Widok
majowo-CZERWCOWE-lipcowe Mamusie i Dzieciaczki- 100% cz. 4 (42)
Nasza super lista dzielnych mamusiek i słodkich dzidziek:
5.05 (termin 05.05) - Nataluś- chłopczyk Maksymilian, 2970g, 52cm, Swissmed
19.05 (termin 28.05) - *Iza* - dziewczynka Pola 3350/52, Zaspa
19.05.(termin 25.06) - Askomcio1 - dziewczynka Natasza 2580g/50 cm
20.05 (termin 11.06) - dorcis- Wojtuś 2780, 52 cm i Weronika 2600 54 cm
28.05 (termin 31.05) - aniami - Mikołaj 3300, długości nie ma bo w Madrycie nie mierzą
29.05 (termin 19.05) - Mimii - Borysek 3790, 54 cm, Kliniczna
30.05 (termin 12.06) - Inka.ja- Zosieńka, 1960, 44cm, Kliniczna
03.06 (termin 06.06) - 3oko - Piotruś 3250, 53 cm, Redłowo
04.06. (termin 06.06) - kamila101 - Leon, 3789, 53 cm, Zaspa
07.06 (termin 04.06) - sylver - Ania 3600, 55 cm, Zaspa
08.06 (termin 7/13.06) - IG - Paulinka 3250, 55 cm, Redłowo
08.06 (termin 07.06) - Daria_982 - Magdalena 3350, 56 cm, Redłowo
08.06 (termin 30.05) - Wiper - Maurycy 4270, 58cm, Gliwice
08.06 (termin 07.06) - Aniouka - Maja 3410, 54cm, Zaspa
10.06 (termin 17.06) - kamyk - Karol 3680, 58 cm, Swissmed
10.06 (termin 17.06) - tata Carlosa (Mąż kamyka) - Karol 3680, 58 cm, Swissmed
12.06 (termin 03.06) - Sorha - Wojtuś 3130, 55 cm, Swissmed
14.06 (termin 17.06) - kobietaznadmorza - Iza 4340, 60 cm, Zaspa
17.06 (termin 25.06) - grab85 - Kacperek 2920, 51cm i Martynka 2880, 53cm, Wejherowo
19.06 (termin 16.06) - bauaganiarka - Martynka 4110g, 59cm, Wejherowo
19.06 (termin 19.06) - A&M 2009 - Laura 2760g, 53 cm, Wejherowo
21.06 (termin 01.07) - cecha - Szymon 3320 g, 55 cm, Sz. Wojewódzki
22.06 (termin 20.06) - Okruszek - Magdalena 3280g, 54cm Kliniczna
22.06 (termin 22.06) - Husky03 - Kornelia 3940, 58 cm, Sz. Wojewódzki
22.06 (termin 27.06) - nitusia25 - Michałek 3010g i 53 cm
25.06 (termin 28.06) - Magda81 - Liwia 3700 g, Sz. Wojewódzki
29.06 (termin 16.06) - czerwcoweczka - Laura 3730 g, 58 cm, Lębork
30.06 (termin 29.06)- aniuko - Alicja 4100g, Sz. Wojewódzki
01.07. (termin 28.06) - perła - Filip 3350g, 56 cm
02.07 (termin 22.06) - Mammamia - Gabrysia 3000g 52 cm Redłowo
02.07 (termin 2.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
05.07 (termin 23.06) - Myszka - Kinga 3435g, 57 cm, Zaspa
06.07 (termin 27.06) - Liluś - Wiktoria 4250g, 57cm
03.07 (termin 29.06) - lestek - Michałek 3940g, 57cm Zaspa
11.07 (termin 30.06) - baskasl ~ chłopczyk (Redłowo)
13.07 (termin 30.06) - jolla - Marcin 3600g, 55 cm, Redłowo
Link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175332
5.05 (termin 05.05) - Nataluś- chłopczyk Maksymilian, 2970g, 52cm, Swissmed
19.05 (termin 28.05) - *Iza* - dziewczynka Pola 3350/52, Zaspa
19.05.(termin 25.06) - Askomcio1 - dziewczynka Natasza 2580g/50 cm
20.05 (termin 11.06) - dorcis- Wojtuś 2780, 52 cm i Weronika 2600 54 cm
28.05 (termin 31.05) - aniami - Mikołaj 3300, długości nie ma bo w Madrycie nie mierzą
29.05 (termin 19.05) - Mimii - Borysek 3790, 54 cm, Kliniczna
30.05 (termin 12.06) - Inka.ja- Zosieńka, 1960, 44cm, Kliniczna
03.06 (termin 06.06) - 3oko - Piotruś 3250, 53 cm, Redłowo
04.06. (termin 06.06) - kamila101 - Leon, 3789, 53 cm, Zaspa
07.06 (termin 04.06) - sylver - Ania 3600, 55 cm, Zaspa
08.06 (termin 7/13.06) - IG - Paulinka 3250, 55 cm, Redłowo
08.06 (termin 07.06) - Daria_982 - Magdalena 3350, 56 cm, Redłowo
08.06 (termin 30.05) - Wiper - Maurycy 4270, 58cm, Gliwice
08.06 (termin 07.06) - Aniouka - Maja 3410, 54cm, Zaspa
10.06 (termin 17.06) - kamyk - Karol 3680, 58 cm, Swissmed
10.06 (termin 17.06) - tata Carlosa (Mąż kamyka) - Karol 3680, 58 cm, Swissmed
12.06 (termin 03.06) - Sorha - Wojtuś 3130, 55 cm, Swissmed
14.06 (termin 17.06) - kobietaznadmorza - Iza 4340, 60 cm, Zaspa
17.06 (termin 25.06) - grab85 - Kacperek 2920, 51cm i Martynka 2880, 53cm, Wejherowo
19.06 (termin 16.06) - bauaganiarka - Martynka 4110g, 59cm, Wejherowo
19.06 (termin 19.06) - A&M 2009 - Laura 2760g, 53 cm, Wejherowo
21.06 (termin 01.07) - cecha - Szymon 3320 g, 55 cm, Sz. Wojewódzki
22.06 (termin 20.06) - Okruszek - Magdalena 3280g, 54cm Kliniczna
22.06 (termin 22.06) - Husky03 - Kornelia 3940, 58 cm, Sz. Wojewódzki
22.06 (termin 27.06) - nitusia25 - Michałek 3010g i 53 cm
25.06 (termin 28.06) - Magda81 - Liwia 3700 g, Sz. Wojewódzki
29.06 (termin 16.06) - czerwcoweczka - Laura 3730 g, 58 cm, Lębork
30.06 (termin 29.06)- aniuko - Alicja 4100g, Sz. Wojewódzki
01.07. (termin 28.06) - perła - Filip 3350g, 56 cm
02.07 (termin 22.06) - Mammamia - Gabrysia 3000g 52 cm Redłowo
02.07 (termin 2.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
05.07 (termin 23.06) - Myszka - Kinga 3435g, 57 cm, Zaspa
06.07 (termin 27.06) - Liluś - Wiktoria 4250g, 57cm
03.07 (termin 29.06) - lestek - Michałek 3940g, 57cm Zaspa
11.07 (termin 30.06) - baskasl ~ chłopczyk (Redłowo)
13.07 (termin 30.06) - jolla - Marcin 3600g, 55 cm, Redłowo
Link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=175332
melduję się
No to mnie Daria pocieszyłaś.
Grab, ja myślę nad basenem, ale na razie żyjemy od 1go do 30go, jeszcze mi ZUS nie wypłaca kasy (czyli jestem do tyłu o 2 wypłaty no i już końcówka 3go miesiąca)
Co do bicia serducha, to my mamy leżaczek bujaczek i tam też są odgłosy bicia serca regulowane na szybciej i wolniej, ale Mai też to zupełnie nie rusza :/, ale też nie robią jej wibracje ani melodyjka, o zabawkach na pałąku nie wspomnę.. no chyba że będę nimi ruszać i grzechotać :)
No to mnie Daria pocieszyłaś.
Grab, ja myślę nad basenem, ale na razie żyjemy od 1go do 30go, jeszcze mi ZUS nie wypłaca kasy (czyli jestem do tyłu o 2 wypłaty no i już końcówka 3go miesiąca)
Co do bicia serducha, to my mamy leżaczek bujaczek i tam też są odgłosy bicia serca regulowane na szybciej i wolniej, ale Mai też to zupełnie nie rusza :/, ale też nie robią jej wibracje ani melodyjka, o zabawkach na pałąku nie wspomnę.. no chyba że będę nimi ruszać i grzechotać :)
hej dziołchy, moja mysza w takim razie jest żarłokiem :) wcina z butli w najgorszym wypadku 70ml a w najlepszym 160!!! średnio wcina tak ze 120ml.... :)
3oko, ja faktycznie miałam taką sytuacje z chrzestnym :) tzn chrzestny Madzi (brat mojego mężusia) w piątek przed niedzielą chrztu miał wypadek i formalnie jest chrzestnym tatą ale w kościele zadaniami chrzestnego zajął się mój brat. Ksiądz absolutnie nie robił problemów mimo iż ten akurat jest służbistą :)
i teraz się smiejemy ze Mysza ma dwóch chrzestnych :)
ja też chciałam chodzić z małą na basen, ale po tym co napisała 3oko to nie wiem... :/
3oko, ja faktycznie miałam taką sytuacje z chrzestnym :) tzn chrzestny Madzi (brat mojego mężusia) w piątek przed niedzielą chrztu miał wypadek i formalnie jest chrzestnym tatą ale w kościele zadaniami chrzestnego zajął się mój brat. Ksiądz absolutnie nie robił problemów mimo iż ten akurat jest służbistą :)
i teraz się smiejemy ze Mysza ma dwóch chrzestnych :)
ja też chciałam chodzić z małą na basen, ale po tym co napisała 3oko to nie wiem... :/
a jesli chodzi o to jedzenie jeszcze... czasem jak myszę przystawię do piersi to pięknie zje i idzie w kime, a czasem to w ogóle nie chce i drze się jak szalona :/
a dzis nawet ładnie spała, od 20 do 23.30, potem do 5.30, ale o 5.30 obudzila sie z takim placzem ze myslalam ze cos ją boli i moze tak bylo bo odstawilysmy debridat.... :/
a dzis nawet ładnie spała, od 20 do 23.30, potem do 5.30, ale o 5.30 obudzila sie z takim placzem ze myslalam ze cos ją boli i moze tak bylo bo odstawilysmy debridat.... :/
wlasnie duzo kasy dlatego zastanawiam sie nad tym misiem... bez sensu prawdopobnie... jeszcze sa takie kocyki ktore po ruszeniu jak dziecko sie przebudzi znow robia odglosy.. cena podobna w sumie...
ja podaje herbatke ciepla hipa - na trawienie, ma podobne rezultaty co woda na kupke..czasem pomaga i odrazu sa efekty a czasem niestety nie...
ja podaje herbatke ciepla hipa - na trawienie, ma podobne rezultaty co woda na kupke..czasem pomaga i odrazu sa efekty a czasem niestety nie...
zmykam do tesco, bo przeczytałam właśnie, że na pampersy jest promocja :)
co do brudnych basenów.. no cóż.. tego nie da sie przewidzieć, czy czysty (raczej nie :p), ale moim zdaniem warto spróbować. Każde dziecko jest inne, ale podejrzewam, że jednak zdecydowana większość będzie odporna na różne bakterie.. przecież nie będzie sie wiecznie w sterylnych warunkach wychowywało :D
co do brudnych basenów.. no cóż.. tego nie da sie przewidzieć, czy czysty (raczej nie :p), ale moim zdaniem warto spróbować. Każde dziecko jest inne, ale podejrzewam, że jednak zdecydowana większość będzie odporna na różne bakterie.. przecież nie będzie sie wiecznie w sterylnych warunkach wychowywało :D
witam Was girls...
Ta noc zdecydowanie nie jest warta wspomnień, czuję się jak zombi...Może oduczę się spać - przydałoby się, człowiek nie będzie sobie robił nadziei na spanie przykładając głowę do poduszki...
Niestety gardło mam coraz gorsze mimo, że biorę bioparox od poniedz. Dziś rano straciłam głos. Dziś laryngolog.
Oby Gabi tego nie złapała:/
3oko ja bym poczekała z tą wodą. 1 dzień to jeszcze nic. U nas pomaga masaż brzucha mocnymi okrężnymi r******i, po 2 minutach to samo na plecach robię, potem przygniatamy kolanka do brzuszka i zazwyczaj juz wtedy są bąki a jeśli nie to powtarzamy procedurę;)
No i gdy ma problem z wyrzutem kupy to kładę ją spać na brzuchu ale wtedy lezę z nią bo się boję tak zostawić.
Ta noc zdecydowanie nie jest warta wspomnień, czuję się jak zombi...Może oduczę się spać - przydałoby się, człowiek nie będzie sobie robił nadziei na spanie przykładając głowę do poduszki...
Niestety gardło mam coraz gorsze mimo, że biorę bioparox od poniedz. Dziś rano straciłam głos. Dziś laryngolog.
Oby Gabi tego nie złapała:/
3oko ja bym poczekała z tą wodą. 1 dzień to jeszcze nic. U nas pomaga masaż brzucha mocnymi okrężnymi r******i, po 2 minutach to samo na plecach robię, potem przygniatamy kolanka do brzuszka i zazwyczaj juz wtedy są bąki a jeśli nie to powtarzamy procedurę;)
No i gdy ma problem z wyrzutem kupy to kładę ją spać na brzuchu ale wtedy lezę z nią bo się boję tak zostawić.
Siemka, ale miałam zarwaną nockę i wczesny poranek :-/ Laura od 24:00 do 2:00 chciała być tylko noszona i zwiedzać mieszkanie, a od 6:00 do dosłownie nie dawna chciała się bawić m.in. w mamo chyba mam mokro zmień mi pieluszkę oraz w mamo potrząsaj ciągle tą grzechotką, bo lubię jak brzęczy :-/
Korzystam, że teraz zasnęła i idę się też kimnąć i mam nadzieje, że jedyną osobą która mnie zbudzi to będzie kurier, bo zamówiłam wczoraj tą huśtawkę ;-)
Korzystam, że teraz zasnęła i idę się też kimnąć i mam nadzieje, że jedyną osobą która mnie zbudzi to będzie kurier, bo zamówiłam wczoraj tą huśtawkę ;-)
jaka słodka różowa księżniczka :)
Dałam w koncu wode, chcialam po trochu tez zobaczyc czy wypije cos innego niz mleczko, wypił 30ml, dalam cycka i byla kupa:)
Wczoraj mu masowałam brzucholek, to tylko cały dzien pierdział :P
aaaa złożyłam dziś wniosek o becikowe - dostane pod koniec wrzesnia, myslalam ze sie krócej czeka ale co tam!
Dałam w koncu wode, chcialam po trochu tez zobaczyc czy wypije cos innego niz mleczko, wypił 30ml, dalam cycka i byla kupa:)
Wczoraj mu masowałam brzucholek, to tylko cały dzien pierdział :P
aaaa złożyłam dziś wniosek o becikowe - dostane pod koniec wrzesnia, myslalam ze sie krócej czeka ale co tam!
Ja czekałam bardzo krótko na becikowe, składałam wniosek tuż przed 10-tym a że wypłaty robią zawsze 10-go to sie załapałam.
Małż chciał strasznie chodzić z Madzia na basen, ale ja nie jestem przekonana, tak łatwo o grzybice albo jakąś infekcje.
Byłam w tesco po pieluchy, z oszczednosci oczywiście, a zamiast oszczedzic to wydałam kupe kasy, bo kupiłam ciuszki śliczne ;)
chciałam kupic te wkładki laktacyjne tescowe, ale nie było :(
Małż chciał strasznie chodzić z Madzia na basen, ale ja nie jestem przekonana, tak łatwo o grzybice albo jakąś infekcje.
Byłam w tesco po pieluchy, z oszczednosci oczywiście, a zamiast oszczedzic to wydałam kupe kasy, bo kupiłam ciuszki śliczne ;)
chciałam kupic te wkładki laktacyjne tescowe, ale nie było :(
ja tez byłam w tesco:) pieluszki kupiłam:) dwójki i chciałam jeszcze na zapas trójki ale trójek nie było:( chyba wykupili:( wkładek tez nie było:( a szkoda bo naprawdę są fajne:) oczywiście Zosia dostała nowe ciuszki:) a mama nowy stanik do karmienia:) były przecenione z 25 na 10 zł!! takie bez fiszbin ale ja i takie na co dzień nosze:) a do karmienia wygodne:)
Dziewczyny mam taki głupi problem- pocę się jak wariatka. Wcześniej myślałam ,że to wina hormonów i minie kilka tygodni po porodzie, ale ja się nadal pocę. Na dodatek wszystkie antyperspirnty zaczęły mi podrażniać skórę pod pachami. A od mineralnego antyperspirantu Garnier zrobił mi się guzek pod pachą, na szczęście po odstawieniu zniknął, ale miałam kilka dni stresu. Najbardziej pocę się kiedy karmię piersią, ale nawet spacer z wózkiem sprawia ,że jestem mokra jak po treningu.Może znacie jakiś sposób na to.
my nigdy nie zapominamy o swoich koleżankach z forum, nawet jeśli rzadko nas odwiedzają prawda dziewczyny?
to żeście mnie zmartwiły z tym basenem. Bo wogle wymyślił to mój mąż, bo gdzieś słyszał że to dobre dla dzieci a poza tym moje kochają być kąpane. Ja nigdy nie chodziłam na basen, bo czuję pewny dyskomfort "przez coś" ale zdecydowałam się już w 50% ponieważ zakupiłam strój kąpielowy, rzecz jasna jednoczęściowy. No nic może będę chodzić sama, bo też mi się przyda.
Jeśli chodzi o te infekcje to już wogle mam stracha, bo moja chrześniaczka kilka dni gorączkowała, myśleliśmy ze to 3dniowka i w końcu w szpitalu wylądowała. Do dziś gorączkuję i wyniki się pogorszają. Niby ma zapalenie ucha (które wogle ją nie bolało, podobno to możliwe) i ma bakterię jakąś w organiźmie. A kąpała się w basenie bo mamy na podwórku albo od piaskownicy. Cholerka wie!! jej mama ma być chrzestną i też bidulka ma doła bo będzie musiała ją zostawić.
a my po szczepieniu.... no popłakały jak kłuli. mieliśmy państwowe szczepionki, czyli trzy. ale dostały jesc i potem spały. Potem poszłam na spacer i był spokój do czasu..... Kacper luzik, żadnych objawów, za to Martynka moja kruszynka wrażliwa, płakała mocno non stop. Mąż nie mógł jej uspokoić a ja miałam brać się za robotę bo w niedzielę chrzciny (robię w domu) ale serce mi się krajało i wzięłam ja do siebie na rączki i zasnęła. Jak przygotowywaliśmy się do kąpania to już ze mną rozmawiała, ja jej przykładałam zimną gąbkę w te miejsca i była zadowolona. Ale dałam jej pół czopka co by bidulka się nie męczyła.
dziś w auchan poznałam mamę z bliźniakami 9miesięcznymi, też parka i już się nr tel wymieniłysmy :)
ufff ale się rozpisałam
dobrej nocki, papa
to żeście mnie zmartwiły z tym basenem. Bo wogle wymyślił to mój mąż, bo gdzieś słyszał że to dobre dla dzieci a poza tym moje kochają być kąpane. Ja nigdy nie chodziłam na basen, bo czuję pewny dyskomfort "przez coś" ale zdecydowałam się już w 50% ponieważ zakupiłam strój kąpielowy, rzecz jasna jednoczęściowy. No nic może będę chodzić sama, bo też mi się przyda.
Jeśli chodzi o te infekcje to już wogle mam stracha, bo moja chrześniaczka kilka dni gorączkowała, myśleliśmy ze to 3dniowka i w końcu w szpitalu wylądowała. Do dziś gorączkuję i wyniki się pogorszają. Niby ma zapalenie ucha (które wogle ją nie bolało, podobno to możliwe) i ma bakterię jakąś w organiźmie. A kąpała się w basenie bo mamy na podwórku albo od piaskownicy. Cholerka wie!! jej mama ma być chrzestną i też bidulka ma doła bo będzie musiała ją zostawić.
a my po szczepieniu.... no popłakały jak kłuli. mieliśmy państwowe szczepionki, czyli trzy. ale dostały jesc i potem spały. Potem poszłam na spacer i był spokój do czasu..... Kacper luzik, żadnych objawów, za to Martynka moja kruszynka wrażliwa, płakała mocno non stop. Mąż nie mógł jej uspokoić a ja miałam brać się za robotę bo w niedzielę chrzciny (robię w domu) ale serce mi się krajało i wzięłam ja do siebie na rączki i zasnęła. Jak przygotowywaliśmy się do kąpania to już ze mną rozmawiała, ja jej przykładałam zimną gąbkę w te miejsca i była zadowolona. Ale dałam jej pół czopka co by bidulka się nie męczyła.
dziś w auchan poznałam mamę z bliźniakami 9miesięcznymi, też parka i już się nr tel wymieniłysmy :)
ufff ale się rozpisałam
dobrej nocki, papa
hej dziewczynki,
szkoda, że nie byłam w tesco dziś - jutro już pewnie nie będzie tych pampersów 2. A czy wiecie na jaką wagę są te 2 ? My używamy jeszcze 1 premium care. Nasza Kinia waży niewiele ponad 4 kg, a one są do 5 kg. Ostatnia paczka mi została i ją chcę zużyć.
Powiem wam że też chcieliśmy chodzić na basen. Na Politechnice w Gdansku jest podobno taka szkółka dla maluchów od 3 mż. Podobno woda czysta i warunki fajne. Ale oni chcą, aby od razu kupić karnet za 300 zł. A ja nie wiem, czy moje dziecko będzie się nadawało i chciałabym najpierw spróbować 1 lub 2 razy a nie od razu kupować karnet za taka kasę.
Chciałam jeszcze nawiązać do tych huśtawek i bujaczków elektrycznych lub na baterię. Polecam b. która z Was jeszcze nie ma - nam ratuje on życie. Mała go b. lubi i udaje mi się coś zrobić w domu bo ok. 2 godz. na dziennie (z przerwami oczywiście) ją wkładam i jest cisza i spokój :-)
szkoda, że nie byłam w tesco dziś - jutro już pewnie nie będzie tych pampersów 2. A czy wiecie na jaką wagę są te 2 ? My używamy jeszcze 1 premium care. Nasza Kinia waży niewiele ponad 4 kg, a one są do 5 kg. Ostatnia paczka mi została i ją chcę zużyć.
Powiem wam że też chcieliśmy chodzić na basen. Na Politechnice w Gdansku jest podobno taka szkółka dla maluchów od 3 mż. Podobno woda czysta i warunki fajne. Ale oni chcą, aby od razu kupić karnet za 300 zł. A ja nie wiem, czy moje dziecko będzie się nadawało i chciałabym najpierw spróbować 1 lub 2 razy a nie od razu kupować karnet za taka kasę.
Chciałam jeszcze nawiązać do tych huśtawek i bujaczków elektrycznych lub na baterię. Polecam b. która z Was jeszcze nie ma - nam ratuje on życie. Mała go b. lubi i udaje mi się coś zrobić w domu bo ok. 2 godz. na dziennie (z przerwami oczywiście) ją wkładam i jest cisza i spokój :-)
hej:)
My juz w domku, w Gdansku:) Podróż ok, pod koniec straszny ból brzuszka i tak caaly dzien:( Bidulek ten mój Borys bo chyba kolka wraca:(Teraz spi,a mama nadgania wątek:)
Co bylo na tym basenie 3ko?? Bo jak zaczne szyukac w poprzednim watku to zbaranieje,bo przeciez Wy tak duzo piszecie:)
My szczepienia jeszcze nie mielismy nadal. W sumie mocz juz ok,ale p. dr na urlopie a inna kazala na nią poczekać;> Normalnie szok!!!! Borys poza szpitalem jeszcze nie byl szczepiony ;>
My juz w domku, w Gdansku:) Podróż ok, pod koniec straszny ból brzuszka i tak caaly dzien:( Bidulek ten mój Borys bo chyba kolka wraca:(Teraz spi,a mama nadgania wątek:)
Co bylo na tym basenie 3ko?? Bo jak zaczne szyukac w poprzednim watku to zbaranieje,bo przeciez Wy tak duzo piszecie:)
My szczepienia jeszcze nie mielismy nadal. W sumie mocz juz ok,ale p. dr na urlopie a inna kazala na nią poczekać;> Normalnie szok!!!! Borys poza szpitalem jeszcze nie byl szczepiony ;>
My w ogole zaczelismy od pampersów rozm. 2 bo sa od 3 kg do bodaj ze 5 albo 6. Ale juz jakis miesiac temu przezucilismy sie na rozm. 3 (od 4 do 9 kg), bo wydawało mi sie ze 2 sa juz stanowczo za małe, teraz Madzia wazy 5370.
Madzia szczepienia zniosła dobrze, po szczepieniach tez sie nic nie działo, teraz miała Hib-a i dostała katarku, czasami sobie kaszlnie, tak ze 3-4 razy dziennie, ale goraczki nie ma. Moze troche ode mnie sie zaraziła bo jestem przeziebiona
Madzia szczepienia zniosła dobrze, po szczepieniach tez sie nic nie działo, teraz miała Hib-a i dostała katarku, czasami sobie kaszlnie, tak ze 3-4 razy dziennie, ale goraczki nie ma. Moze troche ode mnie sie zaraziła bo jestem przeziebiona
witaj Moniko!
Kurdzibak dziewczyny, dziś w nocy stało się coś ...przedziwnego! Gabiszon spał od 19 do 2 w nocy i wtedy siłą ją obudziłam bo piers mi niemal eksplodowała a potem spała do 8.30 i też obudzona bólem mojego cycka! Jestem w szoku, jakby czuła, że ostatnio jej mama jęzorem podłogę zamiata ze zmęczenia! Teraz czuję się jak nowonarodzona!!! :D Myslę co by tu zmalować ;)
I nawet nie martwię się już tym, że od wczoraj jestem na antybiotyku znowu. Laryngolog powiedziała, że nie ma wyjścia bo sprawa jest powazna - zapalenie oskrzeli, krtani i tchawicy. I powiedziała tez, że jeśli się nie wezmę za siebie i nie odpocznę to odporność nie wróci. A ja sobie myślę tak: póki mój organizm produkuje pokarm i skoro Gabi tak szybko rośnie na nim, że już prawie podwoiła wagę, póty nie jest widocznie tak źle. Moja mama 4 razy rodziła i za każdym razem takie miała nerwy, że traciła pokarm do 2 miesiąca. A ja się nie dam!
Mimii witaj back!
Powaznie Borys nie był szczepiony jeszcze po szpit.?? A ja się kurde martwię, że nie poszłam po 6 tygodniach teraz na kolejne. Chcę je zaszczepić jednego dnia, żeby nie latać piechty tyle a na razie Tosia jest przeziębiona więc czekam.
I mam głupi problem z tą Emlą. W opakowaniu jest jeden plaster okluzyjny a ja muszę Tosi posmarowac oba ramiona bo będą dwa wkłucia. I teraz nie wiem czy mogę ten plaster na pół przeciąć czy można zalepić czym innym. Może coś która wie?
Kurdzibak dziewczyny, dziś w nocy stało się coś ...przedziwnego! Gabiszon spał od 19 do 2 w nocy i wtedy siłą ją obudziłam bo piers mi niemal eksplodowała a potem spała do 8.30 i też obudzona bólem mojego cycka! Jestem w szoku, jakby czuła, że ostatnio jej mama jęzorem podłogę zamiata ze zmęczenia! Teraz czuję się jak nowonarodzona!!! :D Myslę co by tu zmalować ;)
I nawet nie martwię się już tym, że od wczoraj jestem na antybiotyku znowu. Laryngolog powiedziała, że nie ma wyjścia bo sprawa jest powazna - zapalenie oskrzeli, krtani i tchawicy. I powiedziała tez, że jeśli się nie wezmę za siebie i nie odpocznę to odporność nie wróci. A ja sobie myślę tak: póki mój organizm produkuje pokarm i skoro Gabi tak szybko rośnie na nim, że już prawie podwoiła wagę, póty nie jest widocznie tak źle. Moja mama 4 razy rodziła i za każdym razem takie miała nerwy, że traciła pokarm do 2 miesiąca. A ja się nie dam!
