Widok
WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (25)
Ciekawe na jak długo wystarczy nam ten wątek:)
Spokojnych i jak mówi Alkar nudnych końcówek naszych ciąż.
ROZPAKOWANE:)
S I E R P I E Ń
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
DWUPAKI:)
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
meg - 22.09.2013 (córeczka Zuzia , Kliniczna)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Arlii - 24.09.2013 (córeczka, Szpital Wojewódzki)
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013 (córeczka, Kliniczna)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
I jeszcze link do poprzedniego http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-24-t485638,1,130.html
Spokojnych i jak mówi Alkar nudnych końcówek naszych ciąż.
ROZPAKOWANE:)
S I E R P I E Ń
mamtu 09.08 (03.09) - SYNEK Tadek - 2980g, 56cm (Szpital Wojewódzki SN)
DWUPAKI:)
W R Z E S I E Ń
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013 (córeczka, Kliniczna)
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka Róża, Swissmed)
meg - 22.09.2013 (córeczka Zuzia , Kliniczna)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Arlii - 24.09.2013 (córeczka, Szpital Wojewódzki)
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 06.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013 (córeczka, Kliniczna)
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
I jeszcze link do poprzedniego http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-24-t485638,1,130.html
To i ja witam się w nowym :))
Wyspałam się dzisiaj, wstawałam oczywiście na siku 3 razy, ale potem od razu zasypiałam :)) Więc w końcu w miarę normalna noc.
Super, że pogoda taka ładna, szkoda tylko, że T. w pracy pojechałabym na plażę. Może jutro też tak będzie i nad jakieś jezioro skoczymy :)
A dzisiaj na 18 idziemy na parapetówe.
Sonia to Ci Ksawery zrobił pobudkę, ale może jakaś dłuższa drzemka w dzień za to będzie?
Wyspałam się dzisiaj, wstawałam oczywiście na siku 3 razy, ale potem od razu zasypiałam :)) Więc w końcu w miarę normalna noc.
Super, że pogoda taka ładna, szkoda tylko, że T. w pracy pojechałabym na plażę. Może jutro też tak będzie i nad jakieś jezioro skoczymy :)
A dzisiaj na 18 idziemy na parapetówe.
Sonia to Ci Ksawery zrobił pobudkę, ale może jakaś dłuższa drzemka w dzień za to będzie?
Witam w nowym wątku - no ciekawe czy tym razem, któraś go przerwie :)
Julka masz super męża - brawo :)
Alkar współczuję pobytu w szpitalu, trzymam kciuki, żeby minęło jak najszybciej!!!
No pogoda zapowiada się fajnie, my z kolei dzisiaj odstawiamy syna do babci na noc, a w sumie na cały dzień prawie, na noc i jeszcze kawałek jutrzejszego ;) a sami mamy wielką imprezę urodzinową kumpla nad jeziorem :)))
Ja dzisiaj pospałam do 8 bo wtedy Tomek przywędrował, ale niestety o 4.30 miałam pobudkę, bo obudził mnie ból okresowy w dole brzucha, więc wstałam zjadłam śniadanie, posiedziałam przy kompie i przed 6 na nowo zasnęłam ;/
Katka ja wczoraj robiłam przegląd wstępny i dzisiaj zamierzam dokończyć ;)
Julka masz super męża - brawo :)
Alkar współczuję pobytu w szpitalu, trzymam kciuki, żeby minęło jak najszybciej!!!
No pogoda zapowiada się fajnie, my z kolei dzisiaj odstawiamy syna do babci na noc, a w sumie na cały dzień prawie, na noc i jeszcze kawałek jutrzejszego ;) a sami mamy wielką imprezę urodzinową kumpla nad jeziorem :)))
Ja dzisiaj pospałam do 8 bo wtedy Tomek przywędrował, ale niestety o 4.30 miałam pobudkę, bo obudził mnie ból okresowy w dole brzucha, więc wstałam zjadłam śniadanie, posiedziałam przy kompie i przed 6 na nowo zasnęłam ;/
Katka ja wczoraj robiłam przegląd wstępny i dzisiaj zamierzam dokończyć ;)
Witam dziewczyny w nowym wątku :)
My pobudkę w takim razie mieliśmy "aż" o 6:40 :) Pogoda zapowiada się piękna więc pewnie potem pojedziemy na plażę.
Ja wczoraj wieczorem dostałam skurczy, z godzinę mnie trzymały. Dobrze, że w poniedziałek mam tą wizytę.
Carolajna ja nie używałam w domu u siebie turystycznego, ale u rodziców mam dla małego właśnie takie i włożony normalny materac i jak najbardziej się sprawdza i przy okazji przydaje się przy wyjazdach.
My mieliśmy materac kokos-pianka i teraz też taki najprawdopodobniej kupimy.
Zabawki mam już przebrane. Część poszła na śmietnik i przynajmniej więcej miejsca się od razu zrobiło w pokoju.
Co do spotkania dla mnie może być i 10.30 w Retro :). Mogę się co prawda ciut spóźnić, ale do 11 to już dojadę na pewno. Zależy jak pójdzie u lekarza.
Miłej soboty :)
My pobudkę w takim razie mieliśmy "aż" o 6:40 :) Pogoda zapowiada się piękna więc pewnie potem pojedziemy na plażę.
Ja wczoraj wieczorem dostałam skurczy, z godzinę mnie trzymały. Dobrze, że w poniedziałek mam tą wizytę.
Carolajna ja nie używałam w domu u siebie turystycznego, ale u rodziców mam dla małego właśnie takie i włożony normalny materac i jak najbardziej się sprawdza i przy okazji przydaje się przy wyjazdach.
My mieliśmy materac kokos-pianka i teraz też taki najprawdopodobniej kupimy.
Zabawki mam już przebrane. Część poszła na śmietnik i przynajmniej więcej miejsca się od razu zrobiło w pokoju.
Co do spotkania dla mnie może być i 10.30 w Retro :). Mogę się co prawda ciut spóźnić, ale do 11 to już dojadę na pewno. Zależy jak pójdzie u lekarza.
Miłej soboty :)
ja na spotkanie dojadę o każdej porze, bo w poniedziałek mam u siebie swoją babcię :)
Carolajna, wiesz co do tego łóżeczka turystycznego to ja widzę jeden minus, zapewne nie ma regulowanych poziomów i od początku będziesz musiała się schylać do samego dna, jednak ten wyższy poziom przez pierwsze miesiące jest sporym ułatwieniem dla kręgosłupa, który sporo przeszedł przez okres ciąży.
Ja już po sporej redukcji zabawek u Mikołaja, część też poszła na śmietnik, część do schowania dla kolejnego, a jak pójdzie spać zabieram sie za zabawki córki, bo i tak się już tym nie bawi, wszystkie pet shopy, barbie itp.
A i w końcu zakupiłam dziś te chusteczki w netto, będziemy wypróbowywać. Oczywiście wybraliśmy się do netto w ramach spaceru, w tą i z powrotem razem 5km :)
Carolajna, wiesz co do tego łóżeczka turystycznego to ja widzę jeden minus, zapewne nie ma regulowanych poziomów i od początku będziesz musiała się schylać do samego dna, jednak ten wyższy poziom przez pierwsze miesiące jest sporym ułatwieniem dla kręgosłupa, który sporo przeszedł przez okres ciąży.
Ja już po sporej redukcji zabawek u Mikołaja, część też poszła na śmietnik, część do schowania dla kolejnego, a jak pójdzie spać zabieram sie za zabawki córki, bo i tak się już tym nie bawi, wszystkie pet shopy, barbie itp.
A i w końcu zakupiłam dziś te chusteczki w netto, będziemy wypróbowywać. Oczywiście wybraliśmy się do netto w ramach spaceru, w tą i z powrotem razem 5km :)
Katka no to ładny spacer zaliczyliście :)
My na razie tylko w sklepie w bloku więc nie ma się czym chwalić ;)
A co do łóżeczek turystycznych to mają taką regulację. Nakłada się, jak to nazwać, taką nakładkę i na to można materacyk położyć. Może nie wszystkie mają, my akurat mamy taki. Nie ma faktycznie tego środkowego poziomu.
Powinnam się zabrać za coś, ale nie mam natchnienia. Chociaż chłopaki chyba zaraz wychodzą na spacer więc powinnam się jednak wsiąść do roboty.
Płynu też nie używałam, tylko dodatkowe płukanie.
My na razie tylko w sklepie w bloku więc nie ma się czym chwalić ;)
A co do łóżeczek turystycznych to mają taką regulację. Nakłada się, jak to nazwać, taką nakładkę i na to można materacyk położyć. Może nie wszystkie mają, my akurat mamy taki. Nie ma faktycznie tego środkowego poziomu.
Powinnam się zabrać za coś, ale nie mam natchnienia. Chociaż chłopaki chyba zaraz wychodzą na spacer więc powinnam się jednak wsiąść do roboty.
Płynu też nie używałam, tylko dodatkowe płukanie.
Asia ja mam płyn do prania dla małej dzidziuś, płynu nie kupowałam, bo na początku podobno nie można.
Katka dostaliśmy takie łóżeczko, ale ja chyba jednak wolę drewniane, a to może sie przyda jak będziemy gdzieś wyjeżdżać.
https://www.google.pl/search?q=%C5%82%C3%B3%C5%BCeczko+turystyczne+graco&client=firefox-a&hs=mLe&rls=org.mozilla:pl:official&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=lkIPUo6NJIqQtQat6YHABQ&ved=0CEQQsAQ&biw=1024&bih=456#facrc=_&imgdii=_&imgrc=G0ifIS3xq0ED2M%3A%3Bpxv4KmSl4fbbYM%3Bhttp%253A%252F%252Fhttp://www.sklepbobas.com.pl
Katka dostaliśmy takie łóżeczko, ale ja chyba jednak wolę drewniane, a to może sie przyda jak będziemy gdzieś wyjeżdżać.
https://www.google.pl/search?q=%C5%82%C3%B3%C5%BCeczko+turystyczne+graco&client=firefox-a&hs=mLe&rls=org.mozilla:pl:official&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=lkIPUo6NJIqQtQat6YHABQ&ved=0CEQQsAQ&biw=1024&bih=456#facrc=_&imgdii=_&imgrc=G0ifIS3xq0ED2M%3A%3Bpxv4KmSl4fbbYM%3Bhttp%253A%252F%252Fhttp://www.sklepbobas.com.pl
Witam się w nowym wątku :)
Dziewczyny nie macie mi czego zazdrościć, na wymianę mój mąż też się nie nadaje bo wyjeżdża już w poniedziałek :( i w związku z tym nie będzie mnie na spotkaniu. Bardzo żałuję zarówno wcześniejszego wyjazdu męża jak i braku spotkania z Wami :((
Alkar bardzo Ci współczuję pobytu na pato. To ze względu na cukrzycę czy hipotrofię? Gdybym miała mieć cc to bym wolała Zaspę niż Kliniczną. Przede wszystkim z uwagi na to, że na Zaspie jest duże nastawienie na karmienie naturalne. Warunki też podobno lepsze, chociaż nie wiadomo jak będzie wyglądać Kliniczna po remoncie...
Dziewczyny może któraś z Was odkupiłaby ode mnie szafę dziecięcą? Nie mam miejsca na nią w domu :/ Taką
http://www.ceneo.pl/10572385
Po znajomości oddam w dobrej cenie :)
Poza tym, Sonia, pamiętasz że bierzesz ode mnie wanienkę ze stelażem? Kiedy po nią przyjedziesz? Mam nadzieję że nie będzie Ci przeszkadzać że jest niebieska? To będzie wymiana za te ubranka które dałaś mi na ostatnim spotkaniu, ok?
Jak widzicie, u mnie chyba się włączył syndrom wicia gniazda W KOŃCU :D
Dziewczyny nie macie mi czego zazdrościć, na wymianę mój mąż też się nie nadaje bo wyjeżdża już w poniedziałek :( i w związku z tym nie będzie mnie na spotkaniu. Bardzo żałuję zarówno wcześniejszego wyjazdu męża jak i braku spotkania z Wami :((
Alkar bardzo Ci współczuję pobytu na pato. To ze względu na cukrzycę czy hipotrofię? Gdybym miała mieć cc to bym wolała Zaspę niż Kliniczną. Przede wszystkim z uwagi na to, że na Zaspie jest duże nastawienie na karmienie naturalne. Warunki też podobno lepsze, chociaż nie wiadomo jak będzie wyglądać Kliniczna po remoncie...
Dziewczyny może któraś z Was odkupiłaby ode mnie szafę dziecięcą? Nie mam miejsca na nią w domu :/ Taką
http://www.ceneo.pl/10572385
Po znajomości oddam w dobrej cenie :)
Poza tym, Sonia, pamiętasz że bierzesz ode mnie wanienkę ze stelażem? Kiedy po nią przyjedziesz? Mam nadzieję że nie będzie Ci przeszkadzać że jest niebieska? To będzie wymiana za te ubranka które dałaś mi na ostatnim spotkaniu, ok?
Jak widzicie, u mnie chyba się włączył syndrom wicia gniazda W KOŃCU :D
Carolajna fajne to łóżeczko, i ma regulowany poziom. Ostatnio kied byłam z Filipem u rodziców, ponad miesiąc, Filip spał w turystycznym i nie miał z tym poblemu - wręcz przeciwnie, podobało mu się.
W turystycznym mamy tańszy materac z trawą morską w środku, kosztował 80 zł i uważam że na rok czasu sprawdziłby się bardzo dobrze.
W turystycznym mamy tańszy materac z trawą morską w środku, kosztował 80 zł i uważam że na rok czasu sprawdziłby się bardzo dobrze.
My tez mamy u rodzicow turystyczne I mi przeszkadzalo ze szelescilo jak sie mloda ruszala I to jedyny minus jaki wiedzialam ale mozna sie chyba przyzwyczaic
Ja przeszlam sama siebie, nie moglam spac miedzy 1-5 rano, a ze poszlam spac o 12 wiec jestem super wyspana, przynajmniej jest weekend, to spalam do 9 ale I tak z przerwami co godzine.
Plan dzis to Pola lawendowe ale nie wiem czy chce miec zdjecia z pokrazonymi oczach.
Marta rob badania, ale podobno najbardziej swedza rece I story, jak cialo to moze sie skora rozciagac albo moze cos cie uczula
Ja przeszlam sama siebie, nie moglam spac miedzy 1-5 rano, a ze poszlam spac o 12 wiec jestem super wyspana, przynajmniej jest weekend, to spalam do 9 ale I tak z przerwami co godzine.
Plan dzis to Pola lawendowe ale nie wiem czy chce miec zdjecia z pokrazonymi oczach.
Marta rob badania, ale podobno najbardziej swedza rece I story, jak cialo to moze sie skora rozciagac albo moze cos cie uczula
Mi też Netto pod nosem stawiają :)) będę po chusteczki jeździć.
Marta, miałam podejrzenie cholestazy z Filipem, i rzeczywiście lekarz mówił że zaczyna się od swędzenia rąk i nóg, potem przechodzi na całe ciało. U mnie się okazało że było to uczulenie. Brałam wapno, zirtec i relanium, musiałam unikać wszelkich alergenów w jedzeniu, kosmetykach itp, posciel i ubrania prac w proszku dla niemowląt a później prasować. Jeśli wapno Ci pomogło to wskazuje razcej na uczulenie, a nie cholestazę. Oby to nie była cholestaza! Zrób badania.
Marta, miałam podejrzenie cholestazy z Filipem, i rzeczywiście lekarz mówił że zaczyna się od swędzenia rąk i nóg, potem przechodzi na całe ciało. U mnie się okazało że było to uczulenie. Brałam wapno, zirtec i relanium, musiałam unikać wszelkich alergenów w jedzeniu, kosmetykach itp, posciel i ubrania prac w proszku dla niemowląt a później prasować. Jeśli wapno Ci pomogło to wskazuje razcej na uczulenie, a nie cholestazę. Oby to nie była cholestaza! Zrób badania.
hej
dziś już mi trochę lepiej - chyba zaczynam się godzić z faktami :( ale lekko nie jest.
do szpitala trafiłam ze względu na hipotrofię małej i z przepływami nie do końca było ok na ostatnim USG. ale głównie o tą hipotrofię chodzi. a że mam cukrzycę i to insulinozależną to zapowiedzieli że raczej mnie stąd nie wypuszczą. chyba tu sfiksuję.............
a jestem na Zaspie bo........ odesłali mnie tu z Klinicznej bo niby miejsc nie było. tyle że lekarza mam na klinicznej już sama nie wiem co robić. w poniedziałek będę dzwonić do mojej gin co radzi.
widzisz Julka tyle że ja piersią karmić nie chcę................. ale uwierz mi z tego co wiem od znajomych które mają porównanie między Zaspą a Kliniczną to na klinicznej jest większy "terror" laktacyjny. no i to że jestem tu to wcale nie oznacza cesarki być może będą mi wywoływać wcześniejszy poród oksytocyną ...........a tu na znieczulenie szans nie mam :( i mam dylemat kombinować z kliniczną za szelką cenę czy nie............. jakby nie było tu już przez te parę dni trochę personelu się przewinęło więc jest to "zło" które już trochę znam :)
ale nie powiem jeśli chodzi o opiekę to położne są na prawdę ok, lekarze ogólnie też tylko jedna jest straszna małpa.............
miłej soboty dziewuszki :)
dziś już mi trochę lepiej - chyba zaczynam się godzić z faktami :( ale lekko nie jest.
do szpitala trafiłam ze względu na hipotrofię małej i z przepływami nie do końca było ok na ostatnim USG. ale głównie o tą hipotrofię chodzi. a że mam cukrzycę i to insulinozależną to zapowiedzieli że raczej mnie stąd nie wypuszczą. chyba tu sfiksuję.............
a jestem na Zaspie bo........ odesłali mnie tu z Klinicznej bo niby miejsc nie było. tyle że lekarza mam na klinicznej już sama nie wiem co robić. w poniedziałek będę dzwonić do mojej gin co radzi.
widzisz Julka tyle że ja piersią karmić nie chcę................. ale uwierz mi z tego co wiem od znajomych które mają porównanie między Zaspą a Kliniczną to na klinicznej jest większy "terror" laktacyjny. no i to że jestem tu to wcale nie oznacza cesarki być może będą mi wywoływać wcześniejszy poród oksytocyną ...........a tu na znieczulenie szans nie mam :( i mam dylemat kombinować z kliniczną za szelką cenę czy nie............. jakby nie było tu już przez te parę dni trochę personelu się przewinęło więc jest to "zło" które już trochę znam :)
ale nie powiem jeśli chodzi o opiekę to położne są na prawdę ok, lekarze ogólnie też tylko jedna jest straszna małpa.............
miłej soboty dziewuszki :)
Alkar zaspa nie jest zła tylko porodówka jest do bani, nie dość, że bez znieczulenia to jeszcze brak intymności...wszystko słychać do okoła. :/
Julka szkoda, że mąż wyjeżdża....ale szybciej wyjedzie szybciej wróci. Po tą wanienkę to chyba bym wolała we wrześniu podjechać. Na razie nie mam za bardzo na nią miejsca.
Ja to sobie zrobiłam spacer. Pojechaliśmy z Ksawerym tramwajem do gdańska głównego. Zwiedziliśmy jarmark a potem sale interaktywną w Ośrodku Kultury Morskiej. Młody w ogóle nie chciał z tamtąd wyjść :) Na koniec się z sikał i narobił mi wstydu ;P Ale wróciłam taka padnięta, że ledwo żyję. Teraz odpoczywamy a potem jeszcze plażę mam w planie.
Julka szkoda, że mąż wyjeżdża....ale szybciej wyjedzie szybciej wróci. Po tą wanienkę to chyba bym wolała we wrześniu podjechać. Na razie nie mam za bardzo na nią miejsca.
Ja to sobie zrobiłam spacer. Pojechaliśmy z Ksawerym tramwajem do gdańska głównego. Zwiedziliśmy jarmark a potem sale interaktywną w Ośrodku Kultury Morskiej. Młody w ogóle nie chciał z tamtąd wyjść :) Na koniec się z sikał i narobił mi wstydu ;P Ale wróciłam taka padnięta, że ledwo żyję. Teraz odpoczywamy a potem jeszcze plażę mam w planie.
My juz po plazy i musze sie wziac za porzadki i to szybko bo znajomi na grila maja przyjsc.
A szwedanie czasem poplaca bo spalismy do 9 :)
Alkar trzymaj sie w tym szpitalu! Moze jak poznasz tam caly personel to lepiej ci bedzie tam rodzic niz na klinicznej?
Mi grozilo spotkanie z dominikiem ale jednak babcie dzisiaj urobilam :) jak nastwie budzik to zdaze i na 10 30 :)
A szwedanie czasem poplaca bo spalismy do 9 :)
Alkar trzymaj sie w tym szpitalu! Moze jak poznasz tam caly personel to lepiej ci bedzie tam rodzic niz na klinicznej?
Mi grozilo spotkanie z dominikiem ale jednak babcie dzisiaj urobilam :) jak nastwie budzik to zdaze i na 10 30 :)
Dzień dobry. :)
Byliśmy dziś na pierwszym spacerze. Pogoda cudna, a ja oczywiście nie wiedziałam jak Tadka ubrać, żeby się nie przegrzał, a jednocześnie - nie przewiał. :/ Ale przynajmniej w wózku spał jak zaklęty przez cały czas, więc jeden stres z głowy.
Za to noce mamy ostatnio kryzysowe. Mały budzi się ok. 24:00 i robi sobie 1,5-2h czuwania. Próbowałam usypiania cycem, ale przy każdym przystawianiu wali mi kupę, więc muszę go znowu przebierać - on się rozbudza i tak w kółko. Na dodatek moje Nowe Dziecko jest okropnym zmarźlakiem, bo podczas rozbierania (a często i bez tego) dostaje okropnej czkawki, która przechodzi też tylko po cycu. Generalnie czuję się jak mleczarnia na dwóch nogach, na dodatek - z permanentnym niedospaniem. ;)
I jeszcze w kwestii laktacji - nie kupujcie wkładek Belli. Ja na szczęście kupiłam Babydream, ale dostałam też Bellę i po jednym dniu przekonałam się, że to kompletne g*wno - wkładka przecieka po pięciu minutach, zanim jeszcze zdąży dobrze nasiąknąć. Rossmannowskie, chociaż wyglądają mniej atrakcyjnie - spisują się 100 razy lepiej.
Co do tych faz porodu jeszcze - podziwiam, że można wytrzymać 40 minut lub więcej w II fazie. U mnie parte były tak 'nachalne', że nijak nie można było ich powstrzymać. A już dwie godziny takiej akcji to dla mnie zupełny kosmos.
Alkar, trzymam kciuki, żebyś jednak nie musiała dużo wcześniej się rozpakowywać. Mam nadzieję, że uda się wszystko tak uregulować, żeby maluch jeszcze wytrzymał w brzuchu, przynajmniej do tego 'przepisowego' 38. tygodnia. :)
Zupełnie zapomniałam, że miałam napisać o szczepieniach - w Wojewódzkim szczepią Euvaxem.
I zazdroszczę Wam tego spotkania. Wszystkich następnych też. :P
Miłego popołudnia!
Byliśmy dziś na pierwszym spacerze. Pogoda cudna, a ja oczywiście nie wiedziałam jak Tadka ubrać, żeby się nie przegrzał, a jednocześnie - nie przewiał. :/ Ale przynajmniej w wózku spał jak zaklęty przez cały czas, więc jeden stres z głowy.
Za to noce mamy ostatnio kryzysowe. Mały budzi się ok. 24:00 i robi sobie 1,5-2h czuwania. Próbowałam usypiania cycem, ale przy każdym przystawianiu wali mi kupę, więc muszę go znowu przebierać - on się rozbudza i tak w kółko. Na dodatek moje Nowe Dziecko jest okropnym zmarźlakiem, bo podczas rozbierania (a często i bez tego) dostaje okropnej czkawki, która przechodzi też tylko po cycu. Generalnie czuję się jak mleczarnia na dwóch nogach, na dodatek - z permanentnym niedospaniem. ;)
I jeszcze w kwestii laktacji - nie kupujcie wkładek Belli. Ja na szczęście kupiłam Babydream, ale dostałam też Bellę i po jednym dniu przekonałam się, że to kompletne g*wno - wkładka przecieka po pięciu minutach, zanim jeszcze zdąży dobrze nasiąknąć. Rossmannowskie, chociaż wyglądają mniej atrakcyjnie - spisują się 100 razy lepiej.
Co do tych faz porodu jeszcze - podziwiam, że można wytrzymać 40 minut lub więcej w II fazie. U mnie parte były tak 'nachalne', że nijak nie można było ich powstrzymać. A już dwie godziny takiej akcji to dla mnie zupełny kosmos.
Alkar, trzymam kciuki, żebyś jednak nie musiała dużo wcześniej się rozpakowywać. Mam nadzieję, że uda się wszystko tak uregulować, żeby maluch jeszcze wytrzymał w brzuchu, przynajmniej do tego 'przepisowego' 38. tygodnia. :)
Zupełnie zapomniałam, że miałam napisać o szczepieniach - w Wojewódzkim szczepią Euvaxem.
I zazdroszczę Wam tego spotkania. Wszystkich następnych też. :P
Miłego popołudnia!
Czy Wy wszystkie kupujecie nowe materace,czy zostawiacie stare po dzieciach,bo ja nie kupuję i mam pytanie czy któraś prała,czyściła gryka-kokos,bo ja właśnie wyprałam jedną stronę,a druga jest pikowana i coś tam powsadzane że nie można chyba moczyć tego.
Ja wyprałam ciuszki w zwykłym proszku,a wypłukałam w płynie dla dzieci ale nie jakimś specjalnym,tylko gdzie dzidzia jest na obrazku.
Mamtu zazdroszczę lekkich porodów,ale Ty za to swoje przyżyłaś w obydwu ciążach,więc coś za coś.Pierwszy poród też taki łaskawy był?
Ja wyprałam ciuszki w zwykłym proszku,a wypłukałam w płynie dla dzieci ale nie jakimś specjalnym,tylko gdzie dzidzia jest na obrazku.
Mamtu zazdroszczę lekkich porodów,ale Ty za to swoje przyżyłaś w obydwu ciążach,więc coś za coś.Pierwszy poród też taki łaskawy był?
Mamtu a probowalas wkladac ciepla czapeczke jak ma czkawke? Taki sposob moja mama mi pokazala i u nas sie sprawdzal.
Ale super mimo wszystko ze masz pokarm :)
Pogoda jak na pierwszy spacer super!
Ja kupuje nowe lozeczko wiec i nowy materacyk tylko wlasnie nie wiem jeszcze jaki.
Aniu ja chyba wolalabym inny szpital gdzie ta polozna zajmie sie toba jak nalezy a nie bedzie brala udzial w jakichs gierkach z pozostalym personelem. I tez szkoda zebys ty miala od razu pod gorke jako ta co ja przyprowadzila.
Ale super mimo wszystko ze masz pokarm :)
Pogoda jak na pierwszy spacer super!
Ja kupuje nowe lozeczko wiec i nowy materacyk tylko wlasnie nie wiem jeszcze jaki.
Aniu ja chyba wolalabym inny szpital gdzie ta polozna zajmie sie toba jak nalezy a nie bedzie brala udzial w jakichs gierkach z pozostalym personelem. I tez szkoda zebys ty miala od razu pod gorke jako ta co ja przyprowadzila.
Dorotiii, dzięki, spróbuję z tą czapeczką. Może rzeczywiście to kwestia tego, że Tadek strasznie marznie ze względu na swoje wcześniactwo i czapka jest mu jeszcze potrzebna?
Ania, ja mam, trochę przez przypadek, nowy materacyk. Walerka kiedyś podawała linka do jakichś wyników badań dotyczących zależności pomiędzy starymi materacami a śmiercią łóżeczkową, ale nie wiem na ile można się tym na serio sugerować.
Heh, łaskawe porody? Może raczej szybkie, bo 'łaskawością' to bym tego nie nazwała. ;) Pierwszy trwał 3h, w tym II faza - 15 minut.
Ania, ja mam, trochę przez przypadek, nowy materacyk. Walerka kiedyś podawała linka do jakichś wyników badań dotyczących zależności pomiędzy starymi materacami a śmiercią łóżeczkową, ale nie wiem na ile można się tym na serio sugerować.
Heh, łaskawe porody? Może raczej szybkie, bo 'łaskawością' to bym tego nie nazwała. ;) Pierwszy trwał 3h, w tym II faza - 15 minut.
No to szybko 3 godzinki,super!Ja tam się tym sugerować nie będę,kiedyś wszystkie dzieci miały materacyki po innych i wątpię żeby z tego powodu umierały,jak dla mnie to jakiś chwyt marketingowy,tak samo jak było zamieszanie z butelkami Awent i biofenolem,a to szkodzi dopiero powyżej jakies tam temperatury,jakby tak we wszystko wierzyć co oni piszą,mówią to nic byśmy nie jedli a dzieciom też wciąż wymyślami,zwariować można w dzisiejszych czasach,za dużo tego wszystkiego na rynku.
No właśnie z tą położną to tak było,że ona bardzo dobrze i przede wszystkim szybko rozwiązywała porody,a one miały jej to za złe i wogóle że ona z Polski i że jej się powodzi,głupia zazdrość,noi poszły gdzieś na skargę i zwolnili tak naprawdę bez powodów,a ten szef nawet o niczym nie wiedział,teraz też powiedział że jej nie zwolnił ale temat poruszył że niby rozpowiada że żle porody tu odbierają,a jej się skarżą same rodzące bo przecież jezdzi do niemowlaków to nasłucha sie dużo,noi teraz trafiliśmy akurat na niego i on zacząl temat niepotzrebnie,ona sie zdenerwowała i wyszła,a ja chciałam żeby zapytała sie o moje żylaki jak się mają do porody,czym grozi i czy naturalny czy cc,nic z tego nie wyszło,niczego sie nie dowiedziałam,tylko tyle że żeby ona była przy mnie jako jedyna tłumaczka w tym mieście to muszę rodzić w innym szpitalu,tylko że jest oddalony o jakieś 15 km i żeby coś dowieść czy odwiedziny to już czasowo schodzi noi dziecko wszędzie będzie miało zapiane miejsce urodzenia jednak to jakieś miasteczko i trudniejsze w wymowie niż moje w którym mieszkam.Z drugiej strony wiem że mi pomoze nawet urodzić jakby one nic nie chciały robić noi najważniejsze że jako tłumacz w razie jakby coś nie tak było,a to ważne jest.Sama nie wiem co robić,czy tamtej szpital ma opiekę tak dobrą jak tu który jest głównym szpitalem i w razie w,trzeba transportować dziecko,nie wiem,poradzcie co byście zrobiły,nie wiem gdzie mam rodzić.
No właśnie z tą położną to tak było,że ona bardzo dobrze i przede wszystkim szybko rozwiązywała porody,a one miały jej to za złe i wogóle że ona z Polski i że jej się powodzi,głupia zazdrość,noi poszły gdzieś na skargę i zwolnili tak naprawdę bez powodów,a ten szef nawet o niczym nie wiedział,teraz też powiedział że jej nie zwolnił ale temat poruszył że niby rozpowiada że żle porody tu odbierają,a jej się skarżą same rodzące bo przecież jezdzi do niemowlaków to nasłucha sie dużo,noi teraz trafiliśmy akurat na niego i on zacząl temat niepotzrebnie,ona sie zdenerwowała i wyszła,a ja chciałam żeby zapytała sie o moje żylaki jak się mają do porody,czym grozi i czy naturalny czy cc,nic z tego nie wyszło,niczego sie nie dowiedziałam,tylko tyle że żeby ona była przy mnie jako jedyna tłumaczka w tym mieście to muszę rodzić w innym szpitalu,tylko że jest oddalony o jakieś 15 km i żeby coś dowieść czy odwiedziny to już czasowo schodzi noi dziecko wszędzie będzie miało zapiane miejsce urodzenia jednak to jakieś miasteczko i trudniejsze w wymowie niż moje w którym mieszkam.Z drugiej strony wiem że mi pomoze nawet urodzić jakby one nic nie chciały robić noi najważniejsze że jako tłumacz w razie jakby coś nie tak było,a to ważne jest.Sama nie wiem co robić,czy tamtej szpital ma opiekę tak dobrą jak tu który jest głównym szpitalem i w razie w,trzeba transportować dziecko,nie wiem,poradzcie co byście zrobiły,nie wiem gdzie mam rodzić.
Katka ja chetnie :)
Walcze od kilku dni z totalnym brakiem pieluchy w dzien ale na noc obowiazkowo i to chyba jeszcze dluga przed nami.
Mamtu tak sobie mysle ze pewnie chodzi o to ze uklad krwionosny nie daje jeszcze rady do konca. Dzieciom urodzonym w terminie przeciez raczki i nozki marzna a takiemu maluchowi pewnie jeszcze trudniej.
Walcze od kilku dni z totalnym brakiem pieluchy w dzien ale na noc obowiazkowo i to chyba jeszcze dluga przed nami.
Mamtu tak sobie mysle ze pewnie chodzi o to ze uklad krwionosny nie daje jeszcze rady do konca. Dzieciom urodzonym w terminie przeciez raczki i nozki marzna a takiemu maluchowi pewnie jeszcze trudniej.
Ania, to że Twoja położna jest taka rewelacyjna i została zwolniona bo wszyscy inni jej zazdrościli jej geniuszu to wiesz od niej samej? Bo coś mi tu nie gra...A jeśli zależy Ci na jej pomocy to bym szukała innego szpitala koniecznie. Podczas wizyty zachowała się nieprofesjonalnie, jej ego było większe niż chęć pomocy Tobie. A co zrobisz kiedy w czasie Twojego porodu znowu na kogoś się zdenerwuje albo obrazi i wyjdzie z sali porodowej? Lepiej ją wziąć na jakiś neutralny teren, a jeśli chcesz rodzić w szpitalu blisko Twojego miejsca zamieszkania to nie z nią...
Alkar a co na zmianę szpitala mówi Twój lekarz? I co mówią lekarze z Zaspy nt rozwiązania - kiedy, w jaki sposób?
Alkar a co na zmianę szpitala mówi Twój lekarz? I co mówią lekarze z Zaspy nt rozwiązania - kiedy, w jaki sposób?
Nie Julka,nie od niej samej,ale jest bardzo polecana i ma dobre opinie,tutaj ona nie zaczęła tematu,wyszło jak wyszło,trudno,wiele przeszła złego i jest zmęczona tym,teraz jest na własnej działalności i ma święty spokój.Tutaj cudzoziemców traktują inaczej,zwłaszcza jak ktoś robi coś inaczej nie po ich myśli.Nie mam nikogo do porodu,nie znam tu nikogo takiego kto by mi mógł towarzyszyć podczas tego ważnego dla mnie i dla dziecka dnia,a mąż owszem jak zdąży to i będzie ze mną ale nie zrozumie wszystkiego co oni mówią tak samo jak ja,a tak czułabym się bezpieczniej.
Apolonia a jak wysuszyłas tą grykę bo ja trochę się boję,żeby nie została jakaś wilgoć żeby nic się nie zalęgło od tego,więc wyprałam ręcznie tylko jedną stronę i tak się teraz zastanawiam nad drugą.
Apolonia a jak wysuszyłas tą grykę bo ja trochę się boję,żeby nie została jakaś wilgoć żeby nic się nie zalęgło od tego,więc wyprałam ręcznie tylko jedną stronę i tak się teraz zastanawiam nad drugą.
Rozumiem Ania. Trudna decyzja przed Tobą. Ale musisz mieć pewność że nastawienie personelu szpitala do Twojej położnej nie zaważy na np gorszym potraktowaniu Ciebie. Ja bym się trochę o to obawiała i wolała pojechać do dalej położonego szpitala. A decyzję musisz podjąć sama, zgodnie z Twoją wiedzą i odczuciami.
Nie mogą wyprosić osoby towarzyszącej mi przy porodzie,zwłaszcza że jest moim jedynym w tym momencie tłumaczem,a to że jest położną nikt nie musi wiedzieć ani ona się przyznawać chodzi głównie o tłumacza.
Zobaczymy jak wyjdzie jeszcze,czas pokaże,w sumie też nie mam do niej jakiegoś super zaufania bo jej nie znam na tyle,ale dwa razy była ze mną i mnie nie zawiodła,a moja koleżanka wystawiła mnie do wiatru kiedy się umówiłyśmy na wizytę,więc słowna to jest i widać można na nią liczyć.
Narazie nie nastawiam się na żaden szpital,w pierwszej ciąży do końca byłam nastawiona na zaspę a kiedy byłam już po terminie postanowiłam że urodzę w Wojewódzkim,poprostu tak wyszło.
Zobaczymy jak wyjdzie jeszcze,czas pokaże,w sumie też nie mam do niej jakiegoś super zaufania bo jej nie znam na tyle,ale dwa razy była ze mną i mnie nie zawiodła,a moja koleżanka wystawiła mnie do wiatru kiedy się umówiłyśmy na wizytę,więc słowna to jest i widać można na nią liczyć.
Narazie nie nastawiam się na żaden szpital,w pierwszej ciąży do końca byłam nastawiona na zaspę a kiedy byłam już po terminie postanowiłam że urodzę w Wojewódzkim,poprostu tak wyszło.
Hej dziewczyny.
Nadrobiłam trochę zaległości przez te dwa dni.
Trochę się wyciszyłam bo nie miałam kiedy zaglądać na forum.
Mi wróciły znowu problemy ze snem;/Z piątku na sobotę i z soboty na niedziele może spałam z 3-4 godz;/Chodzę jak naćpana,głowa mi pęka bo jestem niewyspana.Wczoraj myślałąm,że się popłaczę ze zmęczenia;(A w dzień też nie mogę zasnąć więc naprawdę kiepsko się czuję i wyglądam:(
Alkar bardzo Ci współczuję tego pobytu w szpitalu;(Trzymaj się dzielnie:*
Mamtu zazdroszczę Ci spaceru już z maleństwem.Też wczoraj mówiłam do mojej mamy,że chciałabym już z małą chodzić na spacery:)
W piątek kupiliśmy wózek;))))Ciesze się jak głupia;)Podsumowując to mamy już chyba wszystko.No jeszcze jakaś sukienusia by się przydała dla naszej księżniczki bo nie mam żadnej sukienki dla niej.
Stęskniłam się za Wami przez te dwa dni ciszy.
Mam nadzieję,że na spotkaniu jutro będę;)
Miłego dnia Wam życzę.Mam nadzieje,że może dziś uda mi się chociaż w dzień zasnąć na 30 min żeby się zregenerować bo inaczej będzie ze mną kiepsko.
Nadrobiłam trochę zaległości przez te dwa dni.
Trochę się wyciszyłam bo nie miałam kiedy zaglądać na forum.
Mi wróciły znowu problemy ze snem;/Z piątku na sobotę i z soboty na niedziele może spałam z 3-4 godz;/Chodzę jak naćpana,głowa mi pęka bo jestem niewyspana.Wczoraj myślałąm,że się popłaczę ze zmęczenia;(A w dzień też nie mogę zasnąć więc naprawdę kiepsko się czuję i wyglądam:(
Alkar bardzo Ci współczuję tego pobytu w szpitalu;(Trzymaj się dzielnie:*
Mamtu zazdroszczę Ci spaceru już z maleństwem.Też wczoraj mówiłam do mojej mamy,że chciałabym już z małą chodzić na spacery:)
W piątek kupiliśmy wózek;))))Ciesze się jak głupia;)Podsumowując to mamy już chyba wszystko.No jeszcze jakaś sukienusia by się przydała dla naszej księżniczki bo nie mam żadnej sukienki dla niej.
Stęskniłam się za Wami przez te dwa dni ciszy.
Mam nadzieję,że na spotkaniu jutro będę;)
Miłego dnia Wam życzę.Mam nadzieje,że może dziś uda mi się chociaż w dzień zasnąć na 30 min żeby się zregenerować bo inaczej będzie ze mną kiepsko.
Maluszek to kiepsko z tym spaniem. A czemu ty spac nie mozesz? Nie wygodnie ci czy po prostu sie budzisz?
Jeszcze nie ma 9 a ja tez juz nie spie i dzisiaj jestem niewyspana a do tego juz czuje ze znow jest goraco :/
Ja zadnych kosmetykow nie zabieram do szpitala. A ciuszki to glownie pajace ale tez kupilam spioszki plus body i koszulki ze spodenkami.
Mamtu ja troche zle napisalam bo przez ciepla czapke mialam na mysli lekka czapeczke ale nagrzana :) ja zima rodzilam to mialam jedna czapeczke na grzejniku i jak pojawila sie czkawka to taka nagrzana wkladalam. Pewnie masz zimne grzejniki tak se mysle ale mozesz zawsze na sloneczku ukladac albo zelazkiem troche nagrzac :p
Jeszcze nie ma 9 a ja tez juz nie spie i dzisiaj jestem niewyspana a do tego juz czuje ze znow jest goraco :/
Ja zadnych kosmetykow nie zabieram do szpitala. A ciuszki to glownie pajace ale tez kupilam spioszki plus body i koszulki ze spodenkami.
Mamtu ja troche zle napisalam bo przez ciepla czapke mialam na mysli lekka czapeczke ale nagrzana :) ja zima rodzilam to mialam jedna czapeczke na grzejniku i jak pojawila sie czkawka to taka nagrzana wkladalam. Pewnie masz zimne grzejniki tak se mysle ale mozesz zawsze na sloneczku ukladac albo zelazkiem troche nagrzac :p
Ja też juz spać nie moge mimo ze do domu wróciliśmy po 1 a ja oczywiście nie mogłam zasnąć, zjadłam kanapkę, wypilam kakao i oglądałam tv, zasnęłam dobrze po 2 :(
Alkar strasznie wspolczuje, tych akcji ze szpitalem. Koniecznie dawaj znac jak się sytuacja rozwija i oby nie musieli wywoływać wcześniej Twojego porodu.
Maluszek właśnie pochwal się jaki masz wozeczek :)
Ja mam znowu kryzys wygladowy :( tzn. coraz częściej nie moge na siebie patrzeć :(
Ech szkoda gadać.
A dzisiaj znów śliczna pogoda, chyba pojedziemy nad jezioro. Laski a gdzie Wy nad jezioro jezdzicie? Żeby blisko było?
Alkar strasznie wspolczuje, tych akcji ze szpitalem. Koniecznie dawaj znac jak się sytuacja rozwija i oby nie musieli wywoływać wcześniej Twojego porodu.
Maluszek właśnie pochwal się jaki masz wozeczek :)
Ja mam znowu kryzys wygladowy :( tzn. coraz częściej nie moge na siebie patrzeć :(
Ech szkoda gadać.
A dzisiaj znów śliczna pogoda, chyba pojedziemy nad jezioro. Laski a gdzie Wy nad jezioro jezdzicie? Żeby blisko było?
witam niedzielnie:)
jest dobrze - majster już u nas, przygotowuje sobie pole do działania:) szkoda tylko, że K. będzie z nim cały dzień uziemiony, ale za to ja planuję zabrać sierściuszka na psią plażę:):) pogoda cudna, już jeden krótki spacerek zaliczyłyśmy.
Alkar, ja bym chyba starała się przenieść do szpitala, gdzie pracuje mój lekarz, zwłaszcza że jak piszesz w grę wchodzi wywoływanie oksytocyną, jest więc szansa, że twój lekarz na Klinicznej zwiększy szanse na otrzymanie ZZO:) a nawet jakbyś miała mieć cesarkę, to na Klinicznej mąż lub mama będą mogli wejść na sale, żeby Ci trochę pomóc.... na Zaspie bodajże takie odwiedziny na sali są wykluczone - chociaż może się mylę i po cc robią wyjątek?
Mi się dzisiaj śniło, że dostałam skurczy i musiałam jechać do szpitala, obudziłam się cała przerażona, bo uświadomiłam sobie, że nie mam spakowanej torby - ba! nie wiem nawet, która torbę zabrać, muszę coś chyba pożyczyć, mam tylko 1 koszulę nocną, 0 staników do karmienia i oprócz ciuszków (niewypranych) prawie nic dla dziecka. Dziś o 7 rano zrobiłam więc listę, co muszę jeszcze kupić i złapałam się za głowę..... mam nadzieję, że panowie się wyrobią z remontem do środy i będę mogła już coś działać. A i śniło mi się, że na Klinicznej nie było miejsc i kazali mi jechać rodzić do Chojnic:)))) btw, orientuje się może któraś z Was, kiedy zakończą ten remont na Klinicznej?
jest dobrze - majster już u nas, przygotowuje sobie pole do działania:) szkoda tylko, że K. będzie z nim cały dzień uziemiony, ale za to ja planuję zabrać sierściuszka na psią plażę:):) pogoda cudna, już jeden krótki spacerek zaliczyłyśmy.
Alkar, ja bym chyba starała się przenieść do szpitala, gdzie pracuje mój lekarz, zwłaszcza że jak piszesz w grę wchodzi wywoływanie oksytocyną, jest więc szansa, że twój lekarz na Klinicznej zwiększy szanse na otrzymanie ZZO:) a nawet jakbyś miała mieć cesarkę, to na Klinicznej mąż lub mama będą mogli wejść na sale, żeby Ci trochę pomóc.... na Zaspie bodajże takie odwiedziny na sali są wykluczone - chociaż może się mylę i po cc robią wyjątek?
Mi się dzisiaj śniło, że dostałam skurczy i musiałam jechać do szpitala, obudziłam się cała przerażona, bo uświadomiłam sobie, że nie mam spakowanej torby - ba! nie wiem nawet, która torbę zabrać, muszę coś chyba pożyczyć, mam tylko 1 koszulę nocną, 0 staników do karmienia i oprócz ciuszków (niewypranych) prawie nic dla dziecka. Dziś o 7 rano zrobiłam więc listę, co muszę jeszcze kupić i złapałam się za głowę..... mam nadzieję, że panowie się wyrobią z remontem do środy i będę mogła już coś działać. A i śniło mi się, że na Klinicznej nie było miejsc i kazali mi jechać rodzić do Chojnic:)))) btw, orientuje się może któraś z Was, kiedy zakończą ten remont na Klinicznej?
Cześć dziewczyny :)
współczuję niewyspania, ja też się przyłączam z resztą do tego grona. Niby do 8 spaliśmy, ale poszłam spać grubo po 1. Ale chyba już trzeba przyjąć do wiadomości, że wyśpię się jak dzieciaki podrosną...
Maluszek jaką "furę" kupiliście??
Carolajna jeśłi chodzi o jezioro to blisko jest do Łapina.
Apoloniaa ja kosmetyków do szpitala nie biorę żadnych. A z ubranek to biorę pajace 2x, 2x body i 2x półśpiochy.
Ja na razie zmaga się z gigantycznym bólem głowy - znów niskie ciśnienie więc czas wypić kawkę.
Miłej niedzieli :)
współczuję niewyspania, ja też się przyłączam z resztą do tego grona. Niby do 8 spaliśmy, ale poszłam spać grubo po 1. Ale chyba już trzeba przyjąć do wiadomości, że wyśpię się jak dzieciaki podrosną...
Maluszek jaką "furę" kupiliście??
Carolajna jeśłi chodzi o jezioro to blisko jest do Łapina.
Apoloniaa ja kosmetyków do szpitala nie biorę żadnych. A z ubranek to biorę pajace 2x, 2x body i 2x półśpiochy.
Ja na razie zmaga się z gigantycznym bólem głowy - znów niskie ciśnienie więc czas wypić kawkę.
Miłej niedzieli :)
Czesc Dziewczyny,
ja to już zwyczajowo dołączam do niewyspanych. Carolajna, ja też oglądałam tv i zasnełam ok 2. A wstałam przed 7... Lekko mówiąc - padam na ryj:/
Maluszek, pochwal sie bryką:)
Co do sukienek dla Młodej to jutro bede potrzebowała od Was rady, bo nie mam żadnej spódniczki/sukieneczki do 6m-ca. Wczoraj chciałam kupić coś w Smyku i nie wiedziałam co:( O ile dla chłopców wiedziałabym doskonale, to dla własnej córki nie mam zielonego pojęcia. Podobała mi się sukienka dzinsowa ala ogrodniczka ale co do tego? I z tego wszystkiego wyszłam ze sklepu i w samochodzie się poryczałam:(( Wybór sukienki urósł u mnie do rangi mega problemu.
Carolajna, my nad jezioro jeździmy do Skarszew a konkretnie do Borówna. Jak dla nas jest to blisko i jezioro spore.
Miłej niedzieli:))
p.s. dziewczyny, to ile nas jutro będzie? bo może wieczorem zadzwonimy do Retro i zabukujemy miejsce? Chętna: Marta, Selene, Katka, Carolajna, Maluszek, Sonia, Dorotii, Aga.
ja to już zwyczajowo dołączam do niewyspanych. Carolajna, ja też oglądałam tv i zasnełam ok 2. A wstałam przed 7... Lekko mówiąc - padam na ryj:/
Maluszek, pochwal sie bryką:)
Co do sukienek dla Młodej to jutro bede potrzebowała od Was rady, bo nie mam żadnej spódniczki/sukieneczki do 6m-ca. Wczoraj chciałam kupić coś w Smyku i nie wiedziałam co:( O ile dla chłopców wiedziałabym doskonale, to dla własnej córki nie mam zielonego pojęcia. Podobała mi się sukienka dzinsowa ala ogrodniczka ale co do tego? I z tego wszystkiego wyszłam ze sklepu i w samochodzie się poryczałam:(( Wybór sukienki urósł u mnie do rangi mega problemu.
Carolajna, my nad jezioro jeździmy do Skarszew a konkretnie do Borówna. Jak dla nas jest to blisko i jezioro spore.
Miłej niedzieli:))
p.s. dziewczyny, to ile nas jutro będzie? bo może wieczorem zadzwonimy do Retro i zabukujemy miejsce? Chętna: Marta, Selene, Katka, Carolajna, Maluszek, Sonia, Dorotii, Aga.
Hej dziewczyny
U mnie już też w chałupie gorąco...masakra
Ja też mam ostatnio problemy ze spaniem, nie dosyć, że bolą biodra, spojenie, wstaję co 2h do wc, to budzę się ciągle zgrzana, jest mi cały czas strasznie gorąco i ciągle ćmi mnie głowa. Zaczynam już naprawdę odliczać dni do porodu. Te upały mnie wykończą!
A dziś mi się śniła córeczka!. O dziwo przyniosła mi ją ze szpitala moja ginka. Córcia była taka maleńka i się uśmiechała:)
Miłego dnia!
U mnie już też w chałupie gorąco...masakra
Ja też mam ostatnio problemy ze spaniem, nie dosyć, że bolą biodra, spojenie, wstaję co 2h do wc, to budzę się ciągle zgrzana, jest mi cały czas strasznie gorąco i ciągle ćmi mnie głowa. Zaczynam już naprawdę odliczać dni do porodu. Te upały mnie wykończą!
A dziś mi się śniła córeczka!. O dziwo przyniosła mi ją ze szpitala moja ginka. Córcia była taka maleńka i się uśmiechała:)
Miłego dnia!
Dzień dobry!
Ja też dziś w gronie niewyspanych, chociaż noc nie należała w sumie do najgorszych. Pobudki co 3 godziny, ale bez atrakcji, więc jakoś poszło.
Dorotiii, dzięki, że piszesz o tej czapeczce, bo ja już chciałam jakiejś jesiennej szukać w szafie. Na razie na czkawkę podawałam cyca, ale martwię się, żeby się Tadek nie przyzwyczaił, że cyc to metoda na wszystko.
Apoloniaaa, ja miałam w szpitalu same pajace, żeby jak najmniej warstw nakładać na kikut. Poza tym tam jest naprawdę baaardzo ciepło i nie wyobrażam sobie zakładania czegoś więcej. Tym bardziej, że oni owijają wszystkie maluchy w rożki, więc te mają jeszcze dodatkowe grzanie.
Kosmetyki są zbędne. W Wojewódzkim trzeba mieć tylko swoje chusteczki do pupy i to wszystko.
Maluszek, kiepsko z tym spaniem. Może spróbuj z jakimiś ziółkami przed snem. Albo kubek ciepłego mleka?
Miłego! :)
Ja też dziś w gronie niewyspanych, chociaż noc nie należała w sumie do najgorszych. Pobudki co 3 godziny, ale bez atrakcji, więc jakoś poszło.
Dorotiii, dzięki, że piszesz o tej czapeczce, bo ja już chciałam jakiejś jesiennej szukać w szafie. Na razie na czkawkę podawałam cyca, ale martwię się, żeby się Tadek nie przyzwyczaił, że cyc to metoda na wszystko.
Apoloniaaa, ja miałam w szpitalu same pajace, żeby jak najmniej warstw nakładać na kikut. Poza tym tam jest naprawdę baaardzo ciepło i nie wyobrażam sobie zakładania czegoś więcej. Tym bardziej, że oni owijają wszystkie maluchy w rożki, więc te mają jeszcze dodatkowe grzanie.
Kosmetyki są zbędne. W Wojewódzkim trzeba mieć tylko swoje chusteczki do pupy i to wszystko.
Maluszek, kiepsko z tym spaniem. Może spróbuj z jakimiś ziółkami przed snem. Albo kubek ciepłego mleka?
Miłego! :)
To ja sie nie odzywam ze snem. Wczoraj mialam kryzys, poszlam spac o 12 obudzilam sie o 1 I nie spalam do 5 rano, zeby sie znowu obudzic o 8. Wstalam z placzem ze ja tak juz dlugo nie pociagne, bo mam tak od prawie 2 miesiace. Jedynym rozwiazaniem sa srodki nasenne ale unikam jak ognia. Powiedziala mi lekarz ze dopoki spie te 3-4 godz to ok ale jak nie to bede musiala bo to niespanie szkodzi bardziej dziecku niz te tabletki. Chyba bede blagac zeby mi zrobili ta cesarke w 38 tyg.
Dobrze ze teraz weekend to moge troche odespac ale potem nie moge spac w nocy. Zamkniete kolo.
Ja z tymi zagubionymi to mam od ciazy z Jula obiecane a jakos w nic innego az tak sie nie wciagnelam.
Dobrze ze teraz weekend to moge troche odespac ale potem nie moge spac w nocy. Zamkniete kolo.
Ja z tymi zagubionymi to mam od ciazy z Jula obiecane a jakos w nic innego az tak sie nie wciagnelam.
słuchajcie, w przyszłym tyg. w Lidlu znów mają być jakieś ciuszki dla dzieci oraz m.in. staniki do karmienia, mama właśnie do mnie dzwoniła żeby mi powiedzieć:) jak myślicie, czy kupno takiego stanika "w ciemno" nie jest zbyt dużym ryzykiem? w LIDLU nie ma przymierzalni, z kolei cena kusi (24,99zł)......
ja też się piszę oczywiście na spotkanie - myślę, że dotrę na 11.00 :)
Mamtu dzięki za info o szczepionce!
Fajnie, że pierwsze spacery się udały, śpiące dziecko na spacerze to skarb :)
Ania widziałam ta ofertę z Lidla, w sumie 25 zł to nie majątek, a jeżeli wiesz mniej więcej jak u Ciebie z rozmiarem, to można spróbować - dla mnei niestety rozmiarówka jest niewystarczająca - zeby staniki do karmienia kończyły się na C :/
Mamtu dzięki za info o szczepionce!
Fajnie, że pierwsze spacery się udały, śpiące dziecko na spacerze to skarb :)
Ania widziałam ta ofertę z Lidla, w sumie 25 zł to nie majątek, a jeżeli wiesz mniej więcej jak u Ciebie z rozmiarem, to można spróbować - dla mnei niestety rozmiarówka jest niewystarczająca - zeby staniki do karmienia kończyły się na C :/
Witam się i dołączam do nie wyspanych :/
Ksawery mi się budził w nocy a przed 7 już koniec spania. Plus wykończył mnie psychicznie na plaży dzisiaj, więc już się z babcią umówiłam żeby go po południu zabrała bo ja już nie dam rady. Ufff dobrze, że jutro poniedziałek!
Mamtu z tego co ja pamiętam to czkawka u noworodków to norma, ćwiczą przeponę i nie męczy ich to. Ja Ksaweremu nic nie dawałam z okazji czkawki.
Ksawery mi się budził w nocy a przed 7 już koniec spania. Plus wykończył mnie psychicznie na plaży dzisiaj, więc już się z babcią umówiłam żeby go po południu zabrała bo ja już nie dam rady. Ufff dobrze, że jutro poniedziałek!
Mamtu z tego co ja pamiętam to czkawka u noworodków to norma, ćwiczą przeponę i nie męczy ich to. Ja Ksaweremu nic nie dawałam z okazji czkawki.
Walerko, nie wiem czy ci tak przesuna na 38tc- bo standardem jest termin na 39tc, wiesz u mnie bylo duze wskazanie - poprzednie rodzilam w 39, duze dziecko i dlatego decyzja o 37tc, co chcialam ci powiedziec to zapytaj sie czy dadza ci te skarpety lotnicze przeciwzakrzepowe, mi zawsze zakladali po zszyciu, jak jeszcze na stole lezalam, i nos je przynajmniej 4 tyg, spij, chodz, zdejmuj tylko do kapieli, bo za 1 x nozki spuchly mi tak, ze ja spodni nie moglam zalozyc, aha moje kumpelki dostawaly zastrzyki przeciwzakrzepowe w brzuch przez ok 2 tyg, ja mialam dosc klucia sie i wolalam skarpetki.
i odpocznij ostatni tydzien, bo jak mlody sie pojawi, to uwierz mi, bedziesz jeszcze bardziej zmeczona.
i odpocznij ostatni tydzien, bo jak mlody sie pojawi, to uwierz mi, bedziesz jeszcze bardziej zmeczona.
Hej dziewczyny!
Ja tylko tak szybko - niestety nie dam rady być jutro na spotkaniu... Nie wyrobię się ze wszystkim po prostu. We wtorek przyjeżdża moja przyjaciółka, myślałam, że przez weekend więcej ogarniemy, ale jakoś tak spowolniło nam się tempo, wyskoczyły dodatkowe rzeczy (m.in. zakup nowej pralki, co w sumie nawet mnie ucieszyło ;) ), no i nie dam rady po prostu... Echh. Wieczorkiem usiądę i naskrobię więcej, bo teraz lecę nadganiać, szczególnie, że mąż niedługo oddelegowuje się do pracy :/
Ja tylko tak szybko - niestety nie dam rady być jutro na spotkaniu... Nie wyrobię się ze wszystkim po prostu. We wtorek przyjeżdża moja przyjaciółka, myślałam, że przez weekend więcej ogarniemy, ale jakoś tak spowolniło nam się tempo, wyskoczyły dodatkowe rzeczy (m.in. zakup nowej pralki, co w sumie nawet mnie ucieszyło ;) ), no i nie dam rady po prostu... Echh. Wieczorkiem usiądę i naskrobię więcej, bo teraz lecę nadganiać, szczególnie, że mąż niedługo oddelegowuje się do pracy :/
Iza ja na heparynie jestem teraz wiec u mnie beda I skarpety I zastrzyki, zreszta po poprzedniej ciazy tez nosilam I jeszcze je mam. Dobrze ze to pazdziernik, z tymi skarpetami.
Wiem ze dla dziecka jest lepiej zeby bylo pozniej,, dam rade ten tydzien.
Mam usg w 34, a dziecko jest duze wiec zobaczymy co powiedza.
Ania co do materaca, to nie jest ulotka producentow materacy tylko badania naukowe ludzi probujacych wyjasnic dlaczego dzieci umieraja. Oczywiscie moga sie mylic, ale ja chyba wole wydac troche pieniedzy niz liczyc na to ze sie pomylili. Jezeli bardzo ci zalezy zeby uzywac uzywany materac to moze spobuj gdzies czysczenia profesionalnego bo tam czyszcza para a to powinno zabic bakterie I roztocza, w koncu para to 100st.
Sonia jak ciebie czytam to sobie mysle ze ja w pracy to sie o wiele mniej mecze.
