrze osuszyć.
Aga, jak ubierzesz np. kaftanik + śpiochy, i odwiniesz pieluszkę, to pępek będzie miał najlepsze możliwe warunki. On nie musi być dosłownie 'na wierzchu'. Jedna warstwa materiału jest jakby nieunikniona. ;)
Dora, gratuluję udanych zakupów. :)
Ja mialam tzn mobilny epidural,czyli czulam nogi I moglam sie ruszac . Na same parte odstawilam epidural i wszystko czulam. Normalnie bylam w stanie rodzic na kleczkach. Co do partych to wlasciwie sie dlugo nad tym zastanawiam am bo vmowia ze masz takie poczucie ze musisz przec, ja tego nie mialam, nie wiem czy to sprawa epiduralu czy tego ze w zlym momencie mi kazali przec. Ogolnie polozna widziala kiedy nastepowal skurcze I mnie instruowala co robic. Zapytam kolezanke ktora rodzila 2 tyg temu z epidural em i wsio bylo ok jak to u niej bylo bo ja jestem zlym przykladem, Jula utknela I skonczylo sie na kleszczach.
Co do ubran wogle nie bawil am sie w kopertowe, pepek tez nie wietrzylam, tu sie nic zlym nie przemywa I Sam odpadl po tygodniu. Tu tez sie nie kapie dziecka przez pierwsze dni zeby nie zmywac tej ochronnej otoczki jaka ma dziecko na skorze I zadnych kosmetykow, rowniez na pupae polecaja cie plea, przygotowani wode.
Poszlam do sklepu I kipilam body i 4 pajace, nie moglam sie oprzec, a Juli sukienke. Sobie tez sukienke I jednoczesciowy stroj na wyjazd.
Co do ubran wogle nie bawil am sie w kopertowe, pepek tez nie wietrzylam, tu sie nic zlym nie przemywa I Sam odpadl po tygodniu. Tu tez sie nie kapie dziecka przez pierwsze dni zeby nie zmywac tej ochronnej otoczki jaka ma dziecko na skorze I zadnych kosmetykow, rowniez na pupae polecaja cie plea, przygotowani wode.
Poszlam do sklepu I kipilam body i 4 pajace, nie moglam sie oprzec, a Juli sukienke. Sobie tez sukienke I jednoczesciowy stroj na wyjazd.
Wow Walerka, mobilny epidural w PL będziemy mieć mooże za 100 lat :/ w sumie, też nie miałam naturalnej potrzeby by przeć w czasie partych, a rodziłam na żywca...ale moje parte trwały ułamki sekund więc może też nie jestem dobrym przykładem...
Moja przyjaciółka, od której dostałam większość ubranek dla Filipka też wolała zwykłe bodziaki, a ja byłam tak zastraszona że nie potrafiłam ich używać...ale tak samo miałam z obcinaniem paznokci...do 6 mc obcinała albo moja mama albo mąż...bałam się :) mam nadzieję że teraz będę odważniejsza :)
Mamtu jeżeli jest taka konieczność by położna przychodziła do domu po urodzeniu drugiego dziecka, to wolę zadzwonić do p. Marioli i z nią umówić się konkretnego dnia na daną godzinę (np na zdjęcie szwów) niż żeby ktoś mnie nachodził z niezapowiedzianą wizytą. Ale tak...to jak mówicie - my doświadczone mamuśki mniej więcej już wiemy co i jak robić z bobasem. Tak mi się wydaje przynajmniej...W każdym razie będę potrzebować położnej żeby zdjęła szwy i by ważyła dziecko żebym nie schizowała czy się najada czy nie...
Moja przyjaciółka, od której dostałam większość ubranek dla Filipka też wolała zwykłe bodziaki, a ja byłam tak zastraszona że nie potrafiłam ich używać...ale tak samo miałam z obcinaniem paznokci...do 6 mc obcinała albo moja mama albo mąż...bałam się :) mam nadzieję że teraz będę odważniejsza :)
Mamtu jeżeli jest taka konieczność by położna przychodziła do domu po urodzeniu drugiego dziecka, to wolę zadzwonić do p. Marioli i z nią umówić się konkretnego dnia na daną godzinę (np na zdjęcie szwów) niż żeby ktoś mnie nachodził z niezapowiedzianą wizytą. Ale tak...to jak mówicie - my doświadczone mamuśki mniej więcej już wiemy co i jak robić z bobasem. Tak mi się wydaje przynajmniej...W każdym razie będę potrzebować położnej żeby zdjęła szwy i by ważyła dziecko żebym nie schizowała czy się najada czy nie...
O widać że i ta moda doszła do Polski,no ja jak rodziłam w wojewódzkim,a było to lat 4,to kąpali na drugą dobę,a i tak mi się nie podobało że dziecko z brudną od krwi główką leży całą dobę.No tutaj też tak jest,że nie kąpią wogóle,dopiero samemu w domu,a tak to jakieś mycie tylko,nie wyobrażam sobie tego.
wlosy przemyli wacikiem, ale nie kapali.
moze ja mialam tylko wyobrazenie o tych partych, ale ciagle mi mowiono jak to masz uczucie ze musisz przec i nie mozesz sie powstrzymac, u mnie bylo tak ze mialam juz rozwarcie i kazali mi odpoczac przez 2 godziny i wtedy zaczeli cala akcje, po prostu kazali mi zaczac przec jak byl skurcz, zreszta jedna z gorszych decyzji mojego zycia, zaprzestanie epiduralu bo bolalo jak cholera, a tez odstawilam zeby lepiej czuc i bo mi powiedziano ze te parte juz tak nie bola.
co do lewatywy to czestym wskaznikiem ze sie zaczyna porod jest rozwolnienie, wiec ja juz tego nie potrzebowalam, zreszta tu tego nie robia.
jak dla mnie te kopertowe body to wiecej babrania sie niz jest to warte, ale kazdy musi sie przekonac sam, co woli.
moze ja mialam tylko wyobrazenie o tych partych, ale ciagle mi mowiono jak to masz uczucie ze musisz przec i nie mozesz sie powstrzymac, u mnie bylo tak ze mialam juz rozwarcie i kazali mi odpoczac przez 2 godziny i wtedy zaczeli cala akcje, po prostu kazali mi zaczac przec jak byl skurcz, zreszta jedna z gorszych decyzji mojego zycia, zaprzestanie epiduralu bo bolalo jak cholera, a tez odstawilam zeby lepiej czuc i bo mi powiedziano ze te parte juz tak nie bola.
co do lewatywy to czestym wskaznikiem ze sie zaczyna porod jest rozwolnienie, wiec ja juz tego nie potrzebowalam, zreszta tu tego nie robia.
jak dla mnie te kopertowe body to wiecej babrania sie niz jest to warte, ale kazdy musi sie przekonac sam, co woli.
Dzień dobry!
Dzięki dziewczyny, czuję się już mniej "zielona" w temacie ;).
Anavaw, w piątek byliśmy w Smyku - też są wyprzedaże :). Aczkolwiek nie wiem czy tylko w tym naszym czy to taka ogólna akcja ;).
Mamtu, no to nie zazdroszczę... Oby ten magnez Ci pomógł!
Dora, no to super! :) Tak piszecie o tym Akpolu, że w końcu weszłam na ich stronkę i muszę się rozejrzeć ;)
Nie wiedziałam, że maluchów się nie myje (jakby to była jakaś nowość, że czegoś nie wiedziałam ;) ) ...
Julka, nawet jak nie będziesz odważniejsza to nic się nie stanie - przecież Filipek ma się dobrze ;). Ja tam myślę, że nic na siłę :).
Jakoś "nie czuję" kwestii tych położnych :/. Szczególnie z niezapowiedzianą wizytą. Z drugiej strony nie we wszystkich domach jest względnie normalnie i jedynie taki sposób pozwala to skontrolować, ale mam dość duże obawy czy nawet jeżeli są jakieś nieprawidłowości, to coś dalej się z taką rodziną dzieje - patrząc na docierające wiadomości i sprawy w sądach to cóż... W każdym razie jakbyście słyszały o jakieś fajnej położnej środowiskowej z Gdyni to dajcie cynka ;).
No a ja lecę do nauki, ale jestem w lesie... Powiem Wam, że wczoraj miałam kryzys i nieodpartą chęć olania tego egzaminu i w ogóle na niego nie pójść...
Dzięki dziewczyny, czuję się już mniej "zielona" w temacie ;).
Anavaw, w piątek byliśmy w Smyku - też są wyprzedaże :). Aczkolwiek nie wiem czy tylko w tym naszym czy to taka ogólna akcja ;).
Mamtu, no to nie zazdroszczę... Oby ten magnez Ci pomógł!
Dora, no to super! :) Tak piszecie o tym Akpolu, że w końcu weszłam na ich stronkę i muszę się rozejrzeć ;)
Nie wiedziałam, że maluchów się nie myje (jakby to była jakaś nowość, że czegoś nie wiedziałam ;) ) ...
Julka, nawet jak nie będziesz odważniejsza to nic się nie stanie - przecież Filipek ma się dobrze ;). Ja tam myślę, że nic na siłę :).
Jakoś "nie czuję" kwestii tych położnych :/. Szczególnie z niezapowiedzianą wizytą. Z drugiej strony nie we wszystkich domach jest względnie normalnie i jedynie taki sposób pozwala to skontrolować, ale mam dość duże obawy czy nawet jeżeli są jakieś nieprawidłowości, to coś dalej się z taką rodziną dzieje - patrząc na docierające wiadomości i sprawy w sądach to cóż... W każdym razie jakbyście słyszały o jakieś fajnej położnej środowiskowej z Gdyni to dajcie cynka ;).
No a ja lecę do nauki, ale jestem w lesie... Powiem Wam, że wczoraj miałam kryzys i nieodpartą chęć olania tego egzaminu i w ogóle na niego nie pójść...
Cześć dziewczyny :)
Walerka dzięki wielkie za info.
U nas lewatywy też nie trzeba, można ale nie jest to mus, na szczęście ;)
No i mi Tomka w wojewódzkim też nie kąpali, a wychodziliśmy w 3 dobie.
Aga ja w ogóle wychodzę z założenie, ze nie chcę, żeby mi jakas obca baba po domu chodziła :P no ale to ja ;)
A Ty się ucz pilnie, potem nie będzie Ci się chciało bardziej ;)
miłego dzionka dla wszytskich :)
Walerka dzięki wielkie za info.
U nas lewatywy też nie trzeba, można ale nie jest to mus, na szczęście ;)
No i mi Tomka w wojewódzkim też nie kąpali, a wychodziliśmy w 3 dobie.
Aga ja w ogóle wychodzę z założenie, ze nie chcę, żeby mi jakas obca baba po domu chodziła :P no ale to ja ;)
A Ty się ucz pilnie, potem nie będzie Ci się chciało bardziej ;)
miłego dzionka dla wszytskich :)
Sonia to moje nie byly parte, bolaly bardzo ale ja caly czas bylam na oksytocynie. Tak mi sie wydawalo ze to nie bylo to, tylko zdecydowala sie zakonczyc cala akcja bo juz rodzilam ponad 30 godzin.
Ja mam plan na za 2 tyg jak bede sama przebiore ubrania, zobacze co mam a co musze kupic. Wywale co sie da, po Juli.
Wczoraj przestawilismy meble i kupujemy Juli nowe lozko.
Ja mam plan na za 2 tyg jak bede sama przebiore ubrania, zobacze co mam a co musze kupic. Wywale co sie da, po Juli.
Wczoraj przestawilismy meble i kupujemy Juli nowe lozko.
Tylko sprostuję że dziecko nie jest kąpane ale za to jest przecierane wacikami nasączonymi w wodzie, albo chusteczkami nawilżanymi (po analizach sroki mam wątpliwości co do tego sposobu).
Boję się coraz bardziej porodu. Nie wyobrażam sobie powtórki z rozrywki. Chcę mieć znieczulenie, a najgorsze jest to że drugi poród podobno postępuje dużo szybciej i na zzo może być za późno...
Ubranek nie mam nadal, ale też nie mam kiedy pojechać do sklepu...a sama też już nie mam w czym chodzić :( W ciągu ostatnich 2 tygodni tak mi brzuch się powiększył że jestem w głębokim szoku...a przede mną jeszcze trochę....
Boję się coraz bardziej porodu. Nie wyobrażam sobie powtórki z rozrywki. Chcę mieć znieczulenie, a najgorsze jest to że drugi poród podobno postępuje dużo szybciej i na zzo może być za późno...
Ubranek nie mam nadal, ale też nie mam kiedy pojechać do sklepu...a sama też już nie mam w czym chodzić :( W ciągu ostatnich 2 tygodni tak mi brzuch się powiększył że jestem w głębokim szoku...a przede mną jeszcze trochę....
Cześć dziewczyny!
Jakoś nadrobiłam cały tydzień zaległości uff, ale części i tak nie pamiętam, więc się już nie będę odnosiła do tego co było.
Gratuluję wszystkich udanych wizyt w między czasie, wyników, egzaminów i "oszukanych" cukrzyc :)
Miałam kiepski okres od zeszłego piątku. Najpierw przez cały weekend miałam dość mocne kłucia w podbrzuszu szczerze mówiąc byłam tym bardzo wystraszona więc w poniedziałek na szybko wylądowałam u lekarza, ale na szczęście okazało się, że to nie powoduje skracania szyjki. Ale opr i tak dostałam więc muszę trochę zwolnić tempo bo jednak nigdy nie wiadomo. Do tego mega kongo w pracy, a po niej dosłownie padałam i nie miałam siły na nic. No i na deser choróbsko, do wczoraj wegetowałam tylko w łóżku. Dopiero dzisiaj w końcu poczułam się lepiej, w sumie został mi tylko mega katar. Chłopaki poszli na dwór, a ja nadrabiam zaległości. Mam nadzieję że już teraz będzie spokojniej i będę już na bieżąco.
My powoli dopięliśmy listę zakupów. Tylko kwestia łóżeczka pozostaje ciągle dyskusyjna nie wiem jak to najlepiej rozwiązać. Ale resztę powoli zaczniemy kompletować. Bo już mam coraz mniej sił więc muszę się zabrać.
Co do body to ja też zwykłe przez głowę używałam. Też nie mam cierpliwości do tego całego zapinania. Pępek podobnie spirytusem po kąpieli przemywałam i tyle. Jakiegoś specjalnego wietrzenia nie robiłam. U nas odpadł po ok. 10 dniach.
Julka dzięki za namiar położnej ja pewnie skorzystam. Zwłaszcza to zdejmowanie szwów będzie przydatne bo ostatnio miałam z tym problem.
Aga powodzenia w nauce.
Co do spotkania to ja bardzo chętnie, ale ostatecznie w środę dam znać, bo to zależy czy mi ten katar odpuści nie chciałabym Was pozarażać.
Miłego popołudnia :)
Jakoś nadrobiłam cały tydzień zaległości uff, ale części i tak nie pamiętam, więc się już nie będę odnosiła do tego co było.
Gratuluję wszystkich udanych wizyt w między czasie, wyników, egzaminów i "oszukanych" cukrzyc :)
Miałam kiepski okres od zeszłego piątku. Najpierw przez cały weekend miałam dość mocne kłucia w podbrzuszu szczerze mówiąc byłam tym bardzo wystraszona więc w poniedziałek na szybko wylądowałam u lekarza, ale na szczęście okazało się, że to nie powoduje skracania szyjki. Ale opr i tak dostałam więc muszę trochę zwolnić tempo bo jednak nigdy nie wiadomo. Do tego mega kongo w pracy, a po niej dosłownie padałam i nie miałam siły na nic. No i na deser choróbsko, do wczoraj wegetowałam tylko w łóżku. Dopiero dzisiaj w końcu poczułam się lepiej, w sumie został mi tylko mega katar. Chłopaki poszli na dwór, a ja nadrabiam zaległości. Mam nadzieję że już teraz będzie spokojniej i będę już na bieżąco.
My powoli dopięliśmy listę zakupów. Tylko kwestia łóżeczka pozostaje ciągle dyskusyjna nie wiem jak to najlepiej rozwiązać. Ale resztę powoli zaczniemy kompletować. Bo już mam coraz mniej sił więc muszę się zabrać.
Co do body to ja też zwykłe przez głowę używałam. Też nie mam cierpliwości do tego całego zapinania. Pępek podobnie spirytusem po kąpieli przemywałam i tyle. Jakiegoś specjalnego wietrzenia nie robiłam. U nas odpadł po ok. 10 dniach.
Julka dzięki za namiar położnej ja pewnie skorzystam. Zwłaszcza to zdejmowanie szwów będzie przydatne bo ostatnio miałam z tym problem.
Aga powodzenia w nauce.
Co do spotkania to ja bardzo chętnie, ale ostatecznie w środę dam znać, bo to zależy czy mi ten katar odpuści nie chciałabym Was pozarażać.
Miłego popołudnia :)
Sonia, a jak tam u Was w ogóle? Odpoczywasz? :) Kiedy wracacie?
Haze, obawiam się tylko, że nauka i zdanie egzaminu to dwie rozbieżne rzeczy w przypadku niektórych przedmiotów (tak jak np. jutro).
Właśnie przed chwilą dostaliśmy wyniki z egzaminu z ekonomii. Zgadnijcie ile osób zdało! ŻADNA! A co, na bogato...! Wszystkiego się odechciewa.
Dora, racja - widzisz, mózg mi się kurczy ;). Przecież sama dopiero co pisałam o tej deklaracji wyboru położnej... Miejmy nadzieję, że trafi nam się jakaś fajna, skoro już musi jakaś być... :)
Julka, ja też rozrastam się w tempie... delikatnie mówiąc zastraszającym. Także wiem o czym mówisz... Ostatnio usiadłam na łóżku z łzami w oczach, że nie mam się w co ubrać (ach, te hormony ;) ).
Selene! Czas najwyższy! No to miałaś trochę przeżyć podczas tej nieobecności... Ale teraz już będzie tylko lepiej! No ale mam nadzieję, że opr ustawił Cię do pionu i zwolnisz, bo inaczej i tutaj spotka Cię nagana ;). A jak z pracą? Do kiedy zostajesz? Tak jak planowałaś? Kuruj się!
Haze, obawiam się tylko, że nauka i zdanie egzaminu to dwie rozbieżne rzeczy w przypadku niektórych przedmiotów (tak jak np. jutro).
Właśnie przed chwilą dostaliśmy wyniki z egzaminu z ekonomii. Zgadnijcie ile osób zdało! ŻADNA! A co, na bogato...! Wszystkiego się odechciewa.
Dora, racja - widzisz, mózg mi się kurczy ;). Przecież sama dopiero co pisałam o tej deklaracji wyboru położnej... Miejmy nadzieję, że trafi nam się jakaś fajna, skoro już musi jakaś być... :)
Julka, ja też rozrastam się w tempie... delikatnie mówiąc zastraszającym. Także wiem o czym mówisz... Ostatnio usiadłam na łóżku z łzami w oczach, że nie mam się w co ubrać (ach, te hormony ;) ).
Selene! Czas najwyższy! No to miałaś trochę przeżyć podczas tej nieobecności... Ale teraz już będzie tylko lepiej! No ale mam nadzieję, że opr ustawił Cię do pionu i zwolnisz, bo inaczej i tutaj spotka Cię nagana ;). A jak z pracą? Do kiedy zostajesz? Tak jak planowałaś? Kuruj się!
Hehe, no cóż Maluszek - wniosek jest jeden - trzeba się wybrać na zakupy ;). Ja z kolei najpierw się rozbeczałam, a potem śmiałam się sama z siebie, że mam taki życiowy problem ;).
Właśnie szykuję się, bo dzisiaj idziemy z rodzinką do knajpy na obiad, także od kilku dni chodzę i patrzę co by tu przywdziać ;).
Właśnie szykuję się, bo dzisiaj idziemy z rodzinką do knajpy na obiad, także od kilku dni chodzę i patrzę co by tu przywdziać ;).
Witam niedzielnie.
Ja tym razem w domu. Sama, bo chłopcy pojechali na basen i na mecz. Poza tym muszę się wreszcie zastosować do zaleceń lekarskich dotyczących oszczędnego trybu życia. Skoro mam leżeć, to wreszcie leżę. ;)
Selene, dobrze, że się odezwałaś. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. :)
Aga, to rzeczywiście nieźle z tą ekonomią. :/ Jakieś wizję na rychłą poprawkę?
I nie odpuszczaj. Niech 'kompetentni' egzaminatorzy sobie w d*pę wsadzą swoje metody, a 'przemili' studenci - swoją empatię. Rób co się da, żeby zostało Ci tego wszystkiego jak najmniej. Trzymam kciuki! :)
No a poza tym jutro przecież dzień naszych badań kontrolnych, więc tak czy owak musi być dobrze. :)
Chciałam coś jeszcze napisać, ale oczywiście zapomniałam co. :/
Miłego dnia!
Ja tym razem w domu. Sama, bo chłopcy pojechali na basen i na mecz. Poza tym muszę się wreszcie zastosować do zaleceń lekarskich dotyczących oszczędnego trybu życia. Skoro mam leżeć, to wreszcie leżę. ;)
Selene, dobrze, że się odezwałaś. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. :)
Aga, to rzeczywiście nieźle z tą ekonomią. :/ Jakieś wizję na rychłą poprawkę?
I nie odpuszczaj. Niech 'kompetentni' egzaminatorzy sobie w d*pę wsadzą swoje metody, a 'przemili' studenci - swoją empatię. Rób co się da, żeby zostało Ci tego wszystkiego jak najmniej. Trzymam kciuki! :)
No a poza tym jutro przecież dzień naszych badań kontrolnych, więc tak czy owak musi być dobrze. :)
Chciałam coś jeszcze napisać, ale oczywiście zapomniałam co. :/
Miłego dnia!
Oj, Mamtu - dzięki :). Ale powiem Ci, że na chwilę obecną mam tak podcięte skrzydła, że szkoda gadać... Tym bardziej, że zdaję sobie sprawę z tego jak to jutro będzie przebiegać i czym się skończy :/. Ale masz rację - nasze badania jutro wynagrodzą mi chociaż w części te podłe dni ;)
A poprawka? Taaak, w przyszły poniedziałek - innymi słowy, w tym samym dniu, kiedy mam egzamin z prawa rzeczowego...
Dobrze, że leżysz - odpoczywaj ile wlezie, za dużo czasu już Ci nie zostało ;). A na meczu Młody kopie czy ogląda? :)
Ja właśnie wykonuję akrobacje pt. "malowanie paznokci u stóp" ;)
A poprawka? Taaak, w przyszły poniedziałek - innymi słowy, w tym samym dniu, kiedy mam egzamin z prawa rzeczowego...
Dobrze, że leżysz - odpoczywaj ile wlezie, za dużo czasu już Ci nie zostało ;). A na meczu Młody kopie czy ogląda? :)
Ja właśnie wykonuję akrobacje pt. "malowanie paznokci u stóp" ;)
Liczę właśnie, że będzie lepiej. Ale już się zabrałam za porządki nawet i zrzędzenie na mężulka, że bałagani, a u mnie to oznacza zdecydowaną poprawę hihi
Co do pracy to póki co tak jak planowałam. Chyba, że te kłucia zaczną się powtarzać no to szybciej. Ale póki co (odpukać) sytuacja się uspokoiła. Pewnie to, że faktycznie zaczęłam więcej odpoczywać przyniosło skutek.
A co do "życiowych" problemów z ubraniem to też mam co jakiś czas ataki płaczu z tego powodu. Do tego jeszcze miewam dni typu, że mój tyłek przypomina tyłek hipopotama i wtedy to już histeria ;). Nawet kupno trzech kiecek nie załagodziło sprawy ;)
A co do wykładowców Aga to współczuję. Ale niestety kilku zawsze musi być takich "mądrych". Trzymam kciuki żeby jednak jakoś to wszystko poszło. Idź na dobry obiadek, zrelaksuj się i na pewno siły wrócą! Tylko uważaj z tymi paznokciami. Albo najlepiej zleć to mężowi ;)
Co do pracy to póki co tak jak planowałam. Chyba, że te kłucia zaczną się powtarzać no to szybciej. Ale póki co (odpukać) sytuacja się uspokoiła. Pewnie to, że faktycznie zaczęłam więcej odpoczywać przyniosło skutek.
A co do "życiowych" problemów z ubraniem to też mam co jakiś czas ataki płaczu z tego powodu. Do tego jeszcze miewam dni typu, że mój tyłek przypomina tyłek hipopotama i wtedy to już histeria ;). Nawet kupno trzech kiecek nie załagodziło sprawy ;)
A co do wykładowców Aga to współczuję. Ale niestety kilku zawsze musi być takich "mądrych". Trzymam kciuki żeby jednak jakoś to wszystko poszło. Idź na dobry obiadek, zrelaksuj się i na pewno siły wrócą! Tylko uważaj z tymi paznokciami. Albo najlepiej zleć to mężowi ;)
Część dziewczyny!
W związku z tym, że ćwiczenia na AWF się skończyły postanowiłam zebrać grupę dziewczyn i wspólnie ćwiczyć na świeżym powietrzu.
Jutro organizuję ćwiczenia w parku tym wzdłuż Alei Zwycięstwa na przeciwko Placu Zebrań Ludowych- tam gdzie odbywają się koncerty i jest lodowisko :)
Jest tam charakterystyczny żółty wiadukt (obecnie tylko dla pieszych w remoncie) spotykamy się przy wejściu na wiadukt punkt 16.00 :)
Jeśli jest ktoś chętny to zapraszam :)
W związku z tym, że ćwiczenia na AWF się skończyły postanowiłam zebrać grupę dziewczyn i wspólnie ćwiczyć na świeżym powietrzu.