Mimii witaj back!
Powaznie Borys nie był szczepiony jeszcze po szpit.?? A ja się kurde martwię, że nie poszłam po 6 tygodniach teraz na kolejne. Chcę je zaszczepić jednego dnia, żeby nie latać piechty tyle a na razie Tosia jest przeziębiona więc czekam.
I mam głupi problem z tą Emlą. W opakowaniu jest jeden plaster okluzyjny a ja muszę Tosi posmarowac oba ramiona bo będą dwa wkłucia. I teraz nie wiem czy mogę ten plaster na pół przeciąć czy można zalepić czym innym. Może coś która wie?
Spożywczą folią, taką przezroczystą?? ale jaja! :D
Robiłaś już tak? A czym ją przykleić, plaster z metra wystarczy?
Robiłaś już tak? A czym ją przykleić, plaster z metra wystarczy?
Tak jest komendancie Daria! :D
...ale ciasto zdążyłam upiec :p
...ale ciasto zdążyłam upiec :p
Magda81,
Liwia pięknie Ci przybiera ! Tylko moja kruszynka taka chudziutka. Waży trochę może nie całe 4,5 kg. My idziemy na szczepienie po 1 września, bo lekarka wraca z urlopu. Nie wiem czy Kinie zaszczepi mi w tej dacie, bo ona taka chudziutka, a jak pisaliście maluch musi mieć co najmniej 4,5 kg.
Mimii chyba mamy tą samą lekarkę w przychodni na Kartuskiej - Majkowską ?
Dziewczynki, widzę że wiekszosć z Was stosowała tą elmę. Czy to pomaga na uśmierzenie bólu u malca ? Ja widziałam, że moja świetnie, praktycznie bez płaczu zniosła szczepienie, ale nie wiem jak będzie teraz - nie wiem czy się zdecydować na to znieczulanie.
Nawiązując do wczorajszego tematu. Do sklepu, nawet do hipermarketu zawsze zabieram Kingę ze sobą.
Jedziemy samochodem, tam jest w foteliku, a potem przekładam ją do wózka malutkiego, takiej spacerówki z funkcją leżenia, z wkładką dla noworodka). Dużym wózkiem jeżdzę na spacery, albo autobusem i potem gdzieś dalej, bo duży wózek słabo mieści się do mojego auta (do Męża auta bez problemu się mieści nawet bez składania). Unikam nadmiernego przebywania Kingi w foteliku. Ona jest taka mała, że po prostu się w nim gubi i widzę, że jest jej okropnie niewygodnie - cała się ślini i złości. Jak będzie odrobinę większa i grubsza, to czemu nie - spoko, ale teraz słabo.
Liwia pięknie Ci przybiera ! Tylko moja kruszynka taka chudziutka. Waży trochę może nie całe 4,5 kg. My idziemy na szczepienie po 1 września, bo lekarka wraca z urlopu. Nie wiem czy Kinie zaszczepi mi w tej dacie, bo ona taka chudziutka, a jak pisaliście maluch musi mieć co najmniej 4,5 kg.
Mimii chyba mamy tą samą lekarkę w przychodni na Kartuskiej - Majkowską ?
Dziewczynki, widzę że wiekszosć z Was stosowała tą elmę. Czy to pomaga na uśmierzenie bólu u malca ? Ja widziałam, że moja świetnie, praktycznie bez płaczu zniosła szczepienie, ale nie wiem jak będzie teraz - nie wiem czy się zdecydować na to znieczulanie.
Nawiązując do wczorajszego tematu. Do sklepu, nawet do hipermarketu zawsze zabieram Kingę ze sobą.
Jedziemy samochodem, tam jest w foteliku, a potem przekładam ją do wózka malutkiego, takiej spacerówki z funkcją leżenia, z wkładką dla noworodka). Dużym wózkiem jeżdzę na spacery, albo autobusem i potem gdzieś dalej, bo duży wózek słabo mieści się do mojego auta (do Męża auta bez problemu się mieści nawet bez składania). Unikam nadmiernego przebywania Kingi w foteliku. Ona jest taka mała, że po prostu się w nim gubi i widzę, że jest jej okropnie niewygodnie - cała się ślini i złości. Jak będzie odrobinę większa i grubsza, to czemu nie - spoko, ale teraz słabo.
Zamówiłam dziś termin na Chrzciny w kościele na 26 września.
Chrzestni zawiadomieni. Teraz tylko knajpa jeszcze została do załatwienia - muszę w przyszłym tyg. się tym zająć.
Kupiłam sukienunię dla Kingi na Chrzest, w kolorze kremowym z różowymi lamówkami, taką z bawełny w Cubusie. Śliczna, choć skromna. Dziś byłam na jarmarku i dokupiłam (całkiem przypadkiem) dziergany sweterek i do tego dzierganą czapeczkę - słodziutkie.
Moja księżniczka wystrojona na swój wielki dzień :-)
Chrzestni zawiadomieni. Teraz tylko knajpa jeszcze została do załatwienia - muszę w przyszłym tyg. się tym zająć.
Kupiłam sukienunię dla Kingi na Chrzest, w kolorze kremowym z różowymi lamówkami, taką z bawełny w Cubusie. Śliczna, choć skromna. Dziś byłam na jarmarku i dokupiłam (całkiem przypadkiem) dziergany sweterek i do tego dzierganą czapeczkę - słodziutkie.
Moja księżniczka wystrojona na swój wielki dzień :-)
hej dziewczęta,
my też już wróciłyśmy do Gdańska...
po tym Cerazette mam taką huśtawę nastrojów że szok! :/
poza tym dalej podaję małej Debridat bo jak odstawiłam to miała takie bóle brzusia że szok!
A orientujecie się może czy są już jakieś łachy w sklepach na jesień/zimę? Bo ja muszę nas zaopatrzyć :) i małą tyż-w kombinezon jakiś... Na jaki rozm kupujecie kombinezony? bo ja chyba kupie na 68...
ooo i witam nową mamuśkę :)
my też już wróciłyśmy do Gdańska...
po tym Cerazette mam taką huśtawę nastrojów że szok! :/
poza tym dalej podaję małej Debridat bo jak odstawiłam to miała takie bóle brzusia że szok!
A orientujecie się może czy są już jakieś łachy w sklepach na jesień/zimę? Bo ja muszę nas zaopatrzyć :) i małą tyż-w kombinezon jakiś... Na jaki rozm kupujecie kombinezony? bo ja chyba kupie na 68...
ooo i witam nową mamuśkę :)
My też mieliśmy robić 12 września chrzciny, ale nie pasowało chrzestnemu i wyszło, że będą 26 września.
Akurat w Myśliwskiej byliśmy pytać w zeszłym tyg. o termin na 12-go, ale był zajęty - chyba przez Was hihi ...
Tą sukienkę kupiłam już jakiś czas temu - większą - na 68, bo mi się spodobała, ale nie byłam pewna, czy chcę ją założyć Młodej na chrzciny. Wczoraj, ją wyjęłam i stwierdziłam, że się nadaje jak najbardziej.
Pierwotnie myślałam o takiej wystrzałowej, atłasowej sukience białej z tiulami hihi, ale teraz myślę, że bez przesady - nie będę robić z dziecka "starej - maleńkiej"...
Myślałam jeszcze o opasce na główkę jak będzie ciepło (bo czapeczka jest taka ażurowa z wełenki i może być dziecku za gorąco). Nigdzie jednak nie widziałam - może Wy gdzieś widziałyście ?
Jakby co - dajcie info proszę.
Akurat w Myśliwskiej byliśmy pytać w zeszłym tyg. o termin na 12-go, ale był zajęty - chyba przez Was hihi ...
Tą sukienkę kupiłam już jakiś czas temu - większą - na 68, bo mi się spodobała, ale nie byłam pewna, czy chcę ją założyć Młodej na chrzciny. Wczoraj, ją wyjęłam i stwierdziłam, że się nadaje jak najbardziej.
Pierwotnie myślałam o takiej wystrzałowej, atłasowej sukience białej z tiulami hihi, ale teraz myślę, że bez przesady - nie będę robić z dziecka "starej - maleńkiej"...
Myślałam jeszcze o opasce na główkę jak będzie ciepło (bo czapeczka jest taka ażurowa z wełenki i może być dziecku za gorąco). Nigdzie jednak nie widziałam - może Wy gdzieś widziałyście ?
Jakby co - dajcie info proszę.
No nie wierze, że jestem dzisiaj pierwsza :)
Mała przebrana, nakarmiona a mi sie nie chce juz spać :)
Aniouka ale Majeczka jest fajniutka :) Ma szyjke jak moja Liwia :))
Myszko no moze to my hihi. Ale oni tam mają więcej sal i nie przeszkadzało by jakby były dwie omprezy jednego dnia - nawet moglibyśmy się w ogóle nie zobaczyć.
Do Kirkora też dzwoniłam i dostałam oferte. Cenowo wychodzi praktycznie na to samo. Wybrałam Mysliwską bo ma większy parking :P, i z sali jest wyjście na "ogródek" z którego mam nadzieje, że skorzystamy (jak pogoda pozwoli)
Mała przebrana, nakarmiona a mi sie nie chce juz spać :)
Aniouka ale Majeczka jest fajniutka :) Ma szyjke jak moja Liwia :))
Myszko no moze to my hihi. Ale oni tam mają więcej sal i nie przeszkadzało by jakby były dwie omprezy jednego dnia - nawet moglibyśmy się w ogóle nie zobaczyć.
Do Kirkora też dzwoniłam i dostałam oferte. Cenowo wychodzi praktycznie na to samo. Wybrałam Mysliwską bo ma większy parking :P, i z sali jest wyjście na "ogródek" z którego mam nadzieje, że skorzystamy (jak pogoda pozwoli)
No dokładnie - aby dotrzeć do ostatniej fałdki u mojej Liwii potrzebuje pomocy męża i w dwójke jej rozchylamy hihihi
Chociaż ostatnio zaobserwowałam, że coś się zmienia i chyba wydłuża jej się szyjka - ku mojej uciesze :)
Myszko na tej aukcji na allegro można zakupić taką opaske - tu akurat jest w komplecie, ale myśle, że można się dogadać i zakupić tylko to co się chce:
http://allegro.pl/item1191256857_sliczne_bolerko_czapeczka_opaska_chrzest.html
Chociaż ostatnio zaobserwowałam, że coś się zmienia i chyba wydłuża jej się szyjka - ku mojej uciesze :)
Myszko na tej aukcji na allegro można zakupić taką opaske - tu akurat jest w komplecie, ale myśle, że można się dogadać i zakupić tylko to co się chce:
http://allegro.pl/item1191256857_sliczne_bolerko_czapeczka_opaska_chrzest.html
Mimii pisalam tylko o basenie, ze moi znajomi ktorzy prowadza szkółke pływacką dla dzieci odradzali mi zapisywaniu teraz dzieciaczka na basen bo obojetnie jak czysty i ozonowany jest to i tak jest wszedzie syf i szczochy a dziecko to wszystko pije.
My mamy chrzest 12 wrzesnia i robimy w domu.
Wczoraj bylismy w oceanarium w gdyni-fajna sprawa. Dzis idziemy polazic do doliny radosci w oliwie - wykorzystuje tacierzynski z tatusiem na maksa:)
My mamy chrzest 12 wrzesnia i robimy w domu.
Wczoraj bylismy w oceanarium w gdyni-fajna sprawa. Dzis idziemy polazic do doliny radosci w oliwie - wykorzystuje tacierzynski z tatusiem na maksa:)
o 3oko, dolina radości to blisko nas :)
ech z tym basenem to mi też się marzy, żeby Martysię już za młodu przyzwyczajać do różnych pasji rodziców, ale te siki to rzeczywiście odpychające... no zobaczymy :)
my debridat odstawiliśmy (tak nam Wyszomirska poradziła) i w naszym przypadku okazało się, że nie działał, szkoda Okruszku, że u Was się nie udało odstawić... a po tych 3 tyg odstawisz? tzn nam pediatra na 3 tyg przepisała, w ogóle sama zawiesina jest dobra tylko 4 tyg...
ech z tym basenem to mi też się marzy, żeby Martysię już za młodu przyzwyczajać do różnych pasji rodziców, ale te siki to rzeczywiście odpychające... no zobaczymy :)
my debridat odstawiliśmy (tak nam Wyszomirska poradziła) i w naszym przypadku okazało się, że nie działał, szkoda Okruszku, że u Was się nie udało odstawić... a po tych 3 tyg odstawisz? tzn nam pediatra na 3 tyg przepisała, w ogóle sama zawiesina jest dobra tylko 4 tyg...
haj, no my kupilismy buaganiarko drugą flaszeczkę własnie....
zobaczymy.... niech zje to przez kolejny m-c a potem zobacze. bo jak na razie ma bole brzuszka i sypia malo zwlaszcza w nocy-budzi sie co2-3godz a ja padam na twarz :/
ponawiam pytanko o kombinezony?????:)
wiper-Ty sie znasz-są juz jakies wyprzedaze jesienno-zimowe? a jesli nie to kiedy sie spodziewac???
co to jest dolina radosci?
zobaczymy.... niech zje to przez kolejny m-c a potem zobacze. bo jak na razie ma bole brzuszka i sypia malo zwlaszcza w nocy-budzi sie co2-3godz a ja padam na twarz :/
ponawiam pytanko o kombinezony?????:)
wiper-Ty sie znasz-są juz jakies wyprzedaze jesienno-zimowe? a jesli nie to kiedy sie spodziewac???
co to jest dolina radosci?
Hej!
A my jestesmy w szpitalu na zaspie....
Jakbym dorwala n\sza pediatre to bym jej normalnie nogi z dupy wyrwała i łeb ukreciła przy samej dupie!!! Borys ma zakazenie ukl. moczowego .... a jak chodzilam z bolem brzuszka to mówiła ze wymyslam... ma bakterie ktore powoduje zielone kupki,ze sluzem i ból przy pierdkach... Dobrze,ze tu jestesmy bo męczyl sie od początku swojego zycia. I powiem Wam szczerze,ze kliniczna jest przeklęta!!!
Buziaki:)
A my jestesmy w szpitalu na zaspie....
Jakbym dorwala n\sza pediatre to bym jej normalnie nogi z dupy wyrwała i łeb ukreciła przy samej dupie!!! Borys ma zakazenie ukl. moczowego .... a jak chodzilam z bolem brzuszka to mówiła ze wymyslam... ma bakterie ktore powoduje zielone kupki,ze sluzem i ból przy pierdkach... Dobrze,ze tu jestesmy bo męczyl sie od początku swojego zycia. I powiem Wam szczerze,ze kliniczna jest przeklęta!!!
Buziaki:)
Mimii to fajnie 2 Monie:) wiesz ja ci zadnego nie polece bo ja jestem z poza gdanska takze ciezko ja mam pania i pana pediatre takze wiesz do tego i do tego moge isc ale chociaz wole do pana jest dokladniejszy lepiej wytlumaczy itd.chociaz czasem chodze do szpitala do akademi np jak moj maly mial problemy z odparzeniami i 1 masc i sie skonczylo oni sa dobrzy tam.
Mimii,
a Ty mówisz że jesteś wściekła na tą pediatrę z przychodni na kartuskiej ? Pamiętasz ? Pytałam Ciebie jak ona się nazywa, bo chyba mamy tą samą lekarkę i ja już się martwię :-(
Trzymajcie się cieplutko i zdrówka dla Boryska życzę.
Magda81,
ja wciąż szukam pediatry - dr Turski powiadasz .... a w którym wieżowcu na kartuskiej ma prywatną praktykę?
Aniouka,
papuśna Twoja Majeczka i słodziutka :-)
Jeśli chodzi o rozmiar ciuszków na chrzest pod koniec września, wydaje mi sie, że dużo zależy od długości malucha.
Ile mierzy Maja teraz ? Wiesz, większość ciuszków (sukienek) takich na chrzest chociażby, na szerokość jest dość obszerna. Myślę, że będę musiała naszą sukienkę do chrztu troszkę zwężyć jednak, bo Kinga to przecinek - chudziutka, ale jest długa. Ubieram ją teraz w ciuszki 62 i są luźne a śpioch przy długie. Sukienkę kupiłam na 68 cm, ale ona jest teraz do kostek tak na oko. Sądzę, że Kinga urośnie w ten miesiąc do 26 września jakieś 4 cm około i wtedy będzie o.k. do tej kiecki.
a Ty mówisz że jesteś wściekła na tą pediatrę z przychodni na kartuskiej ? Pamiętasz ? Pytałam Ciebie jak ona się nazywa, bo chyba mamy tą samą lekarkę i ja już się martwię :-(
Trzymajcie się cieplutko i zdrówka dla Boryska życzę.
Magda81,
ja wciąż szukam pediatry - dr Turski powiadasz .... a w którym wieżowcu na kartuskiej ma prywatną praktykę?
Aniouka,
papuśna Twoja Majeczka i słodziutka :-)
Jeśli chodzi o rozmiar ciuszków na chrzest pod koniec września, wydaje mi sie, że dużo zależy od długości malucha.
Ile mierzy Maja teraz ? Wiesz, większość ciuszków (sukienek) takich na chrzest chociażby, na szerokość jest dość obszerna. Myślę, że będę musiała naszą sukienkę do chrztu troszkę zwężyć jednak, bo Kinga to przecinek - chudziutka, ale jest długa. Ubieram ją teraz w ciuszki 62 i są luźne a śpioch przy długie. Sukienkę kupiłam na 68 cm, ale ona jest teraz do kostek tak na oko. Sądzę, że Kinga urośnie w ten miesiąc do 26 września jakieś 4 cm około i wtedy będzie o.k. do tej kiecki.
Myszko nie zauwazylam jak pytalas,ale to dlatego ze sledze po łepkach.. Ja jestem zapisana do dr M... ale tez bylam u dr P... sa tam tylko 2 pediatrzy- te dwie kobiety. Chodzilam mówilam o bólu brzuszka, zielonych kupach śluzu itd to mowily przejdzie. jakbym nie chciala posiewu moczu to by nie zrobili i nie wiedzialabym ze cos sie dzieje.
Dzieki za wsparcie:)
Pozdrawiamy :*
Dzieki za wsparcie:)
Pozdrawiamy :*
Mimii trzymaj się i dużo zdrówka dla Boryska a co ma z tym wspólnego kliniczna? bo jak pamiętasz Zosia była w tym samym czasie
my wczoraj byliśmy na weselu:) a mała została z mamą:) fajnie się wybawiłam a mała była grzeczna:) ale podczas wesela dwa razy musiałam wziąć laktator i odciągnąć mleko i ściągnęłam razem 500ml!!!!
dzisiaj na poprawinki już jedzie z nami:) teraz to była taka próba, bo za tydzień na wesele w Polskę i mała na 2 dni zostaje z mamą:) jak ja to wytrzymam:(
my wczoraj byliśmy na weselu:) a mała została z mamą:) fajnie się wybawiłam a mała była grzeczna:) ale podczas wesela dwa razy musiałam wziąć laktator i odciągnąć mleko i ściągnęłam razem 500ml!!!!
dzisiaj na poprawinki już jedzie z nami:) teraz to była taka próba, bo za tydzień na wesele w Polskę i mała na 2 dni zostaje z mamą:) jak ja to wytrzymam:(
Myszko Andrzej Turski przyjmuje na ul.Kartuskiej 119b - gabinet ma baardzo skromniutki, ale wiedze i doświadczenie ma ogromne.
Antybiotyk daje w ostateczności a tak leczy lekami homeopatycznymi (co mi akurat pasuje) Ma super podejście do dzieci.
szukam kiecki na chrzciny dla małej, co sądzicie o tych dwóch pierwszych? Tylko szczerze :)
http://www.splendorpl.pl/index.php?ktg=3&PHPSESSID=d878da13d49b0e116ac6320c699fa289
troche drogie, ale bym wystawiła później na Allegro :)
Antybiotyk daje w ostateczności a tak leczy lekami homeopatycznymi (co mi akurat pasuje) Ma super podejście do dzieci.
szukam kiecki na chrzciny dla małej, co sądzicie o tych dwóch pierwszych? Tylko szczerze :)
http://www.splendorpl.pl/index.php?ktg=3&PHPSESSID=d878da13d49b0e116ac6320c699fa289
troche drogie, ale bym wystawiła później na Allegro :)
Mimii biedactwo! ja tez byłam w szpitalu z zakazeniem układu moczowego - 10 dni :( ale nie na zaspie tylko na polankach (plusem jest ze szpital jest w parku i codziennie chodzilismy na spacerki)
Co do kiecek to jakbym miala wybierac miedzy tymi dwoma to wybralabym 2 :)
Okruszek - Dolina Radosci jest w lesie w oliwie
Co do kiecek to jakbym miala wybierac miedzy tymi dwoma to wybralabym 2 :)
Okruszek - Dolina Radosci jest w lesie w oliwie
Mimi ja z kolei uważam, że Polanki to zło ostateczne. przeszłam tam małe piekło z synem i moja noga nigdy wiecej tam nie postanie. Kumpla córka załapała tam i rotawirusa i pneumokoki a o niekompetencji lekarzy nie będe się wypowiadała, bo od razu ciśnienie mi sie podnosi. Oby Borysek szybciutko wyzdrowiał!
A do lekarki z przychodni przejdx sie koniecznie i ją opiernicz. Niedouczona baba. Tyle Borys się przez jej niewiedze nacierpiał ( ucałuj synka!
A do lekarki z przychodni przejdx sie koniecznie i ją opiernicz. Niedouczona baba. Tyle Borys się przez jej niewiedze nacierpiał ( ucałuj synka!
Mimii,
jeszcze raz życzę Boryskowi powrotu do zdrówka szybciutko.
Ja tam na Zaspę nie mogę narzekać i jak miałabym wybierać jeszcze raz szpital na poród przynajmniej, wybrałabym Zaspę. A jeśli chodzi o pediatrię to także gdyż dwom moim znajomym uratowali tam życie. Cieszę się, że nie zlądowałam na Klinicznej. Dlatego uważam że dobrze, że jesteście na Zaspie.
Ale Mimii - dlaczego Kliniczna jest przeklęta jak napisałaś Twoim zdaniem ?
Kurde Mimii - ja jestem zapisana do dr M....
Już się boję do niej chodzić :-( skoro ona tak wszystko bagatelizuje. A szczepienie za pasem. A Ty Mimii gdzie idziesz na szczepienie z Boryskiem i kiedy ?
Może ten dr. Turski byłby o.k. muszę spróbować do niego podejść. Magda - masz do niego namiary telefoniczne może ?
Co do sukienek to nr 2 też bardziej mi się podoba. Choć sukieneczki są naprawdę dość drogie.
Bierz pod uwagę, że trzeba będzie do niej dokupić jeszcze jakiś sweterek lub bolerko, bo ona jest bez rękawków, a może nie być już tak ciepło, a to podniesie jeszcze koszty.
Aniouka - a to mierzenie w szpitalu to jakieś dziwne jest. Jak mierze Kingę centymetrem teraz to ona mierzy 57 cm, a taka była jej miara urodzeniowa przecież ??? Nie rozumiem. Z tego co pamiętam jak wróciliśmy z Małą do domu to mierzyła jak ją zmierzyliśmy ok. 53 cm.
Ja bym celowała w rozmiar 68 na Chrzciny. które będą z miesiąc.
jeszcze raz życzę Boryskowi powrotu do zdrówka szybciutko.
Ja tam na Zaspę nie mogę narzekać i jak miałabym wybierać jeszcze raz szpital na poród przynajmniej, wybrałabym Zaspę. A jeśli chodzi o pediatrię to także gdyż dwom moim znajomym uratowali tam życie. Cieszę się, że nie zlądowałam na Klinicznej. Dlatego uważam że dobrze, że jesteście na Zaspie.
Ale Mimii - dlaczego Kliniczna jest przeklęta jak napisałaś Twoim zdaniem ?
Kurde Mimii - ja jestem zapisana do dr M....
Już się boję do niej chodzić :-( skoro ona tak wszystko bagatelizuje. A szczepienie za pasem. A Ty Mimii gdzie idziesz na szczepienie z Boryskiem i kiedy ?
Może ten dr. Turski byłby o.k. muszę spróbować do niego podejść. Magda - masz do niego namiary telefoniczne może ?
Co do sukienek to nr 2 też bardziej mi się podoba. Choć sukieneczki są naprawdę dość drogie.
Bierz pod uwagę, że trzeba będzie do niej dokupić jeszcze jakiś sweterek lub bolerko, bo ona jest bez rękawków, a może nie być już tak ciepło, a to podniesie jeszcze koszty.
Aniouka - a to mierzenie w szpitalu to jakieś dziwne jest. Jak mierze Kingę centymetrem teraz to ona mierzy 57 cm, a taka była jej miara urodzeniowa przecież ??? Nie rozumiem. Z tego co pamiętam jak wróciliśmy z Małą do domu to mierzyła jak ją zmierzyliśmy ok. 53 cm.
Ja bym celowała w rozmiar 68 na Chrzciny. które będą z miesiąc.
Myszko własnie wiem, że sukienka to nie koniec wydatków :( Dobrze, że chrzciny są raz w życiu :)))
Jeśli chodzi o dr Turskiego to tu są namiary na niego i troche opini
http://www.trojmiasto.pl/Pediatra-o19745.html
Ja też jak mierzyłam Liwie po wyjsciu ze szpitala to mi wyszło zaledwie 50cm a niby miała 57 :P Nie wiem jak oni to robią.
Sukienke na chrzciny (12.09) kupuje 68
Jeśli chodzi o dr Turskiego to tu są namiary na niego i troche opini
http://www.trojmiasto.pl/Pediatra-o19745.html
Ja też jak mierzyłam Liwie po wyjsciu ze szpitala to mi wyszło zaledwie 50cm a niby miała 57 :P Nie wiem jak oni to robią.
Sukienke na chrzciny (12.09) kupuje 68
Siemka, my też w końcu załatwiliśmy termin na chrzciny na 5 września i zarezerwowaliśmy restauracje. Orientujecie się jak teraz się trzyma dzieci do chrztu ? Na rękach czy w jakimś beciku ? Bo podoba mi się taka sukieneczka z Allegro:
http://allegro.pl/item1182303051_ubranko_do_chrztu_62_68_74_80_chrzest_producent.html
tylko nie wiem czy nie jest zbyt balowa i czy wypada ?
I oczywiście mam problem z rozmiarem, bo Laura na razie jeszcze nosi 56, ale nie długo zaczne ją ubierać w 62, więc na chrzciny wypadałoby kupić już 62, ale znowu chciałabym w tą sukieneczkę ubrać ją jeszcze na wesele brata, które jest 2 października, i mam nadzieje, że nie będzie już za krótka :-p
A musze pochwalić też moją córeczkę, że wczoraj od 19:00 do 24:00 spała sobie grzecznie i dała rodzicom posiedzieć w spokoju u znajomych :-p W nocy też nie było źle, bo wstawałam tylko raz na zmianę pieluszki i cycka. Aż myślałam, że mi cycki eksplodują od nawału nie zjedzonego pokarmu. Dzisiaj jest podobnie, śpi już od kilku godzin, więc dla świętego spokoju odciągnęłam już troszkę laktatorem :-p
Mimii, życzę Boryskowi jak najszybszego powrotu do zdrowia. Dobrze, że nie udałaś się już na tą Kliniczną. Ja też nie jestem zadowolona z Klinicznej. Rodziłam co prawda w Wejherowie, ale na Klinicznej leżałam na patologii ze względu na hipotrofię (trafiłam tam przez przypadek, w dodatku w dniu Twojego porodu, bo 29 maja). Po kilku dniach wypisałam się stamtąd na własne życzenie, bo nie chciałam tam urodzić…
Inka.ja, a tak teraz kojarząc wydaje mi się, że widziałam Twoją Zuzie jak była przewożona w inkubatorze z sali porodowej chyba na oddział neonatologii, bo tak się jakoś z nudów po korytarzu szwędałam. Była taka malutka, a mi wmawiano, że ja będę miała jeszcze mniejszego dzidziusia. Swoją drogą dziwiło mnie to, że tak sobie wożą te pielęgniarki takie małe noworodki po korytarzu, po którym wszyscy się krecą - i pacjenci i odwiedzający :-/
Aniouka, rozkoszna ta Twoja Maja :-)
Acha, mam już tą huśtawkę i jest super, mała się w niej buja, patrzy na wiszące pluszaki i dziąsełka szczerzy :D
http://allegro.pl/item1182303051_ubranko_do_chrztu_62_68_74_80_chrzest_producent.html
tylko nie wiem czy nie jest zbyt balowa i czy wypada ?