Zapytalam kumpele co ma 2latka I miesieczne dziecko ktore karmi piersia, jak to jest I jak daje rade. Mowi ze do ogarniecia ale ma takie klasyki, ze karmi a starsza zrobila kupe na nocnik I trzeba ja podetrzec plus krzyczy ze smierdzi, wiec odklada mlodego, ktory natychmiast zaczyna sie drzec bo jeszcze glodny I w takich momentach zastanawia sie czy jednak warto.
Wiem ze dla dziecka jest lepiej zeby bylo pozniej,, dam rade ten tydzien.
Mam usg w 34, a dziecko jest duze wiec zobaczymy co powiedza.
Ania co do materaca, to nie jest ulotka producentow materacy tylko badania naukowe ludzi probujacych wyjasnic dlaczego dzieci umieraja. Oczywiscie moga sie mylic, ale ja chyba wole wydac troche pieniedzy niz liczyc na to ze sie pomylili. Jezeli bardzo ci zalezy zeby uzywac uzywany materac to moze spobuj gdzies czysczenia profesionalnego bo tam czyszcza para a to powinno zabic bakterie I roztocza, w koncu para to 100st.
Sonia jak ciebie czytam to sobie mysle ze ja w pracy to sie o wiele mniej mecze.
Zapytalam kumpele co ma 2latka I miesieczne dziecko ktore karmi piersia, jak to jest I jak daje rade. Mowi ze do ogarniecia ale ma takie klasyki, ze karmi a starsza zrobila kupe na nocnik I trzeba ja podetrzec plus krzyczy ze smierdzi, wiec odklada mlodego, ktory natychmiast zaczyna sie drzec bo jeszcze glodny I w takich momentach zastanawia sie czy jednak warto.
Wiecie co, ja sugeruje sie tymi badaniami a propos materacyków dla maluszków, chociaż bardziej domnie przemawia fakt żeby materacy był nowy i tym samym nie zniekształcony. Na tym punkcie mam schize, bo o ile dorosły skarży sie na ból pleców przy takim materacu, o tyle dziecku może się zgiąć szyjka czy główka i nie będzie mogło oddychać. Ja taką schize mam niestety:/
Myślałam, że w ciągu dnia coś uda mi się zdrzemnąć, ale gdzie tam. No i teraz siedze przy necie i szukam niewiadomo czego...
Wieczorem zadzwonie do retro i zabukuje miejsce dla nas na jutrzejsze spotkanie.
Mamtu, może wpadniesz na chwil kilka z Tadkiem? Czy to jeszcze za wcześnie? Wybacz pytanie, ale nie znam się jeszcze w tym temacie ;)
Panda, co u Was? Daj jakiś znak, bo dawno Cie nie było. Bo to, że wszystko dobrze to wiem, ale i tak odezwij sie:)
Sonia, jeszcze tylko kilka godzin i nastanie poniedziałek, a wraz z nim przedszkole (hurrra) i spotkanie z nami:))
Walerka, masz zdjęcia z pól lawendowych? :)
Spokojnego popołudnia:)
Myślałam, że w ciągu dnia coś uda mi się zdrzemnąć, ale gdzie tam. No i teraz siedze przy necie i szukam niewiadomo czego...
Wieczorem zadzwonie do retro i zabukuje miejsce dla nas na jutrzejsze spotkanie.
Mamtu, może wpadniesz na chwil kilka z Tadkiem? Czy to jeszcze za wcześnie? Wybacz pytanie, ale nie znam się jeszcze w tym temacie ;)
Panda, co u Was? Daj jakiś znak, bo dawno Cie nie było. Bo to, że wszystko dobrze to wiem, ale i tak odezwij sie:)
Sonia, jeszcze tylko kilka godzin i nastanie poniedziałek, a wraz z nim przedszkole (hurrra) i spotkanie z nami:))
Walerka, masz zdjęcia z pól lawendowych? :)
Spokojnego popołudnia:)
Dorotii jeżeli chodzi o problemy ze spaniem to ja w ogóle nie mogę zasnąć;/A jak już mi się uda zasnąć po po 2 godz znowu się budzę i potem znowu się męcze kolejne 3 godz żeby usnąć.Nie wiem co mi jest.
W dzień udało mi się zrobić dwie pół godzinne drzemki więc trochę mi lepiej,ale już widzę jak przez to będe się znowu męczyć w nocy;/
Jeżeli chodzi o wózek to kupiliiśmy X-landera X-Move Australia (niebieski):)
Od początku jak tylko zobaczyłam ten wózek to go chciałam;)
Boże jaka duchota;/
W dzień udało mi się zrobić dwie pół godzinne drzemki więc trochę mi lepiej,ale już widzę jak przez to będe się znowu męczyć w nocy;/
Jeżeli chodzi o wózek to kupiliiśmy X-landera X-Move Australia (niebieski):)
Od początku jak tylko zobaczyłam ten wózek to go chciałam;)
Boże jaka duchota;/
Nie wziełabym używanego materaca po innym dziecku ale po swoim nie mam zamiaru wyrzucać skoro jest dobry,nie zniszczony.Wypiorę jeszcze tą drugą stronę ręcznie i wysuszę na słoneczku,żeby był świeży i pachnący a przede wszystkim bez kurzu.Zarazki,bakterie są wszędzie,nie dajmy się zwariować.Moje dziecko długo miało pleśniawki,nie pomagały żadne leki,a odkąd zaczął raczkować znikły same poprostu wpychał wszystko z ziemi do buzi i tym sposobem nabrał odporności i po pleśniawkach.
Tak mi się teraz przypomniało.To ciuszków używanych też nie można używać po dzieciach?
Tak mi się teraz przypomniało.To ciuszków używanych też nie można używać po dzieciach?
Hej, hej :)
Dziewczyny współczuję niewyspania, mnie już do szału doprowadzaja pobudki na siku i pić co 2 godziny, jak dziecko się czuję i jeszcze to obracanie w łóżku to tragedia jakaś :(
Ale dzisiaj dzień zaliczam do udanych. Nad jeziorem byliśmy w końcu w Sitnie, całkiem spokojnie było i na szczęście słońce mocno nie prażyło. Ale jak dla mnie oczywiście woda za zimna ;P więc tylko pomoczyłam nóżki :)
Ania też się zastanawiam nad tymi stanikami z lidla, ale obawiam się właśnie zbyt małych rozmiarów.
Aga szkoda, że Cię jutro nie będzie :(
Marta dzięki za namiar na to jezioro, muszę się tam wybrać kiedyś :)
Dziewczyny współczuję niewyspania, mnie już do szału doprowadzaja pobudki na siku i pić co 2 godziny, jak dziecko się czuję i jeszcze to obracanie w łóżku to tragedia jakaś :(
Ale dzisiaj dzień zaliczam do udanych. Nad jeziorem byliśmy w końcu w Sitnie, całkiem spokojnie było i na szczęście słońce mocno nie prażyło. Ale jak dla mnie oczywiście woda za zimna ;P więc tylko pomoczyłam nóżki :)
Ania też się zastanawiam nad tymi stanikami z lidla, ale obawiam się właśnie zbyt małych rozmiarów.
Aga szkoda, że Cię jutro nie będzie :(
Marta dzięki za namiar na to jezioro, muszę się tam wybrać kiedyś :)
hmm... chyba się zbiorę w czwartek z rana i kupię ten największy rozmiar, przymierzę w domu i najwyżej pojadę po drugi, jeżeli będzie ok, tzn. jeżeli będzie ciut z duży. A o ile właściwie powiększą sie piersi po porodzie? bo nie mam pojęcia, jaki rozmiar kupić, żeby potem nie okazało się, że i tak za mały........ A póki co to nadal noszę staniki sprzed ciąży, no może nie wszystkie, ale np. Triumpha nadal mi pasują, tak jakby się "przystosowały" :)
Hej Dziewczyny!
Sonia strasznie Ci współczuję, wiem co to za ból być samą, niewyspaną, z dzieckiem a i jeszcze w ciąży. U mnie na szczęście Filip zaczął noce przesypiać. Chyba musimy się jakoś dogadać i zamieszkać razem we wrześniu :)
Dziewczyny, z tymi stanikami to ja bym się wstrzymała. Przy Filipie kupiłam 2 staniki w 9 mcu, rozmiar większe, czyli tak jak położna mówiła Carolajnie. ALE kiedy urodziłam to już te staniki zrobiły się małe, a od nawału to mogłam je sobie na oczy założyć. Piersi urosły z rozmiaru E do I. Z kolei moja koleżanka nosiła w czasie karmienia ten sam rozmiar co w czasie ciąży. Nie ma chyba reguły, a 25 zł za stanik który będzie leżał nieużywany to jest dużo.
Dzisiaj nasz ostatni wieczór przed wyjazdem Piotrka i mi smutno :(
Udanego spotkania jutro!!
Sonia strasznie Ci współczuję, wiem co to za ból być samą, niewyspaną, z dzieckiem a i jeszcze w ciąży. U mnie na szczęście Filip zaczął noce przesypiać. Chyba musimy się jakoś dogadać i zamieszkać razem we wrześniu :)
Dziewczyny, z tymi stanikami to ja bym się wstrzymała. Przy Filipie kupiłam 2 staniki w 9 mcu, rozmiar większe, czyli tak jak położna mówiła Carolajnie. ALE kiedy urodziłam to już te staniki zrobiły się małe, a od nawału to mogłam je sobie na oczy założyć. Piersi urosły z rozmiaru E do I. Z kolei moja koleżanka nosiła w czasie karmienia ten sam rozmiar co w czasie ciąży. Nie ma chyba reguły, a 25 zł za stanik który będzie leżał nieużywany to jest dużo.
Dzisiaj nasz ostatni wieczór przed wyjazdem Piotrka i mi smutno :(
Udanego spotkania jutro!!
Sonia, Pikawa jest 2 knajpki dalej w stronę Motławy. Mijasz Kosa, galerie i sklep plastyków i na rogu następnej kamienicy jest Pikawa:)
Ta pogoda tak sie zmienia, że jutro do południa ma być ciepło i bez deszczu...
Dziewczyny, pełen szacun dla Was za bycie w domu samej z małym dzieckiem i drugim w drodze. Podziwiam, bo ja pewnie byłabym strzępkiem nerwów...
To gdzie sie spotykamy? W Pikawie od razu czy np przed Zbrojownią od strony Piwnej?
Ta pogoda tak sie zmienia, że jutro do południa ma być ciepło i bez deszczu...
Dziewczyny, pełen szacun dla Was za bycie w domu samej z małym dzieckiem i drugim w drodze. Podziwiam, bo ja pewnie byłabym strzępkiem nerwów...
To gdzie sie spotykamy? W Pikawie od razu czy np przed Zbrojownią od strony Piwnej?
Ja w zeszłej ciąży kupiłam stanik jakoś pod koniec,patrzałam tylko czy mam troszkę w nim miejsca jeszcze,ale wziełam rozmiar jaki pasował wtedy noi okazał się dobry,piersi co prawda jeszcze podrosły a że te staniki są bawełniane i elastyczne to był ok.Teraz też kupiłam rozmiar jaki noszę a miejsca mam na jakieś pół rozmiaru,czyli mleko:)Chyba że będzie więcej,bo wtedy za dużo nie miałam to też pewnie inaczej,najwyżej zmienię,trudno.
Moje dziecko dziś jest mega nieznośne,mam dość tej niedzieli,do tego problem z facetem,dziewczyny jakie macie sposoby na ich lenistwo?Czy pomagają Wam w domu,wychodzą na spacery z dzieckiem?Ja dziś musiałam wręcz siłą wymusić żeby poszli gdzieś bo chciałam zwyczajnie odpocząć noi ogarnąć po obiedzie.
Moje dziecko dziś jest mega nieznośne,mam dość tej niedzieli,do tego problem z facetem,dziewczyny jakie macie sposoby na ich lenistwo?Czy pomagają Wam w domu,wychodzą na spacery z dzieckiem?Ja dziś musiałam wręcz siłą wymusić żeby poszli gdzieś bo chciałam zwyczajnie odpocząć noi ogarnąć po obiedzie.
Julka współczuję, że znów zostajesz bez męża. Na długo wyjeżdża tym razem?
Alkar, trudna decyzja z tym szpitalem. A kiedy będziesz wiedziała, jaki mają na Ciebie plan cc czy wywoływanie oksytocyną? Trzymaj się mocno!
Sonia, nie wiem skąd ty bierzesz na to wszystko siły. Maratony takie strzelasz, które ja uskuteczniam tylko przy okazji odwiedzin gości :)
Mamtu, a te rożki to szpitalne czy swój trzeba mieć? Bo rożek i kocyk spakowałam do torby na porodówkę, ale czy to konieczne? Bo dużo miejsca zajmują te rzeczy
Maluszek, to mamy te same wózki! :) Uważam, że jest świetny. Mój już stoi w pokoju złożony, wietrzy się i cieszy oko :)
Też będę jutro na spotkaniu, z czego się bardzo cieszę! Wiecie może, gdzie tam najlepiej zaparkować w pobliżu? Bo nie znam za dobrze centrum Gdańska.
Cały dzień mam dziś twardy brzuch i chociaż czuję ruchy małego to jakoś mnie to martwi. Mam nadzieję, że po nocy przejdzie.
Alkar, trudna decyzja z tym szpitalem. A kiedy będziesz wiedziała, jaki mają na Ciebie plan cc czy wywoływanie oksytocyną? Trzymaj się mocno!
Sonia, nie wiem skąd ty bierzesz na to wszystko siły. Maratony takie strzelasz, które ja uskuteczniam tylko przy okazji odwiedzin gości :)
Mamtu, a te rożki to szpitalne czy swój trzeba mieć? Bo rożek i kocyk spakowałam do torby na porodówkę, ale czy to konieczne? Bo dużo miejsca zajmują te rzeczy
Maluszek, to mamy te same wózki! :) Uważam, że jest świetny. Mój już stoi w pokoju złożony, wietrzy się i cieszy oko :)
Też będę jutro na spotkaniu, z czego się bardzo cieszę! Wiecie może, gdzie tam najlepiej zaparkować w pobliżu? Bo nie znam za dobrze centrum Gdańska.
Cały dzień mam dziś twardy brzuch i chociaż czuję ruchy małego to jakoś mnie to martwi. Mam nadzieję, że po nocy przejdzie.
A ja nie mam jeszcze spakowanej torby szpitalnej,a zaraz zaczynam 38 tydzień,jakoś ciągle mam czas...no ale nic jutro trzeba to zrobić,bo ostatnio mam trochę nerwowo i nigdy nic nie wiadomo.Czy Wasze dzieci w dzień też tak cicho siedzą?Mój to na wieczór zaczyna się wiercić noi 3 czkawki na dobę,a jak u Was?
Dora to chyba niestety rwa bo pewnie uciska na jakis nerw, moze sie maluszek juz ustawil glowa do dolu icons tam ci uciska.
Jeszcze do mnie dochodzi ze mamtu juz urodzila a polowa z nas to prawie na koncowce.
Maluszek to co ci jest to sie nazywa ciaza. Na szczescie ty juz tez na koncowce.
Mam zdjecia ale sie poklocilam z mezem bo stwierdziilam ze nie umie robic fajnych zdjec, oni wszyscy maja super ( ja robilam) a ja beznadziejne. Najwazniejsze to skromnosc ;-)
Musze je skopiowac I cos wrzuce tu jak wyborie cos ladnego.
U nas zaczynaja sie upaly od jutra a my dalej bez klimy.
Za to w koncu zrobilismy Juli pokoj, ma wlasny stolik I polki I zamowilam naklejki z peppa pig, jest zachwycona, my zreszta tez. Do tego zmierzylam ja I ma 99 cm, ale wystrzelila przez ostatni miesiac.
Jeszcze do mnie dochodzi ze mamtu juz urodzila a polowa z nas to prawie na koncowce.
Maluszek to co ci jest to sie nazywa ciaza. Na szczescie ty juz tez na koncowce.
Mam zdjecia ale sie poklocilam z mezem bo stwierdziilam ze nie umie robic fajnych zdjec, oni wszyscy maja super ( ja robilam) a ja beznadziejne. Najwazniejsze to skromnosc ;-)
Musze je skopiowac I cos wrzuce tu jak wyborie cos ladnego.
U nas zaczynaja sie upaly od jutra a my dalej bez klimy.
Za to w koncu zrobilismy Juli pokoj, ma wlasny stolik I polki I zamowilam naklejki z peppa pig, jest zachwycona, my zreszta tez. Do tego zmierzylam ja I ma 99 cm, ale wystrzelila przez ostatni miesiac.
Asia, ja mam takie objawy z palcami i nadgarstkiem. Na poczatku myślałam, że nadgarstej od pisania na laptopie ale to jednak uroki ciąży.
Walerka, też spojrzałam na nasza listę i aż ciężko uwierzyć, że jesteśmy w większości na końcówce. Nim zaszłam w ciążę myślałam, że tyle zrobie, ile ja książek przeczytam, kurs przez neta zrobie. I co? Zrealizowalan może z 1/3...
Mój facet jest nie do pobicia: jutro będą szafy i regały i trzeba było przygotować miejsce czyt. poprzesuwac kartony z dokumentami i płytami. I nic nie zrobił, a dla mnie to za ciężkie. Wrócił dziś do domu późno i myśli, że ja to jutro zrobię. Dobrze, że gdy będzie transport to będę akurat u lekarza. A mowilam nie jeden raz o tym... Jak grochem o ścianę:(
Cieszę sie na spotkanie z Wami. Przyznam że mam już dosyć traktowania mnie jak inkubator i mam tej ciąży dosc:(
Ok, zmykam do łóżka i spróbuje zasnąć. Dobranoc i jak najdłuższego snu ciągłego:))
Walerka, też spojrzałam na nasza listę i aż ciężko uwierzyć, że jesteśmy w większości na końcówce. Nim zaszłam w ciążę myślałam, że tyle zrobie, ile ja książek przeczytam, kurs przez neta zrobie. I co? Zrealizowalan może z 1/3...
Mój facet jest nie do pobicia: jutro będą szafy i regały i trzeba było przygotować miejsce czyt. poprzesuwac kartony z dokumentami i płytami. I nic nie zrobił, a dla mnie to za ciężkie. Wrócił dziś do domu późno i myśli, że ja to jutro zrobię. Dobrze, że gdy będzie transport to będę akurat u lekarza. A mowilam nie jeden raz o tym... Jak grochem o ścianę:(
Cieszę sie na spotkanie z Wami. Przyznam że mam już dosyć traktowania mnie jak inkubator i mam tej ciąży dosc:(
Ok, zmykam do łóżka i spróbuje zasnąć. Dobranoc i jak najdłuższego snu ciągłego:))
Hej. Dawno mnie tu nie było, czasami udało mi się podczytac kilka postow.
Nie czuję się zbyt dobrze w tej ciąży i nie chciałam zasmiecac wątku swoimi narzekaniami ;) ogólnie to mdłości mam do tej pory, i dokuczliwy, ciągły ból pleców. Posiedzialam miesiąc na zwolnieniu, nabrałam trochę sił. Mam taką hustawke nastrojów że z samą sobą mi ciężko wytrzymać. Męża mam naprawdę odpornego ;)
Mamtu gratuluję synka! Dużo sił i zdrowia dla Was:)
Nie czuję się zbyt dobrze w tej ciąży i nie chciałam zasmiecac wątku swoimi narzekaniami ;) ogólnie to mdłości mam do tej pory, i dokuczliwy, ciągły ból pleców. Posiedzialam miesiąc na zwolnieniu, nabrałam trochę sił. Mam taką hustawke nastrojów że z samą sobą mi ciężko wytrzymać. Męża mam naprawdę odpornego ;)
Mamtu gratuluję synka! Dużo sił i zdrowia dla Was:)
Ten zespol ciesni to mialam w pierwszej ciazy i przez to nie spalam z bolu :/ przeszlo z porodem od razu i nigdy nie wrocilo (na szczescie nawet wraz z kolejna ciaza)
U mnie dzisiaj byl tak hardcorowy dzien ze nawet nie mam sily pisac co i jak. Oczywiscie moj dwulatek nie uwaza ze 23:30 to jest godzina odpowiednia do spania wiec jeszcze moja dzisiejsza walka trwa.
Aniu u mnie odkad jest dominik to zdarzylo sie doslownie kilka razy zeby maz z nim byl na spacerze a ja sobie siedzialam w domu. Z tego jak jestem w ciazy to niechcialabym sklamac ale chyba 2 razy sie zdarzylo.
W sumie jakbym sie postawila to pewnie by chodzili ale mi jakos to nie przeszkadza i przez to ze do tej pory pracowalam to kazda chwile spedzalam z dominikiem.
Czyli pikawa o 10:30 ?
Dziewczyny jestem dzisiaj zmasakrowana i nie nastawiam budzika liczac na cud spania do 10:00. Takze jesli by mi sie to udalo to nie gniewajcie sie ze sie spoznie.
U mnie dzisiaj byl tak hardcorowy dzien ze nawet nie mam sily pisac co i jak. Oczywiscie moj dwulatek nie uwaza ze 23:30 to jest godzina odpowiednia do spania wiec jeszcze moja dzisiejsza walka trwa.
Aniu u mnie odkad jest dominik to zdarzylo sie doslownie kilka razy zeby maz z nim byl na spacerze a ja sobie siedzialam w domu. Z tego jak jestem w ciazy to niechcialabym sklamac ale chyba 2 razy sie zdarzylo.
W sumie jakbym sie postawila to pewnie by chodzili ale mi jakos to nie przeszkadza i przez to ze do tej pory pracowalam to kazda chwile spedzalam z dominikiem.
Czyli pikawa o 10:30 ?
Dziewczyny jestem dzisiaj zmasakrowana i nie nastawiam budzika liczac na cud spania do 10:00. Takze jesli by mi sie to udalo to nie gniewajcie sie ze sie spoznie.
Witam nocną pora ;)
U mnie od wczoraj zaczal sie 38 tyg i teoretycznie dziecko mam już donoszone, wiec akacja moze się zaczynac ;) Ale musze przyznac, ze od ok. tygodnia zrobilo mi się bardzo ciężko, a brzuch mam wielki. I z każdym dniem czuje się, co raz bardziej ociężała. Chodzenie sprawia mi, co raz większą trudność. Jedynie ze spaniem nie mam problemów, ale wstawanie w nocy do toalety to już nie lada wyczyn, aby z łóżka sie podnieść. Na ostatnim usg w 36 tyg Maly ważył ok 2900 g, wiec teraz już ma pewnie ponad 3 kg, także do swojego terminu jak dobije, to moze na 3800 g sie zatrzyma. Odliczam już dni i mam nadzieje, ze długo już tak nie pochodze w dwupaku. Jak stoje czy siedze, to Maly caly czas się wierci i wygina, a ja juz nie daje rady z tymi wypychającymi się na boki małymi nóżkami ;) I co raz większa panika mnie ogarnia, ze to już tak blisko
Marta tez mialam ciagle problemy ze swędzącą skora . Dwa razy w pierwszej połowie ciąży byłam sprawdzana pod kątem cholestazy, a teraz w szpitalu po raz trzeci. Za kazdym razem badania wychodziły dobrze. A ręce i nogi swędziały mi tak mocno, ze drapałam się do ran. Ale jak zmieniłam żel pod prysznic na taki dla alergików i piłam wapno, to objawy ustąpiły. Także oby u Ciebie to tez była tylko kwestia uczulenia, a nie cholestazy.
Walerka a te skarpety kupuje się samemu czy szpital je zapewnia?
Madleen mój brzuch ostatnio caly czas jest twardy, a Maly wierci się bardzo intensywnie. Ale domyślam, ze się to już tak będzie przed porodem.
Dziewczyny zazdroszczę Wam jutro spotkania i z checia bym dołączyła, ale niestety jestem już ledwo tocząca się kulą i sama autem niestety nie dojadę z Gdyni. Także moje następne z Wami spotkanie to już niestety nie prędko będzie :(
Asia1611 mi czasami tez drętwieją ręce, ale ja to powiązuje z moimi problemami z kręgosłupem szyjnym.
Marta a facet zamiast Ci pomoc to jeszcze na Ciebie zwala czarna robote. Niech sobie ponosi pare kg na brzuchu to zobaczy jak to fajnie cokolwiek robic z takim ciężarem. Mój mąż na szczęście wykazuje dużo zrozumienia i właściwie zabrania mi sprzątania i jakichkolwiek czynności wymagających wysiłku. I tez mialam ambitne plany czego to ja nie bede robic mając tyle wolnego,no ale na planach sie skonczyło ;)
U mnie od wczoraj zaczal sie 38 tyg i teoretycznie dziecko mam już donoszone, wiec akacja moze się zaczynac ;) Ale musze przyznac, ze od ok. tygodnia zrobilo mi się bardzo ciężko, a brzuch mam wielki. I z każdym dniem czuje się, co raz bardziej ociężała. Chodzenie sprawia mi, co raz większą trudność. Jedynie ze spaniem nie mam problemów, ale wstawanie w nocy do toalety to już nie lada wyczyn, aby z łóżka sie podnieść. Na ostatnim usg w 36 tyg Maly ważył ok 2900 g, wiec teraz już ma pewnie ponad 3 kg, także do swojego terminu jak dobije, to moze na 3800 g sie zatrzyma. Odliczam już dni i mam nadzieje, ze długo już tak nie pochodze w dwupaku. Jak stoje czy siedze, to Maly caly czas się wierci i wygina, a ja juz nie daje rady z tymi wypychającymi się na boki małymi nóżkami ;) I co raz większa panika mnie ogarnia, ze to już tak blisko
Marta tez mialam ciagle problemy ze swędzącą skora . Dwa razy w pierwszej połowie ciąży byłam sprawdzana pod kątem cholestazy, a teraz w szpitalu po raz trzeci. Za kazdym razem badania wychodziły dobrze. A ręce i nogi swędziały mi tak mocno, ze drapałam się do ran. Ale jak zmieniłam żel pod prysznic na taki dla alergików i piłam wapno, to objawy ustąpiły. Także oby u Ciebie to tez była tylko kwestia uczulenia, a nie cholestazy.
Walerka a te skarpety kupuje się samemu czy szpital je zapewnia?
Madleen mój brzuch ostatnio caly czas jest twardy, a Maly wierci się bardzo intensywnie. Ale domyślam, ze się to już tak będzie przed porodem.
Dziewczyny zazdroszczę Wam jutro spotkania i z checia bym dołączyła, ale niestety jestem już ledwo tocząca się kulą i sama autem niestety nie dojadę z Gdyni. Także moje następne z Wami spotkanie to już niestety nie prędko będzie :(
Asia1611 mi czasami tez drętwieją ręce, ale ja to powiązuje z moimi problemami z kręgosłupem szyjnym.
Marta a facet zamiast Ci pomoc to jeszcze na Ciebie zwala czarna robote. Niech sobie ponosi pare kg na brzuchu to zobaczy jak to fajnie cokolwiek robic z takim ciężarem. Mój mąż na szczęście wykazuje dużo zrozumienia i właściwie zabrania mi sprzątania i jakichkolwiek czynności wymagających wysiłku. I tez mialam ambitne plany czego to ja nie bede robic mając tyle wolnego,no ale na planach sie skonczyło ;)
czesc Lucy, widze ze nam wszystkim druga ciaza bardziej dokucza. my tu wszystkie marudzimy, bo pewnie w realu nasi znajomi juz nie moga nas sluchac a zreszta kto tak zrozumie ciezarna jak druga ciezarna w tym samym miesiacu.
ok to jest l zdjecie, mam nadzieje ze nic nie pomieszalam.

Uploaded with ImageShack.us
ok to jest l zdjecie, mam nadzieje ze nic nie pomieszalam.

Uploaded with ImageShack.us
Piekne zdjecie!!
Ja zadnych skarpet po cesarce nie dostalam i zadna z moich kolezanek rowniez i oczywiscie pierwszy raz o tym slysze.
Jak mialam laparoskopie to mi owijali mogi az po uda mocno bandazami a byl to sierpien i sie w tym topilam. Wtedy mowili ze to po to zeby przez gaz w brzuchu mi zylaki nie wyszly.
Ja zadnych skarpet po cesarce nie dostalam i zadna z moich kolezanek rowniez i oczywiscie pierwszy raz o tym slysze.
Jak mialam laparoskopie to mi owijali mogi az po uda mocno bandazami a byl to sierpien i sie w tym topilam. Wtedy mowili ze to po to zeby przez gaz w brzuchu mi zylaki nie wyszly.
Walerka super zdjęcie:) i to pole lawendy rewelacja:)
Też chcę mieć jakieś fajne z ciąży i chcemy sobie zrobić sesje u koleżanki co zajmuje się fotografią. Najszybciej chyba nam się uda w drugiej połowie września i boję się że będę już za duża ;)
Marta, chętnie bym z Wami się spotkała, lecz niestety dzieli mnie od Was 2000 km, mieszkam w UK :(
Też chcę mieć jakieś fajne z ciąży i chcemy sobie zrobić sesje u koleżanki co zajmuje się fotografią. Najszybciej chyba nam się uda w drugiej połowie września i boję się że będę już za duża ;)
Marta, chętnie bym z Wami się spotkała, lecz niestety dzieli mnie od Was 2000 km, mieszkam w UK :(
Witam z rana :)
Julka, współczuję braku męża, ale czas szybko zleci i znów będzie przy Tobie.
Ania mój małżon wychodzi z małym i na szczęście nie muszę go jakoś specjalnie zachęcać. Na ogół chodzi dwa razy dziennie, ja tylko czasem z nimi idę, ale tak po jakimś czasie się rozdzielamy bo mój mały to ciągle w ruchu i nie nadążam już.
Też miałam zespół cieśni nadgarstka w pierwszej ciąży, teraz (tfu tfu) na razie cicho sza ;)
Walerka piękne zdjęcie :) i fajnie, że Julka ma już pokój i jest zadowolona :) Wysoka z niej już panna :)
Lucy współczuję tych dolegliwości, ale już coraz bliżej końca...
Dorotii mam nadzieję, że udaje Ci się pospać.
Mój brzuch też się robi twardy, na ogół jak chodzę, ale i tak wyjątkowo rzadko w tej ciąży. Z Maksem miałam napięty praktycznie od 30 tyg., a wystarczyło zrobić dwa kroki i już.
Ja wczoraj przez dwie godziny zasnąć nie mogłam. Albo gorąco, albo siku, pić, mała znowu kopała po nerce i jeszcze krwiopijca latający nad głową no po prostu super ;)
A teraz już jesteśmy zebrani i ruszamy do lekarza, także do zobaczenia później dziewczyny :)
Miłego dnia.
Julka, współczuję braku męża, ale czas szybko zleci i znów będzie przy Tobie.
Ania mój małżon wychodzi z małym i na szczęście nie muszę go jakoś specjalnie zachęcać. Na ogół chodzi dwa razy dziennie, ja tylko czasem z nimi idę, ale tak po jakimś czasie się rozdzielamy bo mój mały to ciągle w ruchu i nie nadążam już.
Też miałam zespół cieśni nadgarstka w pierwszej ciąży, teraz (tfu tfu) na razie cicho sza ;)
Walerka piękne zdjęcie :) i fajnie, że Julka ma już pokój i jest zadowolona :) Wysoka z niej już panna :)
Lucy współczuję tych dolegliwości, ale już coraz bliżej końca...
Dorotii mam nadzieję, że udaje Ci się pospać.
Mój brzuch też się robi twardy, na ogół jak chodzę, ale i tak wyjątkowo rzadko w tej ciąży. Z Maksem miałam napięty praktycznie od 30 tyg., a wystarczyło zrobić dwa kroki i już.
Ja wczoraj przez dwie godziny zasnąć nie mogłam. Albo gorąco, albo siku, pić, mała znowu kopała po nerce i jeszcze krwiopijca latający nad głową no po prostu super ;)
A teraz już jesteśmy zebrani i ruszamy do lekarza, także do zobaczenia później dziewczyny :)
Miłego dnia.
Dzień dobry!
Wybaczcie, że nie odniosę się do wszystkietgo, mimo że wszystko przeczytałam, ale nieźle się naprodukowałyście jak mnie nie było (a raczej podczytywałam z doskoku) ;).
Z tymi stanikami z Lidla to nawet mnie nie denerwujcie... Już się prawie posikałam ze szczęścia jak zobaczyłam miseczki, ale zaraz też ujrzałam obwody :/. Jeżeli nie będą zaniżone to d*pa - no ale jest nadzieja, bo ta ichnia rozmiarówka różną bywa...
Dora, no co Ty mówisz? Netto nam stawiają? Bosko! :D
A z gdyńskim spotkaniem to może skoro Ani poniedziałek nie pasuje to wtorek? Czy tu też ma ktoś obiekcje? ;) Bo brałabym pod uwagę te dwa dni, bo jak zaczniemy kombinować to znów się będziemy rozdrabniać i nic z tego nie wyjdzie...
Julka, trzymaj się! Kiedy mąż wraca?
Alkar, trzymam za Ciebie mocno kciuki! Już niedużo zostało, szybko Ci zleci! :)
Mamtu, gratuluję pierwszego Tadkowego spaceru :).
Maluszek, jak Ci się dzisiaj spało?
Carolajna, ale Ci zazdroszczę wyjazdu nad jezioro... Może w środę z przyjaciółką się wybiorę ;). Oby tylko pogoda dopisała!
Madleen, a Wy już po urlopie? ;)
Marta, olej faceta i kartony - prędzej czy później to zrobi. Trzymam tylko kciuki żebyś do tej pory nie wylądowała w zakładzie zamkniętym... ;) Ale zaciśnij zęby i nie wpadaj czasem na głupi pomysł żeby może jednak to za niego zrobić...
Arabelka, nie dowierzam, że Ty już na końcówce... (o Tobie, Mamtu, to nawet nie wspominam ;) ) :) A masaże już skończyłaś?
Walerka, super zdjęcie, a to pole jest po prostu cudne :)
Selene, a propos krwiopijcy... Mój mąż (co prawda na moje polecenie, ale nie zwalnia to przecież od myślenia...) wczoraj rozbryzgał na nowiuśkim, bialuśkim suficie takiego jegomościa... Na szczęście jest jeszcze trochę farby to będzie Aga Budownicza dzisiaj pochwyci w swą dłoń pędzelek ;)
Bardzo żałuję, że mnie dziś nie będzie :(. No ale tak jak Wam pisałam - nie wyrobię się... W dodatku wczoraj rano pojechaliśmy z psiorem na plażę, bo stwierdziliśmy, że jednak czasu na sprzątanie nie wlicza się do tego, spędzonego razem ;). No i tak jak Wam pisałam - kupiliśmy nową pralkę (w starej, z naciskiem na starej, pękła uszczelka, no i generalnie i tak czekałam na impuls do jej zmiany), a skoro tak to jeszcze dokupiliśmy nowe żelazko :p. Młody będzie miał ciuchy ogarnięte na wypasie ;).
No i właśnie - pozwoziliśmy część rzeczy od mamy... W sumie same ciuchy + przewijak i materacyk, reszta jeszcze została. Ja pierdzielę, ja nie wiem kiedy to dziecko założy choć po jednym razie te ubrania... Moja mama zwariowała!
Wybaczcie, że nie odniosę się do wszystkietgo, mimo że wszystko przeczytałam, ale nieźle się naprodukowałyście jak mnie nie było (a raczej podczytywałam z doskoku) ;).
Z tymi stanikami z Lidla to nawet mnie nie denerwujcie... Już się prawie posikałam ze szczęścia jak zobaczyłam miseczki, ale zaraz też ujrzałam obwody :/. Jeżeli nie będą zaniżone to d*pa - no ale jest nadzieja, bo ta ichnia rozmiarówka różną bywa...
Dora, no co Ty mówisz? Netto nam stawiają? Bosko! :D
A z gdyńskim spotkaniem to może skoro Ani poniedziałek nie pasuje to wtorek? Czy tu też ma ktoś obiekcje? ;) Bo brałabym pod uwagę te dwa dni, bo jak zaczniemy kombinować to znów się będziemy rozdrabniać i nic z tego nie wyjdzie...
Julka, trzymaj się! Kiedy mąż wraca?
Alkar, trzymam za Ciebie mocno kciuki! Już niedużo zostało, szybko Ci zleci! :)
Mamtu, gratuluję pierwszego Tadkowego spaceru :).
Maluszek, jak Ci się dzisiaj spało?
Carolajna, ale Ci zazdroszczę wyjazdu nad jezioro... Może w środę z przyjaciółką się wybiorę ;). Oby tylko pogoda dopisała!
Madleen, a Wy już po urlopie? ;)
Marta, olej faceta i kartony - prędzej czy później to zrobi. Trzymam tylko kciuki żebyś do tej pory nie wylądowała w zakładzie zamkniętym... ;) Ale zaciśnij zęby i nie wpadaj czasem na głupi pomysł żeby może jednak to za niego zrobić...
Arabelka, nie dowierzam, że Ty już na końcówce... (o Tobie, Mamtu, to nawet nie wspominam ;) ) :) A masaże już skończyłaś?
Walerka, super zdjęcie, a to pole jest po prostu cudne :)
Selene, a propos krwiopijcy... Mój mąż (co prawda na moje polecenie, ale nie zwalnia to przecież od myślenia...) wczoraj rozbryzgał na nowiuśkim, bialuśkim suficie takiego jegomościa... Na szczęście jest jeszcze trochę farby to będzie Aga Budownicza dzisiaj pochwyci w swą dłoń pędzelek ;)
Bardzo żałuję, że mnie dziś nie będzie :(. No ale tak jak Wam pisałam - nie wyrobię się... W dodatku wczoraj rano pojechaliśmy z psiorem na plażę, bo stwierdziliśmy, że jednak czasu na sprzątanie nie wlicza się do tego, spędzonego razem ;). No i tak jak Wam pisałam - kupiliśmy nową pralkę (w starej, z naciskiem na starej, pękła uszczelka, no i generalnie i tak czekałam na impuls do jej zmiany), a skoro tak to jeszcze dokupiliśmy nowe żelazko :p. Młody będzie miał ciuchy ogarnięte na wypasie ;).
No i właśnie - pozwoziliśmy część rzeczy od mamy... W sumie same ciuchy + przewijak i materacyk, reszta jeszcze została. Ja pierdzielę, ja nie wiem kiedy to dziecko założy choć po jednym razie te ubrania... Moja mama zwariowała!
Dzień dobry:))
W końcu się wyspałam! Spałam od 2 ciągiem do 7:)) Za to spocona jak szczur, ale co tam.
Walerka, super zdjęcie:)) Jednak mąż potrafi zrobić zdjęcie, co? A to polec lawendowe jest cudne:)
Lucy, a to faktycznie sporo kilosów nas dzieli, ale forum łączy:) Odzywaj się częściej. Jak sama widzisz/czytasz my tu też marudzimy. Raz więcej, raz mniej, ale takie uroki ciąży. Także jak coś Ci jest to pisz śmiało!
Aga, no to masz znowu bardzo aktywny weekend:) Gratuluje poczynionych zakupów i czas zacząć odliczanie do prania i prasowania hehe. TYlko uważaj na siebie, prosze.
No i ja nie zamierzam zabierać sie za te kartony. Jak wróci do domu to mnie nie będzie, a ze po drodze mam carrefour to po lekarzu przecież będe musiała do niego wstąpić. Ale już widze jaka będzie kłótnia wieczorem...:/On chyba myśli, że ja sobie żartuje gdy mówie że mi ciężko z tym brzuchem...
Selene, powodzenia u lekarza i mam nadzieje, że lekarz nie będzie miał obsuwy;)
Ok, ja zmykam chwilowo, bo nie wyrobię się na spotkanie a jeszcze musze zahaczyć o poczte na Długiej...
Miłęgo dnia:))
W końcu się wyspałam! Spałam od 2 ciągiem do 7:)) Za to spocona jak szczur, ale co tam.
Walerka, super zdjęcie:)) Jednak mąż potrafi zrobić zdjęcie, co? A to polec lawendowe jest cudne:)
Lucy, a to faktycznie sporo kilosów nas dzieli, ale forum łączy:) Odzywaj się częściej. Jak sama widzisz/czytasz my tu też marudzimy. Raz więcej, raz mniej, ale takie uroki ciąży. Także jak coś Ci jest to pisz śmiało!
Aga, no to masz znowu bardzo aktywny weekend:) Gratuluje poczynionych zakupów i czas zacząć odliczanie do prania i prasowania hehe. TYlko uważaj na siebie, prosze.
No i ja nie zamierzam zabierać sie za te kartony. Jak wróci do domu to mnie nie będzie, a ze po drodze mam carrefour to po lekarzu przecież będe musiała do niego wstąpić. Ale już widze jaka będzie kłótnia wieczorem...:/On chyba myśli, że ja sobie żartuje gdy mówie że mi ciężko z tym brzuchem...
Selene, powodzenia u lekarza i mam nadzieje, że lekarz nie będzie miał obsuwy;)
Ok, ja zmykam chwilowo, bo nie wyrobię się na spotkanie a jeszcze musze zahaczyć o poczte na Długiej...
Miłęgo dnia:))
Hej dziewczyny;)
Aga dziś przespałam całą noc z jedna pobudką na siku i odrazu zasnęłam;)Nawet nie macie pojęcia jak się cieszyłam,że wkońcu normalnie spałam.Pominę fakt,że o 6 się już obudziłam,ale jakoś udało mi się jeszcze przeleżeć do 7.30;)Za bardzo wyspana się nie czuję bo mam braki w śnie ale nie narzekam.
Od wczoraj mam trochę podły nastrój,ale liczę,że jak tylko Was dziś zobaczę to będzie mi o niebo lepiej;)
Madleen tak mamy te same wózki;)Ja się w nim zakochałam jak zobaczyłam jak leciutko jeździ i w ogóle jest fajny;)
Moja mała wczoraj mało się ruszała.Dzisiaj też jeszcze nie jest aktywna.
Ok zmykam na śniadanie.
Aga dziś przespałam całą noc z jedna pobudką na siku i odrazu zasnęłam;)Nawet nie macie pojęcia jak się cieszyłam,że wkońcu normalnie spałam.Pominę fakt,że o 6 się już obudziłam,ale jakoś udało mi się jeszcze przeleżeć do 7.30;)Za bardzo wyspana się nie czuję bo mam braki w śnie ale nie narzekam.
Od wczoraj mam trochę podły nastrój,ale liczę,że jak tylko Was dziś zobaczę to będzie mi o niebo lepiej;)
Madleen tak mamy te same wózki;)Ja się w nim zakochałam jak zobaczyłam jak leciutko jeździ i w ogóle jest fajny;)
Moja mała wczoraj mało się ruszała.Dzisiaj też jeszcze nie jest aktywna.
Ok zmykam na śniadanie.
Witam!
Wyspałam się, mimo pobudek i walki o 4 rano z Ksawerym, że jednak mu mleka w środku nocy nie zrobię. Dał się przekonać więc liczę na to, że mu przejdą te durne pomysły. Bo jak niedługo będę musiała do dwójki! wstawać w nocy to zwariuję.
Marta nie przejmuj się, do niektórych facetów dość opornie dociera fakt, że jego kobieta w ciąży powinna głównie odpoczywać. Mój R np myśli, że ja z Ksawerym to nic innego nie robię tylko odpoczywam :) Cieszę się na nasze dzisiejsze spotkanie. Ja lecę od razu do Pikawy :)
Aga - nowa pralka i żelazko...fiu fiu nie zły motywator do ogarnięcia tych małych ciuszków :)
Walerka bardzo ładne zdjęcie i wcale nie masz dużego brzucha!
Ja ostatnio też już chodzę jak kaczka i ciągle mnie gdzieś boli....a niestety mi do porodu to jeszcze sporo zostało także Arabelka zazdroszczę, że ty już na końcówce.
Mamtu mam nadzieję, że Tadek dzisiaj był łaskawy i nie pomylił nocy z dniem i dał pospać :)
Miłego Dnia!
Wyspałam się, mimo pobudek i walki o 4 rano z Ksawerym, że jednak mu mleka w środku nocy nie zrobię. Dał się przekonać więc liczę na to, że mu przejdą te durne pomysły. Bo jak niedługo będę musiała do dwójki! wstawać w nocy to zwariuję.
Marta nie przejmuj się, do niektórych facetów dość opornie dociera fakt, że jego kobieta w ciąży powinna głównie odpoczywać. Mój R np myśli, że ja z Ksawerym to nic innego nie robię tylko odpoczywam :) Cieszę się na nasze dzisiejsze spotkanie. Ja lecę od razu do Pikawy :)
Aga - nowa pralka i żelazko...fiu fiu nie zły motywator do ogarnięcia tych małych ciuszków :)
Walerka bardzo ładne zdjęcie i wcale nie masz dużego brzucha!
Ja ostatnio też już chodzę jak kaczka i ciągle mnie gdzieś boli....a niestety mi do porodu to jeszcze sporo zostało także Arabelka zazdroszczę, że ty już na końcówce.
Mamtu mam nadzieję, że Tadek dzisiaj był łaskawy i nie pomylił nocy z dniem i dał pospać :)
Miłego Dnia!
Marta, Maluszek - no to super, że trochę odespałyście :)
Sonia, może faktycznie Ksaweremu już przejdzie, dobrze by było...
Marta - spoko, uważam ;). Chociaż jak wczoraj szalałam czyszcząc kanapę w dużym pokoju to nie powiem - niezła zadyszka mnie złapała ;). Ale jaka dumna potem byłam :p
Jedno Wam powiem - NIKT nie potrafi mnie wku*wić tak jak mój mąż! Zaraz go chyba rozszarpię...
Sonia, może faktycznie Ksaweremu już przejdzie, dobrze by było...
Marta - spoko, uważam ;). Chociaż jak wczoraj szalałam czyszcząc kanapę w dużym pokoju to nie powiem - niezła zadyszka mnie złapała ;). Ale jaka dumna potem byłam :p
Jedno Wam powiem - NIKT nie potrafi mnie wku*wić tak jak mój mąż! Zaraz go chyba rozszarpię...
Witam z rana!
Matko co za noc dziś miałam. Minęła pod znakiem czekania na poród :) Wczoraj wieczorem maż skręcił łóżeczko, które stoi już przy łóżku i to chyba tak na mnie podziałało :P Całą noc na nie zerkałam, potem oczywiście Wąski musiał je wypróbować i w ogóle bawiłam się z nim w kotka i myszkę. A to na dwór, a to jeść, a to z powrotem do domu, plus 3 razy toaleta. Także mocna kawa będzie dziś usprawiedliwieniem.
Marta no i nad ranem to mi się śniło, że ja nie urodziłam, czym byłam bardzo zawiedziona, za to ty się rozpakowałaś :)
Aga, urlop był tylko tygodniowy i maż już od rana w pracy. Z zakupami to ładnie poszalałaś, teraz ciuszki to chyba same się wypiorą i wyprasują, bo mam nadzieję, że pralka to już taka na wypasie co tańczy, śpiewa, recytuje? ;)
Walerka piękne zdjęcie. Pole lawendy przeurocze!
Uciekam, bo się nie wyrobię na spotkanie.
Matko co za noc dziś miałam. Minęła pod znakiem czekania na poród :) Wczoraj wieczorem maż skręcił łóżeczko, które stoi już przy łóżku i to chyba tak na mnie podziałało :P Całą noc na nie zerkałam, potem oczywiście Wąski musiał je wypróbować i w ogóle bawiłam się z nim w kotka i myszkę. A to na dwór, a to jeść, a to z powrotem do domu, plus 3 razy toaleta. Także mocna kawa będzie dziś usprawiedliwieniem.
Marta no i nad ranem to mi się śniło, że ja nie urodziłam, czym byłam bardzo zawiedziona, za to ty się rozpakowałaś :)
Aga, urlop był tylko tygodniowy i maż już od rana w pracy. Z zakupami to ładnie poszalałaś, teraz ciuszki to chyba same się wypiorą i wyprasują, bo mam nadzieję, że pralka to już taka na wypasie co tańczy, śpiewa, recytuje? ;)
Walerka piękne zdjęcie. Pole lawendy przeurocze!
Uciekam, bo się nie wyrobię na spotkanie.
Cześć dziewczyny :)
Ja miałam nawet nie najgorszą noc, chociaż oczywiście jak T. poszedł do pracy to już nie udało mi się zasnąć.
Nie będzie mnie dzisiaj na spotkaniu. Muszę coś załatwić i to oczywiście musiało tak nagle wyjść :( Także bawcie się dobrze i mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu się zobaczymy.
Walerka śliczne zdjęcie, to pole jest rewelacyjne.
Marta i bardzo dobrze, że zostawiłaś te kartony, w końcu mówiłaś i mówiłaś, że ma je uporządkować, teraz nie będzie miał wyjścia.
Madleen co za sen :) Mi się już dawno poród nie śnił.
Arabelka ciekawe czy będziesz 2 rozpakowaną, jak ja Ci zazdroszczę, że tak mało już Ci zostało.
Aga co mąż Ci zrobił?
Ja miałam nawet nie najgorszą noc, chociaż oczywiście jak T. poszedł do pracy to już nie udało mi się zasnąć.
Nie będzie mnie dzisiaj na spotkaniu. Muszę coś załatwić i to oczywiście musiało tak nagle wyjść :( Także bawcie się dobrze i mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu się zobaczymy.
Walerka śliczne zdjęcie, to pole jest rewelacyjne.
Marta i bardzo dobrze, że zostawiłaś te kartony, w końcu mówiłaś i mówiłaś, że ma je uporządkować, teraz nie będzie miał wyjścia.
Madleen co za sen :) Mi się już dawno poród nie śnił.
Arabelka ciekawe czy będziesz 2 rozpakowaną, jak ja Ci zazdroszczę, że tak mało już Ci zostało.
Aga co mąż Ci zrobił?
Dzieki dziewczyny.
No ja chyba moge powiedziec oficjalnie ze cierpie na bezsennosc, nie spalam ani minuty cala noc, super bedzie w pracy. Tylko sie ciesze ze spotkalo mnie to 8 tyg przed rozwiazaniem a nie wczesniej bo podobno mozna tak cala ciaze. Najwazniejsze ze nie szkodzi dziecku, tylko ciezkie dla mamy
No ja chyba moge powiedziec oficjalnie ze cierpie na bezsennosc, nie spalam ani minuty cala noc, super bedzie w pracy. Tylko sie ciesze ze spotkalo mnie to 8 tyg przed rozwiazaniem a nie wczesniej bo podobno mozna tak cala ciaze. Najwazniejsze ze nie szkodzi dziecku, tylko ciezkie dla mamy
Madleen, no powiedzmy ;). Wahałam się nad pralko-suszarką, ale w końcu wzięliśmy zwykłą (z tych nowych Samsunga, Eco bubble). Mam nadzieję, że się sprawdzi :)
Carolajna, szkoda gadać. Najpierw męczył mnie, jęczał i brzęczał (gorzej niż dziecko), że chce nowy telefon, a mi się akurat umowa kończy i miałam przedłużać... No i mówię ok, niech ma (w sumie to po prostu miałam dość tego jęczenia). No a moja umowa w ogóle jest na moją babcię - za małolata od dziadków dostałam pierwszy telefon i tak już zostało, bo jakoś nigdy nie było potrzeby tego zmieniać, a jak nie przypiliło to się zawsze o tym zapominało. No a ten sobie jakiś telefon zamówił przez neta i to musi kurier przywieźć do tego, na kogo jest umowa, czyli do babci (nie można było tego zmienić przed wzięciem telefonu, bo trzeba by było 3 miesiące czekać). No, w każdym razie S. się umówił z babcią, że któreś z nas wtedy wpadnie żeby obczaić czy wszystko ok, a ona tylko trzepnie parafkę. Z tym, że trafił mnie szlag, bo miał to załatwić tak, żeby było to po jego pracy itd. A ja tu dzisiaj smsa dostaję, że kurier będzie między 10 a 14 (mój nr podał!). Żeby było śmieszniej, wziął samochód i zadowolony. Także oznajmiłam mu, że chyba śmieszny jest, że ja rzucę wszystko, pojadę do dziadków i będę czekać 4h na jego pieprzony telefon! Grrrr... W każdym razie po "drobnej" awanturze udało mu się przekonać kuriera, który poczeka aż skończy pracę.
Swoją drogą wpieniają mnie ci kurierzy - do jasnej cholery, to kurier jest dla mnie czy ja dla kuriera?! :/
Walerka, ja i tak trzymam kciuki żeby Ci to odpuściło. Przez te prawie 2 miesiące to się wykończysz przecież...!
Carolajna, szkoda gadać. Najpierw męczył mnie, jęczał i brzęczał (gorzej niż dziecko), że chce nowy telefon, a mi się akurat umowa kończy i miałam przedłużać... No i mówię ok, niech ma (w sumie to po prostu miałam dość tego jęczenia). No a moja umowa w ogóle jest na moją babcię - za małolata od dziadków dostałam pierwszy telefon i tak już zostało, bo jakoś nigdy nie było potrzeby tego zmieniać, a jak nie przypiliło to się zawsze o tym zapominało. No a ten sobie jakiś telefon zamówił przez neta i to musi kurier przywieźć do tego, na kogo jest umowa, czyli do babci (nie można było tego zmienić przed wzięciem telefonu, bo trzeba by było 3 miesiące czekać). No, w każdym razie S. się umówił z babcią, że któreś z nas wtedy wpadnie żeby obczaić czy wszystko ok, a ona tylko trzepnie parafkę. Z tym, że trafił mnie szlag, bo miał to załatwić tak, żeby było to po jego pracy itd. A ja tu dzisiaj smsa dostaję, że kurier będzie między 10 a 14 (mój nr podał!). Żeby było śmieszniej, wziął samochód i zadowolony. Także oznajmiłam mu, że chyba śmieszny jest, że ja rzucę wszystko, pojadę do dziadków i będę czekać 4h na jego pieprzony telefon! Grrrr... W każdym razie po "drobnej" awanturze udało mu się przekonać kuriera, który poczeka aż skończy pracę.
Swoją drogą wpieniają mnie ci kurierzy - do jasnej cholery, to kurier jest dla mnie czy ja dla kuriera?! :/
Walerka, ja i tak trzymam kciuki żeby Ci to odpuściło. Przez te prawie 2 miesiące to się wykończysz przecież...!
nie wykoncze sie, pokaralo mnie za narzekanie w poprzedniej ciazy, a nic mi nie bylo, to teraz mam. a ja kocham moj sen nad zycie. no nic kazda ma cos u mnie padlo na spanie, nikt nie mowil ze bedzie lekko. tak jak mowie to tylko 8 tygodni, zaraz koncze prace, mam rodziciw a mloda bedzie w przedszkolu wiec nie jest tak zle. jedyne co mnie wkurzalo jak czytalam neta, ze pozytywem jest ze bede przygotowana na nieprzespane noce jak sie dziecko pojawi. a wlasnie ze nie bo bede zjechana po tym 2 miesiecznym maratonie, tylko strasznie nudno w nocy, bo nie chce halasowac zeby nie budzic wszystkich.
to zdjecie to chyba jedyne jakie mi sie podoba, ale moze tez jestem przewrazliwiona bo jak dla mnie w ciazy to tak sie srednio wyglada.
za to przekonalam sie czemu mlody jest lekko leniwy w dzien, bo harcuje w nocy, cos mi sie wydaje ze zacznie zycie od ostrego wytlumaczenia kiedy jest dzien a kiedy noc bo my sie tak bawic nie bedziemy.
to zdjecie to chyba jedyne jakie mi sie podoba, ale moze tez jestem przewrazliwiona bo jak dla mnie w ciazy to tak sie srednio wyglada.
za to przekonalam sie czemu mlody jest lekko leniwy w dzien, bo harcuje w nocy, cos mi sie wydaje ze zacznie zycie od ostrego wytlumaczenia kiedy jest dzien a kiedy noc bo my sie tak bawic nie bedziemy.
Właśnie wróciliśmy z wizyty kwalifikacyjnej do porodu, w wybranym przez nas szpitalu!
Ku naszej radości w progu przywitała nas nasza położna z SR. To z nią załatwialiśmy wszystkie formalności, i ona zrobiła mi ktg. Na koniec przyszedł ordynator obejrzał zapis z ktg i w bardzo miły sposób zaprosił nas na kolejne wizyty. Od tego momentu oficjalnie jestem ich pacjentką:)
Dostaliśmy ulotki, podpisaliśmy umowę, w której wszystko jest ładnie i prosto sformułowane. Jak coś to pytajcie.
Zaraz nadrobię zaległości.
Ku naszej radości w progu przywitała nas nasza położna z SR. To z nią załatwialiśmy wszystkie formalności, i ona zrobiła mi ktg. Na koniec przyszedł ordynator obejrzał zapis z ktg i w bardzo miły sposób zaprosił nas na kolejne wizyty. Od tego momentu oficjalnie jestem ich pacjentką:)
Dostaliśmy ulotki, podpisaliśmy umowę, w której wszystko jest ładnie i prosto sformułowane. Jak coś to pytajcie.
Zaraz nadrobię zaległości.
Witam Was:)
Walerka współczuję tych nieprzespanych nocy,moja koleżanka tak miała całą ciążę,wymęczyła się bidulka noi jak się pózniej okazało długo miała problemy z dziecka nocnym snem chyba do dwóch lat.Ja też się tego obawiam bo o wiele gorzej sypiam w tej ciąży,pierwszy trymestr był najgorszy,drugi troszkę lepszy a teraz nocne wstawanie do toalety czasem 4 razy mnie wykańcza,ale nie jest żle,najważniejze że śpię.Noi mój drugi synek też nocny marek,wogóle się denerwuje co on taki spokojny,potrafi leżeć i się nie ruszać a wiem że nie śpi,bo wykona jakiś powolny ruch.
Ja od rana w nerwach,bo tata na ostatnią chwilę kupił bilet,bałam się nie nie dostanie na dzisiaj,ale jednak kupił i jutro w południe jest u nas:)Huurrra,jak sie cieszę,wkońcu troszkę odpocznę.
Dorotii,rozumiem Cię bo jak się pracuje to jest inaczej,ja 5 lat jestem w domu i dlatego zmęczona mega jestem,a jeszcze mój z tych trudniejszych dzieci co zająć się sobą nie umie do tego histerie i dziwne pomysły na które myśli że ja sie zgodzę,noi przy mężu jest gorzej,bo on nie umie z nim sobie dawać rady,a ja muszę to wszystko wysłuchiwać.
Walerka współczuję tych nieprzespanych nocy,moja koleżanka tak miała całą ciążę,wymęczyła się bidulka noi jak się pózniej okazało długo miała problemy z dziecka nocnym snem chyba do dwóch lat.Ja też się tego obawiam bo o wiele gorzej sypiam w tej ciąży,pierwszy trymestr był najgorszy,drugi troszkę lepszy a teraz nocne wstawanie do toalety czasem 4 razy mnie wykańcza,ale nie jest żle,najważniejze że śpię.Noi mój drugi synek też nocny marek,wogóle się denerwuje co on taki spokojny,potrafi leżeć i się nie ruszać a wiem że nie śpi,bo wykona jakiś powolny ruch.
Ja od rana w nerwach,bo tata na ostatnią chwilę kupił bilet,bałam się nie nie dostanie na dzisiaj,ale jednak kupił i jutro w południe jest u nas:)Huurrra,jak sie cieszę,wkońcu troszkę odpocznę.
Dorotii,rozumiem Cię bo jak się pracuje to jest inaczej,ja 5 lat jestem w domu i dlatego zmęczona mega jestem,a jeszcze mój z tych trudniejszych dzieci co zająć się sobą nie umie do tego histerie i dziwne pomysły na które myśli że ja sie zgodzę,noi przy mężu jest gorzej,bo on nie umie z nim sobie dawać rady,a ja muszę to wszystko wysłuchiwać.
Witam poniedziałkowo!
Aga masaże skończyłam na 8 zabiegach, bo później już trafiłam do szpitala i 2 ostatnich nie wykorzystałam. Ale musze przyznać, ze te 8 bardzo mi pomogło, bo szyja już tak nie boli. Aga Widze, ze u Ciebie działania pełną para, ale dobrze, korzystaj póki brzuch Cie tak mocno nie ogranicza. Fajny zakup ta pralka Samsunga Eco Bubble i tez z chęcią bym swoja na nią zamieniła. Ale póki co moja pralka wiekiem jest zbyt "młoda" żeby ja wymienić.
