Widok
Nadrabiając lektury obowiązkowe ;)
"...Film opowiadał o amerykańskich bombowcach z drugiej wojny światowej i o ich dzielnych załogach. Oglądany od tyłu film wyglądał tak:
Amerykańskie samoloty, podziurawione, z rannymi i zabitymi na pokładzie, startowały tyłem z lotniska w Anglii. Nad Francją nadleciało na nie tyłem kilka niemieckich myśliwców, wysysając pociski i odłamki z niektórych bombowców i członków załogi. To samo zrobiły z zestrzelonymi amerykańskimi samolotami na ziemi, które wzbiły się tyłem w powietrze, zajmując miejsca w szyku.
Bombowce nadleciały tyłem nad płonące niemieckie miasto. Tam otworzyły swoje luki bombowe i wysłały jakieś cudowne promieniowanie magnetyczne, które stłumiło pożary, zebrało je do stalowych pojemników i wciągnęło te pojemniki do brzuchów samolotów. Tam zostały one ułożone w równiutkie rzędy. Niemcy na dole mieli swoje własne cudowne urządzenia. Były to długie stalowe rury, które wysysały odłamki z ciał ludzi i samolotów. Mimo to nadal było kilku rannych Amerykanów i kilka uszkodzonych bombowców. Dopiero nad Francją pojawiły się ponownie niemieckie myśliwce i zrobiły porządek, tak że wszystko było jak nowe.
*
Po powrocie bombowców do bazy wyładowano z nich stalowe cylindry i odesłano je z powrotem do Stanów Zjednoczonych, gdzie pracujące dzień i noc fabryki rozmontowały cylindry, rozdzielając ich niebezpieczną zawartość na minerały. Szczególnie wzruszało to, że pracę wykonywały prawie same kobiety. Potem minerały rozsyłano do specjalistów w różnych odległych okolicach. Ich zadaniem było ukryć je pod ziemią w tak sprytny sposób, żeby nikomu nie zrobiły krzywdy.
Amerykańscy lotnicy oddali swoje mundury i zmienili się w zwykłych uczniaków. I Hitler też zmienił się w niemowlę, jak przypuszczał Billy Pilgrim, choć tego nie było już w filmie.
Billy kontynuował myśl filmu. Wszyscy zmienili się w dzieci i cała ludzkość bez wyjątku brała udział w biologicznym spisku, aby wydać na świat parę doskonałych ludzi-Adama i Ewę."
Kurt Vonnegut, "Rzeźnia numer pięć"
Amerykańskie samoloty, podziurawione, z rannymi i zabitymi na pokładzie, startowały tyłem z lotniska w Anglii. Nad Francją nadleciało na nie tyłem kilka niemieckich myśliwców, wysysając pociski i odłamki z niektórych bombowców i członków załogi. To samo zrobiły z zestrzelonymi amerykańskimi samolotami na ziemi, które wzbiły się tyłem w powietrze, zajmując miejsca w szyku.
Bombowce nadleciały tyłem nad płonące niemieckie miasto. Tam otworzyły swoje luki bombowe i wysłały jakieś cudowne promieniowanie magnetyczne, które stłumiło pożary, zebrało je do stalowych pojemników i wciągnęło te pojemniki do brzuchów samolotów. Tam zostały one ułożone w równiutkie rzędy. Niemcy na dole mieli swoje własne cudowne urządzenia. Były to długie stalowe rury, które wysysały odłamki z ciał ludzi i samolotów. Mimo to nadal było kilku rannych Amerykanów i kilka uszkodzonych bombowców. Dopiero nad Francją pojawiły się ponownie niemieckie myśliwce i zrobiły porządek, tak że wszystko było jak nowe.