Jutro organizuję ćwiczenia w parku tym wzdłuż Alei Zwycięstwa na przeciwko Placu Zebrań Ludowych- tam gdzie odbywają się koncerty i jest lodowisko :)
Jest tam charakterystyczny żółty wiadukt (obecnie tylko dla pieszych w remoncie) spotykamy się przy wejściu na wiadukt punkt 16.00 :)
Jeśli jest ktoś chętny to zapraszam :)
Hej Dziewczyny po dłuższej przerwie! Ale "naprodukowalyscie" matko jedyna!! :-)
U nas i dobrze i źle..źle bo Mąż mial wypadek w pracy..na szczęście skończyło sie na zszytym palcu od nogi lewej i uziemieniu w domu bo nie może z bólu chodzić :-\ więc jeszcze muszę Mężem sie zająć :-P
W piątek miałam wizytę u ginki..Maluch żyje serduszko bije to najważniejsze. Mial założoną jedną nogę na głowę i pomimo prowokacji Lekarki nie zamierzał jej zdjąć. Lekarka powiedziała że "nie ma sie do czego przyczepić" na ubiegle dwa dni mnie to uskrzydlilo ale dziś znów siada mi nastrój..tu kluje tam ciągnie..to dla mnie nowe doznania..poza tym Maluch różnie sie rusza raz bardziej raz mniej..problemy każdej z Nas chyba...
Dziękuje Wam za pamięć o mnie! :-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-* kochane jesteście :-):-):-)
U nas i dobrze i źle..źle bo Mąż mial wypadek w pracy..na szczęście skończyło sie na zszytym palcu od nogi lewej i uziemieniu w domu bo nie może z bólu chodzić :-\ więc jeszcze muszę Mężem sie zająć :-P
W piątek miałam wizytę u ginki..Maluch żyje serduszko bije to najważniejsze. Mial założoną jedną nogę na głowę i pomimo prowokacji Lekarki nie zamierzał jej zdjąć. Lekarka powiedziała że "nie ma sie do czego przyczepić" na ubiegle dwa dni mnie to uskrzydlilo ale dziś znów siada mi nastrój..tu kluje tam ciągnie..to dla mnie nowe doznania..poza tym Maluch różnie sie rusza raz bardziej raz mniej..problemy każdej z Nas chyba...
Dziękuje Wam za pamięć o mnie! :-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-*:-* kochane jesteście :-):-):-)
Panda bardzo się cieszę, że u Was wszystko w porządku :) I dobrze, że faktycznie tylko na tym szyciu się ten wypadek skończył, mam nadzieję, ze dolegliwości szybko miną.
A to kłucie i ciągnięcie to charakterystyczna część tego stanu. Co dzień coś nowego, choć czasem wprowadza w niepokój to na szczęście jest zupełnie normalne.
Pozdrawiam cieplutko!
A to kłucie i ciągnięcie to charakterystyczna część tego stanu. Co dzień coś nowego, choć czasem wprowadza w niepokój to na szczęście jest zupełnie normalne.
Pozdrawiam cieplutko!
Hej, cześć i czołem! :)
Wreszcie się zebrałam, żeby przyłączyć się do forum, dlatego powiem kilka słów o sobie. ;)
Jestem z Gdańska, to moja pierwsza ciąża (planowana ale na trochę odleglejszy termin, więc niespodziewana ;) ). Wraz z mężem spodziewamy się synka. Planowany termin to 14.10. Chodzę do dra Grążawskiego, planuję rodzić na Zaspie.
Mimo że ciąża to wpadka, to strasznie się cieszymy i jesteśmy (a raczej ja jestem :p) bardzo ogarnięci. Mam spis potrzebnych rzeczy wraz z cenami w konkretnych sklepach w Gdańsku. Rozparcelowałam także niezbędne sprzęty wszystkim którzy chcą nam zrobić prezent, więc mam komfort psychiczny, że niczego nam nie zabraknie. ;) Mam na to czas, bo od kiedy się dowiedziałam, że będziemy mieli dzidziucha jestem w domku na zwolnieniu. :) Mam więc od czasu do czasu fazy na układanie po raz piąty ubranek i sortowanie na rozmiary. :p No cóż... Po prostu nie mogę się doczekać. ;)
Pozdrawiam!
PS. Nasz synek będzie miał na imię Jakub.
Wreszcie się zebrałam, żeby przyłączyć się do forum, dlatego powiem kilka słów o sobie. ;)
Jestem z Gdańska, to moja pierwsza ciąża (planowana ale na trochę odleglejszy termin, więc niespodziewana ;) ). Wraz z mężem spodziewamy się synka. Planowany termin to 14.10. Chodzę do dra Grążawskiego, planuję rodzić na Zaspie.
Mimo że ciąża to wpadka, to strasznie się cieszymy i jesteśmy (a raczej ja jestem :p) bardzo ogarnięci. Mam spis potrzebnych rzeczy wraz z cenami w konkretnych sklepach w Gdańsku. Rozparcelowałam także niezbędne sprzęty wszystkim którzy chcą nam zrobić prezent, więc mam komfort psychiczny, że niczego nam nie zabraknie. ;) Mam na to czas, bo od kiedy się dowiedziałam, że będziemy mieli dzidziucha jestem w domku na zwolnieniu. :) Mam więc od czasu do czasu fazy na układanie po raz piąty ubranek i sortowanie na rozmiary. :p No cóż... Po prostu nie mogę się doczekać. ;)
Pozdrawiam!
PS. Nasz synek będzie miał na imię Jakub.
Panda, super że się odezwalas:) Bardzo się cieszę, że u Was wszystko dobrze:)) Mam nadzieję, że Twój mąż szybko dojdzie do zdrowia.
Mnie też coś ciagnie w dole kręgosłupa i kluje koło pepka ale skoro Mloda fika to tłumacze sobie że jest to normalny stan. Choć nie powiek, stresik i tak jest...
Witaj Domesko:) Gratuluję Synka i miłego pisania na forum:)) a z tą lista i cenami to jestem pod wrażeniem. Też tak planowalam ale na tym się skończyło hehe.
Selene, mam nadzieję że wstrętny katar szybciutko Ci przejdzie i spotkamy się w środę:)) No i fajnie, że się odezwalas.
A propos płaczu to ja dziś rano usiadlam na łóżku i się poplakalam, że nie mam co ubrać i nigdzie nie wychodzę. I już zapomniałam, że wczoraj kupiłam spodenki... No i znowu mam schize, żeby się przefarbowac na blond i skrócić włosy do ramion:]
Miłego wieczoru Dziewczyny:))
Mnie też coś ciagnie w dole kręgosłupa i kluje koło pepka ale skoro Mloda fika to tłumacze sobie że jest to normalny stan. Choć nie powiek, stresik i tak jest...
Witaj Domesko:) Gratuluję Synka i miłego pisania na forum:)) a z tą lista i cenami to jestem pod wrażeniem. Też tak planowalam ale na tym się skończyło hehe.
Selene, mam nadzieję że wstrętny katar szybciutko Ci przejdzie i spotkamy się w środę:)) No i fajnie, że się odezwalas.
A propos płaczu to ja dziś rano usiadlam na łóżku i się poplakalam, że nie mam co ubrać i nigdzie nie wychodzę. I już zapomniałam, że wczoraj kupiłam spodenki... No i znowu mam schize, żeby się przefarbowac na blond i skrócić włosy do ramion:]
Miłego wieczoru Dziewczyny:))
O glukoza, fuu...:) Też mam do zrobienia w tym tygodniu. Ale pocieszam się, że skoro potrafię wciągnąć kawał bezy bez popicia to z glukoza też dam radę hihi.
Wiesz co Panda, na mnie te tygodnie jakoś nie działają. W każdym tygodniu czegoś się obawiam, ale to normalne po przejściach jakie miałyśmy. Ja po prostu zintensyfikowalam wizyty u lekarza od psychiki. Daje mi niezłego kopa energetycznego i jakoś funkcjonuje. Tak czy owak Panda BĘDZIE DOBRZE I TEGO SIE KURCZOWO TRZYMAMY:))
Wiesz co Panda, na mnie te tygodnie jakoś nie działają. W każdym tygodniu czegoś się obawiam, ale to normalne po przejściach jakie miałyśmy. Ja po prostu zintensyfikowalam wizyty u lekarza od psychiki. Daje mi niezłego kopa energetycznego i jakoś funkcjonuje. Tak czy owak Panda BĘDZIE DOBRZE I TEGO SIE KURCZOWO TRZYMAMY:))
Ja co drugi wieczór mam uczucie napompowania - jakby mi ktoś do brzucha przyczepił pompkę do roweru i dmuchał. :P Kłuje, ciągnie i pobolewa jak dużo chodzę ale cały czas się uspokajam, że to pewnie normalne (skąd mogę wiedzieć - to mój pierwszy dzidziuch). ;) Dla wszystkich płaczek - mój ulubiony kabarecik specjalnie dla ciężarówek. :*
http://www.youtube.com/watch?v=KYACKHD4tOk
http://www.youtube.com/watch?v=KYACKHD4tOk
Dzień dobry!
Panda, dobrze, że jesteś! :) Powiem szczerze, że już zaczynałyśmy się o Ciebie martwić. Dobrze Cię czytać. :)
Zdrowia dla Męża! Trzymaj się. :)
Domesko, witaj!
Ja na Hrabich zawsze ryczę, tyle że nie ze śmiechu, więc już nawet nie oglądam, bo zawsze mnie wzrusza ten fragment ze zdjęciami. ;)
Aga, kciuki zaciśnięte! Pamiętaj, że dziś wizyta, więc będzie dobrze bez względu na wszystko inne. :)
Miłego dnia!
Panda, dobrze, że jesteś! :) Powiem szczerze, że już zaczynałyśmy się o Ciebie martwić. Dobrze Cię czytać. :)
Zdrowia dla Męża! Trzymaj się. :)
Domesko, witaj!
Ja na Hrabich zawsze ryczę, tyle że nie ze śmiechu, więc już nawet nie oglądam, bo zawsze mnie wzrusza ten fragment ze zdjęciami. ;)
Aga, kciuki zaciśnięte! Pamiętaj, że dziś wizyta, więc będzie dobrze bez względu na wszystko inne. :)
Miłego dnia!
hej dziewczyny.
dziś nowy dzień,ciekawe co przyniesie....
ja wczoraj odebrałam fotelik dla małej i tak mi jakoś fajnie było:)kupiłam sobie wczoraj sukienkę,ale za nim ją wybrałam to namierzyłam się nie wiem z ile i w każdej czułam się jak foka:(ale jedną udało mi się kupić.
jutro mam pierwsze zajęcia z szkole rodzenia i nie mogę się doczekać już:)
dziewczyny co z tym spotkaniem w środę?bo chyba nic konkretnie nie jest ustalone nie?
ok zmykam coś porobić bo ciągle dziś tylko gadam w pracy i nic jeszcze nie zrobiłam;)
Aga powodzenia:)
dziś nowy dzień,ciekawe co przyniesie....
ja wczoraj odebrałam fotelik dla małej i tak mi jakoś fajnie było:)kupiłam sobie wczoraj sukienkę,ale za nim ją wybrałam to namierzyłam się nie wiem z ile i w każdej czułam się jak foka:(ale jedną udało mi się kupić.
jutro mam pierwsze zajęcia z szkole rodzenia i nie mogę się doczekać już:)
dziewczyny co z tym spotkaniem w środę?bo chyba nic konkretnie nie jest ustalone nie?
ok zmykam coś porobić bo ciągle dziś tylko gadam w pracy i nic jeszcze nie zrobiłam;)
Aga powodzenia:)
Hello Dziewczyny:)
Aga, Mamtu powodzenia na dzisiejszych wizytach i miłego podglądania Maluszków:)
Czy Wy dobrze przesypiacie noce? Ja znowu nie mogłam zasnąć do 2 w nocy, a jak zasnęłam to i tak budziłam się co chwilę. Młoda wczoraj szalała praktycznie cały dzień, a w nocy to już było kongo... Pierwszy raz prosiłam Dziecko, by choć na chwilę przestało i poszło spać. No nic, pozytyw tego jest taki, że wiem że Maluch żyje:)
Maluszek, a gdzie oglądałaś sukienki? Bo ja kupuje przeważnie na hali targowej w Gdansku.
Też mam już fotelik, ale jest szczelnie zapakowany i na razie nie otwieramy. Moj facet sprawdził czy pasuje i spakował. Może to głupie, ale chyba jeszcze poczekam. W sumie to nie wiem na co...
Miłego dnia Dziewczyny:))
Aga, Mamtu powodzenia na dzisiejszych wizytach i miłego podglądania Maluszków:)
Czy Wy dobrze przesypiacie noce? Ja znowu nie mogłam zasnąć do 2 w nocy, a jak zasnęłam to i tak budziłam się co chwilę. Młoda wczoraj szalała praktycznie cały dzień, a w nocy to już było kongo... Pierwszy raz prosiłam Dziecko, by choć na chwilę przestało i poszło spać. No nic, pozytyw tego jest taki, że wiem że Maluch żyje:)
Maluszek, a gdzie oglądałaś sukienki? Bo ja kupuje przeważnie na hali targowej w Gdansku.
Też mam już fotelik, ale jest szczelnie zapakowany i na razie nie otwieramy. Moj facet sprawdził czy pasuje i spakował. Może to głupie, ale chyba jeszcze poczekam. W sumie to nie wiem na co...
Miłego dnia Dziewczyny:))
Mój fotelik przyjedzie dzisiaj:)
Ja nie mam problemów z zaśnięciem, ale śnią mi się jakieś głupoty dotyczące mojego m.; a to, że w wojny wraca. Dziś to się przebudziłam ze łzami w oczach.
Dziewczyny jakie Wy kupujecie prześcieradełka do łóżeczka? takie z ceratą? te pieluszki jednorazowe przeciekają?
Ja nie mam problemów z zaśnięciem, ale śnią mi się jakieś głupoty dotyczące mojego m.; a to, że w wojny wraca. Dziś to się przebudziłam ze łzami w oczach.
Dziewczyny jakie Wy kupujecie prześcieradełka do łóżeczka? takie z ceratą? te pieluszki jednorazowe przeciekają?
hej hej hej,
Marta mi zasypianie zajmuje ok. 10 sekund i ile razy by kto mnie w nocy nie obudził to i tak znów zasypiam i wstać rano nie mogę. Dzisiaj dotarłam do pracy o 8:30 :/ już mi wstyd tak się spóźniać ale po prostu nie mogę wstać a jak już wstanę to nie mogę się ogarnąć ;/
Oglądałam wczoraj w tv taki film "Matka i dziecko" oglądałyście też może? na początku wydawał się smętny a potem tak się rozkręcił że ryczałam jak bóbr... normalnie nie mogłam się uspokoić. Na takich filmach powinien być znaczek że kobiety w ciąży nie powinny oglądać ;p
Co do położonych to muszą przyjść wedle przepisów. U mnie była tylko raz i spisała co musiała i sobie poszła, także w niczym to mi nie pomogła. Ponoć NFZ im płaci za 6 wizyt po porodzie i do jednej mojej koleżanki tyle razy właśnie przyszła. Ta jej mówiła za 4 razem że jest ogarnięta i nic nie potrzebuje a ona powiedziała że może przez kolejny tydzień nasuną się jej jakieś nowe pytania i przychodziła :)
Co do kopertowych body to uważam je za pomyłkę ;p żeby je włożyć to trzeba na nim dziecko dokładnie, ładnie ułożyć - jak dziecko jest do przebrania to zanim je się rozbierze to ładnie ułożone body jest już pozwijane a jak się dziecko najpierw rozbierze i podniesie to żeby je ładnie ułożyć to potrzebuje się asysty drugiej osoby... jakaś porażka :) no i potem zapinanie .... ale jak piszecie każdemu co innego pasuje :)
a jeszcze pępuszki - my psikaliśmy octaniseptem i to było za mało, miał za grubą pępowinę i w ogóle nie usychał także po tygodniu pediatra kazała spirytusem przemywać i odpadł po ponad 2 tygodniach.
Ja w weekendy zawsze czytam co piszecie (żeby nie było) ale na telefonie i już tam nie odpisuje bo cierpliwości nie mam dlatego mam w poniedziałki zaległości :)
Ja byłam w piątek u lekarza i.... niby wszystko jest ok ale powiem wam że humor to mi w piątek siadł na maksa. Bo lekarz mało mówił a jak się dopytywałam czy wszystko ok to już 3 raz mi powiedział że dziecko tak jest ułożone że nie może od początku sprawdzić takich parametrów które dawno powinny być pomierzone. No i się strasznie martwiłam w piątek. Przecież dziecko jest jeszcze małe (waży teraz 730g) i się ciągle rusza to jak możliwe że jest zawsze tak samo ułożone że nic nie widać?? A ten mój lekarz taki jest że często czegoś nie mówi żeby nie martwić więc już teraz nie wiem czy faktycznie źle się układa czy czegoś nie chce mi powiedzieć ;/ no i rozważam czy nie pójść jeszcze kontrolnie do kogoś innego.
Marta mi zasypianie zajmuje ok. 10 sekund i ile razy by kto mnie w nocy nie obudził to i tak znów zasypiam i wstać rano nie mogę. Dzisiaj dotarłam do pracy o 8:30 :/ już mi wstyd tak się spóźniać ale po prostu nie mogę wstać a jak już wstanę to nie mogę się ogarnąć ;/
Oglądałam wczoraj w tv taki film "Matka i dziecko" oglądałyście też może? na początku wydawał się smętny a potem tak się rozkręcił że ryczałam jak bóbr... normalnie nie mogłam się uspokoić. Na takich filmach powinien być znaczek że kobiety w ciąży nie powinny oglądać ;p
Co do położonych to muszą przyjść wedle przepisów. U mnie była tylko raz i spisała co musiała i sobie poszła, także w niczym to mi nie pomogła. Ponoć NFZ im płaci za 6 wizyt po porodzie i do jednej mojej koleżanki tyle razy właśnie przyszła. Ta jej mówiła za 4 razem że jest ogarnięta i nic nie potrzebuje a ona powiedziała że może przez kolejny tydzień nasuną się jej jakieś nowe pytania i przychodziła :)
Co do kopertowych body to uważam je za pomyłkę ;p żeby je włożyć to trzeba na nim dziecko dokładnie, ładnie ułożyć - jak dziecko jest do przebrania to zanim je się rozbierze to ładnie ułożone body jest już pozwijane a jak się dziecko najpierw rozbierze i podniesie to żeby je ładnie ułożyć to potrzebuje się asysty drugiej osoby... jakaś porażka :) no i potem zapinanie .... ale jak piszecie każdemu co innego pasuje :)
a jeszcze pępuszki - my psikaliśmy octaniseptem i to było za mało, miał za grubą pępowinę i w ogóle nie usychał także po tygodniu pediatra kazała spirytusem przemywać i odpadł po ponad 2 tygodniach.
Ja w weekendy zawsze czytam co piszecie (żeby nie było) ale na telefonie i już tam nie odpisuje bo cierpliwości nie mam dlatego mam w poniedziałki zaległości :)
Ja byłam w piątek u lekarza i.... niby wszystko jest ok ale powiem wam że humor to mi w piątek siadł na maksa. Bo lekarz mało mówił a jak się dopytywałam czy wszystko ok to już 3 raz mi powiedział że dziecko tak jest ułożone że nie może od początku sprawdzić takich parametrów które dawno powinny być pomierzone. No i się strasznie martwiłam w piątek. Przecież dziecko jest jeszcze małe (waży teraz 730g) i się ciągle rusza to jak możliwe że jest zawsze tak samo ułożone że nic nie widać?? A ten mój lekarz taki jest że często czegoś nie mówi żeby nie martwić więc już teraz nie wiem czy faktycznie źle się układa czy czegoś nie chce mi powiedzieć ;/ no i rozważam czy nie pójść jeszcze kontrolnie do kogoś innego.
Dorotiii, ja bym dla świętego spokoju przeszła się do innego lekarza. Może do Doeringa? On jest drogi, ale na 100% pomierzy wszystko, co trzeba. Lepsze chyba to niż stres. :)
Marta, ja już nic nie napiszę o moim zasypianiu. Dzisiaj odbieram zamówione w aptece leki (w tym magnez) i mam nadzieję, że zacznę jakoś normalnie funkcjonować, bo inaczej to chyba będę się usypiać chloroformem. ;) Tyle, że jak już zasnę, to śpię w miarę dobrze i budzę się dopiero ok 5:00 - 5:30. :)
Dzięki za kciuki. Wczoraj wieczorem aż się poryczałam, takiego mam stresa. Za każdym razem wychodzę z wizyty z coraz to nowymi lekami na podtrzymanie, albo z jakąś nową wątpliwością, więc już przestałam spodziewać się czego innego. Boję się co tym razem może się okazać. :/
Marta, ja już nic nie napiszę o moim zasypianiu. Dzisiaj odbieram zamówione w aptece leki (w tym magnez) i mam nadzieję, że zacznę jakoś normalnie funkcjonować, bo inaczej to chyba będę się usypiać chloroformem. ;) Tyle, że jak już zasnę, to śpię w miarę dobrze i budzę się dopiero ok 5:00 - 5:30. :)
Dzięki za kciuki. Wczoraj wieczorem aż się poryczałam, takiego mam stresa. Za każdym razem wychodzę z wizyty z coraz to nowymi lekami na podtrzymanie, albo z jakąś nową wątpliwością, więc już przestałam spodziewać się czego innego. Boję się co tym razem może się okazać. :/
Dzień doberek :)
Panda dobrze Cię widzieć :) fajnie, że wszytsko z maluszkiem w porządku, a że ciągnie i kłuje - wszystko w normie, tylko cieszyć się trzeba :)
Współczuję mężowi i Tobie też jednak trochę ;)
Aga nieźle z tym egzaminem :/ no i trzymam kciuki dzisiaj !!!
Domesko cześć :)
Selene zdrówka!
Marta ja z kolei mam tak, ze się przebudzam nad ranem ok. 3, 4 i nie mogę zasnąć :/ narazie tylko dwa razy miałam, ale w poprzedniej w końcówce to juz była norma ;/
no i noc to też ulubiona pora mojej córki na fikanie i przewalanie się, a ze jest ułożona poprzecznie, ale pod skosem, to jeszcze sikam sto razy w nocy ;)
Panda dobrze Cię widzieć :) fajnie, że wszytsko z maluszkiem w porządku, a że ciągnie i kłuje - wszystko w normie, tylko cieszyć się trzeba :)
Współczuję mężowi i Tobie też jednak trochę ;)
Aga nieźle z tym egzaminem :/ no i trzymam kciuki dzisiaj !!!
Domesko cześć :)
Selene zdrówka!
Marta ja z kolei mam tak, ze się przebudzam nad ranem ok. 3, 4 i nie mogę zasnąć :/ narazie tylko dwa razy miałam, ale w poprzedniej w końcówce to juz była norma ;/
no i noc to też ulubiona pora mojej córki na fikanie i przewalanie się, a ze jest ułożona poprzecznie, ale pod skosem, to jeszcze sikam sto razy w nocy ;)
Dora ja mam zwykłe prześcieradełka, ale polecam jednak pod jakiś podkład np. podgumowany, ja mam z motherhood jeszcze po Tomku i muszę kupić drugi do kompletu. Bo jednak pieluszki dość często przemakają i szkoda materaca.
Dorotii ja też nie mam cierpliwości do odpisywania z telefonu ;)
A co do maluszka, to powiem Ci, ze ja bym skontrolowała u jakiegoś innego lekarza, bo to dziwne, ze skoro już powinno być dawno pomierzone, to wciąż jeszcze nie jest na tym etapie. A co dokładnie powiedział ? Ty chodzisz do knutkowskiego prawda ? Chodziłam do niego w pierwszej ciąży i on rzeczywiście jest oszczędny w informacjach.
Dorotii ja też nie mam cierpliwości do odpisywania z telefonu ;)
A co do maluszka, to powiem Ci, ze ja bym skontrolowała u jakiegoś innego lekarza, bo to dziwne, ze skoro już powinno być dawno pomierzone, to wciąż jeszcze nie jest na tym etapie. A co dokładnie powiedział ? Ty chodzisz do knutkowskiego prawda ? Chodziłam do niego w pierwszej ciąży i on rzeczywiście jest oszczędny w informacjach.
Co do ochrony materaca, to zdecydowanie się przydaje. Dla mnie to wręcz była konieczność. Tyle, że ja nie lubię tych wszystkich ceratek i innych nieprzepuszczających powietrza szajsów. Mam taką nakładkę na materac:
http://www.sklepy24.pl/sklep/olmik_pl/produkt/nakladka-higieniczna-ochronna-na-materac-70-x-140-fiki-miki/2694
http://www.sklepy24.pl/sklep/olmik_pl/produkt/nakladka-higieniczna-ochronna-na-materac-70-x-140-fiki-miki/2694
No powiedział że rośne idealnie co do wieku, data z usg zawsze pokrywa się z datą porodu z miesiączki i tyle.... i nic nie mówi. Potem się dopytuje to mówi że tak leży że nie wiemy wszystkiego co powinniśmy ;/ no a chodzę do f.iutowskiego.
U doeringa byłam w pierwszej ciąży na USG 3D i faktycznie byłam zadowolona z wizyty. Muszę przekalkulować budżet i pewnie na tym się skończy że do niego pójdę.
W tym miesiącu musiałam tyle rzeczy kupić Dominikowi że jestem pół bankrutem i chyba dlatego też maluszek się jeszcze niczego nie doczekał :)
mamtu a na którą masz wizytę? mam nadzieję że wszystko ok i dzidzia za bardzo nie pcha się na ten świat.
U doeringa byłam w pierwszej ciąży na USG 3D i faktycznie byłam zadowolona z wizyty. Muszę przekalkulować budżet i pewnie na tym się skończy że do niego pójdę.