Na spotkanie we wtorek w Gdyni wstępnie się pisze, ale wiadomo u mnie teraz plany z dnia na dzień mogą się zmienić.
Walerka piękne zdjęcie :) Wizja nie spania dwóch miesięcy to koszmar! Wykończysz się kobieto! Ale zycze aby jednak ta wizja się nie sprawdziła i nastanie piękna noc, którą calą prześpisz :)
Sonia Ty to się masz z tym Twoim Synem, nie da mamie normalnie po ludzku wypocząć ;)
Dziewczyny, ale wiecie ze ciężarnej nie dogodzisz ?;) Teoretycznie powinnam się cieszyć, ze dużo mi już nie zostalo, bo jednak z wielkim brzuchem to już nie jestem taka aktywna jak wcześniej i siły mi brakuje. Ale z każdym dniem ogarnia mnie, co raz większa panika, ze mam tyle jeszcze spraw do załatwienia przed porodem i ze nie zdarzę. A jak sie pojawi tak długo wyczekiwany Mały Człowiek to wszystko bedzie jemu podporządkowane. Choć mimo wszystko nie moge sie juz doczekać kiedy przytule te moje małe nóżki, ktore mnie tak kopia codziennie :)
Priorytetem w tym tygodniu jest dla mnie koloryzacja wlosow u fryzjera, bo mam już taki dramat na glowie ;) A z malym dzieckiem szybko do tego fryzjera się nie wybiorę. I jeszcze cala lista innych spraw Boże co ja wcześniej zrobiłam z tym wolnym czasem?! ;)
Mamtu jak napisalas o Tadziu i jego nocnym czuwaniu to zdałam sobie sprawę, ze jeszcze chwila i te nocne nie będą już tak pięknie przespane z małymi przerwami na wc. A raczej będzie na odwrot, bo chwile to będą, ale tylko chwile na spanie.
Aga z facetami to czasami gorzej jak z dziećmi. Bo jak już cos sobie postanowią to koniec, męska duma będzie urażona jak nie spełnia swoich planów ;)
Miłego dnia! :)
Aga masaże skończyłam na 8 zabiegach, bo później już trafiłam do szpitala i 2 ostatnich nie wykorzystałam. Ale musze przyznać, ze te 8 bardzo mi pomogło, bo szyja już tak nie boli. Aga Widze, ze u Ciebie działania pełną para, ale dobrze, korzystaj póki brzuch Cie tak mocno nie ogranicza. Fajny zakup ta pralka Samsunga Eco Bubble i tez z chęcią bym swoja na nią zamieniła. Ale póki co moja pralka wiekiem jest zbyt "młoda" żeby ja wymienić.
Na spotkanie we wtorek w Gdyni wstępnie się pisze, ale wiadomo u mnie teraz plany z dnia na dzień mogą się zmienić.
Walerka piękne zdjęcie :) Wizja nie spania dwóch miesięcy to koszmar! Wykończysz się kobieto! Ale zycze aby jednak ta wizja się nie sprawdziła i nastanie piękna noc, którą calą prześpisz :)
Sonia Ty to się masz z tym Twoim Synem, nie da mamie normalnie po ludzku wypocząć ;)
Dziewczyny, ale wiecie ze ciężarnej nie dogodzisz ?;) Teoretycznie powinnam się cieszyć, ze dużo mi już nie zostalo, bo jednak z wielkim brzuchem to już nie jestem taka aktywna jak wcześniej i siły mi brakuje. Ale z każdym dniem ogarnia mnie, co raz większa panika, ze mam tyle jeszcze spraw do załatwienia przed porodem i ze nie zdarzę. A jak sie pojawi tak długo wyczekiwany Mały Człowiek to wszystko bedzie jemu podporządkowane. Choć mimo wszystko nie moge sie juz doczekać kiedy przytule te moje małe nóżki, ktore mnie tak kopia codziennie :)
Priorytetem w tym tygodniu jest dla mnie koloryzacja wlosow u fryzjera, bo mam już taki dramat na glowie ;) A z malym dzieckiem szybko do tego fryzjera się nie wybiorę. I jeszcze cala lista innych spraw Boże co ja wcześniej zrobiłam z tym wolnym czasem?! ;)
Mamtu jak napisalas o Tadziu i jego nocnym czuwaniu to zdałam sobie sprawę, ze jeszcze chwila i te nocne nie będą już tak pięknie przespane z małymi przerwami na wc. A raczej będzie na odwrot, bo chwile to będą, ale tylko chwile na spanie.
Aga z facetami to czasami gorzej jak z dziećmi. Bo jak już cos sobie postanowią to koniec, męska duma będzie urażona jak nie spełnia swoich planów ;)
Miłego dnia! :)
Walerka, to idąc tym tropem chyba od dziś przestanę narzekać na tę ciążę, bo gdyby w kolejnej miało być więcej dolegliwości to dziękuję ;). Chociaż generalnie, poza kilkoma upierdliwościami nie jest źle (tylko dlaczego nie mogę tego ukochanego loda wciągnąć?! :/ ).
Dora, super, że wszystko po Waszej myśli :). Ja jutro na SR najprawdopodobniej będę właśnie z przyjaciółką, bo mąż będzie czekał na pralkę ;). Zabawnie może być, jakoś tak nie myślałam nigdy o tym żeby był ze mną ktoś inny niż mąż ;).
Arabelka, no właśnie tak się zastanawiałam czy zdążyłaś z całą serią przed Twoją "przygodą". Dobrze, że i ta niedokończona przyniosła Ci ulgę! :)
A z tym działaniem to wiesz... Tyle tego jeszcze, że ja i tak się cały czas obawiam, że nie zdążę :p. No i jak pomyślę, że mój brzuch może być jeszcze większy i jeszcze bardziej mnie ograniczać to się za głowę łapię ;). Chociaż w sprawności mi on jakoś nie przeszkadza, tylko po prostu wszędzie się wpycha i haczy :p.
Idę zmienić terytorium działania na kuchnię i przedpokój, bo tego przekładania to już mam dość... :/
Dora, super, że wszystko po Waszej myśli :). Ja jutro na SR najprawdopodobniej będę właśnie z przyjaciółką, bo mąż będzie czekał na pralkę ;). Zabawnie może być, jakoś tak nie myślałam nigdy o tym żeby był ze mną ktoś inny niż mąż ;).
Arabelka, no właśnie tak się zastanawiałam czy zdążyłaś z całą serią przed Twoją "przygodą". Dobrze, że i ta niedokończona przyniosła Ci ulgę! :)
A z tym działaniem to wiesz... Tyle tego jeszcze, że ja i tak się cały czas obawiam, że nie zdążę :p. No i jak pomyślę, że mój brzuch może być jeszcze większy i jeszcze bardziej mnie ograniczać to się za głowę łapię ;). Chociaż w sprawności mi on jakoś nie przeszkadza, tylko po prostu wszędzie się wpycha i haczy :p.
Idę zmienić terytorium działania na kuchnię i przedpokój, bo tego przekładania to już mam dość... :/
hej, słuchajcie, nie przekładajcie ze względu na mnie gdyńskiego spotkania, bo od poniedziałku będzie u mnie mama i chyba bez względu czy to poniedziałek czy wtorek to nie będę jej zostawiać samej, bo przyjeżdża do mnie właśnie po to, żeby pomóc mi w zakupach...
W ogóle to zaczyna mnie wszystko przygniatać i przerażać, czas leci, a mieszkanie rozgrzebane, jak skończą do środy to będzie cud, a na domiar złego do K. od czwartku do niedzieli przyjeżdżają znajomi z Warszawy i Lublina (4), już radośnie kupili sobie bilety, a my nawet nie jesteśmy pewni, czy będzie ich gdzie położyć. No a dziś około 10 pojechaliśmy do BRW na Osową pooglądać jakieś szafki pod telewizor, oczywiście nic nie wybraliśmy, za to przy nagłym hamowaniu które przypadło w dziurze w drodze coś zaczęło stukać w tylnym kole, zajechaliśmy na stację diagnostyczną i okazało się że to prawdopodobnie coś z klockami hamulcowymi, a nasz mechanik do końca tygodnia jest w Niemczech...... Wraca więc temat szybkiego kupna nowszego samochodu, teraz z kolei K. wypatrzył jakiego Renault Scenica który mi się wizualnie nie podoba, no i jest obrażony.......
eh, można by tak jeszcze długo......
Dora, bóle wewnętrznej strony uda mogą być od przeciążonego więzadła biodrowo-lędźwiowego....
W ogóle to zaczyna mnie wszystko przygniatać i przerażać, czas leci, a mieszkanie rozgrzebane, jak skończą do środy to będzie cud, a na domiar złego do K. od czwartku do niedzieli przyjeżdżają znajomi z Warszawy i Lublina (4), już radośnie kupili sobie bilety, a my nawet nie jesteśmy pewni, czy będzie ich gdzie położyć. No a dziś około 10 pojechaliśmy do BRW na Osową pooglądać jakieś szafki pod telewizor, oczywiście nic nie wybraliśmy, za to przy nagłym hamowaniu które przypadło w dziurze w drodze coś zaczęło stukać w tylnym kole, zajechaliśmy na stację diagnostyczną i okazało się że to prawdopodobnie coś z klockami hamulcowymi, a nasz mechanik do końca tygodnia jest w Niemczech...... Wraca więc temat szybkiego kupna nowszego samochodu, teraz z kolei K. wypatrzył jakiego Renault Scenica który mi się wizualnie nie podoba, no i jest obrażony.......
eh, można by tak jeszcze długo......
Dora, bóle wewnętrznej strony uda mogą być od przeciążonego więzadła biodrowo-lędźwiowego....
Aaaaa, Ania to nie wiedziałam - chciałam dobrze ;). No to co, dziewczyny, zostaje poniedziałek? Lepa, odezwij się! :)
Ania, rozumiem Cię doskonale w kwestii remontu... Oby jednak wszystko się udało i facet skończył w porę. A ci znajomi to trochę niepoważni :/
A z samochodem może to i dobrze - przynajmniej jesteście przyparci do muru i musicie podjąć jakąś decyzję ;)
Ja właśnie nastawiłam zupę i już sama nie wiem za co się zabrać... Za dużo na raz chciałabym zrobić... Jeszcze ta pogoda :/. A nasze dziewczyny pewnie trajkoczą w najlepsze :)
Ania, rozumiem Cię doskonale w kwestii remontu... Oby jednak wszystko się udało i facet skończył w porę. A ci znajomi to trochę niepoważni :/
A z samochodem może to i dobrze - przynajmniej jesteście przyparci do muru i musicie podjąć jakąś decyzję ;)
Ja właśnie nastawiłam zupę i już sama nie wiem za co się zabrać... Za dużo na raz chciałabym zrobić... Jeszcze ta pogoda :/. A nasze dziewczyny pewnie trajkoczą w najlepsze :)
no Aga nie narzekaj, ja mialam wzorowa ciaze jak sie teraz okazalo ale ze nie bylo porownania to marudzilam, bo brak wiekszych dolegliwosci to jedno a takie tam male niedogodnosci ktore sa normalne w ciazy to drugie, chyba musze dzis cudownie wygladac bo mnie wszyscy do domu wysylaja.
Ania z tego co czytalam to bezsennosc matki na dziecko nie wplywa, to raczej charakter dziecka, moj sie zanosi na ciezki egzemplarz bo bardzo ruchliwy a to podobno jest bardziej miarodajne, niby jak zestresowana mama to nadpobudliwe dziecko ale ja jestem chyba tym wyjatkiem od regoly bo w ciazy z Jula bylam super neurotyczna a mam wyjatkowo latwy model jezeli chodzi o spanie.
Ania z tego co czytalam to bezsennosc matki na dziecko nie wplywa, to raczej charakter dziecka, moj sie zanosi na ciezki egzemplarz bo bardzo ruchliwy a to podobno jest bardziej miarodajne, niby jak zestresowana mama to nadpobudliwe dziecko ale ja jestem chyba tym wyjatkiem od regoly bo w ciazy z Jula bylam super neurotyczna a mam wyjatkowo latwy model jezeli chodzi o spanie.
Hej Dziewczyny! Matko nadrobić wątek to nie lada wyczyn! Widzę że ogarnął większość z Nas 'szał' wicia gniazda oprócz mnie oczywiście bo ja nadal stoje w miejscu. Nie mam ani lozeczka ani wózka a o torbie do szpitala nie wspomnę nawet bo też nic nie mam nawet koszul :-\ jakoś nie dowierzam że to już tak blisko..człowiek niby lepiej organizuje sie pod presją więc..czas pokaże jak będzie.. Poza tym moja kondycja ostatnio nie zezwala mi na radość i przygotowania..od wczoraj Maluch mniej sie rusza a ja dostaje na głowę..czarnowidzenie gotowe..:-(
A ja znów nie zalapalam sie na spotkanie...za późno zajrzalam :-\ poza tym z moim nastrojem..tylko bym smecila..Marta13 dziękuje za pamięć o mnie :-*:-*:-*:-*:-*
A ja znów nie zalapalam sie na spotkanie...za późno zajrzalam :-\ poza tym z moim nastrojem..tylko bym smecila..Marta13 dziękuje za pamięć o mnie :-*:-*:-*:-*:-*
panda to normalne bo po prostu nie ma miejsca juz.
nie wiem jak tam u ciebie jest to pozalatwiane ale moze poprosisz o wczesniejsze rozwiazanie przez cesarke wlasnie ze wzgledu na twoje przejscia, tu jest to mozliwe i wtedy tna w 37 tyg, dziecko moze byc lekkim wczesniakiem ale biorac pod uwage co przechodzisz to jest chyba mniejsze zlo. trzymaj sie
nie wiem jak tam u ciebie jest to pozalatwiane ale moze poprosisz o wczesniejsze rozwiazanie przez cesarke wlasnie ze wzgledu na twoje przejscia, tu jest to mozliwe i wtedy tna w 37 tyg, dziecko moze byc lekkim wczesniakiem ale biorac pod uwage co przechodzisz to jest chyba mniejsze zlo. trzymaj sie
Walerka,ja nie wiem czy to ma wpływ,ale na przykładzie koleżanki widać że ma jakiś,a też się boję o nieprzespane nocki,bo z Matim spałam super i on od narodzin też pięknie przesypiał całe nocki.A co do ruchliwości to ja moje dziecko czułam non stoper i teraz ma 4,5 roku i też ciągle w ruchu,jest troszkę też nadpobudliwy i ja z nim w ciąży byłam tez nadpobudliwa,ale u nas to takie temperamenty:)
A ja chyba tej torby nie spakuje dzisiaj,niby dużo do niej włożyć nie trzeba ale wyprasować koszule by sie przydało a ja mam prasowanie na jutro bo jeszcze inne rzeczy mi schną,ehh
A ja chyba tej torby nie spakuje dzisiaj,niby dużo do niej włożyć nie trzeba ale wyprasować koszule by sie przydało a ja mam prasowanie na jutro bo jeszcze inne rzeczy mi schną,ehh
Walerka moja lekarka już też mowila że nie wie czy dam radę wytrzymać chociażby do końca września..termin mam na 12.10 ale nie wiem czy będę chciała tyle czekac..jeszcze będę rozmawiać..poza tym ja wolalabym rodzić sn..bo już wiem co mnie czeka..a cc jakoś mnie przeraża..ale jeśli nie będzie wyjścia to wiadomo że sie zgodzę..Ostatnio lekarka wyliczyła mi że 22.09 zacznę 38tc..więc już w terminie..wizytę mam teraz w pt..może już delikatnie porusze temat...
Dziewczyny dzięki za przemiłe spotkanie :)
Panda, maluch ma coraz miej miejsca więc to zapewne dlatego rzadziej czuć ruchy. Już nie dużo zostało do końca, jeszcze troszeczkę i będziesz tuliła maluszka :)
Aga i jak zamalowałaś ślady zbrodni?? ;) i tak w ogóle to mój mąż może z Twoim podać rękę. U nas podobne polowanie z tym, że nie na krwiopijce, a na wielkiego pająka (naprawdę wielkiego ;)) i na ścianie do dzisiaj mam piękny ślad bo tym dniu i się doprosić nie mogę o zamalowanie!
Gratuluje zakupów, poszaleliście. Tą pralkę też bym chciała, swojej nie cierpię.
Marta daj znać po wizycie :)
Najgorsze, że przede mną teraz sprzątanie. Bo w końcu moi faceci siedzieli trzy godz. sami w domu i co: łóżka nie pościelone, zabawki są wszędzie, dziecko nie nakarmione (wizja jedzenia krupniku rękoma przede mną), firanki, które miał ściągnąć do prania dalej wiszą, generalnie dom wygląda jak po przejściu tornada, nic tylko się cieszyć wrrr. Ale przyszedł kosz mojżesza :)
Panda, maluch ma coraz miej miejsca więc to zapewne dlatego rzadziej czuć ruchy. Już nie dużo zostało do końca, jeszcze troszeczkę i będziesz tuliła maluszka :)
Aga i jak zamalowałaś ślady zbrodni?? ;) i tak w ogóle to mój mąż może z Twoim podać rękę. U nas podobne polowanie z tym, że nie na krwiopijce, a na wielkiego pająka (naprawdę wielkiego ;)) i na ścianie do dzisiaj mam piękny ślad bo tym dniu i się doprosić nie mogę o zamalowanie!
Gratuluje zakupów, poszaleliście. Tą pralkę też bym chciała, swojej nie cierpię.
Marta daj znać po wizycie :)
Najgorsze, że przede mną teraz sprzątanie. Bo w końcu moi faceci siedzieli trzy godz. sami w domu i co: łóżka nie pościelone, zabawki są wszędzie, dziecko nie nakarmione (wizja jedzenia krupniku rękoma przede mną), firanki, które miał ściągnąć do prania dalej wiszą, generalnie dom wygląda jak po przejściu tornada, nic tylko się cieszyć wrrr. Ale przyszedł kosz mojżesza :)
umówiłam się na USG na jutro, już nie mogę się doczekać:) na przyjazd chłopaków chyba uciekam z psem do rodziców, nie chce mi się jakoś "skakać" wokół 6-ciu kolesi (przyjedzie jednak....pięciu, plus mój), a długi weekend w lesie z jedzonkiem mamy to już co innego:)))
Panda, wypij może trochę coli albo słabą kawę, zobaczysz co się będzie działo.... też tak miałam - chyba w piątek - że ruchy czułam tylko rano i potem cały dzień nic, no i wieczorem się trochę przestraszyłam i poleciałam do sklepu po pół litra coli, młody po niej tak fikał że nie mogłam uleżeć na kanapie..... zresztą tak się pobudził, że do dzisiaj kopie mnie pod żebrami jak szalony, dziś w sklepie co chwilę zginałam się wpół..
a pan fachman dzisiaj oświadczył, że jutro go nie będzie, bo nie może, dopiero w środę, także po prostu jest wspaniale.....
Panda, wypij może trochę coli albo słabą kawę, zobaczysz co się będzie działo.... też tak miałam - chyba w piątek - że ruchy czułam tylko rano i potem cały dzień nic, no i wieczorem się trochę przestraszyłam i poleciałam do sklepu po pół litra coli, młody po niej tak fikał że nie mogłam uleżeć na kanapie..... zresztą tak się pobudził, że do dzisiaj kopie mnie pod żebrami jak szalony, dziś w sklepie co chwilę zginałam się wpół..
a pan fachman dzisiaj oświadczył, że jutro go nie będzie, bo nie może, dopiero w środę, także po prostu jest wspaniale.....
Dziewczyny spotkanie jak zawsze miłe;)Pominę już fakt tej mojej kawy,ale poza tym było bardzo sympatycznie;)
Marta trzymam kciuki za udaną wizytę;)
Mnie coś teraz spanie męczy i chyba się napije kawy.
Dorotii jak Twoje plany ciuszkowe?Ogarniasz ubranka?
Panda moja mała też się od rana nie ruszała,ale za to teraz nadrabia.Wszystko jest napewno dobrze.Nie denerwuj się.
Marta trzymam kciuki za udaną wizytę;)
Mnie coś teraz spanie męczy i chyba się napije kawy.
Dorotii jak Twoje plany ciuszkowe?Ogarniasz ubranka?
Panda moja mała też się od rana nie ruszała,ale za to teraz nadrabia.Wszystko jest napewno dobrze.Nie denerwuj się.
Dziewczyny, jak zawsze dziękuje za super spotkanie:)) Od razu lepiej sie kobiecie robi na duszy:)) No i do zobaczenia za tydzień.
Panda, spokojnie, na pewno jest wszystko dobrze, a Maluszek po prostu ma coraz mniej miejsca by fikać. Jak zjesz coś słodkiego i popijesz colą, usiądziesz wygodnie i zaczniesz czuć kopniaczki Maluszka. Ja tak robie, jak Młoda słabiej albo w ogole się nie rusza:)
Kuźwa, to golenie miejsc intymnych to koszmar nad koszmarami:( Od wyginania kręgosłup mnie boli i coś strzykneło w biodrze:/ Oby do września!
A z meblami mój facet cwaniak przełożył na jutro odbiór... Ale i tak po badaniu (o ile dam rade) pojade do carrefoura:)
Selene, powodzenia przy krupniku:) Moze dziś nie będzie źle i syn zaskoczy Cie łyżką w dłoni? Cierpliwości życze.
A wracając do domu zobaczyłam kartke na drzwiach na klatce: 22-08 od 8 do 13 nie będzie wody. I uprasza się również o niekorzystanie z ciągu kanalizacyjnego... No po prostu super! Do wiadra mam robić czy jak?
No nic, zbieram sie do gina, bo popołudniu ruchy mam znacznie wolniejsze niż rano.
Panda, spokojnie, na pewno jest wszystko dobrze, a Maluszek po prostu ma coraz mniej miejsca by fikać. Jak zjesz coś słodkiego i popijesz colą, usiądziesz wygodnie i zaczniesz czuć kopniaczki Maluszka. Ja tak robie, jak Młoda słabiej albo w ogole się nie rusza:)
Kuźwa, to golenie miejsc intymnych to koszmar nad koszmarami:( Od wyginania kręgosłup mnie boli i coś strzykneło w biodrze:/ Oby do września!
A z meblami mój facet cwaniak przełożył na jutro odbiór... Ale i tak po badaniu (o ile dam rade) pojade do carrefoura:)
Selene, powodzenia przy krupniku:) Moze dziś nie będzie źle i syn zaskoczy Cie łyżką w dłoni? Cierpliwości życze.
A wracając do domu zobaczyłam kartke na drzwiach na klatce: 22-08 od 8 do 13 nie będzie wody. I uprasza się również o niekorzystanie z ciągu kanalizacyjnego... No po prostu super! Do wiadra mam robić czy jak?
No nic, zbieram sie do gina, bo popołudniu ruchy mam znacznie wolniejsze niż rano.
Ja już jestem sama :(
Walerka, bardzo ładne zdjęcie i super na nim wyglądasz. Masz łądny brzuszek, nieduży (przynajmniej w porównaniu z moim). Na męża - fotografa narzekałaś całkiem bezpodstawnie!! Współczuję Ci problemów ze snem. W poprzedniej ciąży nie mogłam spać przez swoje mega uczulenie, a później chyba z przyzwyczajenia i niestety przełożyło się to Filipka, który nie spał mi w nocy przez ponad rok :/ Mi lekarze przepisywali relanium na sen twierdząć że to lepsze dla mnie i dziecka niż bezsenność.
Panda głowa do góry, jest dobrze i to już się nie zmieni!
Walerka, bardzo ładne zdjęcie i super na nim wyglądasz. Masz łądny brzuszek, nieduży (przynajmniej w porównaniu z moim). Na męża - fotografa narzekałaś całkiem bezpodstawnie!! Współczuję Ci problemów ze snem. W poprzedniej ciąży nie mogłam spać przez swoje mega uczulenie, a później chyba z przyzwyczajenia i niestety przełożyło się to Filipka, który nie spał mi w nocy przez ponad rok :/ Mi lekarze przepisywali relanium na sen twierdząć że to lepsze dla mnie i dziecka niż bezsenność.
Panda głowa do góry, jest dobrze i to już się nie zmieni!
Panda, wszystko będzie dobrze :) !
Selene, jeszcze nie zamalowałam - nie dość, że mam ruchy jak mucha w smole to w sumie ogarniałam tysiąc innych rzeczy ;). Także część artystyczna jeszcze przede mną :p. Za to wypróbowałam żelazko - płynie normalnie ;)
Jak napisałaś o krupniku to aż mnie wzzdrgynęło - nie cierpię... Mało jest zup, których nie lubię, ale krupnik wiedzie prym w tym zestawieniu ;). Mimo wszystko, mam nadzieję, że Maks pochwyci dziś w swą małą dłoń srebrny miecz, zwany potocznie łyżką ;)
Marta, powodzenia na wizycie! :) Ale ostatecznie dałaś sobie radę z goleniem? ;)
Ja zaraz zbieram się po zakupy - w końcu trzeba lodówkę zapełnić. A potem kumpela wpadnie pofarbować mi włosy, bo już patrzeć na siebie nie mogę, a później ciąg dalszy porządków...
Selene, jeszcze nie zamalowałam - nie dość, że mam ruchy jak mucha w smole to w sumie ogarniałam tysiąc innych rzeczy ;). Także część artystyczna jeszcze przede mną :p. Za to wypróbowałam żelazko - płynie normalnie ;)
Jak napisałaś o krupniku to aż mnie wzzdrgynęło - nie cierpię... Mało jest zup, których nie lubię, ale krupnik wiedzie prym w tym zestawieniu ;). Mimo wszystko, mam nadzieję, że Maks pochwyci dziś w swą małą dłoń srebrny miecz, zwany potocznie łyżką ;)
Marta, powodzenia na wizycie! :) Ale ostatecznie dałaś sobie radę z goleniem? ;)
Ja zaraz zbieram się po zakupy - w końcu trzeba lodówkę zapełnić. A potem kumpela wpadnie pofarbować mi włosy, bo już patrzeć na siebie nie mogę, a później ciąg dalszy porządków...
Dzięki dziewczyny za miłe spotkanie.
Też miałyście wrażenie, że wszyscy się na nas gapią?
Selen, gdyby mój mąż został z dzieckiem, to zastałabym identyczny widok.
Na szczęście dziś był z moją babcią: obiad ugotowany, dziecko nakarmione i nawet pranie z suszarek ułożone :)
Panda, już tak mało czasu zostało do końca, będzie dobrze.
Mój akurat z tych bardzo ruchliwych, więc jak przestaje się ruszać to mnie też nachodzą schizy, wówczas nie szczypię się, tylko kładę na plecach i go stukam w brzuch, aż się poruszy.
Marta, powodzenia na wizycie.
Maluszek a jak minęła podróż powrotna?
Też miałyście wrażenie, że wszyscy się na nas gapią?
Selen, gdyby mój mąż został z dzieckiem, to zastałabym identyczny widok.
Na szczęście dziś był z moją babcią: obiad ugotowany, dziecko nakarmione i nawet pranie z suszarek ułożone :)
Panda, już tak mało czasu zostało do końca, będzie dobrze.
Mój akurat z tych bardzo ruchliwych, więc jak przestaje się ruszać to mnie też nachodzą schizy, wówczas nie szczypię się, tylko kładę na plecach i go stukam w brzuch, aż się poruszy.
Marta, powodzenia na wizycie.
Maluszek a jak minęła podróż powrotna?
troche mnie zmartwilas z tym relanium Julka, bardzo sie boje lekarstw w ciazy, ale jak to jest mniejsze zlo to nie bede sie zastanawiac. ten moj brzuch nie jest taki maly tylko dobra sukienka, dzis mnie przywital kolega z pracy ktorego nie widzialam 3 tyg z tekstem ale ty jestes wielka, o ile nie robi mi to bo wiem ze nie przytylam tak duzo i to tylko brzuch, to sobie pomyslalam ze ten tekst byl nie na miejscu bo to ani dobry kolega tylko wlasciwie wspolpracownik a do tego gruby jak swinia wiec mialam na koncu jezyka zeby cos odpysknac w podobnym tonie.
nie wiem dlaczego ludzie uwazaja ze moga komentowac wyglad kobiety w ciazy a juz otylej osoby nie. inna sprawa ze ten brak snu wplywa na mnie tak ze jestem non stop podrazniona i zdenerwowana.
pozazdroscilam wam tych spotkan i umowilam sie z kolezankami na babski wieczor, tyle ze znowu pewnie skonczymy gadajac o dzieciach.
ok znikam do dom, udalo mi sie zdrzemnac w moim specjalnym pokoju 30min i to jest limit, dzis ide na spacer wieczorem, pije melise i wezme kapiel, ciekawe czy to cos da.
nie wiem dlaczego ludzie uwazaja ze moga komentowac wyglad kobiety w ciazy a juz otylej osoby nie. inna sprawa ze ten brak snu wplywa na mnie tak ze jestem non stop podrazniona i zdenerwowana.
pozazdroscilam wam tych spotkan i umowilam sie z kolezankami na babski wieczor, tyle ze znowu pewnie skonczymy gadajac o dzieciach.
ok znikam do dom, udalo mi sie zdrzemnac w moim specjalnym pokoju 30min i to jest limit, dzis ide na spacer wieczorem, pije melise i wezme kapiel, ciekawe czy to cos da.
Aga no to się nie dziwie, ze maz Cię wkurzył. Ech faceci... Fajnie, ze żelazko się sprawdza, tylko nie przeginaj, pamiętaj, ze w ciazy jestes i masz się oszczędzać i odpoczywać.
Ja też nie cierpię krupniku :(
Marta zgadzam się z tym goleniem to jakiś hardcore :( ja ostatnio działam po omacku ;)
Maluszek a odebralas zdjęcia z sesji? Jak sie mężowi podobały, bo może ja nie doczytałam jak pisałaś.
Panda na pewno wszystko dobrze i maluch po prostu leniwy, spróbuj z cola i czymś słodkim.
Selene a Twój maluch nie chce jeść łyżka?
Ja też nie cierpię krupniku :(
Marta zgadzam się z tym goleniem to jakiś hardcore :( ja ostatnio działam po omacku ;)
Maluszek a odebralas zdjęcia z sesji? Jak sie mężowi podobały, bo może ja nie doczytałam jak pisałaś.
Panda na pewno wszystko dobrze i maluch po prostu leniwy, spróbuj z cola i czymś słodkim.
Selene a Twój maluch nie chce jeść łyżka?
Julka, położna przeprowadziła wywiad, pospisywala dane z mojej karty ciąży, zrobila mi ktg, po czym podpisalismy umowę. Na koniec przyszedl ordynator na doslownie trzy słówka-powiedział, że oni się nie " wcinają" lekarzom w prowadzenie ciąży, więc mam byc dalej pod opieką swojej lekarki- chyba, że cos się zacznie dziać.
Oddział oglądaliśmy już wcześniej.
Wszystkie udogodnienia tj. zzo, żel polozniczy, gaz i TENS są w cenie porodu.
Oddział oglądaliśmy już wcześniej.
Wszystkie udogodnienia tj. zzo, żel polozniczy, gaz i TENS są w cenie porodu.
Dziewczyny na spotkaniu jak zawsze było bardzo miło! Dzięki! :) Po powrocie do domu zaliczyłam już drzemkę i drugą poobiednią kawę, ale głowa boli mnie dalej.
Katka, no atrakcją byłyśmy bez wątpienia :) zwłaszcza w drodze powrotnej...
Selene a jaki kosz kupiliście i w jakiej cenie? Ja zaczynam się zastanawiać nad kołyską albo koszem, bo łóżeczko ledwo się nam mieści w sypialni. A to by na parę miesięcy załatwiło sprawę, tylko to jest trochę dublowanie wydatków, bo łóżeczko już na stanie mamy hmmm, muszę to dobrze przemyśleć.
Marta dla mnie depilacja krocza to już akrobacje nie z tej ziemi. Zawsze się tylko pozacinam :P Powodzenia na badaniu! I daj znać po, co i jak. A fryzurką to do tej pory jestem zauroczona bardzo Ci pasuje ta długość!
Dora fajnie, że to znieczulenie jest w cenie. I faktycznie jest dostępne o każdej porze dnia i nocy?
Julka przytulam! Oby ten czas bez męża minął Ci jak najszybciej!
Katka, no atrakcją byłyśmy bez wątpienia :) zwłaszcza w drodze powrotnej...
Selene a jaki kosz kupiliście i w jakiej cenie? Ja zaczynam się zastanawiać nad kołyską albo koszem, bo łóżeczko ledwo się nam mieści w sypialni. A to by na parę miesięcy załatwiło sprawę, tylko to jest trochę dublowanie wydatków, bo łóżeczko już na stanie mamy hmmm, muszę to dobrze przemyśleć.
Marta dla mnie depilacja krocza to już akrobacje nie z tej ziemi. Zawsze się tylko pozacinam :P Powodzenia na badaniu! I daj znać po, co i jak. A fryzurką to do tej pory jestem zauroczona bardzo Ci pasuje ta długość!
Dora fajnie, że to znieczulenie jest w cenie. I faktycznie jest dostępne o każdej porze dnia i nocy?
Julka przytulam! Oby ten czas bez męża minął Ci jak najszybciej!
Marta nieciekawie z tą wodą. Ale może faktycznie wiadro ;) Ale mnie zawsze coś takiego wkurza.
Moje dziecko w ogóle odmówiło jedzenia obiadu. Je dopiero teraz z tatą, oczywiście z nim to je łyżką.
Carolajna on je łyżką, ale akurat krupnik ostatnio jadał rękoma. A w ogóle to ja uwielbiam krupnik :)
Arabelka, Madleen ja wylicytowałam z allegro coś takiego:
http://allegro.pl/clair-de-lune-kolyska-drewno-z-koszem-mojzesza-i3455912065.html
Moje dziecko w ogóle odmówiło jedzenia obiadu. Je dopiero teraz z tatą, oczywiście z nim to je łyżką.
Carolajna on je łyżką, ale akurat krupnik ostatnio jadał rękoma. A w ogóle to ja uwielbiam krupnik :)
Arabelka, Madleen ja wylicytowałam z allegro coś takiego:
http://allegro.pl/clair-de-lune-kolyska-drewno-z-koszem-mojzesza-i3455912065.html
Witam kochane towarzyszki doli/niedoli
Byłam tydzień u rodziców w Olsztynie i znowu mam zaległości...
Alkar jak się trzymasz i jak teraz przepływy?
Soniu, jak Ksawery? może ten bunt to faktycznie zęby? Piotrek też ostatnio się budzi każdej nocy. Kilka nocy się wyrzynał ząb a jak już wyszedł to mu się zaczęły jakieś koszmary. Budzi się z płaczem i krzyczy że jakiś pan przyjdzie. I tak z 15-20 minut mija nim uśnie. W sumie mi to nie przeszkadza o tyle że i tak zazwyczaj nie śpię...
Haze, jak tam kwestia kapci? Nosi? Może warto zabrać go do sklepu i niech sobie sam wybierze, które mu się podobają?
linka, bądź dzielna. Dzieciakowi przedszkole dobrze zrobi, trochę w inne rzeczy się pobawi, pouczy piosenek, powykleja rysunki i nauczy języka a Ty będziesz miała chwilę dla siebie i młodszego dziecka. Będzie dobrze. Choć wiem że to stres...
Mamtu, fantastycznie się czyta jak sobie radzisz :) Dodajesz nam siły i otuchy :) Cztery skórcze, choćby bolało jak diabli to lepsze niż 15 skórczy 50% bolesnych :)
Carolajna, absolutnie zazdroszczę auta! My szukaliśmy dla mnie autka w automacie ale jakoś doszliśmy do wniosku że może na wiosnę, bo zimą i tak się będę bała. Prawko mam od 10 lat ale nienawidzę jeździć i robię to pikielnie rzadko. Więc może na wiosnę...
Ja jestem chętna na spotkanie w Gdyni! Kiedykolwiek! odkąd jestem na zwolnieniu to chętnie mogę się spotykać, najlepiej między 9 a 14stą :)
Ja zostawiam stare łóżeczko. Mamy materac po Piotrusiu, gryka -kokos i sama nie wiem czy go zmieniać. Niby wiem że dziecko powinno mieć swój nowy, ale czy koniecznie? Musimy jeszcze o tym pogadać i coś zdecydować. A mój mąż wraca za 3 tygodnie już :) Nie ma go od majówki, dostaję świra, młody też i chętnie już go uściskam i w ogóle ale to w ogóle nie będę na niego narzekać, szczególnie że to najlepszy facet pod słońcem :)
Idę z synkiem na spacer, bo wydaje mi się że przez to ile mi zajęło nadrobienie wątków z tygodnia ktoś mógłby stwierdzić że jednak nie jestem matką idealną ;)
Byłam tydzień u rodziców w Olsztynie i znowu mam zaległości...
Alkar jak się trzymasz i jak teraz przepływy?
Soniu, jak Ksawery? może ten bunt to faktycznie zęby? Piotrek też ostatnio się budzi każdej nocy. Kilka nocy się wyrzynał ząb a jak już wyszedł to mu się zaczęły jakieś koszmary. Budzi się z płaczem i krzyczy że jakiś pan przyjdzie. I tak z 15-20 minut mija nim uśnie. W sumie mi to nie przeszkadza o tyle że i tak zazwyczaj nie śpię...
Haze, jak tam kwestia kapci? Nosi? Może warto zabrać go do sklepu i niech sobie sam wybierze, które mu się podobają?
linka, bądź dzielna. Dzieciakowi przedszkole dobrze zrobi, trochę w inne rzeczy się pobawi, pouczy piosenek, powykleja rysunki i nauczy języka a Ty będziesz miała chwilę dla siebie i młodszego dziecka. Będzie dobrze. Choć wiem że to stres...
Mamtu, fantastycznie się czyta jak sobie radzisz :) Dodajesz nam siły i otuchy :) Cztery skórcze, choćby bolało jak diabli to lepsze niż 15 skórczy 50% bolesnych :)
Carolajna, absolutnie zazdroszczę auta! My szukaliśmy dla mnie autka w automacie ale jakoś doszliśmy do wniosku że może na wiosnę, bo zimą i tak się będę bała. Prawko mam od 10 lat ale nienawidzę jeździć i robię to pikielnie rzadko. Więc może na wiosnę...
Ja jestem chętna na spotkanie w Gdyni! Kiedykolwiek! odkąd jestem na zwolnieniu to chętnie mogę się spotykać, najlepiej między 9 a 14stą :)
Ja zostawiam stare łóżeczko. Mamy materac po Piotrusiu, gryka -kokos i sama nie wiem czy go zmieniać. Niby wiem że dziecko powinno mieć swój nowy, ale czy koniecznie? Musimy jeszcze o tym pogadać i coś zdecydować. A mój mąż wraca za 3 tygodnie już :) Nie ma go od majówki, dostaję świra, młody też i chętnie już go uściskam i w ogóle ale to w ogóle nie będę na niego narzekać, szczególnie że to najlepszy facet pod słońcem :)
Idę z synkiem na spacer, bo wydaje mi się że przez to ile mi zajęło nadrobienie wątków z tygodnia ktoś mógłby stwierdzić że jednak nie jestem matką idealną ;)
Madlen, na umowie, którą podpisalam szpital zobowiazuje się do zapewnienia opieki lekarzy: poloznika, neonatologa, anestezjologa oraz opiekę położnej i pielęgniarki noworodkowej.
W razie wskazań medycznych, lekarz pełniący dyżur lub koordynator na oddziale, zobowiazuje się przeprowadzic zabieg cc.
Pobyt po porodzie sn - 2 doby
pobyt po cc -3 doby
Za pobyt przedluzony z przyczyn medycznych NIE dopłaca się!
Umowa dotyczy "kompleksowej obsługi medycznej zwiaz. z porodem" czyli przygotowania do porodu, porodu, opieki poporodowej, neonatologicznej, polozniczej, pobyt noworodka związany z przedłużajaca sie zoltaczka, usuniecie szwow)
Położna mówiła, że ma się chyba jeszcze prawo do 2 wizyt kontrolnych po porodzie.
W razie wskazań medycznych, lekarz pełniący dyżur lub koordynator na oddziale, zobowiazuje się przeprowadzic zabieg cc.
Pobyt po porodzie sn - 2 doby
pobyt po cc -3 doby
Za pobyt przedluzony z przyczyn medycznych NIE dopłaca się!
Umowa dotyczy "kompleksowej obsługi medycznej zwiaz. z porodem" czyli przygotowania do porodu, porodu, opieki poporodowej, neonatologicznej, polozniczej, pobyt noworodka związany z przedłużajaca sie zoltaczka, usuniecie szwow)
Położna mówiła, że ma się chyba jeszcze prawo do 2 wizyt kontrolnych po porodzie.
Dzień dobry! :)
U nas dziś 'pracowity' dzień. Najpierw wizyty rodzinne, później załatwianie spraw papierkowych w pracy, a na koniec - trzygodzinny maraton na placu zabaw. Czuję się porządnie wypompowana. Na szczęście Tadek 90% dnia przespał, więc jakoś daliśmy radę. :) I nawet szwendaliśmy się w okolicach Długiej, ale z tego wszystkiego zupełnie zapomniałam, że Wy tam gdzieś siedzicie. :)
Sonia, z tą czkawką problem jest taki, że ona przeszkadza głównie nam, nie Tadkowi, bo nie pozwala nam w nocy spać. Potrafi pojawić się po każdym karmieniu i trwać (jeśli jej nie 'ruszać') nawet godzinę. A my w tym czasie oczy na zapałkach. ;)
Madleen, ja do szpitala brałam tylko kocyk, a i tak się nie przydał, bo oni zawijają dzieci w swoje rożki. Także, moim zdaniem, to tylko strata miejsca.
Aga, Marta, współczuję przejść z facetami. Trzymajcie się.
Walerka, piękne tam macie krajobrazy, uwielbiam lawendę, a w takiej ilości to bym chyba umarła z zachwytu. Zazdroszczę! :)
Miłego wieczoru!
U nas dziś 'pracowity' dzień. Najpierw wizyty rodzinne, później załatwianie spraw papierkowych w pracy, a na koniec - trzygodzinny maraton na placu zabaw. Czuję się porządnie wypompowana. Na szczęście Tadek 90% dnia przespał, więc jakoś daliśmy radę. :) I nawet szwendaliśmy się w okolicach Długiej, ale z tego wszystkiego zupełnie zapomniałam, że Wy tam gdzieś siedzicie. :)
Sonia, z tą czkawką problem jest taki, że ona przeszkadza głównie nam, nie Tadkowi, bo nie pozwala nam w nocy spać. Potrafi pojawić się po każdym karmieniu i trwać (jeśli jej nie 'ruszać') nawet godzinę. A my w tym czasie oczy na zapałkach. ;)
Madleen, ja do szpitala brałam tylko kocyk, a i tak się nie przydał, bo oni zawijają dzieci w swoje rożki. Także, moim zdaniem, to tylko strata miejsca.
Aga, Marta, współczuję przejść z facetami. Trzymajcie się.
Walerka, piękne tam macie krajobrazy, uwielbiam lawendę, a w takiej ilości to bym chyba umarła z zachwytu. Zazdroszczę! :)
Miłego wieczoru!
oj mamtu i tak się lekko przyznajesz że o nas zapomniałaś?? a my Ciebie tak dobrze i miło wspominałyśmy!
maluszku oczywiście że nic nie zrobiłam :) rumcajs już nie spał jak wróciłam więc musiałam grać w nogę i udawać że skaczę na trampolinie. No ale jest krok na przód! mamy łóżeczko :) zaraz popatrzę na materace i pościele i może coś pozamawiam. Oczywiście w mama i ja dominik wlazł do domku i tam się popisowo zsikał. Mąż oczywiście spanikowany ;p
ja oczywiście jak zawsze po każdym spotkaniu byłam i jestem objedzona aż do tej pory nic nie zjadłam :)
selene ja lubię krupnik :)
jak wróciłam w końcu do domu to było mi strasznie gorąco więc chodziłam w majtkach i staniku i mój kochany mąż obserwując mnie bacznie powiedział: znów ci urósł brzuch i jest już taki wieeeelki a myślałem że jest już niemożliwe żeby jeszcze urósł a tu jaka niespodzianka!
no a potem jeszcze powiedział że więcej dzieci nie robimy bo nie przeżyje mojej kolejnej ciąży!! no co za bezczelność ;p oczywiście wyraziłam swoje oburzenie :))
Aga telefon to przecież najważniejsza rzecz na świecie! pewnie twój brak wyrozumiałości mąż też tłumaczy ciążą ;p
no Marta to masz wieczór żeby kartony poprzenosić ;p a spytałaś może gina o paznokcie?
maluszku oczywiście że nic nie zrobiłam :) rumcajs już nie spał jak wróciłam więc musiałam grać w nogę i udawać że skaczę na trampolinie. No ale jest krok na przód! mamy łóżeczko :) zaraz popatrzę na materace i pościele i może coś pozamawiam. Oczywiście w mama i ja dominik wlazł do domku i tam się popisowo zsikał. Mąż oczywiście spanikowany ;p
ja oczywiście jak zawsze po każdym spotkaniu byłam i jestem objedzona aż do tej pory nic nie zjadłam :)
selene ja lubię krupnik :)
jak wróciłam w końcu do domu to było mi strasznie gorąco więc chodziłam w majtkach i staniku i mój kochany mąż obserwując mnie bacznie powiedział: znów ci urósł brzuch i jest już taki wieeeelki a myślałem że jest już niemożliwe żeby jeszcze urósł a tu jaka niespodzianka!
no a potem jeszcze powiedział że więcej dzieci nie robimy bo nie przeżyje mojej kolejnej ciąży!! no co za bezczelność ;p oczywiście wyraziłam swoje oburzenie :))
Aga telefon to przecież najważniejsza rzecz na świecie! pewnie twój brak wyrozumiałości mąż też tłumaczy ciążą ;p
no Marta to masz wieczór żeby kartony poprzenosić ;p a spytałaś może gina o paznokcie?
Dobry wieczór:)
Dopiero zladowalam do domu. Po badaniu zagadalam się z polozna, która jest tam i wyszlam od niej przed 20;)
Młoda rośnie jak na drożdżach i waży 2400. Ale lekarz powiedział, że nie mam się teraz zajmować jej waga. Szyjka urosła do 39mm. Za to mam za wysokie ciśnienie i to go niepokoi. Jak tylko przekrocze 140/90 mam się u niego meldowac:( No i napoje mam pić połowę tego co mi się chcę.
Luteine moge powoli odstawic, ale dla własnej spokojnosci lepiej żebym brała. Teraz bardziej działa tona psychike.
Sonia, dlaczego masz kiepski humor? Usmiechnij się, tak pięknie wygladalas w tej sukience i kiteczku:)
Madleen, dziekuje za komplement;)) W tej długości włosów duuuuzo lepiej się czuje.
Mamtu, szkoda że nie krazylas po Piwnej. Tam na pewno byśmy Cię wypatrzyly.
Carolajna, będziesz jutro na SR?
Miłego wieczoru:)
Dopiero zladowalam do domu. Po badaniu zagadalam się z polozna, która jest tam i wyszlam od niej przed 20;)
Młoda rośnie jak na drożdżach i waży 2400. Ale lekarz powiedział, że nie mam się teraz zajmować jej waga. Szyjka urosła do 39mm. Za to mam za wysokie ciśnienie i to go niepokoi. Jak tylko przekrocze 140/90 mam się u niego meldowac:( No i napoje mam pić połowę tego co mi się chcę.
Luteine moge powoli odstawic, ale dla własnej spokojnosci lepiej żebym brała. Teraz bardziej działa tona psychike.
Sonia, dlaczego masz kiepski humor? Usmiechnij się, tak pięknie wygladalas w tej sukience i kiteczku:)
Madleen, dziekuje za komplement;)) W tej długości włosów duuuuzo lepiej się czuje.
Mamtu, szkoda że nie krazylas po Piwnej. Tam na pewno byśmy Cię wypatrzyly.
Carolajna, będziesz jutro na SR?
Miłego wieczoru:)
Marta super, że wszystko dobrze mała rośnie i szyjka także :)
Mój młody wynalazł sobie zabawę ja leżałam na kanapie, a on zrobił sobie z moich nóg tor i tak 40 minut jeździł po nich autkami :) chyba pierwszy raz tak długo w zasadzie bawił się sam. Szkoda tylko, że w trakcie tego leżenia młoda tak mi skopała żołądek, że kolacja o mały włos, a wylądowałaby po drugiej stronie. Młoda na szczęście znalazła teraz inny cel - pęcherz. Wieczór upływa pod znakiem mam dość ciąży.
Mój młody wynalazł sobie zabawę ja leżałam na kanapie, a on zrobił sobie z moich nóg tor i tak 40 minut jeździł po nich autkami :) chyba pierwszy raz tak długo w zasadzie bawił się sam. Szkoda tylko, że w trakcie tego leżenia młoda tak mi skopała żołądek, że kolacja o mały włos, a wylądowałaby po drugiej stronie. Młoda na szczęście znalazła teraz inny cel - pęcherz. Wieczór upływa pod znakiem mam dość ciąży.
Gratuluję udanego badania noi ładna waga,jak dla nas to dużo.
A ja dziś od samego rana chodzę i coś robię,sprzątam tak cały dzień a efekty mało widoczne,ale to tak jest przy dziecku,na wieczór padłam,dobrze że synek kochany poszedł sam ładnie umył ząbki i położył się spać i nawet szybko usnął,tyko przy tacie ma rogi wielkie a ja wtedy mam ich dość obojgu,faceci...może ten z brzucha będzie łaskawszy:)
Selene też mam dość,męczę się,sapię i marudzę i ciągle chodzę śpiąca.Tak patrzę w kalendarz i odliczam dni,tygodnie do końca i zastanawiam się czy też tak długo będę chodzić w ciąży jak z Matim,ale chyba nie przeżyję tego nerwowo.
Mój tata już w drodze,mówi że autobus mocno zawalony,biedny nie zmruży pewnie oka,noi tyle godzin jazdy...masakra ta odległość jest.
A ja dziś od samego rana chodzę i coś robię,sprzątam tak cały dzień a efekty mało widoczne,ale to tak jest przy dziecku,na wieczór padłam,dobrze że synek kochany poszedł sam ładnie umył ząbki i położył się spać i nawet szybko usnął,tyko przy tacie ma rogi wielkie a ja wtedy mam ich dość obojgu,faceci...może ten z brzucha będzie łaskawszy:)
Selene też mam dość,męczę się,sapię i marudzę i ciągle chodzę śpiąca.Tak patrzę w kalendarz i odliczam dni,tygodnie do końca i zastanawiam się czy też tak długo będę chodzić w ciąży jak z Matim,ale chyba nie przeżyję tego nerwowo.
Mój tata już w drodze,mówi że autobus mocno zawalony,biedny nie zmruży pewnie oka,noi tyle godzin jazdy...masakra ta odległość jest.
Selene śliczny ten kosz Mojżesza. Nie wiedziałam, że występuje też w opcji z kołyską. Jak myślicie na ile czasu taki wynalazek wystarcza? Pewnie z pół roku? Bo jak maluch zacznie siadać, to może być niebezpiecznie
Sonia, jak tam humor? Mam nadzieję, że Ksawery śpi a Ty się relaksujesz!
Mamtu, miło słyszeć, że u Was wszystko w porządku :) Trzeba było do nas podjechać z wózeczkiem! Na spotkaniu kalkulowałyśmy ile Tadek już ma i kiedy możemy się Ciebie spodziewać ;)
Co do rożka, to mogę w takim razie wyjąć kolejne rzeczy ze szpitalnej torby, dzięki za info! W ogóle to spiszę chyba jakiegoś dnia wszystkie pytania, która mnie nurtują w kwestii pobytu w szpitalu i uśmiechnę się do Ciebie :)
Dora wszystko brzmi super, oby w praktyce wszystko wyszło tak jak w teorii. Jak zrażę się po pierwszym porodzie, to kolejny może sobie też zafunduję w Swissmedzie :)
Marta fajnie, że wizyta udana!
Ja zaraz uciekam do łóżka. Głowa mi pęka, nie mam w domu żadnych tabletek i tak się męczę cały dzień. Zastanawiam się tylko czy to wina ósemek czy tej pogody. Do juterka!
Sonia, jak tam humor? Mam nadzieję, że Ksawery śpi a Ty się relaksujesz!
Mamtu, miło słyszeć, że u Was wszystko w porządku :) Trzeba było do nas podjechać z wózeczkiem! Na spotkaniu kalkulowałyśmy ile Tadek już ma i kiedy możemy się Ciebie spodziewać ;)
Co do rożka, to mogę w takim razie wyjąć kolejne rzeczy ze szpitalnej torby, dzięki za info! W ogóle to spiszę chyba jakiegoś dnia wszystkie pytania, która mnie nurtują w kwestii pobytu w szpitalu i uśmiechnę się do Ciebie :)
Dora wszystko brzmi super, oby w praktyce wszystko wyszło tak jak w teorii. Jak zrażę się po pierwszym porodzie, to kolejny może sobie też zafunduję w Swissmedzie :)
Marta fajnie, że wizyta udana!
Ja zaraz uciekam do łóżka. Głowa mi pęka, nie mam w domu żadnych tabletek i tak się męczę cały dzień. Zastanawiam się tylko czy to wina ósemek czy tej pogody. Do juterka!
Marta gratuluje udanej wizyty :) Twoja dzidzia rosnie podobnie jak moja w tym samym momencie ciąży. Moze mój Mały był w tym czasie ciutke większy, ale w końcu to chłopak ;)
Trochę mnie zmartwiłaś tym ciśnieniem, bo jak ostatnio miałam 138/85 to w szpitalu żaden lekarz na to nie zwrócił uwagi ze za wysokie, a mialam wtedy silny ból głowy. Sprawdziłam tez kartę ciąży i wcześniej tez mialam 138/79 i gin mi nie alarmował, ze coś jest nie tak, jedynie aby mierzyć ciśnienie. A tak kolo 130 to miałam dość często. I w ogole to jakie powinno byc te prawidłowe ciśnienie w ciąży?Bo 120/80 wydaje sie jako te książkowe.
Mamtu to dzisiaj dlugi spacerek zaliczony, super:) A jak ubierasz Tadzia w taki dzien jak dzisiaj?
Selen kosz wyglada cudnie i wlasnie tez szukalam takiego na biegunach jak kołyska, ale cięzko je znaleźć.
Trochę mnie zmartwiłaś tym ciśnieniem, bo jak ostatnio miałam 138/85 to w szpitalu żaden lekarz na to nie zwrócił uwagi ze za wysokie, a mialam wtedy silny ból głowy. Sprawdziłam tez kartę ciąży i wcześniej tez mialam 138/79 i gin mi nie alarmował, ze coś jest nie tak, jedynie aby mierzyć ciśnienie. A tak kolo 130 to miałam dość często. I w ogole to jakie powinno byc te prawidłowe ciśnienie w ciąży?Bo 120/80 wydaje sie jako te książkowe.
Mamtu to dzisiaj dlugi spacerek zaliczony, super:) A jak ubierasz Tadzia w taki dzien jak dzisiaj?
Selen kosz wyglada cudnie i wlasnie tez szukalam takiego na biegunach jak kołyska, ale cięzko je znaleźć.
A ja zaliczam dziś druga pobudke... Obudziłam się strasznie głodna...
Arabelka, jeśli nie mialas przed ciąża wysokiego ciśnienia to chyba nie masz się co stresowac. Ja miewam gwałtowne skoki i dlatego to u mnie jest niebezpieczne. A jeśli przy tym bardzo głowa boli to ma mi się zapalić czerwoną lampka. A poza tym pod koniec ciąży ciśnienie lekko wzrasta.
Napilam się soku malinowego i Młoda się tak rozbrykala, że pewnie jeszcze z godzinę nie zasne...
Selene, taka kobieta to skarb:) Nie może zasnąć i myje podłogi... Ja w życiu bym na to w nocy nie wpadła;)))
Walerka, cudne jest to pole... Takie trochę romantyczne:)
Arabelka, jeśli nie mialas przed ciąża wysokiego ciśnienia to chyba nie masz się co stresowac. Ja miewam gwałtowne skoki i dlatego to u mnie jest niebezpieczne. A jeśli przy tym bardzo głowa boli to ma mi się zapalić czerwoną lampka. A poza tym pod koniec ciąży ciśnienie lekko wzrasta.
Napilam się soku malinowego i Młoda się tak rozbrykala, że pewnie jeszcze z godzinę nie zasne...
Selene, taka kobieta to skarb:) Nie może zasnąć i myje podłogi... Ja w życiu bym na to w nocy nie wpadła;)))
Walerka, cudne jest to pole... Takie trochę romantyczne:)
To ja sie dola ze do spiacych inaczej. Ja tez bym nie wpadla na to zeby myc podloge.
Kosz mojzesza musi byc na stelarzu inaczej nie ma sensu, za ciezko by sie schylac.
Pole jest przecudne I bardzo romantyczne.
Z tym cisnieniem to nie do konca tak, ja mam bardzo niskie a preklamsja wlasnie objawia sie wysokim I bolem glowy, mi to przyszlo nagle w 36tyg ciazy, wiec jakiekolwiek wysokie cisnienie lepiej sprawdzic bo samo w sobie nie jest takie grozne, w polaczenie z bialkiem w moczu swiadczy o stanie przerzucawkowym
Kosz mojzesza musi byc na stelarzu inaczej nie ma sensu, za ciezko by sie schylac.
Pole jest przecudne I bardzo romantyczne.
Z tym cisnieniem to nie do konca tak, ja mam bardzo niskie a preklamsja wlasnie objawia sie wysokim I bolem glowy, mi to przyszlo nagle w 36tyg ciazy, wiec jakiekolwiek wysokie cisnienie lepiej sprawdzic bo samo w sobie nie jest takie grozne, w polaczenie z bialkiem w moczu swiadczy o stanie przerzucawkowym
A to już rozumiem dlaczego na każdą wizytę teraz potrzebuje mieć badanie moczu.
Ja z ciśnieniem miałam zawsze jazdy, więc już się przyzwyczailam że musze kontrolować i jakoś nie panikuje. Chociaż w ciąży na razie jako takich problemów ciśnieniem nie miałam.
Dzis lekarz uświadamial mnie, że tą burza hormonów teraz to nic w porównaniu do tego co może się dziać popoporodzie. Uczula mnie już teraz, bo widzi jak bardzo emocjonalnie do wszystkiego podchodzę. Popadam z jednej skrajności w druga.
No i mam cieszyć się ciąża, bo potem może ale nie musi być sajgon. No to się cieszę i nie śpię po nocach hehe.
Ja z ciśnieniem miałam zawsze jazdy, więc już się przyzwyczailam że musze kontrolować i jakoś nie panikuje. Chociaż w ciąży na razie jako takich problemów ciśnieniem nie miałam.
Dzis lekarz uświadamial mnie, że tą burza hormonów teraz to nic w porównaniu do tego co może się dziać popoporodzie. Uczula mnie już teraz, bo widzi jak bardzo emocjonalnie do wszystkiego podchodzę. Popadam z jednej skrajności w druga.
No i mam cieszyć się ciąża, bo potem może ale nie musi być sajgon. No to się cieszę i nie śpię po nocach hehe.
Witam,
i koniec spania był o 6.30. W końcu zasnęłam o 2. A podłóg normalnie też nie myję o tej porze jakby co ;) ale poszłam się napić i tak mi się kleiła, że nie mogłam się powstrzymać.
A z ciśnieniem to ja mam tak, że mnie głowa pęka przy bardzo niskim. Zawsze wtedy mierzę bo mi się wydaje, że wzrosło a tu odwrotnie.
Pogoda "bomba" pewnie p przez cały dzień będzie lało.
Miłego dnia
i koniec spania był o 6.30. W końcu zasnęłam o 2. A podłóg normalnie też nie myję o tej porze jakby co ;) ale poszłam się napić i tak mi się kleiła, że nie mogłam się powstrzymać.