*
Po powrocie bombowców do bazy wyładowano z nich stalowe cylindry i odesłano je z powrotem do Stanów Zjednoczonych, gdzie pracujące dzień i noc fabryki rozmontowały cylindry, rozdzielając ich niebezpieczną zawartość na minerały. Szczególnie wzruszało to, że pracę wykonywały prawie same kobiety. Potem minerały rozsyłano do specjalistów w różnych odległych okolicach. Ich zadaniem było ukryć je pod ziemią w tak sprytny sposób, żeby nikomu nie zrobiły krzywdy.
Amerykańscy lotnicy oddali swoje mundury i zmienili się w zwykłych uczniaków. I Hitler też zmienił się w niemowlę, jak przypuszczał Billy Pilgrim, choć tego nie było już w filmie.
Billy kontynuował myśl filmu. Wszyscy zmienili się w dzieci i cała ludzkość bez wyjątku brała udział w biologicznym spisku, aby wydać na świat parę doskonałych ludzi-Adama i Ewę."
Kurt Vonnegut, "Rzeźnia numer pięć"
„Jak wygrać z hałasem ?”
„Na podłodze wzdłuż ściany rysujemy linię”
a za chwilę
„Profil UD przymocujemy do podłogi”,
lecz jesteśmy dopiero na początku drogi.
„Wzdłuż narysowanej na podłodze linii
kładziemy profil”
i po chwili
„Docinamy na odpowiednią długość i podklejamy taśmą”.
Więc mając wytyczoną już drogę własną
i stojąc na wysokim stołku
„Profil przykręcamy do ściany
za pomocą kołków
i wówczas spokojnie spadamy.
„Następnie” już nocą
„mocujemy drogi profil pionowy”
co prawda nie wiadomo po co
lecz problem już jest z głowy.
„Jak wygrać z hałasem ?”
no i po co
skoro z czasem
do każdego świństwa można się przyzwyczaić
i pokazując klasę
zaczynać je sobie nawet chwalić.
Grzegorz Rymopis
a za chwilę
„Profil UD przymocujemy do podłogi”,
lecz jesteśmy dopiero na początku drogi.
„Wzdłuż narysowanej na podłodze linii
kładziemy profil”
i po chwili
„Docinamy na odpowiednią długość i podklejamy taśmą”.
Więc mając wytyczoną już drogę własną
i stojąc na wysokim stołku
„Profil przykręcamy do ściany
za pomocą kołków
i wówczas spokojnie spadamy.
„Następnie” już nocą
„mocujemy drogi profil pionowy”
co prawda nie wiadomo po co
lecz problem już jest z głowy.
„Jak wygrać z hałasem ?”
no i po co
skoro z czasem
do każdego świństwa można się przyzwyczaić
i pokazując klasę
zaczynać je sobie nawet chwalić.
Grzegorz Rymopis
...
Kiedyś z kolegą z Formozy założyłem się, że na tej plaży na Pegli(dokładnie to miejsce) przy odrobinę mniejszej fali, dopłynę do jednej z boji, którą tu widać.
Kiedy dopłynąłem po godzinie okazało się, że jest to boja świetlna oznaczająca trasę dla promów.
Wszystko było ok. poza tym, że nie wziąłem pod uwagę stężenia zasolenia wody i wracając prąd się zmienił.
Tak przestraszonego kumpla widziałem tylko raz.
Kiedy dopłynąłem po godzinie okazało się, że jest to boja świetlna oznaczająca trasę dla promów.
Wszystko było ok. poza tym, że nie wziąłem pod uwagę stężenia zasolenia wody i wracając prąd się zmienił.