W tym miesiącu musiałam tyle rzeczy kupić Dominikowi że jestem pół bankrutem i chyba dlatego też maluszek się jeszcze niczego nie doczekał :)
mamtu a na którą masz wizytę? mam nadzieję że wszystko ok i dzidzia za bardzo nie pcha się na ten świat.
no no knutowski, coś mi się literki poprzestawiały ;)
no Doering nie jest tani i rzeczywiście przy tych wszystkich wydatkach, to trochę ciężko wygospodarować 140 zł do dodatkowo, wiem coś o tym, ale dla swojego spokoju myślę, że warto
ja np. ciuszki dla Malutkiej kupuję w większości w lumpkach, no takie cudeńka przynoszę do domu, że szok :) trzeba minimalizować koszty ;)
Mamtu troskliwy Twój mąż :)
no Doering nie jest tani i rzeczywiście przy tych wszystkich wydatkach, to trochę ciężko wygospodarować 140 zł do dodatkowo, wiem coś o tym, ale dla swojego spokoju myślę, że warto
ja np. ciuszki dla Malutkiej kupuję w większości w lumpkach, no takie cudeńka przynoszę do domu, że szok :) trzeba minimalizować koszty ;)
Mamtu troskliwy Twój mąż :)
No to jeszcze trochę musisz poczekać ale napisz wieczorkiem chociaż czy wszystko ok. To ty teraz musisz co 2 tygodnie chodzić na kontrole?
I dobrze że mąż Cię zawiezie :) chociaż mój to jest taki panikarz że sama już lepiej na trzeźwo wszystko biorę pomimo hormonów. Wczoraj mi zapowiedział że tym razem się z lekarzem rozmówi przed porodem że ma położne ustawić żeby cyrków nie było jak ostatnio ;p i ogólnie mój mąż porodu boi się 100 razy bardziej niż ja i on by chciał żebym miała planowaną cesarkę bo powiedział że nie wie czy jeszcze raz to przeżyje ;p
I dobrze że mąż Cię zawiezie :) chociaż mój to jest taki panikarz że sama już lepiej na trzeźwo wszystko biorę pomimo hormonów. Wczoraj mi zapowiedział że tym razem się z lekarzem rozmówi przed porodem że ma położne ustawić żeby cyrków nie było jak ostatnio ;p i ogólnie mój mąż porodu boi się 100 razy bardziej niż ja i on by chciał żebym miała planowaną cesarkę bo powiedział że nie wie czy jeszcze raz to przeżyje ;p
Stara się. :)
Kurcze, zamówiłam wyprawkę apteczną w czwartek i miałam nadzieję, że dziś będzie do odbioru, ale wygląda na to, że jednak nie. Ciekawe, która część zamówienia tak je wstrzymała? Siatkowe gacie? :P
Dorotii, ostatnio miałam kontrolę 'pomiędzy' wizytami ze względu na tę hipotrofię (lekarka chciała Małego dokładnie pomierzyć, żeby mieć pewność, że przyrasta w normie). Na szczęście za te dodatkowe wizyty nie bierze ode mnie pieniędzy, więc mam nadzieję nie zbankrutować jakby co. :)
Kurcze, zamówiłam wyprawkę apteczną w czwartek i miałam nadzieję, że dziś będzie do odbioru, ale wygląda na to, że jednak nie. Ciekawe, która część zamówienia tak je wstrzymała? Siatkowe gacie? :P
Dorotii, ostatnio miałam kontrolę 'pomiędzy' wizytami ze względu na tę hipotrofię (lekarka chciała Małego dokładnie pomierzyć, żeby mieć pewność, że przyrasta w normie). Na szczęście za te dodatkowe wizyty nie bierze ode mnie pieniędzy, więc mam nadzieję nie zbankrutować jakby co. :)
haze ja też dużo używanych rzeczy kupuje, tyle że ja jakoś nie mam czasu i cierpliwości do lumpków, ale za to w allegro jestem całkiem niezła :) Teraz Dominikowi własnie kolejną pakę kupiłam bo nie miał w czym chodzić i na te starsze dzieci to już ciuszki widać że były noszone ale i tak są bardzo przyzwoite. No a na te maluchy to te rzeczy faktycznie są przeważnie jak nowe.
Mamtu, będzie dobrze bo MUSI :) I też mam nadzieję, że Maluszek już się zadomowił i nie ma zamiaru na razie nigdzie wychodzić. Trzymam Kochana kciuki :))
Dorotiii, ja w tym tygodniu też planuje wybrać się do Doeringa, by jeszcze potwierdzić u innego lekarza. W weekend nasłuchałam się od koleżanek, które standardowo w ciąży były u dwóch różnych lekarzy. Zaufanie zaufaniem, ale dla świętego spokoju ja na Twoim miejscu bym poszła... Nie znam F.iutowskiego, ale gdyby coś było nie tak to nie miałby powodu by coś ukrywać przed Tobą, prawda? Tylko zacząłby działać. Ale sprawdzić u innego zawsze lepiej.
Mamtu, czy dobrze pamiętam że Ty byłaś ostatnio u Doeringa? Jeśli tak, to ile płaciłaś za wizytę i usg? 160 zł? Bo jest cennik na stronie, ale wole zapytać.
Dorotiii, ja w tym tygodniu też planuje wybrać się do Doeringa, by jeszcze potwierdzić u innego lekarza. W weekend nasłuchałam się od koleżanek, które standardowo w ciąży były u dwóch różnych lekarzy. Zaufanie zaufaniem, ale dla świętego spokoju ja na Twoim miejscu bym poszła... Nie znam F.iutowskiego, ale gdyby coś było nie tak to nie miałby powodu by coś ukrywać przed Tobą, prawda? Tylko zacząłby działać. Ale sprawdzić u innego zawsze lepiej.
Mamtu, czy dobrze pamiętam że Ty byłaś ostatnio u Doeringa? Jeśli tak, to ile płaciłaś za wizytę i usg? 160 zł? Bo jest cennik na stronie, ale wole zapytać.
witajcie poniedzialkowo - poweekendowo,
panda ciesze sie ze u Ciebie wszystko w porzadku, zawsze z niecierpliwoscia czekam na informacje od Ciebie. Glukoze polecam wypic duszkiem, dopoki nie poczujesz smaku jest ok.
Marta, ja tez mam problemy ze snem, moj maly tez kopie niemilosiernie (ulozony nozkami do dolu), a im dalej w las tym bedzie gorzej. Najgorzej ze nic nie mozna z tym zrobic, az czasamy chcialoby sie tak scisnac brzuch zeby przestalo.
Mamtu powodzenia na Twojej wizycie,musi byc dobrze.
Co do pepuszkow, my w domu nie wietrzylismy, normalnie zakladalismy body, z tym ze moze u nas bylo troszke inaczej, poniewaz my w obu przypadkach mielismy konflikt w grupach i w zwiazku z tym zoltaczki patologiczne i przymusowe solarium w szpitalu przez 2-3 dni w samych papmersach, wiec te pepki szybciej sie wysuszaly.
Co do ochrony materaca, nigdy nie kladlam nic z ceratka, mam takie specjalne bawelniane podklady, do tej pory je trzymam bo bardzo sie sprawdzily, i tak jak dorotii pisala, pieluszki nie przeciekaja, ale dzidziusc, szczegolnie na pm, potrafi zrobic po pachy :)
panda ciesze sie ze u Ciebie wszystko w porzadku, zawsze z niecierpliwoscia czekam na informacje od Ciebie. Glukoze polecam wypic duszkiem, dopoki nie poczujesz smaku jest ok.
Marta, ja tez mam problemy ze snem, moj maly tez kopie niemilosiernie (ulozony nozkami do dolu), a im dalej w las tym bedzie gorzej. Najgorzej ze nic nie mozna z tym zrobic, az czasamy chcialoby sie tak scisnac brzuch zeby przestalo.
Mamtu powodzenia na Twojej wizycie,musi byc dobrze.
Co do pepuszkow, my w domu nie wietrzylismy, normalnie zakladalismy body, z tym ze moze u nas bylo troszke inaczej, poniewaz my w obu przypadkach mielismy konflikt w grupach i w zwiazku z tym zoltaczki patologiczne i przymusowe solarium w szpitalu przez 2-3 dni w samych papmersach, wiec te pepki szybciej sie wysuszaly.
Co do ochrony materaca, nigdy nie kladlam nic z ceratka, mam takie specjalne bawelniane podklady, do tej pory je trzymam bo bardzo sie sprawdzily, i tak jak dorotii pisala, pieluszki nie przeciekaja, ale dzidziusc, szczegolnie na pm, potrafi zrobic po pachy :)
Panda cieszę się, że badanie udane. Jak widać maluszek zadowolony, skoro takie harce mu w głowie :) No i oby mąż szybko wydobrzał!
Jeśli chodzi o kolki to mnie ostatnio przeraził okropny ból w okolicach trzustki. Podczas śniadania tak zaczęło boleć, że musiałam się natychmiast położyć, bo nie byłam w stanie siedzieć. Nie mogłam się nawet wyprostować. Nie wiem czy to możliwe, ale wydaje mi się że maluch jest ułożony poprzecznie i naciska w newralgiczne miejsca. Podobny skurczowy i bardzo silny ból przytrafił mi się na spacerze z kolei w dole brzucha po lewej stronie I bądź tu mądry
Witaj domesko! Niech Ci się miło z nami pisze.
Marta z tym kręgosłupem to wiem co czujesz. Też ostatnio mi doskwiera. Ale na szczęście nie połamało mnie jeszcze do reszty. A o ubrania nie martw się, to chyba problem każdej z nas :)
Aga, Mamtu trzymam kciuki za wizyty. No i dajcie znać po
Dora ja już zakupiłam takie podkłady pod prześcieradło, zakładane na materac. Myślałam, że te pieluszki jednorazowe są raczej szczelne, ale ponieważ łóżeczko i materacyk dostaliśmy i będzie do zwrotu, to kupiłam żeby chronić materac. A koszt duży to nie jest. Ja mam takie bawełniane z gumową oddychającą membraną tak przynajmniej twierdzi producent :)
Dorotii dla własnego spokoju poszłabym do innego lekarza, skoro masz jakiekolwiek wątpliwości. Ja bym chyba nie wytrzymała do kolejnej planowanej wizyty.
Ja w weekend zaszalałam. Kupiliśmy z mężem kilka rzeczy dla malucha fotelik samochodowy, komplet pościeli z kołderką i poduszką, przewijak, pieluchy tetrowe, ręczniczki itp. Więc sama przyjemność :)
Jeśli chodzi o kolki to mnie ostatnio przeraził okropny ból w okolicach trzustki. Podczas śniadania tak zaczęło boleć, że musiałam się natychmiast położyć, bo nie byłam w stanie siedzieć. Nie mogłam się nawet wyprostować. Nie wiem czy to możliwe, ale wydaje mi się że maluch jest ułożony poprzecznie i naciska w newralgiczne miejsca. Podobny skurczowy i bardzo silny ból przytrafił mi się na spacerze z kolei w dole brzucha po lewej stronie I bądź tu mądry
Witaj domesko! Niech Ci się miło z nami pisze.
Marta z tym kręgosłupem to wiem co czujesz. Też ostatnio mi doskwiera. Ale na szczęście nie połamało mnie jeszcze do reszty. A o ubrania nie martw się, to chyba problem każdej z nas :)
Aga, Mamtu trzymam kciuki za wizyty. No i dajcie znać po
Dora ja już zakupiłam takie podkłady pod prześcieradło, zakładane na materac. Myślałam, że te pieluszki jednorazowe są raczej szczelne, ale ponieważ łóżeczko i materacyk dostaliśmy i będzie do zwrotu, to kupiłam żeby chronić materac. A koszt duży to nie jest. Ja mam takie bawełniane z gumową oddychającą membraną tak przynajmniej twierdzi producent :)
Dorotii dla własnego spokoju poszłabym do innego lekarza, skoro masz jakiekolwiek wątpliwości. Ja bym chyba nie wytrzymała do kolejnej planowanej wizyty.
Ja w weekend zaszalałam. Kupiliśmy z mężem kilka rzeczy dla malucha fotelik samochodowy, komplet pościeli z kołderką i poduszką, przewijak, pieluchy tetrowe, ręczniczki itp. Więc sama przyjemność :)
my kupiliśmy jeszcze dodatkowy pokrowiec na materac który można prać w razie draki. wszystko wyjaśni się z "praniu" jaki to nasz dzidziuch będzie ruchliwy i brudzący. ;)
ogólnie staram się mieć nerwy na wodzy i nie pozwalać sobie na humory ale wczoraj mój mąż mnie tak wpienił, że dzisiaj będę chodzić tak ze zrytym humorem do wieczora. :( chodzi o (jak zwykle) głupotę czyli prezent na rocznicę. w końcu mnie olśniło i wiem co mu kupić żeby się ciszył, ale oczywiście byłam na tyle nieostrożna, że zostawiłam całą historię wyszukiwania itd. jestem na siebie strasznie zła, bo przecież nie po raz pierwszy robię mu niespodziankę a wpadłam jak młody jelonek. a na niego jestem zła o to, że właził mi w historię przeglądania akurat jak wyszłam z psem. nie mógł poczekać 5 minut do mojego powrotu żeby zapytać o coś co chciał zobaczyć. za karę mam ochotę mu kupić coś innego. :(
popieram zasięganie porad u innych lekarzy! spokojna głowa mamy jest bardzo ważna.
życzę miłego dnia i dużo optymizmu, chociaż wiem jakie to trudne. głowa do góry, brzusio do przodu. ;)
ogólnie staram się mieć nerwy na wodzy i nie pozwalać sobie na humory ale wczoraj mój mąż mnie tak wpienił, że dzisiaj będę chodzić tak ze zrytym humorem do wieczora. :( chodzi o (jak zwykle) głupotę czyli prezent na rocznicę. w końcu mnie olśniło i wiem co mu kupić żeby się ciszył, ale oczywiście byłam na tyle nieostrożna, że zostawiłam całą historię wyszukiwania itd. jestem na siebie strasznie zła, bo przecież nie po raz pierwszy robię mu niespodziankę a wpadłam jak młody jelonek. a na niego jestem zła o to, że właził mi w historię przeglądania akurat jak wyszłam z psem. nie mógł poczekać 5 minut do mojego powrotu żeby zapytać o coś co chciał zobaczyć. za karę mam ochotę mu kupić coś innego. :(
popieram zasięganie porad u innych lekarzy! spokojna głowa mamy jest bardzo ważna.
życzę miłego dnia i dużo optymizmu, chociaż wiem jakie to trudne. głowa do góry, brzusio do przodu. ;)
wyszukałam że są jakieś comford np. midi i premium midi
http://allegro.pl/podklady-poporodowe-molimed-comfort-maxi-30-szt-i3324721790.html
http://allegro.pl/hartmann-podklady-poporodowe-premium-maxi-14-szt-i3265542242.html
http://allegro.pl/podklady-poporodowe-molimed-comfort-maxi-30-szt-i3324721790.html
http://allegro.pl/hartmann-podklady-poporodowe-premium-maxi-14-szt-i3265542242.html
Marta, ja tetrowe dostałam, nie wiem czy były grubsze, ale bardzo mi się przydawały, głównie do 'brudnej roboty' (odbijanie, ulewanie, niespodziewany sik ;)). Flanela za to w ogóle mogłaby dla mnie nie istnieć, nie wiedziałam do czego mogłaby mi się przydać i ani razu nie skorzystałam. Poza tym flanela jest dużo mniej chłonna niż tetra.
Tym razem mam zamiar kupić małe ręczniczki frotte (teraz w Ikei są w promocji) i wykorzystywać zamiast tetry. :)
Tym razem mam zamiar kupić małe ręczniczki frotte (teraz w Ikei są w promocji) i wykorzystywać zamiast tetry. :)
Dziękuje Dziewczyny :-*
Powiem szczerze że trochę boję sie więcej udzielać tutaj bo...nigdy nie wiadomo..my wszystkie zakupy planujemy dopiero po porodzie pomijając torbę do szpitala. Nic nie kupujemy ani nie oglądamy..zazdraszczam Wam tak pozytywnie oczywiście tego wszystkiego ja tak nie umiem.. :-( cały czas powtarzam że przyjdzie czas...mnie znów coś owialo przed weekendem i boli mnie szyja tzn. węzły chlonne..ostatnio to u mnie standard..oby nie skończyło sie na antybiotyku tak jak ostatnim razem...
Powiem szczerze że trochę boję sie więcej udzielać tutaj bo...nigdy nie wiadomo..my wszystkie zakupy planujemy dopiero po porodzie pomijając torbę do szpitala. Nic nie kupujemy ani nie oglądamy..zazdraszczam Wam tak pozytywnie oczywiście tego wszystkiego ja tak nie umiem.. :-( cały czas powtarzam że przyjdzie czas...mnie znów coś owialo przed weekendem i boli mnie szyja tzn. węzły chlonne..ostatnio to u mnie standard..oby nie skończyło sie na antybiotyku tak jak ostatnim razem...
Marta, ja tetry uzywalam do wszystkiego, karmienie, odbijanie wycieranie itp, flanele tez uzywalam np na przewijak, zamiast przescieradelka do kolyski, u lekarza zanim polozylam dziecko, czyli w sytuacjach gdzie potrzebowalam czegos grubszego niz tetra. Mialam ok 20 tetr i 5 flaneli.
Natomiast te reczniczki o ktorych pisze mamtu, tez mialam przy synku i malo korzystalam, w sumie nie wiedzialam do czego.
Natomiast te reczniczki o ktorych pisze mamtu, tez mialam przy synku i malo korzystalam, w sumie nie wiedzialam do czego.
ja miałam dwie paki tetrowych i jedne faktycznie były tańsze i gorsze i strasznie się pozbiegały i poskręcały w praniu. Już teraz nie pamiętam jak się nazywały ale ta paczka lepsza - jakieś super, premium czy jakoś tak nazwane, które były kilka złoty na paczce droższe były faktycznie lepsze.
flanelkę używałam do łóżeczka, kładłam pod buzię jakby się coś ulało dziecku, ale 2 sztuki mi w zupełności wystarczyły.
Ja kupię paczkę maxi i paczkę midi :) a nie mam pojęcia co to premium znaczy... dla mnie jeszcze to za wcześnie zdecydowanie także jeszcze potem będę temat zagłębiać.
Panda trzymam kciuki żebyś zdrowa była :)) A powiesz mi co to za zajęcia z bioenergoterapeutą? bo mnie bardzo zaciekawiło jak takie spotkanie może wyglądać... oczywiście nie pogniewam się jak nie chcesz mówić :)
flanelkę używałam do łóżeczka, kładłam pod buzię jakby się coś ulało dziecku, ale 2 sztuki mi w zupełności wystarczyły.
Ja kupię paczkę maxi i paczkę midi :) a nie mam pojęcia co to premium znaczy... dla mnie jeszcze to za wcześnie zdecydowanie także jeszcze potem będę temat zagłębiać.
Panda trzymam kciuki żebyś zdrowa była :)) A powiesz mi co to za zajęcia z bioenergoterapeutą? bo mnie bardzo zaciekawiło jak takie spotkanie może wyglądać... oczywiście nie pogniewam się jak nie chcesz mówić :)
Panda, ja wierzę, że będzie dobrze. Kiedyś wreszcie musi być. Ale mogę tak sobie gadać, bo nigdy nie doświadczyłam tego co Ty, więc ciężko mi sobie wyobrazić podobną sytuację.
Ja też mam lęk o to, że coś może pójść nie tak, ale motywacja zakupowa ma u mnie zupełnie inne podłoże. Po prostu bardzo się boję, że znowu rozpakuję się kilka tygodni przed terminem, a mąż zostanie ze wszystkim sam. Także muszę mieć wszystko przygotowane, żeby moja psychika w miarę normalnie funkcjonowała. :)
Katka, ja tych ręczników mam zamiar używać właśnie zamiast tetry (do odbijania, ulewania, sików i innych 'wypadków'). Ale nie mam na myśli tych malutkich, 30x30 cm, bo dla mnie to one też nie mają racji bytu. ;)
Ja też mam lęk o to, że coś może pójść nie tak, ale motywacja zakupowa ma u mnie zupełnie inne podłoże. Po prostu bardzo się boję, że znowu rozpakuję się kilka tygodni przed terminem, a mąż zostanie ze wszystkim sam. Także muszę mieć wszystko przygotowane, żeby moja psychika w miarę normalnie funkcjonowała. :)
Katka, ja tych ręczników mam zamiar używać właśnie zamiast tetry (do odbijania, ulewania, sików i innych 'wypadków'). Ale nie mam na myśli tych malutkich, 30x30 cm, bo dla mnie to one też nie mają racji bytu. ;)
Wiesz, tak myślę o tych:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50215084/
Wielkie może nie są, ale wychodzą taniej niż tetra, którą ostatnio oglądałam np. w Auchan, no i na pewno będą chłonne. A że ja pieluch używałam przy Młodym bardzo mało, to chcę kupić kilka tych ręczniczków i z głowy.
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50215084/
Wielkie może nie są, ale wychodzą taniej niż tetra, którą ostatnio oglądałam np. w Auchan, no i na pewno będą chłonne. A że ja pieluch używałam przy Młodym bardzo mało, to chcę kupić kilka tych ręczniczków i z głowy.
Cześć dziewczyny :)
Ale napisałayście przez weekend, nie mogłam nadrobić :)
Panda cieszę się że u ciebie wszystko w porządku.
Mamtu uszy do góry dobrze będzie i się nie zamartwaiaj :)
Domesko witaj i miłego pisania tu z nami :)
Aga to jednak d*pek z tej ekonomii. Kiedy poprawka?
Ja ciągle jestem w rozsypce z wyprawką, czekam na rzeczy od Tomka kolegi z pracy, ale jakoś się nie może ogarnąć i tego przywieść a ja się niecierpliwię, no i jego siostra tez jak już to przywiezie na początku września. A ja bym, chciała to wszystko juz mieć :(
A czy któraś z Was kupowała tetrowe pieluszki na allegro? I może polecić jakiegoś sprzedawcę. Bo jak oglądam te pieluszki w sklepach to sa jakieś takie niemiłe w dotyku i szorstkie i nie wiem czym sie kierować.
Ubranka dziecięce są też w Pepco w fajnych cenach, ja kupiłam tam kilka bodziaków i pajacyków :)
Ale napisałayście przez weekend, nie mogłam nadrobić :)
Panda cieszę się że u ciebie wszystko w porządku.
Mamtu uszy do góry dobrze będzie i się nie zamartwaiaj :)
Domesko witaj i miłego pisania tu z nami :)
Aga to jednak d*pek z tej ekonomii. Kiedy poprawka?
Ja ciągle jestem w rozsypce z wyprawką, czekam na rzeczy od Tomka kolegi z pracy, ale jakoś się nie może ogarnąć i tego przywieść a ja się niecierpliwię, no i jego siostra tez jak już to przywiezie na początku września. A ja bym, chciała to wszystko juz mieć :(
A czy któraś z Was kupowała tetrowe pieluszki na allegro? I może polecić jakiegoś sprzedawcę. Bo jak oglądam te pieluszki w sklepach to sa jakieś takie niemiłe w dotyku i szorstkie i nie wiem czym sie kierować.
Ubranka dziecięce są też w Pepco w fajnych cenach, ja kupiłam tam kilka bodziaków i pajacyków :)
Dzięki Dziewczyny za rady:) Jestem mniej zielona w tetrach i flanelach.
Panda, ja też na początku mówiłam, że wszystko zakupie w ostatnim miesiącu i miałam plan odkładania kasy. Ale że z odkładaniem kasy mi nie wychodzi to zaczęłam gromadzić rózne rzeczy już teraz. No i ja nie rozpakowuje tego, tym zajmuje się moj facet. Sprawdza czy jest ok i zawozi do swojej mamy:) Jakoś tak psychicznie jest mi z tym lepiej. Nie wiem co mnie czeka, chociaż bardzo liczę i mocno wierzę w szczęśliwe rozwiązanie, ale boje się jak cholera... Niby zabobonna nie jestem, ale...
Właśnie chciałam napisać, że Młoda uspokaja się gdy biorę kąpiel i dostałam kopniaczka. A co! Niech sobie mama nie myśli;)
Panda, ja też na początku mówiłam, że wszystko zakupie w ostatnim miesiącu i miałam plan odkładania kasy. Ale że z odkładaniem kasy mi nie wychodzi to zaczęłam gromadzić rózne rzeczy już teraz. No i ja nie rozpakowuje tego, tym zajmuje się moj facet. Sprawdza czy jest ok i zawozi do swojej mamy:) Jakoś tak psychicznie jest mi z tym lepiej. Nie wiem co mnie czeka, chociaż bardzo liczę i mocno wierzę w szczęśliwe rozwiązanie, ale boje się jak cholera... Niby zabobonna nie jestem, ale...
Właśnie chciałam napisać, że Młoda uspokaja się gdy biorę kąpiel i dostałam kopniaczka. A co! Niech sobie mama nie myśli;)
No Mamtu ja je kupiłam zamiast ścierek, chociaż zawyczaj mam i ręczniczek i ścierke powieszoną :)
Wiecie co mam do Was jeszcze jedno pytanie na temat wózków może wiecie. Dostałam gondole i fotelik do x-landera, ale bez spacerówki i całego stelaża i tak cały cza sie zastanawiam czy da się dokupić stelaż ze spacerówką i jak to cenowo wygląda. Cały czas mam dylemat z tym wózkeim.