A z ciśnieniem to ja mam tak, że mnie głowa pęka przy bardzo niskim. Zawsze wtedy mierzę bo mi się wydaje, że wzrosło a tu odwrotnie.
Pogoda "bomba" pewnie p przez cały dzień będzie lało.
Miłego dnia
Hej dziewczyny.
Matko co to za nocne rozmowy tu były;)
Ja się dziś obudziłam po 6 i koniec spania.Oczywiściwe mam mega muła bo jakby mogło być inaczej;/
Marta super,że po wizycie wszystko ok.Moja mała pewnie już też osiągnęła taką wagę no ale ja już się tego nie dowiem do dnia porodu.
Wczoraj po południu jak wróciłam do domu to załapałam doła odnośnie swojego wyglądu;/Te moje wielkie uda i tyłek-już nie mogę na siebie patrzeć;/Katowanie na siłowni przed ciążą odeszło już w daleką niepamięć.Matko ja tego nie ogarniam:(
Sorki,że tak marudzę od rana,ale ja już mam DOŚĆ.Jak zobaczyłam wczoraj Wasze zgrabne i szczupłe uda to jak przyjechałam do domu to myślałam,że się rozpłaczę;(
Ehhh musiałam się wygadać.Sorki za marudzenie, ale kurcze znowu mam kryzys i lepiej nie będzie do rozwiązania.
Miłego dnia Wam życzę.
Matko co to za nocne rozmowy tu były;)
Ja się dziś obudziłam po 6 i koniec spania.Oczywiściwe mam mega muła bo jakby mogło być inaczej;/
Marta super,że po wizycie wszystko ok.Moja mała pewnie już też osiągnęła taką wagę no ale ja już się tego nie dowiem do dnia porodu.
Wczoraj po południu jak wróciłam do domu to załapałam doła odnośnie swojego wyglądu;/Te moje wielkie uda i tyłek-już nie mogę na siebie patrzeć;/Katowanie na siłowni przed ciążą odeszło już w daleką niepamięć.Matko ja tego nie ogarniam:(
Sorki,że tak marudzę od rana,ale ja już mam DOŚĆ.Jak zobaczyłam wczoraj Wasze zgrabne i szczupłe uda to jak przyjechałam do domu to myślałam,że się rozpłaczę;(
Ehhh musiałam się wygadać.Sorki za marudzenie, ale kurcze znowu mam kryzys i lepiej nie będzie do rozwiązania.
Miłego dnia Wam życzę.
Dzień dobry w ten pochmurny i deszczowy dzień :)
Marta super, ze wizyta udana i ze z szyjka lepiej no i mala ładnie rośnie :)
Będę na SR, a Ty się wybierasz?
Ja też znów nie mogłam spać, zasnęłam dobrze po 2 budzilam się chyba 4 razy i teraz juz po spaniu. Chociaż może uda mi się jeszcze zdrzemnąć.
Dorotii co raz bardziej szalejesz na tych zakupach :) A łóżeczko zamówione, czy juz je masz?
Mamtu fajnie, ze Tadek grzeczny i dal Wam spacerować i załatwiać co trzeba. Ja też chce takie grzeczne dziecko :)
Marta super, ze wizyta udana i ze z szyjka lepiej no i mala ładnie rośnie :)
Będę na SR, a Ty się wybierasz?
Ja też znów nie mogłam spać, zasnęłam dobrze po 2 budzilam się chyba 4 razy i teraz juz po spaniu. Chociaż może uda mi się jeszcze zdrzemnąć.
Dorotii co raz bardziej szalejesz na tych zakupach :) A łóżeczko zamówione, czy juz je masz?
Mamtu fajnie, ze Tadek grzeczny i dal Wam spacerować i załatwiać co trzeba. Ja też chce takie grzeczne dziecko :)
Dzień dobry (jak może być dobry przy takiej pogodzie? :/ ) !
Walerka, też nie rozumiem tego przyzwolenia na komentarze wobec ciężarnych. Ja ostatnio dostałam szału jak po raz enty moja babcia powiedziała do mnie per "kuleczka". Tak na nią ryknęłam, że już chyba nie powie. A w ogóle to jej się to wydawało takie miłe i fajne...
Lepa, no to super, że będziesz :). Czyli póki co widzę to tak
Poniedziałek, Gdynia (knajpę trzeba wybrać ;) ), godz. 11.00 ? :
1. Lepa
2. Dora
3. Arabelka
4. Aga
Przyłączajcie się kto może ;)
Sonia, ściskam! Choć domyślam się, że przy dzisiejszej aurze to ciężko o lepszy niż wczoraj nastrój...
Mamtu, super, że tak bezboleśnie mijają Wam pierwsze tygodnie :)
Dorotiii, telefony, czołgi etc. - czy z ciążą czy bez, dla mnie słowo wyrozumiałość nie łączy się z tymi poprzednimi :p
A teksty Twojego męża przednie, nie ma co ;)
Marta, bardzo się cieszę, że po wizycie wszystko ok! :) Ja też mierzę 2x dziennie (m.in. ze względu na przepływy) i też mi zawsze mówią, żeby pamiętać o granicy 140/90 i nie zastanawiać się, tylko jechać na IP.
Selene, ja zaraz zabieram się za mycie podłóg, ale takie to mało spektakularne o tak pospolitej godzinie... ;)
Carolajna, trzepnij się do wyra i już ;). Przy takiej pogodzie zaśniesz raz dwa (teoretycznie) ;)
Walerka, też nie rozumiem tego przyzwolenia na komentarze wobec ciężarnych. Ja ostatnio dostałam szału jak po raz enty moja babcia powiedziała do mnie per "kuleczka". Tak na nią ryknęłam, że już chyba nie powie. A w ogóle to jej się to wydawało takie miłe i fajne...
Lepa, no to super, że będziesz :). Czyli póki co widzę to tak
Poniedziałek, Gdynia (knajpę trzeba wybrać ;) ), godz. 11.00 ? :
1. Lepa
2. Dora
3. Arabelka
4. Aga
Przyłączajcie się kto może ;)
Sonia, ściskam! Choć domyślam się, że przy dzisiejszej aurze to ciężko o lepszy niż wczoraj nastrój...
Mamtu, super, że tak bezboleśnie mijają Wam pierwsze tygodnie :)
Dorotiii, telefony, czołgi etc. - czy z ciążą czy bez, dla mnie słowo wyrozumiałość nie łączy się z tymi poprzednimi :p
A teksty Twojego męża przednie, nie ma co ;)
Marta, bardzo się cieszę, że po wizycie wszystko ok! :) Ja też mierzę 2x dziennie (m.in. ze względu na przepływy) i też mi zawsze mówią, żeby pamiętać o granicy 140/90 i nie zastanawiać się, tylko jechać na IP.
Selene, ja zaraz zabieram się za mycie podłóg, ale takie to mało spektakularne o tak pospolitej godzinie... ;)
Carolajna, trzepnij się do wyra i już ;). Przy takiej pogodzie zaśniesz raz dwa (teoretycznie) ;)
Aga no 8 godz. i mycie podłogi to także ciekawe zjawisko ;)
Ja w sumie zaraz chyba jeszcze raz machnę, bo albo ta podłoga dalej się lepi, albo ja dostałam jakiejś paranoi ;)
Madleen ja będę korzystać z kosza jakieś 3 max 4 miesiące. Potem to już chyba mało miejsca maluszek by miał, no a jak zacznie siadać to już na pewno koniec użytkowania.
Jak dzisiaj wstałam to myślałam, że padnę, tak mnie stopy bolały, że szok. Nawet nie wiem od czego. Coś czuję, że dzisiaj będzie dzień marudy...
Ja w sumie zaraz chyba jeszcze raz machnę, bo albo ta podłoga dalej się lepi, albo ja dostałam jakiejś paranoi ;)
Madleen ja będę korzystać z kosza jakieś 3 max 4 miesiące. Potem to już chyba mało miejsca maluszek by miał, no a jak zacznie siadać to już na pewno koniec użytkowania.
Jak dzisiaj wstałam to myślałam, że padnę, tak mnie stopy bolały, że szok. Nawet nie wiem od czego. Coś czuję, że dzisiaj będzie dzień marudy...
Dzień dobry:)
Zasnęłam po 4, by o o 430 obudzić się na dzwoniący domofon. A to sąsiad z dołu nieźle wstawiony na moje halo odpowiada: uprzejmie panią przepraszam, nastąpiła pomyłka. No rozwalił mnie tym tekstem;))))
Maluszek, powinnaś chyba umówić się na wizytę do mojego gina. Wchodze wczoraj do gabinetu a on do mnie, że ładnie wyglądam i tak ma być. Nawet ważenie nie zmieniło jego zdania, a przybrałam od początku ciąży 17 kilosów. Zeszłam z wagi załamana, a gin do mnie: ale widać, że to woda a nie tłuszcz. Prosze się nie przejmować.
A poza tym Maluszek to ja się przyłączam do Carolajny: co za brednie wygadujesz! Znajdziemy Cie tam u Ciebie i naprawde nakopiemy do 4 liter:P
Aga, 8 rano na mycie podłog to dla mnie też wyczyn spektakularny. Ja ledwo miałam siłe zrobić sobie śniadanie...
Carolajna, ide dzis na SR ale nie chce mi się okrutnie. Podejrzewam, że we wrześniu już sobie odpuszcze.
Panda, wypróbowałaś sposób z colą na Maluszka? Mam nadzieje, że podziałało:)
Ania83, nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak się musisz wkurzać na remont. Ale spokojnie, bo tylko spokój może Cię uratować.
Dora, udanego badania:) I daj znać koniecznie co mówi Twój gin a propos luteiny. A jeśli chodzi o puls to mi kazał na to nie patrzyć, bo kobiety w ciąży mają przeważnie wysoki.
Miłego dnia pomimo takiej aury za oknem ;)
Zasnęłam po 4, by o o 430 obudzić się na dzwoniący domofon. A to sąsiad z dołu nieźle wstawiony na moje halo odpowiada: uprzejmie panią przepraszam, nastąpiła pomyłka. No rozwalił mnie tym tekstem;))))
Maluszek, powinnaś chyba umówić się na wizytę do mojego gina. Wchodze wczoraj do gabinetu a on do mnie, że ładnie wyglądam i tak ma być. Nawet ważenie nie zmieniło jego zdania, a przybrałam od początku ciąży 17 kilosów. Zeszłam z wagi załamana, a gin do mnie: ale widać, że to woda a nie tłuszcz. Prosze się nie przejmować.
A poza tym Maluszek to ja się przyłączam do Carolajny: co za brednie wygadujesz! Znajdziemy Cie tam u Ciebie i naprawde nakopiemy do 4 liter:P
Aga, 8 rano na mycie podłog to dla mnie też wyczyn spektakularny. Ja ledwo miałam siłe zrobić sobie śniadanie...
Carolajna, ide dzis na SR ale nie chce mi się okrutnie. Podejrzewam, że we wrześniu już sobie odpuszcze.
Panda, wypróbowałaś sposób z colą na Maluszka? Mam nadzieje, że podziałało:)
Ania83, nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak się musisz wkurzać na remont. Ale spokojnie, bo tylko spokój może Cię uratować.
Dora, udanego badania:) I daj znać koniecznie co mówi Twój gin a propos luteiny. A jeśli chodzi o puls to mi kazał na to nie patrzyć, bo kobiety w ciąży mają przeważnie wysoki.
Miłego dnia pomimo takiej aury za oknem ;)
witajcie,
Marta, dobrze że na wizycie ok, córka zdrowa, szyjka długa, mam nadzieję że ciśnienie się unormuje.
Współczuję wam tych niewyspań, ja co prawda wstaję o tej 6/6:30, ale jestem wyspana, bo nie mam nocnych przygód.
Walerka, mam nadzieję, że choć troszkę dziś pospałaś.
Maluszek, nawet jak mąż zdjęć nie pochwalił, to ja pochwalę. Twoje zdjęcia są cudne. I przestań gadać o tych udach bo zaraz puszczę Ci wiązankę na priva.
Madleen, ja nie mam kosza ale lekką mała kołyskę, to prawie to samo i też tylko będzie używana do max 3-4 miesiąca, bo potem dziecko zaczyna się przekręcać i już nie jest to bezpieczne.
Dora powodzenia na wizycie
Znacie jakąś metodę na głoda, jeju ssie mnie dziś niesamowicie.
Marta, dobrze że na wizycie ok, córka zdrowa, szyjka długa, mam nadzieję że ciśnienie się unormuje.
Współczuję wam tych niewyspań, ja co prawda wstaję o tej 6/6:30, ale jestem wyspana, bo nie mam nocnych przygód.
Walerka, mam nadzieję, że choć troszkę dziś pospałaś.
Maluszek, nawet jak mąż zdjęć nie pochwalił, to ja pochwalę. Twoje zdjęcia są cudne. I przestań gadać o tych udach bo zaraz puszczę Ci wiązankę na priva.
Madleen, ja nie mam kosza ale lekką mała kołyskę, to prawie to samo i też tylko będzie używana do max 3-4 miesiąca, bo potem dziecko zaczyna się przekręcać i już nie jest to bezpieczne.
Dora powodzenia na wizycie
Znacie jakąś metodę na głoda, jeju ssie mnie dziś niesamowicie.
Ja powoli dochodzę do siebie, chociaż pogoda dramatyczna. U mnie od paru dni jakiś kryzys pod tytułem nie chcę robić wszystko sama i mieć męża marynarza...no ale to się nie zmieni więc trzeba się wziąć w garść i przestać marudzić.
Ja mam wizytę za tydzień u gina i mam nadzieję, że ta szyjka moja juz się nie skraca pomimo tych skurczy. Maluszek nie gadaj głupot, to już końcówka ciąży i wyglądasz w niej ślicznie. Zobaczycie jak szybko dojdziemy do swojej wagi po ciąży :)
Walerka śliczne to pole! Współczuję Wam problemów ze snem. U mnie gdyby nie to że Ksawery mnie budzi to bym spała jak kamień!
Ja mam wizytę za tydzień u gina i mam nadzieję, że ta szyjka moja juz się nie skraca pomimo tych skurczy. Maluszek nie gadaj głupot, to już końcówka ciąży i wyglądasz w niej ślicznie. Zobaczycie jak szybko dojdziemy do swojej wagi po ciąży :)
Walerka śliczne to pole! Współczuję Wam problemów ze snem. U mnie gdyby nie to że Ksawery mnie budzi to bym spała jak kamień!
Dzień dobry!
Następnym razem odpalę w nocy kompa, zamiast gadać z kotem :) Bo widzę, że coraz większy mamy ruch na forum.
Aga od rana mycie podłóg? Najpierw sobie pomyślałam, że ja jakaś leniwa jestem bo nic w domu ostatnio nie robię (poza rzeczami, które nie wymagają schylania się), a potem spojrzałam na Twój suwaczek i od razu zrobiło mi się lepiej :P Także ciesz się tym myciem podłóg póki możesz ;P
Za to Ty Selene, to już mnie wpędzasz w kompleksy :)
Marta, zabawna historia z tym domofonem :) Mój szwagier jak ostatnio nie mógł wejść do domu po imprezie, to zszedł piętro niżej i próbował w nocy otwierać kluczami cudze mieszkanie... Dobrze, że komuś do łóżka nie wlazł :P Nie ma co, takie rzeczy to tylko faceci potrafią odstawić.
Idę zrobić sobie kawę! Mimo tej aury za oknem życzę Wam miłego dnia!
Następnym razem odpalę w nocy kompa, zamiast gadać z kotem :) Bo widzę, że coraz większy mamy ruch na forum.
Aga od rana mycie podłóg? Najpierw sobie pomyślałam, że ja jakaś leniwa jestem bo nic w domu ostatnio nie robię (poza rzeczami, które nie wymagają schylania się), a potem spojrzałam na Twój suwaczek i od razu zrobiło mi się lepiej :P Także ciesz się tym myciem podłóg póki możesz ;P
Za to Ty Selene, to już mnie wpędzasz w kompleksy :)
Marta, zabawna historia z tym domofonem :) Mój szwagier jak ostatnio nie mógł wejść do domu po imprezie, to zszedł piętro niżej i próbował w nocy otwierać kluczami cudze mieszkanie... Dobrze, że komuś do łóżka nie wlazł :P Nie ma co, takie rzeczy to tylko faceci potrafią odstawić.
Idę zrobić sobie kawę! Mimo tej aury za oknem życzę Wam miłego dnia!
Marta, strasznie miłych ludzi spotykasz. Zarówno takich sąsiadów jak i lekarzy wszystkim życzę!
Ja się dziś wyspałam, wstawałam tylko z 5 razy do toalety, ale za każdym razem zasypiałam potem szybciutko. Nie mam pojęcia od czego to błogosławieństwo. A teraz czekam aż młody zje śniadanie i lecę go oddać do przedszkola a sama się wezmę za porządki. Wczoraj kupiłam nam owoce na hali i taka byłam z siebie dumna ale ich nie schowałam do lodówki i mam dziś pełno muszek owocówek w kuchni. Nie wiecie jak się ich pozbyć?
Ja się dziś wyspałam, wstawałam tylko z 5 razy do toalety, ale za każdym razem zasypiałam potem szybciutko. Nie mam pojęcia od czego to błogosławieństwo. A teraz czekam aż młody zje śniadanie i lecę go oddać do przedszkola a sama się wezmę za porządki. Wczoraj kupiłam nam owoce na hali i taka byłam z siebie dumna ale ich nie schowałam do lodówki i mam dziś pełno muszek owocówek w kuchni. Nie wiecie jak się ich pozbyć?
Na muszki sposobu nie znam niestety ale katka na glod jedt jeden: najesc sie :p
Maluszek z racji tego ze siedzialas kolo mnie to moglabym sie spodziewac ze o moich udach mowisz :) jakbym nie wiedziala jak wygladam to jeszcze bym w to uwierzyla :p
Dziewczyny a w ogole to mam kupione dzinsy ciazowe w ktore od poczatku nie wchodze. Nie przydadza sie komus bo w szafie tylko leza a pewnie sie nie zbiore zeby je gdzies sprzedawac.
Przecudny dzien dzisiaj! Dlugo na taki czekalam mozna bezkarnie siedziec w domu i nie miec wyrzutow sumienia :) no i mozna podlogi pomyc korzystajac z okazji i namowy kolezanek :p
Ja jestem tak wyspana ze wstalam przed dominikiem!! Az mnie juz wszystko bolalo od lezenia :)
Sonia pomysl sobie tylko ze po porodzie bedzie ci latwiej bo bedziecie we dwojke. Moj maz za to sie zastanawia czy da rade wziac tydzien wolnego jak sie dziecko urodzi.... A zeby teraz siedzial z nami w domu to tez bym nie powiedziala :/ takie uroki prac niestety :/
Marta a ty w nocy te kartony nosilas ze nie spalas :p
Maluszek z racji tego ze siedzialas kolo mnie to moglabym sie spodziewac ze o moich udach mowisz :) jakbym nie wiedziala jak wygladam to jeszcze bym w to uwierzyla :p
Dziewczyny a w ogole to mam kupione dzinsy ciazowe w ktore od poczatku nie wchodze. Nie przydadza sie komus bo w szafie tylko leza a pewnie sie nie zbiore zeby je gdzies sprzedawac.
Przecudny dzien dzisiaj! Dlugo na taki czekalam mozna bezkarnie siedziec w domu i nie miec wyrzutow sumienia :) no i mozna podlogi pomyc korzystajac z okazji i namowy kolezanek :p
Ja jestem tak wyspana ze wstalam przed dominikiem!! Az mnie juz wszystko bolalo od lezenia :)
Sonia pomysl sobie tylko ze po porodzie bedzie ci latwiej bo bedziecie we dwojke. Moj maz za to sie zastanawia czy da rade wziac tydzien wolnego jak sie dziecko urodzi.... A zeby teraz siedzial z nami w domu to tez bym nie powiedziala :/ takie uroki prac niestety :/
Marta a ty w nocy te kartony nosilas ze nie spalas :p
Selene, dzięki za pamieć o stelażu:)
Lepa, fakt, że gin jest w porzo;)) Ale jeszcze z 2-3 miesiące temu usłyszałam, że jak będę tyła w takim tempie to mi da maskotke Michellina:P
Dorotiii, kartony lekko zmieniły miejsce, ale dalej nie ma miejsca na wstawienie choćby małej komody... A dzis popołudniu mam SR, więc też nie bedzie mnie w domu i troche boje się co zastane jak wróce:/
Na razie mam problem i musze go jakoś rozwiązać: koleżanka chce mnie obdarować 3 worami ciuchów dla dziewczynki wiek 2-4 lata. Myślałam, że będę mogła przechować je u faceta mamy, ale ona coś kręci nosem. A wory są słusznej wielkości , bo 240l,więc troche sie nie dziwie, że kręci nosem. I pewnie zrezygnuje z tego giftu, bo jakoś nie mam ochoty na obarczanie siebie kolejnym problemem...
Lepa, fakt, że gin jest w porzo;)) Ale jeszcze z 2-3 miesiące temu usłyszałam, że jak będę tyła w takim tempie to mi da maskotke Michellina:P
Dorotiii, kartony lekko zmieniły miejsce, ale dalej nie ma miejsca na wstawienie choćby małej komody... A dzis popołudniu mam SR, więc też nie bedzie mnie w domu i troche boje się co zastane jak wróce:/
Na razie mam problem i musze go jakoś rozwiązać: koleżanka chce mnie obdarować 3 worami ciuchów dla dziewczynki wiek 2-4 lata. Myślałam, że będę mogła przechować je u faceta mamy, ale ona coś kręci nosem. A wory są słusznej wielkości , bo 240l,więc troche sie nie dziwie, że kręci nosem. I pewnie zrezygnuje z tego giftu, bo jakoś nie mam ochoty na obarczanie siebie kolejnym problemem...
Właśnie piwnice mam zawaloną i nie dam rady tam coś wcisnąć. Chyba wezme od niej te wory, ale przejrze od razu co się nadaje a co nie i reszte oddam.
Wiesz, ja z tych co wolą mieć mniej ale fajniejszych rzeczy. No i ja nie jestem chomikiem ;) Tylko dlaczego te ciuszki dla dzieci są takie drogie? Gdyby nie cena, to w ogóle bym się nie zastanawiała...
Wiesz, ja z tych co wolą mieć mniej ale fajniejszych rzeczy. No i ja nie jestem chomikiem ;) Tylko dlaczego te ciuszki dla dzieci są takie drogie? Gdyby nie cena, to w ogóle bym się nie zastanawiała...
Witam wtorkowo :)
Dzisiejsza noc przespałam bez przerwy na wc, wydaje się to prawie nie możliwe na 2 tyg przed terminem, a jednak ;) Ale mimo wszystko nie czuje się wypoczęta przez tę pogodę, bo jestem taka zamulona.
Marta właśnie przed ciąża nigdy nie miałam problemów z ciśnieniem, a tym bardziej wysokim. Ale i białka w moczu tez nie miałam, wiec mam nadzieje, ze nie mam, co panikować z tymi skokami.
Byłam dziś na ostatnim pobraniu krwi. I moja jedyna etatowa żyłka do pobierania krwi niestety jeszcze się nie zagoiła po wenflonie i musiała mi pani pobrać z nadgarstka. Nie zbyt to przyjemne było :( Pani pielęgniarka śmiała się ze ta etatowa żyłkę musze do szpital trzymać. Az mnie ciarki przechodzą jak sobie pomyśle ze znowu będzie problem żeby gdzieś się wkłuć. Chyba bardziej mnie to przeraża, niż cc. Za to Mikołaj tak szalał w brzuchu jak czekałam na korytarzu, az starsza pani dziwne patrzyła na mój ruszający się ciągle brzuch. Mały żarłoczek, bez jedzenia długo nie wytrzyma ;)
A z tymi hormonami po ciązy to faktycznie bywa gorzej, dlatego teraz lepiej nie narzekać. Moja koleżanka, która urodzila pare dni temu pisala mi ze ciągle ryczy, a jej miłość do męża i dziecka jest tak ogromna, ze nie potrafi tego wyrazić. I ciągle płacze z tej czułości :) Ja poki co cieszę się dobrym humorem, bo za tydzień, dwa moze się on diametralnie zmienić ;)
Marta warto skorzystać z tych ubranek od koleżanki, tym bardziej na taki dlugi okres 2-4 lat. Później będzie jak znalazł :)
Dzisiejsza noc przespałam bez przerwy na wc, wydaje się to prawie nie możliwe na 2 tyg przed terminem, a jednak ;) Ale mimo wszystko nie czuje się wypoczęta przez tę pogodę, bo jestem taka zamulona.
Marta właśnie przed ciąża nigdy nie miałam problemów z ciśnieniem, a tym bardziej wysokim. Ale i białka w moczu tez nie miałam, wiec mam nadzieje, ze nie mam, co panikować z tymi skokami.
Byłam dziś na ostatnim pobraniu krwi. I moja jedyna etatowa żyłka do pobierania krwi niestety jeszcze się nie zagoiła po wenflonie i musiała mi pani pobrać z nadgarstka. Nie zbyt to przyjemne było :( Pani pielęgniarka śmiała się ze ta etatowa żyłkę musze do szpital trzymać. Az mnie ciarki przechodzą jak sobie pomyśle ze znowu będzie problem żeby gdzieś się wkłuć. Chyba bardziej mnie to przeraża, niż cc. Za to Mikołaj tak szalał w brzuchu jak czekałam na korytarzu, az starsza pani dziwne patrzyła na mój ruszający się ciągle brzuch. Mały żarłoczek, bez jedzenia długo nie wytrzyma ;)
A z tymi hormonami po ciązy to faktycznie bywa gorzej, dlatego teraz lepiej nie narzekać. Moja koleżanka, która urodzila pare dni temu pisala mi ze ciągle ryczy, a jej miłość do męża i dziecka jest tak ogromna, ze nie potrafi tego wyrazić. I ciągle płacze z tej czułości :) Ja poki co cieszę się dobrym humorem, bo za tydzień, dwa moze się on diametralnie zmienić ;)
Marta warto skorzystać z tych ubranek od koleżanki, tym bardziej na taki dlugi okres 2-4 lat. Później będzie jak znalazł :)
Arabelka, u mnie to chyba czułość to będzie ale do dziecka (mam nadzieje;), bo tatuś to mnie permanentnie wkurza. I troche się obawiam tego okresu po porodzie, bo charakter to ja normalnie mam paskudny a jak dojdzie huśtawka hormonów to chyba się rozstaniemy...
A co do wenflonu to ja tak samo reaguje jak Ty Arabelka hihi. Samo cc mnie tak nie przeraża, jak wkłuwanie się pod wenflon. Ale co tam, damy rade:) Nie mamy wyjścia!
A co do wenflonu to ja tak samo reaguje jak Ty Arabelka hihi. Samo cc mnie tak nie przeraża, jak wkłuwanie się pod wenflon. Ale co tam, damy rade:) Nie mamy wyjścia!
Hej :)
To i ja się dołączam do wyspanych inaczej. Nie żebym miała sama z siebie problemy ze snem. Wczoraj o 21 myślałam że zasnę na stojąco, zaczęłam oglądać film, zadzwonił Piotrek i już zaczęłam zasypiać kiedy obudził mnie dziki ryk mojego synka...i tak przez 2 godziny, później znowu po 2 godzinach i znowu...i od 6 koniec słodkiego wylegiwania w wyrku i od rana znowu ryk na przemian z marudzeniem. Nie wiem co jest, raczej nic go nie boli, dawałam nurofen ale to chyba dlatego że taty nie ma :( wcześniej przesypiał pięknie noce...
Mycie podłóg czy o 1 czy o 8 to dla mnie aktualnie abstrakcja więc podziwiam Was. Jakbyście nie mogły opanować szału sprzątania to zapraszam do siebie, u mnie to dopiero wszystko się klei :)
Marta nie bierz tych worów, za 3 lata mole je zjedzą. Ja też zostałam obdarowana worem ciuchów na...7-8 lat! I one leża i mnie wku...ją za każdym razem kiedy na nie patrzę a nie wyrzucę bo to od P. siostry więc byłaby obraza. Hmm...chociaż...muszę uprzątnąć szafę i w sumie te ciuchy mogą się zawieruszyć...;)
Marta a jak sobie radzisz bez używania ciągu kanalizacyjnego i wody? Hm?
To i ja się dołączam do wyspanych inaczej. Nie żebym miała sama z siebie problemy ze snem. Wczoraj o 21 myślałam że zasnę na stojąco, zaczęłam oglądać film, zadzwonił Piotrek i już zaczęłam zasypiać kiedy obudził mnie dziki ryk mojego synka...i tak przez 2 godziny, później znowu po 2 godzinach i znowu...i od 6 koniec słodkiego wylegiwania w wyrku i od rana znowu ryk na przemian z marudzeniem. Nie wiem co jest, raczej nic go nie boli, dawałam nurofen ale to chyba dlatego że taty nie ma :( wcześniej przesypiał pięknie noce...
Mycie podłóg czy o 1 czy o 8 to dla mnie aktualnie abstrakcja więc podziwiam Was. Jakbyście nie mogły opanować szału sprzątania to zapraszam do siebie, u mnie to dopiero wszystko się klei :)
Marta nie bierz tych worów, za 3 lata mole je zjedzą. Ja też zostałam obdarowana worem ciuchów na...7-8 lat! I one leża i mnie wku...ją za każdym razem kiedy na nie patrzę a nie wyrzucę bo to od P. siostry więc byłaby obraza. Hmm...chociaż...muszę uprzątnąć szafę i w sumie te ciuchy mogą się zawieruszyć...;)
Marta a jak sobie radzisz bez używania ciągu kanalizacyjnego i wody? Hm?
Marta ja bym nie brała tych worków. 2-4 latki są bardzo aktywne więc i ciuszki są bardziej zużyte to raz, dwa nie wiesz jak Twoja młoda będzie rosnąć i może się okazać że rozmiarówką nie dopasujesz i w sumie mało co się przyda a trzy to będziesz się wkurzać, że miejsce zajmuje.
Julka a może ząbki?
Ja uciekam do kina :) Trochę relaksu się należy
Julka a może ząbki?
Ja uciekam do kina :) Trochę relaksu się należy
ja bym zwalila te chwile szalenstawa z myciem podlog na ciaze i hormony i to wicie gniazda, nawet mi sie ostatnio coraz czesciej zdarza robic porzadki w nocy, co ta ciaza robi z czlowieka.
Melduje ze sie wyspalam, mialam tylko 2 pobudki i to pol godzinne wiec jak dla mnie rewelacja.
Marta - wez te ciszki, zobacz co ci sie podoba, oddaj reszta, tu chetnie biora a to co zostawilas wloz w worki prozniowe, zajmuja nta czesc tego co normalne i nie masz problemu z molami, plesnia itd, a ciuchy sa drogie i raczej moda sie dla dzieci nie zmienia.
Bylam z mloda u lekarza bo strasznie kaszle w nocy, ale nic nie ma osluchowo tylko mnie postraszyl lekarz ze to moze byc krup bo teraz panuje latem.
A wogle pochwale sie wylicytowalam Juli 2 wozki i lozeczko i jeszcze dostala 2 lale do tego i zaoszczedzilam chyba 100 funtow, wiec prezent prawie skompletowany.
za to wyprawki dla mlodego jak nie ma tak nie ma, ale przeciez ja jeszcze mam tyle czasu. moj tata dzis przylatuje wiec mam zamiar ich wykorzystac i popiora i poprasuja mi ciuchy dla mlodego. tylko jeszcz sie nie zdecydowalam czy prac te najmniejsze czy dac sobie spokoj jak on ma byc taki duzy, w sobote usg wiec zobaczymy ile urosl, ostatnio wazyl 1620gr i byl 2 tyg do przodu.
Melduje ze sie wyspalam, mialam tylko 2 pobudki i to pol godzinne wiec jak dla mnie rewelacja.
Marta - wez te ciszki, zobacz co ci sie podoba, oddaj reszta, tu chetnie biora a to co zostawilas wloz w worki prozniowe, zajmuja nta czesc tego co normalne i nie masz problemu z molami, plesnia itd, a ciuchy sa drogie i raczej moda sie dla dzieci nie zmienia.
Bylam z mloda u lekarza bo strasznie kaszle w nocy, ale nic nie ma osluchowo tylko mnie postraszyl lekarz ze to moze byc krup bo teraz panuje latem.
A wogle pochwale sie wylicytowalam Juli 2 wozki i lozeczko i jeszcze dostala 2 lale do tego i zaoszczedzilam chyba 100 funtow, wiec prezent prawie skompletowany.
za to wyprawki dla mlodego jak nie ma tak nie ma, ale przeciez ja jeszcze mam tyle czasu. moj tata dzis przylatuje wiec mam zamiar ich wykorzystac i popiora i poprasuja mi ciuchy dla mlodego. tylko jeszcz sie nie zdecydowalam czy prac te najmniejsze czy dac sobie spokoj jak on ma byc taki duzy, w sobote usg wiec zobaczymy ile urosl, ostatnio wazyl 1620gr i byl 2 tyg do przodu.
Hej
Jesteśmy po wizycie. Ginka zrobiła mi wymaz z pochwy, wynik będzie za 3-4 dni. Poza tym stwierdziła,że mam jednak za dużo bakterii w moczu, wiec dostałam jednorazową dawkę antybiotyku do wypicia. Dodatkowo szyjka mi się skróciła do 1,93 więc do końca 37tc zostaję na luteinie, potem odstawiam.
Żadnych więcej badań mi nie zlecała, bo twierdzi że nic już nie potrzeba.
Kolejne wizyty już 04.09, 16.09 i (25.09).
ps: za 2 tyg. ma byc dokładne mierzenie małej.
ps: lekarka zapytała, czy "chcę" rodzić SN czy CC;P
Jesteśmy po wizycie. Ginka zrobiła mi wymaz z pochwy, wynik będzie za 3-4 dni. Poza tym stwierdziła,że mam jednak za dużo bakterii w moczu, wiec dostałam jednorazową dawkę antybiotyku do wypicia. Dodatkowo szyjka mi się skróciła do 1,93 więc do końca 37tc zostaję na luteinie, potem odstawiam.
Żadnych więcej badań mi nie zlecała, bo twierdzi że nic już nie potrzeba.
Kolejne wizyty już 04.09, 16.09 i (25.09).
ps: za 2 tyg. ma byc dokładne mierzenie małej.
ps: lekarka zapytała, czy "chcę" rodzić SN czy CC;P
Ten brak kanalizy będzie w czwartek;)) Własnie kombinuje co tu zrobić, by nie być w domu...
Młoda chyba dzisiaj przechodzi samą siebie. Taką gimnastyke wyczynia, że szok! Chyba czas się ruszyć z kanapy...
Sonia, relaksuj się Kochana i fajnego seansu życze:)
Julka, pamiętam jak syn mojego brata zrywał sie w nocy jak tata wyjeżdżał do pracy poza PL. Trwało to kilka nocy, a potem wracało do normy, ale aż serce ściska jak widzisz taką rozpacz za tatą... Trzymam kciuki, żeby Młody szybko wrócił na swoje tory:))
Młoda chyba dzisiaj przechodzi samą siebie. Taką gimnastyke wyczynia, że szok! Chyba czas się ruszyć z kanapy...
Sonia, relaksuj się Kochana i fajnego seansu życze:)
Julka, pamiętam jak syn mojego brata zrywał sie w nocy jak tata wyjeżdżał do pracy poza PL. Trwało to kilka nocy, a potem wracało do normy, ale aż serce ściska jak widzisz taką rozpacz za tatą... Trzymam kciuki, żeby Młody szybko wrócił na swoje tory:))
Dziewczyny nie mam żadnych wskazań do cc, póki co. No i zamierzam podejść do porodu SN, chyba że się będzie jakoś za bardzo przedłużać, to wtedy będzie to wskazanie, do zrobienia cc i na pewno lekarz nie będzie z tym zwlekać, bo mam to w umowie:)
Szyjkę mam badaną zawsze przez usg dopochwowe. Co do wcześniejszego porodu, to przed 38 tc raczej nie urodzę, nie ma takich obaw. A później to mogę rodzić!:) jak sobie pomyślę o przenoszeniu ciąży to mam gęsią skórkę.. już się czuję jak słoń i ledwo dycham;)
Szyjkę mam badaną zawsze przez usg dopochwowe. Co do wcześniejszego porodu, to przed 38 tc raczej nie urodzę, nie ma takich obaw. A później to mogę rodzić!:) jak sobie pomyślę o przenoszeniu ciąży to mam gęsią skórkę.. już się czuję jak słoń i ledwo dycham;)
no to ja Was wszystkie dzisiaj pobiłam: zasnęłam wczoraj przed tv po 22, potem przed północą przeniosłam się do łóżka i od razu zasnęłam, a dziś obudziłam się o.... 11:06 !!!!! a w nocy tylko jedna pobudka do wc.... nie pamiętam, kiedy ostatnio tyle spałam, to chyba przez ten deszcz i dziadoskie ciśnienie...
nie mogę się doczekać dzisiejszego USG u Doeringa, moja lekarka na wizytach sprawdza jedynie, czy serce bije i czy się rusza, więc umieram z ciekawości ile Mały waży i w ogóle co z nim... no i dziś też SR, Panda, pamiętasz?
Marta, Ty przytyłaś 17 kg w ciąży??!! w ogóle tego nie widać, to jaka ty chudzizna musiałaś być przed ciążą!!?
Dora, moja kuzynka w Swissie też próbowała urodzić SN, jak w końcu wykończona zażądała cc to błyskawicznie ją przewieziono na salą operacyjną, nikt problemu nie ronił ani nie dyskutował, także możesz być spokojna:)
nie mogę się doczekać dzisiejszego USG u Doeringa, moja lekarka na wizytach sprawdza jedynie, czy serce bije i czy się rusza, więc umieram z ciekawości ile Mały waży i w ogóle co z nim... no i dziś też SR, Panda, pamiętasz?
Marta, Ty przytyłaś 17 kg w ciąży??!! w ogóle tego nie widać, to jaka ty chudzizna musiałaś być przed ciążą!!?
Dora, moja kuzynka w Swissie też próbowała urodzić SN, jak w końcu wykończona zażądała cc to błyskawicznie ją przewieziono na salą operacyjną, nikt problemu nie ronił ani nie dyskutował, także możesz być spokojna:)
Dzień dobry! :)
Ale dziś pogoda. Nic mi się nie chce. Na dodatek Tadek zafundował nam nocny maraton, więc chodzę na rzęsach. Na szczęście mąż pojechał z Młodym do dziadka, a Tadzio, w ramach spaceru, wietrzy się na balkonie. ;)
No i muszę pochwalić mojego Nowego Syna, że odkąd wróciliśmy do domu, przybrał już 500 gramów, żarłok jeden. :D
Marta, ja przez piwną nawet przechodziłam, więc spokojnie możecie mnie utłuc za moje gapiostwo. Zupełnie mi się ten dzień nie kojarzył ze spotkaniem. ;)
Gratuluję udanych badań - ładnie rośnie ta Twoja córcia. A to picie mniejszej ilości płynów ma związek z Twoim ciśnieniem?
Walerka, podsycasz tylko moją zazdrość tymi lawendowymi zdjęciami. Nawet przez chwilę miałam wrażenie, że czuję ten zapach. :)
Zdrówka dla Julki!
Arabelka, co do ubierania to wciąż jeszcze nie mam wprawy i przed każdym wyjściem jestem w kropce, jak ubrać tego mojego zmarźlako - wcześniaka. Generalnie wczoraj miał krótkie body i na to bawełnianego pajaca + skarpetki i cienka czapka. Niby teoretycznie powinno się ubierać o jedną warstwę więcej niż sobie, ale nie wiem jak to się ma do takich przypadków jak nasz.
Co do hormonów, to u mnie to działa chyba w drugą stronę, szczególnie w nocy. Budzę się z takim wku*wem na mojego męża, że mam ochotę go zadźgać na miejscu, nie żartuję. Do szewskiej pasji doprowadza mnie świadomość, że on sobie śpi, a ja muszę karmić co 2 godziny. A najlepsze jest to, że rano mi wszystko przechodzi, jak ręką odjął i w miłej, rodzinnej atmosferze konsumujemy wspólne śniadanie. Normalnie szał, mówię Wam. ;)
Sonia, miłego wypadu! :)
Ania, cholernie Ci zazdroszczę tego spania, nawet nie masz pojęcia jak bardzo. :P
Miłego dnia!
Ale dziś pogoda. Nic mi się nie chce. Na dodatek Tadek zafundował nam nocny maraton, więc chodzę na rzęsach. Na szczęście mąż pojechał z Młodym do dziadka, a Tadzio, w ramach spaceru, wietrzy się na balkonie. ;)
No i muszę pochwalić mojego Nowego Syna, że odkąd wróciliśmy do domu, przybrał już 500 gramów, żarłok jeden. :D
Marta, ja przez piwną nawet przechodziłam, więc spokojnie możecie mnie utłuc za moje gapiostwo. Zupełnie mi się ten dzień nie kojarzył ze spotkaniem. ;)
Gratuluję udanych badań - ładnie rośnie ta Twoja córcia. A to picie mniejszej ilości płynów ma związek z Twoim ciśnieniem?
Walerka, podsycasz tylko moją zazdrość tymi lawendowymi zdjęciami. Nawet przez chwilę miałam wrażenie, że czuję ten zapach. :)
Zdrówka dla Julki!
Arabelka, co do ubierania to wciąż jeszcze nie mam wprawy i przed każdym wyjściem jestem w kropce, jak ubrać tego mojego zmarźlako - wcześniaka. Generalnie wczoraj miał krótkie body i na to bawełnianego pajaca + skarpetki i cienka czapka. Niby teoretycznie powinno się ubierać o jedną warstwę więcej niż sobie, ale nie wiem jak to się ma do takich przypadków jak nasz.
Co do hormonów, to u mnie to działa chyba w drugą stronę, szczególnie w nocy. Budzę się z takim wku*wem na mojego męża, że mam ochotę go zadźgać na miejscu, nie żartuję. Do szewskiej pasji doprowadza mnie świadomość, że on sobie śpi, a ja muszę karmić co 2 godziny. A najlepsze jest to, że rano mi wszystko przechodzi, jak ręką odjął i w miłej, rodzinnej atmosferze konsumujemy wspólne śniadanie. Normalnie szał, mówię Wam. ;)
Sonia, miłego wypadu! :)
Ania, cholernie Ci zazdroszczę tego spania, nawet nie masz pojęcia jak bardzo. :P
Miłego dnia!
Walerka, przyznam, że jakoś nie zakodowałam żeby coś więcej mój gin mi badał prócz przepływów i główki. W sumie za każdym razem ogląda wszystko po 2 razy... Dlatego nie odczułam różnicy pomiędzy tym szczegółowym badaniem a standardową wizytą.
A jeśli chodzi o szyjke to zawsze zaliczam najpierw samolot, usg dopochwowe a potem usg brzuszka.
Mamtu, no to niezły kosmos hormonalny u Ciebie;)) Ale pewnie mąz tego nawet nie odczuwa zbytnio, bo wtedy gdy się na niego wściekasz on śpi a jak wstanie to jest już ok. Dobre;)
A moja Młoda coraz lepiej przybiera na wadze, niczym mamusia hehe. A to zmniejszenie wody to faktycznie z wyższym ciśnieniem ma związek. No i zapomniałam napisać, ze mam odstawić gazowane:(((( A jak tak polubiłam cole w ciąży...
Ania, no jesteś cudowna z tym komplementem, dziękuje:) Od razu lepiej mi się zrobiło! A chudziną nie byłam. No chyba, ze przed 30stką...Ale to dawne dzieje;)
Wiecie co, ja za nic nie mogę sie dzis zabrać. Jedyne co sprawnie mi poszło to kąpiel hihi. A chce jeszcze zjeść obiad, bo brakuje mi gorącego posiłku. I ciekawe kto to zrobi?
A jeśli chodzi o szyjke to zawsze zaliczam najpierw samolot, usg dopochwowe a potem usg brzuszka.
Mamtu, no to niezły kosmos hormonalny u Ciebie;)) Ale pewnie mąz tego nawet nie odczuwa zbytnio, bo wtedy gdy się na niego wściekasz on śpi a jak wstanie to jest już ok. Dobre;)
A moja Młoda coraz lepiej przybiera na wadze, niczym mamusia hehe. A to zmniejszenie wody to faktycznie z wyższym ciśnieniem ma związek. No i zapomniałam napisać, ze mam odstawić gazowane:(((( A jak tak polubiłam cole w ciąży...
Ania, no jesteś cudowna z tym komplementem, dziękuje:) Od razu lepiej mi się zrobiło! A chudziną nie byłam. No chyba, ze przed 30stką...Ale to dawne dzieje;)
Wiecie co, ja za nic nie mogę sie dzis zabrać. Jedyne co sprawnie mi poszło to kąpiel hihi. A chce jeszcze zjeść obiad, bo brakuje mi gorącego posiłku. I ciekawe kto to zrobi?
Mi lekarz nigdy nie sprawdza szyjki za pomocą usg i nigdy nie wiem ile ona mierzy. Jedyne na fotelu mam badanie szyjki i sprawdzenie czy jest zamknięta. A na ostatnim badaniu nie bylo oznak rozwierania.
Mamtu ale widac ze dobrze sobie radzicie z Tadziem, nie masz typowego baby blus. A te nocne nerwy na męża są całkowicie zrozumiale ;)
Marta ja tez dzis mam jakiegos lenia, a mam cala liste spraw do załatwienia. A mi sie nic nie chce :( A obiad wlasnie mi sie gotuje, ziemniaczki o gołąbki od mamy sie podgrzewaja :) Ale za to chyba wybiorę sie po ta cole do sklepu, bo mi smaka narobiłaś :)
Mamtu ale widac ze dobrze sobie radzicie z Tadziem, nie masz typowego baby blus. A te nocne nerwy na męża są całkowicie zrozumiale ;)
Marta ja tez dzis mam jakiegos lenia, a mam cala liste spraw do załatwienia. A mi sie nic nie chce :( A obiad wlasnie mi sie gotuje, ziemniaczki o gołąbki od mamy sie podgrzewaja :) Ale za to chyba wybiorę sie po ta cole do sklepu, bo mi smaka narobiłaś :)
Dziewczyny udało i się zasnąć i właśnie się obudziłam ;) Lenistwo na maksa, po prostu. A obiad w polu, łóżko nie pościelone i w warzywniaku też nie byłam.
Marta a czemu masz odstawić gazowane? Ja w sumie piję tylko wodę gazowaną.
Jak masz ochotę zapraszam w czwartek do mnie :)
Mojemu lekarzowi na ostatniej wizycie coś się podobało z moją szyjką, więc zrobił mi usg dopochwowe, ale wszystko było ok. Na samolot nie włażę, mój mnie bada na kozetce na której robi usg.
Mamtu jakos tak momentami nie mogę uwierzyć że masz już Tadka przy sobie. Mąż pomaga? Jest na urlopie czy w pracy?
Marta a czemu masz odstawić gazowane? Ja w sumie piję tylko wodę gazowaną.
Jak masz ochotę zapraszam w czwartek do mnie :)
Mojemu lekarzowi na ostatniej wizycie coś się podobało z moją szyjką, więc zrobił mi usg dopochwowe, ale wszystko było ok. Na samolot nie włażę, mój mnie bada na kozetce na której robi usg.
Mamtu jakos tak momentami nie mogę uwierzyć że masz już Tadka przy sobie. Mąż pomaga? Jest na urlopie czy w pracy?
Carolajna, dziekuję bardzo za zaproszenie na czwartek:) Kusząca propozycja. A te gazowane to pewnie ze względu na ciśnienie. No i miewam problemy z perystaltyką jelit, więc pewnie to również.
Dorotiii, miałam Cie wczoraj zapytać o cos i zapomniałam:) Co to za lakier do paznokci używasz? Bo super czerwień, bardzo mi sie podoba:))
Dorotiii, miałam Cie wczoraj zapytać o cos i zapomniałam:) Co to za lakier do paznokci używasz? Bo super czerwień, bardzo mi sie podoba:))
My ostatnio szukalimy ubezpieczyciela mieszkania, tak żeby mury plus od kradzieży i z długiej listy po porządknym researchu zostały nam PZU i Hestia. Najmniej narzekań klientów, najmniej spraw do rzecznika praw ubezpieczonych.
A lakiery ja polecam Wibo czy Mibo czy cos takiego, do kupienia w Rossmanie, moim zdaniem super kolory i trwałe i świetna konsystencja
A lakiery ja polecam Wibo czy Mibo czy cos takiego, do kupienia w Rossmanie, moim zdaniem super kolory i trwałe i świetna konsystencja
Ja polecam lakiery bezpieczne dla zdrowia:
http://greenline-sklep.pl/c/145/lakiery-do-paznokci-makijaz.html
http://greenline-sklep.pl/c/145/lakiery-do-paznokci-makijaz.html
My powróciliśmy z zakupów. Mam wanienkę i kolejne części kolejki :) Marta stelaża nie widziałam w ogóle. Zerknę w akpolu, będę tam jutro lub w czwartek.
W smyku kupiłam całe jedne śpiochy dla małej, takie grubsze i kupiliśmy prezent od sisi dla Maksa - koparę. Prezent powinien być trafiony bo przez koparę mieliśmy niezła scenę. Bawił się taką jedną i chciał ją zabrać więc było kładzenie na podłodze, bicie, krzyki, płacz i inne sceny ;) Ogólnie zasypiam na stojąco, niewyspanie wychodzi chyba trzeba wypić drugą kawę.
Na usg w 33 tyg. mi badano przepływy i narządy. Szyjki mi też nie mierzą poprzez usg tylko na fotelu czy jest zamknięta.
Mamtu też bym pewnie miała podobne odczucia, ale faktycznie mąż nawet się nie orientuje, że masz na niego nerwa ;)
Sonia daj znać na czym byłaś i jak Ci się podobał seans :)
Julka, a może zęby u Filipka idą??
Arabelka my mamy ubezpieczone mieszkanie w PZU, ale czy oni mają najlepszą ofertę aktualnie to nie wiem. My nie korzystaliśmy co prawda do tej z ubezpieczenia, ale rodzice już parę razy i jedno co pewne to szybko załatwiana sprawa była.
Kurcze też mam do zrobienia mnóstwo rzeczy, a tak mi się nie chce...
W smyku kupiłam całe jedne śpiochy dla małej, takie grubsze i kupiliśmy prezent od sisi dla Maksa - koparę. Prezent powinien być trafiony bo przez koparę mieliśmy niezła scenę. Bawił się taką jedną i chciał ją zabrać więc było kładzenie na podłodze, bicie, krzyki, płacz i inne sceny ;) Ogólnie zasypiam na stojąco, niewyspanie wychodzi chyba trzeba wypić drugą kawę.
Na usg w 33 tyg. mi badano przepływy i narządy. Szyjki mi też nie mierzą poprzez usg tylko na fotelu czy jest zamknięta.
Mamtu też bym pewnie miała podobne odczucia, ale faktycznie mąż nawet się nie orientuje, że masz na niego nerwa ;)
Sonia daj znać na czym byłaś i jak Ci się podobał seans :)
Julka, a może zęby u Filipka idą??
Arabelka my mamy ubezpieczone mieszkanie w PZU, ale czy oni mają najlepszą ofertę aktualnie to nie wiem. My nie korzystaliśmy co prawda do tej z ubezpieczenia, ale rodzice już parę razy i jedno co pewne to szybko załatwiana sprawa była.
Kurcze też mam do zrobienia mnóstwo rzeczy, a tak mi się nie chce...
Dora, taka jedna 'sesja' karmienia z przewijaniem zajmuje ok. 40 minut w nocy i 30 minut w dzień, jeśli jest bez dodatkowych 'atrakcji' typu czkawka.
Carolajna, mąż ma teraz te 'ustawowe' dni, które dostaje się po porodzie. W sumie do pracy wraca bodajże w przyszłą środę. No i pomaga w dość ograniczonym zakresie, bo główny problem czyli karmienie i tak muszę odpękać ja. Ale kąpie i robi Tadziowi masaże brzuszka plus dodatkowo - stara się jak najwięcej czasu poświęcać Młodemu. Ogólnie nie mogę narzekać.
Selene, fajnie, że zakupy Wam się udały, chociaż sceny z koparą nie zazdroszczę. Ale przynajmniej masz pewność, że prezent będzie trafiony. ;)
Carolajna, mąż ma teraz te 'ustawowe' dni, które dostaje się po porodzie. W sumie do pracy wraca bodajże w przyszłą środę. No i pomaga w dość ograniczonym zakresie, bo główny problem czyli karmienie i tak muszę odpękać ja. Ale kąpie i robi Tadziowi masaże brzuszka plus dodatkowo - stara się jak najwięcej czasu poświęcać Młodemu. Ogólnie nie mogę narzekać.
Selene, fajnie, że zakupy Wam się udały, chociaż sceny z koparą nie zazdroszczę. Ale przynajmniej masz pewność, że prezent będzie trafiony. ;)
Też się zdrzemnęłam, razem z Filipem i jest mi dużo lepiej. Zeby jeszce lenia od siebie odpędzić...
Obawiam się że to nie były ząbki, bo teraz F. nie ząbkuje, a poza tym nie pomógł ani nurofen ani dentinox, a zawsze ten zestaw przynosił ulgę. Ale u nas tak już jest, że pierwsze dni i noce po wyjeździe Piotrka są fatalne. Zwłaszcza że to Piotrek wstaje w nocy do Filipka i rano nim się zajmuje.
My mamy w Warcie i kiedy nas okradziono dostaliśmy zwrot pieniędzy, dokładnie wg naszych wyliczeń, i to dość szybko. Ale jak oni wypadają na tle innych ubezpieczycieli to niestety nie podpowiem.
Ok, zbieram się do sklepu bo nie mam co jeść.
Obawiam się że to nie były ząbki, bo teraz F. nie ząbkuje, a poza tym nie pomógł ani nurofen ani dentinox, a zawsze ten zestaw przynosił ulgę. Ale u nas tak już jest, że pierwsze dni i noce po wyjeździe Piotrka są fatalne. Zwłaszcza że to Piotrek wstaje w nocy do Filipka i rano nim się zajmuje.
My mamy w Warcie i kiedy nas okradziono dostaliśmy zwrot pieniędzy, dokładnie wg naszych wyliczeń, i to dość szybko. Ale jak oni wypadają na tle innych ubezpieczycieli to niestety nie podpowiem.
Ok, zbieram się do sklepu bo nie mam co jeść.
Mamtu no to fajnie, że pomaga i jest zaangażowany. Ja się strasznie boję jak to u nas będzie. Bo T. jest teraz bardzo zaangażowany i chce od razu po porodzie wziąć urlop itd, ale i tak mam obawy.
Byłam w sklepie, ziemniaczki w piekarniku, zaraz idę robić farsz do schabowych. A na razie póki co pije kawę i wpierniczam ciastka maślane ;)
Byłam w sklepie, ziemniaczki w piekarniku, zaraz idę robić farsz do schabowych. A na razie póki co pije kawę i wpierniczam ciastka maślane ;)
A ja dziś jem cały dzień... Non stop coś mielę. Najadłam się na obiad że jak odebrałam Piotrka z przedszkola i poszlismy na spacer to niemal się toczyłam. I wróciliśmy do domu i co? I miska płatków. Bo tak mi się chciało czegoś zimnego i świeżego... Nie chodzi mi o to że przytyję tylko że poprostu to nie jest normalne tyle żreć!
Marta13 nie próbowałam z cola bo na czas ciazy odstawilam wszystkie napoje gazowane i szczerze mówiąc jakoś nie tęsknię :-) a Mały dziś broi więc jest chyba w porządku. Poza tym wczoraj polozna z gabinetu (byłam na pobraniu krwi) podlaczyla mnie pod ktg na chwilke więc też sie uspokoilam jak uslyszalam serduszko...
Ania83 mnie dziś na sr nie będzie bo mój wujo przywozi mi dostawę wałówki ze wsi. Ma być koło 18. Poza tym...mam jednak jakieś opory przed odwiedzaniem Klinicznej..ostatnio strasznie to przeżyłam...już sama nie wiem czy będę chodzic...urodzić i tak będę musiała a potem będzie pediatra w razie w... Chce zapisać Malucha do znajomego lekarza więc to też inaczej... Mam nadzieję że nie zostanę sama....Aaaa i powodzenia na badaniu! Koniecznie daj znać po wizycie. A czemu zdecydowalas sie na Doeringa a nie na Swiatkowską? Pierwsze co to...napewno jest zauważalna różnica w cenie badania :-\:-\
Ania83 mnie dziś na sr nie będzie bo mój wujo przywozi mi dostawę wałówki ze wsi. Ma być koło 18. Poza tym...mam jednak jakieś opory przed odwiedzaniem Klinicznej..ostatnio strasznie to przeżyłam...już sama nie wiem czy będę chodzic...urodzić i tak będę musiała a potem będzie pediatra w razie w... Chce zapisać Malucha do znajomego lekarza więc to też inaczej... Mam nadzieję że nie zostanę sama....Aaaa i powodzenia na badaniu! Koniecznie daj znać po wizycie. A czemu zdecydowalas sie na Doeringa a nie na Swiatkowską? Pierwsze co to...napewno jest zauważalna różnica w cenie badania :-\:-\
moj tez z tych pomocnych, musze przyznac ze wlasciwie przejal prowadzenie domu tak na codzien odkad jestem w ciazy, poza praniem, bo mam fizia na tym punkcie. Jula tez sie duzo zajmuje. tyle ze ja zawsze ich zostawialam, u nas to byla opieka zamienna, bral wolne jak trzeba bylo itd. moja mama twierdzi ze on to skarb a nie maz i mam przestac byc dla niego wredna bo mnie zostawi, ot solidarnosc matki z corka, na co ja z regoly mowie ze mi zrobil dwojke dzieci i tak latwo sie ode mnie nie odczepi, a wogle to za te ciaze jest mi dluznikiem do konca zycia.
moj tata dojechal caly i zdrowy, nie zgubil sie wiec jestem bardziej spokojna.
Dzieki za odpowiedzi co do usg, to wiem czego sie spodziewac.
Sonia - tez sie wybieramy, bylismy w piatek na Alan Rarker - Alpha Papa, super smieszne, ale to typowo angielski humor do tego sytuacyjny i mysle ze przy tlumaczeniu i nieznajomosci angielskich zwyczajow i pewnych historii duzo traci, to tak jakby przetlumaczyc Rejs na angielski.
Panda - super ze maly szaleje.
apropro planowanych cesarek to ostatnio wyczytalam ze Amerykanie robili badania i najlepiej jest robic cesarke najwczesniej 7 dni przez planowanym terminem, oczywiscie jezeli nie ma innych przeciwskazan medycznych.
moj tata dojechal caly i zdrowy, nie zgubil sie wiec jestem bardziej spokojna.
Dzieki za odpowiedzi co do usg, to wiem czego sie spodziewac.
Sonia - tez sie wybieramy, bylismy w piatek na Alan Rarker - Alpha Papa, super smieszne, ale to typowo angielski humor do tego sytuacyjny i mysle ze przy tlumaczeniu i nieznajomosci angielskich zwyczajow i pewnych historii duzo traci, to tak jakby przetlumaczyc Rejs na angielski.
Panda - super ze maly szaleje.
apropro planowanych cesarek to ostatnio wyczytalam ze Amerykanie robili badania i najlepiej jest robic cesarke najwczesniej 7 dni przez planowanym terminem, oczywiscie jezeli nie ma innych przeciwskazan medycznych.
Julka to przykre, że mały tak reaguje. Mam nadzieję, że w miarę szybko się uspokoi.
Ale macie fajnie z tym kinem, też bym się wybrała, ale to raczej się nie ziści przez długi czas.
Panda super, że maluch dzisiaj już tańcuje w brzuszku i jesteś spokojniejsza :) i podziwiam z tą colą, ja bym ją mogła żłopać dosłownie litrami. W ogóle na tej końcówce ciąży mnie tak ciągnie do niezdrowych rzeczy, że hej. Dzisiaj jadłam rybkę na obiad i cały czas myślałam o pizzy.