Tak przestraszonego kumpla widziałem tylko raz.
c
nie wiem, jak to zrobiłeś.
zakładając najbardziej standardowe wyszukiwanie,
mogłeś znać tylko tzw. pseudonim.
jeśli chodzi o miejscowość, to jest mały haczyk (albo duży hak)
ja próbowałam, ale wyszukiwarka odmówiła współpracy
...chyba, że jest gdzieś miniwyszukiwareczka ;)
uwzględniająca jako kryterium rasy psów,
w przypadek nie wierzę
zakładając najbardziej standardowe wyszukiwanie,
mogłeś znać tylko tzw. pseudonim.
jeśli chodzi o miejscowość, to jest mały haczyk (albo duży hak)
ja próbowałam, ale wyszukiwarka odmówiła współpracy
...chyba, że jest gdzieś miniwyszukiwareczka ;)
uwzględniająca jako kryterium rasy psów,
w przypadek nie wierzę
...
Dzień ma dwadzieścia cztery godziny i nieskończoną ilość chwil.
Musimy mieć świadomość każdej chwili, umieć ją wykorzystywać bez względu na to, czy pracujemy, czy rozmyślamy o życiu.
Jeżeli zwolnimy, wszystko będzie trwać znacznie dłużej.
Oczywiście dłużej może trwać także zmywanie naczyń, podsumowywanie sald, zestawianie operacji finansowych i kredytów, ale dlaczego nie wykorzystać tego czasu na rozmyślanie o czymś przyjemnym, dlaczego nie radować się samym faktem, że żyjemy?
Musimy mieć świadomość każdej chwili, umieć ją wykorzystywać bez względu na to, czy pracujemy, czy rozmyślamy o życiu.
Jeżeli zwolnimy, wszystko będzie trwać znacznie dłużej.
Oczywiście dłużej może trwać także zmywanie naczyń, podsumowywanie sald, zestawianie operacji finansowych i kredytów, ale dlaczego nie wykorzystać tego czasu na rozmyślanie o czymś przyjemnym, dlaczego nie radować się samym faktem, że żyjemy?
Łuf czasu minęło. Witam wszystkich!
Ponownie zesłano mnie do hydeparkowej celi, myślałem, że już nikogo tu nie będzie. Tu wręcz odwrotnie, wszystko na swoim dobrze ułożonym miejscu. Dopiero teraz zdałem sobie sprawę z salonowości tego miejsca i z wytrwałości elity tych internetowych włości.
Słowo pisane gdzieś w kąt rzuciłem na oko aparatury rejestrującej obraz; słowa zamieniłem. Chciałbym jednocześnie podziękować za inspirację. Scenariusz jest już w głowie.
Ciemny, zadymiony lokal; czy farma za miastem, może wyspa? Przenieść w takie miejsce opowieść o ludziach, których połączył nie tylko świat wirtualny, co słowa czar bardziej.
Może za lat kilka, damy radę nakręcić wspólny film, który pokazać publiczności będzie można.
Motocyklowe pozdrowienia pj
Słowo pisane gdzieś w kąt rzuciłem na oko aparatury rejestrującej obraz; słowa zamieniłem. Chciałbym jednocześnie podziękować za inspirację. Scenariusz jest już w głowie.
Ciemny, zadymiony lokal; czy farma za miastem, może wyspa? Przenieść w takie miejsce opowieść o ludziach, których połączył nie tylko świat wirtualny, co słowa czar bardziej.
Może za lat kilka, damy radę nakręcić wspólny film, który pokazać publiczności będzie można.
Motocyklowe pozdrowienia pj
ciekawy komentarz artykulu w prasie
"""Co za glupi tytul:
"Republika Śląska ponad narodami"
Chyba ponizej narodow, bo z narodowoscia
slaska, ani z jezykiem wcisnac ciemnoty
sie nie da. Owszem, towarzysz Kutz, ktory
przedtem nazywal sie Kuc, co bylo nawet
adekwatne do jego rozmiaru, probowal
wydmuchac balon z narodem i jezykiem
slaskim, ale dmuchajac, tylko zepsul
powietrze.
Na chwile mu wiec przeszlo, ale Niemcy
placa, sluchac trzeba, wiec wzial sie do
kolejnej proby oderwania Slaska od Polski
by potem przylaczyc go do Niemiec!