Wiecie co mam do Was jeszcze jedno pytanie na temat wózków może wiecie. Dostałam gondole i fotelik do x-landera, ale bez spacerówki i całego stelaża i tak cały cza sie zastanawiam czy da się dokupić stelaż ze spacerówką i jak to cenowo wygląda. Cały czas mam dylemat z tym wózkeim.
carolajna ja proponuję ci się przejść w godzinach pracy 9- 16 do mama i ja do serwisu (wchodzisz jak do sklepu i albo spytaj gdzie jest serwis albo sama uderzaj - drzwi po lewej stronie za wszystkimi butelkami i innymi gadżetami). My ostatnio tam kupiliśmy nowiuteńki stelaż do mutsy za 400 zł - cena katalogowa to 1300. Tam ci panowie są obrotni i albo mają jakieś na stanie albo jak powiesz że poczekasz to może ci skombinują ;)
Carolajna, my tez mamy xlandera xa i tez jestesmy zadowoleni. Ma sporo zalet. My nigdy nie oszczedzalismy wozka, wiele przeszedl a i tak nadal jest w dobrej formie i na pewno posluzy nam przy kolejnym malenstwie. Xa to przede wszystkim spacerowka a godnole dokupujesz lub od razu kupujesz w zestawie. Cena nowej spacerowki to chyba ok 900zl, uzywanych nie wiem. Jak 2 lata temu kupowalismy wozek polowalam na nowego xa w dobrej cenie na allego - pojawialy sie od czasu do czasu dobre okazje (udalo mi sie taka upolowac), ale one szybko znikaja. Pamietam tez ze producent sam sprzedawal na allegro wozki poserwisowe tzn uzywane ale z nowa tapicerka i gwarancja w korzystnych cenach ale to tez trzeba trafic.
Hej!
Zaraz przeczytam co napłodziłyście, na razie napiszę tylko - ZDAŁAM! Na 3, ale zdałam :D
Ale to i tak nic - mój karnista po prostu sprawił, że moje skrzydła wróciły na swoje miejsce. Miałam iść do niego tylko po wpis z ćwiczeń (dwa koła napisane na 3 - no więc 3 na koniec; aczkolwiek wyższych ocen w ogóle nie było, bo to był kosmos). No a on do mnie, że ma ze mną problem, bo przecież nie może wpisać mi tej 3. Że przecież on wie co ja potrafię, jak z nim rozmawiałam na zajęciach, rozwiązywałam kazusy itd... Także odpowiedziałam na kilka pytań, wstawił mi 4 (również "z bólem", ale, że te dwie 3 to co może zrobić), po czym usłyszalam "mam nadzieję, że nie rzuci pani kariery dla dziecka, bo to by była wielka szkoda - brakuje nam dobrych karnistów". No, myślałam, że padnę! Rozpłynęłam się w tym fotelu i nie wiedziałam jak się pozbierać :D. Ale samochwała ze mnie... Ale tak się cieszę, że musiałam się tym z Wami podzielić! :D
Zaraz przeczytam co napłodziłyście, na razie napiszę tylko - ZDAŁAM! Na 3, ale zdałam :D
Ale to i tak nic - mój karnista po prostu sprawił, że moje skrzydła wróciły na swoje miejsce. Miałam iść do niego tylko po wpis z ćwiczeń (dwa koła napisane na 3 - no więc 3 na koniec; aczkolwiek wyższych ocen w ogóle nie było, bo to był kosmos). No a on do mnie, że ma ze mną problem, bo przecież nie może wpisać mi tej 3. Że przecież on wie co ja potrafię, jak z nim rozmawiałam na zajęciach, rozwiązywałam kazusy itd... Także odpowiedziałam na kilka pytań, wstawił mi 4 (również "z bólem", ale, że te dwie 3 to co może zrobić), po czym usłyszalam "mam nadzieję, że nie rzuci pani kariery dla dziecka, bo to by była wielka szkoda - brakuje nam dobrych karnistów". No, myślałam, że padnę! Rozpłynęłam się w tym fotelu i nie wiedziałam jak się pozbierać :D. Ale samochwała ze mnie... Ale tak się cieszę, że musiałam się tym z Wami podzielić! :D
Panda, Ty to powinnaś dostać w trąbę za to nie odzywanie się! ;) Ale cieszę się, że jesteś, najważniejsze, że wszystko u Was w porządku! :) Oby mąż szybko wrócił do formy!
Witaj Domesko! Niech Ci będzie z nami dobrze :)
Marta, wybacz moje głupie pytanie, ale czy wietrzysz pokój przed spaniem? ;) Podobno to może zdziałać cuda. Ja co prawda nie mam kłopotów ze snem, raczej z brakiem czasu na spanie, ale staram się co wieczór zamknąć drzwi do sypialni i otworzyć okno żeby się tam porządnie przewietrzyło (czytałam, że czasem samo otwarcie okna przy otwartych drzwiach to może być za mało). Ale czy to faktycznie ma aż taki wpływ to nie wiem...
Mamtu, dzięki za link! Też to zakupię :)
Dorotiii, na Twoim miejscu przeszłabym się na konsultację do innego lekarza - dla świętego spokoju :). Ale na pewno wszystko jest w porządku!
Mamtu, będzie dobrze! Ja wchodzę pół godziny po Tobie, także przed swoją wizytą będę z Tobą duchem! :)
Madleen, gratuluję udanych zakupów :). A kiedy teraz masz wizytę? Ciekawe jak Twój maluch jest ułożony...
Carolajna, poprawka z ekonomii za tydzień. Ale dzisiaj mnie to nie rusza ;) Również polecam Pepco - ceny niewielkie, a jakość (nie wszystkich produktów, to fakt) jest zadowalająca, a czasem naprawdę bardzo dobra :)
No i dziewczyny, dzięki za kciuki ! :) Teraz spokojnie mogę czekać do 17.00 - nie mogę się doczekać, mam wrażenie, że tak długo nie widziałam Młodego... ;)
Witaj Domesko! Niech Ci będzie z nami dobrze :)
Marta, wybacz moje głupie pytanie, ale czy wietrzysz pokój przed spaniem? ;) Podobno to może zdziałać cuda. Ja co prawda nie mam kłopotów ze snem, raczej z brakiem czasu na spanie, ale staram się co wieczór zamknąć drzwi do sypialni i otworzyć okno żeby się tam porządnie przewietrzyło (czytałam, że czasem samo otwarcie okna przy otwartych drzwiach to może być za mało). Ale czy to faktycznie ma aż taki wpływ to nie wiem...
Mamtu, dzięki za link! Też to zakupię :)
Dorotiii, na Twoim miejscu przeszłabym się na konsultację do innego lekarza - dla świętego spokoju :). Ale na pewno wszystko jest w porządku!
Mamtu, będzie dobrze! Ja wchodzę pół godziny po Tobie, także przed swoją wizytą będę z Tobą duchem! :)
Madleen, gratuluję udanych zakupów :). A kiedy teraz masz wizytę? Ciekawe jak Twój maluch jest ułożony...
Carolajna, poprawka z ekonomii za tydzień. Ale dzisiaj mnie to nie rusza ;) Również polecam Pepco - ceny niewielkie, a jakość (nie wszystkich produktów, to fakt) jest zadowalająca, a czasem naprawdę bardzo dobra :)
No i dziewczyny, dzięki za kciuki ! :) Teraz spokojnie mogę czekać do 17.00 - nie mogę się doczekać, mam wrażenie, że tak długo nie widziałam Młodego... ;)
Aga super ze masz dobry dzien i zalatwilas co trzeba na tej uczelni :)
Ja siedze sobie na monciaku i popijam kawke ale niestety tylko jeszcze 15 minut bo interesy czekaja :)) no ale dobre i pol godziny slonca :)
Ja spie zawsze przy otwartym oknie to moze przeciwnie sprobuje je zamknac i bedzie mi sie lepiej wstawalo :)
Ja siedze sobie na monciaku i popijam kawke ale niestety tylko jeszcze 15 minut bo interesy czekaja :)) no ale dobre i pol godziny slonca :)
Ja spie zawsze przy otwartym oknie to moze przeciwnie sprobuje je zamknac i bedzie mi sie lepiej wstawalo :)
Carolajna wstrzymaj sie z ta spacerowka, zawsze mozesz dokupic a moze ci sie odwidzi i bedziesz chciala kupic mniejszy wozek, po gondoli, zwlaszcza ze pewnie pol roku pojezdzisz. bardzo polecam maclarena xt, rozklada sie na plasko, moja dosc wysoka 2 latak jeszcze spokjnie w nic spi tylko z lekko podwinietymi nogami.
ja uzywalam flanelowych do rozlozenia i polozenia mlodej jak bylismy na zewnatrz czyli na kanapie u ludzi (bardziej zeby jej sie nie ulalo i nie zabrudzial), sofach w kawiarniach, na kocyk na trawie itd. duzo z nia lazilam i to bylo dobre rozwiazanie, tetry do odbijania, w lozeczku przy glowce ze by nie zmieniac ciagle przescieradla.
mam pytanie do juz mam - co robicie z materacem do lozeczka tzn bedziecie uzywac ten sam czy kupujecie nowy? tu sie mowi ze glowna przycyzna smierci lozeczkowej jest palenie papierosow i uzywane materace bo bakterie od innego dziecka moga byc szkodliwe dla nowego. zastawialam sie czy mozna jakos wysterylizowac materac.
ja uzywalam flanelowych do rozlozenia i polozenia mlodej jak bylismy na zewnatrz czyli na kanapie u ludzi (bardziej zeby jej sie nie ulalo i nie zabrudzial), sofach w kawiarniach, na kocyk na trawie itd. duzo z nia lazilam i to bylo dobre rozwiazanie, tetry do odbijania, w lozeczku przy glowce ze by nie zmieniac ciagle przescieradla.
mam pytanie do juz mam - co robicie z materacem do lozeczka tzn bedziecie uzywac ten sam czy kupujecie nowy? tu sie mowi ze glowna przycyzna smierci lozeczkowej jest palenie papierosow i uzywane materace bo bakterie od innego dziecka moga byc szkodliwe dla nowego. zastawialam sie czy mozna jakos wysterylizowac materac.
Carolajna moja mała też była mega aktywna w weekend:)ostatnio w ogóle ciągle fika:)
jak przychodzi godz 19 to z bólu pleców chodzę po ścianach:(nie wiem jak mam się ułożyć żeby sobie trochę ulżyć.a dziś mnie pierwszy raz męczy zgaga cały dzień.palę się normalnie!!!
właśnie dziewczyny miałam się Was zapytać o te podkłady i gatki hatmana gdzie je można kupić bo jeździłam trochę po sklepach i ich nie widziałam, ale z tego co czytam to zamawiacie przez internet tak?
Marta ja na hali też szukałam ubrań ale ten ciążowy sklep jest mega drogi więc stwierdziłam że nie opłaca mi się kupować typowo ciążowych ubrań bo finansowo bym nie wyrobiła.wolę małej coś kupić.A tą sukienkę wczoraj kupiłam w Mohito w Fashion Haus aż za 4o zł;)
jak przychodzi godz 19 to z bólu pleców chodzę po ścianach:(nie wiem jak mam się ułożyć żeby sobie trochę ulżyć.a dziś mnie pierwszy raz męczy zgaga cały dzień.palę się normalnie!!!
właśnie dziewczyny miałam się Was zapytać o te podkłady i gatki hatmana gdzie je można kupić bo jeździłam trochę po sklepach i ich nie widziałam, ale z tego co czytam to zamawiacie przez internet tak?
Marta ja na hali też szukałam ubrań ale ten ciążowy sklep jest mega drogi więc stwierdziłam że nie opłaca mi się kupować typowo ciążowych ubrań bo finansowo bym nie wyrobiła.wolę małej coś kupić.A tą sukienkę wczoraj kupiłam w Mohito w Fashion Haus aż za 4o zł;)
Cześć Dziewczyny :)
Nie miałam dostępu do forum przez pare dni, bo wyjechałam w rodzinne strony. A tam to bylam zaganiania towarzysko, ze nawet nie było, kiedy poczytać. Nadrobiłam zaległości, dużo się dowiedziałam ciekawych informacji i sporządziłam sporo notatek (choć to już robię od dłuższego czasu) :)
Byłam dziś na wizycie kontrolnej. Mały ma się dobrze. Uspokoiłam się trochę, bo jednak nie rośnie w zastraszającym tempie i ma 1300g - podobno jest taki w sam raz :) Szyjka trzyma mocno i tylko skoki na bungie mogły by ja ruszyć ;P Ale to sobie jednak daruje w obecnym stanie ;)
Madleen- dzięki za link, pościel jest śliczna i zastanowię się nad zakupem, bo teściowie sponsorują łóżeczko i pościel :) Pasuje idealnie do mojego pomysłu na pokoik.
Aga- na gimnastykę chodziłam na 18 i dostałam dziś zgodę od lekarza, także będę w czwartek na swojej grupie i mam nadzieje ze do porodu dam rade chodzić. Na 19 to już trochę dla mnie za późno.
Ostatnio na zajęciach ze SR przyszła koleżanka, która rozpakował się dwa tyg wcześniej. Przyjechała ze swoim Maleństwem. Dzieciątko maleńkie, takie śliczne, że nie mogłam się napatrzeć. I byłam w szoku, ze w tak krótkim terminie po porodzie wyglądała, jakby nie rodziła ;) Rodziła w Wejherowie, bardzo zadowolona z opieki, szczególnie z położnej, która bardzo jej pomogła.
Odnośnie głupich teksów rodziny dotyczących porodu-u mnie nikt nie rzuca takimi tekstami. W rodzinie było kilka przypadków nieszczęśliwych porodów. I jest zupełnie inne podejście. Moja mama to już tym bardziej daleka jest od takich tekstów, sama przeżyła tragedie związane z ciążami i porodami. Wręcz martwi się bardziej o mój poród, niż ja sama :) I nawet sugeruje mi cc, żebym się nie męczyła i aby dziecka nie skrzywdzić przy porodzie.
Aga- odnośnie kikuta pępowinowego to dużo się dowiesz na szkole rodzenia na zajęciach z pielęgnacji Maluszka :) A położną środowiskową, to ja wybrałam p. Justyne, o której pewnie się dowiesz na SR. Koleżanka ze szkoły rodzenia już miała okazje poznać tą położną i mówiła, ze super kobieta i jest z niej bardzo zadowolona :)
Ostatnio kupiłam tyle fajnych ubranek dla Małego, że już mogę poprzestać na tym, co mam. Ewentualnie parę sztuk śpiochów. Nie długo dostane zakaz wchodzenia do sklepów z dziecięcymi ubrankami ;) I tez mam parę sztuk body zapinane z boku, boja to niedoświadczona, wiec na pewno się przydadzą. A te promocje w sklepach kuszą i jak tu się oprzeć , jak to wszystko takie śliczne ;) ?
Na spotkanie chętnie się wybiorę i jak najbardziej środa mi pasuje. Także czekam na potwierdzenie terminu :)
Aga gratuluje zaliczenia, grunt to aby iść do przodu :)
Nie miałam dostępu do forum przez pare dni, bo wyjechałam w rodzinne strony. A tam to bylam zaganiania towarzysko, ze nawet nie było, kiedy poczytać. Nadrobiłam zaległości, dużo się dowiedziałam ciekawych informacji i sporządziłam sporo notatek (choć to już robię od dłuższego czasu) :)
Byłam dziś na wizycie kontrolnej. Mały ma się dobrze. Uspokoiłam się trochę, bo jednak nie rośnie w zastraszającym tempie i ma 1300g - podobno jest taki w sam raz :) Szyjka trzyma mocno i tylko skoki na bungie mogły by ja ruszyć ;P Ale to sobie jednak daruje w obecnym stanie ;)
Madleen- dzięki za link, pościel jest śliczna i zastanowię się nad zakupem, bo teściowie sponsorują łóżeczko i pościel :) Pasuje idealnie do mojego pomysłu na pokoik.
Aga- na gimnastykę chodziłam na 18 i dostałam dziś zgodę od lekarza, także będę w czwartek na swojej grupie i mam nadzieje ze do porodu dam rade chodzić. Na 19 to już trochę dla mnie za późno.
Ostatnio na zajęciach ze SR przyszła koleżanka, która rozpakował się dwa tyg wcześniej. Przyjechała ze swoim Maleństwem. Dzieciątko maleńkie, takie śliczne, że nie mogłam się napatrzeć. I byłam w szoku, ze w tak krótkim terminie po porodzie wyglądała, jakby nie rodziła ;) Rodziła w Wejherowie, bardzo zadowolona z opieki, szczególnie z położnej, która bardzo jej pomogła.
Odnośnie głupich teksów rodziny dotyczących porodu-u mnie nikt nie rzuca takimi tekstami. W rodzinie było kilka przypadków nieszczęśliwych porodów. I jest zupełnie inne podejście. Moja mama to już tym bardziej daleka jest od takich tekstów, sama przeżyła tragedie związane z ciążami i porodami. Wręcz martwi się bardziej o mój poród, niż ja sama :) I nawet sugeruje mi cc, żebym się nie męczyła i aby dziecka nie skrzywdzić przy porodzie.
Aga- odnośnie kikuta pępowinowego to dużo się dowiesz na szkole rodzenia na zajęciach z pielęgnacji Maluszka :) A położną środowiskową, to ja wybrałam p. Justyne, o której pewnie się dowiesz na SR. Koleżanka ze szkoły rodzenia już miała okazje poznać tą położną i mówiła, ze super kobieta i jest z niej bardzo zadowolona :)
Ostatnio kupiłam tyle fajnych ubranek dla Małego, że już mogę poprzestać na tym, co mam. Ewentualnie parę sztuk śpiochów. Nie długo dostane zakaz wchodzenia do sklepów z dziecięcymi ubrankami ;) I tez mam parę sztuk body zapinane z boku, boja to niedoświadczona, wiec na pewno się przydadzą. A te promocje w sklepach kuszą i jak tu się oprzeć , jak to wszystko takie śliczne ;) ?
Na spotkanie chętnie się wybiorę i jak najbardziej środa mi pasuje. Także czekam na potwierdzenie terminu :)
Aga gratuluje zaliczenia, grunt to aby iść do przodu :)
Carolajna - myslalam ze stelarz tez masz ale zastanow sie, ja w spacerowce nie pojezdzilam dlugo, przesiadlam sie na maclarena jak mloda miala 10 miesiecy, tyle ze tu nie ma takich sniegow, nie wiem jak maclaren radzi sobie zima.
Co do linku to jest teoria ze bakterie z wymiocin dziecka przechodza do materaca, namnazaja sie i atakuja gardlo a potem drogi oddechowe dziecka i powoduja immunologiczna reakcje u dziecka, to jest gronkowiec zlocisty i paciorkowce, wiecej ich jest jezeli dziecko jest karmione MM a nie piersia. dlatego materace trzeba wietrzyc, przemywac, do tego lepsze sa te co maja pokrywe PCV bo to zapobiega wnikaniu do gabki wymiocin, paradoksalnie pierwotnie uwazano ze przyczyna sa toksyny powstale w wyniku namnazania sie grzybow ktore rozkladaja PVC wiec zamieniono pokrywy na materacu w okolicach glowy na te oddychajace a te sa uwazane teraz za gorsze.
no nic nastepny wydatek - materac
aga- gratuluje ezgaminu i zaliczenia, fajnie jest byc docenianym a co do ekonomii to powinniscie zlozyc zazalenie bo to nie jest normalne ze nikt nie zdal egzaminu, jest to ewidentnie wina wykladowcy a nie studentow, tu bylby taki egzamin uniewazniony
Co do linku to jest teoria ze bakterie z wymiocin dziecka przechodza do materaca, namnazaja sie i atakuja gardlo a potem drogi oddechowe dziecka i powoduja immunologiczna reakcje u dziecka, to jest gronkowiec zlocisty i paciorkowce, wiecej ich jest jezeli dziecko jest karmione MM a nie piersia. dlatego materace trzeba wietrzyc, przemywac, do tego lepsze sa te co maja pokrywe PCV bo to zapobiega wnikaniu do gabki wymiocin, paradoksalnie pierwotnie uwazano ze przyczyna sa toksyny powstale w wyniku namnazania sie grzybow ktore rozkladaja PVC wiec zamieniono pokrywy na materacu w okolicach glowy na te oddychajace a te sa uwazane teraz za gorsze.
no nic nastepny wydatek - materac
aga- gratuluje ezgaminu i zaliczenia, fajnie jest byc docenianym a co do ekonomii to powinniscie zlozyc zazalenie bo to nie jest normalne ze nikt nie zdal egzaminu, jest to ewidentnie wina wykladowcy a nie studentow, tu bylby taki egzamin uniewazniony
to jest link jakby ktos chcial poczytac
http://news.bbc.co.uk/1/hi/health/1935034.stm
w sprawach bezpieczenstwa czyli materacy i fotelikow mam calkowitego swira.
w biologicznych zagadnieniach to do mnie a jak ktoras nabroi, albo chce nabroic to do Agi zeby powiedziala jak popasc w paragrafy ;-)
http://news.bbc.co.uk/1/hi/health/1935034.stm
w sprawach bezpieczenstwa czyli materacy i fotelikow mam calkowitego swira.
w biologicznych zagadnieniach to do mnie a jak ktoras nabroi, albo chce nabroic to do Agi zeby powiedziala jak popasc w paragrafy ;-)
Aga własnie jak Walerka napisała o tym unieważnieniu egzaminu,to cos mi zaświtało, ze u mnie na na drugim kierunku ( i to właśnie kiedy studiowałam ekonomie ;)) taka sytuacja miała miejsce. Nikt nie zdał i dostaliśmy dodatkowa szanse, a tamten egzamin unieważnili :) A Ekonomia jest cudowna, zwłaszcza, ze ma tyle zagadnień i specjalizacji, że ciężko to ogarnąć na jednym przedmiocie :)
Może warto aby starosta porozmawiał z wykładowcą?
Może warto aby starosta porozmawiał z wykładowcą?
wlasciwie to nie wiadomo co powoduje smierc lozeczkowa, na 100% jest udowodnione ze ryzyko rosnie wielokrotnie u palacych rodziciw, nawet jak nie pala w domu bo dym nikotynowy sie utrzymuje na palaczu. co do reszty to sa rozne teorie ale ta z bakteriami dosc do mnie przemawia, ogolnie sie uwaza ze te bakterie powoduja nienormalna reakcje ukladu immunologicznego malucha co w efekcie powoduje smierc.
co do uzywanych fotelikow - to tylko od osob ktore znacie osobiscie, fotelik calkowiecie traci wlasciwiosci ochronne jezeli bral udzial nawet w najmnijszej stuczce a nie widac tego na zewnatrz fotelika, bardzo mi sie podoba ze w Niemczech policja przecina pasy w fotelikach po stluczce i nie moga byc potem sprzedane
co do uzywanych fotelikow - to tylko od osob ktore znacie osobiscie, fotelik calkowiecie traci wlasciwiosci ochronne jezeli bral udzial nawet w najmnijszej stuczce a nie widac tego na zewnatrz fotelika, bardzo mi sie podoba ze w Niemczech policja przecina pasy w fotelikach po stluczce i nie moga byc potem sprzedane
Rany, Walerka - w sumie jak tak piszesz o tych materacach to wydaje się logiczne, ale w życiu bym na to nie wpadła... Co prawda my i tak kupujemy nowy, ale mimo wszystko.
Maluszek, nie kuś! :) Gdyby nie to, że mam dzisiaj wizytę to kto wie czy bym Cię nie nawiedziła ;)
Arabelka, super, że z Małym wszystko ok! :) Dzięki za info o SR i położnej :). Jutro pierwsze zajęcia! :)
Haha, Walerka - o ile po porady z zakresu biologii możemy się do Ciebie wybierać, o tyle nie życzę Wam żebym to ja musiała doradzać ;). A do roli adwokata aspiruję ja (póki co jedyna na roku...) - na razie plan jest taki, że zobaczymy co się zadzieje w poniedziałek. Podobno "pan ekonomista" lubi robić wybryk w stylu - "zapraszam państwa do sali" i prowadzi dyskusję jak nam się podobały jego zajęcia, po czym każdy wychodzi z tróją... Taka plotka od poprzednich roczników - jak będzie, zobaczymy. Widać, że facet jest mocno niedoceniony... Chociaż opcja z zapisem w CV jest kusząca ;). Mimo to, korci mnie żeby się tym zająć - w końcu egzamin, którego nie zalicza 100% studentów to chyba nie norma :/
Arabelka, wolałabym się na temat "cudowności ekonomii" nie wypowiadać i zostanę przy delektowaniu się prawem karnym ;)
Zbieram się po męża i na badanie! :D
Maluszek, nie kuś! :) Gdyby nie to, że mam dzisiaj wizytę to kto wie czy bym Cię nie nawiedziła ;)
Arabelka, super, że z Małym wszystko ok! :) Dzięki za info o SR i położnej :). Jutro pierwsze zajęcia! :)
Haha, Walerka - o ile po porady z zakresu biologii możemy się do Ciebie wybierać, o tyle nie życzę Wam żebym to ja musiała doradzać ;). A do roli adwokata aspiruję ja (póki co jedyna na roku...) - na razie plan jest taki, że zobaczymy co się zadzieje w poniedziałek. Podobno "pan ekonomista" lubi robić wybryk w stylu - "zapraszam państwa do sali" i prowadzi dyskusję jak nam się podobały jego zajęcia, po czym każdy wychodzi z tróją... Taka plotka od poprzednich roczników - jak będzie, zobaczymy. Widać, że facet jest mocno niedoceniony... Chociaż opcja z zapisem w CV jest kusząca ;). Mimo to, korci mnie żeby się tym zająć - w końcu egzamin, którego nie zalicza 100% studentów to chyba nie norma :/
Arabelka, wolałabym się na temat "cudowności ekonomii" nie wypowiadać i zostanę przy delektowaniu się prawem karnym ;)
Zbieram się po męża i na badanie! :D
Cześć dziewczyny!
Aga, Mamtu trzymam kciuki za wizyty.