Moi poszli na dwór, w domu bajzel, a ja tak chodzę koło tego i nie mam serca żeby coś ruszyć.
Ale macie fajnie z tym kinem, też bym się wybrała, ale to raczej się nie ziści przez długi czas.
Panda super, że maluch dzisiaj już tańcuje w brzuszku i jesteś spokojniejsza :) i podziwiam z tą colą, ja bym ją mogła żłopać dosłownie litrami. W ogóle na tej końcówce ciąży mnie tak ciągnie do niezdrowych rzeczy, że hej. Dzisiaj jadłam rybkę na obiad i cały czas myślałam o pizzy.
Moi poszli na dwór, w domu bajzel, a ja tak chodzę koło tego i nie mam serca żeby coś ruszyć.
Ale tu dziś cicho. Zajrzałam z nastawieniem na długie nadrabianie, a tu zaledwie kilka postów. Halo, gdzie jesteście?
Julka, współczuję Ci, że Filip tak bardzo przeżywa wyjazd taty. Aż się serce kraje, kiedy się o tym czyta. :(
Sonia, no właśnie sęk w tym, że nie zasypia. Właśnie w nocy robi sobie najdłuższe okresy czuwania, ostatnio nawet 1,5 godziny. :/ A w dzień śpi jak aniołek. Obyś miała rację z tym 'unormowaniem', bo z Młodym to ja się męczyłam w nocy dobry rok.
Selene, dołączam do tych tęskniących za kinem. Ostatni raz byłam na początku ciąży i teraz pewnie dłuuuugo nie obejrzę nic na dużym ekranie.
My jutro mamy wizytę położnej. Ma być między 10:00 a 15:00, także czeka nas cały dzień w domu, bo przybliżonej godziny nie mogła sprecyzować. Ale przynajmniej dobrze, że się kulturalnie zapowiedziała. Nie będzie kompletnego zaskoczenia. ;)
Julka, współczuję Ci, że Filip tak bardzo przeżywa wyjazd taty. Aż się serce kraje, kiedy się o tym czyta. :(
Sonia, no właśnie sęk w tym, że nie zasypia. Właśnie w nocy robi sobie najdłuższe okresy czuwania, ostatnio nawet 1,5 godziny. :/ A w dzień śpi jak aniołek. Obyś miała rację z tym 'unormowaniem', bo z Młodym to ja się męczyłam w nocy dobry rok.
Selene, dołączam do tych tęskniących za kinem. Ostatni raz byłam na początku ciąży i teraz pewnie dłuuuugo nie obejrzę nic na dużym ekranie.
My jutro mamy wizytę położnej. Ma być między 10:00 a 15:00, także czeka nas cały dzień w domu, bo przybliżonej godziny nie mogła sprecyzować. Ale przynajmniej dobrze, że się kulturalnie zapowiedziała. Nie będzie kompletnego zaskoczenia. ;)
witajcie wieczorową porą,
widzę, że nie ja jedna dziś wciąż głodna, przez to dzisiejsze jedzenie brzuch zrobił mi się dwa razy większy.
Selene, to następne spotkanie znów w jakiejś pizzerii, co by się najeść przed porodem :)
Julka, biedny Twój Filipek.
Panda, dobrze że już znowu czujesz ruchy i ktg troszkę Cie uspokoiło.
Ania83, jak tam po wizycie u Doeringa.
Arabelka, ja mam ubezpieczenie mieszkania w Allianz (zresztą II filar i życiówkę też), jeszcze odpukać nie musiałam korzystać, więc nie wiem jak z wypłatami w razie czego.
U mnie też szyjkę bada usg dopochwowo, bo mówiła że przez brzuch długość może być zawyżona.
Mamtu, już niedługo zaczniemy dołączać do Twoich problemów z nocnym wstawaniem :) A na razie trzymam kciuki aby się unormowało Tadkowi.
widzę, że nie ja jedna dziś wciąż głodna, przez to dzisiejsze jedzenie brzuch zrobił mi się dwa razy większy.
Selene, to następne spotkanie znów w jakiejś pizzerii, co by się najeść przed porodem :)
Julka, biedny Twój Filipek.
Panda, dobrze że już znowu czujesz ruchy i ktg troszkę Cie uspokoiło.
Ania83, jak tam po wizycie u Doeringa.
Arabelka, ja mam ubezpieczenie mieszkania w Allianz (zresztą II filar i życiówkę też), jeszcze odpukać nie musiałam korzystać, więc nie wiem jak z wypłatami w razie czego.
U mnie też szyjkę bada usg dopochwowo, bo mówiła że przez brzuch długość może być zawyżona.
Mamtu, już niedługo zaczniemy dołączać do Twoich problemów z nocnym wstawaniem :) A na razie trzymam kciuki aby się unormowało Tadkowi.
Heja wieczorową porą:)
Carolajna, jeszcze raz dziekuje za podwózke:) A idąc do domu natknełam się na mojego R, jak sobie jechał na tenisa...:/ A po mnie nie mógł przyjechać...No a w domu bajzel. Wszedzie szafy, regał i dwie komody. I pełno kartonów. Przejść na szczęście można, więc na razie tego nie tykam dopóki nie stoi na swoim miejscu.
Najbardziej szczęśliwy to jest kot. Wskakuje do otwartych szuflad i jak przechodze to łapą mnie zaczepia ;)))) A podobno ma prawie 15 lat, a bawi się jak mały kociak.
Walerka, to chyba mój lekarz czytał właśnie te badania naukowe, bo nie chce zrobić cc wcześniej, jak w 40 tygodniu.
Sonia, super, że film się podobał. Odsapnęłaś troche:)
Mamtu, ciekawe jakie wrażenie wywrze na Tobie położna i czy faktycznie przyłoży się do wizyty;) A to pierwsza wizyta? A kto ściągał Tobie szwy, jeśli mogę zapytać? :)
Carolajna, jeszcze raz dziekuje za podwózke:) A idąc do domu natknełam się na mojego R, jak sobie jechał na tenisa...:/ A po mnie nie mógł przyjechać...No a w domu bajzel. Wszedzie szafy, regał i dwie komody. I pełno kartonów. Przejść na szczęście można, więc na razie tego nie tykam dopóki nie stoi na swoim miejscu.
Najbardziej szczęśliwy to jest kot. Wskakuje do otwartych szuflad i jak przechodze to łapą mnie zaczepia ;)))) A podobno ma prawie 15 lat, a bawi się jak mały kociak.
Walerka, to chyba mój lekarz czytał właśnie te badania naukowe, bo nie chce zrobić cc wcześniej, jak w 40 tygodniu.
Sonia, super, że film się podobał. Odsapnęłaś troche:)
Mamtu, ciekawe jakie wrażenie wywrze na Tobie położna i czy faktycznie przyłoży się do wizyty;) A to pierwsza wizyta? A kto ściągał Tobie szwy, jeśli mogę zapytać? :)
Panda, gratuluje samozaparcia w kwestii coli. Ja przed ciążą nie piłam, a w ciąży moge pić litrami. Tzn mogłam, bo teraz mam zakaz gazowanego:(
Najważniejsze, że Młody bryka. U mnie tez tak bryka jak sie napije ciepłego mleka.
Przyłączam się do pizzerii następnym razem. Tylko może nie ta na Długiej, w której byłyśmy, co? Znajdźmy coś innego:) To kiedy się spotykamy? Jakie terminy Wam pasują?
Najważniejsze, że Młody bryka. U mnie tez tak bryka jak sie napije ciepłego mleka.
Przyłączam się do pizzerii następnym razem. Tylko może nie ta na Długiej, w której byłyśmy, co? Znajdźmy coś innego:) To kiedy się spotykamy? Jakie terminy Wam pasują?
Mamtu mam nadzieję, że jednak Tadek unormuje się wcześniej ze spaniem niż po roku :) i faktycznie już niedługo i my dołączymy do tych problemów.
Jak dla mnie może być pizzeria :) Termin dla mnie jeśli chodzi o przyszły tydzień to tylko mogę mieć problem w poniedziałek. A tak to może być każdy dzień :)
Jak dla mnie może być pizzeria :) Termin dla mnie jeśli chodzi o przyszły tydzień to tylko mogę mieć problem w poniedziałek. A tak to może być każdy dzień :)
Ja do spotkania się jakoś dostosuję, choć nie ukrywam, że dla mnie najwygodniej od 15(bo mąż może przejąc Mikiego), albo ok 12, kiedy śpi.
Apoloniaa, nie wiem czy można z tej położnej zrezygnować, bo ona tez niejako bada teren :), tzn oprócz tego że daje Ci rady dotyczące opieki to również sprawdza twoje warunki socjalne.
Apoloniaa, nie wiem czy można z tej położnej zrezygnować, bo ona tez niejako bada teren :), tzn oprócz tego że daje Ci rady dotyczące opieki to również sprawdza twoje warunki socjalne.
Marta no to faktycznie milusio :( Ale przynajmniej jesteś sama w domu.
Ciekawe kiedy się zreflektuje, że trzeba to poustawiać i w ogóle.
Mamtu trzymam kciuki, żeby Tadkowi się szybciej unormowało niż po roku.
Apolonia chyba nie można zrezygnować z położnej.
Cieszę się, że ja mam tą ze szkoły rodzenia przynajmniej się znamy i to nie taka zupełnie obca osoba.
Ciekawe kiedy się zreflektuje, że trzeba to poustawiać i w ogóle.
Mamtu trzymam kciuki, żeby Tadkowi się szybciej unormowało niż po roku.
Apolonia chyba nie można zrezygnować z położnej.
Cieszę się, że ja mam tą ze szkoły rodzenia przynajmniej się znamy i to nie taka zupełnie obca osoba.
Witam wieczorowo!
Walerka ja też myślę, że to dla dziecka mniejszy szok jak się robi cc jak się zaczną skurcze. Bo tak to nagle go ktoś wyciąga z brzucha niespodziewanie....chyba większy szok.
Ja jestem straszną kino maniaczką. Po urodzeniu Ksawerego po 2 miesiącach byłam już pierwszy raz w kinie :P wyrodna matka...
Co do spotkania to mi niestety pasują właśnie wcześniejsze godziny, koło 11. Może być pizzeria ale nie znam się na pizzeriach w gdańsku głównym więc liczę na Wasz wybór :)
Mamtu ale, że przez rok Ci się młody tak często budził? Bo Ksawery też się długo w nocy budził....w sumie teraz też się budzi ale gdzieś jak miał 4-5 miesięcy to to nocne karmienie się tak unormowało, że może ze 2 razy w nocy karmiłam.
Walerka ja też myślę, że to dla dziecka mniejszy szok jak się robi cc jak się zaczną skurcze. Bo tak to nagle go ktoś wyciąga z brzucha niespodziewanie....chyba większy szok.
Ja jestem straszną kino maniaczką. Po urodzeniu Ksawerego po 2 miesiącach byłam już pierwszy raz w kinie :P wyrodna matka...
Co do spotkania to mi niestety pasują właśnie wcześniejsze godziny, koło 11. Może być pizzeria ale nie znam się na pizzeriach w gdańsku głównym więc liczę na Wasz wybór :)
Mamtu ale, że przez rok Ci się młody tak często budził? Bo Ksawery też się długo w nocy budził....w sumie teraz też się budzi ale gdzieś jak miał 4-5 miesięcy to to nocne karmienie się tak unormowało, że może ze 2 razy w nocy karmiłam.
Mamtu oby Tadek szybko zaczął przesypiać noce. To też jest moje wielkie marzenie odnośnie mego Maleństwa. Oby oby...
Apolonia z wizyty położnej nie można zrezygnować. Dlatego dobrze przed porodem jest znaleźć położną z polecenia - tak żeby potrafiła pomóc i żeby się umawiała na konkretną godzinę. Ja taką miałam, umawiałam się z nią w terminach dogodnych dla mnie, a najważniejsze że babka miała ogromną wiedzę i super podejście do dziecka - dużo nas nauczyła.
Marta kopnij swego faceta dla lekkiego przypomnienia - jesteś w zaawansowanej ciąży, nosisz jego dziecko a on nie może Cię odebrać od koleżanki bo na tenisa się spieszy?
Dla mnie pasuje każde miejsce, tylko proszę żeby nie w poniedziałek ani wtorek bo nie będę miała z kim Filipa zostawić...
Ja colę uwielbiam :) ale tylko kiedy jestem w ciąży. Wcześniej była zakazana. Z tym że ostatnio nie mogę jej pić bo...znowu zgaga mnie męczy po niezdrowym jedzeniu.
Apolonia z wizyty położnej nie można zrezygnować. Dlatego dobrze przed porodem jest znaleźć położną z polecenia - tak żeby potrafiła pomóc i żeby się umawiała na konkretną godzinę. Ja taką miałam, umawiałam się z nią w terminach dogodnych dla mnie, a najważniejsze że babka miała ogromną wiedzę i super podejście do dziecka - dużo nas nauczyła.
Marta kopnij swego faceta dla lekkiego przypomnienia - jesteś w zaawansowanej ciąży, nosisz jego dziecko a on nie może Cię odebrać od koleżanki bo na tenisa się spieszy?
Dla mnie pasuje każde miejsce, tylko proszę żeby nie w poniedziałek ani wtorek bo nie będę miała z kim Filipa zostawić...
Ja colę uwielbiam :) ale tylko kiedy jestem w ciąży. Wcześniej była zakazana. Z tym że ostatnio nie mogę jej pić bo...znowu zgaga mnie męczy po niezdrowym jedzeniu.
carolajna to przyniosę te spodnie na spotkanie to sobie zobaczysz i może uda się jakoś przymierzyć.
Marta niestety ale moje paznokcie to żel a nie lakier także nie pomogę :)
ja miałam siedzieć w domu ale moja mama podstępem mnie na zakupy zagoniła więc w pośpiechu leciałam i się nałaziłam że hoho. No ale jak już pojechałam to sporoooo kupiłam bo materacyk, pościel, kosmetyki, butelki, smoczki i jakieś małe gadżety. Do tego dojechała moja koszula i nosidło i jeszcze wylicytowałam kombinezonik jesienny.
Jutro za to idę do pracy więc z siedzenia w domu też nic nie wyjdzie ;/
Carolajna ja też miałam iść jutro do kina na ten film więc miałyśmy szansę się spotkać no ale przełożyli mi znajomi na za tydzień.
Marta niestety ale moje paznokcie to żel a nie lakier także nie pomogę :)
ja miałam siedzieć w domu ale moja mama podstępem mnie na zakupy zagoniła więc w pośpiechu leciałam i się nałaziłam że hoho. No ale jak już pojechałam to sporoooo kupiłam bo materacyk, pościel, kosmetyki, butelki, smoczki i jakieś małe gadżety. Do tego dojechała moja koszula i nosidło i jeszcze wylicytowałam kombinezonik jesienny.
Jutro za to idę do pracy więc z siedzenia w domu też nic nie wyjdzie ;/
Carolajna ja też miałam iść jutro do kina na ten film więc miałyśmy szansę się spotkać no ale przełożyli mi znajomi na za tydzień.
no ja już po USG, Doering ledwo przyłożył głowicę i już powiedział "oho, no to duży chłopak rośnie, co?" a mi chyba mina zrzedła bo potem mnie ciągle pocieszał, że wcale nie aż tak duży, a nawet jak duży to przecież dobrze a nie źle itp. itd. ... Także te moje olejki do masażu i żele to pewnie mogę sobie w d..... wsadzić, jak mi urośnie jeszcze do 4 kilo...
Panda, różnica w cenie standardowo nieduża, bo u Doeringa 4D kosztuje 260 zł a u Świątkowskiej 300, ale oczywiście K. zagadał go że pracuje w służbie zdrowia i wziął od nas 200, aż mi głupio było. No a z Małym (w zasadzie Dużym) wszystko ok, mam nagranie na płytce, chyba zaraz sobie jeszcze raz obejrzę, dostałam też 3 zdjęcia: 2 twarzy i jedno "ptaszka" jak to dr nazwał:) W ogóle na mnie b.dobre wrażenie zrobił, ma super podejście do pacjentki. Zapytałam też o jego zdanie co do stosowania suplementów witaminowych, powiedział że jak najbardziej tak, bo czemu by nie dać dziecku szansy na osiągnięcie maksimum możliwego rozwoju. Miałam na końcu języka, że może dlatego, że ktoś go musi jeszcze "przepchnąć" na ten świat, ale się w język ugryzłam:)
Selene, ja się nie patyczkuję, ryby czy inne zdrowe rzeczy oczywiście też jem, ale dziś np. wciągnęłam domową pizzę a teraz dopycham się Sunbitsami zagryzanymi roladą ustrzycką :)))) może stąd to dziecko takie dorodne:)))
Panda, różnica w cenie standardowo nieduża, bo u Doeringa 4D kosztuje 260 zł a u Świątkowskiej 300, ale oczywiście K. zagadał go że pracuje w służbie zdrowia i wziął od nas 200, aż mi głupio było. No a z Małym (w zasadzie Dużym) wszystko ok, mam nagranie na płytce, chyba zaraz sobie jeszcze raz obejrzę, dostałam też 3 zdjęcia: 2 twarzy i jedno "ptaszka" jak to dr nazwał:) W ogóle na mnie b.dobre wrażenie zrobił, ma super podejście do pacjentki. Zapytałam też o jego zdanie co do stosowania suplementów witaminowych, powiedział że jak najbardziej tak, bo czemu by nie dać dziecku szansy na osiągnięcie maksimum możliwego rozwoju. Miałam na końcu języka, że może dlatego, że ktoś go musi jeszcze "przepchnąć" na ten świat, ale się w język ugryzłam:)
Selene, ja się nie patyczkuję, ryby czy inne zdrowe rzeczy oczywiście też jem, ale dziś np. wciągnęłam domową pizzę a teraz dopycham się Sunbitsami zagryzanymi roladą ustrzycką :)))) może stąd to dziecko takie dorodne:)))
aniu ale teraz częściej dzieci rodzą się bliżej 4 kg niż 3 także w ogóle się nie stresuj. Najważniejsze że wszystko jest w porządku.
Ja w zeszłej ciąży też byłam u Doeringa na tym usg 3 d i też byłam bardzo zadowolona. On ma chyba jakąś specjalizację z płci i zawsze daje zdjęcie pod którym się podpisuje odnośnie płci. Ponoć można iść z reklamacją jak się co innego urodzi ;p
a co to za zdjęcie katka nam wkleiłaś? nie doczytałam czegoś? hmm
no mi w zasadzie nie dużo rzeczy już zostało do kupienia ale ciągle czeka na mnie przewalanie tych ciuchów, pranie i prasowanie więc ciągle jestem w tyle.
Odwiedziłam dzisiaj ten sklep w carrefourze co polecałyście z koszulami i super lekkie szlafroczki tam mają. No ale nie zdecydowałam się niestety bo kosztują prawie 100 zł a tyle to mi się nie opłaca wydawać bo poza szpitalem nie sądzę żebym go używała :(
Ja w zeszłej ciąży też byłam u Doeringa na tym usg 3 d i też byłam bardzo zadowolona. On ma chyba jakąś specjalizację z płci i zawsze daje zdjęcie pod którym się podpisuje odnośnie płci. Ponoć można iść z reklamacją jak się co innego urodzi ;p
a co to za zdjęcie katka nam wkleiłaś? nie doczytałam czegoś? hmm
no mi w zasadzie nie dużo rzeczy już zostało do kupienia ale ciągle czeka na mnie przewalanie tych ciuchów, pranie i prasowanie więc ciągle jestem w tyle.
Odwiedziłam dzisiaj ten sklep w carrefourze co polecałyście z koszulami i super lekkie szlafroczki tam mają. No ale nie zdecydowałam się niestety bo kosztują prawie 100 zł a tyle to mi się nie opłaca wydawać bo poza szpitalem nie sądzę żebym go używała :(
Ania 4kg to taka normalna waga, Jula miala 3.7kg I wcale nie byla uwazaja za duza. Jak zaczynasz oscylowac w granicach 4.5kg to zaczyna byc duzy. A wlasciwie to sie liczy obwod glowy bo to jest problem jak jest duzy.
Ja znowu nie moge spac. Juz bylo jedna noc lepiej I znowu bryndza. Do tego zaczelam sobie wkrecac ze wczesnie urodze, nie wiem co mi do lba nagle naszlol dobrze ze mam to usg w sobote to mam nadzieje wszystko posprawdza I mnie uspokoi.
Ja znowu nie moge spac. Juz bylo jedna noc lepiej I znowu bryndza. Do tego zaczelam sobie wkrecac ze wczesnie urodze, nie wiem co mi do lba nagle naszlol dobrze ze mam to usg w sobote to mam nadzieje wszystko posprawdza I mnie uspokoi.
No ja znowu nie mogę spać. Ekstra. Już posprzątałam kuchnię i zastanawiam się co dalej by tu zrobić. Jakoś w dzień mi się nie chciało nic robić, a teraz mi się sprzątać zachciało!
Apoloniaa co do położnej to można znaleźć taką, z którą się można konkretnie umówić i nie musi być z przychodni. Przyjedzie na konkretną godzinę, ściągnie szwy, pomoże przy maluszku. Warto się zorientować. One na ogół "obskakują" dane dzielnice.
Ja muszę pamiętać właśnie żeby do swojej zadzwonić przed porodem i się wstępnie umówić.
Dorotii szalejesz widzę, ja jednak ciągle w polu z zakupami. Strasznie mozolnie to idzie, no ale na czwartek już zaplanowane sklepy więc chyba uda się już wszystko załatwić. Dobrze, że chociaż mam już ubranka poprane i poprasowane.
Ania gratuluję danego badania, najważniejsze, że dzidzia zdrowa, a i duże dziecko da się "przepchnąć" ;). A co do jedzenia to ja też się jakoś nie oszczędzam, ale teraz to już bym codziennie tak jadała "zdrowo". W ogóle idziemy na tą rocznicę, tu powinnam się cieszyć, że dzień tylko dla nas, a ja już myślę co wciągnę na obiedzie w knajpie. To jest straszne wręcz.
CIekawe, o której zasnę. Najgorsze, że rano pobudka, a potem jedziemy chyba do dinoparku. Znowu będę chodzić jak śnięta ryba. Mam nadzieję tylko, że nie zasnę gdzieś przy tyranozaurze ;)
Apoloniaa co do położnej to można znaleźć taką, z którą się można konkretnie umówić i nie musi być z przychodni. Przyjedzie na konkretną godzinę, ściągnie szwy, pomoże przy maluszku. Warto się zorientować. One na ogół "obskakują" dane dzielnice.
Ja muszę pamiętać właśnie żeby do swojej zadzwonić przed porodem i się wstępnie umówić.
Dorotii szalejesz widzę, ja jednak ciągle w polu z zakupami. Strasznie mozolnie to idzie, no ale na czwartek już zaplanowane sklepy więc chyba uda się już wszystko załatwić. Dobrze, że chociaż mam już ubranka poprane i poprasowane.
Ania gratuluję danego badania, najważniejsze, że dzidzia zdrowa, a i duże dziecko da się "przepchnąć" ;). A co do jedzenia to ja też się jakoś nie oszczędzam, ale teraz to już bym codziennie tak jadała "zdrowo". W ogóle idziemy na tą rocznicę, tu powinnam się cieszyć, że dzień tylko dla nas, a ja już myślę co wciągnę na obiedzie w knajpie. To jest straszne wręcz.
CIekawe, o której zasnę. Najgorsze, że rano pobudka, a potem jedziemy chyba do dinoparku. Znowu będę chodzić jak śnięta ryba. Mam nadzieję tylko, że nie zasnę gdzieś przy tyranozaurze ;)
Dołączam do grona nie mogących spać po nocach.Od 23.00 próbuję usnąć i nic,wogóle to położyłam się i brzuch mnie bolał,póżniej jak zwykle zeszła się GUANiarzeria pod domem i oczywiście śmiechy,chichy i głośne gadanie,ostatnio jak dzwoniłam na policję to mnie olali,wogóle nie przyjechali na zgłoszenie(także nie tylko w Polsce taka służba) dziś znów zadzwoniłam,bo przecież nie będę spać z zamkniętym oknem jak jest tak ciepło,noi odebrał o wiele milszy pan niż ostatnio,ja z ledwością się dogadałam ale spoko,wszystko miałam napisane,z tym że na kilka pytań musiałam odpowiedzieć,noi zaraz przyjechali,tyle że gnojki tak stamtąd wyrwali jakby ktoś ich z nożem gonił,nawet nie wiem czy ich policja zauważyła,widziałam jak świecili latarkami sprawdzając teren i o puszki puste się potykali.No nic pojechali,godzinę był spokój,no to gadałam z mężem przez telefon,a ten że zaraz z pracy wróci noi znów nie mogłam usnąć bo czekałam,ledwo przekroczył próg mieszkania...gnojki znów wrócili i znów rechot na całe osiedle,więc mąż zszedł i rozgonił towarzystwo i teraz już jest spokój tyle że ja zasnąć nie mogę.
Dzień dobry w środe:)
dziś nawet ma być podobno słonecznie i temperatura jak dla mnie super, bo max 24. No i tylko jedną miałam pobudke i spalam do prawie 7. Ale obudziłam się z bolącym brzuchem, bo chyba za długo spałam na plecach. No cóż, coś za coś:)
Mój facet chyba obiecał, że dzis wróci szybciej do domu i zajmie się meblami. Poczekamy, zobaczymy.
Pierwszy raz od dłuższego czasu włączyłam tv i na TV4 puszczają stare teledyski jak np Level42 czy Annie Lenox. Jak miło:)
Ania83, super, ze wszystko z Maluszkiem dobrze. A wagą to się kompletnie nie przejmuj. Najważniejsze, że wszystko ok.
Haze, a gdzie Ty się podziewasz? Odezwij się:))
Miłego dnia Dziewczyny!
dziś nawet ma być podobno słonecznie i temperatura jak dla mnie super, bo max 24. No i tylko jedną miałam pobudke i spalam do prawie 7. Ale obudziłam się z bolącym brzuchem, bo chyba za długo spałam na plecach. No cóż, coś za coś:)
Mój facet chyba obiecał, że dzis wróci szybciej do domu i zajmie się meblami. Poczekamy, zobaczymy.
Pierwszy raz od dłuższego czasu włączyłam tv i na TV4 puszczają stare teledyski jak np Level42 czy Annie Lenox. Jak miło:)
Ania83, super, ze wszystko z Maluszkiem dobrze. A wagą to się kompletnie nie przejmuj. Najważniejsze, że wszystko ok.
Haze, a gdzie Ty się podziewasz? Odezwij się:))
Miłego dnia Dziewczyny!
Selene, jesteś niesamowita z tym sprzątaniem;)))) MI też mogloby się włączyć coś takiego, ale niestety za bardzo leniwa jestem...
Dorotiii, dałaś czadu z tą wyprawką. Normalnie szok! Te mamy są super. Moja też jakiś czas temu jak usłyszała, że nic nie mam to mi większość organizowała, bo ją to strasznie denerwowało;)
A w ogóle to tak mi palce w lewej ręce napuchły, że nie mogę ich zgiąć.
Dorotiii, dałaś czadu z tą wyprawką. Normalnie szok! Te mamy są super. Moja też jakiś czas temu jak usłyszała, że nic nie mam to mi większość organizowała, bo ją to strasznie denerwowało;)
A w ogóle to tak mi palce w lewej ręce napuchły, że nie mogę ich zgiąć.
No ja wczoraj wieczorem przeszłam samą siebie. Ogólnie to bardzo rzadko płaczę, ale wczoraj jak mi się zebrało to już dla męża nie było litości. Biedny! W sumie nic nie zrobił, poćwiczyć chciał sobie, a ja wczoraj ani wygodnie usiąść, ani się położyć, bo tu ciągnie, tam boli, źle się oddycha, ciśnienie do chrzanu i tak się wkurzyłam, że on nad rzeźbą pracuje, biega, a ja jak jakaś inwalidka się czuję... no i potem to już ryk był z powodu każdej jednej pierdoły :/ a to, że chcę już urodzić, a to że nie jestem gotowa, że powinnam jeszcze tyle książek przeczytać, że torbę mam źle spakowaną... jak sobie dziś pomyślę to aż mi głupio za takie zachowanie. Ale to chyba już panika przedporodowa :/
Na szczęście dziś umówiłam się już z koleżanką na popołudnie, to może lepiej mi się zrobi.
Ja zaraz lecę do mechanika, bo coś nam auto strajkuje, więc pewnie będę w warsztacie atrakcją :)
Sonia chyba też strzelę sobie tą komedię, mówisz że fajna była?
Ania fajnie, że wizyta udana i maluszek zdrowy.
Maluszek trzymaj się, ściskam mocno!
Na szczęście dziś umówiłam się już z koleżanką na popołudnie, to może lepiej mi się zrobi.
Ja zaraz lecę do mechanika, bo coś nam auto strajkuje, więc pewnie będę w warsztacie atrakcją :)
Sonia chyba też strzelę sobie tą komedię, mówisz że fajna była?
Ania fajnie, że wizyta udana i maluszek zdrowy.
Maluszek trzymaj się, ściskam mocno!
Madleen Ty się też trzymaj.Ja mam takie same odczucia jak Ty niestety.A najgorsze jest to,że czuję się z tym wszystkim sama.Jedynie Wy mnie rozumiecie a tak to każdy mnie krytykuje;/Szkoda gadać.No a Adrian napewno nie ma za złe Twojego wczorajszego złego humoru;)A jestem pewna,że jesteś super przygotowana!
WItam,
ja tak na szybko po zaraz ruszamy do dinoparku :)
Marta Ty uważaj czego sobie życzysz bo jeszcze też zaczniesz z mopem latać o 1 w nocy ;) ja tą energię wolałabym mieć jednak w dzień. A nie tak to chodzę przestawiam coś ta, ale sprzątaniem tego nazwać nie można, a o 1 w nocy to pucuję kafelki!
Madleen, Maluszek tymi humorkami nie ma się co przejmować i czuć się głupio. Niestety hormony rządzą, ja płaczę średnio co trzy godz. Najgorsze, że czasem to w ogóle bez powodu, ale małżon się już przyzwyczaił :) ostatnio np. płakałam z dobre 30 minut bo pomyślałam, że moje dziecko za rok (!) idzie do przedszkola ;) a Maks się na mnie patrzył jak na wariatkę, czemu ta mam beczy.
No dobra śniadanie wtrząchnięte czas ruszyć w drogę. Ciekawe czy wytrzymam bez łazienki za nim dojedziemy ;)
Miłego dnia :)
ja tak na szybko po zaraz ruszamy do dinoparku :)
Marta Ty uważaj czego sobie życzysz bo jeszcze też zaczniesz z mopem latać o 1 w nocy ;) ja tą energię wolałabym mieć jednak w dzień. A nie tak to chodzę przestawiam coś ta, ale sprzątaniem tego nazwać nie można, a o 1 w nocy to pucuję kafelki!
Madleen, Maluszek tymi humorkami nie ma się co przejmować i czuć się głupio. Niestety hormony rządzą, ja płaczę średnio co trzy godz. Najgorsze, że czasem to w ogóle bez powodu, ale małżon się już przyzwyczaił :) ostatnio np. płakałam z dobre 30 minut bo pomyślałam, że moje dziecko za rok (!) idzie do przedszkola ;) a Maks się na mnie patrzył jak na wariatkę, czemu ta mam beczy.
No dobra śniadanie wtrząchnięte czas ruszyć w drogę. Ciekawe czy wytrzymam bez łazienki za nim dojedziemy ;)
Miłego dnia :)
Cześć dziewczyny :)
Ja dzisiaj wyspana, szybko zasnęłam, w nocy tylko 2 wizyty w toalecie i potem od razu zasypiałam, więc noc udana.
I nawet taka byłam kochana, ze wstałam i zrobiłam T. śniadanie do pracy :)
A teraz siedzę i oglądam stare odcinki M jak miłość ;P
Maluszek to fakt, że ciężarna ciężarną zrozumie ja ostatnio gadałam z koleżanką i mówię jej o tych zmiennych nastrojach i płaczu bez powodu to nie mogła zrozumieć ;)
Madleen najważniejsze, że dzisiaj już lepiej, a każdemu zdarza się gorszy dzień i czasem trzeba się wypłakać i tyle :)
Dorotii fajnie, że wyprawka coraz bardziej kompletna :) A co do spodni to ok, zabierz na spotkanie, będę mierzyć w toalecie ;)
Katka mnie też już nie dziwią nocne wpisy ;) A ja nie widzę żadnego zdjęcia.
Selene podziwiam Cie za to sprzątanie w dziwnych godzinach.
Ja chyba też muszę dzisiaj coś ogarnąć, ale mi sie nie chce póki co :)
Ja dzisiaj wyspana, szybko zasnęłam, w nocy tylko 2 wizyty w toalecie i potem od razu zasypiałam, więc noc udana.
I nawet taka byłam kochana, ze wstałam i zrobiłam T. śniadanie do pracy :)
A teraz siedzę i oglądam stare odcinki M jak miłość ;P
Maluszek to fakt, że ciężarna ciężarną zrozumie ja ostatnio gadałam z koleżanką i mówię jej o tych zmiennych nastrojach i płaczu bez powodu to nie mogła zrozumieć ;)
Madleen najważniejsze, że dzisiaj już lepiej, a każdemu zdarza się gorszy dzień i czasem trzeba się wypłakać i tyle :)
Dorotii fajnie, że wyprawka coraz bardziej kompletna :) A co do spodni to ok, zabierz na spotkanie, będę mierzyć w toalecie ;)
Katka mnie też już nie dziwią nocne wpisy ;) A ja nie widzę żadnego zdjęcia.
Selene podziwiam Cie za to sprzątanie w dziwnych godzinach.
Ja chyba też muszę dzisiaj coś ogarnąć, ale mi sie nie chce póki co :)
Selene jak wysprzatasz juz u siebie to bierz taxi i przyjezdzaj do mnie!
A z ta rocznica to sie naprawde usmialam :) nie ma to jak czekac na wieczor z mezem :p
Moj maz dzisiaj oczywiscie za pozno wstal i jeszcze mi mowi ze ktos mu w nocy budzik przestawil!! No chyba koty :)))
Katka wczoraj widzialam fioletowa sukienke ale dzisiaj juz nie widze.
Wiecie ja poszlam do dwoch sklepow i kupilam co bylo wiec wyczyn nie duzy aczkolwiek meczace to bylo :) te ciuszki to jest wyzwanie...
Dobra ogarniam sniadanie i lece do pracy!
Aaaa sa w galeriii gdzies staniki do karmienia oprocz h&m bo bym wstapila po drodze i jeszcze to odznaczyla.
A z ta rocznica to sie naprawde usmialam :) nie ma to jak czekac na wieczor z mezem :p
Moj maz dzisiaj oczywiscie za pozno wstal i jeszcze mi mowi ze ktos mu w nocy budzik przestawil!! No chyba koty :)))
Katka wczoraj widzialam fioletowa sukienke ale dzisiaj juz nie widze.
Wiecie ja poszlam do dwoch sklepow i kupilam co bylo wiec wyczyn nie duzy aczkolwiek meczace to bylo :) te ciuszki to jest wyzwanie...
Dobra ogarniam sniadanie i lece do pracy!
Aaaa sa w galeriii gdzies staniki do karmienia oprocz h&m bo bym wstapila po drodze i jeszcze to odznaczyla.
tzn. jeśli chodzi o wagę to 2190g, ale ma dużą głowę - coś mówił o 90-tym centylu co do tego parametru, USG pokazało że jej obwód to średnia jak na 35 tc, a ja jestem dokładnie 32 tyg 1 dzień...:/
słuchajcie, miałam straszną noc, wczoraj ok. północy przeczytałam wiadomość od kuzynki, że jej synek ma rumień zakaźny i mógł prądkować od 2 tygodni, a byli u mnie tydzień temu...... co prawda znalazłam na necie info, że aż tak łatwo się tym nie można zarazić, poza tym większość z nas przeszła to w dzieciństwie i jeśli już ewentualnie byłoby to szkodliwe dla kobiet w ciąży to tylko w pierwszych dwóch trymestrach, ale oczywiście wyobraźnia zrobiła swoje, całą noc mi się śniło że mam wszędzie krosty i się non stop drapałam, mam normalnie ślady po paznokciach.... coś w tym jest, że "gdy rozum śpi, budzą się demony"....
słuchajcie, miałam straszną noc, wczoraj ok. północy przeczytałam wiadomość od kuzynki, że jej synek ma rumień zakaźny i mógł prądkować od 2 tygodni, a byli u mnie tydzień temu...... co prawda znalazłam na necie info, że aż tak łatwo się tym nie można zarazić, poza tym większość z nas przeszła to w dzieciństwie i jeśli już ewentualnie byłoby to szkodliwe dla kobiet w ciąży to tylko w pierwszych dwóch trymestrach, ale oczywiście wyobraźnia zrobiła swoje, całą noc mi się śniło że mam wszędzie krosty i się non stop drapałam, mam normalnie ślady po paznokciach.... coś w tym jest, że "gdy rozum śpi, budzą się demony"....
Witam
Aniu wspolczuje obaw. U szwagierki był ostatnio liszaj zakaźny, a tesciowa mimo że chodzi tam codziennie, to wybierala sie do nas z wizytą, nic nie mowiac o chorobie. Dowiedzialam się o tym przypadkiem! i zrobilam jej "zakaz wjazdu"
Ja dziś spalam lepiej. Wstawalam tylko 3 razy a nie 5! Luksus!
Aniu wspolczuje obaw. U szwagierki był ostatnio liszaj zakaźny, a tesciowa mimo że chodzi tam codziennie, to wybierala sie do nas z wizytą, nic nie mowiac o chorobie. Dowiedzialam się o tym przypadkiem! i zrobilam jej "zakaz wjazdu"
Ja dziś spalam lepiej. Wstawalam tylko 3 razy a nie 5! Luksus!
Dora, podoba mi się "zakaz wjazdu" :))
Ania, no to miałaś koszmary. Na rumieniu nie znam sie, nawet nie wiem co to jest i nie przechodziłam tego, ale spokojnie. Nic Ci nie wyskoczy. A nie możesz dla własnej spokojności napisać lub zadzwonić do lekarki?
Kurcze, niby wstałam w nocy tylko raz a czuje się bardziej niewyspana, gdy wstawałam częściej w nocy... Dziwne, ale oczy same mi się zamykają.
A dzis mam dzień na wywalanie:P Już uzbierałam dwie siaty jakiś dziwnych rzeczy i szykuje się ciąg dalszy. I wiecie co, to trzyma mnie w pionie. Lubie to!
Ania, no to miałaś koszmary. Na rumieniu nie znam sie, nawet nie wiem co to jest i nie przechodziłam tego, ale spokojnie. Nic Ci nie wyskoczy. A nie możesz dla własnej spokojności napisać lub zadzwonić do lekarki?
Kurcze, niby wstałam w nocy tylko raz a czuje się bardziej niewyspana, gdy wstawałam częściej w nocy... Dziwne, ale oczy same mi się zamykają.
A dzis mam dzień na wywalanie:P Już uzbierałam dwie siaty jakiś dziwnych rzeczy i szykuje się ciąg dalszy. I wiecie co, to trzyma mnie w pionie. Lubie to!
Dzień dobry!
Ja dziś miałam względnie przespaną noc więc mam siły trochę. A i pogoda w moim typie :)
Wczoraj na allegro wylicytowałam kosz mojżesza. W sumie to nawet nie planowałam jeszcze kilka dni temu, ale pisałyście o tym co nieco i jakoś tak wyszło... Co za stadna owca ze mnie...
A co do nastrojów to prawda. Wczoraj jak gadałam z mężem przez telefon (bo przecież od 3 miesięcy go nie ma w domu) to powiedziałam że czasem sobie myślę że dobrze że go nie ma , bo non stop marudzę i jęczę i szkoda by mi było go. Bo ani nie mógłby pomóc ani nic, a tylko by się gderania nasłuchał i namartwił. Faceci też są na pewno przerażeni jak my tak panikujemy i beczymy...
Ja dziś miałam względnie przespaną noc więc mam siły trochę. A i pogoda w moim typie :)
Wczoraj na allegro wylicytowałam kosz mojżesza. W sumie to nawet nie planowałam jeszcze kilka dni temu, ale pisałyście o tym co nieco i jakoś tak wyszło... Co za stadna owca ze mnie...
A co do nastrojów to prawda. Wczoraj jak gadałam z mężem przez telefon (bo przecież od 3 miesięcy go nie ma w domu) to powiedziałam że czasem sobie myślę że dobrze że go nie ma , bo non stop marudzę i jęczę i szkoda by mi było go. Bo ani nie mógłby pomóc ani nic, a tylko by się gderania nasłuchał i namartwił. Faceci też są na pewno przerażeni jak my tak panikujemy i beczymy...
Dora...ach te teściowe ;)
Ania współczuję nocki, ale to już tak jest jak sobie coś wkręcimy.
Dziewczyny podziwiam Was za to nocne urzędowanie. Ja po całym dniu latania to padam jak zabita. Chociaż już nie pamiętam kiedy przespałam całą noc....Ksawery dzisiaj znowu robił cyrk o 5.20 że chce mleko i moja pogadanka o księżycu nic nie dała bo już było jasno więc musiałam wstać i zrobić
Madleen, ech te hormony. Ty wyglądasz ślicznie i masz taki malutki brzuszek, zazdroszcze! Ja za to największą hormonalną jazdę to miałam po porodzie. Raz płakałam bo on taki śliczny i malutki a raz ryczałam że mam wszystkiego dosyć i nie chcę tego dziecka...
Ania współczuję nocki, ale to już tak jest jak sobie coś wkręcimy.
Dziewczyny podziwiam Was za to nocne urzędowanie. Ja po całym dniu latania to padam jak zabita. Chociaż już nie pamiętam kiedy przespałam całą noc....Ksawery dzisiaj znowu robił cyrk o 5.20 że chce mleko i moja pogadanka o księżycu nic nie dała bo już było jasno więc musiałam wstać i zrobić
Madleen, ech te hormony. Ty wyglądasz ślicznie i masz taki malutki brzuszek, zazdroszcze! Ja za to największą hormonalną jazdę to miałam po porodzie. Raz płakałam bo on taki śliczny i malutki a raz ryczałam że mam wszystkiego dosyć i nie chcę tego dziecka...
Cześć,dopiero wstałam,ale spałąm w nocy tylko 4 godziny bo o 7.30 obudził mnie synek,położyłam się jeszcze do niego i on usnął a ja może z pół godzinki pospałam a tak to leżałam i strasznie mnie biodra bolały.
Kurczę,dziewczyny też macie tak nisko brzuchy?Wiem że Selene coś mówiła,mi normalnie wisi ten brzuchol,a mały jak rusza na dole łapkami to mnie smyra po nogach hehe,też już mam dość,jestem zmęczona,jeszcze to wspinanie się na 3 piętro...
Kurczę,dziewczyny też macie tak nisko brzuchy?Wiem że Selene coś mówiła,mi normalnie wisi ten brzuchol,a mały jak rusza na dole łapkami to mnie smyra po nogach hehe,też już mam dość,jestem zmęczona,jeszcze to wspinanie się na 3 piętro...
ja wylicytowałam kosz razem ze stojakiem (jest dużo na allegro takich bez stojaka, ale skąd ja potem wytrzasne stojak) i z pościelą. Nie taką mega udrapowaną falbanami i kokardami, co się tylko do kurzu łapania nadają, tylko taka zwykła biała. Używany, bo to tylko na 3-4 miesiące a dzięki temu nie będziemy musieli kombinować miejsca na łóżeczko w naszej sypialni.
o to moje http://allegro.pl/show_item.php?item=3429486335
szału nie ma wyglądowo, ale mi starczy
o to moje http://allegro.pl/show_item.php?item=3429486335
szału nie ma wyglądowo, ale mi starczy
To ja jestem leń. U mnie jest Pani i sprząta ;) i oprócz odprowadzenia mojego dziecka do przedszkola to nie robie nic...chociaż cała góra prasowania się na mnie patrzy więc chyba się za to zabiorę.
Dora to Twój mąż przeżywa razem z Tobą, fajnie :)
Maluszek podziwiam, że udało Ci się pomalować paznokcie u stóp! Ja już nie ogarniam takich czynności.
Dora to Twój mąż przeżywa razem z Tobą, fajnie :)
Maluszek podziwiam, że udało Ci się pomalować paznokcie u stóp! Ja już nie ogarniam takich czynności.
Sonia, witaj w Klubie Leniucha :)) z tym że u Ciebie ktoś ogarnie mieszkanie a u mnie nie. Wczoraj kiedy pisałam smska to przede wszystkim dlatego żeby wiedzieć czy wcześniej będę musiała odgruzować przejście od drzwi wejściowych do kanapy :)) miałabym motywację gdybyś mnie odwiedziła a tak to musiałam dać sobie spokój...
Dorotii nonono, zaimponowałaś mi! Taki postęp wyprawkowy w jeden dzień!
Hmm...nie p[ozostaje mi nic innego jak zabrać się do roboty a mam dość ambitny (jak na mnie) plan dnia - prasowanie, pranie i zrobienie obiadu i njabardziej męczące - zakupy na allegro. Oczywiście nie wierzę w swoje możliwości, ale planować trzeba :)
Dorotii nonono, zaimponowałaś mi! Taki postęp wyprawkowy w jeden dzień!
Hmm...nie p[ozostaje mi nic innego jak zabrać się do roboty a mam dość ambitny (jak na mnie) plan dnia - prasowanie, pranie i zrobienie obiadu i njabardziej męczące - zakupy na allegro. Oczywiście nie wierzę w swoje możliwości, ale planować trzeba :)
A ja sie zdrzemnęłam godzinkę. Zasnęłam w takiej pozycji, że aż sama sie dziwie. Niczym starsza pani na fotelu ;)
No ale obudził mnie telefon, po którym jestem tak wku*** że nie macie pojęcia! I tym razem nie wkurzył mnie mój facet, tylko jego dalsza rodzinka...
Musze się uspokoić i chyba pójde na zakupy.
Miłęgo dnia!
No ale obudził mnie telefon, po którym jestem tak wku*** że nie macie pojęcia! I tym razem nie wkurzył mnie mój facet, tylko jego dalsza rodzinka...
Musze się uspokoić i chyba pójde na zakupy.
Miłęgo dnia!
sonia - ja ci moge kupic nowy materac a rodzice wracaja 01.09 do Polski, kupuj szybko kosz i powiedz jaki rozmiar, patrz na to bo sa iweksze i mniejsze, z mama &pappas sa mniejsze raczej.
materac kosztuje od 10-30funtow, to jest sama gabka ale on z zalozenia ma tylko starczyc na 3 miesiace wiec dziecko jest lekkie i jest o wiele poreczniejszy niz kolyska, definitywnie na stelazu bo inaczje ciezko sie schylac. jak bedziesz u mamy to odbierzesz albo mama ci odbierze, moi mieszkaja na Karpackiej.
ja noc do niczego spalam od 5-8 ale zawsze cos.
rodzice juz mnie wkurzaja, wiem ze jestem przemeczona ale pozwalaja juli na wszystko, a tylko chodza i gadaja jak ja sobie nie dam rady, ale zaleznosci miedzy rozpuszczeniem jej i tego ze bedzie mo bardziej ciezko nie widza. do tego wpadli na genialny pomysl ze oni zabiora jule jak sie dziecko urodzi, nie widzac wogle problemu ze jula bedzie sie czula odrzucona i pokojarzy to z bratem, podobno sobie wymyslam
materac kosztuje od 10-30funtow, to jest sama gabka ale on z zalozenia ma tylko starczyc na 3 miesiace wiec dziecko jest lekkie i jest o wiele poreczniejszy niz kolyska, definitywnie na stelazu bo inaczje ciezko sie schylac. jak bedziesz u mamy to odbierzesz albo mama ci odbierze, moi mieszkaja na Karpackiej.
ja noc do niczego spalam od 5-8 ale zawsze cos.
rodzice juz mnie wkurzaja, wiem ze jestem przemeczona ale pozwalaja juli na wszystko, a tylko chodza i gadaja jak ja sobie nie dam rady, ale zaleznosci miedzy rozpuszczeniem jej i tego ze bedzie mo bardziej ciezko nie widza. do tego wpadli na genialny pomysl ze oni zabiora jule jak sie dziecko urodzi, nie widzac wogle problemu ze jula bedzie sie czula odrzucona i pokojarzy to z bratem, podobno sobie wymyslam
Hej dziewczyny :)
Widzę, że tutaj energia się wkradła i niektóre z was stają się powoli perfekcyjnymi paniami domu :) Ja ostatnio cierpię na brak energii. Prasowanie czeka, podłogi czekają...ale robota nie zając :)
Ja również zastanawiałam się nad koszem mojżesza, ale ostatecznie kupiłam kołyskę. Trafiłam piękną używaną i czeka na swojego właściciela. U mnie też jest gąbka zamiast materaca, ale chcę się zorientować czy mogę nową kupić. Wiem, że moja szwagierka w Gdańsku gdzieś kupowała gąbke do kołyski, która była wycinana na życzenie. Tzn. rozmiar :) Ja przed porodem już raczej do Gdańska nie pojadę, więc muszę kupić tutaj na miejscu i pewnie zapłace 3 razy więcej. Kupiliśmy też wózek, także zostaje mi kupić pościel do kołyski i jakieś drobnostki typu smoczek.
Z dziewczynami, które nie mogą w nocy spać łącze się w bólu. Ostatnio mam wrażenie, że w nocy mój brzuch i plecy robią się takie twarde, że ruszyć się nie mogę. Oczywiście zgaga daje dalej popalić. Mam wielką nadzieję, że urodzę tydzień przed terminem, bo już nie daję rady.
Walerka powiem Ci, że ja z kolei zastanawiam się nad tym czy po porodzie nie dać małego rodzicom do Gdańska. Tylko, że dla mojego synka to byłaby super atrakcja. Babcia z dziadkiem plus ciotki, wujkowie:) Bardziej się martwię, że ja będę tęsknić chociaż z noworodkiem pewnie nie będzie zbyt wiele czasu na tęsknotę. Z drugiej strony pewnie skończy się na tym, że przyjadą do nas, żeby pobyć trochę z nowym wnukiem. Moi rodzice są też tacy, że nie wtrącają się i nie robią "po swojemu", także ich obecność jest dla mnie ogromnym ułatwieniem.
Widzę, że tutaj energia się wkradła i niektóre z was stają się powoli perfekcyjnymi paniami domu :) Ja ostatnio cierpię na brak energii. Prasowanie czeka, podłogi czekają...ale robota nie zając :)
Ja również zastanawiałam się nad koszem mojżesza, ale ostatecznie kupiłam kołyskę. Trafiłam piękną używaną i czeka na swojego właściciela. U mnie też jest gąbka zamiast materaca, ale chcę się zorientować czy mogę nową kupić. Wiem, że moja szwagierka w Gdańsku gdzieś kupowała gąbke do kołyski, która była wycinana na życzenie. Tzn. rozmiar :) Ja przed porodem już raczej do Gdańska nie pojadę, więc muszę kupić tutaj na miejscu i pewnie zapłace 3 razy więcej. Kupiliśmy też wózek, także zostaje mi kupić pościel do kołyski i jakieś drobnostki typu smoczek.
Z dziewczynami, które nie mogą w nocy spać łącze się w bólu. Ostatnio mam wrażenie, że w nocy mój brzuch i plecy robią się takie twarde, że ruszyć się nie mogę. Oczywiście zgaga daje dalej popalić. Mam wielką nadzieję, że urodzę tydzień przed terminem, bo już nie daję rady.
Walerka powiem Ci, że ja z kolei zastanawiam się nad tym czy po porodzie nie dać małego rodzicom do Gdańska. Tylko, że dla mojego synka to byłaby super atrakcja. Babcia z dziadkiem plus ciotki, wujkowie:) Bardziej się martwię, że ja będę tęsknić chociaż z noworodkiem pewnie nie będzie zbyt wiele czasu na tęsknotę. Z drugiej strony pewnie skończy się na tym, że przyjadą do nas, żeby pobyć trochę z nowym wnukiem. Moi rodzice są też tacy, że nie wtrącają się i nie robią "po swojemu", także ich obecność jest dla mnie ogromnym ułatwieniem.
Dziewczyny, dzięki za wsparcie! Dobrze, że jesteście i rozumiecie :*
Ja 3 godziny jeździłam po mechanikach i niewiele załatwiłam, poza tym, że przynajmniej wiem co jest do wymiany. Tylko nigdzie nie mają potrzebnej części i pewnie trzeba będzie w serwisie zamówić.
Selene, baw się dobrze :) Gdzie w ogóle jest ten dinopark bo pierwsze słyszę, że mamy takie atrakcje :P
Sonia dziękuję za komplement, ale nie masz czego zazdrościć, bo też świetnie wyglądasz!
Maluszek, pełen szacun za te paznokcie u nóg! Ja na pedicure to już tylko do kosmetyczki, bo sama nie ogarniam :/
Dziewczyny tak sobie właśnie pomyślałam, że nie mam nic do wózka. W sensie pościeli, czy czegoś takiego. Co się wkłada do gondoli? Kocyk, jakieś prześcieradełko? Bo nie mam kompletnie pomysłu.
Ja 3 godziny jeździłam po mechanikach i niewiele załatwiłam, poza tym, że przynajmniej wiem co jest do wymiany. Tylko nigdzie nie mają potrzebnej części i pewnie trzeba będzie w serwisie zamówić.
Selene, baw się dobrze :) Gdzie w ogóle jest ten dinopark bo pierwsze słyszę, że mamy takie atrakcje :P
Sonia dziękuję za komplement, ale nie masz czego zazdrościć, bo też świetnie wyglądasz!
Maluszek, pełen szacun za te paznokcie u nóg! Ja na pedicure to już tylko do kosmetyczki, bo sama nie ogarniam :/
Dziewczyny tak sobie właśnie pomyślałam, że nie mam nic do wózka. W sensie pościeli, czy czegoś takiego. Co się wkłada do gondoli? Kocyk, jakieś prześcieradełko? Bo nie mam kompletnie pomysłu.
Cześć Mamuśki!
A ja dziś w nocy przeżywałam prawdziwy bol istnienia hehe. Może to zabrzmi śmiesznie ( sama tez się z siebie śmieje), ale nie mogłam się podnieść z łózka, aby wstać do wc. Czułam jak Mały uciska mi na pełny pęcherz, próbowałam się przekręcić raz w jedną, raz w druga stronę, ale nie dałam rady. Zaczęła jęczeć, ze bólu, mąż się obudził i przestraszył ze zaczęłam rodzic. No ale końcu udało mi się wstać, ale przez moment tez myślałam ze to może poród się zaczął i dlatego tak boli ;p
Ale czuje, ze ten poród zbliża się już wielkimi krokami. Bo zaczynają się już pierwsze oznaki. Od paru dniu codziennie mam skurcze, szczególnie w nocy. Brzuch mi opadł i od wczoraj czuje takie silne parcie na krocze, które powoduje taki przeszywający ból brrr I już dwie kobiety mi powiedziały ze zmieniłam się na twarzy i wyglądam już jak kobieta przed porodem, cokolwiek to znaczy ;)
Dorotii widze ze ogarniasz wyprawkę pełną para :)
Ania lekarze to chyba tak straszą, ze duże dziecko, bo później jak się urodzi po 3,5-4 kg to jest normalna waga dla dziecka. Moja koleżanka z każdej wizyty przychodziła przerażona, bo dziecko na usg było duże. A urodziła 3200g, wiec taka normalna waga dla dziewczynki.
Madleen mnie tez ta panika dopadła. I z jednej strony już bym chciał być po porodzie, a z drugiej, to przecież jeszcze tyle książek mam do przeczytania o dzieciach i w ogóle jak ja się zajmę tym małym Szkrabem, skoro ja nic nie wiem :(
Poszłam dzis z rana do fryzjera, więc jedna rzecz z listy spraw załatwiona, a poza tym humor od razu lepszy :) Ale niestety nie na długo, bo jak wyszłam z salonu zadzwoniła koleżanka i tak mi ciśnienie podniosła, ze szok! Bo miała do mnie pewna prośbę, która nie powinna być skierowana do ciężarnej. Już dawno nikt mnie tak nie wkurzył! Marta dlatego wiem co dziś czujesz, bo mam to samo, az mnie roznosi od środka!
A ja dziś w nocy przeżywałam prawdziwy bol istnienia hehe. Może to zabrzmi śmiesznie ( sama tez się z siebie śmieje), ale nie mogłam się podnieść z łózka, aby wstać do wc. Czułam jak Mały uciska mi na pełny pęcherz, próbowałam się przekręcić raz w jedną, raz w druga stronę, ale nie dałam rady. Zaczęła jęczeć, ze bólu, mąż się obudził i przestraszył ze zaczęłam rodzic. No ale końcu udało mi się wstać, ale przez moment tez myślałam ze to może poród się zaczął i dlatego tak boli ;p
Ale czuje, ze ten poród zbliża się już wielkimi krokami. Bo zaczynają się już pierwsze oznaki. Od paru dniu codziennie mam skurcze, szczególnie w nocy. Brzuch mi opadł i od wczoraj czuje takie silne parcie na krocze, które powoduje taki przeszywający ból brrr I już dwie kobiety mi powiedziały ze zmieniłam się na twarzy i wyglądam już jak kobieta przed porodem, cokolwiek to znaczy ;)
Dorotii widze ze ogarniasz wyprawkę pełną para :)
Ania lekarze to chyba tak straszą, ze duże dziecko, bo później jak się urodzi po 3,5-4 kg to jest normalna waga dla dziecka. Moja koleżanka z każdej wizyty przychodziła przerażona, bo dziecko na usg było duże. A urodziła 3200g, wiec taka normalna waga dla dziewczynki.
Madleen mnie tez ta panika dopadła. I z jednej strony już bym chciał być po porodzie, a z drugiej, to przecież jeszcze tyle książek mam do przeczytania o dzieciach i w ogóle jak ja się zajmę tym małym Szkrabem, skoro ja nic nie wiem :(
Poszłam dzis z rana do fryzjera, więc jedna rzecz z listy spraw załatwiona, a poza tym humor od razu lepszy :) Ale niestety nie na długo, bo jak wyszłam z salonu zadzwoniła koleżanka i tak mi ciśnienie podniosła, ze szok! Bo miała do mnie pewna prośbę, która nie powinna być skierowana do ciężarnej. Już dawno nikt mnie tak nie wkurzył! Marta dlatego wiem co dziś czujesz, bo mam to samo, az mnie roznosi od środka!
Madleen ja mam poduszke do wozka, ale nie wiem czy od razu bede jej używała, bo podobno lepiej aby noworodek spal na płasko. Poza tym mam ciepły kocyk zapinany jak rożek. A w wyposażeniu wózka mam tez kokosowy metarcyk, ktory jest chowany pod materiałem,który mozna zdjąć i wyprać. Zamierzam jeszcze używać pieluchy flanelowej jako podkład na ten materacyk. Ale wszystko tez zależy od pogody, ale upałów juz raczej nie bedzie jak bede wychodzic na spacery ;)
Arabelka, zjedz ciacho:) Od razu Ci sie lepiej zrobi. Ludzie to mają tupet...
Dora, u nas było wszystko ok dopóki nie weszły do gry pieniądze. I wiadomo jak to jest wtedy, że z rodziną najlepiej wychodzisz na zdjęciu... A odkąd jestem w ciąży to stałam się jakaś zaborcza: jeśli cokolwiek ma się wydarzyć co mojemu dziecku odbierze z budżetu choćby stówe to ja dostaje furii i wpadam w agresje. Nam nikt nie pomaga i nic nie daje, ale my mamy się dokładać.
A teksty, że mnie to w sumie nie dotyczy bo nie jesteśmy małzeństwem doprowadzają mnie do szewskiej pasji. No i same rozumiecie, miało mnie prawo ponieść...