I oczywiście mam problem z rozmiarem, bo Laura na razie jeszcze nosi 56, ale nie długo zaczne ją ubierać w 62, więc na chrzciny wypadałoby kupić już 62, ale znowu chciałabym w tą sukieneczkę ubrać ją jeszcze na wesele brata, które jest 2 października, i mam nadzieje, że nie będzie już za krótka :-p
A musze pochwalić też moją córeczkę, że wczoraj od 19:00 do 24:00 spała sobie grzecznie i dała rodzicom posiedzieć w spokoju u znajomych :-p W nocy też nie było źle, bo wstawałam tylko raz na zmianę pieluszki i cycka. Aż myślałam, że mi cycki eksplodują od nawału nie zjedzonego pokarmu. Dzisiaj jest podobnie, śpi już od kilku godzin, więc dla świętego spokoju odciągnęłam już troszkę laktatorem :-p
Mimii, życzę Boryskowi jak najszybszego powrotu do zdrowia. Dobrze, że nie udałaś się już na tą Kliniczną. Ja też nie jestem zadowolona z Klinicznej. Rodziłam co prawda w Wejherowie, ale na Klinicznej leżałam na patologii ze względu na hipotrofię (trafiłam tam przez przypadek, w dodatku w dniu Twojego porodu, bo 29 maja). Po kilku dniach wypisałam się stamtąd na własne życzenie, bo nie chciałam tam urodzić…
Inka.ja, a tak teraz kojarząc wydaje mi się, że widziałam Twoją Zuzie jak była przewożona w inkubatorze z sali porodowej chyba na oddział neonatologii, bo tak się jakoś z nudów po korytarzu szwędałam. Była taka malutka, a mi wmawiano, że ja będę miała jeszcze mniejszego dzidziusia. Swoją drogą dziwiło mnie to, że tak sobie wożą te pielęgniarki takie małe noworodki po korytarzu, po którym wszyscy się krecą - i pacjenci i odwiedzający :-/
Aniouka, rozkoszna ta Twoja Maja :-)
Acha, mam już tą huśtawkę i jest super, mała się w niej buja, patrzy na wiszące pluszaki i dziąsełka szczerzy :D
Nie było mnie przez weekend, rodzice wrocili mi z Hiszpanii wiec byłam u nich w Chmielnie. A tu znów kłopotki na forum;
Mimii -Moni tak mi przykro, że teraz i Twój szkrabik trafił do szpitala:/
Jak tu ufać lekarzom (co mi zaleca mój mąż) skoro na kazdym kroku jakaś niekompetencja ich wychodzi na jaw. Jak poddałam w wątpliwość diagnozę jednej pani pediatry raz, to zmroziła mnie wzrokiem i spytała: "a studiowała pani medycynę?"... Oni studiowali a ile ludzkich żyć szybciej zakończyli? Mojego dziadka na nerwy leczyli a tydzień przed śmiercią okazało się, że ma cały organizm w przerzutach od raka płuc...
No ale mniejsza z dziadkiem - Mimii teraz na szczescie ktoś się wreszcie dobrze zajmie Boryskiem i nie będzie musiał cierpieć z bólu i dyskomfortu. Fu! mam takie nerwy na tych łapiduchów, że szok - takie maleństwa, nic powiedziec nie mogą, nic pokazać i tylko im płacz z bólu i niemocy zostaje bo komuś się nie chce szukać właściwej przyczyny...
Szkoda, że dr House to fikcja:/
Mimii -Moni tak mi przykro, że teraz i Twój szkrabik trafił do szpitala:/
Jak tu ufać lekarzom (co mi zaleca mój mąż) skoro na kazdym kroku jakaś niekompetencja ich wychodzi na jaw. Jak poddałam w wątpliwość diagnozę jednej pani pediatry raz, to zmroziła mnie wzrokiem i spytała: "a studiowała pani medycynę?"... Oni studiowali a ile ludzkich żyć szybciej zakończyli? Mojego dziadka na nerwy leczyli a tydzień przed śmiercią okazało się, że ma cały organizm w przerzutach od raka płuc...
No ale mniejsza z dziadkiem - Mimii teraz na szczescie ktoś się wreszcie dobrze zajmie Boryskiem i nie będzie musiał cierpieć z bólu i dyskomfortu. Fu! mam takie nerwy na tych łapiduchów, że szok - takie maleństwa, nic powiedziec nie mogą, nic pokazać i tylko im płacz z bólu i niemocy zostaje bo komuś się nie chce szukać właściwej przyczyny...
Szkoda, że dr House to fikcja:/
no my właśnie z Mężusiem 2 odcinki tej fikcji obejrzeliśmy :)
a i w Chmielnie też dziś byliśmy - normalnie nas tam ciągnie jak nie wiem co...!
kurczę, szkoda, że nie znam tam konkretnego hoteliku fajnego do polecenia (Magda81, pytałaś niedawno...)
moi Rodzice mają tam działkę nad jeziorem, więc nigdy się nie orientowałam, ale takich miejsc jest tam sporo!
o tak mieszkamy:

nie można tam chatki zbudować, więc Tatuś takie coś wytrzasnął sprytnie :)
trzymamy kciuki za Boryska! a Mamusi życzymy cierpliwości...
inka.ja my też się na wesele we wrześniu wybieramy, ale Martysię chcemy zabrać, bo Tatuś się upiera, że będzie z nią tańczył :) a ja mam ambitny plan uszycia kompletu w tym samym kolorze: sukienusi dla M, sobie sukienki z jakimś trikiem umożliwiającym karmienie i krawata dla Męża :) na razie szukam inspiracji...
i w ogóle to też mi ciężko Małą zostawić choć na chwilę z kimś, nawet jak chcę porobić coś, co bardzo lubię (np popływać w jeziorku tak, jak dziś) to tak dziwnie się od niej oddalać; chyba to nie tylko bejbik przez pierwszy rok życia czuje się z mamą jednym organizmem :)
a w ogóle to muszę się pochwalić, jak nas nasza córeczka zaskoczyła dziś - przekręciła się z brzuszka na plecki!
najpierw myślałam, że niechcąco, że spora jeszcze główka po prostu przeciążyła, bo wysoko trzyma i się nieźle wierci, więc znów maluszka na brzuszek kładę (bo już miała usypiać;) ) a ona kręci się, kręci...i znów! i tak 4 razy! później ją 'do góry nogami' położyłam (tzn głowa w nóżkach łóżeczka) a ona trochę się dłużej kręciła i fik! w drugą stronę to samo! generalnie w stronę dobiegających z pokoju światła i dźwięków;
oczywiście zawołałam Mężusia i się chichraliśmy jak dzieci patrząc no i z dumy pękając,
a jutro się okaże, czy pamięta ten myk czy to jednorazowy pokaz :)
sorki, że tak się rozpisałam i trzy po trzy trochę, ale korzystam - wolny komp i Martyśka śpi :]
a i w Chmielnie też dziś byliśmy - normalnie nas tam ciągnie jak nie wiem co...!
kurczę, szkoda, że nie znam tam konkretnego hoteliku fajnego do polecenia (Magda81, pytałaś niedawno...)
moi Rodzice mają tam działkę nad jeziorem, więc nigdy się nie orientowałam, ale takich miejsc jest tam sporo!
o tak mieszkamy:

nie można tam chatki zbudować, więc Tatuś takie coś wytrzasnął sprytnie :)
trzymamy kciuki za Boryska! a Mamusi życzymy cierpliwości...
inka.ja my też się na wesele we wrześniu wybieramy, ale Martysię chcemy zabrać, bo Tatuś się upiera, że będzie z nią tańczył :) a ja mam ambitny plan uszycia kompletu w tym samym kolorze: sukienusi dla M, sobie sukienki z jakimś trikiem umożliwiającym karmienie i krawata dla Męża :) na razie szukam inspiracji...
i w ogóle to też mi ciężko Małą zostawić choć na chwilę z kimś, nawet jak chcę porobić coś, co bardzo lubię (np popływać w jeziorku tak, jak dziś) to tak dziwnie się od niej oddalać; chyba to nie tylko bejbik przez pierwszy rok życia czuje się z mamą jednym organizmem :)
a w ogóle to muszę się pochwalić, jak nas nasza córeczka zaskoczyła dziś - przekręciła się z brzuszka na plecki!
najpierw myślałam, że niechcąco, że spora jeszcze główka po prostu przeciążyła, bo wysoko trzyma i się nieźle wierci, więc znów maluszka na brzuszek kładę (bo już miała usypiać;) ) a ona kręci się, kręci...i znów! i tak 4 razy! później ją 'do góry nogami' położyłam (tzn głowa w nóżkach łóżeczka) a ona trochę się dłużej kręciła i fik! w drugą stronę to samo! generalnie w stronę dobiegających z pokoju światła i dźwięków;
oczywiście zawołałam Mężusia i się chichraliśmy jak dzieci patrząc no i z dumy pękając,
a jutro się okaże, czy pamięta ten myk czy to jednorazowy pokaz :)
sorki, że tak się rozpisałam i trzy po trzy trochę, ale korzystam - wolny komp i Martyśka śpi :]
Czesc Kobietki :)
Buaganiarko wspominalas o spotkanku moze mala libacja na działce u tatulka ;) Zarcik oczywiscie, bo nasze bejbiki by komarzyuska zjadły :P
Fajnie macie ze mozecie wybierac w sukieneczkach do chrztu, a moze by tak Boryska w taka suknie ubrac hehe ;) nie no żarcik, ubior juz mamy taki kompletowany hehe ale i tak sliczny bedzie z niego chłopaczek :)
Mammamijko no to super w tym Chmielnie było, pewnie mamcia jakąś sangrię przywiozła ;)
Myszka ja tez chyba sie udam do tego dr Turskiego, bo dr m...chyba nie jest specjalista od leczenia a od normalnej w swiecie fuszerki. Ja jeszcze przez nią nie szczepiłam Boryaska i może tu w szpitalu mi go zaszczepią, nie wiem muszę zapytać lekarza.
Pytałyscie czemui przeklinam kliniczną- juz pisałam,ale powtórzę.... poprostu to przez nich były zielone wody w których moje dziecię leżało a jak chodziłam by spr czy jest ok, to móili że jestem przewrazliwiona itd. A poza tym jak juz zielonkawe wody odeszły to moim zdaniem-choc medycyny nie studiowałam- to powinni od razu ciaż a nie czekali z tym ponad 11 h. Stąd tez wrodzona infekcja obniżona odporność i te problemy któe są. Ale wiecie co.... tak sobie myślę,że nasz problem z tym,i baklteriami to jest malusienieńki jak się patrzy na chore dzieci, na ich matki siedzące przy łóżkach...albo jak sie słyszy o mukowiscydozach, cjhorobach nerek gdzie koniecznesa dializy itd to człowiek sobie zdaje sprawe ze nie jest tak źle,że mogłoby byc gorzej. Takze trzyma mnie to i skoro lekarze sa blisko, podają dzieciątku memu antybiotyk znaczy że wkrótce będzie juz tylko dobrze. Cieszę sie,ze męczarnia mojego Boryska wkońcu się skonczy. Mina zielone kupki ze śluzem, ból brzuszka. Juz widac poprawe:)Czesto się smieje :)Więcej śpi:) Wczoraj spał od 19.30 do dzis do 6 rano znaczy ze org sie regeneruje i bedzie niedługo oki:)
Ale wiecie co ten oddział jest cały przeszklony, zero intymności czuje się jak w domu Wielkiego Brata :)
Buaganiarko wspominalas o spotkanku moze mala libacja na działce u tatulka ;) Zarcik oczywiscie, bo nasze bejbiki by komarzyuska zjadły :P
Fajnie macie ze mozecie wybierac w sukieneczkach do chrztu, a moze by tak Boryska w taka suknie ubrac hehe ;) nie no żarcik, ubior juz mamy taki kompletowany hehe ale i tak sliczny bedzie z niego chłopaczek :)
Mammamijko no to super w tym Chmielnie było, pewnie mamcia jakąś sangrię przywiozła ;)
Myszka ja tez chyba sie udam do tego dr Turskiego, bo dr m...chyba nie jest specjalista od leczenia a od normalnej w swiecie fuszerki. Ja jeszcze przez nią nie szczepiłam Boryaska i może tu w szpitalu mi go zaszczepią, nie wiem muszę zapytać lekarza.
Pytałyscie czemui przeklinam kliniczną- juz pisałam,ale powtórzę.... poprostu to przez nich były zielone wody w których moje dziecię leżało a jak chodziłam by spr czy jest ok, to móili że jestem przewrazliwiona itd. A poza tym jak juz zielonkawe wody odeszły to moim zdaniem-choc medycyny nie studiowałam- to powinni od razu ciaż a nie czekali z tym ponad 11 h. Stąd tez wrodzona infekcja obniżona odporność i te problemy któe są. Ale wiecie co.... tak sobie myślę,że nasz problem z tym,i baklteriami to jest malusienieńki jak się patrzy na chore dzieci, na ich matki siedzące przy łóżkach...albo jak sie słyszy o mukowiscydozach, cjhorobach nerek gdzie koniecznesa dializy itd to człowiek sobie zdaje sprawe ze nie jest tak źle,że mogłoby byc gorzej. Takze trzyma mnie to i skoro lekarze sa blisko, podają dzieciątku memu antybiotyk znaczy że wkrótce będzie juz tylko dobrze. Cieszę sie,ze męczarnia mojego Boryska wkońcu się skonczy. Mina zielone kupki ze śluzem, ból brzuszka. Juz widac poprawe:)Czesto się smieje :)Więcej śpi:) Wczoraj spał od 19.30 do dzis do 6 rano znaczy ze org sie regeneruje i bedzie niedługo oki:)
Ale wiecie co ten oddział jest cały przeszklony, zero intymności czuje się jak w domu Wielkiego Brata :)
Mimii w Redłowie pedriatryczny tez cały przeszklony był a ja miałam pokój przy czajniku wiec wszyscy tam wystawali w oczekiwaniu az się woda zagotuje... ;)
Chyba taka procedura żeby mieć dzieci na oglądzie non stop bez zaglądania do sal. A są tam łazienki dla rodziców, żeby się mogli wykąpać choć?
Bauaganiarka a ja w Chmielnie wyrosłam hihi, tzn mieszkałam tam od 11 r.ż. do 20. Ale teraz na moje szczęście moge tam tylko spędzać weekendy lub wakacje ;)
A jesli chodzi o miejsce gdzie by tam mozna się zakwaterować, to na pewno gospod.agroturyst. np u Kostuchów na Wichrowym Wzgórzu (polecam) albo jest jescze pensjonat na Grzędzickiego. Poza tym wiele rodzin wynajmuje po prostu pokoje np Plichta na Garncarskiej. Niestety nie znam nr tel, ale pewnie można znaleźć w necie ;)
Chyba taka procedura żeby mieć dzieci na oglądzie non stop bez zaglądania do sal. A są tam łazienki dla rodziców, żeby się mogli wykąpać choć?
Bauaganiarka a ja w Chmielnie wyrosłam hihi, tzn mieszkałam tam od 11 r.ż. do 20. Ale teraz na moje szczęście moge tam tylko spędzać weekendy lub wakacje ;)
A jesli chodzi o miejsce gdzie by tam mozna się zakwaterować, to na pewno gospod.agroturyst. np u Kostuchów na Wichrowym Wzgórzu (polecam) albo jest jescze pensjonat na Grzędzickiego. Poza tym wiele rodzin wynajmuje po prostu pokoje np Plichta na Garncarskiej. Niestety nie znam nr tel, ale pewnie można znaleźć w necie ;)
hej:) my po poprawinach:) mieliśmy małą ze sobą:) i zrobiła furrorę, bo cały cza spała:) a my się bawiliśmy:) wózek mieliśmy odwrócony w stronę parkietu więc tańczyliśmy i na naszą córeczkę patrzyliśmy:) była baaardzo grzeczna:) ale ciekawe jak to wesele w ten weekend... 2 dni bez Zosi:( będzie ciężko ale dam rade:)
A&M może leżałyśmy na tej samej sali, bo ja tez wcześniej byłam na patologi właśnie ze względu na hipotrofię.... a te dzieciaczki tak przewożą:( niestety nie ma innej drogi:( ale są zamknięte w inkubatorze więc niegroźne zarazki przynoszone przez różnych ludzi:)
A&M może leżałyśmy na tej samej sali, bo ja tez wcześniej byłam na patologi właśnie ze względu na hipotrofię.... a te dzieciaczki tak przewożą:( niestety nie ma innej drogi:( ale są zamknięte w inkubatorze więc niegroźne zarazki przynoszone przez różnych ludzi:)
Tak jest łązienka dla rodziców, ale ja jak moge małą zostawic z babcia to jezdze do domku soie kąpać. W czw lub pt tatus wraca wiec będe troszke wolniejsza, bo jak bedzie z nim to będę spokojniejsza;)
Tak z tym przeszkleniem to jest racja,ale chocby jakies 1 okno było z roletami by się moc przebrac lub pogrzebać w nosie ;)
Byl dzis obchód chyba z 10bab złożony :) Obmacały maluszka mojego, powiedziały że dorodny :) po szpitalu mamy dostac skierowanei na bad CUM- co to?? Musze poszperac w necie.
Tak z tym przeszkleniem to jest racja,ale chocby jakies 1 okno było z roletami by się moc przebrac lub pogrzebać w nosie ;)
Byl dzis obchód chyba z 10bab złożony :) Obmacały maluszka mojego, powiedziały że dorodny :) po szpitalu mamy dostac skierowanei na bad CUM- co to?? Musze poszperac w necie.
Mimii my mielismy tez CUM - dostalismy skierowanie po wyjsciu ze szpitala - czekalismy 6 tygodni i do czasu badania moj Piotrus musial brac antybiotyk Zinat. CUM wyglada nastepujaco: cewnikuja dzieciaczka, klada na stole do rentgena, przez cewnik wlewaja jakis plyn, robia pierwsze zdjecie rtg, wyjmuja cewnik, teraz mamusia musi trzymac dziecko bo musi w odpowiedniej pozycji na pleckach caly czas lezec, ubieraja cie w kombinezon zeby sie nie naswietlic i czeka sie az dzieciaczek zacznie sikac, jak siku leci to roba rtg
3oko dizęki z ainfo. tez poczytałam w necie...a gdzie robilas to cUM?? Długo kazali podawaac antybiotyk prawda?? ale to nasza służba zdrowia.
No nic serek mam tylko w myślach a nie w żołądku ;) Blisko jest biedrona więc potem sobie wyskoczę :) Niech temu kto zjadł na zdrowie wyjdzie, no i nie przytyje, bo " kradzione nie tłuczy" :D
No nic serek mam tylko w myślach a nie w żołądku ;) Blisko jest biedrona więc potem sobie wyskoczę :) Niech temu kto zjadł na zdrowie wyjdzie, no i nie przytyje, bo " kradzione nie tłuczy" :D
3oko, imieninowe życzenia dla Piotrusia!!! ;))
Mammamia dziekuje w imieniu synka ale on ma w czerwcu w swieto piotra i pawla (tak wogole to w czerwcu poplyne zawsze z kasa: dzien dziecka, urodziny i imieniny w jednym miesiacu).
Mimii CUM robilam na Polankach ale podobno najlepiej robia wlasnie w znienawidzonym przez Ciebie szpitalu ktorego nazwy nie napisze;)
Daria badanie ja bardziej przezywalam niz Piotrus - Bogu dzieki nie cewnikowani go przy mnie bo potem jak mu wyjmowali rurke to miala z 30cm!!!chyba wlewanie kontrastu nie jest bolesne bo nie plakal, potem zaczal troche marudzic bo musialam go trzymac zeby sie nie ruszal i to go wkurzalo pewnie. A tak wogole to chyba chlopcow jest latwiej cewnikowac...
Dziewczyny czy masc znieczulajaca EMLA mozna kupic bez recepty?
Mimii CUM robilam na Polankach ale podobno najlepiej robia wlasnie w znienawidzonym przez Ciebie szpitalu ktorego nazwy nie napisze;)
Daria badanie ja bardziej przezywalam niz Piotrus - Bogu dzieki nie cewnikowani go przy mnie bo potem jak mu wyjmowali rurke to miala z 30cm!!!chyba wlewanie kontrastu nie jest bolesne bo nie plakal, potem zaczal troche marudzic bo musialam go trzymac zeby sie nie ruszal i to go wkurzalo pewnie. A tak wogole to chyba chlopcow jest latwiej cewnikowac...
Dziewczyny czy masc znieczulajaca EMLA mozna kupic bez recepty?
masc Emla jest na receptę, ale ponoć bez można dostać plastry, które działają na tej samej zasadzie. Emli nie powinno się stosować poniżej 3 mies. życia.
ja emle kupilam bez recepty za 16zl,ale nei w 3miescie.
3oko ty chyba oglądałaś Harrego Pottera bo tam był taki cytat podobny o czarnoksiężniku" którego imienia nie można wymawiać" :D A wszystko jedno oby juz zrobili ten CUM i oby było ok. a przezywac bede 1000000000000000000razy bardziej niż moj synek zapewne, no już my matki matkie jestesmy :)
3oko ty chyba oglądałaś Harrego Pottera bo tam był taki cytat podobny o czarnoksiężniku" którego imienia nie można wymawiać" :D A wszystko jedno oby juz zrobili ten CUM i oby było ok. a przezywac bede 1000000000000000000razy bardziej niż moj synek zapewne, no już my matki matkie jestesmy :)
bauaganiarko gratuluje brzuszkowych przewrotów :) My oczywiście jesteśmy daleko z tyłu i ćwiczymy dopiero unoszenie główki, ale radość pewnie taka sama :) Muszę utrwalić podniesioną główkę na zdjęciach, ale póki co już słyszę że czeka mnie za momencik karmienie, bo mój mały ssak się zaczyna wiercić :)
3 oko ja ci nie pokaże ;P bo w spzitalu nie mam :P Ale mam dla Boryska ciemnogranatowe-a moze to czarne- spodnie, białą polo koszulkę z długim rękawkiem i sweter w marynarskie paski z kapturkiem. Moze zamiast tej polo koszulki kupiue białą jak bede juz mogła ganiać po sklepach. A drugi wariant to zamiast tego sweterka kamizelkę i muszke no i wtedy obowiazkowo koszula :)
A Ty co masz dla Piotrusia??
A Ty co masz dla Piotrusia??
Oj, Mimii, Ty biedna i Twój Syneczek mieliście trudnych przeżyc, ale najważniejsze, że już jest coraz lepiej i Borysek na dniach będzie zdrowiutki i wrócicie do domciu.
Swoją drogą nie wiem jak to wygląda w szpitalu jak się jest z Maluchem - Napisz Mimii. Masz normalnie swoje miejsce i łóżko, a obok łóżeczko z Maluchem, tak podobnie jak po porodzie ?
Mimii - dziś na spacerze widziałam szyld dr. Turskiego, na tym wieżowcu na przeciwko Szkoły Podstawowej 14 - on chyba tam na samej górze ma gabinet swój. Też chyba spróbuję uderzyć do niego. A Ty będziesz szczepiła u nas w przychodni Boryska?
Bardzo mi się taka właśnie balowa sukienka atłasowa podobała i taką chciałam zafundować mojej Córci ale moja Mama mi odradziła, że to przesada i lepsza będzie troszkę skromniejsza. Dodatkowo trafiłam w Cubusie na fajną cenę za sukienkę. Dałam się przekonać Mamie i kupiłam skromniejszą, ale nie uważam, że to przesada. Kupuj balową - to specjalna okazja przecież.
Swoją drogą nie wiem jak to wygląda w szpitalu jak się jest z Maluchem - Napisz Mimii. Masz normalnie swoje miejsce i łóżko, a obok łóżeczko z Maluchem, tak podobnie jak po porodzie ?
Mimii - dziś na spacerze widziałam szyld dr. Turskiego, na tym wieżowcu na przeciwko Szkoły Podstawowej 14 - on chyba tam na samej górze ma gabinet swój. Też chyba spróbuję uderzyć do niego. A Ty będziesz szczepiła u nas w przychodni Boryska?
Bardzo mi się taka właśnie balowa sukienka atłasowa podobała i taką chciałam zafundować mojej Córci ale moja Mama mi odradziła, że to przesada i lepsza będzie troszkę skromniejsza. Dodatkowo trafiłam w Cubusie na fajną cenę za sukienkę. Dałam się przekonać Mamie i kupiłam skromniejszą, ale nie uważam, że to przesada. Kupuj balową - to specjalna okazja przecież.
Myszka pytałam czy w szpitalu mi go zaszczepia ale nie, w tej naszej przycjodni. jak wyjdziemy od razu tam ide,ale na wizyty jesli bedzie chory moj synek nie bede choizic bo ta lekarka mila symopatyczna ale nie kompetentna.
Odp na pytanie Myszki- jak i co w spzitalu- obyscie nie musiały sie tu znaleźć!!!!
Leze z Małym na zaspie. Tu oddział super, pielęgniarki tez fajne, z wyjątkiem jednej zołzy, która notabene ma dzis dyzur ;/ SSale zazwyczaj są 2 osobowe-znaczy dla 2 maluszków plus rodzic. Dla rodzica jest rozkładane łózko polowe, nawet wygodne :P ale rano do godz. 8 trzeba je złożyc, a rozłożyc można dopiero ok 19-20. Takze w dzien krzesełko. Ale dobre i to polowe bo w szpitalu w moich rodzinnych stronach nie ma łóżek polowych tylko krzesła dla rodzica;> Nie ma jedzenia dla opiekuna, jest dla dziecka. Jesli chodzi o niemowlaki to musisz miec swoje mleczko i swoje pieluchy. Mleko przygotowuje pielęgniatrka, matka musi umyc buteleczke:)Generalnie rodzic karmi, przewija i kąpię. Pielęgniary tylko podają leki. Jest ogólno dostępny czajnik i lodówka- z której mi wyjedzono serek ;>
Nie jest źle, ale lepiej tu nie przebywać!
Myszka ale nie kojarze tej szkoły ;/ to ta blizej MSWiA czy dalej?? Aha i tez zadnego wiezowca oprócz Malczewskeigo tonie widziłam ;/
Odp na pytanie Myszki- jak i co w spzitalu- obyscie nie musiały sie tu znaleźć!!!!
Leze z Małym na zaspie. Tu oddział super, pielęgniarki tez fajne, z wyjątkiem jednej zołzy, która notabene ma dzis dyzur ;/ SSale zazwyczaj są 2 osobowe-znaczy dla 2 maluszków plus rodzic. Dla rodzica jest rozkładane łózko polowe, nawet wygodne :P ale rano do godz. 8 trzeba je złożyc, a rozłożyc można dopiero ok 19-20. Takze w dzien krzesełko. Ale dobre i to polowe bo w szpitalu w moich rodzinnych stronach nie ma łóżek polowych tylko krzesła dla rodzica;> Nie ma jedzenia dla opiekuna, jest dla dziecka. Jesli chodzi o niemowlaki to musisz miec swoje mleczko i swoje pieluchy. Mleko przygotowuje pielęgniatrka, matka musi umyc buteleczke:)Generalnie rodzic karmi, przewija i kąpię. Pielęgniary tylko podają leki. Jest ogólno dostępny czajnik i lodówka- z której mi wyjedzono serek ;>
Nie jest źle, ale lepiej tu nie przebywać!