Domesko witaj :)
Ja dzisiaj też odwiedziłam lekarza, z tym, że internistę i niestety zapalenie górnych dróg oddechowy, i leżenie w łóżku. A pogoda za oknem taka ładna, a ja kompletnie nie mam sił :( Także nie uda mi się z Wami spotkać w środę, ale mam nadzieję, że na następne już dam radę wpaść.
Dorotii opinia innego lekarza nie zaszkodzi, będziesz miała spokojną głowę przynajmniej.
Też mam taką nakładkę na materac. Pieluszek używałam zwykłych tetrowych do, jak to zostało nazwane, "brudnej roboty". Mam jakieś 13 sztuk spokojnie starczyło. Flanela do przykrycia raczej tylko.
Panda zdrowia!
Aga gratulacje zdania egzaminu! :)
Materac będę kupować nowy. Nawet nie myślałam o bakteriach a o tym, że już jest wyleżany po prostu.
Aga, Mamtu trzymam kciuki za wizyty.
Domesko witaj :)
Ja dzisiaj też odwiedziłam lekarza, z tym, że internistę i niestety zapalenie górnych dróg oddechowy, i leżenie w łóżku. A pogoda za oknem taka ładna, a ja kompletnie nie mam sił :( Także nie uda mi się z Wami spotkać w środę, ale mam nadzieję, że na następne już dam radę wpaść.
Dorotii opinia innego lekarza nie zaszkodzi, będziesz miała spokojną głowę przynajmniej.
Też mam taką nakładkę na materac. Pieluszek używałam zwykłych tetrowych do, jak to zostało nazwane, "brudnej roboty". Mam jakieś 13 sztuk spokojnie starczyło. Flanela do przykrycia raczej tylko.
Panda zdrowia!
Aga gratulacje zdania egzaminu! :)
Materac będę kupować nowy. Nawet nie myślałam o bakteriach a o tym, że już jest wyleżany po prostu.
Witam poniedziałkowo:)
Panda,cieszę się że z maluszkiem wszystko dobrze,tym razem uda Wam się,wszystkie tu trzymamy kciuki.
U nas upały,jeszcze w tej chwili na balkonie,gdzie słońce nie dosięga na termometrze mam 31 stopni,w nocy jak się budzę i idę zaczerpnąć powietrza 21 stopni,więc masakra jest,nie do wytrzymania.
My w weekend malowaliśmy pokój dla dziecka,wyszło cudnie,podoba mi się bardzo,jutro jedziemy zamówić szafę i łóżko dla mnie do pokoju,ale najgorsze że na szafę muszę czekać aż do 7 tygodni,póżniej na ostatnią chwilę będę prać i prasować,ale trudno.Podejrzewam że z Polski je sprowadzają,bo tu dużo tanich mebli jest właśnie z Polski.
Co do ceratki pod materac,my mieliśmy ale okazała się zupełnie niepotrzebna,używaliśmy orginalnych pampersów,nigdy nie przeciekły,ale to pewnie zależy też od dziecka ile pije i ile moczu potrafi oddawać,noi jak często leży tam,bo mój tylko w nim spał,w ciagu dnia wisiał mi na rękach albo leżał na leżaczku,tam gdzie byłam ja,samemu mu żle było i płakał.
Panda,cieszę się że z maluszkiem wszystko dobrze,tym razem uda Wam się,wszystkie tu trzymamy kciuki.
U nas upały,jeszcze w tej chwili na balkonie,gdzie słońce nie dosięga na termometrze mam 31 stopni,w nocy jak się budzę i idę zaczerpnąć powietrza 21 stopni,więc masakra jest,nie do wytrzymania.
My w weekend malowaliśmy pokój dla dziecka,wyszło cudnie,podoba mi się bardzo,jutro jedziemy zamówić szafę i łóżko dla mnie do pokoju,ale najgorsze że na szafę muszę czekać aż do 7 tygodni,póżniej na ostatnią chwilę będę prać i prasować,ale trudno.Podejrzewam że z Polski je sprowadzają,bo tu dużo tanich mebli jest właśnie z Polski.
Co do ceratki pod materac,my mieliśmy ale okazała się zupełnie niepotrzebna,używaliśmy orginalnych pampersów,nigdy nie przeciekły,ale to pewnie zależy też od dziecka ile pije i ile moczu potrafi oddawać,noi jak często leży tam,bo mój tylko w nim spał,w ciagu dnia wisiał mi na rękach albo leżał na leżaczku,tam gdzie byłam ja,samemu mu żle było i płakał.
Ufff doczytałam. :)
Mamtu, Aga dajcie znać jak tam po wizycie?! Mamtu mam nadzieję, że lista leków co najwyżej Ci się zmniejszyła.
Witam nową mamę :)
Panda dobrze, że się odezwałaś!
Walerka dzięki za info o materacyku, jakoś na to nie wpadłam trzeba będzie jednak zakupić nowy.
Ja tetry dużo używałam, miałam ich koło 40 szt ale Ksawery mega ulewał...czasem nawet noskiem mu mleko szło. Ciągle trzeba było go przebierać i nigdzie go bez tetry nie kładłam. Za to flanela prawie w ogóle mi się nie przydała.
Co do spotkania dziewczyny ustalmy coś. Pasuje Wam w środę o 15? W żabusi czy wolicie gdzieś w centrum gdańska?! Może dopiszcie się do listy co żebyśmy już coś konkretnie wiedziały
Środa 15
1.Sonia
Mamtu, Aga dajcie znać jak tam po wizycie?! Mamtu mam nadzieję, że lista leków co najwyżej Ci się zmniejszyła.
Witam nową mamę :)
Panda dobrze, że się odezwałaś!
Walerka dzięki za info o materacyku, jakoś na to nie wpadłam trzeba będzie jednak zakupić nowy.
Ja tetry dużo używałam, miałam ich koło 40 szt ale Ksawery mega ulewał...czasem nawet noskiem mu mleko szło. Ciągle trzeba było go przebierać i nigdzie go bez tetry nie kładłam. Za to flanela prawie w ogóle mi się nie przydała.
Co do spotkania dziewczyny ustalmy coś. Pasuje Wam w środę o 15? W żabusi czy wolicie gdzieś w centrum gdańska?! Może dopiszcie się do listy co żebyśmy już coś konkretnie wiedziały
Środa 15
1.Sonia
Ja sie zastanawialam nad sterylizacja para. my mamy bardzo dobry sprezynowy materac ktory ma wytrzymac 4lata bo lozeczko mozna zamienic na takie normalne bez szczebelek i z taka mysla byl kupowany wiec wylezeni sie nie boje ale wlasnie te bakterie. tu o tum duzo gadaja bo maja duzo przypadkow i bardzo uczulaja i tak sobie pomyslam ze nie ma co oszczedzac. na razie nas stac a ten stary juli bedzie dla przyjezdnych dzieci. musze odnalezc jaki kupilismy bo jest bardzo dobry
Hej hej :)
Dorotii wiesz, po wizytach u dra Kleksa też wychodzę z jakimś niedosytem...Nasz doktorek jest specyficzny, ma ogromną wiedzę i co najważniejsze doświadczenie na patologii więc potrafi rozpoznać błahostkę od poważnej choroby i niepotrzebnie nie wkręca ciężarnym że coś jest nie tak jeśli wie że jest ok lub w miarę ok. Ja bym do niego 1) zadzwoniła i przedstawiła swoje dylematy, a gdyby Cię nie uspokoił to 2) poszłabym na wizytę do innego gina. Ostatnio miałam niedosyt wrażeń i zrobiłam odwrotnie, tj najpierw poszłam do Doeringa a kiedy ten mnie niemal śmiertelnie przestraszył to dzwoniłam do naszego. To nie jest najlepsza kolejność.
Walerka, jestem w szoku po przeczytaniu Twego postu o materacykach...Brzmi to wszystko dość logicznie, zwłaszcza że najwięcej przypadków śmierci łóżeczkowej odnotowano wśród niemowląt śpiących razem z rodzicami (czyli na ich materacach). Wezmę to pod uwagę kupując kołyskę, bo myślałam o używanej ale to byłby błąd.
Aga gratuluję tych pochwał, ach...fajnie...i miło...
Dziewczyny gdzie można kupić fajne ubrania ciążowe? Chodzi mi o sklep stacjonarny, bo nie lubię kupować przez neta ciuchów...Byłam dziś na Matarni i trochę się załamałam. Wszędzie ładne kolorowe ciuszki a wchodzisz na dział dla ciężarnych a tam szare - bure - czarne namioty. Jeżuuu...nic nie kupiłam ostatecznie.
Dorotii wiesz, po wizytach u dra Kleksa też wychodzę z jakimś niedosytem...Nasz doktorek jest specyficzny, ma ogromną wiedzę i co najważniejsze doświadczenie na patologii więc potrafi rozpoznać błahostkę od poważnej choroby i niepotrzebnie nie wkręca ciężarnym że coś jest nie tak jeśli wie że jest ok lub w miarę ok. Ja bym do niego 1) zadzwoniła i przedstawiła swoje dylematy, a gdyby Cię nie uspokoił to 2) poszłabym na wizytę do innego gina. Ostatnio miałam niedosyt wrażeń i zrobiłam odwrotnie, tj najpierw poszłam do Doeringa a kiedy ten mnie niemal śmiertelnie przestraszył to dzwoniłam do naszego. To nie jest najlepsza kolejność.
Walerka, jestem w szoku po przeczytaniu Twego postu o materacykach...Brzmi to wszystko dość logicznie, zwłaszcza że najwięcej przypadków śmierci łóżeczkowej odnotowano wśród niemowląt śpiących razem z rodzicami (czyli na ich materacach). Wezmę to pod uwagę kupując kołyskę, bo myślałam o używanej ale to byłby błąd.
Aga gratuluję tych pochwał, ach...fajnie...i miło...
Dziewczyny gdzie można kupić fajne ubrania ciążowe? Chodzi mi o sklep stacjonarny, bo nie lubię kupować przez neta ciuchów...Byłam dziś na Matarni i trochę się załamałam. Wszędzie ładne kolorowe ciuszki a wchodzisz na dział dla ciężarnych a tam szare - bure - czarne namioty. Jeżuuu...nic nie kupiłam ostatecznie.
hello:) wystarczy na kilka godzin urwać się z forum i czytałam posty 20 minut.
Dorotiii, ja też dziś delektowałam się kawką tyle, że na Długiej. Do tego torcik wiśniowy i czułam się jak w niebie ;)
Aga, gratulacje:) Fajnie, że taki karnista docenia Twoją aktywność na zajęciach. Super:)
Co do ekonomii to faktycznie ciężki temat, tym bardziej zbity tylko w ekonomie. Miałam to cudo przez 5 lat, więc wiem co przeżywają ludzie na innych kierunkach. Ale spoko, dasz rade:)
Walerka, ja nie mam jeszcze dzieci ale od psiapsiółek nasłuchałam się rad a propos materaca i większość mówiła: zdecydowanie nowy materac dla dziecka. Tylko jedna powiedziała mi o bakteriach i ryzyku, ale ona po farmacji:)
Też mi się podoba sposób na foteliki w Niemczech. Szkoda, ze u nas tego nie stosują... Na szczęscie mam fotelik z zaufanego źródła.
Carolajna, Maluszek - te nasze dzieci to chyba będą imprezowe, skoro tak nam daja popalić w weekend:)))
Aga, u mnie w mieszkaniu 24/24h otwarte są wszystkie okna. I jak widać nic to nie daje:( No nic, jeszcze 3 miesiące i... chiałam napisać, ze sie wyśpię i dotarło do mnie, że nic z tego :/
Carolajna, też bym dokupiła do gondoli stelaż a ze spacerówką poczekała. Widze po swoich koleżankach jak mało która korzystała ze spacerówki z kompletu. Kupowały cos co bylo znacząco lżejsze.
Ale w sumie spacerówki xlandera można fajne wyhaczyć na tablicy.pl lub ogłoszeniach na Trojmiasto.pl
Dorotiii, ja też dziś delektowałam się kawką tyle, że na Długiej. Do tego torcik wiśniowy i czułam się jak w niebie ;)
Aga, gratulacje:) Fajnie, że taki karnista docenia Twoją aktywność na zajęciach. Super:)
Co do ekonomii to faktycznie ciężki temat, tym bardziej zbity tylko w ekonomie. Miałam to cudo przez 5 lat, więc wiem co przeżywają ludzie na innych kierunkach. Ale spoko, dasz rade:)
Walerka, ja nie mam jeszcze dzieci ale od psiapsiółek nasłuchałam się rad a propos materaca i większość mówiła: zdecydowanie nowy materac dla dziecka. Tylko jedna powiedziała mi o bakteriach i ryzyku, ale ona po farmacji:)
Też mi się podoba sposób na foteliki w Niemczech. Szkoda, ze u nas tego nie stosują... Na szczęscie mam fotelik z zaufanego źródła.
Carolajna, Maluszek - te nasze dzieci to chyba będą imprezowe, skoro tak nam daja popalić w weekend:)))
Aga, u mnie w mieszkaniu 24/24h otwarte są wszystkie okna. I jak widać nic to nie daje:( No nic, jeszcze 3 miesiące i... chiałam napisać, ze sie wyśpię i dotarło do mnie, że nic z tego :/
Carolajna, też bym dokupiła do gondoli stelaż a ze spacerówką poczekała. Widze po swoich koleżankach jak mało która korzystała ze spacerówki z kompletu. Kupowały cos co bylo znacząco lżejsze.
Ale w sumie spacerówki xlandera można fajne wyhaczyć na tablicy.pl lub ogłoszeniach na Trojmiasto.pl
Julka jestem już :) Możemy jechać po spotkaniu. Chociaz babka mówiła, żeby najpierw do nich zadzwonić. No to dziewczyny spotkanie robimy w centrum. Już pewnie zostaniemy przy tym retro żeby nie kombinować za bardzo. Dopisujcie się do listy!
Mąż był właśnie z Ksawerym na kontroli i kazała mu brać jeszcze ten antybiotyk kontrolnie do czwartku żeby choroba nie wróciła. Nie podoba mi się to za bardzo :/ Myślicie że w związku z tym nie powinien iść jutro do przedszkola? Już sama nie wiem a mąż oczywiście nie zapytał
Mąż był właśnie z Ksawerym na kontroli i kazała mu brać jeszcze ten antybiotyk kontrolnie do czwartku żeby choroba nie wróciła. Nie podoba mi się to za bardzo :/ Myślicie że w związku z tym nie powinien iść jutro do przedszkola? Już sama nie wiem a mąż oczywiście nie zapytał
Mnie przerażają ceny tych ciążowych ciuchów :(
Podobno od piątku znów ma być wyprzedaż w c&a online więc tam będę polować na jakieś krótkie spodenki, bo na razie to chodzę w sukienkach albo legginsach i koszulkach :)
hehe chyba faktycznie imprezowe dzieci mamy :) W sobotę Tomek załozył mi słuchawki na brzuch i puszczał małej muzykę :)
Byłam z koleżanką na spacerze i gofrach i mam mega lenia i nie chce mi się sprzątać :(
Zrobie na kolację ryż z truskawkami i nic więcej dziś nie robię...
Podobno od piątku znów ma być wyprzedaż w c&a online więc tam będę polować na jakieś krótkie spodenki, bo na razie to chodzę w sukienkach albo legginsach i koszulkach :)
hehe chyba faktycznie imprezowe dzieci mamy :) W sobotę Tomek załozył mi słuchawki na brzuch i puszczał małej muzykę :)
Byłam z koleżanką na spacerze i gofrach i mam mega lenia i nie chce mi się sprzątać :(
Zrobie na kolację ryż z truskawkami i nic więcej dziś nie robię...
Maluszek odpisali mi, że mam przyjść na zajęcia które mi pasują, więc się wybieram w tym tygodniu, jeszcze nie wiem kiedy ;)
Ja nie dam rady być na spotkaniu :( Mam lekarza na 16:15, a potem moja siostra ma bal na zakończenie gimnazjum i obiecałam, że wpadnę chociaż na chwilkę. Więc następnym razem.
Ja nie dam rady być na spotkaniu :( Mam lekarza na 16:15, a potem moja siostra ma bal na zakończenie gimnazjum i obiecałam, że wpadnę chociaż na chwilkę. Więc następnym razem.
Arabelka dzięki :)
Sonia ja też bym małego jeszcze zostawiła w domu bo faktycznie organizm osłabiony więc może coś nowego złapać.
Marta poprosiłam mamę żeby mi dziś kupiła tą bluzkę. mam granatową, jutro zobaczę jak leży. jeszcze sukienkę mi kupiła. Ja ostatnio w Kamamie kupiłam trzy sukienki. Ceny fakt wysokie, ale kupiłam tylko takie, które będę też mogła nosić po ciąży więc mniej "bolało".
Sonia ja też bym małego jeszcze zostawiła w domu bo faktycznie organizm osłabiony więc może coś nowego złapać.
Marta poprosiłam mamę żeby mi dziś kupiła tą bluzkę. mam granatową, jutro zobaczę jak leży. jeszcze sukienkę mi kupiła. Ja ostatnio w Kamamie kupiłam trzy sukienki. Ceny fakt wysokie, ale kupiłam tylko takie, które będę też mogła nosić po ciąży więc mniej "bolało".
Walerka człowiek całe życie dowiaduje się czegoś nowego - nie wiem ile w tym prawdy, ale w sumie warto się zastanowić. Ja używanego przez obce dziecko nawet bym nie chciała ze względów higienicznych ;)
Walerka co do fotelików to się zgadzam w 100% - rozwiązanie Niemców - rewelacja !!!
Sonie ja bym nie posłała do przedszko9la, jednak na antybiotyku dziecko jest jeszcze osłabione.
Co do spotkania to ja się nie mogę zdeklarować, bo jeszcze nie wiem, czy będe miała opiekę nad Młodym ;/
Walerka co do fotelików to się zgadzam w 100% - rozwiązanie Niemców - rewelacja !!!
Sonie ja bym nie posłała do przedszko9la, jednak na antybiotyku dziecko jest jeszcze osłabione.
Co do spotkania to ja się nie mogę zdeklarować, bo jeszcze nie wiem, czy będe miała opiekę nad Młodym ;/
Dobry wieczór,
U mnie z Młodym wszystko ok, super się rozwija, waży już 600 g (ku mojemu przerażeniu, nadal), no i jest starszy o tydzień i 3 dni. Ale ja... mam się oszczędzać, mniej chodzić, dużo leżeć... W opisie badania mam napisane "część przodująca główka badalna nad wchodem". Może któraś z Was coś więcej o tym wie i coś powie...? Lekarka powiedziała, że na to jeszcze za wcześnie i zdecydowanie muszę zwolnić tempo.
Julka, już dawno nie odwiedzałam działów ciążowych... Jakoś tak po prostu poluję w "normalnych" sklepach i na razie się udaje, ale pewnie będzie z tym co raz większy problem ;)
Marta, no to nie wiem co Ci poradzić... Z tym wietrzeniem to chciałam pomóc żeby nie było, bo pytanie brzmiało dosyć dziwnie ;). Dzięki za namiar na Lidla! Zobaczę zaraz na ich stronce co to za cudo :).
Jakaś taka jestem teraz niespokojna po tej wizycie...
U mnie z Młodym wszystko ok, super się rozwija, waży już 600 g (ku mojemu przerażeniu, nadal), no i jest starszy o tydzień i 3 dni. Ale ja... mam się oszczędzać, mniej chodzić, dużo leżeć... W opisie badania mam napisane "część przodująca główka badalna nad wchodem". Może któraś z Was coś więcej o tym wie i coś powie...? Lekarka powiedziała, że na to jeszcze za wcześnie i zdecydowanie muszę zwolnić tempo.
Julka, już dawno nie odwiedzałam działów ciążowych... Jakoś tak po prostu poluję w "normalnych" sklepach i na razie się udaje, ale pewnie będzie z tym co raz większy problem ;)
Marta, no to nie wiem co Ci poradzić... Z tym wietrzeniem to chciałam pomóc żeby nie było, bo pytanie brzmiało dosyć dziwnie ;). Dzięki za namiar na Lidla! Zobaczę zaraz na ich stronce co to za cudo :).
Jakaś taka jestem teraz niespokojna po tej wizycie...
Agus, nie bardzo rozumiem ten opis ale może chodzi o łożysko przodujace? Jeśli tak to spoko luzik:) Ja się faktycznie oszczedzalam i wskoczylo tam gdzie jego miejsce (prawie). Przede wszystkim nie biegaj, nie nos ciężkich rzeczy i więcej odpoczywaj. Dasz radę:) I wszystko będzie dobrze!
A poza tym jeśli lekarka powiedziała, że nie ma powodudo zmartwień to NIE MA.
A poza tym jeśli lekarka powiedziała, że nie ma powodudo zmartwień to NIE MA.
Marta, to chyba nie łożysko... Generalnie nigdzie nic o tym nie ma, ale natknęłam się na opis, że jest to po prostu układanie się już dziecka w pozycji do porodu i takie "przymierzanie się" do tego. No i właściwie jak sobie przypomnę co ginka mówiła to by się to zgadzało (bo ja oczywiście w panice zamiast dopytać to się rzucałam na kozetkę żeby sprawdzić czy z Młodym ok)... Niech się ta sesja już skończy to będę nadrabiać zaległości w literaturze... ;)
No ale szyjka na szczęście nadal długa i zamknięta.
No ale szyjka na szczęście nadal długa i zamknięta.
Aga super, że wszystko w porządku i szyjka długa :) odpoczywaj jak najwięcej zgodnie z zaleceniami! opis dość zagadkowy, też bym bardziej szła w kierunku jak Ty myślisz, ale na pewno wszystko dobrze :)
Sonia ja bym poczekała co najmniej do końca brania antybiotyku, i przez weekend może też lepiej niech posiedzi. Ja też nie mam doświadczeń w tym temacie Maks akurat jeszcze nie brał antybiotyku, ale moja bratowa zawsze swoje pociechy trzyma tak dwa, trzy dni w domu jeszcze od skończenia kuracji.
Marta ostatnio w ten sam dzień dokładnie byłam i w jednej i drugiej Kamamie. W tej Wrzeszczu jest większy wybór, i mają inny asortyment. Tylko kilka rzeczy było tych samych. Lepiej się ogląda bo sklep jest większy, a tu na hali jest tak wszystko ściśnięte. MI osobiście tamten bardziej przypadł do gustu.
Sonia ja bym poczekała co najmniej do końca brania antybiotyku, i przez weekend może też lepiej niech posiedzi. Ja też nie mam doświadczeń w tym temacie Maks akurat jeszcze nie brał antybiotyku, ale moja bratowa zawsze swoje pociechy trzyma tak dwa, trzy dni w domu jeszcze od skończenia kuracji.
Marta ostatnio w ten sam dzień dokładnie byłam i w jednej i drugiej Kamamie. W tej Wrzeszczu jest większy wybór, i mają inny asortyment. Tylko kilka rzeczy było tych samych. Lepiej się ogląda bo sklep jest większy, a tu na hali jest tak wszystko ściśnięte. MI osobiście tamten bardziej przypadł do gustu.
Aga dobrze, ze z Maluszkiem wszystko w porządku. A Ty oszczędzaj sie i nie przemęczaj (choć łatwo mówić,jak sesja w toku). I też wydaje mi się, że chodzi o ułożenia dziecka.Pewnie jest głowa w dól, tylko pytanie czemu tak szybko? U mnie Synek też już się przekręcił i głowę ma na dole, ale u mnie już 28/29 tydzień.
Ale najważniejsze, że szyjka dobrze trzyma, wiec nie powinno się nic wydarzyć.Tylko musisz zwolnić tempo! :)
Ale najważniejsze, że szyjka dobrze trzyma, wiec nie powinno się nic wydarzyć.Tylko musisz zwolnić tempo! :)
a czy to nie jest tak, że w 22 tc to Maluch ma jeszcze sporo miejsca i może fikać i raz sie układa jak do wyjscia, a innym razem w poprzek?
nierzadko słyszy się, ze np dwa tygodnie przed terminem Maluch jest ułożony pośladkowo, by w terminie przekręcić się główką w dól:)
ale najważniejsze, tak jak piszą Dziewczyny, że szyjka dobrze trzyma:)
nierzadko słyszy się, ze np dwa tygodnie przed terminem Maluch jest ułożony pośladkowo, by w terminie przekręcić się główką w dól:)
ale najważniejsze, tak jak piszą Dziewczyny, że szyjka dobrze trzyma:)
Julka kolyske mozesz kupic uzywana tylko dokup nowy materac, mozna przetrzec ciepla woda z octetem, ladnie odkaza I naturalne.
Marta taki problem biologow I lekarzy, za duzo wiemy co moze isc nie tak a to nie jest dobre.
Aga nie pomoge z tym opisem, ale oszczdzaj sie, na szczescie do nauki ruszac sie za duzo nie trzeba.
Sonia tu sie nikt nie przejmuje, dzieci Ida do przedszkola jak nie maja goraczki I braly antybiotyk przez 48 godzin. Jakos wszystko jest ok, z ospa tez tylko siedza tydzien. Tu ogolnie maja lzejsze podejscie do chorob. Osobiscie jak nic mu nie jest, to wyslalabym, zwlaszcza ze nic mi sie nie stalo na Mazurach,
Marta taki problem biologow I lekarzy, za duzo wiemy co moze isc nie tak a to nie jest dobre.
Aga nie pomoge z tym opisem, ale oszczdzaj sie, na szczescie do nauki ruszac sie za duzo nie trzeba.