Ale już sie troche uspokoiłam. Ciacho z Sowy jak zawsze pyszne:)
A co do torby to mi praktycznie tylko brakuje szlafroka albo czegoś takiego i mogę w następnym miesiącu jechać na porodówke:)
Maluszek, mi jakoś w ogole nie brakuje prasowania ciuszków. Nawet ostatnio się zastanawiałam nad sobą i doszłam do wniosku, że ja tak do końca nie czuje, że będę matką i mój świat we wrześniu zmieni się diametralnie. Czasem wydaje mi się to wszystko jakąś abstrakcją... Nie wiem już sama, moze coś ze mną nie tak?
Ale to wszystko nie zmienia faktu, że trzeba cos zrobić sobie do jedzenia bo Młoda na samych ciastkach nie może jechac. Dziś na obiad klopsiki w sosie pomidorowym.
Dora, u nas było wszystko ok dopóki nie weszły do gry pieniądze. I wiadomo jak to jest wtedy, że z rodziną najlepiej wychodzisz na zdjęciu... A odkąd jestem w ciąży to stałam się jakaś zaborcza: jeśli cokolwiek ma się wydarzyć co mojemu dziecku odbierze z budżetu choćby stówe to ja dostaje furii i wpadam w agresje. Nam nikt nie pomaga i nic nie daje, ale my mamy się dokładać.
A teksty, że mnie to w sumie nie dotyczy bo nie jesteśmy małzeństwem doprowadzają mnie do szewskiej pasji. No i same rozumiecie, miało mnie prawo ponieść...
Ale już sie troche uspokoiłam. Ciacho z Sowy jak zawsze pyszne:)
A co do torby to mi praktycznie tylko brakuje szlafroka albo czegoś takiego i mogę w następnym miesiącu jechać na porodówke:)
Maluszek, mi jakoś w ogole nie brakuje prasowania ciuszków. Nawet ostatnio się zastanawiałam nad sobą i doszłam do wniosku, że ja tak do końca nie czuje, że będę matką i mój świat we wrześniu zmieni się diametralnie. Czasem wydaje mi się to wszystko jakąś abstrakcją... Nie wiem już sama, moze coś ze mną nie tak?
Ale to wszystko nie zmienia faktu, że trzeba cos zrobić sobie do jedzenia bo Młoda na samych ciastkach nie może jechac. Dziś na obiad klopsiki w sosie pomidorowym.
faktycznie, chyba te wątki będą się coraz dłużej ciągnęły, bo coraz mniej wpisów.
I każdej coś dolega :(
Marta, Maluszek, Madleen, Arabelka szybkiej poprawy humoru życzę.
Chociaż mam nadzieję, że to ciasto z Sowy zadziałało u Ciebie, u mnie na pewno dałoby radę :)
Ja zagrzebana u córki w pokoju. Generalne porządki przed szkołą.
A i daję linka do kuponu do H&M, jakby któraś jeszcze coś kupowała dla maluszków albo dla tych starszych: http://cdn.system.ipapercms.dk/iPaper/Files/dee93452-8ab3-41b5-89e8-d4f564b5e69a.jpg?Policy=eyJTdGF0ZW1lbnQiOlt7IlJlc291cmNlIjoiaHR0cDovL2Nkbi5zeXN0ZW0uaXBhcGVyY21zLmRrL2lQYXBlci9GaWxlcy8qIiwiQ29uZGl0aW9uIjp7IkRhdGVMZXNzVGhhbiI6eyJBV1M6RXBvY2hUaW1lIjoxNDA4NjI4MjcwfX19XX0_&Signature=S1vTEAFkN2HE3Pd-wpdYzWGAN5bJ9qitdvdahr8GhgIdvnJ31d8WnaTJ~6HPLmQe4G-Fn0NvRdlpPjNdZBTXiU1KGzydE41TbffoRnQbQQ-ylKnYLvyheo7BnGC6tVa4oObDuoz1wVm7GgURKPq8h8bjoBMe6AqABB9otDdncyA_&Key-Pair-Id=APKAIPGQN6BDBMBZ2LCA
I każdej coś dolega :(
Marta, Maluszek, Madleen, Arabelka szybkiej poprawy humoru życzę.
Chociaż mam nadzieję, że to ciasto z Sowy zadziałało u Ciebie, u mnie na pewno dałoby radę :)
Ja zagrzebana u córki w pokoju. Generalne porządki przed szkołą.
A i daję linka do kuponu do H&M, jakby któraś jeszcze coś kupowała dla maluszków albo dla tych starszych: http://cdn.system.ipapercms.dk/iPaper/Files/dee93452-8ab3-41b5-89e8-d4f564b5e69a.jpg?Policy=eyJTdGF0ZW1lbnQiOlt7IlJlc291cmNlIjoiaHR0cDovL2Nkbi5zeXN0ZW0uaXBhcGVyY21zLmRrL2lQYXBlci9GaWxlcy8qIiwiQ29uZGl0aW9uIjp7IkRhdGVMZXNzVGhhbiI6eyJBV1M6RXBvY2hUaW1lIjoxNDA4NjI4MjcwfX19XX0_&Signature=S1vTEAFkN2HE3Pd-wpdYzWGAN5bJ9qitdvdahr8GhgIdvnJ31d8WnaTJ~6HPLmQe4G-Fn0NvRdlpPjNdZBTXiU1KGzydE41TbffoRnQbQQ-ylKnYLvyheo7BnGC6tVa4oObDuoz1wVm7GgURKPq8h8bjoBMe6AqABB9otDdncyA_&Key-Pair-Id=APKAIPGQN6BDBMBZ2LCA
Marta instynkt ci sie wlaczyl ,bronisz dziecka i jego dobra, ja tez tak mam i zaczelo sie jak bylam w ciazy z Jula. rodzina meza ciezko radzi sobie z finansami i czesto im pomagamy ale od tego czasu wlaczylam hamulec bo nie toleruje juz rzeczy na ktore przymykalam oko wczesniej.
ale jestem dzis podminowana, znowu jakies dwie zupelnie obce osoby komentuja moj brzuch i jak duza jestem, w koncu nie wytrzymam i cos odpyskne, co im do mojego brzucha i ciazy.
A co zmiany swiata to jest to abstrakcja dopoki tego nie doswiadczysz.
ale jestem dzis podminowana, znowu jakies dwie zupelnie obce osoby komentuja moj brzuch i jak duza jestem, w koncu nie wytrzymam i cos odpyskne, co im do mojego brzucha i ciazy.
A co zmiany swiata to jest to abstrakcja dopoki tego nie doswiadczysz.
Walerka, odpysknij coś i będzie Ci lżej. Co za patafiany wrrrr... Co komu do tego jak wyglądasz i jaki masz brzuch? A tak swoją drogą to łądnie wyglądasz i brzucha też nie masz dużego. O, tyle Ci powiem:)
Właśnie mi się instynkt włączył. Podobnie jak Ty Walerka, wcześniej dawałam na coś przyzwolenie ale skończyły się dobre czasy i włączyłam hamulec.
No to się Wam wyżaliłam.
A tak dla poprawy nastroju to napisze Wam, że dziś w tesco przy kasie spotkała mnie miła niespodzianka. Dwóch panów przepuściło mnie do kasy. Byłam w takim szoku, że aż sie zarumieniłam;)
Właśnie mi się instynkt włączył. Podobnie jak Ty Walerka, wcześniej dawałam na coś przyzwolenie ale skończyły się dobre czasy i włączyłam hamulec.
No to się Wam wyżaliłam.
A tak dla poprawy nastroju to napisze Wam, że dziś w tesco przy kasie spotkała mnie miła niespodzianka. Dwóch panów przepuściło mnie do kasy. Byłam w takim szoku, że aż sie zarumieniłam;)
oj teraz widzę, że ja tutaj baardzo rzadko do Was zaglądam, czasami czytam ale nie zawsze coś napiszę...
leczę zęba kanałowo - wrr prawie 500zł mnie to już kosztuje;/
co do łóżeczka..ja mam po mojej córce łóżeczko turystyczne takie:
http://tablica.pl/oferta/lozeczko-turystyczne-coneco-funny-game-ID3i48B.html
(zdjęcie znalezione w necie) - ogólnie ma dwa poziomy (i to moim zdaniem wystarcza) ma swój materacyk ale na na niego jeszcze wyłożyłam typowy gryka-kokos.
Do tego przy turystycznych nalezy sprawdzać czy ten przewijak jest sztywny (tutaj jest stelaż z rurek) nie ugina się, nie zapada i 20kg spokojnie wytrzymuje. Od góry ceratka - ja na to jeszcze daję frotte prześcieradełko z gumką.
Pokój już przygotowany, łóżeczko wyprane, materaca gryka-kokos (nie prałam i nie zamierzam prac-nigdy nie było zalane, dobrze zabezpieczone stało za szafą).
Dzisiaj torba dla dziecka juz przygotowana, pampersy.
Pozostaje dokupić: smoczek, nowe smoczki do butelek.
Dla mnie torbę no i ją popakować. Zamierzam mieć dwie jedna dla siebie a drugą dla dziecka.
Zastanawiam się czy zrezygnować z koszuli do porodu na rzecz koszulki z krótkim rękawkiem Męża...
Wczoraj ginekolog oszacował wagę dziecka na dzisiaj 2500g czyli ostatni dzień 35 t.c..
Niestety moje dziecko po przyniesieniu wózka głębokiego, łóżeczka no i nosidełka moja córka (2 latka i 7 miesięcy) twierdzi że woli to wszystko co jest dla dzidzi więc swoje łózeczko i zabawki może jej oddac żeby tylko mogła pojeździć w wózku głębokim i spać w łóżeczku turystycznym... - Masakra jednym słowem.
leczę zęba kanałowo - wrr prawie 500zł mnie to już kosztuje;/
co do łóżeczka..ja mam po mojej córce łóżeczko turystyczne takie:
http://tablica.pl/oferta/lozeczko-turystyczne-coneco-funny-game-ID3i48B.html
(zdjęcie znalezione w necie) - ogólnie ma dwa poziomy (i to moim zdaniem wystarcza) ma swój materacyk ale na na niego jeszcze wyłożyłam typowy gryka-kokos.
Do tego przy turystycznych nalezy sprawdzać czy ten przewijak jest sztywny (tutaj jest stelaż z rurek) nie ugina się, nie zapada i 20kg spokojnie wytrzymuje. Od góry ceratka - ja na to jeszcze daję frotte prześcieradełko z gumką.
Pokój już przygotowany, łóżeczko wyprane, materaca gryka-kokos (nie prałam i nie zamierzam prac-nigdy nie było zalane, dobrze zabezpieczone stało za szafą).
Dzisiaj torba dla dziecka juz przygotowana, pampersy.
Pozostaje dokupić: smoczek, nowe smoczki do butelek.
Dla mnie torbę no i ją popakować. Zamierzam mieć dwie jedna dla siebie a drugą dla dziecka.
Zastanawiam się czy zrezygnować z koszuli do porodu na rzecz koszulki z krótkim rękawkiem Męża...
Wczoraj ginekolog oszacował wagę dziecka na dzisiaj 2500g czyli ostatni dzień 35 t.c..
Niestety moje dziecko po przyniesieniu wózka głębokiego, łóżeczka no i nosidełka moja córka (2 latka i 7 miesięcy) twierdzi że woli to wszystko co jest dla dzidzi więc swoje łózeczko i zabawki może jej oddac żeby tylko mogła pojeździć w wózku głębokim i spać w łóżeczku turystycznym... - Masakra jednym słowem.
Dorotii przyznaj się, że przestawiłaś ten budzik ;P
Ania83 co za koszmary. Dobrze, że po czymś takim przychodzi pobudka.
Ania27 dokładnie ja mam dość nisko ten brzuchol. I mi ciągle przeszkadza, o schylaniu to już mogę zapomnieć.
Sonia mój kosz jest nowy razem z pościelą. Ten materac w środku to gąbka, pisze na metce, że niby nie wolno prać. Może na allegro można kupić nowy materac.
Madleen my byliśmy w dinoparku w Malborku. Jest jeszcze w Łebie. Ale ten zaliczymy za rok. Wybrałam mniejszy bo bym więcej nie dała rady chodzić. Mały na początku odważnie, potem go tyranozaur trochę wystraszył i już tylko na ręce, a potem nie chciał wychodzić tylko ciągle do tych dinozaurów chciał iść. Za dzieckiem się nie trafi ;)
Mnie oczywiście wszystko boli. Zwłaszcza pachwiny i ledwo chodzę. Więc znów nic nie zrobię, ale pewnie o 1 w nocy zacznę szorować kafelki ;)
Do gondoli ja miałam prześcieradło i kocyk używałam, i teraz dokładnie tak samo będzie.
Marta idź za instynktem. A ten argument bo nie jesteś żoną to nawet nie skomentuję. Niektórzy za nim się odezwą powinną się dwa razy zastanowić.
Zaspokoiłam swój głód fastfoodowy w mcdonaldzie. Młodemu tylko pomidorówkę zaraz zrobię i z głowy. Chociaż jeszcze bym coś zjadła.
Ania83 co za koszmary. Dobrze, że po czymś takim przychodzi pobudka.
Ania27 dokładnie ja mam dość nisko ten brzuchol. I mi ciągle przeszkadza, o schylaniu to już mogę zapomnieć.
Sonia mój kosz jest nowy razem z pościelą. Ten materac w środku to gąbka, pisze na metce, że niby nie wolno prać. Może na allegro można kupić nowy materac.
Madleen my byliśmy w dinoparku w Malborku. Jest jeszcze w Łebie. Ale ten zaliczymy za rok. Wybrałam mniejszy bo bym więcej nie dała rady chodzić. Mały na początku odważnie, potem go tyranozaur trochę wystraszył i już tylko na ręce, a potem nie chciał wychodzić tylko ciągle do tych dinozaurów chciał iść. Za dzieckiem się nie trafi ;)
Mnie oczywiście wszystko boli. Zwłaszcza pachwiny i ledwo chodzę. Więc znów nic nie zrobię, ale pewnie o 1 w nocy zacznę szorować kafelki ;)
Do gondoli ja miałam prześcieradło i kocyk używałam, i teraz dokładnie tak samo będzie.
Marta idź za instynktem. A ten argument bo nie jesteś żoną to nawet nie skomentuję. Niektórzy za nim się odezwą powinną się dwa razy zastanowić.
Zaspokoiłam swój głód fastfoodowy w mcdonaldzie. Młodemu tylko pomidorówkę zaraz zrobię i z głowy. Chociaż jeszcze bym coś zjadła.
Ja też dzisiaj jakaś głodna jestem. Zaraz będę gotować kukurydzę :)
W ogóle to znów się załamałam oglądając się w lustrze po kąpieli :( I kurka wylazły mi takie małe cholerne rozstępy na brzuchu :(( Nie mogę patrzeć na siebie w szczególności na dolną połowę swojego ciała.
No i nie mam jakich butów ubrać, bo nawet trampki mnie cisną :(( Będę w japonkach łazić, trudno.
Marta bardzo dobrze zrobiłaś i co to w ogóle za tekst, że nie jesteś żoną!! Też bym się wkurzyła. Dobrze, że ciacho z Sowy pomogło.
Maluszek mnie też dzisiaj co chwilę coś boli, pod prysznicem, aż mnie zgięło, na szczęście szybko minęło.
Madleen mój T. jest mechanikiem jakbyś kiedyś potrzebowała coś :) reszta też może pamiętać ;)
Arabelka dobrze, że to jednak nie był poród, ale nie zazdroszczę tego przeżycia nocnego :( A fryzjer faktycznie dobrze wpływa na poprawę humoru :)
Ja do wózka będę póki co używać kocyka, na materacyk mam prześcieradełko. Potem kupię śpiworek, bo ostatnio w akpolu nie było, powiedzieli, że będą jakoś we wrześniu. A z allegro jakoś nie mogę się zdecydować.
Laski mam pytanie, głupie chyba, ale powiedzcie czy też tak macie. Bo ja mam wrażenie, że jestem spuchnięta "tam na dole" :( Czy to ja sobie coś wymyślam.
Selene fajna wycieczka, podziwiam, że Ci się chciało :)
W ogóle to znów się załamałam oglądając się w lustrze po kąpieli :( I kurka wylazły mi takie małe cholerne rozstępy na brzuchu :(( Nie mogę patrzeć na siebie w szczególności na dolną połowę swojego ciała.
No i nie mam jakich butów ubrać, bo nawet trampki mnie cisną :(( Będę w japonkach łazić, trudno.
Marta bardzo dobrze zrobiłaś i co to w ogóle za tekst, że nie jesteś żoną!! Też bym się wkurzyła. Dobrze, że ciacho z Sowy pomogło.
Maluszek mnie też dzisiaj co chwilę coś boli, pod prysznicem, aż mnie zgięło, na szczęście szybko minęło.
Madleen mój T. jest mechanikiem jakbyś kiedyś potrzebowała coś :) reszta też może pamiętać ;)
Arabelka dobrze, że to jednak nie był poród, ale nie zazdroszczę tego przeżycia nocnego :( A fryzjer faktycznie dobrze wpływa na poprawę humoru :)
Ja do wózka będę póki co używać kocyka, na materacyk mam prześcieradełko. Potem kupię śpiworek, bo ostatnio w akpolu nie było, powiedzieli, że będą jakoś we wrześniu. A z allegro jakoś nie mogę się zdecydować.
Laski mam pytanie, głupie chyba, ale powiedzcie czy też tak macie. Bo ja mam wrażenie, że jestem spuchnięta "tam na dole" :( Czy to ja sobie coś wymyślam.
Selene fajna wycieczka, podziwiam, że Ci się chciało :)
Carolajna tak naprawdę to mi się nie chciało ;), ale małemu jednak trzeba zorganizować trochę czas i żeby odczuł te wakacje na ile się da więc staram się jak mogę :) a park był fajny więc mimo faktu, że ledwo teraz chodzę to fajnie, że pojechaliśmy.
Chociaż mój M. już coś wspomina o zamku w przyszłym tygodniu...
Haze to kiepsko z monitorem, mam nadzieję, że szybko otrzeźwieje i się naprawi ;)
Chociaż mój M. już coś wspomina o zamku w przyszłym tygodniu...
Haze to kiepsko z monitorem, mam nadzieję, że szybko otrzeźwieje i się naprawi ;)
Haze, dobrze że się odezwałaś bo już zaczęłam myśleć i wyobrażać sobie, że jesteś na porodówce:)
A monitor do kompa stacjonarnego? Bo jeśli tak to ja mogę Ci pożyczyć takowy. Co prawda 15, ale działa.
Selene, super wycieczka:) Ja Cie podziwiam za takie wędrówki. Ja nie dałabym rady. Więcej wysiłku i zaraz mnie coś boli.
Carolajna, ja czasem jestem "tam na dole" spuchnięta i mam wrażenie, jakby wszystko wyszło na wierzch ;) Mi lekarz polecił, żebym używała co jakiś czas tantum rosa. Spróbuj, może Tobie też pomoże.
A monitor do kompa stacjonarnego? Bo jeśli tak to ja mogę Ci pożyczyć takowy. Co prawda 15, ale działa.
Selene, super wycieczka:) Ja Cie podziwiam za takie wędrówki. Ja nie dałabym rady. Więcej wysiłku i zaraz mnie coś boli.
Carolajna, ja czasem jestem "tam na dole" spuchnięta i mam wrażenie, jakby wszystko wyszło na wierzch ;) Mi lekarz polecił, żebym używała co jakiś czas tantum rosa. Spróbuj, może Tobie też pomoże.
Marta to powiem ci ze mi sie wlaczylo jak nty raz nie mieli na cos tam pieniedzy i im "pozyczalismy" zeby zaraz potem nam radosnie oswiadczyc ze tak sie ciesza bo w tym roku uda im sie pojechac do Egiptu i Hiszpanii na wakacje, ja nikomu nie zaluje tylko jak ja nie mam pieniedzy to na wakacje nie jezdze, a nie pozyczam od innych (wlasciwie te pozyczanie to takie wieczne oddanie)
Sonia - jakbys przoczyla wyzej, albo ktokolwiek inny, moge kupic materac do kosza i przeslac przez rodzicow bo jada do Gdansk stad 1 wrzesnia a z regoly maja pusto w ta strone.
dziewczyny jak ja wam zazdroszcze ze wy juz na koncowce a mi jeszcze 7 tyg zostalo.
Sonia - jakbys przoczyla wyzej, albo ktokolwiek inny, moge kupic materac do kosza i przeslac przez rodzicow bo jada do Gdansk stad 1 wrzesnia a z regoly maja pusto w ta strone.
dziewczyny jak ja wam zazdroszcze ze wy juz na koncowce a mi jeszcze 7 tyg zostalo.
Walerka, no to mnie też by trafiło. Jak na coś nie mam to nie kupuje, a wakacje to wówczas dobro luksusowe. Ludzie są dziwni:(
Ciekawe jak by zareagowali gdybym powiedziała, że potrzebuje prawie 3000 złotych na szczepionki, bo nie mam... Szczerze mam dosyć tej rodzinki. Tym bardziej, że to dalsza rodzina i nie moja...
Ciekawe jak by zareagowali gdybym powiedziała, że potrzebuje prawie 3000 złotych na szczepionki, bo nie mam... Szczerze mam dosyć tej rodzinki. Tym bardziej, że to dalsza rodzina i nie moja...
jeśli ktoś szuka materacy do koszy wiklinowych
http://www.babydeco.pl/pl/c/Materacyki-do-koszyka-wiklinowego/146
http://www.babydeco.pl/pl/c/Materacyki-do-koszyka-wiklinowego/146
Haze jak będziesz rodzić to napisz mi smsa żebym mogła dziewczynom przekazać tą radosną nowinę;)
Ja jutro idę robić badania i coś czuję,że mój pozoim żelaza jest nadal poniżej normy bo nie za bardzo stosowałam się do tej "żelazowej" diety;/
Boże ja dzisiaj nawet nie wyszłam z domu.Jakoś naprawdę dziś kiepsko ze mną bardziej psychicznie...Mama mi powiedziała,że nie potrafi się ze mną dogadać bo ja praktycznie nic nie mówie.
Znowu mnie te kłucia łapią.Chwilami to tak mnie zakłuję,że aż strach;/
Ja jutro idę robić badania i coś czuję,że mój pozoim żelaza jest nadal poniżej normy bo nie za bardzo stosowałam się do tej "żelazowej" diety;/
Boże ja dzisiaj nawet nie wyszłam z domu.Jakoś naprawdę dziś kiepsko ze mną bardziej psychicznie...Mama mi powiedziała,że nie potrafi się ze mną dogadać bo ja praktycznie nic nie mówie.
Znowu mnie te kłucia łapią.Chwilami to tak mnie zakłuję,że aż strach;/
Ja też jestem opuchnieta "tam" to normalne, wszytko jest bardziej ukrwione i nabrzmiale.
Te klucia też są normalne i pobolewania też:) mnie najbardziej w nocy boli wszystko jak na okres. Ginka i polozna mi powiedzialy, że to norma.
Ale sie dziś zlazilam, ledwo do domu wrocilam, a w sumie daleko nie zaszlam:)
Te klucia też są normalne i pobolewania też:) mnie najbardziej w nocy boli wszystko jak na okres. Ginka i polozna mi powiedzialy, że to norma.
Ale sie dziś zlazilam, ledwo do domu wrocilam, a w sumie daleko nie zaszlam:)
Maluszek, u mnie też bywają takie dni że nie chce mi się z nikim gadać i nie wychodze z domu. Jak nie musze i nie czuje potrzeby, no to dlaczego mam się zmuszac? Pewnie u Ciebie jest podobnie. Nie przejmuj się;)
A te kłucia to chyba normalne są. Mnie też coś kłuje co jakiś czas, a szczególnie jak próbuje wstać z łożka. Mam z tym coraz większy problem:/ Tak jakby mnie ścinało i zginam się w pół. Chwile to trwa nim odpuści.
Dora, ja sie czuje dziś jakbym maraton przebiegła ;)) A w sumie byłam tylko w Tesco i cały dzień krzątam sie po mieszkaniu.
A te kłucia to chyba normalne są. Mnie też coś kłuje co jakiś czas, a szczególnie jak próbuje wstać z łożka. Mam z tym coraz większy problem:/ Tak jakby mnie ścinało i zginam się w pół. Chwile to trwa nim odpuści.
Dora, ja sie czuje dziś jakbym maraton przebiegła ;)) A w sumie byłam tylko w Tesco i cały dzień krzątam sie po mieszkaniu.
Marta13 współczuję konfliktów z 'Rodziną' ... Celowo w cudzyslowiu :-P nic fajnego...dla pocieszenia powie Ci że moj Teść w wigilię 2012r. (tydzień przed pogrzebem naszego Krzysia) dom pełen dzieci ja zaryczana.. A On do mnie 'Czego beczysz?'... Nie skomentuje nawet...
Ja gazowanego nie piję ponieważ moja ginka mowila że raczej ostrożnie z gazowanym...a mnie jakoś nie ciągnie i nigdy za wiele nie pilam więc nawet nie odczuwam ;-)
Dziewczyny mam pytanie..czy któraś miała klucia w klatce piersiowej? Ponoć to normalne..ale dziś tak mi doskwiera że szok..może przez większą ilość krwi w organizmie..chociaż pewności nie mam...
Maluszek nie przejmuj się..ja też dziś nosa za dom nie wystawilam. Mało tego - pół dnia razem z psem przespalam pod kocem ;-) obiad miałam z wczoraj na szczęście więc moglam sobie pozwolić :-P
Ja gazowanego nie piję ponieważ moja ginka mowila że raczej ostrożnie z gazowanym...a mnie jakoś nie ciągnie i nigdy za wiele nie pilam więc nawet nie odczuwam ;-)
Dziewczyny mam pytanie..czy któraś miała klucia w klatce piersiowej? Ponoć to normalne..ale dziś tak mi doskwiera że szok..może przez większą ilość krwi w organizmie..chociaż pewności nie mam...
Maluszek nie przejmuj się..ja też dziś nosa za dom nie wystawilam. Mało tego - pół dnia razem z psem przespalam pod kocem ;-) obiad miałam z wczoraj na szczęście więc moglam sobie pozwolić :-P
Panda, co za bezczel z teścia:( Szkoda, że ludzie nie rodzą sie z wyczuciem i taktem.
A jeśli chodzi o kłucia w klatce piersiowej to ja czasem miewam i ostatnio z którąś z naszych mamusiek rozmawiałam nt temat. Nie pamiętam dokładnie co to było, ale po tej rozmowie przestałam sie przejmować tym;)
Panda, a piesio to szczęściarz, ze mógł z Tobą spać otulony kocem;)
U mnie kot coraz to zmienia na razie puste szuflady i dalej ma dzień świra tzn zaczepia łapą jak się przechodzi.
A jeśli chodzi o kłucia w klatce piersiowej to ja czasem miewam i ostatnio z którąś z naszych mamusiek rozmawiałam nt temat. Nie pamiętam dokładnie co to było, ale po tej rozmowie przestałam sie przejmować tym;)
Panda, a piesio to szczęściarz, ze mógł z Tobą spać otulony kocem;)
U mnie kot coraz to zmienia na razie puste szuflady i dalej ma dzień świra tzn zaczepia łapą jak się przechodzi.
Mnie też wszystko boli. Poszłam z Ksawerym na ten spacer w końcu i co chwilę brzuch mi się robił twardy, aż ciężko mi się szło.
Z tym pożyczaniem kasy to u nas też wieczny problem. R siostra ciągle pożycza i okropnie mnie to denerwuje.
Walerka dzięki za propozycję jak znajdę do tej pory kosz to się będę do Ciebie uśmiechać. A i nie załamuj mnie bo mi zostało jeszcze 9 tygodni :(
Z tym pożyczaniem kasy to u nas też wieczny problem. R siostra ciągle pożycza i okropnie mnie to denerwuje.
Walerka dzięki za propozycję jak znajdę do tej pory kosz to się będę do Ciebie uśmiechać. A i nie załamuj mnie bo mi zostało jeszcze 9 tygodni :(
Moja psinka dziś taka zadżumiona że szok :-) ale zwalam to na pogodę i to że ma pierwszą cieczke już drugi tydzień jest zakrecona jak smok :-) dużo śpi a ja z Nią :-P
Co do Teścia..no gdyby ten takt i wyczucie można było chociażby kupić to osobiście bym mu kupiła...ale tak to jest widzisz..musimy sie użerac (nie wiem jakie 'ż') ;-) przy wyborze partnera jego rodzinke dostajemy w pakiecie ;-)
Co do Teścia..no gdyby ten takt i wyczucie można było chociażby kupić to osobiście bym mu kupiła...ale tak to jest widzisz..musimy sie użerac (nie wiem jakie 'ż') ;-) przy wyborze partnera jego rodzinke dostajemy w pakiecie ;-)
maluszek to skoro brakuje Ci prasowania to może się jakoś dogadamy? bo ja wiem że powinnam pierwszy raz te ciuszki wyprasować ale już się oswoiłam z myślą że tego nie zrobię :) no a jakby tobie miało to humor poprawić to mogę ci siatę moich podrzucić :)))
marta dobrze że te cukiernie są :) co byśmy bez nich zrobiły
selene ja byłam w tym parku w łebie na majówce - ogólnie sam park fajny ale mojemu dominikowi zupełnie nie robił ;/
dziewczyny ale ten czas leci! normalnie wy już w każdej chwili możecie na porodówce wylądować!! a ja ciągle myślę że mam tyllleeee czasu! chyba jednak aż tyle to go nie zostało!
dziewczyny a się zaczęłam ostatnio bać bo mi nic nie dolega z tego co wy piszecie - nic mnie nie boli, brzuch nie twardnieje, pachwiny nie ciągną, śpię jak zabita.... no i nie szukam problemów ale skoro to wszystko "takie normalne" to czemu mnie omija? ;/
a jedyne co to też sama paznokci u stóp nie pomaluję ale to się raczej nie liczy do przypadłości ciążowych...
marta dobrze że te cukiernie są :) co byśmy bez nich zrobiły
selene ja byłam w tym parku w łebie na majówce - ogólnie sam park fajny ale mojemu dominikowi zupełnie nie robił ;/
dziewczyny ale ten czas leci! normalnie wy już w każdej chwili możecie na porodówce wylądować!! a ja ciągle myślę że mam tyllleeee czasu! chyba jednak aż tyle to go nie zostało!
dziewczyny a się zaczęłam ostatnio bać bo mi nic nie dolega z tego co wy piszecie - nic mnie nie boli, brzuch nie twardnieje, pachwiny nie ciągną, śpię jak zabita.... no i nie szukam problemów ale skoro to wszystko "takie normalne" to czemu mnie omija? ;/
a jedyne co to też sama paznokci u stóp nie pomaluję ale to się raczej nie liczy do przypadłości ciążowych...
no ale Marta cały czas piszecie że normalne że gdzieś boli bo się do porodu szykuje a u mnie co? nie szykuje się?
muszę spróbować na tej jednej nodze stanąć ale to potem bo teraz mi się wstać nie chce ;p usiadłam do kompa żeby poszukać pościeli ładnej bo wczoraj te co widziałam to były po pierwsze drogie a po drugie ja lubię kolorowe rzeczy dla dziecka a nie jakieś wyblakłe.
muszę spróbować na tej jednej nodze stanąć ale to potem bo teraz mi się wstać nie chce ;p usiadłam do kompa żeby poszukać pościeli ładnej bo wczoraj te co widziałam to były po pierwsze drogie a po drugie ja lubię kolorowe rzeczy dla dziecka a nie jakieś wyblakłe.
dorotii po prostu musisz mieć więcej dzieci jesteś stworzona do ciąży ;)
A w Łebie te dinozaury się też ruszają??
Panda faktycznie teść z tych delikatniejszych inaczej. Ach strasznie to przykre, ale prawda rodziny partnera się nie wybiera.
Ja dalej ledwo chodzę, ale mam nadzieję, że do jutra do przejdzie bo maraton sklepowy jutro. W końcu zakończę temat wyprawki :)
A w Łebie te dinozaury się też ruszają??
Panda faktycznie teść z tych delikatniejszych inaczej. Ach strasznie to przykre, ale prawda rodziny partnera się nie wybiera.
Ja dalej ledwo chodzę, ale mam nadzieję, że do jutra do przejdzie bo maraton sklepowy jutro. W końcu zakończę temat wyprawki :)
hmm chyba się nie ruszały... ale teren super zrobiony, idzie się takimi kładkami po bagniskach, jeziorka co jakiś czas i ogólnie fajnie zagospodarowane. No i tam się idzie i idzie... ze 3 godziny to minimum trzeba przeznaczyć.
Nie sądzę żebym była stworzona do ciąży to nie o to chodzi ;p
a dziewczyny macie może któraś taka pościel? bo ciekawa jestem jak jakościowo wypada a tak jak nie mogę pomacać to ciężko mi określić
http://allegro.pl/posciel-do-lozeczka-niemowleca-pony-myszka-100x135-i3456723514.html
Nie sądzę żebym była stworzona do ciąży to nie o to chodzi ;p
a dziewczyny macie może któraś taka pościel? bo ciekawa jestem jak jakościowo wypada a tak jak nie mogę pomacać to ciężko mi określić
http://allegro.pl/posciel-do-lozeczka-niemowleca-pony-myszka-100x135-i3456723514.html
Bradzo mi się to spodobało Panda - jak się rozchodzę to zarzucę nogę na kosz na pranie :) tak jak na olimpiadzie, rozgrzewka, truchcik w miejscu i.... bach! zarzuciła nogę na 80 cm! :D ech, ja też na jednej nodze tracę równowagę...
A nam się złamał zagłówek w foteliku Piotrusia (Romer King Plus), styropianowy, wewnętrzny zagłówek i się okazało że zapasowy można kupić i kosztuje 50 zeta i? skleiłam power tapem! a co, bez sensu kupić jak znowu ma się połamać. 50 zeta zaoszczędzone dla córeczki :)
A nam się złamał zagłówek w foteliku Piotrusia (Romer King Plus), styropianowy, wewnętrzny zagłówek i się okazało że zapasowy można kupić i kosztuje 50 zeta i? skleiłam power tapem! a co, bez sensu kupić jak znowu ma się połamać. 50 zeta zaoszczędzone dla córeczki :)
Dobry wieczór!
Naczekałam się dziś na położną i... nie przyszła. Szlag mnie trafia, bo nie dość, że cały dzień przesiedziałam w domu, to jeszcze będzie się pewnie trzeba jeszcze raz umawiać. Pominę, że Pani nie raczyła nawet zadzwonić. :/
Marta, ja mam szwy rozpuszczalne. Z resztą to są dwa supełki, a nie szwy, więc mam nadzieję, że prędko puszczą, bo już mnie zaczynają wkurzać.
A Twój facet to chyba się jeszcze nie zreflektował, że Ty w ciąży jesteś. ;) Niech mu się ta 'olewka' prędko skończy, bo zdążysz urodzić, zanim on się obudzi. ;) Zrobił coś dzisiaj w końcu?
Sonia, do roku Młody budził się co 3 godziny. Dopiero później zaczął się przestawiać na mniejszą ilość pobudek. A Tadek niestety nie dał nam dziś pospać. Nawet masażyki nic nie dały. Spaliśmy chyba ze dwie godziny. :/
Dorotiii, nieźle poszalałaś z zakupami. Teraz to już możesz rodzić, jakby co. ;)
Lepa, właśnie siedzę i rechoczę się do monitora z tych Twoich podpasek 'podłogowych', a mój mąż patrzy na mnie jak na wariatkę.
Maluszek, ściskam. Już niewiele zostało do końca. Musi być lepiej. :)
I w ogóle wszystkie cierpiące przytulam. Jeszcze 'chwila' i zupełnie nie będziecie pamiętać tych wszystkich uroków końcówki ciąży.
Miłego wieczoru!
Naczekałam się dziś na położną i... nie przyszła. Szlag mnie trafia, bo nie dość, że cały dzień przesiedziałam w domu, to jeszcze będzie się pewnie trzeba jeszcze raz umawiać. Pominę, że Pani nie raczyła nawet zadzwonić. :/
Marta, ja mam szwy rozpuszczalne. Z resztą to są dwa supełki, a nie szwy, więc mam nadzieję, że prędko puszczą, bo już mnie zaczynają wkurzać.
A Twój facet to chyba się jeszcze nie zreflektował, że Ty w ciąży jesteś. ;) Niech mu się ta 'olewka' prędko skończy, bo zdążysz urodzić, zanim on się obudzi. ;) Zrobił coś dzisiaj w końcu?
Sonia, do roku Młody budził się co 3 godziny. Dopiero później zaczął się przestawiać na mniejszą ilość pobudek. A Tadek niestety nie dał nam dziś pospać. Nawet masażyki nic nie dały. Spaliśmy chyba ze dwie godziny. :/
Dorotiii, nieźle poszalałaś z zakupami. Teraz to już możesz rodzić, jakby co. ;)
Lepa, właśnie siedzę i rechoczę się do monitora z tych Twoich podpasek 'podłogowych', a mój mąż patrzy na mnie jak na wariatkę.
Maluszek, ściskam. Już niewiele zostało do końca. Musi być lepiej. :)
I w ogóle wszystkie cierpiące przytulam. Jeszcze 'chwila' i zupełnie nie będziecie pamiętać tych wszystkich uroków końcówki ciąży.
Miłego wieczoru!
Selene a co jeszcze będzie kupować?
kurcze ja nie mam pościeli z ikei i nie mam do czego tego odnieść. Rok albo dwa spokojnie przeżyje?
Ja chyba też kupię jedną w ciuchcie dla Dominika a jedną nóweczkę dla młodego.
lepa super że sobie poradziłaś ale czemu w romerze w ogóle złamał wam się ten styropian? ja muszę naszego besafa oddać do reklamacji ale już kilka miesięcy się za to zabieram!
kurcze ja nie mam pościeli z ikei i nie mam do czego tego odnieść. Rok albo dwa spokojnie przeżyje?
Ja chyba też kupię jedną w ciuchcie dla Dominika a jedną nóweczkę dla młodego.
lepa super że sobie poradziłaś ale czemu w romerze w ogóle złamał wam się ten styropian? ja muszę naszego besafa oddać do reklamacji ale już kilka miesięcy się za to zabieram!
Dziewczyny teraz narzekamy na samopoczucie i wszelkiego rodzaju dolegliwości ciążowe a jak się urodzą dzieci będą następne powody do narzekań. Ile jeszcze miesięcy marudzenia przed nami :) ja się boje strasznie tego co będzie po porodzie... Po pierwszym porodzie miałam takiego baby bluesa że brak słów, ale myślę, że to przez trudny egzemplarz jak na pierwsze dziecko. Teraz trzyma mnie nadzieja, że mały będzie chciał jeść z piersi i nie będzie miał kolek. Moja szwagierka teraz urodziła i mała tylko je i śpi. Muszą ją budzić na karmienie:) w każdym razie ja już powiedziałam, że jeżeli znowu dopadną nas kolki w takim stopniu ja u pierwszego synka to na jakiś czas przeprowadzam się do rodziców:p Jutro idziemy z małym na pierwsze śniadanie do przedszkola i mam zamiar nie spać a rozmyślać jak to będzie:p
Dorotii jeszcze parę ciuszków takich grubszych chcę kupić. Kombinezon zimowy, czapki. No i butelki, smoczki, pościel, materac nowy, przewijaka nie mamy i pełno d*pereli. I ciuchy dla młodego jeszcze bo podrósł i co nieco trzeba na jesień zakupić. Akurat robienie zakupów to dla mnie najprzyjemniejsza rzecz z tego wszystkiego :)
Heh, Dorotiii, może to jest jakaś metoda. ;)
Jutro mamy wizytę w przychodni, więc akurat nadarza się okazja, żeby zrobić tam awanturę o tę dzisiejszą wizytę.
Linka, ja dziś po raz pierwszy od porodu miałam myśl: "Po cholerę mi to było?". Miałam już takie duże, odchowane dziecko, a zafundowałam sobie znowu nieprzespane noce, sterty pieluch i ogólną masakrę. :/
Jutro mamy wizytę w przychodni, więc akurat nadarza się okazja, żeby zrobić tam awanturę o tę dzisiejszą wizytę.
Linka, ja dziś po raz pierwszy od porodu miałam myśl: "Po cholerę mi to było?". Miałam już takie duże, odchowane dziecko, a zafundowałam sobie znowu nieprzespane noce, sterty pieluch i ogólną masakrę. :/
Mamut świetna położna:/ jak można się nie odezwać i nie przełożyć terminu wizyty skoro nie mogła przyjść. A robicie Tadkowi masażyki z powodu kolek?
Dorotii ja mam chyba 4 komplety pościeli z ikei od 3 lat i jestem bardzo zadowolona. Nic się z nimi nie dzieje, kolory są w dalszym ciągu żywe i gatunkowo też fajne. Żałuje, że nie mają w sprzedaży pościeli do kołyski, bo ceny są zabójcze a to na bardzo krótko starczy.
Dorotii ja mam chyba 4 komplety pościeli z ikei od 3 lat i jestem bardzo zadowolona. Nic się z nimi nie dzieje, kolory są w dalszym ciągu żywe i gatunkowo też fajne. Żałuje, że nie mają w sprzedaży pościeli do kołyski, bo ceny są zabójcze a to na bardzo krótko starczy.
Mamtu mi też takie myśli przelatują czasami przez głowę, że po co znowu pakuję się w pieluchy, nieprzespane noce i masę innych problemów skoro mam już takiego dużego synka... Czuje się trochę jak wyrodna matka...ale im bliżej porodu tym bardziej boję się tych początków, które z pierwszym synkiem naprawdę były trudne i źle je wspominam. Póki co trzyma mnie nadzieja, że teraz może będzie lepiej a przynajmniej ja na pewne rzeczy będę przygotowana.
no zaraz oszaleję! 3 razy napisałam coś i mi ten ancymon skasował!
jak to jest że jest zawsze taki grzeczny jak tylko mnie przy nim nie ma?? grrrr
w każdym razie Selene! napisałaś że po ostatnie rzeczy idziesz a ty masz całą listę!! cała wyprawka przed Tobą :)
linka ja Dominikowi dawałam bobotic - nasz odpowiednik sab simplexu i różnicę widać było gołym okiem a ponoć to w ogóle nie szkodzi dzieciom bo jest tylko chwile w jelitach a potem jest wydalane i nie przechodzi do krwi. Także jeśli będą u nas problemy to nie będę się zastanawiać.
No i ciekawa jestem jak to jest z dzieckiem które tylko je i śpi. Ciekawe czy dane mi będzie się przekonać.
Sonia ja kanapę do gruntownego czyszczenia bo cieszyłam się z chwili ciszy i szukałam tych pościeli a rumcajs wciskał galaretkę w kanapę ;/
jak to jest że jest zawsze taki grzeczny jak tylko mnie przy nim nie ma?? grrrr
w każdym razie Selene! napisałaś że po ostatnie rzeczy idziesz a ty masz całą listę!! cała wyprawka przed Tobą :)
linka ja Dominikowi dawałam bobotic - nasz odpowiednik sab simplexu i różnicę widać było gołym okiem a ponoć to w ogóle nie szkodzi dzieciom bo jest tylko chwile w jelitach a potem jest wydalane i nie przechodzi do krwi. Także jeśli będą u nas problemy to nie będę się zastanawiać.
No i ciekawa jestem jak to jest z dzieckiem które tylko je i śpi. Ciekawe czy dane mi będzie się przekonać.
Sonia ja kanapę do gruntownego czyszczenia bo cieszyłam się z chwili ciszy i szukałam tych pościeli a rumcajs wciskał galaretkę w kanapę ;/
mi dzisiaj loczek wywalił borówki na kanapę,a potem zaczął po nich skakać. Ale czyszczenie kanapy i dywanów będziemy robić w przyszłym tygodniu.
No i fakt sporo mam do kupienia, niby tyle było po M., ale jak się okazuje tyle to zostało zmasakrowane i poszło na śmietnik.
Ale mam zamiar ogarnąć temat za jednym zamachem :)
Mamtu oby te kolki szybko przeszły bo i ciężo jemu i Wam :(
Może faktycznie warto sięgnąć bo któreś kropelki.
No i fakt sporo mam do kupienia, niby tyle było po M., ale jak się okazuje tyle to zostało zmasakrowane i poszło na śmietnik.
Ale mam zamiar ogarnąć temat za jednym zamachem :)
Mamtu oby te kolki szybko przeszły bo i ciężo jemu i Wam :(
Może faktycznie warto sięgnąć bo któreś kropelki.
Dorotii, to jest ten wewnętrzny zagłówek i Piotrek siedząc w środku go ścisnął do środka i jedno skrzydło styropianu się ułamało. Więc tego nie obejmuje reklamacja, bo to mechaniczne uszkodzenie. Dlatego też nie widzę sensu żeby znów to kupić, bo znów ściśnie i znów złamie...
Ja też nie mam ochoty szczerze mówiąc na drugie. Ale uważam że robię to dla synka, że rodzeństwo jest jednak skarbem. A mi by wystarczyło jedno dziecko :) Szcególnie teraz, jak już gada, jak je sam praktycznie, nie ma już pieluch no rewelacja. A co do budzenia to jak skończył 7 miesięcy to zaczął przesypiać noce. A jakoś wątpię że będę mieć takie szczęscie drugi raz... Bądź dzielna mamtu, pamiętaj że my tu wszystkie jesteśmy z Tobą podczas nocy w które i tak nie śpimy. My też stosowaliśmy bobotik i potwierdzam, działa,
Ja też nie mam ochoty szczerze mówiąc na drugie. Ale uważam że robię to dla synka, że rodzeństwo jest jednak skarbem. A mi by wystarczyło jedno dziecko :) Szcególnie teraz, jak już gada, jak je sam praktycznie, nie ma już pieluch no rewelacja. A co do budzenia to jak skończył 7 miesięcy to zaczął przesypiać noce. A jakoś wątpię że będę mieć takie szczęscie drugi raz... Bądź dzielna mamtu, pamiętaj że my tu wszystkie jesteśmy z Tobą podczas nocy w które i tak nie śpimy. My też stosowaliśmy bobotik i potwierdzam, działa,
Dorotii kochane te nasze łobuzy prawda? :P
Mamtu to współczuję nie spania...ale on płacze w nocy czy po prostu się wierci i nie śpi? Ja dawałam Ksaweremu sab simplex ale za dużo to nie dało, w takich najgorszych atakach to pomagała ciepła tetra na brzuch.
Ja też jestem przerażona tymi początkami...porodu się tak nie boję jak tego całego chaosu po. Te pierwsze 3 miesiące wspominam tragicznie i mam wielką nadzieję, że tym razem będzie lepiej.
Mamtu to współczuję nie spania...ale on płacze w nocy czy po prostu się wierci i nie śpi? Ja dawałam Ksaweremu sab simplex ale za dużo to nie dało, w takich najgorszych atakach to pomagała ciepła tetra na brzuch.
Ja też jestem przerażona tymi początkami...porodu się tak nie boję jak tego całego chaosu po. Te pierwsze 3 miesiące wspominam tragicznie i mam wielką nadzieję, że tym razem będzie lepiej.
Z windi trzeba uważać bo uzależnia i dziecko potem "nie umie" samo się wypróżnić.
Mi się wydaje, że przy wcześniakach te kolki są gorsze bo jednak ten układ trawienny nie jest wykształcony w takim stopniu jak powinien :/
A co do położnej to ja bym to na pewno zgłosiła Mamtu bo ona za takie wizyty ma dodatkową kasę...
Dorotii ta pościel na pewno starczy na dwa lata, przynajmniej ja mam taką nadzieję że i na dłużej. :)
Mi się wydaje, że przy wcześniakach te kolki są gorsze bo jednak ten układ trawienny nie jest wykształcony w takim stopniu jak powinien :/
A co do położnej to ja bym to na pewno zgłosiła Mamtu bo ona za takie wizyty ma dodatkową kasę...
Dorotii ta pościel na pewno starczy na dwa lata, przynajmniej ja mam taką nadzieję że i na dłużej. :)
Maluszek przekażę na pewno, choć chciałabym już, ale najlepiej to po weekendzie ;)
dzisiaj pełnia - która następna w kolejce ? :)
Panda te kłucia to moze nerwobóle ?
Zachowania teścia nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić - buc jeden :/
Mamtu też by mnie szlag trafił i wiecie co, ja się tak zastanawiam, co będzie jak takiej położnej nie zaproszę do siebie ? Bo przecież nie muszę jej wpuszczać do domu, niby na jakiej podstawie ? Dla mnie taka wizyta jest zupełnie niepotrzebna i w sumie wolałabym jej uniknąć.
dzisiaj pełnia - która następna w kolejce ? :)
Panda te kłucia to moze nerwobóle ?
Zachowania teścia nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić - buc jeden :/
Mamtu też by mnie szlag trafił i wiecie co, ja się tak zastanawiam, co będzie jak takiej położnej nie zaproszę do siebie ? Bo przecież nie muszę jej wpuszczać do domu, niby na jakiej podstawie ? Dla mnie taka wizyta jest zupełnie niepotrzebna i w sumie wolałabym jej uniknąć.
Dziewczyny w grupie zawsze raźniej :) ja próbuje się pocieszać myślą,że teraz już wiem czego się spodziewać i jakoś przez to przejde. Przed pierwszym porodem myślałam tylko o tym jak będę ubierać małego, kiedy wypróbuje wózek...same pierdoły. Dopiero po porodzie przeżyłam szok jakie mogą być problemy z karmieniem, ile takie dziecko może nie spać i ile może płakać. Ajajaj szkoła życia:) oby nasze pociechy okazały się małymi, spokojnymi śpiochami budzącymi się tylko na jedzonko :) życzę nam takich dzieci.
Tak, ja też Arabelkę obstawiam :)
Kurczę, a ja codziennie mam zgagę. Myślałam że to po gazowanych, słodkich, smażonych, ale jednak mam ją nawet po wypiciu wody. Blee...
Dziewczyny, nachodzą mnie identyczne wyrodne myśli...Jestem przerażona z każdym dniem bardziej. Pamiętam jak Filip miał kolki, na które nic nie pomagało, tylko jazda autem. Więc Piotrek, żebym mogła się przespać chociaż godzinę w ciągu doby :) jeździł z nim o 2 w nocy autem. Albo jeszcze w wózku się uspakajał więc o 23 w marcu chodziliśmy na spacery :)) ach, te nocne ciążowe wc brzmi jak rozrywka :)
Te kropelki na kolki można podawać chyba od 4 tygodnia dopiero. Nam troszkę pomógł inny syrop, wypisywany na receptę - Debridat, też od 4 albo nawet 6 tż. Windi słyszałam że uzależnia.
Mamtu po tych miłych wspomnieniach swojego wczesnego macierzyństwa ściskam Cię mocno i trzymam kciuki aby Tadkowi szybko się unormowało. Nie chcę za dużo mącić, ale mówi się że typowe kolki to po 3 tygodniu a jeśli wcześniej się pjawiają to może być nietoelrancja laktozy - która w tych pierwszych tygodniach wprawdzie jest czymś naturalnym ale wtedy pomagają kropelki Delicol podawane przed jedzeniem. Objawy niet. to dziecko płacze po jedzeniu i ma kupki ze śluzem.
Kurczę, a ja codziennie mam zgagę. Myślałam że to po gazowanych, słodkich, smażonych, ale jednak mam ją nawet po wypiciu wody. Blee...
Dziewczyny, nachodzą mnie identyczne wyrodne myśli...Jestem przerażona z każdym dniem bardziej. Pamiętam jak Filip miał kolki, na które nic nie pomagało, tylko jazda autem. Więc Piotrek, żebym mogła się przespać chociaż godzinę w ciągu doby :) jeździł z nim o 2 w nocy autem. Albo jeszcze w wózku się uspakajał więc o 23 w marcu chodziliśmy na spacery :)) ach, te nocne ciążowe wc brzmi jak rozrywka :)
Te kropelki na kolki można podawać chyba od 4 tygodnia dopiero. Nam troszkę pomógł inny syrop, wypisywany na receptę - Debridat, też od 4 albo nawet 6 tż. Windi słyszałam że uzależnia.
Mamtu po tych miłych wspomnieniach swojego wczesnego macierzyństwa ściskam Cię mocno i trzymam kciuki aby Tadkowi szybko się unormowało. Nie chcę za dużo mącić, ale mówi się że typowe kolki to po 3 tygodniu a jeśli wcześniej się pjawiają to może być nietoelrancja laktozy - która w tych pierwszych tygodniach wprawdzie jest czymś naturalnym ale wtedy pomagają kropelki Delicol podawane przed jedzeniem. Objawy niet. to dziecko płacze po jedzeniu i ma kupki ze śluzem.
Mnie też przeraża jak to będzie z dwójką dzieci a jeszcze jak trzeba będzie męża zaganiać do pomocy to zwariuje z tą trójką dzieciaków.
Ja też miałam trudne początki a nawet jeszcze długo potem,my z małym cięgle sami,bez rodzinki na miejscu ani nawet znajomych,u nas noce były rewelacyjne,nie było kolek,za to dziecko bardzo żywe za którym ciężko było nadążyć,które nie uleżało nawet na chwilkę same w łóżeczku,a jak zaczął raczkować to miałam istny sajgon w domu,wszystko powywalane z szafek,jak już chodził jeszcze gorzej,pamiętam jak kiedyś mnie szwagierka nawiedziła z wizytą a tu wszystko łącznie z patelniami,garnkami porozrzucane po całym domu,to musiał być widok.
Do tego moje dziecko to niejadek,jeszcze teraz muszę karmić bo nie zawsze mu sie chce samemu,bo jedzenie dla niego to najgorsza kara.
Ja dziś miałam jedną z gorszych nocy,czułam zmęczenie,nawet głowa zaczęła pulsować ale co robiłam zamiast się położyć?Sprzątałam,cały dzień w domu na nogach,ciągle coś trzeba było zrobić,noi zrozum tu człowieku ciężarną?
Ja też miałam trudne początki a nawet jeszcze długo potem,my z małym cięgle sami,bez rodzinki na miejscu ani nawet znajomych,u nas noce były rewelacyjne,nie było kolek,za to dziecko bardzo żywe za którym ciężko było nadążyć,które nie uleżało nawet na chwilkę same w łóżeczku,a jak zaczął raczkować to miałam istny sajgon w domu,wszystko powywalane z szafek,jak już chodził jeszcze gorzej,pamiętam jak kiedyś mnie szwagierka nawiedziła z wizytą a tu wszystko łącznie z patelniami,garnkami porozrzucane po całym domu,to musiał być widok.
Do tego moje dziecko to niejadek,jeszcze teraz muszę karmić bo nie zawsze mu sie chce samemu,bo jedzenie dla niego to najgorsza kara.
Ja dziś miałam jedną z gorszych nocy,czułam zmęczenie,nawet głowa zaczęła pulsować ale co robiłam zamiast się położyć?Sprzątałam,cały dzień w domu na nogach,ciągle coś trzeba było zrobić,noi zrozum tu człowieku ciężarną?
Haze..nie myślałam że to nerwobole..jakoś dziś sie nie stresowalam za bardzo bo większość dnia przespalam...ale ostatnie dwa dni miałam biegane więc może trochę przegielam...sama nie wiem co to..gadalam dziś z ginka i mowila że nie mam się martwić że to wszystko jest w normie..
Najgorsze że dowiedziałam się od poloznej że moja lekarka wyjeżdża od 26.09 do 10.10 a ja mam termin na 12.10...zalamka :-(
Najgorsze że dowiedziałam się od poloznej że moja lekarka wyjeżdża od 26.09 do 10.10 a ja mam termin na 12.10...zalamka :-(
walerka, serio? 3-4 miesiące miała i spała całą noc? Ale super! czyli się da! Piotrek zaczął spać całą noc właśnie jak skończył 7 miesięcy i to się złożyło szczęsliwie z moim powrotem do pracy. A koleżanki miały starsze dzieci co się jeszcze w nocy budziły na mleko czy wode, regularnie, każdej nocy. I to dopiero musi być sajgon jak nie masz kiedy odespać, bo jesteś w pracy a w nocy cię budzi dzieciak. Ale walerka - dajesz nadzieję że może być dobrze :)
ja tak naprawdę to najbardziej się boję o dominika - żeby ten as nie czuł się źle i nam nie dołożył stresów bo ten mały przy tym dużym wydaje mi się mieć mniejsze możliwości. A tak to patrzcie ile tutaj mam i każda swoje przeszła więc myślę że na każdą dolegliwość coś zaradzicie, a jak trzeba będzie bujać całą dobę to kupię elektryczny bujak ;p
Julka ty to widzę ekspert w dziedzinie karmienia! na pewno zapamiętam :)
Sonia a mój po wczorajszej rozróbie ponoć dzisiaj był dzieckiem idealnym :) uwierzyłabyś? ;p a teściowa co mieszka za płotem to dzisiaj mnie pytała co to za krzyki wczoraj słyszała ;p
Julka ty to widzę ekspert w dziedzinie karmienia! na pewno zapamiętam :)
Sonia a mój po wczorajszej rozróbie ponoć dzisiaj był dzieckiem idealnym :) uwierzyłabyś? ;p a teściowa co mieszka za płotem to dzisiaj mnie pytała co to za krzyki wczoraj słyszała ;p
panda 12 jest po 10 więc głowa do góry zdąży wrócić!!
lepa ja nie chce Ci odbierać nadziei ale są dzieci (np. moje) które mając 2,5 roku budzą się dalej 3 razy w ciągu nocy. Całą noc przespaną przez ten czas mieliśmy dosłownie 3 czy 4 razy. Tyle że to nie jest jakoś mega problematyczne bo nie trzeba usypiać, zabawiać etc.
Trochę nie wiem jak to będzie bo jak mały będzie się budził ze 3-4 razy na noc, starszy kolejne 3, do tego te moje koty to po kilku dniach na rzęsach stanę. No albo wdrożę w życie pomysł Sonii - przegrupowanie :)))
lepa ja nie chce Ci odbierać nadziei ale są dzieci (np. moje) które mając 2,5 roku budzą się dalej 3 razy w ciągu nocy. Całą noc przespaną przez ten czas mieliśmy dosłownie 3 czy 4 razy. Tyle że to nie jest jakoś mega problematyczne bo nie trzeba usypiać, zabawiać etc.
Trochę nie wiem jak to będzie bo jak mały będzie się budził ze 3-4 razy na noc, starszy kolejne 3, do tego te moje koty to po kilku dniach na rzęsach stanę. No albo wdrożę w życie pomysł Sonii - przegrupowanie :)))
No moze sprecyzuje, szla spac o 20, po jedzeniu, potem ja sciagalam pokarm i o 22.30 byla karmiona przez sen I spala do okolo 7 rano. Nigdy nie usypialam, nie trzeba bylo bujac itd. Mowie wam sprawiedliwosc jest na tym swiecie, ten mi da popalic. Pamietam jeden raz cos jej bylo I plakala okolo 2 godz w nocy I nasza konsternacje co sie robi z placzacym dzieckiem bo my nie mielismy tego doswiadczenia.
Za to nadrabia charakterem bo jest mala zlosnica I uparta jak osiol (a wlasciwie mamusia).
Za to nadrabia charakterem bo jest mala zlosnica I uparta jak osiol (a wlasciwie mamusia).
Przesypianie nocy może i jest ważne ale jest tak wiele innych problemów z dziećmi że naprawdę nie ma co podziwiać,bo może ktoś ma gorzej pod innymi względami.Moja koleżanka miała problem z nieprzespanymi nockami,ale nigdy z jedzeniem,temperamencikiem trudnym do ogarniecia czy z ciągłym samotnym przebywaniem tylko z dzieckiem i płakaniem z bezradnościa jak to miało miejsce w naszym przypadku a ona co,wokół tyle pomocnych dłoni że mogła sobie odpocząć po nie przespanej nocy.
wiesz co Aniu z tą pomocą to ja na przykład nie doświadczyłam - mam w tym samym mieście obie babcie i oczywiście widują się z dzieckiem regularnie, ale do opieki, płaczu, nieprzespanych nocy byliśmy my czyli rodzice. Jeden jedyny raz dzwoniliśmy po teściową w środku nocy bo ja musiałam jechać na pogotowie, siedzieliśmy tam do 6 rano i następnego dnia poprosiłam mamę czy by wzięła dziecko na spacer żebyśmy my mogli pospać.