Myszka ale nie kojarze tej szkoły ;/ to ta blizej MSWiA czy dalej?? Aha i tez zadnego wiezowca oprócz Malczewskeigo tonie widziłam ;/
Mimii,
to dalej niż MSWiA w kierunku ul. kartuskiej "do góry". I to nie jest po tej stronie ulicy, co szpital MSWiA. To jest na przeciw szkoły 14, a szkoła jest dokładnie 2 przystanki tramwajowe od pętli (swoją drogą tramwaj teraz nie jeździ, bo remont i torów brak:-)
A na Malczewskiego ten "falowiec" w pomarańczowo - żółte bohomazy, jest mniej - więcej na przeciw tego punktowca przy Kartuskiej 119, tam gdzie przyjmuje pediatra.
to dalej niż MSWiA w kierunku ul. kartuskiej "do góry". I to nie jest po tej stronie ulicy, co szpital MSWiA. To jest na przeciw szkoły 14, a szkoła jest dokładnie 2 przystanki tramwajowe od pętli (swoją drogą tramwaj teraz nie jeździ, bo remont i torów brak:-)
A na Malczewskiego ten "falowiec" w pomarańczowo - żółte bohomazy, jest mniej - więcej na przeciw tego punktowca przy Kartuskiej 119, tam gdzie przyjmuje pediatra.
ta emla bez recepty to pewno plastry?
bo plastry są właśnie bez recepty a maść na recpetę :)
ps dziewczyny-te które mają już "starszaki" - wielki szacun dla WAS!!! Nie wiem jak Wy dajecie sobie radę z dwójką maluchów???? Ja jak bylam w malborku przez JEDEN dzien opiekowałam sie swoją Myszą i 5letnim bratankiem i na koniec dnia myslalam ze wykituję.... jak Wy to robicie? jak sobie radzicie?? ranyyyyyy
byliśmy dzis na usg u dr W. super lekarka a u Myszola wszystko ok :D
bo plastry są właśnie bez recepty a maść na recpetę :)
ps dziewczyny-te które mają już "starszaki" - wielki szacun dla WAS!!! Nie wiem jak Wy dajecie sobie radę z dwójką maluchów???? Ja jak bylam w malborku przez JEDEN dzien opiekowałam sie swoją Myszą i 5letnim bratankiem i na koniec dnia myslalam ze wykituję.... jak Wy to robicie? jak sobie radzicie?? ranyyyyyy
byliśmy dzis na usg u dr W. super lekarka a u Myszola wszystko ok :D
Mimii jak jedziesz od strony Moreny to jest to pierwszy wieżowiec po lewej stronie - w Boże Ciała (jak dobrze kojaze) były z jego dachu puszczone szarfy :)
A doktorek ma gabinet na pierwszym piętrze - tylko naprawde jest to bardzo skromny.
Ja zamówiłam sukieneczke nr 2 + bolerko :) Buciki i rajstopki jakies mam :)
A doktorek ma gabinet na pierwszym piętrze - tylko naprawde jest to bardzo skromny.
Ja zamówiłam sukieneczke nr 2 + bolerko :) Buciki i rajstopki jakies mam :)
No i dobrze Magda,
sukienka ładna naprawdę. Ja rajstopek jeszcze nie mam ale coś kupię jeszcze choć nie wiem gdzie kupic takie cieńsze rajstopki dla malucha bo mam tylko takie grubsze we wzorki kolorowe. No i chciałabym opaskę kupić jakaś taką bawełnianą może z kokardką, ale też nigdzie nie widziałam jeszcze takich.
Tak, na Boże Ciało puszczają tam szarfy na tym wieżowcu, bo tam robią ołtarz.
sukienka ładna naprawdę. Ja rajstopek jeszcze nie mam ale coś kupię jeszcze choć nie wiem gdzie kupic takie cieńsze rajstopki dla malucha bo mam tylko takie grubsze we wzorki kolorowe. No i chciałabym opaskę kupić jakaś taką bawełnianą może z kokardką, ale też nigdzie nie widziałam jeszcze takich.
Tak, na Boże Ciało puszczają tam szarfy na tym wieżowcu, bo tam robią ołtarz.
Okruszku nie mam plastrow tylko masc, grunt to byc milym dla aptekarki a sprzeda wszystko ;)
Mimii ja jeszcze nic nie mam dla Piotrusia, na poczatku wrzesnia zaczne poszukiwania, i dla siebie od razu tez jakas kiecke do kosciola.
Z tego co opisalas jak jest w szpitalu to Polanki sa prawie indentyczne - roznica: brak lodowki i jak nie chce sie samemu kompac to robia to pielegniarki, aha - i mozna za 10zl zamowic sobie dwudaniowy obiadek :)
Jutro jedziemy na 3 dni na kaszuby wiec zegnam sie z Wami cieplutko , buzka!
Mimii ja jeszcze nic nie mam dla Piotrusia, na poczatku wrzesnia zaczne poszukiwania, i dla siebie od razu tez jakas kiecke do kosciola.
Z tego co opisalas jak jest w szpitalu to Polanki sa prawie indentyczne - roznica: brak lodowki i jak nie chce sie samemu kompac to robia to pielegniarki, aha - i mozna za 10zl zamowic sobie dwudaniowy obiadek :)
Jutro jedziemy na 3 dni na kaszuby wiec zegnam sie z Wami cieplutko , buzka!
W Redłowie pediatryczny też tak samo:) Tylko w Redlowie nie ma łazienki dla rodziców, jest tylko kibelek więc na mycie trzeba do domu, mozna ewentualnie przekraśc się do łazienek na położniczy ale trzeba by wyjśc wykąpanym na dwór:/
A ja łózko składałam tylko pierwszego dnia, potem ich olałam i powiedziałam, że nie mogę karmić piersią na tym krzesełku siedząc i że jest dośc miejsca, jakby nie było to bym je składała. Ogólnie można większośc ich durnych przepisów olać. Zresztą w Redłowie pielęgniarki też miały to w poważaniu...
Okruszek, mamy podwójne i więcej dają radę bo tkwią w tym od jakiegoś czasu i oswajały się z tym stopniowo a Ty nagle miałaś 5latka w obróbce :D Gdybyś spędziła tak z miesiąc też byś miała super wprawę;)
Ja od piątku będę miała czwórkę na karku:/ Tosia, gaba i dwie córki mojej siostry.Jedna ma 9 lat więc spoko ale druga ma niecałe 3 i jest małą diablicą - starcza za cały legion:/
A ja łózko składałam tylko pierwszego dnia, potem ich olałam i powiedziałam, że nie mogę karmić piersią na tym krzesełku siedząc i że jest dośc miejsca, jakby nie było to bym je składała. Ogólnie można większośc ich durnych przepisów olać. Zresztą w Redłowie pielęgniarki też miały to w poważaniu...
Okruszek, mamy podwójne i więcej dają radę bo tkwią w tym od jakiegoś czasu i oswajały się z tym stopniowo a Ty nagle miałaś 5latka w obróbce :D Gdybyś spędziła tak z miesiąc też byś miała super wprawę;)
Ja od piątku będę miała czwórkę na karku:/ Tosia, gaba i dwie córki mojej siostry.Jedna ma 9 lat więc spoko ale druga ma niecałe 3 i jest małą diablicą - starcza za cały legion:/
Mimii ja już dawno na nogach i czekam na gości :)
Zdążyłam już oporządzić Liwie :), ogarnąć mieszkanko, wykąpać się i zjeść sniadanko :) A teraz czas na forum :P
Wiecie ta moja Fdruzia nie lubi czapek :( Latem luzik - nawet jej nie stresuje ubieraniem ale idzie jesień i ... będe miała problem :( Wczoraj byliśmy w Akpolu na zakupkach - i musiałam kupiś jej czapke w ciemno bez przymierzania bo się nie dała.
Macie jakieś sposoby aby dziecko polubiło czapeczki?
Zdążyłam już oporządzić Liwie :), ogarnąć mieszkanko, wykąpać się i zjeść sniadanko :) A teraz czas na forum :P
Wiecie ta moja Fdruzia nie lubi czapek :( Latem luzik - nawet jej nie stresuje ubieraniem ale idzie jesień i ... będe miała problem :( Wczoraj byliśmy w Akpolu na zakupkach - i musiałam kupiś jej czapke w ciemno bez przymierzania bo się nie dała.
Macie jakieś sposoby aby dziecko polubiło czapeczki?
U nas to samo jeśli chodzi o czapeczkę;)
Jedyne co mogę zrobić, to zakładać tę czapkę Gabrysi na chama.
Fakt- ryczy i potem kręci łepkiem na wszystkie strony, ale mówi się trudno ;P
Jedyne co mogę zrobić, to zakładać tę czapkę Gabrysi na chama.
Fakt- ryczy i potem kręci łepkiem na wszystkie strony, ale mówi się trudno ;P
hehe, a poczekajcie na kombinezony zimowe. to dopiero jest jazda ;-)
chyba żadne dziecko nie lubi czapek. ja i z synem i teraz z młodą mam niezły problem w tym temacie. właśnie ostatnio zastanawiałam się jaki będzie hard core jesienią i zimą :-O
ogólnie łapie mnie dołek związany z końcem wakacji i jesienią. nienawidzę zimna! Ciekawa jestem kiedy Damian przyniesie z przedszkola jakąś zaraze i jak będzie ciężko z dwójką chorych dzieci. jesuuuu
chyba żadne dziecko nie lubi czapek. ja i z synem i teraz z młodą mam niezły problem w tym temacie. właśnie ostatnio zastanawiałam się jaki będzie hard core jesienią i zimą :-O
ogólnie łapie mnie dołek związany z końcem wakacji i jesienią. nienawidzę zimna! Ciekawa jestem kiedy Damian przyniesie z przedszkola jakąś zaraze i jak będzie ciężko z dwójką chorych dzieci. jesuuuu
Oj Iza, ja tez się boję co bedzie jak Tosia teraz wróci do przedszkola:/
I to w dodatku nadchodzi ta najgorsza pora roku jesli chodzi o choróbska. Też łapię doła, bo tak samo nienawidzę zimna, szarości i ciemnych krótkich dni,buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
I to w dodatku nadchodzi ta najgorsza pora roku jesli chodzi o choróbska. Też łapię doła, bo tak samo nienawidzę zimna, szarości i ciemnych krótkich dni,buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Jeszcze sie jesien nie zaczeła a wy juz macie jesiennego doła? To co dopiero bedzie w listopadzie? Wrzesień i październik jeszcze bedzie ok, ładna jesienna pogoda, słoneczko, kolorowe liście.... Grudzien jakoś przeleci, bo sie na swieta czeka. Potem styczen sie dłuży, luty jest krótki a w marcu już jest prawie wiosna! Damy rade, nie jedną jesień mamy za sobą i nie jedna przed nami, uszy do góry
helloł :)
Monika20 tak do konca sie tu nie meczymy, jak widze ze moj syn zdrowieje i sie usmiecha to naprawde nie jest tak zle.
Dzis przeniesli mnie do pokoju gdzie jest łóżko :D ktorego nie trzeba skladac :D jest łazienka z kibelkiem i prysznicem :D normalnie HILTON :) No ale fakt juz chciałabym byc w domku...
Dzis odebralam fotki i ulozylam album zdjęć Boryska. jak patrze na te fotki to az trudno mi sie przypomina jaki był malusienki a teraz to duzy chop :)
W czw przyjezdza tatus wiec bedzie tu z nami :) jakas rozrywka hehe:)Dzis mialam wychodne,babcia siedzial z Boryskiem:) Jak wyszłam na ulice jadąc do domu to normalnie byułam w szoku jak po tych 4 dniach pobytu w szpitalu zobaczyłam ludzi i jezdzace samochody. W pierwszej chwili pomyslalam,ze cos sie dzieje,ze jakas nawałnica ludków ale potem uprzytomniłam sobie,ze to zwykły dzien tygodnia w mieśćie :) W domku wzielam dłuuugą kąpiel i wróciłam do syncia któy lada chwila sie obudzi na żarcie-jedno juz przespał ;/ no ale neich spi, bo jak dzieci spią to rosną :)
A co do jesieni to jakos nie myślę o niej. Czas mi tak szybko zleciał od urodzin małego,że az sie boję ze tak szybko lata mi polecą i niedługo bede juz babcią :) Zobaczycie, nei obejrzymy się a bedziemy szykowac wesla naszym pociechom :D
Oj sie rozpisałam.... hehe...
Monika20 tak do konca sie tu nie meczymy, jak widze ze moj syn zdrowieje i sie usmiecha to naprawde nie jest tak zle.
Dzis przeniesli mnie do pokoju gdzie jest łóżko :D ktorego nie trzeba skladac :D jest łazienka z kibelkiem i prysznicem :D normalnie HILTON :) No ale fakt juz chciałabym byc w domku...
Dzis odebralam fotki i ulozylam album zdjęć Boryska. jak patrze na te fotki to az trudno mi sie przypomina jaki był malusienki a teraz to duzy chop :)
W czw przyjezdza tatus wiec bedzie tu z nami :) jakas rozrywka hehe:)Dzis mialam wychodne,babcia siedzial z Boryskiem:) Jak wyszłam na ulice jadąc do domu to normalnie byułam w szoku jak po tych 4 dniach pobytu w szpitalu zobaczyłam ludzi i jezdzace samochody. W pierwszej chwili pomyslalam,ze cos sie dzieje,ze jakas nawałnica ludków ale potem uprzytomniłam sobie,ze to zwykły dzien tygodnia w mieśćie :) W domku wzielam dłuuugą kąpiel i wróciłam do syncia któy lada chwila sie obudzi na żarcie-jedno juz przespał ;/ no ale neich spi, bo jak dzieci spią to rosną :)
A co do jesieni to jakos nie myślę o niej. Czas mi tak szybko zleciał od urodzin małego,że az sie boję ze tak szybko lata mi polecą i niedługo bede juz babcią :) Zobaczycie, nei obejrzymy się a bedziemy szykowac wesla naszym pociechom :D
Oj sie rozpisałam.... hehe...
Mimii to sie ciesze niech Borysek wraca do zdrowka.wiesz ja tez jak wyszlam ze szpitala po prawie 2 msc to bylam w szoku pojechalam do szpitala jak nie bylo nic na drzewach trawy nie bylo az tyle wrocilam to wszystko pieknie bylo zakwitniete pelno rzepaku drzewa mialy paki kwiaty cudownie.ale sie ciesze chociaz ciaze mialam prawie cala w szpitalu:( z tym wesele
Magda spokojnie, obserwuj nast kupki. Sluz swiadczy o jakiejs infekcji, przeziebieniu. My go mamy duzo przy zakazeniu ukl moczowego ale to nie musi byc to. Spokojnie... trzymam kciuki by to tylko bylo jednorazowe:)
Ide spac...
Zaraz przyjedzie noworodek do mnie do sali,k tory ma zoltaczke takze bedzie naswietlany przez 24h;> masakra chyba sie tu upieczemy z boryskiem ;>
Pozdrowionka;*
Ide spac...
Zaraz przyjedzie noworodek do mnie do sali,k tory ma zoltaczke takze bedzie naswietlany przez 24h;> masakra chyba sie tu upieczemy z boryskiem ;>
Pozdrowionka;*
hi :)
Jednak noworodka dali na inna sale na noc na naswietlanie,ale to trwa 24h wiec nie iwem czy go niedlugo tu nie przywiozą;/ ale juz mniej niz wiecej zostanie:) Oby mu spadła bilirubina. Noc w nev apartamencie jakas chusteczkowa, mały się wiercił, za sciana wyla dziewusia i go budzila non stop- i mnie rzecz jasna;> jakos w tamtym pokoju jakies lepsze fluid na spanie byly, a moze to przez to łózko polowe, ktore bylo jakos mi wygodniejsze niz to teraz. Hehe narzekam jakbym w Hiltonie była;> a przeciez to szpital. No co , ponarzekac troszkę można :P
Obok leży ziewczynka12 m-czna, ktora zatruła sie salmonella w lodzirni na ul. długiej... a podobno wszystkie lokale na starówce w Gdansku przeszły ostrą kontrolę;> Dziwne...
Ale dzis wiatrzycho, i chyba dosc zimno na dworku-w porównaniu z upałami jakie ost były, dla mnie ok, ale dla was i Waszych maludszków ten wiatr aby zgubny nie był, bo o zapalenie ucha nie jest trudno.
Milego dnia :*
Jednak noworodka dali na inna sale na noc na naswietlanie,ale to trwa 24h wiec nie iwem czy go niedlugo tu nie przywiozą;/ ale juz mniej niz wiecej zostanie:) Oby mu spadła bilirubina. Noc w nev apartamencie jakas chusteczkowa, mały się wiercił, za sciana wyla dziewusia i go budzila non stop- i mnie rzecz jasna;> jakos w tamtym pokoju jakies lepsze fluid na spanie byly, a moze to przez to łózko polowe, ktore bylo jakos mi wygodniejsze niz to teraz. Hehe narzekam jakbym w Hiltonie była;> a przeciez to szpital. No co , ponarzekac troszkę można :P
Obok leży ziewczynka12 m-czna, ktora zatruła sie salmonella w lodzirni na ul. długiej... a podobno wszystkie lokale na starówce w Gdansku przeszły ostrą kontrolę;> Dziwne...
Ale dzis wiatrzycho, i chyba dosc zimno na dworku-w porównaniu z upałami jakie ost były, dla mnie ok, ale dla was i Waszych maludszków ten wiatr aby zgubny nie był, bo o zapalenie ucha nie jest trudno.
Milego dnia :*
śluz świadczy tez o alergii. może to jednorazowe?
Mimii pizga niemiłosiernie. no i zimno. my dzisiaj się nie wynurzamy z chaty. no chyba,że pod wieczór sie uspokoi ale trąbią, że wichura dopiero się rozkręca.
moja młoda też dzisiaj bardzo niespokojnie spała. przez to jestem mega zmęczona :-/
mimo wichury milego dnia zyczę!
Mimii pizga niemiłosiernie. no i zimno. my dzisiaj się nie wynurzamy z chaty. no chyba,że pod wieczór sie uspokoi ale trąbią, że wichura dopiero się rozkręca.
moja młoda też dzisiaj bardzo niespokojnie spała. przez to jestem mega zmęczona :-/
mimo wichury milego dnia zyczę!
witam po małej nieobecności.
mimii jak najszybciej wracaj do domu z synkiem. Wybacz za tak głupie pytanie ale płacisz coś za swój pobyt tam? bo moja bratowa jak była teraz w W-wie to płaciła 20zł za dobę, co uważam za lekką przesadę. I też była z malutką bo miała bakterię w moczu. Powiedzieli jej że to się bierze przez te powodzie, zarazy jakieś!. Ale trzymajcie się ciepło.
a my już po chrzcinach. Mój synek miał jasne spodnie, w paski jasno niebieskie koszule i kamizelkę a Martynka miała białą sukienkę którą wylicytowałam za grosze i wyglądała ślicznie. A nerwówka była niesamowita, bo miałam robione chrzciny w domu to pełno roboty było. Teściowa oczywiście musiała mnie wkurzyć. Na początek dlaczego Kacperek nie ma butów a Martynka ma, to musiałam jej coś burknąć. Potem po mszy szybko uciekli a ja chciałam zdjęcia robić. Potem tak jak bardzo chciała żeby był obiad, a ja miałam najpierw ciasto a potem na ciepło to dosłownie nic nie zjadła i jeszcze mi mówi że głodna nie jest. Potem że zmęczona jest bo dzień wcześniej miała imprezę, to nic że ja też na niej byłam do 24 a o 5 już kroiłam pomidory na chrzciny, ja pitolę, szkoda gadać.
Moje maleństwa już drugą noc śpią w osobnych łóżeczkach i widać cś Martynce się nie pasi bo ciągle się budzi a ja dostaję dzikiej furii,za to Kacper super. a mówili że po chrzcinach dzieci będą spokojne i spały cała noc i jest na odwrót :(
mimii jak najszybciej wracaj do domu z synkiem. Wybacz za tak głupie pytanie ale płacisz coś za swój pobyt tam? bo moja bratowa jak była teraz w W-wie to płaciła 20zł za dobę, co uważam za lekką przesadę. I też była z malutką bo miała bakterię w moczu. Powiedzieli jej że to się bierze przez te powodzie, zarazy jakieś!. Ale trzymajcie się ciepło.
a my już po chrzcinach. Mój synek miał jasne spodnie, w paski jasno niebieskie koszule i kamizelkę a Martynka miała białą sukienkę którą wylicytowałam za grosze i wyglądała ślicznie. A nerwówka była niesamowita, bo miałam robione chrzciny w domu to pełno roboty było. Teściowa oczywiście musiała mnie wkurzyć. Na początek dlaczego Kacperek nie ma butów a Martynka ma, to musiałam jej coś burknąć. Potem po mszy szybko uciekli a ja chciałam zdjęcia robić. Potem tak jak bardzo chciała żeby był obiad, a ja miałam najpierw ciasto a potem na ciepło to dosłownie nic nie zjadła i jeszcze mi mówi że głodna nie jest. Potem że zmęczona jest bo dzień wcześniej miała imprezę, to nic że ja też na niej byłam do 24 a o 5 już kroiłam pomidory na chrzciny, ja pitolę, szkoda gadać.
Moje maleństwa już drugą noc śpią w osobnych łóżeczkach i widać cś Martynce się nie pasi bo ciągle się budzi a ja dostaję dzikiej furii,za to Kacper super. a mówili że po chrzcinach dzieci będą spokojne i spały cała noc i jest na odwrót :(
no właśnie. Zrób coś dla siebie.
Ale pogoda skopana, przecież nie wysiedzę całego dnia w domu. Wietrznie jest, niebo już widzę zmienia kolor z błękitu na szary, więc pewnie i deszcz się niebawem pojawi. No trudno. Poczekam, aż Maja się wybudzi z drzemki, nakarmię ją i pójdziemy choć na chwilę. W końcu od czego są ochraniacze i folia przeciwdeszczowa, no nie? :)
Ale pogoda skopana, przecież nie wysiedzę całego dnia w domu. Wietrznie jest, niebo już widzę zmienia kolor z błękitu na szary, więc pewnie i deszcz się niebawem pojawi. No trudno. Poczekam, aż Maja się wybudzi z drzemki, nakarmię ją i pójdziemy choć na chwilę. W końcu od czego są ochraniacze i folia przeciwdeszczowa, no nie? :)
Dzisiaj kupka była juz normalna ufffff ale i tak musze ja obserwować.
Aniouka jestem tego samego zdania. Dla nas deszcz nie straszny. Mała jest zabezpieczona a ja ... moge zmoknąć. U mnie już wczoraj silnie wiało, chwilami to mi wózek aż skręcał od wiatru hehe a małej się podobało.
Ja dzisiaj zamierzam zrobic porządek z garderobą Liwii i pochować ciuszki 62 bo juz są mega na małe :)
Miała nas odwiedzic znajoma z też takim maleństwem, ale będzie jutro.
Aniouka jestem tego samego zdania. Dla nas deszcz nie straszny. Mała jest zabezpieczona a ja ... moge zmoknąć. U mnie już wczoraj silnie wiało, chwilami to mi wózek aż skręcał od wiatru hehe a małej się podobało.
Ja dzisiaj zamierzam zrobic porządek z garderobą Liwii i pochować ciuszki 62 bo juz są mega na małe :)
Miała nas odwiedzic znajoma z też takim maleństwem, ale będzie jutro.
No to cąłuski dla ksiezniczki :*
My dostalismy juz info kiedy wychodzimy- we wt, bo w pn o 22 mały musi dostac jeszcze antybiotyk. Moze sie uda wylicytowac ten ost antybiotyk w tabl :D zobaczymy , ale ordynator chyba taka zasadnicza jest wiec pewnie noc z pn na wt spedzimy w Hiltonie na zaspie;/ No poczekamy,zobaczymy.
Grab nic mi o tym nie wiadomo, a za co ja mam tu placic?? Jedzenia nie dostaje, a poza tym Borys maneicałe 3 m-ce;> Chyba bym musiała cos podpisac jakbym miala placic a nic takiego nie było.
My dostalismy juz info kiedy wychodzimy- we wt, bo w pn o 22 mały musi dostac jeszcze antybiotyk. Moze sie uda wylicytowac ten ost antybiotyk w tabl :D zobaczymy , ale ordynator chyba taka zasadnicza jest wiec pewnie noc z pn na wt spedzimy w Hiltonie na zaspie;/ No poczekamy,zobaczymy.
Grab nic mi o tym nie wiadomo, a za co ja mam tu placic?? Jedzenia nie dostaje, a poza tym Borys maneicałe 3 m-ce;> Chyba bym musiała cos podpisac jakbym miala placic a nic takiego nie było.
Nie mam pojęcia ile mierzy Liwcia , ale jest strasznie długa i tłuściutka :) Bardzo szybko rośnie :) Własnie schowałam do piwnicy wielką siate ubranek - niektórych to nawet nie ubrała :)
Mimii ten czas szybko zleci i będzieci zdrowi jak ryba w domku :) Borysek w końcu będzie spokojniejszy i mamusia sobie odpocznie :)
Grab85 to sie pewnie szykuje "miły wieczór" :P - kurcze ja nawet nie pamietam pierwszej rocznicy ślubu tak dawno temu to było.
Myszka zwolniełam termin 12-ego w Mysliwskiej - jednak robimy w Kirkorze :))
Mimii ten czas szybko zleci i będzieci zdrowi jak ryba w domku :) Borysek w końcu będzie spokojniejszy i mamusia sobie odpocznie :)
Grab85 to sie pewnie szykuje "miły wieczór" :P - kurcze ja nawet nie pamietam pierwszej rocznicy ślubu tak dawno temu to było.
Myszka zwolniełam termin 12-ego w Mysliwskiej - jednak robimy w Kirkorze :))
witam po przerwie.
w niedzielę też mieliśmy chrzest. tak więc mogę przybić piątkę z Grab85 :) robiliśmy imprezę w domu na 14 os. - obiad, lody, ciasta i tort no i kolacja. goście wyszli o 21, a mauszek (i ja też) przespał całą noc.
wielki szacun dla ciebie, grab85, że poradziłaś sobie z imprezą, bobasami i całą resztą.
Michaś miał na sobie białe body a'la koszula, lniane spodnie i buciki. później wkleję zdjęcie.
w pon. byliśmy na I szczepieniu i od wczoraj ma stan podgorączkowy, więc odpoczywamy w domku.
miłego dnia
w niedzielę też mieliśmy chrzest. tak więc mogę przybić piątkę z Grab85 :) robiliśmy imprezę w domu na 14 os. - obiad, lody, ciasta i tort no i kolacja. goście wyszli o 21, a mauszek (i ja też) przespał całą noc.
wielki szacun dla ciebie, grab85, że poradziłaś sobie z imprezą, bobasami i całą resztą.
Michaś miał na sobie białe body a'la koszula, lniane spodnie i buciki. później wkleję zdjęcie.
w pon. byliśmy na I szczepieniu i od wczoraj ma stan podgorączkowy, więc odpoczywamy w domku.
miłego dnia
Witam,
My dzisiaj po pierwszym szczepieniu, Alicja kończy dziś 2 miesiące.
Mąż w ostatniej chwili zdecydował ,że bierzemy 6w1, może i dobrze, bo ja miałam już mętlik w głowie z tymi szczepieniami i nie wiedziałam na które się zdecydować.
Alicja cały czas mieści się w większość ubranek 56 co bardzo mnie dziwi tymbardziej, że urodziła się już jako 57centymetrowy klops.
Czy Wasze maluchy też mają tak ,że uśmiechają się do Was a za sekundę już płaczą?
My dzisiaj po pierwszym szczepieniu, Alicja kończy dziś 2 miesiące.
Mąż w ostatniej chwili zdecydował ,że bierzemy 6w1, może i dobrze, bo ja miałam już mętlik w głowie z tymi szczepieniami i nie wiedziałam na które się zdecydować.
Alicja cały czas mieści się w większość ubranek 56 co bardzo mnie dziwi tymbardziej, że urodziła się już jako 57centymetrowy klops.
Czy Wasze maluchy też mają tak ,że uśmiechają się do Was a za sekundę już płaczą?
Zdrówka dla Boryska Mimii !!! Czekamy na Was - jak będziecie już w domku, to będzie już superowo.
To samo - Grab,
jak ja Cię podziwiam, że udało Ci się zrobić wszystko na chrzciny w domu i całą imprezę ogarnąć i Maluch też ! Naprawdę Zuch z Ciebie Dziewczyna !!!
A teściową olewaj !!! Mam tak samo - moja teściowa jest okropna !!!
Na szczęście nie muszę mieć z nią za wiele do czynienia, choć ostatnio trochę więcej, bo ciągle przylatuje do Kingi, a mnie szlak trafia, bo muszę słuchać jej idiotycznych gadek. Na szczęście mój Małż w miarę to kuma i sam czasem daje mi do zrozumienia, że ona jest głupia i mam ją olewać. Ty też tak rób i już !!! Najważniejsze co Ty robisz i jak wychowujesz Maluchy, a ona niech ma paszczę na kłódkę, bo to nie jej sprawa !!! A Wy mieszkacie z teściową ?
Mam dziś wizytę u mojej ginki. Boję się, ale trzeba. Wyobraźcie sobie, że od niedzieli krwawię i to tak porządnie - normalnie jakbym miała okres - jaja jakieś, czy to możliwe, że to już ? W sumie piersią karmiłam tylko 2 tygodnie....