Kutz ma ambicja zostac kacykiem.
Brakuje tylko ropy, czyli pieniedzy,
ale rewizjonisci niemieccy daja.
Sa pieniadze, jst i zadyma. Jesli zbierze
glosy pedalow, lesb, satanistow, zwolennikow
legalizacji narkotykow, czyli cpunow, to
moze zalozyc grupe sterowana z Berlina. """
"Republika Śląska ponad narodami"
Chyba ponizej narodow, bo z narodowoscia
slaska, ani z jezykiem wcisnac ciemnoty
sie nie da. Owszem, towarzysz Kutz, ktory
przedtem nazywal sie Kuc, co bylo nawet
adekwatne do jego rozmiaru, probowal
wydmuchac balon z narodem i jezykiem
slaskim, ale dmuchajac, tylko zepsul
powietrze.
Na chwile mu wiec przeszlo, ale Niemcy
placa, sluchac trzeba, wiec wzial sie do
kolejnej proby oderwania Slaska od Polski
by potem przylaczyc go do Niemiec!
Kutz ma ambicja zostac kacykiem.
Brakuje tylko ropy, czyli pieniedzy,
ale rewizjonisci niemieccy daja.
Sa pieniadze, jst i zadyma. Jesli zbierze
glosy pedalow, lesb, satanistow, zwolennikow
legalizacji narkotykow, czyli cpunow, to
moze zalozyc grupe sterowana z Berlina. """
SEKRETY NASZEJ-KLASY
Dzięki tej książce będziesz mógł:
* Dobrze bawić się ze znajomymi na portalu i poza nim.
* Zorganizować spotkanie klasowe i świetnie się na nim bawić ze starymi znajomymi.
* Bezpiecznie i bez żadnego kłopotu korzystać z Naszej klasy.
* Znaleźć wszystkich, których szukasz i chcesz znaleźć.
* Uchronić się przed niepożądanymi wiadomościami i zaproszeniami
* Dobrze bawić się ze znajomymi na portalu i poza nim.
* Zorganizować spotkanie klasowe i świetnie się na nim bawić ze starymi znajomymi.
* Bezpiecznie i bez żadnego kłopotu korzystać z Naszej klasy.
* Znaleźć wszystkich, których szukasz i chcesz znaleźć.
* Uchronić się przed niepożądanymi wiadomościami i zaproszeniami
mrum...
kto posłuchał ten kuma ;)
(rade rade rade)
Haha a podobno...
Prowadzący: Bohater komiksowy z dużymi uszami.
Uczestnik: Kermit Żaba.
Były i inne wpadki teleturniejowe ze zwierzątkami.
Familiada:
- Wymień potwora.
- Kangur!!!
(oczywiście tu wielkie buuu i X)
- Pytanie przechodzi do przeciwników, wymień potwora.
- Kangur!!!
Prowadzący: Coś co kobieta wychodząca na randkę nie chciałaby odkryć
na swojej twarzy.
Uczestnik: Potwór.
Prowadzący (w czasie finału): Zwierzę na trzy litery.
Pierwszy uczestnik: Żaba.
Drugi uczestnik: Aligator.
Prowadzący: W ptasiej klatce poza ptakiem.
Uczestnik: Chomiki!
Prowadzący: Hałaśliwy ptak.
Uczestnik: Wiewiórka.
Prowadzący: Zwierze z rogami.
Uczestnik: Pszczoła.
Prowadząca: Coś, co wywołuje krzyk.
Uczestnik: Wiewiórka.
... i nie tylko.
Prowadzący: Słowo na "Z".
Uczestnik: Ksylofon.
(rade rade rade)
Haha a podobno...
Prowadzący: Bohater komiksowy z dużymi uszami.
Uczestnik: Kermit Żaba.
Były i inne wpadki teleturniejowe ze zwierzątkami.
Familiada:
- Wymień potwora.
- Kangur!!!