No ale to była sytuacja ekstremalna. Tak to ja sobie nie wyobrażam żeby ktoś zajmował się moim dzieckiem bo mi się chce spać. No ale każdy jest inny i pewnie na całe szczęście ;p
No ale to była sytuacja ekstremalna. Tak to ja sobie nie wyobrażam żeby ktoś zajmował się moim dzieckiem bo mi się chce spać. No ale każdy jest inny i pewnie na całe szczęście ;p
Nie no ona akurat mieszkała z teściową,więc sama jej to proponowała,tak samo o obiad też nie zawsze musiała sie martwić jak miała koszmarną noc to wiadomo że teściowa i tak coś ugotuje.Nie chodzi też o codzienną pomoc bo wiadomo to my jesteśmy rodzicami,ale widzisz że by spotkac sie czasem z kimś z kim kolwiek też jest ważne,choćby dla odreagowania,innego rozwoju dziecka nawet,a w samotności jest ciężko,uwierz mi.
no aniu to musisz męża swojego przycisnąć żeby się dzieckiem zajmował. Ja wychodziłam wieczorami odreagować, spotkać się z koleżankami, do kina i zawsze mąż miał wtedy dyżur. Na początku miał stracha jak to facet ale co tam. Nie dajmy się zwariować. Pamiętaj że nie jesteś sama tylko właśnie masz tą drugą osobę.
Dorotii tak dobrze nie ma ale damy rade.
Wiesz z mezem to nie zawsze sie da, moj wraca z pracy o 19. Zanim wykapiemy I polozymy dzieci to juz sie robi pozno zeby wyjsc, sa weekendy zawsze wtedy mozna, u mnie maz sie zajmuje na rowni, tzn ja nigdy nie mialam tak ze nie moge wyjsc bo np dziecko zasypia tylko ze mna czy przy piersi I tego chce tez uniknac przy mlodym, strasznie mi by ciazylo to uzaleznienie. Wlasnie mi sie snilo ze poznalam 2 z was ale nie do konca pamietam ktore, zabralyscie mnie samochodem z Wrzescza I bylysmy na kawie, dyskusja sie toczyla o urzadzaniu mieszkania bo jedna z was miala kawalerke I drugie dziecko w drodze.namawialam zeby nie likwidowala stolik bo to wazne zeby jest razem posilki a ty mi tlumaczylas ze jak nie zlikwidujeszcto nie masz miejsca na lozeczko.
Ide sprobowac sie przespac jeszcze, chociaz ta noc nie byla az taka zla, spalam wiekszosc z tylko 3 pobudkami ale krotkie
Wiesz z mezem to nie zawsze sie da, moj wraca z pracy o 19. Zanim wykapiemy I polozymy dzieci to juz sie robi pozno zeby wyjsc, sa weekendy zawsze wtedy mozna, u mnie maz sie zajmuje na rowni, tzn ja nigdy nie mialam tak ze nie moge wyjsc bo np dziecko zasypia tylko ze mna czy przy piersi I tego chce tez uniknac przy mlodym, strasznie mi by ciazylo to uzaleznienie. Wlasnie mi sie snilo ze poznalam 2 z was ale nie do konca pamietam ktore, zabralyscie mnie samochodem z Wrzescza I bylysmy na kawie, dyskusja sie toczyla o urzadzaniu mieszkania bo jedna z was miala kawalerke I drugie dziecko w drodze.namawialam zeby nie likwidowala stolik bo to wazne zeby jest razem posilki a ty mi tlumaczylas ze jak nie zlikwidujeszcto nie masz miejsca na lozeczko.
Ide sprobowac sie przespac jeszcze, chociaz ta noc nie byla az taka zla, spalam wiekszosc z tylko 3 pobudkami ale krotkie
Dzień dobry... Taki pochmurny dzień, że nawet kot nie wstaje na jedzenie. Śpi jak zabity.
A ja dzisiejszy dzień zaczynam od: nie chce już być w ciąży:/ Noc stracona.
Na szczęscie wczoraj R poprzestawiał mi troche meble tak jak chciałam i dziś mogłabym układać już część rzeczy, gdyby nie fakt że mi się przez noc koncepcja zmieniła ;) Ale jest troche luzniej, bo powyrzucał worki i karton niepotrzebnych rzeczy. Uff...
A moje dziecko ma kilka razy dziennie czkawke. W nocy też dostała i musiałam wstać i można rzec "rozchodzić". Przyznam, że jak dla mnie jest to irytujące. Tym bardziej, że jest coraz większa.
Ciekawe, czy na którąś podziałała pełnia? :)
Miłego dnia!
A ja dzisiejszy dzień zaczynam od: nie chce już być w ciąży:/ Noc stracona.
Na szczęscie wczoraj R poprzestawiał mi troche meble tak jak chciałam i dziś mogłabym układać już część rzeczy, gdyby nie fakt że mi się przez noc koncepcja zmieniła ;) Ale jest troche luzniej, bo powyrzucał worki i karton niepotrzebnych rzeczy. Uff...
A moje dziecko ma kilka razy dziennie czkawke. W nocy też dostała i musiałam wstać i można rzec "rozchodzić". Przyznam, że jak dla mnie jest to irytujące. Tym bardziej, że jest coraz większa.
Ciekawe, czy na którąś podziałała pełnia? :)
Miłego dnia!
Cześć dziewczyny.
Ja zaliczyłam już laboratorium i krótki spacer:)
Wczoraj wieczorem tak mnie mega zakuło w szyjce,że aż się przestraszyłam bo miałam wrażenie,że aż tam coś strzeliło;/
Dorotii spoko możesz mi podrzucić swoje ciuszki dla mełego.Z chęcią Ci Kochana poprasuję;)
Pana ja też nie skomentuję Twojego teścia;/Brak słów.
Ok zmykam piętro niżej do babci na kawę;)
To do później.
Ja zaliczyłam już laboratorium i krótki spacer:)
Wczoraj wieczorem tak mnie mega zakuło w szyjce,że aż się przestraszyłam bo miałam wrażenie,że aż tam coś strzeliło;/
Dorotii spoko możesz mi podrzucić swoje ciuszki dla mełego.Z chęcią Ci Kochana poprasuję;)
Pana ja też nie skomentuję Twojego teścia;/Brak słów.
Ok zmykam piętro niżej do babci na kawę;)
To do później.
Witam!
Arabelka proszę się meldować co u Ciebie! :)
Dorotii ja myślę, że na początku na pewno przegrupowanie będzie najlepszą opcją :)
Ania tak jak Dorotii pisała masz męża więc nie jesteś sama. Ja przez 3 m-ce jak mój R jest na morzu jestem kompletnie sama pomimo tego że moja mama mieszka w tym samym mieście ale pracuje i nie ma czasu zajmować się moim dzieckiem. No i trudno trzeba sobie radzić i mimo wszystko cieszyć się z tej codzienności. Dzieciaki szybko rosną zanim się obejrzymy będziemy tęsknić za tym ich uzależnieniem od nas.
Mimo pełni się wyspałam i mam nadzieję, że to będzie miły dzień.
Arabelka proszę się meldować co u Ciebie! :)
Dorotii ja myślę, że na początku na pewno przegrupowanie będzie najlepszą opcją :)
Ania tak jak Dorotii pisała masz męża więc nie jesteś sama. Ja przez 3 m-ce jak mój R jest na morzu jestem kompletnie sama pomimo tego że moja mama mieszka w tym samym mieście ale pracuje i nie ma czasu zajmować się moim dzieckiem. No i trudno trzeba sobie radzić i mimo wszystko cieszyć się z tej codzienności. Dzieciaki szybko rosną zanim się obejrzymy będziemy tęsknić za tym ich uzależnieniem od nas.
Mimo pełni się wyspałam i mam nadzieję, że to będzie miły dzień.
Ha,z moim mężem to tak różnie bywa,ogólnie jak pojawił się mały to pięknie dawał sobie radę,kąpał go codzinnie(teraz nie będa mogła na to liczyć bo zupełnie inaczej pracuje)brał na rączki,usypiał czy ciężko bo ciężko ale zmienił czasem pieluchę,gorzej było żeby wyszedł z nim na spacer,oj musiałam się troszkę z nim o to naszarpać,bo on z tych leniuchów co w domu by tylko siedzieli,a posprzątać,ugotować trzeba,najlepiej robi to się samemu,więc siłą musiałam czasem wyganiać.
Jak maluszek miał około 2-dwóch miesiecy poszłam sobie do kina,a co,póżniej jak był już większy to tak mnie nawet facet wkurzył że go zostawiłam na weekend z nim samego i dał sobie radę,ja musiałam odpocząć,ale tak żebym wychodziła czasem gdzieś to nie,bo nie miałam za bardzo gdzie i z kim.
Mi to chodziło bardziej o jakąś rodzinę,znajomych co by się można było odwiedzać,wiem że inaczej wtedy się funkcjonuje,ale nie każdy tak ma i ja nie znam takiego życia.Tutaj będzie mi jeszcze trudniej,bo mąż pracuje na noce,więc i każde popołudnie jestem sama,a znajomych nie mam,znaczy nie takich co by można było się spotykać(każdy tylko na telefon hehe)Choć te zmiany męża powinny być teraz na plus przy dzieciątku bo przecież jest w godzinach gdzie trzeba zrobić obiad czy posprzątać,więc mam nadzieję nie będzie walki o spacer i będzie mi dzielnie pomagał,nie ma wyjścia innego.
Jak maluszek miał około 2-dwóch miesiecy poszłam sobie do kina,a co,póżniej jak był już większy to tak mnie nawet facet wkurzył że go zostawiłam na weekend z nim samego i dał sobie radę,ja musiałam odpocząć,ale tak żebym wychodziła czasem gdzieś to nie,bo nie miałam za bardzo gdzie i z kim.
Mi to chodziło bardziej o jakąś rodzinę,znajomych co by się można było odwiedzać,wiem że inaczej wtedy się funkcjonuje,ale nie każdy tak ma i ja nie znam takiego życia.Tutaj będzie mi jeszcze trudniej,bo mąż pracuje na noce,więc i każde popołudnie jestem sama,a znajomych nie mam,znaczy nie takich co by można było się spotykać(każdy tylko na telefon hehe)Choć te zmiany męża powinny być teraz na plus przy dzieciątku bo przecież jest w godzinach gdzie trzeba zrobić obiad czy posprzątać,więc mam nadzieję nie będzie walki o spacer i będzie mi dzielnie pomagał,nie ma wyjścia innego.
Witam,
mój mąż jest mega pomocny. Jak tylko wracał z pracy to przejmował młodego i bawił, karmił, łaził na spacery, żebym ja mogła odpocząć. Teraz go nie ma już 3 miesiąc i ciężko mi samej, bo do dobrego się człowiek przyzwyczaja... a szczególnie że ten brzuch coraz większy... Ale mam koleżankę, co ona była zawsze taka imprezowiczka, towarzyska, roześmiana, a jej facet taki mega mózg ale nieco aspołeczny. I odwiedzilismy ich ostatnio. Mają dwoje dzieci, on pracuje na uniwerku a ona siedzi w domu, nie ma kiedy wyjść, robi mu obiadki, śniadania, kolacyjki, bo on przecież zmęczony, bo był w pracy. koszmar. I jeszcze nam powiedziała że on jest taki zmęczony po pracy, a ona czasem nie ma siły już i go prosi żeby wziął synka 3letniego na spacer to ona się zajmie tylko córeczką półroczną, to on idzie na ten spacer, ale ma w uszach słuchawki mp3 i nie słyszy jak ona dzwoni... Kurna, na spacer z dzieckiem i w słuchawkach? A to nasi bliscy przyjaciele byli ale po wizycie u nich stwierdziliśmy że damy sobie kilka lat nim znowu ich odwiedzimy, bo to trauma na to patrzeć
mój mąż jest mega pomocny. Jak tylko wracał z pracy to przejmował młodego i bawił, karmił, łaził na spacery, żebym ja mogła odpocząć. Teraz go nie ma już 3 miesiąc i ciężko mi samej, bo do dobrego się człowiek przyzwyczaja... a szczególnie że ten brzuch coraz większy... Ale mam koleżankę, co ona była zawsze taka imprezowiczka, towarzyska, roześmiana, a jej facet taki mega mózg ale nieco aspołeczny. I odwiedzilismy ich ostatnio. Mają dwoje dzieci, on pracuje na uniwerku a ona siedzi w domu, nie ma kiedy wyjść, robi mu obiadki, śniadania, kolacyjki, bo on przecież zmęczony, bo był w pracy. koszmar. I jeszcze nam powiedziała że on jest taki zmęczony po pracy, a ona czasem nie ma siły już i go prosi żeby wziął synka 3letniego na spacer to ona się zajmie tylko córeczką półroczną, to on idzie na ten spacer, ale ma w uszach słuchawki mp3 i nie słyszy jak ona dzwoni... Kurna, na spacer z dzieckiem i w słuchawkach? A to nasi bliscy przyjaciele byli ale po wizycie u nich stwierdziliśmy że damy sobie kilka lat nim znowu ich odwiedzimy, bo to trauma na to patrzeć
Hej dziewczyny :))
Ja juz dzisiaj zaliczyłam lidla :) Upolowałam stanik, wzięłam 85c z miękkimi miseczkami, bo były 2 modele i jeden miał takie sztywne i powiem Wam, że jest duży dosyć tzn. ja mam jeszcze luz ;)
Kupiłam też legginsy, ale nie są fajne i je oddam popołudniu ;)
A wczorajsze kino udane. Naśmiałam się i odstresowałam, co nie przeszkodziło mi płakać potem całą drogę do domu :(
Mała tak dała mi popalić, że miałam ochotę ją stamtąd wyciągnąć. Na szczęście dzisiaj póki co jest grzeczna.
Panda co za d*pek z tego Twojego teścia :( Zero taktu.
Dorotii a Tobie jeszcze dużo do kompletnej wyprawki brakuje?
Arabelka, Madleen jesteście jeszcze w dwupakach? ;)
Selene udanych zakupów wyprawkowych :)
Lepa udanego polowania :)
Ja juz dzisiaj zaliczyłam lidla :) Upolowałam stanik, wzięłam 85c z miękkimi miseczkami, bo były 2 modele i jeden miał takie sztywne i powiem Wam, że jest duży dosyć tzn. ja mam jeszcze luz ;)
Kupiłam też legginsy, ale nie są fajne i je oddam popołudniu ;)
A wczorajsze kino udane. Naśmiałam się i odstresowałam, co nie przeszkodziło mi płakać potem całą drogę do domu :(
Mała tak dała mi popalić, że miałam ochotę ją stamtąd wyciągnąć. Na szczęście dzisiaj póki co jest grzeczna.
Panda co za d*pek z tego Twojego teścia :( Zero taktu.
Dorotii a Tobie jeszcze dużo do kompletnej wyprawki brakuje?
Arabelka, Madleen jesteście jeszcze w dwupakach? ;)
Selene udanych zakupów wyprawkowych :)
Lepa udanego polowania :)
Kurcze, ta pełnia jest przereklamowana :/ Jeszcze wczoraj przepakowałam torbę do szpitala z nadzieją na szybsze rozwiązanie, a tu nici. Ale może chociaż Arabelce się udało...?
W zasadzie są plusy bycia w dwupaku - w weekend nam się szykuje impreza urodzinowa u znajomych i szkoda by mi było nie pójść :)
Caralajna, kochana jesteś, dziękuję! Ale mój mąż już zdobył tę nieszczęsną część do auta i na całe szczęście nie w serwisie (bo tam ten czujnik abs kosztuje 400zł więc mocno by nas to szarpnęło). Ale dobrze wiedzieć na przyszłość, że masz w domu specjalistę :)
Mamtu, przy tej pogodzie, Tadzio pewnie w dzień będzie nadrabiał spanie, więc nadrabiaj z nim koniecznie! I trzymaj się mocno! Oby te kolki jak najszybciej odpuściły!
Panda, z teściem to brak słów po prostu. Ja straciłam pierwszą ciążę bardzo wcześnie, a i tak ogromnie to przeżyłam i pamiętam, że też pojawiły się głupie teksty, które usłyszałam akurat od własnego brata :( I jak sobie o tym teraz pomyślę to, to chyba wynikało, z takiej bezradności - na siłę chciał coś powiedzieć/pocieszyć, a skutek jest wprost przeciwny. Wychodzę z założenia, że w takich sytuacjach niektórzy powinni po prostu milczeć!
Dziś mimo tej pogody mam przynajmniej lepszy humor, choć jeszcze lepszy to by był gdyby w końcu przyszła kasa z zusu :)
Miłego!
W zasadzie są plusy bycia w dwupaku - w weekend nam się szykuje impreza urodzinowa u znajomych i szkoda by mi było nie pójść :)
Caralajna, kochana jesteś, dziękuję! Ale mój mąż już zdobył tę nieszczęsną część do auta i na całe szczęście nie w serwisie (bo tam ten czujnik abs kosztuje 400zł więc mocno by nas to szarpnęło). Ale dobrze wiedzieć na przyszłość, że masz w domu specjalistę :)
Mamtu, przy tej pogodzie, Tadzio pewnie w dzień będzie nadrabiał spanie, więc nadrabiaj z nim koniecznie! I trzymaj się mocno! Oby te kolki jak najszybciej odpuściły!
Panda, z teściem to brak słów po prostu. Ja straciłam pierwszą ciążę bardzo wcześnie, a i tak ogromnie to przeżyłam i pamiętam, że też pojawiły się głupie teksty, które usłyszałam akurat od własnego brata :( I jak sobie o tym teraz pomyślę to, to chyba wynikało, z takiej bezradności - na siłę chciał coś powiedzieć/pocieszyć, a skutek jest wprost przeciwny. Wychodzę z założenia, że w takich sytuacjach niektórzy powinni po prostu milczeć!
Dziś mimo tej pogody mam przynajmniej lepszy humor, choć jeszcze lepszy to by był gdyby w końcu przyszła kasa z zusu :)
Miłego!
Witam sie i ja :-)
Macie rację że w niektórych sytuacjach lepiej milczeć..chociaż to jak można sie czuć można sobie wyobrazić..żeby było ciekawiej to moim tesciom też zmarł syn i to po porodzie w terminie..mial coś z plucami..więc co jak co ale chyba nietrudno sobie wyobrazić..chociaż jak sie nie ma wyczucia i taktu to już nic sie nie poradzi...
Ja już dziś sprzatnelam w kuchni i ugotowalam warzywa na salatke warzywną. zaraz będę robić bo chodzi za mną od paru dni :-)
Macie rację że w niektórych sytuacjach lepiej milczeć..chociaż to jak można sie czuć można sobie wyobrazić..żeby było ciekawiej to moim tesciom też zmarł syn i to po porodzie w terminie..mial coś z plucami..więc co jak co ale chyba nietrudno sobie wyobrazić..chociaż jak sie nie ma wyczucia i taktu to już nic sie nie poradzi...
Ja już dziś sprzatnelam w kuchni i ugotowalam warzywa na salatke warzywną. zaraz będę robić bo chodzi za mną od paru dni :-)
Panda podziwiam za tą energię! Ja jeszcze siedzę przed kompem w pidżamie i kawę spijam. Nie chce mi się tyłka ruszyć!
Maluszek, to zapraszam na kawę! Przynajmniej będę miała motywację, żeby się ogarnąć :P Nie wiem tylko czy tu coś dojeżdża od Ciebie tu na Osowę...? Jak nic powinnaś sobie prawko zrobić!
Maluszek, to zapraszam na kawę! Przynajmniej będę miała motywację, żeby się ogarnąć :P Nie wiem tylko czy tu coś dojeżdża od Ciebie tu na Osowę...? Jak nic powinnaś sobie prawko zrobić!
na mnie pełnia nie podziałała w żaden sposób bo spałam do 9 :) nie urodziłam (i dobrze) także wszystko po staremu.
też się zastanawiam czy w taką pogodę pojechać te ciuszki segregować czy iść na spacer... a tak naprawdę to nic mi się nie chce ;p
carolajna no z wyprawki to wczoraj mnie naszła ochota żeby kupić jakiś kocyk, do tego pościeli nie mam - mam wypełnienia ale nie mam poszewek, no a tak to muszę przywieźć nosidło, gondolę i to poprać i odświeżyć i te wszystkie ciuchy.
Wczoraj mężowi się żalę że tyle tego przewalania no i trzeba to prać i prasować a on mi na to mówi że przecież to wszystko jest wyprane więc po co prać :) to ja mu mówię że to 2 lata przecież stoi na poddaszu u mamy a on - na ale w siatkach więc jest czyste ;p
No ale jednak mnie nie przekonał więc pranie będzie robione :)
też się zastanawiam czy w taką pogodę pojechać te ciuszki segregować czy iść na spacer... a tak naprawdę to nic mi się nie chce ;p
carolajna no z wyprawki to wczoraj mnie naszła ochota żeby kupić jakiś kocyk, do tego pościeli nie mam - mam wypełnienia ale nie mam poszewek, no a tak to muszę przywieźć nosidło, gondolę i to poprać i odświeżyć i te wszystkie ciuchy.
Wczoraj mężowi się żalę że tyle tego przewalania no i trzeba to prać i prasować a on mi na to mówi że przecież to wszystko jest wyprane więc po co prać :) to ja mu mówię że to 2 lata przecież stoi na poddaszu u mamy a on - na ale w siatkach więc jest czyste ;p
No ale jednak mnie nie przekonał więc pranie będzie robione :)
dorotii a ty mieszkasz w Oliwie?
Mam nadzieje umowimy sie z naszymi starszymi pociechami jak przyjade do Gdanska, ja sie melduje na Karpackiej a mam zamiar troche byc w Pl w czasie maciezynskiego.
Panda, ja tak sobie mysle ze ludzie w obliczu tragedii troche glupieja i nie wiedza co powiedziec i mowia byle co, tak jak ktos napisal lepiej jest nic nie mowic.
Ja sie nawet wyspalam, moze ta pelnia na mnie wplywa w druga strone.
A u nas leje ze hoho a podobno jutro ma byc upal i piekne slonce, ot taka wlasnie angielska zmienna pogoda.
Mam nadzieje umowimy sie z naszymi starszymi pociechami jak przyjade do Gdanska, ja sie melduje na Karpackiej a mam zamiar troche byc w Pl w czasie maciezynskiego.
Panda, ja tak sobie mysle ze ludzie w obliczu tragedii troche glupieja i nie wiedza co powiedziec i mowia byle co, tak jak ktos napisal lepiej jest nic nie mowic.
Ja sie nawet wyspalam, moze ta pelnia na mnie wplywa w druga strone.
A u nas leje ze hoho a podobno jutro ma byc upal i piekne slonce, ot taka wlasnie angielska zmienna pogoda.
ja też kupiłam dziś w Lidlu te staniki do karmienia (oba modele) w największym możliwym rozmiarze i wydają mi się być ok, zwłaszcza ten biały bez usztywnienia jest b. elastyczny i zdaje się jest w stanie "urosnąć" jeszcze w miarę potrzeb. Także za tą cenę jestem zadowolona, a kolejna rzecz z listy załatwiona:) Carolajna, a co wg Ciebie jest nie tak z legginsami? kupiłam w rozmiarze M, i choć może bardzo piękne to one nie są, to właśnie chwilę w nich sprzątałam i są bardzo wygodne do klękania, schylania itp. No chyba, że po prostu na Tobie z jakiegoś powodu nie leżą. No i oczywiście kupiłam też trochę ciuszków, z tym że już w większych rozmiarach, bo tych malutkich to już chyba mam dość (oprócz kombinezonu na zimę). Wracam do sprzątania, bo dziś nalot 3 chłopów, a w mieszkaniu ciągle kokodżambo :)
Madleen bardzo Ci dziękuję za zaproszenie:*Gdyby ode mnie był autobus bezpośrednio do Ciebie to napewno bym Cię nawiedziła;)Ale niestety ode mnie autobusy dojeżdżają tylko do gd głównego a dalej to muszę się już przesiadać żeby gdzieś dojechać;/Eh tak to jest jak się mieszka na takim odludziu i nie ma się prawka;/Ale może przyjdzie taki dzień,że się zawezmę i zrobie to cholerne prawko;)
Kurczę szkoda,że nie mam Lidla blisko siebie.Też bym z chęcią te staniki zakupiła a tak to nici z tego;/
Mała mi daje znowu popalić.Już nie wiem jak mam siedzieć bo tak się rozpycha.
Kurczę szkoda,że nie mam Lidla blisko siebie.Też bym z chęcią te staniki zakupiła a tak to nici z tego;/
Mała mi daje znowu popalić.Już nie wiem jak mam siedzieć bo tak się rozpycha.
A ja byłam w Lidlu i nie kupiłam stanika. Były tylko te twarde, nie było miękkich i może nawet miseczka C by była ok, bo faktycznie jest dość duża, to jednak ja mam 75 w obwodzie, a były tylko 85 :(
I leginsy też kupiłam, mam je teraz na sobie i myślę. Nie wyglądałam dawno w niczym tak niekorzystnie, ale fakt, są wygodne, więc chyba je zostawię na łażenie po domu jako dresy
I leginsy też kupiłam, mam je teraz na sobie i myślę. Nie wyglądałam dawno w niczym tak niekorzystnie, ale fakt, są wygodne, więc chyba je zostawię na łażenie po domu jako dresy
lepa pamietam jak w poprzedniej ciazy wybralam sie kupowac jeansy i w jednych wygladalam jakbym miala zaraz rodzic a wtedy zostalo mi jeszcze 3 miesiace a w drugich jakbym wogle nie byla w ciazy, takze cos w tym jest.
ale tu cisza dzisaj.
aga - odezwij sie bo zaczynam sie martwic ze na patologii wyladowalas.
ale mi sie nic nie chce
ale tu cisza dzisaj.
aga - odezwij sie bo zaczynam sie martwic ze na patologii wyladowalas.
ale mi sie nic nie chce
Dorotii jakoś nie zarejestrowałam do tej pory, że Ty w Oliwie mieszkasz :) To faktycznie bardzo blisko tylko, że nienawidzę komunikacji miejskiej i unikam jak mogę. Ale jak będę miała auto do dyspozycji to zgadamy się jeszcze na jakąś kawkę :)
Maluszek, no prawko i jakieś autko to by Ci się przydało bez dwóch zdań. Może w ramach odskoczni od dziecka rozpoczniesz kurs prawa jazdy? :)
Właśnie coś Agi i Arabelki nie słychać! Dziewczyny meldować się na forum!
Ja właśnie ogarniam mieszkanko i zaraz trzepnę jakiś obiad, żeby nie było, że już do reszty się rozleniwiłam :P
Maluszek, no prawko i jakieś autko to by Ci się przydało bez dwóch zdań. Może w ramach odskoczni od dziecka rozpoczniesz kurs prawa jazdy? :)
Właśnie coś Agi i Arabelki nie słychać! Dziewczyny meldować się na forum!
Ja właśnie ogarniam mieszkanko i zaraz trzepnę jakiś obiad, żeby nie było, że już do reszty się rozleniwiłam :P
ano ano ja w oliwie :) walerka czekam niecierpliwie! ja co prawda z drugiej strony oliwy (witkiewicza) ale na karpacką to spokojnie na plac zabaw dochodzimy.
Madleen ja za to mobilna jestem także może czasem z maluchami spacer możemy na osowej zaliczyć.
No ja byłam w parku - nakarmiliśmy kaczki, ryby i gołębie. Nawet się nie nabiegałam i o dziwo nawet nie musiałam rumcajsa przebierać. Teraz oglądamy Sama i zaraz spać. Ja chyba bardziej senna niż dziecko jestem, ciekawa jestem kto pierwszy zaśnie :)
i racja coś dziewczyny się nie odzywają ;/ miejmy nadzieję że to nie efekt pełni.
dobranoc :)
Madleen ja za to mobilna jestem także może czasem z maluchami spacer możemy na osowej zaliczyć.
No ja byłam w parku - nakarmiliśmy kaczki, ryby i gołębie. Nawet się nie nabiegałam i o dziwo nawet nie musiałam rumcajsa przebierać. Teraz oglądamy Sama i zaraz spać. Ja chyba bardziej senna niż dziecko jestem, ciekawa jestem kto pierwszy zaśnie :)
i racja coś dziewczyny się nie odzywają ;/ miejmy nadzieję że to nie efekt pełni.
dobranoc :)
Dorotii to jak już się bedziecie umawiać na spacery z maluchami to ja też chętnie do parku wpadnę tym bardziej, że do mamy mam rzut beretem :)
Mi te legginsy nie chcą się ułożyć jakoś ta gumka pod brzuchem mnie ciśnie, a że mam 2 pary dresów w tym jedne ciążowe i legginsy też, więc te sobie odpuszczę i oddam.
Właśnie gdzie jest Aga??
Mi te legginsy nie chcą się ułożyć jakoś ta gumka pod brzuchem mnie ciśnie, a że mam 2 pary dresów w tym jedne ciążowe i legginsy też, więc te sobie odpuszczę i oddam.
Właśnie gdzie jest Aga??
Do Agi przyjechała przyjaciółka więc pewnie czasu na forum brak.
Ale co z Arableką?
Ja buszowałam po matarni z Julką. Julka szaleje z wyprawką a ja zakupiłam parę ciuchów dla Ksawerego na jesień i w superpharm odebrałyśmy te kupony zniżkowe i kupiłam emolienty dla małej. Oczywiście spiłyśmy kawkę i zjadłyśmy ciacho i tak jakoś 4 godziny minęły w ekspresowym tempie i muszę się zbierać po mojego łobuza. Chyba siostrę odwiedzę bo co tu robić w taką pogodę?
Ja na spacerki też zawsze chętna, nie zapominajcie o mnie!!! :)
Maluszek prawko jak nic Ci potrzebne! A i ciesz się chwilą, że jesteś sama bo niedługo może być tak że nawet podczas robienia siku będziesz miała towarzystwo :P
Ale co z Arableką?
Ja buszowałam po matarni z Julką. Julka szaleje z wyprawką a ja zakupiłam parę ciuchów dla Ksawerego na jesień i w superpharm odebrałyśmy te kupony zniżkowe i kupiłam emolienty dla małej. Oczywiście spiłyśmy kawkę i zjadłyśmy ciacho i tak jakoś 4 godziny minęły w ekspresowym tempie i muszę się zbierać po mojego łobuza. Chyba siostrę odwiedzę bo co tu robić w taką pogodę?
Ja na spacerki też zawsze chętna, nie zapominajcie o mnie!!! :)
Maluszek prawko jak nic Ci potrzebne! A i ciesz się chwilą, że jesteś sama bo niedługo może być tak że nawet podczas robienia siku będziesz miała towarzystwo :P
pewnie pewnie im wiecej tym lepiej, fajna jest ta kawiarnia kolo galerii Baltyckiej bo maja sale zabaw ,to tak na pochmurne i zimne dni. a na spacery tez zawsze chetnie jak jestem w Gdansku.
Dorotii to daleko chodzicie, brakuje troche infrastruktury dla dzieci w Oliwie, nigdy nie rozumialam czemu w parku Oliwskim nie ma placu zabaw, tak bym i m to gdziez z boku przeszkadzalo postawic pare chustawek, drabinki i piaskownice, nawet kolo przedszkola.
Aga - masz ostrzezenie, przyjaciolka, przyjaciolka ale obowiazek meldowania jest, chyba ze masz jakies dobre wytluimaczenie (przyjmuje tylko jedno - rodze)
Dorotii to daleko chodzicie, brakuje troche infrastruktury dla dzieci w Oliwie, nigdy nie rozumialam czemu w parku Oliwskim nie ma placu zabaw, tak bym i m to gdziez z boku przeszkadzalo postawic pare chustawek, drabinki i piaskownice, nawet kolo przedszkola.
Aga - masz ostrzezenie, przyjaciolka, przyjaciolka ale obowiazek meldowania jest, chyba ze masz jakies dobre wytluimaczenie (przyjmuje tylko jedno - rodze)
jezu, padam z nóg, ale moje mieszkanie (tzn. oprócz jednego pokoju, gdzie ciągle Pan Fachman coś kombinuje) znowu wygląda -prawie- jak dawniej. I tak nie wiem, jak my się tu w piątkę z psem pomieścimy, mam nadzieję że chłopaki nie będą mieli jakiegoś wielkiego bagażu....
Mi te legginsy dobrze leżą, do sprzątania są super wygodne, wyglądają już nieco gorzej, ale co tam, za tą cenę..
Mi te legginsy dobrze leżą, do sprzątania są super wygodne, wyglądają już nieco gorzej, ale co tam, za tą cenę..
Hello:)
Carolajna, dzięki za spotkanie. No i dziekuję za "przechowanie" hihihi.
Miałam po drodze do domu zakupić gdzieś śrubki i pomimo wielokrotnego przypominania w telefonie oczywiście o nich zapomniałam.
Ale za to na poczcie na Chełmie bardzo miło mnie zaskoczyły panie z kolejki. Było dosyć sporo ludzi a takie dwie panie kazały wręcz iść bez kolejki. No musze Wam powiedzieć, że drugi dzień z rzędu jestem MEGA MILE ZASKOCZONA:)) Wychodziłam z poczty z uśmiechem na ustach.
Arabelka, hop hop:) Co tam u Ciebie?
Carolajna, dzięki za spotkanie. No i dziekuję za "przechowanie" hihihi.
Miałam po drodze do domu zakupić gdzieś śrubki i pomimo wielokrotnego przypominania w telefonie oczywiście o nich zapomniałam.
Ale za to na poczcie na Chełmie bardzo miło mnie zaskoczyły panie z kolejki. Było dosyć sporo ludzi a takie dwie panie kazały wręcz iść bez kolejki. No musze Wam powiedzieć, że drugi dzień z rzędu jestem MEGA MILE ZASKOCZONA:)) Wychodziłam z poczty z uśmiechem na ustach.
Arabelka, hop hop:) Co tam u Ciebie?
A! zapomniałam Wam opowiedzieć! Kilka dni temu jechałam autobusem. Nie miałam biletów (kartnet u kierowcy kosztuje 7,50) i żadnych drobnych, tylko 100 zł. A to było raniutko i kierowca powiedział że nie ma wydać i że mam popytac ludzi czy mi ktoś rozmieni. W autobusie osób sztuk 5 i nikt nie miał oczywiście. Więc myślę sobie że d*pa, jadę na gapę (a strasznie tego nie lubię). A tu jakaś pani podchodzi i mówi, że nie ma rozmienić tej 100, ale ma dla mnie bilet po 3 zeta. Ja mówię że nie mam 3 zeta też żeby jej oddać, a ona że to nieważne. Usmiechnęła się i dała mi bilet. Nie wiem czy to przez ciążę, ale strasznie miło mi było :D
Madleen te kupony w superpharm są wielorazowego użytku. Pampersy premium care w bardzo dobrej cenie, ale wzięłam 2 paczki 1 i teraz myślę, że powinnam była wziąć chyba tylko jedną pakę bo Filip jakoś szybciutko z nich wyrósł :/ niby mam doświadczenie bo to 2 dziecko ale nic już nie pamiętm jak to było!
Mam już pampersy, witaminy, mini kosmetyki dla siebie do szpitala, kombinezon jesienny. I w sumie tylko tyle wyprawki. To nie tak dużo raczej :) ale zawsze coś, Dziś liczę na wygraną aukcję na allegro, to bym miała kołyskę.
Sonia dzięki za towarzystwo :) następnym razem jedziemy na podbój Akpolu!
Walerka, mówi się (tego się trzymam) że drugie dziecko jest spokojniejsze od pierwszego. Czego Ci z całego serca życzę. Dwa grzeczne aniołki komuś w końcu się należą :)
Dorotii w karmieniu ekspertem nie jestem, raczej w niemowlęcych dragach :/ rok kolek, wycia i nocnego niespania owocowały w to, że nasza apteczka pękała w szwach.
Mam już pampersy, witaminy, mini kosmetyki dla siebie do szpitala, kombinezon jesienny. I w sumie tylko tyle wyprawki. To nie tak dużo raczej :) ale zawsze coś, Dziś liczę na wygraną aukcję na allegro, to bym miała kołyskę.
Sonia dzięki za towarzystwo :) następnym razem jedziemy na podbój Akpolu!
Walerka, mówi się (tego się trzymam) że drugie dziecko jest spokojniejsze od pierwszego. Czego Ci z całego serca życzę. Dwa grzeczne aniołki komuś w końcu się należą :)
Dorotii w karmieniu ekspertem nie jestem, raczej w niemowlęcych dragach :/ rok kolek, wycia i nocnego niespania owocowały w to, że nasza apteczka pękała w szwach.
dziewczyny ktoras sie chwalila ze mam meza mechanika.
mamy mazde 3 i jak jade wolno i hamuje to cos mi stuka w lewym tylnym kole. czy moglabys sie zapytac co to jest potencjalnie. najbardziej jwkurzajace jest ze zaczelo tak bardzo delikatnie stukac i poszedl samochod dp przegladu i wymienili tarcze hamulcowe i to wszystko w zeszlym tyg, samochod wrocil i teraz to juz tak porzadnie stuka, mam tylko nadzieje ze to nic powaznego, bo chyba by to znalezli w czasie przegladu.akurat teraz jak potrzebuje go.
mam mocne postanowienia kupienia calej wyprawki do torby szpitalnej w niedziele, wezme mame i pojedziemy na zakupy, cos zalapalam stresa ze wczesniej urodze.
mamy mazde 3 i jak jade wolno i hamuje to cos mi stuka w lewym tylnym kole. czy moglabys sie zapytac co to jest potencjalnie. najbardziej jwkurzajace jest ze zaczelo tak bardzo delikatnie stukac i poszedl samochod dp przegladu i wymienili tarcze hamulcowe i to wszystko w zeszlym tyg, samochod wrocil i teraz to juz tak porzadnie stuka, mam tylko nadzieje ze to nic powaznego, bo chyba by to znalezli w czasie przegladu.akurat teraz jak potrzebuje go.
mam mocne postanowienia kupienia calej wyprawki do torby szpitalnej w niedziele, wezme mame i pojedziemy na zakupy, cos zalapalam stresa ze wczesniej urodze.
Marta Ty to masz szczęście ostatnio :)
Napisałam do Arabelki smsa ale na razie milczy...
Kupony z superpharm tak jak pisała panda są wielokrotnego użytku i ważne do końca marca 2014.
Ale pogoda...Ksawery właśnie poszedł z babcią na rower...hmmm chyba szybko wrócą ;)
Dziewczyny to w jaki dzień się spotykamy w tygodniu. Może być środa 11?
Napisałam do Arabelki smsa ale na razie milczy...
Kupony z superpharm tak jak pisała panda są wielokrotnego użytku i ważne do końca marca 2014.
Ale pogoda...Ksawery właśnie poszedł z babcią na rower...hmmm chyba szybko wrócą ;)
Dziewczyny to w jaki dzień się spotykamy w tygodniu. Może być środa 11?
Napisałam do Agi w naszym imieniu i dostałam odpowiedź:
Hej hej!:) Przepraszam! Mam nadzieje, ze ostrzeżenie jest jednak bezbolesne i uda mi się odpokutować;) Właśnie dziś miałam się odezwać - nie dość, ze mam przyjaciółkę to mamjeszcze meble! :) Wczoraj skręcaliśmy szafe fo 2,50, dzisiaj ciag dalszy maratonu;) No i tak dni zleciały... Dzięki za pamięć, ściskam Was i postaramsie wieczorem naskrobać! :) :*
Hej hej!:) Przepraszam! Mam nadzieje, ze ostrzeżenie jest jednak bezbolesne i uda mi się odpokutować;) Właśnie dziś miałam się odezwać - nie dość, ze mam przyjaciółkę to mamjeszcze meble! :) Wczoraj skręcaliśmy szafe fo 2,50, dzisiaj ciag dalszy maratonu;) No i tak dni zleciały... Dzięki za pamięć, ściskam Was i postaramsie wieczorem naskrobać! :) :*
O to super wiadomość z tymi kuponami, bo pieluchy są naprawdę w dobrej cenie. A mówicie, że lepiej tych 1 nie kupować za dużo? Bo właśnie zamierzałam dokupić drugą paczkę. Tak szybko maluszek przeskakuje na "2"?
No to Aga miłego skręcania! :)
Ciekawa jestem co z Arabelką...
Mamtu, jak żyjesz? Tadzio dziś grzeczny?
No to Aga miłego skręcania! :)
Ciekawa jestem co z Arabelką...
Mamtu, jak żyjesz? Tadzio dziś grzeczny?
Witam dziewczyny :)
Na spotkanie także sie piszę :)
środa godz. 11:
1. Sonia
2. Marta
3. Maluszek
4. Selene
Chłopaki poszli na dwór więc nadrobiłam, ale padam z nóg po zakupach. Auchan i akpol dzisiaj zaliczony. Mam już prawie wszystko tylko dosłownie trzy rzeczy mi zostały więc jest dobrze choć pusty portfel. Teraz tylko pełno siat leży wszędzie i muszę to ogarnąć.
Marta stelaż w akpolu kosztuje 62zł.
Gratuluję udanych zakupów i miłych osób spotkanych w kolejce :)
Na spacery także się piszę, mam nadzieję, że mała będzie bardziej układna pod tym względem.
Ja zasnęłam o 23 także było dobrze, szkoda, że obudziłam się o 3 na siku i do 4 nie mogłam zasnąć bo patrzyłam na tą pełnię i wpadłam w panikę co będzie jak zaraz zacznę rodzić, a zakupy niezrobione. Szaleństwo.
Maluszek jak najbardziej ponownie zapraszam na kawkę do siebie, masz tylko parę przystanków do kowal :)
rocznicową kolację musimy przełożyć (miała być w niedzielę) bo u rodziców zaczyna się remont i co najmniej trzy tygodnie są wyłączeni :(
Na spotkanie także sie piszę :)
środa godz. 11:
1. Sonia
2. Marta
3. Maluszek
4. Selene
Chłopaki poszli na dwór więc nadrobiłam, ale padam z nóg po zakupach. Auchan i akpol dzisiaj zaliczony. Mam już prawie wszystko tylko dosłownie trzy rzeczy mi zostały więc jest dobrze choć pusty portfel. Teraz tylko pełno siat leży wszędzie i muszę to ogarnąć.
Marta stelaż w akpolu kosztuje 62zł.
Gratuluję udanych zakupów i miłych osób spotkanych w kolejce :)
Na spacery także się piszę, mam nadzieję, że mała będzie bardziej układna pod tym względem.
Ja zasnęłam o 23 także było dobrze, szkoda, że obudziłam się o 3 na siku i do 4 nie mogłam zasnąć bo patrzyłam na tą pełnię i wpadłam w panikę co będzie jak zaraz zacznę rodzić, a zakupy niezrobione. Szaleństwo.
Maluszek jak najbardziej ponownie zapraszam na kawkę do siebie, masz tylko parę przystanków do kowal :)
rocznicową kolację musimy przełożyć (miała być w niedzielę) bo u rodziców zaczyna się remont i co najmniej trzy tygodnie są wyłączeni :(
Selene, dzięki wielkie za info:) No to chyba w najblizszym czasie przejade się do Akpolu.
Selene, na szczęscie kolacja nie zając i nie ucieknie;)
Widze, że już prawie wszystkie w jednym terminie możemy się rozpakowywać, bo wyprawki prawie na finiszu;))))
Ja też załapałam jakiegoś mega głoda, bo wciągam co podleci pod rękę. A zgagę mam jak stąd na księżyc:/
No i skurcze od popołudnia jakoś się wzmocniły. Troche mnie to niepokoiło, ale jak tylko się położyłam i przestałam latać po mieszkaniu, to troche odpuściły.
Selene, Ty masz wszędzie siaty z zakupami a ja kartony, worki i szuflady z komody. Zaczyna mnie dobijać ta graciarnia...
Selene, na szczęscie kolacja nie zając i nie ucieknie;)
Widze, że już prawie wszystkie w jednym terminie możemy się rozpakowywać, bo wyprawki prawie na finiszu;))))
Ja też załapałam jakiegoś mega głoda, bo wciągam co podleci pod rękę. A zgagę mam jak stąd na księżyc:/
No i skurcze od popołudnia jakoś się wzmocniły. Troche mnie to niepokoiło, ale jak tylko się położyłam i przestałam latać po mieszkaniu, to troche odpuściły.
Selene, Ty masz wszędzie siaty z zakupami a ja kartony, worki i szuflady z komody. Zaczyna mnie dobijać ta graciarnia...
na póki co patrzę na swoje siaty i w najlepsze wciągam kokosanki. Zjadłam już pół opakowania i dalej mi ręka chodzi ;)
Kolacja nie ucieknie niby, ale może się okazać, że prędzej na porodówce wyląduję ;) teraz już nie chcę tak szybko urodzić wcale, bo mi zależy na tym wyjściu tylko we dwoje bo jednak kolejne szybko nie nastąpi...
Kolacja nie ucieknie niby, ale może się okazać, że prędzej na porodówce wyląduję ;) teraz już nie chcę tak szybko urodzić wcale, bo mi zależy na tym wyjściu tylko we dwoje bo jednak kolejne szybko nie nastąpi...
Mi jakoś ostatnio głód przeszedł ale za to codziennie do kawy musi być ciastko obowiązkowo. A wydaje mi się, że z dnia na dzień rosnę w oczach...mam nadzieję, że to woda :P
Ja ledwo się do domu doczłapałam tak od 17 mnie skurcze męczą, brzuch twardy jak kamień. Najchętniej bym się położyła no ale trzeba jeszcze Ksawerego wykąpać itd...
Ja gdzieś za dwa tyg wezmę się za tą wyprawkę w końcu i może zacznę ciuszki prać i segregować rozmiarami.
Ja ledwo się do domu doczłapałam tak od 17 mnie skurcze męczą, brzuch twardy jak kamień. Najchętniej bym się położyła no ale trzeba jeszcze Ksawerego wykąpać itd...
Ja gdzieś za dwa tyg wezmę się za tą wyprawkę w końcu i może zacznę ciuszki prać i segregować rozmiarami.
A ja mam tak ciśnienie podniesione że dobrze że jestem sama w domu bo bym rozniosła bogu ducha winne osoby...po zakupach byłam padnięta ale NIE, nie mogłam odpocząć bo trezeba było mieszkanie wypucować bo się umówiłam na rozmowę z Panią potencjalną opiekunką do Filipa. W czasie rozm tel zarzekała się że u niej słowo droższe od pieniędzy hahahaha No i nie przylazła pinda. Nawet nie zadzwoniła, nie odebrała telefonu. Później oddzwoniła z jakąś głupią wymówką. Noo w dzisiejszych czasach to tylko opiekunką być, nie dość że wymagają żeby mieć robotę pod domem, same chcą ustalać godziny pracy, mieć płatne urlopy i niezłą kasę to są jeszcze tak bezczelne, że potrafią n****ć na Ciebie i się uśmiechnąć. Wybaczcie ale musiałam to napisać mimo że to off topic.
Ja też dziś padam z nóg,nachodziłam się najpierw po mieszkaniu pózniej byliśmy w centrum na lodach,tam troszkę po sklepach i nie mam już sił.
Pytałam u fotografa ile za zdjęcie rodzinne i aż włos mi się zjeżył jak usłyszałam 38 euro za jedną fotkę,już bardziej sie opłaca 3 za 48 no ale to i tak dużo,więc sobie odpuszczę,wolę chyba sesje w szpitalu jak maluszek sie urodzi przychodzi do każdego fotograf i robi zdjęcia,widziałam koleżanki dzidzię,no cudne te fotki,ale i swoje kosztują.
Dziewczyny czy nadal Was piersi rosną?Bo mi coś zmalały i martwię się czy pokarm będzie,noi nie mam już jak miałam śladów siary na staniku,czy mogło to sie tak zatrzymać przed samym porodem?
Pytałam u fotografa ile za zdjęcie rodzinne i aż włos mi się zjeżył jak usłyszałam 38 euro za jedną fotkę,już bardziej sie opłaca 3 za 48 no ale to i tak dużo,więc sobie odpuszczę,wolę chyba sesje w szpitalu jak maluszek sie urodzi przychodzi do każdego fotograf i robi zdjęcia,widziałam koleżanki dzidzię,no cudne te fotki,ale i swoje kosztują.
Dziewczyny czy nadal Was piersi rosną?Bo mi coś zmalały i martwię się czy pokarm będzie,noi nie mam już jak miałam śladów siary na staniku,czy mogło to sie tak zatrzymać przed samym porodem?
dziewczyny moja drzemka trwała 3,5 godziny o ile jeszcze można to drzemką nazwać :) przespałam mozartiane, przespałam statek który mieliśmy jechać oglądać.... masakra. Obudziłam się z głodu i normalnie mi burczało w brzuchu. No ale nie mogę się dobudzić także chodzę i zamulam.
walerka temat placów zabaw jest conajmniej wkur* W oliwie nie ma tak naprawdę żadnego. Nie wiem czy wiesz że była masa petycji żeby powstały place zabaw ale super rada dzielnicy odrzuciła wszystkie projekty!!!! ręce opadają!
sonia a co trzeba zrobić żeby dostać te kupony? każdemu je dają?
maluszek te kolbudy to nie koniec świata do centrum pewnie dojedziecie na spacer. A my jakąś ekipą też kiedyś możemy cię odwiedzić :)
sonia a może kąpiel pomoże?
julka ty się przyznaj chciałaś mnie przegonić z tą wyprawką ;p a co z tą opiekunką co teraz zajmuje się filipkiem? zrezygnowała czy narozrabiała?
walerka temat placów zabaw jest conajmniej wkur* W oliwie nie ma tak naprawdę żadnego. Nie wiem czy wiesz że była masa petycji żeby powstały place zabaw ale super rada dzielnicy odrzuciła wszystkie projekty!!!! ręce opadają!
sonia a co trzeba zrobić żeby dostać te kupony? każdemu je dają?
maluszek te kolbudy to nie koniec świata do centrum pewnie dojedziecie na spacer. A my jakąś ekipą też kiedyś możemy cię odwiedzić :)
sonia a może kąpiel pomoże?
julka ty się przyznaj chciałaś mnie przegonić z tą wyprawką ;p a co z tą opiekunką co teraz zajmuje się filipkiem? zrezygnowała czy narozrabiała?
Cześć Mamuśki!
Dziewczyny dzięki za kciuki, ale pełnia nie zadziałała na mnie :( I tez myślałam ze poród jest blisko , ale podobno jeszcze nie rodzę. Ale o mały włosa a wylądowałabym na patologii i być może na stole operacyjnym.
Nic mnie tak nie dobija w ciąży jak ta niepewności, co się może jeszcze "ciekawego" wydarzyć?!
Byłam wczoraj na KTG i oczywiście byłam pewna, ze przecież to jest takie badanie, które zawsze dobrze wychodzi. I ku mojemu zdziwieniu wyszło, a raczej wyszedł chwilowy zanik tętna Małego. Na wykresie wygląda to jakby przez chwile przestało mu bic serce, spadek tętna do 80 i nagle biala plama, a później dalszy ciąg wykresu. Lekarz podejrzewał, ze jest to jakaś kolizja przepływu i wziął mnie na nadprogramowe USG. Przepływy na szczęście były ok., ale musiałam powtórzyć KTG, aby sprawdzić czy to się powtórzy, bo jeśli tak to pilnie na patologie, aby zrobić jakieś dodatkowe badania i w razie, czego ciąć. Przy drugim KTG wykres wyszedł poprawnie, bez "niespodzianek". Ale KTG będę teraz miała co 2-3 dni az do czasu porodu, aby monitorować sytuacje i sprawdzić czy to był jednorazowy "wybryk" mojego dziecka czy mamy jakiś problem. Przy okazji dowiedziałam się, ze Maly ma zawieszony na szyi "szaliczek" z pępowiny i może przypadkiem sobie ucisnął ten "szaliczek" i stąd ten zanik tętna. Lekarz powiedział, ze ta pępowina to podobno nic strasznego bo jest luźna, ale mimo wszystko ciągle o tym myślę. Powiem Wam, ze jestem już zmęczona tymi ciągłymi "atrakcjami". O ile moje dolegliwości jestem w stanie przeżyć, to z tymi dotyczącymi dziecka nie jestem w stanie sobie poradzić i bardzo się martwię, aby nic Synkowi się nie stało! Na pocieszenie tego USG przynajmniej dowiedziałam się ze Mały w nie cale 2 tyg przytył 0,5kg i ma już 3400g. Także Mamtu nasi chłopcy rosną bardzo podobnie, tyle ze Tadzik tuczy się już na mleku mamy, a mój póki co jeszcze w brzuszku.
Wczoraj wieczorem po powrocie od lekarza byliśmy tak mocno zmęczeni ta cała sytuacją, ze poszłam od razu spac. I dlaczego ja jeszcze nie rodze mimo tego stresu ;)? Ja chce być już po porodzie bo to czekanie z mysla ze ma pępowinę na szyi mnie wykończy! Normalnie oszaleć można! Dzis dopiero wieczorem usiadłam do komputera, bo miałam w dzień dwie koleżanki na "audiencji" i troszkę odcięłam się od tych mysli rozmawiając o rożnych sprawach. Ale w nocy pewnie będę znów rozmyślać i się budzić tak jak wczoraj.
Miłej i przespanej nocki wszystkim Mamom życzę:)
Dziewczyny dzięki za kciuki, ale pełnia nie zadziałała na mnie :( I tez myślałam ze poród jest blisko , ale podobno jeszcze nie rodzę. Ale o mały włosa a wylądowałabym na patologii i być może na stole operacyjnym.
Nic mnie tak nie dobija w ciąży jak ta niepewności, co się może jeszcze "ciekawego" wydarzyć?!
Byłam wczoraj na KTG i oczywiście byłam pewna, ze przecież to jest takie badanie, które zawsze dobrze wychodzi. I ku mojemu zdziwieniu wyszło, a raczej wyszedł chwilowy zanik tętna Małego. Na wykresie wygląda to jakby przez chwile przestało mu bic serce, spadek tętna do 80 i nagle biala plama, a później dalszy ciąg wykresu. Lekarz podejrzewał, ze jest to jakaś kolizja przepływu i wziął mnie na nadprogramowe USG. Przepływy na szczęście były ok., ale musiałam powtórzyć KTG, aby sprawdzić czy to się powtórzy, bo jeśli tak to pilnie na patologie, aby zrobić jakieś dodatkowe badania i w razie, czego ciąć. Przy drugim KTG wykres wyszedł poprawnie, bez "niespodzianek". Ale KTG będę teraz miała co 2-3 dni az do czasu porodu, aby monitorować sytuacje i sprawdzić czy to był jednorazowy "wybryk" mojego dziecka czy mamy jakiś problem. Przy okazji dowiedziałam się, ze Maly ma zawieszony na szyi "szaliczek" z pępowiny i może przypadkiem sobie ucisnął ten "szaliczek" i stąd ten zanik tętna. Lekarz powiedział, ze ta pępowina to podobno nic strasznego bo jest luźna, ale mimo wszystko ciągle o tym myślę. Powiem Wam, ze jestem już zmęczona tymi ciągłymi "atrakcjami". O ile moje dolegliwości jestem w stanie przeżyć, to z tymi dotyczącymi dziecka nie jestem w stanie sobie poradzić i bardzo się martwię, aby nic Synkowi się nie stało! Na pocieszenie tego USG przynajmniej dowiedziałam się ze Mały w nie cale 2 tyg przytył 0,5kg i ma już 3400g. Także Mamtu nasi chłopcy rosną bardzo podobnie, tyle ze Tadzik tuczy się już na mleku mamy, a mój póki co jeszcze w brzuszku.
Wczoraj wieczorem po powrocie od lekarza byliśmy tak mocno zmęczeni ta cała sytuacją, ze poszłam od razu spac. I dlaczego ja jeszcze nie rodze mimo tego stresu ;)? Ja chce być już po porodzie bo to czekanie z mysla ze ma pępowinę na szyi mnie wykończy! Normalnie oszaleć można! Dzis dopiero wieczorem usiadłam do komputera, bo miałam w dzień dwie koleżanki na "audiencji" i troszkę odcięłam się od tych mysli rozmawiając o rożnych sprawach. Ale w nocy pewnie będę znów rozmyślać i się budzić tak jak wczoraj.
Miłej i przespanej nocki wszystkim Mamom życzę:)
Arabelka,kochana trzymaj sie dzielnie,domyślam się co przeżywasz,ale nie możesz tak się dręczyć myślami,skoro czujesz ruchy w miarę regularnie to nie ma obaw,a i te KTG teraz będzie Cię uspokajać,dobrze że je będziesz miała.Ja też któregoś razu jak mnie podłączyli,nie miałam przez chwile tętna maluszka,ale to tylko maszyna,a ten miał gdzieś,odwrócił się i tyle było słychać jego serce.Wytrzymaj jeszcze trochę,a może wcześniej urodzisz,bo ja to tam nie liczę na to i nawet nie chcę bo z kolei małe dziecko,a Ty może pod koniec sierpnia kto wie...
ojej, Arabelka, współczuję "atrakcji".... a czy skoro masz mieć i tak cesarkę (czy się mylę?!) to nie mogą Ci jej zrobić szybciej, tak na wszelki wypadek? wyobrażam sobie, jak musisz się stresować.....
Mamtu, o ile pamiętam, liczyłaś na szybkie rozpuszczenie szwów... no to Cię "pocieszę", że dziś na SR położna nam mówiła, że szwy rozpuszczalne rozpuszczają się do 72 dni, także te zewnętrzne dla własnej wygody po 7 dniach można zdjąć, tzn. oczywiście nie samemu tylko poprosić położną środowiskową lub swojego gina.....
Właśnie sobie uświadomiłam, ze ja na spacerki też będę chodziła sama... no chyba że mnie odwiedzicie "w połowie drogi", w sumie i z Gdańska i Gdyni to nie aż tak daleko:)
ja dziś po tym sprzątaniu tez czuję krzyż i podbrzusze, zauważyłam że coraz szybciej organizm daje znać, żeby trochę przystopować.... szczerze mówiąc, to bym chętnie jeszcze przed porodem pojechała gdzieś na wakacje, tak żeby nie trzeba było gotować i sprzątać... no ale się nie zanosi :/
słuchajcie, wiem że juz pytałam a'propos materacyków z Ikei, ale się powtórzę, bo nie pamiętam a nie będę godzi tracić na szukanie: który materacyk jest najlepszy: ten lateksowy, czy tez piankowy lub sprężynowy? chodzi mi o to, by długo wytrzymał, tzn. się nie odkształcil i był wygodny. Wydaje mi się, że polecałyście silikonowy?
Mamtu, o ile pamiętam, liczyłaś na szybkie rozpuszczenie szwów... no to Cię "pocieszę", że dziś na SR położna nam mówiła, że szwy rozpuszczalne rozpuszczają się do 72 dni, także te zewnętrzne dla własnej wygody po 7 dniach można zdjąć, tzn. oczywiście nie samemu tylko poprosić położną środowiskową lub swojego gina.....
Właśnie sobie uświadomiłam, ze ja na spacerki też będę chodziła sama... no chyba że mnie odwiedzicie "w połowie drogi", w sumie i z Gdańska i Gdyni to nie aż tak daleko:)
ja dziś po tym sprzątaniu tez czuję krzyż i podbrzusze, zauważyłam że coraz szybciej organizm daje znać, żeby trochę przystopować.... szczerze mówiąc, to bym chętnie jeszcze przed porodem pojechała gdzieś na wakacje, tak żeby nie trzeba było gotować i sprzątać... no ale się nie zanosi :/
słuchajcie, wiem że juz pytałam a'propos materacyków z Ikei, ale się powtórzę, bo nie pamiętam a nie będę godzi tracić na szukanie: który materacyk jest najlepszy: ten lateksowy, czy tez piankowy lub sprężynowy? chodzi mi o to, by długo wytrzymał, tzn. się nie odkształcil i był wygodny. Wydaje mi się, że polecałyście silikonowy?