No nic wieczorem się okaże.
Magda81,
My mamy chrzciny na 26 września przesunięte, bo 12-ty Chrzestnemu nie pasował. Ale chyba też w Kirkorze - już wstępnie gadałam z babką i oglądałam menu. A czemu zmieniliście miejsce z Myśliwskiej na Kirkora jeśli to nie tajemnica ?
To samo - Grab,
jak ja Cię podziwiam, że udało Ci się zrobić wszystko na chrzciny w domu i całą imprezę ogarnąć i Maluch też ! Naprawdę Zuch z Ciebie Dziewczyna !!!
A teściową olewaj !!! Mam tak samo - moja teściowa jest okropna !!!
Na szczęście nie muszę mieć z nią za wiele do czynienia, choć ostatnio trochę więcej, bo ciągle przylatuje do Kingi, a mnie szlak trafia, bo muszę słuchać jej idiotycznych gadek. Na szczęście mój Małż w miarę to kuma i sam czasem daje mi do zrozumienia, że ona jest głupia i mam ją olewać. Ty też tak rób i już !!! Najważniejsze co Ty robisz i jak wychowujesz Maluchy, a ona niech ma paszczę na kłódkę, bo to nie jej sprawa !!! A Wy mieszkacie z teściową ?
Mam dziś wizytę u mojej ginki. Boję się, ale trzeba. Wyobraźcie sobie, że od niedzieli krwawię i to tak porządnie - normalnie jakbym miała okres - jaja jakieś, czy to możliwe, że to już ? W sumie piersią karmiłam tylko 2 tygodnie....
No nic wieczorem się okaże.
Magda81,
My mamy chrzciny na 26 września przesunięte, bo 12-ty Chrzestnemu nie pasował. Ale chyba też w Kirkorze - już wstępnie gadałam z babką i oglądałam menu. A czemu zmieniliście miejsce z Myśliwskiej na Kirkora jeśli to nie tajemnica ?
Aniuko - tak moja Mała tak ma - ryczy potem cisza mina poważna przez chwilę i się śmieje a w polikach pokazują się urocza dołeczki - uwielbiam to - i tak w kółko.
A jak tam u was z gaworzeniem ???
Moja od ok. tygodnia co dzień ma nowe słowo. Najpopularniejsze i najlepiej jej wychodzi aguu, auu i aee. Śmiesznie wygląda ten jej wysiłek z jakim wypowiada te "słowa".
A ciuszki 56 poszły w odstawkę jedynie bodziaki są jeszcze o.k. bo do pajaców nogi za długie, i w nogach to nawet niektóre 62 już odłożyłam.
Łezka się w oku kręci i szkoda mi tego, że ona tak błyskawicznie rośnie i nawet się nie obejrzymy, a będą już chodziły nasze szkraby .....
A jak tam u was z gaworzeniem ???
Moja od ok. tygodnia co dzień ma nowe słowo. Najpopularniejsze i najlepiej jej wychodzi aguu, auu i aee. Śmiesznie wygląda ten jej wysiłek z jakim wypowiada te "słowa".
A ciuszki 56 poszły w odstawkę jedynie bodziaki są jeszcze o.k. bo do pajaców nogi za długie, i w nogach to nawet niektóre 62 już odłożyłam.
Łezka się w oku kręci i szkoda mi tego, że ona tak błyskawicznie rośnie i nawet się nie obejrzymy, a będą już chodziły nasze szkraby .....
Myszko bo od 1 wrzesnia mają tam remont i trzeba by było robic w innych salach, co do których nie do konca jestesmy przekonani :)
Liwia też juz fajnie gaworzy i się śmieje :) A ostatnio spodobało jej się wytykanie języka :)
Jakaś nerwowa dzisiaj jest. Zrobiła znowu kupke ze śluzem ale tym razem była normalnego koloru. Teraz siedzi w leżaczku-bujaczku i oglada Mini Mini hehe
Liwia też juz fajnie gaworzy i się śmieje :) A ostatnio spodobało jej się wytykanie języka :)
Jakaś nerwowa dzisiaj jest. Zrobiła znowu kupke ze śluzem ale tym razem była normalnego koloru. Teraz siedzi w leżaczku-bujaczku i oglada Mini Mini hehe
ja mieszkam jeszcze z moją mamą, także ona też mi pomogła. Ale nerwówka była. Na teściową narzekać też nie mogę bo ogólnie dużo nam pomogli, dzieci pilnowała jak szliśmy na weselu i bez żadnych problemów. Tylko wkurzyło mnie to bo mój mąż zapomina przez to że ma teraz swoją rodzinę i przez takie coś się kłócimy, a w końcu to jego mama.
myszka ja od trzech dni mam okres, także to już może być to :)
moja Martynka uśmiecha się ładnie ale nie długo, potem tylko marudzi i śpi. A Kacper prawie wogle się nie uśmiecha, najczęściej przez sen. Z gaworzeniem też średnio.
myszka ja od trzech dni mam okres, także to już może być to :)
moja Martynka uśmiecha się ładnie ale nie długo, potem tylko marudzi i śpi. A Kacper prawie wogle się nie uśmiecha, najczęściej przez sen. Z gaworzeniem też średnio.
Madzia uśmiecha sie już od dawna, jak zobaczy mnie rano, albo jak do niej gadam to ona sie uśmiecha albo mi po swojemu coś odpowiada, już ładnie sobie gaworzy, ma już kilka swoich słówek i nawet nazwała swoje 2 misie, jednego "nazwała" Heniu, a drugiego Augustyn (powiedziała auku, a ja przerobiłam to na Augustyna), hehe :))) Potrafi siedzieć w leżaczku i gadać nawet przez godzine :)))
Jestem smutna, bo dowiedziałam sie że małż zostaje dłuzej w Londynie :( Miał przylecieć 31-go, miał juz nawet rezerwacje, a wraca 21-go września i to tylko ze względu na chrzest, bo jakby nie to to byłby jeszcze dłużej (kiedyś pisałam ze ma jechać do Niemiec, a w koncu poleciał do Londynu) :(((( Smutno mi, bo juz sie cieszyłam, że zostało tylko 6 dni do jego powrotu :(((( Dziunia zapomni jak tata wygląda, bedzie musiała sie na nowo do niego przyzwyczajać :(((
Jestem smutna, bo dowiedziałam sie że małż zostaje dłuzej w Londynie :( Miał przylecieć 31-go, miał juz nawet rezerwacje, a wraca 21-go września i to tylko ze względu na chrzest, bo jakby nie to to byłby jeszcze dłużej (kiedyś pisałam ze ma jechać do Niemiec, a w koncu poleciał do Londynu) :(((( Smutno mi, bo juz sie cieszyłam, że zostało tylko 6 dni do jego powrotu :(((( Dziunia zapomni jak tata wygląda, bedzie musiała sie na nowo do niego przyzwyczajać :(((
No to po wizycie u ginki.
Było USG i wyszło, że rzeczywiście to może być już okres powoli...... Jestem w szoku...... Na razie nic niepokojącego w USG nie wyszło więc się nie mam martwić. Kazała obserwować ten niby okres i czekać. Jak się skończy z parę dni, to czekamy na następny okres za miesiąc, a potem w 14 tym dniu cyklu do kontroli. Ogólnie lekarka powiedziała, że jak minęło 6 tyg. połogu, to już książkowo można czekać na pierwszą miesiączkę. Okres jest oczywiście później (nawet za parę miesięcy) jak się karmi piersią i to regularnie. Zatem czekam cierpliwie na rozwój sytuacji.....
Magda - a Wy ile planujecie gości na Chrzcinach w Kirkorze ?
U nas będzie max 20 osób.
Było USG i wyszło, że rzeczywiście to może być już okres powoli...... Jestem w szoku...... Na razie nic niepokojącego w USG nie wyszło więc się nie mam martwić. Kazała obserwować ten niby okres i czekać. Jak się skończy z parę dni, to czekamy na następny okres za miesiąc, a potem w 14 tym dniu cyklu do kontroli. Ogólnie lekarka powiedziała, że jak minęło 6 tyg. połogu, to już książkowo można czekać na pierwszą miesiączkę. Okres jest oczywiście później (nawet za parę miesięcy) jak się karmi piersią i to regularnie. Zatem czekam cierpliwie na rozwój sytuacji.....
Magda - a Wy ile planujecie gości na Chrzcinach w Kirkorze ?
U nas będzie max 20 osób.
Daria nei jestes sama slomianą wdową... ja tez choc moj tatus dzis wraca na 2 tyg. a my w szpitalu :( dzidiaj sie okaze cyz przypadkeim Borys nie ma alergii pokarmowej i chyba mu wlacza bebilon pepti ;> pojawila sie krew w kale u neigo roia badania i ok 14 sie okaze. mam juz dosc....Biedny Borysek choc n a chorego nie wygląda:)
O kurczaki, to rzeczywiście dużo. U nas bedzie tylko: babcia + dziadek, babcia druga, mój brat (chrzestny) z dziewczyną, siostra męża (chrzestna), czyli 6 osób + my. Nie ma sensu robić w takim wypadku imprezy w knajpie. Ale jakby sie zebrało tak jak u Was 20 albo 30 osób to nawet bym sie nie zastanawiała, nie byłoby opcji zeby to robić w domu
Mimii daj znać jak wyniki! Oby Borysek nie miał alergii, bo to upierdliwa rzecz.
Kurcze Wy juz wszystkie po albo tuż przed chrzcinami, a my nawet nie myślimy o tym. chyba zrobię tydzień przed BN i to tylko z ciastem. ludzi od strony męża od groma a nie zamierzam skakać wokół nich, bo relacje sa takie a nie inne. Mam w tyle co sobie pomyślą. najważniejsze, że moja mama mnie popiera
Kurcze Wy juz wszystkie po albo tuż przed chrzcinami, a my nawet nie myślimy o tym. chyba zrobię tydzień przed BN i to tylko z ciastem. ludzi od strony męża od groma a nie zamierzam skakać wokół nich, bo relacje sa takie a nie inne. Mam w tyle co sobie pomyślą. najważniejsze, że moja mama mnie popiera
Iza dzis mielismy wyniki posiewu, jest jałowy. Teraz o 13 beda wyniki na wirusy-ze wzg na krew w kupce, zobaczymy. Jak wyjdzie cos to wtedy bebilon pepti. Czekam na jakies info. Wiem,ze alergia to nic dobrego,bo sama jestem alergikiem, ale przynajmniej dowiem sie skad jest tyle sluzu i te strzeliste zielone kupy.
a moja mała dzisiaj pierwszy raz miała mega problem z kupką. Przy przewijaniu jej się zachciało i stanęło, bidulka zaczęła płakać. ale w końcu po jakimś czasie zrobiła, ale strasznie twardą. A jej braciszek za to zieloną zrobił, ja pierdziu... Ale Myszka moja pewnie ma to od tego że teraz dostaję mleczko na ulewanie.
ja już nie wiem co zrobić żeby moje dzieciaczki spały chociaż prawie całą noc. Dziś wstawałam co 1,5h to najpierw do jednego i do drugiego. Dziś moja mama mi podpowiedziała żeby dać wodę zamiast mleka w nocy i się zobaczy, bo mnie to normalnie już wkurza. Dostają sztuczne to myślałam że prześpią tą noc a tu lipa.
ja już nie wiem co zrobić żeby moje dzieciaczki spały chociaż prawie całą noc. Dziś wstawałam co 1,5h to najpierw do jednego i do drugiego. Dziś moja mama mi podpowiedziała żeby dać wodę zamiast mleka w nocy i się zobaczy, bo mnie to normalnie już wkurza. Dostają sztuczne to myślałam że prześpią tą noc a tu lipa.
super pogoda dziś. wreszcie nie ma upałów i nie pada. byliśmy na 3-godzinnym spacerku i Misiek wciąż śpi. jak się obudzi to dopiero będzie ryk z głodu:)
Mimii, oby wszystko szybko wróciło do normy!
zaczęłam analizować kolor naszych kupek.
ogólnie kupki to wesoły temat u nas w domu. jakiś czas temu zmienialam pieluszkę synkowi i podniosłam go na sekundę, bo chciało mu się odbić i w tym momencie poleciała mega kupa na moją bluzkę, spódnicę, przewijak i podłogę. nie wiedziałam jak się za to zabrać, a nasz maluch słodko się śmiał :)
poza tym Michaś lubi sikać na wszystko. mój mąż żartuje, że już nam panele się wybrzuszyły. z dziewczynkami chyba nie ma takich problemów?
Magda, to się wykosztujecie na imprezę dla 30 osób.
jak mieliśmy chrzest to były chrzczone 2,5-letnie bliźniaczki. nie wiem jak rodzice sobie radzili i czy im uciekały. widziałam tylko jak jedna szła z paczką mamby w rączce:)) chyba trochę łatwiej opanować małe dziecko (i lżej je trzymać). był też jakiś bobas koło roczku i próbował wstawać, walił w ławkę. jego rodzice też się namęczyli.
a wszystkie maluchy, tak jak nasz, przespały całą mszę. tak więc myślę, że im wcześniej, tym lepiej.
dziewczyny, czy do Was też przychodzi pielęgniarka środowiskowa? do mnie dzwoniła i umawiała się, bo ma przyjść około 2-3 miesiąca. ta wizyta chyba jest podobna do wizyty położnej?
Mimii, oby wszystko szybko wróciło do normy!
zaczęłam analizować kolor naszych kupek.
ogólnie kupki to wesoły temat u nas w domu. jakiś czas temu zmienialam pieluszkę synkowi i podniosłam go na sekundę, bo chciało mu się odbić i w tym momencie poleciała mega kupa na moją bluzkę, spódnicę, przewijak i podłogę. nie wiedziałam jak się za to zabrać, a nasz maluch słodko się śmiał :)
poza tym Michaś lubi sikać na wszystko. mój mąż żartuje, że już nam panele się wybrzuszyły. z dziewczynkami chyba nie ma takich problemów?
Magda, to się wykosztujecie na imprezę dla 30 osób.
jak mieliśmy chrzest to były chrzczone 2,5-letnie bliźniaczki. nie wiem jak rodzice sobie radzili i czy im uciekały. widziałam tylko jak jedna szła z paczką mamby w rączce:)) chyba trochę łatwiej opanować małe dziecko (i lżej je trzymać). był też jakiś bobas koło roczku i próbował wstawać, walił w ławkę. jego rodzice też się namęczyli.
a wszystkie maluchy, tak jak nasz, przespały całą mszę. tak więc myślę, że im wcześniej, tym lepiej.
dziewczyny, czy do Was też przychodzi pielęgniarka środowiskowa? do mnie dzwoniła i umawiała się, bo ma przyjść około 2-3 miesiąca. ta wizyta chyba jest podobna do wizyty położnej?
Ja powinnam brać Elevit, te co w ciązy, ale przez Madzie pomijam większość dawek. Teraz witaminy są bardziej potrzebne niż w ciązy, koniecznie powinniśmy je teraz brać.
Moja mama wymyśliła ostatnio żebym pod nieobecność małża była stale u nich. Do tej pory codziennie przyjezdzałam, wieczorem wracałam do domu. Dziś pierwsza noc w swoim starym pokoju. Brachol przywiozł mi rzeczy, kołyske, wanienke i inne pierdoły. Ale jakoś mi dziwnie. Madzia już śpi, standardowo o 21:00 padła, ale ciekawe jak prześpi tę noc. Ja coś czuje ze spać nie bede mogła. U siebie w domu mam wieksze pokoje, wiecej przestrzeni, a tu jest jakoś tak ciasno, pełno pierdołków, bibelotów, róznych niepotrzebnych rzeczy... to mnie strasznie irytuje. Jeszcze teraz tą kołyske wstawiłam, nie idzie sie ruszyć, jutro z tym wszystkim zrobie porządek!!!
Moja mama wymyśliła ostatnio żebym pod nieobecność małża była stale u nich. Do tej pory codziennie przyjezdzałam, wieczorem wracałam do domu. Dziś pierwsza noc w swoim starym pokoju. Brachol przywiozł mi rzeczy, kołyske, wanienke i inne pierdoły. Ale jakoś mi dziwnie. Madzia już śpi, standardowo o 21:00 padła, ale ciekawe jak prześpi tę noc. Ja coś czuje ze spać nie bede mogła. U siebie w domu mam wieksze pokoje, wiecej przestrzeni, a tu jest jakoś tak ciasno, pełno pierdołków, bibelotów, róznych niepotrzebnych rzeczy... to mnie strasznie irytuje. Jeszcze teraz tą kołyske wstawiłam, nie idzie sie ruszyć, jutro z tym wszystkim zrobie porządek!!!
Nie wiem co zrobić: wyszłam z Liwunią na spacer po 16 (o 16 jadła). Cały spacer przespała, wróciłyśmy do domku po 19 - przebudziła się na cyca i dalej śpi. O 21 zawsze ja kąpiemy - żal mi jej budzić.
Budzić ją czy czekać aż sama się obudzi?
(pewnie poczekam)
Mam pytanie do mam dziewczynek:
jak myjecie tzw okolice pieluszkowe? Odchylacie wargi i zmywacie tą białą wydzieline?
Na SR mówili aby jak jest biała to jej nie ruszać a jak żółta to delikatnie starać sie usunąć. Do tej pory tak robiłam, ale dzisiaj koleżanka mi powiedziała, że białą też usuwa.
Budzić ją czy czekać aż sama się obudzi?
(pewnie poczekam)
Mam pytanie do mam dziewczynek:
jak myjecie tzw okolice pieluszkowe? Odchylacie wargi i zmywacie tą białą wydzieline?
Na SR mówili aby jak jest biała to jej nie ruszać a jak żółta to delikatnie starać sie usunąć. Do tej pory tak robiłam, ale dzisiaj koleżanka mi powiedziała, że białą też usuwa.
Daria,
myślę, ze dobrze zrobiłaś przenosząc się na razie do rodziców. Po co jeździć w kółko a to jakieś urozmaicenie i fajne i śmieszne wspomnienia ze swojego starego pokoju pewnie. Mój pokój u rodziców też zagracony na fula. Mama kupiła sobie jeszcze rower treningowy i ogólnie tam jest taka ale graciarnia. Ten pokój na co dzień jest zamknięty i nie jest używany. Ale też mam tam strasznie dużo "pamiątek" i muszę się części rzeczy po prostu pozbyć, aby mama miała więcej miejsca - po co to trzymać, ale z czasem krucho ...
Grab,
a Twoja Córcia czemu dostaje mleko na ulewanie. My z tym ulewaniem też mamy dalej cyrk. Juz się nawet przyzwyczailiśmy i nie latam jak na początku i nie przebieram Młodej co 15 min. po jedzeniu. To przesada. Ona często odbija "z treścią" i sie brudzi. A w ogóle to mego z niej niejadek. Czasami śmiejemy się z Małżem, że udaje że śpi aby przespać porę karmienia hehe ...
A tak poważnie, okaże się czy przybiera na wadze prawidłowo, gdyż po 1 września - za tydzień idziemy na szczepienie - zobaczymy.
A co do chrzcin też uważam, że lepiej z takim mniej kumatym maluszkiem iść, bo potem jak jest większe, ciężko dziecku wytrzymać w kościele, a jak taki maluch, to jest nadzieja, że choć część mszy prześpi.
myślę, ze dobrze zrobiłaś przenosząc się na razie do rodziców. Po co jeździć w kółko a to jakieś urozmaicenie i fajne i śmieszne wspomnienia ze swojego starego pokoju pewnie. Mój pokój u rodziców też zagracony na fula. Mama kupiła sobie jeszcze rower treningowy i ogólnie tam jest taka ale graciarnia. Ten pokój na co dzień jest zamknięty i nie jest używany. Ale też mam tam strasznie dużo "pamiątek" i muszę się części rzeczy po prostu pozbyć, aby mama miała więcej miejsca - po co to trzymać, ale z czasem krucho ...
Grab,
a Twoja Córcia czemu dostaje mleko na ulewanie. My z tym ulewaniem też mamy dalej cyrk. Juz się nawet przyzwyczailiśmy i nie latam jak na początku i nie przebieram Młodej co 15 min. po jedzeniu. To przesada. Ona często odbija "z treścią" i sie brudzi. A w ogóle to mego z niej niejadek. Czasami śmiejemy się z Małżem, że udaje że śpi aby przespać porę karmienia hehe ...
A tak poważnie, okaże się czy przybiera na wadze prawidłowo, gdyż po 1 września - za tydzień idziemy na szczepienie - zobaczymy.
A co do chrzcin też uważam, że lepiej z takim mniej kumatym maluszkiem iść, bo potem jak jest większe, ciężko dziecku wytrzymać w kościele, a jak taki maluch, to jest nadzieja, że choć część mszy prześpi.
Mam wrażenie, że naszej Kindze z tych grafitowych (prawie każdy maluch po urodzeniu takie ma) robią się powoli brązowawe oczki. Ja mam oczy koloru ciemnego brązu, Małżon natomiast niebieskie żarówki. Pewnie Mała będzie miała oczki za mną - nie obrażę się ... W ogóle chyba Córa całkiem jest do mnie podobna - taki ludziska mówią. Tylko miny stroi po tatusiu :-)
Magda, czekaj, specjalnie nie budź, może ona sobie ustawia nowy plan dnia :)
Ja mojej Madzi tam wymywam, delikatnie przy kąpieli palcem, a jak kupe zrobi to chusteczkami też tam trzeba dokładnie wytrzeć, ale tak delikatnie.
A z tą moją koleżnką to wyszło tak, że zaczelismy robić ten pokój, kupiłam im meble (mieli sami kupic, a ze nie mieli pieniedzy to kupiłam sama) i wtedy sie rozmyślili, eeeh to zakręcona i długa historia z nimi. Ale jak tacy niezdecydowani to moze lepiej ze do tego mieszkania nie doszło bo tylko problemy bym z nimi miała. A zamiast mi powiedzieć wprost: sory nie chcemy mieszkać, mamy nowy plan to zaczeli mnie unikać. Jak przyjezdzali na kawe prawie co dzień, tak teraz nie przyjezdzają wcale i nawet smsa nie napiszą od czasu do czasu. Teraz jak sie spotykamy (przez przypadek) to nie ma tematu. A jeszcze na dodatek załatwiłam pracę siostrze narzeczonego i tez dupa, nawet dzieki nie usłyszałam. Wiem tylko od pracodawcy że radzi sobie dobrze, wyciąga niezłą kase (bo na prowizji jest) i ze jest zadowolona. Eeeeh, mam znowu nauczke, nie bede sie już nigdzie pchać ze swoją pomocą.
Ja mojej Madzi tam wymywam, delikatnie przy kąpieli palcem, a jak kupe zrobi to chusteczkami też tam trzeba dokładnie wytrzeć, ale tak delikatnie.
A z tą moją koleżnką to wyszło tak, że zaczelismy robić ten pokój, kupiłam im meble (mieli sami kupic, a ze nie mieli pieniedzy to kupiłam sama) i wtedy sie rozmyślili, eeeh to zakręcona i długa historia z nimi. Ale jak tacy niezdecydowani to moze lepiej ze do tego mieszkania nie doszło bo tylko problemy bym z nimi miała. A zamiast mi powiedzieć wprost: sory nie chcemy mieszkać, mamy nowy plan to zaczeli mnie unikać. Jak przyjezdzali na kawe prawie co dzień, tak teraz nie przyjezdzają wcale i nawet smsa nie napiszą od czasu do czasu. Teraz jak sie spotykamy (przez przypadek) to nie ma tematu. A jeszcze na dodatek załatwiłam pracę siostrze narzeczonego i tez dupa, nawet dzieki nie usłyszałam. Wiem tylko od pracodawcy że radzi sobie dobrze, wyciąga niezłą kase (bo na prowizji jest) i ze jest zadowolona. Eeeeh, mam znowu nauczke, nie bede sie już nigdzie pchać ze swoją pomocą.
Eeee tam Daria, dobrze wyszło. A pokój będzie jak znalazł dla Madzi na potem i już !!!
A ja się pochwalę. Osiągnęłam sukces ! Byłam dziś na zakupach. Tym razem zadbać o siebie musiałam, poniewż zaczęło się zimno robić, a ja bez portek żadnych jestem ! Te z przed ciąży za małe, bo w rozmiarze 28. Myślałam, że schudnę, ale tyłek za duży jeszcze i w udach zostało - nie udało się. Jeszcze 2 tyg. temu mierzyłam 31 w sklepie, ale lipnie wyglądałam, a chciałam rurki fajne i leginsy jakieś. Poczekałam i dziś kupiłam jeansy rurki rozm. 29 - ciasne troszkę, lecz wyglądam chyba nieźle (postaram się jeszcze schudnąć ciut:-). Kupiłam też fajną tunikę oraz leginsy i jestem zadowolona, bo w letnich ciuszkach już długo nie pochodzę przecież.
A ja się pochwalę. Osiągnęłam sukces ! Byłam dziś na zakupach. Tym razem zadbać o siebie musiałam, poniewż zaczęło się zimno robić, a ja bez portek żadnych jestem ! Te z przed ciąży za małe, bo w rozmiarze 28. Myślałam, że schudnę, ale tyłek za duży jeszcze i w udach zostało - nie udało się. Jeszcze 2 tyg. temu mierzyłam 31 w sklepie, ale lipnie wyglądałam, a chciałam rurki fajne i leginsy jakieś. Poczekałam i dziś kupiłam jeansy rurki rozm. 29 - ciasne troszkę, lecz wyglądam chyba nieźle (postaram się jeszcze schudnąć ciut:-). Kupiłam też fajną tunikę oraz leginsy i jestem zadowolona, bo w letnich ciuszkach już długo nie pochodzę przecież.
Łuuu Daria to nieźle to wyszło:( Pewnie im jest mega głupio.
Myszko gratuluje udanych zakupów :) Ja w weekend zamierzam męża wyciągnąc gdzieś na zakupy. Potrzebuje sobie kupić cos na te cholerne (hihi) chrzciny. Chciałbym coś neutranego co jeszcze kiedyś założe a nie na jeden występ.
Tatuś przyszedł z pracy o 21.40 pocałował córcie na przywitanie i po chwili sie obudziła cała usmiechnięta :) Wykąpalismy ją szybciutko, dałam cyca, odłożyłam do łózeczka i dalej spi :))))
Myszko gratuluje udanych zakupów :) Ja w weekend zamierzam męża wyciągnąc gdzieś na zakupy. Potrzebuje sobie kupić cos na te cholerne (hihi) chrzciny. Chciałbym coś neutranego co jeszcze kiedyś założe a nie na jeden występ.
Tatuś przyszedł z pracy o 21.40 pocałował córcie na przywitanie i po chwili sie obudziła cała usmiechnięta :) Wykąpalismy ją szybciutko, dałam cyca, odłożyłam do łózeczka i dalej spi :))))
A ja znów w chmielnie i znow chora.A przecież wczoraj skończylam brac augmentin a tu nowe coś sie zaczyna.Mąz leży w domu z grypa więc postanowilam, że nie wrocimy do domu póki co. Mam nadzieję, że do 1 wrzesnia sie wyleczy bo Tosia ma pierwszy dzien w zerówce i musi pójść, a jak!
Nie wiem co jest grane.Gabrysia od 2 dni s****znie ulewa, wręcz chlusta. I nic to, że odbije, wczoraj przebieralam ją kilka razy w ciągu pol godziny a dziś w nocy ulewała od 3 do 5 rano. Nie wiem co myslec, nigdy wczesniej tego nie bylo:/ Zastanawiam się czy to nie jednak skaza bialkowa?
Ja biorę Feminatal z DHA i bardzo mi służy. Zadnych zaparć i anemii;)
Nie wiem co jest grane.Gabrysia od 2 dni s****znie ulewa, wręcz chlusta. I nic to, że odbije, wczoraj przebieralam ją kilka razy w ciągu pol godziny a dziś w nocy ulewała od 3 do 5 rano. Nie wiem co myslec, nigdy wczesniej tego nie bylo:/ Zastanawiam się czy to nie jednak skaza bialkowa?