Sonia tu sie nikt nie przejmuje, dzieci Ida do przedszkola jak nie maja goraczki I braly antybiotyk przez 48 godzin. Jakos wszystko jest ok, z ospa tez tylko siedza tydzien. Tu ogolnie maja lzejsze podejscie do chorob. Osobiscie jak nic mu nie jest, to wyslalabym, zwlaszcza ze nic mi sie nie stalo na Mazurach,
Dokładnie jak pisze Walerka,tutaj też nikt się nie cacka,ja mojego posłaąłm na antybiotyku bo dobrze się czuł,a zatoki nie były powodem siedzenia w domu,jak nie gorączkuje,nie smarka za mocno,nie kaszle to powinno dziecko iść.
Co do ułożenia dziecka głową do dołu,to normalne że w 6 miesiącu tak właśnie się dzieje i zazwyczaj w tej pozycji dziecko zostaje już do samego porodu,mój pierwszy syn szybko się odwrócił i teraz też równie szybko bo właśnie po 20 tygodniu.
A ja siedzę i sapię,temperatuta trochę spadła ale wciąż jest gorąco 26 stopni i zero jakiegokolwiek wiaterku,kolejna ciężka noc przed nami.
Co do ułożenia dziecka głową do dołu,to normalne że w 6 miesiącu tak właśnie się dzieje i zazwyczaj w tej pozycji dziecko zostaje już do samego porodu,mój pierwszy syn szybko się odwrócił i teraz też równie szybko bo właśnie po 20 tygodniu.
A ja siedzę i sapię,temperatuta trochę spadła ale wciąż jest gorąco 26 stopni i zero jakiegokolwiek wiaterku,kolejna ciężka noc przed nami.
Dzień dobry!
Dzięki, dziewczyny. Mi się wydaje, że nie dość, że się obrócił to po prostu już się przesunął jakoś w dół i to dlatego... A słuchajcie, bo teraz zgłupiałam - czy "część pochwowa od kości krzyżowej dł. 3 cm" to jest długość szyjki? Bo jeśli tak to dopiero zaskoczyłam, że od połówkowego (3 tygodnie temu) skróciła się o 1.7 cm... Kiedy ja się nauczę żeby te opisy czytać w gabinecie i pytać?!
Pogoda dzisiaj jakaś taka barowa... Idę robić śniadanko, potem na uczelnię i umówiłam się z przyjaciółką na kawkę - może trochę się "wyłączę" :)
Dzięki, dziewczyny. Mi się wydaje, że nie dość, że się obrócił to po prostu już się przesunął jakoś w dół i to dlatego... A słuchajcie, bo teraz zgłupiałam - czy "część pochwowa od kości krzyżowej dł. 3 cm" to jest długość szyjki? Bo jeśli tak to dopiero zaskoczyłam, że od połówkowego (3 tygodnie temu) skróciła się o 1.7 cm... Kiedy ja się nauczę żeby te opisy czytać w gabinecie i pytać?!
Pogoda dzisiaj jakaś taka barowa... Idę robić śniadanko, potem na uczelnię i umówiłam się z przyjaciółką na kawkę - może trochę się "wyłączę" :)
Dzień dobry!
Dziękuję za wszystkie kciuki! Po wczorajszym badaniu już nie miałam siły się zameldować, bo padłam.
Na szczęście wszystko jest ok, jak na moje 'warunki'. ;) Szyjka "bardzo ładna" (wg lekarki) i nawet się trochę wydłużyła, co bardzo mnie cieszy. Ale nadal mam nakaz leżenia w dużej ilości. No i minimalnie zwiększoną dawkę leków. A za dwa tygodnie mam już kontrolne KTG w szpitalu.
No i najważniejsze - Mały jest cały i wcale nie jest taki 'mały', bo waży już ok. 1680 gramów. Do tego wstawił się już głową w dół, ale jeszcze zbyt mocno nie naciska na wyjście, na szczęście. ;)
Aga, najważniejsze, że Tymon jest zdrowy i ładnie rośnie. Jak na moje oko to masz już Go głową w dół, a to rzeczywiście dość wcześnie. Ale będzie dobrze - jeśli tam wszystko trzyma, to nie ma powodów do niepokoju imho. :)
Walerka, ja w zasadzie nie chciałam zmieniać materaca, ale że na ostatnich warsztatach wygrałam nowy, to jakoś tak samo wyszło. Ale szczerze mówiąc nie wiedziałam, że stosowanie tego samego może być niebezpieczne dla dziecka. Szok. :O
Maluszek, ja wszystkie apteczne zakupy robię na doz.pl. Mają dobre ceny, a przy moim trybie funkcjonowania i tak nie miałabym szansy latać po sklepach.
Sonia, witaj po przerwie. Odpoczęłaś? Jak było? :)
Puściłaś Ksawerego do przedszkola w końcu?
Ja ze spotkania raczej wypadam tym razem, wolę nie ryzykować i nie 'zepsuć' tego, co udało mi się wypracować przez ostatni miesiąc. ;)
Miłego dnia!
Dziękuję za wszystkie kciuki! Po wczorajszym badaniu już nie miałam siły się zameldować, bo padłam.
Na szczęście wszystko jest ok, jak na moje 'warunki'. ;) Szyjka "bardzo ładna" (wg lekarki) i nawet się trochę wydłużyła, co bardzo mnie cieszy. Ale nadal mam nakaz leżenia w dużej ilości. No i minimalnie zwiększoną dawkę leków. A za dwa tygodnie mam już kontrolne KTG w szpitalu.
No i najważniejsze - Mały jest cały i wcale nie jest taki 'mały', bo waży już ok. 1680 gramów. Do tego wstawił się już głową w dół, ale jeszcze zbyt mocno nie naciska na wyjście, na szczęście. ;)
Aga, najważniejsze, że Tymon jest zdrowy i ładnie rośnie. Jak na moje oko to masz już Go głową w dół, a to rzeczywiście dość wcześnie. Ale będzie dobrze - jeśli tam wszystko trzyma, to nie ma powodów do niepokoju imho. :)
Walerka, ja w zasadzie nie chciałam zmieniać materaca, ale że na ostatnich warsztatach wygrałam nowy, to jakoś tak samo wyszło. Ale szczerze mówiąc nie wiedziałam, że stosowanie tego samego może być niebezpieczne dla dziecka. Szok. :O
Maluszek, ja wszystkie apteczne zakupy robię na doz.pl. Mają dobre ceny, a przy moim trybie funkcjonowania i tak nie miałabym szansy latać po sklepach.
Sonia, witaj po przerwie. Odpoczęłaś? Jak było? :)
Puściłaś Ksawerego do przedszkola w końcu?
Ja ze spotkania raczej wypadam tym razem, wolę nie ryzykować i nie 'zepsuć' tego, co udało mi się wypracować przez ostatni miesiąc. ;)
Miłego dnia!
Aga te opisy to rzeczywiście czasem czarna magia, ale ja też myślę że maluszek Ci się po prostu obrócił główką w dół. Wcześnie, nie wiem, Tomek w sumie od samego początku był główką w dół, wiec teraz dla mnie dziwne jest to, ze mała leży poprzecznie ;)
A co do długosci pochwowej to nie mam pojęcia o co z tym chodzi.
Mamtu super, ze po wizycie jest dobrze i szyjka piękna :) Oby tak było jak najdłuzej!!!
Maluszek widzimy się dzisiaj na SR - będę jednak dzisiaj sama.
A co do długosci pochwowej to nie mam pojęcia o co z tym chodzi.
Mamtu super, ze po wizycie jest dobrze i szyjka piękna :) Oby tak było jak najdłuzej!!!
Maluszek widzimy się dzisiaj na SR - będę jednak dzisiaj sama.
Mamtu, baaardzo się cieszę, że wszystko w porządku! :) Oby tak dalej! A co do "nie ma powodów do obaw" - to sama wiesz najlepiej jak to w praktyce wychodzi jak coś tak w głowie kiełkuje... Ale pewnie potrzebuję jakichś dwóch dni i będzie ok. Tylko chwilę pewnie mi zajmie przestawienie się na tryb "oszczędzania baterii" ... ;)
Haze, Maluszek - my też dzisiaj ruszamy do SR :). O której zaczynacie zajęcia? My o 18.00 . Ciekawa jestem Waszych wrażeń (swoich oczywiście też ;) ). Już się nie mogę doczekać! Swoją drogą, jak tak wczoraj myślałam, że TO już jutro to przypomniało mi sie jak kilka miesięcy temu smęciłam, że ta SR to tak daleko jeszcze, że to musi być taka "późna" ciąża itd. A tu proszę - zleciało sama nie wiem kiedy :)
Haze, a jak zdrówko Twojego synka??
Haze, Maluszek - my też dzisiaj ruszamy do SR :). O której zaczynacie zajęcia? My o 18.00 . Ciekawa jestem Waszych wrażeń (swoich oczywiście też ;) ). Już się nie mogę doczekać! Swoją drogą, jak tak wczoraj myślałam, że TO już jutro to przypomniało mi sie jak kilka miesięcy temu smęciłam, że ta SR to tak daleko jeszcze, że to musi być taka "późna" ciąża itd. A tu proszę - zleciało sama nie wiem kiedy :)
Haze, a jak zdrówko Twojego synka??
Witajcie,
Mamtu ciesze sie ze u Ciebie ok i faktycznie kawal chlopaka nosisz juz w tym brzuszku.
Aga Tobie rowniez gratuluje udanego podgladania malucha, te Twoje opisy sa faktycznie mocno zawile, jakby nie mogli tak bardziej po ludzku. Jezeli to tylko faktycznie kwestia ulozenia sie dziecka glowka, to Cie pociesze ze Mikolaj byl juz tak glowka w dol przed 19 tyg i tak wisiel az do 13 dni po terminie.
Aga, Haze, Maluszego udanych dzisiejszych SR.
Co do spotkanie jeszcze sie nie pisze, bo na to chwile nie mam co zrobic z malym, pracuje nad tym.
Mamtu ciesze sie ze u Ciebie ok i faktycznie kawal chlopaka nosisz juz w tym brzuszku.
Aga Tobie rowniez gratuluje udanego podgladania malucha, te Twoje opisy sa faktycznie mocno zawile, jakby nie mogli tak bardziej po ludzku. Jezeli to tylko faktycznie kwestia ulozenia sie dziecka glowka, to Cie pociesze ze Mikolaj byl juz tak glowka w dol przed 19 tyg i tak wisiel az do 13 dni po terminie.
Aga, Haze, Maluszego udanych dzisiejszych SR.
Co do spotkanie jeszcze sie nie pisze, bo na to chwile nie mam co zrobic z malym, pracuje nad tym.
Maluszek, my mamy u siebie - w Gdyni, na Obłużu :).
Katka, dzięki. Ale wiesz - myśli kotłują się niesamowicie...
Zastanawiam się co począć z tymi praktykami, które mam przez 2 pierwsze tygodnie lipca... Spróbować przesunąć, czy może iść... Muszę pomyśleć.
Zmartwiłam się teraz tą szyjką, bo to chyba faktycznie jest długość szyjki, bo dalszy ciąg jest "...ujście zew. zamknięte". No i 1.7 cm to sporo (tak mi się wydaje) jeśli o tyle się skróciła...
Chyba dzisiaj mam dzień jęczenia, także z góry przepraszam za nadprogramową ilość marudnych postów... ;)
Katka, dzięki. Ale wiesz - myśli kotłują się niesamowicie...
Zastanawiam się co począć z tymi praktykami, które mam przez 2 pierwsze tygodnie lipca... Spróbować przesunąć, czy może iść... Muszę pomyśleć.
Zmartwiłam się teraz tą szyjką, bo to chyba faktycznie jest długość szyjki, bo dalszy ciąg jest "...ujście zew. zamknięte". No i 1.7 cm to sporo (tak mi się wydaje) jeśli o tyle się skróciła...
Chyba dzisiaj mam dzień jęczenia, także z góry przepraszam za nadprogramową ilość marudnych postów... ;)
super dziewczyny że wizyty udane! dobrze Mamtu że jeszcze nie rodzisz :) jeszcze niech z kilogram co najmniej urośnie synuś :)
Aga ja nigdy w życiu nie dostałam takich opisów jak ty masz, jedyne co to wydrukował sobie ostatnią ściągę do tych symboli co z usg się drukują i włożyłam do karty ciąży, także teraz żadne skróty nie są mi obce ;p
Co do materacyka... ja mam po Dominiku i nie zamierzałam kupić innego i szczerze mówiąc chyba dalej nie zamierzam. Co najwyżej może staranniej go przygotuję, poczytam jak wyczyścić etc. no i koniecznie kupię nową nakładkę. Może jeszcze podpytam ciocię i jak się puknie w głowę (a szczerze mówiąc tak przypuszczam) to będę spokojna.
Julka wiesz co dobrze mówisz :) chyba na razie odpuszczę dodatkową wizytę, mój mąż też mnie wczoraj przekonywał że przecież jakby faktycznie coś było nie tak to lekarz by nie zbagatelizował sprawy tylko albo kazał mi przyjść za kilka dni jeszcze raz albo zrobić dodatkowe badania. Także mam się po prostu nie wkręcać ;p
Ja też uważam że Kamama z wrzeszcza jest trochę lepsza - też tam jest taki spokój większy i Pani zawsze na spokojnie coś doradzi i wyciąga nie wiadomo skąd nowe ciuszki :)
Dziewczyny jak się dowiedziecie czegoś fajnego na tej szkole rodzenia to piszcie :)
A co do spotkania to ile czasu będziecie miały bo ja jeśli bym załatwiła że mąż pójdzie z rumcajsem na basen to i tak byłabym po pracy czyli ok. 16:30. Będziecie jeszcze?
Sonia a masz po wyjeździe jakieś fajne miejsce do polecenia z Mazur - mi zależy na takim żeby było co dla dzieci robić żebym nie musiała się wysilać i kombinować :)
aaaa jeszcze tylko się poskarżę że cały dzień wczoraj miałam ochotę na bitą śmietanę i najpierw wybierałam tą kawę specjalnie taką żeby miała bitą śmietanę i w końcu oczywiście się trzasnęłam i wzięłam taką bez ;/ potem wieczorem na plaży postanowiłam zjeść gofra z bitą śmietaną i tu Pan się trzasnął i dał mi bez :(( no i obyło się smaczkiem.....
Aga ja nigdy w życiu nie dostałam takich opisów jak ty masz, jedyne co to wydrukował sobie ostatnią ściągę do tych symboli co z usg się drukują i włożyłam do karty ciąży, także teraz żadne skróty nie są mi obce ;p
Co do materacyka... ja mam po Dominiku i nie zamierzałam kupić innego i szczerze mówiąc chyba dalej nie zamierzam. Co najwyżej może staranniej go przygotuję, poczytam jak wyczyścić etc. no i koniecznie kupię nową nakładkę. Może jeszcze podpytam ciocię i jak się puknie w głowę (a szczerze mówiąc tak przypuszczam) to będę spokojna.
Julka wiesz co dobrze mówisz :) chyba na razie odpuszczę dodatkową wizytę, mój mąż też mnie wczoraj przekonywał że przecież jakby faktycznie coś było nie tak to lekarz by nie zbagatelizował sprawy tylko albo kazał mi przyjść za kilka dni jeszcze raz albo zrobić dodatkowe badania. Także mam się po prostu nie wkręcać ;p
Ja też uważam że Kamama z wrzeszcza jest trochę lepsza - też tam jest taki spokój większy i Pani zawsze na spokojnie coś doradzi i wyciąga nie wiadomo skąd nowe ciuszki :)
Dziewczyny jak się dowiedziecie czegoś fajnego na tej szkole rodzenia to piszcie :)
A co do spotkania to ile czasu będziecie miały bo ja jeśli bym załatwiła że mąż pójdzie z rumcajsem na basen to i tak byłabym po pracy czyli ok. 16:30. Będziecie jeszcze?
Sonia a masz po wyjeździe jakieś fajne miejsce do polecenia z Mazur - mi zależy na takim żeby było co dla dzieci robić żebym nie musiała się wysilać i kombinować :)
aaaa jeszcze tylko się poskarżę że cały dzień wczoraj miałam ochotę na bitą śmietanę i najpierw wybierałam tą kawę specjalnie taką żeby miała bitą śmietanę i w końcu oczywiście się trzasnęłam i wzięłam taką bez ;/ potem wieczorem na plaży postanowiłam zjeść gofra z bitą śmietaną i tu Pan się trzasnął i dał mi bez :(( no i obyło się smaczkiem.....
Dzień dobry:)
Mamtu,super, że u Ciebie same dobre wieści. I faktycznie kawał faceta nosisz w sobie:)) Spokoju i zdrówka życze!
Dziewczyny, fajnych wrażeń na SR! Ja zaczynam za tydzień u położnej Teresy Mroczkowskiej:)
Kurcze, ja tu się nastawiłam dziś na słońce i już sobie zaplanowałam "prace" na balkonie a tu co? Bardzo liczę na to, że chmury zostaną ściągniete przez Bałtyk i wyjdzie słoneczko:) Tego Wam i sobie życze!
Ania83, gdzie Ty się podziewasz? :) Co u Ciebie?
Miłego dnia wszystkim:)
Mamtu,super, że u Ciebie same dobre wieści. I faktycznie kawał faceta nosisz w sobie:)) Spokoju i zdrówka życze!
Dziewczyny, fajnych wrażeń na SR! Ja zaczynam za tydzień u położnej Teresy Mroczkowskiej:)
Kurcze, ja tu się nastawiłam dziś na słońce i już sobie zaplanowałam "prace" na balkonie a tu co? Bardzo liczę na to, że chmury zostaną ściągniete przez Bałtyk i wyjdzie słoneczko:) Tego Wam i sobie życze!
Ania83, gdzie Ty się podziewasz? :) Co u Ciebie?
Miłego dnia wszystkim:)
Aga, z tą szyjką to nie ma co się denerwować tylko troche pooszczędzać. Moja szyjka skakała z długością ostatnio i jakoś daje rad. Kilka tygodni temu miałam 3,5 cm, potem skoczyła do 4,1 cm (bo się bardzo oszczędzałam). Potem skróciła sie do 2,8 cm, by po 2 tygodniach wydłużyć sie do 3,3 cm. Takze nie denerwuj sie, tylko zwolnij:))
Dorotiii, z tą bitą śmietaną to może tak miało być, bo były nieświeże i miałabyś rewolucje ;) Ale goferka to bym zjadła.
Co do materaca to ja raz tylko zamówiłam faceta z maszyną do czyszczenia ale teraz robie to sama. Obficie posypuje matera sodą oczyszczoną, zostawaiam na 2 godziny po czym odkurzam materac.
Ja po swojej skórze widzę, ze to działa. A tak to miewałam jakieś uczulenia. I nie pomogły nakładki na materac...
Dorotiii, z tą bitą śmietaną to może tak miało być, bo były nieświeże i miałabyś rewolucje ;) Ale goferka to bym zjadła.
Co do materaca to ja raz tylko zamówiłam faceta z maszyną do czyszczenia ale teraz robie to sama. Obficie posypuje matera sodą oczyszczoną, zostawaiam na 2 godziny po czym odkurzam materac.
Ja po swojej skórze widzę, ze to działa. A tak to miewałam jakieś uczulenia. I nie pomogły nakładki na materac...
Witam wtorkowo:)
Mamtu super, że wszystko dobrze u Ciebie i Maluszka. Ale w sumie On juz nie taki "Maluszek" ;) Rośnie duży Synuś.
Ja ostatnio nawet zauważyłam,ze mi brzuch nie rośnie już tak jak oszalały. I moj Mały faktycznie troszkę z wagą przystopował.A przecież był moment, że był większy, niż Twoj na usg :) Ale najważniejsze, aby szczęśliwie doczekać porodu :)
Dziewczyny odnośnie tych materacy,to jakiej firmy kupowałyście do łóżeczka? Mamtu z tego co kojarzę to pewnie wygrałaś na warsztatach materacyk Fiki Miki?Jak go oceniasz?
Znalazłam materac firmy Hilding
http://materace-online.eu/materace-wysokoelastyczne/materac-baby-hypoallergic-550.html
Firme znam,bo sama używam materaca tej firmy w sypialni.Sprawuje sie super.Ale nie wiem jak to sie ma do dziecięcych materacy?
Możecie coś polecić?
Mamtu super, że wszystko dobrze u Ciebie i Maluszka. Ale w sumie On juz nie taki "Maluszek" ;) Rośnie duży Synuś.
Ja ostatnio nawet zauważyłam,ze mi brzuch nie rośnie już tak jak oszalały. I moj Mały faktycznie troszkę z wagą przystopował.A przecież był moment, że był większy, niż Twoj na usg :) Ale najważniejsze, aby szczęśliwie doczekać porodu :)
Dziewczyny odnośnie tych materacy,to jakiej firmy kupowałyście do łóżeczka? Mamtu z tego co kojarzę to pewnie wygrałaś na warsztatach materacyk Fiki Miki?Jak go oceniasz?
Znalazłam materac firmy Hilding
http://materace-online.eu/materace-wysokoelastyczne/materac-baby-hypoallergic-550.html
Firme znam,bo sama używam materaca tej firmy w sypialni.Sprawuje sie super.Ale nie wiem jak to sie ma do dziecięcych materacy?
Możecie coś polecić?
Dorotii my byliśmy w Mrągowie w hotelu Mercure i mogę go szczerze polecić. Lokalizacja super bo nad samym jeziorem a i jak brzydka pogoda to jest co robić bo w hotelu jest basen i sala zabaw dla dzieci. Na zewnątrz też jest plac zabaw z dużą trampoliną. Nie musieliśmy brać łóżeczka dla Ksawerego bo nam udostępnili i w ogóle obsługa bardzo miła. Babka z restauracji powiedziała, że jak coś to ona może mu coś innego ugotować. No tylko że cenowo to dosyć drogo wychodzi.
To co dziewczyny ze spotkaniem, bo jakoś mało chętnych :(
To co dziewczyny ze spotkaniem, bo jakoś mało chętnych :(
Sonia, uwielbiam Mrągowo:) Za małolata jeździłam tam z rodzicami lub na kolonie. A ostanio byłam w hotelu Anek, który jest położony nad samym jeziorem. Nie mam pojęcia co jest tam dla dzieci, ale jedzenie mają pyszne. No i prowadzą to bardzo fajni ludzie:))
Co prawda byłam tam w marcu, ale było super! Nie nudziłam się, a byliśmy tylko we dwójkę.
Sonia, ja na spotkanie jak najbardziej tylko musze jutro dogadać się z kurierem, bo czekam na paczke od mamy:)
Co prawda byłam tam w marcu, ale było super! Nie nudziłam się, a byliśmy tylko we dwójkę.
Sonia, ja na spotkanie jak najbardziej tylko musze jutro dogadać się z kurierem, bo czekam na paczke od mamy:)
a Sonia hotel znam, co prawda byłam tam jak jeszcze nie miałam dziecka i nie zwracałam uwagi wtedy na trampoliny :)
Muszę się zabrać i poplanować wakacje! w przyszłym tygodniu mam wolne i mąż musi być w Warszawie 1 dzień więc chce coś znaleźć w okolicy, tylko muszę się zabrać za szukanie....
a do kiedy jeszcze męża masz w domu bo pamiętam że miał tylko na chwilkę przyjechać?
Muszę się zabrać i poplanować wakacje! w przyszłym tygodniu mam wolne i mąż musi być w Warszawie 1 dzień więc chce coś znaleźć w okolicy, tylko muszę się zabrać za szukanie....
a do kiedy jeszcze męża masz w domu bo pamiętam że miał tylko na chwilkę przyjechać?
Witajcie o poranku :)
Aga mocny z Ciebie zawodnik. O 7:23 już na forum! :) Ja śpię coraz gorzej, mimo poduchy - rogala i otwartych okien, przewracam się z boku na bok i łażę po nocy. A spać nie mogę od bólu brzucha - to jest takie ciągnięcie na całej powierzchni... jakby mój brzuch miał zaraz eksplodować. No i potem zasypiam nad ranem i się dobudzić nie mogę.
Aga, Mamtu gratuluję udanych badań. Aga niestety tez nie pomogę w rozwikłaniu zagadki tej diagnozy. Ale pewnie dobrze przypuszczasz, że chodzi o szyjkę. Więc oszczędzaj się jak pani dr przykazała :)
To widzę, że dużo osób śmiga dziś się dokształcać na szkołę rodzenia. Ja z mężem również wybieramy się na 18:00. Będzie fajnie :)
Ja niestety na spotkanie nie dotrę i bardzo ubolewam z tego powodu. No ale cóż, pewnie jeszcze będzie okazja. Ja jutro akurat jadę do rodziców, trochę naładować baterie, a że zabierają mnie znajomi, to nie mam wpływu na godzinę podróży... Także życzę miłego spotkania!
Walerka, z tym materacem to do tej pory jestem w szoku. W tej sytuacji na pewno kupię nowy, tylko łóżeczko sobie zostawię. W życiu bym na to nie wpadła, że taki materacyk może być niebezpieczny...
Aga mocny z Ciebie zawodnik. O 7:23 już na forum! :) Ja śpię coraz gorzej, mimo poduchy - rogala i otwartych okien, przewracam się z boku na bok i łażę po nocy. A spać nie mogę od bólu brzucha - to jest takie ciągnięcie na całej powierzchni... jakby mój brzuch miał zaraz eksplodować. No i potem zasypiam nad ranem i się dobudzić nie mogę.
Aga, Mamtu gratuluję udanych badań. Aga niestety tez nie pomogę w rozwikłaniu zagadki tej diagnozy. Ale pewnie dobrze przypuszczasz, że chodzi o szyjkę. Więc oszczędzaj się jak pani dr przykazała :)
To widzę, że dużo osób śmiga dziś się dokształcać na szkołę rodzenia. Ja z mężem również wybieramy się na 18:00. Będzie fajnie :)
Ja niestety na spotkanie nie dotrę i bardzo ubolewam z tego powodu. No ale cóż, pewnie jeszcze będzie okazja. Ja jutro akurat jadę do rodziców, trochę naładować baterie, a że zabierają mnie znajomi, to nie mam wpływu na godzinę podróży... Także życzę miłego spotkania!