Arabelka współczuję przeżyć i mam nadzieję, że to był jednorazowy wybryk. Może mały się odwrócił jakoś. Ja pamiętam jak leżałam na patologii z Maksem to ciągle mi KTG powtarzali bo tętno spadało za bardzo i lekarzowi się wykresy nie podobały, a mały po prostu "uciekał" jakimś trafem. Najważniejsze, że już blisko trzymam kciuki za jak najszybsze rozwiązanie.
Ja się już kładę i mam nadzieję, że zasnę szybko jak wczoraj, ale bez nocnej pobudki.
Przespanej i spokojnej nocy :)
Ja się już kładę i mam nadzieję, że zasnę szybko jak wczoraj, ale bez nocnej pobudki.
Przespanej i spokojnej nocy :)
Dorotii na KTG byłam umówiona wcześniej w prywatnym gabinecie, bo lekarz na samej końcówce chce kontrolować sytuacje czy wcześniej pojawiają się jakieś skurcze, pod kątem tego mojego cięcia. I jak coś się będzie działo to pojadę szybciej do szpitala. A jeśli będzie wszystko ok na następnych KTG, to czekamy do terminu. Dobrze, że juz dużo nie zostało nawet do terminu z om.
Dobry wieczór!
Nieśmiało wychylam się z białą flagą, w pokojowych zamiarach ;).
Niestety nie odniosę się do Waszych wpisów, bo jeszcze ich nie nadrobiłam (już się boje ile mi na to zejdzie, znając naszą płodność ;) ). W każdym razie melduję, że żyję, mam się dobrze (choć dziś już padam, poza tym zalała mnie krew z nosa, także chyba czas zwolnić tempo). No a całe zamieszanie przez to, że w tym samym dniu, w którym przyjechała do mnie moja przyjaciółka, dostałam telefon o dostępności naszych mebli! :) No i w związku z tym wczoraj w łóżkach byliśmy o 2.50 po walce z największą szafą. Koniec końców dziś złożyliśmy wszystko - meble stoją, pięknie się prezentują i napawają mnie dobrym nastrojem ;). Wadzą jeszcze dwie stare szafy, które musimy przenieść w inne miejsce (do naszego kanciapowego schowka przydomoweho), ale do tego potrzebny dodatkowy chłop - takowy zjawi się jutro :). Wtedy już będzie cycuś glancuś :D.
Ściskam i dziękuję za pamięć! :) Walerka, dzięki za danie mi jedynie żółtej kartki - czerwonej bym nie przeżyła ;)
Nieśmiało wychylam się z białą flagą, w pokojowych zamiarach ;).
Niestety nie odniosę się do Waszych wpisów, bo jeszcze ich nie nadrobiłam (już się boje ile mi na to zejdzie, znając naszą płodność ;) ). W każdym razie melduję, że żyję, mam się dobrze (choć dziś już padam, poza tym zalała mnie krew z nosa, także chyba czas zwolnić tempo). No a całe zamieszanie przez to, że w tym samym dniu, w którym przyjechała do mnie moja przyjaciółka, dostałam telefon o dostępności naszych mebli! :) No i w związku z tym wczoraj w łóżkach byliśmy o 2.50 po walce z największą szafą. Koniec końców dziś złożyliśmy wszystko - meble stoją, pięknie się prezentują i napawają mnie dobrym nastrojem ;). Wadzą jeszcze dwie stare szafy, które musimy przenieść w inne miejsce (do naszego kanciapowego schowka przydomoweho), ale do tego potrzebny dodatkowy chłop - takowy zjawi się jutro :). Wtedy już będzie cycuś glancuś :D.
Ściskam i dziękuję za pamięć! :) Walerka, dzięki za danie mi jedynie żółtej kartki - czerwonej bym nie przeżyła ;)
Arabelka, trzymaj się dzielnie! Nie chciałabym być w Twojej skórze bo pewnie tak samo przeżywałabym to jak Ty. Dobrze że jesteś pod dobrą opieką lekarską, węc masz pewność że ktoś trzyma rękę napulsie. Życzę Ci powodzenia i szybkiego rozwiązania!
Sonia, jeśli przez noc Ci nie przejdzie to rano na IP jedź.
Chyba ta pełnia ma jakiś wpływ na nasze samopoczucie jednak :)
Dorotii Ty śpiochu!!! heh, i dobrze że nikt Cię nie obudził :) oj chciałam Cię przegonić, taki miałam cel ;) ale niestety nadal jesteś daleko przede mną. A moja obecna opiekunka którą razem z Filipem uwielbiamy studiuje i wrzeseń chce mieć dla siebie (praca mgr + wyjazd jakiś) no więc jeszcze tylko 2 tygodnie :/
Ja już nieco ochłonęłam. Najbardziej w całej sytuacji zirytowało mnie, że Pani jakieś idiotyczne miała wymówki, które same w sobie się wykluczały. W sumie nawet śmieszne ale nie jestem do cholery ostatnią idiotką!
Z miłych spraw to wygrałam licytację i mam kołyskę :) taką
http://allegro.pl/kolyska-coneco-simplicity-karuzela-wibracje-gratis-i3475542852.html
tak więc Dorotii oglądaj się za siebie, bo jestem coraz bliżej :P
Życzę Wam dobrych, spokojnych nocy - bez pobytu na IP, pato czy porodówce :)
Sonia, jeśli przez noc Ci nie przejdzie to rano na IP jedź.
Chyba ta pełnia ma jakiś wpływ na nasze samopoczucie jednak :)
Dorotii Ty śpiochu!!! heh, i dobrze że nikt Cię nie obudził :) oj chciałam Cię przegonić, taki miałam cel ;) ale niestety nadal jesteś daleko przede mną. A moja obecna opiekunka którą razem z Filipem uwielbiamy studiuje i wrzeseń chce mieć dla siebie (praca mgr + wyjazd jakiś) no więc jeszcze tylko 2 tygodnie :/
Ja już nieco ochłonęłam. Najbardziej w całej sytuacji zirytowało mnie, że Pani jakieś idiotyczne miała wymówki, które same w sobie się wykluczały. W sumie nawet śmieszne ale nie jestem do cholery ostatnią idiotką!
Z miłych spraw to wygrałam licytację i mam kołyskę :) taką
http://allegro.pl/kolyska-coneco-simplicity-karuzela-wibracje-gratis-i3475542852.html
tak więc Dorotii oglądaj się za siebie, bo jestem coraz bliżej :P
Życzę Wam dobrych, spokojnych nocy - bez pobytu na IP, pato czy porodówce :)
Arabelka trzymaj sie, bedzie dobrze, slyszalam ze duzo dzieci ma pepowine i jest wsio ok, dobrze ze nie rodzisz naturalnie bo to jest ryzyko bo ie pepowina przy skurczach zaciska i poddusza dziecko, takze jak bedziecie rodzic i z kazdym skurczem bedzie spadac tetno to prawdopodobnie ma pepowine wokol szyi - moja kolezanka zorientowala sie przed polozna po ogldaniu programu o porodach.
aga ty na siebie uwazaj, ta krew z nosa nie brzmi dobrze.
ja wlasnie postanowilam przegladnac ciuchy jakie dostalam od kolezanki i mniej wiecej moglabym ubrac blizniaki i nie prac tydzien tyle tego mi dala.
takze nie kupuje nic, poza wyprawka dla mnie i drobiazgi.
Julka gratuluje kolyski. Ja sie biore za poszukiwania lezaczka i elektronicznej niani bo nam sie zepsula, ale to wszystko na ebay.
aga ty na siebie uwazaj, ta krew z nosa nie brzmi dobrze.
ja wlasnie postanowilam przegladnac ciuchy jakie dostalam od kolezanki i mniej wiecej moglabym ubrac blizniaki i nie prac tydzien tyle tego mi dala.
takze nie kupuje nic, poza wyprawka dla mnie i drobiazgi.
Julka gratuluje kolyski. Ja sie biore za poszukiwania lezaczka i elektronicznej niani bo nam sie zepsula, ale to wszystko na ebay.
Witam i ja.
Arabelka,Kochana trzymaj się dzielnie.Już bliżej niż dalej a w ogóle się nie dziwie,że się denerwujesz.Ja to już bym chyba ze stresu w psychiatryku siedziała a Ty bardzo dzielnie się trzymasz.Ściskam mocno:*
Julka śliczna ta kołyska;)
Aga no za bardzo to się nie rozpisałaś,ale masz szczęście Kochana,że w ogóle coś napisałaś bo inaczej to nie chiałabym być w Twojej skórze;)
Dorotii Ty to jesteś naprawdę dla mnie niezwykła;)Tak spać.Ile ja bym dała,żeby tak sobie pospać.A i trzymam Cię za słowo,że mnie odwiedzicie i pójdziemy razem na spacer;)
Sonia jak dziś brzuch,przestał boleć?
Ja już standardowo miałam kłucia wieczorem.Staje się to już normą u mnie widzę.
Selene gratuluję udanych zakupów:)
Katka a gdzie Ty się podziewasz?
Miłego dzionka dziewczyny;)
Arabelka,Kochana trzymaj się dzielnie.Już bliżej niż dalej a w ogóle się nie dziwie,że się denerwujesz.Ja to już bym chyba ze stresu w psychiatryku siedziała a Ty bardzo dzielnie się trzymasz.Ściskam mocno:*
Julka śliczna ta kołyska;)
Aga no za bardzo to się nie rozpisałaś,ale masz szczęście Kochana,że w ogóle coś napisałaś bo inaczej to nie chiałabym być w Twojej skórze;)
Dorotii Ty to jesteś naprawdę dla mnie niezwykła;)Tak spać.Ile ja bym dała,żeby tak sobie pospać.A i trzymam Cię za słowo,że mnie odwiedzicie i pójdziemy razem na spacer;)
Sonia jak dziś brzuch,przestał boleć?
Ja już standardowo miałam kłucia wieczorem.Staje się to już normą u mnie widzę.
Selene gratuluję udanych zakupów:)
Katka a gdzie Ty się podziewasz?
Miłego dzionka dziewczyny;)
Dzień dobry,
wczoraj wieczorem zaczęło mnie mocno mdlić i jak zamykałam oczy to miałam helikopter. Ale ciśnienie w normie. Spałam z miską przy łożku, ale na szczeście nic się nie wydarzyło.
Sonia, jak się czujesz? Brzuch przestał boleć?
Arabelka, już bliżej niż dalej. Maluszkowi nic się nie stanie, będzie dobrze. No i dobrze, że masz to cc jednak:) Chociaż moja koleżanka pół roku temu rodziła SN maluszka z owiniętą pępowiną i i wszystko jest dobrze.
Trzymaj się dzielnie i mocno przytulam :*
Julka, ja właśnie mam taką kołyskę, tyle że materiał wierzchni to delikatna krateczka. I szukałam do niej materaca, ale coś ciężko znaleźć w rozsądnej cenie. A Ty masz tam cały komplet? Czy materac będziesz zamawiać?
Katka pewnie szaleje z córką po sklepach, bo rok szkolny zbliza sie dużymi krokami;) Ale odezwać to by się mogła:))))
Miłego dnia Dziewczyny!
wczoraj wieczorem zaczęło mnie mocno mdlić i jak zamykałam oczy to miałam helikopter. Ale ciśnienie w normie. Spałam z miską przy łożku, ale na szczeście nic się nie wydarzyło.
Sonia, jak się czujesz? Brzuch przestał boleć?
Arabelka, już bliżej niż dalej. Maluszkowi nic się nie stanie, będzie dobrze. No i dobrze, że masz to cc jednak:) Chociaż moja koleżanka pół roku temu rodziła SN maluszka z owiniętą pępowiną i i wszystko jest dobrze.
Trzymaj się dzielnie i mocno przytulam :*
Julka, ja właśnie mam taką kołyskę, tyle że materiał wierzchni to delikatna krateczka. I szukałam do niej materaca, ale coś ciężko znaleźć w rozsądnej cenie. A Ty masz tam cały komplet? Czy materac będziesz zamawiać?
Katka pewnie szaleje z córką po sklepach, bo rok szkolny zbliza sie dużymi krokami;) Ale odezwać to by się mogła:))))
Miłego dnia Dziewczyny!
Witajcie dziewczny,
Dzisiaj moje dziecko dało mi pospać aż do 7!:) Ogólnie dzisiaj po raz pierwszy od nie wiem jakie czasu nie miałam zgagi w nocy. Chyba mały jakoś inaczej się ułożył.
Julka śliczna ta kołyska. Też o niej myślałam, ale w końcu kupiłam drewnianą.
Sonia oby brzuch już nie bolał, ale teraz to chyba już coraz częściej będziesz odczuwać jakieś dolegliwości :) Czas szybko zleci i będziesz miała do pomocy męża.
Arabelka współczuje przeżyć, ale jesteś już na końcówce także trzymaj się dzielnie. Mi też na ktg ciągle poprawiali ten pas, bo co chwilę były przerwy i zanikało tętno małego a on poprostu uciekał. Na ostatnim badaniu też powiedzieli, że mały ma pępowinę wokół szyi, ale mam się tym wogóle nie martwić, bo ona jest luzna i to niczemu nie zagraża. Ufam lekarzom, że to tylko tak strasznie brzmi. Teraz mam w środę wizytę i jestem ciekawa czy dalej mały ma ją wokół szyi.
Miłego dnia!
Dzisiaj moje dziecko dało mi pospać aż do 7!:) Ogólnie dzisiaj po raz pierwszy od nie wiem jakie czasu nie miałam zgagi w nocy. Chyba mały jakoś inaczej się ułożył.
Julka śliczna ta kołyska. Też o niej myślałam, ale w końcu kupiłam drewnianą.
Sonia oby brzuch już nie bolał, ale teraz to chyba już coraz częściej będziesz odczuwać jakieś dolegliwości :) Czas szybko zleci i będziesz miała do pomocy męża.
Arabelka współczuje przeżyć, ale jesteś już na końcówce także trzymaj się dzielnie. Mi też na ktg ciągle poprawiali ten pas, bo co chwilę były przerwy i zanikało tętno małego a on poprostu uciekał. Na ostatnim badaniu też powiedzieli, że mały ma pępowinę wokół szyi, ale mam się tym wogóle nie martwić, bo ona jest luzna i to niczemu nie zagraża. Ufam lekarzom, że to tylko tak strasznie brzmi. Teraz mam w środę wizytę i jestem ciekawa czy dalej mały ma ją wokół szyi.
Miłego dnia!
Hej:)
a moje dziecko wstało dziś o 4 :) przy próbie włożenia do łóżeczka wyło jak opętane. No więc działamy już 5 godzin. Jak tylko przyjdzie opiekunka to wskakuje do łóżka z powrotem.
Sonia dobrze że brzuch przestał boleć. Za dużo wczoraj biegałaś. Nie wiem jak, ale powinnaś odrobinę przystopować.
Marta, koleżanka kilka lat temu kupowała zwykły materacyk (gąbkę) w Mama i ja chyba i prosiła o wycięcie. Zrobili to bez dodatkowej opłaty. Zorientuję się gdzie wycinają i dam znać.
a moje dziecko wstało dziś o 4 :) przy próbie włożenia do łóżeczka wyło jak opętane. No więc działamy już 5 godzin. Jak tylko przyjdzie opiekunka to wskakuje do łóżka z powrotem.
Sonia dobrze że brzuch przestał boleć. Za dużo wczoraj biegałaś. Nie wiem jak, ale powinnaś odrobinę przystopować.
Marta, koleżanka kilka lat temu kupowała zwykły materacyk (gąbkę) w Mama i ja chyba i prosiła o wycięcie. Zrobili to bez dodatkowej opłaty. Zorientuję się gdzie wycinają i dam znać.
Cześć dziewczyny :)
Ja miałam niestety okropną noc, nie dość że się budziłam co chwilkę to jeszcze koszmary jakieś mi się śniły :( Znów wieczorem będę padać z nóg.
Arabelka współczuję tych wszystkich przejść, dobrze, że już jesteś tak blisko rozwiązania. A pępowiną się nie martw podobno dużo dzieci się nią owija i rodzi bez żadnych kłopotów.
Sonia dobrze, że dzisiaj się lepiej czujesz :) Oszczędzaj się trochę.
Dorotii to miałaś wczoraj faktycznie krótką drzemkę :)
Julka prześliczna ta kołyska :)
Marta dobrze, że miska nie była przydatna. Dzisiaj się lepiej czujesz??
Ja miałam niestety okropną noc, nie dość że się budziłam co chwilkę to jeszcze koszmary jakieś mi się śniły :( Znów wieczorem będę padać z nóg.
Arabelka współczuję tych wszystkich przejść, dobrze, że już jesteś tak blisko rozwiązania. A pępowiną się nie martw podobno dużo dzieci się nią owija i rodzi bez żadnych kłopotów.
Sonia dobrze, że dzisiaj się lepiej czujesz :) Oszczędzaj się trochę.
Dorotii to miałaś wczoraj faktycznie krótką drzemkę :)
Julka prześliczna ta kołyska :)
Marta dobrze, że miska nie była przydatna. Dzisiaj się lepiej czujesz??
Dziewczyny dzięki za wsparcie. Staram się myśleć pozytywnie, bo tylko spokój może mnie uratować. Linka moze bym się tak tym KTG nie przeleją gdyby w czasie tego spadku tętna Mały caly czas się ruszał. Ale to było w momencie, kiedy dziecko się nie ruszało, wiec nie było sytuacji ze się przekręcił. Ale wole o tym nie myśleć, bo tylko niepotrzebnie się stresuje. Mam nadzieje, ze to jednorazowa sytuacja i się nie powtórzy. Musze wytrwać jeszcze chwile i myśleć pozytywnie, że na pewno wszystko będzie dobrze :)
Dziś kurier przywiezie łóżeczko, wiec będzie wielka radocha z tego powodu ;)
Julka, ale ta kołyska to jak wypasiony mercedes, super :)
Dziewczyny mam pytanie o sól morska do noska, bo musze jeszcze kupić. Jaką byście poleciły? Najlepiej taka, która nadaje się dla noworodka, żeby miała bardzo delikatną aplikacje. Ale tego jest tyle na rynku, ze ciężko wybrać, który będzie najlepszy dla takiego Malucha.
Ale te Wasze dzieci sa bezlitosne z tymi pobudkami w środku nocy :( Brak snu wydaje mi sie jakąś abstrakcją, ale to juz nie długo ;)
Właśnie w radiu usłyszałam dowcip. Kiełbasa w nosie to... "kaba-nos". Głupie, ale jednak mnie rozbawiło hehe ;p
Dziś kurier przywiezie łóżeczko, wiec będzie wielka radocha z tego powodu ;)
Julka, ale ta kołyska to jak wypasiony mercedes, super :)
Dziewczyny mam pytanie o sól morska do noska, bo musze jeszcze kupić. Jaką byście poleciły? Najlepiej taka, która nadaje się dla noworodka, żeby miała bardzo delikatną aplikacje. Ale tego jest tyle na rynku, ze ciężko wybrać, który będzie najlepszy dla takiego Malucha.
Ale te Wasze dzieci sa bezlitosne z tymi pobudkami w środku nocy :( Brak snu wydaje mi sie jakąś abstrakcją, ale to juz nie długo ;)
Właśnie w radiu usłyszałam dowcip. Kiełbasa w nosie to... "kaba-nos". Głupie, ale jednak mnie rozbawiło hehe ;p
Witam :)
Aga to jak już meble stoją to proponuję przystopować, bo krew z nosa nie brzmi za dobrze!
Ale fajnie, że już macie prawie ogarnięte :)
Sonia dobrze, że u Ciebie lepiej tylko nie szalej dzisiaj za bardzo.
Julka współczuję porannych przygód. Mam nadzieję, że odeśpisz.
Arabelka jeśli chodzi o sól to ja zawsze kupowałam po prostu co w promocji. Generalnie z tego co używałam to chyba disnemar trochę inaczej się rozpyla niż reszta i ma trochę łagodniejsze ciśnienie.
Miłego dnia dziewczyny :)
Aga to jak już meble stoją to proponuję przystopować, bo krew z nosa nie brzmi za dobrze!
Ale fajnie, że już macie prawie ogarnięte :)
Sonia dobrze, że u Ciebie lepiej tylko nie szalej dzisiaj za bardzo.
Julka współczuję porannych przygód. Mam nadzieję, że odeśpisz.
Arabelka jeśli chodzi o sól to ja zawsze kupowałam po prostu co w promocji. Generalnie z tego co używałam to chyba disnemar trochę inaczej się rozpyla niż reszta i ma trochę łagodniejsze ciśnienie.
Miłego dnia dziewczyny :)
Arabelka trzymaj się kochana! To wszystko faktycznie jest bardzo stresujące, ale dobrze, że jesteś pod opieką!
Dorotiii żeby dostać te kupony, musisz założyć sobie kartę w superpharm i to wszystko :)
Julka fajna ta kołyska - normalnie tańczy, śpiewa, recytuje :)
Sonia dobrze, że brzuch odpuścił, bo groźnie to wszystko brzmiało... Odpoczywaj ile możesz!
Aga Ty też tam nie szalej!
U mnie dziś ciężka noc, ale przynajmniej rano dłużej pospałam. Jakoś tak wczoraj mnie zastanowiło, czy przed porodem nie powinnam mieć zrobione jeszcze jednego szczegółowego usg. Ostatnie miałam w 31 tygodniu, a teraz leci 38... A wizytę mam dopiero 2 września. Sama nie wiem... co myślicie?
Dorotiii żeby dostać te kupony, musisz założyć sobie kartę w superpharm i to wszystko :)
Julka fajna ta kołyska - normalnie tańczy, śpiewa, recytuje :)
Sonia dobrze, że brzuch odpuścił, bo groźnie to wszystko brzmiało... Odpoczywaj ile możesz!
Aga Ty też tam nie szalej!
U mnie dziś ciężka noc, ale przynajmniej rano dłużej pospałam. Jakoś tak wczoraj mnie zastanowiło, czy przed porodem nie powinnam mieć zrobione jeszcze jednego szczegółowego usg. Ostatnie miałam w 31 tygodniu, a teraz leci 38... A wizytę mam dopiero 2 września. Sama nie wiem... co myślicie?
jej i znów wychodzi że coś nie tak robiłam bo u mnie zeszła jedna ta sól do nosa no maks dwie ale to pewna nie jestem ;/ to chyba za rzadko ten nos mu czyściłam :((
ja pomimo drzemki spałam jak zwykle tyle że już o 8 się rumcajs obudził, no ale znalazł sobie mój telefon, przyniósł do łóżka i jeszcze pół godziny się nim zajął także nie jest źle.
Julka co to za godzina na wstanie! nic się nie dało zrobić?
i nie szalej tak z tymi zakupami! do mnie może przyjdzie dzisiaj kombinezon który wylicytowałam.
Ta kołyska to było moje marzenie z pierwszej ciąży i to dokładnie taka z tym że w taką krateczkę jak Marta pisze :) no ale teraz wiem że u mnie nie ma takiej potrzeby i by się nie przydała więc nie kupiłam.
a katka bo ciągle zapominam! super że wkleiłaś nam tą zniżkę do hm bo ostatnio byłam i mi się sporo rzeczy na jesień dla dominika podobało także wybiorę się z tym bonem :)
ja pomimo drzemki spałam jak zwykle tyle że już o 8 się rumcajs obudził, no ale znalazł sobie mój telefon, przyniósł do łóżka i jeszcze pół godziny się nim zajął także nie jest źle.
Julka co to za godzina na wstanie! nic się nie dało zrobić?
i nie szalej tak z tymi zakupami! do mnie może przyjdzie dzisiaj kombinezon który wylicytowałam.
Ta kołyska to było moje marzenie z pierwszej ciąży i to dokładnie taka z tym że w taką krateczkę jak Marta pisze :) no ale teraz wiem że u mnie nie ma takiej potrzeby i by się nie przydała więc nie kupiłam.
a katka bo ciągle zapominam! super że wkleiłaś nam tą zniżkę do hm bo ostatnio byłam i mi się sporo rzeczy na jesień dla dominika podobało także wybiorę się z tym bonem :)
madleen tak właśnie napisałam i jeszcze zaczełam przeglądać wpisy i sobie myślę: czemu madlleen się nie odzywa :)
teraz już tak blisko terminu to jak tylko któraś się nie odezwie to będzie o porodówkę posądzana :))) no ale jesteś to wiem że nie rodzisz :)
no i dzięki za info o tych bonach, zrobię sobie tą kartę bo jeszcze nie mam żadnych pieluszek.
kurcze zanosiło się na deszcz u mnie a teraz słońce wychodzi, chyba do parku regana pojadę bo ile można te oliwskie kaczki karmić
teraz już tak blisko terminu to jak tylko któraś się nie odezwie to będzie o porodówkę posądzana :))) no ale jesteś to wiem że nie rodzisz :)
no i dzięki za info o tych bonach, zrobię sobie tą kartę bo jeszcze nie mam żadnych pieluszek.
kurcze zanosiło się na deszcz u mnie a teraz słońce wychodzi, chyba do parku regana pojadę bo ile można te oliwskie kaczki karmić
dorotii ja soli używam tylko jak jest "katarzyna". Nigdy nie używałam jak się nic nie działo.
Madleen na ktg generalnie mówią żeby chodzić po terminie co jakiś, żeby sprawdzać czy wszystko w porządku i przy okazji robią usg i badanie. Obowiązkowe nie jest, możesz nie chodzić, ale lepiej zawsze dla spokoju się wybrać.
Madleen na ktg generalnie mówią żeby chodzić po terminie co jakiś, żeby sprawdzać czy wszystko w porządku i przy okazji robią usg i badanie. Obowiązkowe nie jest, możesz nie chodzić, ale lepiej zawsze dla spokoju się wybrać.
Carolajna, u mnie już dziś lepiej na szczęście. Miska poszła w odstawke;) Ale jak ją postawiłam wieczorem przy łóżku to sobie przypomniałam pierwsze miesiące w ciąży... bleee.
Arabelka, mnie też by rozśmieszył kaba-nos :)
Dorotiii, a ja w sumie nie marzyłam o takowej kołysce, ale znajomi stwierdzili, że po cc będzie mi wygodniej i postanowili nas obdarować takową;) No i teraz stwierdzam, że jest cudna.
Korzystaj z pogody, bo jest rewelacyna. Słonko świeci i nie jest za ciepło, super.
Madleen, tylko jak urodzisz to pamiętaj o nas, bo my tu będziemy sie denerwowały;)
Arabelka, mnie też by rozśmieszył kaba-nos :)
Dorotiii, a ja w sumie nie marzyłam o takowej kołysce, ale znajomi stwierdzili, że po cc będzie mi wygodniej i postanowili nas obdarować takową;) No i teraz stwierdzam, że jest cudna.
Korzystaj z pogody, bo jest rewelacyna. Słonko świeci i nie jest za ciepło, super.
Madleen, tylko jak urodzisz to pamiętaj o nas, bo my tu będziemy sie denerwowały;)
a ja dzis miedzy 2 a 5 przesortowalam nasze rachunki, od roku wszystko laduje w skrzyni i w koncu przyszla pora na to, przynajmniej nie bede marnowala dnia jak juz bede miala wolne, mam teraz wene na ukladanie, porzadkowanie i takie tam, na sprzatanie mi nigdy nie przyjdzie.
zaczelam spac na poduszce do karminenia, plus jest taki ze sie nie przekrecam wiec jak zasne to przynajmniej spie, minus to ze mi kregoslup nawala bo to bardzo niewygodna pozycja, no coz nie mozna miec wszystkiego.
O 4 rano zaczac dzien? dobrze ze masz opiekunke bo chyba bym siedziala i plakala.
dobrze ze dzis piatek, jutro usg to mam nadzieje ze sie uspokoje, zrobilam tez liste co mam kupic i mam to zamiar zrobic w niedziele, tu siateczkowych majtek nie ma, poradzili mi kupic takie wielkie babcine pod pepek zeby na blisne nie uciskaly.
mam jeszcze pytanie czy ktoras uzywala tego pasa poporodowego i czy mozna go uzywac po cc, moja kolezanka ma super plaski brzuch po 2 dzieci urodzonych w poznym wieku i wlasnie twierdzi ze to dzieki temu, a nie wiem czy mozna po cc uzywac, mam zamiar zainwestowac w to cudo.
zaczelam spac na poduszce do karminenia, plus jest taki ze sie nie przekrecam wiec jak zasne to przynajmniej spie, minus to ze mi kregoslup nawala bo to bardzo niewygodna pozycja, no coz nie mozna miec wszystkiego.
O 4 rano zaczac dzien? dobrze ze masz opiekunke bo chyba bym siedziala i plakala.
dobrze ze dzis piatek, jutro usg to mam nadzieje ze sie uspokoje, zrobilam tez liste co mam kupic i mam to zamiar zrobic w niedziele, tu siateczkowych majtek nie ma, poradzili mi kupic takie wielkie babcine pod pepek zeby na blisne nie uciskaly.
mam jeszcze pytanie czy ktoras uzywala tego pasa poporodowego i czy mozna go uzywac po cc, moja kolezanka ma super plaski brzuch po 2 dzieci urodzonych w poznym wieku i wlasnie twierdzi ze to dzieki temu, a nie wiem czy mozna po cc uzywac, mam zamiar zainwestowac w to cudo.
Walerka,ostatnio położna mówiła że ten pas można używać dopiero jak się rana po cc dobrze zagoi. No i że nie można nosić cały dzien, tylko 2-3 godziny dziennie.
Też chce zainwestować w taki pas, bo też widziałąm efekty u koleżanek.
A może wysłać Tobie takie majtki siateczkowe? Wybierz tylko rozmiar na dozie, ja je zamówie i Tobie wyśle.
Też chce zainwestować w taki pas, bo też widziałąm efekty u koleżanek.
A może wysłać Tobie takie majtki siateczkowe? Wybierz tylko rozmiar na dozie, ja je zamówie i Tobie wyśle.
Walerka ciekawa pora na porządkowanie rachunków, nie zazdroszczę tych problemów. Ja dzisiaj akurat spałam jak niemowlę ;)
Ja używałam pasa poporodowego i byłam zadowolona z efektów. Oczywiście trzeba też robić ćwiczenia załączone do pasa, bo sam pas cudów nie zdziała, ale u mnie szybko było widać efekt. Całkowicie płaskiego brzucha to po tym nie miałam, ale uporał się z tym luźnym "zwisem" w zasadzie w trzy tygodnie gdzieś. A może i szybciej. Po cc tez można używać, ale z tego co pamiętam dopiero po okresie połogu. 6 tygodni powinno minąć.
Ja używałam pasa poporodowego i byłam zadowolona z efektów. Oczywiście trzeba też robić ćwiczenia załączone do pasa, bo sam pas cudów nie zdziała, ale u mnie szybko było widać efekt. Całkowicie płaskiego brzucha to po tym nie miałam, ale uporał się z tym luźnym "zwisem" w zasadzie w trzy tygodnie gdzieś. A może i szybciej. Po cc tez można używać, ale z tego co pamiętam dopiero po okresie połogu. 6 tygodni powinno minąć.
Ja chyba też zainwestuje w taki pas.
Madleen, Arabelka proszę się teraz codziennie meldować żebyśmy wiedziały czy rodzicie czy nie :)
Też używałam disnemar i podobnie jak Dorotii może jedno opakowanie zużyłam...Ksawery nigdy nie lubił czyszczenia nosa, a odciąganie to już cały blok go słyszał.
Julka no nie 4 rano to jakieś przegięcie - ja bym nie wstała :P
Coś dzisiaj nerwowa jestem, całkowity brak cierpliwości do Ksawerego :(
Za to w ramach odpoczynku sprzedaję go babci na spacer, a sama muszę jechać do alfy kupić prezent dla siostrzenicy bo w poniedziałek ma urodziny.
Marta, dobrze że się lepiej czujesz. A początków ciąży to mi lepiej nie przypominaj
Madleen, Arabelka proszę się teraz codziennie meldować żebyśmy wiedziały czy rodzicie czy nie :)
Też używałam disnemar i podobnie jak Dorotii może jedno opakowanie zużyłam...Ksawery nigdy nie lubił czyszczenia nosa, a odciąganie to już cały blok go słyszał.
Julka no nie 4 rano to jakieś przegięcie - ja bym nie wstała :P
Coś dzisiaj nerwowa jestem, całkowity brak cierpliwości do Ksawerego :(
Za to w ramach odpoczynku sprzedaję go babci na spacer, a sama muszę jechać do alfy kupić prezent dla siostrzenicy bo w poniedziałek ma urodziny.
Marta, dobrze że się lepiej czujesz. A początków ciąży to mi lepiej nie przypominaj
dzieki za odpowiedz.
Marta dziekoi za oferte, jeszcze przeszukam neta moze mi sie uda zamowic tutaj.
no i sie zestresowalam bo zadzwonilam po moje wyniki na tarczyce i przy okazji nadminenilam ze mnie swedzi ale tylko troche i nie moge spac i mi kazala jechac na badania do szpitala, no nic jade do domu po notatki ciazowe (jeszcze dostalam opr ze ich ciagle z soba nie nosze bo co bedzie jak zaczne rodzic na zkaupach, daleko od domu) i ide sie podlaczyc pod ktg i zrobic badania krwi
Marta dziekoi za oferte, jeszcze przeszukam neta moze mi sie uda zamowic tutaj.
no i sie zestresowalam bo zadzwonilam po moje wyniki na tarczyce i przy okazji nadminenilam ze mnie swedzi ale tylko troche i nie moge spac i mi kazala jechac na badania do szpitala, no nic jade do domu po notatki ciazowe (jeszcze dostalam opr ze ich ciagle z soba nie nosze bo co bedzie jak zaczne rodzic na zkaupach, daleko od domu) i ide sie podlaczyc pod ktg i zrobic badania krwi
Ja byłam z mamą na małych zakupach.W rossmanie pomalowałam sobie rzęsy fioletowym tuszem żeby wypróbować ale nie opłaca się kupować bo nic nie widać:)
No a od wczoraj znów za mną chodzi grzywka żeby sobie zrobić.Tylko siedzę i kombinuje z nudów co by tu zrobić z tymi włosami.No i tak nie wiem bo czuję,że będe żałować a mimo to ta chęć zrobienia tej grzywki jest silniejsza;)
Znowu mi lewa ręka drętwieje.Powoli mam wrażenie,że nie długo to się nie rusze;/
Madleen weź się jeszcze wstrzymaj z tym porodem;)Z chęcią bym do Ciebie dołączyła na porodówce no chyba,że chcesz rodzić sama no to ok;)Ja planuję rozpakować się 14 września więć może jeszcze byś te trzy dni chciała poczekać co?Może jakoś się dogadamy he he;)
A tak na poważnie to ja czuję,że przenoszę ciąże.Już tak od kilku dni tak mnie prześladuje ta myśl;/
No a od wczoraj znów za mną chodzi grzywka żeby sobie zrobić.Tylko siedzę i kombinuje z nudów co by tu zrobić z tymi włosami.No i tak nie wiem bo czuję,że będe żałować a mimo to ta chęć zrobienia tej grzywki jest silniejsza;)
Znowu mi lewa ręka drętwieje.Powoli mam wrażenie,że nie długo to się nie rusze;/
Madleen weź się jeszcze wstrzymaj z tym porodem;)Z chęcią bym do Ciebie dołączyła na porodówce no chyba,że chcesz rodzić sama no to ok;)Ja planuję rozpakować się 14 września więć może jeszcze byś te trzy dni chciała poczekać co?Może jakoś się dogadamy he he;)
A tak na poważnie to ja czuję,że przenoszę ciąże.Już tak od kilku dni tak mnie prześladuje ta myśl;/
Marta spokojnie, nie zapomnę o Was, na pewno będziecie wiedziały jak coś się ruszy ;)
Walerka też lubię takie porządki w papierach i "remanenty" w szafach, ale o tej porze na pewno by mi to nie przyszło do głowy :)
Tak sobie właśnie pomyślałam o Alkar... nic się nie odzywa.
Alkar, mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze mimo tego pobytu w szpitalu. Odezwij się do nas jak tylko będziesz miała możliwość! I trzymaj się mocno!
Walerka też lubię takie porządki w papierach i "remanenty" w szafach, ale o tej porze na pewno by mi to nie przyszło do głowy :)
Tak sobie właśnie pomyślałam o Alkar... nic się nie odzywa.
Alkar, mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze mimo tego pobytu w szpitalu. Odezwij się do nas jak tylko będziesz miała możliwość! I trzymaj się mocno!
Maluszek, ja w ogóle nie dopuszczam do siebie myśli, że mogłabym tą ciążę przenosić. Także musiałabyś jednak dołączyć do mnie najpóźniej tego 11 ;) Mój mąż obstawia 1 września... też sobie datę wymyślił! Chociaż byłoby do pary z mamusią, bo ja się urodziłam w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego :P
hej, hej,
Maluszek, jestem, tylko zupełnie nie mam czasu na pisanie, podczytuję oczywiście na bieżąco w miarę, tam gdzie mogę: w łazience, jak kładę Mikiego, jak mieszam jedzenie w garze i takie tam :) Ale na pisanie zupełnie nie mam czasu, zajęta szałem sprzątania, segregowania, odsprzedawania itp :) I czytając Was jestem daleko w polu z wyprawką (co prawda poprałam większość ciuszków już, mąż poprasował, poukładałam w komodzie), ale z zakupami jestem na szarym końcu. Zrobiłam listy w excelu z przybliżonymi cenami i miejscami zakupu, ten plus, że jak nie zdążę to mąż zrobi, chociaż wolałabym nie.
Chociaż teraz najważniejsza jest córka, jak nie było jej prawie całe wakacje to teraz wszystko na ostatnią chwilę bo za tydzień szkoła się zaczyna. Po sklepach Marta jeszcze nie buszujemy, (na razie lista w excelu dla córki tez zrobiona), z Mikim się nie da buszować po sklepach, więc ruszam z nią w weekend a mąż zajmie się synem. A poza tym kupon do H&M ważny od jutra, więc będziemy szalały ( dla Mikiego też lista jesienna zrobiona, nie gdzie indziej jak w excelu, więc go też obkupimy :) ) Aktualnie właśnie zamawiam podręczniki w księgarni internetowej.
Wiem co u każdej z Was się dzieje. Ściskam wszystkie, niektóre to już prawie jedną noga na porodówce. Arabelka ściskam podwójnie, Mikołaj też miał pępowinę wokół szyi raz owiniętą i zdrowy chłopak sn się urodził.
Ja jak zwykle przenoszę i pewnie zrobi się połowa października, na razie nic się nie dzieje, a nogę to mogę chyba na lampę nawet zarzucić :)
Miłego
Maluszek, jestem, tylko zupełnie nie mam czasu na pisanie, podczytuję oczywiście na bieżąco w miarę, tam gdzie mogę: w łazience, jak kładę Mikiego, jak mieszam jedzenie w garze i takie tam :) Ale na pisanie zupełnie nie mam czasu, zajęta szałem sprzątania, segregowania, odsprzedawania itp :) I czytając Was jestem daleko w polu z wyprawką (co prawda poprałam większość ciuszków już, mąż poprasował, poukładałam w komodzie), ale z zakupami jestem na szarym końcu. Zrobiłam listy w excelu z przybliżonymi cenami i miejscami zakupu, ten plus, że jak nie zdążę to mąż zrobi, chociaż wolałabym nie.
Chociaż teraz najważniejsza jest córka, jak nie było jej prawie całe wakacje to teraz wszystko na ostatnią chwilę bo za tydzień szkoła się zaczyna. Po sklepach Marta jeszcze nie buszujemy, (na razie lista w excelu dla córki tez zrobiona), z Mikim się nie da buszować po sklepach, więc ruszam z nią w weekend a mąż zajmie się synem. A poza tym kupon do H&M ważny od jutra, więc będziemy szalały ( dla Mikiego też lista jesienna zrobiona, nie gdzie indziej jak w excelu, więc go też obkupimy :) ) Aktualnie właśnie zamawiam podręczniki w księgarni internetowej.
Wiem co u każdej z Was się dzieje. Ściskam wszystkie, niektóre to już prawie jedną noga na porodówce. Arabelka ściskam podwójnie, Mikołaj też miał pępowinę wokół szyi raz owiniętą i zdrowy chłopak sn się urodził.
Ja jak zwykle przenoszę i pewnie zrobi się połowa października, na razie nic się nie dzieje, a nogę to mogę chyba na lampę nawet zarzucić :)
Miłego
ja też mam coraz częściej myśli, że mnie październik z porodem zastanie. Moja mama też mi tak prorokuje, że jak zwykle panikuję, a i tak urodzę po terminie. No mam nadzieję, że jednak się młoda zlituje.
Sonia ja miałam wczoraj dzień pt. zero cierpliwości i mieliśmy z młodym kilka "awantur", na razie dzisiaj jest spokój.
A ja ciągle odgruzowuję te zakupy. Zaraz się muszę za pranie zabrać tych nowinek.
Sonia ja miałam wczoraj dzień pt. zero cierpliwości i mieliśmy z młodym kilka "awantur", na razie dzisiaj jest spokój.
A ja ciągle odgruzowuję te zakupy. Zaraz się muszę za pranie zabrać tych nowinek.
Dziewczyny,a Wy już rodzić chcecie?Madleen,ja mam taki sam termin jak Ty z ostatniej miesiączki wychodzi ma na 11.09,tyle że mam dłuższe cykle to komputer wyliczył 12.Poczekajcie spokojnie do terminu,wydaje mi się że więcej dzieci rodzi sie po terminie czy bliżej jego niż przed,także spokojnie macie czas,teraz w pierwszej kolejności Arabelka,póżniej my we trzy z Haze,ciekawe która z nas będzie pierwsza.
Noi co z tymi piersiami,bo pytałam,a i jeszcze jakie macie wyniki i czy bierzecie żelazo,Julka wiem że Tobie kazali do końca a jaki masz wynik?
Noi co z tymi piersiami,bo pytałam,a i jeszcze jakie macie wyniki i czy bierzecie żelazo,Julka wiem że Tobie kazali do końca a jaki masz wynik?
Ania ty co chwile się o to żelazo pytasz....weź sobie kup tabletki i będziesz przynajmniej spokojna. Nie zaszkodzi Ci.
Też Wam radzę nastawić się na termin lub parę dni po bo potem będzie Wam się czas dłużył. Ja nawet nie myślę jeszcze o porodzie....nie ogarniam dzisiaj jednego dziecka a co dopiero dwójki...lepiej niech młoda spokojnie w brzuchu siedzi :)
Mamtu a Ty żyjesz czy Tadzio tak daje czadu że nie masz siły pisać?
Też Wam radzę nastawić się na termin lub parę dni po bo potem będzie Wam się czas dłużył. Ja nawet nie myślę jeszcze o porodzie....nie ogarniam dzisiaj jednego dziecka a co dopiero dwójki...lepiej niech młoda spokojnie w brzuchu siedzi :)
Mamtu a Ty żyjesz czy Tadzio tak daje czadu że nie masz siły pisać?
Sonia, u mnie wygląda jak po dwóch tajfunach, bo cały czas jestem w trakcie tego sprzątania, najgorzej że z małej łazienki aktualnie zrobiliśmy składzik, gdzie stoi kołyska i gondola do wyprania, rzeczy do wyniesienia do piwnicy, zabawki posegregowane itp. W związku z tym nie mamy aktualnie prysznica, zostaje tylko wanna. Chociaż druga łazienka nie wygląda lepiej, bo tam góry prania i pralka non stop chodzi, mam nadzieję że pogoda słoneczno - wietrzna się trochę utrzymam bo jeszcze przede mną narzuty, kołdry i poduszki do wyprania. A na koniec zostawię sobie do czyszczenia kanapę i dywan, ale to tak bliżej terminu porodu - to może coś się ruszy.
Chociaż na rodzenie przed terminem to się nie nastawiam, raczej po terminie.
Maluszek a ty chciałaś urodzić 3 tyg przed terminem? No co ty moje fusy mówią co innego :)
Chociaż na rodzenie przed terminem to się nie nastawiam, raczej po terminie.
Maluszek a ty chciałaś urodzić 3 tyg przed terminem? No co ty moje fusy mówią co innego :)
Katka ja cały czas mam nadzieję,że Ty jednak komuś innemu wywróżyłaś poród po terminie a nie mi;)Zlituj się Kochana nade mną:)
Widzę,że u Ciebie sprzątanie idzie pełna parą.Normalnie generalne porządki.Tylko oszczędzaj się tam i nie szalej za bardzo.
Marta a Ty coś dziś znowu tak cicho?
Haze masz już ten monitor?Zamelduj się.
Mamtu co tam u Was?Odsypiasz noc czy Nowy spał ładnie i się wyspałaś?
Widzę,że u Ciebie sprzątanie idzie pełna parą.Normalnie generalne porządki.Tylko oszczędzaj się tam i nie szalej za bardzo.
Marta a Ty coś dziś znowu tak cicho?
Haze masz już ten monitor?Zamelduj się.
Mamtu co tam u Was?Odsypiasz noc czy Nowy spał ładnie i się wyspałaś?
Katka no to faktycznie tajfun Wam przeleciał przez mieszkanie, ale powoli się odgruzujecie, tylko też nie przesadzaj z ta aktywnością.
mnie pachwina boli za to. Ciężko się przez to chodzi, dlatego dzisiaj mój kontakt ze świeżym powietrzem to wypicie kawy na balkonie :)
Aż tak szybko to niech te dzieci się nie rodzą. Niech swoje odsiedzą.
Ania ja biorę żelazo co drugi dzień przy wyniku 11,9. Ale ja mam skłonności do anemii i do tego już w pierwszym trymestrze miałam wynik 10,5 mimo brania żelaza więc lekarka dmucha na zimne.
Zaraz teściu na obiad wpada więc idę nakrywać stół i ostatnie machnięcia szmatką zrobić.
mnie pachwina boli za to. Ciężko się przez to chodzi, dlatego dzisiaj mój kontakt ze świeżym powietrzem to wypicie kawy na balkonie :)
Aż tak szybko to niech te dzieci się nie rodzą. Niech swoje odsiedzą.
Ania ja biorę żelazo co drugi dzień przy wyniku 11,9. Ale ja mam skłonności do anemii i do tego już w pierwszym trymestrze miałam wynik 10,5 mimo brania żelaza więc lekarka dmucha na zimne.
Zaraz teściu na obiad wpada więc idę nakrywać stół i ostatnie machnięcia szmatką zrobić.
ja też żelazo biorę i nie mam po nim zaparć tylko biegunki ;p
walerka trzymaj się na badaniach i napisz po nich jak wrócisz czy wszystko ok.
Ja te majtki siateczkowe widziałam parę dni temu na angielskiej stronie mothercare więc może jak będziesz na zakupach szalała to zobacz u nich.
sonia widzisz jakbym wiedziała że ty dzisiaj z ksawerym jesteś to bym się gdzieś na spacer z wami wbiła a tak to sami ciuchcią przy morzu jeździliśmy ;p
a dajcie jakiegoś linka do takiego pasa - ja po tej cesarce to rok czasu miałam brzuch jakbym dalej była w ciąży a chodziłam na basen, schudłam i ważyłam mniej niż przed ciążą, dwa razy 8 weithera (czy ja to się tam pisze) zrobiłam i nic! i brzuch miałam dalej jakby jeszcze ktoś miał z niego wyskoczyć. Także jeśli jest jakiś pas który daje cokolwiek to oczywiście jestem nim od razu zainteresowana!!
aniu co do piersi to rozmiar nie ma nic związanego z ilością mleka, każda z nas ma taką samą ilość kanalików i ta z najmniejszym biustem może mieć najwięcej pokarmu. Więc w ogóle na to nie patrz.
walerka trzymaj się na badaniach i napisz po nich jak wrócisz czy wszystko ok.
Ja te majtki siateczkowe widziałam parę dni temu na angielskiej stronie mothercare więc może jak będziesz na zakupach szalała to zobacz u nich.
sonia widzisz jakbym wiedziała że ty dzisiaj z ksawerym jesteś to bym się gdzieś na spacer z wami wbiła a tak to sami ciuchcią przy morzu jeździliśmy ;p
a dajcie jakiegoś linka do takiego pasa - ja po tej cesarce to rok czasu miałam brzuch jakbym dalej była w ciąży a chodziłam na basen, schudłam i ważyłam mniej niż przed ciążą, dwa razy 8 weithera (czy ja to się tam pisze) zrobiłam i nic! i brzuch miałam dalej jakby jeszcze ktoś miał z niego wyskoczyć. Także jeśli jest jakiś pas który daje cokolwiek to oczywiście jestem nim od razu zainteresowana!!
aniu co do piersi to rozmiar nie ma nic związanego z ilością mleka, każda z nas ma taką samą ilość kanalików i ta z najmniejszym biustem może mieć najwięcej pokarmu. Więc w ogóle na to nie patrz.
No pobrali krew I jak nie zadzwonia dzis to wsio ok, jak mnie dalej swedzi to mam przyjsc za tydzien. Wiecie jestem tak zmeczona Ze nawet nie mam sily sie denerwowac.
Do tego ft4 mi spadalo do 13.3 a ze oni sie sugeruja bardziej tsh to nic nie zrobia.
Dzieki za cynk o mothercare, jest na liscie sklepow ktore bede odwiedzac w niedziele.
Do tego ft4 mi spadalo do 13.3 a ze oni sie sugeruja bardziej tsh to nic nie zrobia.
Dzieki za cynk o mothercare, jest na liscie sklepow ktore bede odwiedzac w niedziele.
cześć ciężarówki :)
miałam odzywać się częściej ale raz mogę się połączyć z netem raz nie i tak w kółko............ no i z samopoczuciem też różnie a nie chcę Wam tu smęcić.
ale dziś jest poprawa bo właśnie miałam USG mała przybrała przez tydzień około 200g więc super a i przepływy się unormowały a były graniczne.
no ale siedzę tu dalej........... do porodu ............... muszę się uzbroić w cierpliwość bo nie jest tu łatwo :(
położne nie powiem miłe ale to jednak szpital a nie ma to jak swoje łóżko czy łazienka ...............o jedzeniu nie wspomnę
miłego dnia dziewuszki :)
teraz muszę was "nadrobić" bo mam zaległości w czytaniu :)
miałam odzywać się częściej ale raz mogę się połączyć z netem raz nie i tak w kółko............ no i z samopoczuciem też różnie a nie chcę Wam tu smęcić.
ale dziś jest poprawa bo właśnie miałam USG mała przybrała przez tydzień około 200g więc super a i przepływy się unormowały a były graniczne.
no ale siedzę tu dalej........... do porodu ............... muszę się uzbroić w cierpliwość bo nie jest tu łatwo :(
położne nie powiem miłe ale to jednak szpital a nie ma to jak swoje łóżko czy łazienka ...............o jedzeniu nie wspomnę
miłego dnia dziewuszki :)
teraz muszę was "nadrobić" bo mam zaległości w czytaniu :)
Ja dzisiaj nie mogłam spać do 3 a o 5 sie młody obudził z płaczem że chce taty... I tak zasypiał, za 10-15 minut sie budził kwiląc i zasypiał i tak do rana. Więc spałam praktycznie 2 godziny. A jak go odprowadziłam do przedszkola to wsiadłam w autobus i pojechałam do banku i się okazało że oddział w centrum gdyni zamknięty i przeniesiony do Redłowa. Myślałam że się rozbeczę. Pojechałam, załatwiłam wszystko i jeszcze powrót do centrum, bo musiałam odebrać od krawca męża mundur nowy, ciężki jak diabeł. I autobusem do domu. I właśnie jem nektarynkę i zaraz lecę odebrać młodego. Dziś nie będzie ze mnie wzorowej matki, nie ma takiej opcji...
A ja pospalam a raczej drzemalam ale za to ok 2 godzin z przerwami. I tak nadal czuje się kiepsko :( Brzuch mnie boli tak od krzyza w stronę pachwin mi promieniuje a może w dół brzucha, nie wiem :(
Alkar dobrze, ze mala rośnie i przeplywy trochę lepsze, oby szybko Ci zlecialo do porodu. Okropnie wspolczuje tego szpitala, ale c,ego się nie ro i dla dziecka.
A może do mnie też ktoras wpadnie i poukłada dokumenty? Bo ja tego nie cierpię.
Alkar dobrze, ze mala rośnie i przeplywy trochę lepsze, oby szybko Ci zlecialo do porodu. Okropnie wspolczuje tego szpitala, ale c,ego się nie ro i dla dziecka.
A może do mnie też ktoras wpadnie i poukłada dokumenty? Bo ja tego nie cierpię.
Ja jeszcze nie spałam i już mi się odechciało nawet. ZAmiast tego posprzątałam raz jeszcze mieszkanie bo po wczorajszym czyszczeniu dziś już śladu nie było, zrobiłam obiad, była też nowa chętna do opieki nad Filipem i chciałam jechać na matarnię zwróić buty i kupić jakieś nowe Filiowi ale taaki korek na obwodnicy że postanowiłąm zawrócić. A i z fajniejszych rzeczy to segregowałam śmieci bo znienack przywieźli nam kubły i już pora by zacząć to robić.
Katka weszłaś mi na ambicję - takie dokładne pranie i sprzątanie zaplanowałaś przed porodm że i ja chyba też się skuszę i popiorę kołdry i poduszki i koce. Jak szaleć to szaleć :)
Ania tak jak Dorotii napisała wielkość piersi nie ma wpływu na ilość mleka. Można mieć małe i wykarmić wszystkie dzieci ze żłobka. Aczkolwiek jeśli chcesz wiedzieć to moje cągle mają tendencję wzrostową.
Żelazo biorę nadal, ostatnio robiłam badnia w lipcu i miałam 11,3. Spójrz ile Twoje tabletki mają jonów żelaza, to istotne. Wcześniej brałam ascofr który ma zaledwie 20 mg jonów żelaza a teraz sorbifer durules który ma 100 mg jonów żelaza 2x dzennie. I nie mam zaparć po nim.
Katka weszłaś mi na ambicję - takie dokładne pranie i sprzątanie zaplanowałaś przed porodm że i ja chyba też się skuszę i popiorę kołdry i poduszki i koce. Jak szaleć to szaleć :)
Ania tak jak Dorotii napisała wielkość piersi nie ma wpływu na ilość mleka. Można mieć małe i wykarmić wszystkie dzieci ze żłobka. Aczkolwiek jeśli chcesz wiedzieć to moje cągle mają tendencję wzrostową.
Żelazo biorę nadal, ostatnio robiłam badnia w lipcu i miałam 11,3. Spójrz ile Twoje tabletki mają jonów żelaza, to istotne. Wcześniej brałam ascofr który ma zaledwie 20 mg jonów żelaza a teraz sorbifer durules który ma 100 mg jonów żelaza 2x dzennie. I nie mam zaparć po nim.
no i po obiedzie :)
Ja mam właśnie pas pani teresy, kupowałam w aptece. Dla mnie ma małą wadę bo wydaje mi się, że taki zapinany byłby lepszy, ten jest wkładany przez nogi i się roluje trochę.
Dorotii trzeba sobie tłumaczyć jakoś te chipsy ;) fajnie, że Ci dobrze kojarzę no bo w końcu chipsy pycha ;) teraz sama nabrałam ochoty i muszę skoczyć do biedronki po moje "zdrowe" chipsy ;) a poza tym muszę kupić czekoladę bo jak zaraz nie zjem kostki chociażby to zwariuję.
Alkar dobrze, że dzidzia rośnie i przepływy się poprawiły. Oby tylko do porodu. A wiadomo już coś o ewentualnym szybszym rozwiązaniu??
Carolajna współczuję. Leż ile się da i mam nadzieję to pomoże i będzie lepiej.
MI przeszła ta pachwina więc oczywiście już kombinuję co by tu dzisiaj posprzątać.
Ja mam właśnie pas pani teresy, kupowałam w aptece. Dla mnie ma małą wadę bo wydaje mi się, że taki zapinany byłby lepszy, ten jest wkładany przez nogi i się roluje trochę.
Dorotii trzeba sobie tłumaczyć jakoś te chipsy ;) fajnie, że Ci dobrze kojarzę no bo w końcu chipsy pycha ;) teraz sama nabrałam ochoty i muszę skoczyć do biedronki po moje "zdrowe" chipsy ;) a poza tym muszę kupić czekoladę bo jak zaraz nie zjem kostki chociażby to zwariuję.
Alkar dobrze, że dzidzia rośnie i przepływy się poprawiły. Oby tylko do porodu. A wiadomo już coś o ewentualnym szybszym rozwiązaniu??
Carolajna współczuję. Leż ile się da i mam nadzieję to pomoże i będzie lepiej.
MI przeszła ta pachwina więc oczywiście już kombinuję co by tu dzisiaj posprzątać.
Sonia,pytam bo nie uzyskałam odpowiedzi i nie ciagle tylko raptem drugi raz,także dzięki dziewczyny za odpowiedz,Julka mój praparat ma też 100 mg jonów żelaza,biorę go od maja a i tak moja hemoglobina wynosi 11,5 więc chyba jeszcze pobiorę w takim razie,bo jak pytałam u lekarza to kazali odstawić,a ja tam im nie wierzę dlatego pytam.
Co do piersi,wiem że rozmiar nie ma nic wspólnego z iloscią pokarmu,mi chodziło o to że piersi urosły o rozmiar więcej a teraz lekko zmalały i stąd mój niepokój,a ja już stanik do karmienia kupiłam,dobrze że wziełam w miarę dopasowany.
Walerka,też mam takie FT4 przez całą ciążę,też już chyba o tym pisałam także nie martw sie.
Co do piersi,wiem że rozmiar nie ma nic wspólnego z iloscią pokarmu,mi chodziło o to że piersi urosły o rozmiar więcej a teraz lekko zmalały i stąd mój niepokój,a ja już stanik do karmienia kupiłam,dobrze że wziełam w miarę dopasowany.
Walerka,też mam takie FT4 przez całą ciążę,też już chyba o tym pisałam także nie martw sie.
I ja się melduję:)
Dziś kolejną noc wstawałam tylko 1 raz- żyć nie umierać!:P
Aniu, moje piersi też jakby zmalały, a tak na prawdę to przestały być napuchnięte i bolące jak wcześniej.
Czytałam, że 85% dzieci rodzi się jednak przed terminem.
Co raz częściej coś mnie kłuje w szyjce, promieniuje na nogi, brzuch dziś mam twardy.
Dziś kolejną noc wstawałam tylko 1 raz- żyć nie umierać!:P
Aniu, moje piersi też jakby zmalały, a tak na prawdę to przestały być napuchnięte i bolące jak wcześniej.
Czytałam, że 85% dzieci rodzi się jednak przed terminem.
Co raz częściej coś mnie kłuje w szyjce, promieniuje na nogi, brzuch dziś mam twardy.
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=488463&c=1&k=160 kolejna 500 za nami więc zapraszam do nowego :)
ja też 80mg tartyferon :). Po Sorbiferze kiepsko się czułam.
Nie mogę brać na czczo z uwagi na euhtyrox, więc biorę na noc.
Julka teraz aby potem mieć spokój z tymi grubszymi sprawami :).
A nie wspomnę że jeszcze we wrześniu chcemy wyolejować podłogi, ale to nam zajmie ze 4 dni w tym 2 bez dostępu do kuchni. Zanim to zrobimy chcę jak najwięcej powyrzucać i posegregować.
Jezu chipsy, czemu namawiacie mnie do złego, taki apetyt mi zrobić.
Alkar, dobrze że przepływy się unormowały i mała rośnie :)
Nie mogę brać na czczo z uwagi na euhtyrox, więc biorę na noc.
Julka teraz aby potem mieć spokój z tymi grubszymi sprawami :).
A nie wspomnę że jeszcze we wrześniu chcemy wyolejować podłogi, ale to nam zajmie ze 4 dni w tym 2 bez dostępu do kuchni. Zanim to zrobimy chcę jak najwięcej powyrzucać i posegregować.
Jezu chipsy, czemu namawiacie mnie do złego, taki apetyt mi zrobić.
Alkar, dobrze że przepływy się unormowały i mała rośnie :)