Ja biorę Feminatal z DHA i bardzo mi służy. Zadnych zaparć i anemii;)
najlepszego dla jednej Mamuśki!!!!!!!!!!!!!!!! ;)
ja znów tylko podglądam,
bo tak to tylko buszuję w poszukiwaniu ciuszków nieco większych - becikowe przyszło :)
ja znów tylko podglądam,
bo tak to tylko buszuję w poszukiwaniu ciuszków nieco większych - becikowe przyszło :)
Sto lat ! i wszystkiego najlepszego ;-)
O właśnie, do kiedy ma się czas na załatwienie tego becikowego ? i gdzie ? Acha, i czy trzeba mieć jakieś zaświadczenie, że się było od któregoś tygodnia ciąży pod opieką lekarską ? Bo podobno były jakieś zmiany, a ja jeszcze się tym nie zainteresowałam, a szkoda, żeby przepadło :D
O właśnie, do kiedy ma się czas na załatwienie tego becikowego ? i gdzie ? Acha, i czy trzeba mieć jakieś zaświadczenie, że się było od któregoś tygodnia ciąży pod opieką lekarską ? Bo podobno były jakieś zmiany, a ja jeszcze się tym nie zainteresowałam, a szkoda, żeby przepadło :D
Małżon wczoraj przyniósł becikowe, bo on je załatwiał więc nie wiem dokładnie gdzie i jak to było.
Mamamijko,
nie sądzę aby to była skaza - teraz ? Nagle ?
Takie rzeczy wychodzą chyba wcześniej. Moja Mała ulewa od początku i już się przyzwyczailiśmy do tego. Nawet odbicie niewiele daje ja się mocno naje to nie ma bata - musi coś wylecieć. No chyba że ma mniej zjedzone, wtedy unikamy tego typu "przyjemności". Może Gabi ma taki czas po prostu i to się unormuje w ciągu najbliższych dni. A może ona za dużo zjada na raz i się nie mieści jej to w małym żołądeczku ?
Magda,
ja mam kieckę na chrzciny, ale ona jest taka letnia i muszę dokupić sobie jakąś marynareczkę lub bolerko do niej. Boję się, że będzie 10 stopni na koniec września i zmarznę niemiłosiernie :-( Może trzeba jeszcze będzie założyć płaszcz lub jakąś kurteczkę ? Do tego jeszcze butów brak. Muszę się rozejrzeć i coś w końcu kupić.
Mamamijko,
nie sądzę aby to była skaza - teraz ? Nagle ?
Takie rzeczy wychodzą chyba wcześniej. Moja Mała ulewa od początku i już się przyzwyczailiśmy do tego. Nawet odbicie niewiele daje ja się mocno naje to nie ma bata - musi coś wylecieć. No chyba że ma mniej zjedzone, wtedy unikamy tego typu "przyjemności". Może Gabi ma taki czas po prostu i to się unormuje w ciągu najbliższych dni. A może ona za dużo zjada na raz i się nie mieści jej to w małym żołądeczku ?
Magda,
ja mam kieckę na chrzciny, ale ona jest taka letnia i muszę dokupić sobie jakąś marynareczkę lub bolerko do niej. Boję się, że będzie 10 stopni na koniec września i zmarznę niemiłosiernie :-( Może trzeba jeszcze będzie założyć płaszcz lub jakąś kurteczkę ? Do tego jeszcze butów brak. Muszę się rozejrzeć i coś w końcu kupić.
Na załatwienie becikowego jest chyba rok od urodzenia sie dziecka. Trzeba mieć: kserokopie dowodów osobistych obojga rodziców, kserokopię aktu urodzenia dziecka z peselem, zaświadczenie od lekarza od kiedy byłaś pod opieką lekarską i wniosek, który można wypisać na miejscu. W Gdyni potrzebują numeru konta, który sie wpisuje na ten wniosek, nie ma tam nawet opcji zeby przekazem.
A do koleżanki urazu nie mam, nie obrażam sie, trzeba mocno ale to mocno sobie przeskrobać zebym focha puściła, nie tak łatwo sie mnie pozbyć, hehe ;) No i nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Przynajmniej małż wziął sie za remont który planował od 3 lat!!!! I Madzia ma pokój :))))
A do koleżanki urazu nie mam, nie obrażam sie, trzeba mocno ale to mocno sobie przeskrobać zebym focha puściła, nie tak łatwo sie mnie pozbyć, hehe ;) No i nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Przynajmniej małż wziął sie za remont który planował od 3 lat!!!! I Madzia ma pokój :))))
Borysek nie ma wirusa zadnego i daja mu bebilon pepti zmieszany z enfamilem, bo po samym poki co strasznie ulewal. zle napisalam wczoraj-powinno byc ze jak NIE bedzie wirusów to zmienią mu mleczko. Takze przy braku wirusów zmienili mleczko i dlatego ze krew byla w kale.
Synek wlasciwie jest juz zdrowy, musi wybrac antybiotyki dlatego tu jestesmy.
Tatus nam wczoraj zrobil niespodzianke i przyjechal, bo jak dzwonil mowil ze bedzie dopiero ok polnocy w pt :) Pojawil sie z kwiatkami i maskotka dla synusia:)
Szkoda ze my tu bedziemy siedziec:(no ale w koncu wyjdziemy:)
Synek wlasciwie jest juz zdrowy, musi wybrac antybiotyki dlatego tu jestesmy.
Tatus nam wczoraj zrobil niespodzianke i przyjechal, bo jak dzwonil mowil ze bedzie dopiero ok polnocy w pt :) Pojawil sie z kwiatkami i maskotka dla synusia:)
Szkoda ze my tu bedziemy siedziec:(no ale w koncu wyjdziemy:)
Myszka moja na początku ulewała zaraz po jedzeniu, potem ulewała po jedzeniu i po jakimś tam czasie az w końcu po jedzeniu chlustała tym mlekiem na ziemie lub nas oblewała. I jak byłam teraz na szczepieniu to powiedziałam to lekarce i zaleciła mi to mleko, i od tego czasu nie ulewa nic, nawet przy karmieniu pieluszka nie jest potrzebna, ale!! zawsze jest jakieś ale bo już od dzisiaj kończę z tym mlekiem bo moja Martynka ma straaaszne problemy ze zrobieniem kupki. Cała robi się czerwona jakby to była mega kupa ale jak ją przebieram to jest mały drymelek, wczoraj jej stanęła kupka. Na razie będę mieszać zobaczę co z tego wyjdzie.
jeśli chodzi o mój eksperyment z wodą w nocy to można powiedzieć że na Martynce zadziałał, chociaż kręciła się niesamowicie jak jej dawałam, ale zasnęła. Za to Kacper dał mi w kość i w końcu mąż dał mu mleka bo ja musiałam się wypłakać w poduszkę. poszły spać o 21 a już o 24 pobudka, jeszcze niedawno to budziły się o 2-3, a teraz jest tylko gorzej. muszę mieć nadzieję że to minie. Ale przez ten okres podwójnie mnie wszystko wkurza.
Daria ja też byłam pod wielkim wrażeniem Twojego poświęcenia dla Twojej koleżanki a teraz Cie podziwiam że nie masz żalu do niej, bo ja bym "zatłukła"
najlepsze życzonka dla Joli od naszej trójcy :))
jeśli chodzi o mój eksperyment z wodą w nocy to można powiedzieć że na Martynce zadziałał, chociaż kręciła się niesamowicie jak jej dawałam, ale zasnęła. Za to Kacper dał mi w kość i w końcu mąż dał mu mleka bo ja musiałam się wypłakać w poduszkę. poszły spać o 21 a już o 24 pobudka, jeszcze niedawno to budziły się o 2-3, a teraz jest tylko gorzej. muszę mieć nadzieję że to minie. Ale przez ten okres podwójnie mnie wszystko wkurza.
Daria ja też byłam pod wielkim wrażeniem Twojego poświęcenia dla Twojej koleżanki a teraz Cie podziwiam że nie masz żalu do niej, bo ja bym "zatłukła"
najlepsze życzonka dla Joli od naszej trójcy :))
jolla wszystkiego co najlepsze dla Ciebie!!! I obyś jeszcze sto lat wygladala jak nastolatka :)))
Byłam dziś w Gdyni u pediatry z dziewczynkami. Okazuje sie, że jeśli dziecko nie ulewało a po 2 mies. nagle zaczeło i to z taką intensywnościa, to nie jest naturalne. Myszka, ta skaza mnie niepokoiła od dawna, tzn kiedy Gaba byla w szpitalu wyszly jej na policzkach placki z pryszczami. Ordynator powiedziala jednak, że to hormonalne. Mnie zdziwilo to, ze skora tam jest taka szorstka ale dalam spokoj. Dziś pediatra potwierdziła moje obawy, w końcu żolądek nie wytrzymal i zaczyna się buntować. Zresztą wczoraj nie tknęłam nabiału i dziś juz tylko rano lekko ulała a tak nic! Jakby czary!
ale i tak daję jej profilaktycznie lacido baby od czasu szpitala.
Gdyby nie choroby swiat byłby naprawdę piekny..a tak piekne sa tylko chwile;)
Mimii, Twój niemalż mial ciśnienie do Was;) ale nie siedź za długo w tym Hiltonie bo zapomnisz co znaczy pranie zrobić;)
Byłam dziś w Gdyni u pediatry z dziewczynkami. Okazuje sie, że jeśli dziecko nie ulewało a po 2 mies. nagle zaczeło i to z taką intensywnościa, to nie jest naturalne. Myszka, ta skaza mnie niepokoiła od dawna, tzn kiedy Gaba byla w szpitalu wyszly jej na policzkach placki z pryszczami. Ordynator powiedziala jednak, że to hormonalne. Mnie zdziwilo to, ze skora tam jest taka szorstka ale dalam spokoj. Dziś pediatra potwierdziła moje obawy, w końcu żolądek nie wytrzymal i zaczyna się buntować. Zresztą wczoraj nie tknęłam nabiału i dziś juz tylko rano lekko ulała a tak nic! Jakby czary!
ale i tak daję jej profilaktycznie lacido baby od czasu szpitala.
Gdyby nie choroby swiat byłby naprawdę piekny..a tak piekne sa tylko chwile;)
Mimii, Twój niemalż mial ciśnienie do Was;) ale nie siedź za długo w tym Hiltonie bo zapomnisz co znaczy pranie zrobić;)
Mammamijko kochana nie zapomnę o pranku bo co 2dzien przepieram sliniaczek małego co by nie zapomniec :P
Ta Niemałża ciągnęlo ale wiecie do czego...do krainy orgazmu hehe;)
Ale jakos ten seks po cc jest tezjakis inny-przynajmniej dla mnie...tak jakby mi tam cos przeszkadzało....a przeciez dziecinka nie wychodziła pisią wiec co to moze byc?? Bylam u gin przeciez na kontroli po ciazy i jest k, ale jak bolalo za 1-wszym razem tak i teraz za kolejnym;/ Macie tez tak- te mamuski po cc??
Ta Niemałża ciągnęlo ale wiecie do czego...do krainy orgazmu hehe;)
Ale jakos ten seks po cc jest tezjakis inny-przynajmniej dla mnie...tak jakby mi tam cos przeszkadzało....a przeciez dziecinka nie wychodziła pisią wiec co to moze byc?? Bylam u gin przeciez na kontroli po ciazy i jest k, ale jak bolalo za 1-wszym razem tak i teraz za kolejnym;/ Macie tez tak- te mamuski po cc??
Czesc Matki! wrocilismy z Wdzydz, 3 dni a wypoczelam super i maluszek nauczyl sie byc noszonym w chuscie, super sprawa, moglismy wejsc z nim na wieze widokowa i lazic po lesie a nie po alejkach:) najdluzej wytrzymalam 3h, normalnie po 20 min bola mnie rece! Maly spał w łózeczku turystycznym, fajna sprawa, tylko musimy dokupic materac turystyczny bo ten co jest jest za cienki.l
Bylismy dzis na 2 szczepieniu - masc emla super sie sprawdzila, uklucia wogole nie poczul, dopiero przy wstrzykiwaniu szczepionki jęknął.
Ktoras z Was pisala o odplatnosci za szpital - na Polankach jak nie jestes matka karmiaca to placisz!!!
Lestek gdzie kupilas lniane spodenki?
Bylismy dzis na 2 szczepieniu - masc emla super sie sprawdzila, uklucia wogole nie poczul, dopiero przy wstrzykiwaniu szczepionki jęknął.
Ktoras z Was pisala o odplatnosci za szpital - na Polankach jak nie jestes matka karmiaca to placisz!!!
Lestek gdzie kupilas lniane spodenki?
No ja właśnie też po CC i czuję, że ten pierwszy seks nie był przyjemnością tylko bolało jakoś tak dziwnie jakby było tam za malo miejsca czy coś takiego ???... Skoro większość z nas ma takie dolegliwości a wszystko jest z ginekologicznego punktu widzenia o.k. to widocznie tak ma być i kolejne razy będą przyjemniejsze, coraz przyjemniejsze .....
Mam ten kosz na pieluchy. Uważam, że to fajna sprawa.
Zużyliśmy do tej pory 3 wkłady foliowe, czy jak to się tam nazywa. Podobno 1 wkład mieści 180 pieluch. Do śmietnika na dwór się nie lata przecież z każdą kupą w pieluszce, a doskonale wiemy jak one śmierdzą:-( Aby osiągnąć taki efekt, trzeba byłoby je pakować w dodatkowy worek i to chyba wychodzi drożej w sumie. Opróżniamy kosz co drugi dzień. Także polecam.
Mam ten kosz na pieluchy. Uważam, że to fajna sprawa.
Zużyliśmy do tej pory 3 wkłady foliowe, czy jak to się tam nazywa. Podobno 1 wkład mieści 180 pieluch. Do śmietnika na dwór się nie lata przecież z każdą kupą w pieluszce, a doskonale wiemy jak one śmierdzą:-( Aby osiągnąć taki efekt, trzeba byłoby je pakować w dodatkowy worek i to chyba wychodzi drożej w sumie. Opróżniamy kosz co drugi dzień. Także polecam.
kiedyś była promocja w akpolu na te kosze na pieluchy, a teraz są chyba dość drogie? my wyrzucamy pieluchy codziennie, bo mamy mały kosz. swoją drogą, sporo ich produkujemy...
3oko, buciki z akpolu za 16zł. były takie błyszczące z atłasu, a my mamy takie z materiału podobnego do spodni. bodziaka kupiłam w h&m za jakieś 25zł. największy problem był z białymi skarpetkami, bo wszędzie mają z nadrukiem.
generalnie ubrałam tak maluszka tylko do kościoła, a potem przebrałam w inne ubranka bo było gorąco.
3oko, buciki z akpolu za 16zł. były takie błyszczące z atłasu, a my mamy takie z materiału podobnego do spodni. bodziaka kupiłam w h&m za jakieś 25zł. największy problem był z białymi skarpetkami, bo wszędzie mają z nadrukiem.
generalnie ubrałam tak maluszka tylko do kościoła, a potem przebrałam w inne ubranka bo było gorąco.
ja też jeszcze nie spie :)
Niedawno wróciłyśmy z urodzinek mojej psiepsiólki :) Liwia była w swoim żywiole: gwarno, wesoło ... - to lubi i całą impreze praktycznie przespała:))
Mnie za pierwszym razem ( 2,5 tyg po cc) odrobine bolało tylko przez pierwszy moment a tak było wspaniale. Doznania silniejsze, intensywniejsze jak przed ciążą :P I na szczęście kolejne są takie same. Ciekawe dlaczego tak mam :)
Przyszła dzisiaj Liwusiowa sukienusia i bolerko. Nie miałam kiedy młodą wystroić - ale wygląda super na żywo :)
Niedawno wróciłyśmy z urodzinek mojej psiepsiólki :) Liwia była w swoim żywiole: gwarno, wesoło ... - to lubi i całą impreze praktycznie przespała:))
Mnie za pierwszym razem ( 2,5 tyg po cc) odrobine bolało tylko przez pierwszy moment a tak było wspaniale. Doznania silniejsze, intensywniejsze jak przed ciążą :P I na szczęście kolejne są takie same. Ciekawe dlaczego tak mam :)
Przyszła dzisiaj Liwusiowa sukienusia i bolerko. Nie miałam kiedy młodą wystroić - ale wygląda super na żywo :)
Madzia Twoja Liwia zawsze tak pieknie ubrana!
To fajowo że masz już sukienunię dla Liwii w domu. Teraz kreacja dla ciebie jeszcze. Mam problem z butami na chrzciny dla mnie. Słabo, bo muszą być w miarę letnie, a na wyprzedażach nie ma już nic ciekawego, a new kolekcje tylko zimowe już. A kieckę mam jeszcze w miarę letnią i nie wiem, co do niej ubiorę.
Aaaa, Laski,
ja w żadne swoje buty - takie wiecie, wyjściowe na obcasie - z przed ciąży nie wejdę. Nie wiem, czy tak to już zostanie, ale po prostu stopy mam jakby pulchniejsze teraz (kiedyś były bardzo szczupłe) i muszę mieć teraz buty o rozmiar większe - przynajmniej na razie, bo w te stare nie ma mowy, że się wcisnę. na szczęście w kozaki i sportowe oraz sandały mieszczę się te stare bez problemu.
Też tak macie ???
Aaaa, Laski,
ja w żadne swoje buty - takie wiecie, wyjściowe na obcasie - z przed ciąży nie wejdę. Nie wiem, czy tak to już zostanie, ale po prostu stopy mam jakby pulchniejsze teraz (kiedyś były bardzo szczupłe) i muszę mieć teraz buty o rozmiar większe - przynajmniej na razie, bo w te stare nie ma mowy, że się wcisnę. na szczęście w kozaki i sportowe oraz sandały mieszczę się te stare bez problemu.
Też tak macie ???
Magda wiem cos o tym! tak było jak tosia się urodzila, że wszyscy kupowali jej różowe slodkości no i stalo się tak, że ona dziś za tym kolorem szaleje...
Niestety Gabryś się nie stroi bo tylko donasza ciuchy po 3 swoich poprzedniczkach a te ubranka są juz nieco sprane, tudzież zdezelowane;)
A w prezencie od wszystkich (doslownie) dostaje pieluchy i mokre chusteczki!! :)))
Niestety Gabryś się nie stroi bo tylko donasza ciuchy po 3 swoich poprzedniczkach a te ubranka są juz nieco sprane, tudzież zdezelowane;)
A w prezencie od wszystkich (doslownie) dostaje pieluchy i mokre chusteczki!! :)))
witam o mojej porze :)
nic nie poradzę na to, że jestem nocnym stworzeniem, a forum zostawiam sobie na deser ;)
ech zgadzam się z Wami co do różowości ciuszków - właśnie wybieram Martysi porcję większych ubranek i co? większość różowych :]
chociaż najbardziej szukam brązów, zieleni... i czegoś niekoniecznie hello kitty ;)
Myszka to podobno dość powszechne, że rozmiar buta po ciąży jest większy, to nie chodzi nawet o opuchliznę ciążową, tylko normalnie kości się trochę 'rozłażą', bo ciężar ciała na większej stopie się lepiej rozkłada no i bezpieczniej jest brzuchatkom się poruszać :)
lestek ale masz przystojnego chrześcijanina, mimo że buźka obcięta, to widać:) zawsze taki poważny? ;)
inka.ja - powodzenia w rozłące chwilowej! jejku, trudno mi to sobie wyobrazić...
Mimii 'przepchać rurę' niezłe, niezłe ;)
ja się ciągle trochę boję, jakieś mam odchyły
'chciałabym, a boję się' ;)
i jakoś tak mi to wszystko na zbliżający się okres wygląda (Mężuś tak podejrzewa heh) -oby nie, już się odzwczaiłam :)
chociaż już podobno może wrócić, mam w karmieniu przerwy nawet 7-8 godzinne. A u Was jak, wróciły już te stare (nie)dobre czasy?
nic nie poradzę na to, że jestem nocnym stworzeniem, a forum zostawiam sobie na deser ;)
ech zgadzam się z Wami co do różowości ciuszków - właśnie wybieram Martysi porcję większych ubranek i co? większość różowych :]
chociaż najbardziej szukam brązów, zieleni... i czegoś niekoniecznie hello kitty ;)
Myszka to podobno dość powszechne, że rozmiar buta po ciąży jest większy, to nie chodzi nawet o opuchliznę ciążową, tylko normalnie kości się trochę 'rozłażą', bo ciężar ciała na większej stopie się lepiej rozkłada no i bezpieczniej jest brzuchatkom się poruszać :)
lestek ale masz przystojnego chrześcijanina, mimo że buźka obcięta, to widać:) zawsze taki poważny? ;)
inka.ja - powodzenia w rozłące chwilowej! jejku, trudno mi to sobie wyobrazić...
Mimii 'przepchać rurę' niezłe, niezłe ;)
ja się ciągle trochę boję, jakieś mam odchyły
'chciałabym, a boję się' ;)
i jakoś tak mi to wszystko na zbliżający się okres wygląda (Mężuś tak podejrzewa heh) -oby nie, już się odzwczaiłam :)
chociaż już podobno może wrócić, mam w karmieniu przerwy nawet 7-8 godzinne. A u Was jak, wróciły już te stare (nie)dobre czasy?
a no i co prawda pogoda się trochę popsuła, ale jak tylko słońce trochę wylezie to może by na jakieś lody wyskoczyć? albo sorbety - dla unikających mleka :)
fajnie by wyglądał taki nalot mamusiek na lodziarnię :)
znacie jakąś fajną w sopocie?
wątek trochę przydługaśny się robi...
fajnie by wyglądał taki nalot mamusiek na lodziarnię :)
znacie jakąś fajną w sopocie?
wątek trochę przydługaśny się robi...
No właśnie ja mam już okres. Teraz mi się kończy i był dłuższy i bardziej obfity niż kiedyś ale za to bezbolesny.
Tydzień temu się przestraszyłam, że obficie zaczęłam krwawić. Poszłam do gina i ona mi potwierdziła, że nie może w USG na 100 % potwierdzić, ale na 95 % to już okres. Teraz czekamy na kolejną miesiączkę i wtedy znowu kontrola, czy wszystko gra - ale w 14 dniu cyklu wtedy kontrola.
Bauaganiarko, też słyszałam o tym "rośnięciu" stóp po ciąży, ale nie do końca w to wierzyłam. Teraz mam nauczkę za to i nie mam co na nogi założyć, bo wsio za małe jest, a zimno się robi i sandały muszą iść w odstawkę. Przez te sandały wczoraj, dziś boli mnie gardło :-((((
A moje Dziecko dziś b. słabo spało. Bąki ją męczą. Mam te rurki "windi", ale jakoś mam opory przed ich użyciem. Próbowałyście je może ?
Kinga teraz leży na macie na brzuszku, podsypia ciut, ale co jakiś czas jęczy i się budzi. No i nie chce prawie wcale nam jeść, a to mnie strasznie martwi :-(((((
Ale jestem zmęczona ....... i jeszcze ta straszna pogoda dołująca.
Tydzień temu się przestraszyłam, że obficie zaczęłam krwawić. Poszłam do gina i ona mi potwierdziła, że nie może w USG na 100 % potwierdzić, ale na 95 % to już okres. Teraz czekamy na kolejną miesiączkę i wtedy znowu kontrola, czy wszystko gra - ale w 14 dniu cyklu wtedy kontrola.
Bauaganiarko, też słyszałam o tym "rośnięciu" stóp po ciąży, ale nie do końca w to wierzyłam. Teraz mam nauczkę za to i nie mam co na nogi założyć, bo wsio za małe jest, a zimno się robi i sandały muszą iść w odstawkę. Przez te sandały wczoraj, dziś boli mnie gardło :-((((
A moje Dziecko dziś b. słabo spało. Bąki ją męczą. Mam te rurki "windi", ale jakoś mam opory przed ich użyciem. Próbowałyście je może ?
Kinga teraz leży na macie na brzuszku, podsypia ciut, ale co jakiś czas jęczy i się budzi. No i nie chce prawie wcale nam jeść, a to mnie strasznie martwi :-(((((
Ale jestem zmęczona ....... i jeszcze ta straszna pogoda dołująca.
Grab,
je tez myślałam o tym mleku przeciwko ulewaniu dla Młodej. Ale ona i tak teraz robi kupę co drugi dzień a nieraz nawet co trzeci. Muszę ją dopajać wodą. Przy tym zagęszczonym mleku pewnie wogóle kupy nie zrobiłaby więc już wolimy aby ulewała. Myślę, że z tego wyrośnie. I tak jest już lepiej niż na początku. W szpitalu jak sie urodziła myślałam, że się załamię. Karmiłam piersią i ten z mozołem wyprodukowany pokarm, ona w całości wylewała wciąż - w sumie to też była jedna z przyczyn mojej porażki z karmieniem piersią :-(
Teraz nie ma mowy, aby jej nie nosić po jedzeniu do odbicia. Trudno trzeba przeczekać ten czas ulewania i wciąż przebierać i czyścić dywan i zmieniać pieluchy na ramieniu ......
je tez myślałam o tym mleku przeciwko ulewaniu dla Młodej. Ale ona i tak teraz robi kupę co drugi dzień a nieraz nawet co trzeci. Muszę ją dopajać wodą. Przy tym zagęszczonym mleku pewnie wogóle kupy nie zrobiłaby więc już wolimy aby ulewała. Myślę, że z tego wyrośnie. I tak jest już lepiej niż na początku. W szpitalu jak sie urodziła myślałam, że się załamię. Karmiłam piersią i ten z mozołem wyprodukowany pokarm, ona w całości wylewała wciąż - w sumie to też była jedna z przyczyn mojej porażki z karmieniem piersią :-(
Teraz nie ma mowy, aby jej nie nosić po jedzeniu do odbicia. Trudno trzeba przeczekać ten czas ulewania i wciąż przebierać i czyścić dywan i zmieniać pieluchy na ramieniu ......
Myszka i ja nie wierzyłam w większe stopy.. a jednak :( I też teraz cierpię. Na początku kupiłam sobie klapki, bo myślałam, że to przejściowe i że to jeszcze opuchlizna, ale jak już udało mi się założyć obrączkę (ostatnie spuchnięte miejsce) to przestałam mieć nadzieję i kupiłam sobie jakieś tam cichobiegi na spacery. I teraz muszę kupić sobie coś eleganckiego na chrzciny, bo na koniec września raczej nie wyskoczę w sandałach :/
hehe ja jeszcze nie meirzyłam butów wyjściowych :) Popitalam dalej w balerinkach i klapkach. Zobacze jak wyjdziemy ze szpitala:)
Wlasnie przeczytalam na forum gazety wątek" ile jedza Wasze 3miesięczne dzieci" i tam bylo 6-7 x po 90ml/ na dobę. moj wcina 6-7 ale po 120ml czasem wtranżpli 150 ;D faktycznie dorodniak z niego :)
Dzis mija tydzien jak tu jestesmy. Juz bym chciała byc w domku z naszym synalkiem. Teraz sobie smacznie spi :) Moze tak jak wczoraj pospi te 4h albo chociaz ze 2:)chyba ta zmian amleka wyszła mu na dobre.Zobaczymy:)
Wlasnie przeczytalam na forum gazety wątek" ile jedza Wasze 3miesięczne dzieci" i tam bylo 6-7 x po 90ml/ na dobę. moj wcina 6-7 ale po 120ml czasem wtranżpli 150 ;D faktycznie dorodniak z niego :)
Dzis mija tydzien jak tu jestesmy. Juz bym chciała byc w domku z naszym synalkiem. Teraz sobie smacznie spi :) Moze tak jak wczoraj pospi te 4h albo chociaz ze 2:)chyba ta zmian amleka wyszła mu na dobre.Zobaczymy:)
witam weekendowo!
Tak czytalam o tych stopach az przymierzylam swoje slubne buty - rozmiar ok ale nie potrafie w nich chodzic i chwieje sie na obcacach! albo mi sie błędnik przesunał albo odzwyczailam sie od szpilek przez ciaze :)
Jak teraz ubieracie Wasze dzieciaczki na dwór? ja ubieram dlugie body na to bluzeczke i bluze z kapturem()ewentualnie bez bluzy), na doł dreski albo a'la kalesonki+dreski. I mam jeszcze pytanko: czy same skarpetki wystarcza czy trzeba jakies "buciki" czy cos ubierac???
Tak czytalam o tych stopach az przymierzylam swoje slubne buty - rozmiar ok ale nie potrafie w nich chodzic i chwieje sie na obcacach! albo mi sie błędnik przesunał albo odzwyczailam sie od szpilek przez ciaze :)
Jak teraz ubieracie Wasze dzieciaczki na dwór? ja ubieram dlugie body na to bluzeczke i bluze z kapturem()ewentualnie bez bluzy), na doł dreski albo a'la kalesonki+dreski. I mam jeszcze pytanko: czy same skarpetki wystarcza czy trzeba jakies "buciki" czy cos ubierac???
