Widok
o której godzinie co podać do jedzenia
wesele zaczynamy o 18.30 obiadem a później do podania mamy ciepłe zakąski (szaszłyki, karkówki, itd),
zupe
dzika z biogsem
tort
i niewiem jak to rozplanować godzinowo... macie jakieś pomysły?
zupe
dzika z biogsem
tort
i niewiem jak to rozplanować godzinowo... macie jakieś pomysły?
dzięki Kati, a będziesz miała zupe?:)
dzięki venus, właśnie tak myślałam żeby
dzika 21.30
tort 22.30 ub 23.00
ciepłe zakąski ok 1.00
zupe ok 2.00 lub 2.30
co o tym myślicie?:)
dzika 21.30
tort 22.30 ub 23.00
ciepłe zakąski ok 1.00
zupe ok 2.00 lub 2.30
co o tym myślicie?:)
masz sporo tych ciepłych dań :P bo mi sie wydaje, ze tort koło 23 to poźno troche...
u nas obiad sie zacznie ok 18.30, (zupa, poźniej na paterach wchodzi 2 danie) po obiedzie w czasie pierwszego bloku tanecznego wejdą zakąski (zimne) ciasto mysle, zeby dac o 21,30 a ok 1 cieple danie w postaci barszczu lub strogonova.
u nas obiad sie zacznie ok 18.30, (zupa, poźniej na paterach wchodzi 2 danie) po obiedzie w czasie pierwszego bloku tanecznego wejdą zakąski (zimne) ciasto mysle, zeby dac o 21,30 a ok 1 cieple danie w postaci barszczu lub strogonova.
ja już jestem zakręcona...:)
ja też myślałam że mam sporo tego jedzonka ale jak zobaczyłam menu koleżanki to ona oprócz normlanego obiadu, zakąsek zimnych prosiaka płonącego na ciepło ma w nocy
20.30 – roladki z karkówki nadziewane kapustą i grzybami 100
21.30 – szaszłyk płonący z ryżem 100
22.30 – udko z grilla z frytkami lub ziemniakami po staropolsku 100
0.30 – barszcz czysty z paluszkiem drożdż. 100
1.30 – bigos wiejski z kiełbaską 100
3.30 – flaczki lub gulasz z pieczarkami 100
wszystkiego po 100 porcji a osób 100:)
ja też myślałam że mam sporo tego jedzonka ale jak zobaczyłam menu koleżanki to ona oprócz normlanego obiadu, zakąsek zimnych prosiaka płonącego na ciepło ma w nocy
20.30 – roladki z karkówki nadziewane kapustą i grzybami 100
21.30 – szaszłyk płonący z ryżem 100
22.30 – udko z grilla z frytkami lub ziemniakami po staropolsku 100
0.30 – barszcz czysty z paluszkiem drożdż. 100
1.30 – bigos wiejski z kiełbaską 100
3.30 – flaczki lub gulasz z pieczarkami 100
wszystkiego po 100 porcji a osób 100:)
koleżanka ma wesele w Pałacu w Bałoszycach:) mi też się wydaje że jedzenia troche za dużo, nie do zjedzenia bo co godzine wjeżdża jakby nowy obiad:)
ja chyba zrobie podobnie do venus z tym jedzonkiem:)
ja chyba zrobie podobnie do venus z tym jedzonkiem:)
TORT!!! Super wygląda wejście z zapalonymi "petardami" ;-) ale czym później tym gorzej bo jeśli połączymy go z zawartością alkoholu wypitego wcześniej (a różnie z gośćmi bywa) reakcja "zwrotna" jest nie do końca mile widziana. Najlepiej zsynchronizować to z kuchnią i czekać pory aż się ściemni lub wcześniej. My jako zespół to praktykujemy bo wszystko jest kwestią dogadania. Inne kulinaria jak dzik czy ciepłe dania, wiadomo gramy, gramy .... gramy i ....... zapraszamy na "chwilęczkę przerwy dla nabrania werwy" w rytmie marsza (temat z kabaretu Olgi Lipińskiej lub cyrkowymi Gladiatorami itp.) jak zaplanujecie a kuchnia "zdąży" to będzie O.K.
1. Obiad
2. Deser
3 Tort
4 ... mięso ew. coś z grilla, z ogniska bo czym dalej tym bardziej się eksploatujemy, szalejemy, tańczymy ... energetycznie najlepiej się białkiem i tłuszczykiem wzmocnić!
5 podziękowanie dla rodziców połączone z oczepinami,
dlaczego? Nie marnujemy czasu na zwoływanie gości do następnego punktu programu!!!
6. ...dalej ciepły posiłek
to tak w WIELKIM skrócie :-)
2. Deser
3 Tort
4 ... mięso ew. coś z grilla, z ogniska bo czym dalej tym bardziej się eksploatujemy, szalejemy, tańczymy ... energetycznie najlepiej się białkiem i tłuszczykiem wzmocnić!
5 podziękowanie dla rodziców połączone z oczepinami,
dlaczego? Nie marnujemy czasu na zwoływanie gości do następnego punktu programu!!!
6. ...dalej ciepły posiłek
to tak w WIELKIM skrócie :-)
Dokladnie jak ja widze na weselach tyle jedzenia podawanego co godz cis innego to dla mnie jest chore i strata pieniedzy bo ludzie tyle nie jedzą a po zatym to powinno sie ostatni cieply posilek o 24 podac np flaki czy barszcz a poteem do rana to co jest na kuchni mnie sie zmarnuje i goscie sie wybawią