(oczywiście tu wielkie buuu i X)
- Pytanie przechodzi do przeciwników, wymień potwora.
- Kangur!!!
Prowadzący: Coś co kobieta wychodząca na randkę nie chciałaby odkryć
na swojej twarzy.
Uczestnik: Potwór.
Prowadzący (w czasie finału): Zwierzę na trzy litery.
Pierwszy uczestnik: Żaba.
Drugi uczestnik: Aligator.
Prowadzący: W ptasiej klatce poza ptakiem.
Uczestnik: Chomiki!
Prowadzący: Hałaśliwy ptak.
Uczestnik: Wiewiórka.
Prowadzący: Zwierze z rogami.
Uczestnik: Pszczoła.
Prowadząca: Coś, co wywołuje krzyk.
Uczestnik: Wiewiórka.
... i nie tylko.
Prowadzący: Słowo na "Z".
Uczestnik: Ksylofon.
ałała
Ale się wkopałem w rolę.
Toż ja K. Strasburgera, na ekranie nie toleruję wprost proporcjonalnie do upływu lat.
Począwszy od postawy, mimiki twarzy a kończąc na artykułowaniu jakichkolwiek dźwięków.
Podobnie przełączam pr. tv. gdy znajduję w szkiełku K. Dowbor, A. Młynarską i jeszcze parę postaci z zakresu tej puli.
Żeby nie było, po przeciwnej mojej szali, są choćby M. Domagalik, W. Cejrowski i...np. J. Nowicki, nawiązując sobie do obsady "Wielkiego Szu".
Toż ja K. Strasburgera, na ekranie nie toleruję wprost proporcjonalnie do upływu lat.
Począwszy od postawy, mimiki twarzy a kończąc na artykułowaniu jakichkolwiek dźwięków.
Podobnie przełączam pr. tv. gdy znajduję w szkiełku K. Dowbor, A. Młynarską i jeszcze parę postaci z zakresu tej puli.
Żeby nie było, po przeciwnej mojej szali, są choćby M. Domagalik, W. Cejrowski i...np. J. Nowicki, nawiązując sobie do obsady "Wielkiego Szu".
Adaś
Wracając do trąb:)
Słuchałem dziś dyskusji na ten temat w tv.
Wynikało z niej, że ostatnio w Polsce, każdy front szkwałowy przynoszący jakąś nawałnice, halny lub szkwał jest w prasie automatycznie nazywany stricte trąbą powietrzną.
A tych tak naprawdę, z tego co słyszałem, w 2007r było na terenie Polski od 5-7.
Natomiast wg danych z prasy 52.
Wiesz, że już w Polsce są "łowcy burz"?
To chyba oni sieją zamęt.
Ja wiem, że dla zwykłego zjadacza chleba nie ma znaczenia co przewróci jego drzewo z ogródka na auto sąsiada.
No... tak się tylko chciałem tym z Tobą podzielić-poza tym mam już długi weekend;)
Słuchałem dziś dyskusji na ten temat w tv.
Wynikało z niej, że ostatnio w Polsce, każdy front szkwałowy przynoszący jakąś nawałnice, halny lub szkwał jest w prasie automatycznie nazywany stricte trąbą powietrzną.
A tych tak naprawdę, z tego co słyszałem, w 2007r było na terenie Polski od 5-7.
Natomiast wg danych z prasy 52.
Wiesz, że już w Polsce są "łowcy burz"?
To chyba oni sieją zamęt.
Ja wiem, że dla zwykłego zjadacza chleba nie ma znaczenia co przewróci jego drzewo z ogródka na auto sąsiada.
No... tak się tylko chciałem tym z Tobą podzielić-poza tym mam już długi weekend;)
c
Hm, kiedy słyszysz buuu i widzisz krzyżyk, moze to oznaczać że albo jesteś w kościele, albo że jest to ostatnia chwila zanim obudzisz się następnego dnia z mega kacem, ale co ja tam wiem....