Myszko...jakbym czytała o sobie i o mojej Madzi :)
też nie mieszczę sie w swoje buty...adidasy, na obcasie-wszystkie za małe :/ a tak je lubię :(
a moja Pchła od jakiś 2dni cierpi na ból brzusia, a przeciez nic nie jadłam takiego :( zwłaszcza po jedzeniu albo w trakcie-pręży sie, krzyczy, a ja płaczę razem z nią bo nie wiem jak jej pomóc... aha-a jak nie robi dłuzszy czas kupy to nie chce jesc albo je duzo mniejsze porcje...dziwne...
aha!!! jolla-spóżnione ale serdeczne życzenia ślemy :*
my mielismy teraz wyjechac nad jeziorko na tydzien-dwa ale pogoda pod psem wiec nie wiem czy jechac :/
też nie mieszczę sie w swoje buty...adidasy, na obcasie-wszystkie za małe :/ a tak je lubię :(
a moja Pchła od jakiś 2dni cierpi na ból brzusia, a przeciez nic nie jadłam takiego :( zwłaszcza po jedzeniu albo w trakcie-pręży sie, krzyczy, a ja płaczę razem z nią bo nie wiem jak jej pomóc... aha-a jak nie robi dłuzszy czas kupy to nie chce jesc albo je duzo mniejsze porcje...dziwne...
aha!!! jolla-spóżnione ale serdeczne życzenia ślemy :*
my mielismy teraz wyjechac nad jeziorko na tydzien-dwa ale pogoda pod psem wiec nie wiem czy jechac :/
u mnie nie musiał nic dawać, przed mszą tylko wszyscy (my i chrzestni) poszliśmy do zachrystii i tam złożyliśmy podpisy w Księdze. i tyle :)
tylko że u nas ksiądz w ogóle nie chcial karteczek ze spowiedzi a tylko zaświadczenie z parafii chrzestnych (tych właściwych-nie w zastępstwie) że mogą być chrzestnymi (w sensie że byli bierzmowani itp)
czyli zastępca nie musial dac nic a wlasciwy chcrzestny musial miec kartke ze moze byc chrzestnym :)
tylko że u nas ksiądz w ogóle nie chcial karteczek ze spowiedzi a tylko zaświadczenie z parafii chrzestnych (tych właściwych-nie w zastępstwie) że mogą być chrzestnymi (w sensie że byli bierzmowani itp)
czyli zastępca nie musial dac nic a wlasciwy chcrzestny musial miec kartke ze moze byc chrzestnym :)
Dziewczyny naprawdę coś było/ jest na rzeczy z ta alergią na mleko u Gabrysi. Dziś zaczela robic normalne kupki, juz sie nie pręzy od 2 dni i nawet nie musze jej trzymac do odbicia bo nie ulewa! A to tylko 2 dni niejedzenia przeze mnie nabiału!! Z buzi jeszcze maska nie zeszla ale podobno moze schodzic nawet kilka miesięcy. z jedenj strony się cieszę, że znam przyczyne problemow a z drugiej jestem uzalezniona od jogurtow do picia i zóltego sera o malinowym mleku acidofilnym nie wspomnę:( buuuuuuu Znów schudlam 2 kg i waze 51, coraz slabiej się czuję i nie wiem co zrobić... Czy przejśc na sztuczne czy dam jeszcze radę?
Byłam wczoraj załatwić chrzest, wszystko załatwiłam, zapłaciłam a na dodatek załatwiłam zeby msza była w intencji naszego małżeństwa oby były zgodne, szczęsliwe i trwałe z okazji 1 rocznicy ślubu :)))
A moj brat co ma być chrzestnym nie dostał rozgrzeszenia jak był u spowiedzi przed moim ślubem (bo był świadkiem i wypadało) Bo spowiadał sie że mieszka z dziewczyną. Na to ksiądz zapytał czy tego załuje i czy sie od niej wyprowadzi, a mój brat na to, ze nie żałuje i ze sie nie wyprowadzi i przez to nie dostał rozgrzeszenia, mam nadzieje ze teraz trafi na jakiegoś normalnego księdza.
A co do ulewania to ja takiego problemu nie mam, Madzia w ogóle nie ulewa!!!!
A moj brat co ma być chrzestnym nie dostał rozgrzeszenia jak był u spowiedzi przed moim ślubem (bo był świadkiem i wypadało) Bo spowiadał sie że mieszka z dziewczyną. Na to ksiądz zapytał czy tego załuje i czy sie od niej wyprowadzi, a mój brat na to, ze nie żałuje i ze sie nie wyprowadzi i przez to nie dostał rozgrzeszenia, mam nadzieje ze teraz trafi na jakiegoś normalnego księdza.
A co do ulewania to ja takiego problemu nie mam, Madzia w ogóle nie ulewa!!!!
my przewijamy po kazdej kupie ofkors i przed jedzeniem (po spaniu)- sama nie chcialabym spozywac posilku z mokrym tylkiem;)
No i wychodzi tego min.10-12 pieluch
No i wychodzi tego min.10-12 pieluch
U nas ostatnio kupy coraz rzadziej raz na dzień, albo nawet na 2 dni i pieluch też wychodzi 5-7 dziennie.
Dochodzę do wniosku ,ze kolejna teoria wyczytana w necie się nie sprawdza. Chodzi o ten ciepły karczek. Dziś w nocy otworzyłam okno, bo jak zwykle było mi za gorąco, Alicja w pewnym momencie zaczęła płakać czego w nocy nigdy nie robi. Okazało się , że odpiął jej się becik i leżała w samym cienkim pajacyku. Była aż sina z zimna,rączki i nóżki jak dwa lodziki, a karczek nadal ciepły. Moja lekarka też mówiła, że to nieprawda, ale jej zbytnio nie wierzyłam.
Dochodzę do wniosku ,ze kolejna teoria wyczytana w necie się nie sprawdza. Chodzi o ten ciepły karczek. Dziś w nocy otworzyłam okno, bo jak zwykle było mi za gorąco, Alicja w pewnym momencie zaczęła płakać czego w nocy nigdy nie robi. Okazało się , że odpiął jej się becik i leżała w samym cienkim pajacyku. Była aż sina z zimna,rączki i nóżki jak dwa lodziki, a karczek nadal ciepły. Moja lekarka też mówiła, że to nieprawda, ale jej zbytnio nie wierzyłam.
Aniuko ja wczoraj w nocy mialam podobnie - raczki i buzka zimne jak lod a kark goracy! przykrylam synka dodatkowo kocykiem ale tez zdurnialam i juz nie wiem gdzie najlepiej sprawdzac i czy wogole jest takie miejsce.
Daria u nas schodzi z 10 pampersow dziennie, zmieniam jak tylko zobacze ze jest siku no i kupa oczywiscie. W nocy od 3 tygodni jak budzi sie po 8-10h to zawsze jest suchutko, za to nadrabia ranem i w ciagu 2 h schodzi nieraz i 5 pieluch
Daria u nas schodzi z 10 pampersow dziennie, zmieniam jak tylko zobacze ze jest siku no i kupa oczywiscie. W nocy od 3 tygodni jak budzi sie po 8-10h to zawsze jest suchutko, za to nadrabia ranem i w ciagu 2 h schodzi nieraz i 5 pieluch
tak antybiotyki niestety walczą tylko z bakterią i oby Mimii ta temperatura byla oznaka walki z czymś tam, ale zakończona pomyślnie! My też w szpitalu złapaliśmy wlasnie takie niewiadomo co, zreszta tam rotawirusy i pneumokoki "walają" sie po korytarzach. Trzymamy kciuki za Wasze zdrowko!!!
Mimii, biedaku, a właściwie to dwa biedactwa nasze :( 3mam kciuki z Magdalenką za Was :*
Chusta jest taka: http://allegro.pl/item1141541295_1141541295.html
ale sama nie wiem czy ją sprzedawać? Na razie leży w szafie, ale może teraz-jak jedziemy do lasu to jeszcze bym popróbowała Madzię powrzucać w nią...hmm...3oko mnie zmotywowała :D
ps je też zaczęłam się martwić, bo:
Madzi od 3dni zmniejszył się apetyt, je znacznie rzadziej. Załatwia się tak samo, tzn tak samo często, ale dzisiejsza kupka dała mi do myslenia-pełno śluzu i nie wiem czy mocz nie zdążył się wchłonąć, ale była jakaś woda w pieluszce na kupce-jak to interpretować? W ogóle cały weekend mam z bani, bo cały czas się zamartwiam...jutro idziemy do lekarza. a macie może namiary na jakiegoś prywaciarza który przyjechałby nawet w nocy? i ile sobie za wizyte liczy?No i w ogóle przy jedzeniu i po strasznie się pręży i płacze... :(
Chusta jest taka: http://allegro.pl/item1141541295_1141541295.html
ale sama nie wiem czy ją sprzedawać? Na razie leży w szafie, ale może teraz-jak jedziemy do lasu to jeszcze bym popróbowała Madzię powrzucać w nią...hmm...3oko mnie zmotywowała :D
ps je też zaczęłam się martwić, bo:
Madzi od 3dni zmniejszył się apetyt, je znacznie rzadziej. Załatwia się tak samo, tzn tak samo często, ale dzisiejsza kupka dała mi do myslenia-pełno śluzu i nie wiem czy mocz nie zdążył się wchłonąć, ale była jakaś woda w pieluszce na kupce-jak to interpretować? W ogóle cały weekend mam z bani, bo cały czas się zamartwiam...jutro idziemy do lekarza. a macie może namiary na jakiegoś prywaciarza który przyjechałby nawet w nocy? i ile sobie za wizyte liczy?No i w ogóle przy jedzeniu i po strasznie się pręży i płacze... :(
oKRUSZKU NO TO CHYBA TEZ BRZYDKA KUPA U tWOJEJ MADZI...TU PO WYWIADZIE W SZPITALU PODOBNO DOBRYM DR JREST DR FOLWARSKI MA TEZ WIZYTY DOMOWE. zNAJDZIESZ WIZYTÓWKĘ W NECIE. zAWSZE MOŻNA ZADZWONIC I ZAPYTAC. w GABINECIE BIERZE 40ZL, PODOBNO DOBRY SPECJALISTA.pRZYJMUJE NA NIEDZWIEDNIKU NA UL. GORALSKIEJ.
jA JAK NIE ZMIENIE LEKARZA Z PRZYCHODNIO TO BEDE WLASNIE DO NIEGO UDERZAC, BO Z TEGO CO TU MOWILI TO TEN TUROWSKI NIE JEST ZA SPECJALNY. nO NIE WIEM JUZ SAMA...
A U NAS NOC MAKABRYCZNA!!!!!O 21 MALEMU GORACZKA SPADLA,ALE ZA TO POL NOCY NIE SPAL OD 1-5 BO BOLAŁ GO BRZUSIO, POTEM ZASNAL AZ DO...7;>dZIS DRZEMAL POL DNIA PODOBNO-TESCIOWA Z NIM SIEDZIALA WIEC DLATEGO PODOBNO- CIEKawe JAK BEDZIE W NOCY :D
OBY GORACZKA NIE WROCILA, BO NAS STAD NIE WYPUSZCZA WE WT...
jA JAK NIE ZMIENIE LEKARZA Z PRZYCHODNIO TO BEDE WLASNIE DO NIEGO UDERZAC, BO Z TEGO CO TU MOWILI TO TEN TUROWSKI NIE JEST ZA SPECJALNY. nO NIE WIEM JUZ SAMA...
A U NAS NOC MAKABRYCZNA!!!!!O 21 MALEMU GORACZKA SPADLA,ALE ZA TO POL NOCY NIE SPAL OD 1-5 BO BOLAŁ GO BRZUSIO, POTEM ZASNAL AZ DO...7;>dZIS DRZEMAL POL DNIA PODOBNO-TESCIOWA Z NIM SIEDZIALA WIEC DLATEGO PODOBNO- CIEKawe JAK BEDZIE W NOCY :D
OBY GORACZKA NIE WROCILA, BO NAS STAD NIE WYPUSZCZA WE WT...
Witam, wieczorową porą :-P
Mimii, życzę dużo zdrówka dla Twojego synka i żebyście jak najszybciej wrócili do domu, bo wiadomo że tylku tu najszybciej się zdrowieje :-)
Ostatnio mam też problem z kupkami Laury, bo robi je bardzo rzadko, a dziś w dodatku wydawała mi się ta kupka mocno pomarańczowa i lekko zielonkawa. Czy możliwe, że ten pomarańczowy kolor jest po Debridacie ? A co świadczy o tym zielonym to nie mam pojęcia, ale zmartwiło mnie to :-(
Mała ogólnie jest cały czas pogodna, uśmiecha się do wszystkich, a płacze tylko gdy jest głodna, więc nie wiem skąd te "pieluszkowe zmiany" :-(
Czy Wasze dzieci karmione tylko piersią robią kupki codziennie ?
Mimii, życzę dużo zdrówka dla Twojego synka i żebyście jak najszybciej wrócili do domu, bo wiadomo że tylku tu najszybciej się zdrowieje :-)
Ostatnio mam też problem z kupkami Laury, bo robi je bardzo rzadko, a dziś w dodatku wydawała mi się ta kupka mocno pomarańczowa i lekko zielonkawa. Czy możliwe, że ten pomarańczowy kolor jest po Debridacie ? A co świadczy o tym zielonym to nie mam pojęcia, ale zmartwiło mnie to :-(
Mała ogólnie jest cały czas pogodna, uśmiecha się do wszystkich, a płacze tylko gdy jest głodna, więc nie wiem skąd te "pieluszkowe zmiany" :-(
Czy Wasze dzieci karmione tylko piersią robią kupki codziennie ?
A&M moja Liwia robi kupki kilka razy dziennie. Może to przez kropelki, ktore cały czas jej dajemy?! Teraz na początku września idziemy do pediatry i się zapytam czy je ma dalej brać czy odstawić.
Ja się zastanawiam czy Liwia nie ma skazy białkowej.
Robi kupki ze śluzem (od paru dni), na brwiach ma cos takiego jak ciemiączko, na czole i policzkach ma krostki...
Staram sie unikac nabiału i zobaczymy czy cos się zmieni.
To mozliwe żeby bo dwóch miesiącach coś takiego sie pojawiło?
Ja się zastanawiam czy Liwia nie ma skazy białkowej.
Robi kupki ze śluzem (od paru dni), na brwiach ma cos takiego jak ciemiączko, na czole i policzkach ma krostki...
Staram sie unikac nabiału i zobaczymy czy cos się zmieni.
To mozliwe żeby bo dwóch miesiącach coś takiego sie pojawiło?
Magda81 ciemieniucha we brwiach to normalne, smaruj i wyczesuj tak jak na główce. Moj B mial zaraz po urodzeniu,ale juz zwalczylismy :) Jedynie zmarszczki mimiczne mu zpstały ale zrobimy lifting w pozniejszym terminie;P
U mnie skaza wyszła na podstawie niteczek krwi w kale. I stad Bebilon Pepti. Sa podobno bad na skaze bialkowa ale podobno Borysek jest jeszcze za maluski.Zapytam dzis na obchodzie.
Podobno 3 miesiaca wszystko mija-kolki i problemy wszelkiego rodzaju...wczoraj mielismy 3 miesiace i co?? I dupa...ale dzis z rana juz zółta kupka choć ze sluzem,ale ten sluz to moze byc od antybiotyku. Ale polozne mi mowily,ze sluz jest wtedy kiedy jest jakas infekcja lub jak alergia pokarmowa.
U mnie skaza wyszła na podstawie niteczek krwi w kale. I stad Bebilon Pepti. Sa podobno bad na skaze bialkowa ale podobno Borysek jest jeszcze za maluski.Zapytam dzis na obchodzie.
Podobno 3 miesiaca wszystko mija-kolki i problemy wszelkiego rodzaju...wczoraj mielismy 3 miesiace i co?? I dupa...ale dzis z rana juz zółta kupka choć ze sluzem,ale ten sluz to moze byc od antybiotyku. Ale polozne mi mowily,ze sluz jest wtedy kiedy jest jakas infekcja lub jak alergia pokarmowa.
rany czego to ludzie nie wymyślą :)
Liwia pobiła kolejny rekord - zasneła wczoraj o 21 (sama w swoim łóżeczku) i nusiałam ją obudzić o 6.30 bo szłam na badanie krwi i bałam się ze się mężowi zaraz głodna obudzi :) Także pierwsza przespana cała noc za nami :) Oby to był początek kolejnych pięknych nocy :))
Nakarmiłam ją i ta dalej śpi :)
A jutro idziemy do dr Turskiego i szczepienie
Liwia pobiła kolejny rekord - zasneła wczoraj o 21 (sama w swoim łóżeczku) i nusiałam ją obudzić o 6.30 bo szłam na badanie krwi i bałam się ze się mężowi zaraz głodna obudzi :) Także pierwsza przespana cała noc za nami :) Oby to był początek kolejnych pięknych nocy :))
Nakarmiłam ją i ta dalej śpi :)
A jutro idziemy do dr Turskiego i szczepienie
Magda SUPER!!! No my sie musimy przyzwyczajac do spania na nowo. W domu Madzia spała do 05:00 czasami do 05:30, a tutaj o 2-3:00 sie budzi na cycka, a potem po 6:00. Zmienił jej sie harmonogram snu.
A co do kupek to Madzia robi jedną dziennie, czasami jedną na 2 dni, też karmie piersią i cały czas daje Bobotic (2 razy dziennie po 8 kropelek). Dobre to ze nie ma kolek :)))
A&M, ale ta Twoja Laura kochaniutka, że tak nie płacze. Madzia też płacze mało, ale tylko dlatego że od razu zaspokajam jej potrzeby. Czasami ryczy na spacerku, bo chce świat oglądać, jak tylko ja wezme na ręce to przestaje beczeć i świat ogląda, szczególnie lubi patrzeć na drzewa. Albo jak jej sie nudzi, wtedy ryczy zeby z nią posiedzieć i z nią pogadać.
Skaza białkowa chyba właśnie po jakimś czasie wychodzi, także to całkiem możliwe ze po 2 m-cach sie ujawniła.
A co do kupek to Madzia robi jedną dziennie, czasami jedną na 2 dni, też karmie piersią i cały czas daje Bobotic (2 razy dziennie po 8 kropelek). Dobre to ze nie ma kolek :)))
A&M, ale ta Twoja Laura kochaniutka, że tak nie płacze. Madzia też płacze mało, ale tylko dlatego że od razu zaspokajam jej potrzeby. Czasami ryczy na spacerku, bo chce świat oglądać, jak tylko ja wezme na ręce to przestaje beczeć i świat ogląda, szczególnie lubi patrzeć na drzewa. Albo jak jej sie nudzi, wtedy ryczy zeby z nią posiedzieć i z nią pogadać.
Skaza białkowa chyba właśnie po jakimś czasie wychodzi, także to całkiem możliwe ze po 2 m-cach sie ujawniła.
Nie wiem co ja robię źle ale moja Laura tak długo nie chce spać, jak co niektóre Wasze dzieci :-(
Magda81 podziwiam, bo moja maksymalnie przesypia bez przerwy tylko 5 godzin. I to też nie codziennie, ale jak już, to tak od 22:00 do 3:00, później to już budzi się co 2 godziny :-/
Daria, no to z tym płaczem u nas prawie tak samo jak u Ciebie, bo zapomniałam dodać, że oprócz głodu to jeszcze gdy chce żeby się z nią bawić i pokazywać świat to sobie zapłacze, ale oczywiście zaraz ktoś do niej biegnie zaspokajać jej potrzeby, więc to krótko trwa :-p
Acha, i chyba ją troszkę rozwydrzyliśmy, bo jakakolwiek była by przyczyna płaczu wystarczy wziąć ją na rączki i zaraz się uspokaja :-)
Magda81 podziwiam, bo moja maksymalnie przesypia bez przerwy tylko 5 godzin. I to też nie codziennie, ale jak już, to tak od 22:00 do 3:00, później to już budzi się co 2 godziny :-/
Daria, no to z tym płaczem u nas prawie tak samo jak u Ciebie, bo zapomniałam dodać, że oprócz głodu to jeszcze gdy chce żeby się z nią bawić i pokazywać świat to sobie zapłacze, ale oczywiście zaraz ktoś do niej biegnie zaspokajać jej potrzeby, więc to krótko trwa :-p
Acha, i chyba ją troszkę rozwydrzyliśmy, bo jakakolwiek była by przyczyna płaczu wystarczy wziąć ją na rączki i zaraz się uspokaja :-)
hej dziewczyny:) wróciłam do Was no i szczególnie do mojej Zosi:) wesele zaje.....:) ogólnie dałam rade bez Zosi ale i tak co chwile dzwoniłam już nie mówiąc co jaką chwilę o niej myślałam:P zresztą mąż tak samo)
ale już w domku z małą:) mama mówiła że była bardzo grzeczna:) więc super:) ale jak przyjechałam, fakt że wieczorem i wtedy mała jest już zmęczona ale nie uśmiechała się do mnie:( była taka poważna, jakby wiedziała że mama ja zostawiła na 2 dni ale dzisiaj rano to już wróciło wszystko do normy:) uśmiecha się do mnie jak dawniej:)
co do kupek to moja też potrafi raz na pięć dni:)
a witamina K tylko do 3 miesiąca? bo mi się skończyła:(
ale już w domku z małą:) mama mówiła że była bardzo grzeczna:) więc super:) ale jak przyjechałam, fakt że wieczorem i wtedy mała jest już zmęczona ale nie uśmiechała się do mnie:( była taka poważna, jakby wiedziała że mama ja zostawiła na 2 dni ale dzisiaj rano to już wróciło wszystko do normy:) uśmiecha się do mnie jak dawniej:)
co do kupek to moja też potrafi raz na pięć dni:)
a witamina K tylko do 3 miesiąca? bo mi się skończyła:(
Inka, ja byłam tydzień temu na panienskim i stale o Madzi myslałam, położylam ją spać i mialam zamiar wrócić przed nocnym karmieniem, ale i tak sie zamartwiałam, nie potrafiłam sie wyluzować i miałam zrąbaną impreze. Ale jak byliśmy na weselu z Madzią, a ona była z ciocią obok w pokoju to bawiłam sie świetnie. Nie moge byc od niej dalej niz na kilkadziesiąt metrów. Dzisiaj ide do dentysty i przynajmniej bede miała o czym mysleć, hehe ;)
Nam pomaga herbatka Hippa ułatwiająca trawienie. Madzia mało wypija, ale i tak chyba pomaga. Kupa nie jest od razu, ale jak wypije pod wieczór to rano robi.
No śpi na spacerku, ale to nic nie szkodzi. Ona chyba by nie wytrzymała w dzień 4 godz. bez drzemki. Musiałaby wtedy być od 16:00 do 20:00 "na nogach", to raczej niewykonalne.
No śpi na spacerku, ale to nic nie szkodzi. Ona chyba by nie wytrzymała w dzień 4 godz. bez drzemki. Musiałaby wtedy być od 16:00 do 20:00 "na nogach", to raczej niewykonalne.
spróbuje jutro dac ta herbatke hippa, chociaz wiem ze dzieciaczek na cycku moze 7 dni nie robic kupki ale jestem spokojniejsza jak zrobi. Napisalam dzis w watku o kupkach;) ze to moze byc tez moja wina: jem za duzo marchewki, czekolady i od tygodnia jasnego pieczywa. Od jutra razowy i kasza! wogole to nie wiedzialam ze marchewka moze powodowac zaparcia...
Pierwszy raz słysze o jakieś przerwie 4 godz przed snem. Liwia praktycznie cały dzień zawsze przesypia - budzi się co 3h na przewijanko, cycusia i dalej kima. Na dworzu zawsze śpi. Dzisiaj jak wyszłyśmy z domku o 13 to wróciłyśmy po 19 :) Czekałysmy na tate aż wróci z pracy, o 21.30 kąpiel i tradycyjnie sama zasypia w swoim łóżeczku i mam nadzieje, że znowu pospi do 6 :)
Kamyk a może Twojemu synkowi jest niewygodnie. Może coś go uwiera itp i dlatego tak słabo spi.
Kamyk a może Twojemu synkowi jest niewygodnie. Może coś go uwiera itp i dlatego tak słabo spi.
hej:)
A my czekamy na wyniki badan. Czekam jak na zbawienie... cala noc nie spalam,bo sie denerwowałam czy dzis nas stąd wypuszczą... A do wyników badan jeszcze ze 3-4 h ;> cyba normalnie zwariuje...
Mi Mały śpi od 20-5.30 chyba ze cos mu przeszkadza w brzuszku to w nocy zrobi kupkę jest do przebrania i daje mu butlę.
Trzymajcie kciuki !!!
A my czekamy na wyniki badan. Czekam jak na zbawienie... cala noc nie spalam,bo sie denerwowałam czy dzis nas stąd wypuszczą... A do wyników badan jeszcze ze 3-4 h ;> cyba normalnie zwariuje...
Mi Mały śpi od 20-5.30 chyba ze cos mu przeszkadza w brzuszku to w nocy zrobi kupkę jest do przebrania i daje mu butlę.
Trzymajcie kciuki !!!
Mimii.. oby to już dzisiaj Was wypisali, żeby Borysek był zdrowy i żebyś mogła być już spokojna.. życzę Wam tego z całego serca
Kurdę, ja też nie wiem jak Wy to robicie, że dzieciory Wam tyle śpią.. naprawdę nie wiem. Moja Maja dzisiaj np spała od 22-3, później od 3.15-7.. ale już ten drugi sen był taki wiercący się, więc ze 3 razy musiałam wstać i dać Mai smoka, bo wiecznie jej wypada.
Kurdę, ja też nie wiem jak Wy to robicie, że dzieciory Wam tyle śpią.. naprawdę nie wiem. Moja Maja dzisiaj np spała od 22-3, później od 3.15-7.. ale już ten drugi sen był taki wiercący się, więc ze 3 razy musiałam wstać i dać Mai smoka, bo wiecznie jej wypada.
a może macie za ciepło w pokojach gdzie spią maluszki ? My nawet teraz mamy leciutko uchylone okno i w sypialni czuć świeże powietrze i jest chłodnawo :) Tak śpimy od początku i mała się przyzwyczaiła.
Mimii trzymamy kciuki abyscie tą noc spędzili w domku :)
A my dzisiaj na 14.30 idziemy do pana dr i mam nadzieje, że w końcu zaszczepimy małą :)
Mimii trzymamy kciuki abyscie tą noc spędzili w domku :)
A my dzisiaj na 14.30 idziemy do pana dr i mam nadzieje, że w końcu zaszczepimy małą :)
Aniouka u mnie jest identycznie, tylko że w sumie 4razy wstaję ;) też śpią do około 3, potem Martynce muszę smoczek poprawiać bo też zawsze aferę robi jak jej wypadnie. Za to Kacperek kręci się bo brzuszek więc dziś położyłam go na brzuszku w swoim łóżeczku i spał od 3:30 do 7:30. My już okna nie otwieramy bo robi się zimno a maluszki mają zimne rączki jak lód. Nie mam pojęcia jak to jest że chcą się jeszcze budzić w nocy.
wracając do tematu tabu :) seksu to u mnie popęd jest jak nigdy, zawsze chętna i gotowa. Jestem po cc i żadnego bólu nie czułam.
Za to okres miałam jakiś dziwny, mega dużo i dłuugo. Mam nadzieję że to pierwszy taki po porodzie.
najgorsze jest to że czuję że coś mnie w gardle gryzie a moje dzieciaczki często kichają i tak jakby pokaszlują. Niby nic się jeszcze nie dzieje ale do lekarza pójdę na obserwację bo stracha mam. I chyba kupię tą fridę bo gruszka już mnie wkurza.
wracając do tematu tabu :) seksu to u mnie popęd jest jak nigdy, zawsze chętna i gotowa. Jestem po cc i żadnego bólu nie czułam.