Walerka, z tym materacem to do tej pory jestem w szoku. W tej sytuacji na pewno kupię nowy, tylko łóżeczko sobie zostawię. W życiu bym na to nie wpadła, że taki materacyk może być niebezpieczny...
Cześć dziewczyny!
Mamtu cieszę, że szyjka bardzo ładna" i trzymam kciuki żeby taka pozostała do września. A Twój mały o rośnie jak na drożdżach :)
Aga skąd Ty masz takie opisy? też bym stawiała na szyjkę. Więc słuchaj lekarza i się oszczędzaj! można się przyzwyczaić do do wolniejszego trybu.
Haze zdrowia dla synka!
Dorotii narobiłaś mi smaka goframi, chyba dzisiaj sobie zrobię :)
Materac to ja mam chyba darlanda.
Sonia zazdroszczę wypadu :) my się szykujemy w sierpniu do Jastrzębiej Góry. A to jeszcze tyle czasu...
Ja wstałam dziś przed 10. Aż za długo nawet spałam. Musiałam odespać wczorajszą noc, kiedy to spałam trzy godziny.
Mamtu cieszę, że szyjka bardzo ładna" i trzymam kciuki żeby taka pozostała do września. A Twój mały o rośnie jak na drożdżach :)
Aga skąd Ty masz takie opisy? też bym stawiała na szyjkę. Więc słuchaj lekarza i się oszczędzaj! można się przyzwyczaić do do wolniejszego trybu.
Haze zdrowia dla synka!
Dorotii narobiłaś mi smaka goframi, chyba dzisiaj sobie zrobię :)
Materac to ja mam chyba darlanda.
Sonia zazdroszczę wypadu :) my się szykujemy w sierpniu do Jastrzębiej Góry. A to jeszcze tyle czasu...
Ja wstałam dziś przed 10. Aż za długo nawet spałam. Musiałam odespać wczorajszą noc, kiedy to spałam trzy godziny.
Odejdę na chwilę od tematów związanych z ciążą i macierzyństwem.
Korzystając z okazji, że Was mam :) serdecznie Was proszę o wsparcie naukowe i wypełnienie poniższej ankiety:
http://www.ankietka.pl/ankieta/115930/mobbing.html
Nie zajmie to dużo czasu, a baaardzo mi pomoże!
Korzystając z okazji, że Was mam :) serdecznie Was proszę o wsparcie naukowe i wypełnienie poniższej ankiety:
http://www.ankietka.pl/ankieta/115930/mobbing.html
Nie zajmie to dużo czasu, a baaardzo mi pomoże!
wiecie to jest takie smieszne. tu na pewne rzeczy, na ktore bardzo uczulaja w Polsce nikt nawet nie mrugnie okiem, a inne sa bardzo na topie. przy okazji moich poszukiwan przeczytalam ze tu umiera 7 dzieci tygodniowo z powodu smierci lozeczkowej, stad u mnie taka zajawka na to plus monitor oddechu.
tak sobie mysle ze pewnych rzeczy nie da sie uniknac nawet najbardziej sie starajac, ale duzo robie dla mojej psychiki i tak sobie mysle ze gdyby cos sie stalo dziecku, to nie moglabym zyc z ta swiadomoscia ze oszczedzilam pare groszy kosztem mojego dziecka. ale to moje podejscie, jak pisalam mam troche fizia na tym punkcie i duzo moich kolezanek uwaza ze przesadzam. ostatnio ochrzanilam kolezanke bo jej 8 miesieczne dziecko i 2 latek jechali w zupelnie luznych pasach w samochodzie.
dobrze ze na wizytach ok.
pamietam ze tu hitem byl materac kokosowo gryczany ale nie wiem czy jeszcze jest na topie.
tak sobie mysle ze pewnych rzeczy nie da sie uniknac nawet najbardziej sie starajac, ale duzo robie dla mojej psychiki i tak sobie mysle ze gdyby cos sie stalo dziecku, to nie moglabym zyc z ta swiadomoscia ze oszczedzilam pare groszy kosztem mojego dziecka. ale to moje podejscie, jak pisalam mam troche fizia na tym punkcie i duzo moich kolezanek uwaza ze przesadzam. ostatnio ochrzanilam kolezanke bo jej 8 miesieczne dziecko i 2 latek jechali w zupelnie luznych pasach w samochodzie.
dobrze ze na wizytach ok.
pamietam ze tu hitem byl materac kokosowo gryczany ale nie wiem czy jeszcze jest na topie.
Właśnie skończyłam składać kupioną wczoraj komodę. Mężowi już się wczoraj nie chciało, więc go uprzedziłam, że sama to zrobię. Myślał, że żartuję, więc się chłopak zdziwi. ;)
Arabelka, ciężko mi ocenić coś czego jeszcze nie miałam okazji używać. Wygląda ładnie :P i opinie ma dobre. Materac na razie stoi w kącie i czeka na łóżeczko. :)
A Mały jest duży, ale mierzony był na podstawie obwodu głowy, więc domyślam się (i mam nadzieję, szczerze mówiąc), że w rzeczywistości jest o ok. 200 gramów mniejszy. Ale on zawsze wychodził na usg największy z naszych 'wątkowych' dzieci, więc mnie jakoś te jego wymiary nie zaskoczyły. ;)
Arabelka, ciężko mi ocenić coś czego jeszcze nie miałam okazji używać. Wygląda ładnie :P i opinie ma dobre. Materac na razie stoi w kącie i czeka na łóżeczko. :)
A Mały jest duży, ale mierzony był na podstawie obwodu głowy, więc domyślam się (i mam nadzieję, szczerze mówiąc), że w rzeczywistości jest o ok. 200 gramów mniejszy. Ale on zawsze wychodził na usg największy z naszych 'wątkowych' dzieci, więc mnie jakoś te jego wymiary nie zaskoczyły. ;)
walerka każdy ma fisia na jakimś punkcie, także spokojnie. U mnie dziecko od pierwszych dni na przykład spało z kotem, który się wprowadził do łóżeczka i my się z tego cieszyliśmy. Moi znajomi odkąd starają się o dzidziusia zabraniają kotu wchodzić do pokoju który będzie dla dziecka żeby już się przyzwyczajał że mu nie wolno.... tak chcą i ok :) dlatego też może trochę inaczej patrze na ten materacyk. Co mi da nowy materacyk skoro na nowym ten sam kot zapewne będzie spał co na starym? ;p
Dla mnie podstawa to po prostu szanować innych zdanie i poglądy :)
Co do pasów to też bym nie popuściła ;p i jak sobie przypomnę jak koleżanka moja sadzała dziecko w foteliku i w ogóle nie zapinała bo mała nie lubiła to mnie jeszcze dzisiaj trzęsie !
Dla mnie podstawa to po prostu szanować innych zdanie i poglądy :)
Co do pasów to też bym nie popuściła ;p i jak sobie przypomnę jak koleżanka moja sadzała dziecko w foteliku i w ogóle nie zapinała bo mała nie lubiła to mnie jeszcze dzisiaj trzęsie !
Wiesz co Walerka, ludzie nie zdają sobie sprawy jaką krzywdę mogą wyrządzić dziecku źle zapięte/luźne pasy. A wystarczy troche poczytać/pooglądać telewizji czy neta. Wystarczy telewizja śniadaniowa...
Ja np nie toleruje i nie włącze silnika, gdy ktoś nie ma zapiętych pasów. Nie jade i koniec! Jak chce się zabijać to gdzie indziej, ale nie ze mną i nie mnie.
Ja np nie toleruje i nie włącze silnika, gdy ktoś nie ma zapiętych pasów. Nie jade i koniec! Jak chce się zabijać to gdzie indziej, ale nie ze mną i nie mnie.
Dorotiii, też to sobie tak tłumaczę. W końcu to chyba logiczne. ;) Chociaż na razie te różnice między dziećmi z początku i z końca listy wydają mi się gigantyczne, to już kilka miesięcy po porodach nie będzie po nich śladu.
Młody wg ostatniego usg przed porodem, mierzony z obwodu głowy, miał ważyć 3300, a urodził się 2680, więc biorę też poprawkę na błąd pomiaru, bo moje dzieci mają genetycznie duże głowy. ;)
Marta, mój fiś widzę podobny do Twojego - też nie jeżdżę samochodem, jeśli ktoś nie zapina pasów.
Młody wg ostatniego usg przed porodem, mierzony z obwodu głowy, miał ważyć 3300, a urodził się 2680, więc biorę też poprawkę na błąd pomiaru, bo moje dzieci mają genetycznie duże głowy. ;)
Marta, mój fiś widzę podobny do Twojego - też nie jeżdżę samochodem, jeśli ktoś nie zapina pasów.
mamtu to faktycznie spora różnica. U mojego lekarza waga to jest liczona na podstawie pomiaru główki, obwodu brzucha i długości kości udowej i w zeszłej ciąży dominik urodził się idealnie jak lekarz mówił.
No aczkolwiek w sumie te różnice się duże trafiają i może to u nas po prostu strzał taki był, tak samo jak urodziłam idealnie w dzień terminu :))
No aczkolwiek w sumie te różnice się duże trafiają i może to u nas po prostu strzał taki był, tak samo jak urodziłam idealnie w dzień terminu :))
marta ja to w necie znalazłam :))
AC obwód brzucha dziecka
AFI wskaźnik płynu owodniowego
ASP akcja serca płodu
BPD wymiar dwuciemieniowy główki, czyli szerokość główki od ciemienia do ciemienia
AUA średni wiek ciąży wg USG
CER wymiar poprzeczny móżdżku
CRL długość ciemieniowo-siedzeniowa, czyli od czubka głowy do końca tułowia dziecka, a dokładnie do kości ogonowej
EDD przybliżona data porodu
EFW przybliżona waga dziecka
FHR bicie serca dziecka mierzone w uderzeniach na minutę
FL długość kości udowej
GA wiek ciążowy według ostatniej miesiączki
GS średnica pęcherzyka ciążowego
HC obwód główki
HL długość kości ramiennej
LMP data ostatniej miesiączki
LV szerokość komory bocznej mózgu
NB kość nosowa
NF fałd karkowy
NT przezierność karkowa
OFD wymiar potyliczno-czołowy
OM ostatnia miesiączka
TCD poprzeczny wymiar móżdżku
TP termin porodu
YS pęcherzyk żółtkowy
APAD przednio-tylny wymiar brzucha
APTD przednio-tylny wymiar klatki piersiowej
IOD odległość międzygałkowa wewnętrzna
OOD odległość międzygałkowa zewnętrzna
TAD wymiar poprzeczny brzucha
TIB długość kości piszczelowej
TTD poprzeczny wymiar klatki piersiowej
ULNA długość kości łokciowej
MCA tętnica środkowa mózgu
PI wskaźnik pulsacji naczyniowej
RI wskaźnik oporności naczyniowej
S/D stosunek skurczowo/rozkurczowy
UA tętnica pępowinowa
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/ciaza/usg-rozszyfruj-skroty-w-opisie_35862.html
AC obwód brzucha dziecka
AFI wskaźnik płynu owodniowego
ASP akcja serca płodu
BPD wymiar dwuciemieniowy główki, czyli szerokość główki od ciemienia do ciemienia
AUA średni wiek ciąży wg USG
CER wymiar poprzeczny móżdżku
CRL długość ciemieniowo-siedzeniowa, czyli od czubka głowy do końca tułowia dziecka, a dokładnie do kości ogonowej
EDD przybliżona data porodu
EFW przybliżona waga dziecka
FHR bicie serca dziecka mierzone w uderzeniach na minutę
FL długość kości udowej
GA wiek ciążowy według ostatniej miesiączki
GS średnica pęcherzyka ciążowego
HC obwód główki
HL długość kości ramiennej
LMP data ostatniej miesiączki
LV szerokość komory bocznej mózgu
NB kość nosowa
NF fałd karkowy
NT przezierność karkowa
OFD wymiar potyliczno-czołowy
OM ostatnia miesiączka
TCD poprzeczny wymiar móżdżku
TP termin porodu
YS pęcherzyk żółtkowy
APAD przednio-tylny wymiar brzucha
APTD przednio-tylny wymiar klatki piersiowej
IOD odległość międzygałkowa wewnętrzna
OOD odległość międzygałkowa zewnętrzna
TAD wymiar poprzeczny brzucha
TIB długość kości piszczelowej
TTD poprzeczny wymiar klatki piersiowej
ULNA długość kości łokciowej
MCA tętnica środkowa mózgu
PI wskaźnik pulsacji naczyniowej
RI wskaźnik oporności naczyniowej
S/D stosunek skurczowo/rozkurczowy
UA tętnica pępowinowa
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/ciaza/usg-rozszyfruj-skroty-w-opisie_35862.html
Czesc dziewczyny :)
Mamtu, Aga gratuluje udanych wizyt! I nie stresować się bez sensu, jak lekarz mówi, ze jest ok to na pewno tak jest :)
Ja dzisiaj w nocy doznałam skrętu szyi jak chciałam zmienić pozycje, zdążyłam juz odwiedzić lekarza, ale przez ciążę to leczenia brak, zostaje paracetamol i dicloziaja przez max3 dni :( Nie moge ruszać glowa prawie wcale :( Tak boli. Siedzę dzisiaj w domu i mam nadzieje, ze do jutra chociaż troszkę minie, bo jak pojadę samochodem do lekarza :(
Zaraz się zabieram za ankietę :)
Mamtu, Aga gratuluje udanych wizyt! I nie stresować się bez sensu, jak lekarz mówi, ze jest ok to na pewno tak jest :)
Ja dzisiaj w nocy doznałam skrętu szyi jak chciałam zmienić pozycje, zdążyłam juz odwiedzić lekarza, ale przez ciążę to leczenia brak, zostaje paracetamol i dicloziaja przez max3 dni :( Nie moge ruszać glowa prawie wcale :( Tak boli. Siedzę dzisiaj w domu i mam nadzieje, ze do jutra chociaż troszkę minie, bo jak pojadę samochodem do lekarza :(
Zaraz się zabieram za ankietę :)
Z tymi materacami to pierwsze słyszę,a to jest tam u Was Walerka udowodnione jakoś?Przecież część dzieci śpi z rodzicami w łóżku a oni mają jeszczę większe bakterie niż dzieci i nic im nie jest,a zresztą co to za nowy trend,możee tu chodzi o to żeby kupować nowe,czyli akcja marketingowa,kiedyś dziecko po dziecku spało na tym samym materacu i nikt nie wymyślał takich zjawisk.Jak to powiedziałam mężowi to wymienił mi ile u niego kuzynostwa spało na tym samym właśnie materacu.
Ja tam nie zamierzam kupować nowego,mam po synku,nie po to go wiozłam tyle kilometrów z Polski żeby teraz w euro kupować całkiem nowy.
Ja tam nie zamierzam kupować nowego,mam po synku,nie po to go wiozłam tyle kilometrów z Polski żeby teraz w euro kupować całkiem nowy.
Carolajna współczuję.
Mnie od dłuższego czasu boli prawa noga, najpierw myślałam, że to od ćwiczeń ale ćwiczenia się skończyły a noga dalej boli. Najgorzej jest rano bo prawie chodzić nie mogę. Nie wiem czy to mała na coś uciska...
Ale się upał zrobił. Przed chwilą wyszłam do sklepu po zakupy bo jedziemy na grilla i ledwo z tego sklepu wróciłam, jakoś mi się słabo zrobiło.
Mamtu podziwiam :) To jest dobra metoda żeby pobudzić męża do roboty.
Aga, Cleanna będziecie jutro na spotkaniu?
Mnie od dłuższego czasu boli prawa noga, najpierw myślałam, że to od ćwiczeń ale ćwiczenia się skończyły a noga dalej boli. Najgorzej jest rano bo prawie chodzić nie mogę. Nie wiem czy to mała na coś uciska...
Ale się upał zrobił. Przed chwilą wyszłam do sklepu po zakupy bo jedziemy na grilla i ledwo z tego sklepu wróciłam, jakoś mi się słabo zrobiło.
Mamtu podziwiam :) To jest dobra metoda żeby pobudzić męża do roboty.
Aga, Cleanna będziecie jutro na spotkaniu?
ankiete zrobilam
ja skladac nie lubie ale mam dobry zmysl do tego, w labie naprawiam wszystkie maszyny albo montuje rzeczy bo jak mam czekac 3 dni az mi ktos przykreci srubke to mnie trafia.
Carolajna - nie zazdroszcze z szyja, mam nadzieje szybko sie wygoi, chyba cieple kompresy pomagaja, slyszalam tez o amolu, a ten chyba mozna stosowac w ciazy.
ja, odpukac niezle spie od paru nocy, pewnie tak jestem zmeczona, dzis do osmej, nawet nie wiem kiedy maz wyszedl do pracy.
ja skladac nie lubie ale mam dobry zmysl do tego, w labie naprawiam wszystkie maszyny albo montuje rzeczy bo jak mam czekac 3 dni az mi ktos przykreci srubke to mnie trafia.
Carolajna - nie zazdroszcze z szyja, mam nadzieje szybko sie wygoi, chyba cieple kompresy pomagaja, slyszalam tez o amolu, a ten chyba mozna stosowac w ciazy.
ja, odpukac niezle spie od paru nocy, pewnie tak jestem zmeczona, dzis do osmej, nawet nie wiem kiedy maz wyszedl do pracy.
hej hej, witam po (chyba) tygodniu nieobecności!
tyle się dzieje, że niestety na forum brakuje juz czasu, obecnie mam listę gości zaklepana chyba do końca lipca (obecnie jest u mnie babcia). Słuchajcie, wczoraj się nieźle wkurzyłam, bo w czwartek miałam zacząć zajęcia SR w SuperMamie w Sopocie. Napisałam więc maila do dyrektorki, żeby potwierdzić termin pierwszych zajęć. I wyobraźcie sobie, że odpisała mi, że zajęcia nie ruszaja ze względu na zbyt małą liczbę chętnych, więc proponuje mi zajęcia na Witominie lub Pogórzu (na które nie dojadę na wskazaną godzinę, bo wciąż pracuję, i to w Gdańsku na Starówce). Poprosiłam więc o wskazanie kursu w Gdańsku, tak bym miała szanse dojechać (i mój chłopak, pracujący na Osowie). Do chwili obecnej mi nie odpisała. Uważam, iz jest jakaś niepoważna, bo gdybym nie zapytała, być moze do czwartku nie poinformowałaby mnie sama z siebie, w związku z czym pocałowałabym klamkę. Mam więc pytanie, bo pamiętam że kilka z Was interesowało się szkołą rodzenia przy szpitalu na Klinicznej: czy wiecie może, czy wakacyjny kurs jednak ruszy, i czy jest szansa jeszcze się jakoś zapisać? albo np. na Zaspie czy Redłowie, w sumie juz mi wszystko jedno, bardzo chciałabym jednak zaliczyć jakiś kurs przed porodem, zwłaszca ze względu na opieke nad noworodkiem. Kolejna rzecz, która mnie ostatnio stresuje:/
tyle się dzieje, że niestety na forum brakuje juz czasu, obecnie mam listę gości zaklepana chyba do końca lipca (obecnie jest u mnie babcia). Słuchajcie, wczoraj się nieźle wkurzyłam, bo w czwartek miałam zacząć zajęcia SR w SuperMamie w Sopocie. Napisałam więc maila do dyrektorki, żeby potwierdzić termin pierwszych zajęć. I wyobraźcie sobie, że odpisała mi, że zajęcia nie ruszaja ze względu na zbyt małą liczbę chętnych, więc proponuje mi zajęcia na Witominie lub Pogórzu (na które nie dojadę na wskazaną godzinę, bo wciąż pracuję, i to w Gdańsku na Starówce). Poprosiłam więc o wskazanie kursu w Gdańsku, tak bym miała szanse dojechać (i mój chłopak, pracujący na Osowie). Do chwili obecnej mi nie odpisała. Uważam, iz jest jakaś niepoważna, bo gdybym nie zapytała, być moze do czwartku nie poinformowałaby mnie sama z siebie, w związku z czym pocałowałabym klamkę. Mam więc pytanie, bo pamiętam że kilka z Was interesowało się szkołą rodzenia przy szpitalu na Klinicznej: czy wiecie może, czy wakacyjny kurs jednak ruszy, i czy jest szansa jeszcze się jakoś zapisać? albo np. na Zaspie czy Redłowie, w sumie juz mi wszystko jedno, bardzo chciałabym jednak zaliczyć jakiś kurs przed porodem, zwłaszca ze względu na opieke nad noworodkiem. Kolejna rzecz, która mnie ostatnio stresuje:/
Ania83, faktycznie kobieta jest niepoważna. Zapewne ma za dużo chętnych o zaczęła "olewać" kursantki...
Miałam chodzić na Zaspe, ale zrezygnowałam i od następnego tygodnia będę chodzić do SR na Wałową. Zaczynam 25 czerwca na 17 lub 1730 (dokładnie nie pamiętam;)
http://pzoz.com.pl/p2.php
Miałam chodzić na Zaspe, ale zrezygnowałam i od następnego tygodnia będę chodzić do SR na Wałową. Zaczynam 25 czerwca na 17 lub 1730 (dokładnie nie pamiętam;)
http://pzoz.com.pl/p2.php
Ania83, faktycznie kobieta jest niepoważna. Zapewne ma za dużo chętnych o zaczęła "olewać" kursantki...
Miałam chodzić na Zaspe, ale zrezygnowałam i od następnego tygodnia będę chodzić do SR na Wałową. Zaczynam 25 czerwca na 17 lub 1730 (dokładnie nie pamiętam;)
http://pzoz.com.pl/p2.php
Miałam chodzić na Zaspe, ale zrezygnowałam i od następnego tygodnia będę chodzić do SR na Wałową. Zaczynam 25 czerwca na 17 lub 1730 (dokładnie nie pamiętam;)
http://pzoz.com.pl/p2.php
wyglądaja fajnie, no i póki pracuję miałabym bardzo blisko, chociaż jestem umówiona z lekarka że na następnej wizycie 11.07 raczej biorę zwolnienie, wiec wówczas miałabym już z Sopotu daleko... a to odpłatne czy na NFZ? a właśnie Marta, czy coś więcej wiesz juz od dr Homziuk, czy stanęło na tym że nie masz wskazań do cc i koniec kropka?
tzn. wkurzam się, bo myślałam że "zaklepałam" miejsce w SR juz w marcu i od trzech m-cy byłam przekonana, że tę sprawę mam juz z głowy. Poza tym mój partner będzie w okresie lipiec-sierpień pracował codziennie od 10 do 18, więc wolałabym znaleźć kurs najwcześniej na 18:00, a taki własnie miał być w SuperMamie :/ inaczej będę musiała chodzić sama...
Marta - ja przeszlam proces od definitywnie cc do porod naturalny bez znieczulenia. dlugo nad tym myslalam i doszlam do wniosku ze jednak benefity naturalnego porodu sa duze, no u mnie wyszlo jak wyszlo ale to juz inna bajka. przemysl to bardzo dobrze, poczytaj, podczytaj watki mam opisujacych porody, wiekszosc z nich jest bardzo pozytywnych. no chyba ze masz konkretne wskazania zdrowotne, to wtedy nie ma gadania. moze skonsultuj z innym okulista, zawsze to druga opinia
Sonia, pobudzić do roboty albo zniechęcić. Zobaczy, że daję radę, to w ogóle palcem nie ruszy. ;)
A ta Twoja noga to jaki to ból? Taki ostry, nagły czy raczej ciągnący?
Carolajna, zdrówka! To Ci się przytrafiła 'atrakcja', nie ma co. :/
Marta, a jak często te zajęcia w SR przy Wałowej? Raz w tygodniu?
I, przepraszam jeśli już o tym pisałaś, ale ciekawi mnie dlaczego nie chcesz rodzić SN? Może jak poznam Twoją motywację, to nie będę się tak bała CC? :)
Ania, współczuję przejść z Twoją SR. Rzeczywiście mało poważne podejście. :/
A ta Twoja noga to jaki to ból? Taki ostry, nagły czy raczej ciągnący?
Carolajna, zdrówka! To Ci się przytrafiła 'atrakcja', nie ma co. :/
Marta, a jak często te zajęcia w SR przy Wałowej? Raz w tygodniu?
I, przepraszam jeśli już o tym pisałaś, ale ciekawi mnie dlaczego nie chcesz rodzić SN? Może jak poznam Twoją motywację, to nie będę się tak bała CC? :)
Ania, współczuję przejść z Twoją SR. Rzeczywiście mało poważne podejście. :/
Katrine, dokładnie - do Super Mamy :). Fajnie, że się spotkamy! Będziesz sama czy z "towarzyszem"? ;)
Dorotiii, ale Cię zrobili z tą bitą śmietaną ;)
Marta, dzięki za opis o tej szyjce - już mi lepiej ;). A jak tam Twoje "prace" balkonowe? :)
Arabelka, dobrze, że wiedzieć, że Twój synek przystopował - może i mój jednak nie będzie "kolosem" ;). Co do materaca to my najprawdopodobniej kupimy lateksowy z Ikei, czytałam trochę o nim i bardzo dużo osób go poleca (również pediatrów). O ten:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00150184/
Sonia, ja na razie spotkanie odpuszczam niestety :( Z bólem serca. Ale jak mam się oszczędzać to nie będę gnała do Gdańska, tym bardziej, że w piątek i poniedziałek mam egzaminy... Gdyby to był przyszły tydzień to i owszem, ale jutro sobie daruję...