Werdykt jest co najmniej dyskusyjny!
Cejrowski mnie irytuje.
W przeciwieństwie do pieśni o Polsce, która (paradoksalnie) pomaga mi na doła :)
A na zakończenie rewelacyjna Gaba Kulka (znów). Uwielbiam tempo, z jakim ta kobieta przetacza się po gamach :)
Werdykt jest co najmniej dyskusyjny!
Cejrowski mnie irytuje.
W przeciwieństwie do pieśni o Polsce, która (paradoksalnie) pomaga mi na doła :)
A na zakończenie rewelacyjna Gaba Kulka (znów). Uwielbiam tempo, z jakim ta kobieta przetacza się po gamach :)
Stworku
W tej chwili, chyba będzie mnie łatwiej w punktach:
. Wiesz, to zależy, co masz na myśli pisząc o kościele. Nie w każdym znajdziesz krzyż.
Choćby dlatego, iż rozpiętość rodzaju kościelnej skali, jest szersza od muzycznej gamy. Nie należy nad interpretować.
Proste.. Mega kac temat rzeka. Zbyt szeroka na ten HP.
3. Cejrowski mnie inspiruje. Ja wiem, że dla niektórych kobiet ważna jest u faceta barwa głosu, a W.C., co tu dużo ukrywać, ma ją słabą. Inaczej niż u K. Czubówny, mającej głos fajny, ale strasznie monotonny.
I w dodatku, ten jego głupkowaty uśmieszek.
Wiem, wybija się na piedestał. Nie pisząc o Jego koszulach.
Dla mnie, w relacjach z wojaży, na pierwszym planie, jest siła emocji i sztuka opisu. Reszta się nie liczy, bo jeżeli coś mnie zainspiruje, sam tam pojadę.
Mam siły i środki.
4. Racja. Werdykt jest dyskusyjny. Co prawda nie było pytania, ale odpowiedź nie była prawidłowa.
Nie jestem autorem tych słów, ale znam ich znaczenie. Skąd?
5. Chciałbym Cię pozdrowić.
. Wiesz, to zależy, co masz na myśli pisząc o kościele. Nie w każdym znajdziesz krzyż.
Choćby dlatego, iż rozpiętość rodzaju kościelnej skali, jest szersza od muzycznej gamy. Nie należy nad interpretować.
Proste.. Mega kac temat rzeka. Zbyt szeroka na ten HP.
3. Cejrowski mnie inspiruje. Ja wiem, że dla niektórych kobiet ważna jest u faceta barwa głosu, a W.C., co tu dużo ukrywać, ma ją słabą. Inaczej niż u K. Czubówny, mającej głos fajny, ale strasznie monotonny.
I w dodatku, ten jego głupkowaty uśmieszek.
Wiem, wybija się na piedestał. Nie pisząc o Jego koszulach.
Dla mnie, w relacjach z wojaży, na pierwszym planie, jest siła emocji i sztuka opisu. Reszta się nie liczy, bo jeżeli coś mnie zainspiruje, sam tam pojadę.
Mam siły i środki.
4. Racja. Werdykt jest dyskusyjny. Co prawda nie było pytania, ale odpowiedź nie była prawidłowa.
Nie jestem autorem tych słów, ale znam ich znaczenie. Skąd?
5. Chciałbym Cię pozdrowić.
Jam Session
Witam
Zapraszam na Niedzielne Jam Session z zespolem Uhuru Trio w klubie studenckim Infinium w najblizsza niedziele o godz 21
wiecej info www.infinium.pl
Wspaniałą atmosferę jazz'owej improwizacji zapewnia zespół Uhuru Trio w składzie:Rafał Uhuru Szyjer - gitara Tomek Antonowicz - instrumenty perkusyjne Ada Majdzińska - wokal,oraz zaproszeni goście i rewelacyjna publicznosc :),w repertuarze usłyszymy covery utworów z pogranicza rocka, popu i jazzu w poruszających aranżacjach.Po weekendowych szaleństwach wspaniala alternatywa, super klimat, duchowy wypoczynek.Przyjdz ,zagraj razem z nami ,zapraszamy wszystkich z instrumentami do wspólnych muzycznych improwizacji ...