Za to okres miałam jakiś dziwny, mega dużo i dłuugo. Mam nadzieję że to pierwszy taki po porodzie.
najgorsze jest to że czuję że coś mnie w gardle gryzie a moje dzieciaczki często kichają i tak jakby pokaszlują. Niby nic się jeszcze nie dzieje ale do lekarza pójdę na obserwację bo stracha mam. I chyba kupię tą fridę bo gruszka już mnie wkurza.
he dzięki dziewczyny ale w sumie nie ma czym się chwalić, bo mój mąż jest mega śpiochem i często on jest zmęczony i nici z moich planów :)
aniuko wyobrażam sobie jakie to musi być przeżycie, jak nasze dzieci już dorastają, ale nie stresuj się, tym bardziej że Twoja córka dobrze sobie radzi.
ja się czuję co raz gorzej, teraz głowa mnie boli i czuję się zdeczko osłabiona
aniuko wyobrażam sobie jakie to musi być przeżycie, jak nasze dzieci już dorastają, ale nie stresuj się, tym bardziej że Twoja córka dobrze sobie radzi.
ja się czuję co raz gorzej, teraz głowa mnie boli i czuję się zdeczko osłabiona
tez mam nadzieje ze Mimii napisze juz z domku.
Grab Ty normalnie jestes moja idolka!!! dwojka malutkich dzieci a Ty masz czas i ochote na wszystko. Ja mam jedno, rodzicow po sasiedzku, mama pierze i prasuje ciuszki, 4h dziennie spaceruja z malym a ja mam syf w domu i jestem zbyt zmeczona na sekszenie.
Wogole to mi sie dziecko popsuło;) od 2 miesiecy peka mu za uszkiem i dzis kolejna osoba powiedziala mi ze to alergia, oczywiscie panstwowa pediatra stwierdzila ze mam natłuszczac i to nic takiego (nie alergia) - musze isc prywatnie do lekarza:( no i nie chce juz mi pic z butelki wody ani herbatki - dzis pierwszy raz podalam mu wlasnie herbatke, myslalam ze z usmiechem wypije cos innego niz mleczo a tu dupa....
i pytanko: czy bedziecie podawac dzieciaczka sloiczki po 4 miesiacu czy 6?
Grab Ty normalnie jestes moja idolka!!! dwojka malutkich dzieci a Ty masz czas i ochote na wszystko. Ja mam jedno, rodzicow po sasiedzku, mama pierze i prasuje ciuszki, 4h dziennie spaceruja z malym a ja mam syf w domu i jestem zbyt zmeczona na sekszenie.
Wogole to mi sie dziecko popsuło;) od 2 miesiecy peka mu za uszkiem i dzis kolejna osoba powiedziala mi ze to alergia, oczywiscie panstwowa pediatra stwierdzila ze mam natłuszczac i to nic takiego (nie alergia) - musze isc prywatnie do lekarza:( no i nie chce juz mi pic z butelki wody ani herbatki - dzis pierwszy raz podalam mu wlasnie herbatke, myslalam ze z usmiechem wypije cos innego niz mleczo a tu dupa....
i pytanko: czy bedziecie podawac dzieciaczka sloiczki po 4 miesiacu czy 6?
Hi Dziołszki :*
My juz w domku, nie pisalam wczesniej bo wiecie jak to jest wrocic do domu-wszytsko do prania,sprzatanie i ogarniecie wszytskiego zwlaszcza ze mnie tu dlugo ie bylo-miesiac w stronach rodzinnych powrót i poyt w szpitalu...
Jaka jestem szczesliwa,ze moge pierdzic w swoje łóżko ;)
Grab ty seksomaniaczko ;)Kazdy facet narzeka na brak seksu ale ten Twój to chyba narzeka na jego nadmiar ;)
Ja padam na twarz, Borys rozpromieniowny-wadomo zmiana miejsca,wrazenia itd... mam nadzieje,ze wkoncu zasnie :D
Dobrej nocki :*
My juz w domku, nie pisalam wczesniej bo wiecie jak to jest wrocic do domu-wszytsko do prania,sprzatanie i ogarniecie wszytskiego zwlaszcza ze mnie tu dlugo ie bylo-miesiac w stronach rodzinnych powrót i poyt w szpitalu...
Jaka jestem szczesliwa,ze moge pierdzic w swoje łóżko ;)
Grab ty seksomaniaczko ;)Kazdy facet narzeka na brak seksu ale ten Twój to chyba narzeka na jego nadmiar ;)
Ja padam na twarz, Borys rozpromieniowny-wadomo zmiana miejsca,wrazenia itd... mam nadzieje,ze wkoncu zasnie :D
Dobrej nocki :*
Pewnie, że najlepiej w domku i swoim wyrku Mimii !
Dziewczynki te po chrzcinach, podpowiedzcie mi bo nie wiem - jakoś się nie interesowałam. Co ja muszę kupić - mieć, a co Chrzestny i chrzestna kupują tzn. świeca, biała szatka, jakiś bukiecik i takie tam.
Pytam, bo mój bratl jest chrzestnym, a on nie z tego świata jest więc ja i tak to, co będzie trzeba, muszę kupić za niego. A Chrzestną jest kuzynka, młodziutka dziewczyna i ona nie wie także co trzeba kupić i muszę jej powiedzieć.
Poradźcie proszę.
Dziewczynki te po chrzcinach, podpowiedzcie mi bo nie wiem - jakoś się nie interesowałam. Co ja muszę kupić - mieć, a co Chrzestny i chrzestna kupują tzn. świeca, biała szatka, jakiś bukiecik i takie tam.
Pytam, bo mój bratl jest chrzestnym, a on nie z tego świata jest więc ja i tak to, co będzie trzeba, muszę kupić za niego. A Chrzestną jest kuzynka, młodziutka dziewczyna i ona nie wie także co trzeba kupić i muszę jej powiedzieć.
Poradźcie proszę.
A ja do mojej Myszki wstaję niestety też chyba dość często.
Zasypia ok. 22 godz, potem pobudka ok. 2-3 godz. ale jest tak głodna, że chce zjeść własne ręce, bo ma je w dziobie. A potem wstaje ok. 5-6 godz., a następnie ok. 9 godz.
Też nie wiem jak przedłużyć te przerwy. A przecież karmię sztucznie, a na sztucznym podobno maluchy śpią dłużej. Czekam na kaszki z utęsknieniem aby dawać na noc - wtedy może będzie dłużej spała.
Zatem mówicie że począwszy od 4 tego m-ca kaszki można już dawać ? Zapytam pediatry - idziemy w piątek. To już za miesiąc Młoda skończy 3 m-ce, czekam z utęsknieniem na tę pierwszą przespaną całą noc ....
A w ogóle to jak Młoda zaczyna podsypiać wieczorem, to ją budzę i bawię się z nią, potem jest kompanie, jedzenie i znowu zabawa. Jak nie śpi pod wieczór wcale, to w nocy zdecydowanie lepiej nam śpi i jest spokojniejsza.
Zasypia ok. 22 godz, potem pobudka ok. 2-3 godz. ale jest tak głodna, że chce zjeść własne ręce, bo ma je w dziobie. A potem wstaje ok. 5-6 godz., a następnie ok. 9 godz.
Też nie wiem jak przedłużyć te przerwy. A przecież karmię sztucznie, a na sztucznym podobno maluchy śpią dłużej. Czekam na kaszki z utęsknieniem aby dawać na noc - wtedy może będzie dłużej spała.
Zatem mówicie że począwszy od 4 tego m-ca kaszki można już dawać ? Zapytam pediatry - idziemy w piątek. To już za miesiąc Młoda skończy 3 m-ce, czekam z utęsknieniem na tę pierwszą przespaną całą noc ....
A w ogóle to jak Młoda zaczyna podsypiać wieczorem, to ją budzę i bawię się z nią, potem jest kompanie, jedzenie i znowu zabawa. Jak nie śpi pod wieczór wcale, to w nocy zdecydowanie lepiej nam śpi i jest spokojniejsza.
Mimii, super, że już wrociliście. Mały zdrów czy na podleczeniu jeszce?
Ja dopiero z chmielna wróciłam już na dobre, bo Tosia jutro do zerówki idzie:) Nowe miejsce, nowi ludzie, nowe reguły;)
aniuko ja tez mam stresa, to nie szkoła, ale dla mnie żadna różnica ;)
A! I stal się cud i u nas! Gabiszon od tygodnia śpi w nocy po 7-8 godzin! Cycki pękają w szwach, ale powoli się przyzwyczają:D
A żeby było smieszniej to przed nocnym spaniem i kąpielą śpi 4 godzinki , tak od szesnastej. Ale za to nie śpi praktycznie w ogóle od 13 do 16.
A co do kupek, to od 2 tygodni robi już tylko jedną bądź dwie dziennie. Wczesniej po kazdym jedzeniu.To normalne kiedy układ trawienny zaczyna inaczej pracować.
A i dowiedziałam się, że na szczepienie po zapaleniu płuc moge isć najwczesniej miesiąc od wyleczenia czyli czekamy do połowy wrzesnia jeszce.
Zeby tylko była zdrowa!
Ja dopiero z chmielna wróciłam już na dobre, bo Tosia jutro do zerówki idzie:) Nowe miejsce, nowi ludzie, nowe reguły;)
aniuko ja tez mam stresa, to nie szkoła, ale dla mnie żadna różnica ;)
A! I stal się cud i u nas! Gabiszon od tygodnia śpi w nocy po 7-8 godzin! Cycki pękają w szwach, ale powoli się przyzwyczają:D
A żeby było smieszniej to przed nocnym spaniem i kąpielą śpi 4 godzinki , tak od szesnastej. Ale za to nie śpi praktycznie w ogóle od 13 do 16.
A co do kupek, to od 2 tygodni robi już tylko jedną bądź dwie dziennie. Wczesniej po kazdym jedzeniu.To normalne kiedy układ trawienny zaczyna inaczej pracować.
A i dowiedziałam się, że na szczepienie po zapaleniu płuc moge isć najwczesniej miesiąc od wyleczenia czyli czekamy do połowy wrzesnia jeszce.
Zeby tylko była zdrowa!
Witajcie Mimii i Borysku w domku :)
U mnie wszystko kupiła chrzestna :) Zresztą chrzestny jest od paru dni na urlopie i wróci dopiero na sam chrzest -także bez sensu żeby jeszcze o tym myślał.
Wczoraj byliśmy na szczepieniu. Wybraliśmy 6w1. Mała była grzeczniutka, troche popłakała i zaraz przestała :) Za to ja cały dzień przeżywałam i bardziej się stresowałam od niej hehe Mąż się ze mnie śmiał :P
Powodzenia dla wszystkich dzieciaczków , które idą dzisiaj do szkoły - trzymamy z Liwią kciuki :))
U mnie wszystko kupiła chrzestna :) Zresztą chrzestny jest od paru dni na urlopie i wróci dopiero na sam chrzest -także bez sensu żeby jeszcze o tym myślał.
Wczoraj byliśmy na szczepieniu. Wybraliśmy 6w1. Mała była grzeczniutka, troche popłakała i zaraz przestała :) Za to ja cały dzień przeżywałam i bardziej się stresowałam od niej hehe Mąż się ze mnie śmiał :P
Powodzenia dla wszystkich dzieciaczków , które idą dzisiaj do szkoły - trzymamy z Liwią kciuki :))
hello
mój młody poszedł do zerówki do przedszkola bo o szkole słyszec nie chciał ;-) tez mam mega stersa tym bardziej, ze rano go gardło bolało a i mnie cos chyba bierze :-( załamka.
hej Mimii. super,ze juz w domku!
ja juz od 2 tyg daję marchewkę a od 4 dni jabłko. młoda wcina az miło :-)
teraz chce dac marchew z ziemniakiem a później kleik kukurydziany na noc. dłużej się trawi niz ryżowy więc może młoda przespi całą noc. teraz jeszcze raz sie budzi.
miłego dnia. młoda wzywa heh
mój młody poszedł do zerówki do przedszkola bo o szkole słyszec nie chciał ;-) tez mam mega stersa tym bardziej, ze rano go gardło bolało a i mnie cos chyba bierze :-( załamka.
hej Mimii. super,ze juz w domku!
ja juz od 2 tyg daję marchewkę a od 4 dni jabłko. młoda wcina az miło :-)
teraz chce dac marchew z ziemniakiem a później kleik kukurydziany na noc. dłużej się trawi niz ryżowy więc może młoda przespi całą noc. teraz jeszcze raz sie budzi.
miłego dnia. młoda wzywa heh
Zobaczcie co moje dziecko potrafi:

Uploaded with ImageShack.us
Dzisiaj zaczeła sobie skubana siadać, jak leży i chwyci mnie za ręce to myk i już siedzi, nie muszę jej wcale pomagać, wystarczy że ją trzymam za ręce :))))

Uploaded with ImageShack.us
Dzisiaj zaczeła sobie skubana siadać, jak leży i chwyci mnie za ręce to myk i już siedzi, nie muszę jej wcale pomagać, wystarczy że ją trzymam za ręce :))))
a my po wizycie u lekarza, dostają syrop na kaszel a Kacper do nosa jeszcze bo biedny się męczy. jak powiedziałam lekarce ze Martynka po tym mleku na ulewanie miała problem z kupka to powiedz ze to chwilowe i powinno minąć, wiec spróbuje mieszając dawać tego więcej.
Daria Twoja córka wogle zdolna jest, brawo!!
nie chce się mądrzyć ale kiedyś w jakimś mądrym programie dla matek mówili ze to niezdrowo tak uczyć dziecko siadania, tak samo żeby w chodziku chodziły. ale u mnie w rodzinie zawsze tak robili i wszystko jest ok.
Daria Twoja córka wogle zdolna jest, brawo!!
nie chce się mądrzyć ale kiedyś w jakimś mądrym programie dla matek mówili ze to niezdrowo tak uczyć dziecko siadania, tak samo żeby w chodziku chodziły. ale u mnie w rodzinie zawsze tak robili i wszystko jest ok.
Daria to nie jest dokładnie tak, że skoro się podnosi to jest gotowa. W tym wieku nie może być. U takich maluchów napięcie mięśni jest zmienne i czasem wystarczająco duże by się podnosić jak Madzia. Tak tez robią dzieci, które się czesto nosi w pionie albo jak w " fotelu". Większośc dzieci nie siedzi jeszce w wieku około pół roku, ma dużo czasu na ćwiczenia, nie ma co się spieszyć bo potem robią sie z tego różne zwyrodnienia już w młodym wieku.
Hej,
Daria, ładnie Madzia siada ale rzeczywiście trzeba ograniczać Maluchowi takie sytuacje, bo to nie jest zdrowe napewno.
Powiem wam że kupiłam sobie nosidło dla Młodej i dziś przyszło. Zobaczymy jak się sprawdzi - od jutra będę próbowała ją w nim targać. Chciałam chustę, ale skapitulowałam, bo nie umiałabym jej wiązać i myślę, że długo by to trwało. A tu myk i założone nosidło, a potem myk i dziecko w środku.
Myślę, że w takim układzie i świecę i szatkę kupę sama, a bukiecik kwiatków jakiś ładny tez zorganizuję. Z pamiątek też pewnie coś będzie jakiś medalik i dam do poświęcenia.
Inka, ale Ty zdolniacha jesteś skoro kieckę uszyłaś. Czekamy na fotkę. Lubię szyć i umiem coś, ale sukienki bym się chyba nie podjęła.
Zmierzyłam Młodej kieckę do chrztu i sięga jej do kostek. Mam nadzieję, że jeszcze urośnie, bo teraz jest troszkę za długa.
Daria, ładnie Madzia siada ale rzeczywiście trzeba ograniczać Maluchowi takie sytuacje, bo to nie jest zdrowe napewno.
Powiem wam że kupiłam sobie nosidło dla Młodej i dziś przyszło. Zobaczymy jak się sprawdzi - od jutra będę próbowała ją w nim targać. Chciałam chustę, ale skapitulowałam, bo nie umiałabym jej wiązać i myślę, że długo by to trwało. A tu myk i założone nosidło, a potem myk i dziecko w środku.
Myślę, że w takim układzie i świecę i szatkę kupę sama, a bukiecik kwiatków jakiś ładny tez zorganizuję. Z pamiątek też pewnie coś będzie jakiś medalik i dam do poświęcenia.
Inka, ale Ty zdolniacha jesteś skoro kieckę uszyłaś. Czekamy na fotkę. Lubię szyć i umiem coś, ale sukienki bym się chyba nie podjęła.
Zmierzyłam Młodej kieckę do chrztu i sięga jej do kostek. Mam nadzieję, że jeszcze urośnie, bo teraz jest troszkę za długa.
kurka mnie też gardło pobolewa od paru dni :( Ech mam nadzieje, że szybko przejdzie!
Myszka a ja się boje,że kiecka małej będzie za krótka - jest na 68 i siega teraz jej troche za kolana (a myslałam, że będzie bardzo długa) - dobrze, że chrzciny już 12 :)
Dla małej mam już wszystko a dla siebie nic :(
Mąż jutro ma wolne i chce go wyciągnąć na zakupy :)
Liwia mi dzisiaj praktycznie cały dzień przespała z małymi przerwami na jedzonko - mam stresa przed dzisiejszą nocką czy uda jej się samej zasnąć i przespać do rana hehe. Jak narazie leży wykąpana w łóżeczku i gada do misia :)
Myszka a ja się boje,że kiecka małej będzie za krótka - jest na 68 i siega teraz jej troche za kolana (a myslałam, że będzie bardzo długa) - dobrze, że chrzciny już 12 :)
Dla małej mam już wszystko a dla siebie nic :(
Mąż jutro ma wolne i chce go wyciągnąć na zakupy :)
Liwia mi dzisiaj praktycznie cały dzień przespała z małymi przerwami na jedzonko - mam stresa przed dzisiejszą nocką czy uda jej się samej zasnąć i przespać do rana hehe. Jak narazie leży wykąpana w łóżeczku i gada do misia :)
Daria, dzieci mają taki odruch że próbują siadać gdy weźmiesz je za ręce, ale to nie zdrowe i nie naturalne w tym wieku :-), lekarze przy badaniu maluszków tak robią, sprawdzają w jakim stanie jest kręgosłup i czy długo trzyma główkę na wprost, ale nie można z tym przeginać, raz czy dwa dziennie możesz jej tak zrobić ale dosłownie na pare sekund.
:-))) Pozdrawiam
My dzisiaj byliśmy z Leonem na drugim szczepieniu, biedny płakał mocno, i cały dzień marudny, teraz dostał czopka i na razie śpi , nasz klopsik waży już 7300, całe szczęscie ja tego nie czuję bo nie nosimy go w ogóle :)
:-))) Pozdrawiam
My dzisiaj byliśmy z Leonem na drugim szczepieniu, biedny płakał mocno, i cały dzień marudny, teraz dostał czopka i na razie śpi , nasz klopsik waży już 7300, całe szczęscie ja tego nie czuję bo nie nosimy go w ogóle :)
Iza,
A jak wrażenia z podawania dziecku marchewki itd? Chętnie je?
A dziecko butelkowe czy cyckowe?
Zuza jak narazie zachwycona szkołą, zobaczymy co będzie po pierwszym dniu zajęć:) Mnie przypadła rola skarbnika klasowego więc mam przechlapane:) Ale cieszę sie bardzo, że w klasie ma tylko 16 dzieci, normalnie jak w prywatnej szkole i do tego 2 nauczycielki.
Martwi mnie to że Alicja ostatnio robi coraz rzadziej kupki, przeciętnie raz na 3 dni, a do tego puszcza mega śmierdzące bąki, ale jest dość spokojna. Jest już tylko na cycu, czasem daję jej trochę herbatki koperkowej. Jak rozpoznać, że ma problemy ze zrobieniem kupki?
A jak wrażenia z podawania dziecku marchewki itd? Chętnie je?
A dziecko butelkowe czy cyckowe?
Zuza jak narazie zachwycona szkołą, zobaczymy co będzie po pierwszym dniu zajęć:) Mnie przypadła rola skarbnika klasowego więc mam przechlapane:) Ale cieszę sie bardzo, że w klasie ma tylko 16 dzieci, normalnie jak w prywatnej szkole i do tego 2 nauczycielki.
Martwi mnie to że Alicja ostatnio robi coraz rzadziej kupki, przeciętnie raz na 3 dni, a do tego puszcza mega śmierdzące bąki, ale jest dość spokojna. Jest już tylko na cycu, czasem daję jej trochę herbatki koperkowej. Jak rozpoznać, że ma problemy ze zrobieniem kupki?
Hej:)
A ja padnięa jestem na maxa, mały chyba nie może wrócic na domowe tory. Dzis masakra bek od 5, teraz spi ale jak mysz pod miotłą...
Daria w czasie pobytu w szpitalu poprosilam o konsultacje neurologa powiedział BRON BOZE nie dawac dziecku rąk-zrobisz jak uwazasz. Moj borys juz miesiac temu siadal jak mu ise dalo rece, nie pomagajac mu... dziecko moze zamoistnie podnsoic glowke i to jest jak najbardziej ok.
Dzieki dziewuszki za mile przyjecie:)
Zakupilam chuste i bedziemy smigac na spacerki :)Potem wam wstawie foto :)
Umowieni jestesmy wkoncu na 1 szczepienie, zmienilam pediatre i jestesmy w przychodni na Aksamitnej. Wyznaczono date 16.09 a 14.09 mamy CUM. ni wiem czy przesuwac termin chrztu bo jest 18.09 w moim rodzinnym miescie bo nei wiem jak Mały zareaguje na szczepienie. Podpowiedzcie....
Moze sie troszke drzemnę...
A ja padnięa jestem na maxa, mały chyba nie może wrócic na domowe tory. Dzis masakra bek od 5, teraz spi ale jak mysz pod miotłą...
Daria w czasie pobytu w szpitalu poprosilam o konsultacje neurologa powiedział BRON BOZE nie dawac dziecku rąk-zrobisz jak uwazasz. Moj borys juz miesiac temu siadal jak mu ise dalo rece, nie pomagajac mu... dziecko moze zamoistnie podnsoic glowke i to jest jak najbardziej ok.
Dzieki dziewuszki za mile przyjecie:)
Zakupilam chuste i bedziemy smigac na spacerki :)Potem wam wstawie foto :)
Umowieni jestesmy wkoncu na 1 szczepienie, zmienilam pediatre i jestesmy w przychodni na Aksamitnej. Wyznaczono date 16.09 a 14.09 mamy CUM. ni wiem czy przesuwac termin chrztu bo jest 18.09 w moim rodzinnym miescie bo nei wiem jak Mały zareaguje na szczepienie. Podpowiedzcie....
Moze sie troszke drzemnę...
Inka - ty masz jakies zlote dziecko...1 2h snu.... marzenia ;) mojemu ograniczylam spanie w dzien do 2 drzemek dluzszych i od 17 juz brak spania... i jest troche lepiej.. ale i tak budzi sie co 2h /3 h na jedzenia i jest mega glodny... na moim mleku dalej.. wiec nie wiem jak twoja Mala spi tyle czasu... po prostu to jakis cud ;))
Aniuko przez pierwsze 3 dni więcej pluła niz jadła marchewkę. teraz wcina aż jej się uszy trzęsą ;-) jabłuszko też smakuje ale trochę mniej. Jest na butli.
wczoraj przez przypadek zamiast jabłka kupiłam jeden słoik bananów hippa. stwierdziłam, że je sobie zjem. Laski masakra! były tak wstrętne ,że zaraz je wywaliłam. bleeee
moja pyza poszła wczoraj spac ciut po 20, o północy wzięłam ją do siebie, bo trochę jęczała. po chwili zasnęła i obudziła się na mleczko o 4 i dalej w kimono do 8. mimo wszystko padam na pysk, bo biegałam co chwila do Damiana i mierzyłam mu temp, a o 3 dostałam okres i zwijałam się z bólu. cudowna noc.
nie wiem co z moim młodym. ma tylko temperaturę i boli go głowa. bolała nawet jak miał tylko stan podgorączkowy. Martwi mnie to :-(
wczoraj przez przypadek zamiast jabłka kupiłam jeden słoik bananów hippa. stwierdziłam, że je sobie zjem. Laski masakra! były tak wstrętne ,że zaraz je wywaliłam. bleeee
moja pyza poszła wczoraj spac ciut po 20, o północy wzięłam ją do siebie, bo trochę jęczała. po chwili zasnęła i obudziła się na mleczko o 4 i dalej w kimono do 8. mimo wszystko padam na pysk, bo biegałam co chwila do Damiana i mierzyłam mu temp, a o 3 dostałam okres i zwijałam się z bólu. cudowna noc.
nie wiem co z moim młodym. ma tylko temperaturę i boli go głowa. bolała nawet jak miał tylko stan podgorączkowy. Martwi mnie to :-(
u mnie te 12 godzin snu to był jednorazowy wybryk:P dzisiaj mała obudziła się standardowo po 6 tzn mąż ja zawsze tak obudzi bo do pracy wstaje:) ale mała zjadła i dalej spała:) wczoraj widocznie mąż wyjątkowo cicho się szykował do pracy:P
Zosia teraz na leżaczku i cały czas uśmiecha się do tych "wisielców" na pałąku:)
Zosia teraz na leżaczku i cały czas uśmiecha się do tych "wisielców" na pałąku:)
Przecie ona nie siedzi tak cały dzień, chciałam wam tylko pokazać co zrobiła. Przecież wiem, że jest za mała na takie wyczyny.
Przestawiłam jej ostatnio godzine zasypiania z 21:00 na 20:00. Zastanawiałam się o której w nocy sie obudzi, ale śpi normalnie do 5:00, a dziś nawet do 5:30. A po cycku spała jeszcze do 09:30!!! Fajnie :)))
Przestawiłam jej ostatnio godzine zasypiania z 21:00 na 20:00. Zastanawiałam się o której w nocy sie obudzi, ale śpi normalnie do 5:00, a dziś nawet do 5:30. A po cycku spała jeszcze do 09:30!!! Fajnie :)))
Ale macie dobrze jak Maluch śpi Wam powyżej 5 h ....
U mnie to samo: od 17 godz. ograniczam spanie - czasami dosłownie gadam do niej i dotykam ją i głaskam żeby się obudziła i bawię się z nią, aby nie zasnęła. Nie wiem dlaczego moje dziecko tak mało śpi :-(
Tak naprawdę to w prawdzie w nocy dość dobrze śpi, ale z przerwami co 4 godz. na jedzenie. W dzień natomiast śpi razem może z 3-4 godz. max. A przecież ma dopiero 2 m-ce. Co będzie dalej skoro dziecko im większe, tym śpi mniej :-((((
Dziś pierwsza próba nosidła. Rano "ćwiczyłyśmy" wkładanie i noszenie na głodnego i mi się rozryczała strasznie. Ale popołudniu było lepiej, nakarmiona, odbiła się i zaraz do nosidła ją wsadziłam. Sen nastąpił po 30 sekundach. Mogłam szarpać, poprawiać sobie, a sen tak głęboki. Potem ją wyjęłam i jeszcze śpi hehe.
Zastanawiam się tylko, ile taka kruszyna może w nosidła lub chuście przebywać dziennie ? W końcu to pozycja pionowa jest. Wiecie może coś na ten temat ?
U mnie to samo: od 17 godz. ograniczam spanie - czasami dosłownie gadam do niej i dotykam ją i głaskam żeby się obudziła i bawię się z nią, aby nie zasnęła. Nie wiem dlaczego moje dziecko tak mało śpi :-(
Tak naprawdę to w prawdzie w nocy dość dobrze śpi, ale z przerwami co 4 godz. na jedzenie. W dzień natomiast śpi razem może z 3-4 godz. max. A przecież ma dopiero 2 m-ce. Co będzie dalej skoro dziecko im większe, tym śpi mniej :-((((
Dziś pierwsza próba nosidła. Rano "ćwiczyłyśmy" wkładanie i noszenie na głodnego i mi się rozryczała strasznie. Ale popołudniu było lepiej, nakarmiona, odbiła się i zaraz do nosidła ją wsadziłam. Sen nastąpił po 30 sekundach. Mogłam szarpać, poprawiać sobie, a sen tak głęboki. Potem ją wyjęłam i jeszcze śpi hehe.
Zastanawiam się tylko, ile taka kruszyna może w nosidła lub chuście przebywać dziennie ? W końcu to pozycja pionowa jest. Wiecie może coś na ten temat ?
Wiem że w chuście dziecko może być noszone długo, ale w nosidełku nie powinno być noszone wcale jeżeli nie potrafi samo siedzieć. Nie wiem, tak słyszałam. Ale tutaj: http://www.mamaija.pl/porady.html#06 jest napisane ze można używać nosidełka od kiedy dziecko trzyma sztywno główke.