Madleen, 7:23 to nic - zdarzało mi się pisać o 4 nad ranem ;). Takie uroki studiowania ;). Ale dzisiejszy ciąg dalszy logiki zaliczony na 4, także kolejne z głowy. Nie zazdroszczę Ci tego nie wysypiania się... Może meliskę na noc popijaj? ;) Zazdroszczę Ci wyjazdu, szczególnie do Chojnic! :) No i zaraz się wezmę za ankietę :)
Selene, korzystaj póki możesz i śpij do oporu! :)
Z tymi pasami w samochodzie to też na to choruję. Jak ktoś chce mnie zabić latając po aucie, przyjmując wagę ponad tony to niech jedzie sobie komunikacją - do widzenia.
Mamtu złota rączka ! :)
Oj, Carolajna - wygrzewaj tę szyję, oby szybko przeszło!
Ania83 - nie dziwię się, że się wkurzyłaś. W końcu miałaś kolejną rzecz "odhaczoną", a tu okazuje się, że jednak nie. A w dodatku gdybyś się sama nie zainteresowała to nikt by Cię nie powiadomił - porażka :/
Ja już lepiej, przetrawiłam i stwierdziłam, że nie wiedzieć po co panikuję ;). Aczkolwiek mam dylemat co począć z tymi praktykami. Najgorsze, że jak to zwykle w dziekanatach bywa, nikt nic nie wie i nie jest mi w stanie powiedzieć, w którym w końcu sądzie będę, ani na ile godzin jesteśmy przydzieleni. No, porażka... Ale wypiłam pyszne frappucino, przespacerowałam się trochę i teraz koczuję na kanapie ;).
Dorotiii, ale Cię zrobili z tą bitą śmietaną ;)
Marta, dzięki za opis o tej szyjce - już mi lepiej ;). A jak tam Twoje "prace" balkonowe? :)
Arabelka, dobrze, że wiedzieć, że Twój synek przystopował - może i mój jednak nie będzie "kolosem" ;). Co do materaca to my najprawdopodobniej kupimy lateksowy z Ikei, czytałam trochę o nim i bardzo dużo osób go poleca (również pediatrów). O ten:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00150184/
Sonia, ja na razie spotkanie odpuszczam niestety :( Z bólem serca. Ale jak mam się oszczędzać to nie będę gnała do Gdańska, tym bardziej, że w piątek i poniedziałek mam egzaminy... Gdyby to był przyszły tydzień to i owszem, ale jutro sobie daruję...
Madleen, 7:23 to nic - zdarzało mi się pisać o 4 nad ranem ;). Takie uroki studiowania ;). Ale dzisiejszy ciąg dalszy logiki zaliczony na 4, także kolejne z głowy. Nie zazdroszczę Ci tego nie wysypiania się... Może meliskę na noc popijaj? ;) Zazdroszczę Ci wyjazdu, szczególnie do Chojnic! :) No i zaraz się wezmę za ankietę :)
Selene, korzystaj póki możesz i śpij do oporu! :)
Z tymi pasami w samochodzie to też na to choruję. Jak ktoś chce mnie zabić latając po aucie, przyjmując wagę ponad tony to niech jedzie sobie komunikacją - do widzenia.
Mamtu złota rączka ! :)
Oj, Carolajna - wygrzewaj tę szyję, oby szybko przeszło!
Ania83 - nie dziwię się, że się wkurzyłaś. W końcu miałaś kolejną rzecz "odhaczoną", a tu okazuje się, że jednak nie. A w dodatku gdybyś się sama nie zainteresowała to nikt by Cię nie powiadomił - porażka :/
Ja już lepiej, przetrawiłam i stwierdziłam, że nie wiedzieć po co panikuję ;). Aczkolwiek mam dylemat co począć z tymi praktykami. Najgorsze, że jak to zwykle w dziekanatach bywa, nikt nic nie wie i nie jest mi w stanie powiedzieć, w którym w końcu sądzie będę, ani na ile godzin jesteśmy przydzieleni. No, porażka... Ale wypiłam pyszne frappucino, przespacerowałam się trochę i teraz koczuję na kanapie ;).
Dora, no właśnie nie zapytałam, ale prawdę mówiąc wydaje mi się oczywiste, że nie... Skoro mówiła, że mam mało chodzić, dużo leżeć, nic nie dźwigać, a w zalecenach napisała "oszczędzający tryb życia" to ćwiczenia chyba odpadają, niestety... Powiem Ci, że mnie to tak jakoś zbiło, że w ogóle o nic nie pytałam :/. Miałam kompletną pustkę w głowie...
Skoro masz takie zalecenia, to faktycznie gimnastyka odpada.
My zaczynamy kurs lipcowy, tylko właśnie tą gimnastykę muszę chyba odpękać wcześniej. A tak szczerze mówiąc, to wcale mi się tam nie chcę chodzić , bo chodzimy z m. na basen, spacery no i jeżdżę od początku ciąży na rowerku stacjonarnym, i jakoś mam lenia żeby tam na tą gimnastykę sama chodzić;)
My zaczynamy kurs lipcowy, tylko właśnie tą gimnastykę muszę chyba odpękać wcześniej. A tak szczerze mówiąc, to wcale mi się tam nie chcę chodzić , bo chodzimy z m. na basen, spacery no i jeżdżę od początku ciąży na rowerku stacjonarnym, i jakoś mam lenia żeby tam na tą gimnastykę sama chodzić;)
W SR na Wałowej z tego co wiem to jest raz w tygodniu we wtorki od 1730 do 20. Rozmawiałam z tą położną i zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Zaproponowała nawet, że może przyjechać do mnie do domu kilka razy jeśli coś będzie z ciążą nie tak ;) Ale raz w tygodniu to spokojnie mogę się pofatygować na zajęcia. Przynajmniej wyjde z domu.
A jeśli chodzi o cc to: miałam chyba z 10 lat i moja mama straciła dziecko w trakcie porodu. Potem w domu usłyszałam (niestety) jak mówiła do ciotki, że gdyby miała cc to córka by żyła. Tak to zakodowałam, że nie ma mowy o SN. Zresztą doskonale pamiętam w jakim stanie była moja mama i nie chcę tego przeżywać co ona...Poza tym 2 lata temu moja koleżanka miała podobną sytuację. Córeczka żyła 3 m-ce.
No a jak miałam lat naście doszły problemy z ciśnieniem i za każdym razem lekarze powtarzali, że nie ma mowy u mnie o porodzie naturalnym.
Ten paniczny strach przed SN jest u mnie zbyt głęboko zakodowany i nie jestem w stanie rodzić inaczej jak tylko cc. Tak bardzo boje się porodu, że przez kupe lat odkładałam właśnie z tego względu temat ciąży. Moi znajomi nawet nie probują ze mną na ten temat rozmawiać, bo wiedzą czym to się konczy.
Bardzo sie cieszę, że jestem teraz w ciąży i noszę w sobie cudowną istotkę. Cackam sie czasem ze sobą, by ją tylko urodzić zdrową i nie mieć komplikacji, a czasem mam wrazenie, jakby to sie działo obok mnie... że ktoś to za mnie rozwiąże.
No i same widzicie, że u mnie to psychika jest zrąbana, ale mam nadzieję, że będę dobrą matką pomimo wszystko...
A jeśli chodzi o cc to: miałam chyba z 10 lat i moja mama straciła dziecko w trakcie porodu. Potem w domu usłyszałam (niestety) jak mówiła do ciotki, że gdyby miała cc to córka by żyła. Tak to zakodowałam, że nie ma mowy o SN. Zresztą doskonale pamiętam w jakim stanie była moja mama i nie chcę tego przeżywać co ona...Poza tym 2 lata temu moja koleżanka miała podobną sytuację. Córeczka żyła 3 m-ce.
No a jak miałam lat naście doszły problemy z ciśnieniem i za każdym razem lekarze powtarzali, że nie ma mowy u mnie o porodzie naturalnym.
Ten paniczny strach przed SN jest u mnie zbyt głęboko zakodowany i nie jestem w stanie rodzić inaczej jak tylko cc. Tak bardzo boje się porodu, że przez kupe lat odkładałam właśnie z tego względu temat ciąży. Moi znajomi nawet nie probują ze mną na ten temat rozmawiać, bo wiedzą czym to się konczy.
Bardzo sie cieszę, że jestem teraz w ciąży i noszę w sobie cudowną istotkę. Cackam sie czasem ze sobą, by ją tylko urodzić zdrową i nie mieć komplikacji, a czasem mam wrazenie, jakby to sie działo obok mnie... że ktoś to za mnie rozwiąże.
No i same widzicie, że u mnie to psychika jest zrąbana, ale mam nadzieję, że będę dobrą matką pomimo wszystko...
Marta masz prawo rodzić tak jak Ci się podoba! Mnie po raz kolejny dziś wkurzyła rodzinka męża - a dokładniej szwagierka, zadzwoniła zaczęła mi "doradzać" w sprawie wyboru szpitala i straszyć "chlustającymi" wodami płodowymi, bólem krocza i innymi. Normalnie szlag mnie trafił.Powiedziałam, jej że to moja decyzja i koniec. Widzę jednak, że będę musiała radykalnie ograniczyć kontakt z jego rodziną, bo oni nie szanują cudzych decyzji. Zaraz pewnie by chcieli się wchrzaniac do wszystkiego
Marta wracając do Ciebie- słuchaj wewnętrznego głosu, ważne żebyś Ty się czuła komfortowo i bezpiecznie, wtedy na pewno Twoje dziecko też będzie się tak czuć:)
Marta wracając do Ciebie- słuchaj wewnętrznego głosu, ważne żebyś Ty się czuła komfortowo i bezpiecznie, wtedy na pewno Twoje dziecko też będzie się tak czuć:)
Marta, rąbnąć to dopiero ja Ciebie mogę! Będziesz super matką, dla swojego dziecka idealną :). I nie waż się nawet myśleć inaczej! Każdy niesie ze sobą swój bagaż, Twój jest akurat taki i nie pozbędziesz się go. Ale niczego on nie przekreśla - teraz po prostu musisz działać, tak jak to robisz, żeby Twoje cc doszło do skutku, no i już! Niedługo będziesz miała swoją istotkę u boku :)
Dora, ja to się w sumie teraz zastanawiam, że nie wzięłam ani żadnego zaświadczenia ani nic... Ginka się mnie zapytała czy ja aby nie pracuję, bo od razu chciała mi L4 pisać, na co ja, że studiuję, no ale, że to już końcówka, więc powiedziała, że ok. A tak jak mówię - moja pustka nie pozwoliła mi pomyśleć o całej reszcie...
Dora, wcale Ci się nie dziwię, że Ci się samej na ćwiczenia nie chce chodzić, tym bardziej, że jesteś aktywna :). Dzisiaj podytam jak to z tym jest w ogóle. Bo ja teraz wizytę mam mieć 22 lipca, no ale jak będę potrzebowała zaświadczenie to muszę pójść szybciej...
Katrine, a Ty na gimnastykę będziesz chodzić? :)
Katrine, a Ty na gimnastykę będziesz chodzić? :)
Dziewczyny dajcie znać co ze spotkaniem. Zaraz wyjeżdżamy do Jastrzębiej i będę dopiero późnym wieczorem. Sonia a zadzwonić do szpitala lepiej tuż przed wizytą, prawda? Wtedy będą wiedzieli ile rodzących mają na stanie :) A jeśli spotkanie nie wypali to i tak pojedziemy do swissu?
Aga, może dowiedz się na czym mają polegać te ćwiczenia w SR. Moje ćwiczenia polegały na nauce oddychania w czasie porodu i na masażu :) Tak więc nie był to jakiś wielki wysiłek fizyczny. Ale wiadomo, co szkoła to inne zajęcia.
Pozdrawiam Was i życzę miłego popołudnia!
Aga, może dowiedz się na czym mają polegać te ćwiczenia w SR. Moje ćwiczenia polegały na nauce oddychania w czasie porodu i na masażu :) Tak więc nie był to jakiś wielki wysiłek fizyczny. Ale wiadomo, co szkoła to inne zajęcia.
Pozdrawiam Was i życzę miłego popołudnia!
Marta rozumiem Twój strach przez porodem SN. Myślę, że nie powinnaś mieć problemu ze skierowaniem od psychiatry. A mamą na pewną będziesz cudowną :) dla swojego dziecka jego zawsze najważniejsza :)
Carolajna współczuję bólu. Znam to zwłaszcza jak akurat nie można sobie pomóc :(
Ania niepoważne podejście. Nie dziwię, że się wkurzyłaś. Dobrze, że chociaż uniknęłaś "pocałowania" klamki. Mam nadzieję, że szybko znajdziesz inną SR.
Aha dobrze, że jesteś trochę spokojniejsza! i koczuj na tej kanapie ;)
A co do spania to chyba śpię jednak za dużo. Właśnie uskuteczniłam sobie dwu godzinną drzemkę. W sumie jeszcze jutro tylko takie spokojne warunki. Od czwartku M. już zostaje ze mną.
Carolajna współczuję bólu. Znam to zwłaszcza jak akurat nie można sobie pomóc :(
Ania niepoważne podejście. Nie dziwię, że się wkurzyłaś. Dobrze, że chociaż uniknęłaś "pocałowania" klamki. Mam nadzieję, że szybko znajdziesz inną SR.
Aha dobrze, że jesteś trochę spokojniejsza! i koczuj na tej kanapie ;)
A co do spania to chyba śpię jednak za dużo. Właśnie uskuteczniłam sobie dwu godzinną drzemkę. W sumie jeszcze jutro tylko takie spokojne warunki. Od czwartku M. już zostaje ze mną.
Aga-dziś będę z narzeczonym, niech też powoli wgryza się w tajniki bycia tatusiem:>
a gimnastyki nie mogę się już doczekać bo niestety głównie z uwagi na pracę moje zajęcia ruchowe w ciąży ograniczały się na razie do spacerów i kilku wygibasów na dywanie. miałam się zmobilizować do regularnego chodzenia na basen ale jak człowiek wraca wieczorem po pracy to jakoś tak zawsze znajdowałam jakąś wymówkę niestety:>
a gimnastyki nie mogę się już doczekać bo niestety głównie z uwagi na pracę moje zajęcia ruchowe w ciąży ograniczały się na razie do spacerów i kilku wygibasów na dywanie. miałam się zmobilizować do regularnego chodzenia na basen ale jak człowiek wraca wieczorem po pracy to jakoś tak zawsze znajdowałam jakąś wymówkę niestety:>
Katrine, no to fajowo :) Ja będę z mężem. Ale Wam zazdroszczę tych ćwiczeń... Ja to mam wrażenie, że zaczynam się już toczyć :/ . No ale może jak wszystko u mnie wróci do normy to dostanę pozwolenie i będę mogła dołączyć :). Jakby co to ja będę w bluzce w biało czarne paski z dużą kokardą ;)
Marta, od tego nas masz! :)
Marta, od tego nas masz! :)
Marta a co ma sposob porodu do bycia mama, to sa dwie zupelnie niezalezne rzeczy. teraz rozumiem, mysle ze masz bardzo dobre podstawy. ja tez bede miec drugie przez cc bo nie jestem w stanie przejsc przez sn po moich przjesciach, pomimo ze bylam bardzo pozytywnie nastawiona na sn przy pierwszej ciazy.
ja mialam pierwsze spotkanie z polazna w drugiej ciazy dokladnie w 2 urodziny corki i poniewaz mnie pamietala zadala niewinne pytanie a jak porod i pomimo ze myslalam ze mam to juz poukladane i wsio jest ok to sie jej tak rozryczalam. od razu mi powiedziala ze sie kwalifikuje na cc.
ja mialam pierwsze spotkanie z polazna w drugiej ciazy dokladnie w 2 urodziny corki i poniewaz mnie pamietala zadala niewinne pytanie a jak porod i pomimo ze myslalam ze mam to juz poukladane i wsio jest ok to sie jej tak rozryczalam. od razu mi powiedziala ze sie kwalifikuje na cc.
hej hej dziewczątka. :)
ja do dzisiaj byłam niezaprzeczalnie pewna, że będę rodziła siłami natury chyba, że jakiś wypadek losowy się stanie. a tu dzisiaj moja zaprzyjaźniona rehabilitantka mnie pyta "a ty pewnie będziesz miała cesarkę co?" ja na to wielkie oczy, bo niby czemu? noszę okulary ale mam za małą wadę żeby się kwalifikować. mam jednak dosyć spore skrzywienie kręgosłupa i koleżanka powiedziała, że mogę mieć na tyle "skręconą" miednicę, że poród sn będzie niemożliwy. dotychczas wiedziałam tylko, że będzie mi ciężko chodzić w ciąży. brzusio jeszcze u mnie nieduży a ja już to czuję. nie rozczulam się nad sobą bo wiem, że będzie gorzej. :P będę musiała się wypytać gina co on o tym myśli.
mój patent na pustkę w głowie podczas wizyty u lekarza: zapisuj pytania na karteczce i pamiętaj, żeby ją wyciągnąć. :P jestem straszną gapą i na każdą wizytę taką karteczkę mam przygotowaną. gdyby nie to, pewnie chodziłabym w wiecznej niepewności nie dopytawszy o coś. ;)
ja do dzisiaj byłam niezaprzeczalnie pewna, że będę rodziła siłami natury chyba, że jakiś wypadek losowy się stanie. a tu dzisiaj moja zaprzyjaźniona rehabilitantka mnie pyta "a ty pewnie będziesz miała cesarkę co?" ja na to wielkie oczy, bo niby czemu? noszę okulary ale mam za małą wadę żeby się kwalifikować. mam jednak dosyć spore skrzywienie kręgosłupa i koleżanka powiedziała, że mogę mieć na tyle "skręconą" miednicę, że poród sn będzie niemożliwy. dotychczas wiedziałam tylko, że będzie mi ciężko chodzić w ciąży. brzusio jeszcze u mnie nieduży a ja już to czuję. nie rozczulam się nad sobą bo wiem, że będzie gorzej. :P będę musiała się wypytać gina co on o tym myśli.
mój patent na pustkę w głowie podczas wizyty u lekarza: zapisuj pytania na karteczce i pamiętaj, żeby ją wyciągnąć. :P jestem straszną gapą i na każdą wizytę taką karteczkę mam przygotowaną. gdyby nie to, pewnie chodziłabym w wiecznej niepewności nie dopytawszy o coś. ;)
Marta głowa do góry, bo na pewno będziesz najlepsza mama na świecie dla swojej córeczki :) U mnie w bliskiej rodzinie były podobne przeżycia i doskonale Cie rozumiem.
Aga w SuperMamie ćwiczenia to typowa gimnastyka i ćwiczenia relaksacyjne. Ja dziś tez mam zajecia, ale o 20 juz ostatnie z teorii :)
Dora jeśli szukasz towarzystwa do ćwiczeń, to zapraszam na 18, ja bede chodzić :)
Aga w SuperMamie ćwiczenia to typowa gimnastyka i ćwiczenia relaksacyjne. Ja dziś tez mam zajecia, ale o 20 juz ostatnie z teorii :)
Dora jeśli szukasz towarzystwa do ćwiczeń, to zapraszam na 18, ja bede chodzić :)
Marta - każda mama która kocha swoje dziecko jest dla niego najlepsza na świecie. :) a ty będziesz miała większy komfort psychiczny. jeśli jest taka sytuacja to turlaj się od lekarza do lekarza aż dopniesz swego. no i porozmawiaj o tym ze swoim ginekologiem, może on będzie mógł ci wypisać to zalecenie. trzymam kciuki. :* jesteś bardzo dzielna!
a tutaj kolejny event ciążowy w gdańsku ;)
http://www.szczesliwe.macierzynstwo.pl/2013/05/15/2930-czerwca-centrum-handlowe-auchan-gdansk/
a tutaj kolejny event ciążowy w gdańsku ;)
http://www.szczesliwe.macierzynstwo.pl/2013/05/15/2930-czerwca-centrum-handlowe-auchan-gdansk/
Marta jakkolwiek urodzisz i tak będziesz najwspanialsza mamą dla swojego dziecka!!!
Maluszek ja nie dotarłam dzisiaj na SR ;/ moja teściówka się spóźniła chwilę, ale to i tak nie miało znaczenia, bo taki korek był na ujeścisku, ze zawróciłam się do domu ;/
jak było ? i jak to w ogóle tam wszystko wygląda ?
domesko fajna akcja - ciekawe jakie będzie obłożenie :)
Maluszek ja nie dotarłam dzisiaj na SR ;/ moja teściówka się spóźniła chwilę, ale to i tak nie miało znaczenia, bo taki korek był na ujeścisku, ze zawróciłam się do domu ;/
jak było ? i jak to w ogóle tam wszystko wygląda ?
domesko fajna akcja - ciekawe jakie będzie obłożenie :)
O tej akcji w Auchan gadałyśmy już jakiś czas temu. Trzeba będzie się ugadać w razie czego i iść większą paczką, co by w kolejkach nam się nie nudziło. ;) Ja, chociaż wcześniej deklarowałam się, że będę, to teraz na 100% nie wiem. Niby mam rzut beretem, ale jeśli będzie trzeba zbyt długo stać, to ja chyba zrezygnuję. :)
no ja bardzo bym chciała być ale mam kawał z przymorza, więc jak mój mąż nie będzie mógł ze mną jechać to obejdę się smakiem. ale jak już będzie bliżej tej daty to można się jakoś zmówić. ;) chętnych pewnie będzie wiele. ja billboard zobaczyłam przez kompletny przypadek ale chciałam się podzielić bo zbyt wielu ich nie ma i ktoś może się nie dowiedzieć. :)
ja jestem po pierwszych zajęciach w szkole rodzenia:)jak weszłam do sali i zobaczyłam młodego kolesia to strzeliłam buraka i mówie "ja na zajęcia" a on "zapraszam";)myślałam, że będą to zajęcia teoretyczne a okazało się, że to jest gimnastyka dziś. a ja żeby było jeszcze śmiesznie byłam w sukience;/no myślałam że spale się ze wstydu.koleś mega przystojny a ja w takim stroju.nawet nie chce wiedzieć co sobie o mnie pomyślał bo na samą myśl czuje się jak kretynka.
okazało się że teoria jest w inny dzień a tego mi te babeczki nie powiedziały dlatego nie byłam w ogóle przygotowana.no ale było minęło i nic nie zrobie już.
Pan prowadzący zajęcia był przesympatyczny.cały czas się do mnie uśmiechał ale miał napewno niezłą polewkę ze mnie a ja byłam tak spięta przez to wszystko że nic mi nie szło.robiliśmy różne ćwiczenia rozciągające i uczyliśmy się oddychać przeponą ale to mi kompletnie nie wychodziło:(
Przystojniak nakleił mi takie taśmy na lędźwie żeby ulżyć mi w tych mioch bólach pleców.ciekawe czy mi to coś pomoże.ogólnie było bardzo sympatycznie ale jutro pewnie odczuje dzsiejsze ćwiczenia i będe mieć zakwasy.
Przed ciążą chodziłam pięć razy w tyg na siłownie i się katowałam a odkąd zaszłam w ciąże to w ogóle się nie ruszałam ze względu na zagrożoną ciąże.jestem mega sztywna teraz:(
Haze no właśnie tak myślałam że Cię nie ma a szkoda bo lepiej by mi było psychicznie wiedząc że jesteś.no może następnym razem uda nam się spotkać;)
Ale esej normalnie napisałam;)
okazało się że teoria jest w inny dzień a tego mi te babeczki nie powiedziały dlatego nie byłam w ogóle przygotowana.no ale było minęło i nic nie zrobie już.
Pan prowadzący zajęcia był przesympatyczny.cały czas się do mnie uśmiechał ale miał napewno niezłą polewkę ze mnie a ja byłam tak spięta przez to wszystko że nic mi nie szło.robiliśmy różne ćwiczenia rozciągające i uczyliśmy się oddychać przeponą ale to mi kompletnie nie wychodziło:(
Przystojniak nakleił mi takie taśmy na lędźwie żeby ulżyć mi w tych mioch bólach pleców.ciekawe czy mi to coś pomoże.ogólnie było bardzo sympatycznie ale jutro pewnie odczuje dzsiejsze ćwiczenia i będe mieć zakwasy.
Przed ciążą chodziłam pięć razy w tyg na siłownie i się katowałam a odkąd zaszłam w ciąże to w ogóle się nie ruszałam ze względu na zagrożoną ciąże.jestem mega sztywna teraz:(
Haze no właśnie tak myślałam że Cię nie ma a szkoda bo lepiej by mi było psychicznie wiedząc że jesteś.no może następnym razem uda nam się spotkać;)
Ale esej normalnie napisałam;)
No ja bym taka pewna nie była. Z Ciebie taka ładna dziewczyna, że wcale by mnie to nie zdziwiło. :)
Założyłam nowy, zapraszam:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=475185&c=1&k=160
Założyłam nowy, zapraszam:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=475185&c=1&k=160
myślę, że pan przystojniak wie, że kobitki w ciąży mogą być na początku trochę nieporadne. nie martw się na zapas. następnym razem będziesz przygotowana. ;)
a plastry są super. u mnie się bardzo sprawdzają. też bardzo mi dokucza odcinek lędźwiowy i miednica. okleiłam się (znaczy ktoś kompetentny mnie okleił) 1,5 tygodnia temu i odczuwam ulgę, chociaż dosyć sceptycznie podchodziłam. ale teraz mogę polecić z czystym sumieniem. dzisiaj mam naklejone nowe bo tamte już nieco się sfatygowały. ;)
a plastry są super. u mnie się bardzo sprawdzają. też bardzo mi dokucza odcinek lędźwiowy i miednica. okleiłam się (znaczy ktoś kompetentny mnie okleił) 1,5 tygodnia temu i odczuwam ulgę, chociaż dosyć sceptycznie podchodziłam. ale teraz mogę polecić z czystym sumieniem. dzisiaj mam naklejone nowe bo tamte już nieco się sfatygowały. ;)