Zapraszam na Niedzielne Jam Session z zespolem Uhuru Trio w klubie studenckim Infinium w najblizsza niedziele o godz 21
wiecej info www.infinium.pl
Wspaniałą atmosferę jazz'owej improwizacji zapewnia zespół Uhuru Trio w składzie:Rafał Uhuru Szyjer - gitara Tomek Antonowicz - instrumenty perkusyjne Ada Majdzińska - wokal,oraz zaproszeni goście i rewelacyjna publicznosc :),w repertuarze usłyszymy covery utworów z pogranicza rocka, popu i jazzu w poruszających aranżacjach.Po weekendowych szaleństwach wspaniala alternatywa, super klimat, duchowy wypoczynek.Przyjdz ,zagraj razem z nami ,zapraszamy wszystkich z instrumentami do wspólnych muzycznych improwizacji ...
Jam Session
Witam
Zapraszam na Niedzielne Jam Session z zespolem Uhuru Trio w klubie studenckim Infinium w najblizsza niedziele o godz 21
wiecej info www.infinium.pl
Wspaniałą atmosferę jazz'owej improwizacji zapewnia zespół Uhuru Trio w składzie:Rafał Uhuru Szyjer - gitara Tomek Antonowicz - instrumenty perkusyjne Ada Majdzińska - wokal,oraz zaproszeni goście i rewelacyjna publicznosc :),w repertuarze usłyszymy covery utworów z pogranicza rocka, popu i jazzu w poruszających aranżacjach.Po weekendowych szaleństwach wspaniala alternatywa, super klimat, duchowy wypoczynek.Przyjdz ,zagraj razem z nami ,zapraszamy wszystkich z instrumentami do wspólnych muzycznych improwizacji ...
Zapraszam na Niedzielne Jam Session z zespolem Uhuru Trio w klubie studenckim Infinium w najblizsza niedziele o godz 21
wiecej info www.infinium.pl
Wspaniałą atmosferę jazz'owej improwizacji zapewnia zespół Uhuru Trio w składzie:Rafał Uhuru Szyjer - gitara Tomek Antonowicz - instrumenty perkusyjne Ada Majdzińska - wokal,oraz zaproszeni goście i rewelacyjna publicznosc :),w repertuarze usłyszymy covery utworów z pogranicza rocka, popu i jazzu w poruszających aranżacjach.Po weekendowych szaleństwach wspaniala alternatywa, super klimat, duchowy wypoczynek.Przyjdz ,zagraj razem z nami ,zapraszamy wszystkich z instrumentami do wspólnych muzycznych improwizacji ...
c
Kontekst określa, które ze znaczeń wybrać. Jeśli kontekst nie jest jasny, wybiera się znaczenie najbardziej potoczne, najbliższe nam, najczęściej obecne w naszym życiu i w życiu otaczających nas osób. W Polsce odnośnie słowa "kościół" jest to znaczenie buukrzyżykowe ;)
Podróżnicza część Cejrowskiego jest tą najbardziej strawną. W przeciwieństwie do części dydaktyczno-konserwatynej.
Słowa... Jak to skąd, wpakowałeś sobie to ucha łyżeczkę dżemu i się pojawiły :)
Pozdrowienia i dla Ciebie :)
Podróżnicza część Cejrowskiego jest tą najbardziej strawną. W przeciwieństwie do części dydaktyczno-konserwatynej.
Słowa... Jak to skąd, wpakowałeś sobie to ucha łyżeczkę dżemu i się pojawiły :)
Pozdrowienia i dla Ciebie :)